Skip to main content

Full text of "Polska wieków średnich"

See other formats


This  is  a  digital  copy  of  a  book  that  was  preserved  for  generations  on  library  shelves  before  it  was  carefully  scanned  by  Google  as  part  of  a  project 
to  make  the  world's  books  discoverable  online. 

It  has  survived  long  enough  for  the  copyright  to  expire  and  the  book  to  enter  the  public  domain.  A  public  domain  book  is  one  that  was  never  subject 
to  copyright  or  whose  legał  copyright  term  has  expired.  Whether  a  book  is  in  the  public  domain  may  vary  country  to  country.  Public  domain  books 
are  our  gateways  to  the  past,  representing  a  wealth  of  history,  culture  and  knowledge  that's  often  difficult  to  discover. 

Marks,  notations  and  other  marginalia  present  in  the  original  volume  will  appear  in  this  file  -  a  reminder  of  this  book's  long  journey  from  the 
publisher  to  a  library  and  finally  to  you. 

Usage  guidelines 

Google  is  proud  to  partner  with  libraries  to  digitize  public  domain  materials  and  make  them  widely  accessible.  Public  domain  books  belong  to  the 
public  and  we  are  merely  their  custodians.  Nevertheless,  this  work  is  expensive,  so  in  order  to  keep  providing  this  resource,  we  have  taken  steps  to 
prevent  abuse  by  commercial  parties,  including  placing  technical  restrictions  on  automated  ąuerying. 

We  also  ask  that  you: 

+  Make  non-commercial  use  of  the  file s  We  designed  Google  Book  Search  for  use  by  individuals,  and  we  reąuest  that  you  use  these  files  for 
personal,  non-commercial  purposes. 

+  Refrainfrom  automated  ąuerying  Do  not  send  automated  ąueries  of  any  sort  to  Google's  system:  If  you  are  conducting  research  on  machinę 
translation,  optical  character  recognition  or  other  areas  where  access  to  a  large  amount  of  text  is  helpful,  please  contact  us.  We  encourage  the 
use  of  public  domain  materials  for  these  purposes  and  may  be  able  to  help. 

+  Maintain  attribution  The  Google  "watermark"  you  see  on  each  file  is  essential  for  informing  people  about  this  project  and  helping  them  find 
additional  materials  through  Google  Book  Search.  Please  do  not  remove  it. 

+  Keep  it  legał  Whatever  your  use,  remember  that  you  are  responsible  for  ensuring  that  what  you  are  doing  is  legał.  Do  not  assume  that  just 
because  we  believe  a  book  is  in  the  public  domain  for  users  in  the  United  States,  that  the  work  is  also  in  the  public  domain  for  users  in  other 
countries.  Whether  a  book  is  still  in  copyright  varies  from  country  to  country,  and  we  can't  offer  guidance  on  whether  any  specific  use  of 
any  specific  book  is  allowed.  Please  do  not  assume  that  a  book's  appearance  in  Google  Book  Search  means  it  can  be  used  in  any  manner 
any  where  in  the  world.  Copyright  infringement  liability  can  be  ąuite  severe. 

About  Google  Book  Search 

Google's  mission  is  to  organize  the  world's  Information  and  to  make  it  universally  accessible  and  useful.  Google  Book  Search  helps  readers 
discover  the  world's  books  while  helping  authors  and  publishers  reach  new  audiences.  You  can  search  through  the  fuli  text  of  this  book  on  the  web 


at|http  :  //books  .  google  .  com/ 


Jest  to  cyfrowa  wersja  książki,  która  przez  pokolenia  przechowywana  była  na  bibliotecznych  pólkach,  zanim  została  troskliwie  zeska- 
nowana  przez  Google  w  ramach  projektu  światowej  biblioteki  sieciowej. 

Prawa  autorskie  do  niej  zdążyły  już  wygasnąć  i  książka  stalą  się  częścią  powszechnego  dziedzictwa.  Książka  należąca  do  powszechnego 
dziedzictwa  to  książka  nigdy  nie  objęta  prawami  autorskimi  lub  do  której  prawa  te  wygasły.  Zaliczenie  książki  do  powszechnego 
dziedzictwa  zależy  od  kraju.  Książki  należące  do  powszechnego  dziedzictwa  to  nasze  wrota  do  przeszłości.  Stanowią  nieoceniony 
dorobek  historyczny  i  kulturowy  oraz  źródło  cennej  wiedzy. 

Uwagi,  notatki  i  inne  zapisy  na  marginesach,  obecne  w  oryginalnym  wolumenie,  znajdują  się  również  w  tym  pliku  -  przypominając 
długą  podróż  tej  książki  od  wydawcy  do  biblioteki,  a  wreszcie  do  Ciebie. 

Zasady  użytkowania 

Google  szczyci  się  współpracą  z  bibliotekami  w  ramach  projektu  digitalizacji  materiałów  będących  powszechnym  dziedzictwem  oraz  ich 
upubliczniania.  Książki  będące  takim  dziedzictwem  stanowią  własność  publiczną,  a  my  po  prostu  staramy  się  je  zachować  dla  przyszłych 
pokoleń.  Niemniej  jednak,  prace  takie  są  kosztowne.  W  związku  z  tym,  aby  nadal  móc  dostarczać  te  materiały,  podjęliśmy  środki, 
takie  jak  np.  ograniczenia  techniczne  zapobiegające  automatyzacji  zapytań  po  to,  aby  zapobiegać  nadużyciom  ze  strony  podmiotów 
komercyjnych. 

Prosimy  również  o: 

•  Wykorzystywanie  tych  plików  jedynie  w  celach  niekomercyjnych 

Google  Book  Search  to  usługa  przeznaczona  dla  osób  prywatnych,  prosimy  o  korzystanie  z  tych  plików  jedynie  w  niekomercyjnych 
celach  prywatnych. 

•  Nieautomatyzowanie  zapytań 

Prosimy  o  niewysyłanie  zautomatyzowanych  zapytań  jakiegokolwiek  rodzaju  do  systemu  Google.  W  przypadku  prowadzenia 
badań  nad  tłumaczeniami  maszynowymi,  optycznym  rozpoznawaniem  znaków  łub  innymi  dziedzinami,  w  których  przydatny  jest 
dostęp  do  dużych  ilości  tekstu,  prosimy  o  kontakt  z  nami.  Zachęcamy  do  korzystania  z  materiałów  będących  powszechnym 
dziedzictwem  do  takich  celów.  Możemy  być  w  tym  pomocni. 

•  Zachowywanie  przypisań 

Znak  wodny  "Google  w  każdym  pliku  jest  niezbędny  do  informowania  o  tym  projekcie  i  ułatwiania  znajdowania  dodatkowych 
materiałów  za  pośrednictwem  Google  Book  Search.  Prosimy  go  nie  usuwać. 

•  Przestrzeganie  prawa 

W  każdym  przypadku  użytkownik  ponosi  odpowiedzialność  za  zgodność  swoich  działań  z  prawem.  Nie  wolno  przyjmować,  że 
skoro  dana  książka  została  uznana  za  część  powszechnego  dziedzictwa  w  Stanach  Zjednoczonych,  to  dzieło  to  jest  w  ten  sam 
sposób  traktowane  w  innych  krajach.  Ochrona  praw  autorskich  do  danej  książki  zależy  od  przepisów  poszczególnych  krajów,  a 
my  nie  możemy  ręczyć,  czy  dany  sposób  użytkowania  którejkolwiek  książki  jest  dozwolony.  Prosimy  nie  przyjmować,  że  dostępność 
jakiejkolwiek  książki  w  Google  Book  Search  oznacza,  że  można  jej  używać  w  dowolny  sposób,  w  każdym  miejscu  świata.  Kary  za 
naruszenie  praw  autorskich  mogą  być  bardzo  dotkliwe. 

Informacje  o  usłudze  Google  Book  Search 

Misją  Google  jest  uporządkowanie  światowych  zasobów  informacji,  aby  stały  się  powszechnie  dostępne  i  użyteczne.  Google  Book 
Search  ułatwia  czytelnikom  znajdowanie  książek  z  całego  świata,  a  autorom  i  wydawcom  dotarcie  do  nowych  czytelników.  Cały  tekst 


tej  książki  można  przeszukiwać  w  Internecie  pod  adresem  http :  //books .  google .  com/ 


<J       T 


-^r 


V    '     #. 


c  ^c   ^   <     ■    c  <-■'  '^^  V   '^   >  '     '"    "^      ' 

,  . .:  <      <. .   -    '.      c  ^'  '   '^-    < 

C    e     ^  C  C'    «^    c       c  '■  '*      ■ 
C  <<'    C  C'C  c   c.     C  <-<     ' 

c  <jf<.cc(  d  c;    cc   <    c  t 

-     r      cer     CC      C  <<     C    C^ 

CC'           S--  ^ 

,       .           <         cc     V    «       <;   C 

■        /    .    ,      .         -       cc:   c  c-cC   Cj.i 

*     ;      V    .      <       cc  ccv  cc  c  < 

<       ^        *t             .          ccc  co  c-r    c 
>     ,    *                       cc  c 

.     c  •  •    c  <     * '       <             ',  *:    ' 

<             <          <  <^           c 

^■.      <:  "     ■■ '       <L   •    .:  C  C'            C '  '   *    \.  •  '    c   ■ 

< 

c 

c 

i 
i 
( 

t 

( 

i 

.HTANFOftD  ONtytftSiTY  LIBRARIES 

C( 

c  c         Cc 

C  C            CC' 

<      C     *          cc    f 

C       <       ^             t     4 

<   f  '     ii 

'■               (  (     ^    1 
^.    ^<    cc     fiL« 

c  c 

et  cc    i    - 
_    cc  rr     . 

C   Cct.< 

c  c«^  < 

C    ■<-     C( «.   <■ 

^,      C       <UC     '('    ' 

C    * 

C    Ci                1 

C      Cf 

|V^ 

c  c  « 

<^    Cv.      < 

< 

?^<    c    c 

r 

i^^^^^^^^^^^^^^ 

< 

5            M 

^^^m 

POLSKA 


WIEKÓW  ŚREDNICH. 


l-v  e   l^^J^a  .^ 


^ 


'l. 


POLSKA 

WIEKÓW  ŚREDNICH 

CZYLI 

JOACHIMA  LELEWELA 

W  DZIEJACH  NARODOWYCH  POLSKICH 
POSTRZEŻENIA. 


TOM  IL 


VI.     o    ZWIĄSKACH  Z  NIEMCAMI    KRÓLÓW    rOLSKICH 

I  TITULE  JICH  KRÓLEWSKIM. 
VII.     ZDOBYCZE  BOLESŁAWA  WIELKIEGO. 
Vni.     BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 
IX.     GROBOWE    NAPISY    I    GROBOWCE    BOLESŁAWÓW 

W  POZNANIU  I  OSSJAKU. 
X.     OPISANIE   POLSKI  I  JĆJ  SĄSIEDZTWA  ZA  CZASU 
BOLESŁAWA  KRZYWOUSTEGO. 


POZNAŃ. 

NAKŁADEM  J.  K.  ŻUPAŃSKIEGO. 

1856. 


'X>^W^o 


UH 


rusna/i  «.zu'cnkAini  Ltidtrika  McrzbHel?a. 


.?*'-■■. I 


PORZĄDEK    RiZECZY 

TOMU  DRUGIEGO. 


ZBZÓDŁA,  na  które  pdwo}jwa6  się  pr^yą^to.  .:....•.'.. 

KOLĆJ  ZDARZEŃ,  które  sł^*  w  nast^pYiy^;  badkwczyi^i 
rozprawach  objaśniają,  albo  na  które  powołać  się  przjrbzłi).' 

VI.  o  ZWIĄZKACH  Z  NIEMCAMI  KRÓLÓW 
POLSKICH  I  TI.TULE  JICH  KĘOLEWSOT, 
DO  CZASU  SYNÓW  KRZYWOUSTEGO. 

Wstępy  1,  widzenia  różne  co  do  dani  ititałn* 

Stosunki  poliźiczne  Stawian  z  Niśmccmd  przez  Ufpro- 
wadzenie  chrześcjaństwa.  -^  2,  apostolstwo  Niemcó#  oręine': 
3,  ucisk;  zwierzchnicy  korzystają;  4,  koiciół  i  cesarstwo  Jedno. 

Przyjęcie  chrześcjaństwa  przez  Mieczysławd  966, 96^. 
—  6,  Jordan,  Gero,  Dombrówka;  6,  nowochrzczjenj^c  jest,  w  ko- 
ściele i  cesarstwie. 

Mieczysław  członek  rzeszy  niemieckiśj;  Polska 
ochrzczona  965  do  988.  —  7,  Mieczysław  urósł;  Jordan;  8^ 
zwycięzca  Udona;  mi^źonek  Ody  krzewi  chrześcjaństwo.       ,      * 

Dalsze  dowody ^  że  Mieczysław  naleiy  do  rzeszy  nią*, 
mieckiójy  984  do  992.  —  9,  daje  kontingensą;  wspierany; 
marchjo. 

Bolesław  królem  polskim  uznany;  królestwo  polskie 
od  wszelkiij  zależności  uwolnione^  lOÓO.  —  10,  Oda  wy- 
gnana, kontingens  dostawiony,  Sławiańszczyzna  zdob3rtaj  11,  Otto* 
w  Gnieźnie,  traktat;  12,  warudki  jego;  13,  następstwa. 

W  różnym  szczęściu  wojenny  m^  ani  z  królestwa  poU 
skiegOy  ani  z  krajów  zdobytych  J^iemcy  od  Bolesława  wiel^ 
kiego  źadnij  nie  wymagają  podległości  1008  do  iOlS.  — 
Polska.  Tom  II.  1 


tl  PORZĄDEK 

Ii,  Zajazd  Lusików;  15,  Czechów;  pokój  w  Poznaniu;  16,  po- 
kój w  Meriebarga ;  17,  pasowanie  na  lycerza;  18,  pokój  Budi- 
sziński,  warunki;   19,  służba  kościołowi;  kontingens  od  cesarza. 

Wtadzcy  polacy  od  aamego  początku  panów  dnia  Pia* 
stóWf  noszą  titui  króla,  —  20,  kronikarskie  titułoirania ;  21, 
Mieczysława;  królowie  polscy;  22,  sławiańskich  mian  król,  książę, 
przekład  łaciński. 

Znamiona  królewskie.  —  28,  wkładanie  korony  na  głowę; 
34,  włócznili  rom&jM 

Bolesławowi  titui  króla  przez  Ottona  przyznany  1 000. 
—  25,  Otto  obdarza  żmMiiioflaMii ;  25,  kiedy?  próżność  jego, 
tron  złoty. 

Bolesław  stara  się  o  namaszczenie  1004,  1005.  —  27, 
to  zależy  od  papieża;  28,  kronikarskie  i  legend  plątaniny;  29, 
świętopietrze ;  80,  Ody  w  Rzymie  darowizny ;  81,  zamysł  stara- 
i^'a  ti^  o  namaszczenie,  pustelnicy  pozabijani;  B 2,  bezkarnie ;  in- 
Irigi  wBzymie. 

Koronacja  namaszczalna  Bolesława  wielkiego  i  jego 
nijL$tgypciw*  —  95^,  Bolesław  koroittrjjs  się;  84,  toż  Mieczysław  IŁ; 
8^1  )^k^  2  ceiarjtwem  zą}^ia;  86,  Bezbrajlm  i  korona;  87,  Bixa 
królowa  i  Kazimirz. 

Koronacja  Bole§tawa  szczodrego  1077.  —  88,  uro- 
<'«yM»;  8^,  co  o  tym  krajowi  pisarze;  4^  dla  czego  się  tym  ce- 
Mirstwo  obraża. 

Królowie  następni  nie  koronują  się,  titułustaje^  zmia- 
wet^  wyobraień,  -^  4ty  mniemanie  o  koronowaniu  przez  Ottona; 
42 <  cesarz  namaszcMłną  udziela  Czecłiom;  Władysław  Herman 
i  Krzywousty  królami  czczeni;  48,  urojenie  o  odjęciu. 

Stosunki  królów  polskich  z  Niemcami  i  Czechami,  od 
Bolesława  wielkiego  do  Krzywoustego,  I025doii02.  — 
44,  Mieczysława  II.;  45,  Kazimirza;  46,  wierny  cesarstwu;  47, 
Crecbom  się  opłaca;  Bolesław  śmiały;  48,  ścisła  przyjaźń  Wła- 
tly^hiwa  Hermana  z  dWorem  cesarskim;  49,  Czechom  danina. 

Domaganie  się  dani  przez  Niemców  urzędowe,  obja- 
wia się^  za  Bolesława  IlL,  1109,  1185.  —  50,  rozerwanie 
jedności  cesarstwa  z  kościołem ;  najście  Henrika  V ;  51,  upomi- 
nania się  Loturjusza  z  powodu  Łutików. 

Synowie  Krzywoustego  i  zakończenie,  —  52,  Polski 
ji^ne  od  jinnycli  kri^ów  z  cesarstwom  stosunki;  5  3,  najście  Fride- 
riSa  Łarbąru^sy;  {^4,  nie  wy«aga  dani. 


KraCZY.  ID 

VII.  ZDOBYCZE  BOLESŁAWA  WIELKIEGO. 

1,  Panowanie  Polski  za  Mieczysława;  2,  o-zdobycząeh  Bo* 
lesława  Wielkiego  powieści  kronikarzdw  krajowych  najdawniej- 
szych od  roku  1100  do  1250;  3,  o  zdobyczach  BoWai^a  wiel- 
kiego powieści  przejistaczają  się  u  krajowych  kronikarzy  prze^ 
Długoszem,  od  roku  1250  do  1450;  4,  o  zdobyczach  Bolesława 
wielkiego  powieści  długoszowskie  i  kromerowskic  wiernie  powta; 
rżane  od  roku  1450  do  1800;  5,  zdobyczia  Bolesława  wielkiego, 
oznaczone  przez  ostatnich  historików;  Ć,  zdobycze  FomorJ^  i  to^ 
mniejszych  ludów  sławiańskich ;  7,  zdót)yćz  Sileżji,  CKrobac^ 
if  Krakowem  «t  db  Ihinaju,  roku' ^99-;  fi',  ^dobj^cie  Łtftikdw, 
Miłzjendw,  Sfrbji,  Czech  i  Morawji,  roku  1002,  1008 ;  9,  utraty 
zdobyczy  na  zachodzie  roku  1004,  1005;  10,  11,  IS?,  zdtebjrciife 
nkutratne  Łuz&ów  i  Milzjenów  1007 ,  Łubusaw  10il»V'Pokdj 
wMerteburgu  1013;  12,  18,  dalsza  wojna,  pok^  w^BudMiilitii^ 
1018;  14^  sdobycz  Basi  vbku  1018^  1019;  15,  zako^c8ÓiHti^«' 

Vn.  BOLESŁAWA  SZCZODSEtSOi  C^ftl 
ŚMIAŁEGO  tTPADEit. 

Wstęp.  ,       12:  ; 

O  śmierci  Stanisława  biskupa^  powiesi  Golkh  ^)  pi^^y- 
pominana  przez  Sarnickiego,  wyjaśniona;  3 ^  text  Mateuszu  po- 
sądzony. ...;*:. 

Powieść  o  wojnach  Bolesławą  szczoehegoy  JkhUuiNt 
przerobił  z  Galla,  —  4,  5,  6,  porównanie  testów. 

Wojna  domowa  z  ludem^  własną  jest  Mateusza  po- 
wieścią; uHyp  do  Wągier  wziąty  jest  X  Gralla\  —  f  ^  Vqji» 
domowa,  srogość ;  8y  ustęp  do  Węgier ;  9,  porównanie  teoctl^; 
10,  11,  omówienia  Bolesława  i  zgon.  '■  ■  " 

lAst  o  śmierci  Stanisława  i  o  ustępie  Bolesława  do 
Węgi&r,  chfli  jest  dla  kromki  Mateusza  zbyteczń^.^  ^  ^h 
Samicki  go  nięisnał;  13,  14,  15,  gdyby  miał  być  podsunięty, 
trzebaby  mieć  W  podejrzeniu  liczne'  jinne  ustępy ;  niepodóDień- 
stwo  zmyślenia ;  jest  autenticzny. 

Zrzódła  żywo  dar  za  świętego  Stardsława  co  ma 
z  Galla^  , —  16,  17,.  żywociarz  i  pismo  o  cudach  świętego  Wo^ 
ciecha  *«  powieści  oBoleriawie  wielkim,  jedno  brzmienni;  w  oajrsi 
grunt,  Gallus. 

Zywodarza  święteao  Stanisława  do  •panowgma  Ba»^ 
lesława  szczodrego  zrzódtem,  Mateuegf.  —  I8,  19^  porówMP' 

1» 


nr.  POitiSĄDKK 

i^v.te3i^W|  p^wftanią  ludu  i  2aw«i^tośoi  Bolesława;  20,  21, 
imiana  stanowiska  w  powieści  i  powołanie  się  iywociarza  na 
kronika  Mateusza. 

Zpoociąrza  pomeśó  o  śmierci  świętego  Śtanistawa, 
tbzięta  z  Małeueza.  —  22 — 26,  porównanie  textdw;  odmiany 
w  ik>wtdrzeniu. 

Powstanie  ludu  po  zgonie  Mieczysława  II,,  1086  do 
1042,  —  26,  usposobienie;  27,  najście  Czechów,  ruina  ekrze- 
ścjaństwa;  28,  o  co  szło  ludowi?  jaki  z  tąd  wypadek;  29,  Ma- 
sław;  Mateusza  omawianie  kmiecego  rodu  Piastów. 

!  Powstanie  ludu  za  Bolesława  szczodrego ^  1078  do 
1P81.  —  80,  usposobienie;  81,  Bolesław  wojenny;  82,  o  oo 
•sło  Indowi. 

n  Bolesława  szczodrego  upadek.  —  88,  84,  smrowy  w  do- 
pśłiiiaaiu  sprawiedliwości;  86,  spiski  nań,  nowy  obyczaj;  86, 
ustęp  do  Węgier;  87,  cześć  przez  zleckciców  wyrzędsona  pamięci 
biskupa  Stanisława.  ^ 

Zgon  Mieszka  1089.  —  88,  sprowadzony,  otruty;  89, 
K  nim  starego  obyczaju  nadzieje ;  pokuta  i  nagrobek  Bolesława 
śmiałego. 

Oburzenie  się  na  ogólny  bieg  losu,  jakiemu  uległ  lud. 
^—40,  di^btazgowe  kronikarskich  wyrazów  wyrozumie wae^e ;  41, 
z  jakiego  stanowiska  uprzedni  los  ludu  ukazuje  się;  41,  stopnie, 
jakiemi  lud  politicznie  podupada;  41,  toi  w  towarzysidoh  sto- 
sunkach. 

Przewidzenie^  jakie  się  dadzą  widzieć  stoeunM  mię- 
dzy zlechcicami  a  kmieciami.  —  48,  dwojaka  posiadłość  dwo« 
}ald  itan  obywateli;  44,  kiedy  kmiecie  gór^,  jak  było,  46,  jak 
sobie  zleohcice  poradzili. 

IX.  GROBÓtCT  NAPIS  BOLESŁAWA  WIEL- 
KIEGO W  POZNANIIJ,  TUDZIEŻ  GROBOWIEC 
BOLESŁAWA  ŚMIAŁGO  W  OSS JAKU. 

1,  Poznański  grobowy  napis  Bolesława  wielkiego  zacze- 
^t)y;  2,  8,  wiadoiiiośei  o  nim  podane;  4,  ju^  zniszczony;  6, 
tezt  z  wonjantami;  6,  o^sjacki  Bolesława  śmiałego  późniejszego 
utworu;  7,  ze  sztychu  o  piśmie  poznańskiego;  7,  leoniny;  9, 
Chrobry;  10,  mnich;  11,  12,  tituły,  koronacja;  13,  późniejszego 
tedy  utworu;  14^*ossjacki;  16,  16,  dwie  jego  części;  17,  po- 
kuta; 18,  myśl  obu  odniesiona  do  losów  Łokietka 


RZECZY.  ▼ 

X.  OPISANIE  POLSKI  I  JŻJ  SĄSIEDZTWA 
ZA  BOLESŁAWA  KRZYWOUSTEGO  1102—1139 
OPISUJĄCY  EDRISI  NUBEJSKI 

Wstęp,  —  1,  łacińscy  pisarze;  arabscy,  Edrisi* 

Łacińskie  Polski  opisanie  Galla  i  Helmolda.  —  S, 
krańce  Polski;  4,  podzia}  Sławiańszczyzny ;  5,  płody  Poliki; 
6,  Helmold. 

Polska  przez  podruiujących  znana.  —  Benjamin  s  To* 
deli,  Petaclija  z  Ratisbony;  8,  jinni  Polski  odwiedzacie. 

Arabskie  Polski  opisanie  przez  Edrisego.  —  $,  kra- 
jobrazy i  opisanie  Polski ;  1 0,  uczeni  w  Polszczę. 

Prusacy.  —  1 1,  z  Edrisego  nic;  12,  z  Helmolda. 

Pomorze.  —  12,  w  północy  Noteci;  18,  nad  Odrą  bi- 
skupstwo. 

Seleucja^  Luty. —  1 5,  wisileni;  1 6,  pod  Polską;  1 7,  djeeezjc. 

Saxonja.  ~r-  18,  co  jest;  19,  miasta  u  Edrisego. 

Czechy  i  Karinija^  Węgry  wedle  Edrisego  1154.  — 
20,  Karintja;  21,  22,  Boemja;  28,  Onkarja. 

Miasta  polskie  w  Gallu  i  Edrisim.  —  24,  u  Galla;  25, 
26,  u  Edrisego;  27,  Ruś. 

Arabskie  Rusi  opisanie  Edrisego.  —  28,  29,  80,  Ruś 
południowa;  81,  Estonja;  82,  Ruś  północna;  |S8,  Ruś  turecka; 
34,  Nibaija. 

Komanie  Połowcy  wedle  Edrisego  i  Petachji.  —  35, 
jich  napaści;  36,  miasta  nad  Dnieprem;  37,  na  stepach;  88, 
morze  Rusja;  Tmutarakan;  30,  Komanja,  Chazarja,  Alanja;  40, 
obyczaj  Połowców;  41,  Bartas. 

Handelj  przemysły  zmiany  towarzyskie.  —  42,  48,  44, 
45,  przedmioty  handlu  i  przepychu;  46,  Kijów;  47,  drogi  han- 
dlowe ;  położenie  Polski ;  4  8,  żydzi,  zmiany ;  4  9,  zmiany  w  Polszczę. 

Polska-  Lechja,  podziały  jSj.  —  50,  rozsypaność  Sła- 
wian;  51,  Łechici;  52,  Krakowskie;  58,  Lechja;  54,  Pomorza- 
m'e;  55,  działy  synów  Władysława  Hermana;  56,  synów  Krzy- 
woustego; 67,  hjerarchji;  58,  biskupstwa  lubuskie,  kruszwickie; 
59,  proyinciae,  region  es. 

Grody f  zamki  i  wsi  w  Polszczę  czyli  Lechji.  —  60, 
o  tym  krótko;  61,  Pomorze;  62,  zmiany  a  trwałość  w  Lechji ; 
68,  rozciągłość  metropolji;  64,  prowincja  Żnin;  65,  Gniezno  i  co 
na  zachodzie  Warty;  6  6,  Kujawy,  Ner,  Czerwińsk;  6  7,  Krakowskie. 

8KAZÓWKA  ABECADŁOWA  rozważanych  lub  wspomi- 
nanych rzeczy.  


//  r\'  { 


ZRZODŁA 

na  które  powoływać  się  przyszło.        *'  '*' 


W  pismach  pierwszego  tomu,  rozpntwiijąc  nad  rlr- 
ćoymi  przedmiotami,  wiele  nieraz  opuszczalijimy  wątpli- 
wości nierozstrzygnionych.  W  pismach  tomu  difbgtegOy 
przedewszystkim  czasy  dwu  pierwszych  BoleshiwSw 
obejmujących,  mamy  pociechę,  nieledwo  wszystko  sta^ 
nowczo  objaśnić,  do  czego  posłużyły  nam  dostatecziię 
zrzódła.  Albowiem  grzeszylibyśmy  gdybyśmy  na  brak 
jich  narzekali:  utyskujmy  raczćj,  że  się  chwytano  jało- 
wych, chudych  powieści,  jakie  później  z  przyponmie* 
nia  skreślono,  które,  przypominając  dawne  zdarzenia^ 
potwornie  je  koszlawiły,  a  zaniedbywano  czerpać  #ti 
współczesnych. 

W  badaniach  prawdy,  pierwszym  obowiąskiem  jest 
pytać  naocznych  świadków,  świadków  współczesnych, 
zdarzeniom  obecnych,  z  pierwszych  ust  powtarzająeydi: 
a  takich  czasom  Bolesławów  prawdziwie  niebraknie. 

Porzućmy  późniój  piszącyd)  dziejarzy  naszydi,  Ifb 
oni  nic  nam  pewnego  niedostarczą  w  obee  tych  co  ^ 
współcześni.  Po  długich  latach  ogólnym  przestiwiji 
wyrażeniem,  dorywczo  zapisują  przypomnienia,  obś  ta* 
pisują,  aby  mnogie  zdarzenia  milczeniem  pomijać,  sC*^ 
Uamus,  aby  je  w  zapomnienie,  obUtnoni  podać.  Fa-^ 
rzućmy  jidi  w  każdym  razie  w  którjrni  cfcto  piMn^ 


ym  ZRZÓDŁA. 

obecnym  piórem  uiepospolity  zasób  wiadomości  dostar- 
czają. Kiedy  zamierzamy  przeszłość  z  zapomnieDia  wy- 
dobyć, o  nićj  w  należytym  poszczegulnieniu  rozprawiać, 
prawdziwie,  ci,  co  w  zapomnienie  puszczać  zamierzyli, 
przemilczeniem  się  pokryli,  przez  żaden  żywy  sposób 
objaśnić  nas  niemogą. 

Panowanie  pierwszych  pochrzczonych  Piastów  miało 
rozgłos  po  Niemczech  od  Elby  do  Mozy.  Chciwie, 
czasem  ze  stracheto  nasłuchiwano  najświeższych  wia- 
domości z  Fplski..  Gpńcy  polscy  przebiegali  Niemcy, 
sami  królowie  polscy  zjeżdżali  do  Niemiec,  opowiada- 
cze  chrześcjaństwa  w  Polszczę  wsparcie  i  opiekę  zusj- 
djWAJii; ,  jb^lpipy  i  pan7  niemieckie  jeździli  umawiać 
81^  ce9ax;^J^9ls^^  pdwiedzali;  Niemki  byli  królowemi, 
Fuifto:^  liczne  i  pokrewieństwa  między  figurującemi 
pf^iąiS(|  nj^mifpkiemi,  liczyli.  Współcześni  mnogie  te 
spotkfljfua,  zapisywali.; ,  W  Merseburgu,  Bremen,  Uil- 
4e9bęi(nj^of)t)ej>  £^wedlimburg,  Fulda,  BrunwjUer, 
Ctrecb^  i,,  p^;  jii^yćh  miejscach  i  klasztorach  otwarte 
były  kffggi.db  ;cąpisywań..  Zakoimicy  i  biskupi,  kan- 
clerze państwa,  kpniici  obecnych  zdarzeń  kreślili,  gd:^ie 
jak.  ^  ^ifidy  Jcrólów ,  polskich  widzieli*  jak  i  kiedy  co 
flis  ?fy4arzyło'w  Pojiszcze  i  w  Niemczech  z  powodu 
zajścia  sąsiedniego.  Ginie  jaki  pan  niemiecki  w  po^ 
trzebią  j;«{^oląki,  iwierją,.  król  polski,  nekrologi  zakonne 
dzień . ;[;ap}«iy4.  ,!Rf>k  po  roku  ciąg  zdarzeń,  często 
diiian^  nielędwie  godzinami  zapisywany.  Ledwie  Bo* 
lesław  do  Kijowa  wj[echał,  duchem  wiadomośd  o ,  tym 
zaniesioną  w  śród.Nicmdec  w  kroniki  zapisana.  Czyny, 
ffłowa  .fFyrzeozon^  w  otwarte  ciągłe  annały  wciągane. 
JęjSięn  fp  drj^pm  następował  zapisy wacz,  aby  je  jak 
dzienniki  ówczesAą  przeciągać.  Jedź  do  Fuldy,  do 
Hildesheim,  lyrjsysz  tam  współczesne  owego  czasu,  do- 
tąd ocalqne>  różnego  jak  po  sobie  następowały  pióra, 
ciągle  zapisy wąmSy,  a  to  dla  tego  aby  zdarzenia  obljivicni 


ZBZÓDŁA.  IX 

niepopadły.  Dotykają,c  pisma,  ujrzysz  i  dotkniesi^  sią 
niekiedy  działae3y  spraw  owego,  wieku,  posłyszysz  jiob 
głos,  bo  mówld  cbeielj^  a  óo  jim  pocieohę  przynioiłoi 
00  jim  strapieniie  sprawiło,  o  tym  nie  milczeli.  Są 
i  dokumenta  z  owych  czaaów,  bulle  i  listy  papie&kie» 
diploDSAtą,  mianowicie  nadań  i  fundaoy.  Zrzódła  pra* 
wdziwie  mnogie,  ogromny  dostarczające  zapas  wiado- 
mości, badaczowi  należy  z  nich  sumiennie  korzystid 
A  każdy  co  tych  zrzóddt  dotknie,  niechaj  wprzód  Mm 
siebie  zapyta  czy  niejest  w  błędzie,  czy  sam  się  niemyli, 
nimby  się  poważył  współczesnego  świadka  o  zmyślenie 
posądzić,  albo  nieświadomość  lub  błąd  mu  zarzucić* 

Uczyniwszy  t$  uwagę,  do  tego  drugiego  mia&ot 
wicie  ściągającą  się  tomu,  obliczamy  lat  porządkiBBl 
zrzódła,  na  które  w  tym  tomie  powołać  się  przyszła 

94t7,  Masudi  Kotbeddin  dziejop.  arab.  zmarły  957.  t  : 

950,  Ab'^  Ishah  istachri,  geogr.  arab. 

959,  Konstantin  porfyrogenita. 

960?  geograf  bawarski  \ 

966,  t  Flodoard. 

968,  Xut^rand,.  ticinenais,  biskup  kremoóski.  u 

968,    Witikind  korbejski,  ,    .  :\\\ 

977,  Ibn  Haukal  bagdadeński,  geograf  arab.  ;  i : 

993,  annalista  hildeshejmski  I.  ^ 

995,  donacja  Ody,  Gnieziaa  i  Polski  papieżowi. 

999,  Jan  kanaparz,  żywot  święt.  Wojciecha. 

999,  Richer  remeński. 

999,  Ademar. 
1002,  annalista  kwedlinbnrgaki,   z  powieści  Adekidy 

siostry  Ottona  III. 
1005,  Bruno,  żywot  św?ęt.  Wojciecha. 
1008,  t  Aimon.  .   ,  ; 

1018,  t  Ditmar,  biskup  merseburgski.  !  ' 

1021,  Adalbold,  biskup  utrechtski  f  1027. 

1022,  annalista  hildeshejmski  II  (Thangmar).  t 


t  ZRZÓDŁA: 

1025,  annalista  kwedlimburgiski. 

1030|  Abu  JRihan  biraógki)  geograf  arabeki. 

lOdSy  annalista  hildeshejmski  III  (Wolflier). 

UUOf  Phir  Damianie  żywot  ^więt  Bomnałda. 

10409  Othloy  śywot  Wolfganga  biskupa  ratisbońakiego. 

1046,  Wippo,    kapelan    dworu,     żywot    Konrada    sa^ 

liokiego. 
1004)  t  ^erfMan -oontractns. 
1063,  annales  ocrtrbejenses,  od  roku  841,  następnie  przes 

^  >    'Współczesnych  {Hsane. 
1076,  mmoha  brunwillerskiego  żywot  Ezona,  Mathildy 

i  Ryxy. 
10T6^  list  Grzegorza  YII  do  Bolesława  śmiałego.  - 
9076,  Adam  bremenski,  kanonik. 
1077;.  Lambert  z  Aszafenburga,  zakonnik. 
1086,  ^preywil^  Henrika  IV  na  biskupstwo  pragskie. 
1090,  Berthold  konstancjeński ,   kontinuator  Hermanna 

contractus. 
1101,  annalista  hildeshejmski  IV;  klerik  biskupa  Udona. 
1110,  GalluSy  kroniki  polskićj  księgi  I  i  II. 
1110,  Hartwik  biskup  ratisboński,  żywot  święt.  Stefana. 
1112,  Sigeberłua  gemblaceński. 
1116,  Nestor^  mnich  kijowski. 
1120,  Idziego  legata,   zatwierdzenie   Tyńcowi    nadań 

Boleetawa  III  i  Judity. 

1124,  chrottioon  pegaviense,  czyli  mnicha  pegavskiego, 
życie  margrab.  Wiperta. 

1125,  t  Kosmaa  pragski. 

1186,  bulla  Innocentego  II,  obliczająca  posiadłości  ar* 

cybiskupstwa  gnieźnieńskiego. 
1137,  annalista  hildeshejmski  V,  paderborneńczyk. 
1140,  interpollator  Ademara. 
1140,  żywot  Ottona  bambergskiego. 
1150,  annalista  Saxo. 
1154,  Edrisi  nubejski,  geograf  arabeki. 


ZRZÓDŁA.  XI 

1158,  t  Otto  frisingeński. 

1160,  Radewikj  o  sprawach  Friderika  rudobrodego* 

1161,  presb.  Diokleae. 

1166.  t  Mateusz^  biskup  krakowski. 

1167,  Wincenty j  pragski. 

11739  Helmold  bozowieński  presbyter,  dzieje  Sławian 
1173,  t  Benjamin  z  Tudeli,  ben  Jonas,  podróż. 

1185,  Petachja  z  Ratisbony,  podróż  jego  opisana  przez 
Juda  Chasid. 

1186,  Saao  grammatik,  pisarz  duński* 
1188,  chronograf  Saxo. 

12269  Henrik  Łotwak,  proboszcz  Ymer. 

1^40,  kronika  węgiersko-polska,  czyli  legenda  o  świę- 
tym Stefanie. 

1247,  Jan  Piano  Karpinie  Włoch,  franciszkan,  podróż. 

1267,  Benedikt  Polak,  franciszkan,  towarzysz  podróży 
Jana  Piano  Karpini. 

1247 — 1250,  o  cudach  świętego  Wojciecha. 

1253,  Wilhelm  Ruisbruk,  (Eubriquis)  franciszkan,  po- 
dróżnik. 

1260,  żywot  świętego  Stanisława,  (Wincenty), 

1261,  Naaeir  Eddin,  astronom  i  geograf  arabski,  zmarły 
1273. 

1281,  Gnido   Colonna,    tak  zwany  anonym   notariusz 

Beli. 
1295,  Marek  Paweł,  veuecjanin,  podróżnik. 
1323,  Abulfeda,  arabski  geograf,  zmarły  1331. 

Ta  lista  służy  do  kilku  badawczych  tego  drugiego 
tomu  rozpraw. 


/r- 


',.{- 


KOLEJ  ZDARZEŃ 

które  się  w  następnych   badawczych  rozprawa^ 
objaśniają j  albo  na  które  powoływać  się     ^' 
przyszło. 

862,   Waijagi  Rney,  sadowią  się  koło  Ladogi:   Ritfft- 

Sineus  i  T!Vuvor. 
862,  z  Warjagów  Dir  i  Askold,   wyganiają  a  Eijdi^ 

Chazarow.  .     ■       '  r- 

871,  Method  chrzci  czeskiego  Borziwoja. 
880,  Wiching  biskupem  Nejtra. 
880,  król  królów  z  lechita  Popiel  strą oonj,  Ziemowit 

syn   kmiecia  Piasta  przez  Polan  na  tron  wynie^' 

siony. 

884,  Methodój  wzywa  Wyszewita  wiślickiego  aby 
chrzest  przyjął,  jeśli  chce  w  doma  pozostać. 

885,  Madjary  od  Pieczyngów  parci,  koło  Dniestru. 
894,  zgon  Świętopługa  morawskiego,  Mojmir.  •—  Ma- 
djary zajmują  Eroagą.  ^ 

907,  Morawy  upadły,  Madjary  panują;  morawska 
obrządku  słowiańskiego  ludność  rozbiega  się, 
Popiele  z  Wiślicy  wyparci;  Michał  33^1  Wysze- 
wita do  Zachlumu  serbskiego  ustępuje. 


XIV  KOL*.J 

922,  Henrik  ptasznik,  zburzył  Lubiisuę  nad  Odrą,  na 
Winulów  nadodrzańskich  dań  nałożył. 

9?7,   w  Czecliach  Ludmilla  umęczona. 

928,  929,  Henrik  ptasznik  urządza  marchje. 

946,   Otto  zakłada  biskupstwa  u  Winulów. 

955,  poselstwo  króla  Slawów  gebalim  (Chrobackiego) 
do  kalify  Korduby. 

958,  Jordan  biskupem  polskim  w  Poznaniu. 

963,  Gero  margrabia  zdobywa  Łuzików  i  Selpulów; 
przyciska  Mieczysława,  który  się  uznaje  cesar- 
stwu uleg|ifJłN|i>i  p(i  iWait^i  l«5lgeony  margrabią. 

965,  Mieczysław  poślubia  Dombrówkę. 

906)  łiiBimpstw^i'  pragiskid  założo»e«      ^  » 

967,  Wigman  .e  poi¥ioc%  Mieczyahiwa  Ji^wojowaiiy.  — 
Bolesław  się  naroda^ił. 

968,  Otto  zakłada  arcybiskupstwo  magdeburgskie  i  jinne 
biskupstwa. 

9R[9ii>^d{)|  #4  iMiec^y«|AW«  W(  głowęj  pobity;,   a   M 

czerwca,  pod  Cidini,  Sigfrid.od  iGi(teburft*.> 
^73r  <bi8kui^tVV0  prftgakie  Mtoiovk^i   /.     . , 

973,  Mieczysław  na  zjeździe  w  Kwedlimburgu^  'gdzie 
pacifikacj*.  /   v .  fil  n- 

974,  Henrik  duk  bawarski  i  Abraham  biskup /frizin* 
gittskf,,  i»^ef>  Miec0]^lławai  <do  nawy  eh  kabał. 

975,  Frokiij  ZfW^iM  uohodzi  dciTolskt. 
977,  Dombrówka  umiera. 

9r78>   Odft;  z  Kalau  prsez  Mieczysława  uwięziona. 

982,  chrześojańsŁwo  w  Polszczę  szerzone.  —  Ditmar 
bidkup  pifagski  umiera,  Wojcitscli   po  nim  wyni<)^ 

.■;/  siony^.'    f/    .    .  -•   -       '.••>.•.•■ 

983,  Jordan  biskup  polski  uusuerai;  iingcr  i>o«inlm  na- 
1  /  .  atępuje.         .  •' 

984,  Otta  II  cesarz  umiera ;  Mieczysław,  sprzyja  Hen- 
rlkowi  bawarskiemu.    .    > 

985,  zjazd  w J^w^Umburgu  ipaeidkac^;  Mieczysław 


obecny;   posUkiąja  w  wyprawie  cesarstwa  aa  ]pfi- 

tików. 
986y   MiecsJfi^aWy,  w  powtórnćj  im  Lutików  wyprawie, 

daje    Ottooawf  III,    wielbłąda.   -^   Siostra  jego 

Adelaida  poślubiona  Gtąjsie  węgierskieom. 
988,   Włodzimirz  ruski  cbca^est  przyjął. 

988,  Judit  A^łelaidy  pasiecbica,  zaśłubiona  Bolesławem, 
8taj(9  się  matką  Ottona  Bezbiajimak 

989,  Judit  porzucona;  Kunilda  córka  Dobrsmira,.  (kh 
ślabionak 

990,  w  zatardze  Mieczysława  z  Bolesławem  II  czeskim, 
cesarzowa  Theofania  w  lipcu  z  Magdeburga  w^por 
moo  wyprawia  mu  arcybiskupa  Oisllera.  —  Bo- 
lesławowi narodził  się  Mieczysław. 

990,  991,  Czesi  zdobyli  Wrocławskie  i  Ejrakpwskie 
ziemie. 

991,  15  czerwca  Tbeofimia  umiera.  —  Mieor^sław  po- 
siłkuje cesarstwo,   przy  zdobyciu  Brandenburga. 

992,  25  maja  Mieczysiaiw  umiera.  —  Bolesław  wielki, 
od  posiłkowania  cesarstwa,  wyprawą  na  Buś  wy- 
mawia się;  wygania  macochę  Odę  zjćj  dziećmi 
i  Dagonem;  Odyljena  i  Pribuwoja  oślepia.  — 
Poselstwo  czeskiego  Bolesława  Ondricba  do  Wi(V 
dzimirza  ruskiego. 

993,  Włodzimirz  ruski,  zajmuje  grody  lackie  Cseih 
wieńska. 

S94,  Bolesław  zdobywa  Pomorze,  Gdańsk. 

995,  Sobiebor  z  Czech  przybywa  do  Polski.  —  Oda 
z  synami  wygnana  podarowała  papieżowi  w  Rzy- 
mie Gniezno  czyli  Polskę. 

996,  Wojciech  biskup  pragski  i  Puppas,  apostołują 
w  Węgrzecfi.  — .  Bolesław  z  Sobieborem,  z  wiel- 
kim wojskiem  posiłkuje  cesarstwo  w  wyprawie 
na  Obotritńw;  dzieli  się  Sławiańszczyzną  z  Otto- 
nem III. 


in  KOL*J 

99*7,  Bolesław  II  czeski,  mordujls  tód  biskupft  Woj- 
ciecha, zdobywa  Libie.  —  Biskup  Wojciech  apo- 
stołuje koło  Ghiiezna  i  w  Prusiech  gdzie  śmierć 
znalazł,  ciało  wykupione.  ~  Pustelnicy  Jan  i  Be- 
nedykt od  kameduły  Romualda  przysłani.  — 
Giąjza  węgierski  umiera. 

996,  wdowa  Adelaida  w  Węgrzech  odpiera  intrigi; 
Kuppa  do  Polski  uchodzi  (pewniej  1001). 

999,  Bolesław  wielki  zdobywa,  Kraków  i  Wrocław- 
skie ziemie,  oraz  Morawy.  Prokuj  otfzjrmał 
zaułek  na  granicy  Węgier. 

1000,  Otto  III,  cesarz  w  Gnieźnie,  zakłada  arcybi- 
skupstwo  i  cztery  biskupstwa;  wyzwala  Bolesława, 
uznaje  go  królem;  zawiera  traktat  przymierza. 
Bolesław  odprowadza  go  na  kwietnl%  niedzielę 
25  marca  do  Magdeburga.  Otto  III.  świątkuje 
Wielkanoc  31  marca  w  Kwedlimburgu,  poczyhi 
zmierza  do  Akwisgramu  zkąd  z  Bolesławem  wza- 

•"  jemne  dary.  Sylwester  II,  papiet  traktat  gnie- 
źnieński zatwierdza,   —   Stefan   węgierski  koro- 

'  '  nuje  się  i  zakłada  arcybiskupstwo  Strigońskic 
oraz  biskupstwa,  Wesprih,  Petz  i  Javarin. 

1001,  Mieczysław  syn  Bolesława  wielkiego  żeni  się 
z  Rixą. 

1002,  24  stycznia,  Otto  III  umiera.  Bolesław  ob- 
stając za  Ekkihardem  30  kwietnia  zamordowa- 
nym, po  jego  zgonie  jako  przyjaciel  Henrika 
zajeżdża  margrabstwo  Gerona  aż  po  rzekę  El- 
sterę.  —  6  czerwca  Henrik  II,  obrany  na  ce- 
sarstwo w  Moguncji.  —  W  Merseburgu  napróżno 
się  z  nim  Bolesław  umawia  6  Misnją;  zajechane 
margrabstwo  zatrzymuje.  —  Włodow^j  brat  jego 

'      od  Czechów  wezwany,  krótko  tam  rządzi. 

1003,  Bolesław  wprowadza  do  Czech  Bolesława  III; 
wezwany  od  Czechów,  tegoż  oślepia,  fittblicę  Pragę 


ząjmiye;  dąj%o  wlistopadsie  komaBOwi  Henrikowi^ 
p<Hiioo  włość  Ołomazy  ui  do  Cirin  i  Mogelini 
złupił.  Henrik  komes  c  jiimyiiii  Bohromł  się  do 
Bolesława  do  Czech  w  grudniń.  ^^  Qjv1a  umiera 
w  czom^  Magjaiji  od  Stefaiia  zwcgowsiii 

1004,  w  styczniu*  Bolesław  napadł  na  Bawaij%;  a  ukłu- 
tym Henrik  II.  pustoszył  Milżeńską  zieinię;  we 
wrzeiniuy  Boledaw  z  Pragi  -  wypłoszonym  Sobie- 
bor  zginał;  w  październiku  stracony  Budiszin 
i  Milzawja.  —  Bolesław  zamierza  pozyskać  ko- 
ronę u  papieża  w  Bzymie,  odwiedza  pustelników^ 
kt&rzy  wnet  pomordowanL 

1005,  15  sierpnia,  wyprawa*  Henrika  pod  Poznań:  po- 
kój w  Poznaniu.  • .  i 

1007,  Bolesław  zdobywa  Łuzików  zBpdiszinem  iMil- 
zjenów  czyli  (Nerona  margrabstwo;  zi^iędza  się 
aż  pod  Magdeburg. 

1009,  w  końcu  listopada,  Bolesław  usiłuje  podehwydć 
Misnif. 

1010,  założenie  biskupstwa  Ksonad  w  Węgrzech.  — 
Wyprawa  Henrika  H  wstrzjrmana,  tylko  w  lipcu 
łupież  pod  Głogowe,  wraca  we  wrześniu;  z  koń- 
oem  grudnia  pokój  na  lat  5  w  Merseburgu. 

1011,  w  lutjrm,  Henrik  II  odbudowywa  Łubusz* 

1012,  9  czerwca,  Unger  umiera,  bkkupstwo  poziaiil^ 
akie  pod  arcybiskupstwo  gnieśnieńskłe  przecho- 
dzi «—  W  tymże  czasie  umawiania  się  w  Sd- 
danif  w  lipcu,  Niemcy  osadzają  Elbę;  dS.aiee^ 
pnia  Łubusz  zdobyty  od  Bolesława,  waim  bi- 
skupstwo założone.  —  Powszechne  Sławian  po- 
wstanie i  od  ehrześqań8tw»  odpadnienie,  pod 
Misti wojem  i  Mizzudragiem; 

iOia,  6  etiosnia  Henrik  II  w  Altstidi  przymige  Mie- 
czydawa;  2  lutego  w  li^^eburgu,  tam  lifie- 
i^Bfabam  na  r7eeis»  pasiyes^  iB^mtęm  m  Mer-. 
:     Potoka.  Tom.  IL  2 


t 


■▼MI  .mwŁi^^\ 

ti//(  .'.sebdrgii^-pakńl  sawafij-fi  84-  fĘM§a::'Qol6tław  na 
ipii;:  •iih^.cersai|>k8airany;  jpokojtei  utrzi.AuadtlMiifficjuin 
u  .  •■■'.  iiporiłkt  ni«i]|ieoi:ie  nsamfpTkwętńokĄi^r*^  Córka, 
».;  .initfidląsłliwa  iEiihiłdy  aieda^iko  wydaimMŚwięto- 
pdJfia«>f)ydfpro«radsl)rńai'Da(Ęiiś  pkAecbisknipa  Eejn- 
•i>i  ./  4beii|a^f/BidbaiiirifałU:ifięzj6iłwi  tfraa  -z  nĄtem  i  ^h\* 
• '  :  /idnipem  :«inliiila  iv  Bolesław !  e  posiłttdmi  niemie- 
I  i>- ckiraś  witfpouiąlfaói  aiecpoiuljak  .mć^  .mścił  się 
iii.;  ii'iti|  raa^' /^''H^aińklli^  pflidzimiikii  udaje  się 

•'ide- WłoiA^ittedocsekaW^i^  się  EloledaUa^ 
iMA^o^latyitt^^iiiAiigturaąja*  nenoika!  .ecearzaiw  Rzy- 
mie. Gotłce  Bolaatawa-do' margrabi  Yvrea  pod- 
i.biUBsaJąi.f\^łaK)hńTvt:aa>.oeBnrza.  .  .      '■*.    .'.-'*>< 

10l5|  w  sticzniu,  w  Merseburgu  oesaraNfl^owiada  woj- 
-i.łv  '  nfi.wkWiiAŁmu.poiBeł.  JBto>ig»]eevr  do  (Meribbuł|;ll 
/•       .ipr^grbył;  «  Mioozytław   w^  PrAdze  od  Udalrika 
uwięziony  przez  cesarza  swyzwoloŁy.  ^-  8  lipca 
ń  >v  łim^fafawu.beMSLV9kk'rxiAiB, z^e  Sklaneisworde)  3  tflff<» 
pnia,   bitwa  za  Odrą;   1  września  oeearsi ''pobity 
.  '  w-Uot*ch  .uchodm/Ua  Streli;   13  września  Mie-» 
I  '  p:  /czyiśląw , 'azturmuje   db  Misnjil.  —  Ęjd'  biskup 
•  no  I  .miBDeński    wysłany,  do..  Bołei^awa,    wr^iwszy 
.iapoMitira  umatł  20  gmdnia*  *-^  Wfodzimirz 
iiwkiiJiimierą..^  M -•  .•■.-   'hi  ;     M-u 

lAli»'3ołe8łaW'dd  Jarosława  ruskiego  iądsL  .aioBtry  Ptś-^ 
-.)4i>  ,-di8łai#)i!WiBiałibBństwor;odin  Świętopełk 

-'../<  .'"wygnangriti^JCazimirs Mieozysławowi sięniurodził. 
liM7|ii#  stksuiu?,. '■•  umawiania >i0ię;  poc2iym i* Morawcy 
•I  )  «-ijiirpadi^^«  do!  JBai7arjj[;iv44«  -  W.ozerwcuyiHenrik 
•»>)  uihmwktMtfWjBlimifdo  Bolesława;  =6  Mpoa^  rusza 
i>>'.  «o«uu»kfti,wyp£aw«:  ed  lósska;  9  sierpnia,  pod 
Głogową ;  pod. .  lCeDioeą;L :  ustępuje  do  i  ''Czech. 
-'>;{/  liSi. sierpnia,  Cblaoy  Bilgór^  iopamcą;  19'\i<rM4 
-'>^  tois,  pracchods^ ; Elbę..  .^  paździanufa^.  jeńców 
"luU   odprpsractoają/iIłKiJanosłasi^  cesarza.  siwiMł. 


zDMEaaak.  fit 

1049^  SOistioniia,  payj  Bodiazińtkir  3  lal«fo,  Otto 

^  ^      Bwhrajim  ^  Cieo,  prrgnnije  <MI|'£kkliattdównę ; 

•   kiótą  fioleahiw  sa  przyhjmem^ jiyHo  ^Budiszina, 

wrar  poślubił.  -^^  22  lipea,  ^lit^Mi;  ąvr«rł)<da«i^ 

'     wikl6t^  poległ  Henńk  komeB;pi4&'^ńeiifpńia^<B^i 

lesław  wjeżdiia  do  Kijowai:iMlpyaw}ai>|ff^z  nie- 

/.  .  auedki'kloii£ngebi»^  wysyła  >  do  ceMjrwa^  opatii^  il^ 
T^i.  'tt^:  ł  gmdiiia,  Diinunr  bisktip^iif«t«eburg- 
ski  umiera.  ..    !  '.'-d  -■  -^i        v  - 

i01%  BolflsUiw,  wielki  po  deiesięofti-  niieBifeaoh  w^ 
Iowie  ozerwtfa  opuazosl/  Kłfó^;  w  łipeUyZ  Jaro- 
stawei9  bitwa  u  Buga.  i'     ir;ł^'>  .^  .jl 

1023^  Oda  inBiffiika^  wdowa;  Bokieł^iwa  wiirfkkgo  ma- 

1024,  13  lipca  Henrik  II  cesars  umiłiniri  8  ">wvześma, 
^    Konrad  obrany  na  cesarza  rkoronowasy/ki^dłesi 

w  Moguncjir;  wnet  potym  ■  Botdsław   wielki  ko- 
■^'•.  =romljfe)  sifi..-- i  >^■  '^\\v^^l 

1025,  3  kwietnia,  Bolesław  wielki,  umiera^:  'Mieczy- 
sław U,  koronuje  się.:  Otto  Bezhmfim  Em&Wói- 
lony  ustąpić^  uchodzi  na  "Ruś.  -^:  W*  Kruszwicy 
biskupstwo  założone.  »  i:».   ..łii-si  ^>»f 

1028^  £anrad  cesarz  podtnyka  się  pńd  BttdisffliB ;  wza- 
jem Mieczysław  wtargnął  za* SSbę.   ..{<..*'    >>   • 

1031,  w$:pr^wa  Konrada  cesama,  w  sbutek>  którćj  .ifiKii 
w  pa^dsiiernik^  pokój  ż  Mieczyriirirem'  II;  w  li- 

. .  •sto^dzie.  Otto  Bezbrajim,  Mieczysława  II  z  Ptf^ 
ski  wypłoszyły  cesarzowi  się  poddałd  koronę  mu 

.:  wydaŁ  Mieczysław  II,  uszedł  v  da  £!zecW'>^ 
i^uMHrik  Ste&mowi  węgierskiemi  iimiidcaf  >Wazul 
«jtkipiqny,rAndrz$  i  Bela  4o  Polski  uc|»^ 

1032,  Bezbrajim  Otto,  zabity.     Mieczysław  ill)wraca; 
'  !7  lipoa  w  Merseburgu  uniża  się  cesArzawS  jKcmi- 

radowi ,   koronę  ^^yskiąje > .  BomaniomL .  isjmowi 
Bezbrajima  JM^i  w  tMiadAniifc^^atollriii^  l%fM- 

2* 


. .  f (     (kfikotfilstr^jeożBeiKnt  wydziału  odstępuje  1%^<h 

;'     doriki  liiedti^o  potym  zessedł  ze  śwista;  kró- 

i;'      Iowa  Bi^aiuauwa  sięodedwoni,  wtoswodzie* 

1034».  MitdzTBfanr 'O  uBoiera:  Bixa  na  dwór  powraca. 

10B5»  PoiDorzilliiec  Jomalmrga  wyrzuoifi  Daiiif  i  Wi- 

ku^diTy  wijitfeśli  miasto  WoEn.  . 
lD36i  w.sieif^imi,  Biza  z  Pokki  uohodii/  Konradowi 
V.,; ;  oeMffzowi  w Sazoigi  korona  wydaje.  .  Zabiiesza- 

nie  w  Łechji  rośnie. 
1097»  powstania  ludu;  wojna  domowa;    EMimirź'  dd 
'   Węgier  achodżi$i  Mastaw  wMazowezuraśądzi. 

1038,  Czesi   wpadają  do   Polonji   w  dałćf  zniizczenie 
!;:     is^i^  —  Stefan  węgiaraki  umiera.  Piotr  naa8fi> 

puje;  Brzetisław  bez  skutku  wsywa  'go  do  wy- 
r         dania  Easimirza.  -'' 

1039,  Kaaimiczinstępiye  z  Węgier  do  matki  do  Leo- 
\  4jtun.  f^  Braetisław  we  wrześniu  z  Polonji  wraoa 

do   Pragi   ze   skarbami.     Henrik  III   upomina 

irfę  aby  inu  je  wydał.  '         ^    i 

1040|  wyprawfli  Henrika  III  do  Czecb.  Każimirz  wraca 

do  Polski;  paoifikacja;  żeni  się  z  Dobrogniewą. 

1041,  Bolesław  śmiały  się  nWodził.  — *  Piotr  z  Węgier 
wygnaft^,  1  Aba  Samuel  na  tronie  osadzonly..    '-> 

1042,  Masława  upadek. 

1044, 1  Henrik  III    i   Brzedsław   przemogli   Abę  'nMd 

i:       jEŁaab,< Piotra  do  Węgier  wprowadzili. 

1047,  Piotr  strącony  i  zlepiony,  biskup  Gherard  za- 
mordowany; Andrzej  królem. 

1050,'  w  tych  czasach  wojna  domowa  między  czterema 

:    narodami  Łutików.  —  Eomani  Połowa  roztrą- 

c^f>i   źe   step   czarnomorskich   spędzają  Pie- 

•  czingów.  --'^'^'^ 

1054,  Eazimirz  odzyskuje  umową  Wrocław  od  Cze- 
chów, pod  warunkiem  daniny. 

MS$  28  łisftopada  Kazinorz  mnierft.  >     i    -n    » 


1€61,  BóifM^flf^  ^ndti;f  ^^róWadiśi  Belj^  dó  W«^,  po- 
czym udaje  się  na  pobwańle  ]^  't^tnek  Óalis. 

1063,  B^^la*  umierA,  Ćoksław  świitiy  śśiiiii  Bsibmimś^, 
przegon  przez  Earintją  do  Ejrakówk'  Oęjz% 
WladMaw,  Łftmbert  ndiodz^  do*  Polsld  i  ^Wiki 
wvaoą|%  Aó  W^er.  —  Wi^t^aw'  czeski  żeni 
eię  zś  Swataw%,  mostr^  ISolddawa  śmiałego.  — 
Biza  krófowa  umiera.   •       «  •  ^  •  ■-'■ 

1064y  Bolesław  na  weselu  Salomona  w  W^grzecli,  z  k%d 
udaje  się  ńa  Bud<  ■*    '^    ■' 

1067,  Bolesław  śmiały  żeni  się  ź  Witfatrą. 

1068,  2  maja  Bolesław  Izasława  ii^pftywadzado  Kąjowa. 

1069,  1070^  Bolesław  koło  Pnamyśhi 

1072,  Bolesław  we  Wrocławiu,  z  powtidu  elekcji  bi- 
skupa^ zajścia  jego  z  Czechami.     *         ''*    '    '^ 

1074,  Salomon  stracony;  Bolesław  itoMy  'sadza  Oejzę. 

1065,  legat  Orzegorza  YII  w  Polszożig.  —  Bol^aw 
śmiały  \^chodzi  w  umowj  z^Sasami  przedw  Hen- 
rikowi  IV.  ..i! 

1076,  9  października  koronacja  Deiiietra  2?wonimira 
kroackiego.  -  /''^    ' 

1077,  Bolesław  śmiały  sadza  WładyśławB  W  W^zisicbi 
jest  obecny  na  jego  koronacji  j' 25^  ^ifhia  sam 
siff  koronuje  >  (węgierska  korona  1)tdgam:a-»by- 
tańtińska  iego  jest  czasu).    '  ^  '    . 

1078,  powstanie  Udu,  wojna  domowa;  Bolddaw  za 
fodeńi  obstaje.  -^         "^ 

1079,  Stanisław  biskup  krakoi^ski  Blc>łeilii# 

zmowy  na  wyrzucenie  króla;'  8  migai^  BbleiAlbf 

lOMH  BoleeJa^  ustęplge  do  WęgierJ  -^  Wfych  cza- 
saob  urodził  eię  Włddyri^awowi  Hermanowi  Zbi- 
gniew. 

1081,  Zlechcice  nad  ludem  gór^.  Boleiif^'  śmiały 
w  Węgtmch   schodzi   z0  śvln»i9^     W 


^;i .; ,  wiąńfJd  I?;  J^oUJki  wyx3UQon]r». staje  «!§  ruakim. 
ipi^,  Tir^djfli^w  lleirman  jseoi  się  zjpdit%.  WratMi^- 

tp$^  ;W;FAtłfl^^vr  pHifseJifit  UagidDy  do  wtipapy  Kle- 

j,^,»,    Kią^ca,  ftt^M^ł?  ^ie  gniewał  na  Władyiitawa  Her- 

..i^Hąih, -r*,.:||J^^ne.  daary  wyałane  do  świętego 

Idziego  do  Francji. .  BÓl^^ław  III  narodził  się 

1086,  Bolesław  krzywoustego  loatka  Judita  umiera. — 
Wratisławp^:  ."azeskiego  i  tony  j«^   S^atawy^ 

,,,..  ;j  podwty ',<wwrza  Heorikar  Y^  kitPBWjJaw.łJm* 

dze.  —  OitĄit  bąmbisfgaki  u  tego^l.  oesąrm  p(MłHit 

..jfjpx  sjwąt....  ^  •      •.  ;;■. 

1087,  Judit  wdowa  fo  Salomonie  węgierdwH  Wła- 
.X,  >  )47^c^^9V],,,(Iemanawi  zaślubiona.  i  , 

lO^f^jkipści  biskupa iStanisława  przeniei^pne  dolflościMa 
t  )II  św^ego,  W^ąwa;  wepanialazy  kośoi^  Wła- 
dysław Herman  budować  zaczy;ifL  -r-. Mieszko 
,  .^^  ^...^yąsBolęiM^ąura  śmiałego  e  Węgier  8pi:owad«8«qr» 
1089,  Mieszko  żeni  się  z  Eudosją,  woet  (>bqje.  otruci. 
Ip9|.  |C}?;y;/Q^!^,  inrypprąwa  na  Pomoi^n^  yo«pvawaDa 
,  j ...  ^.pcJa/ci^  Kroacja  przechodzi  pod  Ma(]y ary* 

ip$f3>.,Zbigf(|ęw,;jfe...ą;^k^t  krakowskich  do  zakonnych 
w  Saxonji  wyprawiony.    —   Dumny  wic^ewoda 
SiiCfUfiph  f^pf^jj^  ludpwi;  I^aU:o^tenei,t^2;aj%plif 
po  Czechach.  —  Brzetisław  .czeski  upooina  się 
rr  .  Q  t?^łł- fJł»<»f  jego  napaść.  i 

tjnSl^,^  Żbigm^iW  9  klaaztoru  ąprowi^zony. 
1096,  wojna  domowa  ze  Zbigmew.wit,:JĆr«Mi9Swioa  zbu- 
j,.    .popa^r  Dział.^^I^ecł^i  między  Sibigniowa  i  Emy^ 
;.iv    wpną^go.;  .-r   Brzetisław   ponawia  Qi^aść.  — 
Krzywousty    zdobywa    na   Pomorzamick   Mię- 
.,..;,    .dzycąęcją  ,y  -.  .  *     '       j  •  •> 

Ij^  j^lfpław  kl^ywouj9ty  w  Sączu  od  Bfzetisława 


ZDABSSBlft. 
B^-  *tytfergail|iaeffwlfay»;i<2e^vgat|gii^ 

1100,  danina    Czechom    wypłacona    {^Oi  /rlfe^imtatni; 
.       15    siei^Biua .  JBołesfatni  .kre^^uity-  'odv(>jc9(:^M 
:t:     aryeenń    pasowany;     PoiMfidA^   .«ągoh  tzji^ 
'  .22  grudnia  J3tr2^ti0ła«r  emsltt^  ui^^ 

iU)2^  S-mifitfca  Włmdyęta^Harn^/^tilnierBj^  II 

•  •./  papi^)  piaae^o  biskupów  poMBdi/)di5^'4^ 

- :  i  mą. śtah  fiołęsł&wa  ^zy^oualSiigo , \t»t •  Zbasła w^, 
.  vt)dprawi0n)rM6  łistopadaJ^^f.-*    f/  ..     •  ,Mi;y/ 
1103—1107,  wojny  Pomorskie.  /,..  - 

iWSi  ZbSgi&ew  iruszony .  ze  swega^  drfało^t  r4i  (Botisy'! 

wój  czeski  znajduje  pomoc  w  PoIsseEe*   -/ 
liOSi:  wypmira  Heorika  ¥  cdsansft!  pód  :QlogMir  il^ii 
-    1/  ipa/pnepóle.*!  >Świętopbłk.linor^^ 

1110,  Bolioaław  t,kr£y wousty   w  Bamfaergity-  <ittożył   się 
'  ■  '  IZ  oęsahcem ; ^sym  jego  Władysław .  fiubujer  AgiliM 

•  : >    askę,  < —  SoUesłaW  b^zeskl^ znąjdhjepamoo  w  Pol- 
\  £  ^     szcser  wiiiyenaiie  z  Czechami  napśści. 

1111,  pośrednictwo  .•  &watawy  godzii  >  iMraiesskie  ( w  Cze- 
•■.chiboh  zwadyi.-         ■.■^•-  '•»' ■  -i:-  ^•;''         ;    ^'^''^ 

1114^  Zydai 'Z!  Kijowa  wy  wołania  precz  >  iiidiodzą.'  .44 
:Bełe6łafw  pielgrzymuj  do  Węgierj-j^jh     :• 

H15,>;Bokataw  w  lutym  odbył  i^ypńwę  na  PrusaU) 
późnić)  godził  Czechy.      •  iił< ;  '  « (?     i'.! 

Ilł6l  'Zbigniew^  do.  Polski  %racai»<ac^ity::^/  i !         1  H 1 1 

1149^  bunt  8«iióętópełka.^27akleipodcriQasiqi^ 

1120,  Wyszogród  nad  Wisłą  na  PomorzanacfciZ^obyty. 

1121,  w  lutym  Szczecin  zdobyty;  zaczym  cała  krajina 
Lutików  i  Bugja  zajęte. 

1122  czy  1123,  Bolesław  odwiedził  zamorską  Rugją; 
potym  targnął  Węgry. 

1124,  Otto  bambergski  na  Pomorzu  apostołuje. 

1125,  biskupstwo  Julińskie  powstaje. 


mjr  IdolAj- 


M29i*'nal«iieoie  głb>nr7:sgo  Wqjei6cha;  Bdeałtw  po- 
'łtiituje;  podwoje  katedrj  gnieśmeński^  ulane. 

1128,  Bolesław  pielgrzymt^e  do  grobu  śgo  Idziego 
'»♦•   we  Franoji. 

1 1>29^  Otto  bambergaki  w  krajinie  Łutaków  apoetołuje. 

1I8&»  9  lutego,  Widioa  zburzona.  —  Zjawiają  się, 
domagattWiioif  eeaarskie  Lolarjuiza  daniny,  za 

•^  '>  tpoiladanie  kri^inj  lutiokićj  i  rugji;  Bolesław  na 
.'jjeśdaie  •eeeimtwa  w  Bambergu;  potym  w  Mer- 

,..<  ^febuigu,*  gdzie  na  rycerza  przez  oeearza  paso- 
wany; w  Magdeburgu  po  królewsku  przyjmo- 
wany. 

1139,  Bol^łaW' krzywousty  umiera.  Dział  Łeołyi  na 
księstwa^     - 

lł45,  Mateulz  biskup  krakowski,  wzywa  Bernarda 
klasztoru  klarevaleńskiego  opata  aby  przybył  apo- 
stołować przeciw  ruskiemu  obrzękowi* 

1148|  Włkidyri^aw  z  Łeohji  wygnany,  poddaje  Polskę 
cesarzowi  Konradowi  III;  skarży  się  na  sobo- 
rze w  fiejms;  papieżowi  £ugei\juszowi9  który 
grozi  klątwami;  miota  je,  nieprzyjęte. 

1154,  podwoje  dla  kościoła  w  Płocku  sporządzono. 

iib7f  22  sierpnia  cesarz  Friderik  barbarussa  wkracza 
do  djecezji  poznańskiój;  ugoda  Kargowska. 

1164,  synowce  Władysława  przyzwani,  otrzymiąją  wy* 
działy  nad  Odrą. 

1164  —  1168,  Bupdna  Sławiańszczyzny  wynulski^j 
i  mgjański^  przez  Niemców  i  Duńczyków  za- 
głada. 


zdabzeA.  xxy 

Nota.  Nikt  tego  obliczania  sdaneń  n  zupełne  poczytać 
Biemoie :  brakuje  wiele  i  bardzo  wiele.  Niemieliśmj  na  celu  wy- 
zbieraó  wszystko,  objęliśmy  to,  co  w  nasze  poszukiwanie  wchodzi, 
dla  ołoićnia  w  koUj  jak  rzeczywiście  było,  albo  jak  widzimy. 
Ni^ogliśmy  mieć  zamiaru  wyczerpać  wszystko,  bo  do  tego  nie- 
dostaje  sposobów,  od  nich  oddaleni,  do  nich  przystępu  nićnugąc 
Plrzeświadczeni  wszakże  jesteśmy  źe  do  poszukiwaniai  prostowa- 
nia, objaśniania,  wiele  jeszcze  pozostaje  —  jinnym. 

Braxella,  11  października  1846. 


.'  / ' 


'^'ł\::f--(.  ■. 


i'»;    f/':/ 


.r'l.'w.    .    •■    r:,    ^    •     -;   ,.    -.  .•      •  .    )     ;     ..-  .... 

.7  .fi-.i-. «    /■■•    '  i"  .    .    \r       .:•'■•.-  '     '   ■ 

.  II  ii  .•■Im!    ■     r  ■•  I  ■    •■■•     ■'•         '■''  •     '1''''  *       ■ 

•i.    •'-!  ■■  ■  li    .i.  :  '.'■•         ■'.       ■.•        .    /-.I-.  »ll    f    '»■.  ■"  •         .  ■ 

.1  •/   '  .-r.f  •.•  ."•      ł\  /■;■':  -j    *!  •:  ■      ..'  i 

■.MI    ..?'i»r   i-.[i   •■.;     .       .  .' 


VI. 

o  ZWIĄZKACH  Z  NIEMCAMI 

KRÓLÓW  POLSKICH 

I  TITULE  JICH  KRÓLEWSKIM 

DO  CZASU  PODZIAI.U  SYNÓW  KRZYWOUSTEGO. 


Fortuna  saeoo  laeta  negotio^  et 
ludum  insolentem  ludere  pertinax; 
tran$mutat  incertos  honores. 

Honit.  earm.  III,  ode  ZZDL  <5. 


JV 


'■•'  I     ,i/    \i'/    ■        *    ..i 


u//  ■y-f.r^o:  s  \A\t\ff\ 


<'vA 


\  n 


-L 


■•■■■.■  .  .      .  •.'...        .,.:.i.    r|,| 

••'•"  ■■  .  •'  ■     -.  li ,  /!?•  ■  ;     zlnif-i 

•    ■  ■  ■    •      l':'--Ai  .....ł    ,'.;,.:/,<'fh 

'•;■.■     ■■••';     -.•.■•■•      ^  -  -      :i:    ^.i'/;j..-,ij:(i 
••    ■•.•    •    ■  ■  -•'     •    .'  •■  -.      •'      »//   A\v.\i(ją 

o  ZWIĄZKACH  z  NIEBICAMI'     """' 

KRÓLÓW  polskich:  ' 

WSTĘP.    '  ■'•'      ^^    *'''^"'^ 

L  Xvoedntźiiiły  się  nawti^ieiii  pióra,  ^dówddtiii 
hołdownSctwa  lub  ińdiołdowiiictwa  krMów  pcdiikidi  4M>' 
Mrzom  niemieokim  i' rozj%tr«yfy  YHny  iiMeb^  iMttbdia 
wyoh.  Młmo  i^rawd  wjji^iiiioiiyeh,  {prędkość  tiiłspi^ 
wściągniona,  naciera  i  gardzi  fllMnmie  irjfjawkiieilA 
ż  rozproszonych  eamętów,  w  dawiijrdh  ^^aoh  miśm^ 
rankami.  Najmniejsze  owego  ózasu  lósn^^iiiźetiSe/^b^ 
leśnie  jest  przjrjinowane,  gdy  ńie  ksMj  jestiT  MiHił^ 
nie  wszyscy  fei%  tmposobłeni,  nawet  w  {irzedwtlóśdiuA. 
śdgająoego  przeznaczenia  znajdywać  prawdziw%  diłn^ 
i  zasićczyt  2it%d  dannietwo  Niemeom,  z  odraz%  wsp^ 
minane,  wspominane  ebyba  tylko  dla  zaprsaniaiif 
jego  9  jakby  niebołetoiejsze  było  dla  ddegi^^c^h^pit^ 
ozyn ,  opłacanie!  i^  w  oźasie  sw^tm  Ttsrkicw  pMeuiiM 
źnymi  A  kiedy  jeezeże  niepodobna  byl^  zarzecze  ^ti^ 
wdy  historiczn^,  trzeba  było  {nriry^ateni^j  j$  calioiM 
wyłudzić  i  jislotę  j^  osłaUć ,  sznkać '  wymóweit  ^  w  ^^ 
dobieństwie^  jak  pr^emożni^  władca  do  rzeszy^ieiiiUi^ 
B^  iialeif; '  uricąpiać  wytaa  his«eriezn^  p^daniai  tym^ 
M  dniM^^jedyślet^O^  ^im^^^m^inuull^ 


2  ZWIĄZKI  Z  NIEMCAMI. 

krajów,  albo  przynajmniej,  że  do  samych  tylko  wło- 
ści między  Odrą  i  Wartą,  jakoby  bieg  tych  rzek  był 
iścianą  odsłaniającą  rozległe  płaszczyzny,  a  stawiającą 
niemożność  uniżenia  się  z  za  nićj.  Z  jinnćj  strony,  sto- 
sunki różnych  stanów  w  narodzie,  poczęści  w  powieści 
chowane,  rozmajite  dania  historiczne.  zmieniające,  oraz 
bałamutne  długoszowskie  twory,  przejistoczywszy  dzieje 
początkowe  w  osnowę  dziwaczności  i  wielosłownych 
baśni,  r(^gK^fń^'^fijpo^zff^  baje, 

stokrotnym  echem  powtarzane,  że  klątwa  Grzegorza  YII, 
odeJ4i|4  jpP#|a^Ąii(9,*|[  n.i<l^pti«c|k^i^^,  J^  od- 
tąd  tituł  królewski  ustaje,  a  zniżona  godność  monarsza 
do  książęcej,  dopiero  śmiałością  Przemysława  i  Ło- 
kietka dźwignioną  zostafi^.j.  ,  ^^. 

Hartknoch,  Lengnićh,  za  nim  Schmidt,  Albertrandi, 
•fftMmJ^4«lM^WA«%.i|k./PQ  9i9iv^i8i«9F.Siii^lB^ndt- 

Aft*)lV«|ł«W44  PWi9&^9i:\ipVP^8ąd}r,«.o^'żyafva«ąr.|^6i4T 

(ŚlmjfP^/^obą^  <|)|di49!|ałjrvac|»dm,  ;,.A^ 
|^(i«ł|i^X-.n^i  i^t^;  W 

9liiójtivi4(»i|fi<pr«w4y<>;iD4nąwii;^  mmtmm^zm%9tóm 
iteim^  w«M§iwMj^WQ^^i<%.tiiitu^  ^ól0wskm|;.iwi4> 

tjMlf  5itlt«l!ffmw]|]t<9fa  liff^lt^ (pp09^^Q^Wjri)h4^Ó^  ^WTAif 
6(ąj||0eg|fi^i  i  iJUMldfuWgp  «l»  (ł^rólAiit^a,,  (Aatkilftii^  W  pr% 
W^Bsiiryii^  diflfa  v4juob»l  ii  a^poiMiMcbnU. ;  oci^Unle  i  Hępa^^ą 
i«U^o{)¥%^t^\9km8C9«ty^  pcąwd^Ui^ktzpjrA^^    >m  >; 


i  'poistiad^  w  '^^^gtębbkM^dlif  ^ ^  m^toiol  aź  do«  idnibi 
ucieszony  jćj  widokiem^  ^«klMttrBii#j4  i^:wtU«oiMI£oiiiM^ 
stanowiska  rozważy,  niezawsze  wszechstronnie  wystawić 
j%  i\  róinasteoDn^mi  dnircMłAińi  >dosUtbeos^ieAipopvMć 
zdoła.  W  pmfi^i^a^^  ri>^^dAę^^^t)WW\  jego  wi- 
dzenie i  dostarcza  mu  do  jćj  wyłożenia  śroaków.  W  lat 
pinim>^witi2liiś0k»pigi;i(dA  pi«^M!fe«^cMógiiMiBkmiai^isma 
m^g^i  t]k^uvivi{djidni«ro^Kiwi^  fĘfii^kfhi 

tL^tAko^ytii  <iii%otiC9;MnMb((i&  !  Tym6M9«ai  «edk)wfa|il 

lU^isypogfiiti^  PdiskićJ  ^fiai^taomi^o/^wtobfi,  ^^j)!^ 
zMiiinu-  l%43J/wijąb0  'zaletę  |ive(Kl  ijiiii9Qrtni^''jie  ddn»^^ 
się  -cldt  wy>MM^  <  >  fM^didwyob,  ^  polegająns  >^'  (tzeózjrjw 
Bt^  ŚwUd<dctl('«u^^nai^iiódfe9l^ 
i^  ptijęci^^  ikażdego  .mdtji>okyeidU*'^e^>Wif|Mdfat^i#*  i^ 
zttefej  ^  w  t(Uiioślx;^ny^ (pftblicMć^oi  it  ipl7waliMgOiipi£ 
iyda^^i^towaifaysk^śoii^diti^y^besiaBÓW  otputrywefitBJu,  JtaN^ 
tHa)«(kye^Aikd\H 'Wi86itiiUb|i  pimMi^^iflarattim'  i  imIomi 
oitósmlbn^^K^diifobeGa^A^,  i^  kttfy^<rd^i]0(yl\  .iWfbiiBfci. 
itoii^tptdittk^jn^fe^nieaiiiil^ijesti)^  śiffiati/ j^idiEi)af 

ob^f  oz^0m  ifiM^MaiiSpkiiail^^-^W^^^  pites^ 

«a;^>i9iln<ił&  naiita«^aiiii^  ttbWdjgo)  nlerfcyo  dpstrzt^a 

gdpńf(NJałcii  aau^atKMy^obytei^idawdl^msżuoió  |av  niedna^ 

że  ^ełiwijKioy^-^  B]łą^  iiiatttifllw«|4fOiige>>>^żf8t^ :  Mę^ido^tijp^g^ 

•broiff  Nł /powodiwiM  >M^^ 

tab^ jiż  merafliiżi^miiia;/  i^k|ii^ 

ai4l  f  wyring^  ideku  >za<^Q«i'pra«ma^Ji^će,  :pMriedBMi 

wjFrzęcąeniem  si^'rfelMe^f^2iteiiaiaibrMM'evfni^  m^dl^b 
iMkr^ki  ibiiwstfiiflyiiiibiogMi^oo  beeiD  «  njiitisif  oidiftadi 
ale  miło  mi  wyznać,  że  dzieło  to  dało  mi  aówy^peoiiop 


4  ZWIĄSKI  ^iUmmOAUL 

ir:pobmiMtp  do  przyrzucenia  w  niniąjiićm  .pUmie  iMK 
jto,  'tii«f  jddn^  jeszofO/UW^gi^ląti^tipastusjó  mole  dp 
fAffprawiMili  o.  zftpadł^j^Tsassłofoi,  da  róioostriMUBkego 
j^  bpttUy  wańia.  Bczydatki  to  i  do  ieg(^ .  dawnego  {Mamą 
mggot »gw ijgdkami  f\  odsnaoiiBi^    >> 

j&Munhi  poUi^eisne  Slmoiań  z  Niemeami  prMeąii 

itni  iIŁ  MąJAm  iudofocunliewaiiepodamapijiiiieiiiii^oh 
hialtówjkii9v}oh^  bjrłji  JeZiepo^tt 

hyi/jdtfieścyoninein,  -a  pnqrtią)niiii^j  mooDo  ehrsetfujańf 
•^0  bprajfjigtojriiw  dła  tego^sie  aa  iaieńadsie  u  Świ%r 
to|]błka .  morawakiego,  saaiadał . »  ^btaseścgiay  tt  atołiii 
kiad7i?k«ąiętoni/pogaA0kiniy  na  ziemi  (w^dle  jich  oby- 
eaą^?). .mkfaoOi .nąsnaezono:,  sa  osym  |Ulsie  wykład* 
trifośj  .dowciptti  aiiŁ  jistoiy  mąftcyf  ie  d wą|  cnditoziemoy, 
oAiniąięoiaFopiala  progów  odpaioi,  na  poetrzyżynaob 
Zięmopila  v/domui.PUMta:|Mrayj^.  byli^  bądś  muołih 
wim,  b|dś.  świ^ei  pańi^^i  aetłani  aa  oiświecenle,  e«y 
pnMwoz6tfietBatchaieoie»  oMjąo^^  byó  królem,  dobr^ 
jii  Twieszczby  Ziemowita.  Mąjam  i^t,  niezawodne  wy* 
padłd>  jak  po  rozbiciu  wielkiego  królestwa  Moraw^ 
ohronife  81^  pried  (Wigrami,  aróiairuwwielkiój  oz^iei 
poekszozeni  Sławiaqiei  cozbiegali  jif  poChrobaąji^  a  na* 
w0L\i  po 'Łeohickich  ludów  pozadaob*  Bo  pierwsze 
w  b^ecznyoh  dziwaohf  >Jiie  stanowozego  nieprzynoń; 
4pigiei  lagodnoló  i  goteiBnośó,fiławian»  daj%cy<di  prze* 
Aideiranym  przytułek^  poświadczi^ąo  nic  jeszoze  na 
towten^aki  jieli  etan  niewpływa  i  politioznego  etanu 
niezlwienia: . ei i albowiem ; f  biegowie  ohrze^cganie^  tylko 
M.  prsod^m  zanoflzf.  irjfanimie  Chrietuea^  tam,  gdzie 
doiild.. opowiadacie :'bezsktttocznóm  była  Więcej  oto 
uwagi. JMiaitiMZwcaeai  aaetewanie  ni^eckioh,  broni 


ZAŁBZNS.    n,'2:'f\  5 

Za  czasu  Karola  wielkiego,  ohli4>n7  wyroi  pnjr^ 
bocznika  jego  Eginharda,  oparł  z  pośpiechem  awTcifzki 
Franków  oręż  o  Wisłę.  Jeżeli  niewątpliwie  aabory 
Franków  podówczas. dotykały  Sjnrbów,  Obotritów.iilin^ 
tików,  Wilł|g6w  (Weletabów),  chyba  jaka  pndotnawjrr 
prawa  do  Wisły  dotarła.  Odtąd  niemieckie  |>raiMKi  etp^ 
sarska  władza  powiedziały  sobie,  że  się  nad  StawkUb^ 
szczyzną  rozciągają.  .  >     ...  r  i4 

Eoło  Łaby  siedzący  Sławianie,  jistotnii  dbświad- 
cziyą  wszelkiego  udsku,  jaki  niedawno  dotknął  SaaonówL 
Szło  tu  o  wyrzeczenie  się  bóstw  dcmiowyeh ;  O  ptaf* 
jęcie  władzy  duchownój,  ze  świeok%  mocno  ■  jgwnięwar 
n^:  o  dawanie  jej,  w  obszemóm  znaczenia  i  ściśle  wy^ 
bieranój  dziesięciny,  a  opłacanie  się  najwyzszój  amen^ 
chności  niemieckiój  i  Niemcom  do  wybierani*. erpłit 
zsyłanym;  o  dostawienie  ludzi  do  wyphiw  wójennyohf 
o  przyjmowanie  na  swe  ziemie,  chcących  w  nich  osiadać 
Niemców;  o  słuchanie  rozkazów  niemieokicb$  o  cierptUk 
wAić  w  ucisku^  o  wszelką  podległość.  .      .  .{» 

Czynność  w  tój  mierze  niemiecka  na  Sławiany^ 
straszliwie  się  zaostrzyła,  kiedy  z  domil  saskiego  hmąf 
żęta,  najwyższą  godność  cesarską  sprawować  poezęU^ 
kiedy  plemię  saskie  pierwszeństwo  w  rzeszy  tezymąjąo^ 
wciągnęło  czynniój  w  swą  sprawę  na  Słamanj,  wsijr* 
stkich  jinnych  książąt  niemieckich*  Czeehy-podówesafl^ 
jeśli  nie  w  podległość  zup^^,  przyniyniauśj  pod  jur 
koweś  zwierzchnictwo  jednego  książęoia  poddane,  opł^ 
cając  dań  cesarzom  stały  się  cząstką  pańsliwa  niemia^ 
ckiego^  r..- 

Jinne  ludy  sławiańskie,  ku  północy,  ^międay  Źor 
ławąi  Łabą  i  Odrą  siedzące,  niemając  dość  powaśoyek 
książąt  nad  sobą,  bez  silnych  dość  szerokich  ogniw 
politycznych,  w  niestatku  swojim,  niemogły^zydcać.  tjraii 
względów  co  Czesi.  W  składzie  ie&dałnym  ikiemitelń^ 
potrzeba  było,  dla  utrzymania  nadrniait.pcNrządiDi,'p(ar 
Polaka.  Tom  U.  3 


6  ZWIĄZKI  Z  BTIRMCAMI 

nóff^  s.'.^tvirictr,"póaEął  jim  narzucać  Hemrik  ptasznik 
M^kbiceiaeky  twprsąc  dla  niob  marohje  pograniesna^ 
fctórjm  pońlqtał»  do  pUocwania,  wykonania  praepisa^ 
fl|iśbt<orcim0  atrzeionycb  obowifcków,  tamaoanjdi 
Iliów  iłiiwiB^iikicb^  wkładanie  Indów,  które  się  w  jkdi 
^daiafy  doatśją^  do  uległości  i  poddaństwa;  strat  bea^- 
piaćasdśtWa  wnętraa  państwa  w  skorjm  powicifganta 
łotrostw  niespokojnych  nowochrzczeńoów,  i  tak  dam^ 
A)i.  /HU  Udak  ińiesnośny  przea  tych  marcl^onów  czyli 
JnineaóW  dopdnianyv  od  samych  Niemców  źle  widai«nyv 
e|Mvad  pastmmgFsh  Sławian.  Bosniecał  się  straatay 
fioAar(^wqny«  aab<p&w  i  wytępienia  ludzie  eaynnie  dziaf- 
ł«tjącyt>a*  na.  ludy  ku  sam^  Wille  przesiadające::  ho^ 
pnansno  'Hfdsiehiicrjszego  i  najzapalczywszego  opora 
fllsprian,  wasrika  przewaga  na  stronie  niemieoki(^  ataia. 
Clasnri  na^  oacle  księ^^  niemieckich  będący,  si»Owa- 
diat  aiiitiivośoi4'*siły  potężnych  panów  od  Rodanu' de 
laifiy^  ludjr.  apMimg'ącydi*  Między  narodami  sławiatf- 
skiemi,  ładnego  jwifsku  niebyło:  pokolejiy  pojedyUio 
odi  da^a  pochrzoaone,  mimo  powszechnego 
ni^Mdległólciy  gdy  do  tego  się  miesza  ojoiy» 
Jtfdi'|>oiysKcaów^  przekształcone  wjrznanie,  gdy  wi^ 
«wdi  trwa,>eboó  kryjomo,  ale  statecznie  we  czci  boga 
e|HMl(y|llakiag0>9  >  gdy' niemało  miedzy  nimi,  na  jidi 
aiaMMwh  piawdaiWych  Niemców  osiadło  i  rozgóioiło 
sif, '  Mgadisiy  (pokolenie  Sławian,  związkiem  czci  i  krwi, 
la  (|rm  piwsoifgnionym  zbiegu  okoliczności,  przybłiiyłd 
sif.dofNieasoóif.  •  Interes  ów  niepodległości,  był  tedy 
częstokroć  osłabiany,  przetrącany  i  pomimo  trwania 
je^,;iMród  .zwydęztw  i  klęsk,  te  ludy  Sławiańskie, 
śspaaabiały  się  do  podległości  Niemcom,  do  jarzma; 
v/i  Do  >  tego  osłabienia  ostatecznie  dołączyły  się  jeszcze 
śi9Mgoófitki0tjiko  między  samymi  narodami,  ale  nadto 
nrięiday  jieli  awieradmikami  czyli  naczelnikami,. których 
nsjjwifliij  potfnabówałi,  kiedy  do  bojn  jich  niepodległość 


ZAŁBŹNB.    VI,  8«  *  7 

zabezpieczać  mającego  stawali.  Zwykle  nądtąoy  rad 
sif  wdziera  do  obszeiniejszćj  władzj.  Stan  rze^j  s%- 
dadni  u  Niemców  gdzie  keiążęta  i  komesy  więc^  mogli 
niż  królikowie  i  wodzowie  Sławian,  zachęcał  tych  krfr- 
Hków  do  różnego  występowstnia  z  karbów  swobód  po- 
wszechnych) dla  nieohęcenia  'sobie  narodów^,  które 
chciały  widzić  w  nich  swojich  opiekunów* -i  jedylcde 
strainików  swćj  niepodległości.  Tym  nareezde  d  ki^ 
fikowiei  wodzowie  w jistode  byli,  tym  byó  sofcie  <y*- 
czyli,'  byle  jich  własny  interes,  z  interesem  ludu  mógł 
być  połączony,  niczym  nierozerwany,  w  niczym  się 
nie  zmieniający.  Lecz  skoro  ściągnęli  na  się  ludu 
niechęć,  jak  interes  jich  osobisty  się  poróżniała  owi 
pankowie  sławiańscy  szukali  środków  do  utrzymania 
aę,  bądź  przy  wdzierstwach  swojich,  bądź  przy*  ^^rra^ 
wn^  ale  znienawidzonej  władzy  swojój,  wtedy  wirzy* 
stkte  sprężyny  sprawujące  trudność  utrzymania  nie^ 
podległości  sławiańskićj,  oczywiście  były  dkt  nich  n^* 
ppwabniejsze  dla  interesu  własnego  poruszone. 

To  chrześcjaństwo,  wiążące  jich  z  resztą  zacthodnSśf 
Europy,  wskazujące  w  chrześcjaniach  miejscowych  lob 
w  Niemcach  na  ziemiach  jim  podlegających  omadłyoh, 
przyjaciół,  a  pomoc  od  książąt  niemieckich.  Te  zwtą» 
dd  i  przyjaźń  z  Niemcami,  wieczujrmi  jimienia  sławiań* 
B^ego  nieprzyjaciółmi;  z  jich  książętami,  komesankl. 
Wabienie  Niemców  pod  swe  panowanie  i  poddanie  rię 
pod  jaki  tribut  cesarzom  w  lekkiej  opłacie,  w  dostam 
wieniu  małój  liczby  zbrojnych  do  boju,  a  tym  spo- 
sobeni,  porównanie  się  z  komesami  i  książętami-  ni^ 
mieokiemi,  co  zwykle  zacierali  królikami  sławiAńskiemt 
i  należenie  do  interesów  powszechnych  ńiemitekioh: 
były  różne  środki,  późnie  od  różnych  królików  ałttt 
wiańskich  przedsiębrane  do  rozpreestrzenienia '  paiilH> 
wania  swego.  -^  Tak  się  dźwigali  i  utrzymywali  ^kaią'^ 
żęta. czescy,  tak  królikowie  Obotritów^  tak  ijioni^'  Jhn 

3* 


S  ZWIĄZKI  Z  NISMCAMI 

sfttf  więksse  i  liozniejsza  stąd  niezj^ody  między  Sła- 
wiamuni  powstawały,  tćm  siinićj  na  nichy  wpływ  i  na- 
pływ Niemoów  działa:  ród  tępieje^  przemoo  bierze  górę, 
siemię  Sławiańakie  przetwarzają,  się  w  niemieckie. 

IV.  ^%  Zwrócić  tei  należy  l^aczność  na  powsze- 
chne pojęcia  ohrzeicjaństwa  jedności  kościoła ,  myll% 
jieh  kierujące.  Po  rozsypce  patistwa  rzymkiego  lia 
aacbcdzie  rozpadło  się  chrześąjaństwo  widoczniej  nii 
wprzódy  na  dwa  obrządki  —  Różniła  jich  widocznie 
aapuszozona  lub  golona  broda:  apostołowały  w  Sła* 
wiańszozyznie  oba.  . —  Brodaty  grecki  zaszczepił  swą 
winnicę  nad  Dunajetn  i  Dnieprem,  w  bogobojnym  na* 
tdinieniUf  niepowodowany  politiką  światową,  nienaraioł 
niepodległości  krajów  ochrzczonych,  wynikał  z  patij* 
arohatu  konstantinopolitańskiego,  niewmawiając  po* 
chrzczonym  aby  do  cesarstwa  należeli,  pochrzczeni 
wiedzieli  że  należą  do  powszechnego  kościoła  christu- 
sówego  ale  nie  do  cesarstwa,  tak  jak  do  cesarstwa 
nie  należeli  ohrześcjanie  Persji ,  Indji  lub  Abissyąjl. 
Obrządek  ten  czynnością  i  politiką  łacińską  z  Moraw 
wyparty,  niezasięgnął  do  nadodrzaóskich  i  nadwartań- 
skich  okolic,  nad  Łabą  i  Wisłą  niezasiedlił  się  w  życiu, 
schodzi  przeto  z  uwagi  naszój.  —  Niestaje  się  jednak 
obcijętnym  dla  dziejów  widokiem.  Choć  się  niezasie* 
dlił  z  wielu  względów  powołuje  śledzoze  oko  do  roz- 
patrywania się  w  nim,  jak  o  tym  nadmienimy  wjin- 
nych  pismach  naszych. 

*  W  rozpadłćj  części  rzymskiego  cesarstwa  łacin* 
skiego,  długo  królowie  barbarzyńscy  wiedzieli,  że  byli 
urzędnikami  państwa  rzymskiego,  jako  takim  powolni 
i  ulegli  byli  igarzinieni  obywatele,  ludy  barbarzyńskie 
pamiętały,* że  posiadły  prowincje  państwa.  Myśljedno* 
ści  państwa  w  rozerwaniu  niegasta,  hjerarchja  biskupa 
rzymskiego  i  łaciński  obrządek  ją  żywił.  Frankowie, 
sozciągąjący   nad   wszystkiemi  Niemcami,   nad  Sasami 


2AŁBŹHE.    ▼!, '^  9 

i  Bawarami  panowanie,  rozprzestrzeniali  tylko  i  ros^' 
szensałi  tę  my^l  jedności. 

^  Karół  wielki  namaszczony  na  cesarza  w  Szymik 
wyobraził  tę  w  pamięci  niezatartą  jedność,  i  znalasł 
do  tego  usposobione  umysły.  Władał  sam  od  Ebni 
do  Ziaby:  asturijscy  z  Hiszpanji,  i  z  za  morza  anglo- 
sasońsoy,  jako  łacińscy  prowincij  rzjrmskioh  uznali  jago 
dostojność  cesarsko -rzymską.  Odtąd  cesarz  w  Bzymie 
koronowany  był  naczelnikiem  łacińskiego  chrześojiit'^' 
stwa.  Zdrój  obmywający  grzech  pierworodny,  płynął 
z  dostojności  i  władzy  cesarskiej,  dowiadywali  się  o  lAni 
chrzczeni  królowie  Normandów  ISlDtecy^  i  ludy  sła'*' 
wiańskie.     . 

*  Wydzierana  Karolowingom,  fakcjami  włoskienń 
cesarska  w  Rzjonie  korona,  nieosłabiła  tego  pojęcia, 
w  swych  przeciwnych  dolach,  pomnażała  pamięć  j^ 
wskrzesiciela  Karola  wielkiego.  Z  upadkiem  Karolia- 
wingów,  Sasi  od  niego  przy  tarci,  świetnym  oddziały* 
waniem  przewodząc  w  Niemczech,  podnieśli  jego  pó- 
lilikę  i  cesarską  dostojnośp  przywiązali  do  Niemiec 
Nikt  namaszczenia  cesarskiego  w  Bzymie  dostąpić  nie 
mógł,  tylko  królowie  Niemiec.  Zapowiedziane  to  pra- 
widło, 'Ottonowie  dó  skutku  przywiedli,  i  nikt  się  ni^ 
ważył  ani  raz,  przeciw  temu  prawidłu  krok  jaki  ticzyniól 
Jeśli  niebyło  namaszczonego  cesarza,  był  w  królu  di#» 
mieckim  nominat,  władzę  jego  sprawujący.  Królów 
pomazańców  było  wielu,  cesarz  jeden:  królestwa  za 
obrębem  cesarstwa  (Irobne,  cesarstwo  wielkie,  opowia- 
daniem chrześcjaństwa  rozszerzające  się. 

*  Cesarz  rządził  chrzcścjaństwem.  Niebyło  kraju 
któryby  cesarskiój  dostojności  nad  króle  wyniesiono 
nieuznawał.  Cesarz  sadzał  na  biskupstwo  w  Birmie 
Igłowe  kościoła  christusjwego;  niebył  biskupem,  kto 
od  niego  nieotrzymał  różczki  biskupi^.  Cesarz  za^ 
kładał    biskupstwa,   rozgranicza!  djecei^e.     Wszystkie 


10  ZWIĄZKI  Z  MIBIIOAMl 

Uilnipstwa  i  arcgrł»Bkup0twa  w  Skandynairii  i  Sławiilk- 
ssczyźnie  z  władzy  cesarskiej  powstały.  Apostołowie 
jidicy  opowiadać  wiarę  i  obrządek  łacińskie  na  Rui, 
do  Polskiy  do  Prasy  sali  a  ramieiiia  cesarskiego,  Na* 
wiaeany,  dowiadywał  się  o  jedynym  bogu  siwórof 
i  ibawioiria,  nawrócony  o  jednym  eesarcu  i  ie  ao« 
stąifc  duraeścjanuieint  wszedł  na  łono  kościoła  i  eer 
saniira*  Duchowieństwo  nieumiało  jinnego  pcjfcia 
wazec^ać.  W  dmgi^'  trzeciej  rodni  podmc£<»yQb 
rodaini  gdy  się  zakorzeniła  wrzącą  wiarą,  myli  jedności 
kośdołat  przywiązywała  do  cesarski^  dostojności:  a  tą 
daetojnością  byłi^  i#dza  niemiecka. 

*  Powodzią  tych  pojęć  zahina  Sławifińszcaymi» 
afMfclarłs  się  porwaną  i  uwikłaną  w  poUtikę  niemiecką 
i  bieg  przeistoczeń  towarzyskich.  W  Niemczech  iywioł 
feudalny  krzewił  służebność,  wznosił  pany  i  aristokiar 
(9%;  w  tym  śywiole  jak  w  mętnym  kale,  możni  i  ktió* 
liki  aławiańskie  łowili  swą  dolę.  Podbojem  traeUś 
Stawiańszczyzna  niepodległość,  lud  jćj  wycieńczał  awą 
żywotność  nowemi  pojęciami,  aristokracja  go  ujarzmiali^ 
wynarodowienie  poczęła  i  zrządziła.  Polska  jedna 
temu  skuteczny  opór  stawiła,  sama  jedna  dalszemu 
wylewowi  zapobiegła,  słuszna  jest  przeto,  nietylko  aa|n 
wylew  roaważać,  ale  dostrzegać  wypadki,  które  oka** 
zi|}ą  ponawiane  powstrzymywanie  jego  i  zatamowania 

Przyjęcie  ckrzeicjaństwa  przez  Mieczysława 
roku  96d,  966. 

V.  (iv.)  Przemiany  i  okoliczności  w  jakich  się 
Sławianie  między  Łabą  i  Odrą  znajdowali,  wspo- 
umieliśmy  że  wielki  mają  wpływ  i  na  ludy  między 
Odrą  a  Wisłą  siedzące  i  z  małymi  odmianami  z  nie* 
jakim  zesłąbieniem,  podobnież  na  nie  działały,  podo- 
bnież jim  w  tych  smutnych  czasach  groziły.     Urzą« 


dcMłft  Heorika  '^iMsznika^ .  /dcidna  ^inmoai  'OUtimmi 
więłkieffo  utrwftUłs:  ft  de  ohrześdjatetwardośjró/tic^^^i 
mjptf  nie  między  Sławiany  a^  dó  Odrj^  •iizai.-Oibrtlnm^ 
asimłO)  fitanKiaao  tamlicane  kościoły  i  ;QttoniiEt9dwr 
biflknpatwa.  .  Fod  ardiiid.^eoiBi^ą  fnagdebwrgdcą  .poddaoii 
roku  978  noslro  śirięeem  biskitpi  Jf ereebinfpBki^'  Jfiśnitó 
dći  i  Cicii^  nadto  dawniej  u8ta&QiMone>«{biflkiqiil(^ 
w  Hawelbergu,  Brandeburgu  i  w  Poznania  i:)  tśćUBśmi 
M»hU  xonJrairilms  bra^deburffen^  ^Cśieńae  pattot^anU 
hoc  wictus  et  Jordan  episcópui  posmmieHśtU  fmmm^ 
Dkmst,  Ur  14,  p.  (335,  vel  80»  «łv<  yski0)i  75e<«>|l 
Adawi  brem.  bist.  eod.  (61)  IIM|ifBelmold»  Iv  lvl)^^\ 
iZginn^^rony  ijmŁid  spooóhmnsthyiy  unąóam^ 
d^MNfaśe  półnoonego  pobrzeża  Sła^iaAsąseayzny/ w  UraJ 
jidiOboiiritóir  i  Ludków  Wilciów^  >  Wrjinb^  <if«ń 
sitoaolef  gtMne.  i  czynne  panoT^anie  OttbiMS  ixijricn|j!»i 
wato :  Cłirobatom'  koło  gór  karpackich  aidilz^ytoiii  Biaii 
j%0iym  dWego  wojewodę  w  KrakDWHC:$:'Ii  w^Pwmómą 
roku  973  Ma^owiąc  dla  Czeeliiów  ^łnikiipBliira,  OHd^ 
z  Itrliwoici  sam  dla  niego  przywita  ikreśU!,  iSijMaiw 
i  Głufobaqią  nim  obejmował.  .x,  \;.  ,  A  A >,  s  n'>. 
Maifgrabiowie  w^Sławiańszćzyaine  pbićadaeni^'  tttrąy^ 
aoiy^wati  przygnieoone  ludy^w  ciehoiśioi,  iiMiii/tsdMi^ 
pv»elo  Odry,  gdzie  królikowie,  polacy  i^^(^£abte][^iiMi^ 
saenałł,  groza,  niemiecki^  •  broni  była  i  sii^aiitai  Km^ 
kowie  rozazerzali  awę  wład^sę^.nad  narfrdJBtei  ;P^bQ9ir 
postronnymi  powiększaj  ozęśdb  Xiaeliiókidmi>M^.^w  obav 
wit  niezadziergnienia  z  margrabiami,,  ńidioa^  po^ioay) 
poifżnie  jicb  siły  ponJiaaiąjącycfa,,'Zi  siebie!  ijuś/rómnii 
silnenii  jak-  wepomni^ii  wzmagający  sięlorólikbifriói  pod 
swe   berło   mni^  Jim   przyjiazńe  .^arpdki  tgar^ą^tyiz^^ii. 

( •)  * '  Kilkc^akie  kart  kronitó  Dittótó '  pi^WqśkhidY'i4 
%  w^^doń :  najprzód^  Leibnit^a ;  poiBtór&j  tf^n^ft^tkii  nt^i^ 
Ue^a  Urfini>  potrzśeief  Bein«kai  naó«^^afc(^taauiiiŁ  ^mefM 


12  ZWrĄZKI  z  NIBMCAMl 

InMikowiey  oczywiście^  necx  to  w  mcgim  pojędu  prosta, 
bfiź*  wrodeoDf  narodom  w  większej  części  rólnioaym 
foiwolnoitią^  hądi  polityką  zniewalani,  nieśmieli  sta* 
loii^  *adnytoh*żawad  rozszerzaniu  chrześ^aństwa  a  z  mm 
pnaińiooy  niemiecki^.  Wezakće  czas  pokazał,  na  wsoho* 
dM0}<iUry^  nie  szły  rzecsy  Niemcom  tak  szykownie, 
dopśU  'niepomyślnoici  Mieczysława  polskiego  króla 
aiidotknęłyt .  <  • 

.M  ..'Z JBÓtay eh' zdobyczy  przodków  swojich,  posiadał 
Oftisokii  960y  władzę  nad  wielą  narodków,  a  niespo^* 
kojte^'  postn^nire  pMZąt  przycieraó:  dućotum  adeptw$f 
%ngśńiuin.anin%i^ŚĘil/ll^'tiTe6  eorporis  eaereerej  ae  fUh' 
Htmu  per  cirmdtum  bello  sepiut  attemperarSf  OalluSi 
l^rB^  '  W  ixvidnyaLi  połoteniu  dotykał  on  od  zachodu 
nuBoom  sławiaśskim,  będącym  pod  rozkazami  OeroBA 
noMTgrabi  wechodniegOi  który  (roku  963)  włości  Lnsi-! 
kóv  i  'Selpnłów  ai  do  Odry  zagarnął  pod  c^sarririe 
pńowanie.  Miecaysław  też  ze  wszystkimi  sobie  podle- 
gkjtni  z  koleji  legoA'  losu  doznał  (przed  rokiem  965, 
frłdórym -Gero  timarł)(  Gero  orientalium  marchio  Im* 
9izi  et  Selpulif  Miaeconem  guogue  outń  sibi^  aubjeetii 
impęriaU  iubdidit  ditioni:  Ditm.  II,  9,  p.  (333  vel  69, 
70^ 'Teł  18)  748.  Mieczysław  któremu  Sławi  Łicicaniki 
podlegali,  od  Gerona  we  dwu  bitwach  przetnoiony; 
wiitjrak  bitwach  brat  jego  poległ,  a  Gero  wielkie  łupy 
yfjmUk%l:i*Miiakam  regem^  eujus  poteetatis  er  ant  Stavi 
ęui  dieufUur  Lieioanikif  duabus  vicibua  ^uperavit,  fra^ 
tr$mque  ipnui  inteffeoit,  praedam  magnam  oh  eo  $»' 
tarek:  Witikind,  III,  (57)  66,  edit.  Pertz,  t.  III,  p.  463- 
Ta  niepomyślność,  przymuszająca  go  do  przykrój 
mległe^ci,  moie  przez  się  była  pobudką  do  skłonienia 
się  do  chrześcjaństwa.  Z  tym  wszystkim,  powieść  kra- 
jowa głosi,  że  niepłodność  siedmiu  żon  jego,  skłoniła 
go..4o  jednoiteńatwa.  Szukana  do  łoża  królewskiego 
kaięibiczka  oseska  (już  niemłoda  i  wdowa  czyli  raczój 


rocwódka),  jimieniem  Dombrówka^  ¥^eohała  foka  965 
do  Polski  z  Czech  w  lioznjm  orszaku  duchowieństwa 
(czeskiego)^  a  jćj  staraniem  i  usil&ości%,  skłomoaj  aa^ 
reszcie  został  Mieczysław  do  przyjęda  wiary  dbn^ 
8<gań8kićj ,  inajq<^j  go  tym  śeiśUj  z  Niemcami  wiązaA: 
Ditmar  lY,  35,  p.  (359,  yel  218,  219,  yel  46,)  782; 
SalL.  I,  5  (A.  D.  DCCCCLXV,  Ihmbnmka  ttemi  ud 
dmum  Merieonem  DCCCCLXVI  Meiieo  baptiiuiuir  §t 
jide$  eatholiea.in  Polonia  recipitur:  breye  cbroo«.  iuter 
ser.  siles-  Som.  t.  II,  p.  79;  et  tandem  DCCCCLXV 
anm  Dambraueam  sororem  sUęmH  Weneeelai  duwi$  ta 
tuoarem;  anno  seguenłi  cum  telĘJifśnte  Leobitarum  s^ 
Uęet  FolonicOf  uaore  suadente  ae  dwina  gratia  inepi'' 
rantSi  sacrum  baptiema  auseepit:  annal.  pol.  ap.  Boguph^ 
ibid.  p.  24;  A.  D.  DCCCCLY  (LXN\  Dombrowica 
de.Bohemia  nupeit  Mesikoni  dud  Polonie^  qui  Meeiko 
eeeundo  anno  baptizatua  eat,  annal.  c^jay.  ibid.  p.  81V 
Patrz  o  tym  w  jinnym  artikule  naszym  Polski  średmek 
wieków  XIX,  23,  24. 

VI.  *  Królowie  i  ludy  sławieńskie  owego  czasu 
rozmajitym  sposobem  cesarstwu  podległem!  byli.  Naj- 
mniejsza podległość  była  nałożonym  i  opłacanym  tri- 
butem,  roczn%  daniną  przepisana,  zostawująca  wreszcie 
niepodległe  działanie  byle  spokojnoiści  cesarstwa  nie- 
targał.  N^ożony  obowiązek  dostarczania  kontingensu 
i  służenia  na  zawołanie  w  wyprawach  wojennych  cesar- 
stwa, był  jinny  dowód  podległości.  Oba  te  obowiązki 
równie  nakładane  były  czy  na  bałwochwalców  czy  na 
pochrzczonych.  Łutici  Weletabi  upornie  przy  bałwo- 
chwalstwie stojący,  dawali  kontingenś,  byli  sprzjmaie* 
rzeńcy  ale  podlegli,  bo  danie  kontingensu  dowodziło 
podległości  równie  jak  tribnt:  a  każde  jich  poselstwo 
z  darami  przybywające  poczytywane  było  za  okazy- 
wanie hołdu,  trwałój. uległości 

*  Królom  wszakże  pochrzczonym  zostawał  do  wy- 


t4  ZWIĄZKI  Z  NIEMCAMI 

boM  j/inny  jMioie  rodzaj,  daleko  ^oidejes^  podległośei 
sAe  sMEeijtn^  jako  wynikającej  ze  ssczególnego  dla 
nidi  cesarskiego  względu.  Rodzaj  ten  podległoioi  za* 
eadaal  się  w  pozyskaniu  prawa  jakie  mieli  wielcy  ursę->- 
dnioy  cesarstwa,  czyli  panowie  niemieccy,  duki,  komeeyt 
marehjony,  landgrafy.  Królik  z  wiary  chrześciańsk^f 
i  wierności  wypróbowany,  niebył  już  dannikiem,  ale 
jak  duki  i  komesy  teawiadował  swym  krajem,  Wspólnie' 
z<^  wszystkiemi  panami  do  wypraw  wojennych  należał, 
na  zjazdy  i  narady  zjeżdżał,  stawał  się  słowem  cesar* 
stwa  rzjmiskiego  członkiem.  Pod  pieczą  cesarską  pa* 
nowanie  jego  było  biiglieoznicgsze,  od  ohciwożci  duków 
i  nmrchjoniw  zasłonięte,  władza  nad  ludem,  nowym 
węzłem  umocowana.  N^uka  ohrzeżcjańska  wiodła  g0 
do  tego,  interes'  osobisty  od  niepodległości  ludu  oder- 
wany do  tego  skłaniał.  Mieczysławowi  zostawał  wybór 
pbsfostać  dannikiem,  czy  woielió  się  w  cesarstwo  rzym- 
lAcie,  zostając  członkiem  królestwa-  czyli  rzeszy  nie-i 
mieckiój(»). 


(^)  *)  ^*yl*  jinaczój,  czy  miał  być  dannikiem  czy  urzędni- 
kiem królestwa  niemieckiego.  Urzędy  te  poczynały  się  przemie- 
niać na  fenda.  —  Lennik  trzymający  lennóść  czyli  feadnm  byl* 
niewcloy)  zależał  b  osoby  i  z  ziemi  od  senjora  czy  stizerena,  oioba 
i  ziemia  do  feąjora  należały.  —  Płacący  daninę  był  tylko  on  sam 
i.  ciernia  jego  tributem  daniną  obciążona:  senjor  był  wła^cicielcip 
tri()utu,  a  niemiał  żadnego  prawa  własnego  do  odpowiedzialnych 
za  tribut  ziemi  i  osoby.  —  Hołd,  czyli  homagium  był  akt,  czasami 
powtarzany,  a  pospolicie  jednorazowy  równie  od  lenników  Jak 
dsimików  dopełniany :  przezeń  wchodzili  w  stosunki  z  senjorem : 
tak  jiż  przezeń  i  lennik  i  tributaijusz  są  bołdownikami.  —  Za, 
liiUefliytlawa  wieku  w  Niemczech,  dojrzałych  lennożci  jeszczv 
niebyło,  jeszcze  miały  wyraz  urzędów,  na  które  cesarz  sadzał  lub 
z  nich  ruszał.  Wszakże  pretensja  dziedziczenia  uzyskiwała  wzgląd 
i  poczęła  nadawać  barwę  feudalno^ci,  która  wnet  Niemców  prze- 
jistoczyła  w  stugłówne  ciało. 


Mieczysław  salonek  rzeszy  niemiechUj,  Pokka 
ochrzczona^  od  roku  963  do  9S3, 

VII,  (V.)  t^rzjgęcie  to  wiary,  w  ciasnym  połoię- 
i^u  Mieczysława  i  przykrym  poniżeniu  jego,  koniec«ii# 
stąA  jego  psłódziło.  Jakoz^  okaziye  się,  że  zodtaw0;ą]( 
chrześcianinem,  Mieczysłdlw,  nie^  jako  królik  upoko- 
rzony 1  podbity  cesarskiej  władzy,  imperiali  ditior^i^ 
ale  jako  członek  państwa  cesarskiego  wy8tępm*e.  O^tąd 
jego  sprawy  jinaczźj  się  wydaj%* 

Podległe  mu  ludy  ujrza]|y  połączone  jego  siły 
z  niemieckiemi  i  koniecznie  w  mfjppokojnoiści  sw(^  i^oir 
obły*  Mieczysław  jako  margrabia  jako  komes »  był 
wiernym  cesarzowi  i  dań  płacącym  aż  po  Wartę:  iw- 
peratori  Jidelis  tributumque  U8que  in  Vurta  fiunium 
8olven8:  Ditmar,  II,  19,. p.  (337,  vel  90,  ver'22,)  T^ijł^ 
Mówi  to  współczesny  cudzoziemiec.  Fóź^igszy  za^ 
znacznie  kronikarz  krajowy,  starożytne  pisma  prze-r 
pisujący,  (na  swój  styl  przetwarzający,)  zaręcza  że,  tQ 
uznanie  się  Mieczysława  feudatarjuszem  miało  miejsf)^ 
w  Poznaniu:  gut  ibi  (in  Poznań)  se  recognovit ,  ipse 
(Męsko)  imperii  feudalem  (flohąn.  chrpn,  inter  ser.  siles. 
Som.  t.  I,  p.  4). 

*  Termin  feudatarjusza  od  pisarza  XIV  wieku  użyty 
jest  pewnie  do  tego  aktu  niestosowny,  dość  że  w  Po.;^Qa- 
niu,  zapewna  przy  chrzcie,  stał  się  imperatori  Jidelią^ 
Czyli  zaś  płacenie  tributu  usgue  in  Vurtą  Jluviumy  do- 
słownie brać  należy,  że  mu  jego  posiadłości  na  wschodzie 
Warty  położone  ze  znamieniem  niepodległości  zo^ta^ 
wiono,  czyli  że,  aż  do  Warty  ip9Źe  znaczyć  wszystkie 
koło  Warty  posiadłości,  sądzę  że  zbytie^enie  trapić,  i^f 
może  w  obec  zdarzeń,  które  następnie  obliczamy  ( 0« 

(')  Uague  znaczy  tyle  co  circa:  nowochrzczeniec  tiibut 
płacił  kośoic^owi  i  cesarstwu,  nie  z  Cząstki  ale  z  ctA6)  posiadłoici 
swojćj. 


16  ZWIĄZKI  Z  NIEMCAMI 

24ftraz  więc,  (w  skutek  umów  i  zobowiąsań,)  roku 
967  z  poBiłkami  .Bolesława  czeskiego  teścia  swego, 
a  równie  cesarskiego  dannika,  wojował  Wigmana  ko- 
mesa na  Łtlneburgu  buntującego  się  przeciw  cesarzowi. 
*  Wigman  po  różnych  przygodach,  wywołał  Wolinów 
Sławian  przeciw  Mieczysławgwi  przyjacielowi  cesarza: 
egitcue  cum  Sldvi8  qui  dicuntur  Wlaini  (Wolini),  quo 
modo  Miaaeam  amieum  imperatoris ,  bello  laeeaermt. 
Bolesław  nadesłał  Mieczysławowi  dwa  pułki,  ale  wraz 
i  duk  Saski  Herman  Billunk,  stał  z  Mieczysławem  do 
boju.  Schwytany  Wigman,  kazał  się  prowadzić  przed 
Mieczysława;  w  drodte  oskoczony  od  tłumu,  gdy  się 
próżno  ścina  i  śmierć  przed  sobą,  widzi,  docrorywając, 
oddał  pierwszemu  ze  znamienitych  (z  pomiędzy  Łeolu- 
iów  Licicaników)  miecz,  mówiąc:  oddaj  go  panu  twemu 
(Mieczysławowi)  na  znak  zwycięstwa,  niech  go  przeszłe 
cesarzowi  przyjacielowi  swemu  imperatorigue  amico 
transmtttat,  aby  się  ze  śmierci  nieprzyjaciela  natrząsał, 
albo  nad  powinowatym  zapłakał:  Witikind,  III,  (63) 
69,  t.  ni,  p.  464.  Zaszło  to  zdarzenie  roku  967, 
22  września:  Mieczysław  był  amicus  et  fidelia  impe^ 
ratoriSf  et  imperator  amicua  Mieczysława  wiernie  mu 
służącego. 

Uzupełniają.c  Mieczysław  nowe  porządki,  (zgodnie 
z  wolą  i  postanowieniem  cesarskim)  wyniósł  roku  968 
Jordana  na  biskupa  poznańskiego  czyli  polskiego: 
anno  vero  DCCCCLXVII1^  Jordaiiem  tn  epiacopum 
Polonie  ordinavity  annal.  pol.  irlter.  «cr.  siles.  Somm. 
t.  II,  p.  24;  Hem  anno  domini  JJCCCCLKY  (in 
mscpto  Zamosc.  DCCCCLYIIl)  rubique  crror  loco: 
DCCCC LXVIII)  Jordan  primus  episcopus  in  Polonia 
ordinatua  (annn).  cujav.  ibid.  p.  81):  Meaico  epiacopatua 
Polonie  inatituit  et  dotaoit,  fjuorum  prior  fuit  Poznani 
(Johan,  chroń,  ibid.,  t.  I,  p.  4).  To  jest,  biskupa  po- 
znańskiego od  niemałćgo   czasu    biskupującego,   nada- 


mami  doohpdów  uposażył:  ft  tego  Otto,  roku  970^ 
urządzając  archidjeoezją  magdeburską  poddaje  pod 
arcybiskupa  magdeburgskiego  jako  szóstego  suffiragana: 
et  Jordan  episcapui  poznaniensit  primua,  |Ditm.  Ilf  p» 
(335,  yel  81,  yel  20)  750;  (cf.  Chron.  Sazo,  sub  a. 
970,  p.  182).  Tym  sposobem  Polska  politycznie  i  hje* 
rarcbicznie  z  cesarstwem  spojoną  zostaje. 

yill.  Upokorzony  dawniej  od  margrabiów  Mi6^ 
ozyri^w,  nie^miał  w  kiereji  wchodzić  do  domu  wktó^ 
rym  się  komes  czy  margrabia  Udo  znajdował,  ani 
oa^ść  przed  stojącym  Udoneni;  bivenU  Udane...  dkh 
mum,  gua  eum  eś$e  aciebat,  ermeinatue  inirare,  vel  eo 
^wurgente  numguam  presumpMt  ee4ere:  Ditmar  Y,  %f 
p.  (367,  vel  255,  256,  yel  54)  793(«):  będąc  joź  sam 
nważany  jako  margrabia,  śmiało  szedł  w  zatargę  z  tjrmie 
margrabią  Udonem,  i  sprawnie  go  pobił:  powalona 
duma  niemiecka  ziemia  gryzła;  bitny  marchjo  Udo 
X  podartemi  chorągwiami  z  placu  uszedł  f  actum  eH 
helium  cum  Polania ^  duas  eorum  MeticOy  arie  vieit;  Au* 
miliata  Theutonum  magna  omma  ierrem  lambit;  Ott^ 
pugnaa  marchio  laceris  veanlli8  tef^ga  oonverti^  Brano, 
vita  scti  Adalb.  cap.  i  O,  t.  lY,  p.  598.  Posiłkował 
Udona  młody  komes  Sigfrid,  a  Mieczysława  brat  Clide- 
bur,  na  miejscu  Cidini  (Steinau)  roku  972,  24  cżerwoa 
ediy  oddział  Stgfrida  zniszczył.  Na  tę  niepodesntą 
wiadomość,  cesarz,  *mocno  niespokojny,  wysłał  gońców 
z  Włoch  do  Udona  i  Mieszka,  ^zkazując  obb,  jeśli 
dc^  jego  łaskę  utrzymać,  aby  dotąd  się  między  sobą 
spokojnie  zachowali,  dopókiby  za  przybyciem  sam 
rzeczy  nieroztrąsnął;  si  gratiam  euimA  habere  voluie* 
aenty  usque  dum  ipse  veniene  cauaam  diseuleret,  inpaei 
permanerent:  Ditmar,  Ii,  19,  p.  (357  vel  90,  vel  22^) 

(>)  -Nazwisko  krusina  zachowało  się  w  czeskim,  jak  piiM 
Szafarzik:  i^  krzezno  odieny^  (staroiytii.  slawiaa.  87,  p.  7S6). 


18  ZWIĄZKI  Z  NDEMOAMI 

75ak  Oba  powolnymi  rozkazowi  byli  N*%jiizd  w  Kw6«> 
Słimburgti  roku  973^  &»  wielkaaoo  23),maroa,  pnybył 
zjinnjmi  za  rozkazem  (za  pozwem)  eeaarza  Mieczy^ 
sław^  hue  eonfiutbant  imperatoris  edicht  Miseco..,  Ditm. 
U,  20,  pag.  (91)  ead.  (Chronogr.  Saxo,  h.  a.  p.  187)» 
i  tam  zgoda  stania. 

*  Cią.gD^  IkĆeozysława  roku  975  duk  bawareki 
Hoirik  w  jakieś  zmowy,  przeciw  eesarzowi ;  W*  które 
wekodzili*  i  ksifie  czeski  Beleiław  i  Abraham  frerin* 
goński  biskup:  ale  prędkie  duka  upokorzenie  się  ktiry 
m^  stawił  ud  pladtum  pir  edictum  inmtattM,  rzecm^^mt^ 
•pokojiło:  Lambert!  anaal.  h.  a.  t:  III/p.  63  edit  Perta): 
żf eun^zcserbiU  prz]fj«śni  i  łaski  cesarskiej  Mieczysławowi. 
Mti  y.Tą  drogą,  wzbijał  się  Mieczysław  w  znaczenie 
i  ^fxmagę  między  sobie  równymi  marohjonami  i  ksiy- 
śętff  którzy  dawniej  nim  zaderać  chcieli,  a  wierne  ob«- 
elaWanie  przy  sprawie  eesarskiój,  dzielne  w  kaćdyzi 
v»zie  stawieaie  się,  sprawiło,  ie  się  go  nieco  obawiano 
i^^ięoój  poważano.  Po  śmierci  Dąbrówki,  roku  977, 
porwał  on  z  klasztoru  Kalva  (nad  Sal%),  mniszkę  Odę, 
córkę  Ditricha  niegdyś  margrabi  północnego.  Niepo* 
liobało  się  to  wszystkim  biskupom  a  mianowicie  włiw 
siiemu  jij  pasterzowi  (Hillibardowi  biskupowi  Halber^ 
atadskiemu),  tie  w  zarozumiałości  swój,  niebieskiego 
Ślubnika,  dla  męża  rycerskiego  porzuciła:  dla 'dobra 
atoli  ojczyzny  i  utrwalenia  tak  potrz'ebnego  pokoju,  nie>- 
{Mrzysało  z  tego  powodu  do  wojny,  a  nawet  stało  się 
zbawiennym  lekarstwem  do  ustaltaia  zgody:  bo  się  ta 
sprawą  tój  Ody  sług  Christusa  pomnożyło,  wielka  liczba 
jeńców  wojennych,  do  ojczyzny  wróciła,  niewolnicze 
więzy  rozpuszczone,  nawet  przestępcy  wolnośó  zyski^ 
Tissali.  Bylś  ona  wieloe  powdżatia  i  od  Polaków  kochana, 
kiedy  jój  rodacy  (Niemcy),  znajdowali  w  ni^j  praw- 
dziwą dobrodziejkę:  sed  propter  $aluteni  patriae  et  cor^ 
fóboToĄiomm  pada  nHessariae^  non  v€nit  hoc  ad  duii" 


ZŁLMŹKE.    VI,  8;«.  tfB 

dimmy  sed  JńukncUHaHonu  ecntinunu  rmnedimn  saluir^: 
namgue  ab  ik  Christi  $ervitiu  amma  augebatur,  cofti-- 
ntmtm  multiiudo  ad  patriam  redueitur^  nineHa  eateńm 
śohitur,  etc.  Ditmar,  lY,  36,  p.  (359,  360,  vel  220, 
▼eł  46X'  784.  Przyczyniły  eię  do  etarań  Ody  i  pnee 
JotdMia  bisknpa,  który  ciągłemi  naukami  i  przykładenk, 
dopinał  swych  życzeń:  mukum  cum  eis  mdiiHtf'  dmn 
^eM  (Polonoe),  ad  supeme  eidium  tnneae  iścbiluś,  verbo 
H  0pere  moitami:  Ditmar,  IV,  35,  pag.  ead.  (221), 
ii^.widział  powazechne  chrześąjaństwa  w  Połezoze^  roku 
882.  zaprowadzenie  DCCCCLXXXII,  9anctH9  AdO- 
b^Hus.  in  eppum  pragen^  o(m$eimahir  0t  fidia  katkóUśa 
in  Fołaniam  suscipitur:  brey.  chtęfu  in  mspto  Zamoao. 
fu  ill,  ooq£  inter  ecr.  siles.  Som.  LII,  p.  79.  Poczym 
aiedłago  życia  dokonał  (^). 

Dalsze  dowody  ze  Mieczysław  należał  do  rzeszy 
niemieckiej  od  roku  984  do  $92. 

IX.  (VI.)  Ze  zgonem  Ottona  II,  roku  984,  Hdti- 
rik  książę  bawarski  na  nowo  począł  piąć  sfię  do  cesdi*- 


(^)  Ditmar  kładzie  zgon  Ungera  następcy  Jordana  1012, 
9  czerwca  po  SOstoletnim'  sprawotrailia  biskupstwa  śćdSfn  dte 
YuHfferuśf  poznanimsi  eenobii  pastor^  eonsaeerdos  euM  śt 
suffnaganeus  (archieppi.  Magdeb.)  S  O  i^inaiianU siMś  a»Ho 
C^dit  (Ditm.  YI,  49,  p.  (892,  vel  886,  vel  75,)  825).  Wypadłaby 
więc  śmierć  Jordana  na  środek  roku  982  albo  w pierw«zćj połowie 
988.  Jak  dalece  datę  tę  krajowe  annały  zatwierdzą,  dalsze  prace 
kółó  annalistdw  okażą.  Przytaczany  annUista  kujawski,' te  naj- 
dawniejsze lata,  t  annaliflty  daleko  dawniejsi^go  im^«tijący  oti^ 
wiśd^a  ma  datę  zepsutą  et  obiit  I)€CCCLXXXPMII  (muM. 
Gmav.  inter  sc^^  siles*  Som.  p*  8 1 ;  mspti  aam.  p«  2 1 7).  — *  V:f^ 
mj,  że  w  QwyGk  cąaaach,  dioecesia,  parochia,  coenobiuiiy^clesia, 
byljr  często  toż  znaczące  co  episcopatus.  —  Oda  mnisttat  mał- 
'żonka,  apostwa  w  t^olszcze,  zmarła  dopiero  1028,  rettgiónh)^ 
ma  domiitiii  hofńine  eart/^<T,  wdowa?  (anftitl.  qi!^ed(ińb.  t.  ^% 
af  4,  edit.  £i«rbD/ 1.  III,  p^  8d,  edii  Pertz.) 


to  ZWIĄZKI  Z  KIBMCAHI 

8tir»  i  królestwa  niemieckiego.  Wciągaąf  on  do  awĄ 
sprawy  wielu  ksii^żąt  niemieokich ;  a  Jak  Bolesław  oae* 
ski|  Mestwin  obotriokiy  tak  i  Mieczysław  pobkii  posiłki 
mu,  jako  królowi  i  panu  z  zaprzysiędeniami  zaręczył, 
aumlium  Mi  deinceps  (Henrico)  ut  regi  et  dominOf  eum 
juHtmentU  af/irmantes:  Ditmar,  lY,  2,  p.  (348,  Tel.  15t, 
T6l  35,)  768. 

W  Kwedlimburgu  roku  985,  zgoda  między  NieoN 
cami  stanęła.  Należeli  do  nićj  Bolesław  i  Mieczysław  c 
wszystko  weszło  w  karby,  obwarowano  się  waajenć 
Bolesław  i  Miecsysław  byli  tam  osobiście,  a  taoAe 
tychźo  dni  Mieczysław  dopełoiajfc  Ottonowi  III  obo* 
więski  uległości,  mtęday  darami,  dał  mu  osobiście  wisi* 
bł«da  tudzież  odbył  z  nim  dwie  wyprawy:  huo  eHam 
Bolulavu8  et  Miseco  cum  suis  oonveniuntf  omnibu$qHe 
rite  płiractiSf  muneribus  locupelati  discesserunt :  in  dU' 
bu9  illisy  Miaeco  $emetip$um  regi  dedit,  et  cum  muni' 
ribue  aliie  camelum  ei  pre9ent'avit  et  duae  eapeditiones 
eum  eoficit:  Ditm.,  IV,  7,  p.  (349,  vel  164,  yel  36) 
770;  (annal.  Saxo  sub  a.  986,  p.  345;  chroń.  Saxo 
eod.  a.  p.  199);  obtulit  ei  unum  camelum  et  alia  ae^ 
nilia  multa  ee  ipsum  etiam  eubdidit  potestati  illius  (an- 
nal. hildesb.  et  quedlinb.  sub.  a.  986,  t.  III,  p.  67.  edit. 
Pertz).  Podarunek  ten  wielbłąda,  zdaje  się  był  czasu 
drogiej  wyprawy  roku  986.  .  \ 

•  Dwie  te  wyprawy  były  roku  985  i  986  na  są- 
siednich Mieczysławowi  Łutików,  w  zamieszaniu  nie- 
mieckim, na  Niemców  pobur^onych.  Baz  przybył  Mie- 
csysław cum  magno  eaercitu,  drugi  raz  cum  multitudine 
nimia  (annal.  Saxo;  chroń.  Saxo  pag.  198,  199:  annal. 
hildesh.  et  ąuedlinb.  p.  66,  67,  his  annis). 

Tyło  przysługami  Mieczysław  zjednał  sobie  Niem- 
oów  i  w  zatargach  z  Bolesławem  czeskimi  roku  989, 
89Q,  kiedy  Bolesławowi  ci  Luticy  pomoc' niosą,  Mie- 
czysław  u  cesarzowej   Theofanji   z  łatwością   na   swą 


ZAIAŹKE.    TLt:'  fi 

pśoibę  ocjiłDilMttiteueokiek^.J^  poeUkL  ^^fiMfiii 
wówozaS'  Saofiuga  w  Magdeburgu  i  jak  tjlko  IfieesT^ 
alaw  o  poiioc  nprassał,  proidictae  imperaHeii  adjuUh' 
f«um  poatmUdf  nieiwłoosiue  wyprawiła  arcjbidcuya  Gi* 
ailera  a  hrabiami  Ekkibardem,  Esikon^n,  BinisoMom 
•Sigfridem,  Bronoiiem,  Udonem  i  jińBymi^  któney^M 
awjnn  poosiem  eapęd  Bolesława  powslrsymaHrlKtaiai^ 
IV,  %  p.  (349,  vel  166,  vel  37)  771.  ■••  ,  : ' 

>i  Jeesoae^ieozTsław  d^poia^g):  Ottonowi -III^  w  iL 
.4191, i: do  zdobna  Brandenburga  (atinal.  SaaM>,v>łi.-a;; 
MOkal.  hildesh.  k.  a.  t  III,  p;  6^  edit  Peru>r  jbjifł^te^ 
Jołp«oka  na  zjeździe  w  Ewedlimbnrgii,*  gdzie  a^^nnjribi 
tkładał  swe  d4rj  i  był  z  tyek  cor<j#>^frza}em  otrajmafi 
(cksoBogr.  fiaxo/ h.  a.  p.'200;  auik  'ąuedlimb.  k/ «,  t^ 

m,  >:  68,  edit.  Pertz). 

Pa  czym  niedługo^  >oku  9d2,  25  maja,  jako  ^taoL 
iMorcfajo  i  komes  eławiański  rUmaiifł:  oM'l  lt%$aeho  mk^. 
ehio  et  eomes  Slavu8  (necrolog.  ftildensie^  mub  a;  9tt 
inter  ser.  brun6vic.  t.  III,  p.  765;  Ditm.  lY,  37,  p. 
360,  vel  220,  yel  46)  784;  ąnąal.  hild^h.  sub.  a  99^, 
t.  HI,  p.  69,  edit  Pertz;  dup  iSłdvQńUs  Muećo^ićm^ 
n6g*  6axoj  ł.  c).  Żałowany  od  -Niemoów  tym  wi^e^ 
że  zostawił  syna  Bolósławte. 

Sprawy  te  i  stosunki  Mieczysława,  tu  pokrótce 
ponądkiem  lat  wyliczone.  Są  ti^  w  ci^m  ci^u  od 
wspAezesnydi  prawie  i  dobrze  świadómydk' kronikarzy 
i  mtnalistów  niemieokicb  opijane;  Ditńiar  przydi^at^ 
Msknp  m^sebuTgski  był  ibynem' Sigfrida  kómeim  Stad^ 
o  którymeśmy  wspomnieli,  źe  ^  MidózysłalfMi  'WSjjoWkł 
i  był  pobity,  a  potym  w  jinnym^  ra^  #i6dii^śau^  pm* 
aiłki.*  Jich  opowiedzenie  takie,  jeś«  i  tym  zzezeiMdi  44 
qirawia"Wai<Af  zupełne  zadowplnieiiier  ie  isii  sAttA  łifN^ 
wiadający  tcidewism  narzek|$s|<i  na  jeg<^  syniiy  #fMA^ 
wuji  ojcowi  jako  wzorowe>i  ie^  pi^wSmi  i  nim* \tl^^fML 

Polska.  Tom  H.  4 


ft  ZWJĄZKI  2HXBII6AMI 

Aę\jiQl/.ż]m«nifluq.  we  iitMjr8tkim'2sdo|grd  aćieyiidŁ''''^// 
-.>v,,i  0'.cbełpli«rość  tedy  poflącLMć-tajiwuMhotMra  wMj 
ińSiBiif^f  Idbor  .oaiłować  jftU^  Jieh  sopeiao^wpnoshMm 
lioinyo— go  soroft.^trytażon^^  iitsezferbek'iipByiiićv  Bf^ 
4ną:diÓJŚtroiijjr/ Polaka^  albo  próanymiaatlędMBieBl^ii^ 
^aiCńikoniii  i  bea-  do^ednąrcUdb^i  albo  aiedo^ęztwcni 
i  nieprzezorno8ci%;^kii:  Iw/  zaaElę<m  ^wyoh.^  nnieitifcft 
ii  upi^tMaiańy.esjBt^  pvaw4jft  widisić  piaoiriiiewoego.  Bó- 
^Uie  419,  «a4to  bfcolioznoloi  iM^daj^i  i  w  Jcl*i^wy)ah(*t||l^ 
dawM^^a^ychi^iłuMorioBnyati  ^ip^omikaolk^  jen  iiloiA 
ttiflikalteBiaipiPygb^waiws i  iuii  rię  godaiońym. zastania^ 
Baa .  oiwaay  adsomr^ikiitikii.  mięssaniny  lob  przdatrofaka 
praekriEtatodttia  .pd^myiaydi  :kjrpiiikarayv  STajdawni^ 
sal  historycy  krajowi,  dobrze  zroauttliaai,  doM  bliąkim 
•Maów  j^Uejoaystewfi  i  łBoM  iświade0twaim  Mwojim 
jak  waet  u^ifiaiań  I)^dhia«|ri  jJttotę.dotąd  wyiuszeiioiijdi 
XMca]r,(in()6faue  iMstczą.  :<>.  .^a*. 

.•j    .Ti;    ./l     .  łi'i J      ('.(iT    .       .Ił'    .:      \':.ł  J    .  ■  łWii 

fięUęław  brólem  pclskim  uznas^y^.  kr^l^stwo  poU 

i$h4i0d:  jwajselki4i/isaleźnoici.m^ar$twu  vu(Qinian€if 

roku  lOOOi   i:      .      '         -    -: 

'*-.    •-.,';    .i'      .,./■::-■;        .1      1.     ,.  ■  .: 

1.  .  X>  (Ylii>  .Wzgląd  na  (^ca  Mieczyiława  ulatwif 
piariNrodptlmą.BoljBAławowi  •urz%damie.m^  w.obi«^yai 
iMMMjbwia.  MiiU^  <i|y6-iiuaozy9łaWowe  państwo  ttdt^]^ 
^iiówpodaieloMirała  #if  Bolesław  za^ioął^  Nieifeikt 
Qd9.;miooalit.  AWIOM  "i  lynów  j^.  a  braoiswojich  {#y^ 
gnał^DitiMi^  IV«  37^  p<i(367  vel  220^  yel  46),  784 
PneniMał  spoibojisie.  loHAiai  liieiiikMu  i  W^gierkaniH 
pMOWnt  '■  md  narodami .  poobrzcoaamii  ale  i  4wie*6 1  :sapi 
nlwwIąjniMa  teiśle  te  ludy  trasymał  04^  €ik«  t  oatco  Miwo 
wnaęw^U^nii  i.j4j  Qbpwi«zk<^w;  dopiłnowy.wał.  Podbiał 
i4M»Iiqziiei  j«Bzc««  iHą^  ilaniląc  si$  om 

1  .11  UI..T    mA*1'*\ 


iii^wałlowne jdk^ima  8khuiiać(B).  tkffm$of^imm, 

IŃGad"  ton  apotCoł  oo  do  czjuienia  n>kii>^T^/i  koto 
^Grniesna,  gdzie  przechodem  umocowywał  w  wiaree^l  na^ 
wimea^  i  po 'drodze  ut  do  Gdańska :  Jobati;  oanii^.  Tita 
aed  Adalb.  cap.  27;  Bninoms/  Tka  ejiMid.  oap.  Mritła^ 
t8rpol,'Ad6tnart  «d  lib.  III,  3ł;  ttiMoala  ioA^AśtA. 
^p#/#.'  -ToB' ttfmrtoł,  poległ  narosaioio  Mt  CAiriaCttia 
^mtlmiś^  <rfiło  jego  pyzenieaioiio  do  Oakifeiiaj  atti^ 

aS^HriHfak^  pbwodem  do  wielkiej  ptie^tMy  w^WsM*- 
i^wiaj^Utycztiych  "między  kiblem '|>obitta]r|k  M)^^ 
'-  "^Był  właśnie  zajęty  Ofto!  ]JB|^at»4b|  pna^ 
BraonaMb«rgowi  wyprawą^  kkMkjf'  wt^Blihr  po^  ^jon 
ivyd7  óbjfŁ  Oczekiwano  po  nhir  illf^^is  jinnymi  'fnńny^ 
b^f  &Wi&^f  fwm  przez  eię  atewM:  «ię  nie  "wida&ł^]^' 
trzebyi  albowiem  groziła  mn*  wiełkii  cid  Mrony^Aaei 
wojna,  nadesłał  wszakże  dosyć  wiernie  tfbr«j)iM-  pęczl^: 
BoUtldi  periB^^  Misaehonis^liuif  pśi^  ętipiumiti^  dond^ 
nutk  rejsem  pwUr$  n€qua;(^imni>iiten<$f^'i^mnlif^eb^^ 
iUi  grandę  eonira  Ru9eian&$  bettir^ftuci0  iUbi  aaiib-fiś^ 
lUe^  tniliteM  in  ndnUteiium  r«^  diV^ii;i09ti^.«^  axinid;;'ili^ 
deafa.  «nb.  an.  992,  t-III,  p.  69i  <i$di<>.  Pert^;  ana«ł. 
fiazó  8id>  eod.v£inno).  Chooiąd  iii^ytióWka  *była  ałunokU, 
ni'einiofi;|a  jednak  dobtego  ntf  Nieimacb  tioaynić  wrśilt^ 
nia.  '  Ałe  wjdać  rychło  zapobiegł  t€«ha  HolMaw^^^igfdy 

—^-n — r--: — r-Trr;..-V\  .■.■::-  ;•  •  '  m-^-  ..  r  »  s  ;•/<! 
(5)  Prócz  l^omorzan,  dłu^o ,.  jeszcze  rcte  1QJ17,  górzysto 
włośiftdiieńska  w  okolicy  miasta  Nemeci  ^(jBi^i^  Sżtąe^  od  slarony 
C^eehlrt^  Nhtiptsch)  była  balwocliiHl!^^,  1)o  pti»e^-)g<$JjV'W- 
leński^j  pełnej  uroku,  na  której  €xe<yranda  glM$t€Mt^9MAL^ 
rMm*^  i|i0,jatwo;Os)^biQiią.bj)r^  m^fła,  DiiniaF  VB%  44:  p.  (415, 

17  ftK^ 


r^')  ^Jfadtwenif  o  tym  XII  ^ieku  iaterpolator  Ą4( 
td  tt6.m  t^Irl^.p.  129,  edlt  Pertz:;  Mo^o  ^^SyFi 


lieay*d^NiilAiił  Wl^:  Bruno  Tito  scti^Adalki-tk^l  fsf/ 
(iriiA<Ti«»iiitlt  llBf^^^eat).  4,  keto  fokii^0«l4:'N'f'-i^'-^<^     Mi;>li^i// 

4» 


24  ZWIĄZKI  z  KIRMCAMI 


imaMkód  w  tjm  oo  w  donn  poimfakł  •.wjf 
fmrtM'%wfnuai  Niemka  tak  biakapom  s  powoda  qpor> 
atolaki^  iarliwoaci  miła,  widać  nieapodsiewała  ait:vi^ 
kśó  oeaanki^  otuchy  kiedy  oie^zokajfc  onej  adala  śf 
dir  RsyaMi. 

Stoaonki  tedy  Boleaława  z  Ottonem  III,  ntrzyBy- 
trały  aię  atateesnie  agodoie.  Jako  oależęcy  do;  ciiii 
oMmckiego  i  eetarstwa,  s^toiownie  do  zobowiązać.  ai| 
ijea,  dawał  ma  poaiłki  i  sam  nawet  stawał  oaól 
pnociw  Sławianom  oeaarakim  nieprzyjaciołom  <i 
aia  Sasa  aub  a.  994,  995/.  W  roku  996  był  aa  * 
maaka^  wypmifie  oiobiide,  wraz  z  Sobieborem  biak^i 
Ifflyeieclia  :btat9ii»  ktńry  tym  spoaobem  ocalał,  gdy 
.w  Czaeiiaeh  jintf  bracia  wymordowani  zoatali:  wna 
amUm  tx  auU  fręiribuM  dum  haee  mała  ceruntur  'mm 
Bolidaoo  Folaniarum  dmce  /ara$  in  exp€dUknu  impi' 
rmUri$  troi:  Jotian.  oanap.  v]ta  set.  Adalb.  cap.  25^  t 
ly^  p.  503,  edit  Pertz. 

Była  to  wyprawa  na  Obotritów  w  której  Bokikw 
a  wielkim  wojakiem  nadbiegł:  occurrUgue  in  auxQkm 
BoUzlaut  /Uius  Mi$aeo  cum  magno  easercitu:  (anaaL 
hildeah.  aub.  a.  995,  t.  III,  p.  91,  edit.  Pertz).  I  w  Sta- 
wiaitezczyzDie  między  Odrą  i  Labą  stała  się  ciaza  i  nlS" 
głoać  (od  995  do  1003j:  ptuc  continua  fuil^  Slari  mi 
ifrihuio  $erviśrunt:  Sueno  rez  Daniae  ap.  Adanram  Ust. 
eoeles.  (69)  11,  17;  albowiem  Bolesław  sprzymierzony 
był  z  Ottonem  i  nałożyli  daniny:  Bolezlaus  Polonorum 
rex,  canfotderatus  cum  Otione,  omnem  Slariam  quae  $it 
ukra  Odorom  łribuiis  subjecU  .  .  .  pax  continua  /uii: 
(Helmoid,  I^  15. 

Jako  należący  do  ciała  niemieckiego,  choeiaA  król 
w  ewym  narodzie,  był  od  Niemców  i  cesarza  uwaiany 
}fkp  komes,  najwięcej  być  mogło  jako  dux,  kaiąie  do 
rzeizy  naleiący.  Wszakże  sława  jego,  poogromniona 
wielkim   rozszerzeniem   państwa,    nagłymi   obszernych 


Mtd  >zdo]^y<HMmii|f  ^Mfeiiicttta?  się^  iisoóiio;i<i€S^ffai*«inig^ 
OttiMft^iiA^imdii  giwiMfaie  'od  ^froba  świętego  ^4i)6ieehiv 
ihlQldiy^'go^<^>€^WiedzeDifi;  Polski.  .  >  .  .'  >«    .. 

\^'i\ .  *,  Stowa  Ottonaf  dUfoniło  był^  ostatecznie  - WV)joia^> 
ohik  >te^  się  puścił  na  iiieWpiectii%  apostołkę  i  ^Mittsil* 
Mi^nn^OBCfństwo.  Wojciech  i^szaf^o^if' pódr^  AęgAł 
Ottoiia^w  Idoguncji  z  kt^iym  dni  i  noejr  na  drnhoWnyldr 
lM«i|pqr6feiAawaołi>$6ral^  By     dla*  Ottona  wspoamienA 

l>^^jca\diadsownego.  ^  iP^z^epowiadaciy;  ^łpdwiiernie*^ 
ky;  kopMh>  świata  i;  'rokieną' tjrsifoznym^^koiy^ 

liunysły:  wi&dł  kt^kl  poiUihe^'tt  śposoiał' pTay^ 
ce:  dla^:  Bolesława,  kUnjj  ^^(miU^W^^A^ 
jego-orodeinj^  był  prej^add«tt^»^ii!}ci«iobow^ 
4awtt&  .wylaniem)  poinoa  i* 'ÓpiekęL-i^  JV  .iivl  .  '  .h^^r.  ( 
.;  fis.i^Sai  1  z  Bzyaołii  iWięo  wku  tO06b  "fOlto  >IH-  (rf^rz, 
p»gtb^wa  ną^khuioei  króklstwa-króla^/poMMege^Bóle*^ 
^tmęm  ÓdlWy  (Hałbctn);  w«  włiiścl  I9j«a<śiad^lr'>teżtl0^ 
z.wiełkimi  przyjaźni; ozqa&ami,  pgrryj^łt^gośdft^Bblesi^ 
l/niór^ do^bpisabiioi,  aiiiMio  p^'ęda-W7dliło^ięcl9ii6niMtti^ 
z-^jakti  wspaińałością  cesarza  prśezv'S#i6  iamV.MUf'dlW 
Gniesna  prowadził!,  (A^fu^no^AM^erim^i^^  ŚMP 
DitWAlV,  28,  p.  (557,  vel  206^r.¥ei  4»);"78fl  ;Mfl*aaa 
IptS;^  Titaacti  AdąlBi^  Bp.  ation.-eltt«oni  iiit«  Mifi^-lSlkaK^ 
Sepiirt;-!,  p.'!?;  annal;  ąaMlinb,  snb'Wvkd06^''«.lli; 
pbRiSąi*  ledlt.  Łeibtt;  iti  III,  p;^  >77r  edte.  P«Mr  NÓ(&xo» 
nogr.  Saxo,  sub  a.  996,  p.  205,   miittcula  scti  Adailb. 

,  .jpjfr^awsży  zd|ilą  ]U)  pożąd^ioifl^iff^fWCK^.  az^^. 
da^.nQ4lfQ  $}ę  bpso.  Ui^g^r  .bi«fcu{Xd^ 
pofltnaóski  czyli:  pohki^irprz^ął^T-go^ziirieillb^t^i^^ 
W«ftfem  ii>nyv^adtół  db  kośdóK;  'Pó^iABlłś&fli/^i^ 
taj4e  h  Wiwci^^  wś^ómtfio^egd 'bi8inpa,'^]Dp<f  l^tóil^ 
j)i|(rt^twejp^.  c»/tfi,#r0jina^  P7fl^..yy?wi<^/WfflR 

czennika,  Badima,  arcybiskupem  i  poddał  inaObsAujión^y 


ił». 


26  ZWIĄZKI  z  NIElfGAllI 

Bąinbtnui  koibergakiego,  Popona  knkowskiego  i  Jana 
wraoławtfkią^  wyjąwsEj  od  tego  Ungora  poznańskiego: 
ffidens  a  longo  urhem  (Gneun)  • . . .  €t  ab  śpiseopo  ĄfUBr 
dem  Ungero  venerabiliter  ey^eeptut..,,  me  mora,  feeit 
Ud  erdkiepiseopatunif  ut  spero  Ugitime^  sine  coneeneu  id^ 
ntk  praefati  praeeuUef  eufue  dioeeeei  omnie  haee  regio 
eubfeda  eet^  eommUtene  eundem  pratdicti  martyrie  frokn 
Redimo;  eidemgue  eubieiene  Reinbemum  •  • .  ekdhergtmne 
eedeeiae  epieeopumf  Foppanem  eraeuetuemf  Jokemmmn 
Viśratizlaenum:  Ungero  poenanienee  tMeepto:  Ditni.Iir* 
28y  p.  357,  yel  209,  207,  yel  43),  781 :  zo8tawuj«o  t^o 
Ungera.  pod  axchidje06q%  magdeborgskt:  eaneaeefdee 
ewue'  et  eujfragmi^me  (Ungerus  Taginonis  arduepiiotp. 
magdeb.)  Dit  VI,  43,  p.  (392,  vel  386,  rei  75),  825(»), 
Wspótcaeeny  jnaarz,  dostatki  i  bogactwa  Bolesława 
widaicy,  główny  a  osobisty,  i  Bolesławą  i  pod  jego 
b«rio  eosti^ąeyoh  ludów  nieprzyjaciel,  Ditmar,  wifo^j 
O  t4  okoliosności  niepisze.  Zapewnia  tylko,  że  aMSf- 
oliwie  wiaystko  to  oesarz  ukończył.  Ksi%ze  Boleiłiw, 
eMarsył  go  wielą. darów,  miedzy  którymi,  najwi^ 
ma  sif  podobali,  trzysta  zbrojnych  mężów,  tereenliB 
wńlUilms:  ionealtf.  Nadto  sam  Bolesław,  towarzyszył 
oesHTZOwi,  z  dobraną  czeredą,  do  Magdeburga,  na  kwie* 
talą  niedzielę :  hunc  abeuntemt  Bolizlavus  eoniiŁatu  uegue 
ad  Magdeburg  dedueit  egregio:  Ditm.  IV,  28  pp.  ead. 

"""i 

(^  Jskie  pdim^j  względem  założenia  wspomnionych  bi- 
•knpttw  zsmicfssais  jńaarze  polscy  i  niemieccy  (naprzykład, 
smisl.  hilAstbeim  et  Łembertas  Schafnab.  rob  a.  1000,  t.  III,  p. 
f  9 ;  irita  Mein^srei  eppi psderborn.  cap.  9,  t.  1,  p.  580,  eto.)  po- 
peteilif  to  olgaśnienia  i  sprostowania  wymaga,  a  powinno  byó 
ncbyloiie,  aie  bnusdzió  wiadomościom  niezamięssanym,  wsp^tfose- 
snjm  i  csystym.  —  Kronika  trzemeszeńska,  pisana  między  1490 
a  i 6$ 2,  dobrze  mówi:  iste  Boleslaus  et  kathedrales  ecciesias 
fiBlidaTit'8ex,  bo  prdcz  katedralnych  dla  wspomnionycb  nowych 
pi^ii,  stawiał  dla  szóstego  lubuskiego  (in  codice  niemcevieaisno 
et  polaTiaao)* 


adfU:»  a  £tciIe0łilw.<^Q:J^^  /s^        .  .  .     -i 

^:.  lAle  tenże  Ditmair  ^araek9^J^ecbJ?óg,  cNJpuioi  c^. 
saora^^ifi  (Ottonowi m)».  ie,;«k4aDml|;ą,  z«;obU  Pana  j^^Uiii^  ^ 

Yiit^p^  .(367,  v42§9,  Md  5itO,  .793,,, Odtąd  ^ę  wtfiy?) 
^Jd6by9^(9ksk)P()iMdMqi  1^^  pan ; , 

<»<l#><^  W»ilili»Jaj>  ł^fipyi  ^piąar^ff,nnjdawiiig8j,.      ,  ^ 
^     Widząc  Otto  wielkie  dostatki  i  ziwo^no^  ^'^I 
titam  liduJMł9li;[pqa  Mi^ą:Cę»^xs^,W^^^^^^f^<Wn  ^ 
00  widzi  jest  większe  nad  to,  o  czym  słyszał;  a  nara- 
dziwszy się  ze  swymi  panami,  przed- wszystkimi  wy- 

z  książąt  (niemeckicb),  dukiem  1^9  l^^c^ęseiąiLjff)^^ 
ale''śS'  ppeiomikfólewski  eh wałebai^i^iiąyflkiii^w  koroną 
Mrpkifiśd.'^    A   bioi^ąc   cesarską  ze  -SM^śf-  gło^ryi  iboomif^f 
taifioW^  nii  głów^  Bolesława,  na  w^żj^ł^^^jf^zń-M^ 
(J^yf^.  tOjjnf  cząsi^^  Tbiesiad^ :   Jonąn.''.c|irotf  ^  ' 

^»f*  .Somm..rtt  Ł  p.  4),    i  iatą.Vl?^śpl[ą^^^^ 
siąiiaba^  ie'Oesax^  ga  bralcon  i  ;Wi»pńbi)hWhAefMW9t^f|..: 
uilianofiHł,  a  Indu  ':i^zym6kIe^o  przj^acMeii  i  tóitfatep^r 
rt^eii  nąarwąy.  Nadto^jeszcżfe*^ddchó^fl^'ćh  godbófcitefcr 
cokolwiek   do  .cesarstwa  należało,  cźyto  w 'kri&IediTWie' 
poJifciBDrPacjf .  W;  ppdfeitjch,  picj  n^mcyfio.^Jjft  Ppdprt/?^^ 
krajach  barborzyitiekicb,  zdał  uti  itĘfOiii  j^gOt  m^W 
Władzę.  '  1^4j  umowy  wyrok^-  impi^Ąt^MMM  H^  imi^i 
tego  tz^iAd|;iegO  ko^cibła  |ii>źy^i)(||^ 
tf«« dj^i^tim  tantum,  acvirmn  tatimt ^^  %Mk^e.Mii'' 
ctptbue,:^ucem^ąuŁ.  ,^^mU^..^(m|^^^^^i^  Jmoi%  ^^ffrfil 
soUuoif  .glorianier  redifHUuTń^, -di^ikmii^  ^^¥^1^^      ,ft{ 
dćtipieha  imperiale  4iadema'  ^piUs-imii^  eapki  BeUdaśi^ 
ii^''dfń%dlśct%  fóediią  'ifnpóśaith .  z^*?  itmid''^8mr'Mdf^4i» 

ptratorem  impent  constttmt  et  popuh  Tgl^flf^\^(i 


28  ZWIĄZKI  z  NIBMCAin 

soeiutn  appeUavii.  Insuper  eHam  in  ^eeUntutioiM  hono^ 
ribuSf  guidguid  ad  imperium  perHnebatf  in  rtgno  Poło' 
notum^  vel  in  aliie  euperatie  ab  eo,  vel  euperandie 
regionibue  barbarorumf  euae  enorumgue  eueceeearum 
poteetati  eonceesiU  Oujue  paedonis  decretum  papa  Sil^ 
veiiierf  eanetae  romane  eeeleeiae  privilegio  eon/irmavit: 
6a1lD8,  I|  6;  (Mataeus,  n,  11;  anonjmi  asamotulan. 
p...;  yhu  8Cti  Stanislaii  p.  321;  miracula  soti  Adalb« 
cap.  9,  t.  lY,  p.  615,  edit.  Petra(»);  oonfbr^  Dhigoas^ 
ir,  'p,  130,  et  8eq.). 

XII.  (xiil)    Oezjmicit  ifięo,  dotąd,  ni  do  ososa 


(*)  *  Wyrazy  Xingo  wieku  iy wociarsa  i  pisarza  de  mim- 
colii,  znajduji^  się  pnytoczone  w  zupełności  w  piśmie:  Bolesława 
śmiałego  upadek^  rozdi.  17. 

AnnaUśei  nesagulni^J  zachowali  wyrażenia  o  wyzwoletoin 
Bolertawa  pny  t^'  uoztow^  cesarską  koroną  koronacji.  Anno  dni 
1001,  Otto  Toftu  m,  imp.  limina  scti  Adalberti  in  Gnezdna  vi- 
sitatit  et  ibi  magnom  Boleslaum  coronavit:  propterea  de  corooa 
absolrens  et  liberaas  ipsum  ab  ómni  praeyincione  imperiali  0n 
codice  gnein.  samoto«  p.  14,  6.)  —  1002,  sanctum  Adalbertom 
imp.  OMo  roftis  III|'TisitaTit  et  Boleslaum  nimio  desiderio  Tidit; 
iste  Bolaslaus  Ab  imperatora  praedicto  in  regem  sublimAtns ,  in- 
ditam.sibi  libertatem  exercuit  (in  codico  gnez.  zamosc.  p.  827, 
6|  dsirsYiano  p.  99;  lubieniano,  p.  58.)  —  1001.  Otto  iter  ani- 
pnit  et  iyit  Poloniam  causa  deyotionis  et  peregrinationis ;  cui,  Bo- 
leslaos  rez  Polonorom  obviavit  cum  magno  comitatu  et  muneri- 
bos  qoAm  plurimii,  in  Oneznam  secum  adduzit;  et  corpus  de  Tre- 
masBO  scti  Adalberti  in  Gneznam  transferri  mandauit,  de  quibos 
ossibos  braohiom  scti  Adalberti  dieto  imperatori  donaTit;  qui  eo- 
dem  die  coronavit  mano  propria  in  Gnezna  et  ab  obedientia  im- 
periali liberarit  (annaL  sandomir.  in  plurib.  codicib. ;  gęsta  cro- 
nicalia,  in  codice  TitoTiensi.)  —  Boleslaus  pius  ....  huno  Otto 
in,  eesar  Romanor  ab  imperiali  serritute  liberum  reddidit ; .... 
hoio  Boleslao  Otto  cezar  diadema  imperiale  ad  caput  imposoit 
et  pro  mnnere  lanceam  beati  Mauricii  et  clavum  domini  obtolit! 
Boleslaos  rero  rex,  in  signum  mutuae  dilectionis,  brachium  sanctt 
Adalbertii  Ottoni,  dotayit  (cron.  trzemesn.  in  codicibus  niemoe- 
wicf «  et  polaviano). 


odwiedftin  i.  trakUiiBgmeuiieńskiegOt  podług  pisyśinad- 
ccisń  klejowych  pietarzy^  Bolesław  wieikir  deuttitumajtUł 
prinmpibfMf  jahoby  jaki  piUi  do  rzeazj  nieamdkiiyfdoi 
oeMintwą  należący 9  jako  hołdownik»' lennik  oesarrii^r 
oeflUMMEwi:  podległy,,  był  (tak  jak  ojoieo  jego  Mieoif^. 
8łftw)».pr8eBii  cesarza  i  Niemo&w  Icomesem  lab  ddnem^ 
brabią  luk  księetem  mianowany.  Tu  cesarz  oświadcśa^v 
łę.  ywyniliW- ;go^'  przyznaniem  mu  włtonego  jegD^ka^/ 
lauwkiogo  Mplu^^na  królestwo  wjmieść.'  Ani  koroQaqi»' 
am>-  ittimaiia^«ńłśx  tu  nietaa:  jedynie,  jako  znak  jjkzjNf 
jaśnie '  kcrona  oesaiska,  (którą  na  króla  koronowaćby^ 
ss^iaiegodziło),  włożoną  jest  na  głowę  Bolesława.  !<  .  i 
-  >'  Oerjrwiśoie  jenoze,  że  w  kóśdełnyob  i  duchawnynly 
uTKą/dsen&Eich,  cesarz,  dotąd,  w  Pols^soi^e  i  kri^ach  kr^ 
lówpoMrieb  mógł  wiele,  że  s^  w  niob  'ix>zrządeiU:  jak 
w^mjaoh  swojicb  bołdowników,  w  krajach JŚobiepodto^' 
glyehi  w  których  hjefarchja  biskupia  do' jego  dispomgi' 
mideźy;  że  odtąd,  jak  poniżania  godnoi^erikróU  pol-' 
sksc^  zrzeka  się,  jak  podległości  jeg^  sicwyma^^  tak 
prftelewa  ną  niego  wszelką  swą  w|l.d$ę  i' w  rzyciach 
dni&owkiyoh  i  kościelnych,  tsdc  że  krdtłikrółestwo  poł* 
skt0,  zostają  zupełnie  i  na  zawsze  odłącAsoM- od  paźk- 
stwa  niemieckiego  i  cesarskiego  czy  to  zziismi  z  j^n^' 
strony,  czy  z  drugiej  strony  Odry  leźącydi.  Królestwo^ 
Bolesława,  uważane,  jako  równe  cesarstwu,  miało  go 
wspierać,  w  stateczno)  i  szczer^ .  przjfjaini.  ^'    • 

'Stało  się  to,  pojąć  trudno'!  j^ch  pobudek, . do- 
browolnie pirzez  OttiHia  III  S:dżia|lM.  Żadne  okoli*' 
czBOżci  na  pobożnym  cesarzu  t^  niewjrtniorbiły,  ki^y 
nm  Boledaw  aż  •  do  Magdeburga  towiOtJrszy;  HeitH 
Otto  III,  interesuje  się  do  koronacji  ^H^^rskiego,^ 
a  o  węgierskich  bi^upstwaeb,  ani  6  hołdach^  0'dani-<- 
nie  tam  niewzmiankuje.  Dość  jesżete  z  siebie*  poii^ażua 
Kyła  dostojność  cesarska,  aby  się  o  tę  próżność' ji^ 
^Hastępiiyćh  wiekach  ubiegać  miikłtti*.    :  .     m  " ' 


30  ZWIĄZKI  z  smucjoii 

i  Z  tym'  wMyBtkiniy  nie  wszy^ildm'  Niemcom^  nia 
wAzyetlum  klasEtorom  dość  dokładnie,  wiadmna^.  były. 
te  w  Polszczę  umówione  układy.  A  (^y  ^  pojundy 
rseezy  między  Pokk^  a  cesarstwem,  i  strony  ■ftoJhra» 
jBfl|ły, '  iznowu  z  zakątów  zakonnych  pisarze  mMMeay 
poozyiiająr  wywoływać  hołdy  i  dannictwa*  Do  Af g^  m^. 
dotączylo  w  strząśojcnie  i  poniżenie  władzy  iiąjivyiiz4j< 
cesarski^.  W  swym  niedołęstwie, .  przyjęta aiaa  iwtgor: 
^nę,  mnisi  odgłos  na  swój  dwór,  sądzfzttis  «d|pmagaL«'. 
me  się  izeczy  stanie  za  j^j  jistotę.  iOldiDe^fiiidolięźha; 
i  niemoona  dostojneść^.  wytrzęsała  wscystkiu .  postfCMiri 
nym  krajom  iirqjone  poddaństwo.  •  W  uinrzedseńia^ 
wiieki  tamte  i  wpokcsywionych  podamaglk,  a  najUaWtiiąj- 
saycb  zdarzemachjuift  czystego  zdania  dać.  niemogły.j. 
.(;:  T.  Wyzwolenie  to  jednego  z  panów  eesaiśimi,  arktó* 
lestwa  niemieobiegOy  jedyne,  boędąc  zdarzeniem  na^twryy 
osąjnym,  nieprzewidzianym,  wyniUym  zape^^e„^uCz^ 
Ottona  op<»jonyQh  aerdeoznoiścii  i  zacltwyceniem;  pobd?: 
itiośoi%.pjrzej«l^  duazy  jego,  a  z  przejednanych  datkiói 
i  zakupionych -przyzwoień  obecnych  tam  panówiinie^, 
raieckich,  zdarzeniem  nieprzewidzianym,  sprawiło  wid^> 
kie  aa  umysłach  niemieckich  wraienie  bo  nigdy  .po^. 
dobnie  cesarska  osoba  uczczoną  niebyła.  Kiewidać. 
w  kronikach  wieku,  aby  dostrzegano  gruntu  rzeczy,  ale 
widać  jUe  zAJmige  blask  i  odgłos  jaki  ta  bytność  miałK. 
Od  Mozy  do.2>aby  wsponmienia  przepychu,.. uprząjo^Pr. 
ści,  poboAnotei,  .rozpogadzMy  czoło;  rgzbrojiły  .niechęć, 
u4piły  lawiM,  .prąy^miły  wzrok  uszczerbku  ..impeiji. 
w  tym  niedostrzegająoy,  przeciągnęły  tylko  podziwMr 
iMe,  które  wymydląiąo  jak  zobaczymy,  .wspaniałość  Wr. 
sarską  Ottona,  wymyślonych,  prawdziwie  mppa^szyęb 
j^  darów,  nieumiały  zwracać  jinda^i^  tylko  na  Bolesława. 
Co  zaś  do  krajowych  w  Polszczę  pisarzy,  ci,  w  sto 
łat  lub  więcej  po  spełnieniu  uroczystości  odwiedfitt' 
Gniezna  piszący,  jessoze  prawie  nieskażenie  całą  sprawą 


NlfiZALEZNK.     Vf.  12,  tS.  31 

prsedwieofatą  powtarkiając,  jai  jistoty  jij  pojąŁ  niemogli. 
Zbawiło  81$  jakieś  mniemanie,  (moie  starahieih  jakiego? 
dochowieństwa  cudaoziemridego  roznieBione),  że  Otto^ 
Bttleeławowi  tituł  króla  nadał,  ze  go  korono  wał.  (Oal.»i 
efifciph  Boleslai);  ze  Bolesław  w  ówczae  był  <iiaiDa^ 
Mcsany  i  tak  dał^j*  z  wieki  dziwacznie  rzecz  eif  wy*; 
radzała  {IX^  Krom.>  >i' 

XTIT>  ^\  Obie  stroDy  serdecznie  się  umawii^ąoti 
pewnie  jiJijMUiwidy  wały  skutków  z  traktatu  gnieźnień- 
akt^Or.  Afogli.je  cokolwiek  przeczuwać  Pdaoy,  bo: 
trzydzieśd  pięć  lat  uległości  cudzoziemcom  (od  roku 
966  do  lQOO)i  niezatarło  w  nich  dawnego  obyczaju  bi^ 
podległości,  pewnie  jednak  nielyle  coby  jim  nideiała 
w  chwili  kiedy  myśl  narodowa  nadspodziewanie  igrzałs 
ies  nij^  nałożone  krzywdzące  j%  formy  jedności  chrae^' 
śigańskićj  nagle  zdmuchnięte  zostały:  Niemców  zaś 
olśnął, .  blask  chwilowy,  widzić  niemogli.  Na  potynt 
aoetał  Niemcom  wstyd  że  odwiedziny  Gmezna^  która 
mogły  umocować  od  lat!  trzydziestu  pięciu  nałożona 
lUk  Pfdskę  jarzmo,  przeciwnym  zwrotem,  wyzwalały  jąi 
Polakom  zaś  został  obowiązek,  umieći  z  t^o  korzystać^ 
swe  położenie  zrozumieći  byt  i  niepodległość  utrzymać^ 

Z  układów  tych  Bolesława,  z, Ottonem  wypadałat. 
naprzód  że  zarządzenie  rzeczami  dudiownemi,  zupeł* 
nie  wypadło  z  pod  władzy  cesarekićj:  odtąd  t&i  eesa-> 
rze  do  tego  się  nie  mieszają,  nawet  biskup  poznański»^ 
spokojnie  roku  1012,  przeszedł  pod  archidjedezją  .^ie-^ 
źaieóską;  powtóre^  że  cesarze  niemieccy  powinni  byli 
królów  polskichi  królami. titułować:  co  jak  się  miało? 
niiój  razem  się  wyjaśnia;  po  trzecie  na  ostatek  że  Otta^ 
i  Bolesław  podzielili  się  .niewierną  Sławiańazczyzną.^ 
Było  to  dobrze. póki  ii^goda  trwała^  jak  jednak <ta  Air^ 
waną  została>  a,  pod,  następcami  Bolesława  potęga  Pel^ 
aki  słabła,  domagania  się  danin,  w  różnym  spolBohie 
jawić  się  poózyssją.         .  ^       ,      .  .*    i    i      . 


32  ZWIĄZKI   z  NIEUGAIII 

•  *  Otto )  niewiele  wzg^du  tAasopic  >4ta -tlAgera 
kbkupa  Polski  ce  ezdą  go  w  Gnieśnie  prsjjmujfcego^ 
pdrywał  z  jego  rozlegli^  cCeoesji,  'obwerne  prowiooje^ 
it-lw  niob  równie  jak  w  zdol^tydi  świeżo  Bolesława 
krqadi  trzy  ustanowił  djecege  i  nad  nimi  ardiidjeei^ 
gi^nieńsk%  przełożył.  Praw  arcgrbiskiiipa  magdeborg* 
skiego,  tykać  się  nie  ważył  i  Ungsra  pod.  jej|(o  niM^zel^ 
nictwem  pozostawił.  . '  .    1  •  ^  - 

'ii  ^  Bolesław  tedy  w  owym  esasie  dwóe)nDetropo«> 
litanów  arcybiskupów  z  jioh  soffcaganabi  *%  swojiib 
paikstwie  miał:  tuo  Umpore  I\>lania  duo$  tiuiropoliiMno$ 
amm  tuu  n^aganms  conttn^&ol :^  •  Gallus,  I»  iVj  p;  v22. 
Gi  metropolitarne  sf  arcybiskupi  gnieśnieński  i  magde^ 
Uurgdd.  Z  sufifragfuów  tego  drugiego  miełi  swe  dj6<> 
oeqe  w!  granicach  państwa  Bolesława,  poanań^  całą, 
a  jnisneńaki  w  Gzęśc»»  Docierał  podgidi  -arcybiskupie 
nuasto  zwycifsiu  Bolesława  •  oręż  w.śuffraganjach  i  af* 
eliii^ceaji  ssiikał  granic  aacbodmęłs  ale  wnet  ńiedeo^ 
pKwie  znosił  obcego  nieknieckiegio  arcybiskupa  nad  suf^ 
ficaiga^Uuni  polskimi  awiereohnożŁ  Bolesław  po#ziął 
myśl  utworzenia  bjerarchji  narodowej,  zatym,  w  ci^gti 
bigów,  braterstwo  jakie  w  Christusie  z  Dziewiczym  mia- 
stem (to  jest  z  Magdeburgiem)  wprzód  zawiązał,  a  nie- 
przyjazną ostrożd%  rozerwał:  fratmdiatetn^  quam  im 
Chriito  cum  Parthenopcłiłanis  priu9  eonjunserat;  hostili 
oBpenlaŁe  diarupit:  Ditmar,  YI,  24,  p.  (S44,  vel  384^ 
▼el  67),  815. 

.'  *  Bolesław  stawiał  liczne  kościoły^"!  biskupów 
z  przyzwoleniem  papieża,  czyli  papież  przez  niego  sta*^' 
■owił:  epiioopoiper  apcstolicunif  mmo  (ipottoUcus  per 
e^m  or(iina«i<  :.'Gallus,  I,  6,  p.  37v  Hjerarcbj%  urzą- 
dził. Jeden  był  arcybiskup  w  Oniezi^ie  któtego  upo^ 
sażył.  Uppsażył  i  suffiraganów  jegQ,  krakowskiego, 
wrocławskiego  i  kolbergskiego ;  dodał  do  jioh  liczby 
poznańskiego  którego  z  pod  zwierzołmeżoi  obcój  mag« 


NIUAŁBĆKB.    Yhfi^U,  33 

dabtirgekB^^wjłAiiiał;  pnjdńi  órae  biskupstwo  labuMBie 
hMk^  aam  .m  Odrą  zAloijly  (Boguph.  inter  «orw  tUcą. 
S<0^mer9)x  ti[II,.p.  23i;;»ittial.jiaadoiiiin  iii  dodioeAlk 
4f?»lBAdoadc^  etrt]1arib.  ialiis;  gęsta  cronioalia  int 
:rit<rvi^9i),  ikbgr  poznańskiego  odgradzało  od 
oeaji:  i  witr&jooy^ało  wdsierstwa  odepchnięta  • 
połji /miBgdebilSskićj.  Gesars  więc  w  te  rozporządt^ 
ma  nto  mjmwłiygię,  cesarstwu  było  do  tego  nie.  W^i^ 
itterze/pijhl^f^eśmeński  był  jasny  niewątpliwy  i  iwie* 
oie>\docbow^li^«r> 

W.róinym^ąif&zęśąu  wojennyfriy  ani  zhrólestum 
foUkiegOy  aiii  ajz  Jcrćjów  zdobytych  Nieńioy  ód 
'Bótesłdijód'^  tiHełkiegó'  żudriSj  mćtm/rtia^ają  ^dle- 
'         ='  '[^''''gUci:  lOpf}  do  toi8.  :  ^' 

: .  ;  XIV.  (nc.)  tUpari  OtlJo  HI,  przyjaciel  Bolesława 
i:  j^iniią  zgasł  szeregi  Ottonów,  z  którynii:  roetropinif 
f»zjgazne .  ztwiązki  Piastowie  utrzymy waU.  Margirófaia 
Ekkihard'  dobijał . się  db:  godności  ^oesarski^  do  KSffcge 
wciągnął  .'dwóch  -Bolesławów:  caeskiega  cserwonyiś 
cwanego,  oaliśycerza  isobie^^  polskiego  .zą^  przyjaciela 
poiłfał^o-yiobietnida&ii:!  groźbą,  sobie  zniewoliła  JBFbAs^ 
mhrumi  ducem  ^ BoUzŁanoum  qui  ćognofAinaiu$>  ikrfu9i  -^ 
ndŁiUm-  sibi^'  dliimqu$*adamicumfafmljiaTemiłm^^ 
'iic- minia  atHpiseii^Wiiliyitm.yyb,  p;*(366,  yel  24Q^irf!el 
5a),  792;  <annal.  .Sśxo,  p.  381>  :  : 
.M.;:;j^;bh'.EEkkiłiard^v  otworzył  Bdesławowi  pole  de 
wielkich  rniepokojiów.  .Opanował  wszystkie  kraje  od 
Bobry .  rzękt  a«s  r  dQ.>£lstiery.  z  miastami  tamecizncmi, 
ndfy^o  :JSię><^  panj^aoiela  HeUrika*.  oeisąrza^  i' jesżoae 
jako  przyjaciel  /stawił  'Się-  ?óka  10Q2>  ■  w  Merseburgli; 
Tam  wa6siąlów!'.jcesarii^h  8pI»w«^'  łacno  się>^allit#iła^ 
|i#8ysięgaifciiifatwtBBd2onA;  Boiestaw  jatpliy  nadaręipnie 
wyszokiiiraaybłi  <thidóWoiDU^):  i  wiele! ^eni^dsywy|iqr^iftl^ 


34  ZWIĄZKI  z  isnBMCAiir 

idkbj  tię  prsy  wszystkil^  grmhiety  ntnjvtm6^  ai«by 
ptiJjDąjmnH^'  Misoją  posiadał:  bo  to  dla  państwa  in^ 
śkMnyńi  było  i  od  króla  (Henrika)  niesłuchane.  ZtC*> 
Mwie  nawet  wjjednał,  że  miasto  Misnjąi  bratu  jego 
€Hiiaoeliiiowi  zdano,  samemu  saś  Bolesławowi  oddano 
iiiriisów  1  Miizjenów:  omne$  repi  manua  complieatit, 
fidil$  auaiUum  per  sacramenCd  eonjimumi,  BoUzlam 
aatmh  MisnenHm  urbeifi^  tantmmmodo  irńmmśrabdU  p4» 
cunia  acguirire  satagebatf  4t  qu%u(>ppwrHmiiĘ;t8r$g^ 
non  erat  apud  regem  non  valebat,  vix  impą!h*an$  iti'hau 
fratri  iuo  Gunzelino  daretur,  reddiłis  sibi  Luidizi  et 
'Miltiifn  reffionibua:  Ditm.  Y;  10,  p.  (369,  vel  263,  264,) 
795;  (^ronogr.  8azo  suba.  1002,  p.  214). 
.,p.  dawałoby  się«  Łe  tym  sposobem,  Bolesław  pl«tał 
się  w  nowe  z  rzeszą  związki »  ze.  się  wiązał  nie  sam% 
przyjaźnią  ale  obowiąskami  feudatarjusza.  Z  tymwszy- 
•tknki  z  4iego'  się  okazuje  jiś  'jest  prawdą  co  krajowi 
pcdfoy  kronikarze  piszą,  a  jest  prawdą  w  cał^  zupeł* 
Mści,  •  ib  cokolwiek  do  cesarstwa  należało,  (tam  jest 
tt&wionó  do  do  rzeczy  koitcielnycb,  a  to  się  równie 
ir  do  świeckteh  ściąga,)  ozy  to  wikrólestwie  polskim, 
eky  W/podbłtych,  czy  mających  być  podbitenii  krajach 
barbarzyńskich  zdane  jest  na  Bolesława  i  jego  nastę^ 
JHSÓw  władzę.  Widać  z  tego,  (bo  ani  ta  w  tym  razie, 
aa!  nigdzie  o  przyjętych  oboWiąskaoh  służebnych  lub 
idaniliczyich  nie  ujrzymy,)  że  Bolesław  przekonywał 
Niemców  jiż  Milzjeni  i  Łuzicy,  choć  w  jich  margrab- 
eiwa  zamieniane,  były  jeszcze  barbarsyńskiemi  krajami, 
W  których  inn.  wolno  było  swą  władaę  rozpościerać. 
Prawda  ta,  nieutwierdza  się  samym  jednego  miejsoa, 
asni^  wydatnym  wyrażeniem  DitipAra  w^ółczesnego: 
ale  ioały  ml 'ciągiem  powieści,  jego.  A  tym  jaśniój  się 
wydaje^'  że  był  rzeczy  świadomy  i  z  familji  i  z  osobjjr 
sw(9Ój;  'do  wypraw  wojennych  nawet  oaliażący;  jakp 
liisfn^  meisebursiFii  na  zjazdach  tiwiadkiem  byi  wszy*- 


8tkiiga>...  A>v/to  i^  ttśasaćh,  wktóryA\  sro^  ^^9^ 
JBrtBiry».>cięłkie-  klęski  i  wielkie  straty  poniMflbjr^ 
tiJt0tK)4titsoii%v  czułością  usiłowali  pcnieikrieFać  ńiepnył 
jfiditslk  :  W  0ą|w^d8z4i .  nieobęei  ku  Poleftóm  (IW^ 
kpoi^JiU' ^  Bolesławo wi;  na  którego  Ditmer  jaińe  tjrlk6 
0DiB  .BkirśekaDia  i.  oskarżenia^  (aż  o  samo  z^nl^ioiitt 
aapAnie^)  Jl^^ywikt^e,  mccago  «  i^0Todz^vt  tzekzj  lAdi^ 
wię^ifai»k^\yx^iamony  chełpliwością  i  -próJnośteif  ^wjv 
««t^AdniCbjii»ści  cesarskiej ^  kiedy,  sądei^  90^  Busini 
^o)b  Kijowi -'dali:  się  pochredć  z  obawy  brou  oSe^ 
iniecki^^A  kiedy  i  mi  Bolesława  niesiiozędiei  słów^  jego 
phEbmożnojść.  poniżających,  nigdzie  się  przeoieA>  meJe^ 
dopuszcza  trwającć)  ipodłegłośd  łab  .jakie{[i  ^owif^ 

j.]  ^LWniiufpii)  .wegnie  toczył  się  spór' ea^li  mepńi 
ełandańflykie  między*  O^tĄr  i  Łabą  8%'  bttribafizylkskie  osy 
|B&ein}«oki«.^  Nieikic^  atrzymywaU.de  toiaą  jic^rkr&fr 
^stifa,  Ad^aarsl^ta,.  cesarstwa ;  marełye  L  dukostwo^  ee*> 
sarzowi  służbę  obowiązdiney  9^  oapperńtąr  impeńif  Bble^ 
sfaiw  twierdził  dowodził,  ie  aą  barbarzyńskie^* {pkbkienia 
stafei^laiiskiego,  niemc<im  .bł>ce,  w  łctćrjrehgdy  có  jsdo^ 
łMgdciq  lub  posiędzie;  to  wedle  ugody  .gnieźaieński^ 
bez  obowiąsku 'trz3nBa6  i  poskddó  może.  ' :2e  tft  'była 
jqp  ioujK^ł  i  w  tym  rozumieniu,  chciał  utrzymać  /  ćh wy- 
eoiie>!Milzjeiid%t.  i  Luzików  powiaty,  in^moonieJ8qmi 
st^ą  jiąi  fdo^eodem  wnet^^zassłe  iwypiadki.w  Ciedhabłi^ 
gliiie  preteną^  i  prawii  niemieckie  najbar&i^  ugitra4- 
t»wa«e-były,-:>.  ■  .   .:...'■.      .-'»■...• 

r  X¥>  (X)  Niedługo  soku  1003^  wezwiinyyiopaiiof- 
iwufc^był!  Bolesław  C^eehy  i  sato  #ię:(«ztekim  książ^^eDi 
wmaĆM pozwolił*  Henrik  cesarz^  ziii^sł^Mto  tiergiliwym 
umysłem,  przypisując  grzechom  .s1vo>im;.to, .  iOO.  w  pmkf 
sthm;  dii>łegUw<eeo  .zaobodziłpłjfZrityin  ważysiki«i>lrysłał 
dp  Botled^awafw^iwi^deifti^ąO,  M^^^fitóByzieimą  (ezMkf^ 
iwM9  ifidi^yi^iz  j4(o-^<^^i4  łzi^t^odługi  aii^g^ 


86  ZWIĄZKI  ZRIEMGAia 

fff»wa  diee  zstnymtć  i  wiernie  mu  we  wssysikim 
mtofpwwtf  to  w  takim  imsie  sUftiiia  się  do  jego  tkęś^ 
JBOMOBij  nś,  choe  go  sbrojoą  ręk%  wjrpned.  Jak  bfdś 
apAwiedliwe  to  wezwaaie  było,  jednakie  Bolesław  śle 
l«.  prayjfwaayy  na  semstf  sasłuiył:  kaee  anmia  nr 
CHiiirieiu)...  hanuia  ^amiaU  ammi  patUntU  trnUi^ 
4tCi.i  JUupiS.\f  fmneioś  ad  BoUdamtm  miuii,  numdąmB 
4if  M  ierram  nuper  oeeupaiam^  de  ima  gratMOf  mt  jms 
oMiguumf  pouit  retinere,  sibigue  in  wmmbm»  fidiliśmr 
9śUe  atmrey  te  4Jum  wbmiati  in  hU  a»tmftr»;  sim  o/ioa, 
•c  armis  ilU  veUe  amtraire.  Hanc  leffodonemj  eUi 
jmiamf  tamen  BolizlatuB^  indipne  itMopient,  ete.  Ditf> 
mar,  V,  19,  p.  (372,  vel  277,)  799. 

W  tym  więc  razie  wzywano  Boledbiwa  do  ałnAo* 
łuąydk  obowiązków  cesarstwu  s  nowo  zagamion^j  po- 
nadłoiści,  ale  dla  j^o  wyniosłego  iimysłu,  jest  mu  to 
iMsnotfne,  nie  oddający  iadnego  hołdu,  ze  wigaidą 
la;  odrzuca:  jakżeby  miał  Milzjenów  i  Lusików  Icn^e 
fttbbowiązkiem  jakim,  posiadać? 
■  :  BekpooE3ma -sią  wojna.  Bolesław  prawie  wszystkie 
na  Niemcach  zdobycze  trąd.  Pokój  stanął  pod  Po* 
imaniem  roku  1005.  Na  tym  sią  skończyła  sprawa, 
choiw^o  zaborów,  chytrego  przyjaciela. 

Wnet  rozpoczęła  się  jinna,  otwartego  nieubłaga* 
nego  i  nieprzytartego  nieprzyjaciela.  Znowu  Bolesław 
zajechał  ziemie  Łuzików  i  Milzjenów.  Niemcy,  obo* 
lew^ąc  nad  wyzutym  z  margrabstwa  wschodniego  Oe* 
ronem,  jego  margrabstwo,  przez  Bolesława  stale  jui 
posiadane  łupili.  Jako  nieprzyjaciel  podbijając  i  utrzy- 
mując się  w  tych  margmbstwacfa,  Bolesław,  oczywiście 
fte^^  hołdownictwie  niemyślał,  o  boju  zawsze  cłioć 
wałka  nierównie  stała. 

Ant  rozciągłość  kraju,  ani  zamoineió,  ani  liczba 
wojska,  ani  skojarzenie  lepsze  państwa  boleriawow* 
eUogo  niemogły  jiść  w  porównanie  z  Henrikiem  święto 


^Ottonach  panuj^ym.  Państwo  .Bolesława,  bjtd 
iMNter  wetosanku  szczapłe,  lasami  więc^  zarosła  mi 
iiplrawne  i  zamieszkałe;  posady  i  grody,  dopiaro  w^fum 
Śt^Aguo/e^  ŚYs^eżo  sklcrjone  z  ludów  niezgodayA,  ■  sw^pi 
^Ęnk^ojf  jttśłiby  w:  nim  szezególayeh  przymiotów  m^ 
żMlśsty  i  i)^  poważać  nieumii^,  tu6nawirtir|fBWili 
po  wielki^;. fcęioi  te  ulegały  racz^  wspMobie  diUMHr 
<iayiDi. '  :  Ale  ^rfeędek  w  państwie,  jędmbść  .^«tadzy, 
oioinite  ^Maoici  Bolesława,  wszystko  zastąpiły.  v  i/ 

/•  Znał'  on  8W%  (rfabotfć  jistotną  i  wetraymy wał  aw|^A 
wc»|ak6w  ażeby  się  aiewydzierali  do  niepewnych :  zar 
pasów,  bo  jistotnie  niewątpił  o  dzidbiości  Niemców,  be 
wiedział,  (ie  nieszczędząo  ludzi,)  że  choćby  zwyciężył; 
eeaars,  z  łatwością  jinne  takie  wojsko  wystawi  i  na 
noPM^,  b^bronnego  w  ówczas  znajdzie.  Więo  ^rcor 
kładał  wojsku  swemu  lepiój  z  cierpliwością  znieść  oni* 
SBcaenia,  a  jile  możności,  chwytać  dogodne  eh wiłe^ 
w  którychby  temu  dumnemu  wojownikowi  (eesantdwi^ 
bez  wielkiej  straty  własnych,  szkodzić  tnoiaa  i  tttesiy 
na  nim  dopełnić.  Ditmar,  VI,  38,  p.  (S90,  .veł  376, 
377»  vel  73,)  623.  JakoiK  wszystko  to  w  doświadctiemU 
qnrawdził.:'  Niszczone  były  jego  zdobycze,,  ale  za  tym 
scła  niechybna  >  wielka  wojska  niemieekiegó*  stratą, 
ozęsta  zupełna  klęska,  a  Bolesław  przy  zdobyczy  >zo- 
s^wał.  Tak  trwając  najprzykrzejszym  jaki  w  ówczaa 
był  nieprzyjadelem,  wśród  najzaciętszych  niechęci,:!  był 
przez  cierpiącego  nieprzyjaciela  karesowany.  ' 

^'  W  tego  rodzaju  wojny  stanął  pierwszy  pokój 
w  Poznaniu,  w  początku  października  1005  umówiony. 
Na'  prośbę  swydi  panów  zatrzymał  sif  pod  Poznaniom 
Henrik,  a  na  żądianie  Bolesława  wysłał  doń  ^  magdi^ 
bnrgekiego.  arcybiskupa  Taginona.  Pokój  był  z»przf- 
sięabony  z  przyzwojitymi  poprawami:  4mm  jwtmmęwti$j 
uc  emendacionibus  eondigniSi  firma  pacU  faedera:  JSitm. 
VI,  20,. p.  (382,  yel  333,  vel  66),  813;  zyskany  pokój 

Polska.  Tom.  U.  5 


38  ZWIĄZKI  z  NncMOAm 

dU  ceMntw*  iiMobry :  assumpta  ncn  bana  paei :  MnA 
qttedlnib*  tvh  ».  1005,  edit  Łeibn.  p.  287,  edk.  P€MS| 
pi  T9.  Z>'tfeh.  popraw  emendadon^f  niedobry  pok^ 
pmyoo^śąafóh^  wktArym  aaoozny  pisarz  niewaiy/ili 
d»'/idMMe^  saprsysięgaB^  mówić,  konieczma  piwe 
i^ĘMfOByć  mę  trzeb*,  ie  był  paa  €t  JMtusj  niadiago 
tnrttły  i  nieaamierz^^cy  zaleśnośoi  wymagać. 
'.  XVI«  (XI.)  Pronł  Bolesław  roku  1018  o  pokój»  (i«k 
Niemiee  Ditmar  powiada).  Zatym  miaf  J^fii  królewiU 
Mieozyeław  nadjechać.  Przybył  do  Magdeburga  z  da- 
immi  wiełkiemi)  olał  się  Icrólewskim  (oesartkim)  rye#- 
Mem  i  wiarę  prrftięgą  zaręczył.  Po  czym,  z  widr 
kierai  honorami  pożegnano  go  i  iyczono  rychłego  po^ 
wrotue  l£i$eeo  Boblzlavi  fiUus,  eum  magnię  tient^nt  mm* 
n$nbu9  regis  canicuB  (mileif  annal.  Saxo,  enb  a.  .1018$ 
cbponogr.  Saxo  sub  eod.  a.  p.  224),  efjloitur  et  fidśm 
Mm  Baeraknmuto  firmmtf  dehine,  cum  honore  mapua  fv- 
sńiUitur  $t  ut  iMrum  veniiret  deleetaiur:  Ditmar,  YI^^H 
Vi^  <8e7^  ^el  413,  vel  81),  832. 
J^'  Sam  Bolesław  przybył  tćż  do  Merseburga  roka 
101<3,  nad  wieczór  przed  zielonemi  lwiątkami,  widiić 
aię  raz  dtngi  z  Heorikiem  osobiście  i  najlepiej  był  pray- 
jęty.  W  dzień  ćwiąteozny  dotknięciem  ręki,  rycerasm 
wzyniony,  a  po  przysięgach,  królowi  (cesarzowi),  do 
kościoła  jidącemu,  jidco  odoręźnik  (miecznik)  totfany- 
ioBjrŁt  eś  optime  su$oipiśur:  in  die  sancto  manibue  ajh 
plieatia  mHe$  ^Jicttur  et  po$t  eaoramenta^  regi  ad  eedć- 
eiam  omato  incedenti,  armiger  habetur,  Naziyutrz,  25 
mąjży  króla,  (mówi  Niemiec  Ditmar),  wielkiemi  dammi 
od:Bidbie  i  małżonki  swojćj  przebłagał,  zaczym,  z  kró- 
bwskićj  wspaniidfotfci  daleko  od  tych  większe  i  lepeżt, 
to  jest;  piękne  ta,  nadobne,  z  dobrodziejstwem  długb 
pećfdanym  otrzymał:  in  eecunda  feria^  regem  mmgnie 
muMeribu$f  a  ee  et  eonleetali  aut  oblaiie  plaoamt^  dem- 
d$que  regia  largitate,  his  meliora,  ao  muUo  majora^  duIn 


tm^do  dim  deśideraio  emeepit.  S&^Bego  wielce  Kył 
WttOmw  utttdowuy:  Ditmar,  VI,  55|  p.  (997^10^  414^ 
vtf  81)»  638;  durottogr.  Suo,  loco  cłt).  Byt  ta  wtmwŃf 
yok^  s  uaMserbldem  niemieckiego  petetwu  mom  >i*i|^ 
fięnit  dttrimmtfi  (annel.  qiiedKo.  iub  a«  1018,  t  D,  p. 
Mi^^dil.  Łeibn.  I.  lU,  p.  62,  edit  Pert0).(«^  -.: 
'  '-'-''^^  Dwie  rsecij  eię  tjrm  poknjem  MewebmgiiMin 

Mymank  jr*]»8iad«nie  ciaeowe  cndt^  zieiid,*  •eaidirpeli 
iriMci,  praweiA  niedziedziczDym;  jakiego  komitaim 
mardoiy  jakkolwiek  mam  ozj  obsMim^.  T(  wi|oiMU0| 
^HsjrttM^  ji^dane  ziemie  leane,  krUeitwIi  alemii^ego 
tedufli,  spnścU  ze  swojich  wyaouigań  aby  to  ib  ado»- 
bidria  było  bez  obowiązku.  Z  t(^$o  beiieidmn'wllsie& 
ąi/fy  mmailimm.  Jeśli  jednak  pod  tym  warunkiem  iMt 
powierzone  mu  było,  cóż  za  d^^rimmitum  reffni  n^ijm 
zMzłoP  Wzięcie  takiego  benefidnm  aieczynBo  M- 
UM^u  niemieckiemu  uszczeriiku,  nie  uwiliczato.  teó;- 
ketwu  polikiemn^  gdjrż  to  była  rzecK  oebbiata  Bole^ 
ilawa,  auśnlium  obowiązany  nie  z  PtAAif'  aie  z^Wti^ 
4^0  hemfieium.  Z  tymwazy«tkim  niedługo  trzyttil  go 
pod^^  warunkiem,  a  więo^  iadnego  pńyklaiki  dali^, 
jile  wiem  nieprzytactsaji  aby  kritowie  i  krięś^  mblhttt- 
lwowie  PoUki,  gonili  o  posiadanie  Czyj^  leMoUdi 
czyli  feadów,  aby  się  nimi  kiedykolwi^  obarczytt:  '^ 
XVII.   *  Go  do  pasowania  tia  ryceretwo,  ^iłkAte 


'  (^)  *  Wyrazy  annalisty  kwedlimburskiego  oi  ditmarowTdti 
odbitenne  tą:  Henrietta . . .  Mersśbiirg  se  od&igćhd,  (6tvłfv^1iaDet 
Bd&iłavoii«ii  cum  Miigiio  apparata  ditermtiiii  b^ttei^i^^uMb 
•frttfia  Bi»  ommz  seąoe  dedontom;  qiiem  beaigne  f«MipUaa,ffei)- 
000  dies  secum  aKurantem,  i}t  par  erat  fe*egiae  digaitati^/^ayetlia- 
norę  adauetum,  non  tamen  sine  sui  regni  detrtmemto,  .^imdfjt 
remeare,  —  Dziwne  to  detrimentum  regni,  gdy  Boleaław  i  siepie 
i  son  ottiAia  odAieiifra}?  żap6wne|  te  sna  omnia  są  muneiii  Imfe 
z8ob4przy^M. 

5» 


40  e WIĄZKI  z  NIBMCAMl, 

talki  w  ^m  iraniotwa  nieapatnye.  Nigdzie  a  nigdwlD 
jbigD^raaMmia.  nieipiało^  ab^  /aoiui  ,$nil€8f:  pa«t>wtin^ 
fMri^oeriBa.  jliiał  a  ziemia  swąją  i  jmiadłoloiąpii  by<6 
paaująoemu  obowiąmnjr.  Pasowanie. ito  hjio  cereitidoji 
rjrc#toiDo /religijną^ .  w  oirym  cząaie  jb  wjaoka  pocsyoar 
jąo^  eię  mzppwMechbia^:  Starszy,  wiekiettii  dostojnoMl 
iW)rffa|9|r.  pasował  młediiego  w  dowód  a  duazy  wynika- 
jldegOi  Jryioerakiego  azacunku.  Zawiązywało  aif  między 
Aiinii^lTcetako  doohowe  powinowactwo,  knmosbwo.r  Jak 
qm-ii90U,  ojoiae  synowie  tak  om«  waM^em  apbie  obo- 
fiń^Wfiz  Witym  atoli  iadn^'  iałuiebikotel  oM>bia^ji.ij:(.i 
'.7j  wZaioiigi^i.  wi^:tym  aftcbsobem,  aam  Bolesławi.ayaa 
jego  Mieozyaław  .obowiąski:  lyoerstwa,  Jakie  zwyeaąje 
<wMk6w.  tamtych  9  dla  obu  stroń  zaszczytnemi  csJnAiły. 
Stosnnkt  te.nowei  posłużyły  w  swym  czasie  roku  1015 
isesaftowi  do  .przypodobania  się  Bolesławowi  ^przef 
tfejtwcjlenie  Mieczysbtwa  z  więzów  w  jakwh  go!  snie- 
godnym  \.spofobem  ksi)|żę  czeski  zatrzymał.  :  Jako 
o^ialtego  iddbooanika:  %a  satellitem  suumieśdderet:  npOh 
lainał  się  u.  niego:  o  Mieczysława  cesarz..  Poczym, 
|ii|etu%4ae  ułatwiłby  wystrobodzenie  Mieczysława  i  z  rąk 
niemieckich;  Oero  arcybiskup  merseburgski  czynił,  na 
iiądaiai uwagę,  aby  opóiinianie  uwolnienia,  niepozbawlłp 
na)|NrzysztoM  wiernych  usług  obudwu:  ut  ih  pif^Urum 
fideU%  aerijUti  in  ambobus  careatis:  a  tłum  xadz%cy«' bez 
WHstobnienia,  przekupionymi  powodowany,  <skłonił  się 
do  tego;  naco  żeby  się  Bolesławowi  przypodobać:  uŁ 
koc  Bolizlavio  cariua  ^««e^  Henrik  zezwalał.  Wydał 
li^eczyjiłąwa  ze  wszystkim  co  przy  nim  było,  otrzymał 
OQi  ^ą..to  przyrzeczone;  obu  za^  synowi  i  ojcu,  przy- 
pomniała aby  pomnieli  na  Chrystusa  i  przysięgi,  wię^ 
eessrzbwi  niesprawiali  umartwień,'  żeby  nawet  nie- 
'dobuśzczali  szkodzenia  jego  przyjaciołoin.  Na  to 
uprzejmą  otrzymał  odpowiedź:  ut  memores  Chriati  et 
firmae   dei,   nullum  cesari  incommodum  amplius  infer^ 


rińĄ  ńśe'  Mo$  dćbipł^p€aermm'  dfM^i.    i:fii^ 
hortatuiy  JUtulae    bl^dłSAiś^^mółi^' A    ^i^^otili^ 

l48^^i44fr>U^  87l^68,)'«39,  840;  krdttó  io'1^«tti^i^,-- 

IłKbfc^^t.  lir,  pi'Ś3;  edit.-  Pfer^y:^   •'    .  .,x' i.nr^r...  -.^M^ 

pMiih  ^rbiM^r.-  S8xd.  mh  a.   t0t^;<*p.'^227)%nqir 

bj^fwyi^^y  <At> ' tis^t^wiiedUwiebiti  iię  ^  '4lb^^d&^  iMis 
INPMr3r''kiti^d  a^Askarflonyebt'  JS^ZtijtóWyiJi^^  «^^4^^ 
|jli#l»ffHi^«^t^/^f<  jiicfoft^^^  ei  id  ot  tiia  Mtssti^śmiąnmA 
Mf  Anl&m^  »^  SifmcUiłiónem  is  ffoćaf*etury  '  ^ifA^tillked 
póiik:I>itiń$;f,  tli,  5;  fi.  (401,  vel  4&7/438i  v^«6,)«8Tx 
: '  IIXVMI.   ^ Tak   iH^c,    l^iró* H^ytób<A^ '  ^cettli^ 

pti^ttiBnyeh  ^stosunkach  ^  gdy  ^ttmiiy  ^  B^^lettklw  ^bdujM 
wał  «^8i^  zuch^mk,  że  raez^"'^V  >n(m^^^iM^«*^^ 
zdobywać  ^ctidśe;  b  Mie\i  juE^pmiadane  cdbbycse^^^n 
dttwać,  {cbronojpr.  Sasco;  łitico^  dlt.)  •  nigdeie^  inti^  \4m^ 
dillwa;^  M^htAini',' nid  przypominano.  v  '  ' '  '*'  ^' '^  ' 
'/u  <  Ledwie  aa^  ^n  jego  tmoimćny  ^oMły^^zalM^^^łf 
fdltj(N»Ofięł$i/Wojtia  i  'Mieozy<rift#i  Krcbllit  bAnilfc^>t^'tDV 
r^iśiańs  przypómjinat^^^ijBfOiz  tdowotlwyiw^odżiic^lijr* 
j^niał  lioriiii  pi%yi£ę^''r5^e^tikie<^*^^ 


4^  zmiĄiKi  zswuoAm 

obomąakji.ojozyiiiia.i  ąjeu,  mmtMty  nt^  zawadzie:  Diu 
Wir,  VU,  U,  pu  (404,  yd  89X  841. 
:,.  N«i0Bzd8  ftaml  pok^  wBuditzime  roku  1018,  30 
8V«PBi4»y  WB  jakby  ceeantwu  wypadało,  ale  jak  mę  go 
^ilffvrzą6.|idało :  non  uf  d^euit  ą$d  Heut  tama  Jim  patmt: 
pax  ęaeramentia  firmata;  I>itiiiar»  YUI,  1,  p.  4!$7  ^d 
5a9b;!V«}  10!^)  f  8ftl,  a  wJród  rycertkich  przyreeeseń 
i>f9W74Mff,  wśf^  przypominania  ryoertki^  wienoMi 
nigdirii^  wamianki,  hy  iii  z  pozoru,  jakiego  daDniotm, 
endUfi^',  niemaM*  Narzekając  owezem  wepółezeMiy, 
tyła  iwj^  wspomifumy  hietorik  niemiecki  Ditmar  mer* 
sfAnrgfkł  ^e  Bclętławy  w  niczym,  ani  do  cgea,  ani  do 
matki  podobnym  aiebył,  te  przy  damie,  Ikich  wybie* 
g^<  Utywa*  prayjaiń  jego  azkodliwą  i  mebeepieo8o«» 
cfmm  i  M  prayaałość  widząc;  wyrzekając,  U  kłam- 
ttwiem'  skaAonyt  był  U^ką  nmtek,  dopuszczał  eię  pra»- 
•lipiiw,  i  tak  dal^:  Ditrn*  pa«aim.  Wzdycha  do  nie- 
Wmi  Saby  Bóg  wezechmocny  czuwał-  nad  Niemcami 
hAmJmjąc  co  mu  aię  podoba,  dobrotliwie  po#ytek  eb^ 
jąwiłi  Ditiaap,  Yin,  2,  p.  (427,  vel  569,  rei  105), 
881.  A  nieob  Bóg  przebaczy  ceiarzowi  (Ottooowi  III), 
t0  .datmika  (niegdyś  Bolesława^  czyniąc  panem,  trihh 
tątmmfąeieHs  dominum^  (królem  niepodległym),  do  tęgo 
il(q[mia  diwjgaął  ie  ten  niepomny  na  swego  ojca  pra- 
widła t  ut  Miia  fili  genitorię  reguła^  aemper  sibi  pra^ 
po$itc$  audęret  in  tubjśeHone  paulatim  detraheref  fnlie* 
sim^gue^  peątmiae  tv(m$eunii$  ineseatoB  hamo ,  in  sernr 
tutis  łibertatisgue  detrimetUum  eapirt:  usiłował  zawsze, 
awolua,  sobie  przełożonych  (marchjonów,  komesów), 
Wf  podległoś,  (od  cesarza)  odrywać  i  Mjplogawszą 
zaMion^ch  pieaifdzy  wędą  przyłudzonych,  do  słnihy 
a  utratą,  wolnodei  łowić:  Ditm.  VI,  6,  p.  (367,  vel  25^ 
iąal\  54^,  793.  Umiał  uwolniony  dannik,  od  samych 
NlMitfów  podległość  wyłudzać  i  nad  jich  komesami 
panować.    Przełożonych,  praepasitosf  jakich  w  krajach 


ząntyoh  od  eess^za  tistoitowibiiyeli''  9»udazł;  koB68Ó#; 
kasztelanów  9  urzędników  królestwa  nienisoldegOt  so^ 
statna^  pnffj  urzędach,  umiał  przekon3rwsć  żie  równie 
jin  dbbrze  pozostać  urzędnikami  królestwa  pioUbgo, 
jak  był]  ufzędiiikaań  niemieekiego.  .  ^k 

-Oa^Ą  byó  raeez%  niezawodn^^  ie  Bolesławy^^ctt 
OMiu '  tytnośei  Ottona  w  Gnieźnie^  przeatał  bjró  daar 
nikłtttn  oesarskim  i  czyli  to  jako  przyjaciel,  cayMni^- 
pMEyjaoiel,  wytrzymując,  przenoszącą  kn^owa  siły  wojńę 
i  w  nabytkach  z  pod  władzy  niemiecki^  oderwanjrdi, 
nigdy  ;fui  ani  on,  ani  któiy  z  następców  jego  daaafi* 
loem  'sdebył.  Wszystkie  więc  wyobraieoia,  ^o  hołdem 
widetwie  dannictwa  Bolesława  wielkiego,  przez  fMaętj/- 
szych  fńearzy  głoszone,  sąskutkieaa,  niedięoij  uniesieś 
i  ilpi^edzeń  wicowych,  niemogącyeh  wiucz^m  winU^ 
can^j  i  niezawodno)  prawdy  niszczyć,  ani  osłabiać*'  *. 

XIX.  «  *  41  Nauka  wprowadzonego  durześojaństwa 
pctwiedżiała  nowochrzczeńcom,  ie  jest  jeden  kośdółff  ja- 
dno  oesarst#o  rzymskie.  *  Z  cesarza  teki  duchowkiUtwo 
i  nańka  jego,  wśród  przygód  i  przeciwnej  dołi,  powia- 
działy  Polszczę  że  służąc  Christusowt  jest  cząstką^ 
peiji  i  Polska  przez  lat  d5,  stała  ^ię  częścią* 
ki^o  królestwa  i  płaciła  dań  cesarzowi,  obowiązana 
stdibę  wojenną,  tribut  i  podległość.  <     /m- 

'  ♦  Żywioł  narodowy  u  grobu  Wojciis^  otwonrj^ł 
oczy,  następnie  rozpoznawał  swe  siły  i  stanowisko^  po- 
zikal  jedność  kościoła,  pozostał  w  nićj,  odcząoiS  się«d 
jteoplemiennego  Cesarstwa:  ocalił  narodowość  i  niepp- 
disgłość,  bronił  onych  w  następne  wieki,  nie  ugi^^^jrfę 
więoófdo  tego  aby  cesarstwu  podlegid^,  aby  tribnt  pia- 
dł^  kóntingensa  mu  dostawiał.  Pamięć  tylko  poaoslaia 
w  dalsze  wieki  że  Polska  cesarzom  doslarczała  pienię- 
dzy i  zbrojnych  na  obronę  rzymskiego  kościoła:  pśeu- 
niam  vel  miliies  in  aumilium  romanae  eoeUrioe:  Gallus, 
ill,  2,  p.  256^  bo  pod  tym  tittiłem  Polska  przez  łat 


44  ZWIĄZKI  z  NIRMCAMl 

36^  oetantwu  fałuiiyłar  bałwochwalcę.  Sławiany  .na  jego 
necz  wcgowaia. 

I. ..  '^  Od  osasa  gńieanieńskioh  układów,  wojowała  bał- 
w^Awialców  na  swoje  rękę,  cesarstwu  ani  płaciła,  ani 
zbrojnego  ludu  dostarczała.  CooperaŁor  imperiii  po* 
dsielam  dostojności  cesarstwa,  a  ludu  rzymskiego  przy- 
jaeiel  Bbletław' wojował  i  zdobywał  na  siebie;  dani 
aiepłacił  i  zbrojnego  ludu  ani  raz.  nie  dostawił;  naw:et 
zriotffzymani&j  lenności,  btnefieium  zobowii|zanego  a«M;i- 
Ummf  usługiwania,  nieujszczał  się*  Miewał  on  u  siebie 
lad  zaciszny  hospkei^  pospolicie  z  Pieczingów  lub  Wę* 
-gMw.  złożony:  Ditmar,  VI,  55,  YIII,  16;  z  tego  ludo 
zapewne  w  roku  1000  w  Gnieźnie,  Ottonowi  III,  trzy- 
stu iebrojnych  darował,  co  się  najwięcej  Ottonowi  po* 
4dbało:  Ditmar  lY,  28:  ale  odtfd  Bolesław  w  dostar- 
czanie cesarstwu,  własnćj  swćj  zbrojnej  pomocy  woale 
mię  niewdawał  f  do  żadnej  więcej  wyprawy  c^sarskićj 
oieóaleiał ,  ani  on,  ani  jego  następcy,  ani  do  tego  po- 
^wcłfwani  byli.  Od  gnieźnieńskich  układów  j^stało  to 
na  zawsze^  a  Bolesław  strzegł  się  od  podobnej  zesw^ 
•tffony  powolności.  Dziąje  iadoego  zdarzenia  niedo- 
starczają,  źadnćj  poszlaki  niedają.  aby  jaki  kontingens 
do  jakiój  cesarstwa  wyprawy  był  dostawiony.  Niech 
nikt  nie  utrzymuje  że  to  wynika  z  niedbalstwa  niemiec- 
»kieb  najwięcej  o  tych  rzeczach  mówi^^oych  pisarzy,  albo 
8' (tego,  źe  Bolesław  w  ustawicznie  ponawianej  z  ce- 
sarstwem znajdował  się  zatardze:  ponieważ  były  chwile 
pokoju,  po  merseburgskich  1002  i  1013,  i  budiszińskich 
1018  układach,  w  których  coś  podobnego,  gdyby  nuąj- 
see  mieć  mogło,  pojawiłoby  się;  a  pisarze  niemieccy 
.nie  zaniedbaliby  to  powiedzić,  jak  nie  zaniedbali  zapi- 
saó  gdy  w  skutek  tych  pokojów  coś  wcale  przeciwnego 
zaszło. 

*  Pokojem  merseburgskim  roku    1013,  cesarz   zo- 
bowiązał się  dostawić  królowi  polskiemu  zbrojnych  lu- 


dzi  do  wyprawy  na  Ruś  i  Bolesław,  po  zawartym  po- 
kiguriia.ĘiMi^,  z  naasymi,  m<ł»wpifąrz  ii]|eiiu^lf(i^Jd|^|p;^ 
na  to  przeznąj690Qeii4  .poetkami,  ppśpif^i^yl:  po9t  haee 
vero^  JRuciam  nostris,  ad  hoc^  auwiliantibus^peUU:  Di- 
taiar^r^yi,  iS,  pi  (397,  vel  4Jl^:Veli8I,>,833.  :«6)r%cy 
.W'4we9E9|»v€ooperator  tmjMn  od  eiaar)S]tw%(^Ófy»f^'ti«|| 
^paajiiisvj4z  ięl  pomoc,  nieckeiitf  w  o^^;  uir^i^^kJMiinr 
I^Bu  jakkgro '«»  poniżttó  ceśmtwa,  pragnął,  .ty|bo.>4ór 
dWiUdozy^  czy  iia' rówm  ietoji.   ■■  .,  ^\^'ią 

.ti;.v'%(PoiBD)cm  bttdisziitokim  ff^^  ICHiS,  p6«iirHiito,tiM)t 
homiąz»\oijAi  znow^'  dos^wió;  królowi/  póUkiama  jaa 
iwgrłira^ę  ni«k%v  trzystu  .zbrojnych;  d9imi\^f  filder 
«lmrf3iarRuj3  pośpieszył  i  do  Kłfpwe  .wjećdćair  aunł 
-Yfpoeiłktt  ze  strony  cesarstwa  trzysta  zbrojnych^  JEiadt^ 
» Węgrów  pięciuset,  ^a  PiecziBgów  tysiąc: /{itff^crtltn^Of^ar 
•«tt^  pr$dicUduóis  ew  parte  nostira  treoeMii  eirem^illner 
ffortis  qidngśnUi,ea^Fetinii8  auUmimiUefMi^lihwM^ 
mSii  \,  pj  (427v  vel  569^  y^  105)  %U,v:JiohMa^ 
^fiutiamitmsdli^  Saaonuin  ńłn  9ubegiL:  ann8Łi:qi]edUQh. 
iBub  B.  1Q19^  edit.  Łeibn.  t.  11^  p.  291^.  edit  Pertz^iitMi 
Hi;  p.  84  Niemcy  byli,  Aospi^as,  goście.  dudzeizMi|My 
yśŁ  Węgrzyn  jak: Pi^czitrgi^  ale  nie  ztciążnit-b^lH^i 
\^\paHe  nosłra,*  ze  stt^ny  cesarcjt^  i  .królestwa^  aio^ 
Hoaiieckiego  w  iskutek  zaWart^o  w  Budiszioie  poksojo, 
•tak  jak  :wpt*zódy  w  skutek  imersebur^kiegorpokojuifoc^ 
h0i4k  auwiliantes  >dostawienL;>  ^  Cooper cftor  in^óerią  3ota- 
.afaw  doświadczał  cży  ceaśnftwoma.ffówni- as^hito  f/tó^. 
Doświadczał  czy  jest  rówttie  gotowe  dać  mu  ^Mtk), 
.i$i$ailiwny,)Bk.  zwrfoięieni  i  dostawić  oBe> 'obowifknUki 
Węgrzy;  jak  .i^>rzymiei^zeniv i  strbniiiey  jśgby  faiUreSy 
rPieezingi.  >.  .  iU-jit    .\isii 

Tyle,  00  się  tycze  zupełnego  wji%czeqia.?si^i£Dl- 
skł  z  pod  niemieckiej  władzy,  cze^^swiethię  Bolesław 
ifaelki  dokonał.  Teraz .  zwróćmy: '  ok <y  na  ć  <ókdłiqznaŚ8i 
tyczące  się  tituła  króla.  .    r-i/       .:?M.,vi  o...4s> 


46  ZWIĄZKI  z  KHaf  GAICL 

Wtadźcy  połeetf,  od  samego  poezątku  panowania 
PiastóWf  noszą  Htuf  króla. 

XX.  (zn.)  Władzoj  ludów  ełftwiańskidi,  nosili  nrn^ 
dar  fosmąjite  tituły:  panówi  inpanów,  wojewodów, 
kuksiów  osyli  ktM^t,  królów  i  tak  dal^.  Po  łMłnie 
piisąoj  w  owydi  wiekach  pitarse,  wyraiaH  te  tiitBtj 
przez  rea  albo  <iua?.  Potężniejszy  wjich  wyobraśenin 
pan,  był  rexy  mniój  potęiny,  albo  którego  za  niższego 
od  wysoki^  godnoitoi  udzielnój  uważać  ehcieli,  nazy* 
wany  był  rsgulus,  dua,  a  niekiedy  prinapt.  I/dhigi 
ozai  w  Qrm,  między  nimi  statku  niebyło.  Naczekiiey 
i  dowódzey  Obotritów  a  nawet  i  Lutików,  są  Taz  r^ 
geS|  dmgi  raz  duces.  Czescy  pospolide  są  dnoes, 
a  przecie  Boledaw  I  czeski  rsgsm  Bohemiarmn  titulo^ 
wany:  Witikind,  Ul,  (12)  8,  t  m,  p.  452,  edit.  Pertz. 
Buscy  książęta  chociaż  się  sami  kniaziami,  kiiąię- 
tsmi  zwali,  od  kn^owycb  kronikarzy  kniazianii  są 
zwani,  od  niemieckich  jednak  po  łacinie  piszących  są 
wspominani  z  titułem  rex:  regiague  Buseorum:  Dkm. 
yni,  52,  p.  (417,  418  vel  520,  yel  103,)  829;  rea  JBn. 
ssorumi  idem,  YIII,  16,  p.  426,  vel  565,  vel  113,) 
870;  ad  regsm  Busoorum:  Petr.  Damiani  v]ta  soti  Bo* 
mualdi,  cap.  VIII,  45;  Anon.  vita  scti  Ottonis  bani- 
berg.  p.  649,  6501  chronogr.  Saxo,  sub  a  1089,  pag. 
270;  Albericue  sub  a.  1052,  p.  87,  Buthenorum  rsm; 
Gallus,  chroń.  pol.  1,  7,  10,  p.  44,  57,  11,  37,  p.  210; 
Butheiu>nim  regU  jUia;  annal.  augustani  sub  a*  1069, 
t.  m,  p.  133,  edit.  Pertz.  Nieżałowali  .nawet  kroni- 
karze titułu  tego  regis  pomorskim  książętom:  Saxo 
grtHnmat*  p.  235. 

•Ale  polscy  królowie  szczęścia  tego  niemieli,  wszę- 
dzie jich  Niemcy  tylko  dukami  raczą  i  czescy  kroni- 
karze samego   tylko   dukostwa  udzielają,  zarówno  to. 


TITUi»  KBÓIiCWaKI.    Tl.  20.  4| 

krtfom  pned  BolesłiKwmi  wielkim  jak  i  po>  biiBl.  ii% 
męąfipmi  jeden  tjrlko  Mieczysław  11^  mMijitjtlilkĘtr 
oiir  Ba  89oxodre  udziełanie  dkiłu  r)0|j|rM»  a  vaoi$  iMt^ 
ionka  jego  Bixak  Że  nieprsTtoof  c  setnyeh  przyUadAit 
na  tituł  cZiiCMy  godzi  się  tu  wyzwać  tylekroć  powcJy- 
waB^p>  Ditmaza,  ktiry  wiedział  ie  Boleaław  był  krAr* 
lam,  (królem  od  cesarzy  niemieokioh  uznanym^)  wizakAe 
ładwieraz  nic  niemaczącym  wjrrazem,  z  mianeia  rex 
apóiMMwaooiiym  uczciwszy  [Bolesława,  BołsglmuB  JP$^ 
rMor,  Ditmar,  Y,  18^  p.  (dUi,  inel  275)  799^ 
ie  go>  książęciem  miamąje.  Być  może  śe  t^  czjfni 
Sm,  odióimenia.  od  Hemrtka  cesarza,  którego  krół#wsk% 
godaoidf  titułuje:  a  Bolesław  u  nieg^  zwykle  baz  ti» 
tokt.  sost^e. 

Wszakże  Bolesław  aosił  tituł  króla  jaka  to  oeay^ 
witfcia  z  Nestora  widać.  Powiada  dn,  ie  za  kpiazenia 
8wq^  Włodzimirz  żył  w  mirze  i  lubości  z  okólnemi 
steonami.  i  z  królami  Bolesławem  Ładom,  Stefanem 
Ugorskim:  i  s  korali  *  Bitta$lavHm  Jjdatcktm  i  Siefi^ 
nmnz  Nestor  sub  a.  6506,  p.  109.  Prócz  Ditmara,,  nie* 
którzy  tóż  niekrajowi  pisarze  współcześni  kib  bUflCif 
czasn,  wiedzieli^  że  Bolesław  był  królem  i  dawali  mo 
titnl  rex:  reetor^  Ditaiari,  Y,  18,  p;.  (371,  yd  275) 
799;  rea,  Petrus  Damiani  viita  scti  Bómualdi,  cap.  IX, 
4B^  49i,  51,  (odit.  Pertz,  cap.  2B,  t.  lY,  p.  852);  HdU 
mold,  I,  15  Nieżałowali  nawet  niektórzy  titkłu  tego 
i  dla  cgca  holesławowego  Mieczysława  I:  Miseam  r«- 
gwkf  cuju$  poUHdti  ercmt  Slam,  eic.  Witichind,  III, 
(63)  69,  edit  Pertz,  uUI,  p<  464,  inter  s<^.  rer.  gev» 
maiD.  Meiboou  t  I,  p.^  660;  Buslaoua  Selav&nud  T€gi$ 
(Meciflai)  /i2tu«,  Petrus  Damiani  yita  scti  BomuaWi^ 
cap.  YIU,  39,  (edit.  Pcrtz,  cap,  16,  t  lY,  pag.  830> 
S^  i  krajowi  pisarze  ce  tenże  tituł  w  łaeinie  zacho- 
wu|j%  jemu:  Jobaa.  chroń,  inter  ser.  ailea  Sem.  t  I, 
p.  4.  Ziemomysł  jego  ojciec  jest  u  nichże  królem:  Bo* 


48  "VZ1Vq[Ą2Bf ' V  KIBliGAlili' ! '^ 

gaphd;  ibid.  t.  O,  p:  24^  i  Popid!  jest' Icrólem  r^w^9o^ 
huńchtón^lbw  c!tl;  Gał.  I,  3;  p.  25,  2«,  ^o  fmkm 
idttiodcrwd- wiedmly  ie  wtzyse^  ż  {nerwbtnyeh  csaaiw 
byft  kMUmi  r  r^  Leszko^f  ^we^acuś-:  Mati4u»  libro  fino; 
7-  'XXL  Bcrleriawi  Mieoaysław  s%  titułowani  ya^m^ 
iliMtf'-  9AztM»ni<^  kiróianił  fiławiat^isłMtiii.  PatirjDam;'faoo 
okei; -awnaŁ  guedlimb.  tobita^.  991'«t  lOCKH  iti  H^  -pi 
281,  «t'985^edit  Łeibm  t UL,  p<  68,  77,  edk.Perta«^ 
»Aadlv  łi9d6rii\  sub  4  990,  ibr.p;  68;  epitaph.' Bołed^ 
W^PoManknsis'  ^ers.  1 1.  Nie  dla  tego  iehj  j^tobum 
tłtnł  'sławiańakiego  przybierali,  ale  że  w  8ławiańftBC^ 
siiiiepaiioiwali.  Był  to  u  NieikiGÓw  termia  ogólny,  oi^ 
sto  uiew&doBioM  .śdślęjssego  ocnaozenia  pokrywij4m^ 
Tak  był  sławiańskim  księciem  Bolesław,  a  duoe  mIośo^ 
niftoBoletla^ąnśrBnńul.  ąuedUnb.  sub.  a.lOO(^  riwnie 
cjoieO' jego  AfiecaBysłail^  cicijr  slcmcndma  JUseco:  annak 
qaedli  rab  a.  991;-  ammŁ  hildesh.  sab.  a.  990;  o)iro* 
nogr.  Sazo  sub  a.  991,  p*  200,  jak  ów  książę  ruski 
ejeieo  Anny  królowi^  fkancnski^j:  Alia  GeorffU  r^ 
SMammm:  Alberid  óHtón.  subl  a;  1052,  p.  87;  jak  ita 
jfipnlfth  królików  i  panków,  książętami  sławiańskiemi^od 
Niemeów  mianowanych.  Był  naresscie  ewego  ozara, 
i  Bolesław,  i  ojciec  jęgo:  Ditmar,  lY,  35,  p.  (359,'T«ł 
219,  vel  46),  783;  annal.  hildesh.^  sub.  a.  990,  992^ 
amal;  Ouedlipb.-  sub  a!  991,  1000;  neorologi  fikMei*. 
eiąb.  a.  992,  inter  -scrip.  brunw.  trIII.  p.  .765^  sihm^ 
nogn  SaaiO,  p.  2OO;'j[H*tn0ep«,  dtMf,  e(nneSf  fnarohio  Sia^ 
MifSldwnieuSy  sławiańskim,  jak  wielu  okolicznych, 
margrabiów  niemieckich,  'co  4dawiański^i  byli.  Prś^<» 
daiwe  aaś  romansowe  e%  wjf^wiąąki  tych,  co  z^owyoh 
tftałów,  król,  czy  ksiąfie,  o:^  marchjo  sławiańskim  rł^ 
Sobie  powszechne,' ód  Sali  i  Harabarga'  ai  zii  Kijów 
Bolesława  nad  Słiwiańss^czyzną  powszechne  panowania 
i  w  tym  celu/ Tozmyślnie  przez  niego  samego  miana 
flławiańshiego  przybieranie. 


TITOŁf KSÓBBWSIBŁ  ^  OT/ZM,  22.  40 

.'<>'>(  tKtiUowiśrjhyii  ipolsUMmi^  i  .jeci^iiieMtyikoijpoIf 

pri^ibUralu' i  JMen^łflko  JWitikind  o  liftoioadibibh.poi' 

słynął:  III,  (63)  69^  t  in;v.>p..4ti4^'  wuyiay^  wiaśż* 

jedjBie5^!£qlAnąclii(ŁecM^     (^).  (Mv  dzfisii  Ziemowita 

BiiMd»^rob89ecz^.t|ę,oeF\piią^ 

AitoLić  pidflkiemi:  ]|i[!swMe.r.'JeBŁ«ftbfv4  iadfct>BiNaitprt[^ 

-Wap^tODOBiiytKeśtacóm^Tf  rPóksoza  p^  *«» 

^flkv  ffB^tntiM PoSimae!,  'dmaśmki\Pahwiuef  *Ńjk*  ve^ IW- 
iS(|0i(pdlmo«tf till^\ ląpiill. >ip.  239yjl^^^^^(qp.  24:iir««fgAit 

fri  30&;tlfian4i}JnnQgv^mi«9n' tylko  iPoJf^^^^ 

^e8tJ4>«fobui  8tn>MuAt<jW4Mrty^ani^  (<}>!  i 

XXU.  «%  Tituły  ^ni^,  kflMe,i^(»r:«9rpiądu^ 
kqhiek88iy  ąh|imńskio  >x^iadn^o!^'Ou2zbzian'8kiego  ję- 
-s3ft»iśteK0ŹydzDD6.  Nie ^dla //tego'  są  isiawiiśal^e)  Jai^ 
<ttl4fr>Słaiviiad«aean^8p]oi  niaiiiev  '^łe  vdla'>4ego  lie^aojąi^ 
OBjriliif  ariaeieoie  j^ykaii^^  .fite^iaij^  afziAdło 

^wijęsyka  sfaiwiaóskimi  i  i:.-    I",     in-.,.-   .>jf'.^f)ł'..:n<'^  fh 

^bdE^(Zvy( A 'wszystkie  jibiie'  i  ksyosenia '^wyrodzcm' fMŃ- 
iW8t«fyr*  icteź  iiiów%'  wymika^snka-nieći 'lUMtd^isiiipeego 
•łiH>in^V  nćsEci^  \£  niczego  wątek' oiągnąć^rii-imd,  ni/aM^ 
-jhhi  t crór&ćiiin,  kii  cltuisrDiar^przesk&izoiiy^  (jak  'Oittod, 
^aMy,vtym  {rtDddbnie>^'.'iw'iezym  .*iiN^^K'j@N^^«je8t}  kosmtly 
igłoskii^':iłiez6goi'i  JERskościy  ińeoenśa  hmzfdoiŁemstidB^e 
-flnaczeifieji  'Son,  k^W^Jpiedstaszaly  <wyite>ii»rfpraiw 
-hrft-T — \'.   ''>sv — r-."i'Vi;{   oir  lur-    '   i/. oiif/^-uj  *)fMK.iy/7X'; 

slechciców  niepochodzi:  Mieczysław  mienił  się  królem  Polan, 
ale  jeśli  w  czasach  jego  wypraw  o  których  Witikind  pisze  półki 
M^J9!m  pr«efi.  jijąwemi;  ^ąąyyaJj(filiwą  |;adan- 


60  BWIĄZiU  2  NIBIDGAm. 

di]^  tt  poiad;  la  żriódto  prawa  która  Jeti  za-k^on, 
fnuffin  do  osjau,  do  działania^  do  koiuum,  wy-k^mtfi^ 
W 9  do»k'oiDaiiia:  k^onać,  k'ońodć,  k'<taiiec,  k^miiao, 
kWaó^  Vnwńć,  k^niet,  wykonawca. 
i  ^  JSm>^  iWf,  Ar<$2»  ma  w  aobio  pnepadły  korMś 
ORf  B)  wyraląjąoy  ob^raonie,  patrfećnio,  dozorowanie. 
PoBMiąja  Oli  w  poohodnićhy  któreby  znaoz^nia  niemiały 
ęijkj  ar  &w%  liłę  tradlo  s^or^  i^er)  oe'oiro,  M^ero^  jśśf^ 
aao»  c^Oraa,  po^zW,  do-z-or;  po^ś^eraó^  do^'€Nić$  ś^ofy- 
kśło^  z^arkałoy  cw-ordadlo,  »w'erdadłb.  W  tym  waty*- 
idnoi  ani  ź^  ani  pa  lub  da  mea^  arzódłemi  H  k>np* 
JMtkfeUii;  0f*»  at^  jedynie  8%  zrzódłem  i  knaczónieta. 
Wyidio  azybig^  orzeł,  or^Oi  orląe  nad  światem t  ku 
oiWniu,  ku  dozorowaniu  jest  k'«rol,  k'ról|  k'ral.  (Oról 
i  Boi  królowie  Daków  i  Gotów  plemiónia  i  rodu  kt^ 
MŚ^o  nazwę  Sławiaa.)  0^). 

*  K'śez  i  £'rol)  ze  zaaozenia  ewegOi  róśnój  pi^ 
ekidce  puUiozo^  właioiwe  były  i  różnie  wysokie  do- 
ikynoifei  oznaczmy  (Maci^owsld  prawodawet  zławiań. 
<i  Ii  p^  6it  82),  nim  powezeofani^  król  wyi^j  nad  ktic- 
oia  przełożony  został.  Michał  Ducaz,  cesarz  byzantin- 
.aki^  daj%c  w  dacze  koło  roku  107Q»  regi  Ungarorum 
kicronę  miamge  go  na  niój  htalea  Tiwkiaa  (Alex!  Ho- 
Ąsy^  commentar.  de  corona  Hungariae);  woiet  Nestor 
logekn  UttgaronuDi  mianiqe,  haral  Ugaraki;  tenże  i  Bo- 
łesława,  regem  Polonorum,  mieni,  koral  Lateki:  gdy 
pMMto  pa  opuszczeniu  i  zarzuceniu  titułu  regis,  tituł 
"dnois  w  Połszeze  na  książęoia  przełożony  został,  musi 
.byó  {lewiio  że  to  miano  kor ol,  król,  rex  Bolesław  rze- 
czywiście przybierał  i  sam  się  królem  mienił;  a  Gal- 
tuil  kfoftiki  re»t  tłómaoieyó  należy  przez  król    Znane 


<^>)  Jidt  iAżd^J  głoski  korzennej  zascsenie  rozgatęieifo 
Włidme  iAei,  tak  głbski  R,  OR,  j«8t  korzenną  i  rocgalczioihi  ir  rdj, 
itfd,  tktds,  rsj,  kt^.  Piitri!  uwagi  nad  Mateuszem  ehol.  rozdi.  29. 


TUBSt  ssóiAwasŁ  tl^  22.  51 

pnoi  rohkmUSS,  EMhwioe  niedaldbo  EnOamątloi 
Stttioiiuenioiiń  bfiako  Whtj  pdk>ć(ute  (bnHik  JmM^ 
TptęuiMę  in  wdioe  d]|).  poL  edit,  JSmetym  pw  4)«  dMFOt- 
di%^  te  w  owyidi  wiekmoh  tiaswa  lottU  imt^sią  bjitą 
ar  \PoinBeEe^  fak  Gaiesdno^  Gmend  wikasiy^  ite  W^lim 
hBJoarilioy  hriotożęecy  fceiotdąa^ ^bylto  aiedUska.  ^h  .  i;.. 
'  ^  1*  Km^  iiięo  Oiiiósdiio  liyło- j«dren  i  irod»||ig«i 
państwa  poblmgo  dedUsMapi  tituł  jego^władiEHiówrliipr 
dał  być  knezów,  księdaów,  książąt  Jakoi  najdawniąj- 
BMj  pierwotnych  czasów  obrać  kreśl%<^  Gallus,  twier- 
dd  śe  Meseo  ducatum  adeptus^  1,  5/ p.  31;  u  niego 
dtm  Meuba^  I»  %i  p.  35;  S^mknizl  4ua,  J^  4/p.  29; 
iŚBmJPspĄh  2.  p.  .2241  a  |^0siadfeść  ji^o  j^t,4imif$B 
Jki0mUt$i  ..AleA  obok  tego  Miausko  ipoiiadk  iN^riiliifi 
i%)i{ofMiV  I,  6|  p^  35:  de  rśgno  jP^pd,  a  reg»9  mptj^, 
I,  8»  f:  25^  26:  iaarówBó  jioh  państwo  koęsiweiki  tkr^ 
lestwem  zowie.  Wszabto  to  regnum^  jest  i  ca  ji^p  >lMr 
•&W  gdy  paniijący  na  titiile  ducu  prfelBslAirałi:  tegnum 
pocostało  k  tegOyie  Bolesław  2<>stał  in  r0jiem  ti^^m' 
peffotośe  śubUmatu9,  I,  6,  p.  41:  a  popr«ediuiqr . jjSgP 
niebylt  r^M^  tylko  dti^ss,  knesaadl  i  Gnezdna»  :  ...  ) 
/*  Takiemu  atofi  w^rrozutaitaiu  pot^n^  ,aapiffe- 
OBDenie  dąjet  eam  Gallus*  Upewnia  on,  .i(S<  fwiiwtąj^ 
kmiecia  Ziemowita  zdolności  i  wziętośó  Uk\  ęnad  rśa 
ręgum  et  d%M  duettm^  Poptel,  0um  JPcionif^  dueem  .^Ofą- 
eorditer  t>rdin<wtt^  I,  3»  p.  25,  By^  l^y  Popieli  kń^- 
asm.  nad  kneziami,  losiędzeiil^  nad  księdzami^^kifMtiii 
.nad  królami  i  Ziemotriia  z  Jich  zgodą  etanowi  w/iye- 
md%'  czyli  knezeln  polskiaii;  Z  tego  j^o  jito:  91  qk0- 
lieach  tamtych  było  dużo  wojewodów,  kneisat  i  kr^H; 
byii  wojewodowie  od  ludu  albo  rady  etaiosz^/wybie- 
nań,  IfyU  kaezie  w  Gnezdnie,  bHAowte  iw  Ł)9M|ffsgr, 
Łądzyoaiuków;  a  len  pod  którego  ^wieiMbacić  Wesilti» 
kji  król  królów^  knec  ImezóWi  był  nad  wykonąweiMi 
kneaami,  dozonóąey  koiDoL    Zarówno  wkdzoy  iPiflito- 


52  '  ZWIĄaUI.  X  NIBMCAW: ' 

wie,  titBłtkneM^ikróla  UżjwaU:  a  konieoeme  dnróU 
odiHM  pikatiowaK^  jako  oeoroy  i  zwierzdmicy  lioaiTeh 
kdllaWoów  jioh  whdoLj,  kneaów,  kaiędsów:  xaiii«dbjf 
#itfr,  f^^-oiemogli  i  prsed  Boleriawem  ttateoznie  aa  znak 
^ettdbniótwa  'u  siebie  przybierali,  i  c^ubzcmó  ^% 
zBmedbjvHii^'ńimiogUi'\dĘ0llń-  s  wieki  ładna  etanoim^ 
fOb^tę^ffimy  oieprzi^toezyHr;  dópiki'  mą  stanowisko  ti- 
tllMwoieitmi«ii]ło'  i  jime  pcy^ii  nie  naeiały,  ni\n 

,  '        ' '.",   '  Znamiona  IcrStemUe.  'V 

'*—  -4XXIIŁ  *  żeby ^obrfte  zrozumieć  c6  ^aszłóizmi^ 
ttim''vkrdtot(rskim  w  Onieśnie  i  potym,  oraz  oo  sif  dziale 
^^koroiiacj^  kitlów  •trzeba 'Zwróoić  pilnii  uwagę  m^pf^ 
•)^tt'  wiekuj .  na  obyewje  onasu;  baczyć  nli  zmiany  pfy 
j^dh  i  naetfptte  zdarzenia*  Nad  niektórymi  przyiią^ 
ainićj'.iyżeba  nam  sif  zatrzymać^' ^ 
vt  ^  /v>Roka  626,  Herakłjudz  itzperator  weohodoi,  w  swych 
*irf  p^waeh  przecStr  Persom,  pomknąwszy  się  ku  TLm^ 
kMowi^' wezwał  w  pctanoc  Tujdców  wschodniob  ozyłi 
Chazarów:  Pod  Zibelem  wodzem,  po  chaganie  pier* 
imsjftti,  jtdnk  t  hord  przez  Kaukaz  ruszyła.  Ujrzaw- 
^y"Zlbel  imperatora  oddał  czołobitność;  synem  nazwań, 
do  przyjaźni  wezwany.  Uściskali  się  z  sobą,  a  impe- 
rator na  głowę  Turka  Chazara,  prawicą  swoją,  koronę 
-włoijł.'  Gdy  go  iia  biesiadę  zaprosił,  wszystkie  mu 
Mieiadne  naczynia  i  ozdoby  z  królewską  szatą  i  koez- 
tbwnemi  zausznicami  podarował.  Niceph.  patriar«..p, 
(^^'IS;  Theopbam  p.'  263,  264;  Anastas.  p.  95;  99; 
0e^eii.  t.^  Ł,  jf).  415. 

»'•' '/We dwieście  lat  potym,  roku  826,  Harald  król 
dttndci  (zJutland^),  z  doną,"8ynem  i  wielu  Nornmn- 
AwAi  okrętem  przybył  do  Moguncji  do  cestrza  Lud- 
Wlktf- 1 'dobrotliwego.  Przyjęty  w  pałacu  w  Ingelhejm, 
ptttyj^  Mswjmi  ofarzest.    Według  zwyczaju  wszyscy 


.V»   I* 


TI7U2*  KBÓŁEWSKŁ    VI;  23.  53 

otaymmii  białe  sokmiB^  m  sam  kril,  jbg^ ionai  s^/^ttk 
pytfiM  »ft^f  karony  i  jinne  podarkic^^Sgiok  amid. 
6idbiiBUr826,  intertcr;  DacheMm,  t  ILyp^^l^Or^^stro- 
Mini  ifita  Lii4ov.  26,  ibid,  p.  301  •     .>  .    :^i 

'Dwór  omBt^Tzymtko^imnkńdok.  etyik- 
kkiki  iMMśladawał  dwór  rsyiMiiro^gfecIri*  'Jak  m^^i^ 
nasacby-  ({ak  i  w  jionyob,  bylj^  podarbwśiie^  fe^iy^  tiia 
^w^wkładaM  korony  króltMn,  pamijąctfuii  ^ddaiw^ 
o»  jidi.  titnłów  Bieaiiiieiiiało.  Po  pysyjęeMpri  M>|ńH 
gMwf  cósarokiój  korony  i  wóds  Zibeł  MĆ^fsdniWI 
MTyoh  ćbaijurskiob  titułów;  prtfed  otrzytónko^terony^ 
•Hitjlrfd  od  ceśaTeH  Ludwika;  ca  króla  byt  anaMb^;  >  Mi^ 
tridikhtty  itigdaie  aiKeby  aa  wiekti  Ottonóifl'  phr«cfaMeite 
komu  przez  myśl,  źe  eetatftkit  MzdawnUo  kproi^iltó^ 
lAWitafiowiło  i  nikt  of  to  Zibela  i  Hł^ołda:>  iii^poi|dził: 
bi^db-odniiaayrzeeiiy  jak  był%  p(modtt  rii|(  fx)8Biwkal#. 
•'  :^'-  Pepk  wsii^wszy  koi^ę  i  ky^ealwo'  Mapowiii<- 
gimi^tovłkAf^  biśktipa  rzymakiegd  ptifSffkm^ioiWtmiĘfi 
alj^^gt^  Dńmaścił.  Od  tego  ozmu  na  zaeiiodaie 'WbokIo 
#i^'itwyi3iżaj  ite  króIośfV'ie,  wedhig  obyoiiajn  Mriiluasosor 
iiy«h  torółów  Isracd^,  namaaz^aali  ^.  Biskspi  ię-ioem^ 
oNMiją^ 'i^el%iyb^  ^opełnifeK  w  e^tek  mtili  pśmjęś^ 
który  jiiff  dopdłuió  t^  poflł«ig^  koteielii%  rokkaiteł.  J9S- 
akup  rzymski  papież  namaiścił  Karola  wielkiego  na 
WMiMynaBtępaio  tedy  papieże  jako  Mc«riiik^ikości(d:a 
"^^A^ali  tsesarżów  %  Bzyi!uć.  Był  to  sikt  jldiahtfd 
'l^lipioła  ,1  cęsąiistwa.  Królowie  niemieccy  naiiifej^^^C 
^1  w  Ąkwisgraniie.  i^^owie  iiowochrzczedcpWt !  dJbgf 
^  chrżii§djaiiflkie  królowanie  lepezy  bladi  aiiało^ifpnir 
*pi^  być  także  ńahiMiiicnm.  :      '?..i«i 

'^"  "Włożona  i^dy  it4  głowę  Bol^^aWh  ^n^  OtCt^fiA 

i(.Qt^n6m  zawarty,  tituł  mu  kr<Sii,  pi:zy2nawa|»  ^4(^ 
.jBte woleniem  papieża  Ofibyta  koronacga^  miała  gp.mĄr 
4^  ponMuiaieÓw  tośych  ppmieició^;^^  t6giH'40'^ikie 

Polf  ka.  Tom  IŁ  6 


S4  '    ZWIĄZKI  Z  JSlfilMC AiMi  ■■ 

i«8wdienio.w«wqjim  CEisie>8Urał::8lę:  ó  tftkie.lmue- 
Ainie  bogobcgnj .  Wajc«>StefaD, .  v^f«tftrać  aię  muiułp.  /<| 

lyii  .W NddszjrcU '  czasach »  w  lat  kiłkadcień|t , .;kkdy 
walka  papieskićj  władzy  z  cesfeurakii  wybiiJcbntła;.'|Mr 
fiezka..zijąjduje  się  \y  posiadaniu  fpr^yznanćj  ud^  iwsij- 
śtkiego  -iCbrze^aństwa  mocLy  roadawnicBeniii;  kdriś 
ttatjEuidwJieiuakrółów  pomdsańców:  a  otak^^  jakd  naeef 
iTOćbtt  władzfe  cesąrekia,  jak  o  awoj^  doi  śiobia/ Ar 
jkftącfi'  upoouiiiv4  się,  bo  j$.  w.przM  rnepoeiadldii  ho, 
fiśUSarolow ingi  synom awojim  korony  dawali  d  s i)Mąr 
pn^ht^LikaMMibytj-io  korony  jich  rodu;  jintu/iie 
jkk  rod«^.:satasi'  sObia  one  brali,  a  ^tituły  i,  pol^^flMtlB 
•iHytok!  ftrak^Umi  przyznawane,  były;  tiamiiszo««iAlMi 
bitkufii  m  jiob:  4^tkaz  powo)ni>         .  .;f  ,  n,  j 

'  .  iEsfliNręgierAki' wedle  podania  od  cesaitia  f^roftki^gO 
korobf  ^otr^ytnał^,.  gdy  jefezi^ze  krdlem  fnawass^ozalbyni, 
okoiroAOl^anym  niebyl, .  ai  się  to  st4ł<i»  M  wii>9  j^ 
Hpmnfia.ipodaiiie  koroną,!  m  iaskąi  i  aaohęt%  O^tMa, 
si;iMawolalii6toi  papieża;  ^imp^ratoris  gratia.  et  hątiętih 
^mmlbmtiiri  duds  Bamriorumt  Waiv  (rez  Fanaooiaą), 
imiregno  -  euimH  epUoopalu  cathedraą  facim^^  oonffMm 
0iiśn0iirtioiUm  acoepU.  Ditmar,  lY,  38,  t:  III^  .pi\g. 
381,  tadil.  Pertę,  annal;  Saso,  sub  a.  999(i>X    .     i^. 

Mi--^ — '^ri*-' -i-      •    '  I  .  •       J    ...!  ■ 

r.loi  ;(?^  KoirOBy  tek  awsn^j.iwiętego Stefana  od  cesarza^byMI^ 
jfc^^l^go  królowi  frcgierskiemu  podlArowanćj  jest  ogipizoi^y  p|ii^ 

f|s  pnara  Alexju8za  Horanji  (commentarius  de  sacra  corona 
łganie , 'ac  regtbus  eadem  redimitis,  Festh.  1790,  lh'ŚTi|). 
ona' ta  Jest  bogata  w  napisy  i  różne  obraz)**.  Na  pra^diŚ^ 
ilfbtiicf^UjiikoroBy  Jest  Zbawielel  ze  swymi  jimiony  10.  XC.c''ń» 
prawój  jego  stronie  archaniołowie  Mic^ł  ii  Gabrjel;  na  Z}o^ 
/^^ifodzie^io^zennicy,  Kos^as,  Jerzy,  Demetijus  iDamjan^siyłu, 
f(ri^,..ce9ĄrzĄjiCqnstantinapor/^^  dwie  glonnr 

z  napisami  olcoŹb  nich :  ^óło  jednaj,  KrAAHŹ  TITPKIA2  (JMl 
kccgieriki)i'k6t6  drugi-' napis  oznajmuje  2e  jest  Mtchata  jDu" 
:toMr,'bsatla  biilgai^kiego  króla  a  rzymskiego  cesarza.  Wszystko 
^ 'jest  greckie  poiświadćzajfce  ie  korona  dla  Wjęgrów  mpyi^liiie 


TITUŁ  KHÓLBWSKL    VI.  24.  55 

XXiy.  «%  Korona  hjiu  bezw%tpienia  znamiemem 
królewskim  ale  niesama:  równie  i  strój  ćały^  mianowi- 
coe  płaazcE  i  paludament,    ustrojenie  było  odmienne. 


^orobioiia^byta^  Prócz  tego  jednak  na  wierchu  tćj  korony;^  znajt- 
di^:  mą  obraa  Cbrisiusa  i  ośmiu .  apoitołów  m  łacińsko  *k)ng<^ 
btrdśkienii,  czyli  mnichowskienii  głoakami,  co  już  jak  uwaia  Qo« 
laayi,  otkacuje  jii  przeszła  przez  ręce  papieskie,  wtedy,  kiedy 
dęS&lm  o  pozwolenie  namaszczenia  starał. 

*  Wedle  tęga  opisania ,  korona  ta  stawia  niesłychane  trd- 
dooŚBi,  ktdre  niewiem  jak  są  przez  badaczy  węgierskich  iozwii|- 
flNij^  rZa  czasu  Gejzy  i  Stefana,  przed  rokiem  999  i  do.  czasu 
Ęgplfkn  Stefana  1088,  jest  Konstanti  porfyrogenita  niedołęga 
wfpdbue  z  bratem  starszym  Bazilim  II.,  od  976  do  1025,  a  po- 
tyk  t^m  do  zgonu  1028  cesarzujący.  W  tym  przeciągu  żadnego 
MtJBhała  niema,  a  królestwo  bulgan^ie  byt  vwĄ  jeszcze  miało  do 
nAn  1018:  jakśe  Michał  Dukas  m<%ł  byó  bratem  w  rodzinie  ma- 
flPHJijifritk*^. 

*  Hichał  Dukas  syn  Konstantina  Dukasa,  był  cesarzem  od 
lOai  do  1081  i  wypisywał  wszędzie  nazwisko  £amilji ;  miał  przy- 
tfin^za  koUegów  cesarzowania  dwu  młodszych  braci  swojichAn- 
diWiika  zmarłego  1070,  i  Konstantina,  ktdry  że  się  urodzU:  wbza- 
sie  cesarzowania  ojca  swego  (l059  a  1067)  zwał  się  porfyroge- 
Biljim ,  królestwo  bułgarskie  nie  existow^o  i  titoł  był  w  domu 
Dokasdw.  Ten  Konstanty  porfyrogenita  nie  długo  po  bracie  Mi-* 
chale  zeszedł  też  ze  świata  1082.  Podobieństwo  więc  że  on  jako 
krdl  bułgarski  dar  korony  królowi  węgierskiemu  uczyni:  sam 
porfyrogenita,  brata  starszego  cesarza  Michria  z  jednój  strony 
Mie^  a  z-drugiój  bezjimiennego  króla  Tiurkji  posadził.  Mogto 
fet  \j6  w  przeciągu  lat  czternastu,  od  1067  do  1081  kiedy  prze^ 
nin^o  trzech  węgierskich  królów  Salomon  do  1074,  Gejza  II.  dp 
1077  i  Władysław  u  którego  schronienia  szukał  Bolesław  śmiał^r. 

^•Były  to  lata  w  których  przyjaciel  Bolesława  śmiałego,  pa- 
pież Grzegorz  TH  papież  (1078 — 1085)  szafował  koronat, 
kiedy  onój  1076,  Zwonimirowi  kroackiemu  udzielał.  Wtedy  «a-- 
pewna  i  ta  byzancka  węgierska,  łacińskie  Christusa  i  ośmiu  apos- 
tołów przystrojenie  uzyskała,  a  uroczysta  1077  roku  Władysława 
koronacja,  na  którój  obecnym  był  Bolesław  śmiały  cc  sprawię 
Węgrów  podżwignął:  dodała  oHrój  koronie  wieczysto}  wnarodieie 
węgierskim  wziętości^  a  jeszcze  większój  świętości  nabyła  przy^ 
pweaemem  że  była  koroną  piórwszego  Ste&tna.  Wśibakże>by^ 

6* 


56  ZWIĄZKI  z  NIEMCAMI. 

I  śtoieo  czyli  trolla  w  ręka  glob,  kula  ziemaka  czyli 
liwiat  mian(>w]cie  cesarstwu  powsEechnemu  prB3rewdjitay 
w  drugiej  f^^e  berło  którego  zastępował  mieeź  albo 
dzida,  włócznia,  lanca.  Przekazane  wszystko  to  było 
pomnodbonyni  cesarzom  i  króloin  w  puściźnie  po  inipo- 
ttttoiftch  tźjmikithy  tylko  biegiem  ćżaflra  we  wsżystldcłi 
ś^tDićh  jiiejakim  zmitobm  i  brźetwok^żenia  uległo;  lik 
barbarzyńskim  łacińskim  zacnodzie  więcój  o4  W^oirii 
o^pkoczyła  Rycerski  duch  zachodu  więcój  się  czepiał 
iDliecea  i  dzidyv  aniitli  berła.  Dzida  arazu  pad  micte 
pierwszeńMWo  trzytnałft;  W  czasie  militarfl^gó'  rósew- 
iR^ailia  państwa  rzymskiego  chętnie  ch\Vytan^  hyhi  ]prkez 
,przemijaji|cycli  imperatorów  jako  znak  pochwycono 
władzy;  Justiz\jan  jeszcze  trzymał  j%  wszędzie,  sotta- 
WUJ96  następcom  greckim  i  barbarzyńcom  ładński^ 
zachodu.  Przepaska  na  czole  lub  szyszak,  zasf^Jp^d^Wały 
\i  niego  mijąjsce  kolrony.  U  iniperatorów  tzyńiskicii  ko- 
rconą, mało  znaczyła,  lanca^  włócznia,  wszystko. ..  Bar- 
parayi&atwo  podnosiło  znaczenie  korony,  a  cześć  oddało 
-ntMapomnianój  a  znalezionej  lancy. 
j  .  ♦  '^^e  Włoszech  pewien  znamienity  kom^s  Sam- 
śbn  znalazł  się  w  jf)osińdaniu  osobliwszćj  włóczni, !  przed 
oiikpieniem  sw(]y'im  przez  króla  Hugona  (Luitprandi 
antapocko^is  Itl,  41),  przed  rokiem  928,  podarował  ją 
ftudolfowi  II,  królowi  burgundyi.  Dzida  ta  była  róitea 
t)d  zwyUycfa.  Żeleziec  j^j  koło  opękłości  sw^'  miał  na 
Wszystkie  Stroby  okienka,  a  spodem  w  pochyłości  ku 
'drzewcowi  dwa  prześliczne  nacięcia;  na  opękłości  przy- 
mocowane były  krzyżyki  z  ćwieków  męki  christiisowój 
.-ałoione.   Upewniano  ie  to  była  dzida  Konstantina  wiel- 


atośe  ie  dw  Ckństusa  z  ośmiu  apostołami  obrazek,  hyl  rsecsy- 
wiście  pnsystrojemem  świętego  Stefana  kordnj,  w  te  czasy,  1077 
roku,  na  bysa^oką  j^rcenieBiony  koronę,  tak  jiź  ta  byzancka  bogo- 
bcfnegó  Wlsdysłalra  korona,  jeit  rasem  koroną  fiwiętego  Stefana. 


TITIIŁ'JWkXWSKX^Al!V..\24.  St 

kMg0(7^</i6itt>vo  0)t}riqHetiri|ą;ixiatBiDkk9ÓłmmieUd 

o  nią,  Rudolf  na  aiopdstffiić  jćj  niectice^ :  Henrik  irajiny 
^oci.  Powoli  fikrus^pało  Rudolfa  serce,  uznał  lfpcaxar 
ńM^%dhi^inóś6,  rokf  93i;  wydóI  ji  zaWmm^ 
waiij  Henrik  ^^^pił  tnil  <^M  Szwab.  Zwano  tę 
itiSBi^  90mfke€^[:ficfifkm^  a  HdniUc  >z6  zgonebi  ^ifzeka* 
iaąĘ/ti  ląriia^i  Ottonom ^. ^przebijał  dła>l  nieki  świoifliy 
jB^f^gWdM:  Jitut^raadi  idQmeiiaią/:aiit^QdaBią;r£ir,iAi) 

fc£fPl^ifMlg^.;d29,»<^t.  Parte    ;..;.v)i':  ■    v,     i-)-'.'tr/ii    o\ 

(i^^tfk.tiiiAsL  JBjMutaiiitu^^^Wielkiego  stalś  oąę^  oeiaiBki^ 
dfalDJ|iQŚei.iQtton6kf  oznaką,  iii  OE*mdso  byłósłuićdf  Slft 
UMfe^  pąnu^ąKtego  dzidę^  r^^^f^od  ćwieków  kra^a 
iiiiięaui.  i  Otto  III;  ^  jiob  uHojsce^  wUadat  rc^ikim 
śkr^gtegci  Mauiicegó  i  ta^i«  dzidy  rozsyłał'  kiró|om  któ« 
ijmfititnły  •  i^rzyznawah  ^  GCaką  dzidę  świętego  Mauri-i 
eę^  ólrzf^mał  .od  ^(lifigo  Wajć^^  i^gitoski  ( } «),  Świętego 
]^(faNBrk)€iigo  izoAsui^ielai  była  chorągiew,',  to  jQ9t^flmdą 
siprtiioiroeniK  ^Taka  więe! dzida. była  razem  dibrą^i^^ 

^TTT — :'■'■    ••    iv  -r/  ♦     •■'.  '•'•     .'•        .'  :t    .  '.>v[.iv'  -  .•■•::.'    •'■■*  .'  '.-in 

ąubdammbdo ,  noyac[\;ie  ^aborata^  iSgura,  babens  juxta  jambui^ 
meditrifi  *  Hitrobfąue  feriestra^;  tlafe^  pro  polHbibiis '  petpiitbiii<iie 
^Mk^jó^ft  us^tie  ^d  .deelrrum  medSltitii'  iahcea^  ^x)^1ddmit«rw^Hanc 
ii§Sdm  Om^stantini  taflgni ,  sanctae  Helenae  ^ii  ti^fieae  i  «i«eii 
ii|(l^ti?i<Hąf^łVJwe^ąflirmai^;y^uąe.|pe4łąiĄ  (^uAmdwplmi 

Ijpecjtts 'npiĄiB^v^),.p  cląy^^ ju^^buB  pe{4ibiąfquę,4<'^i.CftT?" 
demptoris  nostri  (Jesu  Cłiristi  ąffixis  cr^ces  habet.  — ,L^cea  ią 
^fffvacż^  żelea^ec  byf' ćhóWańy  w  starbcu  do'^ońća  cesarstwa, 
^Wi>^^^dotąd'gai^e«caly  spocżywa.latSOOl  ..'•"'"  •'  • 
['r<S  (M);,^:0iMiii((Śt0p]iuiiuii>^  Otttoltopćlifi^ot^/^n^t^piióiiB^a^ 
^.ert^haj^i^iąjbąiijMfląjfrtąiCiłó^płl;,  etrjt«g|iiaii  ei  liberrimę  rfc«-r 
bcica^  pęrmicit^^dps.^fi^icĄCi^am  j^re  ląpcea^ck sącc^ią  ^biqufll,ąi>• 
ent  ipsi.imperatoris  mos  est,.et  religuias  .ex  clavi8  dpmini  etlan- 
^a  sancti  Mauricii  ei  concessit  m  propria  l^ncea:  saecult  -^Ą 
mtt^fotatoi^  AŚimarittd  Uh.  HI;  8 1 ,  f.  JF,  Jp,  ^«0  J^^edWę 


58  ZWIĄZKI  z  NIEMCAML 

była  niiazft  od  eesarskićj,  cUa  tego  iii  w  riźnych  osna* 
kach  dostcrjnośoii  chorągiew  mni^  znaczyła,  od  dsidy 
baa  proporca.  Otto  III,  dużo  był  zajęty  blaakiem  do- 
stojności monarszć;,  jak  to  wnet  powiemy. 

Bolesławowi  wielkiemu  titut  króla  przez  Ottona 
przj/znathjfy  roku  1000. 

XXV.  (XIII.)  Cokolwiek  bądź  zdaje  się  to  Bole- 
•ław  z  przodków  swojich  zwyczajem  krajowym  nofił 
titiiił  króla,  regis.  Przynajmniój  niezyskał  go  od  nikogo* 
Za  bytności  w  Gnieźnie  Ottona,  Otto,  uzyskaną  juA 
chwalebnie  godność  królewskiego  poziomu,  królewskiego 
stolca,  regale  eolium^  swoją  cesarską  koroną  uczcił,  czy- 
niąc to  na  znak  prz3rJ8Źni  i  porównania  dostojności  króla 
ze  swą  cesarską:  Oallus,  I,  6;  Mat.  II,  11.  I  ów  Dit* 
mar  współczesny,  który,  w  prawdziwie  chełpliwych 
i  śmiesznych  wyrazach  twierdzi,  że  za  łaską  i  zachęce- 
niem Ottona,  książę  Wajc  (Stefan),  na  króla  się  wę- 
gierskiego koronował:  Ditmar,  lY,  38:  znając  jakeśmy 
mówili  Bolesława  za  króla:  Ditm.  V,  18:  nigdzie  aię 
nicważy  nienawidzonemu  od  siebie  Bolesławowi  wy- 
trząsać, żeby  od  Ottona,  który  go  tak  wielkim  i  tak 
dumnym  panem  zrobił,  żeby  jakie  tituły  otrzymał. 

«*4i  Z  powodu  odwiedzin  i  uroczystości,  nastąpiło 
wzajemne  odbarzanie  się.  Dary  musiały  być  prawdzi- 
wie monarsze,  jeśli  nie  kosztowne  to  wysokiego  zna- 
czenia i  stosowne  do  uroczystości.  Podanie  niesie,  że 
Otto  Bolesławowi  podarował  koronę  i  pałasz  szczerb- 
cem  nazwany,  na  którym  znajdujący  się  napis  upewniał 
że.  pochodził  od  Ottona,  a  szczerba  dowodziła  że  był 
tym,  którym  Bolesław  nacinał  bramę  złotą  Kijowa. 
Jedno  i  drugie  do  końca  chowane  było  w  skarbcu  rze- 
czypospolitćjy  jako  klejnoty  do  koronacji  służące:  korona 
zwała  się  originalis  swe  privilegiata,  pałasz  szczerbcem. 
Jinnych   klejnotów  z  owego   czasu  w  skarbcu  niebyło. 


TirUŁ  RRÓŁSWSKŁ '  VI.  25.  M 

ecyó^i  potAkiwaćy  .z  tym  wsBjBtkint  oćr  do >kor(JDy  ^mj^ 
R^BUii^,  jest  pewmi  trudność  cąj  wątpfiwoIĆ.    0%     .s.- 

^^.hfoOiJliUr  w.  sto  lat  po  bytności  OiUm^^fiMsą/&f^ 
a  wypisajfoy  «  tjrm  2  poprzednio  pisanego 'iyiNtB 
Iwifte^  Wojciecbay  niepowiada  osyli  eesartka  n^^głowf 
JB61«pfal«ra>  .włoiona  korona. i  przy  nim  pozostała^  wie 
zaii  iiiMą  ickorągiew^  <  za  zńamie  uioczyśte,  ćwiek^kąsyte 
chrirtosowego  z  dzidą,  świętego  Mąiizicego  w  darae4ałt 
zai  Jtof^mm- aię  Bolesław :  ramieniem  iwięt^^ '  Wfgóktbm 
oddarowałit:  pro.  vMilo  triumphoH  ćlavum  «(<««M>db« 
ndki'iin$in  ian&ea  44ineti  Maundi  dono  dBdit:- GtnlUuti 
^.•^isp::  49;  (vłta,  scti  Adalb.  cap«  Ij  p*  328;  mtzaBala 
0od  Adalbi  9,  t.  IV,  p.  6i6;  annaliśoi  w  soeie  8^  wy* 
ź^  przytoczeni)^  v     >' 

.r*  Kiedył' te:  dary  były  dane?  Jeśłi  Otto.  przygo^ 
towany  do  ukrólewieoiia  Bolesława  przybywał;  W8zy«l> 
kie 'te  znamiona^  królestwa' nmsiał  z  sobą  mieć,  jeśli 
)ednak  eała  uroczystość  niespodzianie  wypadła  iraiho 
aby  one  napsędoe  gdzie  znalazł;  w  takim*  rasrieiirafliai 
eńd  iiadesłać  póznićj.     '  :>'•   \^'hrA* 

-  ..*  Współczesny,  annalista  kwedlimburgski  z.opai4 
kami.. mestrami  Ottona  rozmawiąlącrp:  a  dó/Tokn  1002 
piszfoy^  powiada  że  Otto  od  Bolesława  był  z  niijwyjU 
szym  wysileniem  -przyjęty,  darami  .wszelkiego  ^n>d»gii 
dostatku.'  po  ćałjrm  kraju-  najstaranniej  wy«ziikanego^ 
uprzejmie  obdarzony,   chociaż  nic  w  owyip  czasif^inąo*- 


:  ('^)  *:  Wiadoino  tylko  snotat  Czackiego^  ie  korona  er^4 
nalia  ą  d^esięcin  części  doipn^  była;  śe  nienaruszoi^:  zjdftsłl^ 
ai  do  cza9u  ostatniego  króla  Stanisława  Augusta  poi^ftoirfldego, 
który  ją  ńadpsuł,  dodając  jój  nowy  obłok' złoty  abywiuj^  pi^Juii^i 
#yglądai. '—  O  Szczerbcu  mówi  kronika  ti*zeme8zeń6ka:  18^(60- 
łeslao)  ^er  angeltiin  gladiut  dietus  *8zci7rbi6<^  datiis  eit  (^  do^ 
didb. ^niemcewiez.  et  pnlaviano).  >        /<^i' 


62  •  ZWIĄZKI  z  KlBlf CAMI;; :  ' 

Tnm.śsś  Kfurda^  9olfum  #^  interpoUtcnNiwi  AdeiMM 
prsysYojitft.  bjło /BolesłlBwewi  prsesłąć,  /jeśli  w  Gałlnaie 
wfftmyUJt  ie  Otto  Mmiersył  fiolesławA.tii  regalei  sólimm 
smblimarii  a  irjroejrtanie  mi^soe  wito  mofjto  (*)• 
/-{o'4^.0^7  tedy  sicwtry  Ottona  pmfnik  w  KwedUiii« 
bńrgn  wie^  jii  Otto  2  Akwiegramn  dopiero  wywi^Mł 
•IS\daimiDi.  Bolesłaifeiowi,  i  pogadimki-  na  tym  z  Akmtr 
głanorwywiąaaiiiu  się  opartej  wymyślfdyK-^pomtksaoiie 
imaxfitoik  króleirskidh  dary:  sądaf,  ie  Otto  preyaMW- 
•agr.'^.  Omeińie  godność  królewską  z:idcwisgraara  do% 
pieoo:  słał  j^  potrsebne  znamiona^  to  jmt^-rj^/ś/Huęi 
{ftijnośe  X  koronę  i  szoeerbłec.  Wssakse  szozerbiao 
Bdógł  >nieó.a  sobą  za  bytności  eam^j  w  Gnie^e  jako 
pfzyjaeittkin  upominek.  Pogadanki  wiedżiidy  zgodnie 
z<>poirieścią  Galia,  te  ramie  świętego  było  .dane  za 
WiMezj^y  nićftiś  więo  nic  niepodobnego  Łe  dopierb  po 
bytności,  do  Akwisgramu  Ottonowi  posłane  zostało, 
a);powieść  Gtdla  w  swojim-  zsnmmowaniu  adarżeń  cza- 
sem tiieoo  odsądzonych,  tego  niewdcaeała.  «--  Zatrzy- 
małem się  nad  iylą  drobnofltek  nieco  dłuiśj,  poniewai 
(ni:,;:,«: :-: 

(*)ó  tronie  złotym  jako  dowodzie  najwyisz^j  zwierzchnolci 
i"ii]^aji^itiitu  jest  gadka  z  powieści  wscbodnich  wykuta.  Cbakain 
Cbt)s«^dW  mdwi  Ibn  Haukal  \  na  tron  i  namiot  złote ,  a  nikt  po-* 
dobnych  posiadaió  niśmoie.  W  mieście  8erirv»pb)oionym  u  altfp. 
KiLf^casa  blisko  morza  Kaapiskiego,  wedle  tegoś  }bn  Haukala  był 
trop  złotf :  opowiadano  bowiem  ie  pewien  mocarz  Pcrfiki  chc^ 
to  miasto  jednemu  z  synów  swojich  wydzielić  wysłał  go  tam  z  tro- 
nem złotym  aby  rządził.  Serirzańie  t^ź,  niemając  krdla  t^lko  ti^on 
złoty,  nieprzestawali  mocarza  Pen^  za  swego  poczytywać.  Jtana 
powkiśft  twierdzi,  te  ten  złoty  tron  w  Serir  czyli  8aheb  el  Serir 
był  odwieczny,  przez  Grekdw  BunpMSw  gdy  Serir  łupili  siai^owany; 
a  przez  jednego  króla  perskiego  zabrany.  Edrisi,  clim.  Y,  7,,p. 
ft'87^  —  Ibn  Said  (1274)  i  Abulfeda  (1822)  zwracając  uwagę, 
łe  beldd  al  serir  znaózy  kraj  tronu,  która  nazwę  jakoby  od  owego 
tronti' otrtymała  (Bfiscbings  Magazin,  Abulf.  p.  8 1 6) :  objaśniają, 
ic  aazira  miasta  i  krajiny  do  wymyślenia  powieści  powód  dała. 


TITU1»  KSÓIiEWSEL    VI  26.  6$ 

jieh  objawienie  odejmuje  wszelką  moinośó  pnyfvn* 
osania  namaezcsaln^  pnez  Ottona  koronacji.  ■<  .i:  • 
Przez  się,  z  jimienia,  znaczenia  i  potęgi  króI»'4iędąo 
Bolesław  chrześcjaninem ,  czuł  że  jeszcze  mu  czegoś 
w  dostojności  poważnej  niedostawało,  kiedy  je8żteżb>tfi6^ 
spełnił  koronacji  y  koronacji  namaszczalnćj,' '(^^jinn^ 
widd  tamte  nieznały),  jaki  za-  jego  panowania^  aisiąd 
Sle&ni  król  węgierski  odbył,  a  to  za  zeBWoleiiiem<  uiJh 
wylac^  władzy  duchownój. '  Nawet*  nie«idaę'  dot%9 
przykłada  pretensji  pod  owe  czasy  cesarzów  nieiBueio* 
kicłł  rozdi^wania  koron.  Cesarze  wschodnir  greeey  ..roi^ 
sjhSi  je.  Tak%  otrzymać  miał  ksiąie  węgierski  i  if 
koraną,  gratia  et  hortatUf  za  łaską  i  zachęcemem  Ot^ 
tooa  UL  Wąjc  (Steian)  w  królestwie  swojim,  hiskun 
pie  katedry  stanowiąc,  coronam  ^  benedidUnem^^  kor 
ronacgą  i  namaszczenie  odbył:  Ditmar,  lY,  38#.  p*  (360^ 
Yd«221,  vel  46),  184;  annal.  Saxo,  sub  a.  999.  Mógi 
stanowić  biskupów,  .bo  zwyczaj  był,  że  się  tym  .zi^icł«i 
nie  władze  świeckie  zajmowały;  ale  namaszczać  raię» 
bogobojny  król  niemógł  bez  pozwolenia  papieżfl^  od 
którego  to  pozwolenie  za  zachętą  Ottona^  za  jego  ła- 
ską, to  jest  wstawieniem  się,  przez  Astrika  aroyb}skiqMi 
strigońskiego,  czy  jaką  jinną  drogą,  poddając  swe  krófi 
lestwo  opłatom  i  daninie,  u  Silwestra  Ilwyjednałi 

•  Władza  duchowna  królów  i  cesarzów  koronowałaś 
od  niój  arcybiskupi  i  biskupi  otrzymywali  pozwołenie 
odprawiania  w  swych  krajach  tćj  ważnej .  o^neiDonji. 
Bez  takiego  pozwolenia,  ulegli  w  eał^  ścisłości, :  stelioy 
apostolskiój  biskupi,  pewnie  się  niewazyli  do|^ełniać 
uwieńczania  panujących,  a  panujący^  życzący  sobie )do« 
godzić  mniemaniu  powszedinemu ,'  Mr  itełigijnych  ob>* 
rządkach,  w  owym  namaszczaniu,  prawdziwe,  pierwsze 
znamię  dostojności  po  chrześcjańsku  .  upatrującenmi 
musieli  się  ubiegać  o  łaski  i  pozwoleństu^d  najwyA»^ 
władzy  duchowh^,  zanosić  j^  wielkie  ofiarfr  i  dary^ 


ttiaMFa&.p9J4  podległenty  abjiriuysliaó  dbi;iNfojloh 
biskupów,.  psKclftBie  władz j  dq  latfwicoeBkiisw^;  4«^ 

7P''.iI^S)VI£.M(9aT.>  I:  knólowie  ratym  polsojr, :  8iia«taif 
df  i^ohrzeictiaBftmi^  la^ólami  sbędąojri  saaai  «&'  krfliit, 
pfied  da^hii6Biein>  tych' ' śidriątobłiwyoh  bfazisiidkńir: 
B^nl  Dnfaiani  nrite  ^11  Rimia.  VIU,  a»r'*ebrMlm 
włuidwj  /titdb  króla  dochowalóf  |  powinni  byli  bdł^ró 
9\m%^A,:hiĘ>i%aMAjKf  a  .oMmaBzesemaiD,  ciciiii  &tfBaclNM 
4[^i'iwi  ozgnBy  jakie-' zAbMgi  >Ee<  strony  Polski  caji  uiiia 
byfjrfnmrili  -ntemało  kronikarze  krajowi  i  przetwonytt 
eail^«^  prairdciweniewida.  Nad  tym  naprtfód  pdkrótee 
zaihrzgnnajmy  saszf  uwagnf  ,*  pomniąe  na  to^^  deopróoa 
klitoikarzy'krt[jowych)aikich  dotąd  przed  okiem,  a  naj^ 
ląiWiiiejsz^h  czasów  mieó  motamy,  HozImi  tnaczniejśza 
byi^^io  ^elo  zoioh,  i  nieoiało  pobotayeh  legend  ca 
zainidf  foesftkowych  dziejów  historji  krajowój  slnlsąpeyob, 
iąi  albo  zatpraoone,  albo  nieWynaleiione.  * 

<^  'Uwaśmy,  ie  Mieczyshiw  I,  miat  syna  Bolesława 
wWkiefO  któfiy  był  ojcem  Miecsysława  II;  a  w  aa* 
mieszaniu  di»wów,  łacno  Mieczysław  z  Mieozysławem 
się  iMęszalif  pOlomstwo  pierwszego  przypisywano  dru^ 
gie«iu^  mianowicie  z  matek' Niemek  spłodzone,  (z  Ody, 

Nadto,  te  klechdy  i  nieświadomi  w  swyoh  zakąt** 
kacb  klasztornych  pisarze  cudzoziemscy,  caęstokroć  pod 
jimie  Mieczyitfawa,  wciągnęli  sprawy  synowskie* -prawy 
królów  polskioh  w  powstechnoici,  bo  u  niohy  Jimie 
Mieczysław- lub  Bolesław  słutyły  za  nazwę  faraonów. 

W*  powezechnie  mącących  się  okolicznościach  i  po- 
jęciach fbyl^jednoź  nazwisko  nosiły  osoby,  jużd  oia- 
śnemn  ł  niedołężnemu  kronikarza  umysłowi,  jedną  i  iąt 
sąmi^  wydawali  się  osobą.     Z  tąd,  królowie  mnichami, 


TiTW iLBóftmimn^mLm,  28.  « 

aUifił  Mldcupśtioi^'  i>iM^  ojciimi  iwycli  ly^^óir  tMii- 
^aUv^wai:Ad ^tie-Jswymi  dtiadaJaii  #|6cho  żkMrknu  <o; 

>>  'C!ltM8  sdanceń  powikłtay;  mi  kća  wfegi^Y/diMiM- 
t0«jm6g4H  Dipd^oy  bti^/  'obiegiem  jiańxmfch(iiiiawm^9 
jpiMifft  iprsefiosił'  d4wolkixe  echuseiKa^  K:|[^bft'!4oiiołni 
Jidrir  obił«itiM(ibła  jego  dogofliUejdisg^^ttti  wydił.' ': aI 
eił^^flfftk  it^  ttfmedńifiwf :'  ^krWMyi  poirieić'^*oi^eEh 
tiiiiiqrm'^w mku  |i001  starMdtt! 4ię  koroii]^!"!! itJrfhrjrtiiKi*- 

fAolski^j  przez  króla  polskiego^ 'Sł^^tiifę*'^  layji^^ 
^fpifgi^kttg  icS^zan^^^  p<y)«k«^^ytt<^^w 
tjnuitjgbb^afiitt  MT^^ektf  Xlii)  ipii9a«ł};>  *^«8l  Miri"^ 
MBiNWyśłair^^i^  polirki:^  W]n^«db^i]i4»bt|rttt(1>i8lnipa 
4bf}tkoWBłefega  did:  Leona  p«pi<^/^tfi(Mi{|ii  aif^iy-lMKiii^ 

^#  enrart^  r(^  ^aiiówAirfli  swe{^  pi  zSUMyiti^T 
•fttku  cjou)  wyij)^  Aibtrtbft  0trig4ńiiUii^>qbiil^^ 
<ldlrón  Uttgiirdti  Ifikta  $V>l(m;  e«fp.  6,  lOWfMlpfi  KaflMO. 
p.  352;  conf.  Anonymi  ^o4[  ińtetf  6oR'^iil«6. '&^, 
t:^  I,  fkii^^i  %fo3  ti^ilOM  <«śkd.  ^  fymthT^^M^  Leo 
^ylil,  Bprawdfr^  papi^vfó  firi^dięd^^eJt^  'W  iK>kti 
?M5;  ji^negd  bgo  jkntenia  ^'MskdiiMf^^tiMiiy  MfoidliyL 
^^tr  mmrł  m2><^Krrifótdbbfbkiiplrt^  kałdibttr^ 

iplMro  looe  Mkdi  ttjn^  f^i^w^ży^^bi^k^  ^rmma 

je  Popo,  Lambertowie  9  dopiero  od   lat   1059  i  1079 
-twndto  bisfcttpdwtó.    ''••  •'■■  *-  ..  ->-i"'i  n/r  *(-). 

rzy  pOjl^kich,  4o,.popr^^.,|{flu  obwa||Qyict 

.'d^siwy  ńie  b^air.MM^^.a  zalym  M  i[Łftne 

bettów'  z>  dwyi^f  Mii^w"^£ai6'-pK)trz0b«t^  ihN 

■ii«al-c*j^fi''tfó"^^'^piy#ife*!S'^Mo«^         •"■'•■  ''^'^^^  -'"^'^'i' 
*^'     X3;VIff:  t^.)"2e^^'^^ 

ł^jfi^wki  ,Ęól«9ł«wa  ( tpoUkie^a  i  i  i  Wt^«iw^!  >qB5(Nlóige, 
z  drugićj  żony  swojćj  Ody  Niemki  mni8zkiy<^ivddiił 


66  ZWIĄZKI  z  HIEMGAML 

MMO£y«bwa,  Świftopełka  i  Bol68ława(>«):  Ditm.  IV, 
36,  p.  (360^  veL  220,  yel46,)  784;  wiadomo  nadto,  «e 
Miaazyiław  ten  Dagon»  (tak  go  wypu  ao  współcae- 
•nego  diidomatu  nazywa,)  i  Ote  (Oda  żona  jego)  i  sy- 
nowie jich  Misika.  )Mi6cay6ław(  i  Lambert  za  papieila 
Jana  XVf  roku  985»  996  w  darse  świętemu  Piotrowi 
paiAftwo  awe  a  miaatem  Onieanem  prsynietfli:  donatio 
oiTiiU' Sehinesghe,  in  Muratori    antiq.    Italiae   medii 

aeiiM.  V.,  i>..83t("). 

M/.^  Żaden  a  synów  Mieozyeława  i  Ody  na  chrzcie 
jimienia  Lamberta  nieotraymał.  Ten  więc  Lambert, 
AiosL  byó  praqimieniony  Świętopełk  albo  Bolesław. 
Tymoaaiein  osytamy  jeeaose,  w  pisarzu  nieodległym 
tj^i^asówy  ie  za  cesarza  Ottona  III,  między  rokiem 
988  a  1002,  Bnsklaws  (Bolesław)  syn  króla  sławiań- 
•kicC^»  podarował  świętemu  Romualdowi  konia  i  mni- 
ebsm  od  niego  jest  uczyniony:  Petrus  Damiani  vita 
soti  Bomualdi  cap.  YIII,  39. 

.  !  Że,  tw.  pisarz  jimienia  Polski  uśyć  nieumiał,  bo 
u*  niego  król  Busklaws  (Bolesław  wielki)  jest  takie 
l^óton  sławiai^kim,  więc  sądzić  się  godzi,  jak  to  jest 
stPS9wne»  zgodne  i  konieczne  z  czasem  i  okoliczno- 
śiOiainit  te  król  sławiański,  ojciec  Bolesława  mnicha 


('^)  *  Ten  Bolesław  jest  właściwie  annoliym  beąjimisnay, 
j^sJc  Aiśśji  powiemy.  Wszakie  jimie  jego  urosło,  jak  jinne  niewida 
i  posłużyło  do  onjch  rozwinięcia. 

'  (<^)  "*  Donacja  ta  jest  z  lat  998  a  996,  Ote  jest  Oda  wspo- 
mniótik,' Dagon,  jest  Dagon  i  czym  był  na  swojim  miejscu  nii^j 
w  foids.  S'i.  powiem;  Zbyteczne  było  domyiilanie  się  Naruszewi- 
eaa,  aa^ttfryn^eśmy  w  roku  1819  poszli  jakoby  i  miano  duds 
i  jimie  Mieczysław  miało  być  na  Dagon  jndez  przemienione:  ale 
calS:  nieszczęśliwe  jest  jakkolwiek  dowcipne,  Alexandra  Wacława 
Maoiejo^kiego  wynalezienie  Dyuaa ,  w  wyrazach  Dagon  ju* 
diź.  Dziwna,  coby  Węgrzyn  Dejnx  porabiał  z  wdową  panią  w  da- 
rowiźnie Polski  papieżowi.  Dagon  lub  Dogoń  jest  jimie  czysto 
•lawiai^skie. 


TIX1»  SBÓXiEWSKŁ. . Y1..2S.  ^3 

jest  MieesyitaM"  I^>krół  pol«In«  >  0x99  i  wąśjrstiii  zda- 
rzenia ną.  to  pr£.y2wala)%  i- konieozajm.  to  lieflDj^^ 
a  zbieg  czasu,' JimieDia^  związków  łni9'czt9aj.(iiy'ŁWU^ 
cbami  i  świętjdi  Bonraaldeni^  kai%  sądzió^  Se;: z  (M- 
między  gyniw  Mieczysława^  I,  wygMnydi  przez  fićrv- 
worodfiiego  z^go  BołesłaWa^  Bolesław  z  nieb  nśjnlodK 
ficy^  jufmiiicltem  bfdfcy;  -  Łainbcria .  rjióoia/  iioi^ząc)^ 
z  Mieczydtawem  brateiiiy<  (gdy.  Włodowi^  w.  CzeebfMh 
szczęśda  -sziikaO  udali  Aą\  do  Włocha  unaka^  protdkiyi 
wielowładn^j  stoficy  i  poddałi  jćj  mre  uira0Olie/paAf> 
stwo  z  miisiflin  Goiezaem/    <>      w<    ^  /.•./!.// 

Go  będi  widać  z  tego  ze  'Midczydow  Jy  |)]3iaz 
BoIoBława  wielkiego  •miał  jiaiiago  ^syaa.  tegokf  jimiaiua 
Boledłflw^ŁoaihBita^  'nuuchay^  bradni  od-  hmia^m^^ 
gnanego.  To  zdarzenie  y  ii  D0Jpiepw8zjM)h  kbanikiinj 
oiezapisahe^  meKnase,  z  nańieflioByck  kegend  i  Włoch, 
czy  w  profit,  ozy^p^zez  Wf  gry  łał>  Cbieoby^'  pasyblt^e- 
hła^się  do  późnie^zyćh^  w  dziwnyek  zpośobaeh.      )\ 

Olo  w  wiektk  XIII,  przyczepiono  to  doiMieozp- 
sława  II,  i  powiedziano  ze  MiscayBław  II,  <  miał  B^iąf 
Bolesława  i;  Eazimirzal  Bolesław!  togo  Kaaimirza.irty)- 
gnał  i  Kaaimirz  pod  jimieniem  Łamberto  t^uahepuM- 
itał:  Bogiqpiba]L  intern  ser.  silesi  Somm.,  t..  II/.pag^^2S^ 
26:  con£  Ammi  chran.ibid.  t.  I,  p.  21$>  I>ojaibltOlFkc|, 
commeal..  ad  Mat  U,  1 5.  Powieść  >potwoiniia  o .  Bolo- 
dawie  Mieczysława ' I^go/ syme,  niezasługuje  na-^adne 
rozprawianie ,  nie  warta  zastanowienia-,  a  'zpzaira  Mib- 
chowska  króla  J^azimirza  dostatecznie  przez  Narusze- 
w^icza  objaśniona  w  tym  razie  do  nas  nienaleśy,^  .^^ 

Ale  uważmy,  że  z  pewnycb  źrzódeł.  bistQ4qz|^yipjc|, 
iiiezawędnę  jeiŁ,  jiż.  za  pasowania  Bułesła^ta  wł^^iego 
(któi^ego  Mini  leg^diści  i  kronikarze^,  'MieciiyBl«iv(eifi 
mianują,)  ^*  Polski  był  w  Rzymie  Lambert,  któr^  k#*. 
Wwo  pod  opiekę  stolicy  apostblskiój  poddawał;  pór 
^^  to  Jimie,  hjt  za|connikiem,  ł^yl  d,ąc^Qwiiymf 


BB  ZWIĄZKI  S  WBliCiflfŁ. . 

*'  i'^  Mb  miąa  i  Ijob;  okdlklflności  hatn  wiadomyuh,  4o 
Jkiórpoh  może  z  czMem  jinna  óę  odłuTJąy  JAk  i  juek 
ł^lfMidiBtfey-  wykleoił  poirieś^  o  proazmiu.lMuroiij  pteac 
Mleezjdawa;'  jak  papieia  Jana  Hi  Leona ,  (ma  ł>)rć 
Stfąeetffa)  tWjin&MHł;  jak  Lamberta,  • 'wiodząa  a  Lattir 
4MkiiiMk:bbkopaofa:(krtik«wakicfa  IrybiikiipU;  jak  to«*- 
ika9Ę^<m  wfgićjrskiu  a^kdronę  etariiiueHi  «ię«:  jeśli  kiedjr 
ti»i|faMiiibiia  iwjr*^  ddwabciiakłe^da  .iraddło  wkbiof- 
rigiśśAtą  jmkaemń  kbMnjr  udaiekłną  'publiazaóśm  sbo- 
-etalie^fi^f  porueaam  badinMci;  każdego  mitofaika  ipHir 
wdy:  a  widzę,  że  od  czasu  niewidóti^  Liią  kgeQd%po>- 
wadilyeiiy  w.  alp  Jat /właśnie^  dopiero,  pieiriwsza  tv)  kra- 
jofPJnni.piearisa.BBąjdiyei  ai(  4*  tjtm  wzmianka  w.  aAole 
li^eimicha  pośród  XXy  wieku {UMfóymi  aniMlL.toli- 
vaolilf«łiii  |[(edaB.  p.  33^  db{^^,  i: 
.il^  1  Vbd  fceniee!  t^eś«  Xiy  wieku,  anońym  krónika^a, 
iijdkie)i(  kroniki  iwjf^ckytjrwal;  że  Lambert  w  roku  995, 
zo8ta«^'ti^r 'biaku|km  krakowskim  za  Mieczysława  U, 
eyswiboletfafirowego^  do  Silwestra  U,  po  koeetię  byt 
fCMry^ilybąubdam'  c^ironi'  apnd  adon.  cbroa  iater.  sdr. 
iBile6i':8bminó!sb4  i.  I^  (p*  2Ui  A  skoro  w  sto  lat  peCyM, 
•Stugeiiz  pślni^  mę  ^  tĄ  rzieoży  roeczytał,  rozpisały 
|Mz)(kow4ł  }%f  dopetnif  dziwotwoni;  Dłngosii  Aib.<  II, 
.f/^tkil^jfmM  odb^d  i  przesłowćy.jego  i  tych  praesłoir^ 
^vł  Ididst:  przeriow^,  o  "tym  w  (caldiici  .powtarzsli^  •  prze^ 
vdsa|C'to^  już  aa.MieoiTsławia;  już  na  Bolesława  pb- 
>iipodobania(^). 


y)  *  ÓgWońą  żósti^a  ta  kronika  czyli  legenda  w r.  1 82 8, 
w  Warkśikt^fó,  ptifez  Hlppólyta  Kowhaekiego:  patrz  pisarze  dzid- 

<iT>':»i.'ł(4f)/*.  Jesi  jimU  nłśoo  daiuii^jjtBa,  rychto  lefsndy  węgise- 
^lliP^II^hliMj  9^  Polf sose  hn^sme  dontodnoa)  tbi^w^iywotśw^ 
t(i\ffl  ^tsńij^awą,  który,  ją  przytacza  i  j^  słowa  wypisuje :  vitae 
scti  StaniŚL,  cap.  82^  edit.  bandtk.  p.  879.  Legenda  wybiyńloną 
liyia  kóSto  roku  ^240,  a  iywot  pisany  jest  1260. 

(•^  l>o  porciwnafaia  jest  eb  o  tym  ńtólnono  ił  rozbforze 


TI^O^-fifiÓŁlS^^ŚW^^-  29.  M 

irttvaai«  rię  o  ^  koronę ;  pt^testąf^ó^  jitL^l>^ia.^Ł»4jsitiafm 
po  i<cfktf  d62  bjrł*  w  Se^M^f  tójwźiśź^Z^  hikf^^^^i^ 
kW  poEiddtaj%;  ie  jak  jintie  n^rdd^  riifw&bii^^ 
tik  i  Pioltkf^  obowiąjrony  był  opłkeiić^^^&jfii^  "kijdiiJBJb* 
8hjć^ dad&ic.śWi«top»etrse«|i  swftiiłl^'  '.U&i^T  teg^ 
i80tlkir»^ «  ssUkajte '  Wyln^ów  lir.^klótiikch  'H  it^lkiflf , 
gdy  ^l&ttyfbyWftł'  jmiązkł  2  ][)amŁitti  Wl()^  ^h-iiebi^cJi^ 
MUńMiitri  t  śp^A^ę  eeearską  tame<śn!(śb  ^ó'MBzaiłi^Bi^, 
akładał  się,  że  niemoże  daniny  proi7tJi]M^^^m(»}^f  t^^ 
}t9okmiim  Bgiró  p^^t^here^t^mM^^Y^apieioyA^ 

ilrtf^ff  DItmiir,  VI,  56^p.  (397,ivaMf5;  f*ł^)i^l985. 
H^ftoge  j}ltotiiy  pio^r'  dai^  i^^^ 
db^tfc^aniii'-  at^  Bołesław^  tiattiSfeścifffif^^U^^ 

'-:>i<^  Foceyiiamy  od  t^  "uwatf^^^aby^^^igftjfP^n^^ 
iO' świętopietrze  było  płacon^.^  Przff^ 'ślibbżetyi^  pi^śj^ 
Cfe  <te«eścjiltt6!war,  pojętcf  że  naleiiai(]^u{)ófiii«yć  dtf^ 
lArSn&Btwo,^  czyniono  tó  óh^ie  fiaw^t  ^^Itodbitif^g^ 
irt^wałe  na-  nibzyDś;    Wbjdećłt  dóbrś-j^^  1^^ 

lot:  Bruno  WćjTinitł  od  Bole8ła#a'i  jinn^b-bb^t^^ 
łkiiłie  dobra,  które  przekazyWA^  z^  %W^j^ii^  kiSściifi' 
łomy  »wym  tdwarzyszote  i  nhoiitń^t(itAth^^^y:'Vf 
iliwaza  była  dhi  mieszkańców^-^diaefiiilbifaaY  i  ^fiUtlfi 
świętopietrze :  świętopietrza  równie  jak  dziesięcin  wy- 
ióagalt  opóWiadatize  ćhrześcJ^atWk,|'wszy^tKi$  kr^je  j^ 
piskały.  .Pcjjm^^^ 
i]ąi:Qbi%>  w  było:  zdrodinp  pQi»^|0ć.abjf^)ji$igł<)wkaiflia 

,-ri-. — r : ' — r^-  .  ''  '     ':..■.'     Mi 'U  ".  }.  m  '  ,i.'y»  \ScWi  'N 

g)fk6bo#«gt>  nśfnsa  B6łe^#a  iri^^'4  tattóćl  v  nbd^ -12$ ''iy^- 
fbdiiilui%ile6.<i-i,  p.  B^eS;  SOe,  8t)7.— ^  t?^oWiWSf!^«gJ6ił*P 
nia  ^ma  tega^iiajdtij^  «ię  nil^; arflkTA'IX).'.'» ^  **  -  ''  "^  ' ^^^^^^^^^^ 

:  (^>>  *'  Mtilta;  ii  mUńtcwó  eetei^utl  diTitii^s  hjśńi  sUSb^; 
iq[ltji«  Iii03ć'«ć61e8iłfl  ae  fimiUftrlbar  btpklllit^liftfi,''^^  r^^lińi^' 
do  diyisit:  Ditm.  VI,  59,  t.  JII.,  p.  884.  •"^"*'  ■ 

Polaka.  Tom  IŁ  7 


72  ZWIĄZKI  2  NlRMCAMr. 

iri^pół^ftdwomiisyfikarari  opiekunem  jich,  -  P^kę  roin 
994  liib'-995;  stolicy  ApOBtoJski^  podarowała.  'Di^pn 
8^sia;4  Ote  iiepatrioa  i  si^iiowid  jich  Misiko  (Mieetj* 
•ław)  i  Lampert  (ńajiółiocUiy.  Bolesław?  który  to' jfndś 
nkenne  ^przybrał-  ilostawtsy  iiiiiicbem)i  świ^teśia  Pio- 
«bWł>p6daii9^walł'4Diasto  Scliineeghe  (Obiezno)  ze^rUf" 
ttkUttI  jego  przynaleiytoMami  w  akcie  opisafl^mi: "d^ 
iiada/<»tit'i6ołiui;  lip.  Muratori  $Dliq.  Italiae  medii 
M¥i,  ti*  y >  pi  831  (*«).   Akt  W  Bzytme  pozostał  ^  daW- 

JMl — .  ,*,i,i  I  i.  i     ,  i,.  . ,  ■  '■      .  '     ■        "        .•:.!;:>.'. 

^y'n(2^).^l>d^awjwiłit^śt  Otś  Benatriof,  eł Jlliveoruni Mi- 
tJM^JŁampśrtfU  lelruntur,  m^wi  MwiAorj  akt  pczed  Adbą  piitd 
ro^iafB^  ^lifi^f^  ifl%jti9yv  9<mctQ  Petro  contuUsęe  unam  cipiiętęęii 
.Slfhińiffghff  ętfm  omnibus  auis  p^inentiis  ejfcc.  Akf  iiuydo- 
wał  śi^jBUii^a^kańie,  że  wai^echmiar  mtere80wi|y,  przez  mko^jo 
M-ńUsftiL  TM  lijrł  ani  przepit^ńy,  ani  widzUny.  Przed  laty]  ckf- 
iD^Httbectkiyteottie  atarania  aby  aię  przeświadczyć  ezy  jeWM 
jUlpiil^  Fonowliona  zabiegł  świeco  apewaiąJ4>  mię,  Ae  gd^ai 
jiiem^  na  śari^i^  Mariop  Mirini;xŁs(i8iCJaBy  prefekt  arobiv]itą.tą- 
^ttf^k^go  iM^wi^'d|iaiia,  źę  z  wielo  jineymi  przepadł  wrokjn  1789 
fnj  aagłyip.  ża  czaaii  rzeczypospolit^j  rzymskiej  z  rozkazu  wo- 
Jtans^o  ^anćtizdw,  ruizenia  i  przenoszenia  ogroniiiego  ailchiTtłm 
(Mm^rfe  istbricfaedegli  archiTi  delia  santa  scde,  (e  mlinotch>ttt 
diiGaiBlanoMarini)^Ito]na  I8269  p.  84).  Dziś  więc^  tyle  gofenad, 
t^}ą  in.jfipi  mdwió.tnoHąiy  jiU  aic  jego  w  ulatakowym  przytotae* 
ji^vi  Mar^torego  znajduje.  Wedle  tego  przytoczenia,  Jilii  earuni 
kaiieiloby  sądzić  że  Miseko  i  Lambert,  są  synami  Ody  i  Dagonai, 
Afó  {prżytbcżenie  to  rozłącza  Dagóna  z  Odą,  wymienionymi  jich 
ddltojiiośbi  titułami,  (m]e»tjudea  ona  eenatria:  j^j  titul',  jĄ 
dostojność  jest  wyższa  od  judicU.  Judex  znaczy  w  og<51noiśd 
imfefd9i^ti;, dostojnego,  S\  tibi  aut  judioibus  łuis  pUtcet,  wy- 
raża się  w  bulli  swdj  880  paplcź  Jan  VIII,  do  Swiatopłnga  mo- 
rawskiego. —  Senatria  mianowicie  w  Rzymie  pięknie  mogło 
kaitąpić->niepeWnego  jeszcze  przekładu  miada  księcia  czy  króla; 
wi^lj  traw^t  iłydhŁ  ii^  toogło,  aniitoli  ducis,  comitis  lub  marekjo* 
titt  przefl  cesarstwo  jćj  zmarłemu  mężowi  dawanych.  W  niedoli, 
taajdiijąc  się  ż  dziććou  małoletniemi  potrzebowała  opiekuna. 
Dostojnik 'yt^ef€^,  jako  mężczyzna,  jako  przyhmny  ojciec  sierot, 
X  titu^m  urzędtf  przodkuje,  a  Miseko  i  Lambert  są  filii  eot^um,  — 
Niemając  dziś  aktu  w  całości,  zapdźno  o  jego  autenticznoftci  wąt- 


TITUŁ-ttRÓŁBWSKL!  <¥170i,  31.  |St 

OEjBi  ^Jmilgduiiaii^iffaie^iisttsęti^teif  Ab/Vi^Mśi»<góm 

t«riił  iH^  toóteiM^ 

J^m^^  f za  [  ,podl9gł4  «obie» .  poddaje  i  i  ^utę  |^«i%^ 

^lląlftia0ffr^)dmoittj^it  bjfo  świ^pietrae* /  [  !7l:i.,or  ^m 

Hrif3i&rVa«tQpii4gQ>lroku  dopjer^a  (Otto,>^HI^f  bjttąoM* 

goi  podobnego  zaiądaŁ    Q|;EzymaviMj|i,fS$i^ii^ii4|i|^iJu^ 
ialieki«H[dl  919^  jedmte  z  tym,  pr^t^t0Xa  przy- 

igArOttot  ucbjsbi^jitu  :  DłQ! mogła >  hi^\Ęfm%MmtifW9^. 
- un XXiXL  JWspottnieiwot^  i^y^j .Hf^mkżę^  :|t0  }^j(km 
xiaśęąfBclą$lfkW»-kx6]s^  pcwiww  M  jqd«ąlf^e ^JMr 
dfir  ^}f»tara4  :e^  P  JioronHcj/i.  iJAkOjwico^pw^^^^^fi 
pwiwmKJęypy  ^ze^cjanfiii,  oh^ąe  fcoiraii^  ąwieg^f  fl^<taj(w#f 
npfwbą  powagą  ot^i5yma4i:,,i^i«i#Vj  fięrantmlii^irefnl 

ció  .  nakładów  i  ofijir.  p-  Wazysikią^o^  tcgipjłi  J8^^ 
I  Bł^ajkiwał*  JSyło  toMnrła^o^.iOą|i$|i  iHełki^firtM^ 
Mra|y[{iQzeoh  i,  Śa^9JPJ&^  ^ 8 WK»|j^ali  pi^yob  T^ękfń 
cqf»o^Bótoe  uozuma .D^ogfy  .doj|]ąiowtt4):iodif«^ll7^]^{)0^^ 
i^.^olwindczajfcego  kfóla<  Uzyskał.  09  .przjsnąąiie 
t]tełttv  od  sOttpoa^  z  Heftrikięm  V  po  -z^arWi^^iii  takid^ 
jma^WymiehfUismo^^^  być  przyi)iP:|mBi4fv i^ąjim^ki^ jM 
Mkripottfazaiiieo*  Zęby  Wł¥zy4:^i^łepiPiqy«mW«ci,,,w  po*^ 
miaf oiu y  /oic:idziTOiego  He  «ic.  i-z^piM^.^rc^rjEUyni^ 

/f#Tf   i-M — j-4( s4  •     •('.'.     ł"    .:     ^'..'^    ftt-  •    :in:fi:i»';n    -^t:-;*-*^ 

pić,  należy  go  przyjąć  jak  jest  i  zrozumieć/-^  PlitTC  ^oar^sa^e 


t4  ZWIĄZKI  z  MIKMCAMJ. 

'*'  vi«Ogmdio  było  w  Polsseze  sMdmtu  piutelnikóiw  mni* 
obów  ze-iekołj  świętego  Eomuftlda,  do  nioh  tic  rólni 
1004  Bclefłftw  udaje  i  nadaremnie  zażądał  aby  nmieili 
irfUlde  dary  ojon  twiftemu  przecnacaone^  bo  a  nicaym 
si^dddi^.  Łakomstwo  sawiedrionepofcabijałotiaiiJbi^ 
Bim)  akakaB#fłu|^  boże,  aHenrik  eesara  nnsrośjłei; 
#li^id4'<'lorgajfc  wysłańoów,  któnsyby  x  PoMd  de 
Bbyńmir  tym  tbidaniem  śpieszyli.  Otrzymała  stolica 
a|M)Hlelskil>:'Wiadomoió  o  męczennikach,  ale  j%  oflai^ 
niedoszły:  Petrus  Damiani  rita  scti  Rom.  cap;  IX^  48^ 
4»f  fśl  cap.  38,  t  IV,  p,  852,  edit.  Pcrtz.;  Coemas 
pMg.  1/  p.  21';  (amnlal.  monach,  etc.).  To  zdarzenie  tt« 
ńtS^jitiML'  pliniusza  rozwaf^. 

''X'^.  Kiedy  jeszcze  in  Perec  przebywał  RonrewM 
(gdifieprliesiadywał  do  roku  1001)  na  prośbę  Bole* 
shiwa^^za  wetttwieniem  się  Ottona  cesarza  Wysłał  (roku 
99^  kilku,  a  mianowicie  ,Jana  i  Benedikta.  Ci  z  nie- 
nMf%  pMcą'  nauczywszy  się  sławiańskiego  jęa^ka, 
#e^dtt^m  roku  pob3rtu  w  Polszczę,  roku  1004,  wy-- 
pmwil)  pewnego  mnieha  z  pomiędzy  siebie  do  Riyiau« 
Aby  wyjiednał  u  papieża  pozwolenie  opowiadania  wiaiy 
(W^'ki^aju  jeszcze  niezupełnie  ochrzczonym).  W  tjrmże 
cSMie  zamierzył  Bolesław  koronę  królestwa  swego 
ntjrmbką  otrzymać  powagą:  pocz%ł  więc  wspomnicaych 
nMiibhć^w  wiele  obiecującym  błaganiem  prosić,  aby  sami 
Httżne  jego  dary  papieżowi  ponieśli  i  koronę  jemu  od 
sMli6^  apostolskiej  przynieśli.  Bu8elavu8  autem  voł€fi9 
^ar^^ni  si^i  rśgmf  ea  romana  auetoritaU  Busdpere^  pr€t$* 
Mek>8  v9MrabiU8  viro8  coepit  obniaa  supplication4  dś* 
pbśćefe^  ut  ip&i  plurima  ejua  dona  papae  dś/łrrenii  4t 
eoronam  €%bi  a  sede  apoatoliea  reportarent  Odmówili 
tijj' posługi  j  niechcąc  się  wdawać  w  światowe  rzeczy: 
Petrus  Damiani  vita  scti  Kom.  sap.  IX,  48,  vel  cap. 
28,  t.  IV,  p.  852. 

'*"  Wszakże  przez  króla  mnichów  odwiedziny,  roz- 


TITUIr  KUÓLEWSAI.    VŁ'W,  32.  t5 


dp^  Ae  diw«  ebtopaków  dla  btezp^dczeAkwii  ituii^óir 
B»  :8lni  dodanych,  jim  było.  Stral^ta  była  nMMM^ 
taoana^  »  mpnw  j^  pilniości  lotrsy  aic  #dartt'4o  óirfak 
lanaioh&w  ^otabijalL  Bolesław  fiazjl  obłair^  i  w k^ 
mkiuMjtifw  BchWyCał,  i akwiŁł jidh,  niidiilft śm^Kt;  ała 
aa;  i^^tayiridle  doi  inn^nń  pny  miiMMh  ^ibiUjait)^ 
•aaMrajiaiwif^  ttę(tteiiii}lcttm^W#ólti6ifittiBi^4i^ 
joHt^bj  jitt  się  tb  adslb.  '  Jakć^  i[ed#i«  sab^  MikAn 
flMl*>krAI«i  do  gtobtt  ściętych  iiięif&w  iprrfwiidMri}  hjfSi 
wifsfjichrp^yt  9111  Mm  oi  »dHd<^riiiH'ftimlil»M' /Mi^ 
aiM'M  phirtftfipep  i*^J(i  cr^lridMttiy  «^ir  Ai^fttK  dfomfta^ 
iti  kmmipotśńHa  fiiictis  9unt  ńeaibM-dbś^Hiit  PotrIiS 
Ikmkiii  oap;  IX,  49  vel  cap.  26^;t  !lY;  jp.'d58. 
'  ''*'^XKXa.  :<Pa  loidzkti  tnówii|id^  tiMto  jkii  «6  btt« 
kantie»  bądś  że  wina  niebyła' tego  rocifeiyii  •  <io  łśkoai^ 
stąo  łotrów  łub  Tozbójnikówprbstydi;  b%difr  wysoki6|(o 
•iiiitticieów  byli  rodu,  któlpym  EostawMd' p<>  spehiiMAl 
csyBa^  pokor%  u  grobu  przebłagać  dmie  pom<tfdewa^ 
nydbt  a  B^dsió  się  godzi,  ie  tym  co  sif  morderstwa  do^ 
piittliy  iiiepodobało  się,  aby  posyłać  unilolie  do  JEUymii 
dary^  Ala  wydebl^nia  namaBżczenia  z  ottdeetzietnskj^ 
•ilBWolenia.  - -•     ■' -^ 

..r..f  Zamysł  Bolesława,  niebył  tajemnteii,  be  Hctttft 
;  l^ył  ^ym  stroskany.  Wiadomy  o  iM^mysłaidi  pcM^ 
iwasystkie  drogi,  stndę  obśadfił,  -aby,  jeśKby 
Bdlasław  4o  Rzymu  poeły  stał,  w  j0go  t^  w|MHi: 
imper€Uor  autem  M^nrieusJBiMelari^eonsiKum  non  igno- 
rm»f  tmdiątie  mas  cuHodiri  praecłpet^t,  ^^  si  Buitdtt' 
vmi  ]iemiim\nunćio0  msitterit^  in  eiu^  Uiść  hkifniini&  di>^ 
fH^rent.  Zamiast  posłów  sckwytał  ini^ha  pi^też  Hie^ 
baasczyków  wypmwioiiego,  któiyv  mśJi^ '^ćffrcm^łi  dwUO' 
iia4  menunpai^B^  anielsk%  opidcą' dd  Bz^mm  si^  dostał': 
Petrus  Damiani,  vita  scti  Botnualdi,  cap,  JX^  50  rfĄ 
eapw  2»,  t.  m^  ^  853,  edrt  Pert*, 


^M^i.pdm^wątor^i  t^  pd  niego  wymśgałft  /.^dobnego 
ufiMm^i^jąj^  wigierski  Ste&n  .uoz7iiił,;.do^«zigo  Bo^ 
l^ĘiUwme^kfiM  m  aUooić.  MjmekgŁnię  podobne^jeat 
iiM24lwDdMkiji»0tilc^mfC9iiąr  filnalDe.tdatseiiift  eejmit  go 
9Mv^97^n:i$tpW.:|t^«tAUIu^  9^^  z  dftrówisiiittm 

\ępk%vvnf/prą£J9i9t^^4lłM^^  (^aH.Awi9Uipietrzft;|i^;dMMBt 
P(Mąy*W<y*i:  ki«dlv  P^ftlorfikw  .r^^         w.tjią  jedyiw 

d(ńit)^^'mJHI.;l^^Q«i^  g^^  BoImUwa  dębiogaljrt  Rsjriaai 
wm^^kio.  Qi9^,4ot\iMEmąąz.cz(diik  niemogło  przyjśó  do  koteft 
łrB^WPdft.W^WftkÓF.i.wyiwgaii.  ^.  kraju  na  pót  je- 
szcze h||IWQcł\^o;ą7f»,  pieio^lko  Gi  qó  mniebówiO  pOr 
kenPie^^ahifigi  ipntdąjr^aAifFcbL  pozabyaUt  stali  Bóletfttwowi 
nftr  4i9t1i^i^zi|9ji;.:Ale  ttiemni^j/  oAywJotia  myśl  <nacodova 
ii l^WAie .  ^ime ■  ^olesława^ , atanowiiko  xzecey  rospo- 
WMie»^  ,WyzwoIpiiy  od  .ceflefstwa;  niechcial  się  pl^ć 
«t7it^rwP»qie^lMft  Jeśli  .pdwofl^  Stymu  dU  iiamąaeefe- 
IW>  lif  «<ttkiM^t  t^^,życ4ył , sobie  Uzyskać  je>beftwarudni, 
iiin 7^ : Poi >zą|iiw(^;]i. .  w  Mer^eburgu  pokoju,  rtiku  '•.  1013 
Wf  fiWr^ęiN^  ^ieqńk  ud^e  ai^  do  Bayrouv.  Da  tpwap 
rzyszenia  w  podróży  wzywał  Bolesława  i  miał  od  niego 
eMemipę^  ^yh.  porn  Bolesławowi  odwiedzić.  Rzym, 
^4fflf  . Wisyśtkim  Jak  >•  w  jinnych  razach  zawiódł  iJSen* 
lika^  :kłan^cą  .aię.okazałi  .do  Szymu  nieśpiea^łiiod 
9iq^/dmentum  .h%ęU%itineris,  BoltzlavuB  anUa  intiiiatUi 
(pe^  ńenrioum  in  Merseburg),  nil  oipirwit,  et  in  błnś 
prom9ąi9f  morę  .^olitOf  mendaa  apparuit:  a  jna  dokene* 
niesw^^Nkłamstwai  ąkarzył  listami,  jii  z  powoda  roi^ 
stawimy^k  pn)-4xQgaeh  przez  Henrika  jiasadzek,  zwyU^ 
apiQatołowi»% p^ł^ty  dosta wi<i  niemoie:  m8uper\mika 
dimtmói  piB^m-i^ęiMeliu^'  esi  periepi^ioUie,  portitoremr^^^ 
t^cm  Iłcerl^tisibii  pr^ópter  latłntee  recie  (Henrici) 'trku'dta«, 
promiseum  principt  apoetołorum  Fetro^  pereohere  cwi- 


TITU&^KBńliSWBRIf  inr/'4ft,  43.  ff 

mmfi  slymeMaeitt  wtpr»Wi>  tajemnie  ^śeówf^klóittf 
HUStąc  ^oo  Hm^  'porftbk ;  obkigałi  Włocky ^  i  Jtofo 

m  Am  jTiiHtiutf   haberetur;  quoteunque-phtŃUi'\ibii^ 

ęUd^  4«n^ł^^pMa7wł:ję;^  Do  <]k)i»;flk«f  ia  j^ż^upo^iMid 
śHlśiuR^^iia  k^ronsf^ę^  i  nmmitfoke^Wjilńtyy^  xiienKiglr. 
tmx%KMiii,  te^f  rcTesyiijr  Bolesław^  u^alania^eif  na  H^^ 
abi'>C€Mraąt  kte^onys  Rzjrdiun^trayiimwBzyy  lat^kilb^ 
MiBnciib  ubijał .  si^/ z  t3nbża>  Henńkieiny  ^  mocnie  jalt'  ma 
h|nft:|ib#ażai{ff.i    -i   M!  j    ••:t»^  '•':  .'rt-.-.-.;  .i,--  -.'.i  -J  'ińn^ 

l^pńę^)x,  IŚflJlfĄiatpa  wtelU^go  i  jN^ff.tP^ś^fiPWfP 
'roku  1024  do  104U  \  ^[,',^  .i,. 
^an  KXiXłII^^aTif.)  Aa  oak^easieie,  nieótrsymawiiky^i  po- 
dWUbol/siefltan^^  ai^męc^  oikonnię:  W  IBfiiyiDiOii  tnato 
isBfrf-zęA.^tearoią.,  (mi^dipy  1084^  IScl^^caj^^  a'  KKfó,^9 
Innietnia)^'  osąm  ■ . piizea  się*  o(łbyi  •  namąsacńlnf ' koronagii 
lia/iK)  fi)*  ^aiieai^ńrzed^pDfr 'jwiadeotwa^-^tmiiwotfłoie^^^ui 
iMdiieniców'>iw8p(Uaze9n^eb.'!i    x-i'>.'-  ^-j-^*    iiii/x'"r 

iBsęiBoleBław:  kfflfte- polBkfy  iOi:aajściu,9enryia'>i««aną 
(anpąntęgo  ndka)  itf)!}4^/id<iipca>;'>p08ły«aawasy>y*  dqi»% 
ioo^y  /wtimtiafaę  rpyohy>  ^k,  daleoer  •Mię^:wyiat^'  sia 
i9SZQatilii!ęmo\m  'zorane  zuakwale  przywła8zeiyły'>za 
kid«9'  f wego'  i mpsrstu  .  carozuoiiałoścK' -nM^hwtiośti  Wy^ 
boska  nastąpiła  kara,  w  krotce  bowiem,  smutnemu  toiierci 


18  3WIĄZU  z  HODiCAMŁ.    • 

HM;  ai«(ti(|4JafN^  (dirma  ma^r  ^Mcwiiei  e^  mUćc  im  Inmn 
nęmcuef  triitełm  mariU  śetmH^m  coń^Mkus  ett  mtUri^ 
monL  qiiedliAb.  rab  s.  1025,  w  n,  p.  2B5,  edit  Łab. 
tm^^aO,  edłt  Perts;  asuuJ.  Smo/  p.  457;Cbii». 
B0gr.  Sasa  239. 

..■Boilerfaw  (m&m  jiaay  w  lat  dwadsie^ois  polyni) 
Sffddo  ałswiańildego  kii«Ae  pobki;  sśsmiotia  kr6SMr- 
Mb  i  ksólewikie  Jimie  na  eniewiagt^  khUa  Komrada  (oa« 
MeMf  bólem  sueauedBm  Iny^  Swriie^ 

śaia)«i  sobie  pnjbrat,  a'  tę  ztadnrałość  jego  ryMm 
śmitnat  (loka  1025,  3  kwietnia)  sniweesyła:  BcUMlamM 
a^Uttfiffmtm  dua  Bohmarum^  inngnia  regaUa  et  'Hgium 
nMi€n^  in  mjutńam  regia  Ckumiraii  sibi  apiamti  €$gm» 
temmtatim  eita  mors  tainamviti  Wippo  yita  ConnwH 
salici  inter  ser*  germ.  Pistorii,  t.  III,  p.  470.  =  BolUUmm 
Sclavu9f  in  regem  unetus  est:  ae  non  tnuUo  post,  motr 
tiius  eśt:  anoalea  corbgen.  sub  a.  ł025,  t.  III,  p.'  5, 
edit  Pertz("). 

*  Koronował  aię  tedy,  bo  od  Ottona  koroaowanj 
niebyli  podniósł  asaamiona  królewskie  które  przed  dw^ 
dziesto  kilko  laty  w  darze  od  Ottona  otrzymał;  kazał 
się  namaicić  niemająe  stolicy  apostolskiój  npowainieni% 
i  pomazany  został  przez  biskupów  krajowych.  Nie^ 
uczynił  tego  za  życia  Henrika,  być  może  jiż  miał 
przeszkody  z  jego  strony  podnoszone,  że  sif  wiązał 
prayrzeczenianH  że  tego  nieuczyni,  a  ceniąc  więcój  .pb-t 
siadanie  zdobyczy,  przyrzeczeń  dochowywał.  Zgon 
Henrika,  usuwał  zawady,  nieezując  jinnydi  jakich  och 

wycb  spełnił  obrządek  uroczysty.    Imperjum  i  pisarze 

f  ■   "  ■»■ ■  ■  I  ■ 

(35J  P^iejizym  jeizcze  Niemcom  z4AWAło  fię,  że  od  Hęa* 
riką  podbity  Bolesław,  począł  się  za  Konrada  wyłamywać  i  kidr 
lem  nazywać:  in  primordio  regni  ejua  (Conradi)  BoleslauB 
Poloniorum  dua^  qui  ab  antecessore  suo  Henrico  noviłer 
subaetus  fuetittf  a  regno  diridi^  reacue  per  ee  voc<m  moli'* 
tur:  Otto  fresingen,  rer.  ab  origine  mundi,  VI,  28. 


TITl}j^KBÓI<£«iaKŁ   y].'39»  34.  3||^ 

j^o  obaesjU-eię  na  lo^  ^imwa  nie^^przeczyli  iakjijm 
śtfpne  koront^e  i  zdiuracoia  okasaty.  Caaa  -l^j  korcH 
oaęji  J68i  miedz;  wraeteiem  1024,  a  kwietniem  1QB5) 
ate  wflpćłoiesne  i  następne  zapiski  brooikarikie  naanan 
ecq*%  rok  1025  na  ni^  ^ajpręds^  tedy  lAogła  pnjniiaM 
na  boże  narodzenie  25  grudnia  /UXtŁ  ^śladujfoy  pia« 
dziada  psawmik:  śmiałej  ten  4«ielł  uroczysly.  do  na- 
niassozeoiA  ewegoi  obrała  -  !.'  \ 

.  JK^Xiy.  Nasi  kjrajowi  polscy  kiomkarze.  (pisany 
od  Sllgo  wieku  dopiero),  niewspominąją  o  tynif  Mm 
dad  wiadomości  w  anHaliście  a  wieku  XIIgo  pozosta)« 
Zaświadcza  ob,  ie  roku  1025,  pierwszy  Bolesław  nosy* 
■2  flię  królem  wiiałkim:  annę  MXXV^  pr%mu$  JBoleehmą 
tffieitmr  rex  tnagnua:  breve  obron,  inter  sor*  siles.  Soiii« 
t.  n,  p.  79;  jinni  w  tym  roku  zgon  jego  wymieniają, 
który  za  świadectwem  współczesnych,  jistotnie  po  ko* 
ronacji  i  namaszczeniu  nastąpił.  Dla  csego  zaś  kro- 
nikarze krajowi  o  namaszczeniu  niemowie  powiemy  niż^j^ 
Z  tychże  niemieckioh  pisarzy  widno  Ae  Miec^y-^ 
eław  II,  w  ii)  mierze  zaraz  niezwłocznie  i)^  naślado? 
w'ał:  bo  gdy  Bolesław  nąmasKezalną  koronę  epbie  fuvr 
ohwale  przywłaszczył,  potym  Misuka  syjEi  jego  stars^sy, 
niemaiq0z%  dm%c  pycdią  jad  zarozumienia  dale]fio  is^er 
loko  jrozpostarł:  lAfie^aTTi  $ib%  (Bolizlavus>. coronam  ^^ 
marę  HsurpavU:  post  hunc  filius  ejus  Mi9uloa$  niaiumą-^ 
jor,  haiMd  di&mnili.  euperbiu  iumen^i  viru8  Qrrogantia$ 
Umge  laiegue  4iffuńdit:  annal.  quedlimb.  sub  a.  1025, 
h  U,  p.  285,  edit.  Leibn.  t.  UI^  p.  90  edit.  Pertz. 
Mi9€co  dunB  Polonomm  ęui  mntra  romonwn  imperiy^nh 
rttgale  sibi  nomen  .u$urpavii:  thronogr.  Saxo,.  sub  a. 
1030;  anbaL  Saxo,  p.  457.  Mieczysław  był  królem 
Polanów:  Foltmos  M  regem  €orwn  Misignunii  Adam^ 
bremen-  (93),  11,39. 

Pieai^e  krajowi  mniój  pilni  w  tój .  mierze*,   prze-- 
staj%  na  f^rostyaai  nazywaniu  Mieczysława  II,  królem. 


go  ZWIĄZKI  2  mgtICAMI.'    ^ 

Fffzfbjr  Mi^  w  Xiy  wi^ktitor^onry  m  8śl|§ku  krom-' 
kttRi  <twierds|C7  fo  Mieenysław  koroDACji  nieodbył 
tySkó  iitalkróld  Bouł;  chnm.  Monymi  tnter  ftor.iilet; 
Sw.  t.  ly  jk  3fi^T'(lJtat^svykhf  punniącyiti  ir  Połscon), 
oktmifi^  ni  piti6/tń  osłftbiaid  gmewnyck  i  bolej^oycłi 

XXXy V  i%  Miraśyskir  If^^  królem  pomazańcett 
został  zaraz  roku  1025,  w  niew{«)e  inierifoy 'po  npnw- 
ABłm  namaiBilżwiiitt  ojea:  a-pónimb  W8ziilki€j^'ptz6oi- 
iriiĄ  doli  jakiej  aeatrfwy  oesarstwa  dozMł,  titof  iłtfw9|^ 
flloliy  nii^byl^  ^ibo  zaprzeoaany.  '  2owie  go  w«pół«E08ny 
attA^8l«'kwedliabin'gs1i$  jh^^tnie^imjatariiym,  bonuS 
Hittjie  rtalki  młodsze  TodzeHatwo.  '  Ależ  jifinćj  maiki 
mid'' brata  wiekiem  od  sieUe  starszego^iKl  następstwa  ozy 
iWytt^ylfco  zabielam  ozy  wol% 'ojoa  odepchaionisl^^ 
af'4eii  ^upottiina^ącsię  o  s^oje  zaU<^ił  idu  spokojnośó. 

*  Bolesław  wiiBlki  pierwszą  żb&ę  odpędził;  z  dru< 
gk^  tamł'^Ba'B6sp6ra  czyli  BazbrsFJima  i  tę  odpędził? 
V^f^%  itopiefo  'żył  Mattczhiid'  i  z  nl^  miał  Mieczy- 
slklwir.  Obfiez^iie  w  zupełitoitei'  potomstwo  Bolesława^ 
faMcup  Ditmar  d  tym  upewnia:  lib.  lY,  37:  Powiada 
pnsjtym  osobna  lie  Btrlesłąw  miał  syna 'Ottona,  lib. 
¥111,4,  kt<Srego  jimieoia  w  poprzednim  obliczeniu  nie* 
Tt^mienił. '  Jako  tert  Otto  był  tymsamym  co  Besper 
przelM^iadożają  różne  powieści  owego  i  następnych  osa* 
sów  pisarzy,  gdy  tego  co  Wippo  współczesny  Ottonem 
mieni,  współczesny  annalista  kwedlinburgski  Bezbra)i<* 
mem  zowłe  i  tak  jinni  jednego  lub  drugiego  jimienia 
używają  mówiąc  o  tym  samym  który  posiadanie  tronu 
bratu  Mreczyeławowi  limu  zakłócił.  Z  licznych  zda« 
rżeń  'jaUie  są  znane  widać  ze  Bolesław  syna  Bezbrajinkk 
OmbAa  chętnie  thiywał  do  sprowadzania  źon,  a  do  boju 
i  diplomacji  raczej  Mieczysława:  byó  przeto  może  ze 
sam  z  dorywczego  małćefkstwa  zrodti^onego  Bezbrajima 
Ottona  od'  następstwa  usunął:    wszelako    Mieczysław 


TITU2^4CllÓIttWSKll -^  mi^  S&,  36.  01 


«f  na  Sol  09ekMg4tt^po]^ocbś|  f>qry  Jby  ^^iMm^  jMMMitt 
nianieoić.^       ■  *-  "'^  :!^-'.    ■      ••'»    ;  i;:-iM'''.  h""iłii 

*  Międzjr  óeBanem  Konradom  II ,  a  Mieeay»hi» 
w«B  Iły  proyiBzło' wTokui028  d<^*>w^y«  Mieoayalaiir 
od  lat  kilku  X1025  do  1028)  alawońskie  króleit^wo  po 
^ptańiku  aobi^  hji  ik  breW  ć^aarakiemii'  ńi$jesAa»im 
frsywłaeżozał:'  re^istitfiriSf&iii^rttm^  ^jrrdimiGe  ;n'6|  doUtrM 
imperifalmi'Mmiqi}iibkitimap8ttaem:^^^  htidę8b.«iiflb 
a^  1026,  p;  (295  yA  725)  t  HJ,  p.  97;  JEtarod  żatjm 
Wtargłx1|ł  wiziamieiludTckiby  doiatł  do^Badissinattieo 
Igbfś  krUestwa  3iiraiieckieg0'-'m]a8<a»v« ^widząc. Ijteroib^ 
adoła  pokonać^  o^łódył  'wyprawf^ittnal.  S«io*:p.  4601 
Tjruic^aaetf^MieeBfriaw  JE0''aw^  8lro«iyi!«rtairgbąłaa 
I^bf  i  krajłnę  oał^  aii»  do  Sali,  jak  faJ^taJFU^.cblHE^cgał- 
nai,  ludobójca^  <  ty  san,  ;fii2n<# :  óhriHictnuti  •  Jbmtaci^  fy^ 
#aiitt#,  srodze  fapił^  ^taNwai  spaHłżlódpinnordąwaf, 
9065  obojćj  płci  cfarź^ja^eklcb  brańcow  upro^mdiif: 
(młgodzi  iii^  pri^pnaśczać  arbjii  ańnałi^ci'liieBii«fCC^'exł- 
a^rówać  choiełt):  attnalirhiłdMh«'^ttb  i^  1088^-<p.t2B5 
yel  725),  t.  III,  p«'&7^  eflit/ Pertę.;  cbrottO|^«>6axo  sdb 
•/ilOSO;  auctor  ^itaejMelmrirci  eppl  padirbi -dtif.  100, 
uiter- sorv  bruM.  Łeibod.  t.  Ii  p.  55&  •'  '■  '<'>.iioi- 
'  ■■^-  EoBtadlidopieió  -we  divm  luiA^^i&tynk  >}08;1  oiokd, 
wYJ^fiiem  poM^'  wyprawcY'  tk^ndobyn^ssy^ikilka  Sa^mtt^ 
tafie^olił  długo  ópierajiibe^  eię/M&tf  Miy^resiitśnttm, 
Mieoflyflława  da  zapra7iiężet&  j^koju:  aatial,'  Uldoafa. 
aub  a.  M)3łi.(p*t'1J96>':V«l  t  i,  p;  725),-t.  HT,  p.::9a; 
¥ita  M^nweMi  eppi' i^di^' <Hi|M  lOBy  t:  i|  f.  5S0.'/ J 

XXXVi;'>  Kbnsyiitał^s  t<>:'W)rprawsr  BoabimfiM 
Otto  który  nędbEnib  ki«  Ulk»  na  Bu$i.  praesiedKiwiriay 
z  Konradem  >  iię ^  amimt  i  a ,;  jińn^j- ^  8t.nmy ^  dziafaińfC 
w  miesiąc  po  ugodzie  (roku  1031  w  listopadzie,)  brata 
ai  (Polaki  wypalił,  r  MtedcyBłsw  oaiedł  dki  Ozeoh.  Bez- 
brajifb',    kórotię  r}!lilifjrtńtV'ki41ew8ki<»Df  żtmińioilltiitl^. 


kldrt  był  Bobi^  bnt  jego  ińeprawnie  prtjwłatictji; 
pratital  oommow^  »  przes  poriy  pokomjm  oświadcse- 
niem  obiecał  podlegać  cesarzowi:  Btzbraim  impetaJtori 
■Cyranami '  ewn  .aUi$  reffalibuSf  cuae  Mi  fraier  łjus  in- 
juaU  uiurpatenęit  troMmniiti:  ao  aęmetf  humili  numda^ 
iHffnt  jMT  Uffoioś  $mo$f  impgtaiori  subdlhĄrum  pramUit: 
MuioL  IpildeA,  rab  a.  1031,  t  I,  p.  726,  edit  Ldbn. 
t. m,  p.  98,  edit  Perta;  ^ippo,  p.  436,  yel  477;  aanaL 
Aaso,;  plig.  460;  ohronogr.  8axo;>  Otto  frieing.  YI,  2& 

*  Niedługo  było  ptanowania  Beebrajima:  gdjr  tią 
imŁff  a  naprany  brati  od  iiwojibh  zabity;  Mióoayp 
•ław  II,  nitewłooziiie  pown^»  a  baioz%c  na  okoliosulb- 
id'  wjrpoairił  do  Konrada  ppały/  aby  widzenio  aię  umó? 
mit:  Zaoaym,  aapominająoo  koronie  i  cał^  «w^'  łoró- 
lewakt^ji  oadobio:  cmronati-Ae  Miua  regalia  arnamniM 
Mituś:  stawił  się  w  Merseburgu  i  roku  1032,  dnia 
.7  Itpte,  oesaraldćj  się  władcy  pokornie  oddał:  annaL 
hiMMk  sub  a.  1032,  t.  I,  p.  726,  edit.  Ldbn.  t  m^ 
pt  98,  ediŁ  Perti;  Wippo,  p.  438^  edit.  Fist.  p.  477, 
Adit.  ,Stnre«;i  monach.  brunwiL  vita  Eaonis.  cap.  3,  la* 
lir  80r«  brunsw.  Łeibn.  t.  I,  p.  320.  i 

*.Uniśył  się  Mieczysław^  Mpominiy^c  na  swę.do* 
stojność  królewska,  na  korDqę  którą  z  taką  zarozumiat 
JMcią  przywdział,. na  królewskie  oznaki  w  które  się 
MKgtt:  ale  niezapomniał  przez  brata  Bezbrajima  Ottona 
prcestanyeb  cesarzowi  znamion  swój  królewskiój  do* 
sUgnotfci,  i  te  odzyskał.  Być  moie  że  całe  uniżenie  się, 
oała  pokora  miała  na  celu  odzyskanie  tych  znamion^ 
Co  będź  Konrad  II,  niewzdrygał  się,  zwrócił  one  komu 
■ależała  Mimo  wykraykó\t.  kronikarskieb,  dwór  ce- 
sarski niepraeezył  ie  te  ansllnioiii  do  królów  polskisb 
aąkśą.    Mieczysław  je  przywiózł  nazad(30).  . 


^2V)  «>  ^  Merseburgu  Mieocyałsw  napolkiU  nowy  dla  slebis 
ktopot^  Cąssrz  wstawił  się  za  jego  Atryjecznym  bratem  Theodo* 


Tnrm  Ki6wwsKŁ>  mi  ze.  gg 

I  ^  KMłuyp  <^  lubii  Mfi^l/  pfM<3wMe(lii7J&/BW7m 
iflwemriz  iegc^  ifitiata  roku^  1034  msadł:  śupA  lul* 
<UMlh.  Au  a«  4...III,  pir  9ft;  anOBymi  ehron.  iBttr^  4orr  i»» 
kWi  fiooi*  4<X  pw  21,    Po  jego  sgoiie  króbwh  Bi» 

nkiem  i  iklońił  MieoiyiUwą  dp  wjdinęjienią  ląn  cs^lei^  krdlę|r^a. 
Wket  poibjl  nc  Ifiecsyaław  goMia  i  znowu  cale  iobie.prSTwla- 
ńtsyti^^kim  (MiśecUnem)  iinpetatar  cłmeiMuB  guim  iplie 
Mmantw  ^usigepU^  eique  et  ej^  paimeH  ^jusocm  TmL 
Sfiooiręfmm^  ęiUd  inse  9olu9  ant€po8§€deraitdivM:qu9Ś 
ip9e  tatnen  poatea  solus  iłerum  nbi  U8urpavit:  aimaL  bildeth. 
mh4^,  iOS3»  %.  Ul,  p.  aa.  rn-  Dkmw,  mMiąa  ó  cgum  Wloda- 
MĘJli^  luadfjje  poMUd  a]bf  p^tomitwo  sostawi^  Tliaodoiim^jiatte 
jM.«ii4Miawiiifłiias.aMpua  lif  n  graweą^odaiii  j«a  tadf  jpodor 
Ul^kfmo  i»  tgrl  •jrnem  Miawka  wygnańca,  mnindd  (>d3r,.^iMoaa- 
fikAwoj  ayl¥^  Ody  jcBzcaa  iyj%e4[{.  Nic  ^psiwnago  jell%  pncy  Udrga 
0  awi^aia  koron  dopadli  Konrada  i  WEględy  osjakałL ' —  O  lifcii 
mayt4k}ck  gdarainhiok  naai  kitteriaf,  mówi  Jednaj- Horacsewaki, 
iwateli  aaOciejaiaaaukasjć  (Ikiaje  nścsyp^  poL  16,  p»  41):  a  pr*- 
me  t^  Wi«ytlko  jaft  .ignii  śedMatUa^  prBt&  wuerąiąoag^  Bar 
I^Mtora.  itńelkieg^  prMpowtadany:  GaUnal,  16.,ip^  I6v  WięUi 
a  ołm,  patr«t  Bole^wa  taialego  npadek« 
.  \  *  Daifki  wtpctf ogasnamn  anaaliście  kiideikajinakisa«t  Wiemgr 
o^jfnkma  Xkeod(Mjka  atrjfjactnago  a  którpań^  Miecaydinw  liaiap 
.lik:  Wąi^iosMny  ka^ekn  dwora  Konrada  II,  Wippo,  i^awniaAa 
<Miaaar»  divim  prowneia  Bolanontm  in  tres  partitsMu&a^ 
n^mjMi  MrordMm  reUguas  dua»  dmabus  tdiia  eommśUf 
dwt.rWifę^  YikkConr.  talio.  odit.  pittor.  pi  43a,  itnrtMLp. 
47.f  •  -^  Jhii  XhtOdtoika,  sa  ^m  tneeoim  niaina  eo  okaUwa4. 
Pa  jimtaun  mawynienil  ga  Wippo,  Kapelan  piśi^  eknieanie, 
dowlltt  raacfe  w  tre4ci  ogdln^  ky^  mpae  ie  dla  awdj  jątłAk^ji 
akii  w  Jadna  Jni  Joae^ąeego  Ottona  Be«bvajiaift  «  Theodónkiaa^ 
4o»  mlapiij  apmygdd  Mieosy^wa  natnąsat.  --^  ^  Tehi«ttaei 
Jaill^.Maia«:9gm:BeabBąpi]^  w  Raal»  w  Bugji t  patn  w  Foi  śraii|. 
wiejki^wii  aalaliaia  aia  pflyraenie  JUX,  a?, 

'  .^  (^'il  *  Zablfmik  branwilieiaki  piaaąoy  śyeie  Ribha^yi^ ^ 
ińadał  sodem  timp^ttefiicbeMa  r^^Aiai/tuiekinter  0ś\wii>¥^ 
If^n.ś^ąfugem  d&orłiśf  per  oditim  H  instkfodanimiimjut^ 
4em  mae  peUioUf  cum  eijam  peperieeet  (fhatimeptkś^  (mh 
ju$  genero9^  pMUritae  difritUe  et'  potńUtk  nobUiUn  tna(» 


84  ZWIĄZKI  Z  mamcjML 

'XXXVII. /StraBrIiiraromieby  po  jcgi^^kgitmie  Pol- 
fllbt  tepiłj.  Er&bwn  Bizik'  czyli  Itlchestf,  '^iia«kftj§fi 
tkfikeai^mf  uidoiła  z  8ob%y  (wMerseburgu  zWrńeene 
^Mz  £o]icada  Mie^ysfamowill)  óbi^  l^p^ny,  td  jeet 
mężowską  i  swojf  tadtiM  koronne  ssaiAiDiia^  i  ^^zf- 
stkie  znowu  Konradowi  cesarzowi  poruczyła:  ,accepit 
hdmque  ConraduMf  ab  ipsa:  dudrurri^  ipsius  regUqu 
ąP(i  cfinjugia  coronarum  insigniaz  monach.;  brunwiL  in- 
ier  sciipt  b^unsw.  I^ibo.  1 1,  p.  320.  Powtócaietedy 
Icorpny  i  znamioiia  w  niebezpieczne  poYiefMn^  ręoe. 

gśM  permwnet  «#$«#  hodie.,}  veste  mutota  pauM  tifugcm 
«iafioiiio  Qff€rUem  adjuvanHbus,  (u^te  fakus  e^9  intal^ 
robiłem '^imiul  et  barbarom  Slav9rum pm^Uteta-fUin^)  teiA, 
•itd  uńperćttorem  'GonT€uhan  in  Samnimn:-ntM  Sionts,  BCft- 
itliiłdif  -et  Bicheiąe^  capi  8.  Inter  script.  briutf.  Łsiłm,'t.I,  p. 
4IM.<  i_  Ciekawy  ufft^«  Bixa  iałiła  -tlę  ną  faslus  tt  pHu9  Sbh 
Iliów,  ktdre  Ją  snudeiły;  żaliła  ji^  na  meaUitek  męśa,  tia  jcifo  nie- 
cłię^  wynikłą,  z  podżegać' jakiójś  fiawority  nałeducy.  Z^h  dwu 
powodów  porsBcila  in^,.  roastała  się  mmm^  facto  difi&rtio\  i  na 
natrobi  siedziała^  Po  zgonie  Mieadca,  9mBXttgó^l0^4i;  Kozim- 
ruspuerpawulusrema/Miti  miał  la*  (1^4^1034)  1-6,  aBiia 
go  dibęife  tdaeairH^t  pro  nwdafeminino  ^regnumłikinonfict 
^ąAemlupęti  Ai  ją  iradiłore^  de  regno  prOpter  inmdimn  «/^ 
aeruntfpuerumeuum  in  regno  tenuertmtf  quradultu»aet(de, 
mial)^i^siy^  regnare^oepit:  Gallua,  I^  la,  p.  sair  Bisay^zmie- 
aiwezjr.  odzienie,  pisy  pomocy  niewiela  taimnie  umknęła' i  kofonj 
nnioeia,  ktdm  eeaąrzcnri  Konradowi  II,  Vilwionji  wydała.  B)f^ 
ta  «oku  1  Od6i.  Miómi  aakonnik  brunwilleri^ ie Herman  brat  Ś^ 
.po) agonie  Piłigrinaarcybiaknpem  został;   Piligrin  umarł  1086, 
24-aterpniav  Eodemtefnpore,  ciągnie  dMj  tonie  bninwiUerdd 
aakonnik  Bixlt  datSaaonji  do  Konrada  przytka*  Ko»Mid  inr  roku 
iiees  flhm  razy  b^Fł-^wSaoKonji,  wmajn  o/bdibdził  irfli<itM(#at^ieve 
paście  WPaderk^fniny  aioe^^O  tempo/^- powtdnu«i'*«tfMxanji 
gościł  z  powodu  wyprawy  aa. Kiitik^tanaaŁ  liiideaii.'^b  ^{'141419, 
t.  j[ll,  pu  10O,włfiśnie.tady  był  w  iaierpniu-,  tegoA^z&sii  co  zgon 
Piligriaa  t  następstwo  Hemana  przypadłby,*  to  tedy  w  Saitooji 
wjąarpain  xoku  1  OM ,  Rij3a>^  wedłe  ^akdofiika^bMm^llerkkiego, 
a  FoUki  zbiegła,  do  KoaraK^a  p^przybyła.,'  Zakoinhtk  bmlfwffle^ 
ald  aupełaie  jest  'agOday  ą  tym  oq)  Oalłua  powiedzfair 


TITm  KBÓJMWSKL  JTŁ  »» 37.  M 

*Bidbeza  offtfd  do  sgMńi  w  MemMk\p9Bebj0' 
wała,  w  rdśnych  aktaeh  titiił  ksfibw^  brałh,  ptinowii 
memieeoy  takowego  aiepniecżyli^.  w  tyi^ito  alćładilkkrół 
lowij  titoł  i  ce0B»e  jćj  dawali.  Ruhem  BiAeĘMMę  fkw/ih 
dam  regina:  diploma  Henrłol  III,  iO&i,  17  julii;  ta 
Łaoombled,  Urkundenb.  flk^.  6«8eł4ehte^deB  Niędefff' 
ńm,  184.  —  dofmWibcA€3B»fKimfW9*{wa<i«Mrir«^na 
Polonie:  oonfiiąnat  donationein  Henr.  III»Mld51v.23>8ugL 
ibid  186.  —  ega  RUheea  r^rjna.-.in-ddnaiione-lfiftdy/f 
sept.  ibid.  189: — :  domina  Richeze^.Teginar,)^\i.Aśtf 
nooifl  ardhieppi  oolpn;  1057,  i&ijaiai^  itud.  )iSBL  r^  ^iM 
BicUzairepina  dn  ChtMM>  halmer^iźt  dęcK^kma  Hamk 
udueppi  colon.  1090,  ibid.  244.  —  giiod  bonae  memo- 
fide  d(nina  JŁichezaręgiua:  eoa^eii^ip  \6^Q|:^^.a|i^ti8 
branwiL  1176,  ibid.  457.  —  1063,  obiit  Eicheza  regina: 
annal.  hmnwillar.  «ab  hoo  a.  t.  II,  p.  .100,  ediCPertz. 

XXXVII.  W  niebezpioeBiie  iręce  powieiaaitft.lco^ 
fony  i  EwnmpMif  dostawaay  się  do  ndodociańśj  Hoii^ 
rikain  dłoni ,  powróciły  bez  trodnbśoi.iiia  głivwy  JPia^ 
stów;  prsynosząc  w  ofaikzu  oał^^^fitnropg^)  dowody,  Ji^l 
dalece  płytkićj  jistoty  są  kronikarskie  wywoływania; 
KoniecEnie  je  bowiean  oddał  Kazimirżówi  odnowicie- 
lowi królestwa  polskiego  oesąrz.  Niemka  Ilixat:łN»t 
wątpienia  ułatwiała  w  tćj  mierze  układy..  Nienudła^jset 
Barska  godność  iadoój  preteuąji  da  Połskit*  bronikart 
B^e  Niemców,  .nietyezyły  bynajmniej  układów  poUtit 
^yofa.  Być  atoli  może,  ie  na  łasce  Hencika^  niejako 
l^ioy  wy^Dfiniec,.  odzydnąjąc  ód.niegpinpiiuilowskią 
korony,  te  Wtedy  je  .przyjął  jak  od  nadawcy r  :to  jest 
jakby  od  Otloną  jidąe  ż  cesarski^  władzy  pocbodziłyl 
^rska  godnoić,  coraz  widoczni^  słabiąjąca,  pitzy* 
'Mznm  do  najsmutniejszych  poniżeń^  jut  poczyniald 
aobie  przyswi^ać  błyskotki  /które  jój  powiEigę  lukreepśatt 

^J.  .  .,    .-    '..      ,.    \,v-f,.., 

Co  b^,  Kazimivz,  osiadłszy  tionopnsodków  ied 

Golika,    Tom  H.  8 


66  ^      ZWIĄZKI  Z'  NIBMOAMŁ 

wisyBtkieb  kn^wych  pisarzy  xa  króla  jest  póiśzytany, 
ale  ■wajbalhtwo  kronikarskie,  jeszcze  wpużoBtałyckido^ 
tąiikhntikarzaeh  bliźazyoh'  owego  ozasa^  Biozoatawife 
Arndą  jogt^  koronacji.  Twarde  i  uparte  w  t^'  nuerae 
aikcholnij^  imilóz^nia.'  Ai  w  XIV  irieku  nąfpraód^ 
finiepiśywaeze  oayli  wj^pisyi^aese  dawniejszych 'kronik, 
av'w  po4woiy  je  prsetwarcaj^oj,  zapewniają,  ie  CaśU 
mmu  monaehua  ab  Hmrieo  imperałore  pic  f  eoronaiui: 
Kaaimłrz  od-  Henrika  cesarza  koronowany  (Johaa. 
oluton.  iater  flor«  iile8..So&i.  t  I,  p.  5;  annon*:  cłnroa 
ibidi  p.  22)i  Z  kąd  wreizcie  Dłagioaz  te  miloceBiem 
dauóne  rzeczy  uzupełnił/  wskazad  dotąd  trudno-  x . 

'  Kbronacfa  Bolesldtoa  azczodregOj  roku  1Ó77. 

•      ■ .       ■  .  .. i.'t' 

•XXXyiII.  (xYm.)  Bolesław  wielki  przez  się  iwjrm 
rozkazem  i  wo]%  koronował  sifi  namaścił;  syi<  nie- 
zwldcżttw  w  jego  ślady  wstąpił;  wnuk  jile  jest  podsf 
bieństwo  nieaamechd:  przy  powrocie  do  panowania.  Ii» 
goi  obrzącUcu,  odbywanego  przez  krajowe  duoliowic^ 
stwo.   ■..'■■■ 

Bolesław  II  szczodry,  z  przodków  królewskie  jmb 
noszący,  mający  aż  do  pradziada  przykłady  samowola 
nego  koronowania  się  i  namaszczania,  niewiadomo  dk 
czego  tę  uroczystość,  jui  uiyi|raną,  od  nikogo  nieza* 
priieezoną,  zaraz  na  początku  królowania  swego  zam#* 
chał.  Z  jimieniem  pradziada,  w  młodym  wieku  ttoD 
jego  obfsjmując,  szedł  w  jego  ślady  i  śladem  jego  sa* 
maszczenie  opóźnił.  Młodzieńczy  umysły  ufający  so* 
bie  a  próżnością  rozkołysany  chciał  wprzód  na  koiHAią 
zasłużyć  i  opóźnienia  poniazania  podał  mu  myśL  Od« 
był  wprzód  wiele  wypraw,  odpadłe  w  zawiemobach 
domowych  ziemie  odzyskiwał,  losałni  Węgier  i  Busi 
rozrządzał,  daleko  groźne  swe  jimie  rozniósł  i  docse* 
krt  się<  zbiegu  rzeczy  drażliwych  w  których   odbjta 


Tlt tttr  KAÓtiEWSm.    Tt  38.  fft 

tt)»mft8^C£&lii!e  kor6ńa(^,  dtow^a  się  jedti^  z  okofi- 
etńtiAiA  dotkliwiiSj  strotiy  powaśnione  dojmująe^.  St>{^ 
rii  Mę  'W'  ówcwisl  (^rregórz  VII,  k  Henrikietti  1V,  i  po*- 
W^trM}  ie  papieska  włiidza  jest  ełońcmn^  a  ceski^ka 
kri<$i3rćem' jfltśnr^ąeym,  pożyczonym  i  udzidlonyiii  od 
władzy  ^Japiefikiźj  dwiUtłem.    TeW  spfe  może  prtjrspife^ 
M^ft^od  wielafant  <»pAźiuaiiy  obchódi    BołestaiT.  Wystę- 
P1940  z  ńim  dbu  stronom ^okiaaEy wal  z  jakiego-  punktu 
wikdń  ti  niego  Trytryska  i  nic  dziwnego  jeieK.  religijnie 
conmonj^rozdritźnione  cesax»twa  pietesisje  obratetw 
'  ;.• 'Wszelako  odbył  w  tym  . spóźnienia  spokejnie  ko- 
hsmug^i  a  do  tego  a  wielką)  i  nadzwyczajną  uroczy*^ 
stoteifLf  Esifzę  polaka,  mówi  współczeeiiy  blisko  Bkenn 
yiU^ćy  kninikiu»;  niemieoki,   który   przez   łąt   wiele 
Nkmoom  był  datmikiem,  którego  państwa  dawnie  jni 
nięmieckę   dzielnością   podbite  i  w*  prowincją    żarnie*- 
śióaae,  =  (owóż-  znane  ze!  śwćj  wagi  kronikarskie  tego 
mtką  wyraśenial)  kiagle  wdńmę  wsnueńony/ postafse*- 
gająo  -nieiaieckiA   książęta    zwaśnione    w  donra,:  :iiie* 
sdobne  do  zwrócenia  8w^V  broni  ną-jinne  narody^  <kvó^ 
lewaka  dostojność  I' kró}ew(Skię'jiniie  solne  przybrał^  Itb- 
imtę-  jwłofył  i  w '  sitń  '■  dzień  boiego  narodzenia  <^okń 
lQ(Tffr;(107C),   25  gradnia)  od  piiętpastu  bisknpów*  na 
króla  poświęcony:  in  mperbiam  elałuSf  regiafn  iiffnif 
tof^  regiumguenof^^i  ^ib^  ułurpavit,\4i^d9ma  fmpo- 
finiit^  atqtie  ip9e,die  natialU  dt^ini^  u  guindeem  ^pi^cor 
pi$t.  in  ręgęm  est  ^onHifraŁus.    !tfa  odgło&  tego^  spri^Wę 
publieaną  więc,ój.  na  sercu  mająay  kaią^a.  meomOey^ 
mocno  to  uczuli,  nawzajem  na  się  narzekali,  ie  gdy 
wewnątrz  niechęcią  si§  rozdzierają,  potęgę  barbarzyń- 
ców, d*ó  tylli  podś]^aJ^ą,.ie  juz  po  tirzcicie  czeski  książę 
męcpięckie  państwo  zrazem  ji  ogniem  pustosząc,  nawie- 
diR^f.  a  t^eraz,  ksiąię  polski,  na  zniewaz^e  państwa 
niataiieGkiego,   przckńw  prawom  i  zaręczenióiń  przodu 
ków,  Jimie  i  królewską  koronę  b^ćż^Ińife'^  ipdrżjfW^": 

8* 


88  ZWIĄZKI  z  NIEMCAMŁ 

et  nunc  (1077)  dux  Polonorum  in  ignanUniam  rsgm 
TeiUonicit  contra  leges  et  jura  majorunif  nomen  regiuM' 
que  diąderaa^  impudens  affectaaeet:  Lambertus  scłiafaa- 
bnrg^  8ub  ą.  1077,  (p.  807,  8eq.)  inter.  8cr.  germ.  Pi- 
storii,  t.  I9  p.  417;  dua  Poloniąe  ee  in  regem  corona^ 
.viti  Berthold  coostantien.  sub  a.  1077,  p.  347. 

XXXIX.  Jak  o  wszystkie  koronacje  niedbali  pi- 
sarze krajowi,  z  licznyoh  podań,  ogólne  tylko  doiiy* 
wceó- spisując  starych  dziejów  wiadomości,  tak  ióko^ 
ronooji  tak  uroozystój  BolesławA  II,  przepomiiudi 
Wezakie  o  ni^',  przebija  się  cokolwiek  więcej  wspo- 
mnień, jak  o  którejkolwiek.  Annalista  ńajdawniąjasy, 
bliskie  bo  w  70  lat  po  koronacji  piszący,  wymienia  tĄt 
koronacją  Bolesława,  pod  tąz Bamą  datą:  ML XX VIII 
(eror  pro  MLXXVII)  Bolealaue  eecundus,  coronaim: 
breye  chroń,  inter  ser.  Siles.  Som.  t  II,  p.  76;  taispti 
zamoso.  p.  119>  Późniój  w  wieku  XIV,  annalista  nsaieh 
jeszcze  jest  świadomy  koronacji  Bolesława  w  tjaiie 
roku:  •MLXXVIIy  BoUalaua  eeeundua  coronatue .  iĘt 
(cotoncAur  in  mscrp.  lubień.)  Annal.  monach.  aiib!& 
1077  mscpti.  dzirsw-kuropatn.  p.  101,  mspti  lubień,  fi 
54,  (deest  in  mspto  zamosc  p.  326,  et  in  edit.  gedaa. 
p.  35);  apud  paraphrast.  annaL  monach,  mspti  zamóM. 
p.  15)  (W)- 

Tegoż  wieku,  krajowy  pisarz,  Niemców  wypisu- 
jący, także  o  koronacji  Bolesława  szczodrego  powiadt 
(jidąo  za  powieścią  Lamberta  szafiiaburgskiego):  źe  Bo- 
lesław, w  taką  rozjechał  się  wyniosłość,  z  powodu  za- 


i}^)  W  przywiedzionym  naostatku  parafraście  czyli  pne- 
bIowcu,  na  początku  kodexu  czyli  rękopiBmu  Zamojskiego  będą- 
cym, jest^  MLXXTVy  oczywistą  omyłką,  bo  i  tu  jak  we  wszy- 
stkich rękopismaoh  wzoru ,  to  jest  annalisty  mnicha ,  wraz  nastę- 
puje rok  1078  :  więc  poprzedni  powinien  być:  107  7,  BoUeloMĘ 
eecundue  coronatue  est 


TITUZi  K1M5fiE WSKI.  >  71  88.  89 ' 

moraotfci  w  dostatkach  i  w  ziemiach,  jii  niechoiał  ce- 
sanstWu'  pódłegać,  lecz  przez  eię  i  przez  wszystkith 
być  królem  nazywany:  Bokslaus  v€rOy  in  tantam  super- 
biatn  est  eveciuSf  propłer  rerum  habundcantiam  et  terra* 
rum^"'quot  nóUet  imperia  eubjaosf^ey  sed  a  se  ipeo  ab 
omnibus  f^ea'  vocairi:  (afionjrmi  chroń,  int^  sor.'  sfles. 
Sofm*  t.  I,-pw'23).  .  W  jakiżkolwiek  Atoli  spoBÓb  wysta^' 
Woje  -t$  r!EićKftk  niezgrabna  chełpliwość  kronikarzów  nie* 
mieekksh,  je&Vp6vfną  rzeczą ^  od  czami  samćj  koibhat- 
cjHi-Iptt^ż  wieków  cztery  niezaprzeczan^ ,  że  Bolesław- 
82»todry,' niewiele  pirs»ed  końcem  panowania  ewego^  od*' 
był'^ocży8t%  korona^g*^  z  namaszczeniem. 

*'  "Było  na  ni^j  obecnych'  piętnastu  Inskupów:  sic*- 
diithl 'krajowych 9  jinni  z  Węgier  gds^ic  pod  arohidje-' 
66śjl|  l^igoiAską  dziesięć'  biskupich  katedr  (o  których 
je8tVH$ejaka.  iliepewność  ż^by  je  wszystkie  Stefan  nśta* 
iio#tt;>'jli&  W.większćj  części  byt  mających.  Doliczmy 
t^'Taskicby  obrządku  greckiego,  których  mógł  taki« 
zalHoteó  bo  tu  wtffcędzie*  było  Bolesława  panowanie. 
Zfiafed-ten  biskupów  daj^  się  wyrozumieć  zbiegiem  ko- 
i«tUqi,  Zwonimira  kronckiego  1076  9  paćdaenńkar 
WiluJ;«łliwa  l^ęgieriskiego  1077;  naostatek  samego  Bo«- 
liHtfl;«^B  1077  25  grudnia  (patrz  wyżój  rozdi;  23  i  nota 
tS); -Wreszcie  mniejsisa  o  liczbę:  ciekawszaby  była' 
ddgiadnąć  'o6  o  tij  droczy^ości  myślała  obecny  tam 
Slknisław' ffe  Szczepabowa.'  '^  c 

■•=' DługOteowi  w  kt  400^ 'Ożyli  że  VFy  czy  tał, '  czyli- 
zdiiwkło  'rf'ę  jinacćój^t  ^ak  2e  drugie  lat  400  czekać  po- 
trzobjana  po^ró'6eiiie  .^ielitościwie  wygnanÓj  prfewdy. 
A.  jdfceliby  Grzegórft  VII,  miał  mieć  przyczynę  jakiemu 
Miowi  polskiemu  titnł  odejmować,  t6'nio  Bolesławowi 
imtałemu,'  ale  raczej'  Władisł^wowi  Hermanowi  któ- 
rego dwór  skumany  z  dworem  cesarskim  '  był  jakby 
iedhib' rodzino  i  jeden  dom,  a  antipapę  Klemensa  prze- 
»ir' Grzegorzowi  VIImu  uznawał;  i  '=:i    ■ 


90  ZWIĄZKI  z  NI^MCAMŁ 

XŁ.  «%  Z  wprowadsenicm  chrceścjańBiwa  wdzie- 
rd:a  Bię  władza  cesarska  na  wschód  i  północ  do  Wi- 
gier, do  Cflsech,  do  Danji,  do  Polski,  alcby  w  błędsio 
był,  ktoby  mniemał  ie  to  wdzieranie  było  jednostajne, 
rozmajitośó  tego,  same  zdarzenia  okazują.  Czecby 
i  «  biskupstwem  i  z  całą  ciemię  weszły  do  ciała  kró- 
lestwa niemieckiego,  nie  tak  było  z  jinnymi.  Węgry 
ciśnięte  były  nieraz  daniną  i  hołdami,  a  hjerarcbja  jiol^ 
rychło  stanęła  własną  siłą;  niewzdrygały  się  przy  tym 
słyszyó  ie  są.  stolicy  apostolskiej  feudum,  lennością. 
Danją  równie  daniny  i  hołdy  cesarstwu  składała^  w  tri- 
bunale  cesarskim  wyroków  słuchała,  z  rąk'  cesarskich 
korony  przyjmowała;  a  u  grobu  świętego  Piotra,  pod- 
dawała się  stolicy  apostolskiej,  za  jćj  pośrednictwem 
refinrmiyc  u  siebie  zasiadła  hjerarcl^ją  niemieo)^  ąby 
swoje  narodowe  rozwijać.  Polska,  od  razu  przyawojiła 
sobie  hietarobją  i  od  niemieckiój  odłączyła,  niesiŃiła 
się  do  daniny  cesarstwM,  nie.  słyszy  aby  była  ^toltejr 
apostolskiej  lennością,  j6j  koromuge  gniewem  cesMBStvo 
napełniają.  Wszystko  to  cojinnego:  w  każdym  z  tyeli 
krajów  jinacz^j  szło,  rzecz  jinny  obrót  wzięła..  IMa 
tego  że  tak  w  Danji^  tak  w  Węgrzech  było,  niegodai 
się  twierdzić  ze  równic  i  w  Polszczę.  Co  się  -  doty^czy 
hjerarcbji,  chociaż  we  wszystkim  muszą  być  większe 
niż  w  czymkolwiek  podobieństwa  i  tożsamości,  wszakże 
różnice  są  jasne;  co  do  danin,  co  do  hołdów,  co  do 
korony  królewskiej,  rzecz  musi  zostawać  w  sporze  i  od- 
męcie gdy  rożwaianie  nie  wychodzi  na  osobne  od  jin- 
nych  Polski  stanowisko,  i  różnicy  nierozpoznaje. 

*  Dziwna  wszakże  rzecz,  panujący  w  Danji  i  Wę« 
grzechy  po  tyle  kroć  hołdy  składający,  bez  wzdragania 
się.tributarjuszC}  biorą  tituły  króla,  koronują  się,  na- 
maszczają, to  cesarstwa  nie  obraża,  od  cesarzy  są  Icró- 
lami,  regies,  statecznie  titułowani.  Jedna  tylko  Polaka 
klinem,   każdą  koronacją  krzyki  oburzenia  wywołuje. 


TITia/KiBÓliJBWBKI,    ¥1^40.  91 

niadkb  kiedy  potakiw^tBie  tiiułu  uzyskiye:  ^dakge^iff 
tai MdMt^a  l^  ei  jut^  ir^juste:  jeat  ioi  umrpaU^.,  m-* 
jufiM^  ignommiAJimpmii^i'  ^%  'ió\  gloAt^  ktstylA  ji^Wne 
sdttnenia  kn<Wi%ce  że  z  te^o  iwsgl^u  ętaAOwjskor  S^ 
dAi  byto  ^nkne/od  Jinnjreb^  j^  jedyne*  Mubz%  by4'togo 
pmgrcfjily  i  fl%».;tQ  w  języku,,  Ui  w  zbiegu  przy|«|dki|b' 
wyqi:  okoliiDUaJei,  to 'W''i3ereiiiot]ji  kbrDUMgi  i  JiiUMr 
8«tiMiiia»^tO' w  t]?aktik£akA  i :umowa(di|  to  w  prelep^aobf 
ośMM^stiWja  i  fiapię«kich,  to  w  tym  nąneazoie  ie  Fobką. 
|()Fta,wyl»woloaa  i ;  nSepodległa;  a  pretest  diplonatiosiiy 
itjiuuiiaizozeDi^'  Odbyi^Ała  iaif  aamoddielDie  bez  jpnijH 
źvol0lufi'etoliojr  apobt&lski^: 

I  "iiffDu^iektefenunjTt  posiadali  zj<ęzyka  titut.re^;  JfcJr 
9i^:Jbo  jaJi^ieby  go  Niemiegiipirzd^^  laaaokr 

Q93[  M:|K)laek|ft^:n4k  kilku  .łoiro^skieh:  łodaia|cbi.pA" 
i|anrf£t  p(^ii8ali/go  zai;ar6wno  i -di^nia<ga.  fsesalwką 
flfia^o.lm^imjm^iii^  niewstała,  ;  Jieszeze  praed  wpro- 
iQ|AM*fam.iAfakm<^  tilu]:  królewski;^  ^r^,  Jb^K^i^ 

był  4jU!!ittdv.ił«lałany»»  MibateOBseule  uświęciło.  W^HTfr: 
giżech  titoł  królewski  jest  papieski  dla  tego  zaprze- 
4|^)|^^ ^cęparstwie  fi^Jką^.  pieróigl 5  jcąz  i^talcmy^, pąi^ 
Wkńiecał  więc^  ,  żadnych  spori^w  Iiib  niepewnośoi. 
W  Polszczę  był  titnt  wła^y  i  cesarstwo  trapi. 
^Au:%* CShobiaii  rek. 'Cngarbrum^  po- śłświańsku  był'' kred, 
aiWbdsoa  Polski.by^2r(i<^'  liiemey>  niepewni' byli  jak 
tittali  knUa  pBzclkiadadi>  fTynńasem  Mieoz^eław  i  Bor 
lidhm#  hylifoiarahionas,  duoeftjak^oseaoy  duces.'  <Qbd- 
tricey  i  nadzeloicy.  ołjyok  konińłg&w  duńak^h  stafirali  się 
BQgea:-.ale  pola|Dy.'^obofc  ązeikioli  ajitimtgt/  rodu  i  }f- 
zykai,  Tfcz^/ jak  udbefloy  duoBEi^  Z  q|i|sfaiucpm  Otto  III, 
uaakl:  titnł-  kżóła  Pobacze- (niier  koronowały  me  nadał; 
tjdko  uznał);  ii  /ni^;.  dla  .aartuibo  znamiona  kn^lawakiB 
piwtełał.  -  'Trzoba  h^h  papićekiego  poawdenja  dla  jicfa 
uiytcią.  ->Statał  się^fiolbdfa^^  fienrik  Ilipirzetakadżał. 
BdleBlawiMjb  awćrjlf  iWiol^  namMoić  ańęiikaaał;  di^oko^ 


92  ZWIĄZKI  z  raSMOAMŁ 

wieństwo  było  mu  powolne;  cesarstwo  w  krzyk,  bo  sif 
niepodlegtoM  od  dwn  chrzelojańskich  naczelnych  władz, 
zuchwale  objawiła.  Posiadania  wszakże  znamion  kró- 
lewskich przeczyć  niemogło  i  po  dwa  razy  chwyciwszy 
za  nie,  nie  bez  targu,  zwracało.  Polska  wszakie  nie 
myślała  szukać  u  cesarskiego  dworu,  ni  u  stolicy  apo- 
stołskićj'  pośredniótw  lub  pozwolenia.  Niebyła  w  diplo- 
iiiaoJi,"ani  cesarskiej,  ani  papieskiej  za  dojrzałe  króle- 
stwie poczytywana,  wszakże  sama  niepodległe  jak  kró- 
lestwo p>ostępuje,  a  za  każdy  raz  krzyk  i  dezolacja 
impefji.  Ostatnia  ignominją  wyrządził  mu  Bolesław 
śmiały:  duchowieństwo  polskie,  jak  wjinnych  zdarzę^ 
niach,  tak  i  w  tym  powolne  było.  Nai^eszcie,  mimo 
braku  upoważnień  naczelnych  chrześcjaństwa  władz, 
mimo  protestacji  i  krzyków,  diplomaq|a  cesarska  i  pa- 
pieska poczynały  się  oswajać  z  niepodległą  kfaroną 
i  tracić  wstręt  do  jój  przyzwojitego  uczczenia,  kiedy 
własne  Polski  zaniedbanie  się  stanowisko  opuiciłdii 
Stało  tiię  to  po  zejściu  Bolesława  śmiałego  króla. 

Królowie  następni  nie  koronują  się,  tituł  ustuji^ 
zmiana  toyohraień. 

XLI.  (XIX)  Byli  więc  od  początku  królowie  pol- 
scy królami  bez  koronowania  się,  czterech  z  nich  ró- 
żnym sposobem  przez  własną  wolę  brali  namaszczenie. 
Ostiitni  po  koro;iacji  niemógł  się  utrzymać  w  kraju. 
Obsiadły  go  spiski  i  zdrady  niechęć  stanów  ku  niemu 
zawrzała.  W  momencie  kiedy  dostojność  monarsza  na 
zachodzie  najzroż^j  jest  przez  stan  duchowny  prześla- 
dowana, Bolesław  drażnił  ten  stan  (w  Polszczę  cudso- 
ziemstwem  jeszcze  powodowany)  zapewniiy'ąc  najwyż- 
sze w  kraju  duchowne  godności  dla  krajowców,  odsu- 
wając od  nich  szczególniej  Włochów.  Musiał  pona- 
wianym zamachom  zacny  król   ustąpić,  okryty  hańbą 


TITUŁ  KBÓLBWSKŁ    VŁ  4U  9} 

za  zabójstwo  prcykteidiiago  w  raadkUj)  podówczaa  ohj^ 
czajności  bkkupa:  za  to  hydzony^  A  gdy  raz  dacho* 
wni  eadzoziemoy  w  kraju  w  znaczenie  wohodzą^  (Frań- 
oturi  i  Niemey),  uniiona  w  następcy  Boledawai  w  oaobiai 
Wtedyaława  Hermana  władza  monarsza,  w  przykbdn^ 
pobożności  i  cfarseśojańsid^  pokorze,  wywyiazęnieznif^ 
di9^  znękał*  się  samowolnie  titułów  z  naddziadów  jifj 
piiq^zwojityeh. 

.  W  triiam&cU  nad  cesarskim  poniieniem,  wyw(fly- 
wańo  więcej  niź  kiedy"  że  bez  władzy"  pUpieskii^kti^' 
roii^"  fcraó  nieWolno.  Grzegótó  Vii;  ^  nadawał  fituf 
ihaina^cić  się  pozwolił  DemetijuszoWi  Z^ónimiroWi 
krtiówi  Kreacji.  Wzajem  cesarska  strona,  sóbiW  tylltó' 
moc  różowania  koron  przypisuje,  szuka  okólicżiioli!' 
da' ^pazczeoia  tego.  Wratid^aw  przeto  HA^Źą  <iz)^k!ą 
r^'  i086,  na  któla  z  reki  Henrika  V  cesarza'  koró^' 
ODwany  i  namaszczony. 

V  4^HP^W7  ^^'^ :  ^^yoh  Bolesławów,  szanpnrą^ 
grośne  obu  stron  piomny,  żaden  z  nich  nierimiał  w^iąśfi. 
^^tąfijfik:^  oamą^ yezen ,  z  obąw^  stronili,  od  titułu 
fiffnpgp.  .fl^iadomp  bjXo  w  krajU|  ze  nie  z  ppjEwolęnia 
pppiykycgo  Bolesławowie  się  koronowali:  a  bę^  }^9^9^. 
fligi  za  ptó  tituł  ipógł  być. poczytywany?  Kor^jnacja 
l^i^żnego  zabójcy,  stawsią  się  równię  besi^bozną.];  ^hi? 
pziMdlfju^ą,  objrol^ąnn  anc^tąję  jakoby  miała  być  z  łaski 
Ottona.    $łowęif^  zii^enil^:  się  wyobrażenia  o  koronie 

.  'r .  *  Kie  prz^'  xiqNPZ6eiMaie  lob  wzbooineoie.ocaii^ 
skioi  aai  przez  Mkazy :  papieskie  gasł  titoł  królewski, 
ale  pTMZ  włąnM  .I^dski  zaniedbania  Skoro  się  dn- 
ohowieństwio  ulękło  lub 'interesem  powodowane,  wadra^ 
gało  się  popełnić  wykroczenie  jakiego  się  piętnasta  bi-^ 
sknpdw  'dopnidło  ttamaszozaj^c  Bolesława  dmiiftego, 
titoł  nonisiał  byći>'idflMBUcpa7.    JeszoiDe  on  ńę  objawia: 


94'  ZWIĄZKI  z  KmicGAia. 

rdliiym  sposobem  w  oiobio  Władysława  Hennaiiay  aga- 
aij  jeśŁ  sa  kreywouBtego. 

*'  Co  anatny,  oo  nam  pozostało  kronikaray  dziq« 
knljowo  dostarcaa}%oyo)i'są  duchowni,  89  wsayasy 
Ętfdh  oto,  luh  późnugizych  ezaaów,  w  poozątku  pod 
uspifemeDi  niepewno^!  a  zauedbywania  titułu  oayli 
i^yśli  aamodsieln^  Tpmią;  potjm  pod  obuchem  odmfia 
sprzeczności:  z  razu  z  interesu  przepominati  i  mil- 
cząniem  pomgali  w^Ppo^oienia  o  uroczystym  poma- 
zy.waniu,  .pojtym  ^  odmęcie  znal^dó  onycL  nieumięli: 
1^  obu  razach^  krzyżowały  jioh  myśl,  pretenąje  papie* 
ąkje  a  pretensjami  cesarskiemi:  wiedzieli  ie  dawniejsi 
l^łi.króUuni  korono wąnemi,  a  co  niebyło  romanae  aue- 
tj^ritatis  pozjskan^,  a  więc  stało  się  to  auctóritate  im- 
{itmąli:  i  rzecz  dziwna ,  kiedy  niemieocy  pisarze  wy- 
kjraykiy^  bez  końca  o  uzurpa^gi,  o  przywłaszczęniaph 
królewskiej  dostojności  i  korony  przez  Polskę,  jpjOlMj^ 
piearze  wmawiają  w  siebie  ie  od  cesarzy  dostała,'*  pirzeż' 
će$ilrisy  koronowaną'  była.  J^nym  i  dru{^in  śaprae- 
ćisiją  zdarzenia  i  iEtkta. 

'  '  '  Wo  tł^ydżieści  lat  po  wypędzeniu  Bolesława  li, 
to  jtot  koło  roku  1110  juz  zapewniano  w  Polszczę/ He 
Bolesław  na  króla  od  cesarza  tak  świetnie  wyirieiiiony, 
częstował  go  w  czasie  koronacji  (ozy  konsekracji):  im 
re&ehi  ab  imperatore,  tam  ffloriose  gublimaiuSf ....  <m^ 
irtbua  8uae  coronationia  (oonaecrationia  in  mspto  zamosa) 
diebua  cohvivium.  Chociaż,  obok  tego,  prawie  bez  skaty, 
w  brew  temu  przeciwne  umówione  układy  powtarzano: 
Gallus,  I,  6,  p.  41 ;  a  w  półtorasta  lat  potym,  pewną 
juś  stawało  się,  ie  Otto  zaraz  Boledtawa  nammAdć  (ar- 
cybiskupowi) rozkazał.,  emueeran  p&rcepit:  vita  soti 
Stanislai  mspti  Zamosc.  p.  308;  edit.  bandt.  p.  322; 
epitaphium  BolesL  in  Poznań. 

XLII.  (XX.)  W  tym  prsejscin  rzeczy,  dzielą  się 
myśli  krajowe,  jedni  już  znają  Władiaława  Hermana 


TITUŁ:fiBÓIJIW8KI;: '  V&  42.  9fr 

tylko  ijako  kęiąi^M^  GalkU^  U,' 1,  U;  pmd 'W.nt^i^fitii 
wvyiat^ntm$miamn  królem  go  tiicihiją  i  j^  suinga 
i  jogo  Aoiię:'  F2dPc2MfaiM-  ci^'  ^rro^  rea  Póloniiie'^  i»h^ 
jwHM  rtffina  Judiiha  (anno  1084):  Mathoeus,  il^  29; 
Sami  <tńfc  oboje  W  różoyoh  nadaniach  rseesy  wiśoio  brgłi 
ton  iituł  królewski:  a.TZodtWoo  re^«  ^  JudUha  regina 
conoiwfoe:  (Sitosygielsoi  tinecia,  II,  '1,  p.  138).  B^j 
atoli  moite  ie  w  aktach  diplomaticmych'  niowlUfcył  m^ 
hji  tak  śmiałym,   1 

-Z^m  wszystkim  cudzoeiemoy  ssanowałi  go  krd- 
leiB  i.  do  eesarski^o  papieća  (Kłotnensa)  pi6X|iQy-Wrii^ 
tiałM^ 'księże^ cceski,  powiada  (w  r.  1085):  ńwiAdomił 
naa-ki^l' polaki  (Władysław);  sicn^amt  anteiń  nobis 
rśss.  Ihloniarpm :  -  Waj*tislai  eptla  in  eodico  -  dipl. '  hiat' 
Bem;  Ferfi,'  t.  YI^  i^^.  Jest  to  titułu  uirfcie  diploim^ 
Minie.  >lŹo  jeszcze  ^  tych  czasach' tituł  króla  był  m^wtj^ 
.oitt^^powsseohnjnp,  utwierdiea  pró&na  ohluha' wspótMi^ 
iliogo  kronikarza  czeekiego  e  powodu  zastł^  łDÓionacji 
OrokH  1086)  tkgąt  Wratisława  ha  króla,  nazywającą  go 
hrtiotn^ezeskim  i  polskim;  .Cosm/Uy  p«  ^It^.'.. 
.1  /  ^'  Byłiten  titnł  wymyślony,  naprsekoii;  Ckpego^- 
rzowi  yil,  roku' 1085^  na  zjeidzie^wiWftitzbargoir.ną 
aqmi0  mogonckim  1086  wedle 'tego  .uohw«lony  i  arcy- 
bbkup  trewirskiniezwłoazniejediał  .do. Pragi  nowBgw 
IMla  pomazać:  chroń,  pegayidn.  sen  vita  Vigbfrti  ćodij 
groicion.  cap.  2^  3.    Zapłacił  za^ióę  koronę  Wratisław- 

;  C^®)  *  Ir**®*  1^^  Wratiaława  był  pisany  stosownie  do  woli  ce- 
saridćj.^o 'cesarskiego  antipapy 'Klemensa  którego  był  Włady- 
sław'fielinan  jakiblil  lirlbWem  obraził :.  W«kt!^Wb}^ 
dla  lAojeaia  giuektr  Kiłsnieiisa<^' pisze ^th^alny  ti^  oniawiii|ją<i 
króla .  ppiski^go  ie .  nfeudiaeti  ^la,n<nnmis  ąimpJicit¥ii>\  .Wsą 
ru^zewic^  mpięma  j^q  to  ofa^f^ąca  sii^pUdtas  ijipipjuąis^b^ł^  cny-' 
bncm  niyciem  titułów  w  pi^niie  dó  Elemensa.  W  takim  rozumie- 
niu, miano  >^^/il' tyiń  wlaściwśzef/sii^^  staje  i  mociy  habywfc.'  '   '""' 

-\  *(90)>/vr^a4^We4egozdahJifa}a9patirzWirfik^^^ 
nar.  ^oL -t.  lU^  ka;  I,  ^fiMtfcT    //      m -.".')■.'  .-     -i'*.    .:ri<'4> 


9fr  ZWIĄZKI  Z  MEMOAMI. 

4000  gTEywien  oesarzowi  k  SO^esarzow^^  wyprawił  oraz 
syna  JRT  300  orężników  w  pomoc  cesarzowi  do  Włosh. 
Lud  stolicy  Pragi,.  patrxi|C  na  dziwo  nigdy  dot%d  nie* 
widziAne  w  osasie  koronacji  wykrzykiwał:  WartUlao 
regi,  qmam  boh^mieo  tam  polonieo^  a  deo  ^oronaiOf  twfds. 
8Qluą.€t  tieŁarial  a  kronikarz^  aoieszeni  twierdsili  is 
Wtatisław:  został  dubeltowym  dwu  królestw  krńLem: 
Gosm^  II,  Pb  41.  Lud  Pragi  mógł  wykrzykiwać  miana 
króla  polskiego,  bo  o  królestwie  polskim  z  dawna  sfy*: 
szał^  a ^wieio  si^  o  czeskim  dowiadywał;  że  zaś^kro- 
nikatseprzymięszali  to  miano  obce,  nic  dziwnego,  gdyi 
zifó.  Władysław  Herman  płacił  Wratisławowi  daninfb: 
*  Wszakże  jeszcze  przeciągało  się  użycie  diplómarr 
ticzae  tilułu  knUa  w  Polszczę.  Arcybiskup  gnieśaieńr. 
skł.  w  piśmie  do  stolicy  apostolskiej  mleftiłWfatdysłsrwa; 
Hermana  królem  i.  papież  Paschał  II,.  w  odpisie  rohili 
HOif  królem  go.  nazywa:  sipU^oiti  fraUr  carisnmśtp 
mówiPascbżł:  regem  et  regni  majorts...^  eon$vśvenmt' 
r0x  ^  magnaUBi  epist.  Pasch*  II,  6,  in  bullaHo  roBv 
Tak  jiż  dowodnie  jest,  jiz  w  owym  czasie^  ani  cesarska 
ani  apostolska  strona  niewzdragały  się  udzielić  co  było 
przyjętym.    Jak  pisano,  tak  odpisywano. 

'  i*  Po  zgonie  już  Krzywoustego,  założone  przez 
niego  biskupstwo  julinskie  w  Pomera^ji  zatwierdząjfoy^ 
1140  papież  Innocenty  U,  jeszcze  zna  ten  króle wsU' 
tituł,  gdy  kończy  3  decrevimu»  igitury  td  nee  regif  nśo 
duet  seu  aUeri  omnino  hominum  liceat  praefaiam  eecle* 
siąm  temere  perturbare :  sni  urzędnikowi  królowi  (apud 
Lunigś  t.  U,.  Anhang,  p.  4;  ap,  Oreger.  cod.  Pomer. 
I,  p.  2).  Własne  tylko  zaniedbanie  w  Polszczę,  mogło 
popchnąć  w  nieużycie  tak  titułn  jak  namaszczenia. 

Niezawodnie  są  ślady,  że  Bolesława  lU  krzywo^ 
ustego,  w  pospolitym  mówieniu  królem  zwano,  regnum 
Foloniae  odziedziczył:  Gallus,  U,  20,  21,  p.  175,  178, 
(edit.  gcdan.  p.  86,  87).    W  pismach  urzędowych  fio- 


TITUA  miÓLtmBKt    Vr.  42^  43.  99 

leriaw  preestawał  na  pokomąjaiym  tituk-  kstąifloiat 
Galliift,  IHr  U,  13,  16,  20,  III,  2,  4.  Wtakimnude 
najwięcej  kiedy  mu  przypisano  użycie  miana  monarcfa]^: 
mbiiBiismmo  Poloncrum  ae  Ma/rithnorum  monar^shiu  Bo" 
UildOf  Colomannus  l/hgarorum  rex:  Mattaene,  III-,  5l 
Za  synów  Kraywońitego  tknł  króla,  cdaje  się  supefaiie 
wstmt  nliwet  w  pospolitym  uiyeiu. 

''  XLIII.  W  Xni  wieku,  jeden  kronikarz  ńiezaprze^ 
czii  ani 'Heiinatiowi  ani  Krzywoustemu  miana  i,t|lulu 
kilólarBo^ph.  inter  i^r.  siles.  S&m.  t  II,  p/28^i!99 
30/  ^€fq.r  Dzirswa,.  edit.  gedan.  p.  17,  6eq.  Jinny  zaf 
p0Wiiia  że  Bolesław  szczodry,  nietylko  koronę  i  ^yde 
sofaSe  odjj}ł,  ba  i  Poidzcze  całćj,  króleistwa  cliwiiłę  i  ziir 
MKOcyt :  ńdń  solufti  coronam  sed  et  inłani  a4n  adimii,  inio 
tćlU  Polimid^  us^e  ad  praesens  tempui,  regni  gtonąni 
dlumórem:  a  jak  on  głowę  biskupowi  odciął,  inli^ę 
^tjTtiy  tak  królewska  korona  następcom  jego  odoięfa: 
i^^ntt'  dyadima  suta  posterie  ampułarei:  yita  «cti  ^tanisl. 
ditp.'  92,  p.  mśpti.  zamosc.  325;  edit.  baitndtk:  377,  ^łl^! 

w  XIV  wieku  annali^oi,  książętami  tylko  Hermana 
i  Krzywoustego  raczą:  AnnaL  cujay.  inter  ser.  siłes.  3om. 
t  II,  p.  81;  annaL  monach.,  edit  gedan.  p.  35r  Kro- 
nilłśtze  zaś,  óznajmując  że  zabójstwo  iJwiętegó  Stani- 
sława stało  się  za  papieża 'Grzegorza  YII:  łru(ńdavit 
tfmiporibus  domini  Gregarii  papae.eeptimi,  zapeinniają, 
ie  kiedy  Bolesław  III,  miał  się  na  króla  korono^Ffć, 
Jmic^  koronę  z  głowy  jego  ;Qerwał  i  kri^ow^  W6g!^T 
ikiemu  włożył:  huip  Bol^ląo  cum  in  regiwk  cprpnari 
deberet,  angelus  coronęm.dę pęipite  ilUua  rapuii  9^,<f^ 
tfngariae  Michaeli  impoęuUtJchtff ,  chrop.  int€|r.  ser* 
siles.  Sómmersb.  t.  I,  p.  56;  apnonymi  chiroJE^ogr.  ib^d. 

p;;22, 37..  ;•....  '■., 

.,    w  piętnastym  wieku  przesłowoy  Mateussa  i  Wk-i 
centego,  nieszczędzą  dla  obu  Bolariawa  H  mM%p96w 


100  ZWIĄZP  Z  HimCAMI.. 

tfoie  wałku  a  jimiTm  MieosTflfaiwemi  w  Sławiańttosy- 
śnie  mifdsy  Elbą  i  Odr%  graanjącjmC^. 

XŁy.  Ale  tńi  ską^jinąd  i  Polaka  wyderpiała  pnsez 
tea  oaas  aąlokjropiiiąjtte  wgtrgąsnienia  (od  1036  do 
1042)  tak  jii  niebyło  iiikogo»  ooby  hM  składała  da* 
ninc  posyłał:  kronikane  o  tym  sniewoleni  8%  aapo- 

('^  Niemcy  iprawy  tyoh  dwdch  HjeczTsławów  nrodse  pp- 
mięttall ;  o  czym  Narnssewics,  t.  II,  ks.  II,  87.  Nędsnj  ten  U|d, 
iv«dle  jego  nwag,  moie  pierwuego  Wippona:  Tita  Conradi  MttBi 
iator  ter^  geim.  Fiftor.  p.  481,  488;  Stnmi  t  m,  p.  470,  477^ 
kapelana  Konmda  H  ceaaraa,  a  prseto  saiadj  pewności  mającego, 
rosiał  lię  po  licznych  kronikarzach  niemieckich.  Jest  to  rsecs 
Iwiina,  siego  bowiem  obłtdn  zdaje  się  rozloosyly  się  w  dalsze 
lata  wywoljrwaaia  kronikarskie  o  daniny,  przeniesione  na  4wdr 
i  do  gabinetu  cesarskiego.  Że  atoli  począwszy  od  Wippona, 
itraiuny  po  kronikarzach  panuje  zamęt;  ie  ci  zamieszali  Mleczy^ 
Aawa  polskiego  z  Obotrickim,  czsli  to,  Bangert',  Szulc,  Jonstte, 
Nkrokzewiez :  ostatni,  jak  zwykle,  pracowioier  swe  pidro  i  nad  tpt 
a^ordoiąc,  nader  zawiUaną  rzees  zostawcie. 
.  •  7  Wfsakie  ona  nie  jest  tak  zawiU^  jak  ją  oka^csaao. 
W  pierwszym  wydania  pisma  mego,  roku  1819,  pominąłem  te 
adaisenia,  sklidająo  się  niedostatkiem  zgromadzonyek  miejsc 
srpódłowyeh,  a  właiciwi^j  było,  iem  w  ow^'  pone  niemiał  odwagi 
słnchaić  cndzoziemsldch  świadectw,  gdzie  własne  milczały  i  własae, 
ktdre,  gdy  ŻatoZet  piszą,  oświadczają:  de  Meschone  iiUamus: 
GaUnś,  1,  17,  p.  86.  W  różnych  annaUstach  i  pisarzach,  miano- 
wioie  cokolwiek  pdiniejszyeh  zaszło  zamieszanie,  Mieszkdw,  Otto- 
ndw,  Lntikdw  z  Łazikami  jednych  za  drugich  wzięto :  dla  Besbra* 
jima  wszakśe  coś  pozoftąje.  Zamieszanie  z  niezamięszania  i  rof* 
opobnionych  dań  powstało;  uchylmyś  więc  zamieszanie  i  sprawców 
odmętu,  a  jidimy  jak  w  Jinnych  razach,  tak  i  w  tym  razie  czystym 
współczesnego  świadectwa  zrzódłem.  Świadectwo  to  wykłada 
zdisrzenia  jasno,  obmierzyło  mu  miejsce,  obliczyło  czas,  nąjmnilj- 
szój  niezostawiło  wątpliwości.  Bezbrajim-Otto  w  tych  sediojadi 
które  Fol4ką  tnip^  byt  panem  Polski  miesię<7  kilka,  całą  zimi 
z  roku  1081  na  1088.  Współczesny  kapelan  dworu  widzi  to 
jasno,  zamieszania  niedopuszcza.  Z  podniesieniem  tćj  prawdy 
w  polskim  języku  wyprzedził  mię  Jędrzej  Moraczewsld:  dzieje 
rzećzyp.  pol.  IL,  15,  w  Poznania  1848.  —  Patrz  co  się  nieij 
powiedziało  wrozdi.  86,  i  nocie  26. 


NIEZALEŻNE.    YL  45.  HM 

nmić.  Prawy  iiaistępca  tronn  z  królową  matką,  w  Miiltai- 
czedi  przesiadywały  korony  były  powtórnie-  u  cetarżii 
złożone.  Kiedy  roku  1040,  na  iądanłe;  z'powi0zecfa- 
nydi''mordó\tr  pozostałego  jeszcze  przy  życiu  'dttofaó- 
wieństwa  w  Polszczę  i  o.  całości  ojczyzny  i  państwa 
myślącego  stanu  świeckiego,  Kazimirz  przedsięwziął 
do  Polski  'powracać,  znalazł  wzglljdy  -u'  młodej  'óe^ 
sarM  Etenrika  III,  odzyskał  korony  i  cokolwiek  ladti 
zbttjnych  oti^zymał.  Być  może,  jit  odstąpienie  dzi4^ 
dztotwa,  alodjów,  lenności,  jakie  w  Niemczech' ipa  itti- 
t(9^'im  Eazimirza'  spadało  sprawę  ułatwiło:  lierediid^ 
IM  materniim . . .  imperator...  ei  ducatuni  satia  magiii'^ 
fimm'  dare  vdleti  (Kazimirus)  proverbialitef*,  luf  paU 
htHHó  lUeraiua  reśpondit :  nttłla  haereditaa  avuńeulbrufh 
v$l  matemaj  juatiua  vel  honeatius  possidebUur  guatnpd' 
tarka:  Gallus,  I,  19,  p.  91,  92.  Najmniejszego^  atoli 
śkdu  nie  pozostało,  aby  godność  cesarsksf,  koroiiy  wy- 
dając, koronowanie  się  tego  króla  za  swą  znie^lEtgc 
uwaiśta,  aby  jakich  obowiązków  domagała  się  od 
kirólii  polskiego.  ,  ,./  ;i       . 

Wziął  owszem  Henrik  III,  strapionego  kr61es(i4vk 
polskiego  obronę  i  zemstę,  mianowicie  przeciw  zu- 
chwałym Czechom:   Cosmas  prag.  lib.  I,  sub  a.  1040, 

1042,  p.  28,  30;  annal.  Saxo,  p ;.  chronogr.  Saso) 

sub  a.  1042,  p.  248,  ^49.  Upbkorżoiiy  był  wojtftf 
Birzetisław  czeski  i  dań  wypłacić  musiał;  pokutując 'a^ 
świętokradztwa,  klasztory  stawiał.  Wyznaw^  cesar. 
rzowi:  ziemia  (Czeska)  twoją  jest  komorą  i  my  twoji 
jesteśmy  i  pozostać  twymi  pragniemy:  nam  tetra*  tua 
eit  camera,  nosąue  tui  eumus  et  esse  tui  cupimuat  fipśiń',' 
pag.  30.  Ale  drapieży  Polszczę  niezwrócił,  bo  jźj  hój-^ 
nie  i  w  Bzymie  i  na  dworze  cesarskim  używał,  ząbo-; 
rów  w  całój  zupełności  nieodpuszozał. 

Kazimirz  zaś  wrócił  do  ojczyzny,  gdzie  co  tywo^ 
wszystko  doń  się  garnęło.  Z  łatwością  zdawało  się  x>d- 
Foltka.  Tom.  H.  9 


1^  ZWIĄZKI  Z  NIEMCAMI. 

zfdk^je  ojcowskie  ziemie,  ale  w  nich  wszystko  z  zasad 
przewrócone,  osady  poborzone,  lud  rozegnany,  swego 
ąjftdliski^  znaleść  niemoie;  nie  zaraz  powściągniona  zu- 
chirąłoići  równając  się  z  najwyższą  dostojnolcią,  której 
\ig^ąó  się  niechce,  kraj  między  róine  pany  rozrywa. 
V!F(pną  domową  wytępiać  je  było  potrzeba,  a  kraj  wy- 
nądzniony,  wyludniony,  tron  w  najwyższym  niedostatku, 
piflirwszych  potrzeb  wojennych  niebył  w  stanie  ognaćC). 
W  tąk  okropnóm  położeniu  niepodobna  było  Kazioii- 
r^f^wi  oa  cesarskimi  lub  papieskićj  pieczy  spokojnie  po- 
\m^^  Czesi  go  wszelkiemi  sposobami  przed  cesarzem 
cfęfnili.  Niemógł  rozpoczynać  bezsilnemi  rękami  wo* 
jap  postronnych:  ratiyąc  przeto  naród  i  koronę,  okoli- 
c^noloicm  uniżyć  się  wypadło,  byle  co^  z  pod  grabiofy 
c^seski^i  wyzwolić. 

XLVI.  (xxiL)  Był  zawsze  trwale  Kazimirz  din 
casgrzą  Henrika  III,  względny  i  utrzymiyący  z  Niem- 
cami, jile  to  być  mogło,  przyjazne  stosunki,  co  samo 
wyznanie  współczesnych  Niemców  poświadcza,  fte  Ka- 
zimirz wiernie  służył  cesarzom:  Caaimirtu  f/uf  (Mieoi- 
slai)  JiUuSf  huc  uscue  Adeliłer  $erv%ebat  imperataribui 


(32^  *  Dają  czuć  ten  niedostatek  krajowy  krajowi  pissrze. 
I^asisurz,  jni  to  aby  przyswojona  przez  zlechcioów,  i  pragnienia 
jięb  gasząca  Piastów  rodzina  niewygasła,  już  to  dla  pokrzepienia 
skarbu  pojął  żonę  ruską  cum  magnis  dtviciis.  Matka  jego  Bi- 
cbeza  była  pani  w  Niemczech  wielce  bogata :  niektóre  jćj  posia- 
dłości leśi^  nawet  niedaleko  granic  polskich ,  między  Salayelt 
i  Koburg  i  w  powiecie  Orlańskim ;  i  zamek  Salaveldon  i  jinne. 
Zssriadywał  tymi  posiadłościami  roku  jeszcze  1067,  jej  comes 
nyilęfi  Starkliare:  (patrz  Laoomblet,  Urkundenbuch,  nro  192; 
▼its  Ezonis  et  Richezae,  cap,  8, 1. 1,  p.  822,  edit  Leibn.  Pewnie 
synowi  Kazimirzowi  gdy  się  z  powrotem  wybierał ,  dostarczyła 
pieniężnych  środków,  ałe  potym  na  nie  liczyć  niemógł.  Zrzekł 
się  macierzystego.  Ani  w  kronikach,  ani  w  diplomatach,  dokumen- 
tsęh  niesia  śladu,  aby  kiedy  który  z  Piastów  alodjów  po  nićj  po- 
zof^łych  poszukiwał,  albo  w  Niemczech  co  posiadał. 


NIEZALEŻNE.    VI.  40.  ^C^ 

noętris.   Wippo,  vita  Conradi  Salio  inter  sc^t  gerp). 
PUtorii  t.  m.  p.  477. 

*  Czasby  było  zrozumieć  co  zoączy  ^  wieme  ału- 
ieme.  W  strapieniu  jakiego  doznawała  cesarską  doBtqjr 
90ŚÓ9  wiernie  służył  ten,  kto  jćj  nieszkodził,  kto  się 
▼  jednym  z  nią  politicznym  stanowiska  znajdywał;  ^to 
ii|#ixiiał  potrzeby  wdawać  się  w  zątardzę  z  ni%  będą- 
cymi książętami  lub  stolicą  ąpostplsli:^:  ^o  tego  waąys^ 
l^ego  Kazimirz  niemiał  xii  pobudek,  ni  pochopu.  Jego 
słfi^by  nieznają  polscy  pisa^zew  Jiożeli  oni' powodon^fuii 
spaczonym  pojęciem  wieku,  wymyślili  nadanie  titnłu 
brćlewskiego  pomazańczą  koronacją  pr;|6z  cesarza,  i^e 
^ppu^oili  mę  wymyślić  podległości  lub  danpictwa; 
pn^milczanie  tego,  które,  czas  jajciś  (96d— 1000),  l^^ 
(^wilowo  (1031,  1032)  mig'sce  mieć  mogło,  powiniio 
hji  wybaczope  jim,  nie  z  tego  powodu  ie  ląudes  pi- 
fsili,  ale  z  tegp  powodu,  że  ustą^ic;Epie  zniewoleni  byli 
pi»)testować  przeciw  pretensjom,  wy^^ylcom,  a  póipi^ 
iy4^erstwu  impeiji.  Protestacje  te  są  zaszczytne  i.  zna- 
czące, objawiające  myśl  narodu,  którą  mogłf  być  obra- 
ippą  podlącym  się  iotęreseip  dynaeticznym,  alb  oprjBę- 
ciwną  dolą  przy  chwilowej  niemocy,  która  jednak  Btą*> 
wiała  stateczny  opór  i  ugiąć  się  niedała:  oświadczając, 
że  gotowa  pecuniam  et  militet  in  auooiliwn  rofnanae 
eeelesiae^  każdego  czasu  poświęcić:  Gąlląs^  IIJ,  2|  p. 
256 :  ale  pro  timore  vel  conditionCf  nec  ullum  vilcm  o6ti- 
lum:  Gallus  III,  14,  p.  279.  Badacz,  który  na  te 
oświadczenia  względu  niema,  krzyczącój  dopuszczą  się 
niesprawiedliwości,  rzeczywistej  prawdy  rozpoznać  nie- 
chce.  Jakby  ciągłym  wiekiem  danniczemu  narodowi 
mogło  przyjść  na  myśl  współcześnie  protestować,  że 
niejest  danniczym,  gdyby  nie  czuł  się  od  tegp  wolayf 
gdyby  nie  widział,  że  przjrmówki  aą  fałszywe,  po- 
twarcze. 

*  Jeśli  więc  w  szeregu  niemiec|[ich  pisarzy  docay- 

9* 


(04  ZWIĄ2KI  Z  NIEMCAMI 

tujemy  nę  podobnych  przymówek  i  wywoływań,  py- 
tajmy o  dowody  aby  protestigących  zawstydzić:  niech 
Wflkaźą  kontingensa  służebne,  jilość  i  wypłatę  daniny, 
zdarzenia  w  których  miejsce*  miały.  Dzieje  ówczesne 
tiie  8^  tak  ogołocone  z  mnogich,  licznych  wypadków 
zapisań,  aby  miały  być  onych  pozbawione  gdyby  miej- 
sce miały.  Kiedy  przez  trzydzieści  pięć  lat  (965—1000), 
Mieczysław  z  synem  służył  zbrojnymi  i  daniną  cesar- 
stwu, rok  za  rokiem  jich  służbę  dzieje  znały  i  zapi- 
sały. Odtfd  z  nią  umilkły:  zapisały  dorywcze  poni- 
żające ugody  (1031,  1032,  1114),  a  żadńćj  służby,  ani 
jednego  przykładu  dostarczonego  kontingensu,  lub  wy- 
{iłaćon^j  daniny  z  jakiego  ciągłego  obowiązku.  W  obec 
tego  przyznać  trzeba  że  zaprzeczający  i  protestujący 
pisarze  polscy  mają  za  sobą  zdarzenia;  niemieccy  Aie- 
tyłko  niemąją  żadnych,  ale  wszystko  przeciw  sobie': 
że  zatym  co  o  danmotwie  cesarstwu  niezmordowanie 
powtarzi^ą,  jest  wykrzykiwaniem  cale  dla  nich  niieza- 
szczytnym,  mało  godnym  jakiego  zakonnika  annalisty, 
a  tym  mniój  kapelana  dworu  jakim  był  Wippo:  cho- 
ciaż ten  twierdzi  tylko  że  Kazimirz  hnc  uacuef  wiernie 
służył,  to  jest  niebył  przeciw  cesarzowi;  o  dalszym 
czasie  wątpił. 

■  XLVII.  Lecz  w  zbiegu  różnych  stoeunków  rzeczy 
czeskich,  węgierskich,  niemieckich  o  PoIsk<^'  si<^  opie- 
rających, oczerniany  Kozimirz,  już  się  stawał  okrzy- 
czany za  buntownika:  jako  na  buntownika,  cesarz  go- 
tował wyprawę:  imperator  contra  Gapnerum  duceni 
Polonorum  rebellionem  tnolietitem,  e.cpeditionein  parat^ 
gravique  infirmitate  detentus,  paceni,  pactnmque  eum  pe- 
tentem euscipietie,  decessit:  Herman.  Contract.  sub  a. 
1051,  inter.  ser.  german.  Pistorii,  t.  I,  p.  292. 

Tymczasem  Kazimirz  urządzał  wycieńczony  kraj, 
na  nowo  duchowieństwo  podupadłe  sprowadzał  i  dźwi- 
gał,   biskupstwa   wskrzeszał.     Alo  biskup  wrocławski. 


NIĘZi^S^NJB.  -;VI.:  #*<  ^Oj^ 

tviąi  eię  pp  Smogorzewie,  Byczynie ^  z. katedrą  f^Ę^^ 
a  ^fp.cław  djugo  zostawał,  z  piękną  czi^ią. kraju  p^^ 
czeskun  panowanięni.  Okupując  tę  nied^ę  kraju  ikn&lf, 
pizezori^y  ojczyzny  odnpwiciąl,  skłoni  Bię.dOfUUaclÓY. 
Zą<c?ym,  Wrocław  i  jinne  miasta,  roku  1054  Qd,|(ąif-i 
żCi^ia  Brzetisława  oddane.  Połakomi  z  obowlązkiepi^  a^y 
jak  Brzetisławowi|.  tak  jego  n^tępcom.  500  grzywo 
sreł^a  a  30  złota  rocznie  opłacali:  Urbi  WraUslfU.  ęi 
ąUą^  cipitate^.  a  duce  Brettsho  ręddiłae  $mU  FolcnfiĘt 
ea  conditione,  ut  guam  sibi  tam  suit  successoribu$  jjiMifir 
gei^as  marcąs  argenti  et  trigiwta  aurei  ąnnuąiim  soft^ć' 
rent:  Cosmas  prag.  eub  a.  1054,  p.  30.  .  .  .  =  , 
.  :  Obowiązek  przykry  i  ciężkie  nietyle  noiąi^wy  co 
poniżający,  dowod^cący  że  Czesi  jedynie  *.ną  wiilc|ku 
mdl  Polski  poniżenie;  obo)iriązek^  smutne  położeaiQ; 
kraju  wystawujący.  Niepodobny  zdrowa,  rozwagą. dp. 
zaprzeczenia^  bo  z  kądby  na, mysi  .Czechom  to  dani^« 
ctwo,  (na  które  mówią  patrzali,)  przyjść  mogło,  gdyby 
jistotnie  miejsca  za  jich  żywota  niemiało?  Głuche;  jest. 
milczenie  o  to  dannictwo  przez  czas  panowania  Bo}e* 
sława  szczodrego.  Bozrządzał  on  niekiedy  losami  09^-. 
skich  książąt  rozdzielonych  między  sobą,  miął  jich,  pod. 
swą  pieczą:  więc  przez,  się  obowiązek  ustawała  med];ugq, 
przy  sposobu^  porze  odnowiony  i  przypominany.  .  ;  • 
Od  strony  zaś  Niemiec,  zawieruchy,  wdwnętrzpe 
tego  kraju  do  najwyższego  dosi^słe  Btopnia,  ub^jap^ci  ąię. 
dość  pomyślne  Łutików  z  rozerwanemi  niemieckiąini/ 
siłami,  czyniło  Polskę  spokojną  z  tćj  strony  i  młodego 
Bolesława  wzrastająca  wielkość,  nieczuła  oii,£Ilei9ieo. 
źądnćj  przeszkody.  Boleśnie  atoli  Nieipacy  prz}gnp(0W4di 
odbytą  tego  Bolesława  I]^o  kfiroi^acją  roku  1077;  oa-r 
rzekali  że  on  przez  wiele  lat  będąc  dannikiem,  aj^go 
państwo  od  Niemców  zdobyte  i  w  prowincją  zami^^ 
nione  :qui  per  multos  jam  annos  regibus  teutifniciś  tri*- 
bttfariue  fueratf  cujus  regnum  jam  o^ifl  ,7W^tVpmm 


(1^  ZWIĄZKI  Z  NIEMCAMI 

^SrtiiU  9ub(teiumf  atque  in  promneta  redaetum  fueroL 
Pilbrzali  om  na  ową  koronacją,  jakośmy  wyź^'  wgpom- 
nittieliy  jako  na  nieprawe  króla  polskiego  wdsierstwo; 
zś  dowód  że  Bolesław  niechce  cesarzowi  podlegać: 
Lambert.  *8chafnab.  sub  a.  1077;  (anon.  chroń,  inter 
str.  siles.  Som.  i.  I,  p.  23).  Tak  żałośnie  narzeka  kro- 
ńikflirź  niemiecki  w  którego  zapiskach  przed  stem  latj 
zaszłls  (965)  zdarzenia  były  na  jego  kaitkach  bliskie 
obetiliie  zachodzących.  Próżne  u  rozsądnego  badacza 
wieków  nic  hieznaczące  ciasnoty  klasztornej  wywoły- 
wania. Niesważał  Bolesław  na  pretensje,  o  wykrzykach 
pewnie  niewiedzid'. 

XLVIII.  (xxm.)  Ustąpił  z  Polski  zacny  król  Bo- 
MełliW:  brat  jego  niedołężny  Herman,  poniżoną  dostoj- 
nótfó  monarszą  objął.  Duchowieństwo  cudzoziemczei 
ihyślanii  jego  kierowido  i  uzyskało  mu  przyjaźń  z  ce« 
sarzem.  Wysłany  Otto  roku  1088,  później  pomorski 
apostoł,  sprawił  to,  że  dom  cesarski  a  książęcy,  stały 
się  jakoby  jedn4  rzecząpospolitą :  Otto  iniemuncius  et 
fidiiB  mediator  fuit:  faetague  est  per  eum  qua$i  una 
reepubliea  domus  imperatoris  et  domue  duda.  Cesarz 
mniemał,  że  przyjaźnią  rzeczy  Polskie  uzacni,  a  przy- 
jaciół mocnych  i  chwałę  uzyszczc:  addit  caesar  hoe 
commereio  duo$  populoe  eonfederari,  Połoniae  re$  nobi' 
litari^  amieoa  potentee  et  gloriam  conguiri:  a  wywza- 
jemniał  się  większymi  niż  otrzymywał  darami:  Śefridi 
vita  scti  Ottonis  bamberg.  I,  2. 

♦  Już  on  wprzódy  był  ścisłym  Henrika  IV  sprzy- 
mierzeńcem. Przeciw  politice  Grzegorza  VII  szedł  za 
cesarskim  Klemensem,  jeszcze  wymaganiom  Paschała  II 
opór  stawiał:  epist.  Paschal  II,  ad  archiep.  gnezn.  in 
bnllario  rom.  Był  wiernym  przyjacielem  Henrika  IV, 
jak  król  Francji,  którego  w  ostatnich  dniach  swojich 
Henrik  IV  listami,  wiernym  przyjacielem  mienił. 

A  w  szerokim  opowiadaniu,  jak  się  takie  zaprzy- 


limZAŁEŹHK.    VŁ  48,  4t.  f(Jt 

i  X  iąA  wjmkłe  im^łeństwo  zmwi%xiJo,  wipA* 
jSmrzy  najmoigaz^  me  daje  posdtki  whf  foi 
imeum  eentft  o  jakowe  nad  Pobk^  zitienEdudehm, 
domagama  ric  wznawiał;  niema  śladu  abj  ceaaii  ańbii 
tamjdał,  sam  wyzuty  prawie  ze  wszjrstki^o;  WsfMH 
an^  powadze  swoj^,  właśnie  przez  rozdawibM 
kołdownikom  królewriddi  titnłów^  zi^MiegO 
pofax6pienia  szukający. 

Wratirfaw  kńąże  czeski  roku  1065  od  niego  ndil 
fBfsnany  titnł  króla  czeski^o  i  z  jego  woli  na  króla 
fammowany:  monach,  pega^ien.  vita  Wigberti  coaiBś 
gffMLTp.  3;  Gosm/  snb  a.  f086.  p.  41.  W  tpśt  czash 
ijjmy  kronikarz  czeski,  powodowany  widać  gidMn 
jikiiw^ś  narodowej  pretensji,  (albo  {rfochym  Indt'  ^y^ 
kirzjrkiem},  wywołnje  że  Wfatidaw  król  czeiAd  fe^ł 
królem  polskim:  Cosmas.  p.  41:  chociaż  przy**^ 
Hermana  z  Henrikiem  lY  stosanid  cMraz  śdd^ 
mf  więzały;  diodaź  przyjazne  stosnnki  Wratisluiim. 
żWładyriawem  Hermiinemy  nsypiżjąc  czeskie  o  dan* 
lictwo  żiidania,  nawet  w  nrzędowycfa  pismach  "do  sIó* 
fiśjr  apoetxdskió|  y  książędn  polskienra,  filiiln  )aról% 
iMńeliśmy,  nieszczędżiły:  epist.  Wratisin  ad  CHeA. 
fmpsnOf  in  codice  dipl.  hist.  Bem.  Pezii  t.  lY,  p.;.. 

XTiTX.  Po  zgonie  atoli  Wnitiihiwa  króla,  tdkn 
t092,  zaraz  roku  następnego  1093,  następca  je^Brze- 
firiiaw  II,  odezwał  się  o  danniciwo,  któr^o  aro^H 
f^nerając  łotrowaniem,  powrócono  niegdy  Pdsseze 
dńoie,  w  wielkiój  części,  od  zamkn  Becen  (Kradec 
nad  Elbą)  aż  do  Głogowa  (Głogów  maiy)  wokoHejf 
ffiemezy  w  jistną  pustkę  zamiemł  i  nieprzesłał  rięsrtih 
żyć,  aż  za  dwa  lata  jego  rządów,  zal^łość,  (bo  o  czasy 
Wratisława  dopominać  się  nie  ważył),  we  wspomnior 
i^m  drogim  roku  panowania,  w  liozbie  1000  grsywian 
wsbra,  a  60  złota,  wypłaconą  nie  została:  d€nęe  pnm^ 
tep9  Poloniae    WladUlaus,   cum   mofftm '  smpjititbtione 


|qf  ZWIĄZKI  Z  NIEMCAMI. 

pt^4itfiriti  ęt.prąesenŁi8,,anni  iribtUHm  usgue  n^,,^uum 
ęf^erM  oh^lmm*  Ctyus  cenatrni.haec  summa Jadt;  tnUU 
n^ff^CLę  argefii^  et  sewaginta  auri.  Przy&iągł  nawet  Wła- 
^i|4aw,^.ie..tea«tfijb^t  od  Brzetieława  uatanowiony,  rok 
rqf^i^^  w  ca^ąeie  .p^naczunymK^a  uzyskany  pok^j  .wy- 
yfMśf$Ą.\\^dzijdi,.dat  sacramentum^  cuod  tribiipumf . olim 
ą,dflL^^eci$lfiLO  consJLitutunp^  1)  viarca$  argentiit  XXX 
aurif  annuałim  sibi  pro  conceaaa  pace  Łolteret,  4eUr$axr 
m^  tęmporez  Co6ma8;prag.  II,  a  pcinc.  p^  49.  - 
^,r..^,.C2^1i;ta.damna  wycUniona  orężnie  na  niędoł^yw 
)tppd|u  .^ennanie^  i  od  niego  na  nowo  zaręczona,,  aUle 
ky.^  wypłagona,  gdy  na  to  śladów  niema  (^'j:  jest  je- 
ąj^;^  ostateczna  o  nićj  w  roku  UOO  wzmianka^,  jako 
o^fjryplMonćj  i  użytej  na  wiadome  całeu>u  narodowi 
c^kieinu  wydatki^  a  jest  jeszcze  w  tym  sposobie  za* 
pisana  pr^ez  tegoż  po  wielekroć  wspomnionego  kroni* 
loir?^  czeskiego  Kosmasa:  U^ibutum  autem,  quod  fuU  eo 
^f^Qr4  4^  Polonia  allaiium...  per  matma  epiecopi  fedt 
c2«r)s  per^mo^aeUria:  Cosmas,  11^  eub  a.  1100,  p.  53. 
Ąai  i^aś.pojmcuę  jakby  mógł  w  obliczu  ziomków  swo« 
jiebt.bez  narażenia  się  na  oczywistą  pogardę  i  szyder- 
9tfW9f  z  wnoszeniein  do  skarbu  książęcych  i  klasztor- 
nych dostatków,  fałszywie  się  odzywać.  Wyplata  dla 
tego  maże  wspomniona,  ie  na  zawsze  kwitująca. 

...  Wzrastał  albowiem  syn  Hermana,  dziedzic  jimic- 
1^  i  rycerskich  zaszczytów  naddziadów.  Książę  czeski, 
wspólnie  z  pogromionemi,  uwielbiał  dzielność  młodzień* 
czą,  a  czując  być  coraz  mnićj  dorzeczne  domaganie  się 
okplieznościami  wyciskanego  dannictwn,  wezwał  do  sie- 
bie, niłodego  bohatera  roku  1099,  na  dzień  bożego  na- 

.  *  (^^)  *  Do  tego  pewnie  w  dalszych  latach  wypłacanego  tri- 
btitii'je8t  alluzja  w  Gallusie  gdy  mówi,  że  dane  w  roku  1095 
prt!($ciw  Zbigniewowi  Władysławowi  Hermanowi  od  Brzetisława 
potiUu,  picu  dedocoris  et  damni  quam  honoris  et  proficui  babue- 
ruat:  QftD«lI,  4,  p.  143. 


ro4JBeii}iv.  do,  miasta  Sac^  ^  f^^y .  biesiadzie^ ,  zaui^pwp^ 
ł«ii]0ixi  .w$zj8tkicłi .  czeskich  panów^  uczjnii^  ,wxi!j|Qzlfa 
swego  Bolesława  rycerzem,  a  po  bięsiatUic.odp^^pjU^ 
jąc  go  do  domuy  daje  mu  dary  i  stanowi :  jiż  za  rycer- 
ską dostojność  i  cnej  obowi^skiy  będzie  miał  z  danii^, 
ktir%  ojciec, jego  Władysław  zawsze  roczjaie  opłacał, 
sto  grzywien  srebra  i  dziesięć  złota:  dua  Breiiitdus, 
tn.  ncdimto^e  doininiy  Bolesiaum  pęr  sorcrfim  9ibi\  pro- 
fdng^m  m^iat,  :tid  i^otwmum^  qttod0rat.iKurbę.^SaUa 
4MipoMtutn,  {Ubi,  in  ip&o  festo^  comcietjiiibtis  ąffinif^.cfi'^ 
ffl^łĄUB.Bohemąe,  factufi  eitMoUslaus  emiter  ęi^tĄuciĄiU 
Of^ę^  posti  festum  duaj  remiUens  ad  proprickf  doną.  dat 
4^,[e<  €0n8iitmt:_quatenus  ensi/erae  dignitatiSf  pr()  n\i9U^ 
M9riQ^  ęoi  iribuło  quod,  pater  mus  Wladislęm  sohębątf 
$4lnp(sr  ąmnuatim  ceutum  marfioa  argenti  et  dęcąm  ąufd 
i^ęnta  habeat:  Cosmas,  III,,  p^  52.   .  .  [ 

:  r  Umarł  niebawem  (roku  1100,  22  grudnia)^. odebipąt 
WAzy  '  .ostateczny  wyi^j  wspompixmy.  tribut.  z  Col^jif^ 
Brzetisław  II,  i  w^zy^tko  o  daninie  ucichło^ ,  JPodaior 
sienie  na  rycerza  Bolesława  w  SacZy  było  w  Foląz^e 
zacnie  poczytane,  uwalano  go  za  M^^eczaego  młodzie- 
niaszka jeszcze  mieczem  ni^prziępasaoego,  nond\im  ęm^, 
^s  gladio:  aż;  mu  (15  sierpnia  UOOjrokiji^  sam.  ąjoieo 
WJtadisław  takowy,, ,  w4ród  wielkiej  uroczyst<;>iĄci.  i. pl%T 
f^,w  z  jinnymi  przypasął:  balŁeo  militań  ((dncfusr^ąlr 
Ips,  H,  17,  18  (3*).  Wnet  i  Władisław  Herman  ^ma^^:, 
w  Polszczę  Bolesław  Iii,  (roku  1102)  panować  zaczął, 
i,  nie  cząstkę,  ale  cały  tribut  Czechom  należny  sobie 
przyswojił.  Było  tedy  tributu  daniqy  .Czechpm  w^- 
płaconźj.  od  roku  1054  dp,  1058  lat  4,  od  roku  .tPPi 


..(3*)  ♦  Byl  to  dowód  ^e  pd  czeskiego  krdl  ppl^ki  ,^t.cQ4 
lepszego,  4<><Btojnipjszegof  tak  jak  1135  trzecie  prz^  cesarza 
Oolejs^wa  ua  rycerza, pasowanie  sUłp. się  doi«;odeni,ż]e  cę^iąrzjest 
coś  dostojniej szego  od  króla  polskiego,  .^..  ,.         >  .,;.j. 


110  ZWIĄZKI  z  KIEMCAMI 

do  1100  lat  9,  ze  wszystkim  lat  13,  po  potr^oeniu 
przekazu  na  młodzieniaszka  Bolesława,  w  summie  6400 
grzywien  srebra,  a  380  złota  (•*). 

Domaganie  się  dani  przez  Niemców  urzędowie 
zjatoia  się  za  Bolesława  Illy  r.  1109,  1133. 

h.  (xxiv.)  Opłata  pewnej  obowiązanej  jilo^m  pie- 
niędzy, dostawienie  jaki^  obowiązanej  liczby  ludzi  do 
boju ,  były  pospolicie  oznaki  podległości  lub  dannictwt. 
Bolesław  wielki,  godząc  się  w  Merseburgu  i  ostateozitie 
tr  Bndiszinie,  z  cesarzem,  jak  sam  dawniej  dawał  zbrcg- 
nyćh  ludzi,  tak  otrzymał  od  cesarza  nawzajem  podobne 
posiłki  ludu  zbrojnego  niemieckiego,  które  używał  do 
wypraw  ruskich.  Niebyło  to  oznaką  podległości »  bo 
dostojność  cesarska ,  będąc  wyższą  od  królewskiej,  dik 
leką  była  od  zarzutu  dannictwa,  był  to  dowód  wyoi- 
tfnion^  zgody,  przyjaźni.  Kazimirzowi,  cesarz  dobro- 
wolnie dał  pomoc  rycerską,  może  w  wymian  za  zrze* 
czenie  się  prawa  do  alodji  po  matce. 

Wreszcie,  pomimo  dziwnych  wywoływań  kroni* 
karskich ,  przypominających  sobie  dannictwo  Polski  za 
Ottonów,  najmniejszego  śladu  rzeczywistego  zależenia 
jakiego  Polski  od  cesarstwa  i  cesarów  doczytać  się  nie- 
można.  Dostojność  cesarska  zawsze  była  wyższa  od 
królewskiej,   sama  tym   wyższą  znać   się  chciała,  jim 


(3S)  *  Została  Czechom  nadal  do  korony  polskiej  pretensja: 
roku  1157  28  sticznia,  cesarz  Friderik  rudobrody,  zamierzając 
#  tym  roku  wyprawić  się  przeciw  Polszczę  gdy  ksiąźęciu  cze- 
skiemu udziela  prerogatiwę  w  pewne  dni  świąteczne  noszenia 
złotćj  korony,  dodaje:  ad  haec,  praedicto  duci  Bohemiae  et  suc- 
cessoribus  ejus,  addimus  et  concedimus,  censum  de  terra  Polo- 
niae,  qucm  antecessores  ejus  duces  Bohemiae  a  Polonis  retro- 
actis  temporibus,  accipere  solebant  (apud  Lunig;  deutschen  Reichs 
Archiv,  Continuat.  I. ,  p.  8). 


KłEZALtŻHE.    TI.  50.  Hi 

ihociiićf  stawała  się  poniewieraną:  gdzie  mogła  to  nie- 
podległe Bobie  godności  poniżała.  Z  tych  powodów  jest 
wielkie  podobieństwo,  ie  lubo  i  za  Kazimirza  i  za  Heir- 
maiia,  ścisłe  związki  przjjażni  królestwa  polskiego 
z  ceslirzem  zachodziły,  że  jako  do  niższego,  (do  wyła- 
ihAta^6,  do  uwolnionego  od  hołdu,)  króla  polskiego 
pJ8Źi|C  cesarze,  zwykle  jim  samego  titułu  książęcia  dueig 
uiyczali,  (co  wielce  do  myśli  kronikarzom  przypadło). 
Alb  przytym,  najmniejszego  domagatiia  się  podległości 
nMiylOj  bo  trwa^  zgoda  i%przyjaźń,  domy  cesarski 
i  kii^żęćy  składały  jakoby  jeden  związek  publiczny, 
jedb4-  tówarzysżkość. 

*  Tytilczdscm  ód  czasu  zatargi  cesarza  z  Grzego- 
rikńi  YII,  zachwiało  się  pojęcie  jedności  w  cesarstwie 
ehirteśgańskim.  Kościół  chciał  nad  nim  i  za  niego 
panbwiió,  a  tym  sposobem  odczepiał  się  od  niego.  Ciała 
osobne  i  niepodległe,  gotowe  pecuniam  \fel  milites  in 
oiaaAUum  romanae  ecclesiae  dostarczyć,  trSlciły  myśl  je- 
dHości  W  cesarstwie,  pojęcie  jedności  politicznój  nawet 
phćetiosiło  się  w  papieża.  Żywioły  narodowe  znalazły 
w  tym  orzeźwienie,  uczuły  lepiój  jistność  własną,  prze- 
syły znać  przewodzenie  cesarstwa.  Żywioł  polski  w  tym 
nowych  sił  nabywał  mimo  dobrćj  z  cesarzami  zaźyło- 
śd.  A  tymczasem  dziwny  wysuwa  się  wypadek.  Kiedy 
tyle  o  dannictwie  krzyczący  pisairze  niemieccy,  ani  raz, 
ani  jilości  dani ,  ani  przypadku  dostawionego  kontin- 
gletisu  wskazać  nieumieją,  protestujący  pisarze  polscy 
8śmi  jilość  jednego  i  drugiego  wskazują  i  co  to  jest 
objaśniają. 

Długa  ta  zgoda,  za  Bolesława  Ulgo  krzywou- 
stego, zamieniła  się  w  zatargi  i  wojny.  Liczył  ce- 
sAlrz  wiele  przewinień  Bolesława  a  występując  zbrojno 
oświadczał  jiż  niegodnieby  było  na  cesarza  i  p^wa 
rzymskie,  imperatori  lepibusque  romanisy  z  ńienacką  na 
nieprzyjaciela,  a  tym  bardziej   na  swego  rycerza,  ^^« 


U3  ZWIĄZKI  z  NIEMCAMI 

«tfi  militis  nachodzić,  nieostrzeghzy  go  wprzódy.  DU 
tego  wzywa,  aby  Bolesław  brata  do  połowicy  państwa 
sw^o  przyjął,  a  samemu  .cesarzowi  rocznie  tr^sts 
grzywien  dani  i  tyleż  wojownika  na  wyprawy  dostv 
czat:  qua  propter,  ant  oporłet  te  fratrem  tuuią  in.  f#- 
gni  medietałem  reciperet  mihigue  CCC  marcaa  annuatim 
tribularias  vel  totidem  milites  in  eapeditionem  c(arĄ: 
Gallus,  III,  2,  p.  255,  256. 

Widząc  cesarz  w  ciągu  wojny  ze  Bolesława  nie- 
przemoźe,  odpuścił  nieco  ^d  żądań  swojicb,  domag4^|C 
się,  samych  tylko  na  raz  grzywien  trzystu,  które ;dfH 
stawszy  odejść  przyrzekał:  meorurn  principum  conęUiii 
acąuiesco  et  CCCtas  marcas  redpiens,  hinc  padjiee  re- 
meabo,  Gallus,  III,  13,  p.  278,  mspti  zamoeo.  101. 
A  to  żądanie  dowodzi  że  cesarze  niemieli  żadnej.  P^^ 
tenąji  do  Polski,  w  żaden  sposób  za  nalewną  sobie  nio- 
uważali,  nic  z  nićj  rocznie  niewybierali.  Z  nąjoplakań- 
szego  położenia  swego  z  psiego  pola,  zeszła  w  sposób 
ucieczki  cesarako-niemiecka  dostojność,  zapraszając  ksią- 
żęcia:  co  ją  jipędził,  na  zjazd  do  Bambcrga  i  znowu 
przyjaźń  na  dawnym  stopniu  stanęła. 

LI.  (xxv.)  Oparł  się  zatym  Bolesław  przemocy  nie- 
mieckiej, ale  niemógł  z  tego  nabyć  ochoty  do  odnowie- 
nia zawsze  uierównćj  łamaniny.  Z  tym  wszystkim,  je- 
szcze zbieg  różnych  okoliczności,  a  mianowicie  wda- 
wanie się  w  sprawy  Sluwian  zachodnio -odrzańskich, 
jeszcze  zamieszało  sprawy  Krzywoustego  z  niemieckieml 

Podbił  on  był,  czyli  pod  jakoweś  zwierzchnictwo 
zagarnf^ł  (roku  1121)  Lutików  ziemię  i  Riigją,  napeł- 
niając strachem  północne  Haweli  kraje.  Były  to  oko- 
lice od  dawna  Niemcom  podlegle,  a  zdobywca  jich 
jaki  bądź,  wdzierający  się  do  państwa 'Niemieckiego, 
niemógł  ujść  opłat  lenniczych,  feudalnych.  Zdaje  się 
że  ta  okoliczność  jest  przyczyną  nowych  dla  Bolesława 
przykrości.     Minęło  atoli  lat  wiele  i  Bolesław  nieznał 


dę  na  tych  obowiązkach.  Wezwany  późnićj  dla  no- 
wych xm6w  do  Blamberga,  napotkał  (roku  1135)  jJó- 
njyślnie  uniżonoiść  wielu  północnych  panów  zy&kują* 
ce^  eesarza  Łotarjusza,  w  drodze  do  Saxoiiji;  iEt  't^ 
spotkanie  tjiepfzyjemność  królowi  (Lotarjusżowi)  zrzą- 
Sli^d:  aitmal.  SażOy  Śub  a.  1135.  Nieprżyjmowaf  cesarz 
3lit%w  książęcia  polskiego  i  niedopuszcżal  go  do  siebie, 
iopókibp^  nie  wy  płacił  z  hit  dwónastu  dani,  io  je&i  ^o 
50D.'c4iyw1en  corocznie,  tddiież  za  Pomorzan  i  Bu^ 
^^^ółdti  niezlóżył,  a  wierności  !  podległości  pińey^ 
śff^  Ipeuiwierdz^.  Polonorum  dućem^  mrhrriulfSś  nivr 
mHMiś  obkiiunt  habuitf  quem  idmen  non  antę  di^ńktuB 
eilPSlii)  cońśpectad  pi^aesentari  gUdin  1fnT5i«<Mtn '-J^/ah^ 
nomm,  hoc  ąat  J)  libr  aa  ad  ainguloB^annós  periptiiret 
'A^m^^Smerdnih  tt  Rugis  homagium  sibi /ąei^ist)  sub- 
jimii/iemque^  perpetuam  adcrdniento  confirmdreiy  Otto 
IrAWg.' rćr.  gest:  VII,  19.   ''"'  " 

**^^'W  Czternastym  si§  tó  rbku  zdobyczy  Poinbrza  źa- 
cfiibamo-odł'zańskIegó  działo^  a  w  jedenastym  pańówa- 
iflK%Otatjuśza.  .  Z  k^dby  w1ęc  na  lat'  dwdiidś6i£f'za- 
W^  jak  to  późniój  plskrz  niemiecki  "pra^.i,^  iftidkló 
otj^iiŚliić:  być  inoźeźe' pierwsze  dwa  lata , .  ńióbaCzńle 
ogacone  były.  To  atoli  oburzające  żądanie,  sprawiłti 
o^kd  Bolesława.  W  czym  *  widzieć  móźfha  nowy  do- 
wiStt  te  Bolesław  nigdy  dani  nie  płacił.'  >  ^  *  -   / 

y  Dopiero  u  posłów  póskićh  cesarz  zrióWu  isię  dó- 
]|fitóał  osobistego  przybycia  Bolesława  do  Merseburgi: 
itjbkA,  Saio...  Przybył  Bolesław  na  żądanie  cesirskliś 
a 'If  daninie]  na  tym  zjeździe  ani  w  kronikarzach 'ńid 
ifiema.  Zaspbkójił  się  cesarz  pasowaniem '  Bólbśława'  ńk 
rycerza.  Pasowany  po  raz  trzeci  książę  polski,'  żći 
młodu  ozdobiony  ryce^rskim  miecza  prze;;  4^^^^^^ 
Brsetisławą,  i  przez  ojca  Władysławą,  został  z  przy- 
łbzeniem  rąk  Lotarfusza  rycerzem  i 'do  kóifciołajidą- 
cittil,  przodem  niósł  miecz:  duźauiem  FćtónidS  Só'-^ 


1 1 4  ZWIĄZKI  Z  NIEICCAMI 

łętlauMp  in  die  sancto,  m^nibtu,  applicatiSf  ndles  e^- 
tur  et  ad  ecdenam  processuro  gladium  yua  antę  ipsum 
porłamt:  annal.  Saxo,  sub  a.  llSd,  p.  292;  chroD.  Mod^ 
tb  sereniy  inter  Bcr.  rer.  germ.  Menckenii,  t  U,  p.  175, 

Odwiedził  po  tym  obrządku  Bolesław  relikwie 
świętego  Godeharda,  a  gdy  z  tąd  przez  Magdeburg 
do  domu  powracał  na  żądanie  cesarza,  uroczyścią 
z  processją  był  przyjęty,  do  Magdeburga  wprowadzony! 
a  przykładu  podobnego  niebyło,  jak  tylko  niegdy  w  po^ 
czątkach  magdeburgskiego  arcybiskupstwa ,  tukimze 
sposobem  Herman  duk  saski  był  przyjmowany,  o  co 
podówczas,  Otto  cesarz  mocno  się  gniewał.  Tu  m 
cudzoziemiec  Stawianiu  taki  zaszczyt  uzyskał:  cbrooop 
3axo,  sub  a.  1135,  p.  292,  293. 

Obrządek  zaś  rycerzowania,  niegdyś  powainj, 
poQa(yoał  nieco  u  wyższych  osób  powszednio  i  wycho- 
dzić z  wyniosłości  i  karbów :  a  wyszukany  w  dawnjcii 
uprzedzeniach  zaszczyt,  pokumania  się,  stawał  się  przei 
cesarską  godność  nakręcanym  do  jakiejś  podległości, 
chcących  uważać  w  rycerskich  obowiązkach  hołd  i  uni 
żODOść.  Ztąd ,  jak  bądź  załatwił  swe  interesa  w  Niem- 
czech Bolesław  i  w  tym  obrządku  nieznalazł  przjje* 
mności,  tylko  poniżenie. 

Te  przykre  z  Niemcami  stosunki,  różne  przeci- 
wności losu,  jakich  następnie  doświadczał  i  przykrości 
ze  wszystkich  stron,  od  Czechów,  Węgrów,  Rusi,  ij* 
ral^y  jego  słaby  umysł,  dręczony  niespokojnością  w  oi* 
pokutowaniu  za  bratobójstwo:  a  w  pogarszającym  si^ 
osłabieniu  króla  wyrzeczony  nieszczęsny  podział  kro 
lestwa  między  syny,  otworzył  nowy  stan  rzeczy  w  na 
rodzie.  .  j 

Synotoie  Krzywoustego  i  zakończenie. 

LII.  (xxvi.)  z  kądby,  to  od  króla  polskiego  Boi 
lę^awa  XI^>  i  od  Fofa^ów  tak  źle  widziane,  a  nigd] 


aąii  pd  Diago  ani  od  przodków  jego,  by  t^  i^t  ni^ 

niedopełnionej  jakowćjś  dani  dopominanie  sif  wynikło? 

sJlcądby -Z  kronikarskich    wywoływań  do  dipiomatyki 

tjpKPiUtiki  się  przeniosło?   jinnydbi  przyczyn  oznaczyć 

l4ttppdobna9  jak  w  uniżeniu  władzy  oesarskićj,  w  pró- 

lapjeh   zakrojach   swą    wielkość   i  potęgę    ukazującej* 

3n«biła  się  jedność  chrześąjaństwa  w  cesarstwie,  diwi- 

gĘ^ętii  rgczćj  w  papieżu  (3^).    Ale  przestarzałe  tradicję 

If  ^  orbu  jęat   imperium   romanum,    więcćj    niż   kiedy 

f^fyfiMM^iem  podniesione  dręczyły  w  sennych  marzenia4^ 

Ęifyaij  cesarskie,  a  miały  ze  świata  jedno  cesarstwo 

Ulwoicsyć,  wmawiając  w  mocarstwa  i  narody  które  mo* 

l^tbyło  targnąć,  że  są  jego  cząstką  że  mu  podlegają; 

Te  mocarstwa  te  narody  nieznały  się  jednak  do  t#go: 

jffPfOfMa  chwilowy  mógł  na  nich  coś  wycisnąć,  miejscowe 

in!<p42one  przeświadczenie  karku  nie  ugięło  (^O* 

:..  "-Jeszcze  raz  przyponwejmy  że  do  krajin  Niew* 
aoip)^  okolicznych,  do  Da^ji,  do  Polski,  do  Węgier  zi^ 
s^oaąpiope  chrześcjaństwo  wprowadziło  myśl  jedoośoi 
dMrfęścjaństwa  w  cesarstwie,  a  kaźego  z  tegp.  ^tMOwjr 
si|ą  odmienne  rozwińmy  się  z  cesarstwem  stosunki.  Kie- 
yn^lAHawiając  się  nad  tymi  jakie  miejsce  miały  między 
Cesarstwem  a  Węgrami,  Czechami  i  Daąją  przypo^ 
nmiąjmy  że  Polska  zrazu  na  sposób  czeski  uplatana, 
l|fi;i^  wyzwoloną  została.  Odtąd  przez  półtora  sta  lat 
tH^ą  się  jakieś  ciemne  i  niezrozumiałe  stosunki:  a  zdą* 
OMipia  wymagają  przyznać  źe  były  odmienne  od  jin^ 
Wiffih    krąjin.     Dostrzegać    z   nich   można   źe  żywipł 

(S6^  Cesarstwo  i  korona  oesarska  było  biMSjficium^  które 
papież  cesarzowi  udzielał,  poruczał. 

(^^)  *  Po  sławnym  kompromissie  koroay  i  królestwa  dTv(i- 
ddego  r.  1152  przed  cesarzem  Friderikiem:  toż  samo  diploma 
podpisuje:  Sveno  rea  Danarum,  qui  r^num  suso&pit  dś 
ftutnu  r^gis  (Frsderioi),  a  wras  po  nim  Kanut  alier  I/anuś, 
^  ngnum  manu  domini  regia  rrftUawi. 


li6  ZWIĄZKI  Z  NlEMOAMf. 

narodbwy     usiłował    swę     niepodległość     utrzymać, 
i  utrzymał. 

*  *  Potocznie  w  kronikach  niemieckich  pełno  jest 
ó  podległoi^d  o  daninie;  w  pokojach,  umowach,  tego 
nłćpośledżi.-  Z  Czech,  z  Lntików  i  Pomorzan,  ziem 
rzeszy  niemieckiej,  w  tych  umowach  wymagana  była 
wiatach  1004,  i  1135  powinna  tych  ziem  opłata  i  słtt^ 
źba,  z  Polski  samćj  jedynie  fidelitas ,  debita  de  terra 
fidślitaa.  Dopełniajijcy  tego  król,  jest  cooperator  ińi^ 
perH^  amicus  fideliB,  A  chociaż  Bezbrajim  oświadczał 
się  subditurus  imperatori,  Mieczysław  perdomitus  in 
impefatoriam  poteatatem  »e  dedit,  wszelako  niema  fH 
tribiitu^  ni  służebnego  kontingensu.  Na  czymte  ieij 
tv  fidelitas  zależała?  .  ' 

'*'  *  Sądzę,  ie  wynikając  z  pojęcia  jedności  ko^oli 
w  cesarstwie,  niczym  więcej  niebyła  tylko  formą,  która 
niekiedy  obrażała  myśl  niepodległości  a  ubliżenie  on^*, 
stawało  się  rehelją^  nie  zachowaniem  debiłae  fidelitoHś: 
Niewzdragała  się  Polska,  kościołowi  rzymskiemu  wierna,' 
ośif^rfadćzać  papieżowi  obedientiam,  a  cesarstwu  nieprł^ 
cżyła  Bupremaeji.  Cooperator  imperii  pierwszy  przy- 
rzekł cesarstwu,  auscilium  romanae  ecclesiae.  Polska 
niewzdragnła  się  ponawiać  te  przyrzeczenia  i  na  tym 
kończyła  się  debita  fidelitas,  tym  sposobem  król  Polski 
był  tnileś  imperałoris.  Przy  każdym  wstępie  na  tron, 
przy  każdej  sposobności,  ponawianie  oświadczeń  w  for- 
mach umówionych,  z  wymianą  darów  stawało  się  d** 
wódem  dochowywantSj  fidelitatis  było  fideliter  sertire. 
Zaniedbanie  zbyteczne,  a  mianowicie  umyślne  uchybie- 
nie^ srjrwało  harmonją,  stawało  się  niewiernością.  W  wi- 
dzeniu mym  jest  najpewniejsza  że  jinnych  zwiąsków 
między  Polską  a  Niemcami  i  cesarstwem  niebyło.  Polską 
poczytywała  się  za  niepodległą,  a  cesarstwo  i  Niemcy 
chcieli  ją  uważać  za  zależącą,  podległą.  Kychlój  czy 
póżniój  formy  zaniedbane  być  musiały.    Tych  tylko  od 


NIEZALEŻNE.    YI.  52,  53.  1 J7 

Polski  cesarstwo  Ti^ymagało,  tycb,  prędzej  czy  póinił^ 
Polszcse  odmówić  należało. 

ŁIII«  Nieszczęsny  atoK  rozdział  Polski  między 
syny  naraził  ją,  zaraz  na  początku,  na  najdolegliwsze 
stego  względu  zdarzenie,  jakie  kiedykolwiek  w  owe 
wieki  monarchów  polskich  dotknęły.  Wygnany  z  Polski 
pierworodny  Władysław,  wyzuty  z  królestwa  ojczy- 
itegOy  udał  się  do  łaski  cesarskiej  roku  1148,  i  w  pod- 
daństwo cesarskie  Konrada  m,  utracone  swe  królestwo 
óAiMjąCf  przyjmował  z  rąk  cesarskich  księstwo  polskie, 
osiligąc  z  niego  swych  braci  wydziedziczyć. 

*  W  skutek  tego,  Konrad  m,  nabywając  wcale 
M^  prawa,  czynił  demonstracje  w  interesie  Włady- 
afiHra,  zbrojne.  Widział  1146  w  swym  obozie  jego 
htm,  od  nich  coś  pieniędzy  otrzymał:  wszakże  na 
weswania  i  pozwy  niestawili  się  jemu.  Zanosił  tedy 
przedstawienia  na  synod  w  Eheims,  roku  1148,  pole- 
cając sprawę  kościołowi  i  papieżowi.  Eugenjusz  TTT, 
piziBS  legaty  i  przez  siebie  rzucił  klątwy :  te  się  z  wia^ 
trem  rozlatywały,  równie  jak  ponawiane  cesarskie  po- 
zwy. Nad  tjrm  wszystkim  dość  ciekawie  objawiającym 
mę  narodowym  żywiołem  nie  zatrzymtgemy  się. 

Gotowało  się  przeto  do  wojny  z  Polską.  A  ciężka 
ta  wojna  odwlekała  się  aż  do  objęcia  cesarskiej  god- 
nbtó  przez  Friderika  rudobrodego.  Zadrżała  pod  nim 
Iioropa,  a  potężne  niemieckie  siły,  niezmiernie  polskie 
prsemagąjące,  prowadził  sam  Friderik,  już  pierwszymi 
powodzeniami  podniesiony,  a  zdolnościami  osobistemi 
moono  przewyższający  swych  poprzedników  w  Polszczę 
w^njących.  IHezbywało  Polakom  (według  wyznania 
Nl|Bmców  samych),  ochoty  do  boju:  ale  niepodobna  było 
pQ4c^ąć.  Postępował  (w  roku  1157)  Friderik  ku  Odrze, 
o  której  już  pamięć  zaginęła  że  ją  niegdyś  Niemcy 
przechodzili.  Była  ona  murem  oddzieliyącym  Niemcy 
od  Polski.  Przebył  ją  cesarz  22  sierpnia,  i  wkroczył 
Folfka.  Tom  n.  10 


118  ZWIĄZKI  Z  NIEMCAML 

do  biskupstwa  poznańskiego.  Zniszczenie  własnego 
kraju  za  jed3m9  Bolesław  kędzierzawy  obronę  stawiali 
naśladując  w  tym  jimieników  przodków:  ale  pośpiech 
Friderika  w  wielkiej  części  bezskutecznymi  i  te  środki 
czynił.  W  tym  zamachu  okrutnym,  obrał  Bolesław 
środek  rostropny  choć  mało  godny»  narażenia  własn^ 
osoby  na  poniienie,  byle  z  kraju  nieprzyjaciela  wypro- 
wadzić. 

W  poznańskiem  biskupstwie  na  miejscu  Krisgowe 
(Kargów),  u  nóg  cesarskich,  w  obecności  książąt,  był 
do  łaski  cesarskiój  przyjęty.  Tak  przysiągł  za  sieb^ 
i  za  wszystkich  Polaków,  że  brat  jego  wygnany,  nie  na 
zniewagę  państwa  rzymskiego.  Potym  przyrzekł  ó/f^ 
2000  grzywien  cesarzowi,  1000  książętom,  20  grzywlp 
złota  cesarzowój,  200  grzywien  srebra  dworowi,  a  to, 
za  opuszczenie  się  jii  się  przed  majestatem  niestawił 
i  c  ziemi  powinnój  niedopełnił  wierności.  Przysiąc^ 
aądto  wyprawę  włoską,  oraz  przybycie  na  qazd  do 
Magdeburga,  gdzie  miał  brata  zaspokojić.  Na  zarę- 
ozenie  tego,  dani  zakładnicy,  brat  książąt  Eazimin 
i  jlani  szlachta:  Friderici  imperatoris  epistoła  ad  Wi- 
baldum  abbatem,  in  monum.  yeter.  Martini  et  Durandi, 
t  II,  pag.  393(88).    RadcYici,  vita  Freder.  I,  1—5. 

(88)  *  Epistoła  Friderici  ad  Wibaldnm  corbejensem  st  stir 
balensem  abbatem  brzmi  w  tych  słowach:  quaiitave  gloria!  • . . 
Poloni  sub  jago  dominationis  nostrae  reducti ,  protcstantur,  dile- 

ctioni  tuae  diucimus  significandum Dux  itaąue  Poloniae,  cum 

rerram  totam  et  popalam  a  facie  manus  nostrae  periditari  Tido- 
ret,  principes  nostros,  tum  per  nancios  suos,  tom  in  persona  pro- 
pria  aggrediens,  moltis  praecibus,  multis  lacrimis,  vix  tandem 
impetrayit,  ut  sub  jugo  dominationis  nostrae  redire  et  gratiam 
nostram  recuperare  mereretur.  In  praedicto  itaąue  episcopatn 
posnaniensi  in  territorio  Crisgoyc,  praefatus  dux  Bolislaus,  pedi- 
bas  majestatis  nostrae  proYolutns,  interrentu  principum  hoo  or- 
dine  in  gratiam  nostram  est  receptus.  Primo ,  juravit  pro  se  et 
pro  omnibus  Polonis,  quod  frater  suus  ezul ,  ad  ignominiam  ro- 


^  Wtf  ^'3  peplUfis :  fiia/tf«^«  ps^otiołu^iM,  rroosy^ .  mąt  dq 
i%art>ii*ciaeiiii  aaąiestatowi ;  prsyetfpująo  bos^ag^F 
ijnJMl;  Oficl  gtow%  trayin»j%o:.  4i$ćalc$atU  peii^ms^  .n^ 
AnH  wper  se  ferena  gladium:  Yincenti  chron*  łn^łtal 
lliilft^  (B|A  rt^  ofayo^ąj  OwegOi  tridku  btągaloągtf  boma- 
(BtaMiii«^w«lięgo  po  pdfku  )[>ok«ir%;  (homacięw^  ¥9dfih 

l^rilh  ftłnigy.  de  a.  IdSCj,  ^dU.  bandlk.  p,  422);vbti^ 
iUBOf  pediiufis  proffohdu$f  uginał JkołaM  i  jNffjf* 
sprsi^!  tMbhIttym  hołdu  oddawlKiitk; 

^ jZ^yrejmokóW  (uśepisanyob JakiaiMol  Fiir 
[)]iea»,  widaói  że  aiebyło  najmnicjis^^go  praypo? 
jakowej  daniny  lub  ttvdhy,  ani  &p#se8ib|jrih 
rv/Mlfigłćj  Inb  niedop^nion^jy  a>^  na  luniysćłość 
EiDi^;  jidzte  j^ynie  oesaratwu  o  to,  liby  sidmii 
j'jkjl  MaewMkj  oesarskun.  Bolesław  będaieEKawj 
pitek  iStiMoię  1  grzywny  że  zaniedbał  oświadccyó  4ś.tmTa 
dMtam  JulelitcOemf  obowiąean^wiemotfó^  to 'jeat  sumier 
Aatiffowitać  w^ęp  na  Łron^  w  któi^m  powitania  l^wały 
ffmiit  ja]ftie,£ormuływynikigąee  z;  jedności  chrześ(ja&4> 
•tirai'ivieil8i»rstwie»  a  które  pewnio  stawały  aię  ^e|ir^* 
wojite)  o  ktćiych  zapomnió'  należało^  jakiiź  aadaj;  niiei- 
i^illiio  i  o  witanie  i  JidełUatem  więbćj  lupominań  ińę 
■lihiniObjecana  I  włoska  wyprawa,  nt^esi  e  obowiąslRi 
"'/t  II  Jn'  •■^M:^  "i     -^  .      ■        '  ■  ^^  ,.r\..  .[.J'   ■,-i/.-. 

fluuii  imperii  non  fuerit  expalffua.  peinde  poUieitus  es^  dare^^diip 
nullia,  marcarain  nobis  et  principibus  mille,  et  uxori  Tiginti  mar- 
MT^ffibri,  yicibfiae  nófltrae  dnćemtiM  ińardas  ar^nfi;'  pro  ea  ne- 
|j%*&ti^>qaód'Ad  danttm  itóśtr^liii  A6ii  ifi^łi^rat,  likk;  d^^ćlM^'- 
l^sm  nobis  fecerat  fidelitatem.  Jurayit  quoqae  expeditionem  Ita- 
ilMiil.lD0inde,  jiimxit,  ąuod  ad  cnriam  sostram  iMśfgdeburg  in 
mHĘf^  dosiai  ceiebnuidaiił  Ytlńte  debeaA,  8«psv  q«6dmonia  feą- 
Ina  pm  ex|H£bi  |d«naKie\  reaponsunuu  Sto^ue  jmrata  mdbia<  fidd»- 
^irfto  jit^de  supra  dtctii  omnibniifi^sliter^  ezpkiidi^imeeeptiyoM^- 
dikaiCąi^niro  ^ratite^dneis  et  aliis,  aobilibiia  glonos^  deo.  4<ioe 
reYertimur.  "  ^  ^"i^'.r  •  I-  '  «'>  , 

10* 


/ 


1)30  ZWIĄZKI  zmtuaAuu 

tiągtegOf  niejett  dowodem  i^  JldeKtatiSf  tylko  óbiMiuei  1- 
liUilorafową,  sobowiąsaniem  się  jakim  się  prsed'  enif  r 
«MMwi%tfywało  cesarstwo  jędy  w  skntek  umów  B6k^  r 
shiwowi  wielkiemu  do  wypraw  ruskich,  zbrojny  Mstm  r 
dtMtarezoło. 

''•'■^'  Nieś  włócznie  sam  Friderik  listem  swym  o  ekoA* 
ei#t4  wyprawie  zawiadamia  opata  korbąjsko  •  sta^elb* 
dUigo  Włbalda.  Widać  z  listu  jego  jak  jeet  rozrads* 
iriOkjt  ^te  wyszedł  z  chwałą  patrzt^  na  bosiny  pokoijfl 
a'Uiiośz|0  a  sobą  dwatysiące  grzywien ,  zakładniUf 
i  obietnice.  Mogło  to  rozradować  Friderikay  4^Ąj^ 
mu  cbwałf^  nieodpowiedziało  jednak  oczekiwaniu  )nm 
dlyii^wa.  Wjinnym  razie  dawnićj  cesarstwo  skłMifc 
flfiltosyrfawa  II,  do  tetrarchowania ;  tą  rażą,  ów  pbtf- 
toy  i  ląieztomnój  woli  Friderik  rudobrody,  sprawy  Wht- 
dyiłaiwa  do  t^j  ostateczności  niedoprowadził.  Sedicio- 
nas  w  ów  czas  ułatwiały  cesarstwu  wyjednać  poćwis^ 
towanie,  tą  rażą  nieugięła  się  wola  iywiołu  narodo* 
wego,  a  Friderik  chciał  z  chwałą  wrócić. 

Ale  a  tych  uc!ą:iliwych  obowiązków  nic  prawie 
niebyło.  Bolesław  na  zjazd  się  niestawił,  ani  zastęp- 
ecych .  pełnomocników  nieprzysłał,  ani  do  Włoch  6i{ 
niewybrał:  Radevici  vita  Frid.  1,5.  Władysława  iy- 
wił  u  siebie  Friderik  do  zgonu,  zakładnicy  do  kraju 
wrócili,  o  ponowieniu  wyprawy  myśli  niebyło,  w  lat  kilb 
stryj  Bolesław  IV,  o  losie  synowców  Władysława  sy- 
nów sam  z  siebie  obmyślił  C^*). 

Na  tym  się  Icończy  diplomaticzne  o  daninę  i  hołdy 
odzywanie  się.    Niepr^yszło  już  więcćj  do  wojny  z  ca- 

('0)  To  było  w  roku  1164,  a  w  lat  kilka  1178  Helmold 
prssbyter  bosowieńtki  mówi:  Polonia  quondam  habuit  regeoi) 
nunc  autem  ducibus  gubernatar ;  8ervit  ipia ,  sicut  Bobemia,  sob 
tributo  imperatoriae  majestati  (Heim.  I. ,  ^i  paragr.  0).  Nic  dsi- 
wnego,  gdy  niedawno  oddał  ją  cesarzowi  Władysław  II,  jak  nie- 
gdyś Oda  papieżowi. 


NIEZALEŻNE.     VI.  54.  121 

m  państwem  niemieckiin,  to  jest  z  cesarstwem :  Ra* 
wai  rozerwaną  Polskę  nieład  w  Niemczech :  szarpali 
tylko  margrabiowie  i  otworzyły  się  jinnego  rodzaju 
)8unki.  —  Te  są  dowody  jile  jich  znać  mogę,  wska- 
ijące  zdarzenia,  ściągające  się  do  titułu  króla  pol- 
Jego  w  Polszczę,  podległość  Polski  cesarzom  w  czasie 
prowadzenia  do  nićj  chrześcjaństwa,  uwolnienia  od 
go  za  Bolesława  wielkiego,  spokojności  w  t^j  mierze 
i  następców,  czasowego  uniżenia  się  Czechom  i  jako- 
egoś  odnowienia  domagania  się  dani  za  Krzywoustego. 
'rzewrótne  wyobrażenia  późniejszych  kronikarzy  prze- 
iw  temu  nic  stanowić  niemogą. 


I'. : 


ZDOBYCZE 
BOLESŁAWA  WIELKIEGO. 


Ad  nos  Tiz  tennis  famae  perlabitnr  anra. 
YirgaU  AentU  F//,  646. 


i 


?ł*'f 


ZDOBYCZE 
lOLESŁAWA  WIELKIEGO. 


Panowanie  Polski  za  Mieezyslawd,* 

I.  Mówiąc  o  początku  Polski  (^^,  powtńrzylUcpj 
podanie,  jakie  przed  aiedmio.  wiekami  łustoripy  naro- 
dowi mieli,  o  królikach  wrastającego  narodu  na  8$0 
i  dwieście  lat  przed  jich  życiem  paniyącjćh; .  a.  tam 
widać  było  że  wszyscy  Bolesława  wielkiego  pop^zj^ 
daicy,  byli  zaborcami.  Ziemowit,  Łęszeki  Ziemomyd; 
Mieczysław,  przymnai^  kraju;  Mieczysław  był.  kró- 
lem Polaków  i  Łicicaników  (Łęczyoanów)*  Zajden 
z  nich  zdobyczy  przodków  swojich  ^ietrącił,  więc  zdo- 
bycze Bolesława  wielkiego  do  zdobycpiy  jego  ojca^ 
dziada  i  naddziada  nienależą,  a  zdobycae  tych  jego 
poprzedników,  oparły  się  tam,  z  kąd  swoje  Bolesław 
rozszerzał  (^). 


( ')  Uwagi  nad  Mateuszem  Cholewa,  rozdi.  45. 

(^)  *  Że  ka^den  coś  zdobyw^,  a  iadea  nietrfcili  twierdzi 
podanie  od  Galla  i  Mateusza  powtarzane;  ^iegodzi  sif  jemu  za- 
przeczać. Wszakże  nie  naleiy  bra^tego  dpitfóii^e.  Toć  sąm  Bor 
lesław  zdobywd^,  a  czasem  tracił.  Zwykle  dorywcze  i  chwilowe 
zdobycze,  uprawują  nąjeżdiąne  ziemie  dla  przyszłego  z4$>by wey. 


126  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

Oczywiście  więc,  Mieczysław  posiadał ,  (bo  tego 
Bolesław  syn  jego  niez<)oby wał ,  a  przecie  potomkowie 
jego  do  swych  dziedzin  liczyli ,)  prócz  Polanów  od 
Odry  (od  Krosna),  ku  Wiśle  się  rozciągających;  Ma- 
zowszanów  po  nadwiślu  siedzących,  od  Ossy  aź  ku  uj- 
ściu Pilicy;  Łęczycanów,  zapewne  i  Sieradzianów. 

Z  północy  i  wschodu  niezmierne  za  Notecią  i  Ossą 
puszcze,  niepewnie  oddzielały  to  państwo  od  Porno- 
rzan  i  Prusaków  pjp^rs^.si^  morza  trzymających, 
i  od  Jadźwingów  czyli  Podlasian,  wytrzebione  miąjsca 
w  (bMRlbfl^^Ws^odowi  tozoiąi^ych  p^aii^^j^Df^    A 

Óa  paludnia  siedzieli  Chrobatowie  z  miastem  EjUJ 
kowem  za  trwającój  jeszcze  potęgi  Franków  pod  Sl^^ 
zonami,  cesarzów  Sasów  niejakie  zwierzchnictwo  uzdia-*' 
jacy.    Ah  w  tydi  esasach  oba^ma^  jich  posady  ro-' 
zerwali  między  sobą  Magjary  od  lat  stu  między  Chro- 
Kktattii  karibu  ;Burfin  i  CMrf. 

RtiMtai  pód  swym  YfhA^Ofhiimm  BielOchtbMtóił 
bź^li  W7^1ko<Ar6bató#  itronę  if^sehodnią,  czyli  Ghtó- 
Btfgą'cż^rtrWolil|'ć!i7li  Cze^^  a«  do  Bugu  i  Sa^u 

żij^śli,  to  jeist,'  ()Bk  jinnym  czasem  Lachów-Radimi- 
dżiw  nad  rzeką  Piszawą,  a  Wiaticzów  także  Lachó^)) 
fak  tu  Łachów  grody:  Przemyśl,  Czerwień  i  jiniie 
(iroku  980  pożdobywali  (»). 

Czesi  pod  Bolesławem  II,  stronę  zachodnią,  ctyH 
Chrobacgą  białą  właściwą,  Biełodirobaeja,  z  Krakowem, 
dŁ  do  gór  Tritri(*). 


Pewnie  poprzednicy  Bolesława  nie  jeden  powiat  dlań  uprawili. 
Zdobycze  morawskie,  czeskie,  a  pewnie  i  jinne,  przygotowywały 
zdała  rdine  strony  dla  wzrostu  Polski. 

(^)  Nestor,  sub  a.  6489 ,  edit.  e  mspto  Ńicon.  t.  L,  p.  66. 

(*)  Regni  terttiinos,  quo8  ego  dilatayi  usąue  ad  montes  qui 
sunt  ultra  Krabów,  nomine  Tritri  (Cosm.  I,  p.  18).  —  W  roku 
992  wysyłali  Czesi  posłów  do  Kijowa  do  Włodzimirza  (Nestor, 
iBub  a.  6500,  6506,  p.  105,  109),  zapewne  jako  sąsiedzi.  —  Stał 


'O  to/  MieeKjrd:alf  dadn^  e  mmi  rosprawjr  nfemiał, 
dKKuaft  '81^  z  Ccediami  udei^  i  nawsajem  6o)>ie  (rokd 
090)  wide  szkód  poczynił!.  Bolesław  ozeE^ki,  miał  wpó^ 
i^kti  Łntikó^^ry  Mieczjrsławowi  szli  w  pomoc  Sań.  We 
włości  'iSelpuli,  (ze  strony  zachodni^  rzdd  Slaby)  do* 
Wódaców  saskich  zhidził  Boleirtaw,  i  z  sobą  jioh  wzią- 
wszy pociągn^  ku  Odrze,  gdzie,  gdy  Ifieozysław  otió^ 
jętnym  się  na  niebezpieczeństwo  Sasów  okazuje,  Bole- 
sław niszczy  okolice  i  wziąwszy  jakieś  miasto,  powi;aca(^)« 
te  łupieże  Bolesława,  okazują,  ie  na  wschodzie  Sel- 
pińów  i  Łuzików,  zachodnie  strony  Odry,  włość  i)e- 
4oeenów  do  Mieczyd^awa  należała.  W  tój  włości  zape- 
Nrna  te  boje  i  zniszczenia  toczyły  się,  bo  Czesi  od 
itawna  mieli  sprzyjających  sobie  Lutików  i  nieraz  trzy- 
ńiikR  panowanie  nad  Sarawami* 

Jak  dalece  Mieczysław  na  zachód  O.dry  swe  pa- 
ińrwanie  pomykał?  trudno  jest  z  tych  okolicznośisi 
oznaczyć.  Kad  Dedoseóską  ziemią  władnął.  Lutiid 
czyli  Luzicy  byli  mu  niepodl^U  i  nieprzyjaciele.  Wojna 
zaś  jego  którą  (roku  972)  toczył  z  hrabiami  niemiee* 
kiemi,  w  któróf  on  sam  ITdóna,  a  brat  jego  Cidebur 
Sigfrida,  zupełnie  na  miejscu  CSdini  Niemców  pobił  (*), 
niewiadomo  z  którój  strony  Odry  toczyła  się.  Może 
być  że  koło  Stinawy(0. 


rię  ten  zabdr  pnsed  rokiem  992,  lab  991.  WnM^sw  i  ókolioe 
Osesi  dawniśj  joś  posiadali  (cf«  comnilsiit.  II. ,  9). 

(^)  Ditmar,  IV,  9,  p.  (edit.  Łeibn.  860;  ■▼ersiotiis  genń* 
Ursini  166;  edit.  Reineoii  87)  Fertz  771. 

(^)  Bruno,.Tita  so^  Adalth  eap.  f  O,  t.  HT,  p.  598;  IKtmar 
II,  19,  p.  (857,  Teł  90,  Tel  22)  768. 

(')  Żebj  Cidini  miało  byó  Siczin,  (Śezen,  Setzensin)  tnia* 
steczko  w  województwie  sandomirskim,  blisko  Pilicy,  jak  tego 
chce  przekładacz  Ditmara  niemiecki  Ursinos,  niepodobna  p^- 
pnśció,  bo  ledwie  niepewno,  źe  Mieozyisław  w  tćj  ezęści  Ohrobacji 
niepańował.  —  Trndno  t^ż  z  Naruszewiczem  saskie  pd  Magde- 
burga wojska  z  polsklemi  od  Poznania  w  taką  nsCroA  jaką  jest 


128  BOLESŁAWA  WIBŁKIEGO 

Naretzoiey  wyrażenie  współczesne  (s  roku  995), 
zgodnie  z  wytkniętymi  tu  okolicznościami  granice  jego 
państwa  ze  stołecznym  miastem  Gnieznem,  ugraniczałyi 
od  strony  morza  Prusy,  da^j  Ruś,  dal^'  Kraków  al 
do  Odry  w  jakimś  micgscu  Alemura ,  a  od  t^i  Alemura 
daUSj  granica  tykała  ziemi  Miizawskiój  i  znowu  przez 
Odrę  przechodziła  (^). 

O  zdobyczach  Bolesława  wielkiego  powieści  kro- 

nikarzów  krajowych  najdawniejszych  od  roku 

1100  do  1250. 

II.  We  wszystkim  większy  od  przodków  i  nastę- 
pców swojicfa  Bolesław   wielki,  większe  tćż  od  nich 


Szczecin,  za  nieprzebytemi  wówczas  pufsczami  położony,  dla 
spotkania  się  przenosić.  Jest  to  przekład,  gdzie  myiili  i  życzenia 
chełJ>liwego  chlnbnisiostwa  zwyclęztwa  swojaków  z  wiatrem  roz- 
noszą: Niemiec  w  Sandomirikie ,  Polak  w  Saskie  ziemie  zaje- 
oh^.  —  Cidini  mole  się  da  pozornie  szakać  w  Stinawie. 

(^)  Dagon  judez  et  Ote:  (Oda  druga  iona  Mieczysława) 
s.enatriz,  et  filii  oorum  Misica  (Mieczysław)  et  Łampertus  (Bo- 
lesław czy  bezjimienny,  który  mnichem  zostawszy  to  jimio  nosił), 
leffuntur  Sancto  Petro  contulissc  nnam  civitutem  Schincsghc 
(Gniezno) ,  cum  omnibus  suis  pertinentiis  intra  hos  affines :  fticnt 
incipit  a  primo  latere  Longum  marę  (Pomorze)  ńne  Pruzza  (Pru- 
sy) usque  in  locum  qui  dicitur  Kusse  (ELuś) ;  et  fines  Kusso  exten- 
dcnte  usąue  in  Cracoa  (Kraków),  ot  usque  ad  flumen  Oders 
(Odra),  recte  in  locum  Alemure  (V);  et  ab  ipsa  Alemura,  usąue 
in  terram  Milzac :  et  finac  Milzae  (Milzienów)  recte  in  terra 
Odere  usque  in  pracdictam  clvitatem  Schinesgho  (donatio  civita- 
tis  Schinesg.  Jobann.  XV,  anno  circit.  096,  apud  Murator!  untiq. 
Italiae  medii  aevi,  t.  Y,  p.  831).  Conf.  Ditm.  IV,  28,  p.  (S57, 
Teł  2  O  U,  vel  48,)  7  81.  —  Patrz  o  tój  donacji,  Związki  z  Niem- 
cami królów  pol.  rozdi.  80. 

*  Longum  mare^  w  tym  uadatiiu  znaczy  Pomorze,  krąjinc 
przymorską,  a  nie  samo  rozciągłe  morze.  Gdyby  miało  znaczyć 
morze,  wypadałoby  z  tego ,  jiż  Mieczysław  pomorze  Uo  śmierci 


2iJ6*rC2E.'   VII.  1,'t.  jg^ 

wszystkidi  zdobycze  poczynił,  a  te  dla  prńbki,  jak  rif 
smolna  rte^zj  przetwarzają,  jak  się  w  powieśdach  kro* 
mikarskich  przejistaczały,  może  ni^Ie  będzie  wyłożyć 
po  kol^sji;  na  odczytanie  ktdrych,  uprasza  aię  czjftel* 
nikli  o  maleńką  cierpliwość. 

Pierwszy  historik  krajowy  w  sto  lat  po  Bolei^awić 
piszący  Oallos  ,  ogólnie  wyraża:  ^^on,  Morawją  i  Bó^ 
bfttnją  ujarzmił,  a  w  Pradze  książęcą  stolicę  otrzymał 
i\'awojimi  ją  stronnikami  sprawował,  on  Węgtów  <^i^- 
sto  w  walkach  przemógł  i  wszystką  ziemię,  jich  ai  'do 
Dtmaju  pod  swe  panowanie  zagam^;  niepokonanych 
iii  tak  dzielnie  Saxonów  poniżył,  że  na  rzecze  Sab, 
fMród  ziemi  jioh,  metą  żelazną  krańce  Polski  zamkn^K 
SikśA  więc  jest  potrzeba  zwycięstwa  i  triumfy  z  naro- 
dów niewiernych  po  koleji  wyliczać,  które  bez  wątpię^ 
nia  on  jakby  nogami  podeptał?  On  bowiem  Sełeucją 
(Szląsk),  Pomeranją  i  Prusją,  tak  dalece,  albo  w  nie- 
wierze opierające  Się  przy  tarł,  albo  nawrócone  w  wie^ 
ne  umocnił,  że  kościołów  tam  wiele  i  biskupstw  przez 
apostolskiego,  ba,  apostolski  przez  niego  ustanowił  (^.^ 

Niedługo  po  GkiUusie,  Mateusz  herbu  ćholiśwa, 
Włażnie  tym  miejscem,  właśnie  tym  opisem  Bolesława 
zdobyczy^  okazujący,  że  miał  pod  ręką  GhEiIlusii  i  w  swó] 
go  dziwotwór  przelał,  dowodzący  tego  prżeż  powtii- 
rzanie  kolejne  wyrazów  i  wyrażeń  nieco  przeróbioi!iyó& 
Oalhisa,  tak  rzecz  tę  wyraża:  „Bolesława  wszystka 
ozdoba  albo  w  dtlszy  uposażeniach  jędrniała,  albo  ^  orę- 
żnój  dzielności  zajaśniała.  Czym,  Seleiiofą  (Szląsk), 
Pomenanją,  Prusją,  Busją,  Morawją,  Bohemją  (Czćdry), 
do  swych  dołączając  dzierżaw,  swojim  następdońi  dan- 
niczemi  zostawił,  w  mieście  Pradze,  niższą  sobie  stolicę 

pośiadaT,  a  z  tąd  gój  BoksYaw  Pomorze  zdobyirał,  prsypościćby 
należało,  że  sam  wprzód  eo  stracił  nim  zdobył:  coby'  nieładnie 
było. 

•(«)  Galliu,!,  «. 


130  B0ŁE8Z.AWA  WIBŁKBBGO 

królestwa  stanowiąc,  Hunnów  osyli  Ungarów  ( WęgFÓw)» 
Eroaqjów  (Krakowian)  i  Mardów  (*o)  lud  mocny 
w  twoje  sagarnął  państwo.  Ba  i  Sazonów  niepokona- 
nych, tak  poniżyły  ie  na  Sali  rseoe  słup  satknął  żela- 
zny, jakoby  jakiem!  Oades,  końce  swego  państwa  o4 
wschodu  i  zachodu  oddzielał:  albowiem,  od  wschodu, 
w  złote  Kyowe  podwoje,  jinną  metę  wycisnął,  gdzie 
miecza  uderzeniem  potęinym,  za  wzięciem  miasta,  ja* 
koby  jaką  bgką  (ąuodam.boiice),  znamię  w  złotej  miej- 
Al^i^  bramie  nadął  (^iV* 

Władnie  w  tym  opisie  prawie  nic  jeszcze  GkUusą 
opis  niestał  się  przewrócony,  ale  jui  dołoiono  bałamup 
tnie,  zarówno  Pomorzowi,  Prusom,  Busi  i  Czechom, 
źe  te  ziemie  Bolesław  danniczemi  następcom  zosta  wU; 
ale  przybyli  z  Justina  MardowieC^;  ale  wyraz  meta 
Stał  się  herkulesowym  w  Gades  słupem  ilelaznym  w  Sali 
tkwiącym,  a  t^  mecie  zachodniój  odpowiada  meta 
wschodnia  w  karbach  na  złot^  bramie  naciętych. 

Jedna  meta  obok  drugiój  wspomniana,  tak  jak  jinne 
■dopiero  uważane  okoliczności,  są  zasadą  do  przetwa- 
rzania się  rzeczy,  do  złego  cnych  ob^mowania  i  wy- 
kładania. Jakoż  z  Wincentego  rzecz  tę  biorąc  w  sto 
lat  po  Mateuszu  żyjący  Boguchwał,  to  jest  z  Wincen- 
tego Kadłubkowego,  który  Mateusza  przepisywał,  tak 
ją  opisi\je:  „ie  gdy  pomieniony  król  Bolesław,  mety 
polskie  w  Kijowie,  który  jest  Bussji  metropolją  i  Czis* 
sąwją  a  Danubjusem  (Dunajem)  rzekami  Węgier  a  Ko- 
rincji,  i  Zalawą  (Sala)  rzeką  od  strony  Diryngji  (Tu- 
ringji),  a  morzem  północnym  ustanowił,  mężnie  odzy- 
skując przez  swojich  poprzedników  potracone;  że  on 

(10)  Cgy  nie  Alemura  nad  Odrą? 

*  Nie,  bo  Mardy  znaczą  Pieczingdw:  patrz  uwagi  nad  Mar 
teuflzem,  rozdział  22. 

(<i)  Matthaeus  ap.  Vinc.  Kadłubk.  II,  13. 

(1^)  Mardos  gentem  yalidam:  Justin  ex  Trog.  XLI,  6. 


ZDOBY0Z&    YILZ^ą.    ..  18) 

wystawia  zamków  wiole  (^0"  i  takdal^*,  prócz  dziwa- 
oznego  dokbdu,  dotąd  nieznanego  (może  iii  do  Bo- 
guchwała nienależącęgo):  źe  odzydciwał  potracone^  i% 
doić  ogólnie y  bez  wymienienia  kształtu,  mety  zdoby- 
czy; Bolesława  wytknięte. 

Tegoż  ezasuy  pisarz  żywota  święijego  Stanisława, 
HÓWiiie  krótko  to  wytykając,  twierdzi:  ,,że  Polska  od 
DftAnbjusza  (Dunaju),  wielki^  rzeki  w  królestwie,  wę* 
pmrakiiKi,  aż.  do  Solawy  (Sali),  rzeki  w  Saxonji  i  od 
tt^wflkięgo  miasta,  które  jeat  metropo\ją  Bussji,  ai  do 
gAr  Stiiji,  swoje  rozciągając  granice,  odlegle  od  siebie 
le^oe  swym  berłem  rządziła,  narody  (i^).'^  W  czym 
pin^jrrastąją  zdobycze  W  Stiiji,  pochodzące  ze. złego  wy- 
foaamienia  legendy  pod  titułem  chroniki  węgierskiój 
zpoWką  pomieszanej  i  przypisania  Bolesławowi  wiel- 
kiemu tego,  co  należy  do  szczodrego  (co  może  się 
kiedy  przy  sposobniejszój  porze  dokładniej  wyjaśąi). 

O  zdobyczach  Bolesława  wielkiego  powieści 

prz^staczają  się  u  krajowych  kronikarzy  przed 

Długoszem  od  roku  1250  do  145Q. 

III.  Z  tego  początkowego  rzędu,  powoli  w  niezgra- 
bnych ramotach  kronikarskich,  poszły  rzeczy,  dalćj: 
„ów  Bolesław  wiele  stoczył  bitew,  podług  Jana  kro- 
iljikarza,  z  Pannonami  (Węgrami),  Butbenami.  (Rusi- 
aami),  Gerami  to  jest  Lithuanami,  (tak  więc.  Prusacy, 
Getami  zwani,  przejistaczają  się  w  Gerów,  którzy  mają 
być  Litwą  i  Litwa  do  pobitych  ludów  przybywa);  Po- 

(>^  Boguph.  inter  acr.  ules*  Som.  t.  n,  p^  26. 

(^^)  Mfiorpti  zamoio.  p,  307. 

*  Co  źywociars  świę^go  Stanuiława  i  Bpgufd!  o  idobyossAh 
etyli  posiadłości  Bol^ława  mówią  jest  wspdlbrsmleniie  airgrrsr 
sMiii  pisma  de  miraoulis  sanctt  Adalberti  pisanego  1S47.  PiM 
o  tgrm  Bolesława  szczodrego  upadek  16. 


132  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

meranamiy  Danami  (może  znown  z  jaki^  legendy  wy- 
nikłemi  z  Krzywoustego  na  wielkiego  Boledawa  pne- 
nienonemi),  Bohemami  (Czechami)  i  Sazonamiy  majie 
za  granice  od  wschodu  Bire  (Kijów),  od  zachodu  Sak 
rzeki,  w  której  wetknął  pal  żelazny,  od  południa  Da* 
nubjns,  od  północy  morze  ocean  (^").'' 

Dokładniej  to  oparty  na  różnych  dawniqszyeh 
kronikarzach;  wyraża  jaki^  anonym  mało  co  póśni^ 
tyjący.  „Z  pomocą  bożą/*  mówi  on,  „Bolesław  tak 
Morawją  jak  i  Bohemją  (Czechy)  ujarzmił.  W  Pradze 
książęce  siedlisko  ustanowił  i  Węgrów  w  walkach  czę- 
sto zwyciężając,  ziemie  jich  tęgą  do  swego  dołączył 
panowania  aż  do  Danubjusa.  Z  Butenami,  Pomarzą* 
nami,  Łithuanami,  (tu  już  się  Litwini  od  od  Prusaków 
oddzielili),  Oethami  (Prusakami),  Danami,  tłukąc  ńę 
ciągle;  nadto  Saxonów  i  narody  sąsiednie,  (dodatek 
wiele  mogący!)  upokorzył  i  w  rzece  Sali,  utkwionym 
palem,  koniec  naznaczył.  Wierze  opierających  się 
przyderąjąc  nawróconych  zal  w  wierze,  dzielną  ręką 
utrzymiyąc.  I  granice  jego  były:  od  wschodu  Kyów; 
od  zachodu  Sala,  w  którój  wetnąl:  pal  żelazny;  od  po- 
łudnia Dunaj;  od  północy,  morze  ocean  (>^).'' 


(19)  Johan,  chroń,  inter  ser.  siles  t.  I,  p.  5. 

('^)  Anonym.  chroń.  ibid.  t  I,  p.  17,  20. 

*  Annalista  in  codice  dirsYiano,  p.  98  et  lubieniano,  p.  6 8, 
pitse  a«  967,  BoleiUus  magnui  filins  Meskonis  qai  dicitur  Ckro- 
bri,  natai  est.  Iste,  Behemos  et  Ungaros,  Sazones  odomuit  et  ii 
flumine  Szolaye  meta  ferrea  fines  Foloniae  terminayit  Słowa  wf 
jęte  z  Gallusa.  Jinne  annalistów  zapiski  niezdają  się  wdawió 
w  slupy,  ani  za  terminem  meta  nieuganiają  się.  —  Annalista  in 
codice  gnezn.  zamosc.  p.  828,  6.  przewrócił  zdarzenia  i  Bolesła- 
wowi śmiałemu  przypisał  co  do  pierwszego  należało,' mówiąc: 
anno  1081  rex  Boleslaus  obiit,  qui  in  amplissimum  profecisse 
traditur  regnnm  a  Danubio  flumine  regni  Ungariae ,  usque  ad 
Solayam  flnyium  Saxontae:  a  Kijoyiensi  civitate  qua  est  metro- 
polis  Russiae  a8qae  ad  montes  Karinthtae  in  cronica  dedaratur 


ZDOBYCZE,  yn.  3.  133 

Eommentator  Mateusza  i  Kadłubka  wiąico  po* 
wie^ć  swego  wzoru  z  Boguchwałowską,  y,Sileq%  (Szl^k)^ 
Pomeranj%,  Bussją,  Morawją  i  Bohemją,  tak  Bolesła- 
wowi dołączone  do  dziedzin  uczynił,  źe  je,  jego  na- 
stępcom zostawił  pod  daniną  i  jarzmem.  Hangarów 
zaś  i  Kroatów,  (nie  sądzi  on  tu  o  Krakowianach,  ale 
pewnićj  o  węgierskich  Kroatach),  jako  tiź  i  Mardów, 
nawet  Saxonów  pod  swoje  panowanie  podbił  ('O-** 

Dzirswa,  przesłowca  (paraphrastes),  czyli  raczej 
po  prostu  powtarzający  Mateusza  i  Kadłubka,  (w  tym 
razie  plącząc  powieść  Mateusza  z  jego  kommentato- 
rem) (W)  opisuje:  że  „Bolesław  Seleucją,  Pomeranją, 
Pni8j§,  Rusją,  Morawją,  Bohemją,  swym  dołączając 
tórzawom,  następcom  s  wojim  zostawił  dannicze.  W  mie- 
ście Prazkim,  niższą  sobie  stolicę  królestwa  stanowiąc, 
Hunów  czyli  TJngarów,  Krauatów  i  Mardów,  lud  mo- 
cny w  swoje  zagarnął  państwo,  bo  Saxonów  niepoko- 
nanych, tak  poniżył,,  że  w  Sali  rzece,  którą  my  Zo- 
ławą  nazywamy,  słup  zatknął  żelazny,  jakoby  jakim 
pewnym  Gades,  swe  oznaczając  państwo.  Ten  Bolesław 
Pnitenów,  (ma  być  Butenów),  w  takiój  wyciął  liczbie, 
te  aż  Bug  rzeka,  krwi  zsiadłością  gęstwiała(i^)/' 

Przez  ten  czas  wszystek,  kiedy  powieść  Galla 
o  zdobyczach  Bolesława  wielkiego  przez  wiele  piór 
V  kraju  powtarzana,  różnie  na  różnych  punktach  wzra- 
stała, o  zdobyczach  tych  pisali  tóż  cudzoziemcy.  Pisali 
oni  tćż  z  powieści  i  cząstkowie,  ale  więcój  w  szczegule 


saperias.  Przebijają  się  w  tym  wyrażenia  z  pisma  de  miraculis 
ictl  Adalbert!.  Plątanin  takich  niemało,  rozważać  je  i  na  nie 
vwagę  zwracać  wydawcom  annaliatdw  obowiązkiem  będzie. 

CO  Johan.  Dombr.  comment.  II,  13* 

('*)  *  Trzeba  rzecz  odwrócić  t^j  plątaniny.  Dzirswa  jest 
dawniejszy.  Pisał  koło  rokn  1290,  a  kommentator  Do|nbrówka 
dopiero  koło  1440. 

0^)  Dzirswa,  edit.  gedan.  p.  18;  mscpti  soc.  yarsay*  p.  89. 
Polska.  Tom  n.  U 


134  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

nit  Oallu6»  lub  £  niego  dot^d  wynikłe  krajowe  swięzłe 
powitśoi;  pi«ftli  je  tyle  jile  się  one  jioh  okolicznośBi 
dotyosyły^.a  dsiwnym  jakowyniś,  w  tamte  wieki  nie- 
raadkim  obłędam,  srodze  mieszali  z  Bolesławem  wiat 
kinif  jian^^  królów  polskich  jimiona,  mianowicie  Mis- 
oajsława.  Czesi  zdobycz  Pragi,  przypisywali  Mieczy- 
sławowi (^®);  Węgrzy  obszerne  za  swego  króla  Stefiun 
Polski  pod  Bolesławem  po  nad  Dunajem  granice,  i  ai 
mch  zjazd  monarchów,  opisywali  pod  jimieniem  Mie- 
czysława (2  O*  Zbieg  rozmąjity,  do  naszego  widoki 
teras  nienależąoy,  dziwaetw  i  krętaniny,  prędko  pnsi 
pisarzy  krajowych  polskich  poznawany,  w  niedoataib 
kritiki,  plątał  powieści  kronikarzy,  kaleczył  daty  auii' 
listów  czynił  niezrozumiałemi  pierwotne  podania,  bo 
z  takiego  przejistaczania  dań  historicznych,  przewrotni 
się  wyobrażenia  w  powszechnym  zawierzeniu  utkwioM 
potworzyły. 

O  zdobyczach  Bolesława  wielkiego  powieści 

Długoszowskie  i  Kromerowskie  wiernie  powtarzane 

od  roku  1450  do  1800. 

IV.  Długosz  dopiero,  (mówi:^  zawsze  co  do  pie^ 
wotnych  dziąjów  narodowych),  rozpoczyna  nowy  szereg 
kronikarzy,  staje  na  czele,  jako  wzór  następnych  prze- 
słowoów  i  powtarzaczy  swojich. 

Miał  Długosz  przed  sobą  w  rękoplsinach  więksif 
pewno  liczbę  annalistów,  kronikarzy,  pobożnych  legend, 
niź  my  jich  dzisiaj  mamy,  miał  i  cudzoziemcze  kroniki: 
czeskie,  węgierskie,  ruskie,  a  niezdolny  z  rozgarnieniem 
onych  oiyć,  splątany  wszędzie  w  matni  obłędów:  sto- 
sunków i  spraw  polskich  w  te  czasy  najważniejszych 


(20/Co8m.  prag.  I,  p.  19. 

(^0  Cbron.  Ungaror,  mixta  Polonor.  mpti  Zamoac.  p.  354. 


ZDOBYCZE.    VU.  4.  f  35 

e  strony  Niemiec  niezna;  od  strony  Rusi  nieszcsę^li- 
rieje  wykłada;  od  Czech  i  jinnych  okolic,  w  niezno- 
Dym  gadulstwie  9  kleci  często  nierozwikłane  duby. 
F  okwitości  wyrazów  i  rozwlekłym  krótkich  rzeczy 
tpl^ie,  rozdyma  je  i  z  własnego  dowcipu  dopełnia.  Al« 
ńedość  Rusi  i  Czech,  niedo^ć  Prus  i  Saxonji  aż  do 
zeki  Alby  (Elby)  zdobywał  nadto  Bolesław  Pomeranją 
iiiią  Kflszubską  i  jinne  zamorskie  strony  (?),  któr^ 
leż  w  ów  czas  Sławi  zamieszkiwali  (?).  Z  powodu  nie* 
cnego  zabójstwa  jich  książąt,  z  działanego  przez  Po* 
pielą  niegdy  polskich  krajin  monarchy  od  myszy  zje* 
dzonego,  od  dawnego  już  czasu,  od  ciała  królestwa 
polskiego  1  uległości  odstrychnione  i  oderwane  były  (22)^ 
A  wszędzie,  to  jest,  przy  ujściu  Suli  do  Dniepru,  Sali 
do  Alby,  Ossy  do  Wisły,  z  twardego  żelaza,  słupy 
pozatykał,  stawiać  w  nich  wieczyste  Oades,  czyli  krańce, 
j&k  Herkules  na  ostatkach  Hesperji,  podobneż  słupy 
stawiał  (^s). 

Tak  więc  Długosz,  niezmierne  owe  zdobycze,  w  pe** 
»ne  karby  wprowadził.  Wyrzekł  się  ze  swymi  następ* 
cami  wszystkiego  tego,  co  można  było  na  Węgrzech 
^Stirji,  u  Pieczingów  lub  w  Danji,  do  rozszerzenia 
królestwa  nabywać  i  słupami  z  twardego  metalu,  osta- 
teczne orężne  zawody,  u  Suli,  Sali  i  Ossy  wskazał. 
Przyczyny  zad  czyli  żrzódła  tak  rozmnożonych  słupów, 
^owćj  pierwotno)  mety,  łacno  szukać  w  textach  najda^^ 
vniq8zych  historików  krajowych,  przez  Długosza  przed 
okiem  mianych,  jeśli  tylko  texta  te,  w  sposobie  odryw- 
Cżym,  odciętym  od  całości,  uważane  będą:  in  flumine 
^k  meta  ferrea  jine»  Poloniae  terminamt  (Gallus); 
^lumnam  Jixerit  ferream^  quasi  guibusdam  gadihus  md 
h^i  imperii  ab  orientem  occidentecue  dist€rminavit  Nam 


(")  Długosz,  II,  p.  161. 

0«)  Długosz.  II,  p.  164,  160,  168. 

11' 


136  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

ab  oriente  in  aureis  Kiiomae  valvi8  alteram  metarum 
(Matthaeus);  nam  cum  melas  Poloniae  in  Kyaw  et  Czis- 
$0wa  et  Zolavam  fiuvium^  ae  marę  septentrianale  (Ossa) 
Hatuiseet  (Boguphal.)  Jak  WBzędsie  mety,  łatwo  ko- 
lamnami  stawać  się  mogą  I 

Owoi  Decjusz  ó  czterech  wie  slupach  żelaznych, 
na  cztery  strony  świata  stawianych  i^*):  Miechowita 
przestaje  na  Długosze wćj  powieści  (^^);  Kromer,  kra< 
sząc  dobrańszemi  rzecz  wyrazy  i  tym  zyskując  jimie 
między  kronikarzami  wzorowego  historika  nietylko 
przęsło wując  Długosza,  ale  znnjąc  nieco  niemiedncii 
pisarzy,  gdy  usiłuje  niejedną  okoliczność  prostoiaić 
i  poprawiać;  najnieszczęśliwszym  sposobem  \rdaje  s^ 
w  zdobycze  i  wojny  Bolesława.  Bije  on  wespół  z  Dłu- 
goszem trzystronowe  słupy,  a  do  tego  ogromne  colum' 
nae  permagnas;  wojnie  z  Węgrami  niewieracy;  a  nie* 
pohamowanym  zagonem,  pędzi  miecz  łotrowski  króla- 
do  chersonesu  Cymbrijskiego ,  za  jego  wieku  Danji 
lub  Dacją  zwanego,  zdobywa  strasznym  zaborczego 
potoku  rozlewem  i  wywraca  z  koleji:  Magdeburg,  Misnji} 
Hildeshejm,  Meklemburg  (2<^). 

Już  odtąd  nic  następcom  do  uzupełnienia,  do  osta- 
tecznej wzdętości  doprowadzonej  tćj  sprawy,  juz  nie* 
pozostało.  Ważyły  się  zdania  kronikarzy,  między,  czę- 
stokroć jednosłówne  wzory  Długosza  i  Kromera.  Ke- 
przydały  się  miedziane  Gwagniniego  słupy  (2');  pr&ino 
Herburt,  zapomniawszy  ó  jinnych,  o  jednych  tjlko 
w  Ossie  słupach   pamięta  (2^);    w  tymże   czasie  Biel- 


(2i)  Decias  de  Tet.  pol.  lib.  I,  inter  ser.  poL  Pistor.  t.  11^ 
p«g.  277. 

(a«)  Miechów.  II,  7. 

(*•)  Cromer,  de  orig.  et  gestis  Fol.  III,  inter  ser.  pol.  Pis* 
torii,  t.  II,  p.  442. 

(*')  Gvagn.  chroń.  I,  ibid.  p.  S47. 

(*»)  Herburti  chroń.  Pol  II,  5. 


ZDOBYCZE.    Vii.  4,  5.  137 

d(2^),  niebawem  Sarnicki  (^^  i  następnie  zhyt  długi 
ereg,  pieszcasą  eię  dlugoszowsliiemi  i  kromerowtfkiemi 
amidłaini(3i)* 

Zdobycze  Bolesława  wielkiego  oznaczone  przez 
ostatnich  historików. 

V.  W  ciągu  tego  rozlewu,  przewrotnośdf  i  fis- 
iem nastroszonych  powieści,  powszechny  zawrót  w  fmf 
pikowych  dziejach  polskich,  nieunosi  rozsądnego  BŚK^ 
aocha.  Rusza  on  sprężyn  dźwigających  gruzy  Bkru-> 
cone]  prawdy,  zapomina  o  metach  i  słupach  boleda- 
i^owakicb,  ale  wie,  że  ten  pan  jarzma  niemieckiego  nie 
liciai  znosić,  a  otrząsnąwszy,  się  z  niego,  dzielnie  nie- 
H)dleg\o8ci  polskidj  bronił  (^^).  Zapomina  jeszcze  o  tych 
oetacii  ]  Łegnich,  wiedząc  ze  ten  wojownik  dzielny 
przezorny,  nie  jedną  zadał  klęskę  Niemcowi,  Cze- 
bm,  Rusinom,  Prusakom  (^^).  Za  tym  wzorem  poetę- 
ują  Szmit  (3*)  i  jego  przekładacz  Albertrandi  (**). 

Nn  ostatek  Naruszewicz  uczuł  bałamutnie  przejina- 
tODjch  krajowych  powieści,  poszedł  do  zasad,  wiele 
tęczy  co  do  zdobyczy  Bolesława  niezmiernie  mozol- 
ie  a  szczęśliwie  wyjaśnia,  ale  w  stronie  zachodniej 
Jnesiony  jest  ułudzeniem  przez  nierozważne  wyrozu* 
lieoie  niemieckiej  powieści  że  Bolesław  wspólnie  z  Ot- 
mm  Slawją  zaodrzańską  uczynił  danniczą,  że  króli- 


(>')  Bielski,  I,  edit.  Bohomol.  t.  I,  p.  88,  seą. 

(3<>)  Samic,  annal.  VI,  6. 

(^ ')  Stryjkowski  miał  tylko  sposobność  o  mskich  slapach 
tdmienić  Y,  1 ;  Neugebauer  Herburta  przepisał ;  Waga  firo" 
5ra. 

(32)  Hartkn.  de  rep.  pol.  I,  2,  §.  12. 

('^)  Legn.  hist.  Pol.  I,  5,  p.  8. 

(3«)  Abróg^  cbronolog.  de  Thist.  de  Pol. 

(^^)  Dzieje  królestwa  pol.  lat  porządkiem,  p.  6.  8. 


138  B0ŁB6ŁAWA  WIELKIEGO 

kowie,  Misikla,  Nakon  i  Siderik  spokojnie  dań  pil' 
oili(3^).  ^  tym  wyrozumieniu  swcjim^  niedopanon 
Ottona,  do  władania  nad  danniczymi  Sławiany,  Bole* 
sława  stanowi  panem  prawnym  i  dziedzicznym  wszyst- 
kich xiem  od  Odry  do  Elby,  a  w  cheł()Iiwym  i  ozQito 
nierozM^aźnym  powtarzaniu  tych  urojonych  pewników,  ^ 
zaciera  czystość  z  kąd  jinąd  wiernie  powtarzanycli 
okoliczności  wojennych  z  Niemcami ;  w  stosunkach  zai 
z  nimi  Bolesława,  wykracza  przeciw  zdarzeniom, 
które  mu  przywodzić ,  okoliczności  woale  niewymagały. 
Słowem  w  całym  ciągu  niepowściągnioną  chlubą  tyftj, 
a  okolicznościami  w  jakich  pisał  dotknięty  i  rozdn* 
śoiony,  wpada  w  niekriticzność  jakiej  się  do  historji 
przypuszczać  niegodzi. 

Z  zimn%  krwią  rozpatrujący  się  w  sprawach  pne* 
starzałych  sławiańskich ,  z  chęcią  może  życzyć  sobii 
będzie,  ściślejszego  i  oznaozeńszego  wskazahia  zaborów 
Bolesława  wielkiego.  Bo  i  ogólne  powieści  pierwszyek 
krajowych  pisarzy  wymagają  wyjaśnienia.  Nadęte  jich 
wytoczenie  tylu  zdobyczy,  przy  pierwszym  zastano^ie\ 
niu  i  rozwadze  historicznych  okoliczności,  ukazują,  te 
nie  wszystkie  były  stałemi,  że  nie  wszystkie  zdał  sy< 
nowi,  nie  wszystkie  do  zgonu  dochował,  a  wiele  nawet 
było  na  samój  uniżoności  zasadzonych,  wielo  ie  Uk 
powiem  chwilowych  i  nader  doczasowych,  a  raoi^ 
z  okoliczności  wojny,  niż  z  prawdziwego  podbicia  wj- 
nikających.  Żeby  zaś  w  tych  rzeczach  pokrótce  a  na- 
leżycie rozpatrzyć  się,  przymuszeni  jesteśmy  nawet 
o  wojnach  i  bitwach  nadmienić,  a  tego  dopełniamy, 
jile  możności  chronologicznie,  mając  na  baczeniu  ogólne 
zdarzenia  wojenne,  lub  te  okoliczności,  które  rozoif- 
głość  posad  i  państw  wskazywać  mogą,  oparci  WMC- 
dzie  na  świadectwach  najbliższych,  jile  ubogie  w  pisarzy 


C^)  llelmold,  I,  16. 


ZDOBYCZE.     VII.  6,  6.  139 

d  tamte  doetareiyć  nio<!^ :  w  pierwszym  stuleora 
idectw ;  w  dSrugim  (ale  niedftlćj)  jni  t jllro  pomocy 
»ich  szukamy.  Tak,  (gdy  BolcH»ław  umarł  roku 
b)  swiązant  czasem  i  powag%  blisko  żyjfeyełii  wzy- 
ly  głosu: 
ku.  1018,  Ditmara  biskupa  merseburgskiego ; 

1020,  Adalbolda  biskupa  utrechtskiego ; 

1020,  pisarza  żywota  świętego  Wojcieeha; 

1022,  Thangmara  annalisty  hildesheimskiego; 

1025,  pisarzów  annałów  kwedlimburgskiob; 

1038,  annałów  hildeshejmu  wolfherowskich ; 

1076,  Adama  bremeńskiego  kanonika; 

1110,  Galla  w  Polszczę  piszęoego; 

1116,  Nestora  mnicha  kijowskiego; 

1125,  Kosmasa  pragskiego; 

1 150,  annalisty  Saxona,  ditmarowego  przesłowoy ; 

1 1 66,  Mateusza,  biskupa  krakowskiego ; 

1173,  Helmolda  bozoyjeńskiego  presbytera; 

1188,  chronografa  Saxona; 

1240,  pisarza  kroniki  węgiersko*polskićj ; 

1253,  Bogufała  biskupa  poznańskiego; 
imiemy  w  nich  wybadać  prawdy  oczywistój,  niemo- 
y  być  zachwianą  przez  iadne  przewrotności  i  fałsze, 
grabnćj  nie  wiadomości  twory;  ani,  przez  niedość 
ych  wyrazów  starodawnych  kronikarzy,  chełpliwe 
:łady. 

dobycie  Pomorza  i  pomniejszych  ludów  Sta- 
wiańskich. 

VI.  Objąwszy  Bolesław  po  ojcu  dość  szczupłe 
siwo,  stykające  się  z  moźniejsżymi  daleko,  jako 
gromnym  Włodzimirza  ruskiego  z  jedndj  strony, 
mój  ze  wzrosłym  czeskim  lub  z  cesarstwem  do  któ- 
3  w  pewnym  sposobie  należał:  zaraz  na  wstępie 
owania  (roku  992)  był  zagrożony  ciężką  wojną  od 


140  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

Busiy  dla  ozego  w  ówozas  niemógł  się  osobiście  Otto- 
nowi stawić:  Bolealaui  vero  MisiconU  fiUu$f  pir  u 
ipium  ad  rśgem  venire  non  valen8:  imminebat  quipp$  iB 
gnmde.hdktm  eontra  Euscianoa:  annal.  hildesb.  sob  i 
a.  992y  t  Ulf  p.  69,  edit.  Pertz.;  annal.  Saxo  sub  eod  i  i 
Zeszły  się  niespodzianie  ruskie  wojska  z  polskieim  I 
u  graniczni  rzeki  (u  Buga,  a  nie  przy  BubieszyC^ 
conf.  Długosz).  Busini  byli  pobici.  Była  to  bitwa  Bo- 
lesława najświeższa:  ejtM  praelium  novitate  fojcd  mAm 
memarabile:  Oallus,  I,  10,  in  mspto  zamosc.  p.  252; 
edit  bandtk.  p.  57;  (Mat.  II,  13,  sub  fine);  wydarzona 
zaraz  po  objęciu  rządów.  Późnićj  zdaje  się  zgoda  nt- 
stopiła  i  Włodzimirz  przyjmował  (roku  992),  poselstwo 
tego  Bolesława  liatckiego :  Nestor,  sub  a.  6500,  po  ni- 
konowu  spisku  t.  I,  p.  104:  i  trwała  odtąd  przyjaźń 
małżeństwem  umocowana  ('^;. 

(^^)  Długosz  wielkie  androny  z  ruskich  rzeciy  twonuiejr, 
wmieszał  w  to  przydarzonii  w  roku  995  bitwę  Picczingów,  o  ktd- 
rdj  Nestor  pod  r.  6603,  po  nikonowu  spisku,  t.  I,  p.  106,  107. 

*  W  słowtoh  Dłogoisa:  Yastatis  eo  auao  dux  Russiao  C•^  | 
yatis:  naleią  pewnie  do  zatargi  z  Bolesławem :  ale  co  daldj  na- 
stępuje  to  niema  z  tym  związku.  Infertur  illi  a  Pieczy ngis  bellom  | 
contra  quot  egressus  ad  fluvium  Rubicssa  cos  ofTendit.  Nie  Dłu- 
gosz tu  w  błędzie,  ale  czytelnicy  jego  i  wydawca  źle  przostankn- 
jacy.  Bubiesza  jest  pewnie  rzeka  Trubicż  (Szafarzik,  sławiaóskie 
staroiitności  II,  a,  §.  28,  p.  527). 

(38^  *  Wykład  ten  i  oznaczenie  czasu  bitwy,  s.*^  niedostfr 
tecznc.  Novita8  facti  nieściąga  się  do  czasu,  ale  do  sposobikdw 
jakich  Bolesław  przed  bitwą  uiył,  do  bebechów  które  kuchenni 
polscy  na  Rusinów  rzucali.  Bitwy  tćj  u  Galla  opisanie  jest  ode^ 
waną  anegdotką ,  a  ta  nie  należy  do  roku  9  9  2 ,  w  którym  immi- 
nebat  grandę  bellum,  gdy  pewnie  do  nićj  nie  przyszło,  bo  sła- 
iyła  tylko  za  wymówki  Bolesława  domowemi  przcdewazystkiln 
sprawami  zajętego,  a  jeśli  jaki^e  poswarki  z  Rusią  były  te  ukojiło 
togoi  roku  poselstwo.  Bitwę  vriąc ,  noviłate  facti  ciekawą,  do 
jinnego  czasu  odnieść  wypada.  Małżeństwo  córki  Bolesława,  na- 
rodzonej najprędzej  9  92,  ze  Świętopełkiem  niemogło  zajść  rycbl^j 
jak  koiło  roku  1008;  biskup  kolbergski  Rejnbern  j.ą  tam  prowa* 


•    2D0BYC2E.    VII.  6.  141 

'  Zjinn^  Btrony  związany  Bolesław  z  cesarstweni, 
nieodrywał  aię  zaraz  od  niego,  dopóki  go  okoliczności 
nieodwiązały  i  dopóki  sam  sił  i  zdolności  właenydi 
niedoświadczył.  Dla  Ottona  III,  okazał  lifj^przy wi%- 
aańazym  i  dawał  mu  posiłki,  i  sam  nawst  eteii-ał  oso- 
biście z  nimi  przeciw  Sławianom  burzącym  się  (w  latach 
992,  994,  995):  Johan,  canap.  yita  scti  Adalb.  cap.  25, 
(p.  82)  t.  IV,  p.  593,  edit.  Pertz;  annal.  bildesh.  sub 
a.  995,  t.  III,  p.  91 ;  annal.  Saxo,  sub  a.  992,  994,  995. 
Tak  ze  tym  sposobem  król  ten  chrześcjański,  w  zwiąsku 
z  Ottonem  III,  całą  Slawją,  będącą  na  wschodzie  Odry, 
do  dannictwa  przywiódł,  nawet  i  Bussją  i  Prusy  ('^). 
Kdążęta  Sławian  Winulów  byli  podówczas  Misizla, 
Kakon,  Siderik,  a  pod  nimi  trwał  pokój  i  Sławi  w  dan- 
mctwie  służyli:  sub  guibtM  inguit  (Suein  rax  Daniae 
sub  a.  1048)  paa  continua  JuU:  Slavi  sub  tributo  ser^ 
merunt:  Adami  hist.  eccles.  (69)  II,  17;  BoUzlaus  Fo^ 
lonorum  christianusimus  rexj  confoederatus  eum  OUone 
terdOf  omnem  Slaviamy  gwie  est  tUtra  Odoram^  tributis 
stUfjecity  sed  et  Russiam  et  Prueeoe:*,.  principee  Sl^ 
varum  gul  Winuli  dicuwtur^  fueruni  eo  tempare  Misizla^ 
Naccon  et  Sederich^  mb  guibus  paa  continua  fuit^  #1 
Slavi  sub  tributo  servieruni:  (Helmold»  I,  15). 

Trudno  jest  przypuścić  aby  Otto,  podzielając  usi- 
łowania Bolesława,  czyli  raczćj  przypuszczając  go  do 
Bwojich  i  mając  go   w  wojnach  przeciwko  Sławianom 

deił ,  tam  dla  obrządku  łacińskiego  pracował ,  połoienie  Święto- 
pełka przykrzejszym  sprawił.  O  krzywdy  zięcia  upominał  się  Bo- 
lesław. Po  pokoju  merseburgskim  roku  1018,  rzeczywiście  przy- 
szło do  boju  i  bitw}',  bo  cesarstwo  dało  Bolesławowi  na  raski| 
wyprawę  zbrojny  zastęp.  Ta  więc  novitate  facti  osobliwa' bitwa 
do  owego  czasu  odniesioną  być  powinna,  wtedy  zaszła],  niespo- 
dzianie i  dorywczo.  Włodzimirz  uczynił  jakątaką  satisfakcją,  po- 
przjrrzekal:  a  Bolesław  kwapił  się  do  dalszycli  z  cesarstwem  za- 
targów. 

(39)  Wiele  z  tego  do  późniejszych  spraw  naleiy. 


142  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

Winulom,  a  nieprseszkadząjąe  do  sdobyogy  Sławian 
na  wschodzie  Odry,  aby  całą  korzyść,  miał  Boleshh 
wowi  zostawić.  Królikowie  ci  Misisla,  Nakon,  Siderik, 
bezwi|tpiema  Ifiemcom  i  Ottonowi  podlali,  ale  Bole- 
sław, w  tyeh  początkowych  i  dalszych  wojnach  ca  zycU 
Ottona  pozdobywał,  i  zupełną  podległość  lub  dań  wy* 
bierał  od  ludów  w  południu  i  północy  Polski  riedn- 
cych  (Krakowian,  Pomorzan),  od  ludów  tói  pobliś* 
szych  Odrze  w  stronie  jój  południowej :  bo  ))ółnooniejeze 
i  dalsze  ku  Łabie  były  niemieckie,  jako  się  to  da  osta- 
tecznie w  dalszym  czasie  okazywać. 

«**  Bolesław  niewątpliwie  korzystał  ze  swojidi 
obowiązków  dla  cesarstwa,  szukał  w  nich  ułatwienia 
aby  zapewnił  orężowi  swemu  wschodnie  u  dolnój  Odry 
posiadłości  i  naprzód  obrócił  swę  usilność  aby  swoje 
zwierzchność  nad  Pomorzanami  i  Prusakami  umoco- 
wać. Gallus  trzy  nad  morzem  {X)lożone  wymienia  bał- 
wochwalcze narody:  Seleucji,  Pomorza  i  Prus:  ad  mon 
aepteninonaU f  trea  afjinu  naeionesy  Seleuciamy  i\>ins- 
Toniam  et  Pruriamt  Gall.  proem.  p.  15;  twierdzi  oraz, 
śe  te  trzy  narody,  do  tego  stopnia  przytarł  ic  w  na- 
wróconych a  juz  umocowanych  w  wierze  wicie  kościo- 
łów stawiał  i  biskupstwa  zakładał:  SeUuciam^  Pome^ 
raniam  et  Prueiamy  uague  adeo  contr ivit  vel  eotwersas 
infide  soUdatfit  quod  eecłeaias  ibi  multas  et  episcopoa 
ordin(Xvit:  Gallut*,  I,  6,  p.  37.  Pewnie  się  to  nieściąga 
do  Prus,  których  przy  tarcie  kończyło  się  nu  daninie 
i  nałożnych  warunkach  aby  się  spokojnie  zachowali; 
w  których  wykupuje  ciała  Wojciecha,  Brunona''i  jin- 
nych  ośmnastu  pozabijanych  apostołów:  ściąga  się  to 
raczej  i  jedynie  do  Pomorza  jak  tego  znane  zdarzenia 
dowodzą.  Co  do  Seleucji  czyli  Lutików  Weletabów 
na  zachodzie  Odry  po  nad  morzem  rozciągłych,  zdo- 
bycz jich,  czyli  nałożenie  dani  i  służby  wojennej  oraz 
btawianic  kościołów  i  zakładanie  u  nich  biskup^^tw  było 


ZDOBYCZE.   vn.  6.  143 

i  Eostało  ndziałem  Oltona  III  i  cesarBkim.  Bolesław 
jich  podbił,  bó  przeciw  Brandeburgom ,  przeciw  Obo- 
tritom  i  przeciw  nim,  wielkie  wojska  wysyłał  aby  jicb 
nciflzyćy  na  nich  i  na  całą  winulską  Sławiańszczyznę 
dań  i  uległość  nałożyć:  podlegała  cesarzowi.  W  t^ 
strome  Odra  była  murem  oddzielającym  Polskę  od 
Niemiec.  Seleucji  czyli  Luticy  Weletabi  nieliczyli  się 
dp  posad  polskich.  -Czuli  to  dobrze  polscy  kronika- 
rze; dla  tego  może  Mateusz  nazwę  Seleucjanów  prze- 
niósł na  Szląsk.  Ze  Łutików  nie  na  swą  rękę  Bole- 
sław iK)db]jał  tylko  na  rzecz  sprzymierzeńca  Ottona; 
wszystkie  następne  wypadki  dowodzą,  jak  to  zoba- 
czymy. 

Te  owszem  dalsze  wypadki  okazują,  że  nic  nie- 
miał  za  Odrą,  od  jźj  ujścia,  aź  do  ujścia  Bobry.  Od- 
tąd posiadał  krajinę  Djedesów : .  Ditmar,  IV,  28,  p. 
(357,  vel  |206,  vel  43,)  781,  zostawioną  mu  od  ojca. 
Zapewne  i  Boboranów  posiadał.  Jinne  tu  zdobycze 
nad  Odrą ,  już  się  nie  ukazują  aż  poi^icie  Szląska  od 
Czechów  trzymanego,  co  jak  ujrzymy,  za  życia  je- 
szcze Ottona  było. 

Albowiem  obracał  Bolesław  swój  oręż-  zwycięzki 
na  wszystkie  strony  i  owa  zdobyta  Pomeranja:  Gal- 
lus, I,  6;  (Mat.  II,  13)  musiała  być  jedną  z  najpier- 
wszych  zdobyczy,  bo  gdy  (roku  997)  święty  Wojciech 
odwrócouy  aby  nieszedł  apostoloi^ać  do  Lutików,  do 
Prus  się  udaje,  Bolesław  mu  daje  łódź  z  trzynastu 
dla  bezpieczieństwa  zbrojnemi  i  Wojciech  najprzód 
przybył  do  miasta  Gidanie  (Gdańska)  którego  książęce 
(Bolesława)  państwo,  największą  szerokość  kończącego, 
wybrzeża  morskie  dotykają:  adiit  urbem  Gid<tnte,{^^) 


(*^)  *  Variae  lect.  vel  glossa  codicum  Joh.  canap.  dant: 
Danyze,  Gidanie,  Gidanie,  Gyddanyze,  Gedanum,  Gneadon :  osta* 
tnie  oczywiście  błędem.   . 


144  BOLESŁAWA   WIELKIEGO 

guam  dueis  laHs&imo  regna  dirimentem  marii  eonfinia 
tangunt:  Joh.  canap.  vita  scti  Adalb.  cap.  27,  p.  (SB) 
593;  Bruno,  24,  p.  HOl;  (de  miracul.  acti  Adalb.  6, 
p.  614);  bo  niezadługo  (roku  1000)»  Otto  III,  jako 
w  królestwie  Bolesława,  stanowi  tam  biskupa  koło- 
brzegskiego:  Dicmar,  IV,  28,  p.  (357,  vel  207,  rei 
43,)  781. 

Od  strony  Rusi  z  Włodzimirzem  stateczna  trwała 
przyjaźń:  bo  Włodzimirz  (i  w  roku  998)  żył  w  mirze 
i  lubieniu  z  okolicznemi  stronami  i  królmi,  z  Bolesła- 
wem latckim  (polskim)  i  Stefanem  ugorskim  (węgier- 
skim) i  Ondricłiem  czeskim  (Bolesławem  II  czesldm): 
Nestor  sub  a.  6506,  t.  I,  p.  109.  Ale  sąsiedztwo  to 
jego  z  królem  czeskim  niedługo  przerwało  się. 

Zdobycz  Silezjiy  Chrobacji  z  Krakowem^  ai  do 
Dunajuy  roku  999. 

VII.  Wielkość  polska  powstała  na  sposób  czeski-. 
Małe  książątko,  sąsiadów  albo  podbijał  albo  schułdo- 
wał.  Tak  podbici  byli  (roku  890)  Łuczanie  (Sącz); 
tak  zdobyty  Gurzim.  Rozszerzone  zabory  na  zachód 
(przed  r.  895)  aż  za  Wrocław  i  Odrę.  Z  rozsypania 
się  (r.  894)  Moraw,  wiele  kraju  przybyło.  Kód  świę- 
tego Wojciecha  jeszcze  za  życia  biikupa  obszernie  pa- 
nujący  w  stolicy  twojój  Libie  (przy  ujściu  Cidliny, 
roku  997)  upadek  analazł  za  czasów  przemożnego  Bo* 
lesława  II,  który  nadto  zdobył  Kraków  z  całą  Chro« 
bacją  białą  a  dotknąwszy  (przed  rokiem  992)  do  ru- 
skiego  panowania,  wysyłał  posły  do  Włodziniirza. 

Śmierć  jego  (roku  999)  staje  się  hasłem  rozterków 
wewnętrznych,  z  których  Bolesław  polaki  niezaniechał 
korzystać.  Opanował  on  wtedy  Kraków:  dux  polo- 
niensis,  quo  non  fuit  dolosior  homOj  mox  urhem  Kra- 
koto   abatulit  dolo,   omnibus,    guos  ibi   inrenit   eastinctis 


ZDOBT0Z£.     vir.  7.  |45 

gladio:  Cosmas  prag.  I,  p.  19,  csyli  Ćhrobacj^  i  Ssląsk 
(Seleooją):  (Mattheus  II,  13).  Czechy  do  mniejss^j 
połowy  uszczuplił  i  poczuł  sąsiadować  s  W||{r8iiii. 

Panował  tam  jni  Stefan,  pasierb  ciotld  Bolesława 
i  sfsiedztwo  zaborcy  tyla  ludów  sławiańsidch,  przykre 
mu  się  stało.  Przynamnićj  Prokuj  Węgrzyn,  syn  ja- 
kiegoś Dewjuxa  i  Białćj  knechini  (^  Oy  ^  ^^j  króla  wę- 


(*  ^)  Jak  DeTJux  tak  i  Bialaknehini,  od  Ditmara  są  brzydko 
opisani.  Btahdmehini,  była  pijaczka  i  tak  dalece  nnoaząca  aię  ie 
w  gniewie  człowieka  zabiła.  —  Naruszewicz  zapewne  za  Prajem 
jidąc  napisał,  ie  ta  Białaknehini  jest  owi|  Adelajdą  ciotką  Bole- 
sława, a  macochą  Stefana,  Derjuz  więc  Gejzą,  Prokig  bratem 
Stefana.  Tak  wiela  porównywa,  j  inni  chcą,  ie  Deyjux  będąc  Gejzą, 
Białaknehini  jest  pierwszą  jego  ioną  Saroltą.  Na  wszystkie  strony 
domysły.  —  U  Ditmara  Stefan  zowie  się  Wajc.  —  Prokaj  moie 
ma  być  Knpan  naszych  kronikarzy. 

*  Wszystko  są  to  domysły  na  wiatr  rzucane  bez  podparcia. 
Chciejmy  wyroznmieó  Ditmara,  VIII,  8.  Baczmy  na  to  ie  niemówi 
aby  Derjoz  albo  Białaknehini  do  Polski  przybyli,  sam  tylko  Prokaj, 
atUea  eapuhus  (975)  nierychlo  (w  1000)  urbem  jako  cutt08 
od  Bolesława  otrzymał.  Kiedy  Prokaj  przybył  za  Mieczysława, 
Bolesław  ni^mdgł  dawać  czego  niemiał ;  dał  po  zdobycia  Chro- 
baqji,  w  krajach  zdobjrlych  a  nie  w  Polonji.  Twierdzi  zaś  Ditmar, 
ie  Prokaj  był  zmartwieniem  Bolesława,  był  jego  nieprzyjacielem 
a  jednak  otrzymał,  graiuitia  nepotia  net  Boleslai  na  granicy 
węgierskiej  w  posiadłość  zamek  gdy  był  wygnany  od  króla  wę- 
gierskiego, który  jego  żonę  więził. 

*  Prokaj  senior  był  synem  DeTjoza^fi^UDewiKa  i  Białej- 
knchini  a  wujem  króla  węgierskiego:  srogi  DeTjux  ochrzcił  się: 
Proeui  senior  aimneulus  regie  Pimnaniorum.  Siostra  więc 
jego  była  matką  króla.  Jakie  tedy  Bolesław  Prokajowi  był  ne- 
posf  wnuk;  bo  nepos  ściąga  się  u  Ditmara  do  tego  co  zamek 
miasto,  urbem  pograniczne  Prdrajowi  powierza,  ściąga  się  do 
Bolesława. 

*  Bolesław  dwojako  był  spowinowacony  z  Almusami  czyli 
królami  węgierskiemi  raz  biorąc  na  ionę  988  wnet  odpędzoną 
Jnditę  córkę  Gęjsy  i  Sarolty;  drugi  raz  przez  to  ie  ciotka  jego 
Adelajda  była  poślubiona  986  temui  Gejzie.  W  tym  drugim  ra- 
zie gdy  Gejza  stał  się  jego  pociotem,  ojciec  Gkjzy  Tozis  był 


146  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

gierskiego  (Stefnna)  prześladowany  od  Stefana,  oaa- 
dzbny  by}  w  gościnie  w  jakinriś  mieśoie  na  granicy 
między  Polską  i  Węgrami. 

Wojował  Bolesław  z  Węgrami ,  i  Bóg  użyczył  mu 
zawsze  zwycięztwa  bo  się  dziwnie  ludzko  ze  swycię- 
żonemi  obchodził:  nunguam  audivi  aliguem^  qui  ton- 
tum  parceret  vicłis :  et  ob  hoc,  tedulam  deut  eidem  eon' 
ceasit  vicłoriam:  DItmar,  VIII,  3,  p.  (420,  vel  533, 
vel  106)  862.  Nadto,  zdobywszy  Bolesław  Kreacją, 
oparłszy  się  o  ścianę  północną  Węgier,  Węgrów  w  czę- 
stych walkach  przemagał  i  wszystką  ziemię  jich  ai  do 
Dunaju  pod  swe  panowanie  zngarnął:  Ungaros  freguen- 
ter  in  eertamine  8uperavitf  totamgue  ierram  eorum  .ti«- 

mu  dziadem.  W  pierwszym  zaś  razie  to  jest  poślubienia  Juditiiy, 
tenże  Toxi8  po  jćj  ojcu  Gejzie,  a  Gjula  stary  senior  po  jój  matee 
Sarolcie ,  byli  dziadami  Bolesława.  Prokuj  senior  będąc  dziadem 
a  wujem  królów  był  tedy  bratem,  matki  Gejzy  a  Toxisa  małśonkif 
od  siostrzeńca  swego  Gejzy  między  903  a  997  wygnany  u  wnuka 
Bolesława  znalazł  schronienie.  Devjux  tedy  byŁ  pradziadsn, 
a  Białaknehini  prababką  Bolesława. 

*  Kuppa  czyli  Kupan,  był  synem  Zirindy  a  wnukiem  Arpads, 
synowcem  Toxisa,  stryjecznym  bratem  Gejzy.  Fo  zgonie  Gejzy 
997  usiłował  wciągnąć  w  swą  sprawę  wdowę  Adelajdę  Bolesława 
ciotkę,  która  odmówiła  wdawać  się  w  poburzenio ;  Kuppa  po  nie- 
udaniu  się  zamachu  usunął  się  do  Polski. 

*  To  jest  co  z  mych  notat  dawnych  jakib  mam  przed  sobą 
dopisuję.  Mało  skazówki  zatargów  i  wojen  jakie  Bolesław  z  Wę- 
grami miał.  Dzieje  węgierskie  liczniój  dostarczą:  bo  Węgrzy 
w  owe  czasy  prawie  ciągle  były  rozdzierane  fakcjaini ,  stojącemi 
przy  naczelnikach,  przy  starym  obyczaju,  przy  obrządku  greckim 
lub  łacińskim. 

*  Wedle  podań  i  późniejszych  węgierkich  pisarzy  upewnień: 
Arpad  syn  Almusa  wódz  Magjarów  zdobył  kraje  ad  silyaa  Zepof ; 
a  Zoltan  pradziad  Stefana,  fixit  metas  regni  Hungariae  ex  parte 
PoloAorum,  usque  ad  montem  Tatur  (anonymi  notarii  Belae  cliron.). 
Być  to  mogło,  a  podobne  uprzednie  na  Sławaków  napaści,  czynią 
wojny  z  Węgrami  konieczne  kiedy  -Bolesław  oparł  swe  krańce 
o  Dunaj  i  Ostriboń. 


ZDOBYCZE.    VIL  7.  147 

quś  JDanubiwn  suo  dominio  maneipamł:  Gallus,  I,  6, 
(Mfttth.^  II  y  13;  Boguph.  inter  ser.  siles.  Boni.  II» 
p.  25). 

I  w  następnych  czasach  Węgrzy  narzekali  na  tę 
Bolesława  nieepokojnoić  i  mniemali ,  że  zakaz  i  groźby 
i  klątwy  przez  Leona  (Silyestra)  papieżu ,  powściągnęły 
napastnika  Bolesława  przybywającego  z  wojskiem  pod 
Strigonją,  to  jest  na  granice  Węgier  do  Stefana  króla 
dla  zatwierdzenia  przyjaźni ,  przymierza ,  nakazanego 
przez  najwyższą  władzę  duchowną  (chroń.  Ungąror. 
mizta  Polon.  7|  in  mscpto  zamosc.  p.  354). 

Kraj  zaś ,  między  karpaekiemi  górami  a  Dunajem, 
liczył  się  pod  ów  czas  do  ow^j  Kreacji  czyli  Chroba- 
bacji  biafćj.  Posiadali  go  przynajmniój  w  części  Czesi. 
Opanował  go  całkowicie  Bolesław.  W  domaganiach  się 
późniejszych,  aby  Ołomuniec  do  biskupstwa  pragskicgo 
należał ,  i  w  składanych  na  to  przez  Czechów  starych 
przywilejach (*2)  oznaczono  było:  że  od  wschodu  djecezja 


(^^)  Recenzent  halskićj  gazety  dziełka  mego  nad  Mateuszem 
zwrzuca  mi  niekrlticznie  tego  przywileju  ożycie.  Jeśli  ten  przy- 
wilej mógł  w  czym  z  prostćj  drogi  omie  sprowadzić,  tu  si^  poprą- 
wiyę.  Wreszcie  nigdy  przez  myśl  mi  nieprzechodziło,  ażeby  ten 
przywilćj  choćby  najautenticzniejszy  i  z  wieku  właśnie ,  choćby 
i  lamego  Ottona  I,  aby  przez  się  miał  obszemość  panowania 
czeskiego  dowodzić.  Czuję  to  ai  nadto,  jak  dideoe  pretensje  nie- 
mieckie w  owych  wiekach  sięgały.  Cieszyli  ńę  oni,  ie  jich  ziom- 
kowie apostołowali  na  Rusi;  chwalili  się  ia  Ruś  przez  obawę  jich 
oręża  chrzest  przyjmowała,  stanowili  biskupów  ruskich,  a  w  tym 
właśnie  sposobie  uważać  należy  i  granicę  djecezji  pragskićj,  w  ro- 
mansowych myśkch  tamtego  wieku  zakreślane.  Dowodów  Do- 
browskiego  za  nieautenticznością  przywileju  wspomnionego  nie- 
zmun*  Przez  Naruszewicza  podrzucane  uwagi  nieprzemawiają 
jeszcze  do  przekonania  mogu.  Uważam  zaś ,  że  ten  prsywil^jt 
jako  przywilćj  Heurika  lY,  pod  datą  1086,  jest  przywiedziony 
kolo  roku  1125  przez  Kosmasa.  Mógł  prawda  ten  niedołężny 
historik,  co  się  czasów  jego  przed  czterdziestą  laty  działo  pod- 
komponowywać,  z  tymwszysUdm,  prosta  rzecz-  ie  jiitotnie  miał 


148      .  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

progskay  kończyła  się  na  Buga  i  Ztirse  (Stryju?  StyrT), 
s  miaatem  Krakowem  i  prowincją  którćj  jimie  Wag 


przed  •ob4  ten  pomnik  lamego  Henrika  lY,  pned  latj  ester- 
dłieato  upowainiony  i  ten  jakim  był,  wiernie  powtan a.  Prajwil^ 
ten  1086  prrytacsa  jinny  dawniejsi/,  który  miał  bjć  Ottona  I, 
sa  papieiowania  Benedikta,  a  biikupowania  świętego  Wojciecha, 
który,  (uważamy  mimochodem,  chrzcił  Chrobatdw  krakowiki<^ 
Biiknpowanie  Wojciecha  liczone  być  moie  między  latami  969 
(982)  a  990;  papieiowanie  Benedikta  YI,  od  roku  978,  90  grti- 
dnia,  do  974;  Otto  I.  cesarz,  umarł  dopiero  r.  978,  7  niąja.  Be- 
nedikt  papieiował  wraz  prawie  po  Janie  XIII,  (bo  poniiędsj  niań 
Donat  II,  papiestwo  tylko  dwa  miesiące  sprawował),  ktdryto  Jan 
XIII,  właśnie  ustanowione  (roku  967)  biskupstwo  pragskie  po- 
twierdzał.  Nic  dziwnego  przeto,  jeieli  Wojciech,  starigąo  ńę 

0  podobne  z  jakiej  okoliczności  zatwierdzenie  u  j  ego  następcy 
dla  odległości  miejsca  a  krótkiego  panowania  Donata  II,  trafił 

1  przywilejem  Ottona  I,  nie  do  tego  Donata  II,  ale  jui  do  Bena^ 
dikta  YI.  Tak  mógł  Benedikt,  razem  z  Ottonem  I,  na  Mdanie 
Wojciecha  fundacją  biskupstwa  pragskiego,  między  972,  20  grn- 
dnia  a  978,  7  maja  zatwierdzać.  Tym  sposobem  przywilój  tea 
urojone  granice  biskupstwa  opisujący,  ma  sobie  czas  oinacaoiiy 
na  lat  114  przed  odwołaniem  się  do  niego  Henrika  lY.  Jak'da- 
lecę  w  owym  wieku  kiedy  był  przez  Czechów  przez  Henrika  lY. 
powołany,  rzeczywistość  swoje  mógł  dowodzić  ?  o  tym  sądzić  nie- 
umiem.  Moie  być  jednak  ie  pretensje  czeskie  urosły  na  niewy^ 
rozumieniu  wyrazów  przywileju,  na  chciwości  książąt  i  tak  dal^ 
Nam  tu  przywil<y  ten,  tyle  potrzebny ,  jilc  okazuje  krajiny,  któr^ 
miastem  był  Kraków,  rozciągłość,  podług  wyobrażenia  bliskocze- 
snego  Bolesławowi  wielkiemu. 

*  Obstawać  za  autenticznością  diplomatu  byłoby  zbytecmo, 
ale  że  jest  bardzo  dawnym  wymysłem  opartym  na  jakichsiś  po- 
daniach albo  raezćj  przypomnieniach  to  staje  się  nie  do  zapne- 
czenia.  Biskupstwo  pragskie  było  założono  roku  966  a  pierwaiyn 
jego  biskupem  był  Dethmar,  po  którym  nastąpił  Wojciech.  Ale 
Wojciech  wrócił  do  rodziców  po  zgonie  Alberta  arcybiskupa  ma* 
gdeburskiego  zaszł\-m  981  (Ditm.  III,  8),  i  wkrótce  doczekał 
zgonu  Dothmara  po  którym  roku  982  na  biskupstwo  wyniesiony 
(Joh.  canap.  et  Bruno,  vita  scti  Adalb.  cap.  7).  Wnet  w  powie- 
ściach, rozszerzył  się  czas  jego  biskupowania :  a  mianowicie  od 
czasu  przeniesienia  jego  ciała  z  Gniezna  do  Pragi,  roku  1089, 


2D0BTGZB.    YA  7.  149 

(koło  neU  Wag),  ze  wasystkiemi  krajami  (po  obu 
itronaoh  Eaurpatów)  do  wspomnionego  miasta  naleilf- 
oemi,  które  jest  Kraków.  Z  tąd  (od  granic  wschodnich 
Węgrów)  Ungarów  granicami  dodając  ai  do  gór,  któ- 
Tjeh  Jimie  Tritri,  rozdągniona  postępuje.  Na  koniec 
le  strony  na  południe  wystawionój,  z  przydaną  krainą 
Moni^%  ai  do  rzeki  którój  jimie  Wag  (od  wschodu 
-tak  oanaoiona  Morawja)  i  do  środka  lasu  Murę,  (tak 


sejmowali  lię  nim  Czesi  więcej  i  jego  sa  iToia  esynnoM  w  po- 
wieMach  waoraatsła. 

*  Boemja,  utrzymywano,  by}a  paradą  kościoła  Batisboń- 
ddsgo.  Przez  wzgli^l  na  Wojciecha  Otto  cetarz  przed  zgonem 
971  otworzył  pragskie  bislnipstwo,  zamieni  paraCą  na  biBknp- 
•two:  a  gdy  nadszedł  ozaa  t4j  zamiany,  z  taką  to  popierał  iarli* 
wośeią,  ie  tam  swą  ręką  przywilej  pisał:  parochia  eatitit  epi- 
tcopatum  efficit:  eumgue  tempus  peragendi  eonecmbii  t^e- 
nii$€tf  ianta  fawt  alamtate  ut  ipse  pritnUffium  eompon&ret. 
Fisie  o  tym  między  rokiem  1087  a  1062,  OUilo  (Titii  seti  Wolf- 
kangi  eppi  ratispon.  cap.  29,  t.  lY,  p.  588,  edit.  Fertz.)*  Frzy- 
wUj  tedy  w  dw  czas  miał  swdj  byt,  a  był  roku  1086  Henrikowi 
IV  złożony.  Nie  wymyślił  go  Kosmas,  ale  znany  k(^o  roku  1040, 
w  Toka  1125  powtarz^. 

•  *  Przywilej  ten  z  dwn  oddziałów  się  sUada:  w  jedn^  poło- 
wie liczy,  powiaty  ożyli  parane  znajdujące  się  w  Czediaok  i  w  po- 
bKto  ka  Odrze ;  w  drogiej  wskazuje  rozciągłość  prowincji  Kra* 
kowa,  przypomina  prawa  jakie  w  nićj  kościół  czeski  nabył.  Mó- 
wię przypomina,  bo  kiedy  koło  roku  1040,  powołuje  się  na  to  co 
przed  kilkudziesięciu  laty  było  koło  roku  970  lub  999,  to  jest 
z  pamięci  przypomnieniem,  a  nie  zadawnionym  podaniem.  Przy- 
pomina prawa  jakich  nabył  do  prowincji  Krakowa  po  obu  stror 
naoh  Karpatów :  a  te  prawa  są  oręinym  wdzierstwem  i  opowiada- 
niem chrseścjaństwa:  te  ostatnie  są  trwabze.  Mogła  w  północy 
Karpatów  zatrzeć  je  taż  sama  co  Krakowian  narodowość  polska; 
ile  na  południu  Karpatów  narodowość  magjarska  tego  niedopięła. 
Za  Kosmasa  czasów  i  pózniój  część  ta  Węgier  ku  Karpatom  zwała 
•ię  Bohemią  (Edrisi  klimat  YI.,  8) :  a  pomimo  ustalonych  w  tój 
stronie  biskupstw  kościół  czeski,  pragski  dochował  tam  aż  do  dziś 
daia  tmćj  wpływ  na  nabożeństwo  i  dostarcza  ksiąg  modlitewnych 
i  litargicsnycL 
Polska.    Tomn.  12 


130  BOLESŁAWA  WIBŁKUEGO. 

ouacBOtta  od  Eachodu)  i  gór  bawarskich ,  (i  cseskioh 
prsy  których  leźał  czeski  powiat  Lemnre):  inde  ad 
oHentemf  hoafluvio8  habet  terminoa:  Bug  aeiUeet  et  ZUf, 
eitm  Cracovia  civitatef  provineiaque  cui  Wag  nomen  M, 
(mm  omnibus  ad  praedietam  urbem  pertinsntibus  ęua$ 
KNi^va  eai;  inde  Ungarorum  limiłibua  additis  tugui 
ud  moniea  qu%bus  nomen  eat  Tritri,  dilatata  procłdUf 
deindś  ńi  ea  potte  quae  meridiem  respicit,  addiia  f#- 
gione  Moravxa  uague  ad  fluvium  cui  nomen  eet  Wa§i 
et  ad  mediom  eihum  oui  nomen  eat  Murę  et  ejuedem 
montia  eadem  parochia  tendit  qua  Bavaria  Kmttohff: 
priyilegium  imper.  (Ottonis  973  in  priyil.)  Henrici  IY» 
sub  a.  IO869  apud  Cosm.  U/p.  42;  in  Lunigii  Tent- 
schaB  Saichs  Archiy  Continuat.  t.  I,  p.  230. 

JSlrańce  zaś  od  Węgier,  była  powieść,  że  wakasal 
(opowiadający  wiarę  w  Chrobacji,  na  południa  Karpa- 
tów^  późniłśj  powiedaiano  w  Węgraech ,  i  na  półnoo]^ 
ki^  Krakowa)  święty  Wojciech  za  króla  św.  StefiM 
(chociaż  Stefan  niepanował  jeszcze,  kiedy  Wojciech  nad 
zbawieniem  dusz  w  Węii^rzech  w  Eroaqji  krakowski^ 
praeował).  I  Węgrzy  wspominali  o  tym  odgraniczaniu 
od  strony  Polski  aż  do  gór  Tatur  (anon.  inter  ser.  ror. 
hungar.  i.  I,  p.  37),  i  Węgrzy  i  Polacy  ugadzali  ń( 
według  ustanowień  od  świętych,  to  jest  króla  błogo- 
sławionego Stefana  i  najświętszego  Polaków  patroni 
(foedus  Bub.  a.  1191,  apud  Vinc.  kadłub,  cap.  18f  pi 
797).  Zyskali  w  czasie  na  tćj  legendzie,  klechdzie  W^ 
grzy,  a  pisarze  widząc  że  Węgrzy  za  jich  czasów  po- 
łudnie Karpatów  trzymali,  więc  pisali  że  Bolesław,  nie 
południowe  strony  Kreacji  krakowskiej,  ale  część  Wę- 
gier zdobył:  Gallus,  I,  6.  Matt.  II,  13. 

Zdobył  tę  część,  nie  na  samych  Węgrach,  ale 
w  większćj  części  na  Czechach.  I  za  Bolesława  i  Ste- 
fana, granice  Polski  szły:   brzegiem  Dunaju  u  miasta 


krigotekięgp  kończyły  aLg;  pocsym  na  Majgrieńskie 
Agra)  miasto  szły;  poczym  naraekę  która  Tiq%  (TfliMi 
[)iB8a)  się  zowie  przypadające  ciągnęły  się  przy  rzeoe 
(t^zą  :49  peplą  nazywa,  (od  Tejssy,  od  Tokaj  w  górę, 
rs^%.  Bpdr^,  koło  Zempłin  i  Urana,  dal^  w  gorg 
rópolfi  czyli  Toplji,  to  jest  Gepli),  mi  do  zanał:ii  Galia 
[eAyM  EalM,  gdade?);  a  tu  niiędzy  Ungarand,  Bnteh 
aaMS  i  Polanami  koniec  miały:  nam  tetmińi  l^Umóru^ 
ad  tUttU  Dąnubii  ad  civitatem  Striganiensem  termnor' 
hmźąr;  diui  Magrimaem  cwiiat€vi  ibant;  ddn  ta  fiu^. 
vntm  gui  Cepla  nmncupatary  U9que  ad  embtmm  Oaliśi 
ihkM  inUr  Ungaros^  Ruthenoś  ti  flakmoa  finfim  iabantx 
(dmn.  IJngaror.  mixta  Polon.  7,  p.  354). 

,  Stefan  pierwszy  król  węgierskie  miał  koło  r.  iOOO^ 
wtanawii  dziesięć  biskupstw  pod  arey  bisknptfnk  strigeA^ 
skitti^  -«  którydi  aiektóre  rozciągają  się  na  okdiee  ttdę- 
d^  Ear{)atami,  Dunajem  i  Tejs:  (Chaitvit3  Tfta  soti 
Śt^fiani,  edit.  Schwandt.  p.  417).  Z  tyołi  atoli  któ^ 
ajf^imrodnie  Stefan  zakładał,  były:  aroybiskopstwo 
Qia%:aiyli  strigońskie  i  biskupstwa  Weszprim^  Qiiift» 
^McIeiMae,  być  moie  i  Raab  czyli  Jaarinmm,  wisaj^ 
fSS^  na  pć^dmn  Dunaju;  nadto,  po  zdobycia  r.  1069 
o^grti^  Magjarji,  na  wschodzie  Dunaju  koło  Tejs  roz- 
ei^4i,  na  pokrewnym  sobie  Gjuly,  załoiy  roku  1010, 
kirioipatwo  Cbonad  ożyli  Esaaad.  Jiana  biskupstwa 
|iMbM[^  powstały  (międsy  Dunafem  i  EarpalaaH  od 
QKlli6w  Ottona  biskttp  pi^gski  z  Cżećh  cawiad7#ał)'. 
Nf^więc  'otte  ni^prżesżkadzająj,  dopiero  wspomnion^ 
llądowoL.  tustoricznym  zdobyczy  Boledawa  Eroocji  na 
pohąidnitt  Karpąt^w  i  tameecnemu  koteiota  ozeslriagft.. 
didałaniii.  Wyśledzenia^  kiady  bisknpatwo  Nitr|i  ożyli 
Ndolte,  niiędzy  Ettft>fttami  a  Dnnajem  i  Tą|s  laftąw 
pódtałi^tone  zostało,  wskaże  fttedy  Węgry  tę  okóHcę 
Ffllsscze  zabrali,  ^  czyli  po  ustępie  Bisy,  eay  dopiero 

12* 


IS2  BOlMItJiWA  WIBŁKEEGO 

po  DM)pie  BolesławA  U,  ba  te  dwa  tyJkb  eiuj  do 
t6go  0%  »po6obne(*^. 

< I     H     «  -I  >  

^4t)  «  Wielce  zamglone  14  osasy  dorywctych  bislrapstw 
HttAjl  i  Alr«sji,  Te  pewaa  ie  Methodej  tpot^kał  mę  se  skargami 
iąiiadtfv  hUkapów  Faiaan  i  Sakbiirga  cz/H  JmraYtan,  kUSny  si 
w«elM54  niesnali  granic  vifjck  djecegij^  Metkodej  poiwięcat  był 
Wichina  na  bisknpa  Nentri.  Bjło  tedy  kolo  roku  880  bisknpitwo 
między  Dunajem  i  Karpatami,  biskupstwo  obnądku  sławiańskiego: 
ale  wnet  sgaslo.  Nawał  Magiardw  zupełnie  młodą  i^awiańikf 
hjerarcbją  zmnetył.  —  O  birirapstwie  Neitra,  patrs  Pol.  Ma. 
mk&w,  9tmmm  me  pojneaie  XIX,  19,  20,  21. 

*  Kutrtgury  osyli  Magjaiy  przed  Fieczyngami  ufttpując,  st- 
trzymali  się  roku  888  w  Atelknzu,  gdzie  wziąwszy  za  naczeldków 
Almusa  i  syna  jego  Arpada,  w  roku  894  zajęli  Chorwatów,  Kro* 
atdw,  czyli  Pannonją  i  wojowali  Morawją  i  Niemcy.  Bdini  Dsciet 
■icy  chrźd^  rię  na  obrządek  grecki,  Bnlogad,  Gylai  czyli  Gjnli 
048;  iaiiiflilitkelM,merotk«08 opowiadają nanką.  Ochrzeiiiif 
i  DaTJuz  ^  Białą  knąłiinią.  Król  Gejza  trfra  jprąy  bahfttchalatińfi, 
ekoó  sony,  Sarolta  potym. Adelaida  wszystko  piogącaPo]ka,  chn^ 
śćjanki  (Bruno  Tita  scti  Adalb.  28).  Prokiy  w^j  Sarolty  975 
I  Węgier  uchodzi  do  Polski,  jako  wuj  Sarolty  niedogodny  Ade- 
lajdzie, jako  ehrsetfcjanin  niewiele  względu  mający  u  ziestizeict 
Gi^^r*  PHMOwano  tyaaaaaiam  aad  roakrsewtealam  tioińskiego 
obnądku*  Bj6  laoie  ie  996  Wojciech  a  inim  zMUch  Pi^ptf 
poeayczynili  aię.  Naat^pHJąc  997  po  ojcu  Wajc  Stefan^  999  chne- 
tfciaństwo  łacińskie  z  koronacją  podnosi.  Nastije  oburzenie,  Ko- 
pań w  sprawie  bałwochwalstwa  powstaje,  do  Polski  uchodzi.  1000, 
1008^  Gjttlowie pooiarli na  nich czamaMagjaija  zdobyta*  Łsei&i 
fówya,  iiietłkottlBaiówaio  tk||e.  Bnerik  jedynak  Sleiihiia  lOSi 
taieaa;. a  niepokój  sofoie»  JDo  naaląpi?  4fje.baai«t^jecn]f 
Wąmąl,  Ayją  stryjecąsni  synowoowie  Andrzej  i  Bela:  ale  aą  4dwie 
siostry  Stefana,  z  tych  Gizela  z  cudzoziemcami  intrigują  na  rzec^ 
j^j  syna  Piotra.  Zagrożony  Stefan,  oślepia  brata  Wasula;  Andrze, 
i  Bela  do  Polski  uchodzą.  Ze  zgonem  St^na  1088  Piotr  krdlen 
2iiidzoai4taiakie  panowaiuo.  Obarao^y  iyiriol  maigfandti  wygfr 
aia  ga  1041,  tadaa  mąia  OmM^  SMuia  aioftry  Sampela  Ab« 
Zainyafy  oraf  podn^ńeniącpogańątwa  i  aałotenia  ^ij^wpH  aa  jina] 
ródg  na  jinne  wyznania.  Ztymws^systkim  Aba  chce  się  namaścić 
Gerard  biskup  Ksanad  złorzeczy  mu  i  odmawia.  Boku  1044,  ce- 
iais  prowadzi  i  przywraca  Piotra^  cndzodomaka  łacina  górą.  Za* 


Owóś  «f  idobyiMBokifllairAwUlUeisocbmicI^ 
ałdflgo  krńb  n  Odr%  (na  jćj  wsohodsia  i  koto  Odiy) 
ifBpOam  %  OttoMm  m,  (wehód  Odiy  dla  Nittio&w 
ja^tawttugąoyia)  dokonana  (Helmold,  I,  15).  Waajiiika 
Sbwiańiicsyma  (próos  Bqji)»  była  cosdaUtoia  arigdajr 
BeleBtawa  i  OtKma. 

'Zdobycze  Lueików^  MtlzjenóWf  Stftbji^  Czech 
i  Mbrdwfi,  roku  1002^  Ź003. 

ym.  Panował  jii«  Bolesław  od  mona  baltiekiagD, 
igteia  Odiy  i  Wiały  do  Dmugn  i  Ciisy,  a  od  Bogn 
i  CShrobaigi  oaerwon^  do  gór,  yflośA  aleńsk^  (fisl^ak) 

'MII  ■  '■ 

inaUo  wwajMOf  pogaństwo  w powitaBia  1 04$,  AiidxM|}  ncdUega 
afijrai  JBU  pnyiBeosenia;  Piotrowi  onugmiono  wt^  bogtfw^  Mit 
yoinfedsiano  teiieró  jemu  i  biiknpom.  Yatka  csjli  Yejtii  dowodiL 
i0'4y  Piotr  oAlepiony,  bitkap  Gerard,  przobitj  dsidą  se  akajjr 
itirąawijr.  Ztj^wiijatkim  chrsei<jańitwo  iic  ntnymuje,  posoeta* 
■9jA  dwu  biakiipdw  namaascsa  Andrzeja.  T^Iko  1058  romioia 
ioąmblica  sobjectionem  regni  hungariae  perdidit  (Wibert.  Tita 
fpti  Leonia  II,  4).  Kienfa  aobie  Andniyj,  wijrwa  brata  fielęt.wjr- 
deiela  mn  tetrarchją.  Leci  gdy  mu  ti^  ijm  Salomon  narodail.bnil 
Bela  sawadM.  Bela  1059  natępuje.  Po  agonie  brata  1061  s  Fol* 
ilS  pnyprowadjBony:  a  na  sejmie  wnoss^  hj  w  snpełnolci  poga^ 
ii#o  prsywrdció.  Boledawa  śmiałego  potodnietwo  sapewaia 
todtkie  ale  świetne  Beli  panowanie.  Po  jego  agonie  loes  ayno- 
^Wie,  Gejaa,  Władysbtw  i  Lambert  nstepiyepiennieństwa  dotrona 
ali^ęcBnemn  Salomonowi.  Żywioł  pnesałośoł,  anown  obodiODy, 
pod  pnewodatwem  Yejtj  i  Irneja,  kniy'e  pneciw  braciom  co  de 
nkekli:  Gejsa,  Władisław  i  Lambert  ucbodz4  do  Polski.  W»5cili 
wl064,  al074  Salomon  stracony,  pośrednictwo  Boledawa  śmia- 
łego aadsa  Gejaę,  awnet  1077  Władysława.  Z  bronią  w  ręku 
3olesłAw  był  pośrednilciem  pmeaiłośei  i  ponądkiem  chn^iBśi^aA- 
d^  w  Węgncech.  W  tych  Węgraech  Bolesław  śmi^  praytałke 
1079,  1080,  szokał,  i  śmierci  si^  doczeka*  —  Oblieiył^m  po- 
tardtee  te  zdarzenia  w  Węgrzech  bo  mają  wielką  z  polddemi  sti- 
emoió:  są  one  jaśniejsze  od  polddeh,  koniecznym  podobie(kstwein 
aronimienie  polskich  ułatwiać  powinny. 


^154  BOŁBSUkWA  WIBUOBOO 

^Cmdk  oddiidajfcjdi.  Na  snehodsie  Odry,  pomadtł, 
pnAca  SileńskMj  młoioi,  Djedesów  roieiągmj^oyeh  ■( 
(n  Bohr)  nt  do  Dwy  (Ehdbau),  gdzie  prcytyktffte  do 
rlifligaiiiw,  (którydh  miał  podbijać),  był  od  McMa 
-poenitek  pimowaiila  jego:  dścurgii  tum  MiMni  UmMt 
huie  ad  Diedesiai  pagum  primo  vemmii  BolMmmi  f^ 
rato  in  loeo  qui  Ilva  dicitur:  Ditmar,  lY,  28»  p.  (357, 
veł  206,  206,  Tel  430  781.  Wtedy  (r.  1000)  pno}Q>o- 
wał  Ottona  III  do.  Gniezna  przybywającego,  wtedy 
iii  poustanawiane  są  biskupstwa  między  którynii 
WDOWO  sdobyt]roh  kngach  były:  kolbergski  na  Porno- 
nu:  wrootawaki  w  Sileneji  (na  Szląskn),  krakowiU 
w  Kreacji:.  Ditm.  IV,  28,  p.  (357,  yel  207,  Tel  43),  781. 

Te  atoli  zdobycze  były  niejednostajne,  wiele  c.iiioh 
racićj  dań  płaciło,  nit  podlegało  i  Bolesław  nietaiitt 
niewolić  do  więkezyeh  obowiązków,  a  nawet,  utrsymn- 
j%c  pilnie  niedawno  w  Polszczę  zaszczepiona  Christuss 
winnicę,  nienapierał  nazbyt  silnie  na  prędkie  j4|  po 
jinnych  stronach  rozszerzenie.  Dla  tegoż  biskup  kot 
bergski,  niemiał  po  oo  w  awym  biskupstwie  przeńady* 
wać,  udał  się  na  Bui,  tam  Cfaristusa  głosić:  Ditmtr 
VII,  52,  p.  (418,  vel  520,  vel  104,)  859.  Pomorzanie 
zostali  przy  swojim  wyznaniu,  a  Bolesław  cieszył  mc 
ie  nad  nimi  zwierzchnictwo  utrzymywał.  Z  tym  wfsy- 
slJum,  porz^ne  wybieranie  powinności  i  podatków 
a  daniny  maieńkioh  królików  i  ludów  sławiańskich, 
czyniły  Bolesława  potężnym  i  bogatym,  między  dwoma 
potętnemi  panami  czynnie  8iedząc3rm,  między  Włodzi- 
mirzem  ruskim  a  Ottonem  cesarzem. 

Ale  Otto  III,  przyjaciel  Bolesława,  z  którym  wspól- 
nie Bolesław  Sławiany  wojował,  wyniósł  się  z  doczes- 
ności a  odmęt  zamieszania  w  Niemczech  zachęcił  Bo- 
lesława do  wdania  się  do  jinnych  ziem,  od  niemałego 
czasu,  a  ostatecznie  z  jego  pomoce  Niemcom  podle- 
gających. 


ZJDOBTCZB.    TDL  8.  155 

Oero  n^  podówosfts  był  margmbi^  wflofaodDim 
Oi^li  Loziokim,  nad  Luzikami  panujący:  Diim.  T,  6, 
p.  (866,  Tel  251»  vel  53,)  792.  Margrabia  Misnji  Ek- 
laaA  podbił  był  do  zupełnego  poddaństwa  Milzienów: 
EkkiharduB  Milzientos  a  libeHate  inoliia^  śeAńfuiis  jugo 
wn9tnnxii:  Dttmar,  V,  5,  p.  (366,  Tel  248,  Tel  53,)  792. 

Jako  przyjaciel  Henrika  królem  uiemieckiin  (roku 
t002,).  obranego,  wpadł  Bolesław  do  margrabstwa 
wschodniego  i  misnijskiego,  zabrał  Budiszin,  Strelę, 
Misnją  i  jakoby  to  czynił  z  woli  Henrika,  wszystek 
kraj  ni  do  Elstery  zbrojnemi  ludźmi  swymi  osadził: 
cminem  Geronia  marchiam  eomitis  citra  Albim  jaeenUm^ 
dpndeque  praemisais  ohaidibus  Budiain  civitatem  cum 
omnibus  adperłinentia  comprehendena  ^  atatim  Strelam 
urbem  invaaitf  Mianenaea  ....  portiague  eundem  acei- 
piunt  aperłia.  Hac  elatua  proaperiiate  Bolidavua  omnea 
ngionia  illiua  terminoa  uague  ad  Ęlatram  fiuvium  prae- 
oeeupavity  prdeaidiiague  auimet  mtmiit:  Ditm.  V,  6,  p. 
(366,  367,  vel  251—255  vel  53,  54,)  793. 

Tjrm  sposobem  zdobył  Dalmincją  i  Syrbj%,  posia- 
dał obA  margrabstwa.  Ale  to  jest  bardzo  czasowe,  al- 
bowiem z  tych  pierwszych  na  Niemcach  zdobyczy,  za- 
](ąz  na  zjeździe  Merseburgskim  zostały  przy  nim  tylko 
Jbrąje  Luidizów  (Łuzików)  i  Milzjenów.  Opuazcziyąc 
resztę  Bolesław,  wyjednał  ze  Misnja  oddana  jest  jego 
bratu  (po  matce)  Guncelinowi:  BoKzlaua  autem  Mia- 
mensem  urbem,  aeguirere  satagebaty  vuc  impetrana  ut 
haec  fratri  auo  Guncelino  daretur,  redditia  aibi  Luidizi 
et  Milzieni  regionibua:  Ditmar,  V,  10,  p.  (369,  vel  263, 
264),  795("). 


(^^)  *  Zdaje  nę  ie  Dombrówka  była  Goncelina  matką, 
a  gdy  ojciec  Ganoełiiia  Gtinter  poległ  we  Włoszech  w  rdkń  988, 
musiała  więc  bjó  porcnconą  od  Guntera  przed  rokiem  960  nim 
poszła  za  Mieczysława. 


156  B0ŁB8ŁAWA  WIEUUSGO 

Wnet  samittsania  w  Cseohaoh,  poprawadiily  Bo- 
lesława (roku  1003)  do  Pragi,  Czesi  króla  polskiago 
sgodnie  sa  pana  swego  usnali:  eammuniterguś  m  do- 
minum  laudatur:  Ditmar,  Y,  18,  p.  (371,  vel  2770 
399;  Adełbold  (46,  p.  440),  cap.  45,  t.  IV,  p.  694»(«^; 
i  Morawy  tymAe  zapędem  były  zdobyte:  quia  r§  9§ra 
sieut  urbem  Ptagam  ita  totam  Aforaviam  tn  obtinui' 
runt  Poloni:  Cosmas,  I,  p.  22;  annal.  Saxo.,  sub  anno 
1003,  p.  454.  Tym  sposobem,  Morawją  i  Boheiąji 
tgarzmił  i  w  Pradze  książęca  stolicę  otrzymał:  ipa 
Moraviam  et  Bohemiam  8ub%ugavit,  et  in  Praga  duoor 
tum^  eedem  obtinuił:  Gallus,  I,  6;  (Matthaeus,  II,  13). 
Ztąd  wojna  koło  Alby;  zt%d  łatwo  polskie  wojsb 
w  Bawaiji  wojowały  (roku  1003,  1004):  Ditmar,  Y,  20, 
22,  p.  (372,  vel  280,  vel  55,  56)  799,  800;  YI,  2,  p. 
(376,  vel  300,  vel  60),  805. 

Te  atoli  wszystkie  zdobycze,  gdy  w  t^j  wojnia 
przyszło  się  z  przemagająoą  sił%  rozpierać,  ledwie  nie 
wszystkie  stracone  były. 

Utrafy  zdobi/czy  na  zachodzie  roku  1004^  1003. 

IX.  Niepowiodło  się  z  niemieckim  wojskiem  przes 
lasy  Mirikwida  w  górę  Elby  do  Czech  ciągnącym 
i  Bolesław  (we  wrześniu  roku  1004)  jest  z  Pragi  z  Czech 
wyparty:  Jaromir  władzę  książęcą  posiadł:  Bolizlaw 

(*^)  Bolesław  III,  czeski  potraciwszy  wschodnie  posiadłości 
ktdre  mu  polski  pozajeżdzał,  sroiył  się,  braci  z  jich  maU^ą  wygnał. 
Zniecierpliwieni  Czesi,  wezwali  1002,  Włodoweja  z  Polski:  zbie- 
gły Bolesław  III,  znalazł  gościnę  w  Polszczę:  Ditmar,  Y,  16.  Po 
rychłym  zgonie  Włodoweja,  1008,  Bolesław  wielki  prowadził 
Bolesława  III  do  Czech  zastrzegając  aby  nieszukał  zemsty,  a  pe- 
wnie przewidując  ie  go  niewstrzyma.  Jakoi  Bolesław  III,  poon^ 
podstępem  mordować,  przestraszeni  Czesi  wezwali  Bolesława 
wielkiego,  ktdry  jim  nieodmdwił,  wszedł  do  Czech,  Bolesława  III 
podstępnie  schwytał,  oślepił  i  stolicę  Pragę  zajął.  Ditm.,  Y,  18. 
Oślepiony  Bolesław  III,  żyl  do  roku  1037. 


dam  9$  pTĄHUFomi  ui  miiiś^[UiaU$  noet$9  mm  prima  U- 
fiamś  4mtit  ^  pafrim^  fitgimdó  rmfuii  («^:  Bitm.  Ylt 
9,11.  (373,  ńil  309,  vel  63)  806;  Adalbałd,  46,  1 17^ 
jk  995;  ei  ilie  tjftMui  BoUglatmi  eoniwnelioH  mfOrik 
aimaL  ^iiedlimb.  rab  m.  1004,  t  Ul,  p*  79,  (t^  U,  p. 
287r  «dit  ŁeihiL);  ohranogr.  Sazo.,  p.  218;  CfMni.pn4|> 
1,  p^  20,  Kiedługa  po  Janmiina  naatfpił  (roka  1011^ 
Udalrik  i  Boleriaw  wisc^j  jni  w  doerśenie  Cseeh  ai^ 
«nufd>.  ZotUiły  knoAe  pny  PoUkftoh  niektóre  tamki, 
Hlittowicie  blii^j  gór,  ale  jaż  król  polaki  panem  Giedi 
juabył,  jedna  Morawa  była  ttałjrm  aaborem.  Dla  tego 
t^  MfflMwoy  (roku  1017)  ełuiyli  w  osatie  wojen  wwcg- 
skii  Bolesława:  Ditm.  YII,  42,  p.  (415,  rei  506,  t«1 
KN),)  854:  a  odsygkanie  Morawji  przez  Cseobów  ko* 
sieosnie  nastąpiło  dopiero  -za  Mieczysława  II.  Wiedy 
Udalrik:  Mam  Ułam  łerram  tradiderat  in  paUtiaUm 
(■nam)  fagabU  cuncUs  de  dtfUaiibua  PohniSf  em  quibu$ 
mMUo$  campreheMOSy  einienos  ei  cmUnas  ardinatim  oh 
thmuUoM  vendi  jua$irat  tn  Ungariam  et  ^ra:  Cosmaa 
prag.  sub  a.  MXXI  (erronee  pro  MXXXT)  p.  22. 

Za  straconemi  Czechami  poszła  utrata  Budiszina 
i  Mikawij  (w  październiku  1004):  belli  oeperitatei  jam 
ftme  devietay  juhente  per  nuneium  suimet  Bolizlano,  rs- 
fiae  potestati  urbs,  $alvis  defeneorilue  traditur:  Ditmar, 
VI,  11,  p.  (379,  veł  315,  vel  63,  64),  809(*»). 


(^^)  Qnem  Zsbifllovo  fratre  Adthalberti  praasolif  et  marty- 
rii  sabseąnutiui  in  ponte  Tnlneratoi  oppetiit:  Ditm.  VI,  9,  Brono, 
Tita  Adalb.  eap.  2 1  •  Ojtatni  to  z  braei  biakupa  Wcgcieolia  ginął; 
jinzos^j  naiwAny  Sobiebor. 

(«0  Wrdciwny  Henrik  U  do  pomadłoM  Łozikdw  udgt  te* 
goi  roku  1004  cłynió  nadania:  monatterio  Naonbnrg  jozta  Sala 
następnjąoe:  doat  noatri  jnris  oiTitatef,  id  o«t  Triebof  «t  Łnibo- 
oholi,  Mro0cioa,  Erothitti,  Łinbsi,  2^upiiti,  Gostewiiti,  eom  tern* 
tofiis  fuif ,  ao  omne  qnieqmd  Dietbert  in  benefidom  haboit,  in 
pago  Łnsici  et  in  Greronii  comitatn  sitom:  (apod  Sceard.  hift 


158  B0IA6Z.AWA  WIBŁKIEGO 

Dalćj  wcrjnf  popierąjąo  Henrik,  «ebraiie  <im  daień 
15  sierpnia  1005)  wojsk*  w  Łierica  (Lotzke,  oosywiieb 
wifo  tyeh  okolio  Bolaeław  nie  posiadał),  prowadd 
w  kraj  Łuiików:  Ditm.  YI,  14.  Sscsęśiiwie  praewedł 
przei  Dobrałukę,  przez  Sprewę ,  koło  której  Jo*  ide- 
pnjrjaoiel  z  bliia  na  Niemców  aasUwał:  Ditm.  VI,  16t 
(wi«c  Łusici  byli  w  poriacUoiot  Bolesława)  («•).  DaUj 
p»es  kraj  Nice»  nad  Bober,  gdzie  catrzymawsij^si; 
dni  siedem,' Odrf  koło  Krosna  przebył:  Ditm.  YI,  19. 
DaMf  w  głąb  królestwa  bolesławowego  w  opaetwie  Mif- 
tdzyrzeokim  obchodził  święto  (22  września)  i  atan^ł 
o  dwie  mile  od  Poznania,  gdzie  się  na  prośbę  twych 
panów  zatrzymał,  a  na  prośbę  Bolesława,  arcybiskup 
inagdeburgski  Tagino  do  Poznania  wysłany  nmcwę  po- 
koju zawarł:  Ditmar,  YI,  14»  26,  19,  20,  p.  (381,  3S2, 
vel  325—332,  vel  64,  65,  66),  81(^-813. 

Przyszło  tedy  do  pokoju.  Niemcy  z  wielką  radi^ 
śoi%  powracali,  bo  w  tćj  dalekiój  drodze,  wiele  marszów 
i  jinnybb  niewygód  wojeonycii,  mocnego  głodu  i  wide 
znojów  wytrzymali:  Ditm.  YI,  20,  p. 813(«o).  Czyli  jinsr 
ozój :  WGJsko  w  zbieraniu  żywności  rozdzielone,  wielka 
klęskę  od  nastających  na  niego  nieprzyjaciół  wytrzy- 
mało: annal.  Saxo.  p.  404;  a  król  Henrik,  chociaż  b<h 

geneal.  princ  Saxoniae  super.  p.  151,  162).  Triebus  przy  Do- 
brałuh,  a  Liubocholi  przy  Kalau, 

(*^)  *  Tu  na  początku  wrześniaa  w  powiecie  Nice,  nadcho- 
dsą  i  z  cetarikim  wojskiem  łączą  się,  ze  swym  bogiem  Ricdegoit, 
lAuńci:  Ditm.  YI,  16,  17:  są  to  Lutid  Weletabi. 

^«0)  «  Tagino  archiepiscopns  cum  aliis  familiaribui  regis  ad 
ciyitatem  praedictam  (Poznań)  a  Bolizlavo  rogatus  venit  et  cum 
jnramentis,  ac  emendacionibus  oondignis  firma  pacis  foedera  apad 
enndem  peperit  Laeti  tunc  reyertontur  nostri ,  quia  itineris  lon- 
gitadine  et  nimia  famo  cum  intermizta  belli  asperitate,  magnnin 
sofferebant  laborem:  Ditm.  VI,  20.  Dziwna  rzecz  że  i  pokdj  Po- 
znański nie  w  obozie  cesarskim  ale  w  Poznaniu  samym  gdzie  Bo- 
lesław przebywał,  zawarty. 


'flMM«8£;  Ttr^«,10L  159 

hj^^ńlffOMTuy  niedobry  pofcój,  «  bphkattjrm  powYMsl 
^j^iMir  aioef o  s  iob%  Kwłoki  nietyilyehr'  fM  «<0rO| 
=^fiąffciHb*'dMAM|  anm/ipta  nok  %(ma  paee,  ernm  famfM* 
WW  f Btf^Wiif  -^dMfjrffiK,  pofiaft9  tfjMHlit  ćofpora  moriiHh 
rum]  'nEiiflAl;- ąnedlinb.  0ab  a.  1005^  p.  «dit.  Labii.  287, 
^ffi{;^PMe..  79.  Opłakra*  była  radoM.  Heorikiml 
w  dalinr^^wcljttach  nieadiMyło  się  rttt  dragi  sa  Odrę 
tift-difdko  zapuacasać. 

'  ''Polń!}  teo,  jtte  śię  wd^gu  pbitoiegać  daje,  4ła 
'ote'«troil\B!ebjł  przjrjemny.  Boi^Aawi  przykro  byk*, 
ie^byt  przynraflsoiiy  odstąpić  resaty  a w^*  naNiemeaoh 
'nA^bfbzff  to  jest  Ludsików,  (odstąpił  saś  i  tego  nieaa- 
#ddii«^  bo-  gfdy  na  poezątkn  t^j  wojny,  t^j  wyprawy, 
Niemcy  przez  Łuzików  Bzli  jak  prieez  kraj  nieprayja- 
eM^Eiy  w  pairę  łat  potym,  Bolesłiaw  ten  kraj  na  Niem- 
eHeh  zdobywa)^  Niemey  saś  spodziewali  się,  źe  żuchwa* 
togo  sąriada  znprinie  przytrą  i  poniżą,  czego  nie  do- 
f^wsay,  w  powrocie  patrzali  racżćj  na  wielkie  swego 
t  swego  rycerstwa  upokorzenie.  Gotowała  się  jinna 
*W(ijna. 

'Zdobycie  nieutratrie  Luzików  i  Milzjenóio  1007 j 
Lubusza  1012,  pokój  w  Merseburgu  1013. 

''X.  -Od  Łutików  (Imzik&w),  od  wielkiego  miasta 
liKibńi  (liubeii)  i  ed  Jaromira  czeskiego,  dochodkiły 
Henrika  różne  wieści  o  strasznych  Bolesława  zatną- 
okkeb,- niebawem  spełnionych.  Niezdołał  on  wciągnąć 
-#  awę  sprawę  Hermana  margrabi  wschodniego  kre- 
wriahia  swego,  ale  zebrawszy  swe  wojskib  (roku  1007) 
a^titftoszył  kraj  Morezinów  przy  Magdeburga,  uchyli* 
^Miy  bńtenBJkie  względy,  jakimi  się  wprz&d  z  Magdor 
barglem^  po  chrześcjańsku  związał,  najostrzejszą  nie- 
pvzyjaśń  wywarłi'  Z  tąd  pociągnął  do  Zirwisti  (Zerbst), 
a  kąd  młesdcańcótr  (Łeeka  w  tymie  czasie  musi  być 


160  B0ŁR8ftAWA  WIBŁKUGO 

abunooft  i  wylndnioiM)  npromidstt;  m  gdy  ntrwokni 
IUmnosy,  wyf tą piwaty  tś  do  lutribokn,  do  domu  odwx^ 
dlif  (powracąjfcy  t^  s  wyprawy)  Bolesław  aa  nowo 
opanował  kraje  Łosikówi  Zarc  i  Selpuli,  i  sarai  ohUif 
Badiasb,  wojakiem  maigrabi  Hermana  obsadsonyi  piify- 
pnasosał  szturmi  miaato  poddane^  a  sałoga  aaimiiooBa 
do  ogesysny  odeesła,  (a  sa^ym  i  knyin^  Miląjeaów  na 
nowo  opanował):  eolleeto  taereku^  pagum  qui  Moruim 
diciiw,  jwBta  Magadeburehjaeentem  populatur:  indś  od 
urb$m  que  ZertiiU  dieiiur  v0niśM,  urboiŁOi  dśndo$ 
s&ewn  «iAa6at—  rwśtii  9umu$.,^  BoUzlanmM  auUm  Imf 
Meif  Zora  et  SelpuU,  denuo  oeeypai,  et  non  Umgś  pod 
JBuduiin  eivitatem..^.  urbom  reddiderunt:  DitmaTf  lY, 
24,  p.  (384,  vel  343-345,  yel  67),  815. 

W  tym  oi%gnieniu  Boleaław,  aniy«c  aif  prsy  Diie> 
wiosym  mieście  (Magdeburgu),  eał^  Sklawoiyi  tego 
miąjaca  krąjinę  puatoazy,  dooierajfc  do  aamyeh  bn»- 
gów  Alby  (Laby)  raeki,  gdsie  wyrsekłasy  jakieś  aw^ 
dumy  ałowa,  praec  wxgl%d  na  świętego  Maarioego  sap 
trzymał  aię  i  powrócił  do  aiebie  wiod^  Ludol&i  Tap 
Udana  i  Tadi:  audaei  bello  elatui,  prope  ParthenopoUm 
pergens  ommm  Slatoniae  eo  loei  protńneiam  MJtot,  d^ 
nee  ripam  Albis  fluvii  attigii^  ubi,  superba  guaedam 
jaetans  verlaf  obatante  eummi  regia  milite  aaneto  Maih 
ficiOf  auae  non  compoa  volufUaiiSf  reoertitur  ad  propriai 
annal.  quedlinb.  edit  Łeibn.  p.  287;  edit  Pertc,  p.  79; 
chronogr.  Saxo.  aub  a.  1007,  p.  219. 

Nieopodal  od  Magdeburga  i  Zirwiati  do  Łaby  ucho- 
dzi Żoława.  Tu  więc  jeat  jedyny  czaa,  jedyna  chwila, 
do  której  można  laatoaować  powieść  narodową  śe  Bo- 
lesław tak  dzielnie  Saxonów  poniżył,  jiż  na  rzece  Sala, 
pośród  ziemi  jioh,  metą  śelazną  krańce  Polaki  zamknęł: 
influmina  Sahf  in  media  terrae  eorum^  metaferreaj/inea 
Poloniae  ierminavit:  Oallua,  I,  6;  (Mattaeus,  II,  13). 
Żelazne  mety,  czyli  krańce,  zakreślił  pośrodku  ziem 


Eoonoa.  YiL  10,  u.  lei 

i  pnf  igioin  Sdi  Bokaław,  bo  ftebunym  or^faiit 
a*  w  Qrm  miejsca  Sasów  niditośohria  dodfł,  a  lodam, 
pbottia  josjkowi  podległymi  9  t%d  wyprawadsonym, 
sUmie  polskie  ialadiuał(»<0- 

To  atoH  obsserne  faigów  l^wiańskioh,  miedzy 
Odr%i  Elfaf  pRebieatoue,  jistotaym  podbiciem  niebyło. 
Ą»rtosaop%  SMtała  nowa  saska  cemia,  s  Zirwisti, 
ł  Łieska  ladm)ió  uprowadzona:  a  sdobyos  prawdziwa, 
koteiyła  si^  na  odzyskaniu  Łazików  i  Milzawji,  ożyli 
margmbstwa  wschodniego  i  ozfści  misneńskiego^  iśkf 
Al  aakrailił,  granice  polskie-  z  t^  strony  ui  (przynąj- 
mni^  u  ozam^  Elstery  (oonfer.  Ditmar  VII,  36»  p. 
413.  Tel  495,  496,  vel  98)»  852(bO>  i  te  zdobycze  w  na- 
stfpigieyoh  latach  spokojnie  i  niezaprzeozenie  utrzymał 
i  pomimo  nastę piy%cych  wcgeut  szczęśliwie  je  dla  na^ 
st^pcy.  zachował  i  ubezpieczał.    Ezecz  się  tak  miała. 

XŁ  Do  kłótni  między  niemieckiemi  margrabiami 
wtr«cąjtc  rię  Bolesław,  usiłowi^  w  końcu  listopada  1009 
podchwycić  Iffisig^,  00  się  nie  udało;  sam  przesiadywał 
w  nowo  zdobjrtych  krajach  w  Budiszinie:  Ditai.  YI,  37. 
'  *  Henrik  cał%  zimę  rozmyślaj  co  poczęó  i  niery- 
ehło  (w  toku  1010)  na  uchwalona  wyprawę  idęgały  się 
Irojska  niemieckie.  Wstrzymywaną  jednak  została  dla 
choroby  cesarskiój:  Ditm.  VI,  38;  annal.  quedlimb.  sub 
a.  1010,  t  Ul,  p.  8a  Wyprawiono  tylko  pod  dowódz- 
łwem  kilku  biskupów  i  hrabiów  sam  wybór  wojska  dla 
i  łupienia  nieprzjjacielzkiego  kraju.  Wy- 


(>^  Zoltsn  csyli  Toadi,  pradziad  Stefana,  fizit  metas  rsgni 
ffimgariae  ez  parte  Polonoram  asąiie  ad  montom  Tatar  (anony- 
ai  notsrii  Bclae  ebroiu):  a  nikomii  nieprsjisło  na  m^rśl,  t^eh  na 
gdrach  Tatrach  salkńit^fch  mst,  w  pale  lab  ałopy  samieiiiaó. 

(Si^  *  £t  nnntii:  qaid  ii,  inqaiant,  lemores  noitri  ad  nigram 
Teniant  Sbtoram,  qaid  Iftcia?  et  ille:  neo  pontem  hnnc,  inąoit, 
pretarire  toIo:  IHta.  TUI,  se« 


lea  BOLESŁAWA  WIRLHBOO 

prawa  ta,  w  akotkaoh  Aadu  wskastge  pogiadla<(|i  Boh! 
leflbwa  aź  do  csam^i  EUUtj. 

Niemcy  (w  lipoa  iOtO,  rtuzyli  ze  swego  laAuik 
nad  Elbą)  z  Bilgori,  a  ledwie  czarną  Elsterę  prseb^^K 
i  do  Jarina  (Gaehren)  Aoiignęli,  otworzył  jim  aię  ia- 
łoany  widok,  bo  %  przjjaoiół  stali  rię  komesa  Gknma 
nieprzyjaciółmi,  palili  i  rabowali  kraj  który  on  kiadjui 
posiadał  a  teraz  w  rękn  był  nieprzyjaoielskim:  mc  pr0H 
Urire  po9»um  guod  mUśrabile  mmU  praedicto  eomud 
ibidem  aemdit:  nos  ofimea  vicś  ionieorum  hoHś^fmić 
fidfMu.  Przez  kraj  Luzików  ciągnąc,  chodal;  ten  w  jidi 
przekonania  powinien  był  naletyó  do  margrabi  Gerona, 
że  go  jednak  Bolesław  trzymał,  wiąc  pustosząc  zapn^ 
tfeili  swe  łupieśo  po  ziemiach  Cilensów  i  Diedesów  ai 
pod  Ołogów,  gdzie  sią  Bolesław  sam  znajdywał  patrzał 
z  morów  na  jioh  zastępy  i  odwrótn  nie  wzbronił:  z  kąd 
tedy  przez  Milzjenów  wrócili  do  brzegów  Alby  (we 
wrześniu):  Ditmar,  71,38,  p.  (389,  vel  872—377,  y4 
73),  822,  823.  Bolesław  trwał  przy  sw^j  zdobyosy, 
senkano  z  nim  pokoju  i  ten  jest  zawarty  (z  końcem 
grudnia  1010)  w  Merseburgu  na  lat  pięć:  Ditmar,  VI, 
39.  Nie  ieby  tak  długo  trwać  miał,  ale  że  potrze- 
bowały obie  strony,  był  zawieszeniem  broni  łatwo 
przyjętym. 

Cesarz  po  jego  zawarciu,  wyzdrowiawszy,  spokoj- 
nie, (w  lutym  1011)  odwiedzał,  budował  i  umacniał 
miasto  Łjubu8ua(Łebus):  aśdiĄcare  eś  confirmain  pra^ 
cepit,  nad  Odrą  na  granicach  Polski  leżące.  Niemcy 
bezpiecznie  resztki  dawnego  miasta  oglądali:  hano  eum 
diligenter  lustrarem,  i  natchnieni  duchem  Lukana,  por 
znawali  w  nich  pomniki  rzymskie  i  Ju^jusza  Cesara: 
Ditm.  VI,  38,  p.  (390,  tcI  377,  vel  74)  823. 

Ale  się  większa  w  Sławiańszczyznie  w  te  lata  jak 
kiedykolwiek  burza  gotowała.    Byli  Sławianie  Niem- 


'iJBDOBfOZB;    VIŁ  !!•     '  ttA 

com  podlfigE*  alo  esęsto  aiespokojiii;  oburzali  aę  oa^ 
Btko^iFo  na  wilk  ponossony^  de  bona  byli  prejtaroŁ 
Podkgali  zaiś  niewątpliwie  Niemcom  a  mb  Boletławowi; 
jieii  Jiiepokcge  w  te  oiasjr  obcbodiiły  tylko  Niemoów. 

'  Boleiław  se  Sławiańakich  po¥FiatóW|  które  lAwie* 
ddł,  a:którjeh  utrsymać  niemógł,  nprowadjcał  tjilfco 
łndaośó*  Tego  losu  domała  roku  1002,  okolica  miaata 
Strelir  mcignam  muUUMdinem  eompromnciaUum  sścum 
(Mkutat  Ditmar,  Y,  10,  p.  (369,  yel  265),  796;  teg« 
losa  doznała  r.  1003  okolica  zaelbiańska  Dalemińoówr 
csyli  Głomaców:  totua  hic  fagu9  Zlomuzi  AaMfatom 
edmeOane  duolatur:  Ditm.  Y,  22,  p.  (373,  rei  285,  yd 
56), '801 ;  tego  losa  roku  1007  kraj  Morezinów  i  miaato 
Zirwieti:  pagum  Mstogini  papuldtur:  Zirtn&ti  urbanoś 
fMim  9Jiebat:  Ditm.  YI,  24,  p.  (234,  yel  342,  yel  67)^ 
8l5v  i  miasto  Łieska,  między  rolu^n  1005,  a  1017,  Ditm. 
YI^  14y  YII,  42,  pewnie  1007  bo  w  lat  dziesięć  oko- 
lice jego  w  głuche  zamieniły  się  pustynie:  et  tunć  ferie 
mhwmerMlibue  inhabitaia:  Ditm.  YII,  42,  p.  (414,  yel 
.504^  yel  100),  855.  Łieska  były  to  dobra  Yigona  bi^ 
skupa  brandenburgskięgo,  sufragana  magdeburgskiego, 
ale  Bolesław  bratersko  ohrzcścjańskie  zwięski  z  Magde- 
burgiem zerwał.  (Biskup  poznańskie  przestał  do  Aiag^ 
deburgski^  lurohidjeoezji  nidieftyć.) 

Z  jinn^  strony  Łutid  (Weletabi  czyli  Wiloy)  i  Be-^ 
duji,  wiernie  tftali  przy  Henriku.  Przyjmował  on  roku 
1003  ^eh  wysłańcdw  łaskawie  i  dobrotKwies  Ditmar, 
Y«  1»,  p.  (372,  yel  277,  yel  55),  799:  w  wojnach  praeoiw 
Bolesławowi,  oi  Łiizici  Wendowie  czyli  Łutioi  (Weleh 
tubft  Wilcy),  dostawiali  aikie  (roku  1005)  posiłld,  mio* 
dfó  z  sobą  bóstwo  Badegoiiba  w  mieście  leŁt^cymu Be* 
darów  czczone:  Ditmar  YI,  16,  17,  p.  (381,  yel  326, 
327,  vei  65),  812;  równie  w  roku  1015;  Ditm.  YH,  U, 
p,  (404,  yel  453,  yęl  89X  841;  i  w  roku  1018:  Ditm, 
Yn,  44,  46,  p.  (415,  416,  yel  506,  508, 511,  yel  m% 


164  BOLBSUkWA  WIEIiKnOO 

856  (<>*).  a  więc  niepodlegali  Bolesławowi,  niepn^a- 
oiołmi  jago  byli.  Podbił  niegdyi  tych  Łutików,  Łeup 
tików,  tych  Seleacjów  Boledaw:  Galina,  I,  6»  nie  dla 
aiabia  tylko  dla  Ottona  III,  na  neos  Niemoów,  ktAr^ 
Henrik  II  przewodniesył.  Po  pokoju  posnańakim  (roku 
1005),  oeiars  opnątał  lanewia  jakie  Sławian  do  roi- 
mdiów  podniecały  i  po  wielu  xe  SM^riabaau,  naradach 
w  Wirbeni  serwał  naradę:  Ditm.  YI,  21,  p.  (382,  ▼«! 
833,  yel  66).  813.  Ci  Sławianie  Boleałftwa  roskasdw 
niecłochali. 

Ale  tif  warsył  niepokój  i  więlkR  biuria  w  oał^ 
ffłfiTriflrtiTff  jffniiT  Wim)  Ajijiji  hty  ty  dolnf  02br%  iZiab«. 
Bdeiław  taąi  podnA)dC^/cxynił,  csego  dowody  były 
aa  pra^ctych  przes  Niemców  (roku  1010)  wysłańcach 
Hewellów  i  Brandeburców,  którsy  usiłowali  Bolesława 
pnedw  cesarzowi  obródó:  causa  eum  (Boleslaum)  eon^ 
tra  regem  vłrtendi  venerHnt:  Ditmar  VI,  38,  p.  (389, 
▼el  375,  yel  73),  822. 

Opróos  małych  poburzeń,  w  ogóle,  od  oiasów 
Ottonów  (lat  70)  spokcjjnoM  trwała,  z  ośmnastu  powia- 
tów sławiańskich  jakie  się  do  tego  liczyły,  w  piętnasto, 
chrześcjaństwo  się  zakorzeniało,  wsz^zie  (Niemcy) 
kościoły  i  klasztory  stawiali,  książęta  sławiańscy  (od 
Ottona  III,  z  pomocą  Bolesława:  cf.  annal.  Saxo:  upiiH 
korzeni),  Misizla,  Nakon  i  Siderik,  w  pokoju,  dań  pła- 
cili: Sveno  rez  danor.  a.  1048,  apud  Adamum  brem. 
hist  ecdes.  (69)  II,  17;  (Heim.  I,  15):  wszystko  to 
zagrożone  zostaje  powszechnym  zerwaniem.  Naostatek 
do  reszty  jioh  jątrzyły  uciski  margrabiów,  (bo  nie 
Bolesław  ale  margrabiowe  niemieccy  ciągle  panowaU 
i  uciskali).    Margrabia  Thiederik  i  książę  saski  Ber- 

('^)  Szkoda  źe  Moraczewski  Lutikdw  Weletabdw  zbjrt  czę- 
tto  Łuzicami  zowie.  Luzice  w  całym  ciągu  tych  wojen  ani  raz  Bią 
nieporoszyli,  od  r.  1007 ,  służyli  jak  Morawianie  i  jinni  z  posia- 
dłożd  BoleiUiwa. 


ZDOBYCZE.    VII.  U.  IBS 

ard,  spokojną  dotąd  Sławiańszczjznę,  swą  chciwością 
o  pogaństwa*  zniewolili:  Adami  hist.  eccles.  (83,  86) 
I,  30,  33;  (Helmold,  I,  16).  Przyszło  roku  1013  do 
powszechnego  ludów  sławiańskich  powstania* 

Między  cesarzem  a  królem  polskim  wSdcjani(<*^ 
Ciesaniec?)  siedzącym,  rozpoczęły  się  (roku  1012)  nie- 
)omyślne  ^^^^^v^j^°^^7  zatrwożeni  mocno  brzegi 
Elby  osadzili^^OTp&l:  Ditmar,  VI,  45,  p.  392,  vd[ 
189,  vel  76),  826. 

Bolesław  tymczasem  przed  rokiem  wystawione  wiel* 
de  miasto  Łibusu  czyli  Łubusz,  (r.  1012,  23  sierpnia 
zdobył  i  s^alijr  Dkmar>  VL4a  p.  (394,  395,  vel  400, 
\rel  78,  79)i^*ŚZ^l  i  f)Tzy  I)afe'Q|^|f'|asiadł:  annal.  que- 
dlinb.  sub  a.  1012,  edit.  Pertż.;  tHI,  p.  8t(");  chfó^ 
nogr.  Saxo.,  p.  434;  annal.  Saxo. 

('^  Gdzieby  Sciciani  leżało  ?  może  na  zawsze  zostanie  nie- 
rozwiązaną gatką.  Kiedy  w  nim  Bolesław  przebywał,  a  domagał 
9ię  aby-  panowie  niemieccy  do  niego  przybyli,  oni,  dla  przybliże- 
nia się,  skłaniali  się  przybyć  nad  Elbę,  nawet  nad  czarną  Elsterę^ 
Więc  miasto  to  było  jeszcze  więcej  ku  wschodowi.  Niechciał 
z  niego  Bolesław  i  przez  most  wyruszać.  Więcby  życzyć  sobie 
aby  mogło  być  znalezione  na  wschodzie  rzeki  jakowej,  mianowi- 
cie Odry.  Tymczasem  jednak ,  nim  co  pewnego,  nim  się  co  po« 
zorniejszego  w  t^j  mierze  odkryje,  pozwalamy  sobie  Scicjani  szu- 
kać we  wsi  wielkopolskiej  Ciesaniec. 

(^^)  U  Naruszewicza,  t.  II,  lib.  II.,  1 8,  zamiast  Lubusy  czyli 
Liabusy,  jest  Kołodez.  Wylęgi  się  on  z  takiego  przypadku.  Pd- 
iniejsi  kronikarze  niemieccy  pisząc  o  tym  miejscu,  nie  wymieniają 
jego  jimienia,  jako  nagrzykład  chronograf  Saxo,  kronika  czyli 
annales  kwedlimburgskie.  —  Z  tych  anńnałdw  kwedlimburgskich, 
wydanych  inter  ser.  rer.  brunsv.  Leibnitii,  t.  II,  p.  288,  (edit. 
Pertz,  t.  III,  p.  81)  sub  a.  1012,  jest:  Post  ejus  (Waldhardl 
archiepi  magdeb.)  mortem  Bolizlavus  multis  millibus  suorum  con- 
tractis  Dalemincie  terminos  occupavit,  urbem  Coloci,  noviter  re- 
^auratam,  dolose  expugnat  et  utrinque  magna  strage  peracta,. 
cum  captiris  nostris,  domi  reversus  est.  —  Naruszewicz  Koloci 
pTf^epolszczył  na  Kolodec ,  powiddł  broA  Bolesława  znowu  nad 
Muldę,  spokojnie  przeprowadził  przez  Elbę  wojskiem  niemieckim 
PoUka,  Tom.  IL  13 


Wnąt,  ei^  Ui,  fią/i  Wi/^tj;wojąMn  i  Mj^sicutoci^m)  po 

najemną,  a  ktdre  same  dla  wylewa  Elby  przebyć  nie  mogły,  i  tak 
dM} ! !  Z  tymwssyBlidin  t^  aaaie  wyrazy  kroniki  kwedlimbai^ 
^^  tą  caflB(9wJAie  u  chioBografa  Saiwnat  tyiko  jest  wienii4i)  ^• 
isi^  O^lffii  ^^{ki  <»sy  r^opianu  czy  sainego  ę4itQva,  jeat:  a^ 
1|tem  eo  loci  instauratam,  termin  w  owe  wieki  używany  na  miejsca 
ktdry(;Iv  k>^Q^^7'  po  ji^nieniu  narwać  nieumiaL  Annalista  sa3., 
ma  j  ak  należy  Łi:bii:raa. 

*  Wyznać  trzeba,  że  to  miejsce  dziwną  tnidnatfó  rodzi,  nie^ 
t4k*,  jtdnak  nby  z^tegotpQW)da  dQ  Koi^ift  ui^idimb.  AsnalistA 
t;wądli9|kbi|r(;ski  p^al  swój  uatęj^  za.  iyc^a  Ditmaifa  cierf ebnrs* 
s}^i^q  biskiłg^;  obą  pisali  przed  inkiem  1Q18,  oo  się  wydarzyło 
wroko  1012.  pQwi.eiló  jich  lubo  zdąje  się  o  czym  jinnym  mówić, 
roztacza  ten  sam  wątek,  iąż  same  rozwija  osnowę. 

Ditmar  annoUsta  kwędlinib. 

Interim  Bolizlayus  de  nece  ar-  Post  ejus  (archieppi)  m ortem, 
chipresuUs  certus ,  congreg;atQ  BolizlaTUs^  multis  milUł)];^  sno* 
ęsercitą:  mm  contraptis: 

Daleminciae  (ermtnos  occu- 

pavit 
(jibt^uam  urbem  Coloci  (eo  loct^ 

de  qua  praediii  (YI,  39)  petiit      noviter  instauratam  dolose  ei- 

pugnat  et 
multbrum  sanguis  effunditur.  magna  strage  peracta, 

Capiunt  ex  hia  optimi.  cum  captiyis  nostris, 

tTictriK  turba  cum  seniore  suo      domi  reyersus  est. 
l^eta  rediit., 

*  T^ąj^Oi^,  granic  Dąleminc^i  między  cz»r;pkv  Sl«tqrą  a  Elbą 
a^ąwajb  si^  rzec;p,ą  konieczną  w  obec  obsad^pnój  od  Kiem«ów  wy- 
lewem nabirzipiał^j  Biby.  O  tym  Ditmar  powiedzlę^ć  zaniedbał. 
Ąupajlista  wie  i^e  urbs  zdobyta  była  noviter  refitaurata.  Do  t^j 
restąiiracji  odwołuje  się  Ditmair  wyrazami  de  qua  praedixi ;  o  tój 
nęjstfimracji  de  edificationą  rozprawia  wprzód,  miny  odbudowanego 
am  iiligęfUer  perlu8tirąvit»,sk  q  rychłym  jego  zburzeniu  wt^ 
ppwie^ci  zapowiada:  et  mamfieUli mueria  haec  cito  corrue- 
Tit,f  ea^plicabo :  Ditm,  Vf,  59.  ijmie  on  wymieniać  szczegóły  zdo- 

*l3>yczy,  jimienią  broniących  co  aię  stali  jeńcami,  wie  jak  Bolesław 
ijc?ti\jąc  patrzał  na  walące  aię  bramy !  Ditm.  VI,  40  j  Lubus*  więc 
ą  nie  jakie  Kploci  zdobył  Bolesław :  o  ŁubusAU  notiiet"  re9tąuraio 


ZDOBTCZS.   YIL  11,  12.  167 

Sławmue,  do  swojich  bóstw  wraoali,  bijąc  wBZ^dzifi. 
Niemców  y  napadali  na  Hamburg  i  posady  Niemców 
sro^se  łupili:  Adam.  hist.  eccl.  (69,  83,  86)  II,  17,  30, 
33;  (Helmold.  I,  15,  16). 

XIŁ  Nastające  sprawy  włoskie,  naglące  sprawy 
stewiaiftekie  wymagały*  koniecznie  zaspokojenia  się  oe^ 
awrza  ze  strony  Bolesława:  w  czym  cesarz  w  tydi  cza-^ 
aach  nader  starannie,  chociaż  ni«  z  wielką  pocieebt 
8VOJą  postępował.  I  Bolesław  t&k  potrzebował  jakiego 
ke^ea  z  Niemcami,  bo  zgodą  z  Buaią  chwiała  nę,  bo 
tmeba  by]|o  Pomorzan,  Prusaków  uskramiaó.  Ujmo- 
YWy  był  na  różne  sposoby  Mieczysław  i  sam  Bole- 
sb,w^  któremu  od  dawna,  nie  raz,  starano  się  dogadzać: 
mianowicie  książęta  czescy  bywali  więzieni  lub  wypu- 
szczani i  na  księstwo  sadzani  stosownie  do  woli  i  żą- 
dania króla  połski^o.    Sprawy  Sławian  były  jak  mo- 

prawi  annalista  o  mieście  pewnego  miejsca  eo  loci  (jak  czyti^ 
w  mm  chronograf  saaki),  to  jest  niewymienionego  miejsca,  pewn^ 
aiewymienicmćj  krajiny  de  urbś^  którego  naawy  wymienić  ma  ńą 
niechcii^o.  Żeby  podobny  złożył  się  wyrażeń  szereg  dwu.  pisany 
jakiśmy  w  porównaniu  wskazali,  niema  potrzeby  ażeby  annalista 
Ditmara  obszerniejszą  i  szczegdłującą  przed  sobą  miał  mieć  po- 
wieść: jest  to  konieczny  zbieg  osnowy  opowiadania  zdarzenia 
dwu  pisarzom  wiadomego,  tylko  annalista  niewiedział  nazwy  mia- 
•ta,  niewiedział  dobrze  położenia  w  jakiój  stało  krajinie,  gdsieś 
tam,  eo  loci. 

*  Koldic  leży  pod  Merseburgiem  Niemcy  obsadzili  Elbę 
w  końcu  lipca,  wylew  j^j  był  w  sierpniu  i  28  sierpnia  Bolesław 
sdobywi^  Lubnsz  nad  Odrą.  Wtedy  Henrika  II  małżonka  bawiła 
w  Merseburgu,  w  sierpniu  odwiedził  ją  Ditmar,  we  wrześniu 
pHsejeżdżal  się  do  Magdeburga,  a  stracha  w  Kolodiieży  me 
l^o.  —  O  bytności  Bolesława  w  Kolodici  trzeba  ras  na.  zawipe 
aapomnieć,  i  w  ji^ne  lata  onój  nieprzenoaió. 

*  Jest  zaś  jedno  Kolidici  tuż  za  Muldą  położone,  na  drodze 
I  Miiniji  do  Merseburga,  mógł  przezeń  w  jakim  roku  przejeżdżsEĆ 
Bolesław,  jeżdżąc  do  Mlsrsebnrga.  Jinne  Koledici  Iśży  niż^  w  pół- 
noc między  Muldą,  Salą  i  Elbą,  nie  na  drodze.  Oba  równ]^  od 
Keriebnrga  oddalone. 

13* 


168  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

zna  zaspakajane:  Ditin.,  YI,  51,  p.  (395,  vel  405,  yd 
79),  830.  Odpuszczono  jim  Q(1  ciężkich  obowi{|zk6w. 
Nareszcie  z  Bolesławem  (roku  1013,  25  maja)  do 
zgody  przyszła  Otrzymał  tam  Bolesław,  daleko  lepsie 
dary  od  swojich,  a  razem  i  długo  żądane  dobrodziq- 
stwo:  cum  benefieio  diu  desiderato:  Ditmar,  YI,  55,  (397, 
yel  412—414,  vel  81),  833;  co  sprawiło,  ie  cesarz  Bo- 
lesława iwietnym  honorem  ozdobionego,  nie  bez  azkodj 
państwa  swego  odpuścił:  non  tamen  aine  9ui  regniiih 
trimento,  permisit  remeare:  annal.  quedlimb.  snb  a.  1013 
edit.  Łeibn.  t.  II,  p.  289,  edit.  Pertz.,  t.  III,  p.  82; 
a  w  najlepszy  dowód  przymierza  i  przyjaźni  dał  am 
posiłki  do  wyprawy  na  Ruś:  poat  haec  vero  Rueiam 
no9tri8  ad  hoe  auailianiibua  petiit:  Ditmar,  YI,  55. 

Dalsza  wojna^  pokój  w  Budiazinie  WIS. 

Ale  niezadługo  Niemcy  narzekali  ie  jim  Bolesław 
słowa  niedotrzymałi  że  zamiast  osobistego  do  Włoch 
towarzyszenia,  przez  wysłańców  swojich  psuł  spraw; 
cesarską  we  Włoszech.  Jeszcze  cesarz  i  w  następnych 
latach  usiłował  głaskać  Bolesława,  wyzwoliwszy  z  nie- 
woli czeskiej,  a  wypuszczając  syna  jego  Mieczysława. 
Mimo  to  wszystko  trwały  zawsze  jakoweś  okoliczności, 
dla  których  stała  zgoda  nastać  niemogła:  aż  jeszctt 
po  dwu  walnych,  dość  pomyślnego  skutku  nieotrzymo* 
jących  wyprawach  niemieckich. 

*  Cesarz  roku  1015  wyprawił  naprzód  posły,  ią* 
dając  od  Bolesława,  aby  zwrócił  kraje  które  zachwycU. 
Bolesław  wedle  zwyczaju  odpowiedział:  tylko  własne 
ohoę  utrzymać,  ale  niechcę  aby  mi  zdobyte  wydarto: 

legatio ad  Bolizlaum  pro  restiłuendia  regioniJm 

quai  abatulerat:  Ule,  ut  aolebat  superbe  respondit:  set 
non  aolum  propria  retinere  yelle^  quin  potius  non  sua 
dtripere  maile:  annal.  ąuedlinb.  eub  a.  1015,  edit.  Leibn. 
t.  II,  p.  290,  edit.  Petz.,  t.  III,  p.  83.    Posiadał  zatf  jsk 


£DQBTCZE.    VIL  12.  169 

dawnie  próoz  jinnyohi  marcbją  Gerona  aż  do  csarn^ 
Elstery,  jak  to  znowu  już  przygotowana  i  niezwłocanie 
przedsięwzięta  wyprawa  okazuje.  Wojska  cesarskie 
żebrały  się  w  lipcu  nad  Elbą,  w  Sklancisworde  między 
Elbą  i  Elster%  czarną  z  k%d  ruszyć  miały. 

Zapuścili  (roku  1015)  Niemcy  zagon. spustoszenia, 
od  Sklancisworde,  ruszając  z  tąd  8  lipca  w  kraj  Ła- 
zików. Koło  Ziani  (Zinniz),  z  kąd  polska  załoga  wy- 
cieczkę czyniła :  nosiri  autem  ut  ad  pagum  LuzuA  di^ 
tum  v€neruntf  a  praesidio  ex  Ciani  urbe  egreaso  temUmkir: 
Ditmar.  VII,  11,  p.  (404,  vel  45  A,  vel  89),  841;  przez 
margrabiego  Gerona  margrabstwo,  to  jest  przez  Łazi- 
ków (od  Bolesława  trzymanycŁ,  bo  łupili,  bo  i  w  Cjani 
była  polska  załoga) :  az  do  Krosna  doszli,  o  które  mia- 
sto daremnie  się  goniąc,  wytrzymywał  w  tamtych  stro- 
nach cesarz,  dopóki  mógł  i  udał  się  w  górę  Odry: 
Okm.  VII,  12. 

*  Przeprawił  się  przez  Odrę,  a  gdy  zaczyna  apu- 
stoasenta  czynić,  przyszło  3  sierpnia  do  krwawój  roz- 
prawy* niiało  zginąć  600  Polaków,  a  zniemieckiój  strony 
wielu  poległo:  JBodo^  Ekkricue  cum  mukis  inUrfetfU 
Mtit:  calendar.  merseb.  sub  hoc  die;  Ditmar,  VII,  12; 
aanal.  quedlinb.  sub  a.  1015.  Tymczasem  gdzieś  na 
oatroni  Henrik  marchjo  wschodni  dopadł  800  Polaków 
a  cesarstwa  łup  unoszących,  takowy  odbił  i  cały  oddział 
wyciął:  Ditmar,  VII,  12. 

Ale  gdy  oczekiwane  jinne  oddziały  wojska:  ksią- 
ięcia  saskiego  Bernarda  z  jednój  strony,  na  łupieiy 
pewnój  okolicy  kończąc;  a  książępa  czeskiego  Udał- 
rika  z  drugiój,  do  miasta  tylko  Businc  (Buntzlau)  które 
zdobyły,  spaliły  i  tysiąc  z  niego  ludzi  uprowadziły, 
doszedłszy,  dalój  postępować  niemogąc  (i  niemogąc  się 
przedrzyć  do  wojsk  cesarskich)  powróciły :  Ditm.  VII, 
U,  p.  (404,  vel  453,  454,  p.  89),  842:  cesarz,  bolqąc 
na4  stratą  ludzie  ściągnął  w  kupę  wojska  i  wziął  się  do 


no  BOLESŁAWA  WIEŁKIfeGO 

odwrotu:  eoUeetU  eoptia  eaereitum  jubet  redirei  oimiL 
^uedlinb.  snb  a.  1015. 

Cesarz  się  ewraca  ku  Djedesom.  W  odwoddo  ob- 
sacsony,  przemknął  się  przez  błota  ale  klęski  nienszedł, 
w  której  1  września  dwieście  ludzi  stracił:  annal.  qafr' 
dlinb.  sub  a.  1015;  Ditmar,  YII,  13,  p.  (400,  Vel  457, 
458,  vel  90),  842:  kalend,  septetnb.  Gero  et  WoUam 
eomitee  cum  eoeiis  ettimet  200  perempti  eunii  calend 
merseb.  Cesarz  uchodził  aż  do  Streli,  ścigany  pnv 
Mieczyriawa,  a  zaledwie  wojska  cesarskie  dsieKć «{ 
poczęły,  Mieczysław  13  września  usiłował  zdobyó  Mi- 
śnię, bezkutecznie,  a  tymczasem  jego  oddział  wyluAnsł 
i  palił  krnjinę  zaelbiańską  aż  do  Ganu  (rzeki  Jahm 
dó  Elby  uchodzącej):  Ditm.,  Vii,  14:  bo  to  były  ce- 
sarskie posiadłości. 

*  Na  tym  się  kończyła  ta  1015  roku  wyprawa 
Kwapili  się  Niemcy  wstrzymać  Bolesława  od  jakisHb 
przedsięwzięcia  po  jich  odwrocie  i  rychło  WyptawiK 
doń  biskupa  misneńskiego  Ejd  w  poselstwie,  które  si- 
łatwiwszy  Ejd,  powrócił  szczęśliwie  z  darami  wzeje- 
mności  i  wkrótce  20  grudnia  1015  wyniósł  aię  z^ 
ezesności:  Ditm.  VII,  18. 

*  W  prawdzie  podówczas  Bolesław  nie  przedsif- 
brał  szkody  jakićj  wyrządzać,  ale  się  uzbrajał  pr^^ 
widując  że  go  cesarz  niczaniecha.  Mówiono  że  tak 
dalece  był  strwożony,  jiż  gdyby  go  cesarz  napadł,  toby 
go  dó  zwrotu  wszystkiego  zniewolił  i  do  wierności 
a  poddaństwa  przywiódł:  cesiirz  i  cesarzowa  radzili  oo 
począć  I  Ditm.  VII,  21 :  nareszcie  uchwalono  jeszcze 
jedną  wojnę;   a  jak  zwykle,   poczęło  się  od  poselstw. 

Życzyli  sobie  poniekąd  Niemcy  zawsze  pokoju,  ale 
o  samo  miejsce  do  jego  ułożenia,  strony  niemogły  ńę 
zbliżyć.  Niemcy  chcieli  żeby  Bolesław  do  nich  przy- 
był, Bolesław  żeby  panowie  niemieccy  do  niego  do 
Sciciani   (Cieeaniec)  zjechali.     Niemcy  już   obiecywali 


^ptisyhlSiiyń  oą  4ó  ^by,  to  tktmH  dd  t^MMMij  ElMrj^i 
<^iiitff  po«I»dlo^i  polekidi),  ftle  Bołaslaw  lOd^oi*^ 
dział: 'ani  tego  tu  ttioetu  niepfreejdf ;  ii««  pmtSi  AtiMb 
fńHMśtire  wio:  DHm.  YII,  36^  p.  (411,  tel  •ISb,  yel 
98),  658.  6yło  to  toku  1017  ^^iycztón.  Ka  cNroHeib 
c^Mtakitti  mA  się  mhutek,  f^d«om>,  u^walłMio  ¥rypiM$^ 
J«l  uę  wojska  ifciągały,  w  cieei^^ou  ^zć^e  ĆEeli)!: 
niegdj  książę  bawarski  wysłany  byl  do  BcJksłaira  dla 
ajtedatiiiia  fmkaja ;  w  poWl^ócie  towarkjMoyii  IM  ^lioy 
^ff&a^hńet  Dittn.  YII,  42.  Wszakże,  niezwiMnte  w^ 
•M^^Hte  pny^gotowana  wojna. 

Ocftatnia  ta  wyprawa  Henrika,  bj^  roku  1017, 
i  trwalu  nieBięfiy  dwa.  Cesarz  przybył  do  poitP^  «ba» 
li<7  Łieska  8  lipca,  we  dwa  dni  fuużji:  Ditm.  YH,  4flL 
Stanęł  pod  Gło|^w%  9  sierpnia,  z  kfd  wkrótiee  wypra- 
wił osęść  Wojska  pod  twierdzę  Niemotę,  Dkaa.  YH,  44^; 
l^aie  i  sacn  przybywszy  a  nie  nie  wskurawszy,  fKidobne 
jńc  «W  jiiniy<di  ramch  jile  się  dało  sppsieteah  pociąg 
'&Ńśśff  z  jistotn%  w  ludziach  klęskę,  odszedł  i  udał  si; 
%i%  wneitoia  do  Czedi:  Ditm.  YII,  4&  Beleslmr  iwe 
ffyoełiawiu  tego  wypadki  oczekiwał:  IMtiik.  YH,  47. 
IMń'  był  koniec  oesaidciego  pochodu:  Ditm.  YII^  42, 
44,  46,  47,  p.  (414,  416,  vel  606-512,  tel  lOO-  IW), 
'995^— '857.  Choroby  i  pomorek  wielki  zrządziły,  ie 
-ptmwSeił  nieotrzymawszy  żadnego  z  wojenw^  wyptawjr 
idmtku;  hi>c  ^nno  iterum  etutra  mavU  cohApo  iBo2M»> 
inilii,  Md  nimia  pestiUntUt  et  mortalitaU  popmUobtkaiśBf 
JriM  ielli  łfedu  recUit  in  patriam:  annaL  goedłsab.  aob 
m.  lOlT,  edit  Łeibn.  t  II,  p.  291,  edit.  Pertz^  i.  IH, jkB4. 

Ale  w  i4j  wyprawie,  wojna  toczyła  się  iw  baidno 
•rńtlnych  miejcadi,  które  dają  poznać  rozległość  paso- 
wyinia' Bolesława.  Morawcy  (jeszcze  w  caerwcii  wom- 
{Moaęii  wojenne  działanie  (tłuikli  JSawarów,  :da  Cssech 
w^dli:  Moraven8ei  Bolezkm  ndlitesy  mngnarm  Batfo- 
fioin$m  eaUnMn^  dolo  etrctmwmmn^s^  linooMtem  oed- 


172  BOŁESliAWA  WIELKIEGO 

dtmt:  Marao€n$eB  Boemiam  ingrearif  miasto  jakietf  aptr 
liU:  Ditm.  Vn,  42,  p.  (414,  vel  506  vel  100),  854, 
855.  Polacy  iii  wpadali  do  Czech. 

Miasto  Bilgora  (nad  Łahą)  było  prsez  Polaków 
(15  aierpnia)  opasane:  guod  aUi  militea  BoUtlavi  urhim 
BtUgcfi  dictam  XVIII  kalend.  Btptemb.  ajfressi:  Ditm. 
VII,  44,  p.  856.  Więc  i  teraz  niebyło  w  jioh  posi*- 
dłoioi,  i  niezdobyli  jego. 

Łutici  Welatabi  w  domu  pozostali,  wzięli  sięjs- 
koweś  miasto  Bolesława,  (czy  w  Pomeranji,  czy  u  Cilen- 
sów,  czy  u  Łubusów?)  oblegać,  ze  stratą  stu  odeszli, 
potym  krajinę  jego  łupili:  Luitioiorum  autem  magna 
mukitudOf  que  darni  fuerant,  rjuandamr  dmtatem  prae- 
faU  dueis  petierunt:  Ditmar,  VJI,  44,  p.  856. 

Ledwie  zaś  wojska  niemieckie  i  Lutików,  jedne  do 
.Czech,  jinne  za  Elbę  uszły  zmierzając  do  Wuroin,  po- 
stępujące za  nim  wojsko  polskie  19  września  Elbę  prse- 
siło,  łupiło  ziemie  i  szeroko  paliło  między  Łabą  i  Mildi, 
lud  stamtąd  uprowadzało,  tysiąc  brańca  wziąwsiy, 
odeszło:  defieam  quoque  guod  Bolizlavi  aatMites  inUr 
Albim  et  Mildam  fadnus  perpetrabanł :  namqu4  hijum 
9$nions  aut  vśłociter  egread  XIII  kal.  octobr. :  Ditmir 
VII,  47,  p.  (416,  vel  512,  vel  102),  857. 

*  W  każdym  razie  widać,  że  Łaba  po  obu  stro- 
nach płynie  przez  posiadłości  cesarstwa.  Liska,  Jutri- 
bok,  Sklancisworde,  Bielgora,  Strela,  Miśni,  są  stano- 
wiska niemieckie,  o  które  goni  Bolesław,  ani  raz  onycb 
nieposiadał,  okoliczne  jich  ziemie  wyludnia,  niszczy. 
Wzajem  Niemcy,  niech  wy  tają  ognia  zniszczenia,  ai 
w  kraju  Luziców  za  czarną  Elsterą;  bo  chuć  powinien 
był  ten  kraj  naleiyć  do  margrabi  Gerona  był  jednak 
w  posiadaniu  Bolesława.  Wszędzie,  w  każdym  razie  jeet 
oczywiście  że  czarna  Elstera  była  krańcem,  była  metą 
zdobyczy  polskich  przedzielającą  od  posad  niemieckich. 

♦  Zaraz  po  wyprawie,  zjawiły  się  poselstwa.    Pol- 


ZDOBYCZE.    YU.  12.  173 

akie*  101 7,  6  paźdxiernika»  uprzejmie  dostojnych  jeń- 
ców odprowadzały:  na  pokój  się  zanosiło.  Do  czego 
cesarz  był  skłoniony  wiadomością,  że  Jarosław  kniaź 
ruski  wzywany  przezeń  obiecawszy  wspólnie  działać, 
jak  naleiry  nie  wystąpił:  Ditmar,  VII,  48^  p.  (416,  yel 
^12,  Yel  102),  857.  Źle  mu  się  sprawił  j^o  powiernik 
famenf  za  co  mu  wnet  odpłacił  cesarz  dając  Bolesła- 
wowi oddział  zbrojny  przeciw  iuo  f aminę :  Ditm.  YIII, 
16.  Był  do  tego  zniewolony  warunkiem  od  Bolesława 
przepisanym. 

Skłonili  się  nakoniec  Niemcy,  że  jeszcze  za  ozamą 
Elstc»rę  przebywszy  w  krajach  Bolesława  w  Budiszinie 
pokój  zawarli  (roku  1018,  30  sticznia),  wprawdzie  nie 
tak  jakby  należało,  ale  jako  się  dało  na  ów  czas  uło- 
żyć: non  ut  deeuity  sed  ut  tunc  Jieri  potuił:  Ditmar 
Vin,  1,  p.  (419  vel  529,  vel  105,)  861. 

*  Błądzi  kto  twierdzi  że  warunki  pokoju  zawar- 
-^ego  jak  w  ówczas  umówić  się  dało,  zupdtnie  są  nie- 
jBsane.  Znane  są  dobrze  kto  zechce  baczyć  na  skutki 
i  sdarzenia  następne.  Bolesław  nie  dał  sobie  wydrzyć 
co  raz  posiadł  i  od  roku  1007  trzymał,  pokojem  zo- 
•tflło  mu  to  zapewnione.  W  skutek  pokoju  na  wy- 
prawę ruską  otrzymał  ex  parte  nostra^  trzystu  zbroj- 
nych Niemców.  Nie  było  co  więcój  mówić.  Titiiłu 
królewskiego  dać  mu  nie  chciano  bo  niebył  namaszczony, 
(aam  król  niemiecki  dopóki  na  cesarza  niebył  nama- 
Bzczony,  brać  cesarskiego  titułu  zwykle  się  nieważył): 
po  Bolesławie  zaś  niczego  niewymagano:  traktat  gnie- 
źnieński był  punktem  oparcia,  aby  śmiano  jakie  pre- 
tensje wymyślać:  wreszcie  oręż,  usta  zamknął.  Dje- 
oezji  misneńskiej  którój  część  większą  Bolesław  trzymał, 
sprawa,  należała  do  Bolesława  i  biskupa (^^).  Krajina 
zaś  Lubusów  już  miała  swe  osobne  biskupstwo. 

(55^  *  Biskupstwo  .mieneńskie  skladiUo  się  a  pięciu  powia- 
tów: confirm.  Johan.  XIII  papae,  967,  apud  Łnnig,  eontinuatio 


174  BOLESŁAWA  WIEKIBGO 

XIII.  Jeftt  niewątpKwie  to  ódt%d  do  śioAgrci  fió^ 
ieeław  wielki  spokojnie  posiadał:  Momwją,  bo  j%  Mio» 
ezysław  II  traci;  csąstkę  Csedi,  bo  nie  raceno  chiy 
się  polskie  tsttlogi  e  zamków  czeskich  wyparować,  bo 
pomimo  ucisków  Polski  ze  strony  Czech  i  wynoioii^ 
daniny  na  Kazitairzu  I,  zamek  ReceA  (Hradee  nad 
£Ibą)y  był  znany  jako  polski  jeszcze  za  HennaM: 
Gobmasy  a  princ.  libri  II,  p.  49  ('*). 

Posiadał  spokojnie  Bolesław  wielki,  Łazików  i  MU- 
zjenów  aż  po  czarną  Elsterę,  może  aź  do  jój  iQŚei% 
gdzie  nad  Elbi|  mógł  stawiać  zamki,  które  ze  #wynii 
kasitelataami  odpadały:  castra  forUisima . . .  jmśmfm 
iH  Albta  eontłrHctaj  praefecH  wrumdmn  umirpavm  »mi: 
Boguph.  inter  ser.  siles.  Som.  t.  11^  p.  25  *-^  Eiidy 
rokn  1028  powstała  wojna  między  cesarzem  a  Mitosy- 
sławem  II,  zebrały  Mę  wojiska  niemieckie  za  Alb4.i{K> 
ciężkich  przeprawach  przez  losy  i  bagna,  gdy  tesarz 
ntetrafił  d A%d  zmierzał,  'oUegł  ftudiszin  niogdy  fwcge 
miasto>  ale  widfcąc  że  zmóAz  go  niemoAey  rzecz  odło- 
tyt  i  powródł;  BudisHn^m  utbem,  ^quondam  Mui  ręgni 


«pieilegii  eccles.  p.  S84.  Z  tych  trzy  sąjęte  były  pnez  &>Ie0tawa, 
to  jest,  Milzave,  Luzice,  Djedesa;  pozostało  przy  Niemcach,  Ta- 
leinence  i  Nisa.  —  Do  tego  liczyli  się  Selpzli,  Selpuli:  fandatfo 
Ottonifl,  anno  948,  et  9  68  apud  Lunig,  t.  II,  Anhang,  p.  96,  97  ; 
którzy  także  w  posiadłości  polski^  będący  pospolicie  obiejnrowani 
są  w  powiat  Djedesów. 

.(^^)  Naruszewicz  uznaje  w  tyan  zamku  liecen ,  Hradee  ned 
Elbą,  W  rzeczy  samćj  przesłdwca  z  XIV  wieku  (r.  1330)  Kob- 
masa ,  gdy  przytoczone  tu  miejsce  Kosmąsa  powtarza,  okolicznoló 
tę  objaśnia :  Brzecislaus ,  tam  duris  inyasionibus  continue  deva- 
stayit,  ut  a  castro  Graetz,  (tak  pisze  kosmasdw  Recen)  supsi*  AI- 
beo  usąue  ad  orbem  Glogau,  pfaeter  Bolum  oppidum  Neymps 
nullus  hominum  habitaret:  anonymi  chroń.  Boemiae,  cap.  48,  in- 
ter ser.  germ.  Menken.  t.  III,  p.  1681.  Było  to  roku  1093; 
wszakże  Hradee,  chwycony  napaścią  1039,  był  roku  1055  dany 
od  Brzetisława  I,  w  posiadłość  in  UBumft*uctum  Jaromirowi  bisku- 
powi pragskiemu. 


zDObircżE.  vit.  la.  175 

iHdeń9  hdbtt9ario8  iUperari  non  poiSiB,  ^  pfi>śimum 
HMnum  "dUtułU^  Btgue  Saaoniae  partibus  ¥etBpU:  aniial. 
Sićto,  p.  460.  Budiszin  tedy  z  Milzuwją  i  nadal  pfty 
Polszczę  pozostał. 

lAiticy  Wacy  Weletabi,  z  całą  okoliczną  Bławiań* 
tóczyziią  )»dłnocn9y  jak  w  ciągu  tych  ostatnich  wcieli 
(roku  1015,  1017),  z  Niemcami  przeciAY  Polbkom  sta- 
jali: Ditm.  VII,  11,  44,  46,  p.  (404,  415,  416,  vel 
453,  S06,  508,  511,  vel  89,  101,)  841,  856:  tak  i  po 
Bndiszińekim  pokoju,  wolnie  sobie  działali.  Napadli  na 
ttarego  MistizlaWa.  Za  jich  przykładem,  Obotrioi  i  Wami, 
darli  się  do  wolności:  Ditm.  YIII,  3,  p!  (420,  vel  534, 
yel  106,)  862:  a  to  bynajmniej  króla  polskiego  Bole*- 
sława  wielkiego  nietyczyło.  Ani  tituły  króla  sławiań- 
skiego,  ani  wyrozumienie  powieści  panowania  za  cza- 
sów Ottona  nad  Sławiańszczyzną:  ani  dziwy  potwo- 
rzone przez  różne  urojenia,  próżną  chełpliwość;  ni 
długoszowskie,  ni  kromerowskie  twory,  nie  mogą  ii} 
peWn^j  a  niezawodno)  rzeczy  przejistoczyó.  Niemieccy 
pisarze  pomieszali  sprawy  i  wojny  Mieczysława  pol- 
skiego z  Mieczysławem  jemu  współczesnym,  z  Łutikami 
isię  nabiegającym,  a  gdy  tego  ostatniego  wojny  nic  się 
nięmiały  do  Polski,  oti  sam  i  jego  wojny  dowodzą,  ie 
tu  polskiego  panowatia  gdzie  oti  się  ubijał,  nie  było(<*^). 

Za  Elbą  t^ż  Bolesław  niepanował.  Spokojni  już 
tam  byli  Niemcy,  i  biskup  tameczny  po  zawartym  po- 
koju budiszińskim,  z  okoliczności  powiatu  Nidct  (przy 
ujściu  Muldy)  i  miasta  Wirbini,  narzeka  na  władze 
swojich  margrabiów,  jich  gwałty  i  wojskowe  nieswot*- 
ności,  godności  duchownej  niószanujące:  Ditknar,  VIII, 
10,  p.  (424,  vel  555,  556,  vel  111),  868. 


(^^)  NamszewicK  trafiiie  to  zamieszanie  Mieczysławów  i  pra- 
cowicie dostrzega:  ale  nieszczęśliwie  trwa  uwiedziony  zbyt  ob- 
szernym jakowymś  Polaków  między  Odrą  i  Elbą  panowaniem! 


176  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

Atoli  9  próoz  Milzjenów  i  huzików,  sbursone  iii 
mioBto  Łubusua  czyli  Lubu8z,  zapewne  z  okolicą  swcgi 
i  oałą  posadą  Leubosów  pozostało  przy  Polszoze.  Ina- 
czej tamby  Bolesław  wielki  biskupstwa  zakładać  nie- 
mógł  (Boguph.  inter  ser.  siles.  Som.  t.  II,  p.  25);  jina- 
ozójby  to  miasto  w  dalszych  latach ,  i  biskupi  lubusoy 
na  długie  lata  do  Polski  należyć  niemogli. 

Takie  są  zdobycze  Bolesława  od  strony  zachodu 
i .  w  Saxonji.  O  Pomorzanach  i  Prusakach »  niema  oo 
ogólnych  powtarzać  wyrazów  (Dlugoez):  ale  sprawy 
ruskie  i  wielkie  tam  triumfy,  wymagają  pilniejszej  uwagi 
i  mogą  być  ^ciślój  oznaczonCi  przynajmniej  co  do  czasu 
i  jistoty  rzeczy. 

Zdobycz  Rusi  roku  1018  i  1019. 

XIV.  Po  pierwszym  przemijającym  boju  z  Polaki 
i  Bolesławem  C^^),  Włodzimirz  wielki  w  Kijowie  pa- 
niyący,  wspomnieliśmy,  starał  się  pokój  z  sąsiadami  za- 
chować. Zmartwiony  starzec  uwięziwszy  jednego  wła- 
śnie Bolesławowego  zięcia,  z  drugim  się  ubgając  Ayde 
kończył:  roku  1015. 

Za  jego  życia  jeszcze  sprawa  zięciowa  zdaje  si; 
wmieszała  Bolesława  nieobojętnie  do  ruskich  interesów. 
Wysłany  tam  z  córką  Bolesława  wielkiego,  biskup  kol- 
berski  Bejnbcrn,  opowiadał  tam  gorliwie  Christusa. 
Nie  to  apostolstwo,  ule  pewnićj  hjerarchiczne  porządki 
i  zatargi  za  tym  jidące,  były  Businom  nieprzyjemne. 
Spotkał  się  obrządek  cerkiewny  z  łaciną.  Narzucali 
jim  niegdyś  Niemcy  (959—962)  Adfilbcrta  mnicha  na 
biskupa  ruskiego:  tego  Eusini  wygnali.  A  gdy  Wło- 
dzimirz przyjmował  gęste  poselstwa  z  Rzymu  od  pa- 
pieża  (Nestor),   Niemca  Rejnberna   (mogącego   chcieć 

(*®)  *  Patrz  wyżdj  rozdi.  7,  boju  tego  podobno  niebyło.  — 
Włodzimirz  miał  drugie  jimie  Basili  i  nazwę  Trojan  zapewna  dla 
tego  ie  był  z  braci  trzeci,  z  urodzenia  osobny. 


ZDOBYCZE.   vn.  14.  I77 

ruskiego  na  miejsce  opuszczonego  w  PomeraDJi  biskup- 
stwa), wespół  ze  sprzyjającym  mu  synem  swojim  Świę- 
topełkiem bolesławowskim  zięciem,  jako  syna  za  podu- 
szczaniem  teścia  na  siebie  nastającego,  wraz  z  żoną 
jego  uwięził:  Sejnbern  wkrótce  umarł  (^^.  Jak  mógł 
podówczas,  mścił  się  Bolesław :  guantum  potuit  mndicart 
non  dmHit.  Ditmar  VII,  52,  p.  (418,  vel  521,  522. 
104,)  859. 

Z  posiłkami  Pieczingów,  których  za  jakieś  prze- 
0tęp8two  i  zwadę  wyciął;  z  posiłkami  nawet  niemiec- 
kiemi  (roku  1013),  wpadł  na  Buś  i  pustoszył  j^j  część 
wielką:  post  haec  vero  Rusiam  nostria  (Teutonicis),  ad 
hoe  aumliantibuB  petiit  et  magna  regionia  illius  parte 
va8tata:  Ditm.  VI,  55,  p.  397,  vel  414,  vel  31,)  833; 
annal.  Saxo  sub  a.  1015,  p.  426.  Stoczywszy  wprzód 
bitwę:  Gallus,  I,  10,  mspti  zamosc.  p.  252,  edit.  bandt. 
p.  57.  Tą  napaścią  załatmona  była  rzecz  jako  tako, 
zabeśpieczone  życie  córki  i  zięcia ,  ale  z  Busią  zerwanie. 

*  Bolesław  wszakże  szczerze  czy  nieszczerze  szu- 
kał zaprzyjaźnienia  się,  pewnie  przed  rokiem  1017. 
Był  on  wdowcem,  chciał  tedy  poślubić  siostrę  Jaro- 
i^awa  Predisławę,  ab  eo  denderata.  Odmówiono  nm: 
Ditmar,  VIII,  16. 

Po  zgonie  Włodzimirza,  z  okoliczności  tegoż  Świa- 
tosława,  nowe  się  niepokoje  otworzyły.     Wygnał  go 

^50^  *  Wszystko  to  się  dsiaTo  w  krdtkim  czasie.  Bolesław 
poślnbit  był  Kunildę  989  z  ktdrćj  miał  syna  Mieczysława  ligo 
narodzonego  roku  990,  więc  córka  przyjść  mogła  na  świat  naj- 
rychlej 991.  Miała  tedy  w  roku  uwięzienia  swego  najwięcej  kiedy 
dwudziesty  drugi  rok  życia.  Wydana  była  za  mąż  pewnie  mato 
oo'pned  pokojem  Merseburgskim  w  1 0 1 8  zawartym,  i  w  niewiele 
ozaso  po  ślubie  więzienie  znalasła.  Annalista  Saxo  rok  wyprawy 
1015  naznacza  ale  naoczny  Ditmar,  ściśle  tę  Tindicacją  do  merse- 
bargskłego  pokoju,  post  haec,  przywięzuje.  Wreszcie  niepodobna 
aby  w  stosunkach  jakie  1015  z  Henrikiem  były,  posiłki  niemie- 
ekie  Bolesław  mógł  otrzymać.  Patrz  wyż^'  notę  88. 


t78  BOLESŁAWA  WIBI<KI£GO 

Jarosław  i  podniecany  od  cesarza^  naial  rozrywać  siły 
Bolesława,  na  co  cesarz  czasu  swćj  ostatniej  wyprawy 
liczył.  Jakoż  później  cesarz  się  dowiedział,  że  Jaso- 
sław  (roku  1017)  na  pozdr  przyrzeczenia  dopd^nitłi 
ale  bez  skutecznie  jakoweś  a>iasto  oblegał:  DitmaiT,  YIIi 
48,  p.  (416,  vel  512,  vel  102,)  857. 

Nakoniec  pokój  Budisziński,  uwolnił  Boleałftwowi 
ręce  do  zemsty.  Mając  w  posiłku  300  Niemoów,  atr 
parte  no$t9ia,  500  Węgrów,  a  1000  Pieczingów,  wkro- 
czył na  Buś,  wielkie  czyniąc  szkody.  Nad  jakątf  rzeką 
(doM  trudnej  przeprawy)  przyszło  roku  1018,  22  lipioa, 
do  bitwy.  Rozgromieni  Busini,  na  około  rozpędzeoi 
i  bici»  miasta  zdobywane,  lud  uprowadzony:  cuaedam 
cMia0  et  habiłaiorea  ejnedem  abduciłur,  Kijów  któiy 
przed  rokiem  wiele  od  Pieczingów  z  podniety,  ortaiu 
Bolesława  satturmującycb  i  przez  ogień  wiele  ncierpiałi 
zdobyty.  I  wjechał  ze  Światosławem  Bolesław  w  Ki- 
jew,  i  objął  księstwo  i  stolicę  Włodzimirza,  i  podzielał 
łoie  Predisławy  córki  Włodzimirza,  a  Jarosława  sio- 
atry^  i  odzierał  E\jów  z  bogactw  jego  przez  miesięcy 
dziesięć,  A  znalazłszy  w  Kijowie,  macochę,  żonę  i  dzie- 
więć sióstr  Jarosława,  wysłał  za  nim  arcybiskupa  ki- 
jowskiego dając  je  na  wymian  za  córkę  swoje,  a  Świzr 
tosława  żonę  który  wymian  przjrjęty:  Ditmar,  YIII, 
16,  p.  (426,  vel  565,  567,  vel  113,)  870,  871,  YU,  48, 
p.  (416,  vel  512,  vel  102,)  857;  annal.  ąuedlinb.  sub. 
a.  1019,  odit.  Leibn.  t.  II,  p.  291,  edit.  Pertz,  t  III, 
p.  84.  Nestor  sub  a.  6526,  t.  I,  p.  125;  Gallus,  I,  7, 
p.  43—47,  edit.  bandt.  —  Jarosław  zać,  zebrawszy 
w  Nowogrodzie  siły,  zastąpił  wracającemu  zwycięscy 
(roku  1019  w  końcu  czerwca  lub  na  początku  lipca) 
tt  Bugu  i  jeszcze  był  pobity:  Nestor  ibid  ;  Gallus,  Ł 
7,  p.  47 — 50;  M» XVIII  primus  Boleslaus  superamł 
Ruthenoa:  breviu8  chroń.  Pol.  inter  ser.  siles.  Som.  t.  II, 
p.  79;  (Math.,  I,  13;  annal.  monach,  edit.  gedan,  p.  35). 


PęK^bywając  j«99Cffe.  w  Kijowioi,.  Bolesłuw  uniósł 
3)9  wielkf  pychą,  Foałał  opata  tymeckiego,  abbatemi 
Tunif  do  cesarza  Heorika  IX,  z  wielo  znamienitych  po- 
daronków  i  przyjaznych  oy^wiadczeń.  Także  do  sąjsier 
doi^'  Grecji  słał  po«ły  i  o;świadczał  cesarzowi  tame- 
cznemu, MJIepaap^  przyrzeczenia,  dopóUbi  w  nim  wi* 
d»ał  s^czeregct  przyjaciela^  oo  j^eiśUbj  miejsca  niemiało 
dołączył  pogróżki,  jak  dalece  stanie  się  zaci^lym  i  nitr 
przemożonym  nieprzggacielwi;  Ditmar,,  YIII,  16,  p. 
{427ivel  5Ca,  vel  113)871. 

Qdtą4  Kuś  długo  była.  iPolezcze  dannicza:  ea  efi 
tmparę  Jiuma  Folonim  vecHgQli9  (Jmfuit:  Gallus,.  I, 
7,  p,  51..  Wracając,  Bolerfa^w  grody  Czearwieiiskie  za- 
jął dlft  siebie;  Ne3Aor»  sub  anno  6526^  p.  126.  Wresz^e 
chociaż  mebąwen^.  iSwiatppełk  przez  Jarosława  był  w^ 
goanj^,  Bolesław  przesiał  na  darninie  Bu^i  którój  mu 
jak  w  takJim  zHiegu  okoliezności  bywa,  Jarosław  pewnę 
nieodmówił  (*°).  Są  to  ostatnie  zabory  i  zdobycze  Bo- 
lesława wielkiego. 

Zakończenie. 
XV.   Z  tych  obszernych  Bolesława  wielkiego  zi^ 
boFÓw,  wiele,  nie  dłag^  składało  królestwo  nowo  po<» 
W8tałe;  wiele,  powoli  odpadało;  jiane  jakby  aa  iiojfo 
zdobywaó  było  potrzeba. 

(^60)  ♦  Po  zdobyciu  Kijowa  widać,  że  była  myśl  zostawić 
w  tyji\  odlegle  ^anowisku  namiestnika  z  rodziny  Piastów.  Nie- 
przypadłb  to  do  myśli  Bolesława ,  Mieszko  do  tego  wskazywany, 
zdawał  się  być  ebłbpak  niezdolny:'  puermn  ad  regaandam  Me- 
Bchoaera,  adbao  id«neonu non  ińdabat:  Gallus,  I,  7,  p.  4 7.  Z  tysu' 
wszystkim  Mieszko  miał  lat  28 ,  i  mimo  starssego  brata  Beabra- 
jima  t^  do  i^a^t^pf^twa  preę^ naczaąy.  Miat  Bol^ław  m^śl  jedno- 
ści paA^wi^  w  pcgedyńcaiym.  oagatelniku  jadi^ć  królestwa  i  woUf 
mM  w  Kijowie  sięcia  lob  jinfiega  rodu  dąnnika,  aniieli  z  ro^u 
krdUwskiogo  iiap)i«9atnika,  cioby  tworzyło  udna^y  rodzimie  jednor 
ści  p«68twa  szkodliwf .  Niezapabi^ł  jednak  temu.  W  przyszlu^ 
ści  rozpadła  się  Polska  na  czas  długi  w  ^zi^lły  Łecbji. 


180  BOLESŁAWA  WIEŁKIBOO 

Syn  Bolesława  zdaje  się  utrzymał  się  przy  mar- 
ohji  budisziński^j  i  przy  Luzikacliy  ale  niedłagOi  miej- 
Boami  tymi  cesarze  rozrządzali,  oddawali  je  Czeoh<yin. 
Jest  więc  podobieństwo  że  odpadły  w  czasie  strasniego 
wstrząśnienia  Polski  po  Mieczysławie  II.  Ale  cięśd 
Luzacji  dzisiejszej  wschodnie  z  miastami  OOrlic,  St- 
tau  i  miasto  Lubasz  jeszcze  Xin  wieku  naleiaty  do 
Polski  (•«)• 

Morawy  odpadły  za  Mieczjrsława  IŁ 

Na  Szląsku/po  śmierci  Mieczysława  II ,  Czesi 
wiele  ziem  zagrabili,  które  bliskcF  pod  koniec  panowa- 
nia swego  z  miastem  Wrocławiem  wykupywał  Kasimm . 

Być  może  jiż  w  tymże  czasie  w  powszechnym  za- 
mieszaniu, Węgrzy  zagarnęli  byli  Chrobacją  aż  do  git 
Tatrów,  Tritrów,  jeśli  to  prawda  że  Bolesław  U  azezo- 
dry,  chętnie  się  zajął  węgierskiemi  sprawami ,  w  cdo 
odzyskania  utraty  ziem  do  Dunaju  i  Cissawy  rozcią- 
głych. Chociaż  podobniejsza  do  prawdy,  jiż  dopiero 
po  wygnaniu  Bolesława  II,  jakoby  stronę  wygnańca 
popierający  Węgrzy,  zdobycz  tę  aż  do  gór  Tritri  pom- 
knęli, opanowywając  i  samo  miasto  Kraków,  które 
prędko  opuścili.  Niedołężny  Herman,  za  wydanie  llifie- 
czysława  syna  wygnańca,  zniósł  to  pokornie,  a  Bole- 
sław III,  niepomyślnie  się  z  Węgrami  zmierzył.  (Część 
jako  Ruhja,  wcześnićj  się  odszczepiła  i  oderwaną  zo- 
stała, jak  to  widzić  można  z  tego  co  mówimy,  w  Pol- 
ski średn,  wieków,  ostatnim  pojrzeniu  XIX  26,  27) 

Pomorze  i  Prusy  długo  były  bardzo  niedoskonałą 
zdobyczą.  Prusy  drażnione  tylko,  coraz  do  pokonania 

(01)  *  Dobrze  jest  uwaźa<^  ie  1178  Helmold  presbyter  bo- 
flowieński:  ośm  biskupstw  w  Polszczę  liczy:  Polonia  diTiditor 
in  octo  episcopatus  (libro  L,  cap.  I.,  paragr.  9).  Nie  doliczysf 
się  dsmego  biskupstwa  jeśli  Misneńskiego  pominiesZf  byl  on  pol- 
skim bo  wielka  częśó  jego  djecczji  na  Luzacją  rozciągniona, 
w  krańce  Polski  jętą  była. 


ZDOBYCZE.    Vn.  15.  181 

dfzsze  i  straszniejsze  się  stawały,  Pomorze,  zamiesza- 
wszy swe  sprawy  z  Łutikami  Wilcami ,  kiedy  go  juź 
dotykała  niemiecka  politika,  ulegając  czynnemu  Bole- 
sława III  działaniu,  wciągnęło  go  do  ziemi  Lutików 
i  Bugów,  tak  nieprzyjemne  z  Niemcami  stosunki  spra- 
wujących, które  mu  niemało  goryczy  pod  koniec  pa- 
nowania dodały. 

Ruś,  różnemi  czasami,  mnićj  więcćj  czuła  przewagę 
i  zwierzchnictwo  Polski.  Zdobycie  Kijowa,  głównego 
księstw  ruskich  miasta,  dawało  niekiedy  sposobność 
królom  polskim,  ważenia  losami  księstw  jinnych,  choć 
bardzo  odległych*  Ale  Bolesław  szczodry,  wiele  czasu 
na  zdobycie  Kusi  łożący,  z  Rusinkami  nie  w  Kijowie 
roszkoszował,  ale  na  Rusi  czerwonej,  którą  razem  z  Wo- 
łyniem usiłował  w  cząstki  Polski  obrócić. 

Tenże  Bolesław,  wzywany  od  Węgrów,  wprowa- 
dzał jim  na  stolicę  jich  książąt,  czuwając  nad  spokoj- 
nością  tego  królestwa,  i  za  należące  do  siebie  mogąc 
uważać,  wracając  z  niego  z  rycerstwem  swojim,  żeby 
Czechom  podówczas  Polskę  napastującym,  tył  zająć, 
powracał  przez  Austrją  i  Morawją,  napełniając  groźnym 
jimieniem  swym  obszerną  okolicę.  Wiele  z  tych  oko- 
liczności ważnych,  a  niedość  dotąd  wyjaśnionych,  na 
Bwojich  miejscach,  dokładniej  się  ukażą. 


Polska.  Tom  H.  U 


i- 1 


vm. 
BOLESŁAWA 

SZCZODREGO   CZYLI  ŚMIAŁEGO 
UPADEK. 


Motnm ciyicam 

Belliąae  cansM,  et  yitia,  et  modns, 

et  anna, 

Nondam  expiati8  nncta  craoribns, 
Pericnlosae  plenom  opus  aleae 

Tractas:  Horat,  odar,  Uy  1, 


14* 


A  w  A  J  8  a  ii 


UPADEK 

BOLESŁAWA  SZCZODREGO. 


Wstęp. 

I.  Pragnąłem  kiedykolwiek,  panowanie  Bolesława 
izczodrego  czyli  śmiałego,  ze  wszystkich  względów 
ozwaźyć.  Rozpoznać  rozmajite  wojny,  częste  awan- 
urnicze  wyprawy,  rozporządzanie  losem  Węgier,  czę- 
ite  na  Rusi  przebywanie;  jego  wewnętrzne  zawiady- 
wanie krajem,  prawodawstwo  i  sądy;  powstanie  ludu 
rozruchy,  zatargę  z  możnymi  i  biskupem,  biskupa 
imierć,  Bolesława  śmiałego  upadek;  jego  własne  sta- 
łowisko  nie  zwykłego  interesu,  jego  własne  usposobie- 
lie  i  zdolności  niepospolite  i  całe  brzemię  wielkich 
wypadków  które  się  za  niego  przetoczyły  i  Polskę  dzi- 
wnym tajemniczym  sposobem  przycisnęły. 

Ułamkowe  tylko  i  dorywcze  o  tym  wszystkim  wia- 
lomości,  po  wielkićj  części,  więcej  niż  w  jakimkolwiek 
Iziejów  polskich  wypadku,  zażartą  namiętnością  napo- 
one;  trwożliwe  lub  rozmyślne  przemilczania,  tajemnicą 
powlekane  opowiadania;  texta  zrzódeł  podejrzane  łub 
naruszane,  sprawiły:  ze  po  zmianie  myśli,  życiem  Pol- 
ski powodującej,  nic  nędzniej  i  opacznićj  w  nowszych 
pisarzach  dziejów  nie  było  wystawiane,  jak  panowanie 


186  BOLESŁAWA  ŚMUŁEGO  UPADEK. 

Bolesława  śmiałego;  w  zamierzanycli  zaś  poszukiwa- 
niach, wymagały  więcćj  niż  w  czymkolwiek  mozolnego 
trudu,  wielce  wielostronnej  na  każdym  punkcie  rozwagi. 

Niemożność  rychłego  wzięcia  się  do  tego,  upły- 
nione  lata  pozbawiły  mnie  nadzieji,  abym  nciógł  upra- 
gnieniu memu  zadosyć  uczynić  i  kiedykolwiek  juz,  tym 
panowaniem  we  wszystkich  jego  zająć  się  względach. 
Zatrzymuję  jedynie  mą  baczność  nad  upadkiem  Bole- 
sława i  różnemi  z  tym  upadkiem  powiązanemi  zdarze- 
niami. Nie  sądzę  abym  mógł  rzecz  zamierzoną  wy- 
c^erpnąć,  bo  nie  sądzę  abym  miał  ped  ręką  wszystko 
coby  mieć  potrzeba,  niepewny  jestem  czy  mam  obecne 
w  strudzonćj  myśli  to  wszystko  coby  na  oku  mieć  na- 
leżało :  pochlebiam  wszakże  sobie,  że  się  powodem  stanę 
do  rozednienia  ciemnicy. 

Żmudne  to  przedsięwzięcie,  dla  mnie  i  dla  czytel- 
nika cierniową  otwierające  drogę,  albowiem,  ciągle 
braąć  trzeba  po  krętych  i  kolcami  nastroszonych  tes- 
tach. Wprzód  zarzuty  jim  czynione  rozważyć,  wprzód 
rzucone  na  nich  wątpliwości  rozpędzić,  plamy  skażenia 
z  oich  zetrzeć,  wprzód  jich  barwę  i  powinowactwa 
rozpoznać  a  mianowicie:  Galla,  kroniki  Wineentego 
Kadłubkowego  czyli  Mateusza,  i  Zywociltrza  czyli  pi- 
sarza żywota  świetno  Stanisława. 

Po  tój  dopiero  przeprawie  ustawicznie  gom6  i  chwy- 
tać musimy  jich  ułomne  słówka,  aby  z  tego  coś  aklejić, 
niejaką  zupełność  tworzyć,  z  nich  rzeczywistość  wol- 
ntejfzą  od  plątanin  i  przemienienia  wydać.  Upadek 
BoleslaiTA  wymaga  wyrozumienia  zatargi  która  go  zrzą- 
dziła: a  zatarga  jego  wywołuje  wejrzenia  w  wielką 
sprawę  ludu  polskiego.  Powtarzam,  że  daleko  mi, 
abym  rzecz  wyczerpnął,  dość,  jeśli  pierwsze  zapory, 
wywricę,  a  wywaliwszy  wrota,  jaki  taki  przygotuję 
eftwóp  do'  światita  dziennego. 

W  roku  1842  wyaisło  dńeto  Wacława  AIexandra 


BOtfPOMANIB  TEiTÓW.    YiH^  1,  t.  187 

Itfaci^jowskiego:  Polska  aż  do  pierimz^j  połowy  XVII 
vvi^u  pod  względem  obyczajów  i  zwyczajów.  To  wpada 
oed  w  Irękę  w  chwili,  gdy  erratę  gotowego  druku  układam. 
E>OBtrzQgam  w  tym  dziele  t.  IV,  p.  282,  dodatek  11,  5, 
sirtikuł  zatitułowany,  Stanisław  święty  i  Bolesław  śmiały, 
W  turtikule  tym  Maciejowski  uprzedził  nas  w  ogłoszeniu 
|lqjęcia  owego  czasu  zdarzeń ,  jakie  w  piśmie  naszym 
Bseroce  usiłujemy  wyszukiwać  i  udowodniać.  —  Od- 
easytując  to  dzieło  jego,  powtarzałem  sobie,  pięknie 
i  pożytecznie  używa  sw^j  lektury  dla  rozpowszechnie- 
nia wiadomości,  dla  kierowania  potocznej  myśli:  ale 
gdy  natrafiłem,  że  pan  jest  to  von,  van :  pytam,  uczony 
i  oczytany  autor,  czy  żartuje  z  czytelników  swojich? 
czy  drwi  z  ludzi  i  z  siebie? 

O  Śmierci  Stanisława  biskupa  powieść  Galla. 

II.  Mówiąc  Sarnicki  o  śmierci  świętego  Stanisława, 
dziwi  się,  że  współczesny  Lambert  z  Aschaflfenburga, 
nic  o  tym  niewspomina,  a  nasz  Gallus  such^  nogą.  to 
pomija:  Dalój  dodaje:  miror  tamen  quod  Vincentiu8 
Cadlubcus,  qui  non  ita  multo  post  yixit,  temporibus 
yidelicet  Kriyousti,  ejusgue  historiam  conscripsit,  hoc 
adeo  insigne  factum,  adhuc  recens,  non  scripserit,  neo 
ułlam  mentionem  ejus  rei  fecerit;  a  potym  gubi  się 
w  domysłach,  jakieby  powody  miał  Kadłubek  do  ta- 
kowego przemilczenia  (Sarnicki  annal.  VI,  9,  p.  1056 
edit.  lips.).  Tymczasem  znajdujemy  w  texo}e  znanym 
Kadłubka  (II,  9),  nietylko  biskupa  męczennika  nazywa 
świętym  Sancłus,  co  przecie  niemogło  nastąpić  aż  po 
kanonizacji,  w  lat  pięćdziesiąt  roku  dopiero  1254  za- 
fizł^ :  ale  nadto  wpisany  dosłownie  długi  wyjimek  z  ży- 
wota świętego  Stanisława,  pisanego  wraz  po  kanoni- 
za<gł,  w  tychże  latach,  w  których  i  Wincenty  braciszek 
dominikański,  .przed  1266  takowymże  zatrudnał  się  pi- 
smem: z  żywota,  znajdującego  się  w  kodexie  zamojskim, 


188  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UFADBK. 

p.  317  (drukiem  ogłoBzonego  ad  calcem  GaUa,  truden 
Jana  Wincentego  Bandkie)(>)*   Ani  MateuBS  ani  Eir 
dłubek  przed  pięćdziesięcio  lub  stem  laty  wpn^  4W7) 
nie  mogli  tego  utworzyć.  Od  czasu  kanonisaigi,  pobo- 
żna gorliwość  powodowała  przepisującemi,  ie  do  po< 
przednich  kronik  dopisywali,  czego  oni  pomyśUć  nie- 
mogli.     Taki   los   spotkał   Marcina  Galla    w  kodexie 
hctjlsbergskim  przez    Lengnicha  w  Gdańsku   drukiem 
ogłoszonym y  taki  i  Kadłubka  czyli  Mateusza;  pierw- 
sz^o  znalazł  się  text  oryginalny,   czysty   w  kodeiie 
zamojskim,  ale  drugiego  dotąd  ani  jeden  kodex  z  nie- 
naruszonym textem  odkryć  się  niedał,  ni  w  poricki^, 
ni  w  puławskiej,  ani  w  warszawskiej,  krakowskiej  lab 
wrocławskiej  bibljotece  jakićj.    Takiż  los  spotkał  i  Bo- 
guchwała jile  on  z  druku  jest  znany,  nadzieja  wszakte 
jest,  że  hodjejowski  rękopism  w  Czechach,  dochowuje 
text  ocalony. 

Czaoki  mniemał  że  w  jednym  rękopiśmie  Galii 
(to  jest  zamojskim),  jest  wzmianka,  jakoby  biskup  Sta- 
nisław  miał  się  z  Czechami  zmawiać,  (w  nocie  do  IVgo 
tomu  hist.  narodu  polsk.  Naruszewicza  wydania .  Most. 
p.  472).  Jerzy  Samuel  Bandtkie  w  swych  dziejach  kró- 
lestwa polskiego  (t.  I,  |>.  256)  ostrzegł,  że  co  Czacki 
nadmienił  o  świętym  Stanisławie,  to  niekoniecznie  tak 
stoji  w  rękopiśmie,  który  posiadał,  a  na  który  się  po- 
wołał.   Jakoż  miejsce  to  Galla  brzmi  jak  następiye: 

Qualiter  autem  rex  Bole^Iaus  de  Polonia  sit  ejec- 
tus,  longum  existit  enarrare,  sed  hoc  dicere  liceat,  ąuod 
non  debuit  christianus  in  christianum  peccatum  quod- 

(')  Przez  prędkość  w  tój  nocie  udzielonej  Lindemu  (hand- 
schriftliche  Mitthcilungen  p.  683),  zamięszalem  Wincentego  bra- 
ciszka, z  żywotem  o  którym  mowa.  Jan  Wincenty  Bandtke  wy- 
tknął mi  to  uchybienie  (w  wydaniu  Galla ,  lecturis  p.  XXVIII, 
nota  8):  w  powtórzeniu  niniejszym  m^j  noty,  zagradzam  to  nic- 
rozróżnienie. 


ROZFOZNANIB  TBXTÓW.    YIIL  2,  8.  189 

lioet  (ąuod  libei)  corporaliter  yindioare.  Illud  enim, 
multum  dbi  nocuity  cum  peccatum  peocato  adhibuit: 
cum  pro  traditione  (^)  pontificem  truncationi  membro- 
rum  adhibuit:  neque  enim  traditorem  episcopum  excu* 
samus,  neque  regem  yindicantem  sic  se  turpiter  com- 
mendamuf.  Sed  hoc  in  medio  deferamus  et  ut  in  Un- 
gacria  receptuB  fuerit,  disseramus  (Grallus  I^  27,  mscr. 
zamoBC.  p.  263,  col.  a.;  editionis  Bandt.  p.  109). 

III.  Dopiero  co  powtórzoną  uwagę  udzieliłem 
w  roku  1822  Lindemu,  skreśloną  do  noty  Ossolińskiego 
dsieła  o  Kadłubku  (handschriftliohe  Mittheil  p.  623). 
Jeszcze  w  roku  1819,  z  powodu  wyrażenia  się  Jerzego 
Samuela  fiandtkiego  o  mniemanych  Stanisława  z  Cze* 
ehami  zmowach,  ogłosiłem  ten  Galla  rozdział  z  kodexu 
zamojski^o  wyjęty  (pamiętnik  warszaw,  tego  1819  r.) 
Potwierdził  on  jasno  i  niezaprzeczenie  co  Samicki 
o  Gallu  powiedział,  że  o  zabójstwie  Stanisława  sioco 
pśde  przeskoczył,  gdyż  sam  Gallus  mówi:  ied  hoe  in 
medio  deferanms.  W  kopji  Galla  kodexu  hejlsberg- 
skiego,  wetknięte  z  żywociarza  świętego  Stanisława 
ustępy,  tak  o  mnichostwie  Kazimirza,  jak  o  śmierci 
biskupa,  do  tego  stopnia  są  uderzające,  że  się  dały 
Naruszewiczowi  i  jinnym  kritikom  nie  trudno  dostrzegać, 
chociaż  poprawnego  textu  GttUa  nieznali,  przed  sobą 
niemieli.  W  tym  wszystkim  niepozostało  żadnej  wątpli- 
wości, iSamicki  zwycięzko  wyszedł,  miał  on  przed  sobą 
czysty  text  Galla,  i  sprawa  szczęśliwie  się  ukończyła. 

Sądzić  należało  że  podobny  przypadek  był  i  z  kro- 


(*)  Wyczytjrwirfem:  pro  łraditionem  i  na  usprawiedliwie- 
nie, prz3rtaczałem  przykład :  pro  cum  ąuarto  casu  in  charta  anni 
2,  Childeberti  regis  apud  Mabillon.  t.  III;  analect.  p.  89  et  alibi. 
Dn  Cange,  glossarium  mediae  et  infimae  latinitatis  sub  voce 
pro.  —  Ale  Jana  Wincentego  Bandtkiego  uwaga,  że  w  wyrazie 
tradidoe,  linea  superposita  in  cod.  gnesn.  supplet  h  omissum, 
jest  do  przyjęcia. 


» 


190  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADBK. 

Bik^  Kadłubka.  B^ec^  w  tym  razie  objawiała  Bię  ostrzej 
a  ciemniej  p  Saroicki  jeet  zgorszony,  że  biskup  krafeo- 
wfiki  zupełnym  milczeniem  pokrył  tak  znamienite  zda- 
rzenie, (i  równie  jak  Lambert  z  Aicłiafenburga)  ani 
wspomniał  o  nim,  nec  ullam  meniionem  f^eerit.  Tym- 
czasem we  wszystkich  kroniki  kadłubkow^j  kopjaob 
o  zamordowaniu  Stanisława  rozwlekła  znajduje  Bię  po- 
wieść,  o  tym  zabójetwie  nawet  Mateuaz  z  Janem  iifiio^ 
wnie  rozprawiają.  Z  k^d^e  ta  sprzeczność?  Sarnicki; 
miał  przed  mbą  czysty  text  Galla,  który  przeekoczyt 
to  znamienite  zdarzenie,  musiał  tedy  raieó  czysty  text 
kadłubkowy  który  o  nim  ani  wzmiankował  |  znalazł 
się  Galla  text  czysty^  aboż  się  znajdzie  kadłubkowy, 
a  te  wszystkie  co  niezgodne  z  Sarnickiego  upewnię- 
Diem^  Bf  ekażone;  skażony  text  Galla  kodexa  hejlaberg- 
skiego,  ma  wtrącone  ustępy  z  żywota  świętego  Stani- 
sława, wszystkie  zaś  kopje  kroniki  kad łubkowej,  w  opisie 
zgonu  biskupa  s^  jednosłówne  ze  wspomnionym  tyw^lKt 
tem,  a  zatym  i  do  kroniki  kadłubkowej  wtrą^cone  tego 
żywota  ustępy*  Z  pewnej  rzeczy  równie  pewny  w  niosek, 
Czylim  to  wyrzekł,  ozylim  powtórzył  za  kira,  niebyło 
zaprzeczeniu.  Z  tym  wszystkim  od  czasu  mianowicie 
ogłoszenia  żywota  świętego  Stanisława,  wracałem  du 
t^j  współ  brzemienności  kroniki  kadłubkitwój  z  źywocia- 
rzem  Stanisława,  rozważałem  j^,  on6}  początku  bada- 
łem, a  z  wypadku  rozwagi  w  następnym  rozbiorze  textu 
kroniki  kadłubkow(Sj  czyli  Mateusza,  zdać  sprawę  za- 
mierzyłem. Rozbiór  ten  żmudny  zcla  mi  się  rzuci  nie- 
jakie swialło  1  na  wypadki  które  zabójstwo  zrządziły, 
a  przynajmniej  naprowadzi  na  stanowisko  z  którego 
przyczyn  tego  zabójstwa  dochodzić  wypada.  Lecz  aby 
współbrzmienność  dopiero  wspomnioną  należycie  oce- 
nić, trzeba  mi  w  teście  Mateusza  wyżej  zasięgnąć  i  cale 
opowiadanie  o  Bolesławie  szczodrym  rozpoznać.         • 


BOSPOZNAKIB  TBTTÓW.    TUL  4.  191 

Pomeść  o  wojnach  Boleslaioa  szczodrego^ 
Mateusz  przerobił  z  Galla. 

iy»  Nee  Tero  minus  inaudita  post  obitum  Gasi- 
mirt  Bervorum  pestis  ebulliit,  quam  ne  narraciónis  ordo 
a  yero  discrepet  ordine,  non  indebito  loco  attingemus. 
(Mat  U,  17,  p.  656). 

Tak  saczjna  Mateusz  powieśó  swą  o  Bolesławie 
ssozodrym.  Musiał  być  mocno  tym  zdarzeniem  prze- 
jęty, kiedy  mająo  o  nim  mówić  z  porządku  na  końcu 
o  tym  na  wstępie  zapowiada^  odnosi  i  wiąże  do  nie- 
ładu czterdziestu  lat  wprzódy  (1080 — 1040)  po  zgonie 
Mieczysława  U,  przy  wstępie  na  tron  Kazimirza  za- 
szłym.- Zapowiada  tedy,  że  ma  mówić  de  peste  terwh' 
rum,  o  burzeniu,  się  służebnych,  o  czym  Gallus  ani 
nadmienił.  Cała  powieść  mateuszow^j  kroniki  o  Bole- 
sławie szczodrym,  zamyka  się  w  trzech  listach  Mateu- 
sza (U,  17,  19,  21)  i  w  trzech  jinnych  Jana  (II,  18, 
20,  22);  powieść,  jak  wszystkie  jinne  snowana  na  sło- 
wach (}alla  (I,  22 — 28)  przejinaczanych.  W  pierwszym 
liście  larffitas  czyli  largitio  Boleslai:  w  drugim  jego 
wojny  i  domowe  zamieszanie;  w  trzecim  łruculenda. 
Zaczyna  więc  od  tego,  na  czym  Gallus  prawie  kończy 
to  jest  jak  chciwy  clericellus,  którego  na  guidam  ubo- 
żuchnego zamienia,  zrywa  się  przeciążywszy  swe  siły 
złotem,  choć  elerieeUua  Galla,  spokojnie  ditatus  obimt 
(Gallus  I,  26;  Mat.  XI,  17).  Niezatrzymując  się  nad 
przejistoczeniem  konceptowym  tój  powiastki  (^)  jidziemy 
do  opisu  wojen. 

Mateusz,  II,  19,  Gallus,  I,  23. 

BuBsiae  partibus  impe-  Non  est  igitur  dignum 
rioee  peragratis  opibus  ii-  probitatem  multimodam  et 
larum  capi  dedignatur  solo     liberalitatem  Boleslayl  se- 


(^)  Fatrs,  pisarze  ^iejów  w  Folascze  rozdi.  64. 


BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 


tUH 


,e  Łriumpho  conten- 

^  avitoriim  limitee  ń- 
i  in  valnfi  k  jo  vi  en- 
reformEiret. 


Ad  orno  nim  sopita  reheU 
lione  quendam  sui  euffra- 
ganeum  Im  per  ii  regem  <;oii- 
stituit. 

Qiii*  (euffraganeus  Ku- 
theDus),  ut  coram  biub  ap- 
pareret  glorio  sio  r,  regi  ^up- 
plicat  Boleelao,  ut  cum  bui 
dignatione  occursus  am- 
plectatiir,  auri  talenta  s0- 
cundum  numerurn  passuum 
ampleeturu8. 


Indignatur  a  se  peti  Bo- 

leslaus,  quod  regiae  colsi* 
tutlinis  non  competaf,  ab- 
surdumąiie  videri  majestat 
tom  ad  qiiae9tU8  incljnari, 
adfiurdiua  esse  gratlam  ve* 
Dalttate  cetaaeri.  Precibiis 
tamec  yicŁus^  nec  praetjo 
tactum  i  ta  eponder^  grntiae 
argumentum  yenienti  e.r- 
hibet 
Quare,  regis  barbam  ve- 


cnndi  regis  siletitio  prae^* 
terlre. 

Sicut  primu8  BoleslavU8 
magnusj  urbem  Kijovr  ho- 
atiliter  ia  t  ra vit ,  icttimque 
sui  eosia  tn  porta  aurea,  si- 
gnum memoriae  reliąuit* 

Cimctoa  Bihirebelles  a  po- 
tcBtate  destituit:  ąuendam 
sui  generis  KiithenumM..  in 
sede  regali  conEtituit.         ^ 

Moffutnś  itaąue  BolealilMi 
vu&  largu e  a  rege  quem  fe- 
cerat  ul  obviam  ad  8eveni- 
rct  gibicjue  pacie  osculum 
ob  reverentiam  Buae  gentits 
e3tbiberet*  Euthenus  dedit 
quod  Yoluit :  ćomputaiii 
naraque  largi  BoIeslavip«a- 
sibus  equl  de  stacione  ad 
locum  coiivencioDia ,  toti- 
dein  auri  marca  Kuthenus 
po&ujt, 


(Patrz  uwagi  nad  Mateu* 
fizem  w  rozdziale  51.  — 
Codex,  de  episc.  et  oleri- 
cis,  I,  3j  31.) 

Polonus  quidcm  hoc  an- 
nuit.    Sed  Rutfaenus  dedit 

quod  Yoluit....  

Nec  tameo  eqtio  descen- 


BOWOZNANIB  TBXTÓW.    YIIL  i,  5.  193 

nittitis  apprehendit,  quam  ieuB,  sed  barbam  ejus  su- 
diveU%ean$fGrehemme  eon-  bridendo  dwellena,  oscu- 
CDttt.  lum   ejus  satis  praeciosum* 

eahibuit 
Hoc  inąuit  eat  tremen- 
duin  caput  quod  yos  con- 
tremiscere  eonyenlt.  Item, 

itemąoe  yehementius  concutiens,  ait:  hic  yir,  hic  est 
nostro,  qa6m  nos  dignamur  honore.  Aspicis  ąaantum 
gratiae  in  Boleslai  conspectu,  auri  gratia  meruit. 

Snując  tedy  na  opowiadaniu  Gralla,  powody ,  że 
Buthenus  dedit  quod  voluit,  Mateusz  wyjaśnia  przepi- 
sami Justłnjana  kodexu;  pomnaża  potrząsanie  brodą, 
tak  łe  szczęśliwy  Busin,  jeśli  z  tych  całusów  wyszedł 
z  całą;  wie  oraz  co  Bolesław  przy  tym  mówi;  a  gdy 
Oattus  czyni  uwagę  że  pocałowanie  satta  praedoBum^ 
Mateusz  po  swojemu  wykrzykuje:  patrz  jaki  wzgląd 
na  złoto  I  jakby  to  wytargowane  było,  choć  Bolesław 
wspaniale  frimarczyó  niechciałl 

V.  Przystępuje  potym  do  wojny  węgierskiej,  o  któ- 
rćj  Gallus  bardzo  krótko  nadmienia.  Mówi  Gallus: 
ipae  (Boleslayus)  auis  viribu8,  a  to  Mateusz  tak  wyr 
kładą:  krwawym  mieczem  otwiera  i  zamyka  bramnik 
Bolesław  bramę,  bo  roztrąca  w  nićj  ciżbę  ciał  wojo- 
wników, zawala  ją  trupami  szlachty;  królowi  Salomo- 
nowi chcącemu  się  okupić,  ciceroóskiemi  opowiada 
riowy :  Polonoa  aurum  habere  non  delectat  sed  habentibua 
imperare  (Cicero^  de  aenectute,  SS):  poczym  nieząnie- 
dbuje  krótkiego  wyrażenia  się  Galla: 

Mateuazy  II,  19.  Gallus,  J,  27. 

Yictus  itaąue  Salomon  Ipse  quoque  Salomon^n 
tam  bello  quam  regno  ex-  regemdeUngariasuisyiri- 
cesait,  cujusin  locum  alu-  buseffugayitetinsedeYla- 
mnua  Poloniae  Vladislaus,  dislayum  coUooayit.  Qui 
mwine  Bolędai  sufiBcitur.     YladiBlayuB  ab  ii|£uitia  i^i^t 


194 


B0LB9X.AWA  ŚUALBOO  TJPA1>BK. 


•  tritofl  in  Polonia  famut 
(Hunc  alumpntun  in  JMo^ 
nia  educayi,   Gall.  I,  28). 

Wojna  czeska  przypada  u  Galla  tegoż  czasu  co 
ruska^  Mateusz  zachowując  jego  wyrażenie  współcze- 
sności gdy  o  nićj  prawi  po  węgierskiej  wyprawiOt  ob- 
jaśnia że  zaszła  wraz  po  wyrugowaniu  Salomona. 

.  Miamiz,  II,  19.  Gallwy  I,  24. 

Acdditinterea  instmctiB-         Contigit  śodem  tłmpan 
•imag  Austrensium  et  Bo-     Bohemorum  ducem  omn  to- 


hemorum  aoiee  in  oampe- 
slribus  Poloniae  castra  me* 
tari. 

Quos  rex  impiger^  a  tergo 
praecipitansi  omnem  rede- 
undi  adimit  facultatem. 

Oumque  incautos  ocou- 
parę  potuisset:  absit,  ait, 
ne  nostrae  titulus  yictoriae 
quondam  insidiamur  latro- 
cinio  fumescat.  Sese  prae- 
%io  nunciatf  non  improyi- 
dos  esse  jubet: 
orastino  secum  cominus 
conflicturus. 

At  verOf  ille  Bohemus 
leo,  mox  a  leonis  feritate 
desistens,  vulpina  induitur 
astucia. 

Indignum  eH,  inquit,  ut 
tanti  regia  ad  tam  eanguoa 
inelinetur  indignatio: 
quin  potius  in  suorum  tran- 


ta  suorum  yirtute  miKtmn, 
Poloniam  introisse  in  ąua- 
dam  planiciae  consedisse. 
Boleslaus  impigeff  ylain 
quam  yenerant  inclusk* 

Et  qui^  plurima  parsdiei 
praeterierati  suosque  pro- 
perando  fatigayerat. 


sequenti  die  se  yenturum 
ad  prelium  per  Ugatos^  Bo* 
hemis  intimayit . . . . 

At  contra,  Bohemonitt 
dux  yersuta  calliditate,  re- 
mandayit. 

Indignum   ease,    tantwn 
regem,  ad  inferiorem  deeli- 
nare. 
sed  die  craetina,  sit  para- 


B02P0ZHANIS  TBXTÓW.    Tm.  6,  6. 


195 


ąułUitate  CMtrorum  crc^sti- 
nutn  a  Bohanis  praestolari 
non  dedignetur  obseąuium. 
Noctis  ergo  dypeo  prote- 
ońjuffom  ineunt,  pro  prae^ 
Ho. 


tu8  ibidem  Bohemorum  ser- 
yicium  expectare. 

.».ab  exploratoribu8  nuncia- 
tum  quod  a  Bohemis  no- 
cie praecedenti  fuga  non 
pratUum  ineaiur. 
In  eadem  hora  BolesIayuB 
delnsum  se  dolens,  aoriter 
QOs  per  Morayiam  fiigieinteB 
perseguitur. 

oaptisąue  pluribns  ac  pe- 
remptis,  quia  sic  eyaaerant 
sibimet  ipsi  dedignando  re- 
vertitur. 


quoB  trans  Morayiae  fines 

insectatusy  aper  dente  eon- 

seguUur  fulmineo. 

non    aetati    pariens^    non 

generi,  non  conditioni,  om- 

nes  aut  morti  mancipat,  aut 

Yinculis. 

YL  Mabz  tedj  ten  sam  szereg  perjodów  w  prze- 
obrażeniu. Czech  ze  lwa  w  lisa  przejistoczony^  Bole- 
sław w  odyńca.  Bolesław  odkłada,  bo  ma  strudzony 
lud,  odyniec  niezmordowanemi  zastępami  wszelka  uj- 
ścia odąjmuje  sposobność,  potłuczenie  Czechów  wesoło 
do  jutra  odkłada:  wszakże  lis  z  łapki,  tarczą  nooy  po- 
kryty zmyka.  Bolesław  dościga  przez  Morawją  ucho- 
dzących, sobie  złorzeczy  że  mu  się  wymknął,  dzik 
odyniec  w  pędzie  wielkim  aż  za  Morawami  dogania 
kł^m  wszystkich  w  pień  wycina:  ani  noga  uszła*  Jak 
zaś  sam  Bolesław,  w  początkach  bojowania  swego  przez 
nieroztropność  wpadł  w  zasadzki  Czechów,  via  €va8it, 
ae  Pomoranorum  dominitmi  sic  amisiL  (Gallus  I,  22), 
tego  Mateusz  z  Galla  wydobyć  niechciał.  Następige 
Pomorska  wojna. 

Mateusz  II,  19.  Gallus  /,  25. 

i2tir«tia  Pomeranis  «  eon-  Contigit  namąue  PomOr 
finio  Poloniae  praedam  ac  ranos  ea  subito  Połoniam 
maaubias  agentibus:  inyasisse,  regemque  Bole* 


196 


BOLESŁAWA  ŚIOAŁBOO  UPADSlil 


praeeeps  advolat  Boleslaus: 


praedones,  łpacton  flumi" 
nid  inteijeotu  jam  securoB 
oonspicatur  et 
rapidissifno  inhaesitanter 
insilieiiB  tarrenti:  amor  in- 
qait,  oatulorum  feras  ve- 
nabolis  impingit,  Exola- 
mant  singuli:  occupet  ez- 
tremum  soabies,  mihi  tnrpe 
relmqut 

Multi  ergo  armorum 
pressi  mole  fluctibuB  inyol- 
vuntur ; 

perpauci  yix   enatant,    et 
lioet  inermes^ 


slayiim  ab  illis  remotom: 
qtii  oupiens  patriam  libe- 
rare,  collecto  nondmn  eser- 
citu  debuit  anUeedem  in- 
consulte  nimiom  properare. 
Cumąue  yentum  esset  ad 
flumum  ultra  quem  turmae 
gentilium  reudebant: 
loricati  etarmati, profundo 
gurffiti  Be  credebant. 


PluribuB  itaque  IcrieaUh 
rum  ibi  praesumptiose  sab- 
mersis; 

larieoi  reliqui  superstitii 
abjeeerunt  Tran8meatoqiM 
flumine  quamTi8  dampnoM^ 
yictoriam  habuerunt 


de  armata  hostium  multi- 
tudine  triumphant. 

W  csijm  tedy  tym  rozdziale,  w  całjnn  opowiada- 
niu wojen  Bolesława  szczodrego,  Mateusz  szedł  w  krok 
za  Gallem.  Poprzedkładał  kolćj  wojen  czyli  rozdzia- 
łów kroniki  Galla,  ale  szeregu  i  następstwa  perjodów 
w  każdym  strzegł  pilnie,  przetykając  one  erudicją,  eza- 
geracją,  przechwałkami  i  konceptami.  Wyczerpnął 
Galla.  Jedną  tylko  klęskę  w  zasadzce  Czechów  po- 
niesioną przemilczał,  wreszcie  z  tego  co  mu  Gallus  do- 
starczył nic  nieopuścił,  ni  clericelluaa  chciwego,  ni  brody 
Rusina,  ni  toni  lorikatów,  ni  jakićj  ze  czterech  wojen. 
Do  tego,  prócz  przeobrażenia  perjodów,  prócz  erudicji 
i  konceptów   nic  niedołożył   swego,    żadnego  nowego 


llOZPOZNAinB  TESTÓW.    Via  7.  107 

wypadku.  Dopiero  na  końcu  praystępige  do  zapowie- 
daian^j  wojny  niewolniczej,  pełtU sertarwUf  o  ktir^ 
Gallus  ani  nadmienił. 

Wojna  domowa  z  lvdem  wiosną  jest  Mateusza 
powieścią,  ustęp  do  Węgier  wzięty  z  Oalla. 

YIŁ  Jak  zwyczajnie,  gdy  Mateusz  z  własnego 
co  pomysłu  opowiada  lub  gdy  argumenttge,  wtedy  mifsca 
erudicją,  wyraienia  od  starożytnych  pisarzy  rzymskioh 
pożycza:  tak  się  to  przeb^a  jawno  w  skreśleniu  wojny 
domowej  z  ludem  do  którćj  za  tło  bierze  sobie  wojnę 
domową  Scythów  zjich  ludem  służebnym  9erviU  bd^ 
lum  przez  Justina  (T^^^pisaną. 

Fuit  autem  hic  (B^eslaus)  belligerandi  tam  stu- 
diosus,  ut  rarus  in  aula,  continuus  in  castra:  rarus  ia 
patria,  semper  apud  hostes  degeret.  Quae  rez  rdlpu- 
blicae  ąuantum  commodi  attulit,  tai^tum  ingessit  dis- 
criminis;  ąuantum  in  se  honesti  habuit  ezercitaminis, 
tantum  in  fide  peperit  insolentiae.  Bege  siąiudem  per- 
diutisame,  mmc  Buthenicis,  nunc  yero  pene  trans  Par- 
tbanis  immorante  regionibus:  uxóres  ac  filias  domino- 
rum,  seryi,  ad  sua  yota  inflectant,  ąuasdam  (longa) 
eapectatione  mantorum  fesaałf  (Just.  II.,  5,  Mat,  II| 
20)  altera  desperatione  deoeptas,  yi  ponnulas,  ad  ser- 
yilles  amplezus  prostratas.  Seryi  dominieoł  oeeupamd 
lares  (Just.  XVIU,  3;  Mat  I,  13),  firmant  municipia; 
dominoa  non  solum  ar  ceni  reuereuroa  (Just  II,  5;  Mat 
II,  20),  sed  et  reyersis  bellum  infligunt  Quos,  pro 
singulari  temeritate,  singularibus  domini  perdidere  sup- 
pliciis,  yix  expugnat08.  Sed  et  foeminae,  que  uUro 
aerffis  eonaenaerant  (małe  sibi  consciae,  Just  11^  5; 
Mat  II,  20),  poenas  jussae  sunt  pendere  non  immeritas, 
atrocissimum  et  unicum  ausae  facinus,  nuUi  prorsus 
flagitio  conferendum  (Jiat  iJ,  19). 
Polska.  Tom  II.  15 


198  BOŁBSŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADBŁ 

Tą  yfojną  Mateoes  tak  daleoe  jest  zajęty  te  odpis 
Jana  (II,  20)i  niozym  jinnym  z  jego  liatn  nie  tnidoi 
się,  żadn%  Bolesława  wojną,  jedynie  tylko  tym  polm- 
rzeniem  służebnych  oraz  żonami,  długą  nieobecnotfoią 
mężów  pozbawionemi.  Z  tego  stanowiska,  uderza  w  n- 
milifudinee:  jak  Scythowie  lat  piętnaście  w.Aigi  go- 
szczący, powrócili  skoro  jim  żony  pogroziły  że  pójdą 
za  przykładem  Amazonek;  jak  w  jinnym  razie,  w  czasie 
olmioletniój  mężów  nieobecności,  w  pastusze  rsnciły 
się  objęcia,  a  za  przeniewierstwo  skarcone  zostały 
(o  czym  Jnsdn.  II,  3,  5);  jak  Spartanie  dzieeięó  lat 
wyprawą  zajęci,  pozwolili  w  swćj  nieobecności  na  mie- 
szane z  młodzieżą  łoża,  w  skutek  czego  wyszło  na  świat 
potomstwo,  które  Parthanami  zwano:  to  obywatelska 
Spartan  łoża  wyrzeczónie  się  arcybiskup  Jan  za  bardzo 
zdrożne  uznaje  (Mat.  II,  epist.  Johan.  20).  Owóż  tu 
u  Jana  przytoczona  z  Justina  eimtlitudOf  z  ośmiolet- 
ni^ Scythów  nieobecności  wynikająca,  posłużyła  Matę* 
uizowi  do  skreślenia  powyższego  obrazu  wojny  domo- 
wo) z  ludem  w  Polszczę. 

Główna  różnica  w  tym  użyciu  obrazu  Justina, 
w  tym  skreśleniu  wojny  z  ludem  a  powieścią  Justina 
o  scythijskiój,  tkwi  w  tym,  że  ci  Justina  Scythowie,  kań- 
czugiem i  chwostą  lud  uśmierzają  a  w  Polszczę,  ^^m 
via  eapugnaii.  Bóżnica  ta  tak  dalece  przejęła  Mateusza, 
że  gdy  powieść  Justina  de  bello  seryili  u  Scythów,  we 
własnych  jego  słowach,  w  następnym  liście  Jana  (I,  20) 
powtarza,  w  tym  powtórzeniu,  ve7'bera^  i  cały  o  nich 
ustęp  pomija  (^).  Tym  opowiedzeniem  i  przytoczeniem 
ńmilitudinis  z  Justina  ujścił  się  Mateusz  z  tego  co  za- 
powiedział, jiż  za  Bolesława  szczodrego  peatia  seworwn 
ebulUitf  i  że  o  niój  narrationia  ordine  napisze.  Zostało 
wszakże  powiedzieć  co  się  z  samym  Bolesławem  stało. 


{})  Patrz  uwagi  nad  Mateuszem,  rozdź.  r>8. 


iMMZHAHm nsrńw.  matu  M9 

VI£Ł  Owditer  autem  rex  BokslifFm  4e  P^lonui 
rit  cjeelm^  loogimi  efibtit  enoanM#,  toiwi  Ghmu0  <(|» 
27^  t>.  109,  edit.  bandt.).  Sroaika  Matewsows  w  lUfit 
21  >  knęgi  drogićj  to  długie  opowiadanie  pnEedsięwsifla 
pod  tituleM  d4  truimlenHa  Boleilai  (p.  «$2--«6fti  adil* 
lipa.)*  Komintatator  Jan  Dombróitlca,  dooteaega  riflfbn 
ea^ei  w  tyat  opitiąfącym  fiitij^i]»tf«m  tmculmśulmt.Ui0m» 

W  pierwss^y  jaką  twywaftfia  tgbolHier  fioUiii^ 
ktAfsjr  odtHegłaajr' jego  wyprawy^  a  pewodn  ^eMpoi^ 
ion  awajielli  do  domu  wracali. :  Sktuno  utolaastiNmi 
aiea-  et  iaraa  yersua  est  iaabsiadiuttm.  laieniMaio  Mjn? 
que  studio  yirtutum  Boiealaua,  in  suoa  balkim^  ab  hea^ 
tikm  tciostnlit.  Fingit  iUoa^  non  injurias  ili  plube  ul- 
amdf  aed  regiam  in  rege  proeeąui  m^estateoi.  llaii 
płebt  remote^  rex»  quid  erit?  Ait,  non  placeila  aibi 
vir08  uxorios,  gaibus,  plus  causa  plaoeatfoemineay^uaai 
principia  obaequela.  Queritur>  non  se  taat  «pud  hoalei 
dissertumi  qnam  ultro  hostiłms.ezposituaa.  Ftomi^^ 
pmedpuoa  capitii  aecersit  et  quo6  aparte  Bon  petoM^ 
insidiia  aggreditur. 

W  drugi-  części,  opowiada  trumłśmiiam  jaką  W]r«^ 
warł  na  niewiastaeh,  które  pobłaśanitai  mąUW  przy 
i^ctn  pozostały.  Mulieres  qu€»qQe  quifana  nuwitipaper- 
cenwt^  tanta  seotatus  est  immanitatey  ut  ad  eaniiłi  ubam 
oatnloa  appłicare  non  hmruit,  in&atulia  afageotia^.  giahfcs 
atiam  hostis  pepercit  Astruebat  emm  extirpari:iapQi>» 
terę  scortorum  scandala  non  foueri. 

Potrzecie,  opisige  truculmtianh  j»ką  dapelBiłv<QA 
świętym  Stanisławie  biskupie  krakiowakim..i  Qiieiii,4ia^ 
cerrimus  Cracoyiensium  pontifax  StiiiiiakuMi»*  Hb  hae  m^ 
culentia  reTOcaro  aon  posset....  i  tak  dal^j,  o  n»nmh 
prsea  biskupa  klątwie  i  o  zabiS^stwie  jegeuu  OjfieHio- 
sum,  o  transfunebre  fiin^s  spectaonhinat  aanoMii  plW> 
fanas,  {ńam  sceleratua,  praesu^em  aacrilegiM^  i  tek  dal^ 
biakop  narcekaaia  coswo^zi.  PMayas  sast^pnlą  ^aiwj^i 


900  BOUMŁAWA  lilflAZSaO  UPADBK. 

W  ocwwt^  Hitu  csfśoi,  niewypowiedziane,  bodde 
ondft^'  jałde  saesły  około  dała  zabitego  Staniałuwa  iwif- 
tego.  Snoonmbit  enim  dicentis  intellectusi  intelleotiii 
•ermo  et  rem  ot  eat,  yerba  son  explicant.  Bo  s  cste- 
reeh  etron  świata  citery  zledałjr  się  orły  dnimn  i  nooą 
fltnee  posiekane  oiało;  Iwiatło  niebieskie  nad  nim  js- 
teiałoi '  diyae  folsere  lampades^  a  kiedy  bogobcgni  ka- 
plani  pooifte  zgromadzili  członki,  zrosły  się  i  dało 
bez  blizny,  apnd  minorem  Sancti  Miohaelis  basilifiBiii, 
divis  oonditom  aromatibns  recondunt.  Unde  nsąiie  ad 
timaslationis  diem,  ci^  oansam  ipse  non  ignoras,  jngii 
dietaram  splendor  lampadnm  non  deeiit 

IX.  Po  piąte,  opisuje  wygnanie  i  udeozkę  Bek- 
sfaiwa,  pyehę  jego,  jaką  Władysławowi  węgierskiema 
okazał  w  tym,  Łe  się  wzdragd:  z  uszanowaniem  go  przy- 
jęć, in  eo,  quod  reverenter  eum  exdpere  renuit*  Nie- 
wiem  za  oo  doktór  Dombrówka  tak  sprzecznie  w  tym 
rwie  kronikę  mateuszową  wyrozumiał.  Ustęp  ten  do 
Węgier  znąjdiąje  się  w  kronice  Oalla,  i  mateoazows 
do  ni^  wraca,  aby  do  ostatka  wyczerpnąó  i  nio  nie- 
pominąć  co  Oallus  o  Bolesławie  szczodrym  powiedzisł. 

MaUusz,  II,  19.  Gallus,  /,  27. 

Quo  facto,  truculentissi*  Quomodo  de  Polonia  ńt 
mus  iile,  exterritus,  non  ejectus,longumexistitenar- 
minus  patriae  quam  patri-  rare...  et  ut  in  Ungariam 
bus  inyisus,  in  Ungariam  receptus  fiierit,  disseramw. 
secedit 

Quem  non  malidae  eon- 
sdencia  facit  humilem,  sed 
seeleris  audada  reddit  con- 
tnmacem.  OaUus,  /,  28. 

Bege  namque  Ungariae  Obviam  ire  Boleslato 
WladislaOyCUJusnuperrime  Yladislayus,  ut  vir  humills 
praememineram ,  devotam  properabat  eumque  pro- 
illi  eahibente  reverentiam,     pinquantem,    eminus  equo 


ROZBDZNANIE  TK2LTÓW./  yiIŁ:9,  ^lO. 


201 


imo  ,  pede^tń  venśrati9$%$ 
oeeurrmdet 

BoImIous,  tanio  aupcr  se 
fastu  rapitnr,  ut  digno  illum 
09€ulo  dignari  oontmnpserit 

IsUy  ingtdtf  nostrarum 
opus  est  manuum:  non  au- 
tern  oompelłt  opifici^  ut 
saam  colat  aut  vener€tur 
cr€aturam; 

mc  deeet  ut  yir  fortis  veł 
exulatu  miserior  vel  casu 
Tideatur  dejectior. 

Qui,  licet  effre  diaaimtUeUf 
tamen  YladisIauBy  ae  fortu«- 
nae  dicatur  fnisse  socius, 
non  amicus,  yereri  se  ait... 

Itague  arrogantiaesaper- 
ciHom,  non  aolum  patien- 
ter  tolerat,  sed  perbenigne 
amplectitur ,  offioioaissim^ 
escipit,  omni  studet  illi  pla- 
cere  obaeąuela. 


duemdem  ob  recśnfśiam 
eapeeiabut. 

BQłe8lcn)U8  in  peatiferejiSatt 
9tum  anperUae  cor  orasiL*;* 
(non  deeet  eum  0$etdari)i 

Hnnć^  inęuit,  regem  ia 
Ungaria  colloeayi:  non  d$^ 
o$t  >eum  me  ut  ae^oakaa 
reiwron....  ut  qaałemidt 
prineibns  oscuUiru  , 


Qui  incedcnaYladiala^ns 
aliquttntulum  «^  tiUii^  et 
ab  itinere  deeKimyit. 

d  •  tamm  sorridum  per .  to- 
tam  tenram  fieri,  satia  ma^ 
gnifice,  commendayit  Po^ 
stea  vero  concordster  et 
amioabiliter  int^  «e  eioitt 
fratree  eonyenenint 
X.  Po  szóste,  czytamy  ea^etuaitones  B<dedai* .  Gal- 
lus niechciał  negue  traditarem  epUeopum  exeu9aTty  n$qu$ 
regem  sie  se  turpiter  mndieaniem  cammendare.  Kronika 
Mateusza  rozwinąwszy  tyle  szezegułów,  zjioh  staiMh* 
wi^a  szeroce  się  rozwodzi  nad  sposobami  jakiemi  P<^ 
ledaw  czas  niejaki  zdołał  zarzutami  zamordowanego 
biskupa  obarczyć  i  swą  gwałtowność  za  poiytecziią 
wystawić.  Omnem  siąuidem  sacrilegis  suspicionem,  ille 
astuoiosissimus,  a  se  adeo  removarat,  ut  non  modo  aa* 
crilegus  sed  sacerrimus  saorilegorum  ultor,  apud  non- 
nullos  c^iseretur.  Nam  guod  mnUerei  ingenwu  serMi 
proitUutae  suntineesiui  (Godex^  de  nnptiis,  Y,  4»  23,  ^  7)^ 


202  BOLESŁAWA  ŚlilAŁBGO  UFADBK. 

qiioA  coq{iigdiB  tam  sporoe  iiiqiimata  est  religio^  qiiod 
fiu/do  4€rvGrwn  in  dominos  cotupirata  (conspinitioiie 
fiMitay  Justiii.  XVIII|  3),  quod  regb  deniąue  ooojtmir 
tum  mi  «ccidiiim:  ia  tanctum  refudit  antUtitem.  Aaie- 
ruit  illnm  prodiHams  originem  (neqne  traditorem  eppuD 
ĘKKOnmmuB,  Oall.  I,  27),  totins  mali  radicem.  Haec, 
aity  omnia  ex  ilła  ecutiali  yena  manasse.  £t»  flagitio- 
•iHUWis  in  utroąue,  qtii»  ciąjuB  vitam  toitulit^  oum 
aofem  non  possit  funam  contendit  incnistąref  et  queiii 
rebus  non  potest,  yerbis  pro8equitur.  Pontifioem  illnio, 
non  pontifioem;  pastorem  yoeat  non  pastorem;  praesor 
lem  a  pressura  non  presulem;  episcopum  ab  opiboB, 
non  episcopum;  ex  speculatore,  non  speculatoran  fiiisee 
et  qttod  pudor  diei  erubescit,  ex  rerum  sorutatore,  re- 
rum Bcortatorem.  Ideoque  illum  aliorum  libidini  liraena 
laxassey  quia  soeiis  cgusdem  oriminis  deest  aocusator. 
Quid  plura,  omnem  qus  disciplinam,  omnium  fuisee  dis- 
eiplinam.  Quid  ergo»  inquit9  admissum,  si  regni  de- 
d«0us,  si  patriae  prodigium,  si  religionis  submotum  <it 
soandalum;  si  publicum  reipublicae  cxtinctum  est  io- 
Cendium.  His  lioet  figmentis;  apud  ignaros  aliquanti8- 
per  derogatum  sit  martyri. 

W  siódmej  naostatek  części  mnteuszowego  listu 
Dombrówka  dostrzega  opisanie,  dla  czego  Bolesław, 
z  tak  niesłychanej  zbrodni  długo  usprawiedliwionym 
być  niemógł.  To  zamyka  się  w  kilku  słowach  tylko 
wspomnionego  listu.  His  licet  iigmentis  apud  ignaroe 
aliquantisper  derogatum  sit  martyri,  non  tameu  sano- 
titatis  abrogari  potuit  auctoritas.  Sub  nube  naroque 
sol  plerumque  delitescit,  nube  nunquam  extinguitur. 

Co  na  końcu  kronika  mówi  o  zgonie  Bolesława 
i  o  synie  jego,  tego  Dombrówka  za  cząstkę  ósmą  nic- 
poczytał.  Gallus  o  Bolesławie  powiedział:  magnam 
sibi  Ungarorum  invidiam  cumulayit,  indeąue  cicius  ex- 
trema  dies  eum,   ut  ajunt  occupayit  (Gallus,  I,   28). 


BOOSfOZNANlS  TESTÓW.  ./TlO.  $Q^ti.  MB 

Kccmika  mateuMsowa  o  samobójstwie  prawi  Non  limlto 
post  verO|  iaaudito  correptus  languprs  Boleslausi  moTT 
tern  sibi  oonsoiyit  Sed  et  unieus  filiiis  ąus  MiesdiOi 
ia  primo  pubertatis  florę,  veneno  emarouit  Sio  tota 
Boleslai  domus  sa&cto  poenas  Stanislao  ex8olvit  Qiua9 
sicut  multum  bonum  irremuneratum,  sio  nollum  maUiim 
impunitum^  Tyle  kromka  mateuszowa  (II,  10).  O  Stru- 
ciu i  zgonie  Mieszka  mówił  Gallus  więcćj  (I,  29). 

XI.  Jak  zwykle  po  liście  mateuszowym  w  ksonice 
następować  powinien  list  Jana,  z  mateuszowego  wyni- 
kający jeiśli  nie  na  całćj  osnowie  listu  opierający  się 
to  koniecznie  na  jakiej  jego  cząstce.  list  taki  janowy 
w  tym*^  razie  ostatnie  najprzód  słowa  zaczepia  a  to 
z  dziwnego  stanowiska  (II,  eptl.  Job.  22,  p.  666). 

Prudentis  est,  rerum  exitus  metiri,  quia  cujus  finis 
bonus  est,  ipsum  quoque  bonum.  Niłul  enim  prodest 
in  pampinos  germinare  surculum,  prosit  botros  palmitis 
matuńtate  decerpi.  Niezważa  tu  moralista,  na  funda- 
ment moralny,  tylko  na  powodzenie,  na  skuteczność, 
dla  togo  zapewne  że  nuUum  bonum  irremimeratum. 
Potym  przechodzi  do  ogólnika. 

Hic  quidem  homo  (Boleslaus),  ab  initio,  pretiosum 
jeoisse  yisus  est  yirtutisfundamentum:  sed  terra  sabidosa 
ddbiscente,  opus  omne,  quod  in  abyssum  corruit,  lUiiid 
in  auras  evanuit.  Nam,  quod  strenuitatis  in  illo  fuit, 
profundo  flagitiorum  involvitur;  quod  liberalitatis  erat, 
yento  ambitionis  exflatur.  Ambitiosos  enim  liberales 
esse  oportet. 

Naostatek  zaczepia  eacuaationes.  Boleslai  Cum  sa- 
piens in  principio  sermonis  accusator  sit  sui  ipsius,  cum 
bonarum  sit  mentium,  ibi  culpam  agnoscere,  ubi  cnlpa 
non  est:  in  isto  abyssus  abyssum  inyocat  in  roce  ca- 
taractarum  suarum,  qui  cor  suum  declinavit  in  rerba 
malitiae,  ad  excu8andas,  excusationes  in  peccatis.  Ju- 
stum  enim  est,  ut  qui  in  sordibus  est,  sordescat  adhuc! 


204  BOŁBSŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADBK, 

A  po  takim  wyknyku,  woła:  ozemu  winy  niewy- 
znały  ozemu  niepokutował.  Sed  utinam  a  Saole  saltem 
didioiaeet  ad  cithare  sonum  ourare  vulnera  cordie  soi. 
Utinam  corde  dulcedinem  cordis,  quam  auriouiis  atten- 
tioB  attigieeet  dizi:  confiteor  et  tu  remisisti.  Dic  enim 
homo  iniąuitates,  ut  justificeris. 

*yid  abolere  nefan,  aperi  soelus,  indica  cuipam. 

Ezuit  et  cuipam  lacrymosa  professio  culpae. 

Culpa  sepulta  reum  prodit,  rea  prodita  Bolvit; 

Clausa  cutisj  viru8  nutrit,  aperta,  fugat(0). 

ZAst  o  śmierci  Stanisława  i  o  ustępie  Bolesława  do 

WęgieTy  czyli  jest  dla  kroniki  Mateusza 

zbyteczny? 

XII.  Sarnioki  twierdzi  źe  Gallus  Heco  peds  po- 
minął śmierć  Stanisława,  i  tak  jest;  że  Lambert  szaf- 
naburgski  wcale  o  nićj  nie  wspomniał,  tak  iii  jest,  bo 
Lamberta  to  nieobobodziło  jak  wszystkie  zdarzenii 
w  Polszczę  które  związku  jakiego  z  rzeszą  niemiecką 
lub  cesarstwem  niemiały;  mówi  on  o  koronacji  Bole- 
sława szczodrego  dla  tego  jiż  w  tjrm  zniewagę  upa- 
trywał cesarstwa,  zgon  Stanisława  nietyczył  się  cesar- 
stwa.   Naostatek  Sarnicki  jest  zgorszony  że  Wincenty 

(^)  Dziwna  ta  nadarza  się  się  tych  wierszydoł  wspólbrzmien- 
nośó  z  niektdryini  wierszami  pseudo  Owidego  amorum. 
Culpa  nec  ex  facili,  quamvi8  manifesta  probatur 

Judicis  illa sui  tuta  favore  venit.  amorum  Iły  eleg  2,  t?.  25,  26. 
Qaod  si  stulta  negas,  index  anteacta  fatebor 

£t  veniam  culpae  proditor  ipsae  meae,  amor,  11^  8,  v.  25,  26. 
A  przeciwnie: 
Non  peccat,  quaecunque  potest  peccasse  negarc : 

8olaque  famosam  culpa  profcBsa  facit. 
Qui8  furror  est,  quae  nocte  latcnt  in  luce  fatcri  ? 

£t  quae  clam  facias,  iacta  referre  pałam  V 

amorum,  111.^  14,  i?.  & — 8. 


BOZPOZNAIHE  TEXTÓW.    YIB.  12.  205 

Kadłidbkowy  biskup  krakowski  nee  nuUam  feeU  men» 
eumem:  %  tak  niejesti  bo  dopiero  cośmy  widzieli  ie 
eronioa  Yincentiana,  obszerny  ma  list  de  trueulmHa 
Bdukdf  tudzież /itosowny  odpis  Jana,  i  zabójstwo  ojń-. 
sige,  i  szeroee  się  z  powodu  tego  rozwodzi. 

Samidd  dużo  chybia  gdy  utrzymuje  ie  E[adłubek 
pisał  za  Krzywoustego.  Kronikarz  Wincenty  syn  Ka-* 
dłubka  jeszcze  wówczas  niebył  na  świecie,  umarł  bo- 
mem (roku  1223)  w  lat  84  późnićj  od  zgonu  Krzy- 
woustego, pisał  za  Kazimirza  i  za  Leszka  biał^^, 
pisał  (1206)  jako  proboszcz  sandomirski  nim  jeszcze 
na  biskupstwo  krakowskie  postąpił,  niezasługiwały  tedy 
na  podejrzenia  i  wyrzut  że  przez  mimowolne  usposo- 
bienie zawiści,  nee  uUam  mentionem  fecitf  zabójstwa 
swego  [poprzednika,  .chociażby  rzeczywiście  kronika 
jego  o  tym  nic  niemiała.  Tymczasem  jak  widzimy  ma 
tego  dosyć. 

Ale  Sarnicki  w  swojim  exemplarzu  tego  niezna- 
lasł.  Padło  więc  podejrzenie,  że  text  kroniki,  jaki  Jan 
Dombrówka  kommentował,  jaki  dziś  powszechnie  znamy 
jest  nieczysty  i  w  tym  razie  dodatkami,  przerabiacza 
jakiegoś  dopiskami  zepsuty. 

S%  jakpśmy  widzieli  w  kronice  Wincentego  o  Bo- 
lesławie szczodrym,  trzy  listy  Mateusza  i  trzy  odpo« 
wiedzie  Jana.  Nikt  nierzucił,  i  sądzę  że  nikt  niezdoła 
rzucić  podejrzenia  skażenia  dwu  pićrwszychi  to  jest 
mówiących  o  szczodrocie  i  wojnach  Bolesława  i  dwu 
pierwszych  jim  odpowiednich  Jana  (II,  17 — 20).  Całe 
podejrzenie  pada  i  dąży  na  listy  trzeci  de  trueuleniia 
BoUńai. 

Jeśli  rzeczywiście  niebyło  ani  wzmianki  o  zgonie 
Stanisława,  listy  te  trzecie  Mateusza  i  Jana  (II,  21, 22), 
albo  są  przez  przerabiacza  kroniki  całkowicie  zmyślone 
i  dodane,  albo  mają  w  sobie  ustęp  o  tym  zgonie  wtrą- 
cony.   Nad  tym  zastanowić  się  zamierzamy,  najprzód 


206  B0ŁI8ŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

Z  bespośredniego  obu  tych  listów  jsgłębienia,  bes  WBględa 
u*  póini^sze  lub  jakieb^di  ustronne  pomniki  historicioe. 

XIII.  Do  mniemania  i  przypuszczenia  śe  •%  obi 
całkowicie  wymyślone  i  dodane  posłuiyó  może  uwagi: 
że  kronikarz  na  wstępie  pierwszego  listu,  o  szcModtomit 
oświadcza  jako  chce  mówić  o  poburzeniu  aif  ludu  do 
czego  tu  niewłaściwe  miejsce  (U>  17):  a  list  naetfpoy 
o  wojnach  f  zamyka  właśnie  opisem  owego  poburze&iaf 
tak  jiż  kończy  na  tym  co  zamierzył:  a  list  trzeci  d$ 
ifwmUntia  oraz  odpisny  Jana,  zostaje  od  popraedaidi 
odczepione  i  zbyteczne. 

Do  przypuszczenia  że  są  tylko  wtrąconemi  usl^ 
parni  jaldemi  obarczone  stają  daleko  większe  do  ujmit- 
nienia  trudności.  Ustępy  któreby  za  wtrącone  pocsy* 
tać  wypadało,  byłyby  te  jedynie  które  o  zab<!ystwi« 
Stanisława  mówią,  to  jest,  trueulentia  quam  feeit  is 
sanctum  Stanislaum  i  dalsze  z  koleji  listu  części,  po- 
czytane  byłyby  za  wtrącone,  dopisane.  Tymczaaem  od- 
powiedź Jana,  do  tych  się  tylko  odwołuje  części,  si^ 
czym  jinnym,  tylko  zabójstwem  jest  zajęta;  takjiżoał* 
kowicie  za  wtrącenie  i  dopisek  cały  list  Jana  musiałby 
być  poczytany  i  nicby  z  niego  niezostało:  a  przeto 
stało  by  się  konieczne,  że  przerabiacz,  dopisy  wacz,  li«t 
właściwy  Jana  wcale  o  zabójstwie  niemówiący  zatracił 
i  zniszczył  aby  na  miejscu  jego  wpisał  ten,  co  dziś  je- 
dynie nad  zabójstwem  się  rozwodzi. 

Ale  więcój  powiem,  że  przypuszczenie  jiżby  jobi 
listy,  trzecie,  de  trueulentia  i  odpis  były  w  całości  do- 
łożonym w  kronice  dopisem :  wymaga  oraz  przypuszcze- 
nia, że  w  listach  poprzednich  o  azczodrocie  i  wcjnach, 
dopisywacz  pododawał  wstęp  i  zakończenie  mówiące 
o  poburzeniu  się  ludu:  bo  te  dają  powód  do  listu  de 
trueulentia^  czynią  go  prawie  koniecznym,  bo  jeśli  nie 
powieści  o  zgonie  Stanisława,  to  powieści  o  ustępie 
Bolesława   do   Węgier   wymagają,    a   ta  powieść  jest 


BOSfOZH^NlS  TBKTÓW.    Ym.  13, 14.  207 

W  Uśrie  de  trmmdmUa.  Tjm  ecaaem,  odpowiedź  Jana 
na  list  o  wojnach,  czepia  się  jedynie  końca  to  jest  po- 
bnnoua  sif  Indu,  do  tego  tylko  wyłącznie  iiinUitudi- 
nm  doitarota:  tak  jiź  gdy  przyszło  wykreślić  ustęp 
o  pcnrstania  ludn  jako  od  przerabiacza  dopisany,  w  liide 
Jana  nicby  stosownego  do  listu  o  wojnach  niezostało, 
a  przeto  bałoby  się  konieczne,  że  przerabiacz,  dopisy- 
wań i  w  tym  razie  jeszcze  list  właściwy  Jana  zatarł, 
zoisaczyły  a  jinny  do  poburzenia  ludu  stosowny  wymy- 
Ślaifr  wartąjąc  Justina  i  tez  same  co  Mateusz  zrzódła. 
Prawdziwie  niewierna  czy  był  kiedy  przerabiacz  jaki 
z  podobną  zdolnością,  przezornością  a  tyle  pracy  sobie 
zadający.  Trudno  mi  przyzwolić  aby  który  z  przera- 
łmczy,  podobnym  miał  się  trudnić  naruszaniem  listów 
Jana:  w  pocie  czoła  nad  jich  nowym  wymyślaniem 
pracować. 

Xiy.  Cronica  Yincentiana  czyli  Mateusz  w  księ- 
dze Ilgićj  i  Illci^,  w  tćj  części  dziejów  jakie  Gallus 
skreślił,  za  tym  Gallusem  jidzie,  jego  powieść  przeo- 
bmia,  prawie  nic  nowego  niedodaje.  Wszakże  to  nie- 
jeat  prawidłem  aby  Mateusz  niemiał  się  na  co  nowego 
sdobyć.  W  powieści  o  Mieczysławie  II  i  Kazimirzu 
(II,  i5),  widzimy  przezeń  niezgrabnie  wytoczone  jin- 
n^o  rodzaju  powiastki  Gallowi  nieznane;  nic  przeto 
niepodobnego  że  w  powieści  o  Bolesławie  szczodrym, 
zaniedbane  i  milczeniem  przez  Galla  pokryte  zdarzenia 
podnieść  zamierzył.  Do  tego  był  powodowany  już  tym 
ze  w  owych  zdarzeniach  padł  ofiarą  bbkup  jego  po- 
przednik, już  tym  że  z  upływem  czasu  zabójcy  pamięć 
łatwi^  ohydzaną  być  mogła.  Właśnie  dla  tego  że  Gal- 
lus oświadcza  jiż  haec  in  medio  deferamusy  dla  tego 
swym  zamiarem  biskup  Mateusz  więcój  zajęty,  z  góry 
oświadcza  jako  będzie  o  poburzeniu  ludu  na  swojim 
miąjscu  mówił,  o  nim  mówi,  i  o  wypadkach  zatym 


206  B0ŁB8ŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADKK. 

jidąoychf  niesaniedbująo  pnytym  niczego  oo  wGilk 
wyoa^^tał. 

Patrząc  na  jego  staranne  Oalla  spraw  JBoIeskwi 
szczodrego  wyczerpywanie,  powiedzieć  moina  im  ehcU 
panowanie  Bolesława  szczodrego  zapdni^j  i  niś  ktdn- 
kolwiek  dokładniej  skreślić.  Zamknięte  jest  to  panowi^ 
nie  w  trzech  listach:  o  szczodrode,  o  wojnach  i  d«  tm- 
culentia,  z  trzema  stosownemi  Jana  listami.  Wszystlw 
te  listy  tworz%  jedność,  osnowę  koląjno  i  ponńidiiie 
roztoczoną,  a  powieścią  i  nadmienianiem  o  pobunsBii 
Indu,  jako  silnemi  klamrami  ujętą  i  spiętą.  Na  wst^ 
pic  list  o  szczodrode  to  poburzenie  zapowiada;  as 
końca  list  o  wojnach,  pobarzenie  to  opowiada;  lisi  o^ 
powiedni  Jana,  dostarcza  mu  podobieństw  i  wslumge 
tło  na  sposób  którego  kronikarz  zdarzenie  narodowi 
barwi;  list  naostatek  de  tnumlentia  jest  wypadkiem  tego 
poburzenia  nieodzownym. 

Łis^  o  szczodrode  i  wojnie  z  odpisami  swymi, 
niepodane  w  wątpliwość  mają  rzeczywiśde  wszystkie 
znamiona  Mateuszowi  wszędzie  właśdwe,  stylu,  prze- 
obrażenia Galla,  konceptów,  crudicji,  wierszowanis, 
przytaczania  podobieństw  argumentagi.  Tych  wszyil^ 
kich  znamion  listowi  de  truculentia  i  odpisowi  jego 
niebraknie  wcale,  a  w  tych  znamionach  wszystko  sit 
zaczepia  o  poprzednie  listy  i  wyrażenia  i  z  nimi  wi|śa 

Niebędę  się  zastanawiał  nad  tożsamością  stjłu, 
trocha  jaśniejszego,  trocha  ciemniejszego,  w  jednydi 
peijodach  nieco  łatwiejszego,  wjinnych  zwikłańszego; 
niezamierzam  zbliżać  podobnych  jindziój  użytych  zwro* 
tów  grammaticznych,  sądzę  byłby  to  trud  zbyteczny 
gdy  w  jinnych  znamionach  więcój  wydatne  wydobjó 
można  między  listami  węzły. 

XV.  W  liście  19  o  wojnach,  rycerstwo  wraca  do 
domów  dla  skarcenia  swych  żon  i  poburzonego  ludu, 
król  jest  opuszczony,   a   wyrażenie  się,  jakby   Justin 


HOZPOZKANOB  TBXTÓW.  -  YJB.  16.  209 

O  Scytach.  List  odpowiedni  20,  czerpa  mmilitudines 
z  Justina  o  Scytach ,  reprobiye  uporajch  Spartan,  co, 
aby  zaprzysiężeniu  zadosyó  uczynić^  łoża  żon  młodzieży 
powierzyli. 

W  .lifcie  21  de  truculentia  widać  oczywiście  że 
Bolesław  tę  reprobacj%  czytał,  czyn  Spartan  był  mu 
do  myśli,  tak  jii  a  yiris  nxoriis  qo  go  opuścili  dla  skar- 
cenia żon,  tćj  spartańskiej  wymaga  cnoty. 

qjUa  Joh,  20.  eptla  Mat.  21  de  trueul^ 

Spartani  cum  foecundi-  Ait  (Boleslans)  non  pla- 
tatem  nzorum  yiris  abden-  cerę  sibi  yiros  uxorios  qui- 
tibus  nullam  esse,  permit-  bus  plus  causa  placeat  foe- 
tunt  promiscuos  concubi-  minea  quam'principis  ob- 
tusy  ne  respublica  praesidii  sequela. 
successione  orbaretur. 

Tanti  apud  istos  odium        Queritur,nonsetamapud 
hostium,  tanti  amor  patriae     hostem  desertum,  quam  ul- 
tanti  fuit  juris  jurandi  re-     tro  hostibus  expo8itum. 
ligio. 

Kronikarz  więc  oparł  list  21  na  poprzednim  20; 
na  wstępie  zaraz  przywiązał  go  do  20go.  Opowiadając 
Z9LŚ  jak  król  biskupa  winił,  wymienia  jakby  Justin/ac- 
iam  seroarum  conspiratianem:  wyrażenie,  które  był 
w  poprzednich  listach  19  i  20  zaniedbał,  tu  w  21szym 
sobie  przypomniał  i  przyswojiłj  wnet  zaraz  wyraża  się 
jakby  Justinjan :  mulieres  ingenue  sewili  prostiiute  tn- 
e$9iui.  Oczywistą  więc,  że  pióro  jego  jak  w  liście  19 
tak  i  w  21szym  oiestraciło  z  myśli  zwykłych  sobie  lo- 
kuoij,  bądi  prawnych,  bądź  justinowych,  które  w  każ- 
dym radde  całego  o  poburzeniu  ludu  zdarzenia,  nie- 
prsestąją  być  dlań  pożywnym  do  wysłowienia  się 
srzódłem. 

Bolesław  odwracający  wszystkie  winy  złego  na 
biskupa,  występuje  w  swych  wykrzykach  z  karambolami 
jak  w  łacinie  kronikarskiój  wyćwiczony;  pnneiul  ąpres- 


2t0  B0ŁB6Z.AWA  ŚMTAŁBGO  UPABBK. 

mrdf  epiBcopns  ah  opibusj  serutator  a  s4sorlaUm^  któ- 
rym pudoT  diei  erubescit,  biskupa  wystawiał. 

Poprzednie  kronikarza  listy  17,  19,  niewyczerpn^ij 
jeszcze  do  ostatka  powieści  Galla,  wyci^gn^y  zeń 
o  szczodrocie  i  wojnach,  zostawał  ustęp  do 'Węgier 
i  ten  w  tym  2l8zym  jest  w  całćj  rozciągłości  ze  zwy- 
kłym przeobrażeniem  wytoczony.  Ten  czyni  nieodzo- 
wnym i  koniecznym  dla  kroniki  mateuszowćj  list  21 
i  odpis  czyli  list  22gi.  A  kiedy  niezostał  zaniedbaoj, 
śmierć  biskupa  jeśli  nieopisaną  to  nadmienioną  bjć 
musiała.  Jakoż  na  nićj  jedynie  odpis  Jana  się  toczy. 
Trudno  mi  przyzwolić  aby  jaki  list  Jana  miał  stawiić 
się  przedmiotem  łatanin  prze^biacza  jakiegoś  i  ulec 
zupdnemu  przejinaczeniu;  trudno  przyzwolić  aby  ą 
znalazł  przerabiacz  jaki  kronik,  coby  zdołał  tak  biegle 
wtrącenie  swych  dopisów  w  kronikę  jaką  wcielić,  tak 
szczelnie  wszystko  spojić  w  tę  jedność,  jaką  z  każdego 
względu  w  kronice  wincencjańskićj  w  trzech  listacli 
Mateusza  i  trzech  Jana,  panowania  Bolesława  szczo- 
drego dostarczamy.  Przykładu  podobnego,  badania 
dziejów  i  dziejopisów  niedostarczają. 

SamickI  wszakże  miał  przed  sobą  co  jinnega  Sar- 
nicki  nieznał  tij  Wincentego  kroniki  którą  Jan  Doia- 
brówka  kommentował,  nieznał  jego  uczonego  kommeo- 
tarza,  ponieważ  mu  Walenty  Euezborski  jak  nowin; 
dostarcza  wiadomości  o  grobowcu  pokutnika  Bolesława 
w  Ossjaku,  w  podróży  swój  widzianym:  tymczasem 
o  nim  półtorasta  lat  wprzódy  Jan  Dombrówka  wie- 
dział i  o  nim  pisał.  Niemiał  więc  przed  8ob%  Sarni- 
6ki  wincencjańskiój  kroniki  zupełnój,  miał  ją  defektowi^ 
albo  z  kartą  przypadkiem  wydartą,  albo  z  opuazczonyini 
w  przepisywaniu  Iktami  21  i  22,  oo  zrządziło  w  nim 
zadziwienie,  zgorszenie  i  pobudziło  go  do  czynieois 
wyrzutu  kronikarzowi. 


ROZPOZNANIE  TRXTÓW.    Vm.  10.  21 1 

Zrzódła  iywociarza  świętego  Stanisława 
co  ma  z  Galla. 

XVI.  Teraz  przystępujemy  do  współbrzemienności 
izyli  jednosłówności  źywociarza  świętego  Stanisława 
:  kroniką  wincencjańską  Mateusza,  która  jednozgodność 
iłów  jest  nieco  zawikłańsza  aniżeli  gdyby  wynikała 
edjnie  z  przeniesienia  i  wtrącenia  dorywczo  jakiego 
iBtępu  lub  z  prostego  przepisania.  Uprzedźmy  się  na 
vvBtępie  y  że  interpolator  Galla  kodexu  hejlsbergskiego, 
sdicji  gdańskiej  cztery  rozdziały  żywota  świętego  Sta- 
nisława (14,  15,  16,  32)  wpisał  w  kronikę,  Galla  cał- 
(owicie^  bez  odmiany,  dosłownie.  Tych  zaś  rozdziałów 
(vspółbrzemienność  z  listami  kroniki  Mateusza^  nie  jest 
hsłótcną:  są,  dów  i  wyrażeń  niejednostajności,  prze- 
kładnie, zmiany  myśli  i  znaczenia,  ustępy  wyłącznie 
jednym  lub  drugim  właściwe,  słowem  jedno  z  drugiego 
przerobione:  zadanie  tedy  jest  do  rozwiązania,  czy  listy 
czy  rozdziały  za  wzór  do  przerobienia  posłużyły? 

Zywociarz  (ad  calcem  cronicae  Galii  ^  edit  landt. 
p.  321 — 380)y  piszący  koło  r.  1260,  zaczyna  od  wstępu 
bistoricznego :  incipiunt  gęsta  de  cronicis  polonorum^ 
Z  tego  nagłówku  spodziewać  się  należy,  że  nie  z  jednćj 
kroniki  ale  z  kilku  wyciągał.  A  rozważając  jego  wyrazy 
nietrudno  się  przeświadczyć  źe  miał  przed  sobą  te, 
które  są  nam  znane  i  jinne  które  przed  nim  pisane 
dla  nas  zaginione.  Sam  zaś  zywociarz  musiał  mieć 
niejakie  w  swćj  znajomości  kronik  zaufanie,  kiedy  mię- 
dzy głównymi  naleźytćj  świętego  Stanid:awa  nauki  do- 
wodami, wymienia  źe  był  in  cronicis  vir  liUercUus  (cap. 
^,  p.  328). 

Zaczynają  się  u  ni^o  te  geita  de  cronieiSy  od  wy* 
razów  tradunt  annałes  Polanarum  kutoriae.  Powołnje 
się  na  annały,  ponieważ  zapisoje  ie  ochrzczenie  Mie- 
czysława zaszło  roku  965.  ,Ze  to  ochrzczanie  spełnił 


212 


BOŁBBLAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 


Święty  Wojciechy  trudno  powiedzieć  z  kąd  wziął. 
Ejedy  mówi  o  Bolesławie  wielkim: 


•  iywociarz  p,  321. 
cigas  probitas  et  audacia 
procesflu  temporis  non  so- 
lum  in  cultu  christianae 
religioniB  anota  felicibus 
incrementis,  vermn  edam 
inclitis  illustrata  triumphis 
amplissimnm  in  regnum 
processit  Polonia: 
a  Danubio  siguidem^  ma" 
gno  fiuvio  regni  Ungaride, 
usque  ad  Solavamffluvium 
Saaoniae,  et  a  Kyovien8i 
ciyitate,  quae  e»t  metropO' 
lis  JfłuaBiae,  usgue  admou" 
tea  Stiriae,  suos  eztendens 
limites,  longe  a  se  positas 
8U0  sceptro  regebat  natio- 
nes. 


fnirae,  s,  Adalb.  cap.  9» 
Iste  rex  Polonorum,  di- 
ctus  victorio8U8  et  pina  Bo- 
leslansy  dilatavit  terminoB 
regni  et  famam  celeberri- 
me  gentis  suae: 


ą  Danubio  aiguidem,  ma- 
gno  fiumine  regni  Unga- 
riaey  uague  ad  Salam  fiu- 
vium  Saaoniaey  apud  Hal- 
lis,  et  a  Kiwey  guae  eat  Rui- 
aiae  metropolia  tisgue  ad 
montea  Earintbiac,  prind- 
patus  ejue  dominum  ten- 
debatur.  (miracula  S.Adoi- 
berti,  9  edit.  Pertz.  U  7F, 
p.  G15). 
zbiega  się  w  wyrazach  z  opisem  cudów  świętego  Woj- 
ciecha w  tymże  czasie  po  roku  1247  pisanych.  Widać 
że  z  jednego  zrzódła  czerpali:  albo  jeden  z  drugiego 
wypisał.     Któryż  z  którego? 

Źywociarz  upewnia  że  Bolesława  regni  eaordium 
in  cronica  Folonorum  taliter  inveni  deacriptum,  to  jtftf 
że  roku  967  Otto  rufus  odwiedził  w  Gnieźnie  grób 
świętego  Wojciecha.  Z  jakiej  swe  wyrazy  żywoeian 
kroniki  wyciągnął,  trudno  nam  dziś  wskazać.  W  dal- 
szym atoli  postępie  opowiadania,  zbiega  się  znowu  z  tym 
co  współczesny  mu  pisarz  cudów  świętego  Wojciecha 
kreślił. 


BOZFOZNANIS  TEXTÓW.    Yin.  16. 


213 


Zywodarz  Staniatawa 
(p.  322.) 

V%den»  autam  imperator 
Boleslayi  eaeellenłiam  et 
regii  apparałua  Jreguen- 
tiam^  ditnciarumgue  opu- 
lenciamf  ipsius  admiratus, 
ait  suis  principtbua  (ma- 
gnates  u  Galla): 


Deeet  atique  yirum,  tam 
magnificum,  non  ducem 
yd  principem,  sed  regem 
eeneeri,  no8trumque  ac  ro- 
manorum  imperii  socium 
et  amicum  appellari,  et  re- 
gio  diademate  insigniri  (^). 

Qiild  plura?  de  capite 
BUG  coronam  deponens^  ca- 
piti  Boleelayi  imposuit  ip- 
9umque  in  regem  Poloniae 
et  omnium  nacionum  cir- 
cumadjacentium^  guas  antę 
anbjngayerat  imperio  cum 
magna  ambicione  conse- 
erari  praecepit. 


cuda  Ś.   Wojciecha 
(cap.  9.  p.  615,  edit.  Perłz). 

Viden8  autem  christianie- 
simus  augustue,  circa  eun- 
dem  ducem  tantam  divi- 
darum  opulenciamjreguen" 
tiamgue  et  eacellentiam  re- 
gii apparałua  in  ministeriisy 
cibiB  et  potibus,  yasis  au- 
reis  ac  argenteis,  aliisque 
munificenciis,  se  quoque  ab 
eo  tam  regali  supra  mo- 
dum  decencia  susceptum 
et  pertractum,  dizit  ad 
principes  qui  secum  erant: 

Magis  decet  talem  prin- 
dpem  6886  consortem  im- 
perii qaam  subjectum  (coo- 
perator  et  frater  u  Galla), 


Sumptoąue  dyademate 
de  capite  suo^  impoeuit  8U- 
per  caput  ipsius ,  de  con- 
sensu  principum  praesen- 
tium,  ipsum  regem  Polo^ 
niae  coronavit  Sic  itaque 
occaslone  yenerationis  beati 
Adalberti  gloriam  regni 
primum  Polonia  adepta  est, 


(^)  Non  est  dignom  virain  talem,  sicat  nnam  de  principi- 
buSy  ducem  aut  comitem  nominari ,  sed  in  regale  solium . . .  dy- 
ademate sublimari ....  et  populi  Komani  amicum  et  socium  ap- 
pelari,  Gallus  /.,  6,p.  40,  41. 

Polska.    Tom  II.  16 


214  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

« 

ceperuDtque  prinoipeiigiM 
extunc  non  esse  sobjeod 
regibus  Romanorum. 

XVII.  Oczywiście  tedy,  oba  współcześni  sobie: 
iywociarz  i  cudów  opisy wacz,  czerpali  z  jednój  i  t^ 
sam^  kroniki  która  jich  kierowała  w:  a  Danubio  gicuir 
dem ....  viden8 ....  deoet,  która  sama  z  Gallusa  powieści, 
swoje  kreśliła.  Każdy  z  obu  wyciągnął  i  powtórzył  to 
co  mu  więcó]  do  myśli  przypadło  jak  każdemu  deeet. 
Doetatniój  więc  dochował  słowa  rozradowanego  Ottom 
żywooian  świętego  Stanisława  Polak,  więcej  one  pod- 
ciął cudzoziemski  pisarz,  cudów  świętego  Wojciecha, 
o  Halli  saskiój  niezapominający,  jako  i  o  tym,  że  ex 
tune  prineipea  Poloniae  ceperunł  non  ease  iubjeeti  regi- 
bu$  romanorum^  cudzoziemski  pisarz,  który  upewnia  le 
Otto  rozchorowawszy  się  w  Rzymie,  i  opuszczony  od 
lekarzy,  i  patronów  Stolicy  świata  Rzymu,  estremis, 
uczynił  yotum  pidgrśymki  pieszej  do  Gniezna  i  roz- 
niemogle  ciało,  łaska  Wojciecha  nagle  uzdrowiła. 

Zatrzymałem  się  nad  źrzódłem  na  wstępie  przez 
żywociarza  użytym,  zbytecznie  nieco  dłużej,  dla  tego, 
aby  przeświadczyć  że  Galla  kroniki  przed  sobą  niemiał, 
że  w  tych  razach  w  których  się  z  Gallem  na  jedno 
zbiega,  z  przecedzonego  już  przez  jinnych  kronikarzy 
czerpa  żrzódła  jak  z  naczynia  wodę,  która,  z  czystego 
żrzódła  wysączona,  brud  naczynia  czerpającemu  podaje. 
Dla  tego  kiedy  w  powieści  o  Kazimirzu  mnichu,  dru- 
gie Jimie  jego  Karola  oraz  w  zakończeniu  wymienienie 
jego  rodziny  i  następcy,  w  żywociarzu  znajdujemy  (cap. 
10,  p.  336)  zbiegające  się  z  wyrazami  Galla  (I,  17,  19, 
p.  84,  92),  wynika  to  nie  z  bezpośredniego  jich  wyczy- 
tania, ale  przecedzonego  przez  kronikę  późniejszą. 

Sądzę  że  to  objaśnienie,  jiź  w  przeciągu  czasu  stu 
trzydziesto- letniego   od   Galla  do  żywociarza  świętego 


BOZFOZHANIB  TBXTÓW,    YHL  17.  215 

StMiiałftwa  (1130—1260)  były  pośrednie  kroniki,  annely 
i  pisma  z  których  są  dla  nas  nieznane »  staje  się  pe- 
wnej wagi  dla  różnych  okoliczności  przez  żywociarza 
dotykanych;  a  dia  jego  powieści,  nieczystością  naczyń 
z  których  czerpa  zabrudzonój .  dostarcza  pewnój  rę- 
kojmi, że  to  co  mówi,  niekoniecznie  jest  jego  dopiero 
cziiBU,  ale  bywa  nieco  dawniejsze,  w  przestworze  po-- 
przedniego  stulecia  albo  wymyśione,  albo  byt  ftwÓj  ma-< 
jęco.  Należy  mieć  na  baczenia  ten  poprzedni  byt 
i  to  poprzednie  zapisanie  rzeczy  w  razach  gdy  dotyka: 
colloąuia,  jus  terrae  commune,  principnm  oommnnem 
aequitatem^  idoneos  tcstesj  restituendam  hnereditatem, 
nniyersalem  justiciam,  jurisdictionem  eoclesiasticam,  pro* 
cednry  i  tym  podobnie,  bo  to  wszystko  mniój  więoój 
jest  s  czasów  nieco  dawniejszych,  było  już  przedmie-^ 
tern  czasu  cokolwiek  dawniejszego. 

Kiedy  pisarzowi  żywota  świętego  Stanisława,  przy- 
szło mówić  o  samym  świętym,  O  j^O  zaletach,  cnotach, 
cudach,  pewnie  już  miał  do  tego  niejakie  źrzódła  pi- 
śmienne, ponieważ  takowe  wygotować  przyszło  tym  co 
starania  czynili,  o  jego  kanonizacją.  Jakoż  powiada 
że  wyczytał,  in  cronicis  comprobaiur^  że  Stanisław,  in 
lulania  nabył  litterarum  apicem  (cap.  introd.  3,  p.  324.) 
Ale  nie  mniój  żywociarz  dokładał  z  ustnych  powieści 
z  własnych  przepytywań  się.  W  tych  wszystkich  ra-' 
zuch  styi  jest  że  powiem  zakonny,  wszakże  cale  pro- 
sty, dość  jasny,  choć  czasem  z  wykrzykami  i  w  poró- 
wnaniach, jednak  bez  przysad,  wyrazów  mu  niebrakiii^, 
niewdaje  się  w  żadne  pożyczane,  wyszukane,  erudićijne 
wysłowienia,  rzadka  nawet  co  biblijnego  zachwyci.  Je- 
śliby więc  w  jakim  jego  ustępie  przyszło  dostrzec  od 
tój  własności  odstępujący  przekład,  wypadałoby  mnie- 
mać że  jest  pożyczony  i  przytoczony  zjakiój  uczonej 
kroniki. 

16* 


216  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

Źkfwociarza  śmętego  Stanisława  źrzódło  do  pa- 
notoania  Bolesława  szczodrego  ^  z  Mateusza. 

XyiIL  Żywopiarz  piszfc  o  biskupie  Staniriftwie 
ze  Szozepanowa,  miał  pole  i  potrzebę  mówió  o  Bole- 
sławie śmiałym  czyli  szczodrym.  Kilka  rozdziałów 
nato  obrócił,  de  malieia  Boleslati,  de  superbia,  de  oech 
siane  beati  Stanialai^  de  morłe  Bolealwi  oecisoris  (cap. 
14|  15|  16|  32)  mówią  dostatnie,  wieloslównie  i  ledwie 
nieabyteosnie  o  Bolesławie,  a  dziw.Die  się  zbiegąj%  ze 
słowami  kroniki  Wincentego  czyli  Mateusza,  na  któri 
podejrzenie  rzucone,  że  ma  w  tym  razie  słowami  iy- 
wociarza,  tezt  swój  zepsuty,  że  do  niój  z  niego  dopi- 
sano powieść  o  śmierci  biskupa,  którćj  Samicki  w  swym 
kroniki  exemplarzu  nieznalazł.  Lubośmy  okasali  ie 
tezt  kroniki  w  tym  razie  w  niczym  nieodstępiye  od 
textu  calćj  kroniki,  z  oinową  calij  kroniki  ściśle  jest 
spowinowacony  i  spojony:  z  tym  wszystkim,  aby  nchy- 
lić  wszelkie  podgrzania  ze  współbrzemienności  Aywo- 
ciarza  z  kroniką  wyniknjące,  gdy  w  niój  niema  doslfh 
tonościf  rozważyć  zamierzamy  różnice,  aby  się  przeko- 
nać który  tezt  dla  którego  hyl  wzorem. 

Mateusz,  tywociarz 

(U,  eptla  19,  p.  660.)  (demaliciaBol.el4yp:34S). 
Fuit  autem  hic  bellige-  Jam  septimus  annus  yoI- 
randi  tam  studiosus,  ut  ra-  yebatur,  quo  rarus  in  pa- 
rus  in  aula,  continuus  in  tria,  continuus  in  castris, 
castra;  rarus  in  patria,  seniper  vero  apud  hostes 
semper  apud  hostes  de-  morabatur. 
geret. 

Commiztus  autem  gen- 
tibus,  didicit  opera  eorom 
et  8ervivit  immundiciis  eo- 
rum  etc. 

Dum  igitur,  ayidus  vic- 


•^^^ 


^as» 


AMIB  TEXT<JW.    Ttm,  la 


217 


% 


% 


O^ 


toriaey  proflpefmgueceesibui 
mulceretur  et  perdintiadine 
extra  regnum  moraretur: 
mora  ejus, 

''^et    reipnblicae    multum 

^h   commodi    et   utili- 

-"d  mul  to  magis  in- 

''rimiDis  ac  (in) 

ud  enim  Poloniae 
^ellorum  ezercitatio- 
..ous  occupatis: 


iilias 
.,  ad  6ua 

^1  ezpectacionefce- 

j,  alteras  desperatione 

.ec^taSy   yi  nonnuUua  ad 

eeryilles  amplezus  prostra- 

tas. 

(SeiTi)  dominicos  occu- 
pant  lareaC®)  firmant  mu* 
nieipia;  dominos  non  80- 
lum  arcent  reyersuros  sed 


interim  uzores  et  filias  eo* 
rum,  seryi  ad  eua  yota  in- 
flectunt 

guasdam  longa  maritorum 
expectatione  fessaa,  alias 
desperacione  deceptas,  yi 
nonnuUas  ad  seryiles  am* 
plexu8  pertractae. 

Seryi  itaąue  parturien- 
tes,  in  dominos  suos^  lares 
ipsorum  et  ćubilaoocupant^ 
municipia  firmant,  castella 


(')  Qa]ppe  conjuges  eornm  longa  expectatione  vironiin  fes- 
sae  (Justin,  II. ,  5).  Wyraz  longa  zachowany  jest  w  texcie  iy- 
wociarza  niema  go  .w  tezcie  drukowanym  Mateusza.  Sądzę  ie  to 
niezasługuje  na  uwagę,  ie  łatwo  przyzwolić  na  to,  jii  brak  wy« 
nika  albo  z  przeoczenia  wydawców ,  albo  z  opuszczenia  w  tych 
kodexach  które  przed  sobą  mieli.  W  jinnych  musi  być,  albo1l|^ły 
takie  w  których  było. 

(8)  Atqne  ita  potiti  urbe  (Tyr),  lares  dominorum  occupant 
l>empnblicam  inyadunt  (Just.  ^YIII,  3). 


218 


BOLWc^AWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 


et    revenn»  "bellum    infli- 


cxtruunt,  rcyersuris  bellnm 
indicuut. 

At  illi,  com perta  fima 
tantae  prodicionis  ac  sce- 
lerifl  perpetrati,  selo  iigu* 
riac  Yindicandae  aińimi 
concitati,  contra  regis  im* 
perium,  ad  propria  reveni 
sunt  illicentiati. 

Tandem ,  seryorum  mu* 
niciuncuIiH  expugnatii, 
Quo8  pro  singulari   te-     pro    singulari    temeritate, 
meritate,   eingularibus  do-     singulariter    eo8    perdide- 
m!ni     perdidere    supliciie,     runt  suppliciis. 
vix  expugnatos. 

Bed  et  foeminae,  quac  Sed  et  foctninas,  ąuw 
ultro  seryis  consenBeraot  iiltro  seryis  conaenserut 
poonafl  jussae  sunt  pendero  et  logittimi  thori  praera- 
non    immeritas:    atrociiwi-     ricatrices  extiterant,  poeois 


mum  et  unicum  autae  fa* 
cinus,  nulli  prorsus  flagitio 
conferendum. 

Ex  tanc  in  oleastruin 
olea  et  favue  yersus  est 
in  absinthum.  Tymi  wy- 
razy rozpoczyna  eię  list  21 
Mateusza  de  truculentia 
Boleslai  (II,  21,  p.  664). 


atrociSHimis  percmerunt. 


Kx  tunc  olea  inolestia- 
ruin.  Na  tym  urwany  i  tymi 
ułamkowymi  wyrazy  zam- 
knięty rozdział  14  de  ma- 
lici  a  Doleslai  w  żywocie 
świętego  Stanisława  (pag. 


347). 

XIX.  Czy  kronika  Wincentowa,  roateuszowa,  z  ży- 
wota świętego  Stanisława,  czy  żywocinrz  z  Matensza 
terowa  powtórzył?  Czy  w  tym  razie  źywociarz  zdo- 


(^)  Ciui  (8crvi)  rcyernos  doniinos,  arinati  fitiibus  prohibont 
(Juslin,  II,  5). 


mnOfEBAWE  TSXTÓW.    VI]Er  IH  219 

był  się  nu  tłyŚEukanie  kilku  justhiowyoblb^iesd^i  mf 
Mateusz,  do  swego  zwyczaju  stosownie?  Nasuwy  Bmi- 
DÓw  i  prawie  tu  Partanów,  czy  źywociarz  opuMł,  cśy 
M«t608a  lubiący  przesadę,  trans  dołożył?  i  równie  piw 
eapugnotos.  Czy  dywociarz  dodatkami  powieść  rozcią- 
glejazą  i  jaśniejszą  sprawił,  czy  Mateusz  wyrzucaniem 
wyrazów  skrócił  i  nieco  przyćmił?  Czy  jeden  czy  drugi 
parę  frazesów  poprzekładał? 

Odpowiedzmy:  justinowe  wyrażenia  raczej  Matea- 
saowi  przystały;  przydatki  i  wyrazów  zmiany,  majf 
coś  świeższego  w  żywociarzu,  co  odstępuje  od  Mateu«> 
sza  i  Jnstina:  nobiles  Poloniae^  cubilcy  caatella,  contra 
regig  imperium  illieentiati,  municiuneulay  kgittimi  thori 
praevaricatrice8.  Nie  znajdował  jich  w  Mateuszu  Jan 
Dombrówkn,  brał  je  do  swego  kommentarza  (p.  662) 
z  śy wota  świętego  Stanisława.  Przyzwólmy  że  żywo* 
ciarz  frazesa  przekładał;  że  żywociarz,  Rusinów  i  za 
Partanów  wyrzucił ,  wyrażenie  vix  espugnatos  opuśeił: 
bo  IM  końcu,  w  pędzie  wypisywania 9  chwycił  za  na- 
stępcrjący  wraz  list  Mateusza  de  truoulentią  i  z  niego 
dorywczo  eas  iune  ołea  molestiarum^  napisawszy,  urwał 
bez  sensu,  wziął  się  do  pisania  następnego  rozdziału, 
tych  wyrazów  i^iewyraazawszy.  Latacz  Galla  w  ko- 
dexie  hejlsbergskim  przepisując  tego  żywociarza  roz* 
działy,  musiał  wspomnione  wyrazy  opuścić,  bo  w  nich 
sensu  niez^alazł  (patrz  wydanie  żywota  przez  Bandt. 
p.  347,  nota  31).  Gdyby  tych  wyrazów  wprzód  nie- 
było na  wstępie  2 Igo  listu  Mateusza,  jakżeby  się  ta 
pojawić  mogły?  A  wstęp  w  rozdziale  15  de  auperbis, 
w  żywociarzu  zmieniony  tak: 

Mateusz :  żywociarz 

de  true.  Boh  II,  21,  p,  664.     de  superbia  Boi.  <?.  15yp,347. 

£x    tunc    in    oleastrum         fioleslayus  rero,  po8<f^te- 

olea   et   favu8   yersus   est     dem  adversariorum,  eleya- 

in  absinthium,    Jntęrmisso     tus  in  superbiam,  belluae 


220 


B0LB8ŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPA0EK. 


iuuDqu6  studio  yirtutum 
Boleelans,  in  suos  bellum 
ab  hoetibus  tranetulit. 


rugientis    induens    saeyi- 
cieoiy  efiferatis  animis  rediit 
in  Poloniam  et  in  aaos  no- 
biles,  quain  dudom  mente 
coDceperat»  .retorńt  mali- 
ciam. 
Odmienny  wstęp.    Pytam/  który  z  porządku  po- 
wieści  całćj,   z  jćj  myśli  logioznćj  wynika,   do  biega 
wypadków  stosowniej  przypada?  czy  truculentia  z  po- 
wodu odbieżenia  i  przeniewierstwa?  czy  superbia  i  du- 
dum   mente   concepta   malicia?   Mnićj    stosowny,   dk 
utworzenia  rozdziału  wymyślony,  możeźće  być* poczy- 
tany za  pierwotny?   I  znowu  nobiUe   FoUmias.    Zni 
Mateusz    wyraz    i   dostojność    nobilium    i    nobilitatii^ 
w  całój  atoli  sw^  kronice  nie  wysuwa  się  tyle  z  tym, 
jakby  z  ciałem,  jak  z  niego  w  XIII  wieku  wypisiąjfoy 
Aywooiarz. 


Fingit  illos  (suos)  non 
iojurias  in  plebe  uloisci, 
sed  regiam  in  rege  prose* 
qui  majestatem. 

Nam  plebe  remota,  rex, 
quid  erit? 


Ait  non  placere  sibi  vi- 
ros  uxorio8,  quibu8  plus 
causa  placeat  foeminca, 
quam  principia  obecąucla. 


Queritur ,  •  non  bo  tam 
apud  hostes  desertum  quam 
ultro  hostibus  expositum. 


Fingit  illos  (suos  nobi« 
les)  injurias  suas  non  im- 
plero  ulcisoi,  sed  regiam 
majestatem  in  plebe  pene- 
qui. 

Gloria,  inquit,  est  prio- 
cipis  in  multitudino  po- 
puli,  et  plebe  deleta,  quid 
nisi  ignominia  regis. 

Ait  cciam,  viros  uxorio8 
sibi  non  placere,  nec  ti- 
mul  sibi  et  earum  voluo- 
tate  dcseryire,  quibus  plus 
placet  causa  foeminea  quam 
principia  ob8equela. 

Conqueritur  nihilominus, 
non  aolum  apud  liostea  sc 
eaae  desertum,   aed  prodi- 


BOHDPOZNAHIE  TEXTÓW.    VIIŁ  19. 


221 


Proinde  praecipuos  ca- 
pitis  Acceraity  et  quoB  aper- 
te  non  potest,  insidiis  ag- 
greditur. 

Mulieręfi  qaoque  ąoibns 
mariti  peperoerant. 

tania  sectatus  est  immani- 
tate,  ut  ad  earum  ubera, 
catulos  applicare  non  bor- 
roit,  in&ntnlis  abjectis, 

qtiibii8  etiam  hostia  pepercit. 


tiose  nltroi  hostibus  €a[po- 

situm. 

Proinde,  conyooato  to- 
tins  regni  rai  concilio^  prae- 
cipuos et  majores  capitis 
abscissione  dampnayit,  et 
qi\08  aperte  perimere  vel 
capere  yeretur,  insidiis  ag<> 
greditur. 

Mulieres  quoque,  qiiibus 
mariti  pepercerant*  duoti 
hamana  mansuetudine,  tan- 
ta  insectatus  est  inhuma* 
nitate,  ut  ad  earum  ubera, 
catulos  applicare  non  hor- 
ruerit,  infantulis  abjectisy 
et  multis  famę  et  gladio 
peremptis,  quibu8  hostis 
pepercisset,  (si  Sdta  vel 
gentilis  fuisset)  (>**)♦ 

Astruebat  eciam,  oppor- 
terę  pocius  eztirpari  scan« 
dala,  quam  fbveri. 


Astruebat  enim  extirpa- 
ri  oportere  scortorum  scan- 
dala,  non  foyeri. 

W  nieprzerwanej  tedy  jednosłównościy  ustawiczne 
róinice:  zawsze  żywociarz  rozciąglejszy,  text  kroniki 
zwięzlejszy.  Któryż  z  tych  textów  dla  którego  jest 
wzorem.  Sądzę  źe  i  w  tym  razie,  jak  nobiles  Poloniae 
tak  eonvoeatum  totius  regni  eoneilium^  przystały  lepićj 
czasom  źy wociarza  niżeli  dawniejszej  kronice,  która  jich 
tćż  niema,  że  zatym  jest  tó  źywociarza  dopisanie;  ró^ 
wnież  jak  wyrażenia  sens  i  myśl  zrywające,  et  muUie 


(10)  Wszystko  co  to  z  textem  kroniki  Mateusza  porówny- 
wamy, z  źywociarza,  kodez  hejlsbergski  wpisując  do  kroniki  Galla, 
te  kilka  w  nawiasie  wziętych  wyrazów  pominął. 


222 


BOUDBŁAWA  ŚIUAŁEOO  UFAUBS. 


/oifM  et  gladić  per$mpti$.    A  Wszyatko  to  auperbia,  nie 
truculentia. 

XX.  Dal^  m  luperbji  text  poatępuje  w  plątaniu, 
a  przystęp  do  tego  niejednostajny  zmienia  stanowidn 
tyehie  samych  wyrażeń: 


u  Mateusta  p,  66Ł 
Omnem  si  qaidem  Ba<^ 
legis  snspicionem,  ilłe  as-* 
tutissimus  (Boleslaus),  a  se 
adeo  remoTeratt  ut  non 
modo  non  sacrilegus,  sed  sa- 
earrimus  sacrilegonim  ul* 
tor  apnd  nonnullos  cense* 
retor. 

Nam  qnod  mnlieres  in- 
gennae  seryili  prostitntae 
sunt  incestui  ( <  O ;  quod  con« 
jngalis  tam  spuroe  inqui- 
nata  est  religio: 

qaod  &ctio  seryorum  in  do- 

minos  conspirataC^)  quod 

regis  deoique  conjuratum 

est  excidiuin; 

in  sanctum  refudit  antisti- 

tem; 

asseruit  illum  proditionis 
originem,  totius  mali  radi- 
cem. 


u  żywoeimrza^  p.  348. 

01  quis  calamo  deacri- 
beroy  quis  verbo  potMt 
edicere,  quanta  tunc  fherit 
sangoinis  effusio,  ąuaaiiiB 
dolor  et  planctus  in  Pokn 
niae  exterminio. 


Quot  tunc  mulieres  ia- 
genuae,  quot  nobiles  aa- 
tronae,  quod  denique  mt- 
ritatae  pudice  aerrili  pro* 
stitutae  sunt  incestui  et  ab- 
jectae  ostentuil 

Quia  autem  serrorum  in 
dominos  conspirata  est  mt- 
licia,  quot  capita  suppliciii 
ezposital 

hoc  de  vena  exiciali  cru- 
dellisimi  Boleslayi  proces- 
sit; 

hoo  de  fonte  amarltudinis 
ipsius  emanavit 


( * ')  SI  modo  sint  ingcnuae  mulieres,  nulla  incestarum  eon- 
juDCtionam  suberit  suspicio,  Codex,  de  nuptiis,  Y,  4,  2S,  §.  7. 

('^)  Qui  (seryi  Tyriorum)  conspiratione  facta,  omnem  libe- 
rum populum  cum  dominie  interiiciunt,  Justin^  KYIII,  8. 


aozpozKAmE  tsztów.  yuł  so.  223 

Słoweoiy  odwrócił  źywociarz,  excaMUioii!0e  Boleslai, 
a  obwiniania  biskupa,  na  winy  króla*  Jak  sal  text 
jest  wsorem  jeden  dla  drugiego ,  dostatecanie  zdm  mi 
Aą  mówiy  tak  to  odwrócenie  ob  winien  o  których  żywo* 
ciars  ani  nadmienił;  jak  zaczepienie  o  prawne  i  jueli* 
nowe  wyraicaiie.  Dalój  żywociarz  zawsze  w  rozdziała 
de  guperbia  (p.  349,  350): 

Eooe  yir  iste  guantis  debuit  laudibus  eztoli  qai 
propter  exce]lenciam  suae  largitatis  authonomaeioe  dio* 
tns  est  largufly  (cui  largitatis  cognomen,  mówi  w  lifcie 
o  szczodrocie  Mateusz  IŁ,  17,  p.  656,  autonomaaica 
priuiłegiatum  est  excelientia,)  ob  insignem  audacńam 
yirtutis  appellatus  est  bellicosus  (audax,  śmiały).  Quanr 
tae  enim  liberalitatis,  quantaeque  probitatis  eztiterity 
per  eingula  non  est  necesse  declarare(>^).  Si  quis  au- 
tem eius  facta  curiosus  yoluerit  perscrutari,  de  multis 
ejus  yanitatibus  in  cronicis  Polonorum  poterit  edoceri. 

Jakiei  to  są  kroniki?  Nie  jinne  tylko  te  z  których 
swe  opowiadanie  wysnuł;  mianowicie  z  kronik  Mateu* 
sza.  Do  nich  odsyła  po  to  co  pominął:  w  nich  wojny, 
pauper  dericellus^  są  facła,  których  powtarzać  niemiał 
potrzeby  ani  pociągu;  podnosić  pamięć  i  godniejsze 
sprawy  zabójcy,  niebyło  jego  rzeczą,  raczćj  ohydzać; 
wytaczać  jego  excu8atione8  i  zabitego  obwinienia  wcale 
mu  się  niezdawało^  raczój  całe  nieszczęście  z  superbii 
a  dawno  do  szlachty  powzięto)  zawziętości  wywieść. 
Naostatek  do  zakończenia  swego  ze  srogości  i  okrucień* 
stwa  wziętego  obrazu  superbji,  przydało  się  jemu  to, 
co  de  ambitioso  Jan  w  trzecim  liście  na  truculeneją 
odpisującym  wyraził  (Mat  II»  22,  p.  666,  667). 


C)  Ta  para  perjoddw  kroji  na  kronikę,  która  z  Galla  czer- 
pała. W  Gallu  I,  23,  p.  100,  jest:  non  est  igitur  dignum  probi- 
tatem  multimodam  et  liberalitatem  BoIesIavi  secundi  regis,  silen- 
cio  praeterire,  sed  pauca  de  multis  in  exemplum  aperire . . .  au- 
dax  fuit  miles  et  strenuus. 


224  B0LB8ŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPATOUL 

MaUuM£  tjpooeimn 

(2/,  epOa.  Joh.  22.)  (cap.  15,  p.  3S0.) 

Hic  u  qaideai  homo ,  ab  Licet  autem  boniuii  m- 
initio  praetioeum  jedsae  Ti-  tutii  fundamentum  gBtiiw 
Mia  est  yirtutis  fundamen-  videatur,  aed  tamen,  tent 
tam;  aed  terra  sabuloaade-  sabulosa  ddiiacente,  nmt 
hiacente,  opus  omne,  anod  quod  yidebatnr  eaae  de  go- 
in  abyasum  corniit,  iilud  nerę  bononim,  oomut  u 
in  anraa  eranoit.  abyssum. 

Nam  qiiod  atrenaitatia  in  Et  qaia  ambitioeoa  opor- 
illo  fuit  profundo  flagitio-  teret  esse  libendea  cam  ez- 
ram  inyolTitar;  quod  libe-  pectant  humanoa  farofai^ 
ralitatis  erat,  vento  ambt-  quod  in  eo  fuit  liberalittp 
tionia  ezflatur:  ambitiosos  tis,  yento  ambitionia 
enim  liberales  esfe  oportet.     flatur;  quod  yero 

tatia  extitit,  profondo 
ram  involvitar* 
XXI.  Owoż  nareszcie  żywociars  iwiętego  Sta- 
niaława,  powołał  się  na  kromkę  o  Bolesławie  asczodfym 
mówiącą:  Ciągłym  wypisem,  prawie  palcem  wskant 
na  mateuszową;  powołaniem  i  wypisami,  z  listów  17, 
19,  21,  22,  to  jest,  o  szczodrocie,  o  wojnach,  de  tniea- 
lentia  i  z  trzeciego  odpisu  Jana,  uwikłał  w  jednoM, 
w  jedną  sprawę  wszystkie  listy,  zupełnie  całą  o  Bole- 
sławie szczodrym  powieść;  zapewnił  o  bycie  tych  listów 
za  swego  czasu  w  takim  stanie,  w  jakim  je  znamy  dzisiaj. 
Azatym  gdyby  te  niebyły  tworem  Mateusza  samego 
czy  Wincentego,  musiałyby  być  albo  płodem  pracowi- 
tego fałszowania  kroniki  przez  samego  żywociarza  na 
nią  się  powołującego;  albo  owocem  jakiego  na  kilka- 
naście  lub  kilkadziesiąt  lat  wprzódy  troskliwego  kronik 
przetwarzacza. 

Sądzę  że  niepodobna  przypuścić  aby  ży wociarz  miiJ 
summienic  i  zdolności  na  podwójne  dużo  od  siebie  od- 
stępujące twory:  aby  miał  wymyślać  wzór  zwięźlejszy, 


ROZPOZNANIE  TEXTÓW.    V1IL  21,  22.     '      2» 

logiczniejszy  o  poburzeniu  się  ludu  i  de  trucalentia 
(Mat.  IL,  .19  9  21 9  22),  aby  z  niego  potym  rozwlekał 
mni^  logiczne  rozdziały  de  malicia,  de  superbia  (rita 
s.  Stan.  cap.  14,  15);  albo,  ażeby  napisawszy  swe  mni^j 
logiczne  rozdziały,  potym  logiczniejszego  skrócenia  listy 
do  cudzej  wymyślał  kroniki,  dla  tego  aby  ją  do  przy- 
toczenia swego  usposobił:  ażeby  nie  waźi^c  się  nadmie- 
niać w  iywocie  biskupa  obwinień,  takowe  w  cudzą  kro- 
nikę w  ostrych  wyrazach  wsuwał,  obelgi  na  biskupa 
miotane  w  ni%  wtykał,  et^  quod  pudor  erubeseit  diet,  bi- 
skupa, verum  seortatorem  zwał.  Jest  wszakże  jasno 
i  oczywiście  że  cokolwiek  w  wyrazach  jej^o  z  kroniką 
jeat  zgodne,  współbrzemienne,  on  to  w  kronice  znalazł, 
z  kromki  wziął  i  przejistoczył. 

Zostawałoby  tedy  dochodzić,  czy  listy  o  Bolesła- 
wie azczodrym  i  śmierci  biskupa  w  kronice  pisał  Ma- 
teusz roku  1166,  czy  Wincenty  1197,  czy  ktoś  trzeci 
między  latami  1223  a  1266.  Jeśli  niema  powodów  do 
odmawiania  onych  dwóm  pierwszym,  dochodzić  trzeciego 
byłoby  śmiesznym  domysłem.  Mniemam  że  powyższe 
naase  uwagi  uprzątały  takie  powody,  zostaje  tylko  roz- 
patrzyć czy  niema  jakich  ze  współbrzemienności  kro- 
niki z  żywociarzem,  w  opisie  śmierci  biskupa. 

Ź^woctorza  powieść  o  śmierci  świętego  Stanisława 
wzięta  z  Mateusza. 

XXII.  W  opisie  zabójstwa  biskupa,  jakożkolwiek 
znajdują  się  między  kroniką  a  żywociarzem  różnice, 
z  tymwazystkim  panuje  większa  niż  w  jakimkolwiek  po- 
wtórzeniu jednostajność,  a  różnice  są  małego  znaczenia, 
wielkiój  obojętności,  Tyle  o  nich  tylko  powiedzieć  mogę, 
ie  mi  żadnego  nie  sprawują  utrudzenia  w  razie  w  któ- 
rym ży wociarz  patrząc  na  kronikę  i  z  niój  słowa  biorąc, 
odrzuca,  dokłada,  przekłada  i  swój  opis  tym  sposobem 


2Z6 


BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 


twony:  a  stawiałyby  mi  niejakie  trudności  w  raiie 
gdyby  z  iy wooiarza  do  kroniki  miały  być  wciakane^  bo 
aaoóżby  interpolator  na  jich  przerabianie  eię  silił,  aie- 
ebdał  być  dosłownym,  czy  na  to  aby  opisowi  daó  barw; 
dawniejszą? 


Mateusz, 

{II,  21,  de  trueuL  Boi) 

Quem  sacerrimuB   Cra- 

ooTiensium  pontifex    Sta- 

nislaus,  ab  hao  truculentia, 

cam  reyocare  non  posset: 


prius  illi  regni  cominatur 
excidium,  tandem  anathe- 
matis  gladium  intentat. 


At  ille ,  ut  erat  in  arcum 
yersus  parvum,  immaniore 
induitur  yeeunia:  quia  li- 
gnorum  tortuosa  facilius 
frangi  possunt^  quam  dirigi. 


(  W  następującym  ustępie 
jeden  frazes  w  tywociarzu 
przełożony  i  sens  I) 


iywoaarz, 
de  occisione  $.  Sian.  e.  16. 

Yidens  autem  beatusSu- 
nislauB  episoopus,  quod  Ti- 
rum  sevum  Bolealayum 
a  suo  nephario  operę  st 
a  sua  truculentia  modo  pa- 
terno  minime  posset  rew- 
caroy  sed  quasi  lupum  . . . 

Praemissa  igitur  fre- 

quenti  admonicione,  seciui- 
dum  formąm  ecclesiastioie 
disciplinac  prius  ąaidem  ilG 
regni  cominatur  excidiiin 
deinde  anathematisinteotat 
gladium,  ecclesiae  deae- 
gans  introituni. 

At  ille,  paternae  corre^ 
tionis  impaciens,  qua6i  li- 
gnumaridum  et  tortuosum, 
quod  facilius  frangi  potest 
quam  dirigi,  majori  yesania 
inducitur  et  ut  alter  PŁarao 
justo  dei  judicio,  mąjoń 
duricia  cordis  excecatnr. 
Saneto  igitur  praesulae  Sta- 
nislao  in  eeclesia  sancti  Mi- 
chaelis  de  Rupelln,  diyiim 
misteria  celebrante 

Stans  ergo  prac  foribu8 


BOZPOZNANIK  TEXTÓW.    YIIL  92. 


227 


ecolesiae,  stomacłuuiti  yoc6 
ad  SU06  satellitea  clamat^ 
ut  episcopum  extra  limen 
ecciesiae  protrahant.  Sa- 
tellitea autem  iniąui,  quo- 
ciene  irruere  tentant,  to- 
ciens  cadunt,  totiens  com- 
puncti  munt,  tertio  pro- 
strati  et  aurisia  percussi 
maDsuescunt. 

Quos  ille,  repletue  fu- 
rorę, objurgat  indignatis- 
sime.  O !  inquit,  ignayi  et 
degeneres ,  non  potestis 
unum  sacerdotem  traherel 

Deinde  irruens  ipse  ad 
aram  ut  Doech  Ydumeus  ( *  *) 
inter  infulas,  non  ordinis, 
non  lociy  non  sanctorum, 
non  diyinam  reveritus  ma- 
jestatem, in  Christum  do- 
minum  manus  inicit  vio- 
lentas,  primus  in  caput 
pontificis  yibrat  suum  en- 
sem. 

(Daldj  oba  zgodnie :)  Ipse  sponsuni  e  gremio  spon- 
sae,  pastorem  ab  ovili  (abstraLit);  ipse  patrem  inter 
filiae  amplexus  et  filium  in  maternis  pene  yisceribus 
obtruncat  O  luctuosum  (o  transfunebre)  funeris  spec- 
taculuml  Sanctum  profanus,   pium  sceleratus,  praesu- 


Itaqiie  prope  aram  in- 
ter infulas,  non  ordinis, 
non  loci,  non  temporis,  in- 
specta  reverentia: 
corripi  jubet  antistitem.  Ad 
quem  satellitea  atrocisaimi 
ąuotiena  irruere  intentant, 
totiens  proatratim  mansyea- 
cunt. 

Quoa  tyrannua  indigna- 
tissime  objurgans: 


(jak  wi/źSj:  prope  aram, 
inter  infalaa,  non  ordinis, 
non  locif  non  temporia  in* 
specta  reverentia). 


ipse  manua  iniicit  aacrile- 

gas. 


(**)  Tak  wydał  czyli  prostuje  text  Lengnich:  kodex  hejs- 
bergski  ma  rzeczywiście  dorchydumeus,  a  zamojski,  ad  hec  ydu- 
meus; oba  zamiast  infulas,  mają  insolas. 


228 


B0ŁB6Z.AWA  ŚHIAŁEOO  UPADBK. 


cruentiSBimus  innozium 
membratim  discerpit,  sia- 
gulos  artus  permioutisaime 
disBecans,  guasi,  a  singulis 
membroram  partibua  poena 
ezigi  debuisset 


lem  (pontificem  in  vita   StanO    sacrileguB   (tj^wodan 
$am  z  siebie  dalij:) 

crudeli   gladio   proatenit, 
et  ense  .•«. 

siocruendseimus  innoodiun, 
scelestiB  maoibtu  intarimit 
martirem  glorioaum,  ettiii- 
gulosartuB  minutiasiniedii- 
secans  membratim  diseer- 
pit,  bestiis  et  yoluoris  coefi, 
in  omnem  yentum  diaper- 
git,  ac  si  a  singulis  mem- 
broram partibus  poena  exi- 
gi  debuisset,  et  memoriim 
Dominia  ipsiuB   auferri  de 
Bubcelo  debuisset.  O  jooan- 
dum  et  Buaye  dei  judioimnl 
quod  ille,  i  tak  daUjj  do 
końca  rozdziału, 
XXIII.  Po  opisaniu  zabójstwa  biskupa,  następuje 
w  kronice  Wincentego  jak  uważa  kommentator  Dom- 
browka  część  czwarta  listu  Mateusza  o  zjawiskach  po- 
zgonnych,   a   ta   z  żywociarzem  jest  jednobrzmienni 
w  następującym  sposobie. 


(dalszy  ciąg  listu  21  de 
iruculentia). 
Totus  autem  stupore,  to- 
tus quadam  horripilatione 
dirigui,  ut  yix  mente  con- 
cipere,  nedum  lingua,  ne- 
dum  calamo  possim  expri- 
mere,  hoc  in  sancto  salya- 
toris  magnalia.  Succumbit 
enimdicentisintellectus,  in- 
tellectui  sermo,  et  rem  ut 
est,  yerba  non  cx[)licant. 


de  sepultura  beati  Stanislait 
cap,  17 f  p,  366. 
Omnipotens  yero  denfl* 
qui  in  suisoperibus  semper 
est  laudabilisy  et  in  aanctiB 
suis  praedicatur  mirabilisi 
ad  declarandas  et  custo- 
diendas  sancti  yiri  exequiM, 
coelestes  et  tcrrenns  subito 
deputayit  cxubia8. 


iftdtPOzNAKiE  TEXTów.  vnr;  is.         *  ^ 

(Palijoha  zgodnie  i)  E  quatuor  namgue  mnndi  par- 
tibiii,  guatuór  advoIare  yieae  sunt  aąuilae,  qiiae  sublimius 
locum  paBsionis  circińando  (drcumyiantes),  ynltures 
afiaaąue'  sangtupetes  alitcs  a  contactu  martiris  abegerant 
Otecri  ćótporis  abigernnt).  Cujnsin  custodelae  reyeren- 
tia  penripIeSy  diem  nocti  et  noctem  diei  contiiiiiaińt. 
Ndctein  appellam  (appellayerim)  an  diem?  dieni  pbtiiui 
diżerijm  qiiam  noctem.  Haec  enim  altera  nox  est  de 
ąna  acriptnm  est:  et  nox  ut  dies  illuminabitnr.  Mirae 
Biąnidein  (quoqae)  mtilantiae,  tot  in  Bingulis  locis  diyae 
(ccelitua  diyinae)  fiilsere  lampades,  quot  sacri  corporis 
diBperiBa  inint  minuta  (dispersae  partee).  (Ut  ipaum 
codtim  óthatum  snam  terrae  gloriam  yideatur  inyiidisśe, 
qaóniam,  qaonindam  decore  siderum  et  quibnsdam  pu- 
taiibs  Bolis  radiis  distinctam.  Tych  wyrażóto,  'tego 
perjoduj  wtywode  niema.)  Hac  yero  (Ąc  autem)  miraóiili 
alacritate  animati,  ac  zeio  deyotionis,  quidam  patrdin 
accensi,  sparsas  membrornm  mlnutias  coUigeregestiunt. 
(Dalij  UMa  nieco  się  różnią^  a  wnet  rozsłają\ 
pedetentim  aecedunt  cor-  adlocnmpaflsionisaccedunt, 
puB  integerrimum  etiam  sine  mirabile  dictu  I  corpus  intie- 
oidatricum  notamine  repe-  gerrimum  reperiuńt,  siUe 
riunt,  tollunt,  asportant,  omni  cicatricnm  ńotamińe 
apud  minorem  saneti  Mi-  colligunt  et  apud  eandem 
ohaelis  baeilicam  diyis  eon-  basilicam  beati  MlchaisliSy 
ditum  atomatibus  recon-  jdxtaintroitum  ecciesiae  di- 
dunt.  yinis  conditum  aromatibtis, 

recondunt 
Ufide  U8que  ad  transla-  Per  decenninm  aut^, 
tiohis  diem,  cujos  causam  quo  gleba  corporis  beati 
ipse  non  ignoras,  jugis  dic-  Stanislai  ad  eeclesiam  beati 
taruDi  splendor  lampadum,  Michaelis  ńepulta  4uieyit, 
nóiDtdesiit.  ingens  dictarum  splendcfir 

lampadum  ab  eodćm'  loco 
nondiscessit.  Etezeot^- 
Folska.  Tom.  IL  '  17 


porę  d  w«« . .  mmU^mA  mi^ 
tiria,  cepit  deolunirę  inoltii 
minoulis. 
....  Talibw  autom  fiP- 
dilgiii  AC  nT^lAdoiubua  wn  aolum  ad  eecleiiam  b«Mi 
Midhafliiii  apparuit^  sed  eci^m  ad  majorem  eocJętiw 
tmoalątmi  ąun  ad  aalutem  yel  ooneolatimein  partine^t, 
jplures  ([idocuit»..  •  tak  dal^.  A  o  tym  pr^enieiiema 
cjwłat  loóin  ifywoeiars  w  oaóbnym  rosdiiale  (cap.  1% 
p«  9^9)f  W  lat  d^iedgć,  9}o6t7M  tnolrona  (^dmia  dfo 
^^rtOp  ^  groba  Iwi^tego  taką  jego  wo1q  miała  eohia 
oltiawiomi^  a  tpwopuą  (Lambertus)  <<  ^onontcf  n/om  nr 
friduU  divina4  r£velatiWt  anno  domini  1088,  $Qfinm 
corpuM  ęu$  transtulerunt  ad  ecfiUiiam  majorem^  O  tjiP 
\^  pr^eniafi^iu  wepominą^^^o  MateuaiBy  nadmiopia  otm 
/anpwi  raufom  (to  jest  revelationem)  cy§M  ipę$  mm 
ifnora$  (Mat.  JI,  21). 

;XXiy.  Dppiej  tjwocmz^  bo  dopiiami  >«•  aiMp 
oanie  tedy  opowiedaenip  ssabójitwa  i  pozgoo^ydi  » 
dów  roisei%gn^7.  Zwracam  na  Qie  uwagę  dekawyfih 
ooby  ja  cbcieli  w  wydaniu  iy wota  w  zupełności  odosy- 
ta^  jila  mają  barwi^  świeższą,  wysłowienie  jinne  od  kli- 
niki; jile  nic92ykownie  nieraz  wtrącane  i  wlecsonci  a  $%- 
d«9  if>  nieznajdę  nikogo  coby  temu  zaprzecaył.  Tyni 
dodatkami  nieodróinił  sią  ży  wociarz  w  jistocie  od  krót- 
ąa^j  i  tredciwsz^j  powieści  kronikarski^*  która  nieod- 
niófłazy  i  pięuwią^^awszy  swćj  myśli  do  jakiego  obram 
•imilitudinis  unikn^a  frazesów  erudicijnycfa,  zatrzymała 
sią  jedynie  w  zwikłaności  i  zwykłój  sobie  brzękliwości: 
O  transjunebre  fuueris:  diem  nocti,  noctem  diei;  dicen' 
ti$  inUUectU9ę  aermo  intelUctuis  conditum,  recondunt. 

W  jednym  tylko  razie,  na  początku  17go  rozdziału 
do  sepultura  beati,  na  wstępie  opisania  zjawisk  i  cudów 
odstępuje  ży  wociarz  od  kroniki.  Ży  wociarz  wielbi  wszech- 
mpcnoś^i  bosą  ŚC  uad  świętym  mężem  cudownie  się  ob- 


BOaSMZNAinB  TEZfÓW.    ttttitii  25.  '^1 

JMfit^  ht^gdbątAe  korzy  się  prced  lAą.  EronikanB  wpad« 
w  oritt^ienle^  tr  pnsenułeme,  które  go  odrętwia,  szoiM 
nil' na  glowid  powstaje,  słów,  głora  mu  bndnge  do 
akretfleiiSa  magnalfiw  sahatora kSedy  ma  sjawkkai  di^- 
i^  ghwcom  opowiadać.  A  na  taki  wstęp,  prawdziwie, 
nie  fcto  "zdobyć  się  mo£e  tylko  biskup  Mateusz,  kfAry 
pSfiM  organ  Jana  nie  bardaso  się  dziwi  gdy  aniełekiego 
#)^<na  ludziom  cuda  się  przydarzą:  $0d  peroehemenSśHn^ 
ńiipet^  gdy  się  r6wnie  niecnym  bi^ochwaloom  pńy- 

gadzaj%ail.,  17).  •  ' 

21}awiska  te  bez  wątpienia  rosły  w  bU^ch  zabój- 
stwa ozaaaoh*  Dziesięć  lat  błyezozały  iwiatła  i  ^o- 
mi^e  nad  ciałem  które  roku  1088  przeniesione  Mfiało 
do  koioioła  większego.  Mateuszowi  niezoatało  jak  opa- 
wiedzieć  je  z  wyszukaną  przesadą.  A  akaro  łaska  ina- 
ibioe  tak  cudownie  się  okazała:  męczennik  b]^.tfwiętgr: 
49bo4  mekanonizowany  ale  iświęty.  Chciałem  zaprseOMÓ 
4aby  terminu  ąandua  przed  kanonizacją  użyto :  ale,  nie- 
Bzukając  obcych  przykładów,  któreby  użycie  wcześniój- 
aze  udowodniły,  przyznać  muszę  ie  kronikarz  który 
zjawiska  i  cuda  jako  świętości  objawienie  opowiada,  je^t 
równie  mocen  ściśle  z  nim  związanych  martyrU  it  paneli 
titułów  uiyć  czy  to  1 197,  czy  1166  czy  nawet  1088  roku. 
I^rzesada  Mateusza  powieści  sprawia  nawet  tego  konie- 
czność  i  nieodzowność  ( *'). 

XXy.  Być  moie  że  text  listów  kroniki  Mateusza, 
obejmujących  panowanie  Bolesława  szczodrego,  taia  ja- 
kie wyrazy  mylne,  źle  przez  kompiistów  oddane,  Ąe 
wyczytane  i  przepisane:  ale  w  ogólności  ieyU  jeśt'^e- 
wątpfiwy;  a  zapewnienie  się  o  jego  zupełności  i  au^- 


( '^  Pr^kttd  podobnie  rychłego  i 
mumem,  nuBCsennik^Y  i  świętych  niedaleka  w  poprzednich  naaee 
eiasnch,  nietradno  dostaec:  nie  mdwię  na  świętym  Wqiciechi^ 
złe  ha  kinęcia  czeskim  Wacławie :  patń  iywota  pifane  ]^»ez  Jana 
kanapsna,  Brunona,  Gnmpolda. 

ir 


232 


BOŁBUAWA  ÓMIA2.E00  UPAIMŁK.. 


tiotnośoit  atąje  się  wielki^  wagi,  bo  on  jett  jedyny  oo 
opowiada  puburzenie  sif  ludu  prsed  mtęprai  Bokiłft- 
wat  s  nim  tedy  źrzódlo  jedyne,  na  ten  wypadek  iwiatło 
dottaroayó  mogące,  jeet  do  wypadku  samego  mocno 
sbliione*  Jeezcce  wtedy  atu  lat  niewyezło,  nietylkoiwicii 
pamifó  była,  ale  w  stanie  towarzyskim  narodu,  akutld 
s  ifypadkn  dolegały.  Nim  atoli  nad  tjrm  ai^.  netano* 
wiemy,  zakończmy  wprzód  rozpatrzenie  oo  śywociiis 
wyciągnął  z  kroniki,  bo  z  niij  jeszcze  o  ustf pie  i  mio- 
nie Bolesława  wypisał. 


MaUu9z 
J7,  21,  d$  trueuL  Boi. 
'     Qno  fscto,  tmculeutis- 
•simua  Ule  ezterritus,  non- 
minua  patriae  quam  patri« 
bas  invisus  in  Ungariam 


ZytoorioTB  c.  S8f 
d§  morte  Boi.  oeoUofkn 
. . .  timore  peronssuSyHt 
pat  ridda  oruen  tissimns,  tam 
patriae  qaam  patribus  fie- 
tus  odiosns,  in  Ungariam 
secessit,  inyisos  nobilibtu 
Poloniae,  profugatione  <BK- 
pulsus. 

Nowy  dowód  niezgrabności  iywociarza:  kiedy  bo- 
wiem patribui  odioiuit  po  co  tegoi  duplikata  w  wyra- 
tenin  dodanym,  invi8U3  nobilibus  Połoniae:  zawsze  d 
nobilee  Połoniae.  Dalćj  żywociarż  pomija  co  mógł  da 
snperbia  Boleslai  na  Węgry  zeszłego  pisać,  spieszy  do 
jego  zgonu. 


Non  multo  post  yero  in- 
audito  correptus  languore 
Boleslaus,  mortem  sibi  con- 
soiyit. 

Sed  unieus  filius  ąjus  Mie- 
szko, in  primo  pubertatis 
florę,  yeneno  emarcuit:  sic 
tota  Boleslai  domus  sancto 


Tempore  yero  modioo, 
secundo  yidelicet  ezilii  sui 
anno,  inaudito  languore  cor- 
reptus, in  amenciam  cecidit, 
et  mortem  sibi  consciyit 

Mescho  yero,  filius  ^ua, 
post  eum  in  exilium  actus, 
in  primo  pubertatis  florę 
yeneno  interiit:  et  sic  tota 


BOzMźiTAimfi  TESTÓW,   ym.  tt,  m.        239 

poenin    SCańislao    eżolvit.     donins  Bolezlayi  periit,  et 
Odiiisicatnallainbonuin....     martirig     Stanislai    juitas 

poenas  ersolyit.  O!  jus- 
tum  et  tremendam .... 
Zakońcsjwazy  swe  wyciągi  z  Mateusza,  żywoeiarz 
rosprfiwia  o  straoie  korony  i  titnhi  królewskiego.  Ut 
jednak  nadzieję,  źe  Bóg  za  przyczyną  świętego  Pohkf 
do  dawnego  stano  przywród:  a  że  to  jest  do  spodziewa- 
nia, przytacza  co  wyczytał  in  descriptionibus  anndUum 
IVlonarum  oraz  in  vita  btati  Stephani  regis  Ungarcrwn^ 
gdeie  są  zapisane  przepowiednie  przy  pierwszym  o  ko- 
ronę dla  Polski  staraniu  się  objawione.  ('^ 

Powstanie  ludu  po  zgonie  Mieczysława  ligo 
roku  1036-1042. 

XXVI.  Skończywszy  Mateusz  opowiedzenie  zwo- 
jowania w  Mazowszu  Masława,  i  uśmierzenie  w  oWyiti 
czaaii  zaszłych  (między  latami  1030—1042)  zamięszań 
(II,  15):  na  wstępie  następującego  listu  uprzedza,  Śe 
w  Bwojim  miejscu  mówić  będzie  o  niemniej  niesłycha- 
nym 8ervorutn  (czyli  plebis)  poburzoiiu,  które  za  Bo- 
leaława  szczodrego  (wiatach  1011— iOSt)  ebuttiU  (tE, 
17).  Takim  uprzedzeniem  dwa  niesłycliane  wypadki 
jeden  od  drugiego  czterdzieści  lat  odległe  podobnemi  - 
sobie  czyni  i  daje  czuć  će  jednostajny  one  śy wioł  ETśą- 
dził.  Z  tego  powodu,  nim  do  rozwagi  drugiego  przy- 
stąpimy, nieodrzeczy  zastanowić  się  nad  pierwszym, 
który  przewidywał  przy  zgonie  Bolesław  wielki:  ignem 
teditionis  (Gkll.  I,  16,  p.  78). 

W  owym  czasie,   Polska  była  krajem  od  lat  ozter- 

( >*)  Mając  pod  ręką  kronikę  Matemza,  ciyby  podobnie  ^• 
wociarz  mii^  i  Wincentego  Kadłabkowego,  godzi  się  wą^ć:  gdyś 
opisując  tapinne^  w  przejazdach ,  jinnych  od  Wincentego  aiywa 
wyrazów:  Tita  scti  SŃm.  12,  p.  888;  Yinc*  Kadł.  9,  p.  779, 


234.  BOŁBSI.AWA  ŚMUŁEGO  UPABĘK. 

dsiestu' blisko  (999—1036)  w  jedno  państwo  ipojo^TBii 
od  lat  fliedmdaiesitciu  nawracanym  i  nieatrudsoui 
ohrsosonymi  a  nową  myślą  zachodu  łacińskiego  nawie- 
dzonym i  uciśnionym;  w  owym  czasici  nie  jednemu 
s  naczelników  i  przewodników  ludów  i  powiatów,  do- 
legała podrządność,  niegodna  okolica  i  gmina  nieoiai- 
pliwie  znosiła  straconą  udzielność;  w  owym  esam  bit 
niebył  tak  ludny  jak  w  wiekach  następnych,  lubo  ndr 
niozy»  wszelako  eiwilizacja  mateijalna  nie  wiązała  tyli 
do  micjjsca,  rolnictwo  było  raczej  odłogowOy  ludnośi 
rzutna  w  posadach  niestateczna,  W  kaśdym  miąjsoo, 
w  obwodach  i  posadach^  były  klassy  wyiaze  i  aiisBib 
noszące  nazwiska,  panów,  lechitów,  kmieci,  władików; 
między  nimi  róine  stosunki,  tak  rodzinne  i  powinowt- 
oenia  się,  jak  obywatelskich  praw  uiycia.  Spojenie  po- 
dobnych, a  zrozmajiconych  cząstek,  nim  się  zlewek  w  pe- 
wną toisamość  dopełnił,  niektórym  przynosiło  Wywyi- 
sienie,  niejednemu,  niejedni  mifgscowój  klasiie  nrfl|dzilo 
igmę.  Łeohici  byli  górą,  pany  i  możni  chętnia,  szli  ss 
jioh  pędem,  sami  dodając  jim  wywyższenia  się  otiich(. 
Władiki,  to  los  w  lechitów  podnosił,  ówdzie  w  kmieeie 
spyefaał;  w  obwodach  przemocą  pochłoniętych,  lechid 
miąjscowi  od  leohitów  górujących,  bywali  może  ss 
sw^go  obywatelskiego  stanowiska  strącani,  w  kmiedi 
wpychani.  Po  wielu  stronach  mnogo  poosadzani  jeńce 
i  brance,  w  długim  pozyskania  obywatelstwa  oczdciwa- 
niu»  nieskoro  siedliska  swe  zamiłowywali.  Przepływ 
ludu  rolniczego  nadarzał  gości  niepewnego  w  obywa* 
telstwie  znaczenia,  napływ  gónyących  lechitów  nie 
w  jednym  obwodzie  uniżał  miejscowe  obywatelstwo. 
Zarzewia  mnogie  do  przewidywano)  sedicji.  Trzeba 
było  kilku  rodni  aby  rozkołysane  te  żywioły  pod  kie- 
runkiem chrześcjaństwa,  ogólnych  rozporządzeń  i  prze- 
mocy, w  pewną  jednostajność  ustatkować  się  mogły. 
Tak  pojmować  należy  poruszenia  owego  czasu,  na  te 


śytrioły  ttMbft  ttńei  baczńoić»  aby  £>oraimeć  udiikótre 
o  ŁAufieńUu^  bEBkicłi  ki^nikarzy  Wynieńia. 

XXVIŁ  I^ćWnie  możni  etarodawtf^gó  óbyciija 
nalA^  ttiająey  otworzyli  wstnidnieńiu  wroU.  MaUmori 
tradii&t€9.  (Gall.  t,  18»  p.  8S),  pozbyli  ńf  krńlow^ 
NieiDJti  A  wiiót  i  w  kkażtorze  przez  zakonników  pód- 
iio<on<^  SoLzlmirza.  Usunęli  tedy  główliy  kieroniBk 
oItffeei6jflń«ko  łacińskiego  (niemieckiego)  porsfdkut 
z  dbraionyoh  żywiołów  starodawnych  pęta  zdjęli,  żanu 
w  Uubacb  one  tltrzymać  niezdolni,  nieprzewidywali 
jakiemtt  zamieszaniu  początek  dali. 

Króle  i  ksi^ęta  p(]toti'onni  na  których  fiazezerfeln 
Polska  w^a,  postrtegąfąc  w  r£eczy  odmęt,  rzucili  aię 
odzyskiwać  8#e  straty  guiigue  dś  parte  śua  eoneiikahai 
a  gdy  nieznajdywali  dostatecznego  odponi,  ząjeidśafi, 
garnęli  jttk  swoje  zamki  i  grody  lub  one  f^jnowali. 
iiuogue  dondnio  eimtates,  ecuiełłaguć  eóntigudi  tfel  opfiKr 
eabm  vśl  tińoendo  eoequabat:  (GJall.  Ii,  19,  p.  8d)(>*): 

Tymczasem  od  własnych  mieszkańców  ód  rodki-» 
myoh  Polika  utrapioną  została,  ab  indiginii,  dprópriii 
habiiatóribua  v€aabatur.  Njim  in  d&min09  semi  aMta 


.  C)  Breeulani  ąniirio  sano  soi  dncatiu  (lOSS)^ 
Inre  rżtns,  ne  differe  oblatam  oecaaienem  calomiuandrniis  J 
ds,  uno  ulciscendi  de  illatis  injnrils,  qtiM  olim  duL  Meiko  (Bo* 
leslsns)  infolerat  tlo&emis,  ąttantoeiili  ptituit,  inito  ódniilio  óam 
sois  eos  (PoleMs)  imtLdtta  rtatok....  latrstf  tSńtia  PdOntMr 
•uo  mknitam  pkrindpe,  et  e«m  hostiliter  inrradit^  «k  y»lat  ibg4M 
lempeftas  farlt,  tseyli,  sternit  omdi*:  sic  ▼illat  oswdibns^  nt^aa^ 
ińoeadiis  deyastayit,  Cosmas^  lib.  II,  p.  2017^  et  Anonjm.  inttr 
soripft  Menkenii  t.  III,  cap,  85;  chronogry  Saso,  rab  a.  1094, 
edft.  Leibn.  Mseśńoń.  hiatoricar.  i  I,  p.  944;  anńalista  Sażct, 
•ob^  a.  ieS9,  iiftferp.  hiśtoricot.  Bc&ardi,  «.  I,  p.  4fi.  ^^Brtlfyt 
ai^  Brzeoitlaw  nad  taia^  Poloiij^f  sajęirasy  Wrodawy  ossW^iinlł 
go.  Sroiył  tic  jedynie  aad  Foloi\)4,  bo  ta  była  k^bką  roda 
kmiecego  Piaata^  w  nićj  te|po  rodu  dcarby  ałoioae:  na  Fóhnfi 
więc  wywarł  całą  sawaiętą  semttę  jaką  miał  jedynie  do  kmiecego 
rodd  Fiista. 


236,.  BOLESŁAWA  ŚMIAZ^GO  UFApfiK. 

."• . 

nobilei  liberati  $e  ipaoa  in  dominium  eałulerufUt  aUiU 
in  9ervieio  ver9a  vice  detentis,  alij$  peremtis;  i4«ow.. 
eorum  ineeituoeef  honoreague  BceleratiaHme-  raifmęnmi 
(Giill.  I,,19|  p.  89):  Jeńcy  wojenni  i  braboy  s  liąda 
w  dawnych  Jtiapadacfa  przywiedzionego,  jeszcze  nieivy- 
zwoleni,  «ert;t^  rzucili  się  na  swych  panów,  którjrm^ 
przjr  odmęcie,  środków  do  powściągnienia  niedostawało:. 
albowiem  krajowcy  indigmi,  wieśniacy,  wolni,  kmiecie^,, 
do  stanu  kmiecego  strąceni,  liberati,  powstali  na  lecl^: 
tów  contra  nobilee.  Sami  się  in  dominium,  do  sprawy 
oby watelskiój ,  do  powodowania  sprawą  publiczną,,  j^j^. 
radzenia  i  urzędowania  wdarli,  goniących  lochitów 
wz^em  w  poddane  i  służebność,  in  servieio,  uymigąo. 
Pozabijanych  było  wielu.  W  szczepieniu  się  klas  miesz- 
kańców, a  wpływem  zachodu  łacińskiego  więoój  odpMr 
bniąjących,  gasło  powinowacenie  jich  małżeństwami^., 
góriyący  odpychali  od  swych  córek  niższych,  niesz^- 
kali.ton  u  niższych,  rozłączenie  drażliwszym  się  stige. 
i  pewnie  daje  powód,  że  lud  poniżający  chwilowo  le- 
chitów,  łoża  jich  i  cześć  znieważa,  jak  niegdy  Bolesław, 
wielki  w  K^*owie  łoże  i  cześć  Peredisławy  zniewa^fł* 
A  znalazło  się  wielu,  co  pomni  na  starodawną 
cześć  narodową,  od  wiary  katolickiój  odpadając,  a  fide 
kathołica  demantee,  rzucili  się  na  bi8kupów  i  ducho- 
wieństwo. Nie  sama  uciążliwość  dziesięcin  do  tego  sta- 
wała się  powodem,  fahi  chrieiicoli,  mniemali  że  sna- 
dniój  dawny  obyczaj  odżyje,  gdy  się  nowych  kapłanów 
pozbędzie.  Dla  tego,  wedle  zawziętości  jaką  ku  któ- 
remu mieli,  mnićj  zniechęconych  mieczem,  więcój  znie- 
nawidzonych, ukamienowaniem  mordowali  (Gall.  I,  19, 
p.  90).  Chrześcjaństwo  dobrze  tam  zaprowadzone  i  przez 
Mieczysława  ligo  umocowane,  niestety  I  (mówi  współ- 
czesny annalista,  opłakanym  sposobem  przepadło:  chri- 
słianiłae  ibidem  a  euie  (Misachonis)  prioribus  bene  in- 
choata  et  a  se  melius,   roboraia,  Jlebiliter  proh  dolorl 


-PRAWA j^ucu.Yra.;^. aft.    I         i$7 

dUperit^i.  (^nnal.  hiMesh.  sub  a.  1034«  i.  lU^  p»  9di: 
edit.  Fertz.).  Tak  roztlał  przewidywany  ignu  seditionu 
(Gall.  I,  16,  p.  78). 

XXyiII.  Mazawaze  zdaje  się  było  spokojiu^aee,  > 
pewnie  jaką  umową  z*  nowym  paśetw^n  epojone*  ui^-  ,' 
knęło   napływu   górujących    i    zwycięxkich    lecbków;. 
w  ustroniu  swym  mui^j  rażone  nową  cywilizacją  miało  . 
własnych  lechitów  więcdj  ludowych,  gdy  dłużej  i  wiar  : 
dyków  dochowało  i  swobodę  kmieci;   dochowiąjąe  do  , 
dawnych  żywiołów  przywiązanie  z  dwu  atrou  poguik- 
Btwem  okolone^  jeszcze  przywykłe  byjo  do  braterskiego 
dlań  wyrozumienia.    Masław  człowiek-ludu,  uchwy.cił 
w  nim  władzę,  dał  otuchę  narodoweoiu,  a  gościnę  róż* . 
oorodnym  żywiołom.     Lud  liczny  z  Polski  przed  naj-  . 
3ciem  nieprzyjaciół,   Czechów  mianowicie,  ustępujący, 
uchodził  za  Wisłę  do  Mazowsza.     Z  miejscowych  po^  • 
burzeń,  które  różny  obrót  brały,  lechitpm  lub  ludowi,, 
^hrześcjanom  lub  od  chrześcjai^stwa  odpadającym  ró* 
śne  powodzenie  przynosiły,   różny  lud  również  prty"- 
ulku  za.  Wisłą  w  Mazowszu  szukał.    Gdy  pio  k)|j(u 
eciech    sprawa   lechitów    i    chrzęścjaństwa   poczynała 
)rzeważać  tąk,  jiż  Kazimirz  powrócić  ^^apui^zył  i .  ata*- 
lowidko  in^  castro  guoddama  suis  stbi  r^dditum  ja^qy^^   . 
mt^  ponot^ ożyła  się  liczba  ludu  wieśniaczego  i  clirzeir  .. 
icjaństwo  odrzucającego  co  Mazowsze  napełnił.    Gn^z^ 
un  et  Poznań  civitąies  in  soUiudine  permomerunti  Pe^^.  ■ 
onia^   ex  toto  pene,    diviciis  eihominibus   est,  ę^aati^^i 
Gall.  I,  19,  p.  90);  eo  tcmpore  MazoviUi  Polonis  i^M^^ 
'ugientibus  populosa  (id.  I,  20,  p.  94). 

Co  miał  do  czynienia  w  opustoszałej  Polszoae  Ka-  . 
imirz  zaniedbuje  mówić  Gallus,  prawi  o  tym  lepiój 
Mateusz,  który  plącząc  to  żywotnych  sił  wstrząśnienie 
fantasticznymi  o  dzieciątku  Kazimirzu .  powieścianai^ 
)  samym  wstrząśnieniu  nadmienia  tylko  ogółiue:  pairia 
ksolatur,  seditionantur  civea  (ignis  seditionis,   Gall  I» 


2SI^  B0LM8ŁAWA  ŚMIASBdO  TTPADKS. 

1^,  ffrm$mnŁut  hMłś,  t&b€Bf  mtmłeipin,  dafniitieu  eźitla 
j)n^e$(dU$  cA  i^Tonds  occupaniur;  diasipatione  disńpo' 
tur  terra,  direptione  praedatur  (Mat  II»  15,  p^g.  652). 
Podattie  tedj  które  on  powtarzał  wiedsiałó,  ie  depre- 
dationeof  trządżii  nigasd  tiieprzyjacidl  a  dissipatkrnem 
s^dUionaii  eiveś.  Owi  przeto  (u  Ghdla)  liberati^  są  etvei; 
nawet  ««m  co  na  panńw  powstają,  noszą  znflmie  ćtvrum, 
bo  eą  na  wyzwoleniu.    Lubo  to  wzburzenie  Mateusz 
porównywa  i  na  jedn^  szali  kładzie  z  późniejszym 
(ptebU),  które  wzbuneniem  servorwn  nazywa:  wszakłe 
temu  dawniejszemu  nieodmawia  czci  obywatelskićj,  bo 
tuf  niestło  o  pańszezyżnę,  o  ciężary  jakie  na  lud  pod- 
dany nakładane:  ale  o  prawo  obywatelskie,  aby  w  ra- 
dzie,  aby  w  urzędach  równie  świecił  ten  co  posiada) 
włóki^  9ortć$f  pod  warunkiem  i  obowiaskami  dla  gminy 
lub  wlońci  sub  ćimdUicne^  lub  trzymał  wolę,   to  jeat 
kmieó  liib  wolny,  liberatus:  jak  ten  co  wło^i,  doiMa 
posiadał,    wolą  swą  disponował,   łany,   włóki,  sortu 
rozdawał,  słowem  lecfaita.    W  f ój  równości,   w  pod(h 
bnym  porównatriu  ihraw,  prerogaih,  zhośneby  były  lu- 
dowi ciężary  publiczne,  przegony  urzędowe,   angam^ 
podwody,    znośne  dla   obrony  kraju  służby.     Czujic 
ujmę  swych  praw  obywatelskich  albo  je  traeąe,  bunyi 
się  i9iee  ver&a:  ad  śermeinmy  do  równości,  do  uniżeDia, 
strącał  górujące  lecfaity.    Żf  postępem  drilizacji,  i  oby- 
czqti  zachodniego,  lechitom  nowe  siły  przybywały,  lud 
tmcił  sprężystość,  od  rodni  do  rodni  Coraz  mnrćj  wie^ 
dział  o  co  się  upominać,  kla^  cora^  więc^  odszćze^ 
pione,   dojrzalój   rozosobnione  dla  przyslzłego  dalszego 
biegu  jinńe-  gotują  stostmki  i  działanie. 

Nareszcie  Kazimirz  Połonino  finea  intr(>ivłt,  uJU' 
rim^^  proffrćdłens^  eastrum  guoddam  a  suta  aibi  nd- 
diMn^  a€quiaivU  (Gall.  1,  19,  p.  92),  bo  robuatorum 
ciptlaeta  numnaf  uniua  tantum  oppidi  tuta  praeaidio,  c(m' 
tra  hoatUtm,  jam  n&n  r^gnumy  aed  eaites  r^gnł  relicuioi 


SPRAWA  LUDU.    Tm.  26,  St.  280 

d^fmiBmhat.  Z  tęfo  etanowiftka  Kazimin  pMrióm  ab  h0$^ 
tUtua  eripiL  Nąjecdny  obcy  nieprzyjaciel  po  ctęśoi 
z  krąJB  ustąpiły  dłngo  nad  Odrą  pograbione  ziemid 
trąjrmał,  z  nim  boju  prawie  niebyło,  targi  i  umowy  .dłu- 
gie o  odzyskanie  grabieży  i  łupieiy,  na  co  liczne  pd* 
zostały  dowody.  Z  powrotem  nowego  porządku  do 
Polski  cesarz  i  papiei,  więcej  się  tym  zajmują  aniieli 
Biradzeni  Jechici.  Główny  trud  Eazimirza  był  wewnątrz, 
ośinieirzeiue  rozrucbów,  urządzenie  wewnętrzne.  Fsn*- 
diporioB  oh  undiq%§e  poiestałes  eradieatg  a  śtnguUs  eir^ 
0icf»  guague  prwnneiia  prineipes  abigit  ab&rtivo»:  Wszę- 
dzie odąjmige  władzę  ludowi,  którą  sobie  przyswcgit, 
lud  pic0  rersof  wyzuwa  z  tego  co  odzyskał,  uchwycone 
przezeń  władze  wytępia,  rendiearias  poUBiate^  erudicat; 
pp.  wszystkich  prowincjach,  obwodach,  postawionyclii 
ludowych  naczelników,  rządców  przez  te  niewłaściwe 
pochwycone  władze  poroni(»iyoh,  wygania,  principia 
abigit  abortivos,  i  wszystko  do  powolności  do  powin- 
nąg4^  posłuszeństwa  przywodzi,  et  debitas  revocat  obsi* 
quelas,  w  cał^j  Polszczę  porządek  przywraca.  Nie  sanie 
b«wiem  Mazowsze  ustanowiło  sobie  i  miało  ksiąśęda 
w  Masławie,  miały  jich  podobnież  jinne  prowincje  ^ 
i  urladze  w  skutek  zaburzenia  jakie  podnieśli  liberati 
et  Mm,  famtUitiis  origtnarii^  zaburzenia^  które  Mateusz 
jakby  pestii  servorum,  widzi,  a  wierzy  podaniu  opo- 
wiacbmemu,  jak  diisipationem  seditiosorum^  sediti^fialo^ 
rum  dniutn  wystawia  (Mat.  II,  15,  p.  652). 

XXIX,  Zostawało  Mazowsze,  przywracanym  w  Pol^ 
szcże  porządkiem  wzmocnione.  Przywodził  mu  em  af90 
originario  famuUtiue  MaaUms,  pinama  gt  miniater,  a  te- 
raz prineeps  et  signifer  gentie  Mazoviae,  Wzmocnili 
go  fugienUe  e  Fohnia/aUi  christicoli^  nieeicrpkiwie  zno- 
szący nowy  obyczaj  z  chrześcjaństwem  wprowadzony, 
przez  powrót  Eazimirza  przywrócony;  wspierali  posil'* 
kami  bałwochwalcy  Pomorzanie;  przyłączyli  się  do  tego 


240  BOŁMZ.AWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

Pnitaoy  i  Jadźwin^i  (Getae  et  Daci)  i  BusinL  Wibli 
zwycięstwo  złamało  Mazurów  i  Masławo/  który  wpadł 
w  ręce  Prusaków.  Strata  ewojich  w  powszechni  Uęies 
tknięci,  obwiesili  go  wykrzykty^c:  aliapetitU^  aUaUm 
(Mat  II,  15;  Gall.  I,  20,  21). 

W  odpisie  Jana,  Mateusz  wygrzebał  zkądcitf  rini* 
Utmdin$B  jedynie  do  Masława  ściągające  się;  reg$m  «r. 
semo  u  Soythów  przeciw  królowej  Tonijrridzie  wynie- 
sionego; tudzież  u  Macedonów  inqu%linum  Tpfmdfnm^ 
syna  sordicUsHmi  cerdonia,  I  wywołtye:  nio  odratt^ 
WBzego  jak  gdy  podlec  wzniesie  się  wysoko,  gdy  eiśnit 
wolne,  niegodną  stopą  karki. 

Asperiua  nihil  eat,  humilis  cum  $urgii  tn  aftiifii»  - 
Cum  premii  indigno  libera  eolla  pede. 
Niecna  mętom,  niebyć  mężami,  szacić  sługi;   nitaia 
kwietne,  błazellskim  jarzmem  wycierać  karki. 

Turpe  viris^  non  e$$e  i;tro9,  $ervoe  trabeari^ 
Turpe  teri  bideo  eandida  eolla  jugo. 
(Mat  II,  16,  p.  654,  655).  Wszakże  tenże  Maftenki 
w  poprzednich  dziejach  ciągle  jest  zakłopooony  wjmo- 
szonymi  e  humili  et  ineerto  genere^  których  los,  zaahigi 
lub  wola  ludu  stanowiła^  którym  nieraz  proceree  po- 
wolnymi i  posłusznymi  byli ;  ciągle  zajęty  jest  rozdzie- 
rającemi  się  w  swarach  wewnętrznych  stronnictwami, 
któreby  przewodzić  mogło;  ciągle  się  troszczy  o  usta^ 
lenie  dostojności  samych  nawet  Piastów  e  humillimó 
agricolae  początek  biorących.  Głosząc  jich  sławę  po- 
wtarza: często  bowiem  z  niezgrabnój  łodyżki,  cedrowa 
powstaje  wybujałość;  często  bowiem  ulepsza  się  wić, 
wici  gronem  i  uzacnia  zrzódło,  zrzódłem  uśmierzone 
pragnienie. 

Nobilitatur  enim  eaepe  palmee^  palmite  vitis 
Nobilitat  fontem^  fonie  redempta  sitie. 
(Mat.  II,  4,  p.  635,  636).     Jakżeby  ta  łodyżka,  w  ce- 
drową poszła  wybujałość,   gdyby  przystępu  obywatel- 


iSPBAWA  LUDU.    YIU.  29,  80.  241 

fikiego  ntemiała,  gdyby^choć  do  pewnego  etopnia  praw 
obyjWfitehkick  niepoeiadala.  Wyzuwała  ją  z  nich  nowa 
ctwiłizacya,  wymagaj^o  od  ulepszonej  wici,  aby  na 
k^ńyAć  lechitów  wyrzekła  dę  kmieci  i  wieśniaotwa; 
wmawHy^Oi  te  srzódło  ozacnione  będzie  uimierzeoJMm 
iwagnieuia  alechciców. 

Powstanie  ludu  za  Bolesława  szczodrego 

107S-108L 
XXX.    Przystąpmy  teraz  do  drugiego  podobnego 
sd^rseniai  przestworem  czterdziesta  lat  oddalonego  do 
jifiMgo  powstania  luda  o  którym  zbyt  bliski  GhdluB 
(1080-ttIIIO)  wzdragał  się  mówić,  którym  biskup  Ma- 
teofis  w  dziewięćdziesiąt  (1080 — 1166)  mocno  był  prze- 
j^y.     Pisząc  me  ComidiraUons  sur  Vitat  poUtigue  de 
t.aneienne  Pologne  et  sur  Vhistovre  de  son  peuple  w  roku 
-1S36,  (publ  k  Lille  1844),  zastanowiwszy  się  krótko 
oiad  zwycięstwem  Eazimirza,  (ohap.  12)  zapomniałem 
^mtrsymać  się  jakby  wypadało  nad  więoój  stanowczjrm 
iW^  Bolesława  szczodrego  wypadkiem.    Jest  on  stano- 
«Wcży  w  skutkach  a  przecie  ciemniejszy,  sądzę  dla  tcgo» 
'ta  naszej  wiadomości  doszedł  powieścią  Mateusza,  po- 
kryty larwą  similitudiniSf  idenłitatis  scythijskiego  i  ty- 
^fgskiego  zdarzenia,  przyobleka  się  w  rysy  obce,  od- 
/rtręezające  od  zawierzenia  opowiadaniu.    Ale  opowi*- 
dafia.  w  takim   zamaskowaniu    narodowego  zdarzenia 
odrzucił  ze  wzoru  to  coby  sprzeczne  było,  co  w  Poł- 
saoze  nuąjsca  niemiało,  niewprowadził  aby  lud  Polski 
ehciał  mieć  regem  e  suo  eorpore^  jak  to  miało  micgsee 
wpowst«niu  niewolników  tyrijskich  (Just  XVIII,  3); 
a  w  zupełnym  nawet  przytoczeniu  jako  podobieństwa 
i  totsamośei  poburzenia  się  niewolnictwa  u  Soythów, 
•wypuścił,  stanowczo  w  nim  działać  mające  verbera^  tut' 
fae  et  jójfellaiJmt  U,  5,  Mat  II,  20,  p.  662),  które 
«r.JEN>lMaBe  mi^soa  mieć  niemogły.    Czuł  więo  kroni- 


iit4Bi  naasjBŁAPłŁ  śmiałecK)  upadek. 

han  jróAniee  laiędsy  xdmin^  nąroifomjm  a  ptdo- 
iMtOBU  a  SoTśhów  i  Tyrsan  na  które  Bif  eradidjopi 
.sapiUffywał  okiem,  tyoh  róioio  w  «wćj  erudiop  mwet 
s  oka  BMtpuścił:  a  odoossąc  zdarzenia  przez  Mebie 
.opooriadane  do  poprsedakh  przed  czterdziestą  kty  za- 
szłych podaje  środki  do  wyrozumienia  si^ie  t  rzecKy. 

Wszakże  poburzenie  ludu  za  Bolesława,  Mateusz 
zwie  9  pestia  seworum^  i  lud  poburzony  plehem^  zwie 
Bervi,  jak  Justin  tyrijskicb  lub  scythijskich  niewolni- 
kóir«  Błądzttbym,  i  każdy  będzie  błądził,  kloby<ihciat 
nmiesMii  i»  to  wycaa  stosowny  do  webiunEonego  w  Pol- 
4Mtkt  liid«r  Wyraz  ten  wyobrażać  wzboraon^j  pWk 
JM9inoAfi.  Kronikarzy  nigdzie  śeisfeoieią  statutową:  po- 
jsirWuje  nim  nannętnośó,  jest  on  organem  górują^ 
słecb<3ioAw,  w  jieh  myśl,  similitadines  wydobył.  Użycie 
wyracu  s^m*  jest  wypadkiem  tego,  jak  sledioice  pk- 
fkimt  kl^aby  mogła  w  cedrową  f>odnieść  eię  wybuja- 
M09  teaklować  pragnęli,  za  <o  ją  przemógtoy  i  po- 
Aiżyw/ewy*  uwaibić  ważyli  się.  Stanowisko  jednak,  na 
lUiiitym  wakayli.,  tak  dalece  posunąć  eię  jeszcze  jim 
.aiedozwołito.  Po  przemozeniu  nawet  lud  niepopadł  do 
tego  m  Hrviiuiftm  stopnia,  aby  mdgł  €iervorum  nazwę 
nosić. 

Czterdzieści  lat  bywa  niemałym  w  dziejadb  rodu 
liikdzkiego  przeoiągieaB  do  wzmocnienia  lub  osłabiesia 
lieruaząjącyob  go  zywiołńw.  Te  które  mamy  przed 
si»b|  wponiazeniu  In^  za  Bolesława  śmiałego,  bez 
V9lpii3ma  słabły^  bo  dawny  pdrz%d€i:,  starodawny  oky- 
ĄĘ»^  nowysmu  odednia  do  dnia  umacniającemu  się  netę- 
p^w.4Ł  Spojenie  pnowincij  w  jedno  państ wm  liczyło  lat 
«<ni4zMaiąt  C99a-*ia79),  od  stu  lat  przeszło  (965—1080) 
kfio  ebrześcjuAskim,  ^śeińsUro,  od  łat  czterileiesm  po- 
vx4t,  tęgo  now^^  porządku  wycierał  ae  awycząjti 
i  lurzypewmienls^  uokylone  lub  odręlwiene  dywioły.  Nic 
1p4f  d«iwiiec»  gdy  powstene  ludu  za  ^lesinwa  nieco 


SmAWAUJDU.    VIII.  M,  SI.  243 

jimiinaii  ęią  obtfBJe  od  ponedniegOi  od  kromkana  iiiooo 
3imm9M4i  opiMa^  i  wystawionym. 

liod  asedł  jut  sa  obrządkiem  chnetfcjatetwat  do 
(BdfNidaiiia  tiiwuał  skłonności.  Bolała  go  ujma  prero- 
gativ  obywatetokich;  a  moie  jui  o  nie  npomnić  ai«  nie- 
luriał,  Dplegak  mu  w  obecnym  etanie  wigo^  liaiba 
p^MIoana,  jaka  po  ubytku  tamtych,  cięśała  pneoie  na 
nms  iałpene  ^nras  przeesłddci  wspomnienie  s  dsiadów 
pmaobowMue,  a  obecne  poniżenie.  Ze  wstrętem  poglą- 
dał  oa  gónąjąoych  lechitów,  zajnał  jim  sławy,  aniewa- 
$fi  był  gotów  a  może  i  pragnął.  Boleriaw  s  powo- 
dM6  w  powodzenia  w  wyprawach  woj^mych  żpieesącj, 
^w%  opqjony,  niemógł  jBią  posbyć  młodsieńez^j  nie^ 
raawagi,  dwny  i  zaciętości.  Co  wynioełe,  przed  nim 
imrsyó  ««  było  powinno,  co  niskie  i  w  niedoli,  jego 
iaOMdroty  i  wspaniałożoi  doznać.  Starodawny  obyeaąj 
Mbtseśqankmy  tak  w  nim  znalazł  otuchę  i  wsparcie, 
jak  wyganiani  z  Węgier  lub  Busi  książęta.  Lud  w  aim 
swego  opiekuna  widział,  a  może  za  wide  na  niego  limył. 

XXXI.  Niepotrzeba,  ani  15,  ani  8  lat  scythijskidi 
ani  7,  od  ży wociarza  świętego  Stanisława  i  późniejszych 
ioNniikany  obliczonych  lat  nieobecności  łecbcioów  ez^ 
rycerstwa  Polskiego  w  kraju  dla  spowodowania  powsta* 
nia  ludu.  Skoro  do  tego  powody  były,  częsta  nieo- 
beonośić  wielu  z  króleoa  o  podał  zwycięstw  goniąąrchy 
witiai  po  garnizonach  zdobytych  twierdz  przydłuż^  la* 
trzyioaiiyah,  dostatecznym  była  ułatwieniem  dla  szeni- 
rsącfjrch  do  burzenia  się.  Gościł  Bolesław  więcćj  jak 
riedm  lat  na  Susi.  Wszakże  sam  zbiegał  po  wiele 
kroA  do  Polski  w  róinych  zdarzeniach.  Obliczyćby  aię 
dały  te  lat  siedm  od  powrotu  do  Przwiyśia  roku  1070 
po  powiómćj  na  Węgry  wyprawie.  Ale  właśnie  od 
fsgo  ecaen,  śdsłe  j^  z  Grzegorzem  VII  stosunki 
wskutek  tego  urządzame  djeceztj  wymagało  jego  obe- 
ęmśdf    W  roku  1072>  był  powtórnie  we  Wroctairiu 


244  B0ŁB8ŁAWA  ŚUIAŁEGO  UFADEK. 

pny  wyborse  biskupa  czuwąjąe  aby  wjblmnyni  byt  Po- 
lak a  nie  cudzoziemieo.  Zawieranie  pnjmieraj  f  Sfe- 
sami,  Oriegorza  VIIgo  przeciw  cesareowi  ^ptaynue- 
neńcami,  wymagało  nie  mni^j  jego  w  kraju'  obUttuM. 
Wysłani  roka  1075,  z  listem  od  Grzegorza  VII  lUgĄ 
(eptlar  Greg.  II.,  73,  in  buUario  rom.)  pewnie  tA^jlIJo 
obecno^  wymagali.  W  latach  1074--1077  oAnńnM 
snowu  Węgry  aby  z  nich  Salomona  rugowałam  Gh^ 
i  Władysława  na  tronie  osadził.  Z  kąd  jetfU  njyhhgt 
-na  Ruś  i  do  Kijowa,  zbiegł  na  boAe  narodsMie^-dD 
Krakowa  dla  odbyoia  uroczysta  1077  rokn  kóMH^fl 
Bycerstwo  bojujące  w  tyoh  i  jinnyoh  racach  iriMSĘ 
csęśoi  domy  swe  odwiedzało,  a  byłoby  śmiessną  tlriri^ 
dsić  ie  kiedykolwiek  z  powodu  jaki^jkolwidc  mffiWU) 
wojennej  Polska  z  niego  zupełnie  wypróżnioilf 'byt 
miała.  Strzegło  ciągle  granic  na  miqscu,  w  iilijlmij 
ozęteł  zawsze  w  domu  zostało.  Niebrakło  go  'MMf 
kiedy  pestia  8łrvorufn  ebulliit:  pUba  injurioM  slaolMioia 
■wyrz^zaó  poczęła  (>*) 


(>®)  WOJNY  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO.     Wcjny 
pierwuyoh  BoleBławdw  i  Basią  i  Węgrami  są  prawdziwie  \ 

przedartą  pokryte  powłoką,  a  tylko  dorywczo  i  ułamkowo  w  mr 
mym  zrzddlo  wskazane,  wnet  w  powtarzaniach  w  odmąt  i  gM* 
twaninę  wprawione.  Wojny  na  Rusi  dają  się  nieco  łatwiej  i  jp*- 
wnićj  wyrozumieć;  węgierskie  mocniej  przyćmione,  mni^j  dom- 
jaśnienia  środków  znajdują  mianowicie  dla  wojen  dwn  pierwd^fiA 
Bolesławów.  Bolesława  śmiałego  wojny  ogólnym  ułamkowym  tf* 
lem  skreślił  blisko  owego  czasu  Gallus.  Wnet  skrzywił  to  ji^ 
kośmy  w  rozdziale  4  i  5  niniejszego  pisma  uwaśali,  powtarzi\j|qr 
Mateusz.  Go  się  z  tą  pierwszą  wnet  pokrzywioną  wiadomościf 
dalćj  stało :  niemoiemy  rozważać,  bo  niemamy  do  tego  'środków. 
Poiwolemy  sobie  tylko  zwrócić  baczność  na  legendę  o  Awiętya 
Stefanie^  czyli  na  kronikę  węgiersko-polską,  bo  ta  jest  bute 
dawnym  wymysłem  przed  1260  byt  twój  mającym,  asatym  wse- 
cinę  lat  po  śmierci  Bolesława  śmiałego  pisanym,  a  zamierzającym 
widocznie  skreślenie  stosunków  między  Polską  a  Węgrami  u 
d?ru  pierwszych  Bolesławów.  Są  w  tym  dziwactwa  legendom  włal- 


SPRAWA  LUDU.    Vin.  8t.  245 

..    XXXII.   Co  b^dii  r€ge  perdiutUnmś,  nune  £«- 
ikenis^  nune  viro  pene  trans  Parihanis  immoranU  regun 


oiwe,  w  najwyitiTm  stopnia  konfiuja  w  naiwiBkach  i  otobaob 
ledwie  roiwikłeć  się  dająca:  z  pomiędoj  tego  jednak,  sterosą 
eele  juna  wypadki ,  choó  czasem  powikłane ,  oraz  skazdwki  4o 
jieh  TOSwiUania,  a  znajomość  miejsca  i  krąjin  jest  czysta  i  wyro- 
mmiała.  Legendy  zasługują  na  baczenie  a  w  mowie  będące  na 
■uaegdliią  zgłębioną  rozwagę,  bo  przechowała  rzeczy  jindzićj 
■iewspomniane   nie  dość  wykryte. 

Wedle  tćj  kroniki -legendy,  Piotr  (Henrik  Niemiec)  tyran- 
nisewał  w  Węgrzech  tak  ie  nawet  episeopos  cum  elero  deS' 
pśChii  habśbat  Młodzi  królewicze  szesnaście  lat  (1081— 1047) 
ae  awymi  opiekunami  Albą  i  Kaniem  w  Polszczę  przebywali, 
gdńe  pod  czułą  Dobrogniewy  (Dąmbrowki)  pieczą  Boleidaw  do- 
nttał  (urodzony  1041). 

Ckty  Węgrzy  zawrzeli  przeciw  Piotrowi  (Henrikowi),  Alba 
i  Kani  w  radę.  Czołem  bili  przed  Dobrogniewą,  przed  synkiem 
j^..Boledawem  i  pany  radą  (Sieciechem  i  bracią  jego):  intrO' 
eunt  et  genufleao  anłe  dueissam  et  morem  ęjue  (Kazimimm) 
Cśperunt  deprecari^  aby  Węgry  wsparł.  Quorum  petitioni 
consenciena  dua  (Kazimirus)  ingemuit  Commota  eunt  guippe 
omnta  vi8eera  eiue  super  cognitis  suie;  moiuscue  jne- 
iaU  diait:  Aecingimini^  et  eetote  vir%forteef  constantes  et 
robustif  guam  meliue  eet  nobis  mari  in  Bello  justo,  quam 
fridere  eahereditaios  cognatos  nosiros.  Et  eonseneerunt 
amnee  huic  sermonu  Consiliarii  regis  ver.o  (Alba  et  Kani), 
eum  alumpnia  inelinato  capite,  ad  stationes  suae  parre^ 
aerunt.  Dua  autem  (Kazimirus),  eum  palatino  suo  (Se- 
ik&tAo  nomtne)  advoeai%s  ministerialibus  suis  bellum  tń- 
gens  induait. 

Wprowadza  legenda  z  pomocą  Polski  do  Węgier  Andrzeja 
(Lewentą  go  zowiąc)  co  zaszło  1047,  i  oczywiście  podtymfEda- 
rseniem  i  nazwą  Łewenty  zlewa  jedno  w  dwa  zdarzenia,  to  jest 
powrdt  Andrzeja,  i  wprowadzenie  Beli  przez  Boleriawa,  co  na- 
stąpiło 1061.  Wedle  nićj  sam^j  Boleriaw  XVIII  annorum 
etat  adoleeeens  (w  rokn  1061  miał  lat  20)  robustiseimus  ot- 
gue  ad  pugnandum  fotiiesimue  et  promptiesimuę  qtU  or^ 
phanos  nobiles  et  teneros  earo  diligens  affeetu^  jednego  z  tych 
na  sześć  miesięcy  na  tronie  węgierskim  osadził.  W  roku  tedy 
loai«|N>«t  eonfiuAus  eongre^/aśU  duą  Boleelaus  episeopie 
Polska.  Tom  IL  18 


t46  BOŁnt.AWA  ńMIAŁROO  UPADEK. 

nHua  kiiowalft  rif  smowa  rioiebnego  ludu  pnm&w  pir 


$t  mmpnatffma  UnMiie^  deieendit  in  eiviśaUm  ri0ffi€m%  AIf 
brnn  k  eóronavit  (/ilium  rtmB  SUphani^  Lwemktm)  to  jm 
B«l9  TBffi^.  djatkmaU.. .  •  itts  tkŁCueperaatią  4€U9riiim^ 
minos  łuos  in  eaiirum  OaUs  €t  tbi  aeUeiabatur  in  v«iKrtb- 
mibuB  (koło  EUdiesa  na  Bori). 

Fott  sea  mm$$s  nunciavit  nbi  BeUa  (ŁeTentan)  jon 
mortuum.  His  auditis  cepit  laonmari  rnnHoiMsims  fiędad 
tmrsu  dmlaiem  Albom  p9rvenit  et  eongregaiiM  epU^Ofkś 
nuiffnatibui  imToe,  noluii  earonare  (Bekm)  minorem  fi^ 
tpem  (to  jeft  Gejsę)  eed  ipee  contra  omnem  voluntatom{lO%t) 
eleupt  (Petrum)  juniorem  fratrem  in  regem  (Salomoiui^  9*wi 
imro  eium  diligehai  affeetu.  Wtedy  tnej  tTnowie  Beli:  0^ 
Władysław  i  Lambert  ustąpili  pierwszeństwa  do  tronm  tlryJewM 
■u  BalomoBOwi,  sami  wnet  w  Polsacie  schronienia  nnikati.  JdaH 
praca  cffekt  osobisty  dla  0alomona  Bolesław  na  to  wpi)rwał«  »• 
witfdł  się  irodae.  Oo  b%di  dcii^o  się  to  WMyctko  wtptflw|  talą 
K  Mskapami  i  magnalMni.  Bolesław  Salomona  koronowa}. 

Qao  ooronato  duse  (Boleełaua)  receseit  in  Karinikkm 
et  ibi  meiae  poeuit,  Erat  enim  timor  eju$  tufer  owmk 
montana  Karinthie  et  Atmanie  et  Auetrie:  (pnaper  d»» 
Mtriam  oym  tnetorią  PoUmiam  reuersue  eet  in  eimtaUm 
Craeoviam,  Z  tefoi  csasn  co  legenda,  npewnia  Bognfisł  śa  Be* 
lasławowi  podlegali  Ciemohanie  w  Karintji  położeni.  To  Bisds« 
■umie  w  lat  sto  dwadcieieia  po  agonie  Bolesława  nstaloao  o  ti- 
meoanym  jego  panowania  niejest  bez  anaoaenia.  Temn  aal  co 
byt  roBJemoą  spraw  węgierskich  nietradno  było  podobny  pnagci 
pMca  Karintją  i  okolice  Ossjakn  usknteoinió,  nim  a  wiaki  w  tnH 
tych  stronach  jego  pokuta  wymyśloną  została. 

Po  wymienieniu  tego  przegonu,  legenda  dopusacaa  się  po- 
wtdnenia:  poet  duoe  dute^n  annoe  nundaiur  ei  mcre  Pkri 
regie  Ungariei  qui  veloei  cureu  vemt  in  Strigoniinm  §Ł  at* 
eepto  Bela  in  Albam  eivitatem  pervenerunt  et  eiregemdgth 
dema  impoeuit  erantee  dominum  cum  laerimie  n^  eumfit' 
eiat  regnare  in  annoe  plurimoe  et  ornetur  adeofiUie  ei  fi^ 
liabue.  Jni  ta  legenda  jakeśmy  uwaśali  wyCdj,  ukoronowała  Mą 
pod  jimieniem  LcTenty ;  ten  tu  Piotr  jest  Andrzej ,  po  ktdregl 
śmierci  Bela  wyniesiony :  a  lat  dwa  są  lata  panowania  Beli  same^ 
odpowiadające  pewyiszym  Lerenty  sześciu  miesięoom.  Bela  amil 


entAWA  i;imn.  yhł  ii.  m7 

Mwnałli  t  obrac%  now^;o  obycz^n,  wronrachy  i  niefawL 
Ni^pOBite  PbUkA  in  didpatianem  sediiiommim  mmum  j«k 


fiestudjsra  potomitwo,  i  ^y  i  odrid  do  ktdrycli  legenda  ddicit 
wipommonego  stryjecznego  j ich  Salomona  pod  naiw^  Alberta: 
nla  «  Niemki,  dś  ramano  imperio  irodsone  ale  a  PoUd  BfKf 
eMU  Boleiiawa«  Niemka  cdrka  cesaria  Henrika  Illgo  była  aa 
■alittumett  którego  Boleriaw  ustanowił  knSlem,  a  potym  na  śhib 
jego  liJeeliaŁ 

W  ikatdk  ustąpienia  tronn  na  raeos  BaloiMma,  synowie  Beli, 
brada  Gejiy,  Władysław  i  Lambert,  stukali  wnet  febionienia 
w  FaliBCTC,  Wdał  się  w  to  Bolesław  i  sapewnił  jim  1064  powi4t 
otaa  dalaay  pobyt;  sprawił  to,  Ejetdiając  na  wesele  Salomona. 

PoH  nypma$  v9ro  dum  (Bde^laua)  per  Ruieiam  P^ 
tenJcmi  %ngru$U8  esi,  O  potomstwie  a  tego  małżeśst^a,  niema 
nie^-^tiOgenda  takowe  obUda,  to  Jest  lioiy  pot<mistwo  Beli  pned 
efejteiem  tronn  porodione :  uafor  reffie  Belae  peperii  fitiwn^ 
pii  imposmi  nomen  Albertue  (Jest  to  strjjeeany  Balomon) ; 
Mikn^iguofue  genuU  quem  vo€amt  nomine  Yeeee  (Oaysa); 
tereium  vero  peperit  ^  voeafrit  eum  Colummtin  (Lamhert); 
gumimm  veropeperit  et  imposuit  ei  nomenSalomon  (Botomir); 
mdrUmm  vero  peperit  et  poetmt  eum  LadUlaumi  kie  autem 
me^  dedieatue  erat.  O  tym  Władysławie  sapisuje  legenda  powie4ó 
kttfra  się  neczywistością  wyjaśnia.  Mówi  otta:  hune  autem  dum 
Raadae  Mteeielaue  de  eirńtate  Kaliez  in  adoptivumJUiwm 
a^tepU  et  ei  eum  filia  eua  eo  quod  unieOm  haberet  et  fiUo 
cararet  Oalieie  reffnum  perpetuo  poeśidenti  tradidtt  et  m* 
rmmmto  eorroboravit.  Mieisławy  w  Haliean  nastali  ^opi«Ni 
IIM,  ISIS,  1119;  a  Węgier«oy  Aikfaraej  i  Koloman  na  króHke 
patfedK  1109,  1218.  Raeoi  Władysława  odnosi  się  ttie  do  BaU' 
eaa  ale  do  Kioacjl,  Siostra  jego  była  sa  Sc^mirem  (esyli  Dotto- 
tHns  Ztdnhmrem)  ostatnim  Kroatji  kr<$Iem,  na  moey  caego,  po 
agonie  Sołomira  1087  Władysław  Kroaeją  obj^.  A^HrfiMMion 
syn  oswarty  Bali  jest  to  ten  Sołomir,  dla  tego  Salomen  firater 
(Yladislal)  SeiaMiiam  regnabat. 

Sfcoaownie  tedy  do  tak  oblłesonego  Bell  potonuftwa,  legenda 
twiordifi  Ae  Albert  (Salomon)  panował  lat  pięć,  w  ek|ga  ktdtyek, 
Tesse  i  Kokuuan  (Gejza  {  Lambert)  pomarli  Został  tylko  Wta- 
dytiiaw,  który  a  Hidicza  saptosaony,  przybył  i  z  pgiyaw^niom 
Imta  Salomona  (szwagra  Sołomira)  za  lo^a  przyjt^*  f^^f^  "^ 
te  lOf  f.    Taką  ufadottoM  ddeeflk  legonda  ot^  kronika  Wi^ 

18» 


248-  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

pn^  laty  csterdiieaiu,  bo  miała  kierownikłem  awTn 
Boledława,  którego  lud  powoia}.  Brał  lad  w  mtiśitih 
8twa  córki  lechitów  i  łatwo  je  dla  siebie  skłonił:  JiUai 
daminorum  $erv%,  ad  ma  voła  inflectant.    Zony  nawet 

gieriko  -polska,  w  ottatniob  dwóoh  rozdsiałaoh,  1 2  i  18.  Oljal- 
niająe  Je  odwoliąjemy  się  do  naasego  48  pnypitka  w  pilni 
o  adobycMoh  Boleirfawa  wielkiego,  t  csego  oosjiriala  jeitjiś 
wiele  zostaje  do  sprostowania  w  tym  co  się  zwykle  powtam. 

Co  do  ostatnich  od  czasa  Salomona  zaułych  idaneAi  nwt- 
iamy  jiś  panowanie  jego  nie  lat  6  ale  do  dziesięciu  aię  pned|- 
gnęlo,  nim  zerwanie  z  Bolesławem  nastało.  Wiódł  Bolezlaw  abm  ■ 
num  Polonia$  1074.  Salomon  chciał  łaskę  odsyskaó,  okipi6 
się:  odrsuoU  to  Bolesław,  Salomona  zwycięśył  i  wyrauoił.  ^Mdwią 
o  tym  jakeśmy  powiedzieli,  Gallus  I,  27 ,  a  za  ni,m  Mąteuis  II, 
19.  Oba  twierdzą  ie  wraz  po  wyragowaniu  Salomona  posadzce 
byt  Władysław,  ale  rzeczywiście  wprzód  Gejzę  Bolesław  do  tran 
dopuścił,  a  po  jego  rychłym  zgonie  107  7  Władysława  posadał. 
Pewnie  obecny  jego  koronacji,  sam  powróciwszy ,  tegoś  rob 
w  Krakowie  26  grudnia  własną  odbył  koronację. 

Dodajmy  do  tycji  zdarzeń  uwagę  ie  postępowanie  BolesłS' 
wa  śmiałego  w  Węgrzech,  niezawodnie  w  Rzymie  u  Grzeg^* 
ma  VII,  zupełną  znigdowało  aprobatę  i  poparcie*  Grsegon  .YD^ 
gromi  listownie  Salomona  wymawiając  mu :  tu  in  ceteriB  f  IMH 
fiitf  a  Ttgia  virtute  et  moribua  longe  diacedenejua  et  hmuh 
r§m  eancti  Petri  guantum  ad  te  itnminutati  et  alienaatif  dwa 
ąjua  regnum  a  rege  Teutonico  in  be^iejieium  aictU  audm- 
ffMf  auaeepiati  (epistolar.  II,  13);  pisząc  zaś  1076  do  poaadzo- 
nego  na  tronie  Gejzy  ostrzega  aby  się  trzymał  niepodległy,  bo 
zwyoięśonego  Salomona  bóg  skarał  ie  królestwo  od  Niemca  brtl 
(epistolar.  II,  68,  70).  Tegoś  roku  pisze  do  Bolesława  samego 
wzywając  aby  ład  w  kościele  polskim  zaprowadził,  a  wstawia  m^ 
za  ztupionym  Rusinem  (II,  7  8). 

Pisarz  legendy  o  świętym  Stefanio,  niechętnym  się  okazuje 
ku  Polakom.  To  jego  złe  do  nich  usposobienie  wynika  i  tego, 
Ae  cziye  krzywdę  wygnania  Bolesława  śmiałego  którego  widzi 
Węgier  opiekunem.  Mimo  tego,  uderzony  potęinym  Bolesławs 
ua  Węgry  działaniem,  oświadcza:  et  licet  eaaet  taoendunif  ta' 
menf  ne  veritaa  geatorum  ohnubilaretur  Magaronea^  Iioe  ett 
Ungari  toiam  auam  potentiam  (niepodległość)  a  Polonu 
hobebant  et  eatrahebant  et  robore  eorum  aemper  pugnarunl 


SPRAWA  LHDU.    Vllf.  32.  248 

dłagą  mętów  nieobecnośoią  znużone,  dobrowolnie  prse- 
niewierzająo  się  ślubnym  obowi^Ekom,  nieodmówUy 
lądowi  wąjMa  z  nim  w  nowe  śluby:  bo  snalaify  aic 
niewiasty,  ktAre  hiewolnym  sprzyjały,  quae  uUro  tertris 
eonMenserantf  atrociaHmum  ausae  facinus,  Byłto  zap^ 
wńe  dowód,  jile  lud  pragnął,  aby  odiył  dawny  oby* 
eśuj^  aby  stracone  odzyskał  prawo;  jile  jeszcze  w  stanie 
leefaiokim  niezatarta  się  pamięć  bratania  i  powinowa^ 
cenią,  gdy  niewiasty  nieminły  wstrętu  od  małfteństw 
z  lodent.  Były  iii  niewiasty  co  z  rozpaczy  same  szu- 
kały objęć  kmiecych.  Niebrakło  i  gwałtu  i  zniewaie- 
itia  łoża,  vi  nonnullas  ad  $erviles  ampUams  proBtraUu. 
Ale  ta  niektóre  tylko,  jakie  zdarzenia  były  w  dawnig- 
ssyn  przed  czterdziesta  laty  gdy  podburzeni,  panów 
uisdrcs  ineestuosś  rapuerunt  i  zbezcześcili  one,  honares 
rapuerunt  Z  przerażeniem  ujrzeli  lechiccy  wojownicy, 
że  jich  przybytki  pugwalcone,  że  się  żony  poprzenic- 
wierzały,'  że  córki  jich  inijenue  stnły  się  fnuliere$  mo- 
tłoeba,  że  jim  plebs  injuria$  wyrządziła:  co  kronikarz 
Mateusz  w  siedmdaieriąt  lat  potym  ohydnie  rzymskiego 
prawa  językiem  wyraża:  że  wolne  niewiasty  wydane 
kazirodztwu  z  niewolnikami,  mulierea  ingenue  8erviU 
pro9titułae  incestuti^^y 

Koniecznie  w  kraju  pozostali  lechici,  stawić  mu- 
sieli opór,  choć  niedosć  skuteczny.  Lud  kmiecy  do  boju 
wystąpił,  opanował  pańskie  ogniska,  dominicoa  oeeupani 
ląreSj  zamki  straży  swej  powierzone  i  obronne 'miejsca 


(.10)  Podanie  zacbowywi^o  pamięć,  ie  Mi^gorzata  pod  nie- 
bytność  męża  Mikołaja  z  Zembocina,  przez  lat  kilka  ocbraniając 
dobrej  sławy  awojej  na  wieży  u  kościoła  w  Zembodnie ,  i  z  sio- 
strami Bwymi  mieszkała,  póki  mąż  jdj  z  Bolesławem  z  pod  Kijo- 
wa niepowrdcił.  Ten  Mikołaj  miał  być  ze  Strzemieńczykdw,  któ- 
rzy wiernie  stali  przy  królu,  i  przyczynić  się  mieli  do  zabicia  bi- 
skupa. To  podanie  u  Dłngoiza. 


2JM)  BOŁBB&AWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

obwftrowftf»  finwmi  muMM/HO,  castawiąi^  df  pown- 
oąi«ejrm  ibrojno  i  wojnę  jim  gotigąo. 

To  sdarzeme  zachwiało  po6łusień»iwa  wcjowiuUw: 
m  yiiltf  p#pm<  tn^oZdn/tom.  Poniuoali  Bolesława  i  wn- 
Qałi»  aby  się  sniewagi  na  ludaie  pomścić:  U^wriiu  w 
jlUbt  MJdMtfj.  Jile  jim  dola  wojenna  epmyjała,  na  tjdi 
któfych  doeifgnfó  cdołalii  wywierali  lematf^  wyiiijili^ 
j«o  katownie  stosownie  do  szcsególnego  auchwalitin, 
jw  stn^ruJan  tąm/ffiMs^  9i$tgularibui  perdiderś  iwp/th 
dii:  mtóli  się  i  na  żonach  prceniewierzonych  Baebv- 
oenie  laaługi^ących.  Zemsta  ta  i  kar  wymienenie  iiis* 
hyłó .  wypadUem  sprawiedliwości  lub  wjnoków  s«dv, 
ale  skutkiem  ubijatyk  i  wojny:  bo  lud  ledwie  nieledwb 
mógł  być  pokonany,  t^  ispugnatus,  a  powroten  di 
kraju  Bolesława  samego  wojna  domowa  nie  nśmienoaii 
ale  rozogniona  i  przedągnioną  była. 

Bolesława  szczodrego  upadek,  1079,  1080. 
XXXIII,  Gniewny  Bolesław  opuściwssy  K)j4wi 
praybył  i  sam  na  miejsce  nieładu^  zmieniając  wi|JB| 
z  nieprzyjaciołami  postronnemi,  w  wojnę  domową  ■  fdik 
snymiy  in  buos  bellum  ab  liostibua  tranHuliL  Sprawi 
ludu  jest  jego  9  on  jćj  niewidzi  z  tak  zł^j  i  odraśłiw^ 
strony  jak  obrażeni.  On  daje  jij  otuchę,  bo  to  jego 
obowiązkiem,  bo  wie,  ie  bez  ludu  dostojność  jego  i  wła- 
dza w  nicby  poszły,  bez  ludu,  król,  czymżeby  był,  aasi 
plebe  remota,  rex  guid  eritf  Jeśli  w  polu  otwartym  sam 
wojny  nie  toczy,  jeśli  sam  na  czele  walczącego  ludu 
niestaje,  nieopuszcza  go,  chce  sprawiedliwości  domie- 
rzyć: nie  na  ludzie,  tylko  ludowi;  jego  urząd,  sądy  w  to 
się  wdawać  mają,  narodowemu  żywiołowi,  dawnsms 
prawu,  dawnemu  obyczajowi  zadosyć  uczynić.  Śbidn 
niema  u  Mateusza  i  nikomu  na  myśl  nieprzyszło  wy- 
myślić»  aby  Bolesław  lud  uskromić  przedsiębrał:  nmn 
remota,  rex  guid  erit    Uciera  się,   walczy  zry- 


WRAWA  LUDU.    Viii  U.  2^1 

ctratwma  ^mim  co  go  odbiegło,  z  takeJĘam  panów,  oo 
go  snieBAwidsili,  z  ari8tokracj%  nowemu  potaiądkowi 
«ife$  nU  etaremu,  ohoć  uchrseśojankHiemu,  prsychylnąi 
w  powMeSchnoici  wresscie  z  leohoioami  gór^r  sftd  ludem 
iilfiymać  pragnecjmi. 

Śeigft  «biegOfttwo  i  za  to  głównyeh  tego  sprawców, 
ale  tylka  głównych,  praeoipuos  eapUia  aęcemt^  śnuerci% 
kane,  aedownie,  za  wyrokiem,  tych  wazakia,  których 
oMatcie  niemógł  pod  miecz  odda^  podstępnie  chwytał: 
fiMi  t^erU  non  pateH,  inndiis  aggreditMif;  ale  tg^rlka 
jMueąpma  (Mat.  II,  19),  a  do  tego  jak  podanie  atwier^ 
dza  nie  dowołnie,  ale  eonvoeato  toiius  rggni  eonciUo 
praeetjpttoa  ei  mo^es  capitU  (d>sei$si<mś  danm^vitt  (yita 
aati  Stan.  1^  p.  348)  a  tylko  praecipuos  ei  majorei* 
ZUigostwo  skarżąc  i  wystawiyąc  nietylko  z  powodu 
aieawomosci,  ale  za  ujmę  swej  dostojności,  rozmyślne 
|ego  osoby  narażenie,  wśród  nieprzyjaciół,  bo  hurmem, 
bo  zmowie  uskutecznionóm  było:  guaeriiur  non  S4  tam 
mfmi  hottes  desśrtumf  guam  ultro  hoaiibu^  eapo9itumi^% 
Pawód  wstrzymania  bezcześci  w  d(»uu,  zemsty  na  lu« 
fksie  sa  urq|ony  poeaytuje,  gardząc  tym  obywatelstwem, 
hftóra  vri^)  waiy  sprawę  niewieścią,  aniżeli  swe  obo- 
wiązki uległości.  Zjich  tedy  powodu  tknął  i  same 
niewiasty,  bo  jcźeK  do  zbiegostwa  onych  przeniewier- 
stwa  za  pozór  służyło,  wymagał  po  małżonkach  zbie« 
głyefa  aby  sią.  okazali  surowymi,  a  szydząc  i  zniewa- 
żając tych,  co  się  wyroizumiałjrmi  i  przebacztgącymi  oka- 
aaii,  kazał  porywać  z  łona   matek  narodzoną  dziatwę, 


(^^)  Kisdy  wjjrtKfia.  pomyślnie  poizia,  było  zwycsąiem  nu)- 
rę  hominumf  uńamquanique  domum  propinqitare:  bo  każde- 
mu tfsknc  było»  tam  diu  eatra  patriamy  sine  jiliia  et  uaori^ 
buA  immorare:  tak  sa  Bolesława  wielkiego  w  roku  1 019  z  Ki- 
fowa  wracającego,  magna  pars  jam  Polonorum  eaercitus 
rśffś  netwtitnte  defCnmerttt^  kiedy  w  ustępie  Jaroshiw  dopadł 
(CWtasI,  7,p.  ii). 


SM  BOŁBSliAWA  ŚMIAŁEGO  UFADBK. 

fMie  albo  otobiitego  pnysnania  tego  oo  •prstdał,  «Um 
ttisędowego  aktu  pUmiennego,  aut  idontoe  U9iU$.  Pm> 
dawca  mokjh  aktu  sprsedaśy  niebyło,  świadkdw  hiikiy 
niemiał,  powołani  na  świadectwo,  świadectwa  odaiówfli. 
Biskupowi  sabrakło  tedy  ludskioh  spoaobów  do  ntny- 
mania  0w^'  sprawy.  Wyrok  królewski  niemógl  hji 
wątpliwy.  Nieubłagany  sędsia  Bolesław  dopuidł  jedask 
prsewłdd.  Nowy  obyccaj  wymagałby  w  takim  rasie 
pnysiąg  albo  s^dów  botyeh,  próby  pojedynku,  ogna 
i  wody.  Podanie  upewnia,  te  biskup  uciekł  się  do  ligo 
środka  wsknesaąjąc  %  grobu  Piótrowina,  ie  ten  środek 
był  skuteoany  i  prineipum  PóUmia$  oomwmwU  aśqi$flm 
takowy  prsyjęła,  choć  wieś  pod  sporem  będąca*  l^k 
ajurisdictioHś.  aecUiiae  alun^tat  a  jakim  ^HMobem?  aes 
e9i  łemporii  in^antia  pmrabola  (vita  seti  Staii«  iię  f. 
339—842).  Jest  pewno,  te  wówcaas  jesaos9  wie*  Fis- 
trowin  nie  była  założona  (Csacki  w  prsyp.  do  fibmsii 
bist,  nar.  polsk,  tom  IIgi>  SfMrawa  mogła  byń  o  jaki 
^9^  J4  gruncie  poprsednią  posiadłość  DosA  na  taa  nsi 
śe  wyjaśnia  jakie  mogły  być  zatargi,  malkontenotwa 
Biskup  jednak  nieprzestająe  na  uchyleniu  sif  od 
•praw  publicznych,  szedł  do  króla  strofować  go;  a  gdj 
król  z  surowości  i  srogośoi  s>v^  tontra  praaeipuoB  U 
majorea  niefolgował :  uiył  miecza  kościelnego  i  wykl|ł 
go.  Tym  krokiem  mniemał  bi»kup  uhamowaó  tnna- 
len<g9,  co  nieawornych  praeeipuos  na  gardło  skazywab^ 
a  cudzołożnicom  do  pierei  szczenięta  przysądzała  (Mst. 
II,  21).  Tymozasem,  czyli  przed  klątwą  ozy  wraz  po 
jej  rzuceniu  i  objawiły  się  sprzysiQŻeni«  aa  osobą  kró- 
lewską: eonjuraium  repis  eaeidium.  Padły  podąjnenis 
na  biskupa.  Wprawdzie  niebyło  z  obwinionych,  cob; 
go  oskarżał  lub  p.^  woły  wał:  criminia  deeat  accuaaior: 
wszakże  królowi  sprzyjająca  opinja,  zapatrując  sią  ni 
zbyt  daleko  pomkniętą  zatargę,  obciążała  biskupsi 
w  sam^j  klątwie  wspólnictwo  jego  upatrywać   mog%oe> 


Biskup  byt  zdrąjoi:  traditor^  prodUcr  (Gałl.  AIaI.). 
Poii«dliw7  Bolesław,  upatrująe  w  nim  takiago,  wsayst- 
ki4b  nieobfai  ku  sobie  ognisko «  wsaystkich  aamaobiw 
na  siebie  podnietę  ^  w  momencie  uniesienia  wpadł  do 
kateioła  i  shitbę  boś^  u  ołtaraa  dopełniającego  biskupa 
własną  rfk%  sabił  i  w  nieukojon^  rosjadłolei  nad  cia- 
łam  się  pestwił,  osłonki  mu  odcinał  (Gall.  I,  27;  Mat 
IŁ  21), 

XXXV«  Pierwszy  kronikara  we  90  lat  po  ada- 
raenia  pisaący,  kapłan  z  powołania  niechcąc  biskupa 
gnacłui,  pHcaiunh  aapierać,  wyrzekł:  neque  tradiiorem 
Ąfięócgmm  &teeut€mu9  (Gall.  I,  27>,  Biskup  PtaAmowski 
smkał  powodów,  jakieby  miał  cbwaloa  Bolesławów 
Galina,  do  uezynienia  tuk  twardego  biskupowi  Stani* 
•iMrowi  zarzutu  (nota  ad  Oallum,  in  edit  bandt.  p. 
111,  U2).  Esifdz  Bielski  pgar,  szanowny  zróinyob 
poblikat  autor,  mniemał  w  wyrazie  iradiiar,  dostrzegać 
tndigąosgo  dobra:  ale  cała  indukcga  sprawy  Fiotro- 
wiaa,  ani  aąjśoia  między  biskupem,  nieinrzypuszoziyą 
takiego  wykładu;  tak  jak  przytoczone  Galla  wyrazy, 
aiad^ą  poszlaki  jakich  zmów  z  Czeohami,  o  które  Cza- 
eki  biskupa  pomówił.  Żeby  zrozumieć  wjroE  tradUoTf 
w  jakim  go  sensie  i  znaczeniu  GWlus  uiyl,  najpewni^ 
odwołać  mi  do  samego  (jbllusa,  i  jinnych  jego  ustępów 
zafyytać.  Owoi  Bolesław  krzywousty  dowiedziawszy 
się  ie  zamek  Koźle  sprawkę  Zbigniewa  był  spabny, 
twierdził,  mówi  Gallus:  €diquem  per  ir€idUiauem  hoc 
ftd$9€  a  nie  przez  Czechów  (II,  36,  pw  207).  W  jin- 
mym  razie,  powiada,  że  Gbiiewomir  bapHzatiu  BoUtUd 
JUntB  spiritualia  traditiones  feeit  (II,  44,  p.  227);  Uście, 
Priani  Fomoranii  per  Onievamir  traditianem  euggeren- 
tmn  trudiderunt  (II,  47,  p.  229);  a  pod  Yeluniem  Po- 
laay»  M  trńdieym$e  eŁ  ineidUu  memaraniee  (II,  48,  p. 
232);  a  w  domowych  zajściach  stronnicy  małego  Bole- 
sława niemogU  słuźdbnikom  Zbigniewa  ulic,  eignwn 


256  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

łradieionis  mspieanteB  (II,  16,  p.  161).  Wucdtie  tn 
jest  przeniewierstwo,  zdrada.  Powierza  Krsywómty 
Nakło  swemu  powinowatemu  Świętopełkowi  z  wi- 
mukiem  wierno^oi  i  podległości,  ale  Świętopełk 
targa  posłuszeńetwo:  eicut  perfidne  hostie  et  traih 
tor  mówi  OalluB  (III,  26,  p.  313):  Bolesław  gofatfał 
i  do  posłuszeństwa  niewolił.  W  jinnym  rasie  mówi 
Gallus,  że  królowę  traditoree  de  regno  propter  innidiśm 
ejeeerunt  (I,  18,  p.  86):  8%dzę,  ie  przytoesenie  tych 
kilku  przykładów  jest  dostateczne  do  zrozumienia^ 
jidzie,  zwłaszcza  gdy  Gallus  lubi  powracać  do  Bwogidi 
wysłowienia  się  sposobów.  Wątpliwości  niepódpadl, 
biskup  przeniewierzał  się  Bolesławowi,*  był  mu  tk- 
chętny,  knował  przeciw  niemu,  wypędzić' jedli  faitiit^ 
bić  go  zamierzał.  W  tymże  sensie  Mateuss  powMą 
że  Bolesław  biskupa,  aeeeruit  proditionie  oriffinem.  -.  ( - 

We  tr7.ydzieści  lat  po  zgonie  biskupa,  GallttSi  fs- 
probując  gwałtowny  królewski  postępek  i  nieohe^  po- 
chwalać żo  swój  krzywdy  tak  bezecnie  dochodiił  gdft 
chrzescjaninowi  żadnego  grzechu  chrze^ojanina  ii»iij- 
ciu  poszukiwać  niewypada,  przyznaje  grzech  biaknps 
i  zdrajcy  nicoczyszcza  (I,  27).  Za  jego  tedy  ozasu  dk 
wielu  niebyło  wątpliwości  że  biskup  przeciw  Bolesła- 
wowi zawinił.  W  tym  sensie  mówi  i  Mateusz.  Zło- 
rzeczy bezbożności  królcwbkiój  że  się  pastwił  nad  cia- 
łem, i  siekał  go,  jakby  knżda  odcięta  cz^tka  na  karf 
zasłużyło,  a  on  był  obowiązany,  każdq.  ukiirać:  cuofi, 
a  eingulis  membrorum  pariibus  poena  eicigi  debuieeel! 
Upewnia  zaś  że  biskupowi  jakiś  czas  u  nieświadomych 
ujma  byłii  uczyniona:  apud  ignaroa  aliguantieper  dero* 
gatum  eit:  tak,  jiż  za  prawdziwego  winowajcę  był  po- 
czytany: a  Bolesław  wydawał  się  jim  uświęconym, 
swiętokradzców  mścicielem,  aacerrimue  eaailegorum  ni- 
lor  apud  nonnułlos  censeretur, 

Bolesław    bowiem    dopełniwszy   zemsty,    słowami 


8PBAWA  LUDU.    ¥111.35,86.  257 

i  rseoi^  .niepnseatał  biakupa  obwiniać.  Bsuoał  nań 
pbelgi  Błowami,  ie  w  zbytkach  opływał  ab  opibus,.  nn 
oudjęe  csychał  ąpśculator^  rozpustował  aeorlaiar.  (Mat. 
11^  21.)  Co  do  rseccy  i  czynu  uderzał  w  małżeńakie 
sprawy,  w  poburzenie  ludu,  i  spiski  na  siebie.  Biskup 
ze  8W4  jurisdikcj%  był  niestrudzony  w  rozpoznawaniu 
spsaw  małżeńskich  a  sprawy  których  nieznał  pilnie* 
rospątrywał:  in  eausia  małrimonialibus  diacutiendu  m- 
dusiiriu8t  ti^causam^  quam  ngaeiebat  diligenter  intsesUga" 
hot  (yita  scti  Stan.  7,  p.  33 1).  Z  tego  względu  nowy 
obyczaj  a  dawnym  często  się  niezgadzał,  z  tego  względu 
Bojlesław  dając  otuchę  zawiązanym  małźeństwomi  kar- 
cit  cudzołóstwo  niewierność  małżeńską  (Mat.  II,  21). 
Niepodobna  jest  do  owego  wieku  odnosić  w  zupełności 
wyraienia  Mateusza  i  iywociarza,  bo  wynikają  z  dal- 
szej póćniąjszćj  na  tym  punkcie  toczącej  się  kollizji, 
ale  z  pewnością  z  nich  widzić  można,  će  na  tym  sta- 
nowisku zwarcie  się  nicyednostajnego  obyczaju  i  różno- 
rodnych przepisów,  niepokojiło  towarzyskosć.  Bolesław 
winił  w  tym  razie  biskupa  w  nim  przyczynę  niedogo- 
dności i  nieładu  wskazywał,  Jemu  tóz  przypisywał, 
ie  Bervi  przeciw  panom  zmówili  się,  jemu  spisek  i  sar; 
mach  na  siebie.  W  nim  wytykał  przeniewierstwa  po- 
czątek, wszystkiego  złego  posadę,  bo  wszystko  z  t^^ 
zgubnój  żyły  wypłynęło  a  jego  nauka  stała  się  wszy*. 
8tk}ch  nauką:  omnem  ejus  disciplinam  omnium  /iiut« 
diaeipUnam.  A  nic  się  złego  niestało,  gdy  zakała  kró- 
lestwa, ojczyzny  szkarada,  religji  zgorszenie,  gdy  zgi-t 
nął  jawny  rzeczy  pospolitej  podpalacz  (Mat.  U,  21> 
Takie  wymówki,  obwinienia,  obelgi,  zarzuty,  wedle 
twierdzenia  Mateusza  miał  biskupowi  czynić  Bolesław 
i  prawdziwie  samemu  Bolesławowi  trudnoby  było  rze- 
czywiście na  co  więcój  się  zdobyć.  .  , 
XXXyL  Wiele  sobie  zaszkodził  Bolesław,  z  ubo-. 
lewaniew  mówi  Gallus,  że  grzóohem  grzóch  dotkaąt^ 


258  BOŁM&AWA  ŚIOAŁBGO  tJPAIlEK. 

%  winowajeę  biskupa  podędem  edonkńw  dM^gnii, 
(OalL  I,  27»  p.  109).  Jego  figmenta  iMwiadoajA 
długo  n^rodsió  niemogly,  dokłada  BAateaM,  bo  iMN 
osftto  ohmur%  pokiyte  sgasnąć  niemoie  (Mat  Hf  11^ 
p.  666).  Kapłani  pocięte  ctłonki  bisknpa  swego  ^ 
tibierali,  w  cichości  one  w  małym  koidołku  świętago 
Miehałft  pogrsebli  (Mat.  U,  21,  p.  665).  Bólerfaw^ 
niepneekadaał;  powietfdom  eobie  niechętnyeh,  faiikli|» 
nniewinmiyiOTch,  a  sabdjoę  jego  świętokradscf  Hnani* 
jąoychi  aapobiec  nićmógt.-  Wreszcie  ten  co  w  ^fiaA 
dowodów  wymagał,  eŁrsegł  eurowie,  by  de  sprawMH- 
woM  diiała,  bes  a^dowego  przewiedzenia,  bea  okaiarii 
winy  na  obwinionym,  eam  sobie  sprawiedliwoM  dondl^ 
nył.  Na  piaszcaystćj  ziemi,  osnnęła  mu  się  noga  int^ 
ni  A  kiedy.  Tracił  sobie  przychylnych,  lud  pod  piM- 
WBg%  panów  uklękał,  nienawistni  górowali,  Bdeefaiwewi 
stanowisko  utrzymać  było  niepodobna.  Uet^pił  wifc 
do  Węgier,  ów  okrutny,  strwośony;  niemni^  ojoiysiiia 
Jak  starszynie' obywatelski^  nienawidzony;  noiiifilMif 
p^śriaśf  guam  patribu9  intd$u9,  in  Ungaria  seadit  (Mit 
II»  19).  Bo  przedewszystkim,  znienawidzili  go  jMrffp, 
proecijnUf  majorea^  i  jich  patria.  Przez  nich  ż  Polski 
wyrzucony,  e  Polonia  ejeełus  (Gall.  I,  27,  p.  109).  Znie* 
ohędł  sobie  wszystkich,  od  siebie  odstręczył,  a  od  wsij- 
stldch  opuszczony  uchodził,  eum  nullus  ruHićorMi  fih 
jfitho  obedini  (OM.  I,  28,  p.  114).  Bo  jui  tak  był 
opuszczony  że  z  najprzywiązańszych  do  siebie  wietab- 
ków  i  z  ludu  nikogo  ni^miał,  coby  go  słuchał,  eoby 
abiegłemu  towarzyszył. 

Bogobojny  Władysław  węgierski,  bolejęo  nad  losem 
nieprsyjaznym,  pocieszał  się  £e  mote  dać  gorfdnę  brtto 
i  przyjadelowi,  spieszył  naprzeciw;  na  widok  Ebliią{|- 
cego  się  zeskoczył  z  konia  i  stojąc  czekał.  Lecz  dumny 
zbieg  z  konia  swego  pojrzał  nań  tylko  i  pocałunku  po- 
witania, nie  dał,  niechcąc  się  unityć  przed  wychowań^ 


SPRAWA  Łumr.  ym.  M.  tM 

Idcoi,  ktÓMgo  na  tronie  osadsil.  Chodoś  to  itało  się 
gottko  Władysławowi,  wszakie,  wsiadajte  aa  konia 
i  w  tenia  a  drogi  nstępująo,  roskacał  gośoia  w  oalyoh 
Wfgiwk  wspaniale  pnjjmować.  Widsieli  się  potjm, 
pcprayjadelsku  i  serdeeznie  jak  bracia:  ale  Węgrsy 
p»MalkB|J  niemogli  ^j  domy.  Mówiono,  śe  nienawiló 
jak%  w  niok  obadaił  Boledaw,  przyśpieszyła  zgon  jega 
AuMi  powieść  upewniła  śe  zwi|tpieniem  wyoieńozony 
aastt  aolwe  śyde  odj«ł:  zostawnj^  na  Węgrzeob  syna 
HieeiyBława  ezyU  Mieszka,  (Oail.  1, 26;  Mat.  U,  19)  (*>). 
Co  bąidi  Pokka  więe^'  go  juś  nieajraała;  została  po 
asim  pandfć  zarazem  ozoła  i  przeraftająoa,  ezci  i  wstręto, 
pamięó  wMka,  długo  niewygasła.  Długo,  dłago  trzeba 
było  nowemu  obyczajowi  z  nii|  walczyć  nimby  j%  po- 
tatfl  lab  zagubił. 


('^  BolesUos  vero  in  tantam  snperbiam  est  evectu8,  pio- 
pter  rerom  babundantiam  et  terraram,  qaod  nollet  imperio  sabja- 
oere,  sed  a  se  ipso,  ab  omnibus  rez  Tocari,  et  propier  peccitta 
saa  qaae  commidt,  tandem  pnlsns  de  Polonia,  yenit  esol  in  £buH 
garia  ad  regeai  lanetam  Wladislaom  ut  praedkitur,  miserabili- 
ter  zugraTit  de  boc  mnndo  (Anonjrm^  inter  script. — SiletL  Som- 
mersb.  1 1|  p.  28).  Tak  eię  na  Szląsku  1865  wyraaił  Besjimien- 
nik,  jid^c  za  Lambertem  i  Oallem.  —  Przed  nim,  1260  Boga£U 
o«stęine  i  zgonie  mdwi  tak:  post  hoe  autem,  Tidens  Boleslaos, 
^aadsl  teitigenae,  tam  pioceres,  quam  popoiares,  ss  a  raa  ikmi* 
yawtato  abstrshebant,  ad  Wladislanm,  qnem  in  regoo  Unyssiae 
ia  regeia  praefecerat  decessit  Qni  Wladisiaus  humilem  reyeren- 
tiam  ezhibere  posceni,  pedettri  yeneratione  occorrit.  Boleslaoi, 
Tero  rex,  tanqnam  superbus  et  elatus ,  mannm  sibi  porrigere,  ac 
oseokun  dare  eontemprit,  ingniens ;  opHIei  non  eompetere  nt  suam 
reneretor  ^reatnram;  nec  decere  rimm  fortem  et  petentem  ezt- 
Ho  pressom  miterabiliorem  esse  Tel  gasn  fortuito  dąjectionem 
debere  Tideri.  WladlAlaus  toto  rez,  hoo  patienter  sostinensi 
ipsam  benigniBSune  ampleetitur,  omnem  ei  humilitatis  ezbibens 
affectnm.  Apud  quem  non  multo  tempore,  tactus  pessimo  ulcere 
in  amenciam  ceci^,  8icqae  miserabiliter  yitam  finirit  (Bogapb. 
inSer  soript.  Sil.  Semm.  t  II,  p.  f  •). 


209  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 


.  XXXVIŁ  w  Polszese  tym  eiMeni,  w  Ajfroti^d 
•wych  śywiołach  targan^,  niezam  ucitBTÓ  flię  mfOĘ^ 
Cifgnęło  ńf  to  j^  wstrzętoićnie,  luymiii^  lat  dvi, 
tnjf  lub  więc^  lat  Nie  napadł  j^  sewn^Cnny  m- 
pnjjadel  bo  go  Bolesław  poodpydiał,  bo  jimia  jqgD 
trsymało  go  na  wodzy  o  podał:  po  natępie  jęgoaaiNŁ 
i  po  ryohljrm  zgonie,  nieśmiał  nazbyt  jego  pańtfm 
trapić.  Rusin  niedaleko  zaszedł,  a  Węgrzyn  wtaipi^ 
wszy,  zdaje  się  wstrzymał  się  skoro  Bolesław  ftyćpfcMfsŁ 
Ale  zatarga  aan  pUbe^  zatarga  ze  starodawnym  eh]^ 
ezajem  enm  ontiąuo  mwre^  niemogła  być  tak  lyekls  nj- 
czerpnięta.  Z  matieństw  lechitów  z  kmieriami 
szanych  rodziło  ńę  potomstwo.  Interes  widn 
długo  uę  mieszał.  Fltb9  mx  espmgMta^  nnah  ssb 
od  zwycięzców  przepisane  prawa,  lecz  interes  lĄh 
rodzin  nowemu  porządkowi  długo  niesprzyjał.  K^i*^ 
czas  nawet  upłynął,  nim  Władysława  Hermana  na  tronie 
posadzono,  bodaj  dopiero  po  zgonie  Boledawa:  a  a 
czasów  Hermana  jeszcze  można  było  niealeehoiców  do 
urzędów  powoływać  jak  to  czynił  Siedeoh:  igmioMm 
nobilihuM  praepanebai  (Gallus  H,  4,  p.  139). 

Tymczasem  za  disciplina  nowego  obycząjn  jid|oy 
pracowali  nad  oczyszczeniem  pamięci  zamordowanego 
biskupa.  Widziano  niebieskie  światła  nieustannie  ła- 
szczące nad  jego  grobem;  nieraz  nocami  słyszano  w  h>- 
śeiele  łoskot  i  dzwony  niewidomą  siłą  poroszone;  pfisi 
szczeliny  kościółka,  dopatrywano  jak  nieboszczyk  prsed 
ołtarzem  służbę  bożą  dopełniał.  Krzewiły  się  wieści 
ie  się  ciało  pocięte  cudownym  sposobem  zrosło;  jakie 
dziwy,  jakie  cudowne  zjawiska  pierwszój  zaraz  nocy 
nad  ciałem  męczennika  niebo  objawiło.  Tyle  jawfljdi 
łask  nieba  zapewniało,  ze  święty  męczennik  do  chwały 
bożźj  przyjęty  (Mat.  II,  19;  vita  scii  Stan.  17,  20). 
i^więty  męczennik  bogobojnjm  slechcicom  się  objawiał, 
osobiście  puntifikalnie  ukazywał,  łaski  swćj  nieodmawisł< 


dFRAWA  LUDU.    Yin.  37,  88.  261 

Widsiał  go  Falko  wojewoda  krakowski,  zmarły  1082^ 
i^  a  choroby  przezeń  był  uzdrowiony  a  przeto  najpóźni^ 
1061.  Tegoś  roku,  tenże  Fulko  wyjednał  u  świętego 
óidrowienie  syna  swego  w  Poznaniu  ohortyąoego  (Tita 
sod  Stan.  26).  Łat  dziewięć  leii^  zwłoki  w  mni^szynł 
koM<dka  dwiętego  Michała:  męczennik  chciał  być  prze- 
uenony  do  większego.  Gdy  więc  guaedam  nołńIi9  fna^ 
tnma  B&puliArum  ejua  msitareły  otwiera  j^j  wolę  swoje 
iroskazuje  j^9  aby  je  przeniesiono  do  kościoła  większego, 
bo  tu  leiy  beż  czci  i  kości  jego  pruchnieć  poczynaji|: 
hie  jaeeo  rine  honore  et  oBsa  mea  tanguntur  pulver0. 
Biskup  Lambert  i  kanonicy  niezwłocznie,  roku  1088, 
wolę  świetno  dopełnili:  translationem  kości,  do  wię- 
knego  kościoła  świętego  Wacława.  Ze  czcii|  uroczyście 
prseniesione,  nowemi  dały  się  poznać  łaskami  (yita  scti 
Stan.  18,  19,  p.  358).  Tran$latiOf  eujus  cati^om  non 
ignaraa  (Mat.  II,  19,  p.  665. 

Zgon  Mieszkaj  1089. 

XXX  Vin.  Tegoż  czasu  wypadało  rnorem  €mHquium 
pocieszyć,  a  razem  nadzieje  jego  umorzyć.  Żył  na  Wę- 
grach Mieszko  jedyny  syn  Bolesława  szczodrego,  wiele 
obiecujący;  iywił  sierotę  król  węgierski  Władysław, 
nułował  go  jak  syna  ojcowskim  względem.  Zwracał 
na  się  młodzieniec  baczność  powszechną:  pięknem!  oby-^ 
eaąjami  i  zaletami  oczywiście  cucił  wszystkich  myśK 
nadzieją,  przyszłego  w  sobie  panowania:  omniumqM 
fAmUs  in  $e  futariague  dominii  eign%$  evidentibu8  pro* 
voeabaL  Z  tego  powodu ,  podobało  się  strjrjowi  jego 
Władisławowi  (któremu  synek  Krzywousty  podrastał), 
ndodcieóca  do  Polski,  podnietą  ił^j  wróiby,  sprowa^ 
dsić,  z  Businką,  pod  zawistnym  losem  poślubić:  tm^is 
plaeuit  patruo  auo  Wladislavo  duciy  puerum^  in  PolO' 
niam^  rinistiro  alite,  revoeare;  eumcue  BtUhma  puella^ 
sati8  inmdmUbus  uaorare. 
Foltka.  Tom  II.  19 


282  BOŁBSliAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

Prsybył  do  Polski  młodsienieo  i  Bwnkf  polhMŁ 
A  tak  surowie  i  rosumnie  ń«  prowad»ł»  Uk  ttMry  obj- 
oiąj  poprsedników  sachowywał,  źe  dsiwii%  pnyd^lt 
noieią  i  prgywiąaaniem  od  oał^  ojosymy  upodobali 
aostał:  iic  mo9*o««»  iie  sapienter  m  habebat;  mc  miiięmm 
mor&m  antecsiśorum  gerśbat,  ąuot  affictu  mirabUi  Mi 
pairiaś  complacśbat  (GaU,  I,  29,  p.  117).  Widsió  byb 
w  ówcsas  róinicf  dworu  medołęinego  Władiatawa*  oto- 
osonego  g6ng%oemi  zlechoioami,  priamotayoii  pa^ji 
Aywi%oy  oesanką  panią,  oudsoziemskie  kapłaay,  mw| 
na«Darodow%  disołplin^i  a  pobyt  Miasaka  i  Buainld  s  cgoi 
i  naddiiadów  pełen  niewygaałyoh  wspomnień  i  ohwalyi 
pobyt  w  którym  stary  narodowy  obycaąj  prsytułek  augr 
dowal,  a  łatwo  pojąó  gdsie  aif  akłonnodci  rosoinloiiydi 
i  roaradowanycłi  sero  obracały,  gdiie  mogły  narodowe 
nadciąje  w  prsysalośoi  otaohy  szukać  i  do  jakiego  itopnii 
wzruszenie  umysłów  posuwać  się  mogło,  w  lat  diiiBi|A 
dopiero  od  wstrząśnienia  jakiego  Polska  doznała.  Ftae- 
raiony  był  dwór,  nowa  diseiplina,  i  d  oo  nowotais 
Pobkę  urządzili.  Zgon  Mieszka  trwogę  uprzątnął.  Wt 
dwadzieścia  lat  potym  powtarzał  G«llus  powieść,  ie 
jaoyś,  obawiający  się  aby  krzywdy  nieposzukiwał,  tm- 
cizną  pięknych  nadzicgi  młodzieńca  zgładzili: 
guosdamf  timenUs  ne  patris  injuriam  vindiearet, 
puśrum  hmoś  indoUs  peremwef  a  niektórzy  co  s  nim 
napoju  uśyli  zaledwie  aię  od  śmierci  wybiegali  (GalL  Ję 

20,  p»  117).  Podobnie  i  Businka  śycie  zakończyli. 
Tak  roku  1089^  jedyny  syn  Bolesława  Mieszko,  w  kwie* 
de  młodzieńczym  trucizną  zmarniał,  veneno  ematmA. 
I  powiedziano,  ie  tym  sposobem  cały  ród  Boleabwi 
za  świętego  Stanisława  zasłuioną  poniósł  karę:  sic  Mt 
BoUtkd  domua  eanoto  poenaa  StanUlao  easohit  (Mat  Hf 

21,  p.  666). 

XXXIX.  Jakie  to  w  narodzie  wzruszenie  sprawić 
musiało  i  sprawiło  rzeczywiście,  okaznł  pogrzeb  zmar- 


WA  LUDU.    Vra.  89.  MS 

'i,  tak  jak  płacze  matka  pd 
^olonia  de  lugehat^  sicut 
'^lebrował,  ale  Gallw 
ochód,  mewidsi  tam 
.liciców.   Nie^wrtr^któ- 
ouawidzonj,    nie  praeeifui 
^.go  eacidium  sprzysięgalH  ni^ 
,  tych  wymienić  nieumie:  $oluin^ 
że  był  Miess^ko  znajomy  osobiście^ 
c,  płakali:  a  wieśniacy  od  płagów,  pa* 
d  odbiegli;  rzemieślnicy  warsztatów,  wy^* 
robku  z  żalu  po  Mieszku  zaniedbali:  małe 
i  dziewczęta,  słudzy  i  służebnice,  łzami  i  jf- 
pogrzeb  Mieszka  uczcili:  rusłici  guippe  aratta^ 
ores  peeora  deserebant;  artij/iees  studia ,  operator^ 
■tera,  prae  dohre  Mesconis  postponebant ;  pawi  quoque 
pueri  et  puettae^  dervi  insuper  et  aneillae,  Mesconie  e^b^ 
guiae  lacrimie  et  smpiriis  eelebrabant  (Gall.  I,  29,  p. 
118).    Płakała  Polska  po  zgonie  Boleriawa  wielkiego 
i  długo  żałobę  nosiła,  bo  każda  klassa  mieszkańców, 
'  wysokie  dostojniki  i  wyrobniki,  nobiles  et  rustici,  pro* 
ceres  et  agrioolae  nad  jego  stratą  boleli  (Gall.  I.,  16, 
p.  81—83):  po  zgonie  Mieszka,  boleli  nad  stratą  jedy- 
'  nych  i  ostatnich  nadzieji  swojich,  cześć  pamięci  Bole-* 
' sława  śmisd^ego  oddaWaK,  jedynie  rustici,  operarji,  plebs 
et  seryi:  jedjmie  lud  płakał  tak,  jak  matka  płacze  śmiei^i 
jedynego  syna.    Zatrzóć  w  nim  tę  wielką  pamięć,  nie- 
łatwą było  rzeczą. 

Nie  prędko  można  było  stanowisko  rzeczy  zmienić, 
nieprędko  Polska  dość  się  świątobliwą  stała  ażeby  mę- 
czennika świętość  ustalić.  W  stosiedmdziesiąt  lat^  nowe 
wizje,  nowe  męczennika  upominania  się  spowodawafy 
Prandotę  do  podniesienia  z  grobu  kości  i  zaraz  poczęto 
czynić  kroki  o  kanonizacją  jego  (yita  scti  Stan»  22,  27)« 
Papa  tamen  Innocentiua  haeaitabat;  Begnaldus  o^iienM 

19» 


264  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UJPADEK. 

praedpue  itUer  altosy  antictdtatem  iemporis  aUegandOi  i 
fareius  ab^iieboŁ  (vita  scti  Stan.  27,  28,  29).    Zdtje 
ni{  że  jakaś  pamięć  w  Bzymie  trwała  mająca  na  wzglę- 
dzie zatargę*  męczennika  ze  sprzymierzrócem  Grzego- 
rza YUgo  Bolesławem;  która  niepewnoió  rodziła,  prze- 
dzkody  i  opór  stawiała  (3^).    Wjjednana  1254  kanoni- 
zacga,  dała  powód  licznjm  uroczystośdom,  uświędla 
Bprawę  nobiltumPolofuai,  Bolesława  ostateczme  potępiła. 
Być  może  źe  pamięć  Bolesława  wysoko  ceniący, 
gorzko  to  znosili  i  bogobojnych  środków  ocalenia  oiM^j 
szukali*  Wyczytując  w  liście  Jana  kromki  mateuszowi 
ie  grzesznikowi  wypada  grzech  uznać,  uziuuiiem  zań 
odpokutować  (Mateusz  II.,  22):  wyśledzUi  pokutę  mi- 
łego   sobie    Bolesława.      Niewiadoma    r^ui    wzniosła 
w  Ossjaku  pomnik  mniemanój  pokuty  kanonizacji  od- 
powiadający.   Ten  akt  bogobojnój  politłki»  był  sekre- 
tem przed  ludem  polskim.    Nałóg  tego  sekretu  prze- 
oiągiiął  się  w  stanie  szlacheckim  aż  do  środka  piętna- 
stego wieku.    Apud  nos  tamen  ttjUia  non  famantur^  mc 
divulgantur  populOf  ne  facilitoB  veniae  faeeret  tncentimm 
delinguenti  mówi  doktór  Jan  Dombrówka  koło  roku 
1440  (comment.  II,  22,  p«  667).    O  pokutowaniu  mó- 
wiono już  w  owych  czasach  dosyć  jak  to  z  annalistskicli 
zapisków  dostrzegać  nietrudno.  Z  tych  gęsta  cronicalia 
koło  roku  1464  spisywane,  mówi^,  ze  mu  epitapUutn 
quod  peregrini  ea.  nostris  plures  legebdnt,  per  manoehoi 
in  sepulcro  fuił  scułptum:  hic  jacet  Boleslaus  rea  Po- 
lonorum,  occisor  sancti  Słanislai  (in  codice  vitovien8i). 
Długosz  wszakże  przed  rokiem  1480,  wiedział  o  po- 


(^')  Keginaldo  episcopo  eardinali  hostiensi .  .  .  indlgnom 
atque  incredibile  jadicante,  tit  claritas  tam  illustri  martyris  et  tam 
insignie  sanctitatis,  si  rera  et  non  simulata  existerit,  tanto  tem- 
perę sedem  apostolican  et  ecclesiam  tmiTersalein  latuisset  Dła- 
gOBz.  YII,  p.  724. 


T5PBAWA  LUDU.    Vin.  39.  265 

kuoie  w  różnych  klasztorach  dopełnionej,  o  Ossjaku 
i  pomniku  zdaje  się  niedosłyszał  (^^).  Lubo  tedy  piw- 
re»  peregrini  widywali  pomnik,  mało  o  nim  powtarzano, 
bo  tak  o  nim,  jak  o  pokucie  apudpopiUum  non/amanłur. 
Widsić  pomnik  pokutnika,  dla  Walentego  Kuczborski^o, 

C)  Ipse  yero  (Boleslaus)  mortis  pericolum  timens  iagam 
in  Ungariam  dedit  et  ibi  circa  quoddam  claustrom  mantit  tan- 
ąnam  conTertns,  peniientiam  strictam  peragens,  yitam  post  decem 
annos  finiTit  et  ibidem  sepultus  cst,  mówi  annalista  sandomirski 
Icolo  roka  1480  (in  quam  plurimis  codicib.).  —  Boleslaiif  ob 
■celufl  sniim  Yidit  se  a  suis  regnicolis  contemni  et  cemens  illa 
omnia,  ad  Wladialaum  regem  Ungarlae,  quem  ipte  officeret  te 
diTertit  ez  parte  Danubii  interna,  zadunayensi;  et  Boleslaus 
ocenrenti  romano  (Ungaro?)  pedester,  manum  dare  spreyit,  di- 
cens-ipsnm  opifici  non  comparari.  Wladislans  hoc  patienter  sa- 
fltinens,  ipsam  benignissime  amplecti  Yoluit:  sed  ipsam  ipreTit 
Boleslaus.  Demum  yidens  ipsius  masimam  hnmilitatem,  ipsam 
aobm  amplexatu8  est.  Qua  humilitate  sua  ezhibnit  effectom,  allo- 
qaens  ipsam,  ut  causa  sai  terminis,  adiret  papam  et  confessos,  hu- 
milians  se,  pienitentiam  salutarem  susciperet.  Cuius  consiliis  Boles- 
laus allusit,  curiam  accessit  et  deyotius  rediens  in  proprium  quod- 
datn  elaustrum,  in  finibus  Ungarie  intrayit;  in  qno  penitens  in 
domino  obdormiyit;  in  agone  autem  mortis,  confessori  se  regem 
lechitorum  lucidens.  Quo  epitaphium,  quod  peregrini  ex  nostris 
phires  legebant,  per  ęosdem  monachos,  in  sepulcro  fuit  sculptom : 
bić  jacet  Boi.  r.  Polonor.  oceisor  scti  Stan.  To  mówią  gęsta  oro- 
idcidia  koło  1464  (in  codice  yitoyiensi).  —  Kronika  trzemesseń- 
ika  1490 — 1522  krótko  zapisuje:  Boleslaus,  largus,  andaz,  bel- 
HoosDS .. .  qni  Ungariam  deyeniens  ibi  occubuit:  penitentia  strio- 
tissima  prius  ut  fertur  peracta  (in  codicib.  niemcewicz,  et  pula- 
yiano).  —  Boleslaus  in  Carinthiam,  uno  tantum  seryo  comitatus, 
chlamyde  abjecta,  ne  prehendi  posset,  discessit  et  in  quibusdam 
monasteriis  a  suis  protayis  fabrefactis  et  fundatis,  et  signanter 
in  monasterio  Yiltbina  prope  Isbrug,  in  proyincia  suae  regionis 
Aihesis  tractu  jacentis,  in  arcta  poenitentia  coquinae  squaloribns, 
snam  conditionem  et  stirpem  ignorantibus,  delituit,  et  scelas  qaod 
in  sanctom  dei  Stanislaum  admiserat,  sacramento  poeaitentiae  ez- 
piayit  (Długosz,  III,  p.  298).  Yilthina,  jest  Wiltau  nie  koło  Adigi 
ale  nad  małą  rzeczką  do  Inny  uchodzącą  pod  samym  Insprugiem 
p<^oioDe. 


266  BOLKbŁAWA  ŚMIAŁEGO  Ul^AUEK. 

było  osobliwością;  dowiedzenie  ńę  o  nim  od  m^ltr 
w  roku  1587,  rodziło  w  Sarnickim  podsiwieme  (inoiL  ||i 
VI,  9,  p.  1056). 

Obejrzenie  się  na  ogólny  bieg  losUy  jakiemu 
uległ  lud. 

XL.  Zarzuci  mi  kto,  će  w  całym  mym  rozprawił- 
niu  zbytecznie  sok  z  wyrazów  kronikarskich  wydibą 
że  zbytnie  się  trudzę  przedzierzgniętymi  z  Jnidni 
w  rzeoz  polską  wyrazami »  a  zatym,  łudzę  pozonai 
i  niewłaściwym  rzeczy  narodowych  oddaniem.  Akft 
w  kronikarzach  najniezgrabniejszych,  nigdy  nadto,  m-  ' 
gdy  dosyć  niemoina  jich  wyrażeń  rozważać,  ażeby  zjkk 
powieści  cóżkolwiek  wyrozumieć,  bo  wyrazy  jicfaf  jeb 
myśl,  jich  pojęcia  wyrażają,  które  przenikać  nals^. 
Język  justinowy  w  Mateuszu,  należy  uważać  w  po- 
wszechności, za  Jego  specyalny  język  łaciński.  Po  wUe 
już  razy  okazywałem  źe  Mateusz,  tyle  się  do  Ibbug 
justinowy  eh  ucieka,  jile  te  mogą  mu  sprawom  narodo- 
wym odpowiedzieć;  zdaje  mi  się  że  mam  na  baoieBni 
w  tój  mierze  jego  dobór  i  niezaniedbiyę  więoćj  niż  ob, 
uchylać,  coby  się  niewłaściwego  nawinęło.  Każdy  do- 
strzeże, że  nie  uwodzi  mię  w  Mateuszu,  justinowy  te^ 
min  seworum.  Nieraz  powiedziałem,  gdzie  niewłaśdwe 
do  wystawienia  z  różnych  czasów  spraw  narodowydf 
jest  uciekanie  się  Mateusza  do  wyrażeń  justiiyanoiiToh, 
i  zdaje  mi  się,  że  na  onych  wartość  dostateczną  zwia- 
cam  pilnoóć  i  niedopuszczam  aby  mi  pojęcie  przeezłoid 
narodowej  krzywiły. 

Jim  trudniejsze  jest  takim  rozbiorem  wyrasów  kro- 
nikarskich ocenienie;  jim  zmudniejsze  z  nich  jaki^  ne- 
czy  wydobycie:  tym  skorzćj  zarzucono  mi  być  moie^ 
że  objaśnianie  jakiego  wyosobnionego  wydarzenia,  jakim 
jest  Bolesława  szczodrego,  z  samych  tylko  kronikar- 
skich wyrazów,  niedostateczną  jest  rękojmią  uderzenia 


[   .  SPRAWA  LUDU.    Vni.  40.  267 

w  neosywutoflói  jeśli  wydobyte  szozeguły  i  barwm  wy- 
Aursenia  niestaną  w  zgodzie  z  poprzedmemi  i  nsstęp- 
nemi  zdarzeniamiy  jeśli  niebęd§  wsparte  przez  prze- 
azłość  i  następstwo.  Zdaje  mi  się  ie  i  w  tym  razie 
w  poszukiwaniach  mojich  jalukolwiek  wzgl^  okazałem; 
tym  końcem  zatrzymałem  się  w  niniejszym  rozprawia- 
niu nad  jinnym  zdarzeniem  zaszłym  po  zgonie  Mieczy- 
aiawa  ligo  i  nieraz  odróżnienia  od  przeszłości  trałem, 
nieraz  na  bieg  następstwa  oko  zwracałem.  Jeszcze  to 
moie  jest  niedostateczne  aby  umocować  na  stanowisku 
Tseosywntości  to  co  się  powiedziało :  niedostateczne  dla 
tego,  te  mi  jeszcze  pozostaje  środki  do  zapewniona  się 
w  m&n  widzeniu  przez  obejrzenie  się  szerszym  okiem 
na  objawianie  się  zmian  niektórych  w  biegu  i  prze- 
etrseni  pierwszych  dla  Polski  wieków.  W  te  jeszcze 
ogólnym  onych  obejrzeniem,  uderzyć  zamierzam. 

Powiedziałem  nieraz  i  powtarzali  jinni,  że  od  czasu 
wprowadzenia  chrześojaństwa  do  Polski,  przez  postęp 
eiTilizacji  zachodniój,  lud  stracił  swą  pierwotną  wolność, 
ciągle  czuł  uszczerbek  swobód.  Postęp  tego  pod  ko- 
niec i  ostateczne  ujarzmienie,  stawały  się  dość  jasne 
i  łatwe  do  widzenia,  gdy  były  liczne,  a  często  żyjące 
jeezcze  dowody.  Początek,  niknął  w  nocy  niedostatku. 
Niqednemu  statut  wiślicki  zdawał  się  tworzyć  swobody 
hidn  przez  Jkróla  chłopów  obmyślane,  kiedy  on  resztki 
'  tylko,  łomy  dawnych  potarganych  ożywili  cokolwiek. 
Jeśli  tedy  to  było  resztką,  lud  poprzednio  potracił 
i  dobrze  wprzódy  musiał  coś  więe^  posiadać  aniżeli 
statutowe  swobody.  Jeżeli  na  drodze  traconych  swo- 
bód, posiadając  cudze  ziemie  zobowiązywał  się  z  nich 
do  danin  i  kilkodniowój  w  ciągu  roku  robocizny  a  wolny 
był  ruszać  się  wedle  upodobania,  a  jednak  doznając 
jiiki^siś  qjmy,  burzył  się:  dawniój  przeto,  jeszcze  jakieś 
jinne  prerogatiwy  mieć  musiał,  które  mu  wydzierano. 
Tak  zapuszczając  myśl  w  noc  przedchrześcjańską,  nie- 


268  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

przypuAzozam  aby  chrześcjaństwo  w  gościnę  do  PoUd 
przybyłe,  znalazło  lud  cały  na  równi  z  gorigącfi  kLuą 
oby  watekkąy  ale  mniemam,  że  lud  podrzędny,  był  OMmś 
więcej  aniżeli  cudzą  ziemię  posiadający, 

XLI.  Jest  niewątpliwą  i  jasną  źe  ohrześcgaAstwio 
znalazło  klassy,  niższą  i  wyższą,  tudzież  pośrednia 
a  z  obu  stron  i  wyż^  wyniesione,  i  niż^  połoione;'  zoft* 
lazło  różną  dla  nich  ziem  kondicją,  że  powiem  SIM^ 
wsz^  ręki  i  z  drugi-  ręki  posiadaną;  znalazło  podfoil 
i  przypomnienia  utarczek  między  klassami  mieszkaA- 
oów,  przypomnienia,  że  niższe  klassy  .bywały  g^ 
naczelników  narodowi  dawały.  Z  tąd  wnoszę,  że  wów^ 
czas  klassy  niższe  miały  na  myśli,  ie  coś  stradły,  a  js^ 
niezamierzały  niekiedy  straty  odzyskać,  coś  pozyskać,  to 
przynajmniej  utrzymać  co  posiadały,  od  targania  ooalii. 

Przypuścić  należy,  gdy  dowodów  dość  licsnydi 
niedostarczają  dzieje,  że  klassy  niższe  kmieci,  wieśniih 
ków,  rusticorum,  originariorum,  ascriptitiorum,  mia^ 
udział  obywatelstwa,  posiadały  obywatelskie  prerogik 
tivy,  choć  nie  takie  jak  klassy  gonyąc^j  lechitów,  wasakłe 
takie,  że  jich  na  szczyt  klassy  lechicki^'  powieść  mo* 
gły:  bo  jakżeby  Ziemowit  syn  Piasta  na  wojewodę  wy^ 
skoczył,  jakżeby  Masław  na  podczaszego  wyszedł. 

Widzę  że  wszystkie  klassy  ledwie  nie  na  równi  oi 
polu  wojennym  stały,  jus  uiilitare  nie  samym  militibaB 
było  właściwe.  Sprawiedliwość  i  sądy  dla  wazystkieh 
zarówno.  Bolesław  wielki  nieodróżnia  ludu  w  sprawie 
wojennćj  i  sprawiedliwości.  W  wiecach  sądowych  lad 
na  równi  musiał  mieć  jakiś  udział.  W  takich  stoauii' 
kach  między  klassami,  małżeństwa  tóż  koniecznie  jioh 
do  siebie  zbliżały:  klassy  te  niebyły  kastami. 

Z  wprowadzeniem  chrześcjaóstwa,  nauka  łacińska,  dh 
sciplina  zachodnia,  poczyna  w  tych  stosunkach  uszczerbki 
czynić.  Łaciniejący  slechcice,  niższe  klassy,  kmieci 
mianowicie   do   urzędów   niedopuszczają ,    od  urzędów 


SPRAWA  LUDU.    VUI.  4l.  269 

>dp7chają.  Od  czasu  uśmierzenia  powstania  ludu  po 
Egoiiie  Mieczysława  II,  w  którym  dwipationem  r&ipu^ 
iUeae  zrządzili  cive«,  w  którym  Uberati  slechcicami  vice 
lęrwi  rządzili,  dzieje,  lubo  z  postępem  czasu  coraz 
liozni^szych  dostarczają  wypadków  i  zdarzeń,  w  żadnym 
niędoBtarcząją  przykładu,  jizby  ruaticus  albo  originariue^ 
W;Cjjewodziństwa  lub  podczaszostwa  dopiął.  Śpiewano: 
Adąnue  ty  boży  kmiecu,  co  siedzisz  u  boga  w  wiecu: 
ale  w  wiecu  polskim  już  kmieci  niebyło.  Od  wyższych 
i  wysokich  przynajmni^  urzędów  i  dostojności  zostali 
uaimięci  na  zawsze. 

W  sprawie  wojenn^  podobnaż  zaszła  przemiana, 
choć  sposobem  stanowczym  nieco  późniój.  Za  Bole- 
aławft  wielkiego,  tak  liczne  z  powiatów  liczono  wojska 
jak  potym  nigdy.  Trudno  było  zostawić  lud  zwojo- 
wany w  massie  przy  broni,  chociaż  niejaka  umowa  par 
oifiluusyna  zatargi  kończyła.  Jednak  zmiana  zupd:na 
Toą  inu0iała  jeszcze  zajść  na  usunięcie  ludu  z  pola  boju 
psaes  padfikaćją  za  Kazimirza  restauratora,  bo  gdy 
z  Bolesławem  śmiałym  bojiyą  zdaje  się  wyłącznie  już 
aaini  zlechcice,  wtedy  w  powstaniu  plebis,  powstańcy 
wdzierają  się  do  pańskich  domów,  a  niemąją  potrzeby 
idobywać  warowni;  oceupant  lare9,  a  jedynie  tylko  /r- 
mant  municipia  (Mat  II,  21),  które  jich  straży  powi^ 
nEone  były.  Ale  od  uśmierzenia  tągo  powstania  plebU, 
CB0CZ  zmieniona,  straż  jim  niewątpliwie  oćyęta,  dzi^e 
więcej  nieznają  t^,  jaka  niegdyś  była  za  Bolesława 
wielkiego.  Ghftllus  wie  i  wszędzie  czuć  daje,  że  jinny 
był  atan  wojenny  za  Bolesława  wielkiego,  a  jinny  jest 
aa  Krzywoustego.  Slechcice  sami  na  siebie  wzięli  biSjj, 
militee  jim  towarzyszą,  lud  kmiecy,  ruHid,  są  służebną, 
powodową  pomocą  i  usługą.  Została  jim  nie  straż  zam* 
ków,  ale  służba  przy  zamkach, 

W  tych  ostatnich  łamamnach  slechcioów  z  kmie- 
ciami, pomimo  zapowiedziani',  praepisanój  przez  zwy- 


270  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

dęsców  lymy,  nie  od  razu  ona  w  cał^  capełnoAci  skutek 
■wój  brała,  Btosunki  rodzin  obu  Btanów,  naUadałf  j^ 
niekiedy  milczenie,  i  wzgli^  rodzinny  zniewalał  iwj- 
cifzoów  do  pobłaiania.  Dopiero  s  czasem  gdy  d<gm- 
wał  rozbrat  między  klassamii  obywateLikie  kmieoi  jNh 
nilenie  do  zupełności  dojść  mogło.  Dla  tego,  óhoć  nie 
do  wysokich  godnościi  ale  do  urzędów  i  poeług  priiB- 
eznydi,  nawet  po  złamaniu  jicb  za  Bolesława  Anial^o 
kmiedom  droga  jeszcze  niezupełnie  zamkniętą  hfii 
Ale  to  slechoioów  mocno  obrażało  gdy  za  Włftdyriin 
Hermana  czasów,  niekiedy  nie  slecboiców  nad  nck 
przekładano:  Sieciech  ignobilea  nobilibuB  praępandti 
(Gallus,  II,  4,  p.  139):  aut  sui  geniris  (zlechdoów)^  si( 
inferiorU  (kmieci),  tomites  vel  priitaldos  pra/epomAd 
(GkUus,  II,  16,  p.  160).  Jeszcze  wtedy  zatym,  bywd 
w  urzędach,  bywali  przynajmniój  przystawcami.  Bjlb 
to  pewnie  w  skutek  świeżego  w  czasie  powstaina  i^ 
krewnienia  się  kmieci  ze  ślechcicami.  Sun  Whidysifew 
Herman,  miał  w  ludzie  powinowatych,  prawnym  i  d» 
chownym  sposobem  pokrewnych  przez  pierwsze  wwe 
małżeństwo,  z  którego  był  pierworodny  syn  Zbignlsw. 
W  sądach  i  wymierzaniu  sprawiedliwości,  hi 
kmiecy,  koniecznie  doznał  niesłychanej  zmiany.  Ud^ 
rza  w  to  Ghilius,  widzi  i  dobrze  zna  zaszła  różttSI, 
kiedy  sprawiedliwość  Bolesława  wielkiego  podnosi;  jtk 
coś  jinnego,  jak  coś  przepadłego  opisuje.  2ki  Kny- 
woustego  widział  bieg  j^j  zmieniony.  W  tocząc^  fl{ 
zmianie,  lud,  nietylko  tracił  udział  w  siidownictwie,  sk 
i  przystęp  jednostiyny  do  sprawiedliwości.  Upewaii^ 
dzieje,  że  Sławian  prawo  było  jinne  od  niemieokiago 
i  Saskiego.  U  Sasów  pod  jinaym  drzewem  wydawsao 
wyroki  edelingoni,  pod  jinnym  lasom.  CokolwiA  o  ^r 
downictwie  Sławian  przechowało  ńę,  to,  najmniój  me- 
przypuszcza  różnicy  podobnój.  Pod  jednym  drzewem 
boga  Trawo,  sąd  jednostajny  był  dla  wszystkich.  WM 


SPRAWA  LUDU.    VIII.  41,  42.  271 

wose  sawBze  ten  aam  sąd  wyrokował  elechGicom  i  kmi*- 
oiom,  to  zostało  nadal:  ci  ostatni,  byli  tylko,  i  b  koła 
sędsiów,  i  z  posługi  woźnych  rugowani,  a  z  ezaaem, 
w  FÓtaych  razach  potrzebowali  patronów,  poręki.  Były 
to  wypadki  lilechcickich  zwycięstw,  agreagi,  wdnentw. 
Było  to  następstwo  ujmy  praw  obywatelskich,  straty 
prerogatiY,  doktriny  ładńskićj  zachodniej,  która,  nie- 
roadwojiła  s%dów,  ale  ładniejąc  one,  stanowisko  w  nich 
ludu  zmieniała.  Pewny  jestem,  ie  późniejsze  czyje  po- 
szukiwania, zdołają  podchwycić  jakie  wydarzenia,  które 
.aa  te  konieczne  zmiany  dostarczają  przykładów. 

XLII.  Z  ustaleniem  się  chrzeiścjaństwa  i  łaciny 
prswo  pospolite,  jus  commune,  poczęło  zawadzać  prawu 
kościelnemu,  juri  uniyersali.  To  ostatnie  wprowadziło 
do  kraju  i  rozdągnęło  do  familij  disciplinę  jinną.  Prawo 
civilne^  czyli  narodowe  pospolite  było  jeszcze  w  vigo» 
][^  co  do  małżeństw.  Tymczasem  impedimenta  kano- 
niczne mianowicie  co  do  pokrewieństwa;  tudzież  impe- 
dimentum  conditionis,  z  prawa  rzymskiego  w  kanoniczne 
przeniesione,  prawem  kanonicznym  zastrzeżone,  w  jioue 
kościoła  i  nowego  obyczaju  mocy  nabierały.  Slechdce 
tedy  uczyli  się  od  ładnników  stronienia  od  małieństw 
z  poniżonym  pospólstwem.  Zadatki  rozosobnienia  klas- 
w  kasty,  z  goryczą  od  ludu  znoszone  były  i  od  czul- 
szo płci  niewieści^',  a  na  politikę  mniój  względno}.  Lud 
zaś,  trzymał  się  dawnego  obyczaju  i  prawa  pospolitego, 
.a  temu  w  drogę  wstępowało  prawo  kośddnę,  z  impe- 
dimentami  narodowemu  nieznanemi.  Gotowe  było  kaź* 
demu  benedikcją  udzielić,  a  przez  to  konieczność  sa- 
ehowania  swydi  impedimentów  ozyniąo,  poczynające 
wymagać  benedikcjL  Perturbacja  z  tego  względu  była 
wszędzie,  w  Polszczę  większa  niż  gdzie.  Prawność 
małżeństw  i  potomstwa  stawała  się  niepewną.  Za  Bo- 
lesława śmiałego,  lud  trzymający  się  gorliwi^'  starego 
obyczaju,  niedbał  o  benedikcją,  niepytał  o  impedimenta. 


272  B0ŁE6I.AWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

upominał  ńę  o  slechcianld  w  malieńsŁwo.  Nie  tjk 
jui  asło  o  prawo  wojskowe,  o  prawo  obywatdstwai  eo 
o  małżeńskie. 

Jedi  biskup  Stanisław  pilnie  się  w  to  wdawał, 
niemógł  daiałać  w  myśl  ludu.  Sfdaić  należy  ie  biakop 
Stanisław  i  z  Gtxegorsem  YII,  niebył  t^j  aani^i  oo  do 
małżeństw  myśE  Zt%d  biskup,  ani  wątpić,  s  Bolesbir 
wem  Grzegorza  VII  sprzymierzeńcem,  a  prawa  pospch 
litego  obrońcą  w  ostrćj  zostawał  kollizji.  Jakoi  po  wy- 
rugowaniu Bolesława,  duchowieństwo  oo  świętość  bi- 
skupa podnosiło,  przeciw  nauce  papieskićj  mm  malśsi- 
atwem  w  stanie  duchownym  obstawało ;  a  z  inipedimea- 
tami  i  benedikcją  do  ślubów  prawa  pospolitego  wglądab 
(Gall.  II,  23).  Niebawem  (koło  roku  1160)  alooheioe 
dowiedzieli  się  lepiej  o  prawie  rzymskim  juatiifjaai, 
a-  w  nim  zbudowała  jich  maxima:  n  modo  stnl  ingmmm 
mulieres  nulkt  tnćestarufn  eonjutieiiontim  suberii  9U$pim 
(codex  de  nuptiis,  V,  4,  23,  %.  7,  apud  Mat.  II,  tl, 
p.  664),  ta  zdecydowała  rozerwanie  klas  na  kastf. 
Prawo  kościelne  od  czasów  arcybiskupa  Nankera  odej- 
mując pospolitemu  służby,  zarówno  kastom  benedihgi 
i  sakrument  udzielało,  umiało  przecie  kanonicznie  ten 
wstręt  slechciców  szanować  i  na  rozdział  kastowy  mie6 
baczenie  {'^*y  Wszęclzie  triumfowali  slechcice,  górą  b^ 
lecbici  i  Polska  na  księstwa  rozerwana  była  Lecbjąp 

Do  |K)8ług  obywatelskich  i  wojennych  były  pny- 
wiązane  uciąiliwości  jakich  całość  kraju  wymagałk 
Między  tymi  przejazdy  i  pod  wody.  Musiało  to  być  OM 
jinaczćj  za  Bolesława  wielkiego,  kiedy  Gallus  nieu- 
niedbał  wystawić  jak  Boleslarus  9ine  leHone  paupenm 
transibai^  jak   lud  z  uśmiechem   tę  uciąiliwoM  snoffił* 


(^*)  Rzecz  o  małżcństWHeh  w  owym  wieku  w  Polszczę,  od- 
Bjtamy  do  osobnego  rozpatrzenia  prawod.  Polski  średn.  wiekdw, 
artiknla  XIIIgo. 


SPRAWA  LUDU.    VIII.  42.  273 

(OalL  ly  12).  Wstrzymuje  się  mówić  jak  widział  ca 
ErsywouBtego.  Było  jinaczćj,  pogorszało  się,  bo  alech- 
eioe  byli  gór%.  Duchowieństwo  coraz  większy  udsiał 
do  spraw  krajowych  biorące,  dziesięciny  od  ludd  udą* 
iliwi^i  nii  od  slechciców  otrzymujące,  związki  mał- 
ieńakie  ludu  błogosławiącoi  zwróciło  na  to  swą  ba- 
czność,  na  to  co  ex  antiguo  fuit  persolenne.  Ea  ofili- 
9110  cięiary  te  znosił  każdy  wesoło,  praetereunti  pau- 
per vel  dires  arridebat  (Gall.  I,  12);  przypomnienia, 
niezgasłe  wspomnienia  napojiły  tę  drapieżną  uciążliwość 
goryczą.  Nowa  diseiplina  upatrzyła  pole,  w  stary  oby- 
eiąj  ugodzić,  osłodę  mu  przynieść.  W  jubileusz,  w  sto 
lat  ed  męczeństwa  biskupa  Stanisława,  r.  1180,  zebrał 
się  synod  w  Łęczycy,  pogroził  klątwą  tym,  coby  luda 
własność  naruszał,  coby  w  przejazdach  drapieżył  (Yinc 
Kadl.  9,  p.  779).  Powiadano  przytym  ludowi,  ie  przed 
jinnemi  drapieżył  Bolesław  śmiały  i  jego  odzwiemiki: 
tJfhominabatur  genus  rapinae:  cum  ad  9ua  eoUoguia 
eonreniebónif  prata  et  annonaa  hominum  depaeeebitntt 
eępia  domorum  eomburebami^  guod  ipse  (Boleslavus)  et 
eui  pritnoreSf  et  nunc  ipeorum  eecuacee  dieunt  eeee  jue 
ierrae  eommune,  in  praefudicium  univerBalie  juetUiae 
(yita  scti  Stan.  12,  p.  338).  W  sto  lat  od  zgonu  Bo- 
lesława szczodrego  dowiadywał  się  lud  że  stary  oby- 
eziy  pospolity,  nowój  disciplinie  ustępuje;  dowiadywał 
się  lud  że  Bolesław  szczodry  był  jego  łupieżcą,  dra- 
pieioą  i  pewnie  z  gorzkim  uśmiechem  niedowierzania 
dsiwił  się  temu,  bo  mu  naddziady  coś  jinnego  do  par 
mięci  podali:  a  szlachta  sądziła,  ie  pogłoskę  o  bogo- 
bojno) Bolesława  pokucie  przed  ludem  tąjić  wypada. 
Mniemam  ie  to  obąjrzenie  się  na  ogólny  bi^ 
zmian  ludu  dotyczących,  daje  zarysy  onych  konieoznój 
rzeczywistości,  nieodzownego  jich  bytu:  że  zatym  wy- 
kład jakiśmy  kronikarskim  słowom  i  powieściom  dali, 
-jiiuiy  być  niemoie. 


274  BOLESŁAWA  ŚMIAŁBfilO  UPADEK. 

Upodobnienie  powstania  hidtt  polskiego  ż  powieśdi 
Jnsti&a,  uwikłanie  w  styl  jego  wymaga  bacznego  za- 
stanowienia: co  2aś  z  csasem  wymydono  o  Mpeadu 
obyczajów  w  kraju,  o  rozpuście  królewski^,  o  zniewie- 
śdeniu  wojdca  w  E^gowiey  o  powabach  Rusinek  i  leiach 
kąpuańskich  w  stolicy  Busi,  to  na  iadn%  niezadtigoje 
uwagę. 

Przewidzenie  jak  się  dadzą  wyrozumieć  stosunki 
międzt/  zlechcicami  a  kmieciamu 

XŁin.  Co  się  dotychczas  mówiło  o  zatardze  lodu 
a  łechcicami,  daje  poszlakę  przez  powieści  kronikarskie 
powodowaną,  jak  lud  ze  swego  stanowiska  był  strącany, 
poniżany,  i  wiedziony  do  poddaństwa,  jakiemu  w  na- 
stępnych wiekadi  uległ.  Ale  te  poszlaki,  niedaję  zu- 
pełnego i  czystego  stanowiska,  w  jakim  się  lud  znaj- 
dował. Tego  stanowiska  wyobrażenie,  oiaz  stosunków 
jitkie  między  zlechcicami  a  kmieciami  czyli  ludem  za- 
Miodaiły,  tworzy  mi  się  przewidzenie,  które  przywidze- 
niem ktoś  nazwać  może,  a  które  pewnie  w  dalszych 
posaukiwaniadi  znajdzie  poparrie:  z  niógo  jeszcze  sprawę 
zdać  zamierzam. 

Kmiecie  tworzyli  lud,  populns,  yulgus,  plebs: 
żłeehcice,  klassę.  wyższą  czyli  stan  wyższy.  Znamie- 
niem zlediitów,  było  posiadanie  ziemi  z  pierwszej  ręki, 
prosto  na  siebie,  dziedziczeniem  w  prostój  z  ojca  i  dziada 
Kttji,  zdobyczą,  chwyceniem  puścizny,  nabytkiem  lub 
kupnem.  Znamieniem  kmierii  było  posiadanie  ziemi 
z  dn^ój  ręki,  a  z  tąd  w  posiadaniu  zależność  i  służe- 
bność, nie  z  osoby  wynikająca  ale  z  pońadania,-  choć 
posiadattie  było  dziedziczeniem  prostóf  Ihgi  z  ojca 
r  dziada,  nabytkiem,  kupnem,  lub  wzięciem  dali^  do 
posiadania  ziemi,  pozyskiwane. 

Jak  dwa  stany,  tak  i  ziemia  dwojego  todzfgu  byłs, 


SPRAWA  hVJ>V.    Vm.  48.  %n 

poiiaydaniA  bea^pośFedsicgo  i  po^radnieKo.  Pojadana 
bezpo^ednio  oiogła  być  lamieniaiia  na  ziemif  pom* 
csutoą,  to  jest  na  sortes;  raz  zamimiana  jćj  oz^slkii  j^ 
włóki,  łany  na  sortee,  już  takimi  pozostać  maaiaty; 
sortes  natury  awćj  zmienić  niemogły }  jako  ziemia  kmieoa* 
przeznaczone  do  wolnego  wzięcia  dla  ludu:  a  byłaby 
strata  ludu  gdyby  miały  w  co  jinncgo  eifi  obrócići  na- 
tura jich  i  byt  niezmienne,  wi^zyste.  Złechcice  nie- 
mieli  prawa  posiadania  i  uprawiania  t^  ziemi  kmiecej  j 
kmieć  isś  jeśli  nabył  ziemię  bezpośrednią  przechodził 
w  złechcice,  e  cmetone  nnles. 

To  ustalenie  dwojego  rodzaju  ziemi,  jakkolwiek 
i  kiedykolwiek  początek  swój  miało  j  ustalało  znamię 
dwu  stanów.  Posiadłości  zlecbcickie  były  wielkie  łub 
drobne,  podzielne,  mogące  ulec  zmianom:  kmiece 
wymifflme  i  małe,  niedzielne,  niezmienne.  We  wzru- 
szeniach wewnętrznych,  różnica  ta  niebyła  wzruszonas 
lud  kmiecy^  nie  targał  się  na  posiadłość  zlechdcką, 
u'e  zapragnął  onój,  strzegł  swoj^  czuwał  nad  j^  nie- 
zmienaośoią,  niewzruszonością,  bo  rozdrobnienia  posili 
dań  i  onych  trwałość  zapewniało  nuissie  jego  byt, 
w  massie  jego  równość,  jaki^  w  stanie  zleohciokim  nie- 
było; gnńn  tego  cierpieć  niechciał,  wołał  mieć  stan  od 
swojego  wyższy  aniżeli  w  swym  kole  różnice  i  nieró- 
wność. 

Zleehcico  między  sobą  rozróżniali  się  zamożnością. 
Moźniejaiy  bogatsi,  mogąc  się  lepiój  użŁorojić,  w  po- 
trzebę wojenną  opatrzyć,  nad  jinnymi  przewodzili.  Cała 
tnassa  zlechoiców,  byli  miUtes,  dipbni  posiadacze^  tylko 
Dulites^  militoa  gregarii,  włodiki;  pońadacze  włości  roz- 
Isgłyeb  mieli  się  za  prfledniąjszych  i  prawdziwych 
decbcieów)  nobileei,  prooeres,  majores,  principes»  Nad- 
ttedł  caas,  w  k^rym  łacina  nazwy  i  titułów  jim  do- 
itarczala.  Ą  było  ubożuchnych,  idboższych  od.  kmieci 
>ez  koóea. 


276  BOLESŁAWA  ŚMIA2B60  tJPADSK^ 

Łeoz  stan  kmieey,  wieśmaosj,  wieAiiamw,  emeto- 
ntim,  rnBticornm,  sasilal  się  het  astanku  Indan  wod- 
nym lub  wyzwolonym.  Brali^  thunnie  z  napadnif^ 
obcych  ziem  przenoszeni  dostOTrali  od  razu  sortes;  jAcy 
na  polu  boja  chwyceni,  których  nikt  niewyknpił,  ksN 
czunkiem,  upraw%  Inb  dzierżawą,  z  lechićki^blirolyf  ze 
stanu  wojennej  niewoli  wyswobodzeni,  skoro  Mireeszli 
na  sortes  i  jako  wolni  sortes  pogedli,  wchodziff  w  stan 
kmiecy,  liczyli  się  ^o  łudi^o^IttBlM^f^d  łacińskie 
termina;  afcripticn.  originarii? Ti]S&ai!f,7mtt^zał/rię 
do  kmiecego,  -mr^odznaczenia  ludu  świeżs^ea  Nie 
obrażało  to  ludu  kmiecego,  nieu włączało  jrm  w  jego 
pojęciu,  bo  czuł  że  jest  przytułkiem  wyzwolenia  i  wol- 
nofci,  ale  zlechcicdp^rj^jjp^j^oftf o  po^iUdów  do  czynie- 
nia ujmy  ludowi,  do  zacinania  nim,  rzncibia  nań  po- 
gardy, a  z  postępem  ciwilizacji  do  pScai^lywania  locl 
kmiecy  za  słui^ny,  niewolny^  poddamy/ servi. 

Te  stosunki  ziemskTe  przetrwały  ^gie  wieki  na- 
wet po  wprowadzeniu  chrześcjaństwa  i  ustalenia  ciwi- 
lizacji łaciński^,  innych  ą^rego '  obyczaju  stosonkiw 
eiwilizacja  ^cierpić  nićmogła. 

Lud  kmiecy  podzielał  życie  obywatdskie:  o  tjm 
ani  wątpić.  Nieraz  był  w  krwawej  zatardze  ze  stan^ 
wyższym,  przewodzić  chcącym.  Wstrząsały  nadwar- 
tańskie  krajiny,  mnogie  seditiones,  diu  agitati,  non  sine 
proelio.  Niezawsze  miewały  króla,  nieraz  diu  sine  rege 
claudicayit  imperium.  W  tych  wstrząteieniaóh,  nient 
jawiły  się  dominatiyae  portiunculae,  primorum  tyrannii^ 
jinny  i^z,  administratio  reipubHcae,  dostawała  się, 
wierzaną  była,  humilibus  et  incertis  persoflis,  bez  sze: 
ranią  yulgi  Tel  procerum.  Rac  lud  cały  stanowił 
czelną  władzę,  jinny  raz  sami  procereef  i  senat  wynie 
ńiem  kierują.  8łowem,  raz  kmiecie^  drugi  raź  złe 
są  górą.  Tak  a  niejinaczćj  rozumieć  mogę  zaniedba 
wane,  zapominane  podania,  z  powieści  ludu  powtanft 


SPRAWA  LUDU.    YIIl.  44.  277 

V 

XLIV.*  Q6rą  kmiede  bez  obywatelstwa  być  ni^- 
m^li;  gi^wali  stojąo  niezmiennie  w  stanowisku  swo- 
jiiQ)zachowiijąc  znamię  STWigo  stanu,  mierność^  równość, 
zaleAiość;  przewodzili,  rozKzywali,  jich  wola  się  dzii^a 
dziwna  obywatelskiego  działania  kombinacją. 

I^rz^fcrć  niemożna  że  w  każdym  czasie  i  w  każdym 
razie,  z^lmice  posiadający  dostatki,  włości,  majętności, 
atrzymaS  w  swym  posiadaniu  wyższe  urzędy  i  dosto- 
jeństwa. ^^tf^MMM^^  wiejinica,  rusticus,  został  wo- 
jewoią,  ^dzęHf^ml^ffligiffer  telitiae;  rzadko  który 
z  nich  pr^ął  zostać  starostą  c^  ^li)|jpia;«4A'em,  (sta- 
rostę skoTOł  piekielnego,)  piekielny  to  był^urząd,  nie 
dla  nich.  Były  może  urzędy  wyłącznie  zlechitom  wła- 
śdwB,  do  jii^ych^  mi^wąjŁ  ś||JJd  medopuszczania  wie- 
śniaków. AU  ^naradacn  Mpolnych  w^eśnice  mogli 
miewać  prze\^gf  i  do  urzędów  mając  prawo,  zupełnie 
do  nich  niem^  zamkniętej  drogi.        f 

Gdy  przyszło  V^pólnych  H)bradabli  naczelną  sta- 
nowić władzę,  nieraz  przy  wieśnicach  okazywała  się 
przewaga.  Podania,  ^niepodają  pojęcia,  ani  poszlaki  aby 
długie  dynasticzne  panovrania  miały  w  tym  udział  lu- 
dowi zamykać:  a  wieśnice,  raczćj  w  obradach  niż  w  urzę- 
dowaniu swój  obywatski  żywioł  znajdujący  pewnie  nie- 
byli pochopni  do  dynasticznych  przewlekłości.  Cztóry 
J^nie  Leszków  i  Popielów  stawały  się  już  uciążliwe. 
wnne  władanie  i  obradowanie  żywotne  jich  siły  po- 
dało i  przewagę  jim  dawało,  bez  króla  przy  nich 
kywała  władza,  przy  kmiecilich. 

Nikt  niezaprzeczy  że  toczące  się  w  krajinie  nadwar- 
^ńskiśj  zdarzónia,  z  tychże  wynikały  żywiołów  co  zda- 
ftónia  w  Czechach  lub  po  jinnych  stronach  Sławiań- 
szczyzny,  i  podobne  być  mogły.  Odnieść  się  do  tam- 
tych aby  swoje  zrozumieć,  niejest  rzeczą  zdrożną.  W  Cze- 
kach, wieśniacy  wszyscy,  równie  jak  w  Polszczę  kmie- 
ciami byli  zwani,  W  Czechach  nazwa  kmiecia  była 
PoUkt,    Tom  n.  20 


278  B0ŁB3ŁAWA  ŚlftĄŁEGO  UPADEK. 

auwem  wysoki^o  dostojnika,  senatora;  pozostria  długie 
wieki  zaszczytem  luektórych  rodzia,  tę  wysoka  nftzwę 
dziedzicznie  posiadających.  W  Czechach  kmiecie,  przod- 
kowali  lechitom  i  władikom.  Wysoki  dostojnik  kmieć, 
miał  tę  nazwę  gdyż  był  powołany  ku  umietiu:  przed- 
umiotem  jego  było  swego  umu  udzielać,  ou  był  k'amie- 
tiu,  k'mieć,  kmiecie,  dla  objawienia  myśli,  pcjfcia^  da- 
nia rady.  Te  dostojniki  kmiecie  w  swym  kole,  w  syiryiB 
wiecu,  byli  wysoką  naczelną  radą.  Żaden  lechita,  ni 
władika  wchodzić  w  to  koło  nićmógł,  sami  jedynie 
i  wyłącznie  wiesnice.  Z  tąd  wiesnice  wszyscy  wpo- 
wszechnoiści  kmieciami  nazwani,  bo  ze  stanu  swego, 
z  klassy  swojćj  kmieci  dostojników  do  wieców  doKtaff- 
czalL     Wszyscy  byli  kmiecie  ku  umieciu. 

Podobnie  miększym  wymawianiem  gmin,  znacz; 
ciało  umne,  ku  umu,  ku  umićniu,  k'min9  g'inin:  ten  sam 
jest  wyrazu  początek  i  irzódło  co  kmiecia.  Kmieć  jest 
gminuik  a  gmina  jest  ciało  kmiece.  Z  tąd  gminowła- 
dztwo,  z  tąd  skupiona  rada  tłumu  składa  gmin  czyli 
kmiet;  w  wiec  zasiadły  gmin  czyli  kmiet.  Przodkowa^ 
nie  podobne  stanu  niższego  nad  wyższym  musiało  bjć 
dość  powszechne  po  Sławiańszczyznie,  gdy  Magjary 
naciągnąwszy  żywiołu  sławiańskiego  lud  wieśniczyzo* 
wiąc  jobagami,  jobagów  jimie  najwyższym  naczelnys 
dostojnikom  jjako  zaszczytne  udzielali. 

Kiedy  Polska  czyli  nadwartańskie  krąjiuy  miil| 
gminy  i  kmiecy  lud,  musiała  tćż  mićwać  taką  kmieoi 
radę,  nad  zlechciców  wyniesioną,  rządzącą,  gminnie  p** 
nującą.  Wtedy  kmiecie  wiesnicy,  yulgus,  populoi^ 
plebs,  rustici,  byli  górą.  Uciążliwie  to  było  ledutoi 
jak  czeskim  tak  nadwartaóskim:  w  krwawych  zatargadi 
usiłowali  przedewszysztkim,  wiec  kmiecy  zatracić.  W  Ct^ 
chach  gdzie  się  dynasticzność  rychlej  wpływem  g«* 
mańskim  zalęgła,  została  takiego  wiecu,  w  długie  wieki 
pamięć  w  niektórych  rodzinach,  wzruszeniami  ponawia- 


S^BAWA  LUDU.    vni.  44^  45.  27^' 

nemi  od  memy  ludu  odosobnicmjYsh;  w  V6leiż6ze'  ndd' 
Wftrtą,  ze  2iii8S6zćxiiem  gminowł^dastwa  sostflłft  zattti^tii, 
jedna  tylko  kmieca  rodzina  z  owych  czasów  przecho- 
wani^ zostahi  na  tronie.  Zlechoice  dla  zgubienia  l^i^' 
tógo  wieca,  chętnićj  stawiali  pojedynczych'  naczelników,' 
wynofiili  królów,  dziedziczóaia  dopuszczali.  W  ustroni 
nadwartańskłch  krajin  w  Gnieźnie  z  jłch  r^kł  władali'^ 
króle  Leszki  i  Popiele.  Upomniał  się  gmin  kmiecy 
o  stradone,  ale  do  swógo  gminnógo  wieca  nieCrailfc 
Pauper  rusticus  na  króla  wyniesiony  pl^ocered  zlediciće,' 
humilem  et  incertam  personam  za  króla'  prfeyjęK,  stan?. 
kmiecy,  vulgus,  był  z  tego  zadowolniony :  ZiembWif 
Wiem  został.  Wieca  kmiece  poszły  z  zatraośtiie  na 
zawsze,  rozumiano  jednak  i  w  sto  kilkadziesiąft  lat  pd*-' 
tym,  na  pół  czeski  śpiew  o  ojcu  radu  ludzkiego,  o  kmłe-* 
ora  Adamie ,  siedzącym  u  Boga  w  wiecu.  Toć  ojcieci 
;  Adam  jest  najwyższy  w  niebie  dostojnik,  aby  nim  był, 
cffiuei  być  nie  zlechcicem  ale  kmieciem.  *• 

1  XLV.  Odl%d  pod  przewodnictwem  kmiecego  rddii' 
limiiwy  złechity  wszędzie  bez  odwrotu,  górować  p6-' 
i  ttj^i.  C^uwaH  aby  mski  ród  wieśniczy  uzacniał  się* 
JiJgaszźniem  jich  pragni<5nia.  Sądy,  wojskowośćr,  pra'^' 
[i^awstwo,  administracja,  koncentrowały  się  we  wła^' 
.;%  krótewsbiój:  stany  sprawowały  tych  wszystkich  w^-* 
fciałów  urzędy,  miówały  swewifeca,  zjazdy,  rady.  We' 
!j*«y6tkim  zlećbeice  mieli  pierwszeństwo  i  j^iJzeWagę;'* 
sAWewską  władzą  kierowali.  Znajdowali  śro'dki  rugo*** 
i]j#»nia  z  Wieców  i  urzędów  kmieci,  niedopuszczania  jićh. ' 
fłmiecógo  szczepu  Piastowie,  tyle  byli  dogodni  jife  się 
Ittawali  napojem  do  ugaszania  zleehitów  pragnienia:  to 
aM  uaacniało;  a  tyle  u  ludu  kmiec^o  na  milbść  i'ćzulb 
fiełużyłi  wspomnienie  jile  zatrzymali  niekiedy  postęp 
etffmy  jemu  czynionej.  Bez  wątpiónia  powstrzymy wa- 
i;feem  takim  był  Bolesław  wielki,  który  się  przecie  ha 
3«:?6rze  ztechcickiej  oparł.     Wszakże  postęp  ujmy  kmie- ' 

20* 


280  BOŁBSIiAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

o^jf  W  papńadmch  przed  Bolesławem  wielkun  zdan^ 
niach  zaszedł  już  daleko.  Urządzanie  iK>wćgo  płatwa 
było  choć  z  wielkim  dla  swobód  kmiecych  względenii 
ale  na  stopie  gdrujących  zlechciców  i  budziło  żałosne 
w  kmieciach  przypcminienia  przeszłości. 

Nie  co  jinnćgOi  tylko  ujma  i  krzywda  wyrządzona 
jich  obywatelstwu  i  starćmu  obyczajowi  była  jich  uci- 
skiem. Ze  zgonem  Mieczysława  drugićgo  przy  pier- 
wszym zlechdców  między  sob%  nieporozumieniu^  obu- 
rzyli się,  o  swoje  upomnieli.  Zwyciężćni  etradli  wi^' 
jakeśmy  tćgo  ślady  upatrywali.  Była  to  ostatnia  z jicli 
stanowiska  sedido  ciyium. 

Zwycięzcy  zlechcice  górę  trzymający,  poduczyli  ń^ 
po  łacinie  i  nowćgo  obyczaju.  Kmiecy  lud  tego  nie- 
znał.  Nastawała  kolój  rozosobnićnia.  Zlechcicom  jui 
prawie  niebyło  z  czćgo  ludu  strącać,  odpychali  go  od 
siebie,  widzieli  w  nim  gmin  służebny,  znieważali  go. 
Bolesław  śmiały,  choć  na  górze  zlechciców  oparty,  nie- 
wywierąjący  swćj  srogości  na  gminie,  pewnie  był  po- 
wstrzymy waczem  jego  krzywd,  ujmy  jego  godności  czy* 
nion^,  bo  igma  podobna  była  wówczas  uciskiem  jego. 
Gmin  kmiecy  zniecierpliwiony  licząc  na  króla  powstrzy- 
my  wacza,  oburzył  się,  upomniał  się  o  zlachciankii  o  świei e 
i\jmy^  Była  to  ostatnia  sedicio  plebis,  seryorum.  Zwy- 
cięi^i  stracili  udział  w  straży  grodów,  przez  zleóó- 
ców  od  powinowactwa  odepchnićni  zostali.  Wnet  stia- 
dli  w  Mieszku  ostatnie  nadzieje  dla  starćgo  obyczaju 
i  zdali  się  z  rezignagą  na  los  jaki  jich  spotkał. 

Dwojaki  rodzaj  ziemi  i  jich  posiadaczy  przetrwał 
długie  wieki,  ale  stosunki  między  posiadaczami  znue- 
niły  się.  Gmin  kmiecy  więcej  o  sobie  nieradzil,  radzili 
o  nim  zlechcice,  ziemskie  zlechciców  prawodawstwo  nad 
nim  czuwało.  Zlechcice  i  gmin  kmiecy  stały  się  oso- 
bnemi  kastami;  kmiecie  kljentami  patronów  potrzebu- 
jącemi;  lubo  wolni,  ale  poddani  i  służebni.   Stan  ten 


SPRAWA  LUDU.    VIII.  45,  46,  47.  281 

woj^j  ziemi,  stoeunki  między  posiadającdmi  je  kMtami 
dal8z%  dolę  ludu  wieśniczćgo  wyłożyłem  w  pi^ml^: 
miidiratiane  eur  Mat  poUtigue  de  Vancienne  Pologne 
\  sur  rkUtorie  de  san  peuple,  publUee  a  LiUe  1844. 

XLVI.  ^%  To  00  tu  przewidzeniem  nazywam,  jest 
ijmocniigazym  przeświadczeniem  mojim,  £e  tak  a  nie- 
naczćj  było,  ani  pojmuję,  aby  co  jinnego  przeciw  temu 
iawić  było  podobna.  Takie  widzenie  rzeczy,  wykłada 
iBno  wszystkie  kóncepta  Mateusza  (iedynego  podań 
lawcy),  zrozumiałemi  je  czyni.  Na  tym  widzeniu  oparty 
7  tłómaczeniu  z  francuskiego  na  niemiecki  mych  do- 
)iero  co  wspomnionych  Betrachtungen,  Uber  den  politi' 
tthn  Zuetand  des  ehemaligen  Polens,  und  Uber  die  Ge* 
ichickte  eeines  Yolkesy  BrUeeel  nnd  Leipzig^  1846^  skre- 
wiłem na  kilku  kartkach,  p.  358—375,  walkę  stanu 
bieoego  z  lechitami.  Tłómaczem  na  niemiecki  jest  Jan 
Sporgchil.  Z  tego  co  się  do  niemieckiego  przekładu 
doetarczyło,  utworzony  osobny  po  polsku  artikuł  pod 
kitołem:  etraeone  obywatelstwo  kmieci j  po  dwakroć  dru* 
kowany  w  Bruxelli  1846,  1847,  wszedł  w  pismo  roz- 
patrzenia prawodawstwa  Polski  wieków  średnich,  Xni. 

*  Artikuł  ten  jest  z  niniejszego  pisma  niejako  wy- 
ciągiein  i  zwięzlejszjrm  wykładem  a  wprowadzony  do 
piflma  rozpatruj%cego  prawodawstwo  i  jego  pomniki, 
Bhiy  za  wstęp  do  tego  co  się  w  tym  rozpatrywaniu 
o  małżeństwach  mówi.  W  kaźdyin  razie  sfdzę  że  się 
powiedziało  wiele,  a  przecie  daleko  więcój  jeszcze  po- 
wiedzieć można,  a  w  wielostronnym  rzeczy  rozważaniu, 
^ź  wykład,  nie  w  jednym  razie  dowodniój  poprzeć. 

XŁyiI.  *  Postrzegamy  że  wczasie  sprawy  ludu 
^  Bolesława  ilmii^ego,  Władysław  Herman  bieżę  mał- 
^ttkę  z  pomiędzy  ludu.  Córki  jego  nie  szukały  wy- 
^kioh  ślubów:  jedna  za  Polaka  jinna  wyszła  za  Bu- 
^&)  których  jimion  kronikarze  wspomnieć  zaniedbali. 
I^obrze  jest  tóż  uważać,  że  Eazimirz  koj%c  i  jednając 


282  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UHADEK. 

WEburtópie  ludu,    poślubia  sobie  Buainkę;  BuUn  ^ 
siniały  podobnież  małżonkę  ma  rusinkę;  a  kiedy  &lqą 
uiiewoUwszy   go   do   ustępu,    Władysława  HmM 
w  2wiąski  niemieckie  popycha,  wtedy  sprowadiq|ft  ii 
kraju  jedyn%  nadziąję  ludu,  młodego  Mieozyabwi)  1^ 
puszcza  jego  z  rusinką  ślubowin,  aby  obcje 
zmarnieli.    Businki  te  obrządku  narodowego 
skiićgo,  dawny  wyobrażały  obyczaj. 

*  W  pierwszym  powstaniu  ludu,  zerwało  ■tU> 
woohwalstwo  świeżo  powalone.  Ale  łaciński  obcsfii 
krzewiąc  się  i  ustalając  w  Polszczę,  prócz  bałwooM 
siwa  nalazł  mnogo  narodowego  chrzeteiańakiego  ill' 
wiańskiego  obrządku  co  się  za  Świętopełka  morawiW^i 
i  Wyszewita  wiślickiego,  po  obu  stronach  kai]^ 
rozszerzył.    Przyjęła  go  Buś,  a  z  postępem  lat,  lĄ 
między  obrządkami  zawziętości.    Jinne  postów  obdn^ 
dzónie,  broda  golona,  błogosławieństwo  dwiema  pahdi 
jinny  sposób  euchar^itji,  łacina,  jinny  aparat  kapbtf 
raził  lud  do  narodowego  nawykły.  W  drugim  za  Bill- 
sława  powstaniu  nie  o  bałwochwalstwo,  ale  o  ten  dsw^ 
obyczaj  ludowi  szło.     Albowiem  jak  za  Swiętopdb 
przed  dwiestą  laty  łacinnicy  Niemcy  zawzięcie  nań  koło 
Karpatów  i  Dunaju  nastawali:  nieodzowną  koniecsno- 
ścią  łacińskie  w  Polszczę  duchowieństwo   zawzięcie  ■! 
przeciw  nićmu  oświadczyło     Niechoiało  w  nim  widś 
greckiego  obrządku;  neque  enim  vel  latinae  vel  gno- 
cae  vult  esse  conformis  ecclesiae:  ale  jidzie   właioja 
obyczajem,  cerkiewnym,  sławiańskim,  który  ruskim  swai 
poczynano.    A  tego  obyczaju  ludu  w  Polszczę,  multa- 
tudo  innumerabilis.    Ten  nieobliczonego  mnóstwa  lud: 
ortbodozae  fidei  regulam,   ac  verae  religionis  insdtuta 
non  servat;  nec  solum  in  sacrificio  dominioi  corporią 
sed  in  conjugiis  repudiandis  et  rebaptizandis,  aliiBąiM 
ecclesiae  sacramentis,  turpiter  claudicat.   Usiłowano,  te 
impios  ritus  extirpare:  mnogi  lud  nawracano,  do  łaoiu; 


^JftAWA  ŁUDir.     VIII. '48;  2&i 

lewolano.  Mówi  to  o  tym  ten  snm  krońikatj^s  bmknp 
[iteosz  (iii  eptia  ad  s.  Bernard.)  co  powstanie  ludu 
i  Bolesława  easzłe  opowiada  i  niewolntczym  go  £<wie. 

kiedy  się  poprzednik  Mateusza,  Stanisław  z6  Bzcue-^ 
mowa,  w  maiżtódlńe  sprawy  wdawał  z  oerkiewnym 
«raz  spotykał  się  obyczajem.  Niepowiem  ałeby  kwe* 
ja  ta  religijna  a  raczój  kośeiełna,  miała  Ibyć^jistotnym 
)W8taiiia  ludu  powodem:  ale,  gdy  jest  powtarzano  ie 
n1  miłował  atitiąuum  mOrem  anteeessoram ,  a  nowa 
Isciplina  trapiła  i  niepokojiła:  różowanie  tedy  kofoielfle 
odawało  zarzewia,  wielką,  część  ludności  starego  oby- 
zaju  rozogniało :  a  być  imoże  jiż  zarazem  rzucało  w  po* 
V8tamtt  rozdwojenie  i  osłabianie,  j^li  lud  obrządku  ła- 
3if)8kiego,  dla  panów  zlechickidi  zjednany  był  (P^sk^ 
ffidn.  meków,  Xm,  23—30;  XIX,  19—30). . 

XLVIIL  *  Gmin  nietylko  od  wspólnego  obywat- 
elstwa uchlaniem  stawał  się  obrażany  i  sniewaźany: 
ile  własnego  nawet  gminnego  obywatelstwa  czuł  ujmę; 
[minnych  jego  zaead,  urzą.dzeń,  działań.  Gminy  mie- 
^y  8we  wieca,  wspólne  odpowiedzialności  i  obowi%» 
ki,  hasła,  cbor^wie  godłami  lub  h^kmi  ustrcgone; 
ozdawnictwo  skib  czyli  gminnych  złem,  służby  wojen- 
^^i  i  własnćj  obrony  rozporządzenia,  własnych  miejso 
warownych  straż  i  obronę.  '  W  to  wszystko  wdzierali 
iclechici  skoro  górą  stali;  czynność  gmin  onych  ży- 
wotność ścieśniali,  zatrzymywali,  sami  nią  powodować 
Miłowali.  Przemagając  w  krwawych  zatargach,  chorą- 
pew  sobie  przywłaszczali,  swym  lachickim  bractwom; 

sami  kmiecą  podnosząc  i  powodując  chorągwią  ha- 
»ein  jźj  gminnym,  gmin  pod  swe  rozkazy  powoływali. 
^  chorągwie  gminne  z  godłem  Topor,  Strzemię,  Pod- 
^<^wa,  Kroje,  z  hasłem  gminnym  Starzą,  Lawszewa, 
ołukozia,  okolicznych  gmin  własności  lechickie  bra- 
twa  przenosiły  i  roznosiły  jak  swoje.  Siadając  między 
[finami  jinnych   chorągwi,    takie  pomiędzy   nimi  jak 


284  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO  UPADEK. 

swoje  zatykali,  takie  jim  narsuoać  poosęll  PowAifi 
aif  więkMĆj  ludu  krsywdy  wymyślając  własne  m 
chorągwie,  godła  i  hasła,  i  takimi  podorali  gmin,  wy- 
magając, aby  swe  własne  porzucił,  aa  nimi  asedł;  kir 
godła  zacierali,  odwieczne  hasła  do  milczenia  pnj«i*| 
dzili,  lud  oburzali,  wymusem  i  przemocą  dopiiug|i| 
swego  lud  poniiali.  Wszak  to  tak  było  a  niqimuzf| 
(patrz  rozpatrywanej  Polski  tom  IVty,  pismo  o  lierbidi);| 
a  to  był  iy wiol  bespieczeóstwa  i  obrony  gmin  i  kn)a;| 
śywioł  powszechnego  służby  wojennej  obowiąsku* 

*  Bozważąjąc  tyle  rozmajitych  stanowisk  na  hk> 
rych  gmin  poniżenia  doznał:  nie  będziemy  moieil 
prawdy  dalekimi,  przypuszczając  że  w  tedy  już  gnunj 
poczynały  tracić  prawo  rozdawnictwa  swych  am 
Karczując  lasy  panowie  i  nowe  zakładając  aioła,  |^ 
wnie  sobie  samym  rozdawnictwo  skib  Matrsegii; 
a  odwieczne  gminy,  jak  długo  zdołały  pny  swji 
prawie  obstawać?  kiedy  z  niego  wyzute  zostały?  mato 
sią  odkryć  da.  Tymczasem  co  dal^j,  mówimy  w  pne 
kfaidzie  na  polski  mych  considćrations,  Betrachtungn: 
Uwagi  nad  dziqami  Polski  i  ludu  ]ij  w  tomie  lUcia 
rozpatrywanej  Polski. 


GROBOWY  NAPIS. 

BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

w  POZNANIU, 

TUDZIEŻ 

GROBOWIEC  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO 

w  OSSJAKU. 


Kci  TÓ/ifio^f  xai  ndSdtc:  iv  i)Spiinot<:  dpUnjfwt^ 
Kci  Tcatdwu  naidt^y  tai  Yivo<:  i^onlaca. 
Tyrtań  de  bettiea  virtutey  29^  30. 


.y     1 


<?;■?  ' '  .^ 


:\  in;! 


*    i  !  '        •   .•      i 


^^    -r^ 


GROBOWE  NAPISY  I  GROBOWCE 

BOLESŁAWÓW. 


.  I.  , J  kto  wie  naprzykład,  mówi  Bentkowski  w  swćj 
whistoiji  literatury  polskiej  (t.  II,  p.  722)  jak  się  rzecz 
,,ma  z  napisem  Bolesława  jchrobrego  u  Sarnicki^o 
«przy toczonym  w  wyrazach:  hac  jaeet  in  tumba^  rex 
fipius,  ghrioaa  eolumbai  Boledaua  chrobri.  On  jest 
„pierwszy  który  o  tym  (na  k.  1050  edit  lips.)  wspomina: 
^Łubieński  zaś  in  operibus  postfaumis  p.  315,  jinaczćj 
«to  przytacza.  Szkoda  ze  Samicki  powodowany  At 
„zrozumianą  ambicją  parodową,  wznieca  nieufność  do 
„oi^ego  swego  dzieła.^ 

Z  porównania  tych  dwóch  pisarzy,  z  tym  napisem 
Bolesława  chrobrego  u  Sarniokiego  przytoczon3nDi,  rzecz 
się  ma  tak.  Sarnicki  ten  napis  widział  i  początek  jego 
przytacza  w  wyrazach  wyżój  wspomnionych.  Póćniój 
Łubieński,  takie  widząc  ten  napis,  całkowicie  go  wy- 
pisał. Jinaczój  to  przytacza,  bo  wyraz,  rew  piusj  wy- 
czytał princepSf  a  Sarnicki  niemający  zamiaru  całko- 
witego wyczytania,  nieostrożnością,  (może  przepisywa- 
nia,) dołożył  wyraz  Boletlausy  albo  tćż  przestawszy  na 
wypisaniu  pierwszego  wiersza  nie  czyta  drugiego,  tylko 
objaśnia  że  ta  eolumba  jest  Bolealaus  ohrobri,  Jistotna 
bytność  tego  napisu,  przytoczenie  jego  początku  takie 


li 


iJSS  BOLESŁAWA  WIELKIEGO  '  ' 

jak  jest  u  ^arnickicgo^  nie  e$  w  stanie  wzniecania  nie- 
ufności w  dziele,  które  nie  z  hl&zywe^Of  ale  z  nietraf- 
nego użycia  zasad,  nie  nieufnoa<!^  jedna ^  ale  Btaje  aif 
w  dzisiejszym  rzeczy  stanie,  (wyjąwszy  części  bliżize 
i  wfipółczeene  Sarnickiegoj  wcale  dziiraczne  i  mało 
przydatne. 

IL  Bogutał  (inter  scrip.  silee.  Sommerab*  t. 
p.  25),  Długosz  (lib,  11,  p,  178j,  Miechowita  (11,  7), 
opisuje  jak  Bolesław  chrobry,  złożony  i  pogrzebiony 
jest  pośrodku  koicioła  kathedralnego  w  Poznaniu,  ale 
ani  onif  ani  żaden  z  łii^torików  przed  DługOBzem  nie- 
wspotnnieli  o  jego  nagrobku.  Dopiero  Sarnicki  (rokti 
J587)  po  wind  u:  ,spogrzebioi>y  jtmi  Bolesław  w  bazyUce 
^poznat*igkt(^J,  posrotiku  kościoła,  u  ad  którego  grobów* 
«icem  epitaphium  jest  napi^jane,  nmłe  zajtBte;  ale  z  p^| 
„wodu  pnwiigi  *ttttrożytBoj|ci  wielce  przyjemne:  fta 
„przywodzi  pocziftek  napiwoj  liteJ'y  są  eitare,  pra 
^znis2C3Eone,  tak  jak  i  eam  grobowiec,  wgzelakoi 
^  kol  wiek  czytać  me  dnjs|  (Sarn.  VI,  6).** 

W  kilkudzicsłifłt  Im  pósfeni^ij,  iStimieławowi  Łub! 
ikiemu,  biskupowi  płockiemu  (roku  I640j,  „zdawało 
^się  być  rzm%ą>  przyzwojiti|,  wypisać  if>  epitałjum  króU 
^Bolesława  chrobrego,  nad  ^^robowceni  jego,  który  do* 
i^t|d  w  Poznjuiiu  w  kojiciole  knthcdr«Inym  widzieć  się 
ijdaje,  wielce  przestarzałen»i  literunii,  a  nawet  długosd^ 
0G2asu  wytartemi  pisane,  wyrażone  wierszami  siBToiy* 
^tDOść  dosyć  addaj^cemi,  niezgrabnetni  wprawdzie, 
„w  liczbie  niedość  Btatecznemij  takj  ie*  nieokrzesanj 
^ów  wiek,  kto  bi^dź  poznaje**  i  tu  w  całości  to  epita* 
gum  wypisuje  (Lubien,  opera  posth,  p.  315), 

Niebawem  po  Łubiefiskim,  toż  aamo  przedrukować 
8einion  Starownldki,  jako  ,,epitapbium  Bolesława  chro- 
„brego  króla  polskiego  w  kościele  kathedralnym  po- 
^inańekim  pogrzebanego  (monura.  Sarni,  p,  447,  448)." 
Ziiraz  znowu  (r.  1687)  Hartknoch,  mówiąc:  nie  wPo- 


i 


GBOaOWT  HAPI8.    IX.  S,  8.  289 

^zDaniu  w  kośdele  kathedralnym  daje  rię  widńeć  epi- 
ntaCnm  Bolesława  I,  nieznueniie  Btaroćjtnemi  i  prawie 
yjuż  8taroiytnośoi%  satartemi  literami ,  roku  catf  1664, 
niia  tablicy,  na  pobliskiej  kolumnie  zawieszonej  wyra- 
nione.  A  tost  samo  epitapigum  jest  u  Łubieńskiego 
^(Hartk.  de  republ.  Fol.  L  2,  paragr.  8).*"  To  w^e 
epitaCum,  widziane  przez  Samickiego,  czytane  i  wy- 
pisane przez  Łubieńskiego  może  i  Starowokkiego,  po- 
tym  na  tablicę  przepisane,  w  sto  lat  po  Samickimi  je* 
Bzcse  przez  Hartknoohd  oglądane. 

m.  Bóżni  ostatnich  czasów  pisarze,  z  nimi  i  Na- 
ruszewicz, zdaje  się  na  wiarę  tych  widzów,  podzielając 
jibh  wiarę  w  autenticzność  tego  pomnika,  w  różnych 
Ottach  napis  ten  przytacza  (Narusz,  hist.  nar.  pol.  t.  U, 
ka.  I,  36,  nota  h,  i;  wydania  Mostów,  nota  223,  224; 
z  jinnych  pisarzów  przytaczających  ten  napis,  jile  mi 
aię  postrzec  zdarzyło,  są:  Szmit  i  Albertrandi  w  hist. 
p.  dironoL  pod  r.  1024).  W  ponowionym  wydaniu  hi- 
Btorji  narodu  polskiego  Naruszewicza  przez  Mostow- 
skiego, Czacki  daje  przypisek:  ^kiedy  za  Czartorpjekiego 
^ybiskupa  poznańskiego,  spalił  się  kościół,  z  zi^padłego 
ngrobu,  wyjęto  kości  Bolesława  i  drugiego  mężczyzny. 
„Zdaje  się  ie  te  drugie  szczątki  były  Mieczysława. 
„Ozdób  już  żadnych  nie  było,  prócz  kawałków  złotej' 
„dródan^  w  jedwabiach  materji.  Dotychczas  w  kapi- 
„tularzu  te  kości  są  chowane,  i  jich  część  w  darze  od 
„kapituły  otrzymałem  (  O*  Orobowiec  Bolesława  I,  i  wy- 
kryty na  nim  napis  stawiają  obraz  nauk  i  sposobu  wi- 
edzenia wieku,  w  którym  żył.  Był  to  kamień  śród  ka- 
„tedry  poznański^,  na  którym,  leżała  niezgrabnie  wy«^ 
„robiona  osoba  w  koronie  z  jabłkiem  i  pałaszem.  Napis 


(  O  Wierzchnia  kość  czaszki,  obwinięta  w  papier  i  obwiązana 
z  pieczęcią  kapiti^y.  Relikwie  te  najwiękzzego  z  krdldw  polskich, 
będąc  w  Poricku  widziałem  i  w  ręku  je  trzymałem. 


Wi  BOŁBBŁAWA  WIKŁKIMM) 

^był  naBtępująoy:  ta  przytacea  napis  (hist  narodu  pd. 
„Narnsz.  wyd.  Most  r.  1803,  t  II,  p.  341,  d43).«  Gmć 
się  daje,  te  Czacki  czytał  swych  poprzedników  i  s  nimi 
o  dawnośd  nie  wątpił;  widać,  ie  nieanany  dłagogrtb 
opbywany  jako  będący  pośrodku  kathedralnego  kościoła, 
pny  J®S^  pogorzeliflku,  {między  latami  1738,  a  176B) 
zoatał  odkryty.  Zdaje  się  źe  w  dalszych  latach  na  gro- 
bowcu wcale  juś  kamienia  z  epita^um  niebyło:  Csadri 
przynajmniej  powiada  i  powtarza:  był  kamień,  na  nim 
był  napis.  Powtarza  gO  na  cudze  słowa.  (Wizakle 
sądzić  należy  ie  go  widział.)  Jestśe  jesscEe  ten  pom- 
nik? jaki  jego  los?  jaki  początek? 

^*^  ly.  ZwnuMyąc  w  roku  1816  mą  bacsność  m 
ten  grobowy  napis  od  tylu  osób  w  dągu  lat  200  od 
Samickiego  aż  do  Czackiego  widywany  i  wspominany, 
zaraz  czjmiłem  przepytywania  czyli  dotąd  się  w  niiqj- 
sou  swojim  w  Poznaniu  nieprzechował.  Niemógten 
w  ów  czas  najmniejszej  o  tym  powziąść  wiadomości 
Ponawiając  w  roku  1844  wydanie  mego  pisma  o  napi- 
sie ponowiłem  tćz  i  starania  w  pozyskaniu  objaśniflś. 
Kilka  uproszonych  osób,  na  miejscu  gorliwe  w  tój  mie- 
rze czyniło  poszukiwania,  z  jich  przewiady wań  się  jot 
pewno  Łe  dziś  ani  kamień  grobowy,  ani  tablica  z  ko- 
pją  napisu  nie  jistnięją. 

*  Zdaje  się  ie  tablica  drewniana  napisu  kopijowi- 
nego  na  słupie  kościoła  zawieszona,  zgorzała;  kamień 
sam ,  z  pogorzeliska  wyszedł  cały,  bo  zdaje  się  ie  go 
Czacki  widział.  Potym  był  stłuczony  a  o  łomy  jego 
niedbano.  Z  tych  jeden  ułamek  z  napisem  za  czasu  bi- 
skupa Ignacego  Baczyńskiego,  w  most  nad  Cybiną  pod 
katedrą  w  Wartę  wpadającą  wmurowany  został.  S% 
ludzie  co  to  twierdzą.  Jinny  ułamek,  mały,  mający 
na  sobie  figurki  podobne  do  tych  co  są  na  grobowcu 
Łokietka  w  Krakowie^  staraniem  Edwarda  Raczyńskiego 
restaurowane,  umieszczony  przezeń  został  w  sarkofagu, 


jakim   kupljeę  w  Poznanro  pnjBtrojiŁ    Zostaje  więc 
t3dko  ukmokoury  dad,  i  panńfó  niedawnago  byt«. 

=  *  Ale  kanonik  Frzyhińd  w  Gbieśme  posiada  sstydi 
z  Xyi  widKtt  wyabawnj^oy  i  nagrobek  i  napia  na  nita. 
litery  napimi  mają  kactałt. jaki  na  pieeaęciaeh  z  Xni 
i  Xiy  wieku  miewają.  Sztych  dobrze  jest  zachowany. 
'Kielisiński  zamierza  go  na  Uasze' ponowić,  znajomość 
przeto  zagubionego  pomnika  stanie  się  ppwszechniąjpzą. 
Nieipąją^^  przed. sobą  tegę  wizerunku  zatraoonega  pom- 
nika, aie  zostaje  mnie  nic  więcej  jak  powrócić  do  tego 
córo  w  roku  1816  skreślił  (♦). 

(*)  Tom  nAdmieni}  z  pmepytywań,  a  gtdwnie  s  listdw  Kie- 
liijAlkiego,  ktdry  sauuft,  a  w  roku  1866.  mkno  luihi^-  ■  m^j 
ftrony  dopytywań  i  proib  ni  o  ponowieniu  sztychu,  ni  o  originale 
wiadomości  nieotraymMlenik  Było  to  roku  1842,  aa  dnia  8  wrze- 
śnia pisat  mi  Kietiflióaki  w  liście  swym,  oo  natlępojś :  9,eo  nc  zaś 
owćj  tablicy  t^cgj^  ktdra  miała  przechoifać  napiff  nagrobkowy 
z  pomnika  Bole^wa  wielkiego  w  Fozaania,  ta  musiała  sgorzeó 
w  którym  z  pośardw  po  roku  1600,  bo  o  nidj  ani  kta  ta  wie. 
Z  kamiennego  zań  grobowca^  tylko  kawałek  a^ily  aoalał,  i  ten 
mocno  uszkodzony,  %urki  podobne  do  tych  co  są  na  grobowcu 
Łokietka  w  Krakowie.  Te  %arki  p.  Baczyński  kaaał  ipeataiiro- 
waó  (Mi)  i  woielił  do  aarkoifiiga  swego  konceptu  w. kafdicy  n Po- 
znaniu. Liter  na  nim  dawnych  ślady  były  niew3rz!aśne  liealOi  Ale 
u  X.  kan.  Przy^aakiego  w  Ónicćnie,  jest.  satydi  a  XV]!go  iHteku 
Wjatawujący  i.  nagrobek  ten  i  napitf  na  ninu  Tea  aslyoh  dobrze 
jest  zachowany.  Jeitti  b^  mdgł  otrzymaó  go,  to  ibcayiuę  z  niego 
£ac8]|iule  Jia  blasze  I  wam  posslę  exemplara.  Famiyt|m  jii  Hiery 
mają  kształt  ten,  jaki  na  pieczęciach,  Xni  i  Xiygo  wieku.**  Te 
były  słowa  Kielisińskiego,  pdinićj  mówił  o  nim  jakoby  go  miał.  — 
Titgoś  oaaiił  1842  wycliodził)r  wapomnienia.  wielkopekkia  £cU 
ifarda.Baoayńtldego^  wktdryoh  (t»  n,  p.  aoi,/wnocio)  oj^tamy^' 
,,I>awniej4ąy  jeMi  nie  :pierwotDy  grobowiec  Mieoa^awa^ I . Bo- : 
leałąwa  ehroiurego  wyobcato  rycina  pod  liczbą > 84 ,  zdjęta  s  sta- 
rodawnego odciska  znąjdi^ącego  tię  w  zbiotse  jx.  FrzyłUakięgo 
ptfobofzcaa  katedralnego' gaieśniefk^ego.  Beeczony  prałat  jkitOi^ 
tną  oddf^  prayaługę  kunsztom  polakim  przes:  wyaznlanie  ^  raad> 
kićj  a  bardzo  dawnćj  ryciny*^  — -  Jcft  więc  fca  łnowa  a  ti^aam^) 


1 


atĘt  BOLESŁAWA  WIELEIBOO 

V,  Jile  wieni,   mnmj  catery  edicje  napisu  całko 
wite:  Łubieńskiego^  StarowoUkiego^  Hartknoeha  i  Czg 
ckiego ;  nadto  ułamkowe  jego  prisy taczania  w  Sarnickia 
i  NaruB^ewicEu.     Z  tjch,  biorąc  za  text,   tex(  Łubi« 
ikiego,  z  warjantami  ten  etarj  napia  powtariKamy. 


EFITAPHIUM, 


Uic  jacet  In  tumb  a  ^ 
F  rln  06  pa  gl  oń  oifi  col  umb  a ; 
Chrobri  tu  es  dictuj, 
Sta  ID  aeviim  beaedictus, 
5,  Fonte  Bftcro  lottu 

SeruUfi  domini  putft  totum 
PraecidjiDs  comam 
Septennii  tempore  Romam: 

Tu  poflsedisti, 
10,  Velat  ttthleU  Cbriflti, 

Eegnum  Sclttvonimf 
Gottborum  leu  Poloaorum. 
Ca«8ar  praecelletis, 
A  te  ducalja  petlens; 

1  5 .  Plunmfl  dona  iibi« 

Que  plaGU<}n3  tibi, 

Huic  detuiiitif 

Quia  dif  itks  habuiatL 

Inolyte  ńtiXj  tibi  \nus^ 
20.  Serenissim^  Boleatae. 

Perfido  palre  natuB 


Tu  lely  w  grobie 
KsiąiCi  cbwaJcbnfl  gołębica. 
Chrobiym  ty  jestei  xwany 
Bąd^  na  wiek  błogosławi  on 
Zrżódlem  świętym  zmyty 
Sługa  pana  wiadomo  zupeln|i 
Obcinając  włoto^y 
Siedmioletniego  c^a^u  w  E«| 

Ty  poftiftdałedf 

Jakby  zapalnik  Christa, 

Państwo  Sklflwouów 

Gotdw  i  Polonów 

Cosarz  prxeiwi«tny 

Od  ciebie  kmj|icoolń  odguifl 

jacy, 
BdAne  dary  sobie  (jeiau)^ 
Jakie  podobało  tiię  tobie 
Temu  złoży łe^f 
Bo  bogactwa  miałeś. 
Prze  sławny  kai  ąie ,  tob  i  e  cb  wa 
Naijainiejazy  BotcHławie^ 
Z  iŁiewiernego  ojca  zrodzoń, 


rycinie  wedle  ktdrdj  pan  Raczj^ski  rettaurował  nagrobek  w«dle 
awego  konceptu.  Na  rycinie  tego  re^aurowanego  nagrobku  pod 
liesb^  34,  widaó  i  napis  literami  dzil  w  druku  używanymi.  —  Nie 
o  to  nam  j idzie  tylko  o  sztych  lub  facsimile  jego  wyobraiająee 
9 tary  zniszczony  zabytek.  Piękna  tz«cx  atare  graty  wedle  awego 
prj&y widzenia  restaurować,  piękna  przechowywać  i  w  skrytkach 
awych  dusić:  ałe  piękniejsza  nieskażone  powsiechniejszemu  wy- 
dat^  uiytkowi:  to  lept*?j  od  zatraty  ochroni. 


«i  Waa  GBOBOWT  NAFKL    IX.  5, «.  8W 

T  ttar  (iiro^hila  maire.  Ale  ^mffmymendj  mititt. 

rii^fa.Jti  terras,  Zwyciężyłeś  siemię^ 

™  pns     bellum     quoque      Zwodząc  boje  jako  i  wojny. 

•'KatBfcmam  bonam,  Dla  sławy  dobrej, 

^  Mfij^  contulit  Otto  coronam.  Tobie  nadał  Otto  koronę* 

pter  luctamen,  Namiost  łkania. 

BIDL  ^^^  s^^*  Amen.  Bądź  ei  sbawieaie.  Amafi.. 

''zkiffc:  Variae  lectionea. 

^^^^w.  I,  Hic  ab  Sarn,  Star.  Hart.  Hae  —  2,  Priacepi 
^^  JJjP^'  ^3c  pius  (forte  melior  lectio?)  —  8,  Chrobri  ap^ 
..**  »rabri  ap.  Czac,  Chrabrie  ap.  Sam,  Boleslaus  chro- 
^^' —  4^  aeuum  ap.  H,  Cż.  aevum  —  6,  lotus  ap,  St.  la- 
ipmiae  g^  Serutw  gp.  H,  Cz,  Servus  —  11,  Sclay.  ap,  Naru8Z, 
^^«m  —  iT,  Gotth.  ap.  /Se.  Gottorum  ap.  H.  Cz.  Gothe-* 
^^^|>ttd  Narusz.  Gotorum  —  17.  detulisti  ap.  St.  d^di'. 
^  ;  20,  Serenis.  ap,  Cz,  Inyictissime  —  81,  Ferfido  ap.  St, 
"™^  srfide  —  patre  natus  ap.  Cz,  natus  patre  (ea  emenoatio- 
'S^"f.?)  — '  22y  matre  ap,  Cz,  natus  matre  —  23,- Yicisti  ter- 
S^^p,  Cz,  Yicisti  quoque  terras  —  24.  beli.  quoq.  guerr.  ap. 
Folm  j^u„nj  gueiras  (iterum  emend.  Czac?)  —  26,  ap.  Cz. 
^^deest  (omisaio)  —  27.  luctamen  api  Cz.  lutamen  (err0fi 
^^gr,)*) 

.  Te  8^  wyrazy  napiau  grobowego  BolęałaWą  ^idz 
iloa^ifi'  Prawnuk  jego  a  jimiennik,  obdarzony  wiel^ 
i  E^  pradziada  przymiotów,  godzien  czuUzęgo  wapo- 
fluiMienia,  kończąc  swe  życie  na  obećj  ziemi,  choć  nie 
tf^^  ziomków,  otrzymał ,  także  w  niewłaściwym  mięjscH 
'J^  grobowy,  w  stronach  gdzie  za  życia  grozę  or^ 
'^    mosił. 

YI.  Na  początku  XVgo  wieku,  (koło  roku  1440), 
iro^^^wazy  kommentator    Kadłubka   (Jan   Pombrówka) 


^^  (*)  Nagrobek  chrobrego  nalaał  się,,  pisae  mi  Biełowaki^ 
'^ /jednym  z  dawnych  tinieckich  rękopinudw,  pisanym  roku  1490' 
'l^wr  Stanisiaum  Streczaka.  Z  jego  Taijantdw,  awraca  nwagę^ 
'^wierszu  20  itrenue  Bolealae,  samiatt  aerenisBime^  a  jii 
'^nie  są  tći  do  pogardzenia. 

PoUka.  Tom.  H.  21 


SM  BOŁBSZ.AWA  WIRŁKIBGO 

przytmouk,  Aa  w  Karintji  .zDajduje  się  epita^um  Bole- 
sława asoaodrego  (Imiałego):  hicjaeet  BoMaus  rue  Po- 
Umiaet  oecUor  saneH  Stanislai  episcopi  eraconienm:  ^tu 
„laiy  Bolesław  król  polski,  zabójca  Iwiętego  Stanisława 
„biskupa  krakowskiego''  (comment  ad  Mat.  choL  U,  22). 

O  pokucie  i  pogrzebaniu  Bolesława  tego  w  Osqako 
w  Attstiji,  od  różnych  kronikarzy  naszych ,  wzorowyoh, 
czyli  od  tych  co  są  przęsło wcami,  powtarzaczami,  ró- 
inie  jest  wzmiankowano  (Długosz,  III,  p.  298;  Dedm, 
Hb.  I,  inter  ser.  pol,  Pistorii,  t.  II,  p.  278;  MieolKmta, 
n,  20;  Cromer,  de  orig.  et  reb.  gestis  Pol.  lib.  IT, 
sub  fine,  inter  ser.  pol.  Pist.  t.  II,  p.  461). 

Niemógł  napisu  znaleść  Miechowita  zmarły  19i3i 
(lib.  II,  20,  edit.  1521,  et  1582).  Ale  póini^,  jahs 
o  widzianym,  prawił  Walenty  Euczborski  (apud  Sar 
nicki  YI,  9,  edit.  1587).  W  tymże  czasie  odwiedzi- 
ten  nagrobek  Białobrzeski  biskup  kamieniecki  (1577 
do  1586)  (Papr.  herby  ryc).  Od.tąd  niektórzy  dofari 
manii  napis  ten  grobowy,  jako  dowód  prawdy  powiik 
naft  (Sam.  VI,  9;  Neugeb.  lU,  p.  70)  i  byłby  do- 
tychczas po  naszych  historicznych  pismach  król  nis» 
szczęśliwy  na  cmentarzu  klasztornym  Karintji  spoczy- 
wał, gdyby  był  Naruszewicz  niepostrzegał  że  wyrif 
zabójcy  Iwiętego  Stanisława,  nicmógł  się  prędzćj  w  na- 
pisie takim  zjawić,  aż  w  175  lat  po  zgonie  Bolesława  U, 
że  zatym  tak  dalece  później  od  mnichów  jest  jego  pi- 
ndęei  postawiony  (Narusz,  hist.  nar.  pol.  t.  II,  ks.  lY, 
31,  nota  I,  wydania  Mostów,  nota  217)  (^). 


(^  Kronikarz  jak  Mateusz  lub  Kadłubek,  mógł  w  potoosnjeh 
wjkrsjrkach  i  rozwodzeniach  się  zabitego  biskupa  wczesno  prsed 
kannnif»iwanism  świętym  mienić  (Boleił.  szczod.  upadek,  S4): 
ale  aby  titał  świętego  w  napisie  grobowym  wraz  po  agonie,  w  po- 
maika  na  pdł  kościeJnym  przed  kanonizacją  przed  rokiem  1 264 
ZBsMć  się  nKlgł,  io  jest  niepodobna  i  słusznie  to  biskup  Naru- 
szewicz postrzega. 


GJBOBOWT  NAPIS.    K  6,  7.  2M 

Csaoki  zaś  ostnega,  źe  jile  mógł  s  odrysowania  §%- 
dadćy  charakter  jest  wieku  XIII  a  moie  i  XrV  (pottL 
do  Narusz,  wyd.  Most  ks.  IV,  31 »  227).  Bzecz  jeet 
przeto  w  wielki^  części  załatwiona.  Nagrobek  bka- 
zi\je  tię  niebyó  tym  czym  się  zdaje  na  pozór  i  nic 
przeciw  historicznym  świadectwom,  współczesnym  wia- 
domościom,  źe  Bolesław  II,  w  Węgrzech  Ayde  zak<Mk- 
czyły  mówić  nie  moie  (^). 

yn.  Grobowy  napis  Bolesława  wielkiego,  zn^d^ 
wat  się  w  swojim  właściw3rm ,  ale  czyż  dla  tego  jeet 
prosto  na  grobie  Bolesława  wraz  po  jego  zgonie  i  po- 
grzebie połośony?  Był  on  widziany  i  wspominany  jako 
widfie  stary  (od  roku  1587  do  1687)  od  wielu,  kiedy 
aiinano  grobu  Bolesława.  Później  (między  latami 
1738  a  1768)  grób  Bolesława  znaleziono,  i  kamień 
grobowy  i  napis  jeszcze  był  widywany,  Nieostróizie 
]inytoczenie  tego  napisu  przez  jakiego  pilarza  (Sar- 
ftiekiego,  Czackiego),  niewiem  jak  dalece  rżeez  tę 
w  wyobrażeniu  Bentkowskiego,  sprawiedliwie  się  o  au* 
te&4%  tego  napisu  turbującego  wystawują  (^):  to  atoli 
n*  bok  usunąwszy,  rozbierając  sam  napis,  znajdiniy 
w  nim  wątpliwości  o  autenticzności,  szukajmy  dowodóWy 


(*)  O  tym  jego  grobowcu  powiemy  niźćj. 

(^)  I  kto  wie  np»  jak  się  rsecz  ma  z  napisem  Bdestitwa  chlTO- 
brego  u  Samickięgo  •  przytoczonym.  Łubieński  zaś  jinaosśj  to 
pnytacza  (Bentkow.  hist.  liter.  t.  II. ,  p.  72^).  Z  tych  Mw  zdaje 
się,  jakoby  o  bycie  samego  napisu  wątpił,  bo  cdżby  być  miało 
s  owym  napisem  w  autorze  nieufność  do  całego  dzieła  swego 
Wzmecającym?  a  jeśli  tak  Samicki  wzniecający  nieufiiość  do  ca- 
tego  dzi^  twego,  o  jak4ś  kompoziqją  jest  posądzany,  sajiste 
gorzej  wychodzi  na  tym  biedny  Łubieńaki,  nietylko  wiadomość 
o  napisie,  ale  c^y  napis  komponujący!  szkoda  że  się  tak  mamy 
powód  wynurza  w  wątpliwościach  Bentkowskiego:  źe  ten  jinacz^ 
a  ten  jinaczśj.  Gdyby  bowiem,  przez  szanownego  pisarza  tego; 
roswainićj  rzecz  ta  natrąoaną  była,  byłby  zyskał  zaszczyt  pier- 
Wisego  wąi^Riąoego  o  autentłozności  napisu. 

21* 


?96  BOLEf^ŁAWA  WlRT.KIRna  > 

te  len  napii^  prr^ez  inclen  ^poB^b  wra^  po  2fffjme  IW 
leslawa  i  w  ilal^asyrh  im  w  er  latnch  iUas^i  czam  kjbwić 
iię  mem6gł^  aź  tnt\c.znie  puźni^j  dopiero. 

^•^t  Kielisitł^ki  pnłrsEłC  nu  (retitnurowane)  figurki 
ułomku  katiiipnid  ^robowe^o  AiAąA  mihić  bic  lUjitef^o, 
dostrzega  jich  podabień^iwo  i;  figurkami  grobowca  Ło- 
kietka w  Krakowie  będęecg^o*  Toby  f^rabowy  kitnii^r^ 
BoleBłaWH  fidnuBiłó  ilo  wieku  XIV.  W^znk^e  patlfK 
bifiifttwu  laga  roc]£fiju ,  me  jest  dnMntecistie  do  cizni* 
csetiia  c^bbu. 

*  Ale  t^nie  Kidit^iAskit  mnogim  rozpozna  wanien 
pieczęci,  wprawny  i  bie^^fy  w  roiró^Anhitiiit  poi^hici  ^ 
§ek  rósfne^o  vvił*kij  piftinsN  ł)r»j<frzega  io  na  rycitiia  z  XVI 
wieku  ten  grobł>wy  kamień  wyobi^a^ająe^j,  pi^mo  i  glfr 
ski  napiiUf  «f  titklo  jukis  tnnjr^  pieczeet  wieku  XIII 
To  bifgłi^jco  rnawcj  jniMriH^tm  byłoby  do^^t atecznrm 
ilo  trasctiaczenim  c^Kn^u,  w  którym  o  w  kniiuoń  grobtm; 
wymyślony,  jjrobiooy  i  nad  pogrzebanym  przed  trzyitł 
laty  ciałem  fiołoźony  zoneah  Kycina  w  tym  rmw  nk 
moio  być  pon^dzonii  o  nicwi*Tiioiić,  ptmicw^rtź  pkma 
wieku  Boteaławs,  wieka  X  i  XI  jqhŁ  podobiiiejtz«  tło 
p!dma  proatego  rzymskiego,  pi^ma  vvii?ku  XVI  i  dtl 
deJEizegc^  aniżeli  pf^mo  zakt^tnno,  tnk  zwane  gotickit 
wieku  XIII:  rysownikowi  zai  łiitwi^j  w  pijsino  proiN 
ioh]«  Światlome,  n  niżeli  w  pi^mo  łsimaim  wiekowi  je|V 
jui  niezwykle, 

*  VIIL  Co  łln  napiflu  jest  on  Icrótkimid  leonininUt 
w  28  wierszach,  c^yli  14  pnrowiersznch  rymowanych- 
Zrazu  wiersz  pierwszy  trzyma  po  Azeió  tiyllub,  ale  potl 
koniec  miewa  po  fiiedni,  albo  po  pi^ć  tylko;  drugi  sni 
wiersz  zaweze  jest  dluźgzy  a  liczba  syllał*  jest  tnoenti 
nieatateczna^  tak  jiż  nieraz  brzękliwość  nmów  ostabii 
i  gubi.    Słowem  wierszowanie  niesłychanie  niezgrabne 

'*'  Łacina  nieznośnie  płaska,  ani  liczby  syllab 
w  wierszu   utrzymać   nieumie,   ani   się   zdoby^^  na  jiki 


n 


GROBOWY  NAPIS.    IX.  ą  9.  297 

obrót  cokolwiek  zajmujący  wyrażeń  ozy  myśli.  Osnowa 
potworDa  żadnego  nieokazcyąca  jednostajnego  ciągu  po» 
jęcia.  Chce  widzić  Bolesława  błogosławionego  w  nie- 
bie»  i  chwali  go,  sławi  go  dwoma  nawrotami,  byle 
z  czego.  Chrobry,  gołębica  błogosławiona  jest  wstępem* 
Ochrzczony,  w  Bzymie  mnich,  Christa  zapaśnik ,  mo- 
carz od  cesarza,  którego  obdarzył  koronowany»  jest 
pierwszą  częścią.  Bolesław  urodził  się  zwycięzca,  od 
Ottona  dla  sławy  koronowany,  jest  to  druga  część. 
A  na  zakończenie,  zamiast  płaczu,  bądź  zbawiony. 
Na>więcćj  go  tedy  zajmowała  korona:  żeby  dotrzeć  raz 
do  spędzonej  książęcości,  drugi  raz  do  wyrażenia  wprost 
korony:  raz  tworzy  Chrobrego  uduchownionego,  drugi 
TMz  Bolesława  wojownika. 

Ze  wiersze  leoniny,  jakimi  nie  foremnie  napis  jest 
ulany,  znane  były  za  w^eku  już  Bolesława  wielkiego, 
więc  wiersze  napisu  z  kształtu  swego  mogły  być  wier- 
szami czasu  owego.  Atoli  wiele  jest  wjistocie  rzeczy 
samćj ,  wyrażeń,  mni^j  zgodnych  z  czasem  i  nie  do  znie- 
sienia. 

IX.  Bolesław  I,  syn  Mieczysława  a  wnuk  Ziemo- 
mysła,  jeden  z  największych  królów  polskich,  od  naj- 
bliższych historików  był  nazywany  wielkim.  Tak  go 
(roku  1110)  krajowy  pisarz  Gallus  z  Francji  przybyły 
nazywa  (^);  tak  kronikarz  ruski  kijowski  (roku  1116) 
Nestor  (^)  i  wielu  następnie  krajowych  annalistów  i  kro- 
nikarzy ('). 

(^)  Solebat  quoquc  Magnus  Boleslans:  Gall.  lib.  I.,  cap. 
15  —  postąuam  igitur  Magnus  Boloslaus:  I,  17. 

(A)  Bie  bo  Bolesław  Welik:  Nest.  ad.  a.  6526  ,  po  Niko- 
nowa  spisku,  t.  1,  p.  125.  —  Tegoże  lieta  umrę  Bolesław  Weli* 
Iji  wLasiech:  Nest.  ad.  a.  6588,  ibid.  p.  182. 

(^)  Primus  Boleslaus  efficitur  rex  Magnus:  breyis  chroń, 
snb.  a.  1025,  inter  ser.  siles.  Somm.  t.  II.,  p.  79.  —  Boleslans 
Magnns  obiit:  annal.  polon.  ad.  ą.  1025,  ap.  annaL  onjav.  ibid. 


298  BOLESŁAWA  WIELKIBGCK 

Dopiero  po  środku  XII  wieku^  pierwszy  juk  znaj- 
duje ai^  w  Bogufale  (jak  jest  druków  ntij),  na^wbb 
chrobry  (®)  ktńre  hyt  może,  ze  jeszcze  do  Bogufała  m 
należy  ale  do  przernbiacza  jego,  text  drukowany  Bo- 
gufała, będąc  z  rękopiemu  przetworzonego  popsutego 
w  wieku  XIV.  W  tym  wieku  XIVj  nabywa  wzięt4)łd 
na^wa  chrobry  i  jako  pewny  byt  mająca  pojawia  si^C) 
Pod  koniec  wieku  XV,  Długosz  chrobrym  go  state- 
esnie  nazywa  ('^),  W  XVI,  Kromer  zaręczy  I,  źe  m- 
Eski  wyraz  i  nazwisko  chrobrego,  eam  Bolesław  przyjął, 
nawet  zamek  Chroberżec  dla  tego  stawiał  f"^>.  Irwm 


p*  SI.  —  fioleslaua  primus  Magnus  citctui;  Bogupb.  ibid.  p*  ^1. 
—  Vita  i^ti  Stanislaii  proem*  mscpti  aumofrc.  p.  307.  —  I)!l^^ 
DWU  edik  gedan.  p.  1$.  — *  Aiioaym.  afinal.  tnonar^h.  pib,  & 
9€7^1OO0flDl25t  edit,  gedan.  \\  Zb;  miopti  dislrsw,  kiirqiit 
btbln  80C.  varA.  p.  98,  DO  ;  niepti  lubii^n.  p»  5d  ;  iiiscr.  z^mofc.  pr 
3:^7,  32B,  uf-  ooon.  annaL  p.  14.  —  Kommcntalor  Mattus(4 
Cbolewy,  Jan  Dombrdwka,  jcaroiL*  term  lnu  Magnus  używa.  J«st 
oelatnt,  <iiitr|d  nikt  więcej  epithetn  Magnus  nie  podnidał,  popiedt 
w  rapomouniit;. 

(^)  Bołcalaue  primua  Magnus  dictus  et  anicocisui,  ątii  tn  H" 
boia  cbrobri  nuneupatur ;  BogtipL.  lodo  cit.  Sądzę  ic  tu  jeit 
o  chrobrego,  ani  m  o  sus,  nazwie  w  text  Bogufała  w  i  ad  orno  a  tka  wa- 
lnięta przez  jakowegoś  cudzozłcmcii  nawet  bo  t€Xt  Bogntik 
jak  dztd  w  edicji  posiadamy,  ma  nit^krajowc  dopiski,  I  tu  wluB 
toż  samo  CKui  daje  dopisek  ten,  in  Polonia,  — ^  Podobny  wpi«#Ł 
o  ohrobrońei  Bolesława,  znajduje  eię  w  wyMj  przytocfonym  Ito 
tat  od  Bogufała  później &zym  annaliśei^  m niebu  (z  roku  134Ó), 
w  jego  kopji  ezy  wypisach  i  przęsło  wy  ws  o  lu  w  rpi^mie  lamoj* 
p,  32  7:  Bokslaua  Magnus,  qui  Chrobri  di  ci  tur*  To^  in  codire 
dsirsY.  p.  9S,  lubień,  p.  53. 

(<*)  Quj  dictus  est  Traba  (Chrahri),  it  eat  rairabilis  vel  hi- 
bulu^,  qui  dicitur  sic  Tragbir:  Johan,  chroń.  pol.  inter  ser.  iibi^. 
Som.  t.  If  p,  5.  —  Igitur  Bolealaui  Chabri  dictus, . ,  Mc  Boles- 
lauB  Chrabri  mirabiUter  nominatus  est:  anonymi  chroń,  ibid  p.  Ifl* 

(*^}  Bolealaus  primus  Foloniac  dux,  Cbrabri,  id  eat  potew 
te  animosus  appellatar:  Dług.  lib.  IT,  p.  15  8. 

(")  Chrobri,  hoc  est  acri§,  appellationera  propter  cxccllen' 


■> 


GBOBOWT  NAPIS.    IK*  f,  10. 

bjła  skończoiMy  nikt  więcej  nik  u4rfttę  fv)MoiivwB^  nu- 
ewiska  wielkiego  wcale  aię  nie  uialił:  Wd^yaogr  go  jen 
den  ztL  drugim  bes  braku  ać  do  ostutkay  cbrobllflll 
mianujf. 

Z  tym  wszystkim  poniewać,  ani  w  Bt0,  ani  we  dw]#* 
ście,  a  podobno  ani  we  300  lat  po  zgefiie  Bolerfaw^ 
w  powatoym  sposobie,  wyrac  ehroiry  nśywany  mi* 
był  (12);  ponieważ  ^usini  Bolesława,  nie  cfarobryn  ate 
welikim  znali:  sądzę  przeto ,  se  za  życia  Bolęsławt^ 
ani  za  życia  .syna  jego  ani  prawnuka,  na  grobowjm 
napisie  wielkiego  króla  jakiby  wraz  po  jago  sgomie  był 
wEnoBzony,  najdować  się  niemoie;  ie  wyraz  eiroftiy 
w  napisie  grobowym  jest  pierwszym  dowodem  znaean^l 
póiniejszości  napisu ,  odnoszący  napis  do  wieku  XIY* 

Nieprzyzwojity  do  czasu  śmierci  Bolesława  Wyraz 
chrobry,  ma  blisko  wyraz  glari&saj  od  Galia  sto  lat 
później  piszącego,  do  Bolesława  nader  często  stoso- 
wany: Bołeslaus  gloriosua.  Zdaje  się,  że  wymyślaoz 
napisu  grobowego,  napojił  się  tym  wyrazem  z  histo^ 
rika  w  sto  lat  po  Bolesławie  żyjącego,  a  raczej  z  (»sa* 
rtj  którzy  go  niezgrabnie  powtarzali. 

X.  Powieść  o  jakowychsiś  postrzyżynach  na  nmi' 
cha  króla  wielkiego  Bolesława,  na  usługi  boże  zakonne, 
la  siedmioletniej  bytności  w  Rzymie,  jest  ząjiste  jedo^ 
z  najśmieszniejszych ,  pomiędzy  tymi  które  ten  napis 
grobowy  przepełniają.  Powieści  t^'  bistoi^a  w  prostym 
wzięciu  nierozumie.  Ale  pomiędzy  legendami  pobo^ 
znemi  jakie  się  gęsto  w  Polszczę  uwijały,  znany  był 
żywot  świętego  Bomualda,  pisany  przez  Piotra  Damiftni 


tern  virtatem  et  animi  magnitudiuemi  a  Bussis  tribatam,  accepH: 
Crom.  de  reb.  gestia  Fol.  III,  inter  ser.  pol.  f  istorii,  t.  ń,  p.  441. 
(^^)  Jeśli  kiedy  przyjdzie  do  należytego  ocaywccńua  loro- 
nik  krajowycb  i  kritiozaego  onych  wyg^sćnia,  byó  może  jiś  sią 
pokaie  śe  wyra^  chiobiy  powstał  pntea  karambobwams,  prsea 
aoio&e  etspnołogiGane  nakrętnie,  Tragiwna,  TriakWera. 


•7 


300  BOLESŁAWA  WIELKIEGO 

(po  roku  !040).  Tam  omai  kronikarze  nie  tylko  czjtali 
o  etar^mu  elę  Bole^iława  o  koronę  w  Rjcymie,  ale  oidto 
mieli  do  powtarzania  dziwy  o  mnichach  i  pufitelnikdeh 
z  tśj  okoliczności  w  Polszczę  pozabijany cIk  Czytali  le 
za  staraniem  fiuaklawa  (Boloeława),  j^prowadzeni  byli 
€1  pobożni  ludzie  do  Polski,  ze  dwóch  mnichów  od 
świętego  Bomudda  do  PoUki  wypuszczonych,  uczyli 
mą  przez  lat  aiedm  sławiflń§kie|^o  J^^^zyku^  a  wybierają* 
Bię  w  podróż  od  papieża  (w  Kzymie)  kłogoiiławie^Łiit 
wzięli  (1^).  ^ 

Obok  tego  czytali  w  tymże  żywocie  te  JiuAklfiii^| 
eławiańfikiego   króla   eyn,  'duł   i^wif^^temu    liomiialdawi 
houm  i  był   od  niego  nmni«izony  ( '*).     Ten  Bu;«kla^ 


()^)  Ptitrt  DHmiMiL  viu  icti  RotuuHldi  ci^p.  1X|  4  8 
('*)  JJabebai  autem  (a,  Romuftlilus)  uąuurn  sutts  €<^ 
ffiuTth  guem  hH  łśadiiuus  Stauonlci  regin  JlUuu  dcd&raU 
factus  ab  eó  monackmi  Petrl  Daoi,  vitłi  ncII  Kom.  VU1, 
Sfl,  —  Bolundyd  nami  ni^ih.^^  że  tu  mii  hyŁ  Uin  mim  Buślaii*  rrii 
(to  jest  BoK-sław  wielki J,  o  którym  pa  jinnych  mM^js^^adj  D«miiiBi 
wepomina  i  ehijłi  czytań  Busćlaous  st^łap,  rem^  fiiiaB^  upatrujfc 
i  azukAJąc  w  tym  Jakiego  z  ayndw  OoleslAwa  wii^lklcj^o.  l-g  ^^)^ 
jich  doubodzeak  w  śdistym  uwaiauiit  <:broaobgji  jent  oie  do  \iltt}* 
la  ao  ia .  Tom  niy  h  o  s  t  wo  i  d  ar^j  wia  oy  koni  :v,  były  z  a  ży  c  i  a  O  tt  o  na !  U , 
(n^p^Kniej  było  koło  rokił  1000)|  kitily  mijstarszy  st  syiitiw  Bo* 
lealawa  wielkti^go,  ledwie  jeden  dziostątt^k  lat  mdgt  Bobie  nAlłc^yf. 
Był  to  więc  raci(?j  ^  (rzeuz  proslcii^j  bior^ti')  mnicb  Hu«o1avu*  Jj- 
mieanik  knS lii  Bolesława  wielkiego ,  a  Tijiwot  po  ojcu  br&t  jcgi)^ 
lyn  rdwiutsi  Mieczy alawa  Igo,  tylko  z  jinn^j  matki.  Kiedy  więc 
ac^onym  wydawcom  iywot<Sw  śwl^tycb,  adato  się  pewny  rodisj 
aaBcłtroniitnu  popetnió^  c<Sź  wl^c  dziwodgOf  jelli  w  daw5tejs£ycli 
wiekach,  podobieństwa  jimion,  do  jakich  potwornyoh  tniętKaam 
kronikarakich  eta  wały  się  powodem  ?  a  takie  wftEcdzie  aic  aawi- 
jąją.  Dla  przykłada  dotkliwego ,  z  podobnych  plątamn  wynikają- 
cego, nsućmy  oko  na  daiefo  Ujeronyma  Prufl^cza,  forteca  uionar* 
chdw  polaklcb,  w  Krakowie  ]7S7  4to*  Tam  w  rozdziału  4,  iij* 
ttrome  5^  ,  Pruszcz ,  odwołuj fłc  się  do  przywodzonego  tu  żywota 
fomualdowego  Piotra  Datnjantego,  i  do  kaicgl  Ytłij  kroniki  Bene- 
dicta,  (ktdr^j  dot%d  wyszukać  DiemdgłeiUf  a  która  może  niektóre 


GROBOWY  NAFIS.    IX.  10.  301 

żyli  Bolesław  (z  jinnego  ewego  jimienia  Lamberta, 
•kwitę  do8tarcziy%C7  do  jinnych  baśni  zrzódło),  był 
nnicheiD,  odwiedzał  Bzym,  1(^0  jako  Lambert,  różne 
lary  papieżowi  zanoBił(i^)  \g^QiQ  j.q]^u  992),  może  być, 
że  o  tym  jinne  klechdy  niepfzemilczały),  że.  był  siedm 
at  wprzódy  uczniem  świętego  Romualda,  albo  że  za- 
ńósłazy  OBe,  Biedm  łat  w  Kzymie  gościł.  Był  on  By- 
lem  Mieczysłasya  I  króla .  polskiego  i  Niemki  Ody 
mniszki  ( i^),  a  więc  bratem  Bolesława  wielkiego.  Jed* 
ność  jimienia,  braterstwo,  o  czym  nawet  dokładniejsze 
jinne  legendy,  nieprzeżornych  kritików  w  tamtych  wie- 
kach rozróżniając,  objaśnić  niezdołały,  zamieszały  sprawy 
Bolesława  mnicha,  z  jego  fitarszym  bratem  Bolesławem 
króiem,  i  utworzyły  na  grobowym  napisie  króla,  naw«t 
po  najdziwaczniejszych  kronikarskich  ramotach,  niesły* 
chany  dziwoląg,  bytności  Bolesława  wielkiego  w  Bzy- 
mie,  siedmioletniego  nowicjatu ,  postrzyżyn  w  mnichy, 
nareszcie  w  tym  sposobie  całkowitego  usłudze  bożdj 
poświęcenia  się.  Jinaczćj  tych  osobliwych  rzeczy  obja- 
śnić nieumiem.  Coś  podobnego  zjawić  się  niemogło, 
chyba  w  wieku  XIV. 

w  tych  okolicznościach  dziwactwa  wyjaśnij  —  Pruszcz  pisze :  że 
Basławin  albo  Boleslawin  królewicz  polski,  wnuk  Bolesława  chro- 
brego, konia  świętemu  Komualdowi  darował  roku  966,  którego 
święty  Romuald  za  osiołka  inmarczy}.  Zakoantkiem  został  w  rzę- 
dzie świętego  Benedikta,  -a  jimie  zakonne  dane  mu  było ..... 
Bardzo  dobrze  że  roku  9  66  mnichem  zostawał  i  konia  darował, 
ale  Bolesław  ów  dziad  jego,  urodził  się  dopiero  w  rok  potym, 
roku  967  ??!!  To  niech  służy  za  mały  wzorek,  nędznych  wypi- 
sywać. Tą  oto  drogą,  Pruszcz  dopadł  jinn^go  sztraszliw^go  w  na- 
szćj  histoiji  potwora,  że  ten  Busiawin  mnich,  jest  królem  Ka- 
mirzem  Bolesława  wielkiego  wnukiem,  że  Kazimirz  król  był 
mnichem. 

C)  Donatio  civitatis  Schinesghe  (Gneznae)  Johan.  XV. 
(a.  circiter  991)  apud  Muratori  antiq.  Italiae  medii  aevi,  tom 
V,p.  881. 

(")  Ditmar,  IV,  p.  (860)  220. 


302  BOŁB62.AWA  WKLKIBGO 

XI.  Prsepuescząj^e  wyraieniom  w  titułaeh  Bole- 
fll:awa,  ie  był  królem  Sławian  i  Gotów  (Pnuaków 
i  Polaków),  w  ucsonćj  wysznkawości  dziwaezDjrm  a  tak 
bardzo  etroniącym  od  prostoty  jakaby  panowała  na 
grobowcu  zaraz  po  zgonie  wielkiego  króla  stawionym: 
na  równój  wadze  zawieszając  i  ksiąźęoość  z  Bolesława 
przez  Ottona  spędzoną,  uważmy,  że  dowcipne  zastrze- 
żenie pisarza  tego  napisu;  bo  bogactwa  miateś:  prze- 
mawia o  nędzy  dowdpu  i  pisarza. 

Nie  powtarzając  co  gdzie  jindziój  dokładniej  o  kwo- 
nacji  i  królestwie  Bolesława  wielkiego  powiemy,  wTiif 
nadania  korony  Bolesławowi  przez  Ottona,  jako  iii 
spędzanie  z  nićgo  jakow^jś  książęcości  jest  bardzo  nie- 
wczesny.  Bolesław  ućywał  titułów  króla  na  wzór  ojca 
i  naddziadów  swojich,  był  zaś  od  Niemców,  a  to  w  po- 
niżającym niejako  sposobie,  alboli  raczój  wyrażającp 
jego  zwiąski  z  rzeszą,  ksiąźęciem  mianowany.  Otto 
za  bytności  sw^j  w  Gnieźnie,  oświadczył,  że  nie  jest 
przyzwojitą,  tak  nislco  uważać,  tak  wielkiego  króla; 
uznał  go  za  króla;  w  zawartym  przymierzu,  porówna! 
go  ze  swoją  cesarską  godnością  a  niemieckim  królestwem; 
na  znak  przyjaźni,  w  przyjemnych  uniesieniach,  cesar- 
ską swą  koronę,  włożył  na  głowę  Sławianina. 

Z  tym  wszystkim,  królowi  chrześcjańskiemu,  jeszcio 
tym  przyznaniem  królestwa  od  sąsiedni^  potęgi,  nie 
uzupełniły  się  życzenia,  kiedy  powszechnie  u  chrześcjan 
królowie  brali  namaszczania.  Może  być  że  o  takie  na- 
maszczanie, starał  się  już  Mieczysław ,  lubo  go  wyjednać 
niemógł  ?  W  wojnach  z  Henrikiem  cesarzem,  Bołesław, 
czując  że  zawsze  może  z  tój  strony  od  Niemców  przy- 
krości ponosić,  szukał,  przemijającómi  jakiemiś  wzru- 
szeniami powodowany,  pozyskania  od  władzy  najwyż- 
szój  duchownój  upoważnienia  do  tego  obrządku,  jakim 
sąsiad  jego  Węgrzyn  już  się  zaszczycał.  To  gdy  z  oko- 
licznościami niedoszło  do  skntkn,  sam  przez  się  na- 


OROBOWT  NAPIS.    IX.  11,  12.  303 

resscie  Bolesław  dogodził  swym  życzeniom  i  uroczyście 
odbył  namaszczalną  koronacją,  prawdziwie  jako  pan 
i  mooarz  wielki  i  rzeczy wiśde  potęiny,  chciał  być  wt^ 
mierse  wzorem  dla  następców. 

XIL  Lubo  syn  i  wnuk  jego  brali  korony,  zdaje 
się  iymfte  obrządkiem,  koronacja  jednak  jego  prawnuka, 
tąi  drogą  własnej  woli  i  rozkazu  dopięta  była  bez* 
wątpienia  jedną  z  okoliczności  obchodzących  rozdra- 
żnioną na  nićgo  władzę  duchowną,  a  mianowicie  eu- 
'  dsosiemską  w  kraju  osiadłą  z  cesarzem  sprzymierzoną. 
Uległ  nieszczęśliwy  król  swemu  losowi.  Jego  następcy, 
ttittiłami  swymi  króla,  więcój  u  sąsiadów  niż  krajow- 
*  e&w,  względów  znajdujący,  od  sąsiadów  królami  są 
iMtti,  przez  pobożną  uległość  powoli  opuszczali  przy- 
Uttrać  tituł  króla. 

Rozszórzane  było  po  kraju  mniemanie,  że  się  swoją 
władzą  koronować  niómożna;  że  jeśli  do  koronagi  dwu 
{RÓrwszych  Bolesławów,  władza  papieska,  swego  przy- 
zwolenia niedała,  że  się  to  stało  za  zezwoleniem  cesar- 
dkim  Ottona.  Snujące  się  legendy,  opisywały  uroczy- 
stości przyjęcia  Ottona  w  Gnieźnie,  a  nastrojony  stan 
rzeczy  wiekowych,  wyrozumiał,  że  Otto  Bolesławowi 
koronę  nadał.  Zlały  się  po  kronikarzach  czynione 
Wzmianki  koronacji  Bolesława  z  tym  mniemaniem,  w  po- 
daniu mało  rozróżniane  i  zapewniały  wieki  z  kritiki 
wyzute  a  skrzywionym  pojęciem  wiedzione,  że  Otto 
uroczyście  Bolesława  w  Gnieźnie  namaścić  pozwolił. 
W  ato  lat  blisko  po  koronacji  Bolesława,  cudzoziemiec 
pisarz  w  Polszczę,  już  jest  przejęty  tym  mniemaniem, 
że  Bolesław  od  Ottona  koronę  otrzymał:  dalszego  czasu, 
poczęto  i  o  namaszczeniu  przebąkiwać.  Te  wzrasta- 
jące z  czasem  przewrotne  wyobrażenia,  na  grobowcu 
wraz  po  zgonie  wielkiego  króla  zjawić  się  niómogły 
Być  może  że  właśnie  ten  napis  był  w  swojim  czasie 
jedną  ze  sprężyn  do  upowszechnienia  rozumień  podo- 


BOLEfttAWA  WlELKiEGtl, 

bujcb.     Byłby  w  lym  ruKie  niider  ł*turiłdawnym,  opa-  li 
ozne  pojęcia  nieco  wyprzedza  jacy  lu;  aJe  sątUić  iisleij, 
io  jest  raczćj  ekutkieni   dojrzajei^o  obłędu  i  nie  wiado- 
mości jaki  wiek  Xni  i  XIV,  w  kronikrirstwie   piśurzy 
ugruntował, 

^•^  Podaió^hzy  ejaltiphiuriJ  [ukową  Unonow&ką  k*^- 
roac,  ojsci  UoleB^awti  uczczeniem:  incli/ic  dud*^  serem* 
i^iim  MoksiiU^  ii  tych  pi^rwe^e  uCKC/euii^  jtMt  dojk'.  <la* 
wnc,  (łił^ć  b]j«tkk  ezaeu  Huli^hiua  wiol  kiego  gdy  litty 
wouety  jeHt  viclUu*i^^),  hem  serenismnun  lvyytc[łajc 
bardzo  fłgini<;j:  dopicie*  w  wieku  Xl\\  ft  u  puUkidi 
kti(|żj}t  dopiero  pod  koniec  tc^o  wioku  zfmj arii»a&y ta  lif 

XIII.  Jak  więo  eam  i>umnik  napisu  grobow^o 
dla  Boleelnwn  «zczodr{!go,  ji#tat^  «vrri  przestrzegł  czaij 
iifti^zc  jiż  jvM  lihiAziinni^  jtgrutt/Ai^ ,  tuk  v.niy  ch^^  ni^ 
piau  jfmbowe^o  Jiolesława  wielkie^^o  Licdijc  xćtkiiny 
sŁ  wyrażeń  nieczeunych,  mnuty  w  [il^tiioinie  prze^yró- 
tlł^cli  wyolłnatiri,  ik  dssiwnyrb  odriccf/.nogri,  juko  tej?" 
dowodzie:  I )  naiiwittko  chrobry^  uczciófne  siicrenisfltitim, 
tituly  poliuzoDc  królóft'  sluwiańskiego  i  pru^kiogu  z  pol- 
skim, oświadcstenio  iu  Bolo^riw  tnh\\  bijguctwa,  że  Otto 
z  n]€s<io  kdi^ż^cy  ncuł  npęchil;  2)  uuduuii,^'  titułu  kró* 
lewdkiegop  koronucyi  \nzk%  Ottami;  3)  poalrr^y^yny  Bo- 
letlawfi  w  irinicliii  shigt^  bui^epro:  —  Ił^dąo  iuijwjc  imp 
tan,  utw^ortiiu,  uiogj|cyiji  i*ic,  utijrycłil4j  w  póhrzecioiu 
kt  pa  zgonie  Bolesława  \^'  tyju  HjHjgabie  jawić;  a  ttiki 
że  jest  M'ywj(|zkieui  luoKcdu  niyfn7.ezorności,  ie  jt;»ićzc 
ściśle  cza!?u  tt^v%o  uf  woni  oKniui;jouegił  nićma,  iadsyrn 

(^'J  *  Gttllufł  roku  H  10,  p.  ti. 

( ^*)  *  ScrciiiKsirnuB  dux  Opoltcnsfjs  i;t  Rusaiiie  IBli^yi  pr«^* 
wilejti  OlkuhjtłL,  u  CiacVtego  o  prawacli,  lit.  i  poL  t*  1»  p.  288; 
itfteniBiimus  princeps  MazoviiLef  st&tula  1  S  8  6  apiid  Bandlkte  jn^ 
poip  p.   430,    D4wiiiejiŁ_ycb   uńycm  tego  uc^czdnia  prsykłftddff 


■^ 


GBOBOWT  NAPIS.    UT.  iS,  14.  $05 

sposobem  sa  jakie  świadectwo  historiozne  stuwaó  mi- 
moie. 

Jednakże  w  jakimkolwiek  stanie  niedołęstwa,  napie 
ten  rozsądkowi  i  kritice  się  wydaje,  godzien  jest  prse- 
de  lepsz^  baezności ,  powinien  byó  dźwignion j  z  za- 
pomnienia, w  które  go '  wieki,  na  zabytki  ojczyste  nie- 
pomne porzuciły.  Należy  go  dokładniej  jeszcze  roz- 
posnąć,  nie  przestać  na  tych  rozbiorach  rzeczy  o  któ- 
lyoh  on  prawi,  o  jego  formie  i  kształcie,  początku  tćgo 
^aewidca  wybadać.  Konieczą  jest  rzeczą  aby  miłośnicy 
lMjO#ych  przedmiotów,  starali  się,  jeśli  dotąd  pomnik 
itn-  w  Poznaniu  jistnieje,  aby  jego  wizerunek,  jak  naj* 
4ok|adnićj  opisali,  na  sztych  przenieśli  i  całój  publi* 
eiiMci  europejskićj  udzielili;  a  razem  życzeniem  jest 
badaczy,  ażeby  miejscowi  nad  naukami  pracujący,  zmićj- 
MMrych  okoliczności  i  historicznych  pomników  jakie 
tmgą  pod  ręką,  niezaniedbali  szukać  i  wyjaśniać,  co 
ló  sn  twór  ów  napis?  kiedy  i  przez  kogo  na  ułudę 
wwków  dźwigniony? 

'i  *  Pomnik  już  bytu  nióma,  okruchy  jego  zagrze* 
bsne,  pozostaje  sztych  dawny,  który  staranie  i  ti*ud 
Soi^isińskiego  upowszechni,  do  poszukiwań  dalszych  b^ 
tady  środki.  (Wołałem  bez  odgłosu  1816,  a  1855,  do- 
strzeżony niedawno  napisu  wizerunek,  dla  mnie  przepadł)* 
l'f'  ♦%  XIV.  Powołaliśmy  się  wyżój  na  pomnik  gro- 
źbowy Bolesława  śmiałego  w  Ossjaku,  o  którego  znacznie 
p6śmeJ8zym  wzniesieniu  powątpiewania  nióma,  powo*- 
Iftliśmy^się  nań  tym  końcem,  ażeby  ośmielić  czytelni- 
ków naszych  do  powątpiewania  o  zbytniój  starożytności 
pomnika  i  napisu  grobowego  w  Poznaniu  byłego  ^  oo 
kiedyś  grób  Bolesława  wielkiego  pokrywał.  Poznański 
satracony,  Ossjac&i  jeszcze  ma  swój  byt,  opiera  się 
zjadliwómu  czasowi,  corocznym  wiatrom  i  burzom.  Mote 
go  oglądać  ciekawy  podróżnik,  może  go  widzić  każdy 
po  księgach  łacińsko  niemieckich  Ossjacki  klasztor  opi^^ 


306 


BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO.' 


Bijyącycb,  gdy  Łąkowe  w  keiąźoicjr  jakiej  zpajdtie,  ais 
w  działach  polskich  dostatecznej  o  nim  wiadomości  mgd£i« 
niebyło.  Jan  Dombrówka  (roku  1440)  anai  jego  byi 
i  napi«  Jego  £  dodatkiem  hiu  jactt^  powtórzył.  Dokła- 
dniej o  njoa  Walenty  Kuczborski  Sarnicktetnu  opowia- 
dała co  widział,  pełniejsze  o  tym  dawał  wyobraićnie 
(przed  rokiem  1587).  Jinnt  późnii^s]  pj  tiarze  ai  do 
Czackiego  i  nmzi}  w  1816  o  nagrobku  poznan^im  roz- 
prawki, tylko  ie  nadmieniali.  Skończywszy  rzecz  ii- 
szę  Q  poznańskim,  zamierzamy  tedy  dad  ossiackie^ 
jakiekalwiek  opiaanie.  Nietrudno  nam  to  do  »kułku 
przywieść  f  ponieważ  posiadamy  opisania  jakie  prfftd 
kjlk%  laty  laty  Władysław  Ostrowski  przebywajicjr 
w  Gratz,  zmarłemu  Józefowi  Straszewiczowi  udzteltł: 
to  opisanie  kierować  naszym  będzie, 

*  XV.  (JsBJacki  czyli  Ossjacbski  beiiediktitiów  kl»* 
6Ztor  Uty  niedaleko  Feldkircbeo,  między  Yillacb  i  Sefli 
Veil^  imd  jeziorem  tegoż  jimienia  Osajacłi.  Jak  zwykk 
w  klasztoracd,  jest  tam  kościół  i  przy  nim  cnientiin, 
Zwłoki  Bolesława  śmiałego  maj^  być  [jogrzebane  prxj 
ścianie  północnej  korioioła,  głową  do  kościoła  obrócone. 
Nagrobek  w  tymże  miejscu  wzniesiony,  oparty  na  mnrz« 
lĘ  północnej  ściany,  przy  krawędzi  blisko  ostatni^ 
t^j  ściany  okna* 

*  Pomnik  składa  mę  z  dwóch  części,  z  kantieos^ 
i  drewnian^ij.  U  dołu  jest  kamiali  czworoboczny  pny* 
mocowany  do  muru.  Na  nim  wyciosany  koń  osiodł^a; 
w  koło  %  trzech  atron,  z  boków  i  od  dołu  napie:  re^^  Bih 
le$laus  Fclofiiaet  occuor  mncii  Stanislm^  §pi^copi  ma- 

*  Nad  tym  kamieniem  u  góry  przybity  jest  do 
muru  obraz  malowany,  stykając  się  z  kamieniem.  Po 
środku  wymalowany  rycerz  w  zbrój  1^  stojący  we  framu- 
dze czyli  w  niszy,  ręka  lewa  na  pałaszu  leży,  prawi 
wapiera  bułat  na  biodrze;  spodem:  BoUslaus  r$m  Bh 


U 


^OWY  NAPIS.    IŁ  15,  16.  807 

^X/X(1089).  Nad  nim  owaloy 
:  o  tego  z  podpiseia:  sanetu$ 
po  trzy  owalnych  obrazków 
Lipa  przed  królem;  2,  króla  za- 
^f  pielgrzymiąjącego  do  Bzymu; 
posługującego  i  drewka  noszącego; 
^ewnie  wystawiał   zgon    pokutującego; 
go.    U  dołu  całego  malowanógo  obrazu 
ijach  cztóro  wierszowy  napis. 
cidity  Romam  ptrgity  placet  Oaaiach  Uli: 
fsaiaeh  hinc  plaoeat  tibi^  SkinUlae  tirannum 
Ignotus  8erviŁy  nottta  piua  lumina  elaudit. 
Mitem  guod  faetumy  eoelestibua  intulit  aatirit. 
Obraz  tracił  swe  farby ,  roku  1680  odświeżył  je 
irym  nakładem  opat  Krisztof:  ale  drzewo  próchnieje 
4  robactwa  stoczone,  rychłym  zniknieniem  obrazu  ra- 
JudtA.    W  kościele  jest  alfresko  jego  kopja. 

*  XYI*  Bolesławem  i  nagrobkiem^  zajmowano  się 
?ięcój  w  Ossjach  aniżeli  w  Polszczę.  Opat  Yirgiljuaz 
ofleisenberg  ogłosił ,  dość  po  ksiąiinicach  w  Polszczę 
majome  poema:  de  Boleslao  II,  rege  Poloniae  Ossiaci 
posnitente,  w  księgach  sześciu*  Są  opisy  klasztoru 
pomnika  i  rozmajitych  o  Bolesławie  śmiałym  powieści  ( '^). 
Sk^by  powieść  o  nim  przeniosła  się  w  odległe  i  od* 
ludne  Alp  doliny?  Władysław  Ostrowski  trafioie uwa4a» 
że  przez  benediktinów.  Bolesław  śmiały,  dla  bene- 
diktinów  skarbów  swych  iueszczędził»  w  Mogilnie  kla- 
sztor jfm  założył  i  uposażył,  swćgo  fundatora  bene- 
diktini  rehabilitować,  z  niet)em  pojednać  zamierzyli  (}^). 

*  Walenty  Euczborski,  wróciwszy  do  Poldd  opo- 

C^  Megiser  kartnische  Chronik,  I  Theil,  p.  761.  —  Val- 
YMor,  Topographie  Ton  Kftnien,  Nfiremberg  1698,  folio  p.  162. 
■  —  Amiss  miUesimiłs  osfliaosaus  ąnihore  Josepbo  Walaer,  CU- 
gttsfiirti  1766. 

(^^)  Pfttrs  BolegtswA  saozedrego  upadek,  rozdś*  39. 


7 


308  BOLESŁAWA  ŚMfAŁieGO. 

wiatkł  jaki  nagrobek  w  Oąjaku  widział.  Zje|;opo«i^ 
ści  widno,  ŹB  wUhAnl  kamieA  do  muru  pr^yiiaoeowiiii;, 
konia  osiodłanego  wyobraźajiicyC^*).  Kamień  jak  »ia- 
domo  2:  XIII;  a  raczej  XIV  wieku  bo  litery  napleus^ 
tego,  II  niedawnieJ92ycli  wieków.  Kauiień  tedy  dano* 
dzący  że  il/M  jisłtnicjar^.y  ]>ot»nik'  grobowy  Bole&ława 
śmitiłego  był  wznieBiony  w  lat  dwieście  pięóOzi@fii|l  od 
argonu  jego  dopiero, 

*  Obraz  tnalowatiy  je»t  dakdeo  późnićjezy.  Kie 
o  nim  KiiossborBki  koło  roku  1580  nienad mienia,  jaklj 
go  niewidział  i  twierds^ió  można  ^  Łc  wówczas  go  m 
było;  jeat  późniejszy*  W  roku  1680^  czasem  i  ełottM 
już  nadwer^^iony  i  pojjrn winny,  cii^glo  do  upadłego  pTu- 
oh  niej  o* 

*  W  czterecłi  wierszach  u  dnłu  zapiRanycłi  idtw 
drugich  które  ^ą  k0xaniotranij,  wirliu!!  ża  i  dwa  pittwm 
hoxameiraTni  być  raajij :  żeby  te  atoli  w  nich  ^nak^ 
aietrzeba  Kwa^ać.  na  pr^cpi.^^y  proxodji  i  etknndDwa^  m 
wf^dle  rej/iił.     Te  wiL^razo  mówią. 

*,Zabił,  szedł  do  Rzymu,  Onnjak  nm  się  podahiłi 
^OsBJak  z  tą.d  upodobał,  tobie  Stanisław  id  ty  ranna.  Nifr 
„znany  sluzył,  znany,  pobożne  oczy  zawarł;  jaki  ciyt 
„uciaz^nia,  w  niebieskie  przeniósł  światło."  -  Słowem 
zabójca  odpokutował,  z  zabitym  w  niebio.  Hogołidj» 
dueze  słupznio  ra  upodobały,  chętnie  tomu  wiarę  dc* 
i  pragnęłyby  widzieć  udowodnienie.  Na  nicBzez^e 
dzieje  żadnych  do  t%o  poszlak  uiedostarczają,  wsz^m 
zaprzeczania  i  w£|tpliwosci  etawii^. 

*  Na&tępnie  obraz  ten  wichrem  od  muru  oderwftnj, 
przeniesiony  do  skarbca  kościelnego  tara  jeBt  jak  pa- 
miątka chowany;  a  aa  miejscu  jego  świeie  w  roltu  1839, 

C**  ^)  Ejusqiio  (Bolealai  poenitoati)  corpus,  BUmma  revereniu 
stpelioratit,  supen^ue  caput^  statuam  manaortiam  tnstar  e^ 
ephippia  geatantii  coHocarunt:  ad  di  to  koc  epigrapho,  ieu  iflłeri' 
ptioae;  BoleslauB  feixf  PoL  etc,  (Sam.  annal  YL,  9), 


GROBOWY  NAPIS.    IZ.  16,  17.  309 

aa  fitaraniem  kilku  Polaków  na  nowo  odmalowany  na 
mi^jaoo  dawnego  na  murze  osadzony  zoatat  (Przezdziecki, 
4l^dy  Bolesławów;  wzory  sztuk,  zeszyt  pi^ty). 

*,  XVIL  We  trzydzieści  lat  od  ustępu  Boledawa 
śmiałego  z  Polski  powiadano  że  dum%  swoj%  przyspie- 
flsył  zgon  na  Węgrzech.  Tak  mówi  Gallus  nad  losem 
ki^la  bolejący,  piszący  w  Polszczę  do  którćj  wracając 
w  lat  dziewięć  po  ustępie  ojca  Mieszko  powinien  był 
prawdziwą  o  zgonie  ojca  wiadomość  przynieść. 

.  *  W  lat  osiemdziesiąt,  Mateusz  biskup  krakowski, 
w  gniewie  i  oburzeniu  upewnia  że  Bolesław  na  Wę- 
grach wpadłszy  w  zwątpienie,  sam  sobie  życie  odjął. 
4ą&  zaś  arcybiskup  wymawia  zabójcy,  że  nie  uznał 
gneohu  i  niepokutował  co  uczynić  był  powinien.  Czyli 
to  owego  czasu  były  jinne  o  zgonie  Bolesława  po- 
^rieści  niema  śladu.  Wiedziano  tylko  że  zgon  znalazł 
w  Węgrzech  i  niepokutował.  Biskupi  to  mówią  żadnćj 
nie  budząc  wątpliwości.  Powiedzić  można  że  w  kole 
duchownym  było  pewno,  że  zgasł  jak  grzesznik  żaka- 
mieniały. 

*  Wszakże  tajemnicą  jakąś  pokryty  zgon  wywo* 
ływał  różne  domniemania  i  objaśnienia.  Sądzili  jedni 
|e  go  zawiśni  Węgrzy  zabili,  a  to  było  na  polowaniu; 
jinni  przypadkową  śmierć  przypuszczali ;  niechętni  jego 
pamięci  twierdzili  że  na  polowaniu  spadł  z  konia  i  psy 
go  pożarły;  a  ci  co  o  samobójstwie  niewątpili,  wiedzieli 
ie  takowe  zaszło  w  obłąkaniu  umysłu  w  które  gresznik 
wpadł  wyrzutami  sumienia  dręczony.  Wszystko  to 
było  na  Węgrzech  tam  do  odpokutowania  miejsca  nie- 
można  było  naleść. 

♦  Władysławowi  węgierskiemu  on  się  naprzykrzył, 
twierdzi  powieść,  co  króla  do  pokuty  prowadzić  za- 
mierzyła. Niemogąc  dlań  papieża  Grzegorza  YII  prze- 
jednać, wymagał  aby  Bolesław  z  Węgier  ustąpił.  Po 
królewsku  Bolesław  Węgry  opuszczał:  zaledwie  jednak 

Polska.  Tom  U.  22 


BOl^ESLAWA  ŚMIAŁEGO 

roku  108!,  kraniec  przestąpi]',  poźegcał  I  odprawił  sm 
dwór,  puścif  się  pojedyncsey  jak  pielgrzym  do  Rzya 
Niewiadomo  w  jakim  BtJinte  wówczas  Bzym  nak 
czy  w  nim  Grzegorza  Yllgo,  czy  Gwiberta  KleDpei 
papieiem  spotkał;  ozy  Normandów  czy  Niemców  wi 
dn^cych  znalazł:  powieść  twierdzi  że  dopełniwszy 
do  Btołicy  chrześcjaristwa  pielgrzymki^  zwrócił  eic 
Alpom  pokutować  zamierzył.  Po  różnych  klasztori 
w  KariDfji  od  swych  przodków  powzooszonych*  a  m 
Dowicie  w  Yilthińikim  (Yiltering,  Yictoria)  kuchem 
podejmował  się  posługi :  ostatnie  zaś  lata  spędził  w  ( 
sjaku.  Przybył  tam  roku  1082  a  udając  niemowę  { 
dejmował  w  klasztorne  służbę  atróźa  i  drewka  r^ 
i  nosił.  8iedm  lat  ze  skruchą  t^j  dopełniał  pokuty  i 
go  roku  1089  śmierć  zaskoczyła.  Kuczborski  słys; 
ie  po  zgonie^  zakonnicy  zualeili  dowody  kim  on  b 
ale  rzeczywiście  powieść  twierdzi,  ie  pokutnik  czii 
zbliżającą  się  chwilę  zgonu,  wezwał  do  śmiertelne 
łoża  opata  Teucho,  wyznał,  że  tylko  udawał  niemoi 
a  w  duwód  kim  był,  dał  mu  pierścień  królewski,  oi 
róine  piśmienne  dokumenta  złożył.  Zdumieu]  pokc 
i  bogobojttością  zakonnicy,  zwłoki  ze  czcią  poehowJ 
Pierścień  chowany  był  w  skarbcu  kościoła  aż  do  ra 
1748,  w  którym  to  roku,  (jak  upewnia  Józef  Walm 
annua  milles.))  oglądając  go  pewien  dostojny  Poh 
zręcznie  podchwyciwszy  do  Polski  przewiózł  (^*). 

^aj  *  Przegi^d  poznański  t*  XIX,  p*  457,  objttśnia:  ufa 
dla  jakaś  nieuczciwa  to  ibid  czyli  chciwość.  I^ie  approbując  h 
dzieiy,  cłiciałbj^m  wierzyć  ie  w  t^j  chciwości  przegląd  wjdstt  i 
dsc  poi Jad  anią  pomnika  naród  f>wc> go.  A  gdy  Kakonnicy  Oasji 
wiedzą  że  to  Polak  jakiś,  ktłinif^o  niLZwać  nleuiiiieją ,  pocbwy 
1748  ów  pierścień:  cay  umieją  powiedaić  co  się  staio  z  c:iaftx| 
kilką  koiici  i  pozłacaną  szpilki^?  Ze  wspojunionego  przi^glądu  t 
wifldujemy  3(<*  /c  p«ti  Priie^daie^^ki  i  jinni  podróżujący  Polai 
kajali  18  39  pomnik  odnowić  iwyry^:  SarmaticiB  peregrinon 


•y 


GROBOWIEC.    IX.  17.  811 

^%  Żarliwy  o  zapadłą  przeszłość  nasze  AIexander 
Przezdziecki,  zwiedzał  Ossjach;   z  odwiedzin  swojich 
zdał  sprawę  (ślady  Bolesławów)  i  wyobrażenie  kamie- 
nia grobowego  ogłosił  (wzory  sztuk,  zeszyt  Y).  Sądzę 
^e  rysunek  jego  przez  Drewaczyńskiego  najrzetelniej- 
sze daje  wyobrażenie  tak  postaci  konia  jak  trzybocznego 
napisu.   Z  tego  się  pokazuje  że  Czacki  za  śmiało  z  od- 
rysowania  jakie  widział,  pismo  ściśle  wiekowi  Xin  albo 
XIV  przyznał,  jakby  dawniejszym  być  niemogło;  że 
mając  mni^śj  dokładny  rysunek  napisu  tego,   błędniem 
sobie  pozwolił  pokrzywić   go   na  pismo   czternastego 
wieku  (na  m^j  rycinie  w  poprzednim  wydaniu  i  tu  za- 
łączonej).    Litery  jego  niesą  scholasticzne  ale  czysto 
rzjmskie,  gładkie  i  okrągłe;  wszystkie  maju^uły  oso- 
bno wycięte,  w  wyrazie  tylko  Stanislai  drugie  A  po- 
przednią L  głoską  okraczone  zostało.    Napis  uszyko- 
wany jest  tak : 

REX-  BOLESLAYS-  PO 
ŁONIE-  OCCISOR-  SANCTI' 
STANISBI-  EPI-  GRACO VI 
ENSIS 
a  pismo  dawne  właściwie   niema   nic  coby   wyraźnie 
jaki  wiek  ozy  wiek  XIII  cechowało,  chyba  mało  zna- 
cząca okrągłość. 


hu8  salus  w  dopełnienia  ^^apewna  pokuty  za  grzediy  jakich  się 
Sarmaci  dopuścili.  Czyli  Przezdziecki  zdołał  co  nowego  W3rśle- 
dzió,  o  tym  z  powieści  przeglądu  niemożemy  wyrozumić,  a  sza- 
cownego dzieła:  ślady  Bolesławów  polskich  Warszawa  1853:  nie- 
widzieliśmy.  —  Byłaby  rzecz  piękna  gdyby  się  nalazły  sławiań- 
skie  listy  Ossjusza  i  Popona  jakie  Valvas8or  dwa  wieki  temu  wi- 
dział; niemniej  piękna  i  waina  poznając  monaateija  Wilkińskie 
ijinne  w  Kańnlji  a  protavis  (BolesLai  audacis)  fabrefactae  et 
fandatae  (Dług.  p.  298),  poznać  owe  naddziady,  de  nomine  et 
cognomine,  aby  zrozumieć  co  Polskę  w  owe  czasy  tak  dó  Karintji 
wabiło? 

22* 


312  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO 

*  Pr^ez Jiiecki  nieco  otlwrutnie  powieść  o  Ookila- 
wie  pojfimje:  twierdzi  bowiem  wetecz  powieści  yfi^^U- 
czeant^jk  ie  nieznośna  Węgrzynów  dunm  oburza  króla, 
do  ustępu  z  Węgier,  a  putym  do  pokuty  gkla&ia.  Po* 
wkda  tik  ie  „roku  4839  popraw iojąc  ko^ciół^  przy«t|- 
piono  do  otworssenia  grolu  |><k!  fnimugą  pod  któr^  trt^ 
dicja  miejscowa  od  wieków  tłutywKla  ^robeiu  Bolesława 
amidlego.  Było  to  w  obecnoi^fi  proboszcza  i  urzędai* 
ków  miejscowych.  Znaleziono  cułi^  czaszkę  i  kilka  koAci; 
a  pud  czaszki}  tkwiła  kpinka  momęźna  (fibula),  niegtlji 
pozłacana »  służąca  do  spinania  płaszcza  pud  uzyji 
GrAb  zamurowano  na  powrót  nad  izczi|łkami  króla  Bo- 
lesława; a  wpiiikę  przytwierdzono  sznurkiem  opieczę- 
towanym do  nktu  urzędowego  opisuj s^cego  tu  odkrydc 
dia  zachowaniu  w  archiwum  kościelnym,*^ 

*  To  opowiedziawszy  niewy^tpi  źe  król  pukutowiJ, 
źe  relikwje  jego  w  grobie  [lorase  pierwszy  1839  ot^^o- 
rzonyni  nalazły  się,  Urz^d  auatrjaekl  mi^jdcowy,  nie- 
powiedział  jak  te  kości  rozłożono  nalazf,  nie  zastano* 
wił  się  jakie  kolo  nich  ślady  dostrzegać  się  dały  tyk 
wieków  nietykanego  próchna:  spinkę  nalazł  nie  po<l 
brod%  ni  w  miejscu  szyj  i,  ale  pod  czaf^zk^.  Nadmienia 
t^ż  Przezdziecki  mimochodem  że  kamień  grobowy  po* 
dobno  kilka  razy  iriiej&ce  przemieniał:  pytać  się  leil)' 
wypada^  czy  ostatecznie  do  własnej  przystawiono  ^ 
czaBzki? 

*  Wysoko  cenimy  ziomków  co  spieszą  w  ustronift 
Oaąjackie  budzeni  wspomnieniem  przed  ośmioset  laty 
zaszłych  wydarzeń,  bo  w  tym  oddają  cześć  zaeujui 
a  bogobojnym  benediktinów  zabiegom,  co  niezanietlbuli 
czułego  wspomnienia  o  jednym  z  najznamieuiUzyoh  bo* 
haterów  pierwotnej  Polski- 

Niewezną  jednak  za  złe  cni  rodacy,  gdy  przy  nft' 
ezym  zontąjemy  widzeniu.  ^^^ 


I 


GROBOWIEC.    IX.  18.  313 

*  XVin,  Owóź  tylu  królów  mnichów.  Bolesław 
wielki,  Eazimirz^  Bolesław  śmiały:  a  jich  mtiichostwo 
jedno  drugie  zbija.  Eazimirz  mnich:  to  baśń  niedo- 
rzeczna i  dowodna.  Bolesław  wielki  mnich:  to  ba^ 
zuedorzeczna  i  dowodna.  Bolesław  śmiały  mnich:  wy- 
biegaż  się  od  tego,  aby  niezostał  z  habitu  pokutnegp 
przez  świadectwa  dziejów  odarty? 

*  Bolesławowie  oba  chrobry  i  śmiały,  pielgrzy- 
muje do  Rzymu,  oba  mnichami,  po  siedm  lat  w  zakonie, 
obu  nagrobki  o  zakonnym  jich  życiu  wszystkie  kro- 
niki Wyprzedzają,  obu  nagrobki  z  końca  XIII,  a  raczej 
Z"X!IV  wieku.  Zakonność  Bolesława  chrobrego  jest 
pd^orym  dziwactwem,  wylęgłym  zBusklawa  romual- 
d<fwego,  z  jego  odwiedzin  Rzymu,  z  mnichów  romual- 
dowych  co  siedm  lat  po  sławiańsku  się  uczyli.  Czymże 
być  może  powieść  o  Bolesławie  śmiałym?  a  ów  koń 
osiodłany  na  nagrobku,  jestli  koniem  Busklawa  Ro- 
noraaldowi  darowanym,  czy  koniem  z  którego  Bolesław 
spadł  na  polowaniu  w  Węgrach? 

*  Zamierzałem  kiedy  przebadać  początek  i  cały 
odmęt  jaki  w  postępie  czasu  wzrastał  przez  takowe 
królów  w  zakonniki  postrzyźyny.  Zostanie  ten  trud 
jmnym.  Dawali  temu  początek  benediktini  chcąc  mieć 
fbndatorów  swojich  w  habitach  swego  zakonu.  Przy- 
puszczali że  dla  swego  i  nieboszczyków  zaszczytu  mogli 
jich  pozgonie  do  bractwa  i  habitu  swego  przyjmować. 
Tym  sposobem  i  królowie  polscy  do  benediktinów  po- 
liczeni zostali.  Być  to  mogło  sennych  wizij  wypad- 
kiem, wczesno  w  zaciszach  klasztornych  do  poszukiwa- 
nia w  żywotach  świętych  i  kronikach  pobudkę  dających: 
ale  prędzój  było  to  owocem  fikcji  tworzącój  legendy, 
do  czego  trzjmasty  i  czternasty  wiek  miał  tyle  pociągu. 
Z  tych  wynikały  pomniki. 

*  Mała  jilość  wszelkiego  rodzaju  zbyt  dawnych  po- 
mników w  Polszczę,  niepozwala  dziwić  się  gdy  w  jakim 


314  BOLESŁAWA  ŚMIAŁEGO 

rodzaju  zupdlny  onych  okaże  się  niedostatdc.  Z  tym- 
WBzystkim  zastanawia  poszukiwacza  brak  zupdby  ^ 
długiego  szeregu  królów.  Mogły,  pogi^ąć:  lecz  by  iii 
jaka  wzmianka,  by  jaka  poszlaka  o  jich  jistnieniu?  Od 
początku  utworzenia  się  Polski  przez  kilka  wieków 
niebyło  jich.  Pierwszy  z  takich  z  pewnoitoią  znany  jeet 
grobowy  postument  czyli  grobowe  łożei  aarcopliagiu, 
Władysława  Łokietka  zmarłego  roku  1333, .  bez  wąt- 
pienia wraz  po  zgonie  bez  żadnego  napisu  wzniedonj. 
Odtąd  w  następne  czasy  Kraków  niejaki  szereg  piel(- 
gnuje,  ciągiem  dość  długim  bez  napisów :  ^  epitaidiit, 
napisy  długo  zostawione  są  podrzędnym  ksiąi^om, 
osobom  partikularnym.  Z  tego  braku  niewątpliwych 
ponmików  grobowych  poprzednich,  a  objawienia  nt 
następnych,  wnosić  należy  że  epitaphia  nieprzystalf 
grobowcom  królewskim  z  czasów  owych. 

*  Te  nagrobki  które  uchodzą  za  nagrobki  pppne- 
dników  Łokietka,  są  epithaphia.  Czy  jakiegoiś  Bole- 
sława i  Leszka  w  Sandomirzu,  czy  Śmiałego  w  Os- 
ąjaku,  czy  Chrobrego  w  Poznaniu :  a  te  dwa  ostatnie 
z  XIII  lub  XIV  wieku,  a  pierwszy  chrobrego,  nie- 
mógł  czternastego  wyprzedzić.  (*Depczą  podobno  po- 
bożni ludzie,  takie  epitaphium  Dombrówki  w  Kru- 
szwicy.) Niemiały  one  zamiaru  uchodzić  za  wraz  po- 
śmiertne jak  późnićj  nieświadomość,  a  gruba  najświa- 
tlejszych ludzi  niebaczność  przypuszczała:  zamierzały 
być  przypominalnemi  zapadającej  przeszłości  pomni- 
kami, wyryły  na  kamieniach  zwichnięte  o  przeszłoś 
wspomnienia :  każdy  z  nich,  bez  wyjątku  każdy  nie- 
widów  dostarcza.  Ten  zbieg  przypominalnych  nagrob- 
kowych epitaphjów,  z  nagrobkowym  łożem  Łokietka 
sądzić  każe,  że  w  czternastym  wieku  ogarnęła  nagrob- 
kowania  ochota:  że  nagrobkowe  łoże  Łokietka,  wynikło 
z  takowćj  roznieconej  ochoty,  alboli  tiż  może  wywo- 
łało tworzenie  przypominalnych  pomników.    Łokietek, 


GfBOBOWIEC.    IX.  18.  315 

wizerunek  niedoli  a  pocieszających  nadzieji,  z  tronu 
wyzuty,  mówiono  i  powtarzano,  za  błędy  swe  siedm 
lat  (1298  do  1306)  pokutował,  z  kijem  w  ręku  jak 
pielgrzym  na  jubileusz  do  Rzymu  szedł.  Jubileusz, 
rozognił  pobożność  bogobojnych  umysłów,  w  żywotach 
świętych,  w  kromkach,  w  legendach,  wyszukiwały  kró- 
lów pielgrzymujących,  lat  siedm  w  habicie  zakonnym, 
lat  siedm  pokutujących,  i  grobowe  pomniki  jim  stawiał. 


X. 

OPISANIE  POLSKI 

I  TŻJ  SĄSIEDZTWA 

ZA  CZASU 

BOLESŁAWA  KRZYWOUSTEGO. 
1102—1139. 

OPISUJĄCY  EDRISI  NUBEJSKI. 


Tanę  es  ąuaesita  per  omnes 
Nota  mihi  Łcrras?  tu,  non  in^enta,  reperta  ec, 
Łuctus  erat  levior. 

Ouid.  mttamorpk.  /,  663. 


TWKiffi  mr,fyvu* 


....  i 


OPISANIE  POLSKI 

U02— U39. 


Zr  z  6  dla. 

i  Piśmiennictwo  łacińskie  wieków  średnicłii  nie- 
pociągu  do  ^opisywania  ziemi  i  krajóWf  ani  do 
mia  krajobrazów:  prawie  wyłącznie  zajmuje  się 
iadaniem  zdarzeń  i  spraw,  Nieokazuje  nieświado- 
i:  owszem  w  każdym  razie,  każdy  prawie  pisarz 
)w»  daje  dowody  że  zna  i  dobrze  pojmuje  skład 
kjemne  krajów  położenie,  ale  nie  wdaje  się  w  roż- 
nie tój  znajomości.  Z  tąd  w  pismach  wieków  śre- 
/  zaledwie  jaki,  w  zbyt  ogólnych  zarysach  skre- 
znajduje  się  krajobraz,  w  pisarzach,  zaledwie 
irym,  dostrzeże  się  powszechny,  wiadomość  o  ca- 
emi  dający  opis,   albo  jakich  krajów  szczeguło- 

Pisarze  państwa  rzymskiego,  aż  do  końca  bytu, 
p  się  opisywaniem  krajin  zajmowali.  Barbarzyń- 
¥  pierwszym  swym  rozpisaniu  się,  w  jich  ślady 
i.  Są  dość  liczne  nazwiska,  zmyślonych  czy  rze- 
istych  tego  rodzaju  pisarzy;  są  po  niektórych  po- 
[e  nierozciągłe  dzieła.  Honorjus,  Ethikus,  Dikuil, 
ze  rawennaccy,  tego  są  rodzaju.  Jomandes  usi- 
:  opisać  od  Bzymian  nieznaną  północ.  W  opi- 
bych,  występują  przed  wieki  nieznane  nazwy  miejsc 


320  OPISANIE  POLSKI. 

i  ludów.  Jy^ano  Sławian  i  północnych  ludzi,  Nord- 
mannów,  nachodzi  się  nieraz:  ale  Polski  i  Polan,  nie- 
dostrzeże.  Rawennaccy  mianowicie  pisarze,  do  geo- 
grai(ji  do  opisu  świata  obrócili  się,  zowiąc  swe  opis; 
kosmografa.  Guido  z  Rawenny,  w  wieku  IX,  dając 
opis  szczegółowy  Włoch,  załączył  (zdaje  się)  pismo 
jinne  de  dimnone  orbis  ^  krótkie  opisanie  krajin  trzech 
części  świata,  naprzód  wedle  rzymskich,  a  potym  we- 
dle nowszych  wiadomości  skreślone.  To  drugie  jeA 
bardzo  krótkim  wycię.giem,  z  bardzo  obszernego,  a  p«l- 
nego  mnogich  nazwisk  opisu  ogłoszonego  za  koamo- 
grafją  czyli  geograjgą.  Bezjimiennika  rawennackiego(0} 
a  przeto  nowsze  wiadomości  obejmujące,  z  jeszcze  no- 
wszymi czasem  wzmiankami.  W  nim,  prócz  Słaiwiii, 
znajdziesz  wspomnionych  Waregów,  ale  Polan  i  PekK 
niema  (*).  Wnet  potym,  owe  usposobienie  niewdawaaii 

( *)  Dwa  są  wydania  anonyma  geografa  rawennackUgOi 
jedno,  ex  manuscr.  cod.  rog.  cum  notis  per  Placidum  I^orcheion, 
Parisiis  1688;  drugie  nieco  lepsze  z  kodexu  lejdejskiego,  wŁcj* 
dzie  1696  i  1721,  przez  Jakóba  Gronowa  bez  not,  ogłoszone  u 
dzieło  pisarza  Yllgo  wieku.  Prócz  tych  wydań  jest,  Frisch,  ei* 
plicatio  yerbor.  obscur.  geogr.  ravenn.  in  miscellaneis  berolifl* 
t.  XIX.,  p.  191. 

(2)  Opisanie  Włoch  Guidona  było  poczytane  za  stracone, 
a  Bezjimienny  pisarz  za  Guidona  uznawany :  chociaż  Guidom 
zjinnych  pism  jego  znana  łacina,  na  dawnych  rzymskich  wyro* 
biona  pismach ,  daleko  wyższą  się  okazywała ,  aniżeli  potworne 
w  barbarzyńską  przetworzona  Bezjimiennika.  Opisanie  Włoch 
Guidona  znajduje  się  przechowane  w  bibliotece  dawnych  ksiąiąt 
burgundji  w  Bruxelli  w  kodcxic  roku  1119  pisanym.  Kodex  ten 
twierdzi  z  góry  że  o  królach  i  krajach  Guidona  powieści  i  opisy 
obejmuje;  przy  wspomnieniach  Rawenny  wizerunek  miasta  na 
boku  maluje.  Kodex  ten  jednak  jest  zbiorem  licznych  i  bardso 
rozmajitego  czasu  pism.  Dał  o  nim  wiadomość  Schayes  w  bulle- 
tinie  akadcniji  bruxelski(^j  t.  XII,  no.  7.  Rozpatrując  co  do  Guidona 
a  co  do  jinnych  należy,  z  wyrażeń  okazać  usiłuje  że  Guido  wygo- 
tował opisanie  Włoch  roku  680;  a  zaprzecza  bytu  pism,  z  których 
o  stylu  Guidona  sądzono  i  czas  jemu  koło  roku  880  naznaczono. 


WSTĘP.    X.  1,  2.  321 

się  w  opisy  ciem,  rozwijało  eię  w  piśmiennictwie  ładń- 
skim  szybko,  z  kronik  i  annałów,  wiadomości  o  krajach 
wycierało. 

Wulfstan  i  Other  w  bormeście,  u  Anglosasonów ; 
Konstanty  porfyrogeneta,  w  Konstantynopolu,  ztymo*- 
wali  się  to  podróży  na  morzu  Bałtyckim,  to  sławiań- 
tldch  i  greckich  krąjin  opisem  i  jeszcze  od  ładnników 
Aiewspominanych  jiiewymienili  Polan.  Witikind  968, 
.  Mieczysława  nieumiał  nazwać  królem  Polan.  Donacja 
przez  wdowę  Mieczysława  papieżowi  995  czyniona, 
mówi  o  mieście  Gnieźnie  a  nie  o  Polanach.  Wszakże 
w  tych  latach  jimie  Polan  znane  już  się  staje  po  kro- 
i|ilRiur«ach. 

■•f..  Akta  różne,  donacje^  fundacje  s%  z  owych  czasów 
griograficznemi  pomnikami,  o  krajinach  wiadomości  da* 
jfOj^oni.  Choćby  były  zmyślone,  s%  pomnikami  geog^*- 
ńćzńean  czasu ,  w  którym  zmyślone  zostały.  Wspom- 
niona  donacja  Ody  995;  znana  już  w  1040  mniemana 
fnndacja  Ottona  biskupstwa  pragskiego,  powtórzona 
przez  cesarza  Henrika  lY,  w  r.  1086;  Idziego  legata 
1120  zatwierdzenie  nadań  Tyńcowi;  papieża  Innocen- 
tego U,  w  1136  obliczenie  nadań  archidjecezji  gnieź- 
aieńskiój  poczynionych,  i  tym  podobne,  są  geograficzne 
.«»ódła.  Zrzódła  j istotne,  bo  między  licznemi  łaciń- 
jskiemi  pisarzami  ledwie  Adama  bremeńskiego  1076,  za 
nim  Helmolda  bozowieńskiego  1273,  nareszcie  Gal- 
ihaa  1110  przytoczyć  można  z  małój  liczby  tych,. co 
aię  w  opisy  krajin  puścili. 

II.  Arabskie  czyli  mahommedańskie  piśmiennictwo 
jinny  obrót  w  tój  mierze  mii^o.  Polubiło  podróże  i  ojńsy 

Lecz  gdy  Guido  mówi  (codicis  pag.  5)  źe  z  Kastorjusza  opisanie 
Włoch  wyciąga,  wyrażenia  te  na  rok  680  przypadające,  są  raczćj 
Kastorjuszowe.  Nadmieniamy  to ,  gdyż  niźćj  na  ten^  roku  1119 
pisany  kodex  a  w  rozmajite  pisma  bogaty  wypadnie  nam  poWo- 
fywać  się.  (Patrz  lepiej  w  tomie  wstęp,  naród.,. YUI,  7,  notalS). 


322  OPISAHIE  POLSKI. 

kr^ów,  niemiu^  polubili  pisane  mojżeafowego  wyzoa* 
nia,  po  hebrajeku  piszący.  Ibn-Foszlan,  Seid  6aą 
Muslim,  spotykali  w  podróżach  swych  Sławian  i  Su- 
sinów.  Benjamin  z  Tudeli  1160,  Petachja  zBatisbony 
1173  zaczepili  o  Ruś  i  Polskę.  Masudy  947,  Ibn-Hau* 
kal,  Edrisi  1154,  Yaknti,  pimli  rzeczywiste  geograCe, 
w  których,  nietylko  okoliczne  Polski  i  Rosi  krajiny 
i  łady  opisują,  ale  również  mówią  o  Busi  i  Polszczę, 
i  równie  starannie,  równie  dokładnie  jak  o  jinnych  I 
krajach. 

Edrisi  geografem  nubijskim  zwany,   dla  tego  ie 
z  rodu  Nubów;  a  ponieważ  był  wyznania  mahommedań- 
skiego  i  po  arabsku  pisał,  azatym  liczony,  i  słoninę 
do  arabskich  pisarzy.    Ale  on  przebywał  na  dwom 
króla  Sicilijskiego  Bogera,  który,  wszelkich  starań  do- 
kładał i  wydatków  nieżałował,  aby  jak  najdokładoi^ 
sze  o  wszystkich  ziemi  krajach  i  ludach  pozbierać  wia* 
domości,   aby  z  nich  wygotować  opisanie  i  krajobm 
Opisanie  obejmowało  wszystkich  krajin  płody;  miesz- 
kańców przemysł,  usposobienie,  obyczaj;  miejsc  poło- 
żenie w  oznaczonych  odległościach  drożnych,  oraz  dłu- 
gości i  szerokości  na  siedm  pasów  (klimatów)  pod2i^ 
lonój.     Z  tego  wyrysowano  wielki  krajobraz ,  który  na 
ogromnój  okrągłój  srebmój  tablicy  wyryto.   Piętnatóe 
lat  nad  tym  wszystkim  pracowano  (od  1139  do  liM> 
Edrisi  tym  trudem  jeśli  nieki^rował,  podzielał  go  naj- 
czynniój,   z  niego  korzystał,   bez  wątpienia  wezwany 
jako  biegły  i  znający  naukę.  Wprawdzie  sam  za  młodu 
1117  po  Asji  podróżował  i  jakiekolwiek  własne  posia- 
dał wiadomości;   znał  co  jego  poprzednicy  pisali,  ale 
nie   za   nimi  jidąc,   tylko  za   wiadomościami  w  Sicilji 
zebranymi,  i  za  krajobrazem  tamże  skreślonym,  swe 
opisanie  ziemi  wygotował,  i  takowe  w  połowie  sticziu^ 
1154  roku,  jeszcze  przed  zgonem  króla  Bogera  ukoń- 
czył.   Przez  te  nowe  wiadomości\  i  krajinę  w  któr^ 


WSUSP.   X.  2,  3.  323 

Idrisi  pracuje  y  jego  dzieło  róini  się  od  jiiiByoh  arab- 
uch  i  rzeczą  i  powieścią  czyli  sposobem  opisania^ 
rostym,  bez  przysad  i  kwiecistości.  Przez  to,  jest  to 
iczćj  pisarz  włoski  sicilijski,  znający  wiadomości  arab- 
de,  wiele  z  nich  przytaczający,  a  głównie  opisujący 
łoskie.  We  Włoszech  mianowicie ,  gdy  się  pod  ów 
zas  Weneci  orężnie  w  krań(%  kroackie  i  węgierskie 
odzierali,  a  za  handlem  na  wszystkie  strony  gonili, 
ik  Węgier  i  dalszych  zakarpackich  ziem,  a  nawet 
kolie  baltickich  dokładnigsza  być  mogła,  jak  wjinnych 
hrześgańskich  na  zachodzie  państwach.  Edrisi  przeto, 
wyobraża  postęp  geograCi  i  znajomości  ziemi,  równie 
ffaWch  jak  łacińskich,  a  opisanie  jakie  daje,  obu 
stron  Earpatów,  zasługuje  na  pilne, rozważania,  bo 
iostarcza  opisu  ówczesn^  Polski,  a  na  poprzednie 
izasy,  może  jakiekolwiek  rzucić  światło. 

Łacińskie  opisy  GaUa  i  Helmalda  1110,  1173. 

ni.  Roku  1110,  niejaki  Oallus  w  Polszczę  prze- 
jywający,  qu%a  regio  Polonorum  ah  itinmbuB  peregri- 
'iorum  e$t  remotaf  et  nisi  traneeuntibue  in  Mueńam  pro 
nercimoniOf  paucie  nota^  ponieważ  krajina  Polonów, 
^  dróg  pielgrzymskich  jest  odległa,  a  miJo  komu, 
tylko  za  handlem  na  Buś  przez  nią  ciągnącym  znana, 
^i§c «  breviter  inde  diaseraturf  nulU  tideatur  absurdunif 
mim  niewyda  się  niedorzeczą,  krótkie  rozprawianie, 
'nikt  niepoczyta  za  uciążliwe,  gdy  dla  szczegulnego, 
^pifiu,  wywiedzie  się  cała^ 

W  tym  zamiarze,  zaczjma  Oallus  od  oznaczenia 
k  krańców  i  sąsiedztwa.  Igiiur  ab  aquilone  Polonia 
^tentrionalis  pars  est  Slavoniae.  Ówóż,  Polska  w  stro- 
jąc północnćj ,  jest  północną  Sławiańszczyzny  częścią, 
^  ^^  tego  to,  według  tegoż  pisarza  Gallusa,  Bolesław 
^ywouBty  jest  dua  septentrionalie  (IH,  2,  14,  26, 
P  256,  279,  314). 


324  OPISAmS  POLSKI. 

Que  (ta  csę^ć  północna  czyli  Polonia) »  habet  ab 
oriente  Russiamt  ab  ausłro  Ungariam^  a  ^uholano 
Moramam  et  Bohemiam^  ab  occidente  Daniam  et  Sa- 
aoniam  coUateralea;  od  wschodn  ma  Kuś,  od  południa 
Węgry,  od  południowego  zacłiodu  Morawy  z  Czechami, 
od  zacłiodu  Danją.  i  Saxonj%  w  sąsiedztwie. 

Ad  marę  aułem  aepłetUrionale  vel  amphUrionaU^ 
łrea  quoque  affines  barbarorum  gentilium  ferocissimas 
nadones:  Seleuciam^  Pomeraniam,  et  JPrusiam,  Od  morza 
północnego  czyli  amfitryonow^o  (^),  trzy  także  przy- 
ległe barbarzyńskie,  bałwocłiwalcze,  najdziksze  narodj, 
Seleucją,  Pomorski  i  Prusy,  przeciw  którym  ksi^ę 
polski  usilnie  .walczy,  aby  je  nawrócił.  Te  więc  lny 
narody  Gallus  niepoczytuje  za  jistotn%  część  Polski, 
która  wszakże  Danji  dosięga:  a  dodaje:  sunt  etiaa 
ultra  eoB  et  infra  brachia  amphitrionia  alie  barbare  p- 
tilium  naeiones  et  inetUe  inhabitalee  ubi  perpetua  m 
eat  et  glacies,  że  są  za  nimi,  niżój  ramion  amfitrjona 
(to  jest  za  zatokami  morza  Baltickiego)  jinne  barba- 
rzyńskie bałwochwalców  narody  i  wyspy  niemieszkalne, 
gdzie  ciągły  śnieg  i  lody.  Jest  to  mowa  o  Szwecji, 
Finlandji  i  Inflantach.  Tyle  Gallus  o  położeniu  Polski 
jako  cząstki  Sławiańszczyzny. 

IV.  Owóź:  igitur  łerra  Slavonica  ad  aguilonm 
his  regionibuB  auis  partialiter  d%vieiviB  Bive  consiiifi^ 
eaiBtenB,  ziemia  Sławiańska  (cała)  od  północy  z  tych 
krajin  w  szczegulności  wydzielonych  czyli  utworzoBych 
(to  jest  Polski,  Pomorza  jistniejąca. 

a  Sarmaticis  qui  et  Gete  vocanturf  in  Dodam  ti 
Saaoniam  terminatur  (od  północy)  od  Sarmaticzan  którzy 

(3)  W  ogólności  wody,  morza  po  łacinie  zwano  amplixtriU\\ 
w  średnich  wiekach  odnoszono  tę  nazwę  do  północnych  w(^^) 
a  wątpić  się  godzi  ahy  Gallnii  z  greckiego  dfAftrpba^y  ^  undlque 
vexans,  nazwę  tę  do  haltickiego  przenosił  jako  aluzją' do  niespo- 
kojnych trzech  narodów. 


FCKLSKulL  -X  4^5^  8S6 


Oetami  się  »amią  <to  jeet.  pocsfn^fc  OifiiMi  ^^i^F 
1  Łettów  i  Pitasaków^  z  dragićj.atronj)  Daąj%  i  ,Sw» 
»iij%  się  aamyka  (jest  to  pierws^  p«s  StamaiŚB^uifK&f 
I  półnooy,  Pokka); 

a  Trada  autem  per  Ungarianif  JBkum  g^i  et  Un^ 
m  dicuiniu/t,  <iondam  occupatam  deneendendó,  jp^  Ca* 
mAiam  in  Baporiam  d^JmUur^  od  Thraoji  28ś  ^fmb 
^Wli  <^  HiUMłów  którzy  Węgrami  zwimi  kiedyśeiai* 
ita,  postępując  przez  Karintją  w  Bawaiji  się  końMf 
jest  to  dru^pas  Sławiańszczyzny  środkowy,  Węgry); 

ad  austrum  vero  juxta  marę  mediterraneum^  ah 
^ffyro  derivąndo  per  Dalmadapi^  CropęLciam  et  By- 
itm/iy  finibus  maris  adriałici  terminala ,  ubi,  Yenecia 
^Aquileia  conaistił  ab  Hitalia  seąuestratur^  od  poła- 
Inia  zaś  przy  morzu  śródziemnym,  od  Epiru  póczynar 
9C,  przez  Dalmacją,  Kroacją  i  Jistrią,  brzegami  mórzp 
^dijackićgo  zamknięta,  gdzie  Wenecja  i  Akwileja  stoją, 
[talji  zawarta,  (co  jest  trzeci  pas  czyli  udział  Sławiań- 
izczyzny  południowej).  Tymi  wyrazami  Gallus  oztia- 
i^ył  rozciąg  Sławiańszczyzfiy  o  Włochy,  Bawarją,  Sa- 
^QJ|  i  Danją  opartćj,  czyli  w  tych  zieifiiacfa  swe  za«- 
chodnie  kończyny  gubiącą  O).  .        .  ^ , 

V.  W  obu  tych  opisach,  wskazuje  ktańce  ro^cią* 
gło^ó  i  pcdóźenie,  tak  Polski  jak  SławiańszczyiSEBy,  źa>- 
^%o  opisu  tych  ziem  nie  kreśli.  Dopićro,  wpkasBawszy 
l^ydi  połoićnie,  poczyna  que  regio  opisywać  jaka,  to 
H  krajina:  a. to  co  o  nićj  mówi,  ściąga  się  poniekąd 
^  całćj  Sławian&ssczyzny,  w  szczegułnośoi  jednak  dó 
»»ni4j  Polski.  . 

7a  krajma,  mówi,  chociaż  lesista^  wsźi^e  w  jfato 
i«rebro,  tchieb  i  mięso,  ryby  i  miód  dosyć  aasobiuis 


(  )  Oba.  te  opisy  krańców  Polski  i  Sławiańszczyzny  połoźe- 
|5[»  dosłownie  wypisał  DfUgosz ,  lib.  I,  p.  9 :  wszakże  w  tyni  razie 

Polaka.  Tom  n.  23 


826  OPIfiANIS  B(XMKL 

ą  .tfm  immiwiift  imd  jmne  na  pkrwąsetetwo  aaaługąją 
to' gdy  prcez  tyle  wyń  wymienionych  ludów  tek  chrze- 
icfeAf kioh  jak  bałwochwałosych  osaczona,  a  od  wssyst- 
kich  razem  i  pojedynczo  wielekroć  napadana,  nigdj 
wszakże  od  iadnego  niebyła  zupełnie  ujarzmiona.  Zie- 
mia»  fotfia^  gdzie  powietrze  zdrowe,  rola  ijrzaa,  bir 
miodopłynny,  woda  rybna,  wojacy  bitni,  r&lniey  prt* 
cowioł,  konie  trwałe,  woły  omite;  Isrowy  mleoane,  owoe 
wetniete. 

VI.  Tak%  w  ogólności  wiadomość  o  Polszczę,  tak| 
pochwałę  jój  ziemi  kreślił  w  roku  1110  dla  awycli  cu- 
dzoziemców 6allu9,  taką  powtarzał  w  1130,  gdy  jen- 
cze  pisać  nieprzestał.  W  lat  czterdzieści  potym  1173, 
jinny  łaciński  w  sąsiedztwie  pisarz  Helmold,  presbyter 
bozowieński,  w^  czasie  gdy  się  Polska  już  między  synk 
Krzywoustego  rozpadła,  w  swym  geograficznym  wst^ 
pie  (chronicon.  Slavor.  I.,  1,  §•  9,  10)  następującą  dla 
swych  Niemców  o  niój  wiadomość  podaje. 

PoUmia  magna  Slanortm  provifusia^  cujus  Urtninm 
in  BiMcae  rągnum  ditwit  connecti,  el  dividitur  in  odxi 
episcopatuB.  Quondam  łmbuit  regem  mme  auiem  dud- 
iuB  gttbęriMfyur.  Servit  et  ipea,  siaui  Bohemia,  sub  tri- 
łmto  imperatoriae  fnajestaU.  Polonia,  wielka  Słowiań- 
szczyzny prowiiKja,  któr^  jak  mówią,  krańce  Suattf- 
gają:  dzidi  uą  na  ośm  biskupstw.  Wprzódy  nisk 
króla  a  teraz  od  książąt  rządzona.  Służy  i  ona  jak 
Czechy  dannictwem  imperatorskiemu  migestatowi.  Tak 
tedy  ta  krajina,  o  którój  Gallus  wiedział,  źe  nigdy  od 
aikago  zupełnie  i^arzmioną  niebyła,  wedle  HeLmolda 
dantueza  słoży  obcemu  majestatowi.  Opióra  się  to  ot 
tym,  źe  Władysław  II,  z  panowania  niedawnymi  laty, 
1148  wyzuty,  poddał  straconą  Polskę  cesarstwu.  Ean- 
cellarja  cesarska  pamiętała  o  tym,  chociaż  1157  sam 
cesarz  Friderik  rudobrody,  nio  o  tym  nieiriedsiał  (spi' 


POLSKA.    X.  6,  7.  327 

Friderioi  ad  Wibald.  corbej  et  ttabulen.  abbatem, 
IB*  ttonumentis  yeter.  Martini  et  Durand.,  t.  U,  p.  393). 
Utt  autem  Polonie  atque  Bohemie  eadem  armorum 
fęfiiee  et  bellandi  consuettulo^  Jest  zaś  Poicmów  i  Cce- 
^łiówi  toż  Bamo  uzbrojenie  i  wojowania  obyczaj,  mówi 
Ątilfi  Helmold.  Albowiem,  wielokroć  do  zewnętrznych 
pawołani  są  wojen,  dzielni  są  wprawdzie  do  spotkania, 
e^.  w  łotrowaniu  i  w  zabójstwach  srodzy,  ani  klaszto- 
jjom,  ni  kościołom,  albo  cmentarzom  nieprzebacząją. 
I.  nie  jinak  w  postronne  wojny  bywają  pociągani,  tylko 
pod  prsyjf  tym  warunkiem,  te  przedmioty  jakie  świętych 
ik^jao  bezpieczeństwo  zastrzegło,  z  rozerwania  wyła- 
AMpie  będą.  Z  tego  wynika,  ie  z  powodu  chciwoid 
/lnyioiy,  najprzyjaźniejszych  nadużjrwają  jak  nieprzyja- 
4j(^:  dla  togo  jak  najrzadziój  do  jakich  bądź  wojennych 
iNiStneb  pozyskiwani.  —  Tyle  Helmold. 

Polska  przez  podróżujących  znana. 

VII.  Ustronne  Polski  od  pielgrzymstwa  do  Jeru- 
f  dem  1  jinnych  miejsc  świętych  położónie,  sprawiło,  ie 
polaka  cudzoziemcom  niebyła  znana,  tylko  niewielu 
pńechodniom  przez  nią  przejazdem  kupców  udającym 
nę  na  Buś.  To  mówi  1110,  na  miejscu  w  Polszczę 
nnebywający  jakiś  Gallus  (chroń,  proem.  p.  14),  a  po- 
ifieślć  jego,  zdają  się  zatwierdzać  bliskich  czasów  po- 
difóźnicy  mojżeszowego  wyznania,  Benjamin  z  Tudeli 
L  Petachja  z  Ratisbony  I173(»).  . 


(^)  PodrdA  Benjanima  wychodziła  w  hebrajskim  od  1548 
.do  1688  powielekroó;  i  wiele  razy  potym;  była  drukowana 
.ir  Żółkwi,  świeżo  w  tych  latach  w  Warszawie  z  ciekawemi  odmia- 
nami Tpgendholda :  to  po  hebrajska,  a  przekład  łaciński  Aijas 
Hontanusa  w  Antwerpji  1575,  i  wHelmstadt  1686  jimiy  Kon- 
staatina  Imperatora  w.Łejdzie  1683,  hoUenderski  Bara  w  Am- 
sterdamie 1666,  1698,  niemiecki  w  Amsterdamie  tóż  1691;  na- 

23* 


3;^^  opiSAi^  ^diitttl. 

'Benjamin  z  Tndd!  w  podrófy  po  dwidde  od  1166 
do  1173  mepoatp^ega  bytn  Polski:  wie  tylko  o  Cze- 
chach, orna  Bohemji  zwanej  7WnS)  Praga  gdzie  się 
zaczyna  łC31S^peW  Sławiańezczyzna  ]j;n'Kanaan  zwana 
z  powoda  źe  j^j  mieszkance  sprzedają  swych  synAw  i  swe 
borki  wszystkim  narodom  równie  jak  mieszkańcy  łWH 
Hud.  A  Raś  jest  wielkie  królestwo,  które  rię  rozciąga 
od  bram  Pragi  (Czech)  aż  do  bram  pD  Fin.  To  wielkie 
miasto  (kraj  Fin),  jest  na  drugim  końcu  królestwa. 
Od  granic  tedy  Czech  aź  do  Finlandji  i  posad  Finów, 
nic  nieznał  więcej  tylko  Siuś;  wiedział  o  handlu  me- 
wolnikami  w  Sławiańszczyznie.  —  Kiedy  Czesi  jeac6w 
i  brańców  polskich  sprzedawali;  kiedy  koło  1160,  Po- 
morzanie zbiegłych  i  schronienia  u  nich  sziikającycli 
Óbotritów,  Polakom,  Sorabom  i  Czechom  sprzedawili 
(Helmold,  II,  5),  była  to  prawdziwa  dynów  i  e<ki 
w  Sławiańszczyznie  sprzedaż.  Żydzi  jednoiść  słowiań- 
skiego rodu  widzący,  niemogli  tego  jinaozćj  uważać. 
Matka  Bolesława  krzywoustego  królowa  Juditb  zmarła 
1085,  mulłos  chrisłianos  de  sewitute  Judeorum  suis  fa- 
cuUatibus  redimebat^  wielką  liczbę  chrześcjan  z  niewoli 
żydowskiej  wedle  możności  wykupywała  (Gallus,  II., 
1,  p.  131),  bo  żydzi  z  tego  korzystali  i  korzyBtać  jim 
było  można. 

Tegoż  roku  1173,  w  którym  Benjamin  z  podróży 
po  świecie  miał  powrócić:  ruszył  w  rzeczywistą  podróż 
Petachja  z  Ratisbony  miejsca  swego  urodzenia,  naprzód 
do  K^łDTTD  !ft<'TD    Pragi   stolicy  Bohemji.     Z  Pragi  do 

ostatek  francuski  Barati era  w  Amsterdamie  1784.  —  Powieść 
o  pódróiy  Petaclija  podobhleż  po  razy  kilka  wychoikibi  w  Prt- 
d^e  1595  potym  w  Amsterdamie,  potym  przeUad  niemiecki  ży- 
dowski ;  z  tłdmaczeniem  łacińskim  Wagenseila  w  jego  exercita- 
tiones  wAItorfie  1687  i  1696;  powtarzanym  W instifucjacfa  rab- 
binickich  Zanolinii  thesaur.  antiqtiit  U^olina;  ostatnie  wydanie 
z  przekładem  framcuskim^óannoly,  w  Paryźn  gotnje. 


POLSKA.    X.  7^  8.  320 

ii  z  Poiski  do  Kijowa  na  Buś  się  udał  mówi  b  mm 
podróż  jego  opiBuj^cy  Juda  Chasid.  Zkfd  po  sześińo* 
#Diowój  podróży  dotarł  do  rzeki  HlDYl  Dniepru  któr% 
przebyweasy,  poozął  przebiegać  l/imfin^  TYp  Kedar  to 
jest  Fołowców.  Na  tym  się  kończy  spomnienie  oPolszoze 
przejazdem  zaozepionój  (Petachia^  sibbub  h^olam,  publ. 
par  Carmoly,  p.  9). 

VIII.  W  roku  1109,  za  podnietą  Zbigniewa,  po- 
dobało się  cesarzowi  Henrikowi  Y,  jiśó  z  całym  woj* 
skiem  z  Niemiec  do  Polski,  na  Szląsk  drogą  Czechom 
świadomą:  do  tego  Czesi  go  zachędli  i  ^wiadomemi 
eobie  wiedH  (^.  Podsunął  się  pod<j^łogów,  pod  Wrocław 
ioiedal^  z  kąd  w  Czechy  zawrócił,  (Gallus,  III,  2 — 15). 

W  pięćdjsiesiąt  lat  potjmi  roku  1157,  nie  bez  tru- 
dności z  silnym  wojskiem  postępował  cesarz  Friderik 
rudobrody  ku  Odrze,  o  którój  już  pamięć  zaginęła,  że 
J9  kiedyś  Niemcy  przcfbywali,  a  którą  rzeczywiście  prze- 
bywszy, wkroczył  do  djecezji  poznańskiój,  z  kąd  z  wielką 
wojska  radośdą,  spieszno  nazad  wracał  (Friderici  eptla 
ad  Wibald.  abb.  in  monum.  vet.  Mart.  et  Dui*.  t.  II, 
p.  393;  Radevici  vita  Freder.  L,  1—5). 

Podobne  wyprawy  wojenne  niemogły  Nienic<»n 
dać  poznać  Polski,  jaką  jest  w  sobie,  gdyż  rozpozna- 
wali tylko  jile  była  nieprzystępną,  a  dla  jioh  podróżo- 
wania podobnego  trudną  i  niegościnną.  Dla  tego  Helmold 
rozwodzi  się  o  skłonności  jój  do  łupieży  (chroń.  Slay. 
I.,  I,  8.  10). 

Wszakże  stosunki  rozmajite,  nie  przez  je- 
dnego Niemca  w  Polszczę  przebywającego,  pisarzom 
owego   wieku  Polskę    mogły   dać  poznać.    Jak   Otto 


(^)  Bohemi,  cesarem  Poloniam  intrare  animabant,  ąuia  se 
scire  'via9  'et  tranńtes  per  isilTas  Poloniae  jactitabant  (Gallns  III, 
«,p.  257. 


380  OPIBANIE  POLSKI. 

Udnip  btmbergskif  paucgyoiel,  kapelan  dworski,  apoitot,  Iji 
tak  i  jinni  dokładnych  mogli  dostarczać  wiadMnośd:  u 
tak  jii  Niemcy  przynajmniej  Polskę,  nie  przes  samych  p 
prząjesdnych,  ałe  równymi  jinnymi  środkami  naleiycw 
snali,  tylko  niebyło  pisarzy,  coby  się  krajin  opisy wi- 
niem  zajmowali.  Była  przejezdna  dla  tych,  co  ii; 
w  nićj  niezatrzymywali.  A  kiedy  Gallus  wie,  ze  od 
przejezdnych  tylko  znana,  musi  być  sam  w  roku  1110 
śmeŁjm  z  dalekich  krajów  przybylccm,  gdzie  przojezdii 
tylko  o  Polszczę  wspominali. 

Roku  1 105  Gwaldo  biskup  bellowaceński  c  półnon^ 
Francji  był  legatem  papieskim  w  Polszczę  (Gallu  II, 
27,  p.  188).  Jile  więc  }ą  pozuał,  wiadomość  o  zi^ 
do  Bzymu  i  do  Francji  zawiózł.  Jak  Idzi  tuskuls^ 
1120,  tak  wjinnych  latach  z  lizymu  przysyłani  legią 
pospolicie  Włosi,  ze  znajomością  Polski  wracali  i  s«o* 
jim  ziomkom  o  nićj  powiadali. 

Nie  mówimy  t^  o  jeżdżących  po  świecie  Polaksob, 
przynajmniej  po  Niemczech;  nie  mówimy  jile  wiadomoM 
o  Polszczę  przez  Czechy,  przez  Węgry  cedzić  się  mogłOi 
Wskazujemy  tylko  ślady,  że  Polsku  niebyła  zupełnie 
nieznaną  krajiną;  znaną  była,  nie  przez  sam  tylko  prze- 
jazd, jak  się  z  dalekich  etron  Gallusowi  wydawało,  ale 
wielo  jinnymi  sposobami.  A  choć  ))rzejezdni  jedynie 
dali  ją  jinnym  narodom  poznać',  znajomość  jAj  równie 
dobra  była  jak  jinnych  krajin  Europy,  tylko  pissny 
łacińskich  niedostawało  coby  o  niej  pisali. 

Arabskie  Falski  opisanie  Ednsego  1154. 

IX.  Pisał  o  nićj  Kdrisi  inahommedanin ,  ])utomek 
dynastów  Nubji,  urodzony  w  Ceuta  w  Africe  w  dziele: 
rozrywki  człowieka^  pragnącego  znać  naleiycie  różne  oko- 
lice  świata;   pisał    w  Sicilji  ( ').     Nadmieniliśmy  wyżej 

(')  Skrócenie  tego  dzicłn  po  arabsku  ogłoszone  było  15911 
w  Rzymie.    Prezydent  de  Tboii  zacbccił  dwu  niaronitów  Gabriela 


Fouasuki  X  t.  stt 

•kie  trudy  lal  15  od  1139  do  1154  sifiląjskr  taólth^ 
fa  podqaiowat  dla  sgromadzema  wiadomotó,  kt&FTA 
B  rozrywki  Edna^go  były  owocem.  O.kn^ach  odłe>* 
ftych  ptzes  tłómaozów  dopytywano  róinego  narodu 
podróiników,  a  tylko  zgodne  i  wzajem  poparte  jidi 
powieści  za  prawdziwe  przyjmowano,  aprzeozne  zosta^ 
wały  zaniedbane  i  odrzncone  Edrisi  zawiadamia,  ie 
był  skreślony  wedle  pasów  (klimatów),  ogromny  kraj<» 
obraz  dcrągły.  Ten  znajduje 'oę  |>rigr  jego  opisaeh 
w  szczupłym  wymierzę  rysowany,  choć  w  opisie  woale 
się  na  niego  niepowołuje.  Ale  przy  j^o  rfkopismacshi 
jeBt  razem  jinny  na  daleko  większą  miarę  załączony 
czworoboczny  dróżników  krajobraz,  którego  boki  sze- 
n^ny  oayli  wysokości  mają  się  do  dłużyny  jak  dwa 
do  pięciu,  w  dłui  aa  siedm  paęów  (klimatów)  równie 
pocięty,  a  kaidy  pas  na  dziesięć  odcinków.  Dłuiyna 
pasów  północniejszych  będąc  równa  dłużynie  południo'- 
WBzycb,  oczywiście  nieodpowiada  jedn^  mierze.  Jest 
to  krajobraz  droźniczy,  dla  wskazania*na  oko  wzglę* 
dnego  położenia  miejsc,  których  odległości  są  w  opisie 

Sionitę  i  Jana  Hesroniię  do  przełożenia  go  na  łaciński  co  oni 
nskuteczniwszy,  wydali  pod  titnłem  geograCi  ntibejskićj  w  Paiyin 
1619.  Nomenklatora  z  tego  skrócenia  stała  się  wielkiego  użytku 
dh  d'ABTtlla,  Reiske,  Gaairi,  Wak^naera.  —  W  biUłoteee  bo- 
dlejański^j  w  Oxfort  są  dwa  ci^kowite  j^ękopisma,  j^den  a  EgypUi 
przywieziony  przez  GraeYes ;  drugi  kopjowany  1500,  nabyty  w  Syiji 
przez  Fokoka.  Pokok  wydi^  z  niego  rosdzii^  o  Mekce  (Hudson, 
geogr.  miaor,  t  II,  p.  80,  oomm^ntor.  de  fatis  lingnar.  orient 
p.  99) ;  oo  Cisiri  przedmkowal  (biblioth.  ^corial.  arab.  hispana, 
n,  1 0).  Hartnan  nezenie  o  tym  geografie  pisał  (Afnea  Edtła 
Gdthing*  1791;  hiąpan.  Edris.  Marburg  ia08)«  W  bibliot^ee 
królewskiej  w  Paryżu,  znalazł  st^  całkowity  Edritego  r^kopiml 
kopjowany  lSd4,  do  którego  przybył  jinoy  nabyty  pv9tz  AlKS^- 
lina.  Z  tych  dwu  l^kopismów  Amadeusz  Jaubert  wjrgotował  fran** 
cnskie  tłóaiaozenie,  a  to  w  Paryżu  1837,  i  1 940  w^ało  w  Ytynl 
i  Yltym  tomie  reoneil  de  yoyages  et  memoire*  publlós  par  la^^r 
cićte  geo|prapbii^|iie,      • 


312  0EI8A»IB  FOIiSKI. 

wyinienitme^  a  półiiocniqAze,  to  jM  pk86w.pilD0cńq- 
flfejroh  8%  roswleUe.  To  oa  Poloig%  Edan  zowie,  na- 
kiło  się  na  skraja  szóstego  i  siódmego  pasa,  z  t%d 
dostrzeżona  być  moie  na  krawędzi  trzeob  lob  esterach 
odeinków.  Mamy  przed  sobą  całkowity  ziemski  j^o 
okrągły  krajobraz  i  część  znaczną  czwcMroboeznego  dro- 
iniczego,  z  szóstko  i  siódmego  pasa,  gdzie  się  jimie 
Polski  rozwleka  (®). 

Polonia  xx3  Jb  mówi  Edrisi^  jest  kraj  znamienity 
liczbą  uczonych ,  co  się  w  niój  znajdnją.  Widn  Bzy- 
niian  (ładnników)  miłośników  nauk  przybyli  do  ni^j 
ze  stron  różnych.  Jest  to  kraj  kwitnący  i  ludny,  oto- 
czony ze  wszystkich  stron  górami,  które  go  oddzidają 
od  Czech,  Saxonji  i  Busi.  Jedno  z  najznacznięjszyci 
miast  jest  Krakał  Jjf  J»  (Eraków>  odznacza  się  liok 
gmachów,  targowisk,  winnicami  i  ogrodami  (VI,  5,  p. 
380,  381).  Co  do  Polonji,  mówi  w  drogim  razie  Edrisi, 
kraj  ten  uczonych  Bzymian,  jest  żyzny,  przekrojony 
biegiem  wód,  okryty  miastami  i  wsifuni.  Bośnie  w  nim 
wino,  oliwki  i  wszelkiego  rodzaju  drzewa  owocowe. 
Główne  jego  miasta  (sześć  jich  w  tym  razie  liczy), 
wszystkie  są  piękne  kwitnące  i  sławne,  z. tego  miano- 


(^)  Okrągłego  kmjobram  siemi,  mam  kofyjąwsiętą  zkodeio 
Asselina  niesłydumie  uszkodzonego  wsora  i  s  kopji  lepidj  zieko- 
wanego  w  Ozfort,  które  otnymiUem  w  darse  od  Jomarda  konser- 
watora krajobrazów  i  sztychów  w  Paryżu;  z  drugiego  tćź  kodezTi 
ozforckićgo  kopją  obdarzył  mię  Amari  biegły  orientałista  co  wy- 
daje dzieło,  historia  dei  musulmani  di  Sicilia*  —  Za  pnjjsaajm 
tśź  przyzwoleniem  Jomarda,  pozyskałem  kopją  wszystkich  siedm- 
dziesięcin  odcinków  krajobrazu  droźniczego,  przy  wspomnionTin 
kodezie  asselinowskim  będącego.  Krajobraz  owych  wieków  M 
dnie  barwione,  i  te  astelinowskie  mają  miasta  złocone,  rz^  zie- 
lone, mona  i  jeińora  niebieskie;  góry  rozmajitidtj  barwy,  iófte, 
Inrttnatne,  fioletowe,  zielone,  czerwone,  białymi  naiysami  przystro- 
jone i  oSywione;  lasy  na  nich  zielone;  nazwy  morza  i  krajin  są 
pisane  czerwono,  co  wszystko  ożywia  te  malowtiioze  obrazy. 


ML8KA.    X.^/ia 

wioi6»  ie  8%  sumaBikałe  pnes  ludri  w  nanoe  i  wyi 
nią  Rymskite  biegłych,  pnes  nemieilmków  rńwnie 
tt^nyeh  jak  pojf tnyoh.  Krakał,  Dąjenaaga  Łi\iXs^  J^M 
(S^kóW  i  Gniezno)  i  jinne  miasta  jakieśmy  wymienili,  •% 
pełne'  oi%głych  mieeskań,  posiadigą  zasoby  i  dziwniie 
i|  międ^  8ób%  podobne,  tak  co  do  rozciągłości  jako 
ł^  Wejrzenia  i  wyroby  jich  mni^  więcej  tegoż  rodzajn. 
$W  ktejina  jest  oddzielona  od  Sazonji,  Czech  i  Rosi 
fgBMtńf  które  ją  ze  wszystkich  stron  otacz^ą  (YI,  4, 
p.-389)(«). 

'-■  '■  'X.  Nank  w  Polszczę  niebrakowało.  Przed  stem 
łify  Kaitimirz  koło  1030  od  rodziców,  od  Mieczysława  II, 
Atyzy,  maluczki  jeszcze,  do  klasztornego  oddany  był 
#)reltdwaibia,  gdzie  kościelną  otrzymał  naukę  (GaUns, 
t,  21,  p.  98)  (><^),  nim  jeszcze  z  Łeodjnm  z  daŁuydi 
Iri6gł  korzystać  nauk;  jak  dzielnym  (Grallus,  I,  18,  p. 
9B),  tak  był  człowiekiem  uczonym,  homo  Uteratus 
(Ckdlus  I,  19,  p.  92).  Szkół  Polszczę  po  zakonach  nie- 
•Bttkówało.    Zbigniew  dorastający  na  nauki  w  Erako- 

.^..,  (^j|  Edrisi  uczonych  w  Polszczę  przebywających  zowie  |^^^ 
nifTOj,  rzymianami.  Amadeusz  Jobert  przekłada  to  na  Greków. 
ifFjprawdzie  Arabowie ,  a  pewnie  i  Edrisi  Greków  Rumanami  zo- 
wtą,  ale  tćż  tacinników  i  Rzymian  jinaczćj  zwać  mćmogą:  nic 
tB^j  nie  zniewala  tu  de  posądzania,  aby  pod  nazwą  Rum-  mieli 
§ią  neseni  grecy  a  nie  lacinni(sy  znajdywaó:  tym  więcćj  ie  Edrisi 
^^dsy  tymiostatniemi  pisał.  Wszakiei,  odwróciwszy  kartę,  nieco 
wyżój  sam  Edrisi  mówi ,  że  w  mieńcie  węgierskim  Banssin  mieszkają 
«flzem  Grecy  a  nie  Rzymianie  i  takowych  ^|ivjfjyf  t  agrajkjun 
sowie  (YI,  S,  p.  877);  w  Polszczę  zaś  są  Rum  a  nie  Grrajhjun^ 
84'  Yadnnicy.  Sam  Edrisi  oczywiście  odróżnia  jednych  od  drugich 
-iŁ'wykiad  Joberta  jest  nie  do  przyjęcia,  dowolnym  i  chybnym 
inrzypnszezćni^m. 

(1^  Monasterio  paryulus  a  parentibus  est  oblatns,  ibi  sacris 
literis  liberaliter  eruditus  (GalL).  —  Jak  dawnie  (koło  895) 
Wacław  cioski  in  ciyitate  Bunsza  librum  psalmodialem,  ceteraque 
dirinonlA  complnria  perdidicit  (Gumperti  Tita  scti  Yenoesl. 
cap.  4). 


3$i  OPISANIE  POLSKI. 

wie  by}  oddany  C) »  nim  go  maoooha  do  Sa^onji  ni 
dala^e  ćwiczenia  wyprawiła  i  w  pewnym  mnichów  kU* 
t2tor2G  osadzUa  (Gallua  II»  4,  p.  ]39>  Nieesmęsnj, 
nie  Giiot|.  ale  biegłoś ci%  w  naukach  odznaczał  się. 
A  kiedy  mały  Bolesław  we  Wrocławiu  płaczem  wy- 
mowę naddtarczałf  Zbigniew,  jako  uczony  i  star«fj 
wiekiem,  mowę  brata  retoricznie  ubarwił  (Gall.  II^  16> 
p»  163)  (*^).  Kiedy  listy  jego  przejęte  były  i  w  mcb 
zdrady  i  podstępy  wyczytywano^  umni  ludzie  zdumiaoi 
byli  (Gall  II,  37,  p.  211  )(<^).  Nauka  tedy  oie  WB«r 
mym  duebowien»lwie  iniała  bw%  wzictość,  ale  i  na  dwo- 
rce gdzie  pisane  pu  łacinie  uprawy  książąt  pokkidi) 
przez  tłómaezów  były  w  głos  powtarzane  (Gallufl  111* 
aptla»  pag.  243)  (^^).  Bez  w^^tpienia  w  tym  wszyetkiB 
najpierwezy  udział  mieli  cudzoziemcy, 

niedawnymi  jeszoze  czaey,  Bolesław  śmiały^  nit 
#zczf^dził  dróg  i  trudów  aby  cudzozifimców  do  prelt^ 
lui'  ni ed opuszczać.  Po  jego  ust^pie^  do  opactw,  do  bi- 
skupstw znowu  cudzoziemcom  gnadni^j  było  przyat^pi^ 
Dowodem  tego  sąt  Aaron,  Lamberta  Baldwin  Franko- 
Galluwic  biskupi  lub  opaci.  Otto  bambergeki  dla  na- 
uki 1  chleba  do  Polski  spieszyła  wiedział  bowiem  k 
w  Polszczę  wielki  był  nicdofetatek  ludzi  z  nauk^:  wiiąi 
azkołę  chłopaczków,  jinnych  ucz^,  i^am  ^\ą  w  n^m 
ćwiczył,  w  krótkim  czade  uposażony  i  czci^  saezcif* 
ó^UjCfr    Języka  krajowego  się  nauczył,   a  do  wyźs2c|0 

(*')In  CrfLcovięDśi  cmŁate^  adulttiijam  etate,  literi«  dif 
Ł|i|  iuit 

-  i«^  C^J  Oraoionem  fratris  ut  liiteratua  et  tuąjor  etate  riithoiite 
«oloraviŁ  (Giili*)  —  Tę  jego  retoriyznońć  i  bJegło4<^  w  prftwie, 
i:iekawym  sposobem  wysiraJA  w  flwdj  kroniiic  biskup  MateuUi 

('^)  Zbiguci  litero  captc  cuin  inimicie  sunt  prolate,  ąmhfa 
Jeciifi  ąuitibet  Supicns  admiratur. 

(  ^^J  Podobny  hyl  zwymuj  i  w  Ciitcefaftchi  ^piiig^now  kaut 
pried  £obi|  odczytywać  tiprawy  i  rozporządzenia  swych  popriedoi- 
ków,  Hajek  pod  rokiem  1057. 


^ 


POLSKA*  X 10.  asa 


stanowiftka  postępując ,  OMCsędnościąi  wstrar^mięźlii 
adą  i  esy0tości%  iycia  naukowość  przyossdabiał.  Wy*? 
darzona  naostatek  roku  1086  pora  poaektwa,  książęee 
i  dworu  Oałego  oko  nań  zwróciła »  tak  ze  się  księciu 
Władysławowi  Hermanowi  podobało  tego  duchownego 
usługą  dom  swój  uczcić.  Otto  w  poselstwie  do  cesarza 
wysłany  został  (Sefridi  Yita  seti  Ottonie  cap.  2)(^^); 
Następnie  został  biskupem  bambergakim,  apostołem 
Pomorza.  Następnie  za  Krzywoustego  między  kape^ 
łanami  dworu  był  niejaki  Gallus  nieszedł  on  tak  wy* 
soko,  ale  1130  aby  darmo  polskiego  chleba  nicgadł 
pisze  kronikę  ną  dworze  przez  tłómaozów  powtarzaną 
(Gallus  III,  eptla,  p.  238)  (i<»).  W  Amalfi  w  państwach 
króla  sicilijskiegp  Rogejm*  odkryto  w  tych  czasach  di* 
gęsta  Jostinjana,  które  wiele  uczonego  zgiełku  sprawiły: 
kopja  jich,  niezwłocznie  do  Polski  dostawiiptdą  została 
(Matetts,  libro  II  et  III).  Bo  Polska  była  pełną  uczo* 
nych  ludzi  biegłych  w  nauce  i  religji.  Nie  twierdzi 
£drifii  aby  ci  byli  krajowcy,  mówi  owszemk  ze  to  byK 
Rumy,  za  chlebem  z  różnych  krajów,  z  Francji,  z  Nie* 

( ^^)  Itaque  in  J^oloniam  peregre  yadens  ubi  sciebat  littera- 
tonim  esse  penuriam ;  scholam  puerorum  acccpit  et  alios  docendo, 
Beque  ipsum  instruendo,  breyi  tempore  ditatas  atque  honori  ha- 
bitas  est^  Linguam  quoqu6  terrae  illius  appreheodit  Btqae  ad 
alttora  paulatim  progrediens ,  parsimoniae ,  frugafitatis  et  casti- 
moniae  disciplinis,  litterataram  adornabat . .  .  Denique  occasione 
legationum  duci  Poloniae  innotuit,  iiiagnumque  in  oculi  ej  as  et 
totins  curiae  gratiam  inyenit  ita  ut  duci  placeret  talis  clericl  ob- 
8eqaio  domum  suam  honestare. 

( '^)  Ke  fi*astra  panem  Połoniae  mandacM^eni.  Praivdziwie 
śmieszne  byłoby  podobne  w  uściech  Polaka  wyraifcenie.  Non  ideo 
cepi  tantnm  opus  ^  ut  patriam  yel  parentes,  exul  apud  vos  et  pe- 
regrinos  exaltarem  (p.  237),  to  jest  u  was  i  u  przybylców  czyli 
gości,  ja  sam  exul,  osobny  pojedynczy,  bo  patrii  i  krewnych  nić- 
mam/-<—  Jinny  Gailos  podobnie  t4ż  darmo  chleba  polskiego  nie- 
jadl,  bo  tt  Zbigniewa  był  budowniczym  i  stawiał  zamki ,  caalirum 
quod  GaUiis  iącerM  (Gałlf. chroń.  II.,  18,  19,  p.  213i  214)* 


886  OPISANIE  POLSKI. 

mieOi  z  Włooh  aoiąffaj^oy  8ię(>0*  Za  jioh  M  pośre- 
dnictwem Pol6ka  we  Włoiiech  i  Sioilji  doetstecsme 
mogła  być  znaną. 

Erajina  (chooiai  lesista),  osiadła,  pełna  miast  i  wsi, 
miast  dobrze  zabudowanych,  zamożnych,  a  w  przemyri 
i    rzemieślników  opatrzonych,    mających    targowisin, 
handel.    Co  do  płodów  roślinnych,  nic  j6j  niebrakige^ 
pnBjmajmniój  w  ogrodach ,   aA  do  gron  winnych  i  d- 
wek.    Co  do  wina  moźnaby  potakiwać  powieści  Edii- 
sego  i  Włochów  w  Sicilji,  gdyi  duchowieństwo  owyd 
wieków  usiłowało  wszędzie  mieć  wino  miejsoowe  do 
ołtarza  obrządków.    Nawracając  Pomorzan,  na  Pobm- 
rzu  sadzono  zaraz   wino   mniemając,   te  się   wimiei 
udadzą  (Sefr.  yita  scti  Otton.).    Z  gron  winnych  Wf 
ciskano  co  było  można,   choć  kwas,  byle   wino  b^ 
czyste.    Ale  oliwkom  tak  wielkiego  powodzenia  pn^ 
pisać  trudnić].  Naoczne  Oallusa  o  Polszczę  wiadonMrfa 
i  z  powieści  wynikłe  Edrisego,  zapewniają  o  zamoloo- 
śoi  kraju,  z  niejaką  wszakże  różnicą:  GnUa  indzą  li- 
moine  wszystko,  Edrisego  zamożność  wynika  z  misst, 
ogrodów,    upiększonym    arabskim    słowem    wyrażona. 
Oba,  Gallus  i  Edrisi  zgadzają  się  że  Saxonja,  Czechy 
i  Kuś  otaczają.    Gallus  wyszczególnia  Węgry,  Daiyf 
i  pomorskie  ludy,   Edrisi  prawi  o  wieńczących  Pokk( 
górach.    Jak  się  te  małe  różnice  mają  rozważmy  m- 
patrując  sąsiedztwo  Polski. 

Prusaci/. 

XI.  Biorąc  na  uwagę  znajomości  i  pojęcia  Edri- 
sego co  do  krajin  morze  baltickie  otaczających,  nazwiska 
tych  krajin,  oraz  liczne  nazwiska  miast,  niepospolitą  jego 

C)  Wszakże  niebrakowało  umnych  i  uczonych  krajowców. 
Książęta  sami  niebyli  nieuki.  Mateusz  biskup  i  kronikarz,  jesi 
prawdziwy  między  owego  wieku  pisarzami  erudit,  niepospolitego 
dowcipu.  Uczniem  jego  uznać  trzeba  Wincentego  Kadiubkow^go. 


wiadomolA  objawiq^,  a  nsEykowuiiem  onyoh,  okrutny 
w  pojędn  odmęt  Szwecja  niejest  otM>k  Norwegi,  ale 
napcsedw  położona,  wraz  z  i^landj^  i  Tnflantami  Jia 
jednjnnie^.oiągłym,  bez  przerwy,  bez  zatoki,  na  połu- 
dmow^  stronie  morza  roztoczonym  lądńe,  poozjmąjąc 
I  zaehodu  od  krańców  Polski:  Szwecja  koło  rzeki  Katln 
esyli  Katerln  z  Polski  wychodzącej  a  dwiema  korytami 
do  morza  wpadającej. 

,i.  '-'Z  Polsld  wychodząca  rzeka,  a  dwiema  korytmni 
dtt  aiorza  wpadająca,  wydałaby  .się  być  Wisłą.  Kaawa 
j4 -Katln  JLks  łatwo  powstać  mogła  przez  niewyoi^- 
laide  i  zmylenie  yjuai  Fisslo  fCIim.  YII,  sect  3)(»). 
Jeśli  jistotnie  ta  rzeka  z  Wisły  wynikłą,  o  czym  trudno 
powątpiewać,  tym  bardziój  widać  jaki  odmęt  zaszedł 
W  'Wyrozumieniu  tych  wiadomości  jakie  Edrisego  do- 
mtyf  odmęt  trudny,  a  w  części  niepodobny  do  rozwi- 
-khuiia^  Tyle  widać  naocznie,  że  namknął  Szweqją  na 
ląfd  Pokki  i  wtoczył  ją  międy  ujścia  Wisły.  W  każdym 
rasie^  jakieś  odl^ości  morskie,  ze  zgodnych  powieści, 
•tlómacae  za  lądowe  Edrisemu  podali. 

Opisem  i  krajobrazem  Edrisi  nieprzeczy  że  Folonja 
do  morza  Bałtyckiego  dochodzi,  a  to  w  tym  miejscu, 
Wiktórym  ogromna,  750  mil  w  obwodzie  mająca,  pia- 
zysta  Danemarchja  czyli  Danja,  na  morze  wysti^. 


0^)  CS^Ttanie  to  saleiy  od  punktu  pojedynczego  lub  podwój- 
nego oznaczających  pf^  albo  k.  Krajobraz  drożny  ma  wprawdzie 
punkt  pojedynczy,  coby  mówiło  za  czytaniem  F,  ale  to  nie  zbyt 
mocnym  jest  poparciem  takiego  czytania,  ponieważ  rysownik  kraj- 
obrazu di^óżnego,  bardzo  rzadko  dwa  punkta  nad  k  kładzie,  po- 
ipolicie  fewyozajem  afrikańskim  jeden  tylko  a />,/,  odróżnia  pia- 
ktająt  go^u  d<^u::a  zatym  i  krajobraz  drożny,  Clim.  YII.,  H^.ma 
Kątlu;  zgodnie  wszędzie,  zdfje  się  tę  przemianę  i  przekręcenie 
przyjął.  —  Podobnych  jest  wiele  z  punktowania  lub  wymawiania 
wynikających :  w  punktowaniu  mianowicie  wymieniają  się  między 
ióbą  o,  b;  w  wymawianiu  jigrają  lambdism,  rhotakism,  syk,  gar- 
dłowośó,  przychuchy,  spółgłosek  przekładnie. 


OFBAKm  FDLSEŁ* 


n 


Ale  ta  brzegi  morskie  przeaiiwa  tlwmki  ^milową  odI@- 
fcłoM^  od  między  morza  duódklego  do  nadmor^^ki^j 
Dźjerta  czyli  Dżjezta  EjJL^UwJt  i^y^  czyli  «|y^  fit 
krąjobruzie  drożnym  tO^s^  Dźjumi,  (moie  s^iX^  iuó>> 
Dćjidna^  Dżjidhiia,  G  i  danie,  ale  Dte  przy  ujściu  rzeki), 
od  którego  ^to  mil  tylko  drog%  li|dow%  do  Bwedi 
miasta  Swedji,  si  390  brzozami  morskie  mi  <lo  tJJ4di 
Katlu  i  SiktUDy.  Z  czego  wB^ystkiego,  nieina  co  wjf- 
cifgu^  dla  Polaki  lub  dotykającego  j§  sąsiedztwAi 
w  odmęcie  i  pomyłkach  zagubionego.  Jak  zm  ztiw' 
klanie  okolic  mor^a  baltickiego,  wyrozumieó  t  ruswi^- 
ttó  §tę  daje  widzieć  można  naocznie  w  toniia  w^ięjinjfB 
Narodów  lY,  12,  gdzieśmy  i  objaśnienie  dali* 

Już  Bolesław  wielki  (992—1025),  podobni©  Kraj 
wouBty  jeszcze  (U02— n39)»  uBtawicznia  walczyli,  abf 
nawrócić,  bałwochwnlskie  ludy  tiadmorikie,  ti«$leiicjaB« 
Pomorzan  i  Prusaków.  Bolesław  wielki,  aź  do  jif) 
osasu  opierających  się  prssytarł,  nawróconych  w  wiene 
iiinocował,  kościoły  u  nich  atrhwiał  (Gall,  I,  6,  p*  37)  (^*) 
Z  tym  wszystkim  od  Prusaków  wykupywał  tylko  ciała 
pozab^anycb  apoatołów. 

XI L  W  stokilkadziesi^Ł  lat  potym  Fruat^  jessise 
niepoznalt  światła  wiary.  Ludzie,  mówi  presbyter  Hel- 
OEkold,  wielo  dobrymi  z  przyrodzenia  obdarzeni  usp 
Bobieniami.  Pełni  ludzkości  dla  tych  co  Bię  znajduj) 
w  cięźkiol;  potrzebach^  d pieszą,  nawet  z  pomoce  będs* 
cym  w  niebezpieczeiistwie  na  morzu ,  równie  jak  na- 
padniętym od  łotrów-  Złoto  i  srebro  za  nic  poczytują 
Pełno  u  nich  futer  soboli  zjinnych  etrou  znoszonych, 
których  woń  (piżma),  w  chrzescjańakim  świecie  ulu- 
biona, u  niob  w  brzydzeniu;  wymieniają  je  za  lniane 
odzienia.    Wieleby  dobrego  do  powiedzenia  było  o  tym 


j>  .     0^)  Uiąue  adeo  Vel  m  perfidia,  refittentefl  eontri^fit;  ni 
conyersas  in  fide  laUdawit  ^    ..       ;    ^ 


SĄSiBDSTWO.   X.i2. 

ludzie,  gdyby  tylko  wiarę  christusową  przyjęli.  Cale 
tą  towarzyscy  i  przystępni  dla  obcych,  tylko  do  świę- 
tyóh  gajów  i  zdrojów  chrze^cjan  niedopuBZCząjf  aby 
onyeh  nie  kalaK  (Heim.  !,!,§.  5).  Apostołów,  czyli 
opowiadaczy  chrzescjańskiój  nauki,  srodze  przesiadł^: 
to  jest,  opowiadania  jich  cierpić  nieobcą:  takowym  did 
kilka  ozasu  do  wyjścia  precz  pod  groźbę  śmierd  zo- 
etawigą,  a  gdy  nieustąpią,  zabijając  onych,  giośbę  do 
akutku  przywodzą  (vita  scti  Adalb.  per  Job.  kanapar. 
mp.  28^  30,  per  Brunon,  cap.  25,  26,  30;  Helia.  ibid.). 
Żywią  się  mięsiwem  szkap,  którycb  ndeko  ezy  krew, 
ta  Bapój  opajający  używają.  Ludzie  cery  śniadnój,  twa- 
yty  mmianój  z  włosami  długiemi;  niedostępni  z  powodu 
jesior,  nieznoszą  cudzego  panowania  (Heim*  I^l*  f  ^)^ 
Pofttsytige  jich  Qmllus»  jakby  za  leśne  zwierza  (II,  43, 
p«  221)  (^),  bo  bez  króla,  bez  prawa  zostają,  niechoąe 
mą  wyrzec  niewierności  i  dzikości  (II,  42,  p.  22Q^ 
Zienda  jich  uprawna,  cząstkami  dziedzicznemi,  rolnikom 
i  adeazkańcom  wydzielana  (HI,  24,  p.  302)  (*%  a  kny 
iMly  bez  miast  i  zamków,  niemógł  być  przez  nikogo 
zdobyty,  bo  nikt  niedokazał  z  wcjskiem  tyle  jezior 
i  bagien  przebyć.  Wpadał  tam  Bolesław  krzywousty, 
nieprzyjaciela  do  boju  niespotykał,  wioski  palił,  brań- 
ców  uprowadzał.  Roku  1115  korzystając  z  ostrój  zimy, 
po  lodach  umarzłych  jezior,  dotarł  miejsc  uprawńydi', 
Zl^udowania  i  wioski  popalił,  łupy  zabrał  i  moc  brań- 
ców  i  branek  do  Polski  uprowadził  (Gall.  II,  24,  p. 
219,  220;  IH,  24,  p.  302).  Były  dla  Polski  Prui^  tym, 
ozym  Polska  dla  Pieczyngów,  Pc^owoów,  m  póćnićj  dła 
Tatarów,  śe  wpadali  i  brańców  chwytali  (^^. 


(^^)  Ftnisos  Cttia  bratis  animalibiui  relinąnanitts* 
(^Ó  P«r  sortM  hsreditarias  mrieoKfi  et  habitatoribus  4iS' 
pa?tąis. 

(^^)  Gallus  II.,  42,  nadmienia  o  osadzie Sas^w-w PcwAfibi; 


340  OnBAMIB  POLBIO. 


Pamorge. 


XTTT.  Od  Wisły  do  Odry,  rozoiągiło  aię  Fomone. 
W  głębi  l^u  opierało  się  o  Noteć  i  tu  stawiało  Ofob 
swe  Polszczę  i  zagrażać  się  on^  zdawało  (^*). 

Wczesno,  stosunki  jakieś  powinowadły  tę  knyot 
c  sąsiednia  Polo^ją.  Bolesław  wielki  od  poceątku  swego 
władania,  posiadał  jakąś  zwierzchność  nad  nią,  gj{j 
mógł  przy  lyściu  Wisły  na  brzegach  gidańakich  mr 
porządzenia  czynić.  Podbił  on  tę  krąjinę^  a  dzid|e 
z  cesarzem  Ottonem  podbitą  Sławiańszczysnę,  jena 
w  wydziale  przypadła,  z  biskupstwem  kamińakim  do 
archidiecezji  gnieźnieńskićj  przyłączona. 

Za  jego  następców  odpadała  i  wracała  ta  knyia 
do  posłuszeństwa,  zawsze  na  pewnych  warunkack; 
ustalić  biskupstwa  lub  chrześgańskiój  nauki  niedoirfr 
śdła.  Z  tymwszystkim  w  dostatki,  zamożność  i  ritę  wi» 
stała.  Koło  Santoka  tylko  Polanie  trzymali  nad  Notsdi 
stanowisko,  Zantok  regni  cuatodia  9t  clatńa  (GhdL  Ilf 
17,  p.  169).  Ale  Welun,  Czarnków,  Uśde,  Nakło  hjlj 
powznoszone  nad  Notecią  warownie,  caitilla,  zapewnii- 


póśnićj  osiadali  Duńczycy.  Osady  te  ponikły,  albo  się  wnarofb- 
wily. 

(^3)  Edrisi  Pomeraiiji  wcale  niewymierna:  wedle  wszelld^^ 
podobieństwa,  jak  mi6j  nwaźaó  będziemy  upewniono  go,  ie  bjU 
wcieloną.  Amadej  Jaubert  wszakże,  w  mylnym  pisanin,  a  nfl^ 
wyczytaniu  juilo  Serania^  mniema  w  Edrisim  upatrywać  Fo* 
morze  (traduct.  d*£drisi,  VI.,  2,  p.  d68J.  Niejest  to  Pomeriaji 
sle  iuuoIaJ  Boemia,  jak  zatym  mówi  w  tymże  szeregu  zaraz  ni- 

stępnie  ile  wypisana  Kalantarja ,  zamiast  Karantarja.  Mógł  tći 
tłómacz  dostrzegać,  że  w  następnym  wyliczanych  piętnastu  pro- 
wincji allemańskich ,  Edrisi  nad  ową  Beranją  niezastanawia  sift 
opisuje  Bohemją  którą  w  obliczaniu  piętnastu,  mylnie  nazwa  Be- 
ranji  zastępuje. 


SĄ8IBDZTW0.    X.  13.  341 

jącePomonaiłom  panowanie  po  obu  stronach  Noted(*^), 
Nakło  było  ceemsiś  więcćj  jak  warownią,  ł^yło  grodem, 
bo  prócz  caaiellanów^  obąjmowało  oppidanów  (Oall.  I, 
3,  p.  136,  137;  m,  1,  249—254);  umocowane  okołie» 
wodnistą  i  bagnialą:  humidum  per  locum,  aguostim  ^ 
paludo9um,  (III,  26,  p.  314).  Jeszcze  nad  brzegami 
Wisły,  postawiliiPomorzanie  podobnież  warownią  i  gród 
Wyszogród,  gdzie  byli  oppidanie,  otulony  rzeką  do 
Wisły  uchodzącą:  castellum  iUud  in  anguLo  aiiiim  flur 
moTum;  Mazovienses  per  Wyalam  fiurium  namffio  vmU' 
bant  (III,  26,  p,  315,  316).  Z  czasem  Wyszogród  ten 
znikł  z  nazwbkiem.  Te  twierdze,  zdobyć  albo  obfUić 
było-  potrzeba  aby  się  w  głąb  kraju  wedrz^  i  w  nim 
panowanie  zapewnić.  Krzywousty  *wazy8tkie  do  tego 
ńły  obrócit,  zwierzchników  tych  grodów,  mianowicłe 
Oniewómira  w  Czarnkowie,  Światopola  w  Nakle  chrMił, 
z  nimi  się  powinowacił.  Przełamując  te  zapory,  zdo- 
bywał jinne  w  głębszćj  krajinie  zamki:  septem  etut^lis 
acguUitis  (Gal.  III,  4,  p.  265),  tria  eastella  eepit  (III, 
18,  pag.  285),  aliud  castrum  (III,  26,  p.  317),  ea8tr%m 
Bitom  (II,  31,  p.  195),  gród  Miendzirzec  mający  op- 
ptiano5  Pomorzan  (Gall.  II,  14,  p,  158). 

«A  chociaż  tyle  zamków  i  grodów  koło  Noteci  i  ża 
nią  Krzywousty  napotykał:  aby  się  wedrzeć  w  ^ąb' 
zunoćn^  krajiny,  dotrzóć  do  jćj  miaet  głównych,  trzeba 
mu  było  przedzierać  się  przez  puszcze  i  ogromne  bory. 
Przebywali  je  kupcy:  ale  zbrojna  siła,  zniewolona  była 
w  nich  torować  sobie  drogi  siekierą  i  toporem,  kierunki 
naciosami  zjiaczyć:  per  desertum,  Cholberg  venUmt 
(Gall.  II,  28t,  p.  189);  nśmue  quod  1124  irannbmm 
'^lU  umie  moftaUum  pervtum  etaty  nwi  guod  eupma- 


(^^)GaUiis;  Yelon.  II,  48,  p.  281;  Czanikdw,  II,  44, 
P  326;  Uśde,  U,   47,  p.  229;  Nakło,  I,  8,  p.  186,  Ul.,  1, 
P'249,  26,  p.  814. 
Polika.    Tom  n.  24 


$41  óf»A»m  ^owu. 

pkm  śaereitHs  ^eiderat  (Sefr.  vita  OttoniB  bamb.)  (^). 
.  OWwfiym  pośrodku  Pomorza  imaetem,  był  Białj- 
gród  nad  Persamt%:  poczytywany  za  knUewskie,  śród* 
ko  we  eałój  ziemi  zespolenie:  ad  urbem  regiam  el  egrt- 
ffiicim:  Albam  nominef  p0tvenisset . . .  a«ita4  (Gall.  II, 
22,  p.  179);  in  medio^  terre  cif}iki$  Alba . . .  urbs  (jw 
qua»i  eentrunif  terre  medium  reputatur  (II,  39,.  p.  215). 
NienaAało  sace^ólnego*  pana,  było  stolica  i  nedliskieiD 
pomorrińego  związku. 

Prjy  ujściu  tśjAe  Peraanty  wznoeiło  ńą  mittto 
nadmorskie,  urbe^  oufitoBt  Chołberg,  EolobiMga,  nie* 
tylko  śaełrum  mari  projoimum^  migfce,  ale  odlądn 
i  morsa  obwarowane.  Miasto  portowe,  dla  handh 
otwarte^  dla  cudzoziemców  gościnne:  otoczone  niemnii) 
zamotoemi  przedmieściami,  euburbia.  Zamożne,  bog&tt 
w  morskie  i  zamorskie  dostatki:  urbe  opiUenta  dwitik 
munitague  praeeidiis;  divitia  sulmrbiif  maritimae  (Kri- 
Itoe,  opes  eąuoreas  (Oall.  II,  28,  p.  189—192:  39,  p 
216,  217). 

XIV.  Wszakże  było  i  jinnycfa  miast  nadmonkicb 
dosyć.  Przy  ujściu  Odry  Eamin  i  Jałin  ożyli  Wolin 
W  nick  dla  morskich  statków  przystanie;  dla. kupców, 
htndlu  i  korsarzy  wypoczynek.  Z  n  <A  Pomorzasie 
etałi  się  groźni  na.  morzu,  napaści  duńskie  odpierali, 
pobrzeźa dońskie  trapili,  niepokojili  i  szkód  nabawiabl 

Odra  z  knieji  Morawców  MeraJnorum  eattUy  pły- 
nąca, do  morza  potrójnym  uchodziła  korytem:  jedno, 
w«die  powieśei,  w  zieleniejąoym  się  wepcenin,  jinnei 
taiałiiw^,  trzecie  wieozyst%  eroźy  się  burz%.  Gdzie  m 
Odtia  w  te  różne  dziełi  rsnniona,  stało  na  wyspie  mi*^ 


<>^  DMga  ta  przecięta  była  1107,  kiedy  Bolesław  sebrf 
wąsy  pod  OłogoWeia  wojsko,  sasedł  przez  Santok  zdobywać  Ko)o- 
brzegę  (Gall,  n,  28). 


X. 


'^BZTWO.   X.  14.  t«8 


>>c 


^  nobilisnma  owita*,  prł&* 

'  '  "^Ai.        ^  wierzenia  przarfftwim; 

^"^^^^y  ^<5h  lodzi  gra* 

^-  J%i^  C^  ł.  .  ^'nch  (eła. 

prawo 

egło* 

2*0*1^  .^  -  w  oby* 

L  ognisko  Swifta 

em  wazysddch  pńł* 

''^  '^  .lema  w  nim  nio,  <M>by 

■^.  jkirn  (Adam.  bremen.  hiat 

Od  Juminu  4o  Hamburga 

^^^Pf   gclyż  morzem  musiałbyś 

do  Aldenburga  (Starogrodu)  albo 

^euticos  qui  alio  nomine  Wilzi  dicuntur,  Oddora 

.c  Scythicas  allait  pallades,  nobilissima  ciyitas  Ju- 

errimam  barbaria  et  graecis,  qtii  in  circnitu  praestaft 

A.    De  cujas  praeeonio  urbis,  qiiia  magna  ąoaedam  et 

^dibilia  recitantur,  yolope  arbitror  panca  iiuerere  digna  re- 

4.   £st  aane  maxima  omnium  quas  Europa  claadit  ciTitatom, 

incolunt  Slayi  cum  aliis  gentibus  graecis  et  barbaria.  Nam 

^enae  Saxone8  parem  cohabitandi  legem  acceperunt,  si  tamen 

Hstianitatia  titnlum ,  ibl  morantes,  non  pablicaverint.    OmneH 

i  ad  huo  paganicłs  rittbna  aberrant,  caetemm  moribas  et  liea- 

atei  anlła  gem  honestior  aet  benignior  poterit  inTeniri. 

I  illa,  morcibos  omnłum  septentrionalium  nationnm  loeupiea, 

:  non  habet  jucundi  aut  rari*   Ibi  eat  olla  Yulcani ,  quod  in- 

graecum  vocant  ignem,  (de  quo  etiam  meminit  Solinus). 

Pcemuntur  Neptunua,  triplicia  naturae,  tribus  enim  fretibus 

lliitur  illa  inanja :  quorum,  unum  yiridiaaime  ajunt  esae  apeciei, 

femm  sobalbidae,  teytius  Tero  motu  foribundo  perpetuia  aaeyit 

mpestatlbus  (cap.  1 2).  —  Oddora  fluaien  oritar  in  prtffimdiaaimo 

^Yahorom  ealtu  . . .  Tergens  in  boream,  per  medios  Winolornm 

arasit  populos,  donec  perveniat  ad  Juminem,  ubi  Pomeranoe  ^ 

d^t  a  Włlsis  (cap.  1 S).  —  Wapomaione  olla  Valoam ,  jest  4ei 

i;  patrs  notę  następną. 

24* 


844  OP»ANIE  POŁau. 

Skswiktt;  w  juuH  strtaę  .morzem  do  Ostrtgiodu  (NtH 
wć^rodu)  ruflkiego  jest  dni  43  (Adam  ibid.  cap.  t3). 
Wspaniałość  i  aamoinoiść  Jolinu  trwała  jeszose,  choć 
przygłuszoną  nieco  została,  przez  wzniesienie  jinsych 
pobliskich  (^O- 

Po  zadętych  bojach  polskiej  broni,  brzeg  moru 
otwierających,  korzystał  1121,  z  twardćj  zimy  Krzywo- 
usty, przeszedł  Begę  i  zewsząd  bagnami  lub  wodami 
oblany,  po  za  Odrą  położony,  a  za  stolicę  całego  Po- 
morza uważany  Szczecin,  po  lodach  niespodzianie  zdo- 
był: nam  et  eimtaietn  StetineuBem,  quae  stagno  et  apM 
widigue  einda^  omni  hosH  inacceanbUU  putabatur,  qut 
eUam  tatius  Pomeraniae  metropolis  fuit^  hiemali  iempm 
stridam  per  fflaeiem,  non  eine  perieulo  eaerdtum  duceiUt 
inopinata  clade  percueeit  (Sefridi  yita  scti  Ottonis  bamh) 
To  powodzenie,  kończyło  niejako  wojenną  z  Pomorsip 
nami  sprawę.  Krzywoustemu  zaś  otwierało  nowe  widoki 
i  wkładało  nań  obowiązek  zajęcia  się  urządzeniem  t^ 
nadmorskiej  prowincji  polskiej. 

Między  jćj  obywatelami  a  Polską,  stanęły  wanmla 
braterstwa.  Pomorzanie  pozostali  na  swym  prawie; 
swojich  wielkorządzców  mieli  mieć;  Wratisławonł 
w  Szczecinie  rządy  zostawione.  Cała  prowincja  obowi)* 
zaną  była  rocznie  płacić  300  grzywien  srebra,  w  przy* 
padku  zaś  wojny  z  dziesiątćj  gospodarczej  chaty  zbrqM 
nego  do  boju  dostawić;  za  to  przjrmierze  i  jednoij 
z  Polakami  i  w  razie  od  nich  posiłki,  auailia  Polonorm 
(Sefridi,  vita  Ottonis,  II,  29,  p.  678). 

Część  krajinska,  blisko  Noteci:  Kaszubska  bliżsii 

(37)  Późniejsze  annalistkie  zapiski  podnoszą  zdobycie  Ji| 
lina  do  roku  1099,  co  zdaje  się  utrzymać  się  nieda^  A«  d.  1091 
Ulinum  ciTitas  dei  summi  a  christianis  captą  est,  mówią  zapi^ 
(in  eodice  gnezn.  zamosc,  p.  16,  a»)  dochodzące  do  1860.  A* 
aslista  mnich  z  nimi  jednobrzmienny,  opuszcza  tę  wzmiankę. 
Patrz  o  Julinie  w  tomie  wstępnym  Narodów,   Siam  YIII,  44.  ^ 


SĄSIEDZTWO.    Xr  14.  346 

jdańekft  i  Bitómia ;  Kołobrzegska  i  Biatogrodzka,  po 
)bu  stronach  Persanty  a£  do  Regi  były  dosyć  stara* 
liem  samego  Krzywoustego  pochrzczone.  Troszczył 
ię  tylko  o  umocowanie  w  wierze,  a  dla  onćj  ustalenia, 
» zaprowadzenie  j^j  w  części  Odrzańskiej  czyli  Szcze- 
ióski^j.  Do  tego  wezwał  Ottona  biskupa  bamberg* 
kiego,  a  dodawszy  z  Polski  posługę  duchowną  i  świec- 
ką, wyprawił  go  1124,  na  apostołkę  w  powiaty  War- 
ieława.  Odwiedził  Otto  Piritz,  Eamin,  Julin,  Szoz^n 
wszędzie  winnicę  Christusa  zaszczepił  (Sefirfdi  vita 
eti  Ottonis  II,  2,  3,  4,  vel  13,  23,  25;  Helmold,  I, 
O,  §  10). 

Ustępując  1125  z  opowiadania  nauki  Otto,  za  przy- 
ffoleniem  Bolesława  Krzywoustego,  na  swe  miejsce 
DStawił  Adalberta,  dla  którego  Bolesław  biskupstwo 
rządził,  a  w  1140  papież  Innocenty  II,  nadania  za- 
ffierdzil  (Sefridi  vita  scti  Ott.  II,  40,  p,  691  j  Dregeri 
odex  dipl.  Pomer.  t.  I,  nro.  1  et  2,  p.  1 — 3,  Lunig 
im  II,  Anhang,  p.  4),  (^s).  Biskup  w  Wolinie  czyli 
nlinie  miał  swe  siedlisko,  djeoezja  rozciągała  się  aż 
o  rzeki  Łeba;  powiaty  pod  zarządzaniem  Warcisława 


(**)  In  civitate  Wolinensi  in  ecclesia  beati  Alberti,  episco' 
ilis  sedes. . .  habetar  ....  Ze  ertrony  wflchodni^j  Odry:  PiriYs, 
targard,  cum  Tiliis  et  eornm  appenditiis  omnibiia,  Stetin,  Camin, 
im  taberna  et  foro  in  illis ,  et  omnibns  eorum  appenditiis ,  Col- 
!rg  cum  tngurio  salis  et  theloneo,  foro,  taberna  et  omnibus  suis 
artinentiis ;  de  tota  Pomerania  nsąue  ad  Łebam  flayium,  de  uno 
loqne  arante,  duas  mensuras  annonae  et  qninque  denarios,  de- 
inam  fori,  quod  dicitur  sithem.  —  Wolin  po  łacinie  Julin :  Venzlav 
itellanas  de  Julin  1172,  1175,  i  tenże  castellanus  de  Wołyń 
184  (Dreger,  cod.  Pomer.  VI,  VII,  XXI).  —  Do  Kamina  li- 
yła  się  prowincja  Sliwin  (Alberti  eppi  pomer.  confirm.  monast. 
fobe,  ap.  Dreger.  cod.  Pom.  III,  p.  6).  —  Cholberg,  jest  nazwą 
wnie  prowincji  (Bogusi.  dux  confirmat  1172,  monast.  Stolpe 
«pe  Penam,  ap.  Dreger.  cod.  Pomeran.  YIL ,  p.  1 6). 


346  OPIBANIB  FOUn 

bfdące  roscifgafy  się  między  Beg%  a  Odrą.  Olgumiją 
to  Bzczegitowo,  nadania  tych  czasów. 

Seleucja^  LtUy. 

Xy.  Trzecim  ludem  nadmorskim,  Polskę  od  mo-  | 
rsa.  oddzielającym,  czyli  od  strony  morza  do  Pokki  do 
j^j  djecezji  Lubuskiej  dotykającym,  są  Seleucji,  ^łaści- 1 
wie  Weletabi,*  Wiloy,  Wielcy,  z  czterech  ludów  zło-; 
śeni»  które  w  swojim  czasie  wzmocniły  swój  związek, 
(złatały,  zlutowały,  złączyły),  pod  nazwą  Łutów,  Lu- 
cków; z  lutów  z  lutików,  z.tąd  w  ładnieniu  Sleuci, 
Seleucji  (Gallus  I,  proem.  p.  15;  6,   p.  37).    Ludy  te 
Łutów,  posiadały  świętości  Sławian  Winulów  zaodrzań- 
skicb;  a  w  szczególności  z  nich  Redary. 

Bolesław  wielki,  wspólnie  z  Ottonem  cesarzem  pod- 
bił jich  kraj:  a  dzieląc  podbitą  Sławiańszczyznę ,  Lu* 
ticy  przypadli  Ottonowi.  Odtąd  służyli  cesarzom,  pła- 
cili dań,  do  wypraw  wojennych  kontingensa  dostawiali: 
tym  sposobem  ciągłe  dawali  Bolesławowi  wielkiemu 
nieprzyjaznego  usposobienia  swego  dowody,  gdy  ten, 
z  Henrikiem  II  ubijał  się.  Pobudził  jednak  Bolesław 
wiele  Winulów  do  powstania.  Poobalane  zosUij  ko- 
ścioły, bałwochwalstwo  w  całój  sile  podżwignione,  Łu^ 
tikom  i  sąsiednim  Bugom  nowego  blasku  dodawatoj 
bo  w  obu  jich  ziemiach,  były  siedliska  świętości.       I 

Przybytek  Retra  czyli  Badegast,  stał  się  ogniskiei 
rozniecającym  ducha  jednoty  w  utrzymaniu  niepodlej 
głości  i  podźogą  powstań.  Lutowie  zdawali  się  przy 
wodzić:  aż  kilkadziesiąt  lat  przykładnego  przywodzeni 
Winulom,  zasępiły  się  domową  Łutów  zatarga.  & 
dary  z  Doleńcami,  najbliżsi  świętości  strażnicy,  w  dom 
wzbici,  poczęli  uciążać  Circipanów  i  Kicinów,  którf 
wzięli  się  do  orężnego  odporu.  Koło  1050  roku,  przy 
szło  do  krwawych  rozpraw  i  okrutnego  boju.  W  wal 
nój  po  trzykroć  odnawianej  bitwie,  wiele  tysięcy  B^ 


sĄsraaDZTWo.  s.  ts,  le. 

darów  i  Dołeńców  legło  i  na  głowę  pekominr  zoatuł]^ 
Okryci  wstjdem  i  zawziętością,  udali  się  o  pomoc  io 
chrześcjan.  Nadbiegli  jim  z  silnemi  posiłkami »  król 
duński  (Sweno),  duk  easki  (Bernard)  i  Godezalk  krśl 
Obotritów.  Sześć  tygodni  tłumna  ubijatyka  trwała, 
wypleniała  ludy.  Cirdpanom  i  Kicinom  sił  przeciw 
nawałowi  zabrakło.  Stracili  ludu  moc,  wodzom  chrse* 
ścjańskim  15000  grzywien  wypłacili  (Helmoldi  I,  21). 
Zdaje  się ,  że  ta  obustronna  klęska  złamała  Łu- 
tów. Utrzymała  się  jeszcze  świętość  świętego  przy- 
bytku, ale  Jimie  jioh  blednie  i  z  pola  historicznego 
schodzi.  W  latach  właśnie,  w  których  cieszyło  się  bał- 
wochwalstwo winulskie,  że  krajinę  swę  (1106 — 1124) 
z  kościołów  chrzęść jańskich  oczyściło,  Bolesław  krzy- 
wousty, zaledwie  Łutów  ziemi  dosiągł,  1121,  bez  trudu 
onę  w  panowanie  z^ął.  Rugowie,  równie  jego  zwierz- 
chnictwo uznali  (^»). 

XVI.  Dziwne  to  jest  zjawisko,  w  czasie  wysilenia 
bałwochwalczego  oporu,  dwa  naczelne  jego  narody,  je- 
śli nieszukają,  przynajmnićj  znoszą  opiekę  i  zwieft- 
chność  apostolskidj  Polski.  W  warunkach  umówionych, 
pewnie  wolność  i  bespieczeństwo  wyznania  bałwochwal- 
czego była  zastrzeżona,  ale  powaga  zwierz(jinika,  za- 
pewniała bezpieczeństwo  opowiadaczy.  Jakoż  w  krsginie 
zaciętćj,  a  dla  jinnych  opowiadaczy  niedostępn^jy  w  roku 
1129,  pod  orędownictwem  Krzywoust^o,  Otto  bam- 
bergski,  mógł  przebijać  Łulickie  miasta  Dem  min, 
Gutzków,  Wolgast,  Uzedoin  i  Christusa  naukę  opo- 
wiadać (Sefridi  vita  scti  Ottonis). 

Niebraknie  późniejszych  upewnień,  że  się  Krzy- 
wousty z  Duńczykami  sprzymierzał,  wspólne* wyprawy 

(^®)  Późniejsze  zapiski  annalistdw  mówią:  a.  d.  1 123  Bo- 
leslaus,  marę  transit  et  castris  obtentis  reyersns  (in  cod.  gnesn. 
zamosc.  p.  15,  6,  829,  a;  dzirsyiano,  p.  102;  lubieniano,  p.  55; 
^  tym  ottatttiia  jest  pcik  U  22 ). 


348  OBISANIE  P0Ł8SŁ 

ozyrat.  Te  jednak  rzeczy,  iiieobj«śmąj§»  a  ni^awBze  wcho- 
dzą w  daty  wjularzeń  pewnych.  Duńczycy  gdziejindaej 
byli  zatmdnieni  kiedy  Krzywoustego  zwierzchnictwo 
bez  trudu  aź  do  kończyn  Arkony  1121  uznane  została 
lilteprzeszkadzało  Lutom  i  Bugom  do  wolnego  z  nie- 
przyjadoły  rozprawiania  się,  kiedy  1127  Kissinów  mia- 
eto  u  Lutów  Świętopełk  Obotricki  zdobywał  (Hehnold, 
I^  48)  S.  5).  Wtedy  Rugo  wie  starą  Lubekę  gdzie  się 
jeszcze  szczątki  chrześcjaństwa  kłuły,  srodze  uszkodzili 
(Heim.  I,  48,  8.  7),  a  w  kilka  lat  potym  1139  wywró- 
ctłi  i  hyt  j6}  na  ziemi  zatarli  (Hel.  I,  55,  S.  3). 

W  tych  czasach  przypomniała  sobie  cesarstwo 
sprawy  sławiańskie  cokolwiek,  i  kiedy  o  nich  zDoń- 
-czykami  traktowało,  Kanutowi  slezwickiemn  tituł  króla 
Obotritów  1133  udzielało;  kiedy  Warcisław  szczeciński 
1135  z  Duńczykami  w  niebezpiecznych  dla  siebie  zo- 
stawał zatargach :  wtedy  Bolesławowi  wypadało  raczej 
•dać  otuchę  pod  opieką  jego  zostającym.  Jakoż  113J 
Łotarjusz  obliczył  Krzywoustemu  lat  dwanaście  cią- 
głego posiadania,  tak  Łutików  jak  Bugów,  a  zażądał 
z  tych  lat  hołdu,  oraz  zaległćj  500  grzywien  danio;, 
do  czego  się  nieznał  Krzywousty:  trAtUum  XIIanno' 
rum  et  de  Pomeranis  et  Eugts  homagium  (Otto  frising. 
VII,  19). 

Co  hądi  po  zgonie  Krzywoustego,  Polska  zwierz- 
ofanictwa  tego  utrzymać  nieumiała,  a  w  potrzebie  wspar- 
cia dać  niemogła*  Lutów  jimie  gaśnie,  o  nich  prawie 
niema  wzmianki,  posiadanie  jidi,  zgon  Krzywoustego 
przekazał  książętom  pomorskim.  W  czasach  srogiego 
wytępienia  Obotritów,  zmoźenia  Bugów  (1164,  1168), 
na  ziemi  Lutów  niebyło  oporu.  Niebyło  tych,  coby 
bronili  przybytku  Badegasta,  tak  jak  Rugo  wie  Arkony 
bronili  («o). 


(^^)  Patrz  rozdzii^  21  i  82  w  piśmie  oczci  Sławian. 


SĄSmDZTWO.    X.  17.  340 

XVII.  Na  ziemi  Łutów  rozgraniczały  się  biskup- 
siwa,  na  Pomorzu  i  w  Meklemburgskim  ustanowione, 
wolińskie  ze  szwerióskim.    Niepośledzi   w  tym  miana 
Lutów,  chociaż  ludowe  jich  nazwy  jeszcze  się  ukazują. 
Zatwierdzenie  1140  biskupstwa  wolińskiego,  liczy  do 
jago  obrębu,  coHra  haec:  scilicet ,  Dymmin^  Treboses^ 
Chozckf  Wolgact,  Buznonim(JJzedom)^  Groawin  (oonBim. 
Inikioc.  U,  apud  Lunig,  t  II,  Anhang,  p.  4;  ap.  Dreger. 
cod.  Pom.  I,  p.  2).    Jinne  różne  fundacje  i  nadania 
EOEoiąg   ten    biskupstwa    poszczególniajf.     Prowincjja 
(powiat)  Ukra  z  grodem  Pozdewolk;  prowincja  Wanzlo 
•i  do  rzeki  Peny  dochodząca,  koło  nićj  rozciągła:  Pen% 
w  górę    postępując,    prowincje    Gozwin   i   Grozchowe, 
iSoitene,  Chożkowe  czyli  Chozegowe,  Grozkowe,  Gutze- 
Jrowe  (Gutzkow);  grody  Dymmin,  Tribes,  Holegast 
osyli   Wolgast;  prowincja  Mezerech,  czyli  Mesirecb, 
Międzyrzecz  i  Lessau,  przy  którój  prowincja  i  wyspa 
dana  czyli  Uzedom  (dipl.   1153,   1159,   11Q,8,   1172, 
.śpud  Dreger,  cod.  Pomer.  II,  III,  IV,  VIII). 
'i       Szwerińskiego    biskupstwa,    ustanowionego    1170, 
satwierdzonego  1177,  wydział,  zajął  po  części  Hedarów 
ł  Doleńców  świętości,  Kisinów  całych  i  część  Circipa- 
•w&Wf  okrążiyąc  wspomniane  wolińskiego  powiaty.  Szwe- 
rińfikie,  tendit  per  Mur  z  et  Tolenze^  perveniensquc  uague 
Groswin  et  Penam  fiuvium;  item  ea  altera  parte  Zneritif 
jMT  martUmay   Rujani  insulatn,  ipsam  Bujam  insulam 
Śimidiam  includensy  pervenit  ttague  ad  ostium  Pene  pre- 
iieti  fluminis.     W  tym  obrębie  jest  gród  Bart,  są  wsi 
pf%j  Demin  i  w  Circipanji  (Henrici  ducis  fund.  1170, 
apud  Lunig,  t.  U,  Anhang,  p.  152,  153;  Alexander  III 
papae  confirm.  ibid.  p.  153,  154).    Tym  sposobem  bi- 
skupstwo szwerińskie,  koło  ujścia  Peny  i  Groswin,  koło 
Demmin,  słowem  wCircipanji,  Międzyrzeczem  już  zwanój, 
wdzierało  się  w  obręby  biskupstwa  wolińskiego.    Wy- 
nikało to  z  nadań    Casimiri  prindpis  christianiaeinU; 


360  0P18AHIB  P0Ł8KŁ 

a  stało  rię  po  upadku  Lutów  i  supąłnjm   t^j   krajiny 
od  Polski  odigśoiM. 

Saaonia. 

XVIII.  Sasonia  jest  krajiną  nie  taką  w  któryby 
Sasi  przebywali,  ale  w  swych  mieszkańcach  róftoorodni, 
nad  któr^i  w  jimieniu  cesarstwa  przełotonj  bjł  duk 
saskL  Kiedy  Saaoniam  eoUateralem  (Gall.  proem  p.  15) 
Bolesław  wielki  dotąd  nieprzemoioną  przemógł,  wtedy 
zakreślił  żelazne  krańce  Polski  wśród  jój  ziemi  u  rzaki 
Sali:  indomitos  vero  tania  vvrtuU  Saaones  edornuU,  ^s^ 
in  Jlumins  SaU^  in  media  terrae  eorum  meta  ferrea  Jimśi 
PoUmiae  terminavit  (Gall.  I,  6,  p.  3ti). 

Sala  poczytywaną  była  za  rzekę  w  głębi  SazoBJi 
do  Elby  uchodzącą:  posiadłości  Sorabów  i  Winnlów, 
Saxonji  miano  przybrały  (^  O*  Koło  czarnój  Elstery  u* 
wsze  jeszcze  od  1018,  od  Budiszyńskiego  pokajn,  ra- 
pierały  gię  krańce  tij  Saxonji  z  Polską.  Przelli6wifl^ 
stwem  niemczejących  dozorców  po  zamkach  i  grodaok, 
mogła  już  Polska  na  skrajach  tych  posiadłoścn  ponoii^ 
niejakie  uszczerbki,  w  powszechności  jednak  Łuzików 
i  Milzjenów  ziemie  biskupstwa  misneńskiego  część  skła- 
dające, do  ósmćj  w  Polszczę  diecezji  należały,  zapewne 
lubuskim  biskupom  powierzone  były. 


(^0  Ta  Saxonja  była  właściwie  Srbów,  Serbów,  Syrbów, 
Serbldw  krajiną.  Konstanty  porfyrogenita  (de  adni.  imp.  SS) 
zowie  ją  Serbją  białą  ktdra  równie  jak  Chrobacja  biała  leial}' 
wkrajinie  Francji  przyległej,  od  Scrblów  (i  Chrobatów)  Boiii 
zwanej.  Serbii  pochrzczeni,  mówi  on,  pochodzą  drrh  Twv  dfid- 
nutniou  2'ip^ito))^,  rmy  xa\  &a7:pwv  ino)fofJLaZofUymy .  *  > 
xaroixoóvzwv  elę  nyv  noLfi  wrcoic:  BółkI  ronoy  htoyoiidfi- 
fi3)fO)f^  i]/  alt:  nATjaidZu  xat  łj  (PpayYta,  ó/jioUoc  xai  ii 
fiSYairj  ^pto^aria  rj  d^annaro'-:,  ^  xai  danpyj  npoaayo- 
pevoiJLe\Jlfj,  Nazwa  tiy  krajiny  Bojki  pochodzi  od  nazwy  Czech, 
Bohemji.  —  Bojki  jinny  wykład,  patrz  tom  wstępny  Narodów 
VII,  82,  VIII,  2  6. 


8Ą8IKDZTWO.    Z.  18.  351 

Sftdi  sami  dobrze  byli  we  Włoszeeb  asnani,  bo  awe 
panowanie  jeszcze  tam  silnie  popierali:  ale  SaxoDJa  nie- 
dostatecznie. Choć  słyszeli  Włosi  o  j^  miastach ,  bi- 
skupstwach,  niekażdy  był  zdolny  jioh  nazwy  dobrze 
wymówić.  Edrisi  ledwie  okołp  pięciu  miast  Saxoi^i 
przytaczać*):  widać  ie  mu  one  nienajlepiej  wymawiali 
opowiadacze  i  tłómacze,  bo  wszystkie  prawie  niedopo- 
znania,  potwornie  poprzekręcane,  w  rękopismach  i  na 
krajobrazie  niedostatecznie  lub  podcięto  pisane.  Roz- 
mąjite  onych  pisanie,  jest  takie: 
i^y^^Sb  ^^  Harbur,  Hardburg 
tSjjuJó  SSIaJa^  5%jJ«(>  Dulbura,  Dhulburga,  Dhliburga 
<2)o«ju  ^SyijyA^  vJ«^yAj  Nizburg,  Nirezburga,  Niuburg. 
aHL  kiU  Haia 

*i)5  *ir*  ^''^^»  Wurza,  Warze. 
x»o^%S  s^^y*  Kazlaza,  Kazlasa 

idL£ut«  &JL&L0  ^^wA'^  Masła, Maszla^  Maszesala  (clim. 
VI,   3,  p.   375,  377,  381;   VII.,  3,  p.  427).    —   To 


*  Do  niniejszego  pisma  załączony  krajobraz.  Polski  i  jij 
sąsiedztwa^  ma  oraz  titoł:  eaplanatio  desoriptionis  edrisa- 
niaSf  continens:  AUemaniam,  Poloniam,  JRussiam,  Dn^ 
gariam  Komaniam  vicinasqu€  regiones^  anno  1154t  i  za- 
stosowany jest  do  Edrisego  opisu,  który  wcale  niema  na  oku  gra- 
nice państw  określać.  Na  krajobrazie  tedy  właściwie  takowych 
niema,  są  tylko  oznaczone  krajiny  (regiones)  i  posady  różnoję- 
zycznych ludności,  lub  rozciągłości  krajin  wedle  mniemania,  wia- 
domości i  użycia  pospolitego,  jakie  do  Sicilji  z  pospolitej  powieści 
i  widzenia  swego  handlarze  i  podróżnicy  przynieśli.  Ma  to  szcze- 
gnlną  dla  owego  czasu  i  dla  dziejów  wagę,  nie  tak  z  powodu  po- 
Ulicznego,  jako  raczćj,  że  tak  powiem,  towarzyskiego.  Nietrzeba 
tćj  uwagi  zapominać,  bo  z  tego  względu  krajobraz  nasz  i  rozpo- 
znanie Edrisego  opisów  większy  pożytek  i  owoc  przynoszą,  aniie- 
liby  z  politicznego  względu  przynieść  mogły.  —  Złączamy  tćż 
Edrisego  własny  krajobraz,  Polskę  na  skrajach  VIgo  i  Yllgo  kli- 
matu mieszczący,  rozwinięcie  której  wedle  drożnych  odległość  i 
wyobrażone  jest  w  tomie  wstępnym  Narodów  lY,  X  2. 


352  OPISANIE  P0L8KL 

oitatnie  poczytywane,  raz  za  miasto  Sflxonji,  jinnyraz 
wymienione  jako  miasto  Bohemji  (clim.  VI,  2,  p.  371  {**), 

XIX.  Jedno  Hala  dostatecznie  z  brzmieniem  m 
Halę  naprowadza,  nie  jinne  do  żadnego  nienawodzf. 
Bliższe  Hali,  Niuzburg,  Niezbnrg,  mogłoby  eię  wydać 
Merseburgiem;  Harbur  czy  Harburd,  Harbur^^on  na 
przeciw  Hamburga;  jinne  Delburgiem  między  Emi 
i  Łippą  w  Westfalji  albo  Dusburgiem  nad  Boer  tamte. 
Ale  tak  niejest  i  z  tego  nic.  Miasta  od  Edrisego  wy- 
mienione były  koniecznie  znamienite,  bandlowne:  od- 
ległości między  nimi  wskazane  nawodzą  jich  naswish 
na  jinne  miejsca  a  nie  takie  co  są  nazbyt  współbnmieniM, 
a  w  owym  wieku  ciemne. 

Hardburd  jest  Erfiirt  od  Kassel  70  mjl,  a  od  Bam- 
berga  60  mil  oddalony. 

Njuburg  od  Halli  leżąc  w  północ  o  mil  40,  jest 
Magdeburg,  a  pismo  arabskie  trzeba  czytać  vS)^Juwi 
Mąjdeburg,  albo  v2)oJuu  NajdeburgC^,  od  IRór^ 
ku  zachodowi  mil  60,  stoji. 

Dulburg  czyli  Dliburg,  to  jest  Ewedlimburg;  w  pdł- 
nocy  z£LŚ  od  Najdeburg,  mil  tylko  25  Wurza  nad  rzeką, 
a  od  Wurza  do  morza  j  ujścia  rzeki  jinne  mil  25.  Te 
odległości,  jakkolwiek  potrzebie  w  żaden  sposób  nie- 
odpowiadają  zdają  się  w  Wurzie  Hamburg  wskazywać, 
bo  jego  rzeka  między  Bremą  i  Danją  do  morza  ucho- 


(^'^)  Amadeus  Jobcrt  podrzuca  na  los  szczęścia  wykład  tych 
miejsc :  /falla  jest  Hala ,  Maala  Wrocław ,  Warze  Odensa  nt 
wyspie  Fionji ,  Nizburg  pisane  td*  Nirezburg^  Norimberga  we 
Frankonji,  toż  samo  pisane  Niuburg^  Nieborg  w  Danji  na  wyspie 
Fionji  (p,  376,  881,  427,  etc).  —  Z  Masela  przy  Wrocławiu 
mógłby  obstawać  Jobcrt  gdyby  był  postrzegł  o  parę  mil  od  Wro- 
cławia Masłoio  g([ziQ  się  starzyzny  wykopują  (Maslographia  Her- 
raanni). 

(33^  Na  późniejszych  nawet  krajobrazach  włoskich  Erfurt 
jest  pisany  Erdfurd ;  a  Magdeburg,  Majdemborg. 


SĄSIBDZTWO    Z.  19,  20.  853 

dsi:  ohooiai  Warzy  nazwisko  oozywiiśoie  z  Wizurg^ 
Weeery  wynika,  a  Wurza  w  Werden  nad  Wezera  oczy- 
wiście jaśniąje.  Odmęt  podobny  geografom  Sici^i  może 
być  wybaczony. 

Njuburg  (Najdeburg)  i  Hala  są  zarówno  od  Ejra- 
kowa  odległe*  każde  100  mil.  Byłyby  to  mile  więcej 
nii  dwkt  razy  dłuższe  od  wyż  wymienionych.  Edrisi 
oświadcza  że  różnych  miar,  różnych  mil  miał  sobie 
dostarczone  odległości,  nic  dziwnego  jeśli  między  niemi 
stosunku  dośledzić  niezdołał,  aby  do  jednostajni  miary 
wszystkie  sprowadził. 

Położenie  Masli,  Jdaszli,  Maszesali,  wielorakie  od- 
ległości wskazują.  Od  Halli  jest  mil  80,  od  Krakowa 
130,  od  Bassau  i  Biths,  czyli  z  okolic  Ostrihomu 
i  Nitiji,  dni  pięć  czyli  150  mil.  To  wszystko  prowa- 
dzi w  śro^k  Czech,  na  jich  stolicę  Pragę  położoną 
nad  rzeką  Włtawą  czyli  Multawą,  która  stolica,  pod 
jimieniem  Pragi  u  Edrisego  nieznąjduje  się  (YL,  3, 
p.  577,  381).. 

Między  Harburd,  Njuzburg  i  Masła  leży  Kazlaza, 
o  100  mil  na  południe  od  Njuzburga;  a  .od  E^azlaza 
do*  Hardburd  60  mil  na  zachód,  a  do  Masła  100  na 
wschód.  Te  skazówki  wprowadzają  w  okolice  Saalfeld, 
Gera,  klasztoru  Kahla  (^^).  Nieumiem  wskazać,  co  się 
W  tym  Kazlaza  (wedle  pisma  krajobrazu,  może  Fazalza, 
Fralzą)  kryje.  To  pewna  że  odległości  wymienione, 
jakąś  stań  handlową  we  wskazanym  w  Saxonji  mi^sou 
naznaczają,  i  Saalfeldowi  odpowiadają  dostatecznie. 

Czechy  (Boemja)j  Morawy j  Karintjay  Węgry^ 
wedle  Edrisego  1154. 
XX.   Bacząc  na  łacińskie  tego  wieku  opisy,  gdzie 
się  krańce  Polski  i  Czech  rozpierają,  szłoby  o  wyja- 

(3^)  Jest  tam  w  bliskości  ZiegenrHeky  mó^hj  to  wydowci- 
pować  sławiańską  Sorabów  nazwę  Kozlizad,  Koilasa  arabska. 


854  OPIfiAHIE  P0Ł8KŁ 

śnienie,  kiedy  Csesi  sajfli  w  0^e  ntstfpne 
zamek  i  gród  Recen  ożyli  Hmdecz  pny  sbiega  (Miej 
z  Łabą  połoiony.  W  lyoh  okolicach  Erzywonaty  pną 
góry  nad  brzegi  Łaby,  nowe  do  Czech  torował  sobie 
drogi :  novam  viam  aperuii  in  Bohemiam  Hannibal  (Gal- 
ina III,  21,  p.  287)  ad  Labę  fimnm  deseendendo  pucU 
Labeflumwn  (III,  22,  p.  291).  Przestrzeń  tych  Ini^ 
ców  nicgest  zbyt  rozciągła,  ledwie  nie  tyla  co  krańoAw 
przyległo)  Morawji. 

Ale  opisanie  arabskie  geografii  tego  wieka  Edii- 
sego,  rozkrańczenie  Czech  od  Polski  rozciąga  llielmis^ 
nie  więcój,  a  nad  tjrm  pilnie  zastanowić  się  wypada. 

Z  powieści  jakie  miał  król  Roger  i  Edriait  Ab- 
maoja  składała  się  z  piętnastu  prowincij,  w  których  lisif 
Sasonją,  Polonją,  Boengą,  Earintją,  kraj  Akwilejski, 
i  jinne  dalsze  ku  zachodowi  (YI,  2,  p.  368).  Jak  oso- 
bne kraje  opisuje  Boemją,  Węgry,  Polonją  i  Karin^ 
(YI,  3,  p.  375),  a  rozkrańczenie  tych  krajin,  s  powis- 
ści  jakie  z  miejsca  przyniesiono,  oznaczone  jest:  wj- 
mienieniem  sąsiedztwa  do  jakiego  dotykają;  rzók,  o  jt- 
kie  się  opierają;  tudzież  głównymi  miejscami,  jskia 
obejmują. 

Belgraba  (Biały  gród,  Alba  regia,  pierwotna  kró- 
lów węgierskich  stolica)  położona  jest  w  Karintji  oto- 
czono) od  zachodu  przez  kraj  akwilejski,  z  pc^dma 
przez  państwo  weneckie  (posiadające  w  ów  czas  cz^M 
Kreacji);  od  Wschodu  przez  Węgry,  z  północy  prssi 
Czechy.  Położenie  to  Karintji,  jest  między  Dunajen 
i  Drawą.  Jest  to  prowincja  znacznej  wielkości,  (w  stro- 
nie zachodniej)  dosięga  Szwab  i  Bawarji  (YI,  2,  psg. 
369,  372). 

Miasta  iitóre  do  tćj  Karintji  się  liczą,  są  następu- 
jące: od  strony  Bawarji  Garmasja  do  Bawarji  liczone; 
Eskindja  raczćj  miasto  szwabskie;  dalćj  Frizizah  (Frie- 
zak);  Akrizaw  (Gratz);  —  ze  strony  południa:  Kalam 


8ĄSIID8TWO,    S:.  tO,  21. 

ocy  Bahun  nad  Drawą;  Bilwar  (Bellowar);  Abranbata 
osy  Abiandes  (Narenta),  —  Afrankbila  (Frankayilla, 
Mitrowioa),  Sinolaus  te  trzy  ostatnie  liosą  się  raczdj 
do  Slawonji  i  Daetaiji  (Serbji)  o  których  osóbnjnn 
bycie  opisy  geografa  upewniają);  Titlus  (Titul)  nad 
Dunajem,  już  Węgierskie;  we  środku  kraju;  Buza 
(Peta)  i  wspomniona  Belgraba  (Alba  regia);  nad  Du- 
najem: Bedhwara  czy  Bedhrawra  (Wukowar),  Buzana 
(Budziń),  Ostrikona  (Ostribom),  ale  ten  ostatni  ró- 
wnie się  liczy  do  Boemji:  tymczasem  Nejtrem  (Nitrja) 
do  Karintji  liczona  (*). 

XXŁ  Edrisego  Boemja  lua^yj  którą  mniema  ró- 
wnie dobrze  pisać  i  nazywać  iguot^  Noemia,  jest  pro- 
wincpą  bardzo  rozległą,  mocno  ludną,  wielce  iyzną. 
W*  niój  główne  miasta  więcćj  znaczące,  są  następujące: 
dLjJJCAJ^  aSl^JJui^  kCJJJj^  Dżjikelburg,  Dzikelbuka. 
aij«^  Szbrun, 

K31aJ(>  auut  a3^^  Bjana,  Abja,  Dbjana. 
l««La  v^b  Bassau,  Massau, 
ljf\^2  j"^**  ij**^  Biths,  Neiths,  Bis, 
adjailyit  vy((  Agra,  Agrakta, 
iJUbLo  Masela  (którą  liczy  do  Sasonji), 
«3y5^XM(  Ostrikuna,  Estergona, 

yf^^ykL^  SinolawB,  (VI,  2,  p.  371 ;  3,  p,  375).  Szbrun, 
Oatrikun,  Sinolaw,  liczy  równie  do  Karintji.  To  osta- 
tnie, słusznie  bo  się  przypadkowie  do  tego  wyliczenia 
przyplątało ,  a  położenie  jego  róinyroi  wspomnieniami 
J6Bt  oznaczone  w  Karintji  południowo),  nawet  za  Ka- 
linką w-Slawoi^i.  Szbrun  pewnie  odwrotnym  uchy- 
bieniem czepiając  do  Karintji,  co  jest  na  północy  Dn- 


*  O  SlaTonji  i  Dźetulji  coś  więcej  powiedziałem  w  tomie 
iwrtępajrm  Narodów  YIII,  62,  68. 


366  OFJSŁSm  VOMXIx 

naju  (powód  do  tego  mógł  dać  IM^ikelburg,  ńpećj  do 
Earinlji  należący).  Ostrikon  zaś,  że  na  skraja  atoji, 
do  obu  równym  prawem  należy.  Masela  jak  przy- 
padkiem między  sasońsfciemi  wspomniona  miaatami, 
juz  się  powiedziało. 

Ta  niepewność  która  dotknęła  kilka  miejsc,  uprze- 
dza wczesno,  że  jak  w  jinnych  razach,  tak  tu  w  prze- 
braniu o  tćj  rozległo)  a  odległćj  krajinie,  zgadzających 
się  z  sob%  wiadomości,  zaszły  niewyrozumienia ;  przez 
opowiadaczy  i  tłómaczów  pokrzywione  zostcJy  nazwy. 

Bjana  i  Ostrikona,  są  nad  Dunajem  i  oba  na  wsckód 
t^j  rzeki  pc^oźone.  Są  one  na  południu  Dunaju:  Wie- 
deń i  Gran,  Strigonjum,  od  Węgrów  E^tergom,  od 
Sławaków  Ostrihom  zwany.  Z  miast  Boemji  jest  to 
sławniejsze,  najobszerniejsze  i  najładniejsze  miasto;  sto- 
lica i  siedlisko  rządu  (VI,  2,  p.  371).  Niepozostaje 
tedy  najmniejszej  wątpliwości  co  do  tój  stolicy  do  £o- 
hemji  liczonćj.  Od  nićj  do  Belgradu,  Alba  regia,  mil 
30  na  południe,  a  w  północ  do  Bjany,  bo  Ostrikona 
od  Bjany  na  pt)łudnie  o  50  mil  odległa.  Te  90  milsf 
bardzo  wielkie  stosunkowo  do  jinnych  mil  w  odległo- 
ściach t^j  okolicy  przytaczanych.  Takich  jakiołi  mię- 
dzy Belgradem  a  Ostrihomem  jest  trzydzieści,  byłoby 
między  Ostrihomem  a  Wiedniem  ośmdziesiąt  Od  Bel- 
gradu do  Buzany  czyli  Budzynia,  Budy  35. 

Od  Ostrihomu  do  Szebruna  w  północ  80  mil,  a  od 
Seebrun  do  Bjany  na  południe  40.  Szebrun  jest  miastku 
znaczącym;  okolice  jego  uprawne  i  żyzne,  targi  częste, 
budowy  wysokie,  a  przyjemności  miejsca  głośne,  stoji 
na  pięknój  równinie  o  20  mil  od  rzeki  (VI,'  2,  p.  371). 
Jakieby  tym  warunkom  miasto  dziś  w  północy  Dunaju 
.odpowiadało?  od  jaki^jby  rzeki  na  mil  20  odległe  było, 
gdy  od  Dunaju   (Bjany)  na  40  oddalone?   niełatwo 


SĄSIEDZTWO.    X.^,     ,  867 

miąt$L^^^.  W  północ  mil  40  od  Włednia  tt^dwii 
izy  tyle  od  Oetrihoma,  kieruje  na  dzisiejszś 'BrOoi 
rzy  zbiegu  dwu  rzek  leiące  C^^).  Jezefi  tak  jest,  Di^i^ 
elburg  na  mil  60  na  zachód  od  Scbrun  odległe^  a  Qa 
D  w  północ  (zadiodnią)  od  Ostrihomu,  żadnym  BJpo- 
)bem  w  północy  Dunaju  utrzymać  się  niemoie.'  Cd 
ł  jedno?  ro2:wi%zać  nieumiem.  Salzburg'  w  tym  kie-^ 
inku  się  nastręcza,  nieco  nazbyt  odległym.  Być  wazat^M 
loźe  źe  Salzburg  jest  Dijikelburg. 

Szebrun  (Brun  między  dwiema  rzókami  połoione)) 
d  jakiójby  rzeki  mil  20  był  odlały,  niśwymieiiia 
^8i:  ale  kiedy  od  Bjany  nad  Dunajem  jest  40  nie 
m\  to  być  od  Dunaju,  tylko  od  jinnój  która  na  opis 
Sdrisego  Ifeashiżyła  i  w  Boemji  mę  znajdi^e.  Owói$ 
DÓwi  on,  źe  dwie  rzeki  w  Boemji  swe  zrzó^a  miy^^ 
\  płynąc  w  kierunku  południowo  zachodnim  wpadają 
Jo  Dunaju.  Wytryskują  z  gór  <&»IJb  Balawat,  oddziel 
AJ^cych  Boemją  od  Polonji;  płynąc  osobno,  łączą  siei 
ichodzą  do  Dunaju.  Miasta  Agra  i  Bitbs  (czy'  NejAfl) 
4  nad  jich  brzegami.  Biths  mało  ^enaczące  ale  ludne, 
itoczone  wioskami.  Od  Biths  do  Neitherm  i  w  północ 
schodnią  mil  40.  A  da  Nejtherm  jest  od  Buzany 
Budy)  w  północ  wschodnią  70  mil;  od  Nejtherm^zaś 
io  Agra  w  północ,  jest  mil  40  (VI,  3,  p..376). 

To  opisanie  rzek  i  wyrysowanie  onych  na  kcajo** 
irazie  drożnym,  odnosi  je  oczywiście  do  biegu  rzdd 
'^ag.  Z  góry  Jałówek  czyli  Balayat  wychodzi  Arra^ 
)raya,  Oravica  i  łączy  się  z  rzeką  Wag,  która  poje^ 

(^^)  Jaubert  powodowany  WBpdłbrzemiennością  w  Szełunm 
lostrzegł  Oedenburg,  Soprony  u  Węgrów.  Ale  takie  dowolne 
bebnma  na  południe  przerzucenie,  najmniej  warunkom  opisu 
logadza,  owszem  wszystkie  odrzuca,  wszystkim  zaprzecza. 

(^^)  Szebrun,  a  na  krajobrazie  drożnym  Dbjana.  Powiada- 
^  mdwili  o  drodze  z  Bruna  do  Wiednia,  a  tldmacze  podali  Edri- 
emu  nazwy  Sz*Brun,  D^fijana. 
Polika.   Tomn.  25 


188  OFKijra  poun 

ijAc90  l^ikykiitayttL  do  Dikm^  Megi«»  «blito  ó; 
nmttywitfińe  do  20  doWj^eh  jduI  morawskiego  BnuM* 
BMKa  nifuiiieaite  culemu  Innowi  W^g  na^^wjr  nd^ 
ląjąea*  Z  4%  główna  r&ri:%  ptyęde  fidtfistgo  spaja  wszy- 
sdcfie  jisne  w  ^jimte  fakfilnku  pi^faące  loianoirioie  N^- 
tt$,  GfimAi  IpcAą:  « tąd  ma  sif  sdcje,  6e  Bkluiy  Agn 
i  lSt]]a  pszy  J0go  itteee  nacdflsy  jego  4wie«ia  znejdigi 
MB  rsdialnii*  Wrbsstńe  pnrp  wymmiomjAf  9t^  Nitija 
odpowiadająca  Nejti^enc  tjifco  Bitbs  i  Agra  prsy  nich 
QiaBiHgdiąJ9  aif^  am  ijfeh  dwu  miejsc  od  Kit^i  odle- 
glMm#  jddtogo  M  południe,  drugiego  Ha  półu^:  «zemQ 
l<ś  httt^biras  ĄrUidotf  piseoźjr,  Biiłla  i  Agrę,  s«^ 
w«o  w  północ  li^trem  kładiący.  Odś  to  jest  mewj- 
rolButKdanogo  pnsez  SdHaego.  Do  tatodwogo  niewjmsD* 
mioniai  |MrzyhywAJ%  odfaigtoicic  ^  OsiffSiomu  do  Bwm 
oigitli  Massaii»  miiuite  oaaosMgo  na  wediód  40  miU  ftoi 
BasMu  dam  <^  i^iflAi^  pókiocaiy  do  Agi^  mil  80, 
ftiedttegdź  Bolsaa  do  fldbnm  w  potodBie  ws^hodBisSO 
taft  ^VI,  2,  3,  ^  372,  377).    Udera^^foa  spnzocanośa 

XXn.  w  tym  wszysdiim  oczywiśoiejieat,  ie  w  opi- 
sie Edrisego^  naazfy  niewjrroziimienia  opowiadań,  ćc 
opiaaifie  Jego  wpadło  w  oprzecznościy  ktArym  krajobw 
droźaioay  odnńenBjr,  nl^aradsa^  a  ktrieM)lwiekb]|r  solii 
zadał  trud,  te  mil^ddy  Dunajem  a  Kappatami  IsżfOe 
fldęmie  na  knyobiBBadi  XV  i  XVI  wieku  ttoapatifywać, 
fl^daałby  ten  odinęt  po^ia  ziemię  opi8BÓąoy(&,  długo 
jiei^Aajony.  Aby  as,  iĄ  matni  w  op«»e  Edrise^o  yryjU, 
moBOstąjo,  t^lko  za  podobieństwami  naewisk  i  odle* 
głościami  gonić,  nie  zważając  na  wskazany  onym  kie- 
nweki 

Baswiu  tcfdy  Basów,  będzie  Poson  czyli  Pre^por^; 
40  tofl  61(1  Ośtritottiu,  80  mil  od  Brun  (Sźebifttii)  80 
t^  od  Agra  poległy.  Ągra,  Ągrakta,  jest  l^rlw,  P^ 
him^  Agń^f  ^  ŚhtW^^  Sąg^m,  u  Węgrów  Eger, 
40  mil  od  Nitrji,  80  od  PosoAU.  Qo  d«Bkbs>  gdy  je- 


I 


ą  tjJko  ma  od  Nktji  odlegleśóy.  trudno ' się- o  jdj  U&t 
inku  upewnić;  gdy  się^anEJduje  koto  tyoh  eiunyeh  raeb 
)  Agra  i  w  równćj  od  Kitiji  odległo^oi,  w  tyciiśq 
ińeś  obwodach  znajdować  się  nusi:  asatym  esy  im 
ima-SzoiQ«Both,  po  sławacka  Sobota  nad  BimąC^9* 
Wszystko  to  jest  Boemja. 

Od  Baeaan  (Poson)  i  niedalekiego  Mitiji  BiihB,  4^ . 
[asala,  Maszela,  Masfsesala  w  północ  5  dni  drogi  ^^zyB 
ii  150.  Miasto  przyjemne,  okotone  rozległemi  i  iy- 
aemi  przynaledytościami,  otoczone  wałem  moonym  (VI^ 
)  p.  377).  Jinne  odległości  wekazały  nam  połoienie 
taseli  w  średzinie  Czech;  te  podobnież  jak  naleśy  kti 
?Tadze  się-  nawracają,  Pragi  dosięgają.  (^^). 

Tyle  mówiąc  Ediisi  o  t^  rozłe^^  prowincji  Boe^ 
nji,  twierdzi  razem,  że  ten  kraj  należy  do  Niemca. 
^n  pobiera  podatki,  czuwa  nad  niebezpieczeństweoi 
powszechnym,  rządzi  Wedle  sw^  woli,  od  niego  zwiera* 
cłioe  rozkazy  wychodzą,  stanowi  lub  usuwa  swćj  wła^ 
i^y  urzędniki,  ozemu  nikt  się  nieważy  oprzeć  albo  jego 

(^0  Kaslachnjąo  tylko  brzmienia,  Biibs,  nie  trudno  znaleść 

(>o  całych  Węgracli,  bo  w  nazwach  miast  bes  liku  się  nachodzi 
Baks,  Beks,  Paks ,  Beszt ,  Paszt ,  Pest.  —  Nad  rzeką  Wag  jest 
Wag-Bestercze,  Wag-Bester,  Bystrzyca,  gdyby  kto  chciał  ją  za 
Biths  edrisowy  uznać,  rzecz  się  niezmienia. 

(^®)  W  ciekawym  opisie  Edrisego,  potężna  już  Wenecja 
i  liczne  posiadłości  mająca  jest  bee  Wenecji^  Podobnie  Ceediy 
mogłyby  być  bez  wymienionej  Pragi  tym  więcej  że  same  zanikły 
» Boemji  węgierskiej,  której  stolicą  Ostrihom.  Cbętniebym  tedy 
odstąpił  od  poczytywania  Maseli  za  Pragę  gdyby  można  było  do- 
iledzić  jinne  jakie  dla  ni^j  objaśnienie.  Gdy  atoli  nic  a  nic  nawet 
pozornego  nie  nadarza  się  dla  jinnego  jakiego  choćby  pozornego 
Wyrozumienia:  sądzę  że  najprzyzwojici^j  trzymać  się  głównego 
*Miowi«ka,  które  dostatecznie  warunkom  odpowiada:  a  rozmyślać 
flad  tym  jakim  przypadkiejn  Praga  Maseli  nazwisko  otrzymała. — ; 
^  nie  jinnym  tylko  że  przesławne  były  jćj  jarmarki  Messę,  Mess- 
^eldy  MesseL  —  Podobnie  Kijów  zwany  byl  Siambatas  od  swych 
^g<$w;piitrz«iA^ni»ta»Oro^dtoMau^».     •  '^ 

25* 


Mt  OPlBAiaB  F0Ł8KI. 

pmwu  ablUlyć  (YI,  2,  p.  321).  Gdy  U  Boeuja  jegg^ 
jnuBem  właśdwe  Csecł^  i  prowkug%  Wftg  obejmuje,  nie- 
pewną wydać  się  może  do.  kogo  się  to  ściąga,  do  Czeck 
osy  do  Węgier?  tym  więoćj  że  Edriai  jakby  uchylał 
wątpliwolćy  dokłada  niezwłoosnie  ie  głównym  i  stołe- 
cznym rządu  tćj  Boemij  miastem  jest  Ostrihom.  Wsza- 
kże na  takie  rozumienie  żadnym  sposobem  przystać  nie- 
można.  Węgiy  były  od  lat  sta  z  pod  ciężkiego  wpływu 
cesarskiego  wyzwolone;  niepodległość  swę  mając  czu- 
waniem Bolesława  śmiałego  zapewnioną.  Czechy  zaś 
zostawały  ściśle  z  9axonją  czyli  Niemcami  związane, 
do  nich  tedy  się  odnosi  powieść  przez  Edrisego  powtó- 
rzona, do  t^  Boemji  do  tych  Czecha  w  których  b;to 
wałem  otoczone  miasto  saskie  Masła,  to  jest  stolica  Pragi 

Po  takim  wyjaśnieniu  rozeiągłości  Boenji,  piif- 
pominamy:  uległość  Cbrobatów  krakowskich  Ottonem 
wielkiemu  zmarłemu  973;  Bolesława  czeskiego  zdoby- 
cze w  991»  aż  do  Styru;  Bolesława  wielkiego  zdobycze, 
wojny  i  sąsiedztwo  z  Węgrami  u  Dunaju  od  992  do 
1025;  podania  o  tym;  zmyśloną  koło  1035  ottonowską 
fundacją  biskupstwa  pragskiego,  znaną  1040  Othlonowi, 
powtórzoną  1086  od  Henrika  IY»  przypominaną  1125 
przez  Kosmasa  pragskiego;  naostatek  tę  Boemją  pro* 
wincją  Węgier,  o  którćj  1154  wiadomości  Boger  król 
\  Edrisi  w  Sicilji  od  kupców  i  podróżników  pozbierali; 
bo  wszystko  to  wspiera  co  koło  1260  kronika  legendzka 
węgiersko-polska  prawi  i  objaśnia. 

XXIII.  Boemja  mając  na  południu  za  DuDajem 
Karintją,  nieprzechodziła  rzeki  Cissy,  bo  za  nią  i  koto 
nićj  była  Onkarja  S^J^t  wschodnią  Karin tji  stronę 
obłamującą  (VI,  2,  p.  372),  Węgrzy  w  widki^  częśo 
posiadali  Boemją  i  Karintją;  tu  panowali  i  w  Ostriho- 
miu  stolicę  mieli,  a  co  było  na  wschód,  były  Onkarji 
zależności  (VI,  3,  p.  365).  Wielka  część  Onkarji,  ob^ 
laną  jest  przez  Butent  ua*#  i  Tissę  LmaS.    Bzeki  te 


SĄSIEDZTWO.    X.<23.  361 

iorf  obie  początek  w  górach  Kard  ^jS  które  odzie- 
ij§  Onkarją  od  Polonji  i  kraju  bałwóehwmloów  jwy^L* 
nadijus),  płyną  ku  zachodowi,  a  na  dni  ośm  odległo-^ 
i  od  swych  zrzódeł,  jednym  tylko  korytem  pędzą  ku 
ołudniowi  i  w  Dunaju  giną  (VI,  3,  p.  379, 380).  O  tydi 
Eekach  Edrisi  w  jinnym  miejsca  powtarza  tym  sposo* 
em:  główne  rzeki  Polonji  są  Batent  i  Tesąja.  gjitf 
lają  zrzódła  w  górach,  które  dzielą  Polonją  od  Aiua 
północy  na  południe:  płyną  ku  zachodowi,  poczym 
|czą  się  i  jednym  tylko  wód  biegiem  wpadają  do  Du* 
laju  na  zachodzie  Kaworza  (YI,  4,  p.  390).  Opis  zgodny 
^  pierwszym,  kierunek  gór  wskazujący,  w  tym  róiny 
od  pierwszego,  że,  co  tam  Polonją  zwał,  tu  zowie  Busią, 
a  co  wprzód  Onkarją  mienił  tu  mylnie  Polonją  pisze. 
Chybienie  to  i  przeniesienie  obu  rzek  z  Onkarji  do  Po* 
lonji,  wynika  z  mylnego  góry  kard  na  krajobrazie  dro- 
ŻDiczjm  nakreślenia,  którym  góra  kard  z  rzekami  wy- 
rzucona została  za  góry  Balawat  (Karpaty)  na  stronę 
Polonji. 

Na  zachodniej  stronie  tój  rzeki  jest  miasto  Szent, 
CAJui  a  o  cztery  dni  od  Eaworz  (dawniej  sławny  Ku- 
^zaj,  Kaczajna  leżąca  nad  Dunajem  między  Gradi^ka 
iSibnicą).  Toby  wiodło  na  bardzo  nieznaczącą  stań 
Zenty.  Wszakże  na  drugiej  stronie  rzeki  znajdiąje  się 
loało  odległe  między  ramionami  Marosz,  znamienite 
K8onad(3»). 


(^^)  Jaubert  p.  375,  880,  miotając  swym  okiem  po  nowych 
Węgier  krajobrazach,  cale  osobliwym  sposobem  porozrocal  Edri- 
lego  nazwy.  Szent  uderzył  w  Szentes  wyi^  na  przeciw  Kson- 
li^dn,  na.  wschodzie  Cissi  stojącego.  Herengraba  czyli  Dijert- 
fo^a  jest  raz  Owar,  drugi  raz  Wiszegrad;  Tensibu,  Kanizja; 
^worz  czyli  Kaworzowa,  raz  Kowar,  jinny  raz  Karłowicz; 
mntir  na  granicy  Polonji  położony  jest  Modor  pod  Presburgiem  : 
AaJ^acitin  Gralgotzjum,  choć  lepićjby  było,  gdyby  zamiast  Kal- 
^P^^,  wyczytał  jak  czytał  wsisęd^ie  Bel^radtum* 


S8e  oFisAJOB  pouna 

OdSzent -wod^,  trzy  dni  drogi  Dżjertgraba  czy 
Il€^ęfi9gi*ftba  «^t%Aj%£^  &jfJk5y^  miasto  znaczące  i  han- 
dlowne,  które  przypada  na  Ksongrad,  gdzie  główne 
rzćki  KoroB  z  Cissą  się  schodzą.  Nazwę  tedy  Dźert- 
graba  czytać  trzeba  aut  J^y^  Chzongrab.  Od  Dżjert- 
graba  4  dni  czyli  120  mil  do  Tensinowy  bzy  Tensibu 


MAAmA^  miasta  przyjemnego  i  zamożnego  na  po- 
łudniowym brzegu  Tissi  położonego.  To  wiedzie  do 
Waradinu  na  południowej  stronie  Koros  lezą<^ego. 

Z  Dżjertgraba  można  się  dostać  wodą  do  Zania 
Ubf\  w  dni  pięć,  to  jest  od  Dźjertgraby  do  ujścia  Tissi 
dzień  wielki  jeden.  Potym,  postępując  w  górę  Buten- 
tem  dni  cztery  do  Zanla.  Zanla  jest  kwitnące  nad  po- 
łudniowym Butentu  brzegiem.  Od  Zanla  do  Tensinc 
w  południe  przez  krajinę  żyzną  i  uprawną  duże  dmt 
Od  Ksongrad  znajduję  o  wielki  drogi  dzień,  uchodzące 
do  Cissy  jinne  Koros  (Butentu)  ramie,  z  kąd  w  gore 
rzeką  (Cissą)  wielkie  dni  4,  Zatmar  na  brzegu  półno- 
cnym Cissy,  do  którego .  od  Waradinu  lądem  małe  dni 
cztery.  Z  tego  widać  że  Butent  jest  Koros,  że  w  opisie 
swym  i  na  krajobrazie  Edrisi,  Koros  Tissą,  a  Tłflse 
'Butentem,  a  w  skutek  tego  ujście  Koros,  ujściem  Tissy 
iiazwał.  Godzi  się  iii  uważać  że  nażWa  Butent  nic 
jinnego  nie  jest  tylko  łacińskie  miano  Tissi,  Tibiscus. 

Od  Zanla  (Zatla,  Zatmar)  pięć  dni  na  zachód,  bio']1 
na  granicach  Polonji,  węgierskie  miasto  ^aZJuo  *aax 
Montir  czy  Manbu,  miasto  wielkie  (VI,  3,  p.  380,  conf. 
p.  375)»  Jinnego  na  to  nieznajdzie  jak  Ungwar.  Nie- 
statecznośó  pisania  nazwy  tego  miasta  po  rękopismach, 
nic  pewnego  niam  nieprzynośi.  Pismo  krajobrazu  dro- 
żnego j^f^*  zdaje  się  coś  bliższego  do  Ungwar  dostar- 
cza.^^ iV  Fuhbu  Fuchbar.  Tu  jest  Onkarja  do 
Polonji  przytykająca,  górą  Kard  ku  południowi  tocząci 
się  oddzielona;  7z«kan)i  Cissą,  Bodrog  i  Ceplą  od  Boe- 


SĄSDB3GCTWt>.    X«  n^  34.  868 

|K  (od  djctteżyi  pnigsidij)  odkrogana^  tjni  t Bekanp  ttii^ 
ly  od  pMiadłości  Bolesława  wielkiego  oddfl&ekuiB* 
I  tjm  oddziale  wiedziano  w  lat  izioAęt  po  fegei  ^onie 
133, 1040;  to  dobr%  wiar^  1086,  1125  powtarma*;;  k> 
154  sebranymi  z  miejsea  objaśnieniami  iN>iir|6QBnawano^ 
Itym  w  Polsacze  1240, 1260  jesaeze  niewątpibno  (ekraii. 
folonor.  mixta  Ungar.  sen  legendia  de  seto  StieplMbiQ> 

[  Miasta  polskie-  w  Gallu  i  JSdrism.  ^  • 
I  XXiy.  Przeglądając  sąsiedztwo  PdsU^  wjpadar 
y>y  z  kolegi  od  razn  wstąpić  na  Buś,  która  Polskę  od 
wiohodu  otaezria  do  którćj  prsez  Polskę  knpcy  z  zaf 
diodu  przejeżdżali  i  przejazdem  ją  poznawaH.  Nam 
wttakże  dogodnićj,  przykładem  k«ipo&w  owychy  wprzód 
miast  pokkioh  poszukać  i  z  nich  dopiero  na  Biifi  ttęe^ 
cbać.  Powodem  do  tego  są  właśnie  ki^eekie  wiadd> 
iności  jakie  JBdriai  zgromadził  i  swojim  sposobem  podał. 

Miasta  Polski  owego  czasu  są  poniekąd  zaanb. 
Znane  z  wydarzeń  ofaeenych  i  popraednidi,  opowia4»- 
nyoh  przez  naocznego  Qallusa  i  Dast^myeh  pisarzy. 

W  Mazowszu  Blóckj  nlułiiony  od  Władysławft 
Hermana  gdzie  i  pechowan  in  ui^be  (Oidku,  II,  2i» 

Na  Szląsku,  Wrocław,  Wratislaviensis  wim  (IZ/S, 
P  151;  III,  10,  15,  p.  271,  280);  tamie  Otogó^,  cttn- 
^  ^  castellum  (IH,  5,  8,  p.  263y  266,  267).  Oba 
nad  Odrą. 

W  Polszcae:  Gniezno,  Poznań,  Władysława  Qdec», 
liczne  półki  Bolesławowi  wielkiemu  destawiały,  iłqli> 
czniejsze  Gniezno  (I,  8^  p.  51,  52);  Gniezniy  etarodąr 
>vne  mitag  (I,  1,  p.  19),  Polonji  sedes,  w  krółee(n»«e^ 
podrzędna  .(H^  38,  p.  212).  Po  zgonie  Mieczysława  II, 
Gniezno,  Poznań  (i  Gdecz)  Czesi  d^stn^ermti  (I,  19, 
p.  90).  Było  jeszcze  miasto  i  gród  Kruszwica  ^kfi/m 
Pńus  et  militibus  opulens,  a  gdy  oeakdio  w  hęięiy  Cz^ 


364  OFISAKIB  FOŁSKL 

chów,  w  wojnie  domow^  se  Zbigniewem  1096,  od  tmCt 
pęne  deśolationia  est  redactum  (II,  4,  p*  144,  5,  p,  US^ 

Ale  duas  80de$  regni  principaleSf  wóweiafl,  bjlj 
Kraków  i  Sandomirz  (II,  8,  16,  21,  p.  151, 167,  ^ 
Obie  nad  Wisłą.  Do  miast  pewnie  się  liczyły,  Siend^ 
Łfctyca:  tę  ostatnią  wymienia  Ghtllus  jako  seda  pod- 
raędn%  pod  nazwą  Lucie  (II,  38,  p.  212). 

XXV.  Niewspominając  o  jinnych,  spodanewtAjl 
się'  należało,  ie  te  miasta  na  krajobrazie  króla  Bogoi  { 
iw  opisach  Edrisego  wspomnienie  znalazły:  lecz  to  tik 
niezupełnie  jest.  Kupieckie  i  podróżnicze  powieśdi » 
koniecznie  prz3mosiły  te  co  potężniejsze  ale  co  hudliH 
wnięjsze  lub  jakie  na  drodze  widzió  się  dały.  NieUeij 
satym,  mniejsze  zapisane  zostało  dla  tego  ie  na  drodM 
się  pojawia;  a  niekiedy  większe  poszło  w  zapomnieli 
dla  tego  że  stoji  na  drodze  wymieniono)  ogromiiiqB) 
odległością,  miast  odleglejszych  (^<>)«  Niewszystkioh  4 
dróg  wiadomości  do  Sicilji  doszły,  a  z  tych  co  donly, 
wjrmienionych  miast  nazwy  pokoszlawiły,  do  tego  alo- 
pnia,  że  niejedno  stało  się  prawie  niepodobne  do  t» 
poznania.  Tym  sposobem,  wiadomości  te  do  Sd$ 
doszłę,  wymieniając  do  dziesiątka  miast,  z  nimi  wjmf* 
kają  się  ze  zwykłych  owego  czasu  Polszczę  oziuusiO' 
nych  obrębów. 

Po  czterykroó  Edrisi  uderza  w  miasta  polskie:  w 
wymienia  onych  pięć  (VI,  3,  p.  375),  poczym  powt4^ 
nie  położenie  trzech  odległościami  oznacza  (pag.  381); 
trzeci  raz  wylicza  ich  sześć  (VI,  4,  p.  389),  zaczym  po 
raz  czwarty  odległości  między  nimi  wymienia,  doliczi- 
jąc  niektóre  jinne  (p.  389,  390).  Te  cztery  powtórzenia 
porównane,  do  dziesiątka  miast  dostarczają. 


(*^)  Dla  tego  "Wrocławia  niema  u  Edrisego  bo  był  na  dro- 
dze od  Halli  i  Magdeburga  do  Krakowa,  których  odległość  od 
Krakowa  ogdlnie  wymieniona. 


MIAdTA.    X.26.  365 

Jjfyr  Krakał.  S«!)Li^  Dienaąja 

a^^lfif  k^^AJUj  BenUaja,  ozy  Anklaja. 
»^l(>^  Serdawa.  tió\jió  Negrada. 

yX^  Szithow.  yah  Zamju. 

Ju0bdM  SermelL     ,  ^)Uy^  Subara. 

Sit)  all)  &lt)  Zala,  Żaka,  Zana. 

t^y^ji  ^y^rł  ^y^r^  Kfy^f^  SjM^yOjj  Barmonsa, 
Barmofl,  Bermowa,  Barmunja,  Barmuni  ^a^^^^A^  Ga- 
liBJa.  Te  trzy  ostatnie,  są  jeszcze  wymieniane:  YI,  6, 
IW-  397). 

Że  one  były  piękne  i  wszystkie  dobrze  zabudowane 
ttmożne  a  do  siebie  podobne,  wspomniało  się  wyżćj. 
Zątwo  w  tym  odróżnić  dwa  główne  od  Edrisego  dwie- 
ma głównemi  miastami  nazwane  Krakał  i  Dźenazją  źe 
•i  Krakowem  i  Gnieznem,  jedno  od  drugiego  na  80 
osy  100  mil  odległe;  a  mylnie  powiedziano  źe  Gniezno 
na  wschód  Krakowa  (VI,  3,  4,  p.  381,  389)(*0- 

Serdawa  czyli  Seradawa,  odpowiada,  niemożna 
iepićj  Sieradziowi  na  drodze  z  Gniezna  do  Krakowa, 
i  wątpliwości  niezostawia. 

Negrada,  wydaje  Nowogród,  któregoby  próżno 
lojlo  podówczas  szukać  po  właściwój  Polszczę,  gdyby 
świeżo  wcielona,  tego  jimienia  niedostarczyła  Pomeranja. 

Szithow  jest  także  pomorski,  który  w  arabskim  za- 
^pewńe  czytać  należy  ^jXx^  Szitin  albo  ^^^jUJLm^  Sitsitin, 
Szczecin. 

Zamju,  bez  przypuszczenia  zamietaionćj  albo  nie- 


(}^)  Jaubert  bez  trudu  na  to  trafił:  resztę  dsiwnym  a  pra- 
wdziwie.  pociesznym  sposobem  załatwia:  wedle  niego  Zcunju. 
Zamośó;  Szithow^  Kijów  (choó  wie  ie  Kijów  jindziój  nazwany 
Kew);  JBenklaja  Dukla;  GaUaia^  Galioie;  Subara^  Siewierz. — 
Żeby  poprzeć  to  co  o  polskich  miastach  mówimy  słuiy  krajobraz 
.  w  tomie  wstępnym  Narodów  lY,  1 2* 


866  OFIBANIE  POLSKI. 

dobrze  wyosytan^j  głodki  jakićj,  mepodobnm  saitoao- 
wać  do  jakiej  nazwy  znanych  miaat  Polaki:  miud  być 
wszakże  znaczące^  gdy  w  wyliczaniu  miast  polskicli  (YI, 
3,  p.  375),  naprzód  Edrisemu  na  myśli  stismęło.  Jelli 
w  wyczytaniu,  ostatnia  głoska  niedała  się  rozpofin^ 
(co  często  bywa),  być  moie  że  nie.Zamjii,  ale  (njtić 
należy  uyo\  Zamir,  coby  nie  cał^  nazwę  Sa(iide)num 
dostarczyło.  Położenia  tego  miasta  żadnej  niema, ski- 
zówki. 

Benkląja,  pisane  często  Anklaja  (a'bklaja,  a'pkl^ 
bo  b  na  n,  bez  końca  w  arabskim  pisaniu  przechodzi), 
ma  swe  położenie  60  mil  od  Dżenasji,  a  100  nul  od 
Sermeli  (YI,  3,  p.  381;  VI,  4,  p.  389).  Niewaham  a( 
w  tym  Nklaja,  Bkląja,  Pklaja,  widzić  Płock,  bo  główne 
głoski  w  arabsko  -  włoskim  rozwleczonym  wymówieida 
znajdują  się,  tylko  przełożone,  a  odległości  wymienioDe 
cale  odpowiadają  oddaleniu  Płocka  od  Gniezna  i  PrM- 
myśla(*a). 

XXyi.  Sermeli,  nietylko  z  Bklą|%  (Płockiem),  wy- 
mienieniem odległości  związane  zostaje,  ale  i  odległo- 
ścią dalszych  miast,  a  położenie  jego  jest  przy  rzece 
Dnieście  MjyMj^^>  w  stronic  północnćj  biegu  t^  rzeki, 
która  płynie  ku  wschodowi  (VI,  4,  p.  390).  Jest  ui 
Sermeli  w  krajinie  Subara  5^1^  Owóź  w  Sąborski^' 
Samborskiej  krajinie,  tuż  koło  Sambora,  Dniestr  kieru- 
nek ku  wschodowi  bierze  i  swój  początek  ma,  a  blisko 


(^^)  Na  drzwiach  tak  nazwanych  korsuńskich ,  w  ceiiwi 
świętdj  SoCi  w  Nowogrodzie  wielkim  zawieszonych,  a  koło  1164 
z  bronzu  lanych ,  Alexander  biskup  płocki ,  zwany  jest  episcopiu 
de  Slucich  (Frid.  Adelang,  korsunisohe  Thtlren,  Berlin,  1838, 
4o).  —  W  Adrjana  IV  akcie,  zabezpieczaj .^cym  1156  posia^o^i 
klasztoru  czerwieńskiego,  Płock  zwany  jest  Plozica.  —  Później, 
Włosi  na  swych  krajobrazach  pisali  Plotcho  (czytaj  Plotko), 
JPlocenza,  z  łacińskiego  plocensis. 


1B48TA.   X10.  867 

OB  fltMm  jego  pńłnocn^y  iiad  Sanem  wsnori  się  Pree- 
myśl,  od  Włochów  i  Edrisego  SermeH  nazwany  (*•>' 
:  '  ZSermeli  (JPfzemyśla)  dalćj  prowadzi  nas  droga 
:dm<<l!ł  do  Żaka,  czj  Zana  czy  Zala,  połoionego  miaista 
■nd  brzegiem  Dnieetra,  bliako  jego  ujścia,  bo,  ód  oko- 
lic Sermeli,  rzeka  ta  płynie  dni  12,  aż  do  Zana  (YI, 
4i  p*.  389^- 390)w  Zana  tedy  z  Dniestrem  wyguwa  się 
W' te  0trony,  w  ktńrycfa,  kieranek  gór  Kard,  (Earpatów), 
«p«dań<^'kii  południowi,  daje  pocz%tek  rzece  Gissie  na 
Izaołłód  płynącej,  a  oddziela  Węgry  od  Polski  (VI^  3, 
Ik'880;  VI,  4,  p.  390).  Droćniozy  krajobraz  Zakę  da^ 
teko  zaprawdę,  od  ujścia  nad  Dniestrem  kładzie:  ale 
ib^fw  takim  nieładzie  nasypał  środkowe  lądu  tego  mia* 
Ś^  (jak  się  ciągle  widzić  da),  ie  jego  niestosowność  do 
ąfjrraźenia  textu  samego,  w  tym  razie,  na  żaden  wzgląd 
ffiBtasługnje.  Dni  12  biegu  rzeki  aż  do  Żaka,  aż  nadto 
«l  dostateczne  na  cały  bieg  Dniestru  (^^). 

Z  tym  wszystkim  krajobraz  ten  sadzi  nieopodal  od 
-Zdka  na  południu  Dniestru,  miasto  Seklasi  ^^kSi^ 
«(Vi,  5).  Jest  to  Seklahi  ^ilUC*«  textu  (VI,  5,  p.  397) 
który  położenia  tego  miasta  nieoznacza;  a  niezmierhe 
Podobieństwo,  tożsamość  nazwy  moldawiikiego  iniasta 
W^alak  nad  Eujalnikiem,  nieopodal  od  ujścia  Dnie- 
Wen  leżącego,  zasługuje  na  baczenie.  Erajina  ta  opu- 
-tflMzoną  została  z  dawnych  swych  mieszkańców  zTf- 
'wei^ców  czyli  Tjrriweców  przez  nawał  Pieczingów. 
Trzymali  ją  Pieczingi  (**)  lat  półtorasta.  Po  jich  zair 
ezczeniu  przez  Połowców,  Połowcy  mniój  ją  dociskali. 


(^)  Na  pdćmejflEyoh  włoskich  krajobrazach  Presmilla. 

(^*)  Najpewniejsse  tego  tak  różnie  -odgadywanogo  miejica 
czytanie  jest  Żaka ,  poniewai  w  tych  stronach  za  Pieczingów 
aMrczaly  łomy  dawnego  miaeta  zwane  od  nioh  I!axay  2axaxapra 
(Constant.  porphyr.  de  adm.  imp,  87).  Patrz  niićj  nota  66. 

i^)  Ooaitantt  porphyr.  de  admin.  imp.  a,  37, 


368  onBAsns  poiool 

a  jako  ozftfó  księstwa  Haliokiego  na  nowo  posyririwih 
sławiańskie  posady. 

Galisją  w  tezoie  wymienioną  (YI,  4,  p.  389,  390; 
VIy  5,  p.  397),  tenże  droiniozy  krajobras,  aadsi  blii^ 
qjida  Dniestru  na  stronie  północnej.  WssakAe  w  tym 
widocznie  jest  dobrze  wymieniony  Halicz. 

XXVII.  Owói  Edrisi  i  włoskie  wiadomotfd,  wy- 
mieniając  odległości  miejsc  i  kiemnku  góry  Kardy  loi- 
oiągnąwszy  jimie  Polski,  aż  kn  morzu  czarnemu,  m^ 
wią  jeszcze  Łe  od  Żaka  do  Bermowa  jest  mil  180,  a  od 
Bermowa  do  Galisji  200  i  wraz  ostrzegają  że  te  dwi 
kraje  (to  jest  Żaka  i  Bermowa),  należą  do  Busi,  a  wm( 
dokładają  ze  w  liczbę  miast  Rusi,  objąć  trzeba,  SermsK, 
Żaka,  Barmunją  i  Galisją  (VI,  4,  p.  389,  390).  Z  tTsh 
rzeos^wiście  przy  wyliczeniu  miast  ruskich  wymienili 
Barmonsę  i  Galisją  (VI,  5,  p.  397)  zostawiwszy  Ss^ 
meli  w  rzędzie  wyliczonych  miast  polskich  (VI,  3,  f. 
375,381).  Dopiero  dobrze  późnij,  mówiąc  ie  to  Ser- 
meli,  w  grecki^  mowie  zowie  oię  Tuja  a^  Jb  przypo- 
minają sobie  ostrzec  że  i  to  miasto  należy  do  Bna 
(Vn,  4,  p.  433). 

Zatrzymuję  uwagę  nad  tą  Edrisego  niepewnoidi 
co  do  rozkrańczenia  Polski  od  Kusi,  ho  ma  zwiąisk 
z  wielo  jinnymi  tegoż  czasu  miejscowymi  wspomnie- 
niami, jest  wypadkiem  niepewności  rzeczywistej,  mi^- 
scowćj,  a  wyjaśnia  i«tan  ówczesny  i  usposobienie  kn- 
jiny  halickićj,  gotujący  następstwa  dla  niij(*^). 

(*^)  W  roku  lOlK,  zaledwie  Koleslaw  Jarosława  z  pob 
spędził,  wraz,  ab  incołis  omnibus  suscipttur  tnultisgue  fiw- 
neribus  honoratur;  zdobywszy  Kijów,  wraz  odprawiał  zaciąi- 
nych,  domum  retnitłebał^  cum  indigenas  adventar€  Jideleti 
ac  gibi  apparere.y  senior  prapfatua  laetabatur  (Ditm.  VIII, 
1  6).  Miał  tam  swych  stronników,  jak  jich  miał  w  Czechach.  Ro- 
zerwane były  myśli  lodów,  chwiały  się,  ważyły:  w  halickich  zie- 
miach dhii^j.  Bolesław  .^miały  tam  jak  w  domu  z  Galia,  z  Halicza 


ifUSTA.    X.t7. 

Od  OBMU  jak  się  wóds  Bnan^w  Włodsimin  wielki 
981,  993  wdarł  do  Chrobatów  haliokioh,  a  Bolesław 
wielki  1018  odwiedaił  Kijów,  rozpierał  się  lachioki  oręż 
a  ruskim  w  dnidj  przestrceni  aiemi,  a  krajina  j^,  długo, 
właśdwie  bez  nazwy  zostawała.  Zdała  nazywano  ją 
ruską,  a. na  miejscu  od  Busi  odróżniano (^ O*  Jimie  Busi 
przyniesione  przez  kniaziowski  ród,  nic  dziwnego  że 
na  miąJBCu  nieprędko  narodowym  się  stało,  tjrm  tylko 
stronom  dawane,  w  którym  było  jich  siedlisko^  jich  sto- 
lica. Dla  t^o  jak  Halicz,  tak  długo,  ani  Nowogród 
wielki,  ani  zaleskie  osady,  wcale  niebyły  BusiąO^).  Ale 
idmla,  wszystko  co  było  pod  władzą  ruskiój  rodziny, 
wczesno  Busią  się  wydało.  Z  tąd  dziwną  sprzecznością 
Macy  Przemyśl,  Halicz,  Wołyń,  Busią  zwali  (Mat  II), 
a  'w  tymże  czasie  koło  1116,  kijowski  na  Busi  piszący 
Nestor,  Przemyśl,  Czerwień  i  jinne  Chrobatów  grody, 


do  Węgier  wybiega,  i  wraca  aby  się  polowaniem  rozerwał  (cron, 
angaror.  mixta  polonor.)  W  tnsynastym  wieku,  wpfyw  narodowo* 
lei  polski^  bardzo  mocno  nę  objawia. 

(^^)  Powtórzmy  przykłady  tego  odróżnienia.  —  Pojdoaza 
w  Balicziju  Swiatosław  z  synmi  i  Biurik  zbratiejn,  i  riadiwszimsia 
p  'irótosV  balićkuju:  Swiatoslawźe  dajasza  Halicz  Bmrikowi,  a  so- 
tee  cboljasze  wsieją  raskoja  zemla  (lietopis  kijowska  uKaramzina, 
t,  nS.,  p.  77).  —  W  tomie  letje  (1045)  cbodisza  wsią  roskaja 
semla  na  Halicz  (lietop.  nowogr.  p.  25,  26).  —  Biorik  pziwed 
k*sobie  Olgowiczi  w  Kijew,  chotia  pojly  k'Haliczju  na  Bomana, 
Boman  sowokapi  półki  halickije  i  wołodimirskije  i  jecba  w  rus- 
kojn  zemlu  (Earamź.  IH.,  104).  —  Kiedy  Wszewłod  Olgowicz, 
wojował  z  Włodzimirzem  księciem  balićkim,  wyraża  się  kronikarz 
tak :  sowokupiszesia  (z  Wszewołodem)  kniazia  mskji  wsi  i  raslji 
połci  wzidosza  na  góry,  Haliczanieże  widiesza  opeczałyssaiia 
(carstwennąja  latopis  pag.  48,  49).  —  Tegoźe  lata  jizgoni  kniai 
Wazewołod  wnuki  Bostisławli  jiz  Busi,  tako  rieka:  brata  moja 
jeate  pawiesyły  w  Haliczie,  niest  wam  czasti  w  mskoj  zemli  (lo- 
fijdd  wremien.  p.  219). 

(^^  A.  Feodotow  w  piśmie  ruskij  istoriczeski  soboroik, 
Moskwa,  1888,  t.  I. 


87Q  OPI8A2mfi.POLSXL 

cowie  laokiaiiii  grodańii  (NeBtdr,  sub  a..981)«  Ale  grody, 
wtedy  kiedy  fli«  król  Bogier  w  Siligi  dopytywał  co  o; 
w  ow^j  krąjinie  dsieje?  Trembowla,  Halioz  i  Przemyd, 
sambcMrakidj  siemi  miasto ,  miały  oaobiyyoh  kaiaiiów 
z  rodu  rudnego,  a  narodowość  lechicka  sakoneBiilft 
119  w  nich  i  czyniła  tę  krąjinę  polaka. 

Arabskie  Rusi  opisanie  Edrisego  1154. 

XXVIII.  Buś  wielkiej  podówczas  była  aławy, 
znana  od  stu  lat  blisko  Byzantinom  w  Bulgarji,  mahom* 
medanom  nad  morzem  Kaspijskim  i  koło^  Kankais. 
Dla  tego  £drisi  mówi,  ie  za  czasa  w  którym  pism 
Bnsini  sąsiadowali  z  Węgrami  i  Dietnlją  (Serwją)^  bo 
podbili  Bartasów  (Partów),  Bułgarów  (naddnn^sUdi 
970),  Chozarów  (1016)  tak  jii  z  tych  ludów  na  zini 
prócz  jimienia  nie  niepozostało  (VI,  6,  p.  404).  Boi 
tedy,  jest  rozległą  okolicą,  wielce  się  rozciągającą  wdłni 
i  wszerz  (Vn,  4,  p.  433),  a  miasta  w  niój  są  rzadkie 
i  nieliczne,  stanie  zamieszkań  rozrzucone,  tak,  fte  abj 
z  jednego  jćj  obrębu  do  drugiego  się  dostać,  trzefat 
przebiegać,  niezmierne  niezamieszkałe  przestrzenie.  Zo- 
staje w  zwadach  i  wojnie  ustawnych,  albo  między  sob^, 
albo  z  eąsiady  (VI,  4,  p.  390>  Bozciągała  się  Buś  od 
bram  Boemji  do  bram  Finów  (Benjamin  z  Tudeli  .psg. 
245,  246).  W  opisie  Edrisego,  ma  rozrucone  licsna 
wspomnienia,  choć  na  krajobrazie  droźniczym,  szczupła 
dla  jćj  rozciągłości  znalazła  się  przestrzeń,  a  dla  wy- 
mienianych odległości  miejsce  niesłychanie  ciasne.  Miał 
Edrisi  przed  sobą,  bezwątpienia,  więcćj  o  j^'  przestrzo- 
niach  powieści,  a  gdy  te,  mnożyły  mu  nazwisk  i  od- 
ległości, na  krajobrazie  nie  wszystkie  wypisał,  w  opińe 
niewszędzie  nimi  się  zajął;  na  krajobraz  rzucił  nieroz- 
wikłany odmęt,  w  opisaniu  przerywanym  i  nie  wszy- 
stko wymieniającym,  do  wyjścia  z  tego  odmętu,  nie- 
wszędzie skazówek  dostarczył. 


W  judiigrteitylko  ati^^cu,  wymienił  całą  knpę  waaet 
nukich  ośmna^M^i  jakohy  obj^ych  jednym  tylko  piątym 
klHMta  Ylga  odcinkiem  (YI,  5;  p.  397):  co  tak  nie 
j«0t.  Tyoh  mła«t  nazwy,  odnosząc  do  wspominek  yoc- 
rooMiyek,  widno,  jii  w  ponawianych  przytocaeniaoh 
floetały  nieco  amiemue  pisana  Są  laś  następigąoe: 
Mśtitiyi  Łonsa. 

sJf)  mMI)  Kjt)  Zala,  Żaka,  Zana. 
^3ILX«.  ^^^ILC  Seklahi,  Seklasi  (gfle(<alak). 
wumAiA  CUisia  (HaUcz). 
^juUUt  Binobi^  (przez  Eumanów  posiadane). 

«W*3^^    LT^);^  {^y^/^  ^y^j^   ^y^J^  Barmonsa, 
]S|rmos,  Barmuni,  Barmunja,  Bermowa  (Smojęńsk). 
g^^t  Armen  C^U  polski). 

f»«^L*itM|  AMuCwLi  Nara8ansa|Ba]:asan8a(Peresopnica). 
JM^  J  Ludżągft  (Łuck); 
KCJLm  Saska  'HH^^t  Awsia. 

iJ^jl^Kaw,  Kijew  (Bojów). 
^i%\ji  Berianlą  9^)7^  Berida/w^PmasłAw). 

^il  Kano,  (Eaniow>        ^^Tiwer  (Tmmr). 
^jCmJI  Aleska  (Olesze,  Aleski). 
3^  (<0w  Seknitml  (Kalamila  w  Krimię). 
.8imJL0  ij^yj»  Molsa,  Mulee  (Chersoń). 

Między  tymi  miasty  były  pewnie  urządzone  stałe 
Ańoszeiiiia  się,  ponieważ  knpcy  i  podróżni  nmiefi  dać 
dostateczne  objaśnienia  co  do  odległości  onych. 

fkurmon  t^  Bannos,  czy  Barmoos,  piękne  miasto, 
|K)Bt«wione  nad  bncegiem  Dnabras  ^ob(>  Dnieprn 
najogromniejszymi  jest  oznaczone  odłegłośetaikń  (VI, 
5,  p.  398,  p.  389,  390).    Od  Barmu 

spuszczając  się  Dnieprem  do  Kijowa  dni   •  .  .    6, 

a  do  Sinoboli  nad  Dnieprem  lecącego 6, 

a  do  Oałiap  nad  Dnieetsem «  nnl  200, 

a  do  Żaka  (przy  ujściu  I^iieetm)  dnS  9,  ozyM  ttfl  18A 


372  OPISANIE  POLSKI. 

Jett  tedj  to  Smoleńsk  9  u  (}reków  Mdiyuneiji  ewioj 
(CooBtand.  porpbyr*  de  adm.  imp.  9)(*^. 

XXIX.  WiedzieU  Grecy  te  z  Milkiiakft,  Lrotu 
Tsernigoga  i  Wuszegradu  Dnieprem  mieackańoe  spii- 
SKOiają  się  (na  promach)  ku  Kijowowi  i  w  nim  cgro- 
madcąją  (^o).  Z  tych  Liutza  AiourCa  jest  Łonsa,  oi^ 
raczej  Lobsa^  Łubsa  iumj  J  Łubecz  nad  Dnieproi^ 
gdzie  pod  ówczas  kniazie  macy  stacje  i  narady  miewiE 

Kijów  Kiodfia,  także  nad  Dnieprem*  Jesscze  itit 
wspaniale  ten  gród,  zbieg  ludu  i  handlu*  Od  jednyd 
tylko  Lachów  zbrojnie  odwiedzany,  ruskich  knianów 
pożądliwość. 

Z  Kijowa  do  Beriznla,  położonego  na  stronie  pit 
nocnej  Dniepru  mil  50  (jakieś  mile  niesłychanie  mał6)(*). 
Orecy  wiedzieli  że  kupcy  Dnieprem  przybyli  do  Ki- 
jowa, porzucali  swe  statki  I  przenosili  towar  doBtretCifiii 
gdzie  ładowali  na  jinne  (na  wici),  dla  dalszego  spławu 

(*^)  Bannu  tego,  nikt  niepocr)rta  za  Ferm  czyli  Kimg* 
nad  rzekami  Sylwa  i  Iren,  nieweimie  za  Permjakdw:  ale  inąjdi- 
jąc  u  Edrisego  Barm,  może  kto  zapytać  czyto  nie  Bj armia  Mgdf 
skandinawskich?  zwykle  do  Permu  odnoszona,  kiedy  ma  bliś^ 
Barm  czyli  Smoleńsk.  —  Z  kąd  jednakże  przyszło  Smoleńskowi 
do  nazwy  Barmu  ?  Nim  czas  coś  lepszego  odkryje  uderzmy  wzntf- 
dlosłowia,  Barm,  miasto  bram.  Barmon  miejsce  przeprawy  pnei 
Dniepr,  pram,  prom;  Barmon,  siedlisko  borowe  borma;  Barmos 
miejsce  w  wyciętych  porębcm  lasach ,  porąb,  porom,  etc.  -^  Od- 
wołuję się  do  krajobrazu  tomu  wstępnego  Karody,  IV,  1 2,  p(^ 
żenią  miast,  stanowisk  i  drdg,  wyobrażającego. 

(*o)  Tatjra  oSu  &ravra  ffta  roTj  TroTa/iot)  xaTdpyovraŁ 
Aaudnpeai  xai  htiao)faYO)frai  hń  xaaxpov  zd  Kiodpa,  ri 
iTTOPO/iaCó/iepop  Zafi^azat:  (Constant.  porphyr.  de  adm.  imp.  9). 
—  Sambatas  (sowietos),  nie  jest  nazwą  Kijowa,  ale  jego  zamko, 
a  raczej  miejsca  gdzie  się  na  targowiska  zbierano :  czy  to  le 
szweskiego  sombos,  czy  ze  słowiańskiego  zow'wiec,  zgromadze- 
nie, znaczy  zawiązanie  w  wiec. 

C**)  Ta  liczba  50  mogła  wyniknąć  z  niedokładnego  pisania 
lub  czytania  liczby  10,  albo  6,  albo  7. 


lOĄSTA.  X  M  S78 

jo  morza  i  pnebjota  porohów.  Ten  Witeczew,  W!ioi» 
ris^w  był  tedy  nad  brzegiem  Dniepru  a  podobaymie 
mieJ8oem  jeat^Berizula  (na  przeciw  Rziszewa)  gdziei 
leżąca.  Z  tąd  się  rozchodziła  droga,  ku  morza  mk^ 
ka  sachód  lądem. 

Od  Beriznli  do  Awqi  małego  a  ludnego  miaste- 
«cfka,  na  zachód  dwa  dni  lądem.  —  Drugie  dni  dwa 
€o  Baraeansa. 

Nieumiem   wskazać  do  Awsji  (wsi)   w  okolicach 

"fiSytomirza    pozornie    odpowiedniego    nazwiskiem  s  ale 

B^urasanfia  (Barasabsa),  niewątpliwie  jest,  dziś  wioska 

wówczas  znamienita  Peresopnica,   od  którćj   nieco  ku 

fMnóo^  o  2  dni  drogi  (dość  jednego)  Ludiaga(*). 

-  Łuck,  Łudżaga,  Łuczanów  pobyt  AeyZf^u^i^ot  AiuC^i^t- 
Ml  (Gonst  porph.  de  ad.  imp.  9.  37)  (^O-  Z  kąd,  z  Łu- 
tka,  słabe  dni  trzy  na  zachód  Armen. 

Choć  słabe  dni  trzy,  zbyteczne  by  były  do  do* 
ienia  do  Włodzimirza,  nie  nazbyt  jich  do  doje* 
ttiania  do  Sandomirza.  Armen  zda  się  wynikło  z  prze- 
jiltoiria  głosek  Zamju  czyli  Zamir.  Zachwycenie  zaś 
JMaata  Polonji  do  Busji,  między  którymi  pi^zadfiał  nie- 
był  dość  rozpoznany,  jest  łatwe,  czego  nie^dia' jednym 
uL 

(*)  Nazwie  Aysja,  Auiiją,  Uszją,  TJszja,  łatwo  odpowiada 
"Dszo-mir  nad  Uszacz;  a  Barasansie,  Berezno  nad  Shiczem:  ale 
;hadno  przTpnició  aby  handlowa  droga  nawracała  się  na  poliskie 
ffięrtepy  i  po  nich  kołowała. 

/.        (&i)  Żeby  ci  Łenzanini  mieli  być  Łuczanami  Wielkich  łuk 

i(]Śzafarzik,  VI,  2,  §.  28,  p.  533)  niesądzę:  albowiem  przyzwoji- 

'^^  jest  uciekać  się  do  znajomszych  i  znamienitszych  wówczas, 

.Wiiileli  do  demnych  s  czasem  dopiero  wynurzających  się.  A  jeie* 

'Ęfhj  trzeba  koniecznie  prowadzić  towar  Łueki  wodą,  mo^na  go 

spuścić  i  oprowadzić  Styrem,  Pripecią  koło  Turowa  i  Mozyra  do 

pniepru  i  Kijowa :  wszak  z  Czernigoga  statki  nie  od  raza  na 

*  Dniepr  wpadały.   Zwaiając  zaś  odległość,  lądową  Wielkich  łuk 

od  Dniepru,  powiedzić  można,  że  Łuck  bliżej  był  Kijowa  .kołującą 

wodą,  niż  Wielkie  łuki  prostymi,  lądem  i  wodą. 

Polska.  Tom  IL  26 


ST4  OFISACnE  fOMKI. 

pnjkład.  To  tjrła  diroga  hMidlowa  ląd^Hi,  d«  któ^j 
aaiieniali  kupey  Pokkf  pns^żcUaJący;  r^  Pif>l(morum 
tranamntibM  id  RusUe^m  pro  mereimonio  pauds  nota 
(Ckdlu8»  proem  p.  14). 

Zwracając  się  ku  Eijowu,  dowiadi^eiay  »ą  ie  od 
Beriaula  do  Bcrizława  spuszczając  oę  Tswką  Dnieprem, 
jeat  dmń  drogie  to  josi  do  Pieijasławia,  który  jednak 
nieco  na  stronie  od  brzegów  Dniepru  stoji,  aiiał  tylko 
przy  t^j  rzece  siań,  od  której  półtora  dnia  drogi  tąi 
rzeką  <I}luepreia)  stcji  miaato  Eaao  czyli  Kaniów,  od 
którego  do  Alcika  miasta  stającego  przy  i^liciu  Dnieprn 
dni  cztery.  Ta  ostatnia  0tań»  to  miasto  z  tym  nazwiskiem 
Aleska,  Oleszn,  długie  wieki  stateossnie  było  ^świadome, 
w  m^cu  zw^kłycłi  przepraw  przez  Dniepr  ('^). 

Sposób  trudnego  spławu  tą  rzeką  znany  był  6i^ 
kom.  Edrisi  nadmienia  przeciąg  ze  wszystkim  od  Be- 
riaula dni  azośi  i  pół.  Lądem  zaś  od  Bairasaaaa  (ste- 
pami wyłamaną  od  zachodu  koło  Bobu  drogą)  dni  p^ć 
do  Molsa  Bte^ego  także  przy  ujściu  Dniepru.  Molsa 
tedy  atało  na  przeciw  Aleski  czy  Olesze  blisko  ^k 
Inguica,  gdzie  się  Aif^u  uchodzącego  do  mansa  Daie- 
pru  iroKpoczynał. 

XXX.  Pobrzeźe  morza  Czarnego  od  Dunigu  do 
Chersonu  Edrisi  następującym  ogląda  sposobem  (Yl, 
5,  P^  394> 

Akliba  eay  Akłi  «aaJU1  Js\  (Kslja^  przy  ogkiu 
północnym  stojące)  było  odległe  o  jedną  tylko  mil; 
(faczćj  o  dzieli  jeden)  od  ujścia  Dniestru,  ^^ąd  mil 
50  do  Kaqa  czyli  Karta  li^Ji  x3jS  Kpaxyaxara  i^^)\ 
a  ^i&Be  50  do  Mules  czyli  Molsy  dopićro  w^ąpomnionej. 
Tu  ttokodfl^   Doiab«os   jw^bo.     Pwzym  Sekni    czy 

(82)  Po  nii^j  Tawania,  naprzeciw  lyścia  Ingulca  i  Tełdnki. 
Ingulec  u  KoDstantina  porj^rogenity  £ehva  (de  ad.  imp.  9). 
O")  Patrz  nii^J  nota  56. 


MIASTA.    X.  30.  875 

sknimil,  od  którego  80  mil  do  Kersonn  Kjy^^S^^). 
trona  ta  nadmorska  cała  była  dość  pust^,  bliićj  Ker- 
>nu  Dapół  wyspie  Chersonici  mieli  swe  solnie. 

Między  Dnieprem  a  Dunajem  cała  preestrzeń,  wyb- 
awiała same  gruzy,  dawnych  posad  łomy,  na  których 
nieciły  krzyże,  z  pośród  nich,  sterczmy  resztki  kościo- 
IW  i  pamięć  zostawała,  że  to  były  niegdyś  chrześcjań* 
de  Rzymian  posiadłości.  Trzymali  takie  półtorasta  lat 
rawie  Pieczingi  (^s).  Spędzeni  przez  Połowców,  zo- 
:awili  wolniejsze  stepy  dla  ruchu  handlowego  i  nowo 
apływającćj  ludności.  Z  tąd  w  tych  czasach  znana 
Seklahi,  znany  Berlad  gdzie  się  rodził  Jan  Berladin 
lyn  Eościsława  II,  przemyskiego;  a  w  ruskiej  posia- 
iłości  były:  Żaka,  Molsa^  Olesze,  a  pewnie  Karta 
Seknimil. 

W  liczbie  miast  ruskich  dostrzegamy  bez  oznacze- 
nia miejsca  wymieniony  Tiwer:  jestto  zapewna  znamie- 
nity w  ów  czas  Turów.  Może  się  jednak  podoba  komu 
widzie  w  tym  Tywrów  nad  Bohem  na  drodze  z  Bara- 
aansy  (Peresopnicy)  do  Molsa  (*®). 

i^*)  Seknimil  bez  wątpienia  jest.  Kalainila  włoskich  portal- 
om czyli  poTtulandw  w  Krimie  kolo  S3rmbolon  stojące. 

('^)  larioy  Sn  iv&ev  zóu  Aaudnpem^  nara/aaS  itpbc  zb 
^<o^Xii:oy  [lipoc:  rijp  Bookyapla^  ełc  ri  nepdpaza  roS  aó- 

00  norafioo  elaiy  Łprjfx6xaaTpa.  Kd<rcpov  TzpS}Tov  ró  dvo- 
m9ku  TtapA  Twv  narCtuaxtTa)u  ^AanpoVy  8td  tó  roić  ^i9otj<: 
\lkoo  fdtifea9ae  xaTakeóxouc.  Kaarpoif  deórepoyy  rb  Touj" 
frac.  xdatpov  xpfXov^  rb  KpaxvaxdTau  xd<rcpov  rłrąptoy 
^  ^(ihiaxaraty  xd<rcpov  7:ip7vrov  rb  2!axaxdrat.  xd&rpoy 
^ov  n(tiouxdrat  (Const.  porphyr.  de  admin.  imp.  87).  Ponie- 
iti  obliczenie  łomów  sześciu  tych  miejsc  poczyna  się  od  Białego, 
>  pochodzi  na  Białygrdd  (Monkastro,  Akerman),  oczywiście 
pto  w  nieładzie  je  Konstanty  oblicza:  Tug,  Krakna,  Salma, 
p*ł  Giaju,  nazwy  Pieczyngów  z  zakończeniami  katsj,  mogły 

1  przechować  po  jicfa  ustępie  i  znane  być  Edrisemu:  2iaka,  Karta 
wakna). 

(^^)  Janbert  z  Tiiorem  skacze  do  Tweru. 

26» 


SW  OHSANIB  POLSKI. 

Je^t  jeszcze  miasto  Busi  Saska,  bez  oznaczooegi 
położenia  na  krajobrazie  droźiiiczym  niewymieniott 
Zdaje  się  długo  było  znane.  Nasir  Eddin  1261,  zowii 
go  Saksin  ły^y  i  wraz  z  Kijowem  Knjaba  aubjl 
jako  ruskie  wymienia.  Ale  położenie  obu  dziwaczni 
koło  Szirwanu,  na  morzu  Kaspijskim  sadzi.  ^ 
niego  Saksin  jest  na  zachód  Kijowa  mil  dziesięć  lal 
kilkanaiście  (^0* 

Mówi  jeszcze  Edrisi,  że  jest  jeszcze  na  SusiMa^ 
tori  {£)ySy^  miasto  położone  blisko  zrzódeł  Dńieetro, 
a  od  niego  Sermeli  w  kierunku  południowym  dni  czteij 
(Vn,  4,  p.  433).  Kiedyż  Sermeli  samo  w  stronie  pfl* 
nocnćj  zrzódeł  Dniestru  stało,  jakże  tamże  Martoń  tił 
odległe  znaleść  się  może?  Oczywista  omyłka^  wjiii'^ 
zapewne  z  przełożenia  ustępu  o  zrzódle  od  Serm^io 
Martori  przez  niebaczność  przepisy wacza.  Cztery  ii^ 
od  Przemyśla  w  północ  wiodą  ku  Pripeci.  Bozdóe 
punkta  nad  t  położone,  przenieś  jeden  nad  r,  a  będziesz 
miał  v5 )  9^y^  Maznori^  Mozyr.  Za  mało  wydać  fiię  ^^ 
dni  cztery  od  Przemyśla  do  Mozyra :  ale  te  są  talć« 
jakich  pięć  od  Peresopnicy  do  Molsa;  koło  Mozyii 
niema  zrzódeł,  ale  tóż  zjawiły  się  z  przełożenia  wjn^ 
zów,   Mozyr  zaś  jest   na   drodze  z  Przemyśla  i  Hali 


(*')  Krajobraz  astronoma  Nasir  Eddin,  był  sławny,  m^ 
arabami,  ilkańskim  zwany ;  j  eszcze  1487  przez  astronoma  Ulugbei 
powtarzany,  położenia  Kijowa  i  Saksina  oznacza  tak: 

Balandżar,  długość  85.   20.  szerok.  46,   S6. 

Babelabwab  (Derbent,  nad  morzem  kaspijskim 

położony) 85.       0.  48.    0. 

Kijów 87,      0.  48.    0. 

Saksin 86.   30.  43.    0. 

4uo  mv(Łxe<:  b  fih  Naamp  'ESSiyoc  b  8i  Oulouy  f^ 
hiifitXtdq.  xat  ano^d^  Ai^(i7jTpwv  '  AXe$apdpŁdou  1807,  editf 
per  fratr.  Zosimades,  ad  calcem  Abulphedae,  Yiennae  180'« 
8vo.  p.  14,  16,  46^  48. 


MIASTA.    X.  30,  811  STf 

a  do  BarmoB  Smoleńska  na  połowie  drogi,  a  przeto 
1  100  które  dniom  czterem  odpowiadają. 

XXXI.  Wiele  jeszczie  Edriń  o  {)ó>nocnieJ8z^j  Buei 
adomości  daje,  ale  te  rozwikłać  prawie  niepodobna, 
'by  je  cóżkolwiek  dotknęć  trzeba  sięgnąć  morza  Sal- 
skiego. Saktuna  (Sigtuna),  Kalmar,  ze  Swadą  (Szwe- 
O,  Finmark,  Tebest  (Tayastja)  (VII,  4,  p.  431,  432), 
nie  przemawiają,  że  z  tamtąd  w  Sicilij  niepospolite 
iadomości  pozyskano.  Normandowie  skandinawscy, 
ormandom  sicilijskim  onych  udzielili.  Niema  nic  o  Pm* 
kacb,  o  Kuronadi,  znanych  wszakże;  niema  nic  wy- 
iźnego  o  Łiwonach  lub  ujściu  Dźwiny,  gdzie  się  sa- 
owić  mieli  Niemcy;  słowem  niema  prawie  nic  o  połn* 
tf owych  Baltiku  brzegach:  ale  obok  wspomnioicrch 
opiero  miejsc  i  krnjin  wytoczona  jest  Estlandja  (Es* 
ODJa)  ze  swymi  miastami  o  których  ślicznie  ubarwione 
Edrifti  powziął  wiadomości  (^®). 

Anho  znamienite  przez  piękność  gmachów  kwit^ 
3^06:  przychodzi  na  późniejsze  Bewel  zwane  Linda- 
U68a;  Danipillis,  DaniUn;  albowiem  od  Anho  sześć  dni 
m  wschód  Kalowri,  a  50  mil  odległa  Bernowa. 

Kalowri  (Kexholm,  Eekkisari^  Korelenborg,  £a- 
^ogrod,  Korelskojgrod,  nad  Ładogą),  mało  znaczne, 
de  obronne;  mieszkai^cy,  choć  z  mniym  powodzeniem, 
>^li  niezaniedbują,  ale-chodują  liczne  trzody. 

Bernowa  jest  przy  ujściu  rzeki  Bernow  (Parnawa). 

Z  tąd  zaczynają  się  powieści,  coraz  bałamutniejsze 
i  baśniami  sycone.  Z  tąd  sto  mil  od  brzegu  morskiego, 
twierdza  Felmus  (Fellin),  zimą  opuszczana,  bo  miesz- 
kańcy chronią  się  do  jaskiń  od  morza  oddalonych  i  przy 
ogniu  grzeją.  —  Od  Felmus  do  Madsuna  300  mil 
(urosły  z  60),  a  to  Madsuna  (Mesothen  pod  Mittawą), 

('^)  Na  Łiwonją  i  Indanty  tego  wieku  rzuca  czyste  lwiątko 
Henrik  Łotwak. 


3fg  OPISANIS  POLSKI. 

jest  miastom  znaózicym  i  moeno  ludnym;  mieszkalny 
jego  8%  madćus,  to  jest  bałwochwalcy,  cześć  oddają 
ogoiowi.  Od  Madsuna  70  mil  Sunu  nad  morzeoi  do 
tych  madżos  należące.  Do  miast  najmoonićj  od  morza 
oddalonych  liczy  się  Kabi  (Kobylje  nad  Pejpus),  dni 
sześć  od  morza.  A  dni  siedm  od  Kalowii  w  etronf 
południową  jest  Dćintjar  (Derpt,  Dorpat,  Darbet,  Ter- 
best),  miasto  znaczne,  do  żadnego  nienalezące  króla, 
na  szczycie  niedostępnćj  góry,  gdzie  mieszkańcy  się 
bronią  od  napaści  czarowników  ruskich  (YII,  4,  p.  432, 
423).  Te  więc  wszystkie  miejsca  do  Kusi  się  nieliczą(*). 
XXXII.  Ruś  tych  stron,  jest  jednakże  rozległą 
okolicą,  bardzo  się  w  szerz  i  wdłuż  rozciągającą  (YII, 

4,  p.  433);  otoczona  górami,  miejsca  mieszkame  rzad- 
kie i  nikt  nam  niemógł  z  pewnością  oznaczyć »  nNiwf 
Edrisi,  jich  jimion  (na  drożniczym  tiż  krajobrazie  \ll 

5,  trzy  miasta  bez  nazwisk  zostawione).  Wielka  liczba 
rzek  sączy  się  z  gór  i  wpada  do  wielkiego  jeziora 
Term!  ^Jb  (Tuma,  Tawama,  Tumani  u  Ibn  Saida 
(1274)  wedle  wydania  textu  Abulfedy),  wśród  którego, 
wznosi  się  ogromna  góra,  pełna  dzikich  kóz  i  jinnych 
zwierząt,  zwanych  ferber.  Kończyny  morza  zachodniego 
(Baltickiego),  dotykają  części  północnej  Rusi,  a  brzegi 
jćj  oblewa  północne,  ale  żeglować  tam  niepodobna  (YII, 
5,  p.  434).  Jezioro  Termi  jest  długie  mil  300,  a  szero- 
kie 100  (YI,  6,  p.  405).  Od  miasta  Bułgar  nad  AM 
(Wołgą)  leżącego,  do  krańców  tźj  Rusi  jest  10  etacrj 
(VI,  6,  p.  403). 

Tak  więc  Edrisi,  czuje  i  wyznaje,  że  był  pozba- 
wiony wiadomości  o  Rusi  północnej.  Nic  zajiste  dzi- 
wnego, jeśli  jeszcze  nic  o  groźnie  wznoszących  się  nad 
Wołgą  i  Elazmą  zaleskich,  a  od  Bułgar  dziesięć  stacij 


(*)  Nieco  dowodnidj  nad  tym  zastanowiliśmy  się  w  tomie 
wstępnym  Narody,  lY,  12. 


tfflko  odtogłydi,  iiieiły«2ał  osadach:  cfeiaiDa  jadnak^  ia 
od  tjdi,  co  s  morsa  Baltiokiego  dostarcayB  mu  obja^ 
mień  niczego  niedowiedział  się  o  Nowogrodzie  wielkim 
ilbo  o  Połocku,  (j^li  tan  nie  jest  Ka^,  4aaM  dni  pi 
norza  odległy).  Wsaakie  król  Boger  i  Edriei,  OMwałe 
3  morza  baltickiego  stronach,  wprost  od  Normandów 
sasięgali;  wszakże  Nowogród  dobrze  był  tym  Norman- 
dom świadomy,  będ%c  w  tych  stronach  głównym  po- 
irednikiem  handlu  ruskiego,  a  Normandowie  akandi- 
Qaw8G7  i  Pomorsanie  z  nim  utrzymywali  a^ą Ai:  ffśm 
Graecis  in  JuUno  (Adam.  bremens.  hist.  eccles.  (66) 
11, 12);  toć  jeszcze  niewygasła  pamięć  że  Waregi  przez 
Nowogród  w  gl%b  Sławiańszc^yzny  ciągnęli  (^^,    No- 


(^^)  Normanda  Bońiii,  RuBHoa  ifuoB  alio  fwmime  Noff^ 
^imino9  Vffcamus  (Lintprand,  V. ,  6) ;  Ńoraiandy  Ruaim  ae  Sbw9- 
cji,  qki  86,  id  est  gentem  auarn ,  Rhos  vooari  (Ueśbani  .... 
ifnp^atar  (Lndoyieus)  diligentitM  inv66ttffanSf  ccmptrit^  «i># 
genłis  esse  Stseonutn  (tauud,  bertiiu«n  ad  a.  8S9):  iswali  nię 
Vi^aregami,  a  ta  nazwa,  z  ,jich  na  Sławiany  iu^śeie«,  cale  poweif  eoly- 
nie  była  znaną  nim  w  zaniedbanie  poazła. 

Byzantiney  znali  jick  a  »iebie :  Fctrffom  czyli  Węrff^tU 
(Constant.  porphyr.  de  cerim.  aulae  II.,  pag.  159);  Warangi 
(Ann&Komnena,  ap.  Stritter,  IV,  448.  —  Arabowie  kolo  99^, 
morze  Baltickie  i  lud  koło  niego  siedzący  waregakinu  zwali:  Abu^l 
Rihanl  Biruni  (1030  piszący)^  dicii  igiĄuT  sic:  nmreJVar- 
^K  tsdt  6x  ambiente  mań  septmirioH<Uif  V0rm9  mefidięfn : 
y>etqu4  longiiudinia  et  latitudinis . . .  (quod  MtMtia)*  Wąr^ 
^h  (Barangi)  est  nomen  genti^^  gude  litora  ępis  obaedit. 
(Abulphedae  trana.  in  lat.  Beiakłi,  in  Baschings  Magazin  f^  dje 
Beae  Hist.  und  Geogr.  U  lY.,  p.  152),  Powoływano  jiob  zat»agi 
lo  Kijowa  do  roku  1018,  ztądj  iszęeio  wymieniani  przaz  Nestora 
*  Kijowie  koło  roku  1116  pisaącego ,  zostali  nadal  w  przeatow- 
^^  jego  hiatorieanym  wapomnięnrą^.  —  W  ty^ię  czaaacb 
nestora,  znam  byli  ladnnikouł,  ktdrzy  wiedzieli  4e  Daf\ia  jaat  aie- 
iliskiem  Normandów  oo  aię  Warangami  zowią.  Dowodem  tiago 
iett  kodex  biblioteki  bruzellski^j  kaiąząt  b!»WR<|i^  Maay  fH^cp 
^  1 1  *,  w  którym  aą  wyciągi  rawennackięb  piaarzy.  (Pai^  wyi^J 
'^  O-   W  tym  rękopiśmic  w  ks.  Ulci  w  caę^ci  gaoglBafie994J 


886  O^IBASm  BOLBKL 

wogród  posiada  wspaniale  drswi,  lane  z  bronsu  mifdsy 
latami  U  53,  na  których  widzió  Aleacandra  bkkupa  pło- 

2  20  rozdciałdw  clotonćj,  a  co  do  opira  ziemi,  najwięcej  i  Isidon 
Mwifaikiego  wypisan^,  w  oddziale  terndnum  Atiae^  Europoi^ 
et  Africaef  w  rozdziale  12,  w  wymienieniu  części  północnych 
Europy  pag.  5  2  verso  et  5  S  msrpti,  jest  kilka  ustępów,  zgodnych 
i  dosłownych  z  tym  co  jest  w  Anonymie  ravennackim  IV.,  1,  pag. 
53;  4,  p.  55;  11,  12,  18,  p.  61....  Z  tych  ustępów  ten  który 
się  Waregów  dotyczy  brzmi  tak: 

IILy  12  eodicis  anni  lllB^        AnanymŁ  geogt,  IV,  13, 
pag,  63. 
Secundum    eosdem   quoque  Iterum  juxta  ipsos  Serdefen- 

Scerdefamos  eodem  lltore  oce-      nos,  litus  oceani,  estpatriaąaae 
ano  patria  est,  qua  dicitur  Da-      dicitur  Dania.    Quae  patm  nt 
nia.  Qiiam  Tidelicet,  ut  dicunt      ait  suprascriptus   Aithanaridw 
Atbinarich    et   Adelbaldus   et      et£ldevaldii8etHaroominifgO' 
Marcomirus  gothonim  philoso-      thomm  philosophi,  ypei^  onB 
phi,  super  omnes  nationes  yelo-      nationes    Tolocissimos    protetl 
cissimos-  profert  homines.  Nam      bomines.  Et  hoc  affati  sunt  in 
inter  ceteras ,  hoc  sua  licet  in-      sna  problemata :  laudatur  Pa^ 
fiunt,    laudantar   problemata:      sus  Marco,   dum  non  novent 
laudabaturParthusinarcu,  dum      Grothos;  ted  o  ubi  eat  Daniu! 
non  noTerat  Gothoa;  sed  o  ubi      Quae  Dania  modo  Normanno- 
est  Danusi   Quae  Dania  modo      rum  dicitur  patria. 
Normannorum  seu  Uuarango- 
rom  dicitur  patria. 

Bacząc  na  Waregów  wymieniania  w  bliskim  tego  czasn  in- 
terpolatorze Ademara  wspomnioną  Waredonją  (ad  lib.  III.,  cap 
81,  edit.  Pertr,  i.  IV.,  p.  129)  poczytać  można  za  Boś,  czyi 
krajinę  Waredow,  Waregów:  i  więcój  się  o  nię  nietrosaczyć.  — 
Tych  Waregów,-  pod  nazwą  Waredonów  znajdzie  tegoż  czasi 
wymienionych  u  Gorjonidesa  (w  przekładzie  łacińskim  Gagniera 
tak:  Dodanim  ii  sunt:  popuka  ^S^Jl  Danischi,  qui  habitant  jozti 
urbes  sitas  in  sinibns  seu  peninsulis  maris  oceani  interra  tC^ 
Dena,  {<Q3D  Mechba  et  KTPS  Bardena^  in  medio  maris  magn*. 
Qui  quidem  jurę  jurando  se  obstriuzere  ne  serrire  Romanis,  (t 
delituerunt  in  medio  fluctuum  maris  oceani,  sed  minime  potueruit 
(deiractare  jugum)  quia  pervenit  eo  usque  dominatto  romam, 
(to  jeat  Ottona),  ad  ultimas  nempe  intnlas  maris  et  fluetua  fir^i 
ejns  (JoBip.  ben.  Gor.  cap.  I,  p.  2). 


mk  X.  n,  88.  381 

okiago,  tudaej;  pottać  i  titul  korolft(^:  w  tych  wU^ 
teie  lataeh,  w  których  Edriai  swe  rosrywki  pisał. 

Słowem,  Edrisemu  świadomą  była  Buś  południowai 
o  północnej  niczego  dowiedzieć  się  niemógł.  Ale  na- 
Bwa  Sasi,  oprócz  tych  części,  jest  rozproszona  jeszcze 
w  róine  stanowiska;  a  przy  tym  przewiedział  się  on 
o  IŁosi  która  wcale  czym  jinnym  jest  od  Susi  kijowski^. 
Co  nieszkodzi  nam  podnieść  i  na  to  zwrócić  uwagę. 

XXXIIŁ  Atil  (Wołga),  wedle  niego  wychodzi 
s  Rusi  (nieznanćj)  na  wschód  w  kraje  Bułgarów  i  pę« 
4zi  do  morza  chazarskiego,  diordżaóskiego,  czy  dilem 
jjcflspijskiego)  koło  i  przez  róine  narody,  mając  w  po- 
]^a  rozmajite  jich  miasta.  Przez  Bułgarów,  koło  Ba- 
flljnaków  (Pieczingów),  Basdżirdów  (Baszkirów),  przez 
.Bartasów  dosięgając  Chozarów  czyli  Chozarji,  bo  to 
jęat  nazwa  powszechna  tćj  szerokićj  krajiny,  która  się 
.a>slega  między  morzem  czarnym,  kaspijskim  i  rzeką 
Atfail;  w  nićj  z  rzeki  Athil  jedno  ramie  wyłamige  się 
jM>d  nazwą  rzeki  Sakir  (Euban)  i  uchodzi  do  morza 
o^arnego. 

Od  miasta  Bułgar  nad  Athil  leżącego  do  krańców 
Bosi  <nieznanój)  stacij  10,  od  tegoż  Bułgar  do  Eokjana 
stagi  20  (VI,  6,  p.  403). 

Kokjana  ft^Uj^  jest  zależnością  Bułgarji  zamie- 
takałe  przez  Turków  znanych  pod  jimieniem  Lm^  ^  Busa. 
Ci  Busini  są  podzieleni  na  trzy  hordy,  z  których  jedna 
towie  się  Berwars  {^u^y^  ^  ^4)  ^^^^  przesiadige  w  Ko- 

Sądzę  ie  to^  sbliśenie  wspomnień  o  nadbaliickich,  Waregacb, 
Warangach,  Waredonach,  wyjaśniał  stanowczo  umarza  niepewność 
'  ooby  znaczyli  interpolatora  ademarowego  Waredoni ,  u  których 
iifwjęty  Wojciech  naukę  Christusa  miał  opowiadać. 

(00^  Friderik  Adelung  korsunische  Tbftren,  Berlin,  182S, 
8.  —  Tflko  ie  te  drzwi  wówczas  wygotowane  dla  Płocka,  a  nie- 
dostały  się  do  Nowogrodu  ai  w  KYstym  wieku,  (patrz  w  jinnym 
Polski  średn.  wieków  artikule  XYl,  SO). 


882  OFIBillllE  POLSKI. 

Igana.  Druga  nasywa  się  a^^  ^Ltf  Slawja,  a  król  j<) 
przebywa  w  8ława  B^^Ltf  mieśoie  na  szcayoia  g^ 
stcgącym.  Trzecia  jest  Artsania  SA^l^^f  jć|  król  pne- 
nadrye  w  Artsan  ^ii;f  pięknym  mieście  poatawionjn 
na  górze  przepaścistej  między  Sława  i  Kokjana,  od 
obu  na  cztery  dni  odległe,  (tak,  ze  od  Kokjana  do 
Artsa  jest  dni  oto  posad  Turków  Susów)  (*>)•  Enpcf 
moślemińscy  udają  się  do  Kokjana  bo  Ibn  Haukal  opo- 
wnia  że  do  Artsanji,  nikt  niewchodzi  z  cudsoziemciw, 
albowiem  krajowcy  bez  pochyby  by  go  zabili.  Z  tego 
kraju,  przez  kupców  Kokjana,  rozchodzą  się  akóry  ba^ 
ber  i  czarnych  lisów,  tudziei  ołów.  Basini  d,  nie 
grzebią,  ale  palą  ciała  zmarłych;  niektórzy  brody  goi| 
jinni  pietą  na  sposób  Arabów  duabu;  ubiór  jioh  jort 
krótki,  rodzaj  kurtaku  (kurtki),  kiedy  ubiór  ChocaiKhr, 
Bułgarów  i  Badżinak  jest  kurtakiem  zupełnym,  tkaDyB 
z  jedwabiu,  bawełny,  i  lnu  lub  wełny.  Rusinów  jęsjk, 
zupełnie  jest  różny  od  chozarskiego  i  bartaakiego  CU 
'6,  p.  401,  402).  Albowiem  dwa  rodzaje  są  Rusinów, 
jedni  o  których  mowa  (Turki),  drudzy  sąsiedztwa  Wf- 
grów  i  Dżetulj  (Serwji)  sięgający  (ibid.  p.  404).  S| 
oni  w  ustawicznej  wojnie  z  Budżinakami,  którzy  cho- 
ciaż jinnego  od  liusinów  języka,  podobnyż  strój  i  oby- 
czaj mają  (VII,  p.  437).  Tyle  Kdrisi  o  Rusinach  Tra- 
kach. Między  nimi  u  Kijowem,  jak  wnet  powienf, 
siedzieli  Komanie. 

XXXIV.  Według  pojęć  Edrisego,  za  tuiastem  bul- 
garskiem  Tabun  ^^Lj(^^),  miastem  mocnym  na  wzgó- 
rzu stojącym,  w  krajinie  żyznćj,  rozciągają  się  ^lór; 
Kokaja  l^Uai  za  którymi  już  niema  mieszkania,  ani 
jistoty  żyjącźj,  z  powodu  ostrego  zimna  (VII,  6,  p.  435, 

(^*)  Artsanja  na  odcinku  6,  klimatu  V[J  pisana  jest  Altranja. 
(^2)  Tahun  w  rękopiśmic  asselióskim    ^•joLfD  łlamuni. 
w  przt»-kłaclzic  łacińskim  Babun^  —  może  Tambów. 


I 


fiMOWCf.  iL  u.  888 

436)»  gdry  te  w  Btronie  wsehodnićj,  dosięgają  krąjin 
Gog  i  Magog,  a  w  strome  zachodniej,  chylą  się  ku  p<H 
łodniowiy  ku  morzom  tak  ciemnemu  (północnemu)  jak 
osamemu  zwrócone,  nieprzystępne,  dla  zinma  i  trwa- 
^egu  śniegu.  Bozciągają  się  tedy  od  ciemnego  morza» 
do  ko^Gsyn  gór  zamieszkałych,  których  doliny  zajmiyę 
lody  Nibarja  a^^Li  które  posiadają  sześć  miejsc  obron- 
nych, a  Uk  się  w  nich  bronić  umieją,  ie  są  niezdobyte.  ^ 
Są  wielce  bitni  zawsze  przy  oręiu.  Będziemy  jeszcze 
o  lueh  mówić  dokłada  Edrisi  w  opisie  pasa  siódmego 
(Vii  5,  p.  396).  Ale  w  opisaniu  siódmego  pasa  o  nioh 
nówić  zapomniał,  na  krajobrazie  tylko  czytać  moitta 
"Aswy  sześciu  miejsc  warownych,  a  te  są: 
MmJ^^  Taharkumuka  (Temnikow). 

2}*t»fii  Jawosorowa  Jusara  (Insara). 
1*^  Jarówna  (Sarańsk).  }CSyi  Łowaka  Łuka  (Lukojan). 
ti>t«dMi  Sarada  (Ardatów).  soUbt  Anagada,  Abagada. 
(krajobr.  VII,  5,  6).  Wszystkie  te  warowne  mi^eea 
ną  między  sześciu  wielkiemi  rzekami,  które  wychodząc 
z  gór  Kokaja,  łączą  się  w  jedną  zwaną  xaam«)  Bui^a, 
co  jest  rzeką  wielką  z  gór  Eokaja  płynącą,  a  do  morza 
czarnego  koło  Matracha  uchodzącą  (VI,  5,  p.  396;  6, 
p.  399,  400).  Eusjo  ^a^^j  ma  swój  bieg  w  północy 
r  Trebizondu,  przechodzi  krajinę  Alanów,  uprawną,  mię- 
dzy licznemi  wioskami  ludnemi;  spławna  dla  małych 
atatków,  zwraca  się  ku  zachodowi  i  uchodzi  w  miejscu 
dopiero,  wspomnionym,  70  mil  na  przeciw  Trebizondowi 
(VI,  6,  p.  399)  («3).    Na  pnedw  Trebizondu  dni  5  jest 

.  (^^)  Jaubert  widocznie  te  Bnsji  wspomnienia,  usiłuje  od- 
róiniać  od  jinnych  o  tćjie  Eusji  mówiących,  do  czego  ma  powody, 
ft  najglównicjszy  ie  ją  sam  Edrisi  w  swym  pojęciu  rozdwojił.  Są- 
dzi tedy  źe  góra  Kabk  w  tym  razie  (p.  899)  jakoby  Bnsji  po- 
czątek dająca,  jest  Kaukazem,  kiedy  Kokaja  jest  urojoną  szrzo- 
nów  północnych.  Wreszcie  w  tym  razie,  (p.  899)  płynie  ona 
z  północy  ku  Trebizondowi ,  a  Trebizond  morzem  oblany.   TlÓ- 


9Bt  OPISANIE  POLSEI. 

morze  RuBia  <VI,  5,  p,  394),  ^eBt  ió  mil  70  do  ujidi 
rzeki  EuBJa(**). 

Z  tych  Wzmianek  o  rzece  Rusja,  widoczną  jeet,  fct 
iDorze  RusJA  jest  morze  Żabach  czyli  AEofj  a  Ruqi 
jeet  DoD,  ujgcie  zaś  j^j  jest  wskazane  przy  Matracha, 
gdsie  eię  morze  Żabach  t§czy  z  Czarnym :  a  zatym  krt* 
jina  Nibarjówj  była  krajiną  górnego  Donu  obok  Taro* 
bowa,  w  okolicach  Woroneża  ku  Orelowij  Tuli  i  Ko- 
stowu  wychylona,  w  j^j  północy  powieść  sadzUa  mni^ 
mane  góry  Kokaja.  Wreazcicj  szukając  po  Ro6iji 
współ  brzmi  eony  eh  wymienionym  ezećciu  twierdzom  dr- 
zwiek,  nigdzie  odpowiednich  tak  razem  Bkupionjel 
nienaszedłem  jak  na  kończynach  gubernji  Peuzy.  Te 
wysuwają  się  wprawdzie  z  objęć  zrzódeJ  rzek  Doóskici 
ale  osłaniają  krajinę  Kibarji  od  napaści  Bułgarów, 
W  nazwisku  samym  Nibarji,  zmień  punktacją  a  znij^ 
dzieez  14)  W  Banazją,  Fnazją,  Penzę.  Moie  b^dm 
szczęśliwszy}  co»  dla  osobliwój  krajmy  tćj  lepez^  W| 
najdzie  posadę, 

Komani,  Pohwcy  wedle  Edńsego  lló4  i  Pi- 
tachji  1173. 

XXXV*  Pieczyngi,  naTiiivaxixau  Petinei,  Pinoiii- 
uati,  Bolesława   wielkiego   popleczniki,   półtorasta  lit 

macie  nie  jeit  trafne  bo  Edrisi  w  błędzie ,  ale  abjainienie  uiept* 
trtebne ,  bo  nic  nieobjainia*  Trebiiond  \tij  dni  »  odległy  (y^ 
KonBtantinopola  ^  8  od  Tińis,  a  pięć  od  mona  Buigi  (Yl^fi. 
p*  3^4)  to  jeit  7  0  wM  od  ujimr^^eki  Ruąji.  Są  jeszcze  ciekiwif 
wflkazaiie  odległot^cl  Matracby  od  TrebJzondu  przejs  wyspy  ^  Si- 
r&ndją  i  Gardją.  jedna,  wynosząca  dni  4  i  mil  40:  druga  nieoi^a- 
czona  pr£ex  wyspę,  na  pół  drogi  powożoną  Azela,  a  na  dni  30  Oti 
Gardji  ku  wscbodowi  letącą  (VJ,  5^  p,  896):  ale  o  tym  nie  te 
nam  roeprawia^.  O  ujdciu  l><:in\x  patr^  nlf^j  notę  1%. 

(**)  Sierokoić  raorzii  czarnego  od  SOO  do  400  mil  (VI,  *, 
pt  405)  odnosi  aic  do  s^erokoiJci  między  Konirtantinopoiinf 
a  Dnieprem*     -^^t-      -       -  ,         — ^ —    _      ,J ^    , 


POIiOWCT.    3L86.  365 

pcMuidali  stepy  esamomorslde.  Eonstanti  porfyrogenita, 
oblicsyi  jich  hordy  i  wskazał  onyoh  posady  od  Dun^a 
a*  aa  Dniepr  ku  Donowi.  Trzymali  sami  te  przestrze- 
nie opustoszałe  9  pełne  gruzów.  Łiozy  on  jich  hordy» 
ft  nie  miasta  lub  jakie  posady.  Przez  to  panowanie  jidi» 
Dnieprem  tylko  Busini  z  jioh  dopuszczeniem  przeprawy 
do  morza  czarnego  uskuteczniali.  Koło  r.*i  050,  naszły 
jieh  hordy  Komanów  i  zgnębiły,  albo  rozbiły,  albo 
spędziły.  Odtąd  jimie  Pieczingów,  Badiinaków  znane 
było'  tylko  za  Wołgą,  w  sąmedztwie  Bułgarów  i  Ba- 
szkirów, dosyć  na  wschód  zagłębione.  Nad  morzem 
osamym,  na  jich  miejsce,  stali  się  głośni  Komani,  Ku- 
flMni,.Połowcami,  Plaucami  lub  Partami  zwani (^^). 
ih.J  Ci  zasiadłszy  tu,  nawiedzali  Polskę  często.  Na  trzy 
Inb  oztery  podzieliwszy  się  oddziały,  w  różnych  miąj- 
•oach  Wisłę  przebywali,  rabunek  dopd:niwszy  za  Wisłą 
aoc  bezpieczną  przepędzali,  nim  się  ze  zdobyczą  do 
odwrotu  wzięli  (Gallus,  n,  19,  pag.  174)  (««).  Miewał 
s  nimi  sprawę,  pene  tranapartanis,  Bolesław  śmiały  (Mat 
U,  19).  Za  Władysława  Hermana  roku  1100  odnowili 
swój  ^  napad.  Świeżo  rycerskim  przepasany  mieczem, 
młodociany  Boledaw,  zniszczył  jich  ten  zagon  i  taką 
trwogę  na  nich  rzucił,  że  za  jego  panowania  do.  1139 
meśmieli  się  targnąć  na  Polskę  (Gallus,  II,  19,  p.  175; 
Mat,  n,  29)  (^  O-    Potym  niekiedy  się  zjawiali  jeszcze 


(*^  Jeśli  1018  Jarosław  oprdos  Pieczingów,  Plaaodw  t6ź  po- 
moc ozyskal :  colleetia  vinbu9i4uewn  JRuthenomm  cum  PlaU" 
ds  et  JPindnnattms  (Chillns  I,  T,  p.  47),  takowe  wtedy  nad- 
biegły mu  z  za  Donu. 

(SO)  Morę  solito  per  Poloniam  discnraoros  in  partes  tres 
vel  ąuatuor,  ab  mvioem  remodua,  Wyalam  flaviam  noctamo  tem- 
pore  transnataTisse .  • .  predam  capientes ....  tagoiia  poaoenuit.. . 
securi  qmeTernnt,  sicut  antiqaitiu  consneyeront 

(^^  £x  eó  tempore  Planci,  adeo  sont  stnpe&cti,  qaod  re- 
gnanie  Boleslauo,  videre  Poloniam  non  amit  aoiai,  miSwi  GdUni. 


OTISANIE  POLSKI. 

przynąjomi^j  poeitkiij^o  ruskie  tiapa^t  (Vincent  K»dl. 
Gftp^  34»  pag.  549).  Bywali  Buemów  nteprzjjacioł{Di> 
w  zwadach  kniazie  wekieh^  kniazioin  pomoc  Dieślif  a  % 
itedztwo  jich  dla  Kijowa,  niedobrą  wróżbę  kryło. 

Stali  eię  głośni  Komani,  I^otowcami  lub  Partami 
nazwani,  a  mało  gię  kto  nad  jich  poaadaini  zastanowił. 
Zdaje  się  że  i  arabscy  piBar?.©,  ni  ez  a  trzy  my  wali  eic  nsA 
tym.  Jeden  Edriai,  jile  wiem,  oo^  więo^)  się  wywiedziił 
i  powiedział:  za  jego  powodem  nadmieniaiio  z  czmm 
ie  Połowcy  pod  koniec  bytu  swego,  więcej  się  zaii^ 
dliii,  mni^j  łupieże  trudnili :  ale  rozciągłości  i  stanu  jieh 
posad  nioopatrzono* 

A  żaby  z  Edmego  w  t^j  mierze  objaśnienia  jałji 
wyciągnąć,  dwie  wznoezą  się  zawady,  jedna  w  braku 
Btanowiska,  druga  w  ciętkim  splą.Łaniu  się  i  o  błądzenia 
Edneego  j^dy  wiązał  i  szykował  powzięte  wiadomo^d 

XXXVL  Komani  trzymali  ziemie,  które  przelo' 
Łnym  przepływem  niestatecznych  hord,  stały  het  n*- 
z  wiek  do  nich  trwale  przywiązanych*  Ledwie  rzekr 
głównieJBze  dochowywały  swoje;  ziemne,  z  każdym  no- 
wym nawałem  przybierały  nowe,  poprzednie  z  pamifci 
wytarte  zostawały,  Możnaz  tedy  przypuścić  aby  ko- 
maóskie  ocalały  i  chuć  przypadkowo  przez  następnych 
Mogułdw  przechowane  były? 

Wie  Edrifit,  że  Dniepr  wycho<Izi  z  za  ogromnop 
jeziora  Ternii  (VI,  6,  p.  405)(«»>*  Z  drugiej  atroflj 
tego  jeziora,  to  jest  w  strony  południowe,  toczy  się  Dna* 
brus  tjt,jj\^o  aż  między  Mokę  i  Olesze.  Bierze  ui 
awa  er^ódla,  wśrńd  iąk  i  lasów  a  tam  zowie  się  BeK 


Matieli  tedy  po  sfonie  Boteaława  :?nowu  stc  ukaseać,  czego  li^ 
Gallus  dociekał,  a  ta  okazuje  ie  Gallns  iyl  Jeizcse  i  piwł  koftJ 
roku  lUO. 

(*■)  Jaaberttłdmacsiy :  flenve  proreDaat  du  Jat;  Termi,  jailijr 
ijeińori  iamego.  . 


1 


FOŁOWcr.  z.  81.  387 

toe  ^lOJb  (Vn.,  5,  p.  4M(^%  Kieśli  drotaiozy  krmj* 
oblrms  te  ćrsódła  z  napiiem:  oosy  rzeki  Dnabru.  Osoa- 
oxą  je  w  północy,  korjrtem  Dnabro  otaou  jezioro  se 
•trony  wgohodni^y  nim  to  koryto  do  morsa  zafaunoje 
(VII,  5,  VI,  5). 

Wie  Edriń  śe  Boś  poeiadała  nad  Dnieprem  liczne 
■liasta:  Barmoe  (Smoleńsk),  Ejj6w,  Berizulę,  Beriskla* 
WĄ  <Periaeław),  Eano  (Kaniów);  wie  źe  przy  ujścin 
Daieatm  Żaka.  a  przy  ig^cłu  Dniepru,  Molsa  i  Aleeka 
do  Bnai  należały,  a  nie  do  Komanów  ('<^).  Boku  1173 
Petaobjai  prosto  z  Kijowa  przez  kraj  ruski  w  dni  6» 
psyby wa do  t^j  przeprawy  Dniepru  ('O-  O  tych  dniach 
micia  mŁ  do  Aleaka,  wie  Edrisi.  Tymczasem,  mówiąc 
6  śneódłach  Dniepru  i  biegu  jego  południowym ;  dokłada 
te  na  jego  brzegu  s%  kwitnące  nnasta  Komanów:  JbyUv 
Skioboli  i  kŁm*a3^  Muniszka;  nmiema  tii  tt  Komanja 


(09)  De  VAxśap€  cóte  (dn  kc  Termi),  c'6st  k  dire,  wen  le 
midi  le  flave  Dnabroiu  prend  sa  souroe,  au  milien  de  prsiries  et 
de  fordts  et  Ik  ii  porte  le  nem  de  Beltes.  —  Patrz  na  droiniezym 
krajobrazie:  zrzódlA  aą  nie  na  poładniu  ale  na  p<^ocy  jeziora, 
diflasy  bieg  w  południowych  stronach. 

('^  Między  Aleeka  i  Chersonem  było  Sekmmil,  jeszcze 
■■■kie.  W  tych  stronach,  na  potndnia  uchodzącego  do  morza 
Jhiiepru,  Waregowie,  Busini  wczesno  mieli  swe  siedlisko  Dromi- 
tami  zwani  (Simeon  logotheta,  ap.  Stritter.  IL,  958,  967),  dla 
tego  ie  trzymali  języki  ziemi  zwane  Dromos  Achilleos  dziś  Ten- 
der przy  zalewie  Segalczuk.  Pamięć  tego  przechowała  się  długo, 
te  zatoka  Segalczuk,  na  krąfobraiie  1S18  zwaną  jest  Foran^o- 
Umina;  podobnież  YaranffoUmm  na  ftząiobratie  katalańgkim 
IS77;  a  na  krajobrazie  11^14  Varang%da  (Szafarzik,  riawiad. 
starożit.  II,  2,  §  27,  p.  506,  nota  66);  krajobrazy  XVIIgo  wieku 
jeszcze  znają  miasteczko  Yarangito  przy  przylądku  Rosofar  czyli 
ttkiforos  w  Taurioe.  —  Prócz  ^oh  byli  Bosń  gens  Scythica  in- 
colens  Taurum  (Sim.  logoth.  1.  c.)  to  jest  w  Krimie  osiedli:  o  niob 
niićj  znajdziemy. 

(71)  To^r  du  moode  de  Petoehia  par  Carmoly,  Faris,  1881, 
Pag.  8,  0. 


388  onsAKiB  FOUKi. 

wielka  ez^ść  owego  jeziora  Termi  od  wBchoda.|Mmada 
(VII.,  5,  p.  434),  Eomanja  taka  w  serce  pólnocnój 
Buai  ponurzona,  w  dzicjaoh  się  nieznajdiyer  jeziora 
Termi  na  j6)  ziemi  niema,  rzecz  więc  sama  z  siebie 
upada. 

Edriai  poprawia  to  omamienie,  zapistyąc  ze  od  Bar- 
mos  do  Sinoboiiy  wielkiego  miasta,  postawionego  na 
zachodnim  brzegu  Dunaju  (Dniepru),  Uczy  sif  dni  sześć 
(VL,  p.  397)(»*),  tak  jak  spuszczając  się  Dnieprem 
dni  sześć  do  Kijowa.  Sinoboli  więc  nad  Dnieprem  le- 
liące,  jest  gdzieś  blisko  Kijowa.  Bliższego  dlań  stano- 
wiska nieznajdzie,  jak  tuż  za  Periasławiem:  tu  Komani 
oba  brzegi  trzymali.  Sinoboli  było  miasto  ruskie  (VL, 
p.  397)  (^3):  posiedli  go  Komani,  a  po  niżćj  jinne  kwi- 
tnące nad  Dnieprem,  Muniszkę  mieli. 

XXXyiŁ  Od  K^owa  do  komaóskiego  miaatal^ 
^U  na  wschód  jest  dni  6  (YI,  5»  p.  398; 

od  Naj   eto  Kirah  Swu»('0  »&  mil  25; 

od  Kirah  do  Narus  j^ob  na  wschód  mil  50. 

od  Narus  do  Sława  miasta  Businów  Turków  blisko 
Wołgi  leżącego  135  mil  (VI.,  6,  p.-401).  Jest  to  pe- 
wnie kierunek  drogi  handlowćj  z  Kijowa  do  Kokjanah 
i  do  zaatelskich,  zawołżańskich  hord  wiodącćj*  Jeśli 
tiię  Kirah,  w  nazwie  Charkowa  dochowało,  Naj  będzie 
ruskim  Białogrodem  który  Komani  posiedli »  w  tjcli 
stronach  siedlisk  swych  kraniec  zakreślili. 

Głębsza  Komanja  ma  jeszcze  dwa  miasta  Troj{ 
Ua«j0  i  Aklibę  &AjJLiftt  oba  kwitnące,  a  równe  sobie  co 
do  wejrzenia  i  zamożności ,  odległe  od  siebie  dni  ośm 


(^^)  Nazwa  Duną|a.w  tym  razie,  nadto  oczywistą  jest  omyłką 
aby  ją  adowodiiiaó« 

(^^)  Sinoboli,  Sinawoda. 

(^^)  W  rękopiamacb  czasem  Firah:  zamiana  k  na  f  oie- 
•łychanie  częsta. 


poMWor.  X.  s7,  36.  9B9 

od  Troi  do  Silan  ^^IL^  w  południe  p»es  płassesy^ 
7  pustej  a  prsynajmni^  mało  uprawne  mil  10O(Vll, 
p.  435).  Jeśli  Silan  pozostało  w  nazwie  Jełańskanad 
onem,  północne  Komanów  krańce ,  doeyć  się  o»na«> 
one  znajdują  ('^).  W  tój  półnoed^  stronie  jest  jeriore 
anun  ^yJi^  którego  wody  na  kilka  dni  tylko  litem 
Imarzają.  nchodzi  doń  rzek  óśm,  t  któi^ch  Szerwa 
j  %^  w  lecie  odmarzająca,  iywi  mnogo  ryb,  z  którydl 
mywają  wielką  jilość  kleju.  W  lasacb  okolicznych 
je  zwierz  berb«r  (YII,  6,  p.  435).  Ta  rzeka  Szerwa, 
oże  byd  Szoper,  a  jeziora  Gbmum  urojenie;  tak  jidt 
góra  Towat  isJb  z  którćj  rzeki  do  niego  płyną  (ta- 
ula  itiner.  VII,  6). 

Narus  jest  małe  miaatecakp ,  choć  handlowe,  ale 
rpolttdniowój  stronie  stało  daleko  sni^cznii^ze  Nusai 
^f  nad  rzeką,  otoczone  uprawą.  Od  niego  w.  kie* 
niiiktt  północno  zachodnim,  o  100  mil  leży  wspómnicmy 
^aros  a  także  mil  100,  czyli  dni  4  w  kierunku. pó£pe- 
^0  wschodnim  £iniow  jjOaj  miasto  znaczne  u  spadku 
rysokićj  góry  osadzone.  Od  Nuszi  zaś  Komaiąja  białą, 
ylko  50  mil  odległa  (VI,  6,  p.  401).  Tó  wszystk;Q 
zykowało  się  jako  tako,  bo  po  stepach  łatiiro  bujać, 
ile  aby  dalćj  przechowane  przez  Edrisego  wiadomości 
rozumieć,  Edrisi  zwikławszy  je,  zwichnąwszy  w  swym 
»ojcciu,  ciężkie  stawia  zapory. 

XXXVIII.  Nadmienił  o  bycie  morza  Busji  (nie- 
twem  Azofskim,  albo  ze  starodawna  Maiutasc  naay* 
ranym)  («^),  a,  ani  go  na  krajobrazie  nienakreśKł,  ani 

(^^)  Janbert  na  Troick  nucą  komańską  Troję. 
V^)  Jam  de  mluri  Nitasch  (Ponto  fetudno)  et  adjnncU  ei 
^de  Manitasdi  (Maeotide),  qiiae  hocBe  ol  Ozaki  appeUitar  ab 
^  Ozak  (Asof)  urbe  in  ejua  litore  fleptentritoali  Sfla,  mdiri  Abnf- 
)da  i  daje  jego  postać  i  opisanie  (latina  twaio  Beiakii ,  in  Bth 
«^gs  Magasin,  t.  IV,  p.  148—1 60).  T\m  ftivius ....  effnndi- 
^  In  illam  partem  maris  Nitaseb,  qaae  bodie  marę  Aaak  appal- 
PoUka.  Tom  H.  27 


8M  OPfSAKIE  TOJSKl. 

W  oęim  sco^agutaitii  jak^nu  trydobyŁ  Tymozaeą 
jl4tya^  ,tsk  zakąt  Biorca  KUase  osjłi  Ceajrn^go,  od  Ib 
trmeba  do  Tr^acndu,  dostrzega  mą  imiym  sseregiei 
Kfunai^i,  AUuji,  CbiMiarJi^  nazwiska  wlućdwe  pm 
atr««ni  międiy  moraem  Żabach  a  kaapijakim,  międij 
Poof^m^:  Woj^  i  Kaukazem  rozległej*  jakby  potrzebi 
W44y  Biiflć  aad  brzegami  morza  Czaroego  swe  osobn 
i^ąprezontacjie^  których  żadną  jinną  wiadomoiciii  popne 
niepodobna.  Trzeba .  ledy  z  nimi  p^ć  jindzićj,  po  mi^ 
ącach  jkn^wiadomych^  dla  nich  przyzwojitych,  apn)|| 
j(|4  ^  Edriai  splątał  się,  cały  zakąt  morza  Kitasz^nil 
dzj  Trebizondem  a  Taman  zgubił,,  a  w  próżnią,  cil^ 
jinne  pocżęści  z  głębi  lądu  wzięte  stanowiska  wtrociji 

Od  ujiteia  Dniepru  przesunąwszy  do  Kersonifl' 
96,  prowttdii&i  nas  Edrisi  następnie  od  stani  deli' 
na  brzegach  Krimn  jedna  przy  drugi-  aż  do^ 
Rosji'.  ^'Pierwsze  zaraz  od  Keraonu  miasto  ko# 
rfdl«  Difalita  akJU.  (Mu}  30  mil  odległe;  pon> 
kffltaąci&  Oarznfii  ^)\y^  B»d  brzegiem  morzft;  ^ 
Bertabiti  ^JLii^jj  małe  ale  ludne,  w  nim  okrętji^ 
dti]ą(^^);  potym  Łebadfaa  bjó[jJ  piękne;  a  po  nim n^ 
stępujące  Sżalusta  łdadśtySL^  (Aluszta)  znaczące  oi 
morzem;  dal^j  Soldadja  kjJbihkm  (Soldaja  czyli  S>^; 
dak)  nad  morzem ,  od  Soldadja  do  Butra   Jf}  ^  ^ 

■         ■     J 

lator^ab  Atak  qtto4  cst  emporium  (id.  ibid.  pag.  1 75),  ol  Aio^ 
«9^  uisbac«|ebFi((^  emporium,  apad  esitum  fluYii  Tan  m  lurei^ 
kense,  quod  in  libris  antiquis  lacus  Manitasch  (Maeotis)  app^'^ 
tur  (id.  ibid.  t:  Y:,  p.  S65).  —  JEiejske  (t  IV,  p.  148)  M 
asterk  w  nosie  2^  anootował:  ol  Oss&  nostri  OtscbskoY  dicuil 
bo  wisedsię  «j«  ile  (o  Asof.  ;^a  Edifisego,  jesscsta  go  m<iby|l 
alftć.  MaaitMsa  (taor^a  Mowskiego  ptara  nazwa),  e  PtoIeneiH 
b^a  mu  cU»bv|^  świaiiomą*  I 

('0  Te  dwa  »i}|rowJadapą  Gorrzus  i  Pantagroli  ^^^''H 
fMtnlalk^  i  kfBiohmiów.  ^aryieb. 


ira  fti  do  ^ia  rzeU  Busja  (VI>  if  pidOSOC^) 
szystkie  bee  wątpienia  jak  Di*lita  ham9L0A»*  Od-i 
lośd  aii^ay  nimi  wskaziui^  miliUKii  swMe^  8%  tth 
ij  stąja  i  wątpUwe»  ale  luMi  tych  g^ijA  mfiM 
irzystani  pewna»  ożywiony  ta  mdi  handlowy  dowor 
|cay  o  który  aię  wkrótce  w  tych  dtrońach  raecsypor 
>lite  włoskie  uganiały* 

Przy  .  tjim  ijśdu  jest  Matsacha  cnyl)  ^  ItaUlbl 
!Jy»  a^  Jbj9  miasto  nad  braegami  wielki^  isekizlKaT 
i  Sakir  y^S^f  która  jest  wyłaaaai^m  AtUki  (Wpłgi) 
Bdeniem;  miasto  wielce  dawne,  ani  wiadomo  ktobj[ 

>  załoiył,  wielkie^  otooaone  iqMrawnenń'  niwamiy  win* 
Bamiy  wieloc  ludne  i  kwitnące,  do  jego  sklepósK  i>  ii 
go  targi  abiegają  się  z  n^oflegkjsiych  kiMi}óip;  ni 
Aume  posiadłością  panujący  w  liim  anani  pod  jimiat 
m  OIuabM  u^lf^yi^^  głoini  są  swą  siłą/  odwijfeąl 
<iebością  w  boju,  stali  się  strasanymi  diaaąśiadów 
VI,  b,  p.  995;  6,  p.  400).  Miasto  to  na  kn^obiMM 
•talańskim  1377,  Matrega  i  długo  na  ^osUek*  i  jia^ 
pch  łaciiskieh  krajobrazach  pod  tą  nazwą  wywdeniasift 
isos  było  od  Greków  pod  nacw^  TofMUfr^^  (Cm^ 
ant.  p<M>|Ayr.  de  adm.  imp.  42);  od  BusiniSw  pod 
iKwą  Tmutarakan,  od  nich  nawiedzino'  i  nMff#na 

badane,  weszło  widać  pod  osobnego  pana('^)i    -  ' 

—  .     '  ,\ 

(^^)  Butra,  Boopar  u  Eonstantiiia  porfyrogeniti ,  de  adm. 
ip.  42. 

i}^)  Tnratanikan,  był  wydziałem  sMaitegci  ^^%  iiilb9Blawa 
^  Wlodtimiraa  aMkiego.  Nąjpdśid^j  dopadt  go  JRolaMaif 
iteławowicz  stryjeczny  Wołodara  przemyskiego,  praprawnuk 
iłodzimirza  wielkiego.  —  Że  Don  nehodzi  koło  Tmutarakanu 

>  morza  ozamego  csyłi  że  ajśde  mona  Zabaek  do  aiorsS'  cnm- 
^  było  njśoiem  Donn,  nuiteiaa&ie  to  i  wyraśeais  się,  dłaff^ 
tecze  poiyM  trwało.  W  sto  lat  pdfoićj  19&4  Rayibrosk  wMią 
d  orientMi  Gasnriae,  cst  oivitet  qne  dioitar  Mairioa,  i^i  oadit 
wius  Tanaii  tu  marę  Fonti,  per  orfificium  babens  latftadiaeia 
2  miliariun.  Ule  enin  fluviiia^  aateąnam  lagMcttatiir  aiars-l^aii 

27* 


sn  OPISANIE  POLBKI. 

'^  Att^bljsko  niego »  na  drugićj  strome  ujśeU  Bif 
(Di- drngptfj. metronie  Boaporn),  międsy  Matrachą  i  Bih 
tra  stoji  anaato  Ruaja  ^^^j  którego  mienkańej  ą 
w  Mtawiosn^  a  Matraehą  wojnie  (YI,  6,  p.  400).  Ti> 
tłaó'<e'potoniki  Rnrika  i  Włodzimirsa  wielkiego,  j» 
aaoafr  odóstfb&ione  a  warowne  stanowisko  tn  tnjiMl 

XXXIX.  Od  Matrachy  do  snacsnego  miaitaHh 
tUMhśŚjJ^  czyli  Eomaiyi   białej  Ld^Jt  UUl>« 
mił  lO&^osyli  dtieó  jedeui  morsem  (p.  400)  a  talii 
inaiqif'  biała' 50  mil  lądem  w  północ  ma  wspomiia 
jiiA  znamienite  kómańskie  miasto  Nussi  (p.  401):  of 
diąje  sifi  słowem  na  brsegu  murskim  pośrodku  iiii|iltf| 
Matraobf -i  Nusa1(:  leiy  więc  koniecsnie  na  półiMMf|łk,{ 
bvsegttmorza  Zabaoh.  W  atlasie  Piotra  VescoDtei|il| 
nuiiiirysowanym    1318  znajdi^ącym   się  w  wiediidlf 
bibliotece,   Komania  miasto  zapisane  jest  nad  m 
aaowskim  jakby .  w  bliskości  jeziora  zwanego 
eanąje  oaero.  Podobnież  wspominany,  katalańiki 
w. bibliotece  Łouvre  w  Pakyiu  spoczywający 
ięi  Kumania  w  tyuźe  miqjscu  wymienia.    Pdśsifi 
włoskie  XVI  wieku  krajobrazy  i  Merkatora,  staMll  ^ 
m  tym  półcieniu  Komanją  mieszczą ,  a  często  i  dn|  ^ 
októrćj  wraz  będzie  mowa  dalćj  zapisLyą.    Poł(M 
tedy  Komauji  bialćj  jest  punktem  dobrze  ozuBUMfl^ 
który  wszyHtkiemi  jinnymi  kieruje. 

Jest  tamże  i  jinna  na  luil  50  oddalona  Kom^ 
.czarna.li^^dbJI  iU»Ul»  czarną  zwana  dla  tego,  iej4 
posada  górzysta  i  lesistą,  przekrojona  jest  rzeką^  ^ 


tseit  ąuoddam  marę  vdrf  U8  aąuilonem  (marę  Żabach)  nai^ 
habens  profanditatem  ultra  8ex  pasius:  unde  magnarafABOia 
grediuntur  illud  sed  meroatores  de  Constantinopolim  appiieiBii* 
ad  predictam  civitatem  Matrieam,  mittunt  barcas  suas  08que  i^ 
flumen  Tanaim  (p.  215,  250,  25  2,  editionis,  Francisn  MitM 
et  Thomae  Wright,  societatiB  peogr.,  Paris  183  9). 


'wody  zbliżają  Bię  do  morza,  9ą  CKariie''jalk' s»iM^{ 

est  niewątpliwe;  •'    >    '^^ 

-  A  od  ti)  Czarnćj  komanji,  za  górami  dtóJT  o*3&  mil 

)głe  miasto  Komanji  Kira  S^A^od  którego  dóCho- 

'^J,  znacznego  miaata,   Cbozaróm  (i^oAskinl) 'ji^tfl^ 

Sce  jest  tylko  mil  26  (p.  40»).    To 't^ly  >źRóriitejś 

'"  8W6  krańce:  •'      •' 

^  Chozarja  miasto,  jest  bez  wąlpiei^la,  8^¥l(«rt  niA 

hem  stojące.     Zwali  go  Chozarowie  Sarfcrf  W^^ttfc-' 

^  wjich  języku  Bmlohosi  Ttapa  ud^aic  t*\a^b»A^ 

Fir  óoTchtoy.     Wystawione  międ*y  lat9lnłi>V880  A*^B40. 

f -Stawiania  go,  na  żądanie  ChOifar6\ł' (J^lśUri.  Tfieófi! 

B^itzantu  posyłał  jim  budowniczego  fetrotifft' z wanb^i 

^fateros  (pracowity)  (Const   pWrfyr.' <l6*''aflte: 'IttipL 

^\  Stało  dość  opodal  od  ujścia  Doaiu,   b^^ibjś^td^^ttt 

"  dali   Alanie  (id.   Ibid.   11).     Qd   iłusiniw   zwa*Ś 

bwieźą,  zaM-sze  do  Chazardw  naTeżiiłV^V  iMiśpdBiMten 

Pieczyngowie,  ani  Komani:  było  Chbzarpi  'A3^1lii>u 

4w  nienaleźącą (®^).  '  "     '^  '** 

!  jinnćj  strony  od  wyż  wspomnton^go  iijśkSM  n^MA 

ii  (od  Bosporu)  do  Ąskisja  twierdzy  Alanów  (Etfćóji 

foj  nad  rzek%  Eja)  jest  mil  160;  z  k%4  'mil  ^20  do 

h  sześć   mil   od   morza  odsunionego;   pómyk^^ 

z "  zaś  jinnc  mil  20  koło   brsjegów  (Manycfea  rzeki) 

ijduje  się  Istiberja  nad  brzegami  mórifa  (jez^t^^MU* 

12,  Manitasz);   z  której   Istiberji   do   Alanji  Tffil'^S4'. 

.L •  ..  ..•      !::■"  ■  .. 

•  {^^)  Sarkel  czyli  Biatawieża  (mówi  Szafarzik,  II,  5Ł,  ^.  27, 
494),  po  grecku  a(T7rpov  dff7rktov^  w  chozarskimsnać^^^Szore- 
l  (albowiem  w  ludwie  cznwliezski^j  szore-krll,  ^1«'  ziiiiŁ^t.b 
^  dom),  gród  jiii  w  XIII  wieku  wgruach  leżący;  statąjaikDiM 
>to  gdzie  teraz  Biełajewa,  blisko  kaczeliń8ki4j  st|bDivko^|aa^[^/ 
Potocki,  voyage  dans  les  steppes  d*A8trakhan  I,,  1 7 ;  Karamzin 
'^1  51,  90,  V.,  183;  Klaproth,  tabl.  de  TAsIe,  p.  272,  tenże!i 
'^▼.  Journal asiat.  II,  4 1 3 ;  Fr&hn*,  Magazih  fttr  d.  Lite^.  d.  Aust 
386,  N.  79.  .     .•     '    1    .-..M.ou   i 


8M  OPISANIE  POŁSEL 

A\0xd  od  tego  miaata  nazwę  otrzymali ,  a  jest  tak  di< 
wne  że  nikt  o  jego  założycielu  niewie  (£drisi>  VI,  6, 
p,  380,  400> 

Jeiteli  Aakala  była  przy  ramieniu  Donu  Aksaj 
ął|;^o'  Oksai  ktńry  z  północy  tworzy  łachę  Czerkask  ko- 
9ffikA  olllewigfcą,  jawno  będzie,  że  Alani  to  ujście  po- 
siadali. Trzymali  go  czasu  Pieczingów,  przerywać  mo- 
gU.  kompuinika^ge  Sarkelu  z  Chersonem,  czyniąc  po 
drf^gacb  zasadzki,  podchwytując  przejezdnych:  xą\iM{ 
k^fiW0)fi  xai  dfuidzTwę  adzoic  (Chazarów)  htnMfim;, 
ht  t&  &Upxsff^  ^póc  Te  TÓ  2dpxeX,  xak  za  xhifmii 
fąi  n^p  /^tfoiva  (Constant  porphyr.  -de  adm,  imp.  cap. 
}Ł)  tTy^ymali  równie  za  czasu  Komanów,  a  Don  pod 
jłmieni9m  Ruąji  zwany  zwrócony  ku  zachodowi,  ll«^ 
ujśoia^.pod  jich  panowaniem,  spławny  dla  małycbsdt- 
|l(4wy  przechodził  przez  krajinę  uprawną  między  Ib- 
nęmi  a  Indnemi  wioskami,'  uchodził  do  morza  So^^ 
naporzaciw  Trebizondu  (VI,  6,  p.  399),  sześć  mil  po- 
niżój  Aksala.  Nieposiadali  tćj  okolicy,  ani  Pieczjngo- 
wi0,  ani  Komani:  była  Alaóską  do  Komanów  niena- 

Od  Alanji  do  Chozarji  (Sarkel)  mil  45  (YI,  i, 
pt^  399). 

Połowcy  tedy  czyli   Komani   pojadający  ziemie 
upfawnoj  nieposiadali  koryta  Donu  na  zachód  skiero 
wan^e^;  w  t^j  stronie,  krańce  jich  niedopieraly  go,  jak 
dosięgały  wyźćj  gdzie  dotykali  krańcami,  Turków,  Bu* 
sinów  i  Bartasów. 

iXL.  Pętachja,  1173  w  swym  hebrajskim  języku 
nazywa  Komanów  Kedar  TTp  widział  tych  Kedańtóff 
koeżu|ą6yt)h  pod  namiotami,  na  płaszczyznach  upra< 
wnyi^  w  krajinie  przyjemnej  wonji;  ludzi  z  okiem  by 
śtrymi  pięknym:  wzrokiem  cały  dzień  drogi  widzącym' 
Łucznicy  z  nich  wyborni.  Króla  niemają,  ale  kń%it 
i  dostojne  rodziny. 


Pót6m:r,  x.  40.  sffft 

)towaiłyiii;  mięsiw^o  pod  siodłum  f»i^eypi'a<vttją';  ^iM 
eużywają.  Płflcz  po  zmarłych  zo6tawttji|  WicN^iMIotai* 
rzez  rzeki  ze  swyini  ruchoitiośoiftnai  r  w<|zattii  fiince^ 
-awujf  się  nit  ekiirach  końskich ,  które  tuźittiimi '  po^ 
iązane,  konie  przeoiągąg^.  •     - 

Bez  przewodnika  9  trudno  otwarty  jieh  kiraj  |yriEe« 
fć.  Przewodnicy  dw<>jaki»i  epoeobem  zoboi^i^uJ4| 
c:  albo  podają  mleko  w  miedzianym  liidzkićj  poMAOt 
ftczyńiu,  z  kti&rcfgo  wespół  2  podróżnym  pfijf ;  ałbo 
idrasnąwszy  swój  palec  podają  podyóinemu  aby  k  ni^go 
rew '  wyaaał.  Tym  sposobem  spowinowaciwszy  si^ 
tejakO)  nigdy  nie  uwodieą. 

W  krajinie  tij  znalazł  Petachja  wyznawców  M4uk| 
uojżeszowćj,  ale  takieh  co  talmiidu  ńiezhająl 

Bawił  Batacbja  u  Ked alitów  (Komanóiiri  Połowi 
^ów),  dni  szesnaście.  U  dzień  dnogi  od  f>rzepriiwy 
Dniepru,  poetrzegł  morze  w  głąb  lądu  wsonSene  (monse 
Kueia  czyli  Żabach) »  które  oddziela  od  ziemi  Cboat-* 
rów.  Prey  nim  są  dwa  jeziora  p  dzień  jeden  od  «ie^ 
m  odległe:  jedno  z  tych  dła  zamaliwi^  wody  od  pod^ 
inyoh  omijane.  Od  przeprawy  Dniepru  do  kraiteó«v( 
lądowych)  z  Chozarją  dni  ośm  drogi.  Bzeka  która 
Q  na  krańcach  płynie  (Biisia  czyli  Dcm)  tworzy  mą 
Ł€  atbiegu  siednuiMtu  (wedle  Edriaego,  weścly).  Ptę^. 
i}  ujścia,  przygotowane  ^  okrfty  do  zą^morpkich  ipp^er 
praw.  Przez  Cbozaiją  NTnUIS  Petachi^  dpst|tł  ^ę  4fl 
^ju  Thogarma  (Gruzji)  (Petacbia,  tour  du  pfiondąi 
publió  par  Carmoly,  p.  8—15* 

BU^^o  w  sto  lat  poty m  po  lyąrzmiwiu  już  Komu.-' 
fiów  przez  Moguły,  1245,  przebiegali  |ę  kr«jj|i§  i^wąj 
franoiBzkanie  Jan  Piano  di  Kariuee  włocdi,  i  Beiiedikt 
P^lak,  w  poselstwie  od  papieża  do  wielkiój  ^ordy  wyr 
prawięjoi;  a  wuet  pp  nich  1253  Wilhelm  .Bvjsbrttk  I^t 
mąnd  wypłwiy  tawae  od  kriih  F^ianąji,  mdii§l^^4f§Ęiitki 


39§  OBlBAmf.  JPOL8KL 

Kmimi&w  i  o  nkh  w  opiBie  aw^  podróży  nadmieniają. 
Bi^sbruk  widząc  na  całćj  step  przestrzeni,  liczne  różnej 
poetaoi  grobowce  od  różnych  hord,  w  różnym  wieku 
wzniesione  poczytywał  je  wsaystkie  z«  komańakie.  Wi* 
dział  jednak  pogrzeb  jednego,  któremu  nad  grobem j 
zawieszono  16  skór  końskich  po  cztery  na  każd%  stronę 
świata,  i  postawiono  napój  i  mięsiwo  aby  się  posilał; 
widział  jak  chorobą  dotknięci  Komani  zamykali  się 
z  usługą  w  swych  namiotach,  nikogo  obcego  do  siebie 
niedopuszcziyąc  aby  z  nim  jaki  zły  duch  lub  wiatr  nie- 
zdkioiat  coby  choremu  zaszkodził:  są  zaś  z  wielką  czcią 
dla  swyeh  wróibitwów  (Buisb.  edit.  Franciaci  Micbel 
et  Thomas  Wrighit,  de  societ.  geogr.  Paris,  1839, 
P..237). 

Edrisi  w  liczbie  wielkićj  nazwisk  hord  w  głębi  Is;/ 
przesiadających,  nadmienił  Chafazach  ^LSkke^  (y\i 
p.  316).   Niktby  może  nieprzypuszczał    aby  to  nazv\' 
dco  miało  z  Komanami  jakie  wspólności  gdyby  się  późnią 
Rośnym  niestało.    Buisbroek  wie,  że  są  Commani  fi 
dieufOuT  Capthae  (p.  243)  i  że  przestrzeń  cała  inhohi' 
i€tbatur  ad  Commanis  'iJapihac  et  etiam  ultra  a  Tam 
U8que  Etiliam  (p.  2^,)  habit<xbant   Commani   Capehac 
anUcuam  Tartari  occuparent  eas  (p.  253).     Wschodni 
pisarze  wiele  w  tych  czasach  prawią  o  Kabczaku,  Kib- 
czaku  ^*U0^  (Aboul  el  Faragi  faist.  comp.   djoa^t. 
orient,  p.  97,*  377,  378,  465,  467;' Abu  Arabschat, 
hist.  de  Tamerl.  p.  76,  77,  80—84)  i  cała  krajina  otrzy- 
mała nazwę  deszt  kipczak^  stepu  kapczackiego.   (Abul- 
ghazi    bahadurkhan   hist.    geneal.   des   Tatars    p.  41, 
83^—89).    Z  czego  wniesiono  i  uznano  że  Kdmani  mieli 
nazwę  Eapczak. 

Pieczin^,  od  bizantinców  Patzinatzi  Eangar  zwani, 
a  od  pisarzy  wschodnich  Badżinak  Kangli,  tymże  ję- 
zykiem mówili  co  i  Komani  Trpiastm  Ko/jtduotę  oi^ 
Iftaj^AÓTTOK   (Anna   Komnena  alexia6  YIII.,  p.  232) 


JPOŁOWCT;   X.:40.  997 

Były  to  4:edy  pobratymoee  tegoi  samego  rodki  hordy. 
Kangar  oayli  Kangłi  z  głębi  Aą|i  od  Ji^ku  ;pdą,09  koło 
394  do  Europy  przybywając,  wzięli  nazwę  Preezingóit 
;Cont.  porpli*  de  ad.  imp).  W  jkdi  gnieździe  jimie 
Kangli  poaoatałot  za  Jajkiem  indpit  terra  KangiUarum 
;Benedicti]s  Polon.  cap.  5,  p.  777;  Piano  ^di  Carpini 
bi8t.  Mongalor.  VIII,  1,  §.  15,  p.  749,)  a  jicfa  powibo^ 
wactwo  z  Komanami  było  wyraźne:  quidam  ComÓKi 
qui  dieebimiur  Cancie ;  Cangle  guaedam  parenUla  GomU'- 
norum  (Boisbroek,  p.  265,  274).  Miaiia  Kangle,  Kib-* 
czak  do  dziś  dnia  między  hordami  Nogajo&w  są  zn^me 
dla  odróżniania  niektórych  (Klaproth,  yóyage  en  Gauć. 
chap.  5,  p-  100)  (*).        ^ 

(*)  I^dc^yngi  i  Połowcy  Ba  jedttogęzj/leziii ,  a  jich  ^zyk  j^st 
szczepu  tareckiego ;  Połowców  kumański,  jest  tyle  dziś  znany,  że 
Hwieby  nim  niemoźna,  rozmawiać,  pisać  i  koirespondować.  Po- 
łowcy dano  interesowali -włoskich  handlarzy;  kapcy  włoscy  jieh 
komańskiego  języka  uczyli  się.  Czyli  zmjomość  tego  języka  dła 
jich  poezji  na  co  przydać  9ię  mogła  ?  w-ątpi6  się  godzi :  to  pewna 
ze  pośimertnym  darem  Weneq)a  od  PetrarciMt  otrzymała  słownik 
czyli  nomei^dator  komański,  do  2500  wyraaów  obejmujący,  pme« 
platany  regułami  gramatiożnemi  tego'  języka,  czasowaniem,  spad- 
kowaniem  jimion,  przymiotnlki^Wy  zajimkdw,  i  zastanowieaiem  się 
nad  jinnymr  częściami  mowy:  a  ten  rękopiam  do  dziś  dnia  w  ^e* 
necji  znajduje  eię.  £n  pareourant  ii  y  a  ąoeiąues  ann^es,  m<5wi 
Klaproth,  la  biographie  de  Petrarehe  par  L  P.  Tomasini ,  tatittt- 
iee,  Petrarcha  redi^lyns,  imprim^e  k  Padoue,  1650,  j'y  trouyais 
qa*entre  les  manuscrits  Ićgn^s  par  ce  po^te  h  la  repnbligiłe  do 
VćQi8e,  ii  y  avait,  ua  alphabetam  persieum,  comanioum  et  latinum, 
ecrit  en  IseiS.  Tomasini  en  a  donno  les  trois  premi^s.  lign#6. 
A  ma  reąoiflition  M.  Salvi  eut  la  bontć  de  s'  adresser  k  un  des  bi- 
bliotheoaires  de  Yentse  et  de  ie  prier  de  rechercher  łe  mannscrit 
et  d'en  faire!  ane  copie.  Oe  sAvant  dont  j'ignore  -malheureusement 
le  nom,  s^eat  aefaitć  <ie  cette  eommtsnon  «vee  nne  grandę  exac* 
titude  et  je  recas  la  copie  de  ce  monoments  precieuz  au  mois  de 
novembre  1824  (p.  119,  130).  Otrzymawszy  go  Klaproth,  swo- 
Jim  światem  i  wykładem  opatrzywszy,  drukiem  orosił  w  tomie 
^^1)  pp.  122 — ^^254  4wyeh  mćmońea  relatifs  k  TAsie,  Paris  l«2e, 


i 


396  OPISANIE  POLSKI* 


r^  Kitjdy  więc  MoguJowic!  f>y  tułi^  przestrzeni  ziemi 
blis&fiie  Bobfe  inifiiiu  Kapczaku  ruzniertUt  Komani  mauW 
KftpC£»kt  chaciftż  wprzódy  nikt  meAiyaznt  aby  I  o  jinie 
im»ili,  cItDcinż  wprzódy  go  nic  prssybioralit  bętl^c  tjrlb 
pobratyjloatni  KafiSzak,  jak  byli  pobratyiicaoii  Kaaglów 
i  %  Kanałów  wyazłych  Pieczyngów*  Koiniinów  ai*- 
iliibę  za  jieh  niepodległego  w  Kuropie  bytti»  zamykit 
od  w&chodu  Don  i  kolano  Woł^^i,  ^dzie  dot^ięgali  Ru- 
ait)iVwt  Turków  i  Barta£<6w.  Po  jicb  tipadkii  rozc^- 
gGiose  jsostalo  <lo  licznych  pobratyi^ców  po  kapczaiskicli 
stepach  rozproszonych.  Jan  Piano  di  Kar  pi  ni  i  bnt 
Benedikt  PoJak,  widzieli  jicli  fit  do  Jajku  i  cał%  pri^ 
^trzeń  ziemi  od  Ga^arji  (Krium)  do  Jujku  Korniaji 
nazywają  (Piano  dl  Carjł-  hist*  Mongal  VIII,  1,  §,  14, 
15,  Benediotue  Pol.  cap,  4,  5,  p.  276,  777)(»')- 


8va.  Jf«yk  jeat  e«  szcKtipu  ŁuićcktegOf  nachofkący  duio  nii  dn^ 
iirty«ay  djalc^kt  konstantinoimUtańciki ;  a  niemało  tna  wyrttsdWt  ji' 
kio  Hię  j«H^i!£c  po  Hibirakich  znajdują  djalektacłi.  Wmkt%xnj<imf 
to  ogłQ«^śDJ«,  aby  mogło  kierowftó  eroKU mienie  r.ego  co  krtuiii** 
reom  n&ii^ym  o  mowie  komańikićj  podobało  si^^  nftdtnietii&ć. 

(^1)  Brat  ii-andizkan  b^nedikt  Pokk,  b^rł  io warzysz etn  po- 
drdiy  Karpiniego  1  tlómut^zem.  Z  tąd  w  Knrpmlm  mahommet4nif 
ft!|  bJaeorjuioi  e^yli  biwurmunami  ottiwaiii*  WróciwsŁy  BenediiŁ 
opowiłidał  o  pcidró^ey^  a  krdtkfi  jego  powiać,  spijaną  przedłowii 
rękopiam  Colbertinikl^  ktdrago  jedyny  text,  po  raz  pierwixy  wf 
diii  w  roku  18  3  9  B'Ave^au.  Jakkolwiek  ta  powkńc  jeat  kwitU 
ułatwia  wyrozumi^mie  obszernego  Plan  Karpini  opisu,  a  b^t 
E  nim  £godoą,  na  kilku  punktów  mnt^j  jaenychf  rzeczy wijtie  ntici 
światło.  Wydawca  ^Ebytecznie  at^  trudnił  dotykaniem  i  poprairii' 
niem  hądi  łaciny,  bądź  jśj  ortograf) i :  byłby  lapi^j  uci!)  ai[  gdybv 
■ic  tym  niebył  trudnił  i  sacbow&ł  ws^^y^ko  w  całości,  bo  ytHKyaih 
jest  znośne  1  atosowne.  Naprzykład:  powieść  nidwi ,  post  dnu 
^bdomadaa  (a  Bati  priacipe)  ingre^si  aunt  ComaniaEH  (^eap.  ii 
p.  7  7  0):  wydawca  ubce  poprawić:  egreieri  9\int  de  Cotnenia;  ^ 
bardzo  jaitt  mylnie  gdy  Komania  kończy  iic  dopiero  nad  Jajkiuin 
(oap,  5),  więc  jeszcze  ingreasi  in  ultertorom.  Jeżeli  Bdg  iyc\t 
dozwolił  poitaramy  fiic  o  oiobne  Benodlkta  powieści  wydanie. 


POŁOWCT.    X.  41.  396 

XLI.  Wedle  powieśd  b  wojiiąefa  Alexfttidra  wid* 
kiego  9  przytaezsnycdi  przca  pseudo  Gorjonideaa,  krtt 
maoedońdci  podbił  wspomnidojch  dopiero  B^t^Biw, 
Podbiwszy  Absją  fc^-^DDK  szedł  na  HfcWO  Bartjiwh  i  zdo^ 
był  ją.  Pocaym,  poniiywszy  CHynth,  ««edł  do  ziemi 
Kanaan  (Slawian)  i  poniłjrł  j%.  Szedł  do  ziemi  pDWD 
Meotin  (przy  ujseitt  Donu)  i  podbił  j%.  W  tij  feiemi 
głód  docisnął  Macedonów:.  mnogo  jieh  pomafło»  ko»e 
swe  pożerali  (szemrali  jeźdźcy,  że  konie  postradali). 
A  z  tąd  dal^  od  kraju  do  kraju,  szedł  ał  do  ziemi 
Lukjum  DT*j!flb  (Josip.  ben  Gorion,  cap.  9,  p-  64).  To 
jest  północna  Alexandra  wyprawa. 

Bartasów  (Partów)  jimie  arabskim  pisaramn  niei 
dopiero  znane.  Mówili  o  nich  między  940  a  1160, 
Massudy.  Ibn  Haukal,  Tldrisi;  wnet  potym  nikną  ze 
wspomnień  następnych.  Nazwisko  jieh  Bartas  ^Lbo 
Buitas,  poohodzió  miało  od  jakiejś  rzeki  Burtas.  Zaj*- 
mówali  krajinę  w  dłuż  Athil  (Wołgi)  między  Bułga* 
rami  i  Chozarami  dni  15  rozciągłą,  a  od  jieh  krańców 
do  ujścia  Athil  liczono  dni  20.  Przedzielają  Komanów 
od  Badżinaków.  Mimo  ciągłego  na  Athilu  handlowego 
ruchuy  ssaledwie  o  jieh  dwu  miastach  słyszano:  Bartas 
i  Sawan  ^Lbo  ^jt^*  Mieszkania  jieh  są,  albo 
z  drzewa,  albo  namioty  pilśniane.  Poczytywano  jieh 
za  Turków,  nazywano,  to  Bułgarami,  to  Chozarami, 
to  Rusinami,  to  nareszcie  Serir  (^^):  wszelako  jieh  ję- 
zyk różnił  się  od  Chozarów  i  Turków  Rusinów.  Te 
dwa  miasta,  pewnie  były  dwie  hordy,  z  których  jedna 
Bułgarom  sąsiednia  ledwie  2000  ludności  liczyła  (Mas* 
Boudi  et  Ibn  Haukal,  extrait,   dans  la  revue  orientale 


(*^)  Serir  było  w  Chozarji  miasto  chrześcjańskie  w  stronie 
Dhagestanu  i  Derbentu  (Ibn  Hanka! ,  dans  la  revue  orientale  de 
Carmoly  t  III,  p.  260).  —  Serir  znaczy  tron,  belad  Serir,  kraj 
troiiii.  Patrar  co  się  powitdnało  wyżśj  w  piśmie  VI,  26. 


OPISANIE  POLSKI 

de  Cnrmoly,  Bni^ence,  t.  III,  paj;.  260,  262,  286:  Ed^ 
riffl,  VI,  6,  p.  403,  4()4).  Tjm  l>yli  głośni  BwiiM,  kti- 
rnj  pewnie   udziel iH    Połowoom  tniana  Fartów:   pmi 

Byli  jednak  ludem  slawnjtn,  bo  z  jich  kr&jtny  ro^  1 
uhodriły  sie  skury  li&ów  czarnych  i  czerwony  eh,  bur* 
taejah,  bnrtaskiiBi  zwanych;  czerwone  nie  wielkiej  były 
osobłiwcł^oi,  nie  czariie  przenoszono  o  ad  ;^roiio»taje  n\ 
sobole  i  wszelkie   futra;   stały   eię   nlezniiertiie   dro 
będtfc   poszukiwane    od    emirów    arabikich    i    persk 
do  odj^ieniłł  i  aerojii^   do  ciapek  i  Bzat^   tak  pz  truim 
znaleźć   emira,   coby  mętniał  ubioru  podaiiytego  lisem 
burhiflkitn  (Maa^oudi,  ibd.  p.  266 j. 


"J7     ' 


I 


Handel y  przmnysl^  zmiany  totmirzyskoścL 
XIjII.  Kiedy  poeziikujeiiły  poead  i  ruzkm^c^ań 
znyih  ludów  i  krąjin  untawicznie  nachotlziiuy  im  wy* 
micninnc  przedmioty  handlu,  na  towary  od  kufi^ów 
|)os:cukiwanf},  Wy  tn  i  cnifinc  Hf  <llt  tego,  że  wiaiiomotó 
tid9sieb\tL  fiandlufssG,  atc:  oni  u  nich  mówili  dbi  tegOj 
żo  jich  poiszuJciwiiIi  i  ziiujdywMli.  Pewnie  ze  wydobyte 
od  nich  windcJtuosci  eg  nierlontateczue  uby  cnJą.  rozmi* 
jitoec  towarów  i  prz^dmlgtów  handlu  /.naleść,  ale  %ą 
dosyć  licsEne  aby  przc^wiadazyly^  o  głównych  handlu 
towarach,  jako  lii  o  tym  te  niebyło  kraju  coby  nieb?/ 
w  etanie  do  w^ajetimego  handlu  swych  płudów  lub  wj^ 
roljów  dostarczyć,  boć  jeżeli  wymyślne  tkanki,  bławaty, 
tftrojikij  wyrobem  jłrzemyetu  aię  zowią,  umiejętnoic 
przygotowania  futer  dla  puszczenia  w  handel,  niemniej 
jest  wyrobem  przemysłowym,  A  te  wiadomości  jakie 
ze  zrzódeł  poznać  dających  bliższe  Pobki  XII  wieku 
sąsiedztwo,  o  handlu  i  przemyśle  zebrać  eię  dają,  po- 
łączone z  tymi  jakich  bliaki  poprjcedni  wiek  dostarczyli 
mog^  dać  jakichkolwiek  wyobrażeń  o  stanie  tój  sprawy  zn 
czasu  Bolesłlawa  krzywoustego  w  Polszczę  i  w  okolicach. 


HASDEL.    X  4S;  401 

Z  tjm  wsasjidUiDy  Diesbłądsiiiiyy  kiedy  powiemy 
te  Grecy  byiantińsoy  dostarczali  wył%esiue  wyrob&w 
praetnysłn,  ktńrego  towar  łatwo  rocohodiił  się  daldco. 
Powtaedioiejsaego  i  pospolitscego  użytku  dostarczali 
łacinnićy,  a  jich  towar  mnićj  daleko  dę  rozchodsił; 
płody  zaś  sremi  lub  z  ziemi  wydobyte  na  miejaeu  lab 
w  blisko^  spoty wano.  Podobnie  ku  wschodowi  płody 
ziemskie  na  micyjscu  prawie  spofywano,  bo  dioć  jioh 
bylO'  dosyć,  wszędzie  ludności  nienazbyt:  towar  tylko 
pvzyiodziewaj^y  i  przystrajający  rozchodził  się  z  blii* 
saegit^  dałszsgo  i  wielce  głębokiego  wschodu,  na  wszy- 
stkie strony,  i  więcćj  dalćj  nii  jakikolwiek.  Kupczono 
tiinymi  przedmiotami  w  pobliżu:  bydłem,  ludimi(^')» 
sboiem,  różną  żywnością,  odzieniem ,  naczyniami,  na- 
rzędziami w  okolicaoh(B*):  a  handel  wielki,  rozległy, 
był  zbytkowy,  towar  jego  towarem  zbytku  i  przepyehui 
Przepych  ten  był  po  kościołach  i  dworach;  a  nieda- 
wno dwór  królów  polskich,  dwu  Bolesławów  i  Mie- 
.  <^ysława  II,  przesadzał  wszystkie:  infsredibik  et  tn^^ 
fabiUt 

Niedawno,  powiedzieć  można,  wodą  chrztu  obmyta 


(^')  Wspomaieliśmy  wy^J  o  sprzedawaiun  jeńców  i  bfań- 
odWt  wPomonu,  w  Csediaoh;  o  kapowaniu  i  sprsedawsoia  po^ 
jedyńosych  niewolników  wPolasose,  ale  o  przegnania  saknpionysk 
iiie¥rolników: dia  handlu  w  jilości  wielkiój  (traite),.  niema  śladu, 
1»o  gdy  nie  byto  indostiji  kolonialnej,  świat  niebył  jetaA3se  do  tago 
■tapnia  ncivili«>wany. 

^dcro,  Kijowianie  od  Pieosyngów  (Const  de  adm.  imp.  .S),.po^ 
dobn^  potym;  od  Połowców.  —  Chosarowie  od  Boatnów  i  Sla- 
wian,  nabywali  miód  i  wosk  (Ibn  Haukal).  —  Sól  z  halioki^  aieott 
do  FoUd:  eonferimuf  etiam  eidem  clauatro  nngnlii  annia  tredeoim 
piaottrataf  salis  iniegraliter,  ńeat  de  Rusua  dueontur,  de  Uhelo- 
neo  in  Saadomiria  reoiptendas:  esytamy  to  w  nadaniu. Kaaimirca 
•prawiedUwego  Salejowi  1176,  10  sierpnia  uczynionym  (edik Tarr 
saT.  1845,  Nro  lY.,  p.  12)  —  i  tak  dal^. 


b 


^ 


OK8ANIE  POLSKI. 

pDlakftf  napełniłft  świątynie  dostiitkatni ,  jak  to  wida^ 
z  dopełni  on  ^j  gQ  1  ei  n  ie  aakiego  kaś  cio  ła  ł  u  pi  eży ,  D  s  wony  t 
kr^ysiće,  tabUce,  kielichy,  apparaty  (Ooem.  sub  a,  1034, 
Hb.  lit  p*  20l7t  etlit.  Menken).  Przedmioty  te^o  prze* 
pychu  kościelnego  były  po  wielkiej  części  w  Pokicii 
urobione  lub  odlewane:  byli  bowiem  odlewacie  gdy 
Władysław  Hermnn  1085  wysyłał  do  świętego  Idzieg:^ 
do  Francji,  ^e  złota  wybity  kielicha  ze  złota  ułany  po- 
i^g  dziecka;  a  dołączył  do  tego  apparaty  kuścielncir 
tudzież  aztaby  złota  i  srebra  {^'^l.  Byd  moie  ie  tło 
tego  robotników  cudzoziemców  a  między  tymi  Niem- 
oów  powoływanoi  bo  odlewanie  rozmajitc^  mianowi^ 
X  bionzu  w  ^ietnczecb   było   w  kwitnątiytti    etaoie  (^^| 


(89)  ^ec  morft,  ptierDli  ymfigd,  cuto  calice  dd  auro  puriii^ 

ma  fkbrkatur ;  aurtiui,  argenŁum,  p&UIa^  sacre  veate»  preparaatu 
(GflUuf,  I-I  30^  p,  122).  Admoduin  puen  ymaginem  aiiream  ^ 
bricate  (ibid-  p*  121)* 

*  Bolenia  w  sain  ^  cza^i^ru  1 1 2  S  plelgreymowat  do  grobu  i^ 
Idziego  (jak  to  poświadc£ał  dokument  ki anistarny  skradziony  1 6  SI) 
i  wtf.dy  peanie  na  nowo  obdarz at  ■ —  Z  małloiiką  swą  Salofnif 
nddftjąc  do  zakonu  ZwiefftUen  bliako  Uhnu ,  ctirkę  Gertrudę  po- 
darował z  m^  70  grzywien  złota,  100  grzywien  arebra,  fcriyi 
słoty  wartości  4  grzywny,  skriyneczkę  ze  słoniowej  ko^ci,  infalf 
i  fekawiti^ki  biekupie,  psałterz  pitfany  zlotami  litc^rami,  dywiii/ 
wielkie ;  opony,  jednę  caorwona  liljami  poi  taną ;  «lote  wieńce,  m- 
czynią  Rłote,  z  kości  nłoniowśj^  drogie  kamienie;  jedwabne  mii]/\ 
płaizcK  slotem  przetzy  wany,  z  czerwonym  u  apodu  brzegiem  ^ 
tenii  na  pobki  obyczaj  po  lianem  i  gwiazd  anti.  Panna  dworu  Bili- 
bildA,  podarowała  krzyż  firebrny,  pozłacany,  drogi emi  kamieniini 
OBdobiony-  Wzmiankę  o  tym  najduję  w  przeglądnie  poznańskim 
XIX,  p.  468,  45&,  wyjętą  »  niewidzianego  pr^uzemnie,  a  wielw 
izacownego  dsieła  Przezdzieckiego  ^  ślady  Boliłsławów  połskif^bt 
Wtir«zawa  1853. 

(B<i)  Quiilquid  in  auri  argentl,  cuiH^i  et  ferri^  Łignorum  lapi- 
duinve  subtititate ,  ^olers  laudat  Germanja ,  mdwi  mnicb  Theoill 
f*^  tO  Oe^naaja  glorioial  Tn  yaia  €i  amarlobaleo  md  mom'^mbimi0 
nuttitfy  śpiewa  jeden  c  dawnych  poetów  (FioriUe,  Geechidite  ckr 
zeicbnende  Kflnste  in  PlMitsebl.  II. ,  p,  8 1 . 


Odlówf  m«Dmołm  włj  do  Wtó^b.  Z^yidi  oJHewó«« 
często  oibnymińj  wielkoici,  meaame  tbwony  wycbo^ 
dsiły^  i4e  i  dataimśmąiyń.  Koło  roku  łl54,^nMnlieoóy 
pewnie^  może  z  Mftgddi>iirga  spreiwadKeni  odleYraese^ 
w  Płocka  pn^rgotowywali  odlewy  brąflowych  tablia 
do  cerkiewirfefa  dnwi  do  Nowogrodu  widkięga  (^^> 
A.  wpTfiód  1 127  juiii%  sztuką  t  n  yfiąkmz^  inwe&q|,  wy-» 
gotowane  były  podwoje^  ogromnym  oałkovrityin  onyck 
odlewem  dla  katedry  gnieźnieńskiej  (*). 

XŁIIL  Obok  praepjohn^  sswyble,  jtśli  irie  nędza, 
to  skromna  bieda ,  a  przynajmniej  chudoba  miesirka. 
W  kraju  rolniczym,  a  nieprzemysłowym,  owoczesnćj 
Polskie  nędzy  właściwie  niebyło «  tylko  zetknięcie  su- 
rowej obudobjft  CKęąto  jijość  zamożnej  z  prcepychem, 
ktdiy  bogftcśwo  obya^wiał.  i 

Enff<^  i  cudzoziemeyr  jtme  sttonty  świata  tnttjącf, 
widzidi  w  Polsżcze  krajinę  mlekiem  i  miodem  płynąca, 
widzieli  w  nićj  miasta  ciągfemi  domostwami  zabudor 
wane,  ziemie  uprawnę;,  ogrody  i.  drzfew^  owocowe;  wy* 
śywienie  tedy  nńeszkaóeów  me.  wiele  ozi^o  z  oboycb 
stron  potre^śbowało;  Wszakże  pnr^ chodzić  taneiśij  ryby 


(^0  Na.drswŚMth  tyck^  dotąd  w  cerkwi  iświftdj  8ofji  Wiscąh 
cycli,  ofUewaoze  aą  nazwasi*  gJkHrny  R%qmn^  drudsj  ^^tzAam 
^Wathmńii,  Jłau0iia.xuemiAQkie(choó  jimie  AlmdiiinawXIV^ 
wieku  koki  Plookft  doóó  było  pow;Hreckiie)w  Między  obraaaiM  os^ 
pnyilAtko^yehy  widać  knSlai  ?s  tym  titułem  polskim  itror«i.af^df 
.^'Ae  micjioe  ifzyma  Ąhaander  biskup  płocki  zmaiiy  1I5S; 
^16  z9Aj  areybiskup  magdeburski  Wiehmtm  (drugi  mcfiropoKta 
polski)  który  arcybiskupem  został  1163.  Sądtfió  tedy  aałeży,  M 
gKiwayii^ drawi  doetawicieleAi^ b^rłenanńeBity  AloKaader,  do  nich 
^^^  dttwatf  a  pdiewacze,  że  byU  magdebiuriaiiie  <  dla  tego  noV0 
^luetto&ego  aa  areybiskuMtWo  pasteraa  swego  poltaó  doloźyU. 
—  Ni«  dla  Nowo«;n)da  były  odla»e,  ale  dla  Płocka;  w  KYsfym 
Wieku  dopiero  Nowogrodzianom podarowane. (patrz  w  jinoyju  Poł. 
ifftdiu  wieków  artikule,  XVI,  2a). 

(*)  Patrz  Polski  średnich  wieków^  artikbłuZYJ,  22— Sa. 


c 


404 


OPISAIIIE  POLSKL 


krajowi  niewłaściwe  (*");  a  pewnie  nie  jeden  priedmiot 
pudniebietiie  łecheę.oy,  choć  cokolwiek  korzeni,  bakd^ 
jów,  napojów  (*®).  Na  bieAiadach  zdaje  się  więc^ij  dbato 
o  napój  w  czarze^  niż  o  posiłek  na  misie,  bo  na  iw^ 
rze  podczaszy  był  dg  czary  i  do  nalew  ani  a,  obok  niego 
stolnik  jedynie  do  zastawy  i  nnkrycia  BtQ]u(^°);  a  je4ii 
byl  zbytek  w  napój  u^  przepych  był  w  zastawiania  i  mr 
kryoiu  Btołu. 

(^^)  Maritima  dinitUi  opet  aeąuoreai  u  Fomorzandw;  ttti«t«i^ 
rybia  od  Komani^Wi  moUttń^ki^  ryhy  od  Chozarów*  —  Do  Up 
rybaego  handlu  nie  moi  pa  liozyć  lybki  t  wjspy  ^uu^szku^  O  ni^ 
Edfjsi  następującą  daje  wiadorooić*  Auprfes  de  Noun£Schka{i^' 
tu4e  vis-k*via  et  &  trois  journ^cs  de  Comania  la  blanche),  c'ett4 
dire  dana  uu  pott  siŁu4  dant  la  partie  occidentale  de  cette  ilśt  ^ 
pdch€,  quand  la  mer  est  hoaleuse,  le  ehahria  (mujui  oepbalui)i 
poiaion  de  la  famllk  de  sakankourŚM  U  jo«it  dea  propriiMs  p 
caracterisent  te  iak&nkour  et  niiiine  a  iin  plui  baut  d<§grć.  En  ^M 
lotnąne  te  pdcbGur  en  prend  q^uelqu'un  fkns  sea  fileta,  O  enljt 
auaaltdt  en  ereettpti  d'une  manierę  inaccouiumi^e ,  sana  poiiYoiif^ 
de  vi  ner  la  eause  da  phdnom^ne.  Co  poiasoo  est  trfea  -  rare ;  aa  los- 
gueiir  Tarie  entre  utie  ecudi^e  et  une  cboubra  kbataa  ni  ptui  ni 
moina.  Apr^a  l^AToIr  d^ponUH  de  aea  ar^tei  on  le  foit  aaler,  i^ 
la  aaupoudre  de  gingembre,  et  on  TenTeloppe  dans  de  hm\i& 
d^oranger  pour  5tre  offert  en  pr^^aeot  amt  rois  de  cea  contrze*. 
La  doae  qa'on  peut  prendre  de  eette  aubatanee ,  en  la  placint 
soua  la  langue,  e&t  aeulement  d'un  kirat.  Ce  fait  eat  cartain;  H 
est  eonnu  de  teua  lei  voyftgeurs  q«i  ont  navig^e  sur  cette  mercf 
qui  ont  ^tudid  lea  partie  u  lar  it^a ,  qni  Ja  caract(^risent  et  les  jib^ 
nomfenOi  ąui  elle  pr^sente  (VI,  ^  6,  p.  104^  406),  Kniazie  z  Eu^ 
rików  pewnie  w  darze  lub  handlu j  tę  kosztownf^  rybę  otrzjmywili: 
ciyby  kiedy  potomkom  Piaiita  praei  j^j  mitodntków  nadesłani 
była?  równie  ńladdir  niema, 

(Const.  porpbjr.  de  adm.  imp,  &),  —  [mbir,  pomarańeze  {^m- 
fer,  Edriat,  VL,  6,  p.  405).  - —  Wino  nieodzowne  dlaobraądl^* 
koAcielnycb  *  aadeone  koło  Krakowa ,  na  Pomorae ,  niemogło  po* 
trzebię  zadoit^  o^ynid :  iprowadsono  go, 

(00^  Nie  rychło  atolnik  zoatałkrłijceym,  a  jeajse^e  pd*ni^j  »jV 
wili  ii  ę  dostojnicy  kuehmiitr^e*       v  ,i     .  «       '    ■      ,' 


^ 


HAHDIL.    X.  43,  405 

Kiedy  kftpelttS  dworu  BolesłiiWa  krzywoustego 
Grallas  przypomina,  Ae  za  Bolerfawi  widkiego,  va8a  et 
mpeUeMUa,  mdlą  lignea  habebatur  (I,  6,  p.  41),  mn^ 
siał  na  stole  dworu  kr<Hew«kiego,  drewniane  naczynia 
Rndywać.  A  kiedy  za  Bolesława  wielkiego,  jakie  tylko 
były,  były  ztote  lub  srdbne,  czasem  rogowe  (ibid.); 
Bolesław  krzywousty  roku  1102  na  weselu  przez  dni 
•ńm  biesiadników  obdarzając,  także  tćż  złote  i  srebrne 
naczynia  rozdawał  (Gallus,  II,  23,  p.  181)  («»^). 

Nakryde  stołu  wymagało  rozmajitego  towmru, 
V7  którym  pewnie  przepych  się  sadził  jak  we  wszy^* 
9tkim  zewnętrznjon  przystrojeniu:  a  mianowicie  kobier'^ 
ców  i  materij  drogich  (o^).  Podobnie,  siedzenia,  pod^ 
togi,  ściany,  wejścia,  sień,  dwór  ci^y,  przyodziewane; . 
lśniły  się  od  rozmajitśj  barwy,  złota  i  srebra  (^'):  Po* 
BtTonki  i  rzemień  na  koniu  i  w  zaprzędze,  błyszczały 
nabijanym  srebrem  i  złotem:  a  jećdsmo  nie  zaniedby*- 
wał  swźj  własnej  osoby  (®*)« 


(®*)  Naczynia  te  stołowe,  vasa  et  supellectilia,  wylicza  Gal- 
ina (L,  6):  cypha,  Isufy ;  cuppaCy  czary;  lanceae  (lances)  misy; 
BcuUellae  (scutellae)  miseczki,  czerpaczki;  cornua  mensaCf 
rożki  stołowe. 

(*>*)  Gallns  (I,  9),  wymienia  szczeguły  tego  nakrycia:  pa^- 
Ha  eatensa,  ohmsy  z  bławatu;  cortinaey  prawdy;  tapecid  et 
strata^  kobierce  i  kotary,  pod  stdłi  pod  obrus;  mantilia  et  ma- 
nuteria^  ręczniki  do  obcierania  i  mycia  rąk. 

(^^)  Baldekini  de  sammitis,  diyersisąue  praeciosis  sericis 
ornamentis  (miracula  scti  Adalb»  cap.  9,  edit.  Pertz  t.  lY. ,  pag. 
615);  Boleslaus  II,  tributa  in  tapetis  strata  prospectabat  (Gallus, 
I.,  26,  p.  105).  —  Baldekini.  Niech  nikt  nie  mniema,  aby  to 
były  baldachiny,  pod  którymi  dostojnicy  siadają.  Piano  di  Car- 
pini  i  towararysz  jego  Benedikt  Polak,  widzieli  w  białych  balda- 
kinach  postrojonych  Tatarów  na  obór  wielkiego  hana  zebranych. 
Była  to  materya  nosząca  nazwisko  od  miejsca  wyrobu,  to  jest  od 
Bagdadu,  Baldakem  od  łacinników  zwanego. 

(^^)  Freibeiitiinn  eąaorum  aurs  et  argento  folgentia  trem 
(Joh.  canapar.  yita  scti  Adalb.  cap.  7,  edit.  Pertz,  t.  lY*,  pag. 
PoUka.    Tom  H.  28 


^  OPISANIB  POLSKI. 

XŁiy.  Za  Bolesława  wielkiego,  w  płódeiinych 
lub  wełnianych  odzieniach)  lub  w  krajowych  koiaehacb, 
nikt  819  ^&  dworze  niepokazywał:  katdy  i  kalda,  ob- 
oi%toii  Strojem,  kożuch  czyli  fdtro  powleczone  piębo- 
barwnemi  bławatami  lub  złotolitemi  (*^).  Męie  w  szar 
tach  królewskich  9  z  ciężkimi  łańcuchami  złotymi  ni 
szjjif  bo  król  ustawnie  szuby  i  iopany  rozdawał  (^*) 
Niewiasty  w  ubiorze  złotolitym,  uwiaśczone  złoteą 
w  napierśnikach,  naszyjnikach,  naramienaikach  złotydi, 
kamieniami  osadzonych,  tak  obciążone  by wafy,  ze  stać, 
o  sw^j  mocy  niemogły  (^0*  Nie  jest  to  przesadą  owyeli 
wieków  złotych  na  grubćj  prostocie,  złotem  etrojonydi. 
Kapłan  przy  ołtarzu,  z  trudnością  się  obracał  aparatem 
udążony;  rycerz  uginał  się  pod  zbroją  i  łańcucheDi 
panie  cisnęły  nawieszane  bez  liku,  kamieniami  sadflMi 
złote  wisiadła,  podkładkami  różnobarwnemi  f(Mf 
sione,  z  przepychem,  dla  jinnych  dworów  niedouiie' 


586  —  Acies,  diyersitas  indumentorum  discolor  rarlaylt  (Gali 
I,  p.  6,  89). 

(^^)  Milites  et  feminae  curiales,'pallii8  pro  lineis  yestibo) 
Tel  laneis  utebantar  nec  pelles ,  sine  pallio  et  aoriinaio  portiU* 
tar  (Gallus  I,  6,  p.  87).  —  Pallium  u  Gallasa,  nie  jest  p}a»<»j 
ale  rodzaj  materji:  ztąd  między  aparatami  kościąjlnemi  foJki 
na  kożuchach,  p^ZZe^  palliia  coopertae;  nastole  pidltaeaUaH'^ 
pallia  t6ź  odpowiadają,  lineis  et  laneis  yestibas. 

(^  Torąues  aureas,  immensi  ponderis  (Gallus,  L,  12, 18J 
p,  64,  82):  indumentis  regalibus  adornati  (I,  18,  p.  70);  ąniTe*' 
stes  mutabatis  regales cottidie  (I,  16,  p.  82);  poprzedniego otrif^ 
mane,  musieli  szatnikom  zwracać.  \ 

CO  Mulieres  vero  cmiales,  coronibus  aureis,  moniliiM 
murenulis,  brachialibus ,  auriirisiis  et  gemmis,  ita  onusteproc 
debant,  quod,  ni  sustentarentur  ab  aliis,  poadus  metalli  soatiiM 
non  yalebant  (I,  12,  p.  64,  66).  —  Vos 'matronae,  qae,  coroa 
gestabatia  aureas  et  que  yestes  habebatii  totas  aańfińseas  (It  ^ 
^  82). 


HAMDSŁ.    X.  44.  407 

lenia,  incredibile,  ineffabile  (^^).  Zmriigszył  się  nieco 
n  przepych.  Kapelan  dworu,  na  dworze  Krzywo- 
)tego,  widziały  jak  milites  et  femine  curiales  lineU  ve8' 
iu8  vel  laneU  ułabantur  et  pelles^  (I,  6,  p.  39);  wi- 
siał razem,  jak  na  weselu  1102,  król  przez  dni  ośm 
izdawał  źnpany  i  szuby  piękną,  barwą  bławatu  po- 
leczone, lub  złotolicia  haftem:  renonea  et  pelles  paliis 
\operłas  et  aurifrisiia  delimbatas  (II,  23,  pag.  181). 
mmSjszył  się  ten  dwom  przepych,  nie  dla  tego,  jiżby 
o  w  powszechności  mnićj  było,  ale  że  się  rozśzedł  po 
|tach  i  rozradzał  w  przepych  ludzi  co  ogrody  posia- 
di;  dla  tego  także,  że  z  razu  osiadając  i  pstrząc  zgrze- 
ne  tkanki  i  burki,  począł  się  w  nie  wcielać,  jich  wy* 
oby  ulepszać.  Z  jinnych  t6ż  jeszcze  powodów  na 
i^ym  stanowisku  utrzymać  się  niemógł  co  następne 
óź^i  uwagi  objaśnią. 

To  co  do  przepychu  było  potrzebne,  nie  wszystko 
miała  ze  swych  warsztatów  lub  od  rzemteślni- 
:6w  własnych,  przychodziło  to  z  krajów  obcych:  trzeba 
•yło  kupić,  zapłacić.  Blisko  Bitonia  i  Krakowa,  po- 
ladał  kopalnie  srebra  tuż  przy  Zwierszowie  ozy  Sie- 
mzu  (9«).  Trudno  jednak  przypuścić,  aby  te  wystąr- 
zały  na  opłacenie.  Środek  opłacenia  znajdowała  we 
własnych  płodach,  we  własnój  pracy  i  okolicznym  od- 
ycie.  Niwy  jój  były  żyzne  i  uprawne,  miasta  kwi- 
■i^ce,  pełne  rzemieślników  równie  zręcznych  jak  po- 
itnychOEdrisi,  VI,  4,  p.  389). 

(•®)  Dają  tego  niejakie  wyobrażenie,  niedawno  blisko  Obrzy- 
dł wygrzebane,  guzy,,  obrączki,  lewki,  spinki  i  rozmajite  wisia- 
ła, koło  roku  980  w  ziemię  zagrzebane.  Der  Fund  von  Obrzy- 
^0,  von  Jnliug  Friedlander,  Berlin,  1844,  8o.  W  stronach  Po- 
«ranji,  znajdywano  już  podobne.  —  Patrz  Polski  średn.  wieków, 
^  artikułu  XVII  tablicę  sztychowaną. 

C^®)  Villa  antę  Biton,  quae  Zuersow  dicitur,  cum  EustiCis, 
PgentifossoribuB  (bulla  Innoc.  papae  1136,  in  cod.  majotis  Pól. 
^yi.  p.  4). 

28* 


406  OPISANIE  POIi&KL 

XLV.  Złoto  i  srebro  do  prsepychowego  połyah 
w  świątyniach  i  strojach  było  przedmiotem  handlu,  to- 
warem; w  części  potrzebne  dla  handlu  rozległego,  gdy 
przez  zamian  nabywane  i  przedawane,  przenoBzose 
było  w  sztabach:  w  cieśniejszym  okolicznym  kupczenio 
jedno  i  drugie,  mnićj  znaczyło.  Prusacy*  wcale  nie- 
dbali o  nie  ('^^).  Bugjanie  niemieli  pieniędzyi  anionych 
na  targu  potrzebowali »  każdy  towar  do  lnianego  płó- 
tna odnosząc  (O-  Polska  przystępniejszą  była  do  ebiega 
gotowizny  i  nabywała  massy  złota  i  srebra.  Za  Bole- 
sława wielkiego  była  mperfiuitas  pecuniae;  złoto  m^- 
czas  pospolite,  z  czasem  dopiero  gasło  przy  bledszym 
połysku  rozpraszającego  się  srebra  (2).  Zmiana  U  po- 
chodziła z  obrotu  handlowego  gdzie  złoto  i  srebro  bjb 
głównym  towarem,  a  postępu  towarzyskiego  naioi^- 
scu,  który  pozostające  w  handlu  srebro,  rozpraszil. 

Do  stroju  i  przystrojenia,  materje,  tudzież  złotm- 
cze  i  jubilerskie  drobnostki  wszystkie  prawie  szły 
z  Orecji,  zByzantu,  z  Chersonu(3).  Tam  były  war- 
sztaty bławatów  jedwabnych  tkanek  aerici,   axamitiw, 

(looj  Pruzi,  aurum  et  argentum  pro  minimo  ducunt...pw 
Isneis  indumentis  offerant  praecioflos  martures  (Heim.  L,  ^i §* ^) 

(^)  Apud  Banos  non  habetur  moneta,  nec  est  in  comparan- 
dis  rebui  consuetudo  numorum,  sed  quicqaid  in  foro  mercan  ro- 
Ineris,  panno  lineo  comparabis.  Anrum  et  argentum ,  qiiod  fotie 
per  rapinas  et  captiones  hominum,  yel  nnde  conąue  adepti  va^'' 
aut  uxorum  cultibus  impendunt,  aut  in  aerarium  dei  sni  confe* 
runt  (Heim.  I.,  88,  §.  7). 

C^)  I^ecunia  u  Gallusa,  niezawsze  znaczy  moneta,  drobne- 
mi  sztuczkami  w  obiegu  będąca:  ale  złoto,  srebro,  sztaby  t)xl 
kruszców. 

(3)  XepaovtT(ov  tov  fiia^o^,..  o  tou  ^karria^  upa)^^^ 
^apipta^  (T^peura, . .  • .  deppaua  dXX7]&Łua  ndpdtxa  (Const 
porphyr.  de  adm.  imp.  6).  To  szło  za  Konstantina  przez  Fit' 
czingdw,  po  jich  spędzeniu,  dostawało  się  na  Ruś,  z  Chersonii 
prosto.'  Ztąd  wszystkie  dawnićj  wymyślnićjszćj  roboty  sztoki 
Budni  korsuiiskiemi  nazjwalL 


HANDEL.    X.   45,  46.  409 

ummeta,  bławatu  purpury  ^kareta,  słowem  bławatów, 
naterij  różnobarwnych,  paltia;  tam  złotem  lite  bafiky 
mrifrisia;  tam  kobierce  i  kotary;  tam  pasy  npa^dwL, 
laramienniki  (bransoletki),  )[^apipia^  braehialea  i  różne 
)odobne  ozdobne  wisiadła  o^fiemay  rozsiewane  po 
wszystkich  ciała  członkach,  po  całćj  szacie,  na  opięcia, 
randzie,  zapinki,  przypinki.  Przez  Greków  lub  na  spo- 
ób  grecki  w  Asji  i  Persji  robione  podobne,  zostawały 
ta  miejscu,  jeszcze  do  Wołgi  i  Donu,  w  takiój  niedo- 
ihodziły  jilości  aby  się  dalćj  z  byzanckiemi  uganiać 
niałj:  śladów  na  to  niema.  Jedwabne  i  bawełniane 
wschodu  wyroby  także  tóź  jeszcze  nieposzły  w  ten  obieg 
aki  z  czasem  uzyskały.  Od  Donu  i  Wołgi,  rozcho- 
d%  się  może  jakie,  ale  ż  okolic  tych  rzek  więcej  ryby, 
\  najwięcźj  złoto  i  futra. 

Byzant  mógł  dostarczać  skury  lamparcie  i  niektóre 
tego  rodzaju  osobliwości  z  Afriki:  ale  łasice,  kuny,  ry- 
sie (^),  sobole,  lisy  czerwone  i  czarne  czyli  burtasy, 
'Tjchodziły  z  okolic  Wołgi  i  rzek  które  do  Donu  ucho- 
dzą: ftUea  praeeiosae  (Gallus,  I,  6,  p.  39),  za  których 
wejrzeniem  i  wonją  uganiał  się  świat  (Helmold,  I,  1). 
Przychodziły  drogami  wielkiemi  a  rozsypywały  bocz- 
nemi;  tym  sposobem  dostawić  jich  mogli  pożądliwemu 
Matu,  w  lasach  swych  i  bagnach  siedzący  Prusacy: 
pelles  abundant  pereffrinis . . .  oferunt  tam  preciosos  mat' 
^es  (Heim.  I,  1,  §.  5):  a  na  wielkiej  drodze  zamożni 
Kijowjanie. 

XLVI.  W  każdym  wieku,  niebrakowało  powol- 
lego  Tuchu  handlowego  w  przestworze  północnym.  Od 
^asu  jednak,  jak  go  przedsiębierstwa  dynastji  Samma- 
»d6w  (899—1004)  ożywiły,  różnych  wypadków  zbłe- 

(*)  Edńsego ,  ferber,  berber,  beber^  Jobert  tłdmaczy,  es- 
^ce  de  tigre;  zdawało  się  jinnym  źe  to  jest  ryś,  dzilci  kot,  -r- 
?rahn  objaśnił  że  nic  jinnego  tylko  bdlw, 


410  OPISANIE  POIiSKL 

ipen,  sacBseg^biiejszego  nabył  roseiągu  i  obrotu.  Kolo 
Wołgi  od  morza  Baltickiego  kupcy  spotykali  ńę  z  kup- 
09ini  od  morza  czerwonego  i  odnogi  perskićj  dągn^ 
oemi.  Ludy  północy,  biorąc  złoto  i  erebro  od  mahom- 
metanów »  w  zamian  z^  futra,  drogie  swe  w  BarnćjAsji 
Jutra,  wraz  z  pozyskanym  złotem  i  srebrem  zbywalj 
również  zachodnim,  w  zamian  za  odzienie  i  małe  do- 
godności życia  na  których  jim  zbywało.  Naddniepnb{ 
Sławiańszczyzna,  i  w  niój  Buś  rozgoszczona,  z  położe- 
nia swego,  stały  się  do  takiego  obrotu  pośrednictweoi. 
Duch  kupiecki  i  handlowy  ogarnął  ludność.  Nagle  po- 
wzrastały  ludne  posady  czyli  miasta,  w  nich  rzemioslŁ 
w  nich  obok  siemiennych  chat,  budowniczy  z  Gtą 
wznosili  cerkwie  i  mury,  przez  nie  prz^ływał  towir, 
w  nich  się  zatrzymywał,  gromadził  i  znajdował  M 
a  głównym  był:  błamy  futer  i  złoto.  Ale  nzj^t^^ 
aieznalazło  się,  ni  usposobienia,  ni  skłonności  do  teg<)< 
surowa  prostota,  złotem  osypana,  niemiała  pociąga  io 
przepychu,  nie  wymyśliła  go  sobie,  pożądliwością  lin* 
piecką  wiedziona,  gromadziła  dostatek,  na  skiad je- 
dynie (5). 

Wiadomo  było  światu,  że  Buś  bogata,  a  Kij^^ 
mianowicie.  Kiedy  Bolesław  wielki  wjeżdżał  do  Ki* 
jowa  1018,  capuŁ  et  arx  regni,  miał,  na  sposób  caro- 
grodzki, 8w%  złotą  bramę,  civiłatem  magnam  et  of^' 
tern  ingrediensj  enaginaio  gladioy  in  aurea  porta  percu' 
tien$  (Gallus  I,  7,  p.  44,  46).  W  wielkim  tym  mi 
przeszło  czterysta  cerkwi  stało,  ośm  targowisk  oofi^^^ 
ludności  liczba  niewiadoma,  bo  się  zbiegał  z  cał^j  j* 
okolicy,  zewsząd  uchodzący  lud  niewolny,  bo  ścii 
się  cudzoziemcy,  a  mianowicie  ruchawi  Danaje  cz] 

(')  Za  Bolesława  wielkiego,  w  przemożnym  i  bogatym  W 
wie,  w  chwili  największej  j^go  świetności,  Rathenomm  rex,8U> 
plicitate  geatis  illiua,  ryby  łowił.  —  Kijów  z  czasem,  podap« 
i  upada,  a  o  żadnym  kniaziowskim  przepychu  jeszcze  mepośledfl* 


SLAJO^EŁ.    Xi  m.  411 

Gbrecy  i  wiciee  szkodfiwi  Pieezingowie.  Gtówna  oier*- 
kiew  święta  Sojgi,  rokiem  wpnód  pogorsała,  już  na«- 
pńiwioiut;  ikdasto  obmurowane,  bronić  się  zdolne.  W  nim 
BoleBławowi^  inefdbilis  pecunia  ottendituri  skarbiec 
kniaziowski  z  którym  kniaź  niewiedział  co  począć.  To 
ówczesne  dzienniki  zapisały,  nim  się  jeszcze  Bolesław 
w  wielkim  grodzie  chwilowo  rozgościł  (Ditmar,  IS, 
16)  (^).  W  radę  uderzył  zwycięsea,  czy  tak  wielki, 
takim  tłanoiem  zaludniony  gród,  jakiego  w  swym  pań^ 
etwie  żadnego  niemiał,  czy^  ze  swą  garstką  bojowników 
utrzyma?  urbem  ditiaHmanif  reffumgue  ruthenarum  po^ 
tentiańmam.  Zarząd  powierzyć  Businowi  i  opuścić  go 
postanowił:  decem  meMtbua  inde  peeuniam  in  PoUmiam 
tranamittendOf  jedenastego,  cum  tiuzauro  residua  Pola^ 
niam  remeabai  (Gallus  I,  7,  p.  47).  Ea  eo  łempore 
Ruria  Poloniae  vecŁigalia  diu  fuit  (id.  ibid.  pag.  51)(0*' 
Zdarzenie  to  było  na  rękę  dla  przepychu  dworu  bo- 


(^)  In  magna  ha€  ciyitate,  quae  istius  regni  caput  est  pins 
ąnam  ąuadringentae  habentur  ecdesiae  et  mercatns  o($to:  popali 
aatem  ignota  manas;  quae,  sicut  omnis  haec  proTincia,  fugitiyo- 
rum  robore  servorum,  huc  undiąue  confluentiain,  et  mazime  ez 
velocil^us  Danais,  multumque  nocentibus  Petinegis  hactenns  eon- 
sistebat  et  alios  vincebat.  —  Bolesław  wjechał  do  Kijowa  1 5  sierp- 
nia ;  zacięinych,  naj  rychlej  we  września,  domum  remittebat.  Z  nieb, 
Niemcy,  mogli  już  w  paidziernika  opowiadać ,  jak  Henric  miles 
inclytus  ex  nostris;  w  owój  wyprawie  oppetiit,  oraz  dziwy  jakie 
widzieli,  de  ineffabili  pecunia,  jakie  Bolesławowi  ostenditur. 
W  tymże  czasie  dojeżdżał  ad  imperatorem  dilectus  Boleslayi  ab- 
l>a8,  cum  muneribus,  zamawiający  u  cesarza  nowy  kontingens, 
Qt  suum  amplias  auxilium  acąnireret.  Zapisał  to  Ditmar  merse- 
bargski,  zaraa,  prawie  na  łożu  śmiertelnym,  bo  1  grudnia  umarł, 
Bolesława  w  Kijowie  zostawiwszy.  W  tdj  tak  świeżćj ,  upływem 
czasu  nieuronionćj,  ani  pomnożonej  wiadomości ,  niema  najmniej- 
szej przesady.  Miasta  ruskie,  stając  się  swobody  i  zysku  przytuł- 
kiem, czarodziejskim  sposobem  powzrastały. 

(O  -Dtu,  a  przez  to  1110  w  ktdrym  Gallus  pisał,  za  Włą-* 
^ysława  Hermana  i  Krzywoustego,  już  nie  Yecti^alis, 


412  OPISANIE  POŁSKL 

lesławowskiego  w  ostatmoh  szetfoiu  latadi  panowanii 
jego;  dogodne  dla  fastus  intolerabiUa  et  barbaras  ritm 
dwora  Mieczysława  II,  które  NiemcefRjrzie  nieznośne 
się  stawały  (monach,  brunyill.  vita  Ezonie  et  Rixae, 
•cap.  3). 

Przy  szturmie  Kijowa  magna  urbs  incendio  grani 
minoraiur  (Ditm.  IK9  16).  Nieumniejszyło  to  pogorze- 
lisko jego  bytUy  bo  wnet  łatwo  następną  pomyslnośeii 
naprawione    i    zapełnione,    zostało:    metropolia  €km, 
aemMla  seeptri  ConstantinopoUtani^  dariseimum  dem 
'Grraedae  (Bussiae)  (Adami   bremen.   bist  eccles.  (66)  I 
U,   13).    Buś  zawsze  bogata  >    bo  ma  błamów  fbter  { 
i  grzywien  złota  buk.    Niemiała  pieniędzy,  byzanckie 
1  mahometańskie  przetapiała  w  sztaby,  z  rasu  złota, 
potym  srebra.  Eazimirz,  brał  1041  de  Rusńa  nobOm, 
magnia  dwiłiie  uxorem  (Gallus,  I,  20,  p.  92).  BołeBiaw 
iśmiały,    poglądał  na  trtbuta    Rułenorum:   aUorunufu 
v€ctigalium  in  tapełis  strata  (I,  26,  p.  105);  za  brater- 
ski całus  i  potrząśnienie  brodą  kniaź :  computcUis  largi 
BoUslai  paseibue  equi^  de  etacione  ad  locum  convenr 
łtonisy  łottdem   marcas  aureas  Rutenue  posuit   (I,  23, 
p.  101).    Niebyło  to  nic  dla  Eusina  złotem  sypać,  bo 
Ruś  niepoznała  wykwintnego  życia,  ani  utratnego  prze- 
pychu polubiła.  Wszakże  nasute  skarby,  częstemi  na- 
wiedzinami  wypróżniać  się  poczęły*  Żalił  się  oto  kniaź 
w  Bzymie.    Grzegorz  VII,  w  liście  swym  1075,  napo- 
inina  Bolesława,  wzywa  i  prosi,  aby  zwrócił  pecuniam 
guam  regi  Russorum  abstulił  (epistolar.  II,  73)  (®). 

XLVII.  Skarby  kniaziowskie  wypróżniały  się  i  roz- 
sypywały, a  tymczasem  złoto  z  pola  schodziło,  massa 

(^)  Inter  omnia  8ervaiida  Yobie  est  caritas,  quam,  qaod  in- 
viii,  dicimus,  id  pecunia,  quam  riBgi  Rasflorum  abstulistis,  Tiolasse. 
▼idemini.  Quapropter,  condolentes  Yobis,  multum  yos  rogamus 
et  admonemus  ut  pro  amore  dei  et  sancti  Petri ,  quidquid  sibi 
a  Yobis  vel  yestris  ablatum  est,  rcstitui  faciatis. 


HANDBI^    X.  47.  418 

sstab  nrebraych  pnewaiać  pooaęła,  w  drobniejsie  i  ros^ 

nuyitsse  rospierzohała   się  ręce;  jinne  grodj  Kijowa 

•^otógmt  poczynały.  Kijów  wszelako  nieprzeetawał  być 

(tym  głównym  stanowiskiem  koło  którego  wszystko  si^ 

toczyło,  przezeń  przecłiodziło,  do  niego  ściągało. 

iJ  ■     Bieg  rzek,- Dniepru  mianowicie,   otwierał  ciągły 

•spław.  Ciągły  rucłi  na  Wołdze,  Atelu,  był  dla  mi^- 

scowych  pożyteczny;   ciągły  na  Donie  i  Dońcu,  dla 

-oikgsoowych    dogodny;    stawiane   okręta   przy   ujściu 

4E>onu,  w  Matrucha,  albo  w  Bertabity,  słutyły  do  zno- 

menia  się  stani  pobrzeży  morza  Czarnego:  ale  Dnie- 

|trem  z  różnych  rzek  z  kraju  obszernego  spadał  towar 

ni  to  morze,  a  na  Dniepr  schodził  się  towar  okoliczny 

£twian  i  Busi,  towar  Pomorzanów  i  Normandów  skan- 
awskich  przez  morze  baltickie  do  Nowogrodu  ścią- 
ipmy:.  a  ten  wszystek,  przechodził  przez  Kijów,  skąd 
•M  igścia  Dniepru  rozchodził  się  po  morzu  Czarnym; 
^f  od  ujścia  Dniepru  towar  byzancki  i  korsuński  tąż 
p4itigą  nazad  przenoszony  przechodził  przez  Kijów  do 
aiaorza  Baltickiego,  w  Kijowie  zatrzymywał  aby  się 
-1^  strony  rozpierzchał.  Wiele  miejsc  nad  Dnieprem 
iaiogłoby  podobnie  korzystać,  przedewszystkimi  jednak 
przystał  Kijów  z  okolicą  swoją,  bo  nigdzie  tylko  tu 
-akrzytowały  się  wielkie  transporta,  wodny  z  lądowym. 
ói'-'.  Polska  w  położeniu  swojim  niemiała  tych  korzyści. 
-Główne  jćj  rzeki  biegły  odwrotnie,  brz^u  morza  bal- 
tickiego nieposiadała.  Węgrzy  bliżój  byli  przepycho- 
'Wego  towaru,  Dunaj  dla  zachodu  był  prostszym  dla 
iidego  kierunkiem.  Polskę  wielkie  ramiona  handlu  ota- 
^ały,  trocha  lądem  przez  nią  przechodziło,  a  podrze- 
ijne  tylko  dla  ni^  zostawało  stanowisko  i  przejezdne 
korzyści. 

Z  tym  wszystkim,  niedopiero  już  w  jój  obrębie  po- 
otwierały się  trakty  kupieckie.  Z  Magdeburga  i  Halli 
do  Gniezna  (przez  Poznań) ;  z  Magdeburga  i  Halli  do 


4ł4  OPISANIE  FOLSKl 


Krakowa  (przez  Wrocław);  wewnątrz  kraju  krzyic^ 
waty  fię  tniktj,  a  z  głównych  sŁoHc  Gniezna  i  Kro* 
kowa  daleko  rozchodziły.  Z  Gniezna  prosto  przez  S&d- 
domirz  do  Przeinyślft,  Samb  orz  a,  Hnlicza,  2  kęd  do 
liścia  Dniestru.  Z  Krakowa  zaś  przez  Sandomjrs  ku 
Kyowu;  i  to  był  główny  kupców  oicóloego  handlu 
przejazd.  Z  tych  traktów,  wymk^%  odległości  Edrl- 
^einu  1154  od  kupców  udzielone. 

Nil  Hii^l,  podobnie  życia  nabrały  na  jćj  płamzcsy- 
anaeh  kupieckie  drogL    Z  Kijowa,  nietylko    do   ujm 
Dniepru^  ale  i  do  ly^oia  Dniestru;  z  Barmu  czyli  Smi> 
łiQ«ka  nietylko  do  Hinobolt  i  Kijowa,    a    przezeń  <k 
iijśeia  Dniepru,  tde  do  Halicza  i  do  Przemyśla  (prar 
Mozyr,    łjuok).     Te    drogi    przecinały    główny    trak 
z  którego  od  Łucka  i  Peresopnicy^   wyłamywała  lif 
4n>ga    biegiem    Bohu,    do   ujacia  Dniepru ^    n    pemit 
i  jinne  ku  Dniestrowi*  Główny  zaś  trakt  iądowy  cgil 
nago  handlu »  ezedł  z  Krakowa  przez  Sandoiuirz,  do 
Kijowa «    z  ką4ł  pomykał  eie  przez  Połowców  posidj. 
do  Woł^i,  tak,  jii  główne  najliczniej  uczęszczane  tń 
wodna  Dnieprem,  jak   lądowa,    w  Kijowie  się  pnvxt 
tiały.     Takie  kierunki  objawiają  kupieckie   wiadoinoicż 
Bdriiemu  w  Sicilji    1154   udzielone  i  potwierdzają,  k 
K^ów  wBzyBtkiego  był  zbiegiem:  a  nie  od  niego  ^iJ(^ 
iało,   svygokie  z  tąd  wynikające,  to  pomyślne  utrzytB*^ 
ritanowisko;    bo  kiedy  się  dla  j innych  zakątków  wiift^ 
iniała  zorza^  gasło  Kijowa  ałańce« 

XLVIIL  Czyność  handlowę^,  z  niezrównaną  got* 
liwością  podzielały  ti^ prawne  dzieci  Israela,  mianowicie 
w  Niemczech  przesiadujący  i  oi  co  mą  z  Niemiec  po 
Sławiariazczyznie  porozłazili.  Poznajdywali  oni  iwycb 
Wflpółwyzoa^vców  w  głębi  Asji  i  nieztnordowanie  z  aJBoi 
utrzymywali  etosunki.  Znajdowało  się  jich  wiele  po 
miastach  bułgarskich  chozarskich  nad  Wołgą  chaka- 
nowie  chozarscy  aż  do  rozbicia  swego  panowania  990 


I 


BAfiTDBŁ.    X.  4a  415 

i  1016,  8sli  xa  nauką  moiźossową  (^.  Mieli  tedy  Ży* 
4£i  z  Niemiec  i  jiob  okolic  ailne  tam  oparcie;  cały  głó* 
wny  trakt  od  głębin  Niemiec  ai  do  Kijowa  nimi  eię 
napd^nił.  Niemieli  potrzeby  w  Polazcze  gdzie  eię  mno- 
żyli, jich  kupczący  zatrzjrmywąó  się:  śpieszyli  w  głó* 
wne  stanowisko  do  Kijowa,  więcćj  w  tym  znajdowali 
syskn.  Krajowcy  się  cieszyli  z  jich  pomocy,  aż  się  zja* 
wiły,  mgbystrźejszym  przewidzeniem  trudne  do  pno*- 
acignienia  niedogodności. 

Skoncentrowany  Kijowa  handel,  począł  się  szcze- 

(^)  Wyznanie' mojżeszowe ,  miał  przyjyąć  740  roku,  Cho- 
sarski  kan  Bulan,  za  staraniem  Ishaka  Singari.  Masudi,  Ibn  Haukal, 
-wiedzieli  o  mozaizmie  kana  chozarskiego.  Tegoż  czasu ,  nietąjno 
4b  było  w  Konstantinopolu  i  miało  dojść  do  wjadomości  Abde- 
rama  III,  zmarłego  963  kalify  Korduby.  Jego  wezjr  mojżeszo- 
wego wyznania,  Chasdaj  ben  Isaak  Sprot,  wedle  wymawiania 
arabskiego  Baszrut,  miał  się  listem  zgłosić  do  ówczesnego  cho- 
zarskiego  króla  Józefa  ben  Ahron,  który  mu  odpowiedział. 
O  tych  listach  nadmienia  arabski  pisarz  Ibraim  ben  Dand,  pi- 
szący 1161.  W  tymże  prawie  czasie  1140,  arabski  pisarz  Je- 
linda  Halewy,  pisał  rozmowę  o  nawrócenia  Bolana,  tłóihaczoną 
1167  na  hebrajski  przez  Jehndę  Aben  Tybbona.  fidrisi  1154 
wie  że  wyznawców  mojżeszowój  nauki  w  Balgaiji  i  Chpzaiji  nie- 
braknie.  —  Takie  są  wiadomości  o  pobycie  żydów  nad  Wołgą, 
nieobojętne  z  jinnymi  tego  czasu  wypadkami ,  dla  zrozumienia 
pobytu  w  Polszczę.  —  Niedostateczne  o  tym  1660  pubłikaty 
Boxtor£a,  w  różnych  późniejszych  rozbierane  były.  Zupełniejsse 
do  tego  zrzódeł  zebranie  wydaje  w  Bruzelli  Carmoly.  W  liżcie 
wspomnionym  Chasdaja  Szprot,  że  się  przewiadywi^  o  drodze  do 
Chozarów  u  cesarza  niemieckiego  i  króla  Dżebal.  Pierwsi  zaraz 
listu  wydawcy  w  tym  królu  Dżebal,  dostrzegli  króla  polskiego, 
i  wszyscy  chórem  to,  aż  do  Carmolego  powtarzali  1  Z  tymwszyst- 
kim  Dżebal  znaczy  krajinę  górzystą  a  król  polski  na  równinach 
nad  Polanami  panowi^.'  Niebaczyli  orjentaliżci  że  Dżebal  jest 
nazwą  starożytnój  Medji,  jedynie  tój  krajinie  od  Arabów  daną; 
że  gońce  Chasdaja,  z  Dżebalu,  prosto  przez  Gruzją,  pol^m  przez 
Alanów  do  Chozarji  dążyli,  ów  król  tedy  mógł  być  jaki  wielko- 
rządzca  Dżebalu  czyli  Indc  adżemi,  kalify  Bagdadu,  idbo  Sanuna- 
nidów.  —  Patrz  sprostowanie  wyUadu,  t.  wstę*  Naród.  YIII,  1 1 . 


4t6  ,  OPISANIE  POLSKI 


pić  i  rozrywać.  Poboczne  wewnętrzna  drogi,  mog\j 
juz  wpływać  na  jego  rozpierzchanie  się,  Ale  ustronne 
po  obu  bokach  głównej  drogi  obroty  na  ujmę  wf)ły* 
wały.  Z  jednaj  załeakie  Kufii  osady,  otwierały  nowe 
od  górnej  Wołgi  do  morza  Baltickiego  przejseiui  przy* 
gotowywaly  przyszłość  Nowogrodowi;  tlla  niemteckich 
kupców  z  Bremy  i  minat  jinnych  morze  Baltickie  po- 
nęt%  się  gtawalo.  Z  drugiej  strony  Wło«i,  poczęli  czc- 
ńci^j  Konstantinopol  odwiedzać  i  wpływać  na  większa 
od  ujścia  Donu  na  morzu  Czarnym  cisy nność.*  ZłuU 
z  handlu  ubywało,  srebro  nieodptłwiadato  nienawyklym 
do  nowego  obrotu^  Hłow^rn,  handel  Kijowa  dozna^^ał 
zmian f  niedogodności.  Żydzi  gbrolniejjui,  lepiej  sobie 
radzili,  łichwsi  korzystali:  złego  wina  na  nich  spadła 
Lud  się  burzył,  na  nich  itę  rzucał  z  wsoickłościę,  Vfj' 
rzynal  jichj  txż  Włodzimlrz  njonomach  wraz  po  1114, 


wywołał  z  tej  stolicy  Kusi,  przedmiot  nienawiści.    Zj* 
dzi  znaleźli  wypoczynek  w  Polszczę  (*), 


M 


(*)  Carmoty  lądsei  it  w  Kijowie  najwięcej  było  chazmrtkicl 
i  aąjackifli,  tak  in  się  usunęli  nie  tio  Polski,  alo  tam  akąd  przyiali; 
H  i^  xf  Pols^c^B  padów 02 as  i  f^otyni  czas  niemały  jeszcze,  bardia 
niewido  jich  pr^ebywało^f  gdyż  wielka  anyt^h  Hcj^ba  żadnym  iy 
dowskim  piffm^m  poprzeć  się  nieda.  Pomnażali  się  zai  napływem 
£  Niemiec  mittiiowidfi  kiedy  jich  dojęły  wściekle  r^ezjc  1  Illordfl^ 
stwa  w  Niemczech  ponawiani!.  Wszuk  wedle  jicb  wlaantij  powitU 
DAJ  pitrif ssie  jicłi  w  Polszczę  sied  lenie  się  /  podobnych  ntetatci^ 
kich  w j padło  wydarzeń. 

Od  roku  7  40  rozgoszczenie  się  mozaismu  w  Chaz&rji  j  hia* 
dal  Ludhuga  (Łucka)  w  jedną  stronę  do  Chuzarjiii  w  drug^  dft 
Korduby  w Hiszpanjjj goniący;  poszukiwanieChaadajftwittdoindci 
o  C  bazarach,  wtedy  kiedy  055go  do  Kordu  by  prjcybywało  poa^l- 
fltwo  od  OtŁ4?na  z  Niemiec ,  i  słańcy  króla  gtirali  Slawdw ;  a  zz- 
tatwlenie  tego  poszukania  przez  Jako  ba  z  Niemiec ;  Włodzimirza 
ruskiego  SB8  o  wyznanie  moj*eiiowe  rozpytywania  się  a  w  krdtce 
między  Kumanami  pojawieui  Karaci;  okazują  ^e  w  Xtym  wieku 
dzieci  Israela  byli  czynni,  ie  od  Katisbony  przez  Cbrobacją  i  Łuck 
do  Kijowa  niebrakło  jich,  ie  gościli  nad  Wisłą.    Bezwątpienia 


1 


HANDBŁ.    X.  48.  417 

Niewiele  to  poprawiło  sprawę  handlowa  kijowskii, 
rfabnienie  postęp  swój  brało »  lud  drailiwość  awę  wj** 

byli  tei  nad  Wartą  w  Polonji ,  o  csym  twierdsi  powieść  jieh  ie 
się  stało  niedawno. 

Do  Aszkenaaa  (do  Niemiec)  pnjhfU.  z  Hiszpaiyi  bardso 
wczesno  i  dobrze  jim  byio,  bogacili  Ńę.  Ai  prsysslo  do  wojen  mięr 
dzy  Frankami  a  wysnawcami  Wodana  Sasami.  Żydattnymali  ń% 
obojętnie :  ale  to  niepomogło,  chrseścjanie  i  wysnawcy  Wodana 
zarówno  jieh  z  dostatków  odsieralt  i  gnębili.  Stało  się  bardao 
źle;  a  cbociai  Karol  wielki  pochrzcił  SaKonj  i  wodański^Jj  czci 
zabrakło,  niebyło  lepiej.  W  rozpaczy  wielkiej  zamierzyli  wyna* 
le^ó  jinną  dla  przytułku  ziemię  i  jaUby  rzeczywiście  z  Asd^enaaa 
wynieść  się  mieli  i  Niemcy  opuścić,  wyprawiti  893  r*  uroczyste  pc^ 
sektwo  do  młodego  króla  polskiego  Łesiska  aby  jim  ziemię -pmy* 
talku  udzielił.  Do  poselstwa  wybrano;  Akibę  z£stremadury  (biaz? 
pa&skiój);  Chiskiję  sefardi  (z  Sepuri  palestińskućj) ;  matematika 
Emmanuela  askaloni  (z  paleśtiny):  rhetorika  Leń  bakkari  (z  Ba- 
dar  w  Indji);  naostatek  Natanela  barceUoni  (z  hiszpanjl). 

Przypuszczeni  do  stóp  trpnu,  po  czc^obitni,  wymowny  Leyi 
glos  zabrał  a  yą  zwięzłój  łacińskiej  mowie ,  opowiedział  niedolę 
laraela  od  pierwszego  zburzenia  kości(^a  aż  do  prześladowań  ja- 
kich od  Niemców  dozni^ą;  a  błagał  przytułku:  a  gdy  widział 
Leszka  zdziwionego  i  do  iywego  wzruszonego,  prosił  dozwolenia 
siedlenia  się  w  Polszczę,  o  swobodę  do  zigmowania  się  rękodzieł* 
nym  trudem,  a  wydziału  ziemi  do  uprawy. 

Nimby  na  te  iądania  odpowiedziano,  król  Leszek  wprzód 
zadawał  poselstwu  pytania;  a  odpowiedzi  zadowolniały  go  mocno. 
Jaką  religję  Israelici  mają  ?  wierzą  w  niewidomą' wiekuistą,  wszećb* 
mocną,  niepodzielną  jistotę ,  która  wszystko  stworzyła  i  utrzy* 
muje.  —  Co  o  duszy -sądzą?  że  nieśmiertelna.  —  Czy  czują  się 
odpowiedniemi  przed  bogiem  gdy  drugiemu  złe  wyrządzą?  bez* 
wątpienia,  najmniejsza  obraza  ludzkości  skarconą  zostanie. — 
Kiedy  kto  w  mniemaniach  różni  się  jestli  za  człowieka  poczytan  ? 
wszystko  co  myśli  i  mówi  jest  człowiekiem  i  jak  człowiek  uwa- 
żane byó  ma.  —  A  kiedy  ów  człowiek  waszych  dogmatów  i  oby* 
Czajów  nie  uznaje?  ludzkie  tylko  sprawy  do  człowieka  należą, 
a  reszta  zostawiona  bogu,  on  sądzi.  —  Jakeście  sobie  poczynali 
z  obcymi  co  w  ojczyźnie  waszej  osiadać  chcieli?  tak  jak  bóg 
i  ludzkość  wymagała.  —  Co  mówicie?  bógl  jestże  co  o  tolerancji 
w  zakonie  wasąym?  Wiele  i  mnogo,  jeśli  wolbo  przytdcaemy 'wy^ 


418  OPISARIB  POLSKI. 

wierał  w  z^śeiaob  wewnętrznych.  Pomjślńodć  przemi- 
ną. Miotany  zawzięto^oiami  Kijów,  był  niessczęśliwy 


rasy:  et  peregrino  Tim  son  uiferes  neqae  affligei  eum,  qaia  pe- 
regrini  fdistis  in  terra  Aegjpti:  ezod.  22,  20;  28,  9;  si  habiU- 
Terit  peregriniw  in  tern  Teilra,  non  contrisUbitis  eum,  sedąiuui 
tndigena  fit  inter  vo8,  eamqae  amabis  ąnasi  le  ipram:  leTit  19, 
83,  84;  deuteroa.  10,  18,  19;  24,  19;  26,  11.  —  Wmyitło 
to  Łesdcowi  wielce  się  podobało:  oświadczył  źe  ńę  w  botfiaey  ce 
flwymi  kapłaajr  naradzi  i  da  jim  odpowiedi. 

Jakoż  dnia  trzeciego  przywołani  stanęli  przed  tronem,  akrdl 
Leszek  upewnił  śe  się  rozlnbował  w  narodzie  israebkim  i  rad  go 
w  swym  {Miństwie  widzió;  dla  pewnych  przyczyn,  niemotę  mj- 
dai^ć  ńem  na  wyosobnione  osadnictwo,  ale  swobodna  jim  w  ca- 
łym jego  państwie ,  siedlió  się,  rolę  sprawiać,  dobytek  chowió 
i  rękodzieln3rm  zająć  się  zatrudnieniem. 

Z  rozrzewnieniem,  rzuciwszy  się  do  n<5g  królewskich,  wpi- 
rzyło  swą  wdzięczność  poselstwo  i  do  swojich  wrcSciło :  a  po  cbataik 
israela.  w  Aszkenazie  zabrzmiała  radość  niedoopisania !  Następnego 
roka  894  mnoga^łość  israela  z  Niemiec  do  Polski  wciągnęła.  Z  po- 
dziwianiem na  nich  patrzano  jakby  na  jistoty  jtnnego  świata; 
uprzejme  postępowanie  jednało  jim  miłą  gościność.  W  jednaśeio 
lat  potym  906,  uzyskali  przywilćj,  zapewniający  wolne  sadowienie 
się  i  religji  sw^j  wyznawanie ,  własne  dla  siebie  sądownictwo, 
swobodę  handlu  i  rękodzielnego  trudu,  niezależność  od  rycerstwa, 
a  ochronę  od  napastnictwa  niechęci.  P^rzywilćj  ten  zaginął  czaro 
wojny  Polski  z  Niemcami  1049. 

To  nam  powiada  Leon  Weyl  z  Piły  (Schneidemtkhl)  (cz^ 
z  Leśna),  w  artikule  Beitrag  zur  Gesch.  der  Juden  in  Polen  (In 
Orient  herausgeg.  Yon  Ftkrst,  Xter  Jahrg.  1849  p.  148,  155, 
169);  powołując  się  głównie  na  dzieło  bezjimiennie  W  Berlinie 
1801  wydane :  Phylacterium  oder  Arganton  nnd  Philo  im  Schoosse 
der  wahren  GlUkseeligkeit ;  a  radząc  się  w  bibliotece  Raczyń- 
skiego lub  jindzićj  najdujących  się  pism.  Niezatrzymuję  się  nad 
widzeniem,  ni  Weyla,  ni  współpracowników  orientu:  uczynię  tylko 
dziejami  stwierdzone  postrzeźenie :  że  większa  część  israela  w  owe 
czasy  pozostała  w  Aszkenazie  dochowując  w  potomkach  garło  pod 
nóż  bliskich  następnie  wieków;  że  w  ówczas  i  następnie  schro- 
nienie i  przytułek  najdujący,  zagnieździli  się  w  Polszczę  ze  szwar- 
gotem  aszkenaza;  że  w  Polszczę  póki  mogli  ludźmi  handlowali, 
ażeby  zaś  który  z  nich  loli  się  jął,  jioh  własna  przezorność  dotąd 


HAjn>EU  z.4a  419 

a  Bosdaldut  2al60kioh  oead  ohydna  politika  wietz  na 
niego  OBtrzyła.  Boku  1169^  wyrodny  syn  Busi  Andrz^ 


niedostraeiplay  ehociai,  w  owe  wieki,  (jak  mtfwią  pneńUdowatiia) 
ZA  JagieflenóWy  ponadając  siemię  degiądali  patecsyiay  omer- 
dów  i  niewolnego  lada,  a  gdyby  chcieli,  takby  mogU  byli  oby- 
watelatwa  poźądad,  jak  Ukowe  makoabetaaie  olnysiali  byli:  falti 
dooftealieo  praeddio. 

Powieść  o  poaelafewie  do  Łegska  jeai  nitjjako  tanMyM^ą,  po- 
daałem  ndiowaoym  dolo  wezesao  noże,  egaftym  na  wsponmieiłiii 
kiedy  daieci  israela  do  Fohki  lawitali.  Jinnego  rodzaju  )»Bt  ta 
jaką  Zmorski  po  swojemu  skreśli  o  Abrahamie  Frodiow^a  oo 
za  króla  Popiela  prochem  handlowa},  a  po  jego  agonie  ktdlem 
powitany  i  powodn  i»  pieńmy  ae  świtem  do  Knuawiey  aawitał* 
a  pneanyśiaie  wywikła!  mą  atręciąc  PiastSb  W  takiśj  powiaetoe 
(powtdrscHi^  w  Sakdlce  pomaśaki^  Eatkowakiego  rok  1854  pag* 
220)  niewięcćj  by  żydowskiego  pemyria  aoetawało,  jak  to,  ie 
mędraay  od  szlachty  Abraham,  aczy  śe  nie  miją  potrzeby  szukać 
obcych  kiedy  m^ą  między  swymi  zdolnych.  Ale  ta  powiastka 
wynika  z  rzeczywistych  między  jewrejami  pogadanek. 

Fowaze^^mie  jest  między  niau  powtarzano  że  jeden  z  nack 
byt  dorjrwozym  jedno -dziennym  królem  polskim*  Ztąd  w  Niem* 
czech  między  nimi  przysłowie:  dass  wird  nieht  Iftnger  dauern  ais 
Saol  Wahl'8  Kónigthums.  Feimego  czasu  w  czasie  jednój  elekcji 
niezgodna  w  oborze  szlachta,  zgpdnie  i>radzU^  była  aby  tymeza- 
towie  wziąć  za  krdla  tego  przechodniego  który  się  pierwszy  na< 
wielkim  trakcie  ukaże*  Saul  wlażaie  ze  świtem,  pojeżdżą)  sobie 
na  swćj  bryce  I  jego  więc  tymczasowym  powitano  królem.  Ztąd 
Soel  boel  wszędzie  wymieniany;  a  ziomka  naszego  adwokata 
Łublinera  babka,  z  rodziny  owego  Saula,  powtarzała  mu,  że 
w  Siemiatyczach  przechowywany  jest  dokument  złotymi  literami 
pisany,  który  o  zaszczycie  jich  przodka  dostatecznie  upewnia. 
O  królach  losem,  to  pierwszego  światła  słonecznego  dostrzeże- 
niem, to  pierwszym  konia  żarzeniem,  to  pierwszym  w  razie  jakim 
pojawieniem  się,  do  tronu  powoływanych,  od  wieków  rozmajitych 
niebrakło  zapisków.  Kronikarze  polscy  takowe  wczesno  przypo- 
minali, można  tedy  było  mnieaiać,  że  Soel  boel  blKi  Tlł^Z^  Saul 
pan,  jest  tych  przypomnień  cale  dziwnym  odgłosem  i  odnosi  się 
do  wieków  zamdlonćj  przeszłości:  ale  tak  niejest  jak  nas  objaśnia 
uczony  Jolowicz. 

Wyczytał  on  w  rękopismaob  bibljoteki  Oaford  i  w  niejakich 


420  OFISifNIB  POLSKI. 

bogolubski,  miasto  to  ^iętei  wydał  na  hipiels.  Ifiasto 
szanowane  od  swojich  i  obcydi,  stało  się  j^o  beze- 


drnkach  ie  był  w  swojim  cuńe  we  Włoasech  w  Padiia,  rablii 
Samuel  Jada,  którego  tyn  Saul  wiiaace  padnańtki^  wyćwicsonj, 
udał  fńę  do  Połski,  gdzie  wBrsetfdu  litewakim  otouwssy  stę  do 
wielkiej  zamożności,  i  aieswyUój  doszedł  wziętośei.  Zdarzyło  ńę 
ie  któremuś  Radziwiłłowi  w  po^źy  zabrakło  pieniędzy:  w  Pad- 
wie zwierzył  się  ze  swym  Uopotem  Samuelowi,  a  ten  chętnie 
Radziwiłła  znaczną  summa  zaopatrzył,  czym  zobowiązany  Radzi- 
wiłł przyrzekł  wiele  dobrego  czynić  dla  iyddw,  a  mianowicie  oka- 
zać wz^ędy  dla  Sauła.  Jakoi  wrdctwizy  zaraz  go  do  siebie  ss- 
prosił  i  w  zażyłość  z  nim  zaszedł:  a  gdy  w  nadeszłym  po  Zyg- 
muncie Auguście  bCTkrdlewieu  (1 5  7  2 — 1574)  magnaci  niemogli 
się  zgodzić  na  obór,  na  wniosek  Radziwiłlft,  wynieś  milpwaoegD 
przez  siebie  Saula  na  prezidenta  elekcji  i  interreza  (dodajmjiu 
miejsce  primasa,  który  spać  poszedł) ;  podnieśli  go  na  jednoioc- 
nego  tymczasowego  króla  proTisorischer  Kdnig,  i  powierzy&na 
akta  koronne,  w  które  on  wpisał  dogodne  dla  israela  postano1ri^ 
nia,  między  tymi  że  zabójstwo  żyda  ma  być  śmiereią  karane. 
Z  tego  wynikło  że  Saul  i  potomkowie  jego  otrzymali  nazwisko 
Wahl  (niemieckie,  znaczące  obór,  obranie;  rzeczywiśeie  misaa 
polskiego  nato  niebyło,  bo  to  była  elekcja) ;  a  Saul  Wahl  w  dzie- 
łach jewrejskich  jest  titułowany  ^TDm  ^Wil  magnatem ,  ksiąię- 
ciem,  królem,  D'^1K/  niSDl  TlSHl  prawodawcą  narodowym. 

Anglia  co  się  chwali  że  jest  przytułkiem  otwartym  dla  kró- 
lów bez  królestwa,  ona  tćż  w  Łondinie,  Denisa  Miosesa  Samuela 
£8q.  Saula  Wahl  potomka  pewnie  bchura  to  jest  pierworodnego, 
bo  przy  nim  korona.  Wie  on  że  Saul  Wahl  w  ścisłój  żył  przy- 
jaźni z  Zamojskim  kanclerzem,  i  wiele  zna  ustnych  wspomme^. 
Saul  Wahl  utrzymując  ciągle  świetnie  pozyskaną  wziętość,  w  pro- 
wadzał podobno  1587  Zygmunta  III  do  Krakowa.  Magnacki 
złoty  łańcuch  swój,  na  ubogich  testamentem  zapisał. 

Saul  Wahl  był  rzeczywiście  zamożny:  wybudował  w  Brześcia 
dwie  wielkie  synagogi,  dwie  łaźnie,  kilka  domów  na  studfa,  szlach- 
tuzy  dom  sierot.  Niedawno  rok  temu  piąty  przy  zapadnięciu  się 
synagogi  odkrył  się  jego  herb  królewski  na  marmurze  wyknt}- 
wyobrażający  lwa  co  sobie  na  głowę  koronę  kładzie,  a  przy  nim 
siedzący  orzeł  (powtarzam  co  napisano).  . 

Wiadomo  tćż  że  familja  Wahlów  od  Saula  jidąoa  przybie- 
rała wprzód  i  potym  nazwę  Katzenelenbogen.   Carmoly  tóż  upe- 


HANDBŁ.   X.  48.  42} 

cnego  drapiestwa  i  rozboju  pastwą.  W  lat  pięćdziesiąt, 
12049  Połowcy  łupies  ponowili,  Kijów  wyludnili.  Ni- 
knął urok  Kijowa,  cieszył  się  Susdal,  powstawały  Bigą 
i  Lubeka  y  Nowogród  wzrastał ,  Genueni  i  Weneci  na 
morzu  Czarnym  osiadali. 

XLIX.  Za  Bolesława  tedy  krzywoustego ,  od  stu 
lat  przeszło  złoty  wiek  już  był  minął:  jinne  stosunki^ 
jinne  porozwijały  się  towarzyskie  porządki.  Złocisty 
przepych  dworu  niemógł  być  ożywiony.  Mianowicie 
od  wojny  domowćj  1080,  wszystko  szło  jinacz4j»  wnet 
pamięć  tylko  została  że  za  Bolesława  wielkiego  było 
jinaczćj  a  jinaczój  za  Krzywoustego. 

Stary  obyczaj  i  stary  porządek ,  ustąpił  nowemu. 
Bozmajity  zbytkowy  towar,  przepych  stanowiący,  roz- 
drobnił się,  przestawał  być  zbytkowym,  strojił  i  odzier 
wał  pospolitszym  sposobem.  Jeśli  Bolesław  wielki  szaty 
rozdawał  codziennie,  a  Krzywousty  przy  uroczytościad|i 
tylko:  szaty  podobne,  nieobdarzonych  odziewały  i  przez 
wielu  z  nich  rozdawane  być  mogły^  Jeśli  Bolesław 
wielki  starał  się  jile  mógł,  w  różnych  posadach  przoT 
bywać,  ucztami  lud  zobowięzywał  do  osiadania  w  nich, 
to  Krzywousty  już  niemiał  do  tego  pola:  a  to  dla  tego, 
że  liczne  posady  zamieniały  się  w  miasta  ciągłych  ulic, 
mogące   ucztować  same  przez  się  ( ^P).    Jeśli   pierwsi 

wnia  że  zna  całą  Wahlów  gen^alogją  i  czas  przybycia  jdj  do 
Polski ;  twierdzi  że  nie  włoska  z  Padwy,  ale  niemiecka  z  Niemiec 
przybyła,  a  z  powodu  jdj  nazwiska  Wahl,  całą  tę  fabułę  wydowci- 
powano,  a  z  nidj  przysłowie  niemieckie  powstało. 

(1^)  In  ciyitatibus  et  castris  frequentiu8  habitabat  (Gallus, 
I,  12,  p.  65)  et  omni  die  priyato,  quadraginta  mensas  principar 
les,  exceptis  minoribns  erigi  faciebat  (L,  14,  p.  71);  de  suis  fa- 
miliaribufl,  singulos  singuUs  ciyitatibus  yel  castellis  deputabat, 
qui  loco  8ui,  castellanis  et  ciyitatibus  (id  est  ciyibus  yel  civitaten- 
sibus)  conyiyia  celebrarent  fi.,  15,  p.  72,  78).  Słowem  nęcił 
ludzi  do  miast,  do  posad.  Takim  wzrostem  posad  zyskiwała  wol- 
ność: in  Kijów  populi  ignota  manus,  quae  fugitiyorum  roborę 
PoUka.    Tom  n.  29 


422  OPISANIE  POLSKI. 

Boleriawowiei  mogli  ustawiczme  dalekie  podqraować 
wycieczki  i  wyprawy,  a  Krzywousty  i  następcy,  am 
na  Ruś,  ani  do  Węgier,  a  nawet  ani  do  Czech  podo- 
bnych nieprzedsiębrali,  wynikało  to  z  tego,  że  jim  da- 
sne  się  stawało,  tak  z  jich  własnego  kraju  wyjście  jak 
do  obcego  wejście.  W  Polszczę  i  u  sąsiadów  wielu, 
znalazło  wiele  zatrudnień  miejscowycb,  dających  ka- 
żdemu do  czynienia  wewnątrz,  niewolących  do  nieode^ 
wanego  pilnowania  swego  ogniska. 

Pomnożone  na  kupie  stawiane  mieszkania,  funda- 
cie  i  wznoszone  mury  świątyń,  klasztorów,  zajęło  hd 
mnogi;  pomnożone  skupione  zamieszkania,  rozwinfło 
niezmierną  czynność  rzemiosł  i  warsztatów;  mówiąc, 
stosunkowo  do  przeszłości:  rozmajidły  się  na  wszyst- 
kich stanowiskach,  zamiana  rzeczy  i  kupla  ze  spne- 
dażą;  drobne  potrzeby  domowe  namnożyły  eię.  Fo 
dworach  pańskich,  duchowieństwa  i  świeckich,  potrzeba 
było  tego,  czym  ongi  świecił  jedynie  królewski.  Pie- 
niądz drobny  i  gotówka  stały  się  potrzebniejsze.  Ze 
tak  było,  bieg  zdarzeń  aż  nadto  jasno  ^dowodzi. 

Za  Mieczysława  na  prędce  jakiekolwiek  kościółki 
drewniane  stawiano.  Katedry  świętego  Piotra  w  Po- 
znaniu, świętój  Trójcy  w  Gnieźnie,  murował  Bolesław 
wielki.  W  Krakowie  kościół  świętego  Wacława  na 
zamku  zaczęty  był  1102  przez  Władysława  Hermaiu^ 
a  kończony  1139  przez  Krzywoustego.  Każdy  prawie 
biskup  usiłował  stawiać  kościoły.  Pieniężny  Piotr 
z  Danji  mnóstwo  jich  zakładał  (^  O-     ^7^7  zniszczenia 


servoram,  hac  undigue  confluentiam  consistebat  (Ditmar,  IX,  16). 
Niegodzi  się  wątpić,  aby  rosnące  posady  w  Polszczę  niemiaiy  bye 
podobnym  przytułkiem  (nie  dla  kmieci,  bo  ci  wtedy  tego  niepo* 
trzebowali)  ale  dla  kapnych,  co  rąk  knpca  vqś6  mogli,  dla  jeńców, 
co  wykupić  się  niemieli  sposobności. 

(*Ó  1064  gneznensis  ecclesia  consecratur  (annal.  monach, 
in  codice  gnezn.  zamosc.  p.  328,  6;  dzirsyiano,  p.   101);  1065 


HANDSIf^    X.  49.  4S9 

i  klęakiy  a  te  caęsto  stary  porządek  dla  nowego  uprzątały. 
Wznosiły  się  miejsca  do  nowego  skłonniejsze,  wysychały 
i  upadały  bez  powstania  przy  dawnym  obstające:  nie 
iinnćj  przyczynie  upadek  bez  powstania  Kruszwicy 
przypisać  należy;  szła  jeszcze  za  starym  obyczf^efn. 
W  uprawie  roli  również  bieg  rzeczy  jinnego  obrotu 
aabywaŁ  Rolnik  korzystał ,  kiedy  się  mnożyło  rąk 
Rzym  jinnym  a  nie  Tolą  zajętych.  Za  tym  stawał  się 
więcćj  do  swćj  ziemi  przywiązanym,  mnićj  przerzutnym, 
po  wielu  miejscach  przychylniejszym  do  zmianowi 
aniżeli  do  odłogowćj  uprawy;  wielcy  właściciele  o  stały 
rolnika  pobyt,  więcćj  czułymi  się  stali.  Lud  rol- 
niczy za  starym  obyczajem  jidący,  materjalnie  bez 
wątpienia  zyskiwał,  ale  obywatelstwo  jego  śmierć 
najdywało.  Z  nowym  porządkiem,  w  nowym  objrczaju 
byt  niezmierny  postęp  i  Wzrost*  towarzyskie  stosunki 
zmieniający  i  zrywający,  tak,  że  po  niewielkim  upły- 
wie czasu,  jasno  było,  jlż  za  Bolesława  wielkiego  jinar 
czćj,  a  jinacz^  było  za  Krzywoustego  ( ^^). 


monasterium  mogilnense  (Długosz,  III.,  p.  258);  1124  ecclesia 
in  Czerwieńsk  fundata;  1140,  clanstrum  in  Andbreiow  edifieatar; 
1139,  kościół  Śgo  Wacława  w  Krakowie  skończony;  1143,  ec- 
clesia kathedralis  plocensis  consecratur;  1154,  in  Zagoszcz  fun- 
data ;  11 6 1 ,  in  Łanczic  consecrata  i  tak  daldj ,  przytoczenia  na 
to  niżćj.  —  Wszakże  Piotr  Dunin  siemdziesiąt  fundował  klaszto** 
rów  lub  kościołów. 

(1^)  To  jinaczćj  wydają  dobitnie  niektóre  wyrażenia  Gallusa* 
Za  Ziemowita  i  Popiela  czasów :  neque  rustico  suo  dnx  inTitaius 
condescendere  dedignatur:  nondum  tamen  princeps  tanto  fastu 
superbie  tumescebat,  nec  tot  cuneis  clientelae  stipatus,  ita  ma- 
gnifice  procedebat  (I.,  2,  p.  24).  —  Za  dwu  Bolesławów:  quain- 
Tis  multis  cuneis  magnatum  constipatus,  rusticńm  ąuasi  proprium 
filium  (I,  9,  p.  55);  aurum  eo  tempore  commune  (I,  6^  p.  39); 
rex  fama  TiTit,  ditatus  pauper  obivit  (I,  26,  p.  108.  —  Za  Krzy- 
woustego, choć  nikt  ignobilem,  generis  inferiorem  nie  praepone- 
bat  (II,  4,  16,  p.  139,  160);  wszakże  Polonja  in  statu  pristino 

29* 


424  OPISANIE  POLSKI. 

Od  wojny  domowej  mianowicie  1060,  dawny  po- 
rządek powalony,  ustąpił;  od  zgonu  w  1068  Bfieszka 
syna  Bolesława  śmiałego,  stary  obyczaj  ostatnie  po- 
krzepienia się  nadzieje  tracił.  Kmiecie  postradali  swe 
prawo  obywatelskie,  stracili  w  sobie  siłę,  aby  się  o  nie 
npomnić,  a  w  stanie  zlechcickim,  mało  wsparcia  mało 
}XkŁ  u  kogo  otuchy  znajdywali.  Władysław  Hetman, 
nowym  porządkiem  obzuty  zdawał  się  być  człowiekiem 
ludu.  Mordując  nadzieje  ludu  w  osobie  Mieszka,  ko- 
chał Zbigniewa  i  więcej  sprawę  ludu  żywiące  Mazow- 
sze, przywiązał  się  do  Sieciecha ,«- który  ludowi  sprzy- 
jał, z  pomiędzy  ludu,  na  urzęda,  być  może  na  dość 
wysokie  nawet  podnosił  (>').  Wszakże  lud  miast  zni^ 
ohęcił  go  sobie,  niechętnym  się^  jemu  okazał,  gdyzle- 
chcice  zgnębić  go  zamierzyli.  Zbigniew  z  połoieoffl 
i  osoby  swojćj  wydawał  się  być  człowiekiem  ładu 
Wszakże  zlechcice  go  z  ciemnic  klasztornych  wjińe- 
dłi,  a  gdy  mu  proeereSf  intus  et  eatra  defeeerunt^  nie- 
śmiał  się  fidei  vulgi  powierzyć.  Siły  ludu  już  nie  było: 
lechici,  zlechcice  sami  kierowali  sprawą  publiczną,  kle- 
jili  lub  rozrywali  Polskę:  sedicio  civiliSf  modis  omnibui 
infestabiU  (Gallus  II,  25). 

Polska,  Lechja,  i  j^  podziały. 
L.  O  rozproszonych  siedzibach  Sławian,  mówili 
Orecy  przed  wieki  niepłonnie,  kiedy  u  nich,  potężniej- 
szych, ogromniejszych  posad  (miast)  niedostrzegati, 
kiedy  jich  zwiąsków  politicznych  rozpoznać  nieumieli. 
Dostrzegali  tylko  niekiedy  naczelników,    dorywczych 

restanratur  (II,  20,  p.  17  6);  a  octo  dies  przed  i  po  wesela,  ta* 
dzież  penitencja  zamożność  króla  okazały  (II,  88,  III,  26). 

( 1')  Ignobiles  nobilibuspraeponebat  (Gallus,  II,  4,  p.  1S9), 
aut  stti  generis  (zlachdcow)  aut  infenoris  (kmieci),  comites  vd 
prislaldos  praeponebat  (II,  16,  p.  160).  Jeżeli  inferiores,  igno- 
biles niodopinali  dostojności  comitis,  być  może,  ie  jeszcze  bywali  i 
z  nich,  Tillici  et  yastaldioni  8ive  yioedomini.  | 


LECHJA.    X.  50.  425 

zróJów,  ciągDą4^ych  za  sobą  ludności  sławiaóskie,  tlu* 
Dom  Sławian  przywodzących ,  którzy,  jak  zjawiska 
)owietrzne,  rychło  z  widowni  ziemskićj  schodzili.  Nie 
isiłując  odgadywać,  jak  to  było,  jak  to  trwało,  w  cza* 
;ach  gdy  Sławian  nazwy  nieznano,  sądzić  możemy,  że 
luch  braterstwa  i  równości  w  używaniu  praw  obywa* 
elskich,  zasłaniał  przed  okiemi  cudzoziemców  różnice 
wydziały,  jakie  być  musiały,  kiedy  się  między  nimi 
lostrzega  zwady  i  ubijatyki.  Nikt  jednak  nie  wskazał 
iadnćj  z  owych  ludności  co  posad  szukały,  aby  która 
przez  jinną  wypartą  była. 

Właściwie  w  ósmym,  dziewiątym  i  następnych 
wiekach,  dostrzeżone  były  osobne  ludy  czyli  wyosob- 
niający się  jich  byt  politiczny,  a  pewnie  i  tworzące  się 
i  nich  zwiąski  politiczne.  Bądź  to  było  nowością,  bądź 
ponawianym  od  wieków  zdarzeniem,  z  potrzeby  obrony 
wynikającym,  a  postępem  cywilizacji  ustalić  się  mającym. 
Kiedy  się  od  gór  karpackich  rozeszli  Chrobaci, 
w  różne  stanowiska  porozosóbniali,  niebyło  jinn^  mię- 
(Izy  nimi  spójni,  tylko  w  dowód  przyjaźni  wziajemne 
wbie  poselstwa  słali  (Const.  porphyr.).  Osól^no  żyły, 
fóźnym  obyczajem  ludy  Sławiańszczyzny  naddnieprskiój, 
^iedy  się  u  nich  zamożne  poczęły  wznosić  posady 
Nestor).  Bez  liku  osobno  ukazują  się  na  wszystkie 
strony:  sprzymierzające  się  do  wspólnego  niekiedy 
feiałania.  Weletabów  cztery  ludy  utworzyły  i  nic- 
Biały  czas  utrzymywały  związek  pod  nazwą  Lutów. 
Pod  dowódzciami  czyli  naczelnikami  rozszerzane  krańce 
5zyli  tworzone  państwa;  sprzymierzania  się  ludów, 
^Bpólne  jich  działania;  zwiąski  zjednaczania  politicz- 
'icgo,  czasowie  ukazywały  się,  rozwijały  i  gasły:  jak 
przymierza,  pospolicie  dorazowe,  tak  zwiąski  politiczne 
istalić  się  niemogły,  a  dynasticzne  rozwalały  się,  na 
^nuków  nie  przeszły.  Wszakże  ogromniejszych  nieco 
^^  politicznych  powstawanie,  dopełniało  się  nic  samą 


426  OPISANIE  POLSKI. 

naczelników  napaścią  lub  podbojem,  ale  umową  gmino 
całego,  lub  klasa  przewodniczących.  Jednoczenia  się 
podobne  między  sąsiedniemi  gminami,  ludami  zmawiane, 
ponawiane,  tworzyły  naostatek  przez  długie  nawyknie- 
nie  zlewki  trwalsze,  prędzej  byt  tracące  w  całości,  ani- 
żeli rozpadające  się  w  części.  Musiał  być  bardzo  le- 
niwy w  tćj  mierze  postęp,  kiedy  podobne  zlewki,  led- 
wie w  dziewiątym  lub  dziesiątjrm  wieku,  lepićj  od  po- 
stronnych dostrzeżone  być  mogły.  Wiele  w  nich,  po 
wprowadzeniu  chrześcjaństwa,  albo  upadały,  albo  nę 
ustalały:  z  pomiędzy  ustalonych  jest  Polska. 

LI.  Jak  wiele  razy  Wiśle  okoliczne  ludy  mi^zy 
sobą  się  sprzymierzały,  umową  w  ciała  politiczne  spa- 
jały i  rozdzielały;  czy  kiedy  się  to  działo  za  poff^ 
dnictwem  naczelników,  czy  gminu,  cTf  przewodząejcii 
mu  klass;  na  jak  szerokiej  przestrzeni  to  objawiałoś' 
żadne  tego  nieobliczyły  i  niewskazały  znane  w  dziejach 
zdarzenia.  Te  jakie  współczesne  oko  dostrzegało,  znue- 
niają  swe  rozciągłości,  a  w  zwiąsku  swojim  do  którego 
nawykały,  długo,  osobno  chodzą.  Dłużej  wprzód,  iyć 
mogły  w  mirze,  wspólnie  z  sobą  działać;  ale  się  oso- 
bno rządziły,  osobno  różnego  losu  doznały,  a  żaden 
z  nieb  szerokiego  państwa  zakładać  i  ustalać  nie  za- 
myślał. Z  tąd,  całćj  tój  nadwiślańskiój  okolicy  niepo- 
dobna było  pewnój  ogólnój  nazwy  nadać,  bo  źadoej 
nieprzybierała:  jinnój  nazwy  niebyło,  tylko  Sławiat^* 
Był  to  północny  udział  Sławiańszczyzny,  po  sławiań- 
sku  mówiący :  a  długo  bardzo  nazwa  Polski,  choć  pó- 
źno u  obcych  poznana,  powszechniejszą  i  ogólniejszą 
była  u  cudzoziemców,  niż  w  samój  między  Wisłą  i  Odnf 
krajinie;  wprzód  była  kraju  i  państwa  nazwą  u  obcych, 
niż  się  stała  rzeczywiście  taką  na  miejscu  nazwą. 

Zleli  się  Polanie,  usposobieniem  i  wolą  bez  wąt- 
pienia gminną,  w  znaczną  całość  na  południu  Noteci, 
koło  Warty  rozciągłą.    Jich  gmin,  od  wielkiego  gmin- 


ŁECHJA.    X.  61,  52.  427 

nego  kmietu  kmiecym  zwany,,  cierpiał  u  siebie  kUssęy 
liczącą  w  ewym  kole  moioych  a  lechitami  zwaną. 
Gniezno 9  czyli  Kniezno,  kniazie wskie  siedlisko ,  było 
oraz  siedliskiem  świętości  Jesza-boga-nija,  na  ołtarzach 
którego^  gorzał  znicz.  Była  to  bez  wątpienia  ustroń, 
pełna  czci  i  świętości,  od  których  bliska  okolica  ściśle 
zawisła,  ^in,  pewnie  również  widział  płomieniejący 
znicz;  cała  ustroń  wschodnia  nosiła  miano  pału,  ogni^ 
aka  w  Pałukach  gorejącego  wszędzie.  Ale  te  Pałuki 
już  eą  częścią  EiyaWy  które  się  do  Polan  nieliczą,  oso- 
bno chodzą.  Sądzić  należy,  że  w  związek  politiczny 
z  Polanami  weszli,  takowy  umówili  i  zachowywali,  tak 
jiź  w  pewnym  czasie  jich  Kruszwica  stała  się  drugą 
Polan  stolicą,  równą  Gnieznu,  bo  Poznań  był  po  Gnie* 
inie  i  po  Żninie.  Tu  się  wszystko  nieci,  tu  gniazdo; 
po  ićj  krajinie  kołuje  Noteć,  z  niego  bierze  początek 
i  swe  miano  Noteci  wynosi. 

Kiedy  Polanie  umowami  rozszerzali  swój  związek 
politiczny;  kiedy  się  z  nimi  okoliczne  gminy  spajały, 
8w^j  niewyrzekając  się  osobności,  wtedy  naprzeciw  nim 
wiązały  się  jinne,  mianowicie,  Pomorzan,  Mazurów. 
Gdyby  tak  niebyło  w  czasach,  w  których  dzieje  zda- 
rzeń tych  okolic  nie  zapisały,  zrozumiećby  niepodobna 
było  spraw  Pomorskich  i  Mazowieckich,  jakich  nastę- 
pnie dzieje  dostarczały. 

LII.  Częściój  są  w  zapisach  owych  wieków  wspo- 
minani Chrobaci  czyli  Kroaci.  Skoro  jich  nazwę  dzieje 
poznrfy,  dostrzegły  jich  trojistą  posadę  i  roztrojony 
Jich  byt,  jedynie  poselstwami  znający  się:  e7;(ou  8k  xae 
««>TOf  afk^opTa  adT6$oóaŁov  dia  Tte/mó/aepou  xai  fióuop  Trpoc 
7^  a/>;jfovra  Xpa)fiauac  xaTa  iptktap :  toż  jinni.  Widziały 
Jich  osobno  w  lUyrji,  w  Pannonji  i  pod  nazwą  Biało- 
chrobatów  koło  Bagibarji  (Bawarji)  siedzących.  Byfa 
to  wielka  Chrobacja:  Meyakr]  Kpo^ańa  xaĄ  ^  ampy^  h:Q^ 


m 


OPI8AmB  i'0L8Hi* 


)^ńfm0^fii^Tj  ( **)^  Ci Chrobaci bieli,  mieli  osubncgo  wladic^ 
i  podlegali  Ottonowi  wiclkieniu  królowi  Frnnrji  i  Sv 
Konji;  i/oyr^c  tov  Mtoy  iipyoyca^  OTtozetPTat  <>£ ''J^roł  r^s 
fiiyAliit),  fftjyt  tpfmyytac  r^r  Jfocf  la^tac  (Co net.  porpbyr, 
iJe  H(im,  imp.  29^  30).  Jich  teti  włndzca  własny,  ni*- 
wiadomo  jak  rozciągłe  zawiadywał  ziemie.  Poimdłoici 
jednak  Chrobatów  białycli  były  rozległe, #  ho  kieJj 
885  Oleg  ruski,  czy  981  i  993  Włodzirairz  wielki,  grodj 
cterwieńakie  zajmował,  te  poczytano  za  chrobacki«[ 
a  kiedy  990  Bolesław  II  czeski,  gzozyei  mę  ie  z  mia^ 
etera  Krakowem  chrobfick^  zajecbał  krajin^,  z  t€gu 
rodnie  kolo  1035  opisanie  krańców  biskupstwa  png* 
ekiego  z  Chrobacj^  t%  ai  Bugti  i  Htyru  aięgaj^ce-  TiŁ 
ro£ci|głćj  krnjiny,  mnogie  gminy,  nlemuaiały  twonfi 
ścisłej  pojedynczej  jedności,  poniewat  kiedy  Ruiiil 
z  Waregami,  targają-  jich  cząśŁ  ugchodnią,  od  zachodu 
zajazd  czeski  nie  zahacssa^  ani  orężem  ani  ^owein  p- 
Biadłości  ruakiohj  opisany  obręb  biskupstwa  pragakregif 
nie  zachwyca  ziem  Chrobacji  halickity.  'Z  tych  zdarten 
wazakże,  przypuścić  należy  dwa  przynajmniiSj,  mm 
osobne  Cbrobatów  ogromoiejszo  ^skojarzenia,  krakowskie 
i  halickie  czyli  czerwieńskie:  a  tych  dwu  Chrobacji 
działów  przez  liuiś  i  Czechy  rozerwanie,  stało  się  w  la- 
tach, kiedy  Włodzirairz  wielki  żył  w  mirze  z  królaioi 
Bolesławem  polskim  i  Ondrycbetn  czeskim, 

Nadodrzaóskie  ludy,  w  zapiskach  zdarzeń  owc^f^ 
wieku,  niezostawiły  śladów  jakiego  obszerniejszego  i»* 
wiąsku  politicznego;  sięgali  po  nie  królowie  polsc; 
i  książęta  czescy,   między  nimi  dię  spotykali,   mifdfj 

( 1*)  Że  Bayt^up^ia  jeit  BawarJA,  Bajoarja,  Bajowuit, 

A  nie  góry  karpackie^  jawno  to  z  jłidobrzmiennośuj*  Kroatowii 
dosięgali  azercko  Ścmn  bawar@kk'b,  a  Bawarja  wdziei^ata  się  głę- 
boko w  ziemie  kroackle.  Ta  zai  Cbrobacja  blała^  wraz  z  Serbljt 
białą -f  leiy  w  krajinie  zwaii(?j  Boiki  liuai.  Patrz  powyższą  OOH 
S 1  przy  rozdziale  18.  — 


"> 


LfiCHJA.    X.  52.  429 

dimi  swego  2wierzohoictwa  krańce  zakreślalk  Jakie 
podrobnione  pooaóbnienie  nadodrzańekie  okolice  do-* 
starczają  dowodnie:  takie  podobnież,  bezwątpienia,  oży- 
iriały  róioe  gminy  lub  ludy  obok  zwiąeków  czy  zlewków 
dgromniejszych  swój  byt  niezależny  utrzymać  usiłają** 
3jch  Do  takich  niewahamy  się  liczyć  Sieradzan  i  Łę* 
szyoan,  którzy  niepoczytują  się  za  Polan,  oaobno  oho* 
izą,  raczćj  własne  i  politiczne  zwiąski  w  sobie  utwo^ 
rzone  objawiają. 

Ciąg  wieków  to  przyrządzał,  ciąg  wieków  stan  ten 
żywił.  Gminy  niemając  dowodzców,  nienastawały  na 
wzajemny  byt,  o  zdobyczach  niemyślały:  kiedy  dowódzca 
jaki,  jich  czy  raczej  swego  zwierzchnictwa  rozprzestrze- 
nił granice,  z  jego  upadkiem  rozpadało  się  wszystko.* 
Jak  sprzymierzania  się  tak  zatargi  zewnętrzne,  nie  tyle 
trudziły:  co  zajścia  wewnętrzne:  te,  ustawiczne  gminy 
i  zt^iąski  trapiły:  a  szło  zawsze  o  to,  kto  rej  wodzić 
ma,  czy  jeden,  czy  wielu,  czy  wszyscy;  a  czasem,  czy 
jaka  cząstka  kraju,  gmina  lub  lud,  nad  jinnymi  w  zwiąsku 
będącymi,  zlewek  politiczny  stanowiącymi  górę  weźmie: 
a  najpospoliciój  z  podobnych  wewnętrznych  wstrząśnien, 
a  ztąd  wyradzających  się  usposobień,  wynikały  rozwi- 
jania się  ciał  pollticznych ,  przez  spajanie  się  jednych, 
przez  zupełne  wlewanie  się  w  nie  jinnych. 

W  takiój  koleji,  oczywiście  że  podobneż  i  jedtio- 
stajne  żywioły  w  grze  były,  a  po  różnych  zlewkach 
ludowych,  też  same  nazwy  nosiły.  U  Czechów,  u  Polan 
i  wjinnych  zwiąskach,  nazwy  kmieci  i  leehitów  były 
z  tymiż  nazwiskami  w  zajściach  z  sobą;  a  w  podobnych 
wstrząśnieniach  w  sąsiedztwie,  nieraz,  naczelnicy  szu- 
kali wsparcia  u  naczelników,  lechici,  w  lechitach,  kmie- 
cie wzywali  kmieci.  Długim  czasem,  jednośtajnily  stę. 
sprawy  poosóbnione,  stronnictwa  sprzymierzały  się  na 
zagubę  przeciwnych,  a  myśl  różnymi  wypadkami  uspo- 


430  OPISANIE  POLSKI. 

Mbiana  do  zlewków  i  spojeń^  jakie  się  w  wieku  wpro- 
wadzonego chrześojaństwa  objawiły. 

LIII.  U  Polan  i  w  Kujawach,  lechici  wynieśli  na 
tron  kmiecą  rodzinę  Piasta,  pod  jćj  naczelnictwem  swe 
przewodzenie  rozszerzali,  słabsze  okoliczne  gminy  do 
swego  porządku  niewolili,  podbijali.  Mazury,  Łęczanie, 
weszli  w  związek;  widzieli  sobie  dogodne,  uznać  kmieca 
rodzinę  panującą,  lechici  przewodzili;  był  to  lechicki 
związek.  Mieczysław  był  królem  to  Łęczyoanów  (Wi- 
tikind,  IIL,  66)  to  królem  Polan  (Bruno,  yita  scd 
Adalb.  10;  Ditmar,  II,  19),  bo  związek  pod  naczelni- 
ctwem jednego  Słowianina,  dux  Slavu8  sam  z  siebie 
krajowej  nazwy  niemiał.  Jeśli  Pomorzanie  choć  cza- 
sowie  do  tego  zwiąsku  przystępowali ,  musieli  w  tp 
nieznajdy waó  korzyści,  bo  longum  mare^  za  Mieczydira 
trzymało  się  osobno,  za  Bolesława  wielkiego  dośćpo- 
wolnym  się  okazując,  wnet  odpadło  w  zupełną  osobność 

Z  tym  wszystkim ,  diu  agitata  immensitas  ref^ 
et  sine  rege  claudicana  respublica  znalazła  się  w  obszer 
niejszych  obrębach,  z  trzech  jinnych  spojona.  Zwiąsbń 
przewodniczyła  kmieca  rodzina  Polan,  a  związek  niebyt 
kmiecy  tylko  lechicki:  wiedziano  o  tym  opodal.  Trzy 
kraje  w  jedno  spojone,  mogły  na  chorągwi  osadzić  trzy 
1^1'oje,  godło  potrójnćj  spójni  trzech  krajów;  opodal 
wiedziano,  że  były  cztery  nadwiślańskie  narody  leciu* 
ckie:  Stowiene  priszedsze  jisedosza  na  Wisie,  jiproz^' 
szasia  Lachowie;  a  ot  tiech  Lachów  prozwaszasia  Po- 
lanSf  a  Lachowie  druzji  Luticzi^  jinji  Mazowszanie^pf 
Pomoriane  (Nestor,  wstęp  4,  t.  II,  p.  66).  Ludy  nad- 
wiślańskie a  nie  jinne,  gdzie  kmieć  był  królem  Polonji) 
jako  z  rodu  Polan. 

Kiedy  Włodzimir;t  wielki  żył  w  mirze  z  króleio 
Lackim,  Wtedy  król  ten,  Bolesław  wielki  zajechał  Cze- 
chom Kraków  i  z  Chrobacji,  gdzie  też  kmiecie  i  iAcho- 
wie  byli,  Czechów  zwierzchnictwo  spędziwszy,  swoje ^ 


ŁSGHJA.    X.  63,  54.  481 

nałożył.  Lachowie  w  Chrobacji,  bez  szemrania  tę  zmianę 

przyjęli.    Skłaniając  się  do  związku  z  trzema  lechic^ 

>    kiemi  krajami,  mogli  podnieść  na  swćj  chorągwi,  trdg-* 

■  boczne  strzemię,  godło  jedności,  braterstwa  i  porządku 

■  czyli  zarządu,  przez  trzy  jinne  kraje  ustanowionego^ 
'4  którego  ster  i  kierunek  wnet  sami  wziąść  mieli.  Do 
■i  myśli  to  było  lachickim  grpdom  Czerwieńska.  Wło* 
'  dzimirz  wielki,  spieszył  tedy  993,  umocować  swe  zwierz-* 
*  ohnictwo  nad  niemi,  niezrywająo  miru  z  korolem  B<>* 
'    leaławem. 

Uciążliwe  to  było  kmieciom.  Rozpalał  się  ignU 
9ediUonis:  raz  1036 — 1040,  contra  nobiks  Kberati,  m 
ip$oa  tn  dominitmi  eattderunt  (Gallus,  I,  16);  jinny  raz 
1077—1081,  pesłis  9ervorum  ebuliit^  pUbs  firmai  mtfiii- 
cipiat  belium  infiigity  vix  expugnata  (Mattaeus,  II,  19)« 
W  skutek  tego,  kmieci  poniżenie  nastało,  a  zwiąsdk 
lechicki  ustalił  się,  bo  we  wszystkich  swych  częśdach, 
wspólną  czynił  sprawę :  tćj  Pomorze  niepodzielało  owszem 
•prawie  kmiecój  niosło  pomoc. 

ŁIY.  Pomorze  długo,  jeśli  nie  podrzędne,  to  przy- 
oiymnićj  ustronne  trzymając  stanjowisko:  pd  niejaki^fo 
ccasu  'głośniejszym  stawać  się  poczynało.  Z  razu  głośne 
gościnnośdą  i  bogactwy  Jumina,  potym  zamożnością 
miast  jinnych,  na  morzu  handlem  i  łotrostwem,  naoeta* 
tek  silnym  Polszczę  oporem,  a  powicdzić  można  upór- 
nym  odrywaniem  się  od  lechickiego  zwiąsku,  do  któ« 
rego  słabo  przywiązane  było.  Zapatrując  się  na  bieg 
wypadków  owego  wieku,  zdaje  się  łatwo  przyczyny 
tego  dostrzegać. 

Żywiołem  Pomorza  jest  obstawanie  przy  dawnjrm 
sławiańskim  obyczaju;  a  kiedy  się  temu  w  sąsiedztwie 
'Polanie  przeniewierzyli,  a  zjinnćj  strony  pod  nowym 
Winuli  uklękali,  wszystko  się  kupiło  do  Pomorza,  bo 
ostatnie  do  złamania  dawnego  porządku  stanowisko 
było  na  pobrzeźach  ujścia  Odry;  wszystko  się  do  Po- 


432  OPISANIE  POLSKI 


p 


morza  chroniło,  co  w  swym  przekonaniu  zacięci^;  łrwak 
Wprawdzie  bjl  to  czus  winulskiego  oad  chrzesojań^twen 
triumfu »  w  tym  wezakże  triumfie  (wypadki  lo  blujide 
okazują)  ( *^)  było  pewne  zwątpienie.  Krwawe  zajirii 
koło  1050  między  Lutów  ludami  otworzyło  jicb  kr*- 
jinc  Pomorzanom,  przamożeni  malkoDteiici  iiJ^tępowNli 
precz,  do  Pomorzan  się  wynosili.  Tak  z  przyciśnięty^ 
ludów  winulskicb,  jak  tycłi  co  gór%  byli  tułacze,  u  Po- 
morzan pobyt  znajdywali.  Pomorze  zaludniało  ^ 
tchem  cierpiących  ale  żarliwych,  natchnione  została 
Wypadek  w  dziejach  w  podobnym  zbiegu  okoliczooići 
pospolity  i  isieodzowny* 

Jeśli  2  powstaniem  ludu  1040,  tłumy  z  Polo»ji 
UBtępowaly  do  Mazowsza,  nietnnitij  schronienia  ezuki* 
tnueiały  u  Pomorzan  i  u  nich  (rwakze  ^iedlieku  obmljt 
skoro  Bię  nowy  porządek  w  Poloaji  umocował  i  zwj- 
cięienieni  Masła wa  ramiona  swe  do  Mazow^^za  rozciągnął 
Pomorze  wierne  czci  slawiarii^kirij  i  kmiecemu  iywio* 
łowi,  podniosło  nitretizcie  wojnę  nieprzyjacielowi  zblili 
jui  nastającemu,  umocowywatu  mianowicie  :*ciHnę,  od 
którcy  bliższe  groziło  niebezpieczeństwo,  przy  kt<ir^ 
jlOJślejsze  z  przcniewierzonym  sąsiadem  zachodziły  ito* 
Bunki,  z  której  przybywały  zautłki  od  malkontent^?. 
Wnet  Polanom  jeden  tylko  Znntok  nad  Noteciij  pi^ 
został,  cały  bieg  Noteci  został  po  obu  stronach  » 
równiami  grodów  i  miast  pomorskich  osadzony.  Powstn- 
nic  ludu  lOSO  pewnie  nowych  do  tego  pobudek  dodato. 
iSeditiones  chium  niewoliły  wielu  z  kraju  u 9 tępo WM' 
/u^itiui  per  dwersa  vaganitiT:  a  gdy  zlechcioe  w  Cic- 
chach  raczćj  gościnę  znajdują,  kmiecie  i  ci  co  czci  ^W 
wianski^j  opuszczać  nie  chcieli,  raczej  u  Pomorzan 
przytułku  szukają.  Tymi  wzmocnione  się  znalazło  Po^ 
morze f  ci  jemu  ułatwili  wdzierać  się  nawet  nu  ziemie 


( ^  *J  Palrz  w  piśmie  o  CKci  SlawiiŁU. 


LBCBJA.    X.  54,  55.  433 

osłftbion^'  Polonji.  Z  obalondj  1096  ludnej  Kraszwu^, 
bojowny  lud,  gdzież  bliidj  schronienie  mógł  snaleść 
jeśli  nie  na  Pomorsu? 

Kiedy  Władysław  Herman  1092  z  wydeczki  na 
Pomorze  wracał,  dognali  go  Pomorzanie  nad  jakąś 
rzeczką  na  polach  Drza  (Gallus,  II,  2,  p.  125).  Mogło 
to  być  w  krajinie  Cilensów  na  krańcach  Polonji  (dzil 
Dro88en)(<^).  Wkrótce  Krzywoasiy  jeszcze  dziecko- 
zdobył  na  nich  Międzyrzec  gród  i  miasto  eastrum  st 
oppidum  (II,  14,  p.  158).  Trudno  jest  t^o  nazwiska 
miejsce  na  Pomorzu  dostrzec,  a  prawdziwie  niema  nic 
niepodobnego,  że  to  było  oppidum  Polonji,  które  od 
niejakiego  czasu  Pomorzanie  w  tyle  Zantoka  posiedli, 
a  wspólnym  ludu  żywiołem,  w  owój  chwili,  Między «- 
rzeczanie  duszą  i  sercem  Pomorzanami  byli.  Bo  Po* 
morzanie  byli  ludem  lechickim,  ale  zlechcicom  otuchy 
medawałi:  wojna  z  nimi  była  wojną  domową  o  zasady, 
o  obyczaj,  o  rej,  a  sediłiones  civium  w  Polonji,  sprawę 
rozogniały  i  sił  jój  dodawały.  Dla  zlechdców  zupełnej 
nad  kmieciami  przewagi  i  panowania  być  niemogło, 
dopókiby  ostatniego  dla  kmieci  przytułku,  do  swego 
nieprzywiedli  porządka  Świeże  bowiem  były  wstrz%- 
śnienia  kmiece  i  dały  się  jeszcze  czuć,  jakeśmy  to  powta- 
rzali za  Władysława  Hermana,  tylko  ie  z  nowymi  ży- 
wiołami, plątały,  a  potomki  lechitów  zwycięskich,  złech- 
ciee,  wspólny  interes  razem  popierający,  będąc  zupełnie 
górą,  między  sobą  zajść  i  niejedności  powody  znajdy- 
wać poczęli. 

ŁY.  W  takim  pulkstwie  bez  nazwiska  pewn^o^ 
stolicy  środkigąc^  niebyło.  Kmieca  Polan  rodzina 
przewodnicząc  sprawie  lechickiój,  zmieniała  swój  po* 

(^*)  Pdiniejsza  annalisty  zapiska  zowie  to  miejsce:  1091 
Wladislans  duz  vicit  Pomeranos  in  Irsetsen  czy  Jenechen  (ia 
codice  gnesa.  zamose.  p.  1 5,)  a  nad  rzeczką  —  Drzn,  w  kodezie 
Santkona  Galla  czytać  należy  Dnn ;  Drseń,  Drzdrceś,  Dreadeoksu 


484  OPI8AI9IE  POURŁ 

byt  i  główne  rsądu  stanowisko,  stosownie  do  swych 
zfttradnień  zewnętrznych.  Bolesław  wielki  po  miastach 
i  grodach  przesiadywać  lubiący,  pewnie  częściej  n  Po- 
lan, niż  w  jinnćj  jakidj  krajinie  przebywał,  bo  tego  y9j' 
magały  ustawne  z  Niemcami  zmagania  się;  Bolesław 
śmiały,  raczćj  w  Krakowskim  częściej  gościł,  bo  miał 
przedewszystkim  ciągle  Ruś  i  Węgry  na  oko;  Włady- 
sław Herman  lubił  Płock,  temper  in  sua  Mascma  2t- 
bentius  habitamł  (Gallus,  II,  8»  p.  152).  Z  tym  wszy- 
stkim kmieca  Polan  rodzina,  widziała  potrzebę  uzna- 
wać za  główne  stolice  Kraków  i  Sandomirz,  duae  teda 
regnif  bo  to  była  para  populoeior  (II,  21,  p.  178);  tal 
ie  Polonja  poczytywaną  jest  za  część  podrzędną.  Owa 
zaś  pars  była  populonoTy  nie  żeby  rzeozywiśde  En- 
kowslde  bardziej  niz  Polonja  ludne  byto;  ale  ie  kn- 
kowdde  ziemie  kilka  razy  rozciąglejsze  będąc  od  Po- 
lonji,  kilka  razy  więcej  ludności  obejmowały;  i  & 
tego,  ze  de  krakowskich  ziem  liczyły  się  wszystkie  na- 
bytki, do  pierwotnego  ochrzczonego  biskupstwa  poznań- 
skiego trzech  lechickich  krajin  składu  przybyłe,  które 
to  nabytki  dwa  razy  rozleglejsze  były  aniżeli  owe  trzy 
Mazowsza,  Polonji  i  Łęczycji  krajiny. 

Kiedy  Władysław  Herman  109<B,  między  ^dów 
Zbigniewa  i  Krzywoustego,  inter  eoB  regnum  ditieii,  ^ 
manu  tamen  stia  sedes  regniy  principcdes  non  diiM 
(Gallus,  II,  6,  p.  140):  wtedy  Krzywousty  ducafm 
Wradslcmensem  r^nsbat  (Jly  13,  p.  157);  Zbigniew 
Polonja,  partem  regni  Pomeranis  patrigue  proanrrum 
retinebat  (U,  17,  p.  169):  chciał  zaś,  aby  po  śmierci 
jego  Zbigneus  cum  hoe  guod  habebatf  Masotnam  simd 
hkbebat;  Beieslaus  i;«ro,  in  Wratislaw^  et  in  Craemo 
et  in  Sandomir,  sedes  regni  principales  obtinuat  (II,  8, 
j).  151).  Wnet  synowie  na  wojewodę  Sieciecha  obu- 
dzeni, nie  czekając  zgonu  ojca:  Boleslavus  Sandomir 
Si  Oocow,  Bedes  regni  principales  et  proaimas  (Yratis- 


ZAOHJA    X.  55.  435 

ayiam  i  jinne)  oecuparet;  Zbignms  autem  contra  Ma^ 
oviam  properaret  et  urbem  Ploeenum^  illamgue  plagom 
ontiffuam  obtineret  (II,  16,  p.  167)(>'>  Po  sgonie 
jca,  1102,  sortem  utergue  auę  divieionis  habuitf  Bole" 
laus  tamen  duas  eedes  regni  prineipalety  partemgue 
irrae  populońorem  obtinuit  (II,  21 »  p.  178).  Zbigniew 
»08iadł  trzech  ludów  lechickich  zwiąsek,  Polo^ją,  Łę* 
izyckie  i  Mazowsze;  Bolesław  wszystkie  nabytki 

Było  to  dwisio  regni  Foloniae  (II,  21,  p.  178), 
;  którego  Sieciecłi  ustąpić  musiał:  Zeteum  de  Polonia 
>ropellandOf  Zetheum  de  Polonia  profugamt  (Jl^  16,  21, 
).  168,  177).  Zbigniew  w  tym  dziale  posiadając  trzy 
echickie  kraje,  miał  tćź  stolice  choć  te  niebyły,  ani 
*tgn%y  ani  principales,  Bolesław  1108,  zniewolony  Zbi- 
gniewa z  działu  rugować,  naprzód  euum  comitem  in 
Gneznenei  civitate  constituit,  co  była  jedna  sedes;  potym 
wiernego  Zbigniewowi  starca,  sedis  (gneznensis)  reddi^ 
^ae  juz  wiadomego,  zaledwie  ze  Spicimirza  wypiera, 
[następnie,  ad  sedem  translatam  Lucie  pospiesza  (II, 
%  p.  212)  (*®);  trzecia  sedes  była  uarbs  Plocensis  w  któ- 
-i}  Zbigniew  sicut  miles  pozostał.    Gniezno,  Łęczyca, 


C)  Ssczegulna  Władytława  Hermana  do  Zbigniewa  pre* 
lilekcja  diye  mu  Folonją  dla  tego,  że  jest  patri  proaima,  te 
est  ojcowskiego  pobytu  Płocka ;  przeznacza  mu  ulubiony  Płock ; 
i  kiedy  oba  synowie  na  ojca  powstają,  Bolesław  sedes  predictas 
'^ccupayit  et  tenuit^  Zbigniew  zaś  zająwszy  Płock  prevenłus 
ipairsy  suum  captum  eaplicare  non  potuit  Ulubieniec  idu- 
Mone  chwytając  siedlisko,  znalazł  się  w  kłopotliwem  półcieniu; 
zdarzenie  to  więcćj  ojca  dolegało  nii  jinne. 

('^)  Inde  ^rogrediens  in  Spicimir,  senem  fidelem  indusit, 
luem,  audita  fama  sue,  (Zbignei)  sedis  (gneznensis  ciyitatis)  red- 
^ite,  vix  exclusit;  quem  (starca  i  Spicimirz)  secum  assumpsit,  ad 
^ucic  sedem  translatam  properavit.  —  Sedes  Łucie,  nazwana 
■^dnslata  dla  tego,  ie  po  stracie  Gnieźniński^j  sedis ,  zostawała 
^^niewowi  druga. 


436  OPISANIB  POLSKI. 

równie  i  Płoek  były  stolice  krajiii  od  Zbigniewa  po- 
siadanych, jak  Wrocław  dueaiui   WraUslwieruU, 

Było  tedy  regnum  Folonioi;  a  ta  Polonia  ^epUn- 
trionalis  est  pars  Slavoni€  (Galkis,  promn.  pag.  14); 
a  w  niij  ttua  śepientrionałi$  (III,  2,  14,  25,  26,  p.  256, 
279,  310,  314),  w  nićj  jęsyk  sławiański  (I,  l,p.  19,23) 
i  mieszkańcy  Stawianie,  Slavorufn  ineolae  (I,  16,  p.  83); 
a  Mazowsze  niebyło  Polską:  erat  eo  temper e  Mazcm 
Polonis  illuc  ante%i^u§ttńtibu8  populosa  (I,  20,  p.  94), 
ani  Krakowskie,  ani  Pomorze,  ani  Łęczyckie,  tylko 
Polonja,  sama  Gniezni|p  okoliczna.  Jak  regnum  Rustioi 
dla  tego  Rusią  się  zwało,  że  rodzina  ruska  caiij  kra- 
jinie  przewodniczyła,  tak  regnum  Polanicief  dla  te^o 
Polonją  zwano,  że  w  nićj  królowała  kmieca  z  Pokki 
rodzina.  Było  zaś  Lechją  i  zwiąskiem  lechickim,  bo 
w  nlifl  lechici  i  jich  zlechcice  przewodzili. 

liYI.  Nad  całym  królestwem  zjawił  się  jeden  wo- 
jewoda: to,  stało  się  niedogodne  wyłącznemu  cząstek 
duchowi. "Po  wypędzeniu  Sieciecha,  Władysław  Her- 
man, nullum  in  cnria  sua  palatinum^  vel  palatini  vt- 
carium  praefecił  (II,  21,  p.  177).  Prowincje  nuewały 
czasem  wielkorządzców.  Po  Zbigniewie,  Magnus  Ma- 
zoviam  regebat  (II,  49,  p.  234).  Te  provinciae^  są  wy- 
/padkfem  dawnych  zwiąsków  politicznych,  bytu  udziel- 
nego ludów,  które  Lechją  z  rodem  kmiecym  Polooji 
w  jedno  spojili.  Wszakże  nadodrzańskie  ziemie  nie 
z  takiego  uprzedniego  politicznego  utworu  wychodziły, 
ale  z  rozporządzeń  in  regno.  Dla  jich  zarządzenia, 
utworzone  zostało  ducaius  Wratiehmiensia  (II,  4,  13, 
p.  140,  157)  czyli  provineia  Wratialaoienns  (II,  24, 
p.  182) ,  w  którćj  znajdywała  się  regio  Zleznensis  (II, 
50,  p.  236).  Prowincja  ta  niemiała  sw^j  nazwy,  tylko 
od  głównego  miasta.  Sprawował  jćj  wielkorządy  Ma- 
jgnue  cui  nomen  dueatus  (pag.  140),  a  potym  Bolesław 
ducatum  Wrałislaviensem  retinebat  (p.  157),  JhratnMiait 


i  dueaiiHs  złocone  były  e  reffionibua^  które  miały  ur?%dc 
ńlliei  ae  vieedofnini  vel  v(Mtaldiom  in  JLnibus  regionum 
(I,  12,  15,  p.  66,  71). 

Podział  Polski  czyli  Lecl\ji  między  synów  Krzy-* 
woustego  1139,  dogadzał  duchowi  wył%czxiośei.  W  tym 
podziale,  regnum^  jest  przywiązane  do  Krakowa,  Szcsu-^ 
pła  PołoDJa  w  sobie,  znalazła  się  osobno  wydzielona. 
Rozszerzyła  ona  nieco  przestrzei^  swoje,  krajiną.  Trzy** 
mając  nad  Notecią  pniiiniiilir^p||inTtsniiii  twierdze,  zna'*> 
lazła  na  drugićj  stronie  rzeki  nieludne  •puszcze:  trze- 
biła one,  krajinę  dla  siebie  odkryła:  Pomorza  jrozle^ 
głosć,  bez  uszczerbku  mieszrańćów  uszczupliło  ttf, 
Mazowsze  poszło  osobno  wespół  z  Kujawami.  Sando-* 
mirska  ziemia  oddzieloną  została  na  dorywcze  księstwo. 
Dwa  przedchrzesciańskie  politiczne  zwiąski  i  jeden  od«» 
łamek,  utworzyły  <^zy  księstwa.  Beszta  zależała  od 
Krakowa:  ziemie  Krakowskie,  Łęczyckie,  prowincja 
Wrodawska,  cum  regione  złeznenai;  dalćj,  Łuzacy^ZAł<» 
buzy  i  Pomorze  ostatecznie  z  Lechją  spojone,  wraz 
z  wysiionemi  i  niemocnemi  Lutikami.  Była  to  Polska, 
o  którćj  wiedziano,  że  Polonia  mijtgna  Slavorum  pro^ 
vineia^  habuit  regem  nunc  autem  dudbus  gubematur 
(Heim.  I^  1,  §.  9);  w  sobie  samćj,  powiedzieć  można 
wątpiąca,  czy  była.  Polską,  czuła  więcćj,  i«  była^łe^ 
chitów  Lechją.  Za  Krzywoustego  kronikarz  G«2Ui^ 
chętnie  ją  Pdionją  nazywa;  w  lat  kflkadzieaiąt,  jinny 
kronikarz.  Mateusz,  lubuje  się  w  mianie  Liechji  i  he^ 
chitów:  bo  górą  byli  jich  zlechcioe. 

LYII.  Niestatecznym  zbiegiem  okolioziiości,  roz-^ 
ciągłość  i  krańce  djeeezji,  nieodpowiadały  politioznym 
obrębom.  Hjerarcbja  wzięła  początek  roku  1000,  w  czę« 
ści  w  biskupstwie  poznańskim,  w  części  gdzie  dobi^aH 
duchowni  biskupstwa  pragskiego  (Ditmar,  IV,  28); 
przez  co  Polonia  duoa  metropolitanos  cum  suie  sufra* 
ganeia  continebat  (Ot^llus^  I,  U,  p.  62),  bo  kiedy  Gim- 
Poltka.  Tom  n.  30 


43»  OKiAUffi  Fouin. 

tń^f  «  Cfet^orentft  bibkupi^twaiiił  na  metropołj^  wymńone 
i»Bt»łDt  biskttp  Romański,  tudsiidd  ci  biskupi,  wkt&ryeh 
djecezjach  Bolesław  ziemie  zajeżdleał  i  z  nich  Nietnców 
spędikif  BOdtawtiłi  metropolji  magdeburski^  sufiraga- 
nami:  fratemiUiś  in  Christo  cwn  PatihehopoliUm 
(Dltflillr,  VI.,  24). 

Fo  domoifićj  wtofnie  1040  hjerarehj%  wskrzeszić 
wj^ddto.  W  nowo  urzfdzon^j,  Grzegorz  YU,  pisząc 
i075  do  Bolesława  toiiałego  ,  ubolewa:  quod  episccpi 
temae  vtB9tf€LBf  non  habenieś  eerium  metropolUanae  hóm 
h&um,  n»e  mb  aliguo  positi  maffiiterio,  hue  et  iUuc  pro 
siMi  qui^u$  ordinatione  V4»ffantea  (eptlar.  II,  73).  Dziwna 
to  i  ni^eco  tjudiia  do  zrozumienia  przymówka.  Mógi 
być  taki  ragaas,  poznański  jeden  o  którego  dwu  upo- 
akinało  się  metropolitów  gnieźnieński  i  magdeburg^: 
a  Grtiegórz  YII  żlili  się  na  wałęsanie  widu.  Być  może 
jH  niebaczni  na  swoge  fundacje  lubuski  i  wrocławski 
podobnied  się  przerzucali,  z  powodu  połowienia  swych 
dfeoez^j  do  których  jiune  magdeburgski^  archidjecezji 
biskkiplBtwa,  prawa  rościły:  jak  to  mebawem  powiemy. 

Powstaj%ca  wnet  domowa  1080  roku  wojna,  od- 
męt bezwątpieitńa  wznowiła  i  przeciągnęła.  Zn  Krzy- 
woustego Bzyra  się  więcój  wdawał,  w  rozpoznawanie 
sta»n  bjerarckji,  obliozał  i  zatwierdzał  kościołów  upo- 
saidnia.  Od  czasu  wiskrzeszenta  #1125  biakupsŁwa 
na  Ponnorzui  Pijania  magna  Slavorian  protincid^  diti- 
atur  in  odó  epistapatus  (Helmold,  L,  1,  §  9);  to  jest 
na  metropolją  gnieźnieńską  i  biskupstwa  julińskie,  lu- 
buskie, poznaoliskie,  kujawskie,  płockie,  wrocławskie, 
krakowskrn  Z  tych  najdawni^sze  poznańskie,  zacie- 
śnione ardkidjjiecezji^  i  w  koło  powstającemi  djecezjami, 
Utrzymało  w  Mazowszu  Iceł^  Wisły,  po  j^  obu  stro- 
nadi  odosobniony  ułamek,  ze  sw^  pierwotni  rozcif- 
f^eśei  ocalony.  Krake^wskie  niezaozepuiło  wcale  tyeh 
mm^  które  przed  sajęcieim  Chrobac^  krakowakićj  pnef 


^^ 


le  w^c(aixu(  W  tą 

^uzici  składali;  9  t^A 

^i,  na  mepf  wnMć  obl^fi)^ 

biakupstWf  wielkim  głfmm 

^  /,   będąc  w  stanie  deirtarosiyi) 

.e  eiemnoitci  rozpiraiiaf^  *<—  PipUn 

«cz&6  czy  podrobionis  i  zsiyiłMę^ 

.e  rzeozywiiste  biskuptiw  r<9zciągł04m| 

jje.    Tak»   bbkupatwo  bratideilWgAii 

waó  Łuzikówy  l^m^fn^m  «aro  mk^Tt  fęn 

.scopatus)  conetituimus^  orietUśtn  ndfMfA^  q4 

dera  (dipL  Ottoois  949,  ap«4  £^ard.  Uati 

|)riiio,  Sax.  superior.  p»  129;  Łujoig;,  t  U,  An^. 

p-  3,  4);  miatieńfikie  zai  biakap9t.wo»  sak^erilala 

od  8tx(mj  wschodniej  granico'  tak;  i»  mitatfi  pm^ 

uaibi  et  Selpulif . . .  et  inde  in  %qmm  guae  adMU 

Odera,  et  sie  Odgra  mrsum  usgue  ad  eaput  iyn$i  miSti, 

guasi  r^ta  ria^  usgue  ad  eaput  Albaei  ifftde  Morsum 

in  oócidentfllem  partem  9  ubi  dwmo  eanfimumi  dmmHt^ 

regionum  est^  Bohem  et  Nisesun  (dipl.  Ottomit  d4Sk 

968»  apiłd  Łunig,  i.  II»  Aahaog,  p,  96,  97);  te^mtm 

ęHam*.,.  imperatores  . . . .   in  propritim   dęidi$86.,^. 

mum0n^  eeąle9i<$a ....  in  guingue  ^^eg^^nibus  p^tee  d^ 

cima9'  ^  TdUmem^f  inNisą,  in  MiUzĄonef  in  l^uzine^ 

isi  JDiedefia  {iokm*  XIIX  pa^a»  Ati7^  ap«Hl  Łuaii^  mtkt 

30» 


tilltiaEi  aphlłl:  ^eoles.  p.  834).  Owoż  do  połowy  biskup- 
atwa  wfooławflldego  pretensje  jednego;  do  cał^  djecesji 
lDbti8k»^  drogiego;  a  do  Lnzików  dwa  biskupstw  razem. 
Łotmski  nieodzownie  zniewolony  trwać  weiągłćj  zatardze. 

Założenie  biskupstwa  kruszwickiego  w  Kujawach, 
jest  t^  pewną  zagadką,  na  wyrozumienie  wieloe  zada- 
gująoą.  W  ognisku  czci  Polan  w  GnieźniOi  wzmeaiono 
katedrę  archidjecezji  gnieźnieński^;  arcybiskup  uzyskał 
posiadłości  koło  jeziora  Gopła:  płockie  biskupstwo 
zp  Wisłą,  podmykało  się  aż -ku  Bralinowi  r  o  parę  mil 
od  tych  poriadłości:  a  w  lat  dwadzieścia  kilka  Mie- 
czysław n  z  Rizą,  gorliwi  w  umocowania  chrześgań- 
stwa,  w  tąj  pełnćj  odwiecznych  przeszłości  Kruszwicy, 
sifai^  mnogim  ludem  zbrojnjrm,  a  dawnemu  obycza- 
jowi przychylnej,  jakby  niewidzieli  dość  dzielnćj  arcy- 
biskupa zwierzchności,  jakby  niewidzieli  iadnćj,  wpro- 
wadzając nową  cześć  a  waląc  dawną:  stanowili  tu  1026 
pasterza,  mającego  w  miejscu  i  w  północ  apostolstwo 
w  kaszubskie  rozszerzać  ziemie;  pasterza,  który  zjin- 
ugrmi  1036  padł  ofiarą,  gdy  dawny  obyczaj  wywracał 
nowo  stawiane  ołtarze.  Podżwigniona  1042  w  Kruszwicy 
katedra,  niezapewniła  temu  odwiecznemu  miastu,  t^ 
stałój  bądź  potęgi,  bądź  świetności,  jaką  wszystkie  jinne, 
swojim  miastom  w  Lechji  zabezpieczyły.  Kruszwica 
1096,  zacięcie  utrzymywała  sprawę  z  kmiecianki  uro- 
dzonego Zbigniewa,  i  w  pustkę  zamienioną  została. 
Kskupstwo  w  Kujawach  i  biskup  pozoftał. 

LIK.  Oałlus  który  widział  Łechją  w  zupehiośd 
jesBOze*  na  księstwa  nierozerwaną,  który  znał  język 
iSawiański  jakim  w  ni^  mówiono,  kiedy  się  wyrażs 
wswóf  ładnie,  regnum  Poloniae,  pewno  chciał  powie: 
dzieć  królestwo  polskie  (państwo,  mocarstwo);  a  kiedy 
nŃ&wi  reffio  Połonorum  (proem.  p.  14),  patria  (ibid. 
p.  17,  eptla  ad  lib.  II,  p.  129)  ¥ryraźa  krajinę,  tak 
jak  regumes  Pamaranorum,  Prussiae  (proem.  p.  ib)^ 


.  ŁSOBIA;    X  19.  UM 

crajiny.  PoloDJa,  e»t  in  terra  Slav(miS  (p.  16)^  t9rfn 
Saaonum  (I,  6,  p.  36),  terra  Pomoranaruni  {IŁ,  39» 
[II.,  17,  p.  215,  285)  8%  ziemie,  w  czym  ziemia  wyra^ 
;owi  kraj  odpowiada.  Obozowi  Niemcy,  sławiąc  Ba«- 
esława,  śpiewają  bronienie  terrai  przez  BełesłaWsi 
;  najście  przez  siebie  patrii  (III,  11,  p.  274,  27d)  t» 
e9t  kraju  perskiego.  Kraj,  ojczyzna,  ziemia,  ńio  jisst 
innego,  tylko  przestrzeń  zamieszkana,  żadnego  enat- 
zenia  urzędowego,  politicznego,  ciwilnegó^  rządowego, 
liemają.  Ziemi,  jako  miana  obrębu  urzędowie  wydzie^ 
onego  podówczas  nie  było,  nazwy  ziemi  do  oznaczę- 
ia  miejscowego  urzędu  jakiego  w  owe  wieki  nieznano, 
ładu  na  to  niema,  ani  w  Gallu,  ani  długo  poiym;  tyla 
ardzićj  to  znaczące,  że  ziemstwo,  ziemia  i  «€^m  późniiśj 
ię  jawiąc,  nabywają  znaczenia,  wynikającego  znowtegb 
oliticznego  i  towarzyskości  stanu  ('•)..  Polska  w  ureę^ 
owych  poddziałach  swojich  niemiała  zian,  jak  nii** 
liała  krajów,  chociaż  w  ładnie  regio  za  obręb  ursę^ 
owy  bywał  użyty:  regio  zliznend^  (II,  50,  p.  236). 
ianotecka  kri^ina  jest  nazwą  potoczną  przestrzeni, 
nie  urzędową.  Ejajowcy^  (krajaty,  kroaty,  krajinoy>; 
iemianie,  nic  więcój  nfe  znaczyło  tylko  miejseowoy, 
idigenae. 

Podział  Polski  jaki  z  (jralla  wydobyó  można,  jest 
a  prowincje.  Ten  wyniknął  z  j^j  wzrostu.  Być  moż6 
3  i  w  polskim  języku  od  razu  bez  przekładu  wyraz 
rowincji  przyswojony  został,  W  tyoh  prowincjach 
[agnus,   Mazoviam  regebat  (II,   49,  p.  234)  rządził, 


(^^)  Na  PomortTi  naprzdd  terra  jak  obręb  jaki  nkaiżuje  się 
)reger  XXII,  XXX) ;  jczyli  jednak  wynika  z  rrecżywistój  ntąwy 
lemia  a  nie  powiat?  dowodu  by  trzeba,  bo  zastępuje  wprzód 
iywanj  wyraz  provincia.  —  Ziemia  lechicka  i^rzdd  miała 
emian  (indigenae),  i  ziemskie  prawo,  jus  terre  commune  (vita 
tti  StaBisl.  IL,  p.  888),  nim  jćj  cząstki,  na  ziemie  się  podniosły, 
im  się  sejm  zjawił.  •'..;/   i 


4tt    '  onaJoaiB  pouki. 

a  wpraM  in  Wraii9łavien8if  oomua  tego  nomen  ducatui 
tttBZiCut^eał  (II,  4,  p*  160),  bo  prowin&ja  wrodawska 
b>7ła  dMotua  (II,  13,  p.  170),  na  sposób  ducatus  Sa- 
zOHji  łub  Bawarji  w  Niemczeeh.  Prowinge  niekiedy, 
wlaŁacb  niektórych  etawaty  się  i¥ieIkorxądami,  ha^ 
•twamS,  ^iedy  niaoi  wielkorz^dzca,  lub  dua  książę  na- 
■ueainik  zara^dzał.  Z  podziałem  Łechji  między  Eny> 
woHstego  Hynów,  po  udziałowych  katęstwa^sh  to  ustało, 
wydariało  się  tylko  w  zaleznoiciach  krakowskiego  mo- 
aarchy,  mianowicie  na  Pomorzu. 

Prowinge  miały  bezw^tpienia  swe  poddziały,  «we 
jmgumea^  bgranicaone  okolicei  wcutaldje,  gdzie  namie- 
fltiiicy  meedaminif  zawiadywali:  in  finibus  regionum,  in 
fćonfinio  dUnUri  wiatandi(mi  (Gallus,  I,  12,  15,  p.  66, 
.71).  Gallusowi  niezdarzyło  się  takowych  po  nazwisku 
wymienió,  i  z  niego  niewierny  jakieby  tym  obrębom 
dawano  nuano,  chyba  regiones^  regio  zleznmais.  Od 
eeasu  podziała  Łechji  między  synów  £jrzy wou8tego>  I 
udział  kaddego  na  prowincji,  nazwę  t^o. księstwa 
uzyskuje,  nazwę  prowtnqji  przeniósł,  na  te  poddziały,! 
i^egiońes,  na  to  podrzędne  kazd^  krajiny  lechickiq 
j>odzidenie.  Pomorze  miało  koio  rzeki  Peny  prowiiicJ6:| 
Międzyrzec,  Góczków,  Groź  win,  Lessau,  Scitene*  Wan- 
alo;  ku  Odrze  rozciągała  się  prowincja  Ukia;  ze  strony 
frschodnićj  Odry  Sliwin,  a  potym  Kolberg  (dipl.  1159, 
1168^  1172,  apud  Dreger.  cod.  dipl.  Pomen  Nro  UL 
civ,  VIII,  p.  5 — 16).  Szczecin  miał  pewnie  swą  pro- 
wia/iyf  S  wyspa  Uzna  do  Wanzlo  należała;  Wolin  mozei 
była  osobno;  Gdańsk  i  Świeca,  pewnie  iii  prowiDcje' 
twon^ły,  bo  1198  mają  swych  wojewodów  i  wielko-| 
rządzców  (Dreger.  Nro  XXXII).  I 

Podobnie  w  Połonji:  Gniezno,  Łekno,  Nakło,  Zm 
Lenda j  Szrem  in  2jrem^  Kalisz,  Ostrów  (archieptuil 
H^esn.  1 136j  ap.  Baczyński,  dipL  maj.  Pol.  p.  1);  PozD>fl 
i  w  jego  okolicach  jinne. 


JŁS0HJA.    X«1L  Afi 

.Podobnie  w  Sieradzkim:  Buda,  tSieradź,  lloz^za, 
Spicimir  (id.  ibid.);  Łęczyca  miała  swoje. 

Podobnia  w  krakowskim,  jak  Kraków,  Wiślica, 
Sandomirz  i  jinse,  tak  Skrzynno,  Zamowiee,  Samów, 
Mało^Dftzcz  (id  ibidem);  Bitom,  i  jifuie. 

Podobnie  Milicz  na  Szlaku  z^fiymi  <id.  MŁ)  {^9% 

Były  to  woale  małe  proińneiae,  mafe  okr^i  oo 
łacińskie  miaoo  prowincji  chwilowo  qzyftkały,  a  któie 
wprzód  były  regiones  provinciarum.  Słowem  TiffieMB 
zamieniły  fsię  w  provincia8^  po  pełaku  jediuk  Aamiały 
się  wprEÓd  i  potym  jednoetignyni  nazywaó  nńaneflO, 
a  pewnie  nie  ziemią,  ani  krijem  ale  powiatem,  gdzie 
nigdzie  może  źnpą,  żupaii|f*  Mówię  će  cbwiłowo 
miano  prowincji  uzyskały,  bo  wnet,  jak  regioniB,  iak 
prowinc^  miano  łacińskie  poszło  w  zapomnienie,  łacina 
nazwała  je  od  grodów  ctMAeUanue^  casteUanlaet  kaszto^ 
lanjamiC^O^ 


(^^)  Właściwie  w  diploinacie  przytoczonym,  jedea  Znii^  j^ 
wymieniony  prwincia  de  Znein^  jiniie  nazwy  grodów,  %q^o 
miana  niemają :  ale  Kalisz ,  Gniezno,  Nakło,  podobnie  i  jinne  na 
równi  położone ,  niesą  posiadłością  arcybiskupstwa  tylko  prowin- 
cjami na  wstępie  obliczanemi  które  castella  cnm  crritatibas  mają, 
a  archidecezją  składają;  w  których,  arcybiskup  ma  swe  doduMly 
i  posiadłości.  Podobnież  w  krakowskich  ziemiadji  l^zyn,  M^f- 
goszcz,  Sarnów  są  cum  lods  adjacenłibus  a  przeto  regiones, 
prowincje.  Wymienienie  Dolko  in  iZr^m  nie  jest  na  jakiej  Srzemu 
ulicy,  ale  in  provincia  zremensL  Toż  obliczane  mnogo  miejsca 
circa^  są  in  regione,  in  proTincia* 

(^  9  ^ałluB  niezna  kasztelanów  ani  kasztelanji  w  Polszczę, 
wie  że  takie  były  u  Czechów  trea  caatellanuaa  dissipayit  (II, 
46,  p.  229).  Najdawniejsze  w  Polszczę  kasztellanji  miano  do- 
patrzyć by  można  1120  we  wsi  tiniecki^j  kastellaturze:  cum 
omni  caateUaiura  (Szczy^giełski,  tinecia  II,  1,  p.  IS^),  to  jeM; 
prawo  kastellu.  Kastellanów  miano  nieco  późniój  w  jednymże 
czasie  ukazuje  się  w  Pii^ocze ,  na  Pomorzu  i  na  Szłąsku,  1154, 
1159,  1163.  —7  Na  PomorEU  zanncanie  miana  prowincji,  oczy^ 
wiście  się  objawia,  bo  1194  Ukra,  Cyten  (Sitene)  są  jaizeze  j^ro* 


OPIgANLE  ]^0LS&1, 


'*'  Ofody^  zamki  j  wsi  w  Pohzcze  czyli  Lechji 

LrX*  Wiele  zamków  i  miej«o  obwarowanych  f^ 
sbiymi  czasy  powstawało  i  niknęło;  nu  |> racico  tt^M 
z  drzewa  i  eypani^j  ziemi  wznicaioHB,  Intwu  rozwAleikm 
luh  płomicnbm  uprzr^ane.  Nsi  prsteciw  Zaiitoka,  Fr> 
mor  ani  caMrnm  €r€^ernnt  et  deHrtta^erimt  (Gall  Ul,  U, 
17,  [ł.  169,  171);  Zbigiuowowi  jakiJl  Gallii!^  stawiii 
wnruwBiii,  któri^  rozwalić  przyrzekał,  a  w^druga^  m. 
custrum  Galii  dtstrnctuntm  adjufavitą  easŁrum  (ptd 
Gallus  feeerni^  nóu  dmtTuxii  (11,  38,  39,  p.  21 3»  214}; 
Sieciech  Bobie  zbudował  mid  Wi»ł%  uwago  nazwifb 
zamek  (Siociechńw),  m^frttm  sui  nominis^  quod  fiwi 
(II,  16,  p.  16fi)i  Krzywousty  pod  f-cezyc%,  na  )mk 
cftch  Łęczycanów,  t^ttun  eaiUUum  eontra  Mazonam  i* 
pararit  {II,  3B,  p.  212)  dfary  |>omnik  ząj^ć  jakie  niif. 
diy  Łęczycunami  »  Mazurami  przed  ^ńcki  bywały. 

Z  łym  wszystkim  zamki  te,  twierdze ,  warownwr 
mieJAca  wnrow^tie  utwierdzone^  nie  były  grodami.  Wwjf- 
fltkie  niinly  uaczehilków  Htm^y,  zwierzchnego  dla  m 
bie  urzł^dnikai  po  iacioie  cotnes,  a  wnet  casUllanut 
zwanegOi  ale  niebyły  grodami.  Gnid  jest  zamek  wjO 
twierdza  z  posndą  i  powiatem*  Mogła  po8ada  eplimąć, 
być  rozwaloną,  ale  gród  i  urząd  jego  z  powiatem  z(i- 
titawały,  Jjacina  tego  nieodróźntała,  a  przynajmmi^ 
rzadka  I  niedostatecznie* 

Posada  zwała  eic  grodem  a  wtciiy,  kiedy  miali 
przy  Bobie  gród,  była  wtedy  oppidum^  cipilast  urhif 
bo  miała  urząd  powiatem  zawiadujący.  Nazwa  iniaeta, 
jakiego^my  dla  ułatwienia  w  opowiadaniu  naszym  uiy- 
wali,  jest   niewłaściwa,   bo   wtedy  nieznana  by  Ja,  po- 

winejttiBii  kiedy  118S,  Gutzkdw,  Tiritz  jni  eą  terrae;  1 191  Me* 
seriu  terra^  a  Kolberg  UrrUorium,  Dreger,  XXII,  XXX, 
p.  87,  54. 


OBODY,  WBI.    Z.  60.  446 

wetała  późnićj  C^^).  Posada  bez  grodu,  była  wielką 
wsią,  wieśnicą,  siołem,  mającym  często  swe  targowe, 
ewe  jatki,  macellae:  stanowiła  gminę  liczniejszej  ludno- 
4(ń  od  sielskićj,  wsiaóskićj.  Wsi,  sioła,  yillae^  rozma- 
jitćj  były  wielkości,  dhigo :  snadno  wzrastały  lub  ma- 
lały;  jednakże  nabyły  już  trwalszego  ustalenia,  tak  jiż 
w  powszechności  nazwy  wsi  owego  wieku  po  700  i  800 
leciecfa,  dotąd  pozostały  i  znajdywać  się  dają:  najpięk- 
niejszy dowód,  jile  ziemie  lechickie,  statku  miały  i  swój 
ł>yt  utrzymać  umiały. 

,(  Łechja  cała,  była  jeszcze  krajiną  lesistą:  condenaa 
\  Mtorutn  Poloniae  (Gallus  eptla  ad  lib.  II,  p.  129), 
^erzały  w  oko  każdego  cudzoziemca.  Czesi  przechwa- 
i«li  się:  ae  scire  vias  et  tramitea  per  aihaa  Poloniae 
XIII,  3,  p.  259).  Z  Santoka  do  Kolberga  i  Piritz  na 
JPomorzu,  trzeba  było  przebywać  nemuSf  nulli  antę  mor^ 
talium  pervium  (Sefrid.  ylta  scti  Ottonis  bamb.).  Były 
Jicsue  wsi,  w  otwartych  nawet  polach  mało  uprawą 
aliemi  zi^ęte  (^^),  wszakże  na  wielu  punktach  kraj  mnogo 
oaiadły,  ludem  zajęcie  mającym  to  polowaniem,  to  ło- 
wieniem, to  bartnictwem,  to  strażą  bobrów. 

Tego  wszystkiego  skazówki,  a  dość  liczne  wiado- 
mości znajdują  się  i  znalezione  być  mogą  w  diploma- 
tach  owego  już  wieku,  mianowicie  w  fundacjach  i  na- 
.daniach,  tak,  że  odnosząc  je  do  następnych,  niema  nie- 

(22)  Wyrażenie  ^wr^  teutonico  locare^  mieścić  na  prawie 
niemieckim  dało  mianu  Miasta  początek.  Mieścić,  czyli  kreślić 
przestrzeń  czworoboczną  rynku  stosownie  do  udzielonego  przy- 
wileju. Wnet  sioła  czyli  sidła,  wsi,  wójtostwa,  sołtystwa  uzyski- 
wały mieszczenie  na  prawie,  ale  niemiały  rynku,  ni  ratusza,  mia- 
•tami  niebyły.  —  Dawne  sławiańskich  grodów  posady  były  w  cir- 
koł,  w  około» 

(23)  Fratribus  sanctae  trinitatis  de  Lundis  (in  Pomerania), 
dedimus,  undecim  yillas,  juxta  Regam  fluyium,  sunt  haec  Gunbin, 
qiiae  sola  culta  est....  decem  yillae  licet  incultae:  donatio  Ka- 
zimiri  ducia  Fomer.  1170  ap,  Dreger.  cod.  Fomer.  Y,  p,  10. 


446  OPISAHIE  POŁSRt 


"> 


podobieństwa   wydobyć   na  jaw   i    odrAitnić   na  cts: 

wniejsze;  mnl^j  uprawne,  bmiii^tiŁSte,  |»ii^te  i  akredić  kuj* 
obraz  że  tak  powiem  topograficzny  Lechji,  a  naslepnk 
poitęp  i  rozwijanie  eię  uprawy  kraju   cnłe^o. 

Niech  jetlnftk  nikt  po  ntin  nfewymaga  abyśmy  tó 
dopełnić  zamierzyli,  dopełnić  to  zdałtUi:  chcemy  iy!lt» 
trud  jinnycb,  co  du  lego  środki  mieć  tiitig^  wywok: 
dk  tego  wiadomość  jaką  o  wiiach^  {lotadacht  twier- 
dzach i  grodach  kroślcinyj  mogąca  iiajobsEemi^Ji^ 
pi  ima  naszego  wydział  c^łanowić,  je«t  raczdj  krótkifli 
i  dorywcr^yiJi  tuk  złutobm^j  wprawy  naińknienieni* 

LXL  Dfiiga  woj  na  #  och  rzężenie  t  ti  z  a  tym  nvf^ 
pująee'  nowo  roz|>or2i^di;ema ,  pociągnęły  z^  ^ohą  aifr 
nialo  lui  Pij  morzu  zmiany.  Star(?j  wzlęto^ci  BiaJyi^rtid 
schodzi  ze  Bwogo  wyiokiego  ettniowjBkn,  unc\  mi 
i  znaczenie.  Spojona  z  Polaka  Ponieranja,  nini<fj  pmrf* 
bnje  na  w  uch  odzie  Odry  zamku  w,  niź  na  ^achodtk 
t^  rzeki,  Jnticka  mianowicie  knio  Peny*  więcej  inkawyń 
utrzymałrt,  Lurieka  wj*^v;rj  się  okaziyo  zatnoina^  luditt 
otwarta  i  uprawna ^  ^ic^^j  **kt>ia  do  nadań  koj^cioluUJ, 
a  mniej  do  tego  akwapliwe  Pomorze  właj^ciwe  cij^ 
Włłchodnfe, 

Szczecin  i  Wolin  i(*iły  fic  f^pójni^  (ych  dwu  ci^ 
^i  Pomorza,  bo  miały  posiadłości  na  wt^chodzie  OiH 
garnki  Piritz,  Stan|ci'otl,  liczyły  al^  do  szczeci asMcik* 
kaił^fitwa.  Grodami  były  Kamin,  Kolberg,  moiej^ 
izcze  Belgrad  miał  awńj  zamek  (^*). 


(**)  Kilim  z  TiŁfltińi  miejitfi  wjmiefiTąjąc3'ch  ttitępdw  mi'' 
to  wyjaśmó.  Naprzód  co  srę  ty  ety  bbktapHwa  samego:  et  m^ 
prcposito  CamiDensi*  II  a  et*  igitur  ud  oiindera  locum  peTtioei'i 
qaae  hk  propriia  nomuiibufl  expIicaimiB.  Vicu!i  antę  ipsuiB  ca- 
itrtitn  Lubcn  (Lebbin  na  wysepce  przy  Wolfa(e).  ViUe;  Treslifr 
go  w,  Soraittl^t,  Losta,  Katnpenze,  ^olombio ,  SEclazo;  yille  V[- 
teaze  ta  terra  Gmtsceoow ;  dimifjia  villii  Breszkow  in  terra  PiriU^ 


W  ziemiami  kaszube^idi  im  Wiśle,  wKtimgał  się 
Gdańsk,  Świeca;  lychło  ńadtnieiiiaiie  8%  pfomniga  Jat- 
Hńska;  zamki:  Starygrod,  Wysokie,  Trzew  czyli  Tczew. 
Bezwątpieoia  Bytom  tiieprz^^tał  być  zamkiem  (^^. 


deoem  maro&s  in  Colberg  de  taber&a  nostra ;  na^es  et  tabenie 
iat^  ftwmam  et  Swantiinte,  dausnre  ia  ipciSi ;  Uszt  e«im  villa  Le- 
wen  et  tabema;  mansus  rnuu  in  villB  Szolbino,  cum  deeimo  lu- 
stieo  Scsólbits;  oiaaes  olauBure  qae  snnt  in  Świna;  tottam  deser- 
tum  qa0d  eztenditnr  a  Świna  ultra  łaoum  Gardino  et  uł^a  ylUam 
OkamititB)  onm  mellificio  -et  Tenatione;  decimi  rustici  PletsenitE 
(donofeio  BogofilM  ducis,  1186,  ap.  Dreger*,  eod.  dipl  Pomer. 
XXII,  p.  87). 

Fundacja  1153  klasztoru  Stolpeńskiego:  in  ripa  Pene  fltt- 
minis ,  in  ióco  qui  didtur  Ztnlp . . .  locaTimus  • . .  eisąue . .  deei- 
mam  de  tota  provincia  Groź  win  provenientem  donayimus  {Adal- 
bert, eppttB  Pomer.  1168  ap.  Dreger,  cod  Pomer.  Nro.  II., 
p.  4).  —  Conttt^tts  eis  praeterea  yillam  Wocetino . . .  Terminos 
▼ero  yiUe  predicte,  tali  modo  duximu8  distinguendos :  per  latito- 
dinem  mhre  Sdasne,  asque  ad  lacum  qni  dioitur  Poleki  et  ab  inde 
U8que  ad  locum  q«d  Parknmi  appellatur  (donatio  Kazimiri  duoh 
117«,  ap.  Dregeir.  XI,  p.  «0). 

In  proyincia  Ukra  villa  Mo-  decinme  eeclesiae  contulimwB 

kle ;  in  provincja  Grozwin  rilła  Ztulpensi. ...  In  provincia  Ycre, 
Górka,  cnm  molendino. ...  In  yilla  qiie  Moele  et  Bitcowe  ap^ 
€holberch  proyincia,  Tjlla  Ru-  pellantur.  In  territorio  €hoł- 
zove .  • .  •  domus  q>aoque  Parsan,  bergensi,  yilia  Ruzzowe.  In 
ad  qaatuor  sarlagines.  In  pro-  terra  Ohozcowe,  yflle  Chabowe 
yincia  Mezirech ,  yjłla  Primziz,  et  Quilowe ,  cuin  agris  qui  di- 
yiUa  Psrpatno ,  yiila  Scetluciz,  cuntur  Mndlimow  et  Dulcikoy, 
yilla  WoBcetino;  in  proyincia  et  yilla  Polociz,  cnm  campo  qtti 
Chozkowe(GiitKkow)yilla-Polu-  yocatur  Vamporin ;  in  terra  Myr 
ziz,  yilla  Quilow«,  yilla  Cbabo-  seritz,  yilla  Wocetino  yilla  Grot- 
we;  in  tabema  Dimin,  dnode-  cow,  yilla  Gdlotiz;  in  proyincict 
cim  i^ftToe;  in  tabema  Choz-  Cyten  (Zithen),  yilla  Mecho- 
kowe  aex  marce ;  in  Drabowe  myrzk  (donatio  Sigifr.  eppi  co- 
yilla  cum  taJbenaa  et  yilla  Jo-  min.  1194  ap.  Dreger.  eod. 
kanais  (confirm.  Bogusiai  ducis.  Pomer.  XXX,  p.  54). 
1172,  ap.  Dreger.  ood.  Pomer. 
VIII,  p  14). 


446 


OnSAKlB  POLS&I, 


LXII*     W  borach    między   Notecią    a    bnegaim 
morBkiemif   b  aiekier^  w  ręku,   szukała   PoUka  granic 


Fund&cja  i  nftdanU  kJatstorowi  Grobe  przy  UtnŁ  nA  ^y«j^  j 
U^edom  położonego. 


In  provincja  Wando »  łpia 
scilicot  villa  Grobt^ii,  cum  np- 
p^ndicuB  euis  i^t  tabi^nm  .  . .  ti^- 
lomum  (.[uo^ue  de  nHVi6ii!i  quG 
trfta^eunt  pf^r  ar|atłm  juk  ta  cja- 
itruu)  Uznam.  In  prcrvłnci& 
^cabtitic!  (Z)tii4!t))  cŁ  in  cftdem 
prt;viti' ia  forum  et  tnbtmn;  in 
proYincifL  GroKSwina,  vi]la  Do- 
blouiti^,  i?t  In  ioTQ  tjjuf  dem  prO' 
TUicic  tfthernfl*  Jti^tn  i^ti-itrum 
Stetm,  super  Odarinii,  vilk  oon 
Zelflclion  (Sf^ldiow);  c^t  nnti* 
caMrii  m  Vi  d  uch  o  vii  (  W » d  de  • 
chow),  iuper  eudt^ni  Odt:rfun 
ii  tli  111,  tcrtiujn  pnrtem  iht.di>ntd 
dt!  omiiibuH  niivilmji  ibldt^ni 
IrftnacnntibuB  ni  piscuturam  in 
lluvlg  Thi(!mini2«^,  et  dimidi^ 
piacfttura  in  torrcntu  Cripinitie, 
c^uo  p&riimt  ad  vjliftm  Dambjł- 
góra,  In  pr<jviixuft  f|uoqtie  8U- 
win,  ąuG  pertjnct  ad  cftfltrtim 
Ca  my  n  4  viJla  unń  super  m«Te 
Ftislicbow  (PuBtebow) ;  in  Co- 
kbercb,  c«»asuii  aalis  do  sartii- 
giuibus  dumijii(^&  dic  et  arile 
ipsum  ł:a^tnim  tabenm^  et  in 
eadem  pro¥incju  duc  Tilk  Po- 
bioto  <st  Suelube  (Zwiljpp)  et 
Uielonium  de  ponte  (na  Ppr- 
aanuie),  scilicet  de  uno  qnoquo 
curni  qui  transit  per  łiuiu  dno 
denarii  poloniensis  monetę  et 
panis ....  ot  de  alio  ponte  super 
ripam  Radua  (przy  Kórlin  nad 


Ip«ft  ecdetia  in  ąa^  d«o  ifr 
aenfiuBt  et  vUla  Grobe,  eoi 
omnibuft  appi^adicufl  suii.  Aiit« 
cantrum  UtuMu ,  deo«m  Inl^ 
c:o , . .  *  iLeiiii  in  ł^adem  prci^io- 
eia,  Hoi licet  Wanzlooff  ?i!lt 
Br<»mxt  vi  U/l  Mimicbowe,  łiUi 
Hikeriua . . .  *  lu  proTineia  etits 
cadcm  viUa  Wresteniz,  Ctii 
a  li  a  terra  quorundaju  Siayonus; 
in  provinda  Grozwliia,  ydk 
lltłbbnia  ut  m  ioro  ^ju»defl 
pro^iiKiP  decem  marce  de  t*- 
borna  anatUiUm;  iri  proviiioi 
Grpjschowe,  villa  Spaccniti, 
vil]A  S^lathłftiwitE,  ctim  t^rafr- 
niji  carura  oultia  43 1  incnltii;  ii 
proi^ineia  8citene  (Zilhen),  !o- 
fcnse  th  tlone  urn  et  taberna, 
tercia  quoiiiie  pars  viUe  Selim- 
boria  et  vi  Ha  Corcno,  in  pro* 
Vinci  a  qnor|ue  Vera,  vi  11  a  Gr*ii* 
iowo  i . » « ,  Jujcta  casŁrum  Stti' 
tin  »uptr  Oderam^  viUe  due,  eon 
appendiciis  suis ;  Żelechowa  et 
Toplininnr  anto  caatrutn  Vid»- 
cbowa,  0Upcr  eandem  Odorui 
aitoni ,  teirtia  para  thelonei  dfi 
omnibna  nayibus  ibidem  traoi' 
euutibtis  et  pLscatwra  tn  fluwo 
Tbicminicei  dimida  quoque  pi- 
Bcatura  in  torrente  Cripinioc 
rpie  pertinet  ad  viUani  Damba- 
góra.  In  Choluberg,  censua  m- 
lis  de  sartagine  dominica  die 
et  antc  ipsum  castrom  8ex  mar- 


1 


GBODT,  W8L    X.  62.  449 

z  Pomarzany.    Cały  szereg  twierdz  noteckich ,  został 
w  posiadłości  Polan.    Po  jinnych  stronach  Lechji  nie- 


Radnją),  simile  thelonetnn;  et      ce  •  • . .  in  eadem  proYincia,  due 

dimidins  census  lignoram ,  qae      yille  Poblote  et  Suelabe 

▼elantnr  per  flayium  Parsandi ;  et  de  alio  ponte  super  ripam 
item  in  castro  Belegarde  (Biały  Radua  simile  theloneum,  et  di- 
gród) ,  tabema  una  (confirm.  midius  census  lignorum  que  ye- 
Alberti  eppi  1159,  ap.  Dreger.  huntur  per  fluyium  Parsandi. 
cod.  Pomer.  III.,  p.  5,  6).  In  castro  Belegrade,  tabema 

ima  et  terciuj  denarius  de  theloneo  plaustrorum  ibidem  trans- 
enntinm.  Rursus  in  proTincia  supra  memorata  Scitene ,  super  ri- 
Tom  Ribenisy  yilla  una  cum  omnibus  appendiciis; ....  in  proyin- 
cia  qaoque  yicina  que  dicituc  Lessau,  yilla  Reuene,  cum  terminis 
•ais;  et  super  riyum  Bebroa  locus  molendini.  Item,  in  castro 
Fosdewolk  (Pasewalk),  ecclesia  forensis  cum  yilla  una  Budes- 
aiiia...  (confirm.  Conradi  eppi  1168,  ap.  Dreger.  cod.  Pomer. 
IV.,p.  7,  8). 

....  yillam  itaque  Sclathoniz  ex  burgwardio  Gozcoyiensi 
^Gkilskow) . . .  yille  Slotkienitz  contiguas  libens  erogaui,  quatnor 
nomina  sunt  hec:  Spasceuiz,  Dobel  (Dulpow  diplom.  1177,  Bo- 
gusława, ap.  Dreger  Xy. ,  p.  75),  cum  terminis  suis;  Miriuiz  et 
X)o8tiie,  cum  terminis  suis  (donat.  Kazimiri  ducis,  1 1 78,  ap.  Dre- 
ger. cod.  Pomer.  X. ,  p.  18,  19). 

.  • .  donamus  yillam,  scilicet  Zglattiz ....  partem  quoque  pro- 
rincie  Wanzloue,  que  Lypa  didtur,  integraliter  totam  (donatio 
Anaitaziae  ducissae,  1188,  ap.  Dreger,  cod.  Pomer.  XXViI., 
pag.  50). 

Donacja  1170  Kazimirza  księcia  pomorskiego,  fratribus  ec- 
desiae  sancte  trinitatis  de  Łundis...  dedimus  undedm  yiUas, 
jtata  Regam  flayium ....  sunt  hec,  G-unbin,  que  sola  cuHa  est; 
Wibtrouece,  Miroslauece,  Wischou,  Karcene,  Darsuue,  Brosa- 
muste  f  Drosdowe ,  Kynowe ,  Harchoune ,  Strigotine :  hec  decem 
yille  licet  incidte  (pięć  z  nich  znajdzie  na  krajobrazach)  ....  de- 
jdimns,  cum  medietate  stagni,  nomine  Niflose  (Liyelose) ....  con- 
talimuB  ecclesiam  in  Tribetou  (apud  Dreger.  cod.  Pomer.  Y., 
pag.  10). 

Donacje  klasztorowi  Kolbacz.  —  Locum  ipsimi  Colbas,  Re- 
ków, Reptow,  yillam  theutonicorum  Soznow  et  Dam,  (nad  Odrą) 
(eonfirm.  Bogislai  dncis  1173,  ap.  Dreger.  cod.  Pomer.  IX., 
p.  1 7)  —  fratribus  dsterdensibui  ordinis  in  Colbas locnm 


450  Qf  ISAME  POMUU.. 

było  tego  pr^padkU)  rozkrańozeoie  było  etitę^  im- 
w9iVi9Mną  od  czasu  niemsiągo;  biakupstwa  o  9W5  koń- 
czyny mogły  być  w  zatardze,  ale  nie  powiaty  lub 
księstwa,  Z  czasem  dopiero  księstwa  w  rozerwani* 
popadły.  Wszakże  główne  w  obrębach,  w  powiatach 
stanowiska  pozmieniały  się  nieco,  nowy  porządek  wxnh 
szył  stary.  Kruszwica  niepodźwiga  się  więcćj;  Gdecz 
ledwie  już  ciągnie  swój  byt;    Władysław  wartańakiego 


que  dicitor  Prilep ...  his  termimg  dUtrizi,  Tidelioet  a  PkMia,  nsąai 
ad  ąuercas  qae  subjacent  castro  Carbe,  e  ąuibns  aliąaas  pToprU 
mapa  designayi  adtestimoniiun  gigni  eTidentioaris  (saciosy).  Deiadi 
Q8que  ad  <}ttercuia  a^cna  Tiam ;  sioąue  contra  aąiiiloiieiiŁ  Ad  sali- 
cem;  inde  yersas  orientem  in  Genenam;  abhinc  qaoqae,  nsąne 
ad  lapidem  qai  Tocatur  Lec;  deinde  in  Ploiunn (donatio  Kaaireiń 
ducifi  1176,  ap.  Dreger.  XII.,  p.  20).  —  Hanun  decimas  Yilla- 
rum  Yobis  ultro  contradimus :  Niznam,  Solow,  Dambina,  Bra<^Qwe, 
Gimowe,  Gabowe,  Babyn,  Zelizlawiz,.(jrloma,  Zmirdcń^a,  Sosnowe, 
Beptowe,  Eecow,  Damba  (Damm) ,  Schoneaelt  (donatio  Ccnradi 
eppi  U 88,  ap.  Dreger.  XIX.,  p.  SI). 

(25)  w  1198 ,  w  Gdańsku  i  Świecy  byli  wq|6wodowie,  bo 
dwa  ksiąiąt  wielkorządzcdw  tą  częścią  Pomorza  rządziło,  San^r 
w  Gdańsku,  Grzjmisław  w  Świecy:  tego  drugiego  donacja  tak 
brzmi:  dedi  prądicto  hospitali  gancti  aepulcri  Johannia*  baptiste, 
castrum  meum  quod  Yocatur  Stargrod  cum  tercig .  * . «  prima  meta, 
prdoeditnr  a  rivulo  Retima  dieto ,  ubi  ^adit  in  Yerisgam  (Fa(8eX 
tendendo  ipsum  Yerissam  sursum,  habens  dimidium  fluTiwn.... 
ugque  ad  cagteUum  Wissoke  yulgiiriter  nuACUpatum;  seliota  Ye- 
rissa ....  antę  lacum  Crang ...» ad  paludem  alban .  •  •  • ;  traageunt, 
ipsam  Yerisaam . « . .  lauci « . .  OstroTithe . . . .  ^  tomm  ubi  Butco- 
winza  fluyius  cadit  in  fluvium  Wetuza . . «  riYulo  Sutcowinza  sar- 
sum,  • . .  ad  viam ...  de  Yisino  in  Trgow •  •  • .  ibiq«e  itfcto  r> 
Yulo . . . .  in  Cocbalce^. « . •  in  litocrew, . • . .  ad  mof(tiięukDDa . . .  et 
ibi  yiam  tenentem  meroatorum  que  ducit  daGdanczfc  uaStasgrod 
que  dicitnr  yia  donuni  Grimiglaui ...  ad  rivalum  Milechownil^ . . . 
ibique  relicta  yia  • . .  per  descensum  dicti  riyuli , . . .  qui,  siiaul  oum 
Jairtrzimba  ca^unt  in  lacum  Stenco » . . .  donee  pevveiuetiH*  ftd  pa> 
ludes  quas  in  longum»  per  medium  dińdefiteg,  Teniunt  ą4  ymoi 
que  currit  de  Stargrod  ad  Trsow;  ibiqua  4irre|^  ńndo.  •  •  Be* 
tim^,  gradiuntnr  m^  iUQue  p«rvienmt«r  adisfion  Rettime... 


GSODT,  WBI.    Z*  6d.  4St 

podkolailia,  nlny  ak  BokriHwn  wieUygOy  usiłuje  pier-^ 
w8Eeń6twa  sąnadom  w  swojim  powMGie^  podobno  Len* 
dzie.  Gdecz  i  Władjsław^  za  Bolesława  widki^o 
na  caele  prowincji  stąąee,  niebyły  juć  na  tym  stopniu 
za  krzywoustego  (}^).  Wiślicy,  {Nrzestarzałe  wspom- 
nienia pozostawały  (^0*  Wrocławska  prowincja,  w  podr* 
rzędnym  trzymając  się  stanowisku,  niewiele  się  ae  swą 
zamożnością  objawiała,  mając  w  krotce  prześcigać  jinne. 
Jak  Wrocław,  tak  Głogów,  Opole,  Badborz  były  w  ni^ 
grody:  Niemcza  od  strony  Czeck;  Milicz,  od  strony 
polski^  zapewna  iii  grody:  ale  więo^  było  warowni 
i  zamków.  Henrik  Y  cesarz,  nim  do  Głogowa  doszedł^ 
napotkał  niezdobyty  Bytom:  Poloniam  ingredtens^  ca^ 
strtan  Bytom  sie  armatum^  siogue  munitum  aśpejrit,..* 
munieione  situgwa  naturae  et  aguarum  circuieione  in^ 
Bxpugnabile  (Gallus,  III,  3,  p.  249).  Czesi  i  Morawcy 
daremnie  o  zamek  Koile  gonili  (II,  36,  45,  pag.  207 
227)  (as),    W  kriikowskim  kraju,  Siewierz  był  zamkiem, 


deinde  seąnnatur  metę  rivulam  Retimam  per  descengum . . .  doneo 
peryenieiur,  ubi  cadit  m  YeriBsam.  —  Rioosino,  Lubisow,  Thesiow, 
Bale,  proTincia  Jathinensis,  fluyius  Yerisaa  at  Wiała  (donatio 
Grimislai  (yel  Subislai)  ducia,  1198,  apud  Dreger,  XXXII, 
p.  59,  60). 

(26)  Y(  Gdeczu  Piotr  ze  Skrzynna  za  Krzywoustego  fundo- 
wał koś<^ół  (Długosz,  1  I.,  p.  465).  Roku  1258,  Premislaus  e| 
Boleslaus  eonTenerant  in  Gastellania  de  Gedca  de  divisiojie  (Bo** 
mersb.  p.  85).  Miało  swdj  zamek  i  kastellanów  1256,  kościół 
jego  świętego  Jana  1240,  jesace^e  nadania  uzyskiwał  (cod.  4ipl. 
major.  FoL  Raoayńakiego  Xyil,  XXX,  p.  20,  88). 

(^')  Anno  dni  1185,  yislicia  cede  destruitur  V  idus  febra- 
arii  per  Plautofl  ai^e  Hungaroa  (breyior  chroń.  crao.  in  codicf 
gnesn«  zamoac.  p.  118,  6,  initet  acript.  ailea.  Sommerab.  %.  II*| 
p.  79;  annal.  in  codice  gneam  zam,  p,  16,  a;  829,  a;  dairanaitt^ 
p.  108,  lubięniaM,  p.  65,  heilab.  edito  Gedani  p* «•  X 

(^®)  O  nadodrzańakich,  póiniejazego  Ssl^iaka  grodach  i  aam- 
kach,  długo  nieałychante  nielioaie  wzmianki,  utrzymują  nas  w  wiel- 
kiej niewiadomości.   Nikt  przecie  wątpić  niebędzie  aby  jlch  nie* 


452  OPISANIE  FOŁraŁ 

Bytom  raozćj  poyiatu  grodem.  Oświęcim,  Saadecs, 
ozyliż  były  grodami?  (donatio  Wiohfrido  1163,  ap. 
OkoLski,  orbis  polon.  t.  II,  p.  110). 

Lechją  z  dawnego  stanu  swego,  gdy  ją  ciągłe  je- 
szcze seditiones  eiv%le8y  modis  omnibus  infestabant  (Gal- 
lus, II,  25)  utrzymywała  w  śród  kraju,  zbrojne  miej- 
sca. Na  krańcach  łęczyckich,  contram  McŁZomam^  napra- 
wiał takie  krzywousty  (II,  38,  p.  212).  Przeriadując 
sam  pośrodku  Polski  i  Lechji  blisko  Kalisza  w  Kamie- 
niu, warownym  go  utrzymywał,  choć  Kamień  grodem 
niebył:  castro  munito^  in  loco  vocabulo  Lapis  residebiĄ 
jacens  morę  solito  (II,  36,  p.  209),  Kasztelanja  Chrop, 
kanonikom  krakowskim  1086  dana  pewnie  grodu  nie- 
stanowiła  (Dług.  lY,  p.  309).  Zamków  było  dużo, 
.a  przeto  i  kasztelanów  objawiło  się  niemało,  z  których 
wielu,  jeśli  miało  jaki  sądowy  nagląd,  to  podrzędny 
i  w  okolicy  ciasnćj.  Ani  wątpić,  że  się  da  wyrozumieć 
w  licznych  szczegułach,  stan  ówczesny  wszystkich  kra- 
jin  Lechji.  My  tymczasem  zamykamy  się  w  rozważe- 
niu dwu  lub  trzech  diplomatów,  które  naogą  rzucić 
jakie  takie  światło,  na  kilka  .powiatów  tylko  (**>). 

LXIII.  Z  tych  głównym  jest  z  roku  1 1 36  bulla 
papieża  Innocentego  II,  oznaczająca  rozciągłość  me- 
tropolji  gnieźnieńskiój,  obliczająca  oraz  jój  posiadłości 
po  Lechji  rozproszone.  Bulle  tego  rodzaju,  zbierały 
w  jedno  i  w  pewien  porządek  układały  nadania  rozli- 

miało  być  wiele ;  sądzę  zaś  że  Opole  w  pierwotnych  czasach  ma- 
siało  być  jednym  z  najznamienitszych  miast,  albowiem  zaiŃsld 
annalisty  dociągnione  do  roku  1360  wyrażają  się  pod  rokiem 
1168  tak:  Boleslans  filius  Wladislai,  cum  fratre  sno  Mescone  ad 
patema  reyocantur  de  Theutonia,  et  terra  Slezije  (Wratislayien- 
sis)  et  terra  Oppoliensis  datur  ad  possessionem  (in  codice  gnesn. 
zamosc.  p.  16,  a);  tak  jiż  cała  część  górna  zwana  jest  Oppolien- 
sis od  głównego  miasta. 

(2^)  Te  diplomata  znajdują  się  powtórzone  całkowicie  wtó- 
rnie Illcim  naszego  dzieła. 


me:  ald  kiedy  niewiele,  albc  jedeti  tjłko'^dt(>loiimt 
liały  przed  sdb%9  niwostawfiło  jim  jsk  je  pOwtóf^f^ 
iden,  łub  jeden  po  drugim.  W  owym  wieku,  parti* 
alarni  niemidi  jęsscse  poprzedaidi  ezaedw  takiej 
ociąga  do  szczodroty  dawezynn^j,  jaki  jich  dopiero 
sposabiaf  na  czasy  następne;  %  jeśli  co  dali  wprzód, 
)  były  mehomości,  bo  wreszcie  dawniej  prócz  gołćj 
iemi,  że  statku  niemogli  udzielić  ani  dziesiędn,  ani 
trgowego,  ani  myta,  a  nieskorzy  bylij  pozbawiania 
ę  karczem  lub  ziemi:  ochota  do  t^o  poczęła  się  ob^ 
kwiaó  za  krzywoustego  i  następnie.  Nadania  byłj 
rólewskie,  jak  widać  z  powtórzenia  nadań  Tyńcowi 
rzez  Icj^ta  Idziego  1120  powtórzonych.  Podobnie 
ulla  Innocentego  II,  w  1136  oparła  się  na  królewskich 
adaniach,  -  wymienionych  jednym  lub  dmgim'  diploma- 
m  ostatecznie  poprzednie  powtarzającym.  Bulła  n«}^ 
lęcćj  z  tflzeeh  podobnych  powstała:  z  nadań  uczynion- 
ych jedynie  w  samój  Polszczę,  obejmujfc  sieradzkie; 
nadań  postronnych,  mianowicie  w  krakowskim  i  ku«- 
mskim  uczynionych;  na  ostatek  w  dodatku,  z  przy* 
omnienia  nadań  koło  rzeki  Gąsawy^  które  pewnie 
pierwotnćj  są  arcybiskupstwa  fnndacji' wyjęte,  a  które 
IŻ  wyż^ 'W  pierwszym  d!»ale  obliczone  były.  Wyją*- 
nią  się  tclepiój  rozważaniem  częśd; 
D.e  Gnezda,  de  Ostrów,  Item,  de  oaetelliB  SAtms 
e Łekna,. d&Nakel/usque  (Sieradz),  Spicimir,  Mało>- 
d  fluyiutn  Plitucża  (Po-  godt,  Bospita,  Łanciz  (lię- 
ilica),  de  Lenda,  de  Ka*  czy  ca),  Wolboi*,'  Sarnów 
82,  de  Cheziłam,  (Ostrze-  (Zamów),  Skryn,  plenarnie 
sów?),  d^Euda,  plenarias  decimaciones,  annoneinel- 
ecimatiolMS,  annone  mel-  lis,  feri;  pelliumyulpina- 
iaetfm;  tabernarum^pla-  inim  et  mardurinum^  de 
itorum ,  pelliculariorum  pladto,  de  tabernis,  de  fo^ 
lardarinum  et  Tulpium,  ris  et  theloneis,  tarnin  i<p«- 
orcorum  thelonei  tum  in  sis  castellis  quam  in  loeip 
Polska.  Tom  IL  31 


m 


aP]0A»BB  F0Ł8SŁ 


i9M  ^nOsH  (gtttonenai), 
ff9i9m  .p>9r  omoci  tmunsiteA 
c(v«|»tibNi9  DasteUis  nomi- 
MUi^adjaaeiłtea.  Ileniypro- 
YtMia  tde  Znetei  cum  de- 
mmis^  icum  ftro,  lucubua 
Ift  oum  4>mn(  ^unadiotiotta 
MOulaifi.».;  item  de  Mili*- 
fthe  oaftteU<^  ątiod  est  de 
▼imtidairieaai  cpiacopatu, 
plenariae  deciknatioiieB  ipar 
lotum  #k  faao  parte  Bari* 
«he  (ts^i  Baro^). 


eiaadjaoendtHii,  per  ( 
traasitua,  de  didoneis;  et 
deeimam  heibdomadain  per 
oianea  ląne^nod  sunt,  de 
Chraatow  (Ejrzoetów),  im* 
ąoe  in  Yialaaiy  j«xta  fiu- 
yimti  Pełza.  Item  Lowicbc 
(Łowicz),  cttm  decimis,  oam 
yillia  et  >earam  incolia,  cum 
yenacttone,  oum  oaatoribDS 
et  oum  emni  penitua  juiis- 
dłctioneaecaiari,  nułfiy  pre> 
ter  epiacopun  reeponden 


:habet 

Te  idwa  <iultępfr»  macifgłośoi  arcybiekspstwa  obe» 
^łi^  fiki  rzeki  Potitlieę  i  Baresy  obejimgąc  naprzM, 
pokywf  imachodnią  Połonjiy  Kujawy  i  pmwiiicją  Bad{ 
{10  'Ezahf  Wartę,  odryw^  birinipatwa  pozoańrfdega  n 
Urfcupoifania  Ungera  w  roku  1000  toderwany.  Do 
ieg^  pr^ydbBO  krajingr  w  poludnin  i  na  wachód  roi* 
dągłe  ai  ea  PUioę.  Ohsk  'wymiaiiiają  labręby  ózyli  po* 
inriatf,  piminmaę^  i  krajiny  jakie  obejmowało;  wynie- 
mą^  z  oae^  idaieaięein  wymagad  moda,  która  to  wy* 
magame,  niemogło  •alę  na  tysn  etopuiu  lutrzymać;  ni 
aata^lek,  aapewniają  aiidownictwie  w  prowmcp  Żnin 
i  w  okólioy  ^Łonaosa  gdzie  oajlioaaMJBfle,  M^więcśj 
a^iflbbą  setknięte  ^poaiatUolci  aieiaskie  mci^kało. 

l&.Vf.  Ł<yv?iQkie  nie  8%  pa  naz  wieku  i?ymiaBbne» 
jBoińritię,  esyli  nad  n»b|  G^aaw^,  ^  oUicsoiJe  tak: 

la  proYioma  >ZneiiB . . .  Podobnie     abdatkowol 

onm  kmni  juiaa4iQtt«te.aer     ^mienieni:    mA  ieffioian 


^ajrŁ,  rkia  ittnlenta  yiUiać 
^hranhowiaka  ouiu  .poaaea- 
aeribua  4,...  Stanę  biaku- 
(Biakupin)  27  '^uoriaia 


agazamm  9  aad^in . . .  k- 
^enarii^fi, . . .  juzte  Dma 
Baluploz  cum  filiia  et  em\ 
yilk  I^roMna . . .  carpeatarii 


OBODT,  WSŁ    X.  64.  4fi6 

lidam   in    Zagom   ńia*     5| . » .  hoeffites  16^ . . .  nofrr 

snt.. ;  Simple  1 7^ .  *  Sirdnici     lites  4 ,  •  • .  yUlae  yerd  droR 
Serniki) 99..  Potulino (Po-     fluYiam  Gansawa   (a  nie 
ilinek)  5,..  Opole,  yiUa     Bansawa),   Kilewo^   Podr 
.gittariorum,   Boles  cum     gorzyno,  ZneprUwid,  Li* 
)ciis  suis,  27,...  Dodiu-     zyninp, Starybiskupioi^ Za<> 
)w  4,...  Borice  (czytaj     gorici,  Chomoza  (Chomi§«- 
orice,    Góra    naprzeciw     za),  Pnewo  (Pniewy),  Blo* 
oina)  8 , .  . .   Doohunow     wotino   (zapewne   Glowo^ 
)ochoQOWO    powtórzone)     tino,  przy  dzisiejszych,  lub 
[,...  Beskorist   (pewnie     dzisiejsze  Głowy) (^°)« 
ytać  należało  Breskorist, 
rziskoristew)  cum  posses- 
iribus,  item  yilla  pisca- 
nim  30,..,  Uruty  13,.. 
ilckecow(Wilczkowo)  9,,. 

alowezyci  (Białoszewice)  16,...  Lestnik  16,...  Cbo* 
antowo  (Ghomęntowo)  8,...  Silcdie  (Zalac^wo)  I3,i« 
c^dowo  (Sadowiec  raczej  Zendowo  na  zaohód  Chom^ 
•wa)  13,...  Dobrylewo  3,...  Znepnicy  (czytaj  lepidj 
aeprawici,  ^k  jest'  w  powtórzeniu)  7,...  ŁMfiinino 
iieinin)  4,.«  S4iarbitiffehi  (8karb(enice)  l9...  hi^omn^s, 
tm  alHs  adyenie  >et  omni  post^tate  ardhiepisoopsileB 

Tych  tedy  wdi  około  trzydziestu,  w  nich  S90  mi- 
sin  różnego  powołania,  najliczniej  ruetiei  fitoli  się  fff^ 


(^^)  W  wydania  Baczyńskiego,  codex.  dipL  majoris  Po). 
oznań,  18.40  4 to  w  bulli  t§j  nazwiska  bęzwątpienia  są  niedo- 
adnie  wyccytywane,  a  raczej  przepisane.  Daugeri  czytaj  do- 
ini  Ungeriy  Demiliche^  popraw  de  Miliehe;  G,  niekiedy 
finie  za  B  poczytane;  ł  być  niemoże;  za  żądne  j,  y,  w,  w  środku 
tewisk  będące,  odpowiedzieć  niemoźna;  akcent  głosdći  r,  nie- 
ratrzegany.  —  Stare  biskupice,  niedlaczego,  starymi  są  zwane, 
Iko  dla  tego  że  wprzód  były  w  posiadaniu  bii^pa  Ungera,  jak 
^^j  arator  Btan  i  Żaubotino  z  Miłodatem. 

31* 


456  OPtSAmE  rOLSKL 

ehiepiscopaleA^  bo  do  jego  juriadikcji  ^eeularis^jik^ą 
iizy  nimi  apdr  jaki  zachodził,  nnleKćlL  WjinieDi<^i)fll 
imzwisk  290,  a%  jimiODa  ojców  iotlzin,  przy  pier^fuji 
nadaniu  zyj^oych ,  arcybi&kup  Ł^dy  nad  ludem  p^it» 
ly^ii^czDyai  w  powiecie  sninfikitni  ugodiie  sąd^wDictn 
iteyekiwałi  S^  to  poB^^essore^  ról  drugiej  ręki,  pm 
iiieh  e  ręki  dominii  i  posęen^ionis  arcybtdkupsfwa,  k 
mini  urn  otrzymującego*  Wszystkie  leżały  w  pro^af 
Zmn#  gdatie  pewnie  mieścina  Gąsawa,  jednym  z^m 
Diienitiszych  by  ta  mi^jBcem.  Territorium  Żnina,  # 
czftio  jeziorna  rzekę  Gąsawę,  titwartyini  sącmąą 
polAini.  W  północy  W6chodni(Jj  doBięgało  bcz^^^tpigt 
Nott3ci;  całym  wichodetn,  opierało  «ię  o  Kujawy,  t^ 
nocy  nakielską,  z  pohidŁiia  zacli  od  niego  guieżaieńśi 
z  zachodu  lekneńak^  otoczone  prowiucją.  Z  trzjdiis 
miejflc  wymieDionych,  pięć  niedało  ©ię  doBlrzec»*ifr 
Biejsr.ych  szczcgułowych  krajubraiacli,  a  z  tych,  ktwfjil 
jimtona  tfi^  zn^jdiiJ!^,  Fotulinćkp  zdaje  się  hmi  wĄ 
w  lekncil««ki4i  prowincji,  jedyna  jak^  w  nićj  miAłuf 
Jbiakup  po^ifidloać. 

LXV*  W  świętych  ozasacli,  USS,  chiem^ 
•kali  fundacja  kla&^toru  w  eamyni  Łeknie,  otnjd 
Uisko  Icź^cc  wsi;  Kglzko  (Kgi€lek>(9  0  I  Ztnifi 
(Strua^owo),  tudziei  nieco  oddaleńiEf  Pogeogroiiift 
tiigrodś),  W  obr^bio  t^jze  prowincji,  te^oż  czmn  i^ 
4iiwauy  jo»t  klasztor  w  Wągrowcu* 

NieBezne  były  vtllae  archiepiecopalea  circa  Gfl«ti 
Kobtewo  (Kowalewo),  cujus  poeec^sore©  7,  DaiDbri* 
iDetnbnlcA),  Rado  vi  t  (moie  Kedecz),  poasessort^  i>Kr 
fcUtno  ((ux  pod  Guiezneni  Tt^yn)  z  trzema;  itcmTill 


h 

Ni 

4 


g^kot  bo  to  Kniiiejiiaiie  K  j«n  zludieMem;  t«k  j^k  Iti^Qwof>^| 
«laniu  Letidiie  1145,  je«t.  Esgowo,  Owę  posoriie  £,  Z^  pnl^S 
oictyin  iłi«  «ą  j<i]^at«  aw^go  wieku  poaUci  głoski  r  przjitrojti^ 


nr 


ORODT,  WSI./  X.  66.  457 

I 

per  flumen  una,  quam  tenuit  olim  Stan  arator  epis- 
fi  (poznanieDsis  Ungeri). 

&>  W  tych  czasach  1 1469  uzyskiwało  nadania  opa- 
M  Liendeńskie  nad  Wartą  położone,  w  prowincji 
fUiftelcićj  (dawniój  władysławskićj).  Uzyskiwało  in 
IMoeioniBm,  hereditates  we  wsiach:  Coszcol  (Kosoie- 
^-  ubi  forum  cum  libertate  plenumy  Dolan  (Dolany), 
Mołio  (Morzysław),  Gloyeyo  (Głowiew)  et  Grotsoheney 
fCótych  homineSf  obowiązani  byli  do  czynszu,  danin 
4»ót.  Nadto  Szetlewo  cum  cocis,  Ssgowo  cum  sou- 
fls.et  stabularii8(3^),  6rabenovicz  (Grabienice)  cum 
torjMriis,  Sławsko  cum  piscatoribus,  Sławsko  bowiem 
•ione  było  nad  brzegiem  Warty«  Niedługo  potym 
IC^  lendeóskie  opactwo,  otrzjmiało  w  tójże  prowincji 
bf  bosso  w  (Skarboszów).  Z  pierwszego  nadania  Got* 
He  moie  być  że  należy  do  obrębu  Spicimirskiego  ('^). 


X^^)  W  bulli  1 1 86  p.  4,  są  razem  agazones  et  Butores  w n6- 
ta  lendeńskim  1145  scurarii  et  stabularii.  Ci  ostatni  stabn- 
fct»dpdwiadają  agazonom,  koniusznikom,  być  moie  że  foiirarii 
nitores*  Gdyby  wzią^ć  sturarii ,  sturiarii,  byliby  jeaiotrznioyy 
-położenie  Bzgowa  nteco  od  Warty  oddalone  niedąje  do  tego 
Ebdu  pochopu;  moie  tedy  scurarii  od  skar,  jak  sutores,  ry- 
Mi,  do  utrzymania  zaprzęgi  potrzebni. 

(*^)  Rozmajite  nazwisk  tych  nadaii  pisanie  w  diplomatach, 
f^^ayeh  wyozytywanie  przez  wydawców  są  wymienione  w  t(H 
>I]Ioim  przy  texcie.  .Ta  dajemy  wypadek  z  poszukiwań  na 
-^jszych  krajobrazach,  nadmienimy  tylko,  ie  Clowa  diplomata 
j5,  lepiej  jest  wypisana  w  diplomacie  1291  nazwę  Gloreno 
'  CrloYeuo;  czyli  zaś  Gotschene  1145  odpowiada  Chociczha 
1  ?  wątpić  się  godzi,  bo  w  spicimirskim  znajdziesz  równie 
IkSasew,  jak  Goszczono  w,  a  Goszczonów  zdaje  się  być  Gotsohene 
&go  bliżdj  Lendy  nieznajdzic.  —  To  Gotschene,  wraz  z  Oho- 
•  Ck>va,  Morscho,  w  okolicach  Tondowa  poniżaj  Sieradzia 
doją  dziś  współbrzmienne  wsi:  Goszczonów,  Hoeen,  Chlewo, 
■oho:  ale  osnowa  diplomatu  1145  zniewala  raczój  zzakaó 
Htkich  bliiój  Kościelca,  Dolan  i  Lendy  sam^j,  próoa  Grotaohene^ 
aczonów.  —  Porównywąjąc  diploma  1145  z  1291  pytać  ą{^ 
BI  jakiego  to  rodzaju  posiadłość  była  Sławską,  pcsynąjmni^ 


45d  OPKAKIB  FOLBKL 

Lenddńskiet  opactwo  w  obrębie  SpicImńrskifD,  loa 
Goszczono  w  z  czynszami,  daninami,  robociznami;  otny- 
mało  nadto  Viranovo  (Wroniawy),  Qna80ovo  (Kwas- 
Itów),  Chozen  (Hoceń),  Staralanca  (wielką  Łękę)  Sbi- 
rdravo:  homides  vero  predict&rum  yillarum  tenentnr 
refthe  Itfra  Syraz  et  Wladislaw.  Wsi  te  pięć  możot 
t^dj^  nazWfiić  rybackiemi;  położenie  jich  jest  wskazuM 
liieOl^odal  od  Warty  (»*).  -^  W  obrębie  tćjźe  Spicimir* 
śki^j  próWitiCJi  arcybiskupstwo  liczyło  villae  circ^Spi- 
ciinir:  Janowici  (Jankowi ce),  Tandów  (Tondów),  Smól- 
śktt,  PrikTina  (Przykuła),  Trukowici  Turkowiste  (Tuh 
kdwice).  Unicie wo  (Uniejów),  Earchowo  (Karki), 
Milostowici  (Miłostowice)}  Kazowo  et  Klonów,  cmn 
possedsoribtts  suis.  Z  liczby  tćj  jedenastu ,  jednaj  b; 
dziś  niedodttzega.  Prócz  nich:  item  Milodat  cnm  villl 
et  Zambatino,  quae  fuit  Daugeri  episoopi  (domini  Uii- 
geri  episcopi  poznaniensis);  nadto  Salustowo  super  flu* 
yium  Tena.  Miłodat,  może  jest  jimIe  posseasoris  z  bez- 
jimienn%  wsią;  Zambatino  dość  odpowiada  Ziemenzi- 
nowi  dzisiejszemu;  Salustowo  nad  Tęną,-  może  nk 
w  spicimirskim,  gdzie?  dośledzió  niezdołałem. 

W  prowincji  Sieradzkiej,  yillae  archiepiscopi  cira 
Zarazi.  Zandeiewiz  (Sendzice),  Parno,  KlucŁici  (Klicz 
ko)  9  Koberichesko  (Eobierzysko),  Bambiza,  larotyc] 
(liuE^ici,  Jarócice))  Manina  (Monica)  cum  possessoif 
biis  suid. 

W  prowincji  Kaliskiej,  yillae  archiepiscopales  cir« 


jeśli  nie  wsi  jinnych,  czy  ciągła  i  stała?  zapewne  z  pierwszego 
nadania  posiadłości  nie  były  wsi  całkowitych, 

(•*)  Dla  tego  Wronowice  przy  Łasku,  WronoWo  w  stron«l 
Pyżdt,  Zbiersk  przy  Stawiszinie,  skazowce  diploftiata  nieodpo 
wiadają  bo  śą  niesłychanie  od  Warty  odległe.  Dostrzeżone  naw* 
Wi^ónia^y,  Hocen,  Kwasków  zdają  się  być  za  odlegle  aby  mi"!] 
być  tym  ktdi^  diplom  wymienia.  Wszystkie  te  rybackie,  mo* 
pofiiiknęły,  ńazWy  ziniehiły. 


QBOJ>r»  WSL    X.  e»,  66. 

Ii0z:  Baysco  et  alia  Servidola  ąuan  supar  Zwandry 
^ittidry)  agroe  appelayerunt  Uylme  ei  eom  onjBibiia 
^)ia  Bub;  item  Sowicy  (Sowma)  at  Łoohoma,  Uan- 
^f.  MaloDowici  (Malanów),  Pralici,  D»wiaiaiawioi» 
»«per  agroa  Olobok,  Myslentino  (Mjdoiq^  nad  Fsa^ 
^  et  auper  campum  Dambako,  onmm*  ecunri  oaai  vii- 
^Donim,  item  Kostorowice  cum-  villa  epruio.  2^  oater- 
tu  nazwisk  zaledwie  cztery  dostrzegać  się  di^^  nu 
eiigszych  krajobrazach:  cóż  się  9>iinnymi  stało f 
.  Item  yilla  in  Zrem  (Szrem)j,  quae  Polko  (Dolsk) 
lącupatur. 

.  ,ŁXVL  Zostaje  nam  rozpatrzyć  co  arcybiskupstwp 
nadało  w  drngiój  sw^j  polowinie  wy^tftpu^c^  pfi 
chód  Noteci  i  Warty.  —:-  Yillae  archiepiscopales  per 
SiTfam:  Chełm  (Chełmce),  Eonare  (Konary),  Ba- 
bttL  (Bachorze),  Poddambia  (moie  Dombek  koto 
Attbia),  Hermanowo  (czy  nie  laranowo),  Orwałcwo 
itt  suis  possessoribus.  • 

'  Item  Bralin,  cum  sociis  suis  et  rineis  duabus  et 
aoribus  earum  cum  villis  suis,  quarum,  una  ple* 
ais,  altera  yladisłayiensis  castelli  est.  Nieumiem  nic 
1^0  w  tym  widzić  tylko  Zbradilin  blisko  MieszUW^Ti 
vr  tych  stronach  tylko  może  być  domininm  którego 
te  wieś  jedna  do  płockiój  liczyć  się  prowincji^  a  jinna 
inowłocławskićj. 

Item  abbatia  sanctae  Mariae  in  casttllo  Łaneieie 
1  centum  seryis  et  yillis  eorum,  cum  qnatuor  scili- 
:  Pretche,  Chotle,  Bezdeze,  Ordowo.  łneumiem 
p  znaleźć  i  zrozumieć,  a  wątpię  aby  Przedecz  i  Cbo- 
£  miały  być  tego  opactwa  należytościami>  Już  tedy 
Lęoaycy  było  opactwo  a  niebawem  na  eliwałf  boż% 
aosił  się  w  tójże  stolicy  kościół  1161  poświęcony  ('*). 


(^^)  Annaliata  monachus  w  rótnjeh  jego  zapiskach,  1  lao, 
o  1161,  oonsecratio  eccleaiae  laaoiceiisip  (ia  (Oodiee  gaeffo* 


4g0  ^  OPISANIE  POLSKI. 


I 


'  Item  Lowicha  (Łowick),  cum  deciini*^  cam  A 
at  earuni  tncoliB,  cum  yenacione^  ciini  oniłoribuFr 
ciua  om  ni  penitue  juriedictiooe  seculari.  Miał  m 
w  łowickiej  prowiticji  areybiekiip  rozległe  poaiady 
dla  tego  pewnie  w  bulli  ni©  po^zc^egułowane  jimiens* 
żo  skupiono,  £0tknion6|  nicBym  iiieporozrywane* 

Item  Nyr  (rzeka  Ner)  per  iotnm  iuter  TJiur  et  Ciulu 
(Chełmno),  cum  caetoribue  et  corum  custodibua,  ca 
piecatoribua  et  ytllis  eorum  tantum  archiepiscopo  |4 
tinet.  Ten  bobrowy  bieg  Neru  zftpewne  był  w  MA 
prowincji  Łęczyckiej,  W  tych  stronach  opactwo  b 
ileńikie  otrzymało  tria  fora  eum  trabornis,  Glen  (Gtol 
Thur,  Sobótka. 

.•i  W  tym  czasie  licznych  iundscij,  gdy  Ale^ii^ 
biskiip  płocki,  między  j innymi  zakładał  )  134  k^ 
w  Csserwińaku,  kończonij  >v  Płocku  1143  poświ^calki- 
tedrQ(*J)r  jut  po  jego  zgonie  1155  fundo wsae  bjt 
opactwo  Czew^ińskie,  Nadanie  jego  wymienia  pm 
CzirvQnsk,  Ceerwlńska^  w  prowincji  Pluzica  (^h^^\i 
tui  przy  Czerwińaku,  Parlin,  GarvoHon  ( GarwoleffUi 
nieco  dal^j,  GoBteslay  (GoUław)»  Scoktove  (8itolfltóii| 
Ohomissina  tKomein),  SŁrieeva  (8t  ni  że  w  o);  dal^j  |'o^' 


i  w  wydaniu  gdańskim  ^  kodi>iu  liejlsb.), 

(^^)  W  zapifikacti  ktarc  k  dwu  kode\ciw  znam  pod  tMo 
geata  cronicalUj  w  codexie  YitOYskńii  jest:  sub  «.  d.  llil^Ak- 
xaiider  opiscopus  ploceusis  tempt>rt5  Bolesitti  fundavit  ecclełii* 
i  u  Ctrwyensko  ad  Hotion!m  beatae  Maria-  Tirginia.  —  a.  d.  l'*^' 
eccleaia  katLedralia  plocenfiii  consi^cratur  —  PrKyporoaiti  tut* 
od  rzetiSEji  ie  Łt^n^ti  biskup  Ale^tąDd^r  poświęconą  kala  drę  <'^^ 
przystrój  ió  drzwiami  bryzowymi .  KJedoiyl  s^ąwieattima  ouj^^i 
leialy  potyin  zaniedbane  aż  się  do  Nowogrodu  wfellciego  p"^ 
ni  osły.  Na  tyth  drzwiach  Płook,  Plotka,  xwany  jest  lik'' 
(patrz  w  tomiki  IV,  Pol.  drodn.  wiokdw  art  XVI,  1 — 21). 


b3 

di 
m 

m 

ilu 

m 
\m 

z  ^ 


s 


> 


GRODY,  ♦WSL    Łld,  67.  4W 

ruoane  miejsca:.  Kasidlsk  (NasieUik).]  przy  nim  Tftrgo- 
soiiie  (Kargofizin),  Otiidua  (czytaj  Suidua,  w  zakrocziow 
skim),  Chcominna  (Kromnów  w80cfaaozdwskim),.ŁK>miiMi 
(£jomna  w  mazowieckim),  Cohoy  (w  sandonprakim  w  pa« 
tiifji  atrziiowickió)),  Segorend  czyli  SgOTantbo,  (Zgło- 
wi%tka  koło  Lubrańca)  (?').  —  W  Socbaezewie  ju* 
było  coenobiam  z  kościołem  1138  (^®). 

Bulla  1136,  wymienia:  Mamna  antę  caetellam  Zan- 
dcoDciir;  item  castellnm  Solche  cum  omnibus  pertinentiis, 
DonniBi  archiepiscopo  pertinet  Czy  Mamna  ma  dotąd 
awój  byt?  gdzie  ten  zamek  Solche?  rozwiązać  nieumieuu 
'  LXVII.  Item  yilla  antę  Biton  qne  Zuersow  dici- 
tur  cum  rustiois  argenti  fossoribns^  cum  duabus  taber- 
nis,  nonnisi,  ad  arohiepiscopi  pertinet  jurisdictioneiii* 
Były  te  kopalnie  koło  Siewierza  (Olkusza).  W  Uj  stro* 
nie,  opat  tiniecki  miał:  in  Bitom  targowe,  duas  tabe^T. 
nas,  a  zaś  in  Siewior,  novum  targowe,  unam  tabernam, 
ujDum  macellum,  Stekleoz,  Gruszów.  Były  to  pewnie 
wioski  pod  Siewierzem  jak  Zyersów  cum  rusticis  ar* 
gentifossoribus.  Dziś  jich  nieznajdzie,  bo  w  jakimś  cza- 
sie, w  tćj  okolicy  zalane  zostały  kopalnie,  kl^ka  jakaś 
>¥6i  z  ziemią  pogładziła  (3^).  Siewierz  misi  zamek;  sąr 
dzić  można  ze  z  Bytomem,  tworzył  powiat  osobnyi  jak 
2  czasem  księstwo  i  tykał  prowincji  Krakowskiej. 

(37^  Diploma  te  ogłoszone,  i  objaśmope  w  zbiorze  diplomą^ 
tdiw  w  Warszawie  1846  wydawałbym. 

(^®)  Wspomniane  gcsta  cronicalia  w  codice  YitoTiensi,  zdaje 
się  przez  Sochaczewianina  pisanym  bo  dokładającym  zdarzenia 
Sochaczewa  dotyczące ,  utrzymują  te  Krzywousty  umarł  w  8<il- 
chaczewie,  tymi  słowy:  Ild8,.etati8  qainquagesimo  seKto,  in 
cocnobio  sancti  Benedicti  fratrum,  sanctae  trinitatis  fundatum  in 
Socbaohowo ,  sumto  antidoto  anime  ia  domino  felioiter  obdormi- 
vit  B.  Crziwousty. 

(30^  Kazwa  Zwerszow,  niebyła  nieznaną  tamtym  stronom^ 
bo^  o  parę  mil  od  Krakowa  jest  Sabieraszow  na  drodze  do  Chrza- 
nowa i  Bitoma. 


4<fó  OFISAKIB  rOLSKL 

W  prowincji  Krakowskiej  wzniesione  zomtaio  op^ 
mwo  tynieckie  Sam  Tynieo  miał  Aość  ^oanaieoke  eta- 
nowieko,  gdyż  Tineeenaia  villa^  była  cum  traosiiu  i»* 
¥ali  €t  unił  taherna,  eecunda  ultra  Buviuni,  cum  roto 
f>rincipi8j  a  została  od  wszelkiego  królewskiego  oaattl- 
latury  (krakowski^))  ura^clu  ssab^piecsona  czyli  wyłą- 
czona; z  ludźmi  waielkiego  powolnnia  od  niego  wy- 
zwolony mi  (SzGz^ygielski,  tiueci^,  11,  (^  p.  138). 

Otrzymał  Tyniec,  Yiltam  Lantiki  i  Kaesow,  cina 
ad^cripticiii;  Caulow^  cum  amardonibus;  m  w  tytuie 
abrębie  Wojtowo  z  rybaknini,  Pfądnjk  (Promnik)  cum 
tina  taberna,  w  eamym  zns  Krakowie  duo  macellft(*^). 
—  Po  drugiej  stronic  Witły,  Sidzinę  et  duae  tabernM, 
Horo  wice  i  Radzieszow,  cum  nielUficio  et  venRtion& 
Zdaje  się  ze  wówczas  Sidzina  więc4j  znacząca  by  In  nii 
karczmy  horo  wieka  i  radzicsEuwska  w  iniodowych  i  zwie- 
fasynnych  Insach. 

Arcybiskup,  miał  tit  posiadłości  swoje  w  Kn 
kowskim  powiecie,  ^daje  się  jedynie  na  północnej  stro- 
nie Wisty.  Ifem  apiid  civitatem  Cracoviae  eal  archi- 
episcopi  quod  Babiza  (Babice)  nuncupatur,  tantum  mm 
respondent  ditioni;  item  vilke  archtepiscopi  circa  Cra* 
cciYifLtn  tinec  eunt;  Jurewice,  nim  villa  corum  Daa* 
kowo,  KonecbeiMj  (Konieezowkaji  Tyrno  (Turc^y?  jaka 
Tarnawa  lub  Tar  no  wica),  Chrostlino  (Chro8zczyn4 
Królewiec  (blisko  Opatowca),  Zrenawa  (Srzeniawah  et 
eupor  Preginz  (rzeka  Brinica)  Rudniozj  łam  villae  quam 
poaeesflores  enrum  omni  jurę  nrcbiepisco  pertiueoŁ  T^ 
Rudnicy  nad  Brinicą  podobno  dziś  niema,  jak  wielu 
jinuych   miejsc  w  tój  eiewierekidj   okolicy.     Co  do  wy- 

(*^)  Kfftkdw  pogOTzal  hyt  wdwc«A«:  1136  Craeaw  com- 
buetum  t^at  (brcvior  ohron.  in  codtco  gnesiii.  żamoic.  p.  I  1 8t  ^[ 
inl^r  icript,  iiles^  SotnincrsH,  t,  II,  p.^^;  atuiHl,  in  codicc  gneiti 
?.amosc.  p-  15,  b;  flzirsvjano^  p*  102j  lobicniano ,  p*  56,  w  tym 
ostatnim  je  et  rok  1 1 2G)* 


GBODT,  W8Ł    X.  67.  40S 

kładu  jinnyoh  miejso,  wiele  niepewności,  wymaga  udo* 
wodnień.  Z  tych  najciekawssa  jest  eól  babioka,  dla 
tego  pewnie  tak  zwana,  że  w  Babicach  składana:  Ira- 
rzonkąli  była?  czy  kopalnianą?  to  pewna ,  źe  okolice 
kloako wskie  wówczas  bardzo  się  solne  okazuj%,  czego 
ta  dowodzą  posiadłości  tinieckie. 

Misi  Tiniec,  ad  Magnum  sal  (Ujście  solne  przy 
i\}ściu  Kaby  do  Wisły),  qnatnor  targowe  et  ąuatuor 
tabemae  et  petinae  (piątyny?);  et  qualibet  septimana 
tres  alyeos  (czego?  soli?  koniecznie  soli  z  Bochnji  spła- 
wem rzeki  Kaby  ad  magnum  sal  dostawianej)  et  guar^ 
tum  sredne  (średniówki)  et  septem  pro  lignis  (z  drzewa), 
t^rzytym  wsi  okoliczne  ze  strony  północnej  Wisły: 
Łapsice  (Łapsów)  et  cum  Koianow  (Koczanow)  /et  sale 
(ze  składu);  Xiągnice  (Ksiącznice)  cum  tabema,  Do- 
lany z  nadwiślanymi  pokomomemi,  Kargów .  (Elarko- 
wice),  Powozów.  Na  drugiej  stronie  Wisły  Tuchów 
na  Białą  i  jinne  miejsca  jak  Fabry  nad  Dunajcem, 
i  jinne  nad  Wisłoka  (Długos.  IV,  p.  309),  których 
położenia  niemogę  poważać  się  oznaczać  bo  mi  do  tego 
krajobrazów  niedostaje.  Zapewna  położenie  onych, 
oznaczył  Szczygielski  w  tinecji,  gdzie  ten  niesłychanie 
ważny  i  nieoceniony  z  roku  1120,  akt  wielkich  nadań 
Tińcowi  przechowany  został. 

Anno  domini  1140  elaustrum  Andreow  edificatur 
(annal.  monach,  in  codice  gnezn.  zamosc.  p.  329,  b); 
1149,  abbatia  fundata  est  in  Andrzeioy  (annal.  in  eod. 
codice,  p.  16,  a,  329,  b);  1154  Henricus  dux  sando- 
ttiriensis  fundayit  ecclesiam  in  Sagosce,  (yel  Zagoscz,) 
quam  contulit  hospital.  cracoyien.  (annal.  monach,  in 
codice  gnezn.  zam.  p.  329,  b,  dzirsyiano  p.  104,  łubie- 
Aianfo,  p.  56);  1164  elaustrum  in  Łubens  edificatur 
(in  cod.  deirs.  p.  104,  lubień,  p.  56);  1176  yel  1177 
ćlatistfum  Buleioy  edificatur;    1185  elaustrum  Opri- 


466  DOBATIK. 

to  Opisał,    Arabowie  starali  się  poznać  strony  póbocne 
i  snałi  je  lepiej  a  niżeli  potym. 

Aba'ł  Hassan  Ali  el  Masudi  Eodbediu,  zmarły 
w  Kairze  957  na  dziesięć  lat  przed  zgonem  swojim 
947,  wygotował  dzieło  pod  titułem:  iąka  ztota  i  Ło- 
pikhiie  drogich  kamienia  owoc  obeznania  się  z  pięciu- 
dziesięciu  dziełami  poprzedników,  tadzieź  własnych 
przebadywań  w  podróżach  nabytych.  Dzieło  to  jest 
hisCoriozne  ale  ma  liczne  rozdziały  cale  geograficzne, 
fiękopisma  jego  znane  8%  po  bibljotekach  europejskich 
Ow  Paryżu,  w  Oxford),  ale  dotąd  ogłoszone  niezostały; 
§«'6uignes  tylko  A^i  poznać  w  języku  francuskim  jego 
skład,  skrócenie  i  wyciągi  z  niego  (w  1. 1,  p.  1 — 67  noti- 
ces  et  extraits  de  manuscrits  de  la  biblioth.  de  Faris). 

Masudi,  jest  jedyny  jile  wiem,  z  dziś  znanych  sta- 
•Todawnych  pisarzy,  arabskich,  co  się  pilnie  zajmował 
filawonją  i  sprawą  Sławian.  Być  może,  jiż  rzeczywiście 
łyył  jedyny  co  najokwitsze  wiadomości  zgromadził  i  skre- 
wił, aby  z  nich  następnie  jinni  dorywczo  ułomki  chwy- 
tafli  i  pokrzywione  powtarzali. 

Cząsteczka  jego  wiadomości  została  wskazaną  w  wy- 
ciągach de  Guigna  (pag.  27).  Dotknął  onój  Habicht 
(Beschreibwg  des  JK*»kasii«,  Sre^law).,  ktÓPęgo  prze- 
drukował Klaproth  (Beschreibung  der  russ.  Proyinzen 
tJt#?S(ihen  d.  kasp.  und  schwarz.  Meere,  Bertin,  1814), 
i  Ma  francuski  język  przełożył  (t.  I ,  de  son  magasio 
anfiatiąue).  Wpatrując  się  w  jich  wzmianki  Frfthn  (Ibs 
t^oftzłan  liber  die  Rassen,  Petersb.  1823,  p.  175),  uty- 
-  ekttje  źe  nieittn  nazwisk  pismem  arabski&i  wyrażonych, 
i -pozwala  sobie  konjektur  (*>)•  Naostatek  D^OhssoB, 
^&szy wając  różne  arabów  o  T)dłnocy  wyrażenia  się  w  po- 
s*lalć  urojonego  podróżnika  (yoyage  d'Abt)u  el  Cassim 

(*0  ^8  ist  zu  bedauern  dass  die  bier  Yorkommenden  Ka- 
tnen  liićht  in  arabischer  ISdbrfft  g^geben  worden  aind. 


MASUDL  '  X.  68,  69.  405 

krajobrazu  czystek »  i  wszystkie  jinHei  oraz  Eidrisego 
krajobraz  ogólny  mieszkanćj,  znajdują  sif  W  aila^i^ 
wspomnionego  dzieła  mego:  gćographie  du  moyen  &ge. 
(O  tym  nadmieniłem  wyźój  X,  9). 

W  niniejszym  piśmie  polskim  niezupełną  zdałem 
sprawę  z  opisu  Węgier,  a  jeszcze  mnićj  dostateozną 
z  Karintji.  W  dziele  francuskim ,  gdziem  się  mocno 
zajmował  wyjaśnieniem  Sławiańszczyzny  naddunajskićj 
i  Bomanji,  o  Węgrach  i  Karintji  powiedziałem  wfi|iqr- 
stko,  com  powiedzieć  umiał.  Tam,  zda  mi  się  dofita* 
tocznie  udowodniłem  dwa  punkta  waine,  że  Banwn 
JBdrisego  nad  Dupajem  położony,  jest  przesławny  gród 
i  powiat  Bransin  czyli  Branicowa  w  dziąjach  głośne; 
a  Edrisego  Kaworz  czyli  Kaworzowaj  jest  jinny  gród 
i  powiat  sąsiedni  naddunajski  niemniej  znamienity  Ku- 
czaj.  (Masz  o  tych  dwu  powiatach  wiadomości  histo^ 
ric^ne  w  dziele  Szafarzika).  To  wyjaśnienie  położenia 
Bansina  i  Kaworza,  nawiodło  mię  do  wyrozumiema 
o  ^ławiańszczyznie  stem  laty  Edrisemu  dawni^sf^, 
z  Masudego  powtarzanej  wiadomości,  która  jest  tru- 
dnym do  zgryzienia  orzechem. 

Sławiańszczyzna  Masudego j  947. 

ŁXIX.  W  pierwszych  wiekach  potęgi  i  świetooteit 
mahommetaństwo  niebyło  tak  oborjętne  co  do  kriyów 
innowierczych  jak  następnie.  Owazep,  kalifowie  w^zęl* 
kich  dokładali  usilności,  aby  się  przei^iadywać  o  jiołl 
etanie.  Muslim  Horrany  w  r.  846,  z  długiego  w.pańr 
8twięgreckinx  pobytu  wracając^  przynosił  na  dworka* 
lifów  zasób  wiadomości  o  Awarach,  Bułgarach,  Sło- 
wianach, .Chozarach  i  jinnych  okolicznych  ludach; 
o  tych  ludach  wiadomości  w  swych  pismach  zostawił. 
W  latach  921,  922,  był  na  zwiady  w  poselstwie  do 
Chozarów  wystany  Ahmed  ibn  Fozlan,  a  co  :wii|dział 


> 


{^  4>       DODADEIt 


cym  eposobem.    Nukfrod  (No^^^rod  Barn)  jest 
Arnkia   u**Xj*-l    a   pm   i    czytłij  ^J^^^ł  stoika 

■^Lu^   pisz    i   czytaj    %ljU^    rzeka    krajmy    D: 
o  którźj  mieście  wspornica  Edrisi,  w  ktArĄj  Ingrj^ui 
trujemy,  -^  j 

^  D^Ohsson  (w  swym  Abu  el  Kassim,  w  nocie  XX]!|| 
p.  262 — 275j  zamiedcit  krótki  Abu  Sulejmana  Dani 
benakeokiego  w  roku  13 17^  w  perskim  języku  wygotf 
wany  geograficiny  opU,  powołujący  ii^  na  imiim^ 
bab  mil  udu  (uiappa  mundi);  w  tym  jiajduj^jc:  pręt 
rAłamania  cat  paye  d^Ab^uimii/a  Uiyjj^t  dont  le 
verairi  nooirij^  Saki  ^JSLw  rei^ve  dii  cii^fssar;  ii  a 
mtUe  hommae  de  cavalerie;  ce^pays  est  roistn 
au^re  royaume  doDt  le  &ouvorafti  putasant  mi  ^ 
Polonia  Uj*J«n^  (BoloniaT?  ce  poi  mourut  ii  y  a  qil| 
quea  anneea  et  Saki  s^empara  de  són  royaume 
conserye  eocore  de  nos  joura.  On  y  trouve  des 
ragoes  riches  en  pierres  prccieases*  Prfe&  dea  IN 
de  Polonia  est  Ule  (presqii'i[e)  de  Svrftia,  Znajd 
to  d'Ohason  odgadł  że  Abuimja  jeet  Boemia:  ale 
ciąż  jeden  król  jest  Polonia,  a  drugi  Saki,  niedom 
się  że  Saki,  Szak  jest  Czech,  czeski,  Szaki  (C 
Wacław)  co  Polskę  1300  zajechał,  a  Danda  w  Ą 
(317  niedoszła  jeszcze  wiadomość  że  ów  Saki  %  I 
lonji  od  lat  dziewięciu  już  wykurzony  został.  GdJ 
D^Ohsson  był  to  po?trzegt,  nioby  łby  krótkiego  tjj 
geograficznego  spisu  Daudowi  wydzierał  f  dawniejszlj 
znacznie  pisarzowi  bez  potrzeby  przyznawał,  'J 

Waregif  EiiSj  u  arabów.  *     ^ 

LXXL  Długo  bezskuteczne  czyniłem  zabiegi  | 
zyskania  dzlt^ła  Fr^lina:  Ibn  Foezlan^s  und  ande 
Araber  Berichte  tlber  die  Eussen  UltepeF  Zeit,  Pete 
burg,   1823,  którego  dawna  znajomość  w  pamięci  ( 


WABEOARDi    X.  71. 

^tateocnie  pozostać  Mnegh.  ^bi^g^  me  byłyby 
tąd  dayemnO)  gdyby  »|adbiągta'ł>rater6kiQh  w^łów  * 
zyjaźó.  Z  Mdskwy  ifypravrihnj  -Yis  grudnia  1846 
ku  oKempkura,  doasedł  mię  -w  Bruzelli  4  sticania 
i47.  Z  niego  tedy  o  Waregach  i^Bnaadbi  kilka  słów 
>daję.  ^.t. 

Wymienił  WaregskSe  morze  i  lud  Waregówi  ja- 
on  wspomniał  Abu  Siban  koło  roku  1030  piszący, 
zisła  j^o  8%  po  cs^ci  w  r^o|»smach  znan^  ale  za* 
dwie  jaki  ułamek  w  druku.  GcwJęo-o  Waregacb 
owił  to  wiadomo  jedynie  z  częstych  przyto<»eń  ftpOr: 
tórzeń  licznych  pdćniąjszych  pisarzy  arabskith* 

Najpierwszy^ze  znanych  Yakut  1229  zdaje  się  cał- 
5wicie  jego  słowa  przji^zył:  a  to  w  uastępigąoy  spOt 
ib.  O  tMTZu  Włureng.  O  tym  morim  nigidziśm  wianianki^ 
ie  zntdazt  (mówi  Yakut^  jecl^l^  tu^puimaek/Ahu^Ri' 
ma  biruńihiego  i  tafeMreh  NiUira.  Dla  tęgo  toypi" 
uję  tu  eo  birtn^ki  pomtdzioL.  V  niego  jest:  fnarza 
Warenff  ciągnie  etę  z  piłnocnego  śtoiat  obUufa§ąceg(x 
%orza  hu  poiudiUom  mając  ucząiwą  dlugośó  i  ezerokośóf 
Warenff  jeet  lud  na  jego  brzegach (^^X  Coby  o  tym 
adzie  Abu-Bihan  powiedział,  |iie  nadmienia  Yaku^. 
iliski  jemu  pisarz  Szirasi  w  dzi^e  swym  tohfęy  twiwdzif 
zapewne  z  Abu-Bihana),  źe  na  brzegach  tego  mozza 
lodzący  lud  Warengów  jf«6^  roety  i  bUnt/4 

f[am  szło  oto»  aby  Wskaaa^  jak  w  jednym  czasie 
ławiańskimy  łacińskim,  arabskim  i  żydowskim  pisarzom 
;nana  była  bytUość  Wa^egów,  wtedy,  kiedy  to  jiude 
losili,  a  przeto  dosyć  było  wytocjsyó  Abu-IUhąna,  nie 
goniąc  za  jego  powtdrzaozami.  W  piśmiennictwie  arałn 
^kim  przyjęty  jest  zwyozi^  wyinwywania  i  powtąrzann^ 
iłów  eddzych.  Tym  sposobem  piMstarzałe  i. do  eHiMiK 


(43)  Abnlfeda  przesławny,  wun^stkie  Ite  Yikbta  slówa  Jak 
swoje  powiiSrzył,  za  0wojeu(U^.,     ./  .       ) 

Polika.    Tom  H.       *  32 » 


4t0  DODATEK. 

ofMtoeowM  wiadomośoi  pnycsepiane  8%  do  lugnow- 
9Mft)u  Miało  to  szczęce  morze  Wareng  i  Warengo- 
wie.  Przez  europejskich  pisarzy  i  badaezy  powtarzaM 
jako  historiozne,  zdarzemom  pewnego  wieka  właśd^; 
u  arabów  powtarzane  były  jak  tradioja,  jakby  zyj^oe 
i  niezgasły  byt  mające. 

Fridin,  w  arliknle  swym:  die  Warenger  nnd  in 
Watenffer  Meer  der  araiisehen  Otographm  (p.  177- 
204),  ścfga  i  przytacza  ustępy  sobie  znane  arabskich 
pisarzy,  którzy,  albo  przytaczając  Abn-Bihana  albo 
niewiq>ominaj^  go,  nazwę  Wareng  wytaczają.  Są  2U 
rzędem  kolejnym  następujący!  1229,  Yakut;  1274,  Nt- 
sir  eddin;  1300,  Snrari;  w  bliskich  latach,  HamduUfldi 
Mestufi  kaswinski,  Szemeeddifi  damasceński;  1331, 
Abnlfeda;  1349,  Ifcu  al  Uardi;  1397,  Bakoy;  1409 
szerłf  Dźordtony  (kommentator  Nasireddina);  IbnSzft- 
bib  barany;  1648»  Mustafii  ben.  Abdallah.  A  pein»e 
jieh  iics^a  z  ozasem  urodnie,  najdzie  się  podwiSjia 
i  potnS^na. 

Rozwodzi  się  EV8hn  nad  sposobami  czytania  Wzng^ 
Wrng,  Wazenk,  Wazwg,  Uzaoe,  Aureng,  Awreng, 
Warafk,  Warenk,  Wareng,  Warang,  wynikającymi 
X  punktacji  i  samogłosek,  a  potępia  czytanie  Wamak, 
n  <^  g  czyli  i,  oddzieligąoe. 

W]rtaczfl||ąe  ustępy  wspomnionych  pisarzy  wskazujst 
jaic  z  nich  każdy  nazwę  z  podania  powtarzaną,  Wareng, 
do  swego  wykładu  «zepM,  swojm  je  wykładem  przj- 
odziewał.  Rrzeto  dągłe  w  swojim  ndcjscu  -w  dziejsch 
zMraconego  miana  powtarzanie,  stało  się  te  Tmfk 
konstanttnopolitańrid  Mustafa  ten  Adaliah,  zwuy  katib 
ttxMAf  albo  hadM  kłiał&,  zmarły  1656,  pisząc  1648 
dzieto  fiwe  geograficzne,  nliiSian  numa,  więdnął  le 
Allemańskie  morze,  w  astronomicznych  i  geograficznych 
am^bakich  *dtMa«h  trwum  jeat  wasn^ngsidm  motzem, 
a  to  morze  od  miejscowych  'mieszkańoów  BW«ne  jet 


WABEGI,  RU  .    X.  71,  72.  471 

laliickim;  wiedaał  oraz,  że  Warengi  «%  Szwedsu.  PU 
ał  to  ze  znajomości  arabskim  pisarzom  powszechni, 
ptedy,  kiedy  badacze  chrześqjańscy  mozolnie  śledzili, 
oiędzy  sob^  ogniście  się  spierali.  ; 

Powtarzanifi  Wareng  a£  do  dziś  dnia,  łatwo  się 
objawiły  i  wyrozumiały:  ale  powtarzania  o  Bnś,  ni^^ 
\ij  widoków  w  sobie  obejmujące,  przeszły  pewnie  przez 
irzekaztałcenie,  wyrozumienie  przyćmiły,  i  pewnie  me 
rychło  skore  do  widzenia  różnych  rzeczy,  badawcze 
Kaapokoj%  oko,  mezaraz  rozpierąg%cych  eię  zagodzą. 

LXXII.  W  roku  1800  Wilhelm  Ouseley  wydał 
był  w  Liondinie  geografa  arabskiego,  jakoby  Ibn  Hau* 
kala.  W  niiy  znalazła  się  wzmianka  o  trzech  rodza*- 
jach  Kus.  Chwycił  za  to  Ewers  (kritische  Yorarbca^ 
tungen  zur  Gesch.  derKussen,  p.  178,  sq.)  i  swoje  na 
tym  widoki  rozwijał.  W  roku  1823  Fr^hn  światłem 
ewego  orieqtali8mu,  szedł  texta  rozbierać,  i  wytoczyła 
w  porównanie  ustęp  ibn  al  Uardćgo,  oraz  dawniąjszego 
Edrisego.  O  tym  ostatnim,  źe  za  swego  czasu  cztery 
rodzaje  Sklabów  rozróżniał,  dowiedział  się  z  geografa 
erudita  wielkiego  Szema  eddina  damasceńskiego,  zmar* 
łego  1586. 

Tymczasem  ukryty  w  Lejdzie  Ibn  Haukal,  upom^ 
niał  się  o  swoje.  Okazało  się,  że  co  Ouseley  wydała 
było  nieco  dawniejsze,  a  dorozumiewania  się  spra^dzoąę 
zostały  w  lat  czterdzieści.  Co  Ouselej  ogłosił,  jest  ge- 
ograją  Abu  Ishaka  Persy  z  Istachar,  żyjącego  koło 
950;  text  arabski  litogrofowany  przez  Moliera  1839, 
dostał  się  w  ręce  uprzywiląjowane  tylko,  ale  przekład 
niemiecki  przez  Mordtmana  wyszedł  w  Hamburgu 
1845  (*3).  —  W  tymże  czasie  okazało  się,  źe  o  ezym 


(^^)  Frahn  ustępy  w  kwestji  taklstachra^  jaklba.alUArdi, 
pozyski^  i  na  końcu  dzieła  swego  jich  dosłowny  text  umieściU : 
pag.  257,  264. 


472  DODATEE. 

Szems  eddin  dfaueszki  prawi,  o  tym  Edrisemu  mówk, 
ńieśrńio  się;  w  dziele  jego  ogłoszonjrm  1836  i  180, 
jest  co  jinnego,  jak  widać  z  tego  cośiby  w  swojina  mią- 
scu  (X,  33)  przytoczyli. 

Co  b^dź  przyrasta  liczba  znanyeh  powtarzaczy, 
w  dzisiejszym  stanie  wiadomości,  pierwsze  tego  zrzódło 
w  dńele  Abu  Ishak  istachri.  W  rozdziale  o  mom 
Ghozar  czyli  kaspijskim  wymienia  on  co  się  znajdi^ 
na  jego  brzegach  oraz  w  bliskości,  w  okolicy  rzetó 
Athel  (Wołgi),  gdzie  widzi  siedzących  Chozarów,  Bm- 
tasów  i  Rusów.  O  Rusach,  krotko  mówi  tak:  Rusj, 
na  ttzy  są  szczepy  (hordy)  podzieleni,  z  których  jeden 
Bułgarom  sąsiedni,  a  król  tego  przesiaduje  w  Kutaba 
(Kokjana)  mieście  od  Bułgar  większym.  Drugi  nazywa 
się  Slawja,  a  trzeci  jest  Uthnia  (Artania)  którego  krii 
przesiaduje  w  Arba  (Arta).  Kupcy  udają  się  jedynie 
łfh)  Kuthaba,  a  do  Arba  żaden  jiśó  niewaźy  się,  albo* 
wiem  mieszkańcy  cudzoziemców  zab^ają  i  w  wodę  rza- 
cają.  Dla  tego  nikt  nie  mówi  o  jich  sprawach,  a  oni 
ż  nikim  niemają  stosunków.  Z  Arba  sprowadzone  są 
czarne  sobole  i  ołów.  Riisy,  ciała  zmarłych  z  całym 
sprzętem  dla  zbawienia  duszy,  palą.  Noszą  odzienie 
krótkie.  Arba  (Arta),  leży  między  krajem  Chozarów 
i  wielką  Bulgarją,  która  graniczy  z  Rumem  w  północy 
jego.  Ci  Bułgarzy  są  bardzo  liczni  i  tak  potężni,  źe 
na  pogranicznych  Rumów  dań  nakładają.  Środkowi 
Bulgarowie  są  ohrześcganami  (Hartm.  p.  106)  (**).  Do- 


•  (**)  Często  ledwie  niekażdemu  pisarzowi  arabskiemu  za- 
k'zucone  jest^  że  mylnie  mieszają  Bułgarów  naddunajskick  z  nad- 
niołźflińskieini.  Zdaje  mi  się  z  tego  zarzutu  w  wielkiej  części  uwol- 
nić jich  należy  i  powiedzieć  sobie ,  że  tlómacze  niezawsze  jich 
sposób  wysłowienia  i  pojmowania  dostrzegają.  Każdy  arab  wie 
ó  podwójnych  posadach  bułgarskich:  ale  kiedy' mówi  o  jich  spra- 
wach wtedy  pospolicie,  ni«  miesza,  ale  nieodróżnia,  wiedząc  źe 
to  jeden  lud. 


WAREGI,  UVS.    S:.  72,  73.  473 

rłada  I^tachri,  će  od  ujścia  Atel  do  Bułgar  przez  pu* 
tynie  mresi^e  drogi,  a  rzeką,  w  górę  dwa  mieeiąOą 
;  wodą.  zaś  na  dół  dni  20.  Od  Bułgar  do  pierwezyoh 
:rańców  Rumu,  (ozy  Rusi)  10  staoij,  a  z  Bułgar  do 
[uthaba  20  sta^^',  do  Baszkirów  2d,  (pi^.  107). 

ŁXXIIL  Jakto  rozróżnienie  Ruiów  zroa»niieć? 
acy  to  jicli  osobni  krółowie?  gdzie  jicli  stolico?  Bezf' 
wątpienia  powiedziano,  Kutaba  jest  Kiijaba,  Kijów:  to 
eden:  Warang.  —  Utfaania  i  Arba  8%  to  Artaniai  Arta, 
yidoczDie  Ersani  szczep  Mordwinów.  —  Ałe  Rus, 
Jlawja  co  jc«t?  Sława  a  nie  Skłaba  co  jest?  czy  Sła- 
mnie,  ozy  Litwini,  czy  co  jłnnego  jeszcze?  (**)  Ku- 
aba,  Kujaba  jest  20  stacij  od  Bułgar  odległa.  Istacfari 
^ęsio  stacjami,  niirhaba'mi ,  odległości  mierzy.  Nimi 
iąij  po  Mawarałnahar,  tam  .stacje,  których  jest  10  od 
Bdk  do  Bamjan,  eto.  z  Bułgar  do  Kijowa,  ledwieby 
izęść  trzeci%  drogi  przemierzyły.  Ałe  on  twierdzi,  ze 
Uugośó  mieszkanój  wynosi  400  stacij.  To  jest  równe 
(80  stopni,'  a  przeto  2,22  stadj  m  stopień.  Takimi 
lwódz]eB]to>  z  Bttłgar  do 'Kijowa  można  dosięgnąć  (^?). 

Abu  Iśliak,  upodobał  młodego  Ibn  Haukala  i  dużo 
Qu  się  udbicdał  W-studjaeb  geograficznych^.    Ibn  Hau- 


(^')  Jakichże  tedy  Rusów  Ibn  Fozlan  w  921,  widział? 
'ewnie  ni^JSIawian  tylko  Warangów,  Rusów  od  Sławian  rożnych, 
i  na  wyspach  czyli  piSwyspach  i  pobrzeżach  morskich  przcmic* 
zkujących.  —  Le  pays  de  Roaes,  dit  Yacout,  (1229.,  z  poda* 
>ia  dawnego),  est  voińii  de  cełai  desSklahes  et  d«8  Tnrks.  Us 
>i^t  UH  langage  particaller,  et  t^n  cnlte  teligieuz  qtii  ne  ł«ur  ett 
ommtin  avec  aiicune  antre  nation.  'Moacadessy  (Szems  eddln 
^bn  Abdallah  Mobaifimed,  zniarły  1052),  ntpporte  qa'iłB  <  habi*^ 
eottine  Ile  (czyli  pdłwy«pę)  aialftaitie,  oti  ils  sont  k  Tabri  dc 
oute  attaąue.  Łctur  populatioa  est  «d*envłroii  cent  mille  amet. 
Is  ii'ont  ni  moisaons,  ni  troupeaax.  Les  Solabes  font  des  ńicur*- 
ions  dans  lenr  pays  (k  l^abri  te  toute  attaąue  ?)'  et  Ics  pillent. 

.(^^)  Są.  to  20  dni  drogi  z  Kijowa  do  Bułgar  wymienione 
229,  u  Yakuta. 


474  0ODA1!BK. 

kal  miał  za  de  sobiei  gdyby  cudze  powtarsał,  taka^ 
potępia  Baniy  ale  wysoko  musiał  Abu  Ishaka  dzi«lii 
oenió,  gdy  jego  wyrazy  sobie  przyswajał  piaząc  kolo 
977  roku.  Cały  ustęp  o  trojakich  Ruaach  ałowo  w  stówo 
ten  sam  żywcem  z  Istachrego  wń^ty,  dostarczą  w  i^ 
kopismach  warjantówi  które  utwierdzają  czytanie  Ko- 
jaba,  Slawja,  Artaaia. 

CzyU  ta  powieść  straciła  swą  z  czasem  właścint 
rzeczywistość  i  stała  się  podaniem  mnićj  wyrozumiałTn: 
czyli  tiz  dopiero  wymieniony  wykład  na  tak  widki 
skallę,  jest  nietrafny:  to  pewna,  źeEddsi  w  UMroh 
lubo  się  na  Ibn  Haukala  powołuje»  powtarza  go,  wszabe 
wie  coś  więcćj  i  wszystko  troje  rozróżnienie  do  m>l^ 
skalli  zacieśnia,  jakeśmy  to  powiedzieli  S,  33»  upewnia 
oraz,  że  Eokjana  (Kujaba  było  miast^od  Berwac8Ów(^') 

Czas  okaże  jak  powtarzali  jinni.  Znane  jest  po- 
wtórzenie z  1349  Ibn  al  Uardi,  które  nic  więcej  nim 
jak  to  co  pierwsi  powiedzieli.  Z  tego  powtarzania 
i  z  kopjistów  co  je  przepisywali  narosły  warjant;: 
1,  Kuthaba,  Kunaja,  Kujaba,  Kołgana,  Eer]gana,Ke* 
rak6r^'a;  2,  Slawja,  Atlawa,  Talu  czyli  TUwa,  Dżel- 
łabeh;  3,  Uthanja  i  Arba,  Arani,  Arti,  Artlianja  czyli 
Artsanja  (*®). 


(^')  Schems  eddin  dimeMki  1 589,  wyczyta!  Berasja  a  w  tya 
rękopiam  peteralmrgBki  jinnego  «,  uiywa  to  J08««ai2,  kiedy  wrę- 
kopismach  patifikicli  Edrifiego  aen. 

{^^)  Naawy  z  Mordwy  Bułgarom  sąaledni^ii  stawały  się  >»' 
bom  dosyć  świadome.  Perski  geograf  a  XIII  wieku  wymieniał 
Medźgheiją  (Meszczerę).  Artanja,  Ersai\ja  (Mordwt  £rsam)o^ 
wieków  znana;  Kazwini,  zmarły  1286,  Ibn- Sald afrikanin  w  12Hi 
wymieniali  Maszakę,  mająoą  króla  potęitiego,  nie  kr«fl  ale  nai«% 
wskazuje  Mordwów  Moki^ów  (Moxel  u  Bubrika,  Moxii  u  Btf* 
baro).  Późniejsi  przełoiyli  Maazakę  przez  Moskwę.  —  Kazwinii 
Ibn  Said ,  a  pewnie  i  jinni  Arabowie  dostarczają  wielu  nazwisi^ 
do  wyjaśnienia  Bakuyego  dubdw.  jakimi  podupadające  poczjoa^^' 
się  przepełniać,  arabskie  piśmiennictwo.  ^ 


WABEOI,  BUS.    Z.  73.  475 

Edrisi  1154.  powiedział,  ie  za  jego  czasu  byli  dwo- 
acy  Businii  jedni  Sławianie,  drudzy  Turkii  a  ci  dru- 
Izy  na  trzy  dzielili  się  szczepy:  a  Szems  eddin  z  Ba- 
naszku 1586|  świadcząc  się  Edrisim,  podstawił  w  miąjsce 
iusinów,  Sklabów  i  cztery  jich  rodzaje  wymyślił, 
V  Edrisego  usta  włożył. 

Dawny  w  mym  piśmie  wykład  Edrisego  powieśd 
noże  niedosó  tra&y,  sądziłem  za  rzecz  potrzebną,  na- 
rąció  pokrótce  co  wprzód  i  potym  o  tych  Edrisego 
Susach,  Turkach  mówiono. 

Z  kraju  Busów,  Turków  przychodziły  futra  berber. 
Elómacz  Edrisego  Jaubert,  wykłada  tigre.  Należało 
m  ufać  jego  wykładowi,  a  ie  tigrisów,  ani  w  siódmym. 
Uli  w  szóstym  klimacie  niema,  nmiemałem  że  to  rysiowi 
odpowiadać  może.  Bzecz  tę  sprostować  trzeba.  Język 
arabski  mówi  Frfthn  (p.  57),  niema  własnój  na  bobra 
nazwy,  zastępuje  to  albo  tatarskim  wyrazem  kundus, 
albo  sławiańskim  bóbr,  berber,  ferber. 


f 


■  .ba 


n 


SKAZÓWKA  ABECADŁOWA 

OZWAŻANYCH  LUB  WSPOMINANYCH  BZEOZY. 


VL 

O  ZWIĄSKA<GH  Ż  NIEMCAMI  KRÓLÓW  FOŁŚKICB 
I  rrtTGŁE  JICH  KRÓLEWSKIM. 


Bham,  iMfk.  frefling*  8. 

risgram,  25,  26. 

iger,  16,49,  51. 

Ik,  bisk.  «tHgoii.  26,  27. 

ediktnifiieh,  31. 

Bficram,  16,  18,  52. 

[>er,BezbraiiQ,  35,  36,  44. 

api  koronują,  23,33,  M- 

kupstwa  zaldadaiie  4,   5, 

,11,  IŁ 

»law  L,  10—19;  kMAem 

«faany  25-^33; -^n.,  88, 

-39,43,  47; -^HL,  42, 

-49,50,51} 

-VI.,  59,54.~«B«Bki, 

i,  14. 

ndebtfg,  9,  10. 

«ti8ław,  47,  49. 

[y»iń,  18,  19;  35,  44. 

kl«^,28,30. 


cesarstwo,  6,  19,  50;wiiiih 

myśl  jednoiei  4, 19,46^50; 

cesarze  koronoją  41,  52L 
GHosary,  23. 
chorągiew,  24,  25. 
chrześcjaństwa  myśl  jednośbi 

4,  19,46,50,  52;  gMekie 

i  łttciiskie,  4; 

łacińskie     polityctnie    jak 

działa,  2,  3,  4,  5,  19. 
CSdini,  a 
comes,  3,  5,  6« 
cooperator  imp.  12,  14,  19« 
Czechy,  5,  15,  40, 45, 47, 49, 
Dagon,  28,  30. 
dań  lv  6,  47,  49^  50;  rtfimiia 

od  hołdu  6. 
Dania«  23,  40. 
Ditmar  pisaitt,  9,  14* 
Dotnhffdirka,  :5. 

32  »> 


478 


SKAZÓWKA 


duhi,  6. 

Ekkibard,  14. 

Elstera,  14. 

ensifer,  19,  49,  51. 

feuda,  6,  7,  patrz  hołd, 

Friderik  rudobr.  53,  54. 

Gero,  5. 

Gisiler,  arcyb.  Magd.  9. 

Głogów,  49. 

Gniezno,  arcybiskupstwo,  11, 

15,  25,  traktat,  11,  12,13, 

28,  30. 
Godszal^  oj^pisifij  it  .'•  > 
grób  Karola  wiei.  26. 

Grzegarz  V1L,  38*:/38..4l; 

43,  48,  50. 
Guncelin,  14. 
Harald,  23. 
Henrik  ptasznik,  5,  24 ;  —  II.  i 

14,.  32;—  HI-,  37,  45; 
—  IV.,  42, 485  — y.;  — 

bawarski,  8,  9. 
iHcrak^jU«E,.X3.  .  '•  , 
Herm(aaBIU«ngr7. 
HiHi5aia,  Łikk.  bKbent  3. 
bołd,  spór  o  to,  t,.7,  i5|  10; 

różnica  diudn]^  6, 
Jttii,:bi6k..'Wi!ocl.  11.  -^.«iiu)h 

K-31-. '••'.' .  .  .•    '■' .: 

Jordan,  bisk.  pobiui  7^  9^ 

jiKdesSO. 

Judit,y42.     .■     (. 

Karol  wielki  23,  jegogn$b.26. 

Karolowingi,  23]     .  /' 

KiteImM,  31,  45,  46,  47. 

Klemens  pap.,  39;  42^  47.    't 

Kniaź,  22 M 

rSolbflrg;  b]sktxp9t9fo.tU    . 
Koloman,  42.     •  = 
Konrad  33,  35,(36^.53« ' 
Konstaijlib  #i^  ^«      .    •  \ 
kontingensy,  6,-1 1,  19, 4i0.^ ' ». 


korona,  23,  25,  36;  koronif 
33,  34,  37,  38,  39  1 

skupi  koronują  23,  33,  fM 
pierze  korony  dają  4,23 
27— 32;  cesarze,  41,51- 
korona  węgierska  23 

kościół,  patrz  cfirześcjaństio. 

Kraków,  biskupstwo,  11 

Krisgowe,  53,  54. 

król,20,21,22,40izniuŃ| 

jego  23,  24;  tituf  zani^ 

41. 

..  kr^ikf^,n3,.4^20. 

Krosno,  i8. 

ksi^źe^  22.  '   .  . 

Kwedlimbnrg,  8,  9,  26, 

Lamberty,  27,  28,  30. 
.  lancea,  24,  25,  26, 
'  lenność,  patrz  bołd. 
/Ił^ficanlkij  5^   . 

Łubusz,  13. 

Ludiety,  Iittlioy,  liosicy,  5, 

14,51.. 
Magdeburg    metropolią, 

'.zjasi^  16,  51. 
marcbje,  nt^tgifalMtwa,  3, 
Maury(^  ^wifty^* jego  włóci 

.   24,:?5. 
^erawipKi;  23; 
.Mertebwrg,  14*  16,  17, 
32,  36,  44.  5t 

Mieoiysław  I,  6^  7,8,9, 
21,«2,3a;i  — JL,t6, 

35,  36,  44-r-..syAMiec 
/    anwa,  28^  30.  —  obotri 

44. 
miles,  16,  łTk  49,  51. 
Milzieni,  14i 
Mis]|il^  M.  <M    "• 
mnisi  pomordoifrai^j  31i  33 


ABEOAmKmA,    VI.  ^^g 

ziałanie  na  Slawiań-:]  |  ^Kugia,  51. 
2 ,  3j,^  p/if rz  ,ch.rzc-    ^  JRu^,  19.        ^ ; ; , . .    .^ 

rlO,'^^'^.'^:  '     '  Samsonja4. .    '''»  •^'    >.-(;«.}. •. 

ibiołia  8,-  Wygttftti^  Schinefight^ i2&,  80i^    ;''»«■•   /. 

Eymie,28^80,36,  Selpuli,  5.  .r^rr;/. 

!^.    .'-'.'i  .;:"-.•  [.-'  senatrix,  30.  •''-'  ••'•  iw^w^A^L 

L  -1'  Sigfrid,  8,  9.      -^  »^  ,f.T..r  .!/. 

5 — 10,. '-^  ;  in.s  dł«v$ii ,  elir^seisiMia <  8  <  4Vł)od- 
lie  ll,»i[2/25,prói  ^tw  ód .O«i0Ba  i Bolć^lkwa, 

CÓ,^&6V-""/-  ■    "■•■  10,,  .-'^   -^    ,t.-.,:H;-n 

Darab.  48.-^    7'-''  Sobiebor,  lO.-"^  ^     •  '  ■     ^'-'-^ 

aim,  35,  36v44:>^  Stanisław,  bisk.  kraS.  3d,''49.^ 

6ny dajW^  4i^8^8!ft  Stefan,  23,  30.  "  ^     '  ^  •'  -  ,V''l 

31.  '  •       ^  Świętbpg|fc»^2/ -^  8^  Mieitty- 

8,13.         '•     '     '     •  sława,  28,  30^      ■!;•."... i 

[.;  42}  #1    ■  świętopietrze,  29,  ^''■['- ''  '    '^ 

ia1fy.d«r«tt;  16^i7,  szczerbiec,  25.       '•    ^    '^'.^'"^^ 

^  '  T}i6odorik.wiMik''Mi6c«yśłftMis 

.^   .'i  ,V  ,'.  •:'.;../  .  "96l"'^"M''   ''■«'>;'^".''i- '■•  .  ••■• 

aciąźni,  19.V  .    =.  .;  Th0t>iam^i9:V  -     '  '^''      - 

,  32,  53.  -  i^'^^''-  i'  tribut  patrz  dań, »"  -'>^  ■   '  -  • 

ócesarstwS^-^t^,  Turki,  23.         •'  ,  .  -J -i  .(..Jj 

a  U,  Ifcj  .^  .' •'  •'  Uiigirłb&t.yWJ  8J  łlj  |ła^* 

•  '.'->        ■'•  '.   -'  Wajc,  23.  ^  \'^  /\"^» 

:.  krak.,  11^27,    ''  Węgrzy  zaciąini,  ld,'40j'>#<ś^ 
sku^afcwój  5^,  7'r&,  gier.  korona  23,  40i*    »i|  '-^ 

j5^».15^j..  .    ..  '.'    :;>  vexillum,  24i  25.- •    '■:>*...> 

5,42.  •'  .••'•^■w.•^  Wigmawy??;'-]  r-    •■'-.■>''^'  ■  rV-. 

0.  '-'      ■'       '•>  Władysław,  53.  -^     ' 

rb.  gniean\'ll'. '  Władysław  Herman  ,'^9v' 4'!', 

':  ,^)<.v-A-.\.-v^  48ikr(51,  42.       -i  -'J""  "■    > 

-'-'[     '    ^'  wło'cznia,  24,  25,  26.  '■  •■•■ii'-*> 

liici  kolbkg^  1  ii '  Wojciech,  bisk.  pra^. ■  10.  •  'I r'> 

,%y40.''  '•  •  ^  Wolini,17.rl   /.'  ,.>v--  -  .n--.;n 

.    .^;1    '^1  :^'    •      ;  Wratisław,  41,  42^481 'i'^'>lf'^> 

7.  '^  •  •  ^ '  '    »  Wrocław,- biskupsifc.  i \ ,  tffp'^'^ 
jundzl  24;"f^'^  '•  »= ' '  Wtlrzburg,  42.     -^  :>vij}.łtii> 

SJS^a&J^'''^-''  ^^^  ■^-  aibeV28.''  •'■•••'"''>  /w-i/rr-^N') 

8,  30.^1.^  -,i;n:':».;.  Ziemowttrg*^:^'!-!  i>\^iniUu (j 


4S0 


siuasów&A 


vn. 

ZDOBTCZSi  BOLESŁAWA  WIELKIEGO. 


Adalbert  na  Rosi,  14« 

Atielaida  źo«e  Gtej^yt  7« 

Agra,  7. 

Alberirandif  6. 

Alemara,  i,  7. 

anonym^  kronikars  azląaki  3; 

^ociatz    iwi^tego    Slaoi* 

sława  węgierako  polcki  3. 
Bernard,  11,  12. 
Bii^a  knehini,  7* 
Bielskie  4 
Bilgori,  11,  12. 
bidcupatwa    w   Wę|^»edi    7; 

pragskie  7. 
•  Boborani,  6. 
Boffufaif  2. 
Bolesława    chrobrego  adoby^ 

cze,  dziwacznie  opowiadane, 

2 — 5 ;  Mieczysławem  cwany 

3 ;  czeski  7« 
Brandeburg,  11, 
Budfszin,  8,  9, 10, 12, 13, 15. 
Bug,  7,  14. 
Basinc,  12. 
Cepla,  7. 

Chrobacja,  1,  2,  7. 
ehroniea  siles. ;  polonor.  miicta 

nngaror.  3. 
Oiani,  12. 
Cidebnr,  1. 
Cidini,  1. 
CSlenai,  11* 

Cissa,  Cissawa,  2,  4,  7. 
Colodid,  U. 
Czeoby  i,  2,  3,  7,  8;  roa- 

ciągłość  7. 
Czerwień,  Czerwieński  1$  14* 
Cymbrijski  pdłwys^.  4>f 
DagoD,  1. 


Dalemineja,  8,  11. 
Dani,  3,  4. 
DecyusZf  4. 
Dedoseni,  Diedesi,  1,6,  Md 

12. 
Dejnz,  Dewjcuc,  7. 
Dtugosz^  4. 
Dobratuki,  9. 
Dombrowk^L  Jan^  3. 
Dunaj,  7. 
Dzirswa^  3. 
I$d,  bisk.  Mianjł,  12. 
Ekkard,  8. 
Ekkrik,  12.  I 

£lba,4,  10,  11,  12J3.  I 
Elstm  czarna,  8, 10,  IMI 
.  13. 

Gades,  2,  3,  4. 
Galis,  7. 
Golus,  2. 
Gana,  12« 
Gero,  8,  1 1 . 
Grery,  3.  —  Gety  3. 
Gidanie,  6. 
Głogów,  U,  12. 
Głomacy  patrz  Dalenuoc/. 
Gniezno,  1. 
Guncelin,  8. 
Gwagnin^  4. 
Harłknoch,  5. 
Hedo,  12. 
Henrik,  IL,  8inMt;-« 

7;  bawanki  12. 
Herman,  10,  15. 
Hewelli,  11. 
Hildesbeim,  4. 
Jan  kronikarz,  3. . 
Jarina,  11,  I 

Jaromir,  9* 


ABBCAJDŁOWĄ    VII. 


481 


aw,  14. 
3. 

ok,  10. 
ty.  7. 
by.  4. 
,2,3,4,14. 

!,  Kołodecc,  1 1 . 

lentator  Kadłubka,  3. 

iw.  1.  2,  3,  7. 

Y,  2,  3,  7. 

J«r,  4. 

o,  9,  12. 

1.7. 

4,  10. 

nich,  5. 

canie,  1. 

i,9,  11,  12. 

miki,  1. 

.3. 

m  marę,  1. 

,10. 

IZ,  11, 12, 15. 

f,  10. 

f,6,  10, 11,  12,  13. 

y,l,8,9,  10,  12. 

eburg,  4,  10,  11. 

ia,  7. 

y,  2,  3. 

enburg,  4. 
sbutg,  8,  U,  12. 
2,  3,  4. 
hotoiła^  4. 
eysław    I.,    co    posiadał, 

—  11,12,14. 

zyrzec,  9. 

i,  Milzieni,  Mjlzawia,  J, 

9,10,12. 

iwida,  9. 

la,  6,J1^ 

ia,8,  ll.rK^w  .  .. 


Mistifllaw,  13. 
Mifltiwoj,  11. 
Mizsudrugi  1 1. 
Morawy,  3,  8,  9,  12,  13,  15. 
Morezini,  10,  11« 
Murę,  7. 
Nakon,  6,  11. 
NanufzewieZf  5. 
Neutra,  7. 
Nice,  9. 
Niemcza,  12. 
Nowogród,  14. 
Obotrici,  13. 
Oda,  1,  9. 
Odra,  1.  6,  12. 
Ondrych,  6. 
Ossa,  4. 

OttoIII.,  6,  U. 
Pomerania,  2,  3,  4,  6,  Ip* 
Popiel,  4. 
Poznań,  9. 
'  Praga,  2,  3';   biskupstwo,  7, 

8,9. 

Prokuj,  7. 

Prusy,  2,  3,  4,  6,  15. 

Przemyśl,  1. 

Przywilij^  na  bisk  pragskie, 

7. 
Radcgast,  11. 
Rccen,  13. 
Redary,  1  K 
Jieinberny  6,  14. 
Ruś,  1,2,3,  12,14,  15. 
Sala,  2,  3,  10. 
Sarawa,  1. 
SarmciH,  4. 
Saxoni,  4. 
Si^inesghe,  1. 
Sciciani,  1|2. 
Selpuli,  1,  10. 
Seleucia,  2%  & 

sidtrik,  a,  1 1. 


it^  8U»Aik£fini^ 


8kkjK'i9 wonie,  laJT    ^*-lJ*>^ 

wańft  5f  6,  1 1. 
shipy,  2,  3|  4. 
SprewH,  9» 
Stof»n  wf'g»cir.  Gf% 
Stlritt,  2> 

Stroltt,  a  11,  12, 
Slrigóń,  7. 

8wici,tn>*ł[k,  6,  Ifi* 
Szmita  5, 
Syrbirt,  8, 

8ii->8k,  2i  ;J,  ti-    i 

Tndi,  10. 

Tagiaa,  9. 

Tatry,  7,  liV, 
Tmn,  7. 


u  <       ,  I  '  I 


Triln,  I,  7,  15.        ^ 
Trłijan,  (4. 

Uih,  i, 
U^lfllrik,  9»  12, 

Wilg,  7. 

Warni,  13. 

Wfrbciju  !!• 

WtodseiiiitrK,  ft  6,  (4* 
Wojejcelii  7. 

Wroctiiw,  12. 
Wuiiln,  12. 
Ziirn^  10. 
^irwisiJ,  lOf  1 1 . 

ZniiLwii^  3ł  4,  to. 

Ztii%  7. 
Zrzódian  O 


Vi 


Xl. 


O   łl  I  VIII. 


Ailam  kmii-e,  4ft  44. 

finndtkonńe,  2. 

Bfirriiiril  (iwic^ly^  48. 

Uok^taw  w\i^]k'u  16,  42*  «'-**i 

BolesUw  rftiłittly:  je^^^j  wr^tiy 
4,  Dł  łif  »zcsai]i'tłbliw(v46,  4; 
okruuifńatwo,  8,  *1,  10,  19, 
20,  9>\tly  i  flpni wiedli wcij^ć 
33,  34;  aubój>twt>  biskupa, 

2,  3,  8,  22,  34,  35,  ustęp 

da  Węgier  i  agon,  9,  36, 

pokuu,  15,  39,  42,' 

4jhoriigwu',  48        '     ł    il^'M^  ^ 

codL-x,  4,  10,  15,  42.     ^M  !  -^ 

c?M(ia  iiwicU  Wojciecha,  'l&J   ' 


Czechy,  wojna,  5,  tó. 
discipIiTui,  35^  37,  38^  41, 4^ 
IHitijosz,  39. 

Doł'fb  yfluiTK^tJiia,  22, 
Jhtfidrrowka  Jan,  8,  9,  Hłi 
15,39. 

DuflHJ,    16. 

dynaatjttt  44,  45- 

Fulko,  37. 

ffa//i;»,2,  35,  36,  41;  int*^^ 

polowftny  3,   16,  19;  plri 

Matouez. 
(jcHu  de  cronicl?,  16* 
Gniezno,  16,  17* 


^^^9AmmA^<  vra. 


m 


GijiegcJTz  ya.,  31, 39.  ;  .:■/ 

Hala,  16.       -  !    ;j|  ;     ,  \ 

liasła  cborągięwne,;  4$k  ,  , 
Sana  listy,  7,  ll^iSj^i^Ó,:  , 
jobagi,  44.  ,    N 

J"u«tów,7,jp<l$,;30,40.   \ 
^9tinUD,  paty*  podek..     ,^  : 

l^oiniiiąoją,  39«  4i . . 
Ky|)ua,..42.  V-    ,  . 
K^iAtjja,  1^,      .  ;, 

ilji<Sw,4,,16, 33,42.       ; 

Ka^aiiw^27;.28v29.4t 
kmieć  rada  44,  patr2  lud. 
kościół  świętego  Michała',  23, 

24,37.  y  ^pokuta  Bolesława  n ,  15,  39) 

Kuczborski,  15,  39.  42. 


do  lu*K,  9jl,  9?idi8ł4ęg|) 

do  ńgo,9enmip4»  4qv!  .  .  :n> 

Mazow«pf^;?8^29^.     :M  .:,. 

MichaTa  S.  kościół^  i23|i  24.. /i' 

Mieszko  syn  Bole8lMira.,ji,j.]i(^ 

24,3a:3M?v-  .-.:»/:'•..."» 
miraefilc^  f  ct^  Adalbjartit  ,l,6:r 
]tffrayia/;5,:,6^  ..  <■  .  .,:..;,..♦ 
obrządek  sławiański, :  ^7..  [ ;  | 
obyczaj  dawny,  39i^4J<  1  i' 
oknicień^twa  Bole^^ą  H,  ft 

Ossj^,  15,39.  ,  ,:■„ 

Cji^Qwip,2^,44rtip.  I.      \. 

Piotrowiii,  34. 
plebs  patrz  lud. 


largitas  Bole8lai,'44.  ,,  i 
Łechja,  42.  .  \  ,-  .  .,.  . .; 
Łaszki,  44.  '  ;,  :  ■,„{■. -.A 
Indu  powstaijie ;  pą  ]Qk^^^ca^fł^- 
wie  II.,  26n-ii^j;  »»  Rple- 

ijsłiwfajL,  30;3i,  32,3'?, 

47,    los   40—45;    z^ady 

i  działanie, 41  rfr'.45;j   .^  '..,/i 

mi^ieństwa,  śl,  $4^,3§«.^, 

T47.i;i  i  ;  -i  .  - .  .  •'^  • -'> 
Masław,  26,  28,  29,41,  . 
Mateusz  y  o  wojiiajch  i .^stfpiiiB 
Bolesława  Iljao  ^j^.s^^^jor) 
bierze  z  Gallą;^49,^»^6v.>9; 
o  poburzenitt  luo(ttj^4^  9Mn 
z  siebi^l  4^  i?j!Q|śn>ierci^- 
nisława,  8,  9,  iPjC2^,frbi^ 
czy  inierpfjiioftriui^li^rr^tbi; 

źywo^f  rz;,  śjpdf  tf  ęw8t»nW%- 
J  rwą»^;P9tef}*if^eŁ,«,ąifj^ 
wypisuje,  18,  i9,Ź(^,i)21, 
25,  itjf  nipK>.?g?P*/e<1^k¥W» 
22,  2Sitmęfi82^.mf^ 


Popiele,  44. 
Reginaldui4t39łi      ..i   i!, ,.,  „I 
Rixa,  27.     r  .1    \.\.^,.>•\^;vA\ 

Ruś,4i7,  16,3Ź,s4^,;v,:v.M 
«4fly  ^1 :  ^olędąwf  łteftł '|33» 

Sala,  16.  :\[  ;v.  A\.u'^V-.  .;\ 
sanctus,  ?,  24*. ;  '»!  •,/,;:;,(.;! 
Samicki,  2,9,  Jl.!?^  1&,  39^ , 
Scythowie,  7.  ,  \  ..,!,..;/,.) 
servi,  4,  7,  ąi^  4p^^ji^j  .p«tn^ 

Sifeciec^(44.^.,-\,,V  \  M^n•^iu^^♦■  \ 
slechcice,  41 — iS^i     ,  ,\^'\\\ 
Sparfapi^^i  7,.;.,   ^.■\.ń.,•v'\^a>»  \ 
^Ipracwięcjliwoi^  41  v,ft>tert?»W 
,,ifc39,^ą4.  ..,:..   .,/,i 
Stanisława  biskupa  >^|ni;ąici(j  2, 

3,  8,  22,  34,  3$4  ,  .\,  ,> 
starosta,  44. ,  j  r  ,  x  ^  ,  •\ , .  vm  y^-  \  > 
Stiria,  16.  t  ?  11  .nvV,n;) 
superbiaBoleslai,  19,^!^0|fPf^ 

truculentif^  ,:*;  ,I,>Ij  /.otn:) 


484                     ^^^  eiUzóWKA^^^^^^^^B 

świctf,  2,  24,  37,  ^,      ' 

Wbdyiław  Herman  37,  38. 

Bsc/odrota  BolealAwa  IX ^  4, 

Władyfltaw  węgiemki,  9,  36. 

Bzlachta,  patrz  uleelidc 

Wojciech,  16,  17. 

Tomytii,  29* 

ziemia  dwojako  podadana,  43| 

trftdStor,  35. 

44,  45,  4a 

transUtio,  23,  24*  37. 

Ziemowita  41. 

Trft&upartbttni,  7,  16,  32. 

zJecbcic  patr^  elechcic. 

truculentia  Bolcsliu  8,  9,   łO, 

Zywoeiarz  iwi^tego  Stanbti- 

19,20, 

wa,  3  {jakim  spoHobempnj^ 

Tyr,  18p  30. 

BtXf  mu  wyraey  Galla?  16, 

Wacjłnwft  iwłęt  koścfol,  37, 

17;   co  ąjinąd?    t7|  x  Hr 

Węgrzy,  5,  9,  31,  36,  37. 

ŁeuftKa  0  Bolesławie,  11,  18, 

wiłfc,  44. 

19,   20,  21  »    25;    równie 

i^tfa  8cŁi  Staa,  patns  iywcclorr. 

o  zgonie  Hf  kup  a  22,  23. 

*'                                        IX. 

OKOBOWE  KAFJBT  I  GEOBOWCE  BOLESŁAWÓW. 

Albertrmnih  3. 

flartknoch,  2.                         1 

benediktini,  16,  18. 

Karlntia,  6. 

Bentkowski,  1,  7. 

J?o^«/b/,  2. 

Kutinnski,  4,  7, 

BoleaUw    wielkie    l^  9—13, 

koń,  15, 16, 1  a 

korona,  koroimcjat  5,  10^  II* 

18. -- imialy  6,  14—18. 

Bollandiici,  10. 

12. 

Buskkw,  10,  18. 

Kriaitof  opat,  15. 

chrobfy,  1,  5,  9. 

Kromer,  9. 

columba,  1,  5. 

KuczborEki,6,i4,  16,17 

Czmkh3,B,  14 

leoniny,  8. 

Oiartoryiki  blakup,  3, 

Łokietek,  la 

Damiani  Kotr^  fO, 

ŁuUmski^  1,  2, 

Długosz,  9, 

Mateuis,  17. 

Dombrowka  Jan^  6,  14, 

Miechowita^  2,                      . 

epitapbiiiin  5,  jego  loi  2,  3, 

mnicb,  5,  10,  17,  18.             , 

4,  rozbidr  8—13,  kredy  na- 

Mogilno,  16. 

fltaly  18, 

NarurzewicJt,  3,  6, 

Ga/f»w,  17. 

OsBJak,  6,  14,  15,  16, 

Gletsenherg^  16, 

Ostrowski  Władf/siaw^  14, 

Gniezno  11,  12. 

66, 

g6i4b,  1,5.            ;-    »" 

Otto  cesarz,  5,  11,  12. 

Gotów  król,  5,  11.      **-^*'"^ 

pielgrzym,  5,  17,  18. 

ABECADZiOWA.    CL  X. 


485 


rścień,  17. 
tr  JDamianiy  10. 
iakdwkrdl,  5,  11. 
\szcz^  10. 
yłusldy  4. 
syński  bisknp,  4. 
Luald,  10,  18. 
m,  10,  17,  18. 
*nickiy  1,  2,  14. 
nissimus,  5,  12. 


siedm  lat,  5,  10,  18. 
Slawian  król,  5,  11. 
Starowolski,  2. 
Słraazewicz  Józefy  14. 
święty,  sanctus,  6. 
Szmita  3. 
Teacho  opat,  17. 
Walner,  17. 
▼ariantefl  lectionei,  5. 
Władysław  Łokietek,  18. 


X. 


OPISANIE  POLSKI  I  JĆJ  SĄSIEDZTWA  ZA  KRZY. 
WOUSTEGO. 


on,  10. 

igada,  34. 

'anbata,  20. 

randes,  20. 

ia,21. 

rabam,  42. 

ulfeday  71. 

u  Riharty  32. 

am  bremeński,  2,  14. 

emara  dopisyw.  32. 

ankbila,  20. 

•a,  Agrakta,21,22. 

i,  Akliba,  30,  37. 

rizav,  20. 

fileja,  4. 

ni,  39. 

a,  13,  regia  20;  patrz  bia- 

ygród. 

ska,  28,  29,  30,  36. 

xander  6,  płoc.  42,  66. 

iBzta,  38. 

phitrite,  3. 

ftgada,  34. 

Irzej  bogolub.  48. 

bo,  31. 

klaja,  25. 

»ol8ka.    Ul. 


arabskie  znsódła  2,  pismo  11. 

Armen,  28. 

Arnkis  70. 

Artan,  Artania  33,  72,  73. 

Askala,  Askisja,  39. 

Athel,  Athil,  32,  33,  38. 

Atranja,  33. 

aurifrisia,  44,  45. 

Arosia,  28,  29- 

axamity,  43,  45. 

Azow,  38,  40. 

BabizA,  67. 

Bachasze,  Bachori,  66. 

Badzinak  patrz  Pieczingi. 

Bagibaria,  52. 

Bałam,  20. 

Balawat,  21. 

baldekiny,  43. 

Baldwio,  10. 

Balowezice,,  64. 

Bambiza,  65. 

Bansin  68. 

Barasansa,  28,  29,  30. 

Barcz,  Bancbe,  63. 

Bardena,  32. 

Barmon,   -sa,   -mos,   •mowa 

33 


r 


-munja,  25— 28,30,36,47, 
Bart,  17* 

Barta*,  28,33,41. 
Basdijirdf  23. 
Bassau,  21 » 
BaJsskJr,  33. 

Bedhrawa,  BedHwara^  20. 
BelgrarJ,  Belgraba,20;  fi^elgra- 

dun,  23;  p&tTB  Białygrdd. 
Bellowar,  20. 
Belte^i,  3ti. 
Benedikt  polak  10. 
BejijamifŁ  z  tudeli  2,  7*  28. 

Benkląja,  25. 

Beranja,  13.  , 

berber,  32,  33,  45,  73. 

Beriilaw,  28, 

Benmik,  28,  29. 

Berbd,  30. 

Bertabiti,  38. 

Berwari,  33, 

Beskorist,  64. 

Be^dcie,  66. 

Białoazewicze,  64* 

Biatogród,  Biały  gród,  pomor- 
ski 13,  6t ;  węgierski  20, 
23,  ruski,  37- 

Bjana,  21. 

Bjarmja,  28.  ~  ~  ~ 

BUwar,  20. 

Bis,  21. 

Biskupice,  Q4. 

biskupstwa ,  Julińskie,  1 4,  i  7 ; 
pragskie,  22,  23;  siweriń- 
skie,  17;  branddb*  imisneń. 
58;  polskie  57,  58. 

Bitom,  Biton,  pomorski  13, 61; 
szląskie,  44,  67. 

Biths,  21,  22. 

blattia,  bławaty,  45. 

Blowotino,  64. 

Bochuja,  67. 


prz 

I 


Boemja,  Hobcmjap  18|2 
22,  70. 

Boh,  29, 

Bojki,  18,  52. 

Boleiław,  wielki,  11,1 
52,  55;  śmiały,  JO,  4j 
krzywousty  10,  12,1 
16,  35;  patrz,  pn 
działy,  polaki 

Boriee,  64* 

bracltluleff,  44. 

Bralin,  66. 

Brafiiln  68< 

Brmka  67, 

Brun21. 

Budfl,  Budzm,  20,  21i 

budowy,  49, 

b  u  dl  B2:  In  siki  traktat,  18. 

Bułgar,  28,  32,33J^ 
72,  73. 

bulle,  63* 

Burian,  41 

But^nt,  23. 

Butiaf  38i. 

Hu^a,  -na,  20. 

Uytoni,  patr*  Bitoui. 

Cnrintlija  4,  p^irz  Iv 

i^astL^Ila,  13,59,  60. 

chareria,  45. 

Charków,  37. 

Chełm,  -ce,  -no,  66. 

Chersoń,  -nici,  30,  38,4 

Chezram,  63. 

Cliise,  46. 

Chociszew,  65. 

Chodecz,  66. 

Cholberg,  13,  61,  patn 

Chołm,  66. 

Chomantowo,  -mentowo, 
sina,  66. 

Chomoza,  -miąza,  64. 

Chotle,  66. 


■^ 


ABECADŁOWA.    X. 


487 


ekJ7  61. 

eń,  65. 

baty,.bacja,  18,22,52, 

minna,  66.  *  ' 

P,62. 

stlino,  -szczina,  67. 

stów,  63. 

pani,  15,  17,  61. 

i,  23. 

a,  65. 

)v,  66. 

ua  mensae ,  43. 

na,  44. 

na,  43. 

5iol,  65. 

)a,  cypha,  43. 

mkow,  13. 

rwinsk,  Czirweńflk,  66. 

BI,  Czechy,  patri  Boein. 

tów,  67. 

makwicz,  65. 

ibnicia,  Dambsko,  65. 

abros,  patrz  Dniepr. 

kowo,  67. 

ger,  64,  65. 

ud,  70. 

Mia,21. 

fuignest  69,  70. 

ibnica,  Dembsko,  65. 

niliche,  64. 

amin,  Dimmin,  16,  17,  61. 

pt,31. 

ibnrg,  Dhulbiirg,  18,  19. 

omata,  1,  63. 

'Czje,  patrz  biskupstwa. 

epr,28,29,36. 

est,  Dniestr,  25,  26. 

irylewo,  64. 

Jbunow,  64. 

^hsson,  69,  70. 

an,  Dolany,  65,  67. 


Doleńcy,  15,  17. 

Dolko,  Dolsk,  65. 

Domaniewic!,  65. 

Don,  34,  38,  40. 

donacje,  patrz  diplomata. 

drogi  handlowe,  47. 

Drzu,  54. 

dncatus,  55,  56,  59,  61. 

Dukla,  25. 

Ddburg,  18,  19. 

Dunaj,  21,  22. 

Dunajec,  67. 

Duńczycy,  15,  16. 

działy  polski,  55,  56,  59. 

Dżainan  70. 

Dialita,  38. 

Dżenazja,  25. 

Dżertgraba,  23. 

Dżikelburga,  21. 

Edriaiy  pisze  2,  9,  68;  jego 
polska,  9, 25, 36, 27;  szwe- 
cja  11 ;  beranja  13;  saxonja 
18,  19;  boemja,  karln^a, 
ungapja  20—23;  ruś  28— 
34,  70--73;  komaina  35 
—39. 

Erfurt,  19. 

Erglsk,  65. 

Erlau,  22. 

Era,  73. 

Eskindja,  20. 

Estergona,  Esztergom,  21. 

Estland,  Estonja,  31. 

Fabri,  67. 

Fellin,  Felmus,  31. 

ferber,  32,  33,  45. 

Fin,  -mark,  28,  31. 

Frań,  69—73. 

Francuzi  w  Polszczę,  10. 

Irena  fialgentia,  42. 

Friderik  ces.  8. 

Friezak,  Frizizak,  20. 

33* 


488 


SKAZÓW  KA 


filtra,  12  41,  44,  45,  46. 

Galgotcjum,  23. 

Gdiąja,  26,  28. 

GaUut,  2—5, 10, 24, 35, 46. 

GalloiA  zamek,  60. 

Gonsawa,  64. 

Garmasja,  20. 

Crarwolewo,  Garrolion,  66. 

Gdańsk,  11,  59,61. 

Gdeca,  24,  62. 

Geti,  4. 

Getalja,  20,  28. 

Ghannn,  37. 

Gharsani,  38. 

Gidanie,  11. 

Głogów,  24. 

Głowiew,  GloTCTo,  65. 

GloYOtino,  Głowy,  64. 

gminnowladztwo,  50,  51. 

Gniezno,  1,  24,  25,  47. 

Godnalk,  15. 

Gorice,  64. 

Gorjonides^  32,  41. 

Gosteslaw,  66. 

Goszczondw,  Gotschene,  65. 

Gotslaw,  66. 

Gran,  21. 

Gratz,  20 

Greczyn,  9,  14,  32,  46. 

Ghrochowiska,  64. 

gród,  60. 

Groswin,  17,  61. 

Gruszów,  67. 

Grzegorz  VII,  46. 

Grzymiflław,  61, 

Gruido^  rawenn.  I,  32. 

Guidoa,  66. 

Gntzkow,  16,  17,  61. 

GwaldOf  8. 

Hala,  18,  19. 

Halicz,  26,  27,  28. 

Hamburg,  19. 


hafty,  44. 

handel,  42 — 48;  przepjdi;, 
43—45;  kijowski  46^; 
niewolnikami  7,  42;  rybko- 
rzenny  43  ^  drogi  handlore 
47,  48,  patrz  futra,  sre^ 
złoto. 

Harbnrd,  Hardburg,  18,  lii 

Helmold,  2,  6.  12. 

Henrik  Y  ces.  8;  sandonudti 

67. 
Herengraba,  23. 
Hermanowo,  66. 
Hocen,  65. 
Horowice,  67. 
Hradecz,  20. 
Huznow,  17,  61. 
Hylme,  65. 
Hystrja,  4. 
Jager,  22. 
Jałta,  38. 
Jakut,  71. 

Jankowice,  Janowici,  66. 
JaranowOy  66. 
Jarocice,  Jarotice,  65. 
Jarosław,  46. 
Jarowna,  34.  Jatlin,  61. 
t/au&er^  Amadeusz,  9,  13,? 

22,  23,  25,  34,  36,  37. 
Jawsara,  34. 
Idzi,  8. 

Jędrzejów,  67. 
Jelansk,  37. 
indumenta,  44. 
Insara,  34. 
Irsgowo,  65. 
Istaehriy  27. 
Istija,  4. 

Julin,  Jumin,  14,  17,  61. 
Jurewice,  67.  , 

jurisdictio  archieppalis,  64,  f 

67. 


ABBCADKOWA.    X. 


489 


ibi,31. 
ifszah,  40. 
Jam,  20. 

Jiiz,  59,  63, 65. 

dowri,  31. 

unień,  62. 

imin,  14,  61, 

maan,  41. 

ingity,  Kangli,  40. 

iBizja,  23. 

lao,  Kaniów,  28,  29,  36. 

ipczak,  40. 

urcliowo,  65. 

ird,  23,  26. 

irelogrod,  31. 

irgosain,  66. 

nrgów,  67. 

iija,30. 

irintja,  20,  21. 

irki,  65. 

arkowico,  67. 

arlowicz,  23. 

trpa^,  21,  23. 

irpmi,  40. 

arta,  30. 

'^astoryusz^  1. 

aszow,  67. 

aterlu,  U. 

aw,  28. 

awon,  23,  68. 

izimira,  10,  61. 

azalza,  Eazlaza,  18. 

azowo,  65. 

edar,  40. 

erkri,  30. 

erson  pat»  Chersoń. 

exholm,  31. 

hozar,  28,  34,  39, 48. 

icini,  Kiraini,  15,  16. 

ijew,  Kijow,  25,  26,  28,  29, 

30, 36, 72, 73,  jego  handel, 

46^48. 


Kilewo,  64. 

Kilja,  30. 

Kinjow,  27. 

Kioaba,  29,  72,  73. 

Kipczak,  40. 

Kirach,  37. 

MJaproth,  69. 

Kliczko,  65. 

Klonów,  65. 

Skluchici,  65. 

kmiecie,  52. 

kobierce,  43,  45. 

kobericheako,  kobiersyako,  65. 

Koblewo,  65. 

Koczanow,  Kojanow,  67. 

Kokaja,  34. 

Kokjana,  33,  37,  73. 

Kolberg,  Kotobrzeg,  13,  61. 

Komani,  Komanja  35 — 40. 

Komsin,  66. 

Konary,  66. 

Konechowo,  Konieazowka  67. 

kopalnie  srebra,  soli,  44,  67. 

Koprzywnica,  67. 

Koros,  23. 

korzenie,  43. 

kościelec,  65. 

ko^ofy,  49. 

Kostanowice,  65. 

kotary,  43,  45. 

Kowalew,  65. 

Kowar,  23. 

Koźle,  62. 

Krakał,  25. 

Krakdw,  19,  22,  25,  47,  52, 

55,  59,  67. 
Królewice,  67. 
Kromnow,  66. 
Krowacja  4,  patrz  Chrobat. 
Knuzwica,  24,  55,  58,  62. 
Krzostow,  63. 
Ksiącznioe,  67. 


490 


SKAZÓWKA 


Ksonad,  23.  / 

Kuczaj,  68. 

Kujaba,  30,  72.  73. 

Knjawja,  51,  66. 

Kwasków,  65. 

Kwedlimburg,  19. 

Łaba,  20. 

lances,  43. 

łańcuchy, 

Łantiki,  67. 

Lapis,  62. 

Lapsice,  Lapstfw,  67. 

Ł6badha,  38. 

Lechici,  Łechja,  53, 54, 55, 56. 

Łęczica,  24,  55, 59^  66. 

Łękawielka,  65. 
Łekno,  59,  63,  65. 
Lenda,  63,  65. 
Lenzani,  -zenini,  29L 
Lestnik,  64. 
Lisinino,  Lizinino,  64. 
lisy  burtaskie,  41. 
Liatza,  29. 
Lobsa,  29. 
Lochowiz,  65. 
Lomina,  Łomna,  66. 
longum  marę,  52. 
Lonsa,  28,  29,  30. 
Lotarjusz  ces^,  16. 
Lowaka,  34. 
Lowiche,  Łowicz,  66. 
Lucie,  24,  55. 
Lubecz,  28,  29. 
Lubeka,  16,  48. 
Lubens,  67. 
Lnbusz,  58. 
Łuck,  28,  29,  47. 
Lukjum,  41. 
Ludżaga,  28^  29. 
Luti,  Lutici,  15,  16,  61. 
Luzici,  58. 
Madsuna,  31. 


Magdeburg,  19,57. 

Magnum  sal,  67. 

Magnus,  56,  59. 

Malanów,  -Dowid,  65. 

Małogoszcz,  59. 

Mambu,  23. 

Manina,  65. 

Manicz,  Manitasz,  38^  39. 

mantilia,  manuteria,  41). 

Martori,  30. 

Maalaw,  54. 

Masła,  Masela,  MaazlA,Matf' 

sala,  18,21,22. 
Masudi,  69,  70, 
Massau,  21. 
Maszaka,  73. 
Małeuszy  10. 
Matrakha,  Matrika,34,38,)l 
Mazowsze,  54,  55. 
Meotis,38,  39,  41. 
Mezereeh,  61. 
miasta  polskie  24 — 26 ;  w«M 

46,  49;  naifwy  początek  i 
Mieczysław,  52. 
Międzyrzec,  13,  17,54. 
Mieszko,  49. 
Milicz,  62,  63. 
MiLniska,  29! 
Milodat,  65. 
Milostowice,  65. 
Milzane,  58. 
Modor,  23. 
Molsa,  28,29.  30,36. 
Monica,  65. 
Montir,  23. 
M  orawa,  70. 
Mordwa,  73. 
Morscho,  Moraysław,  60' 
Mozyr,  30. 
Mules,  28,  29,  30. 
Muniazka,  36. 
Myslentino,  Myijlony,  65 


ABBCADfcOWA.    X. 


491 


Naj,  37.     • 

Naklo,  13,  59,  63. 

Namdżin,  70. 

Nasidlsk,  Nasielsk,  66. 

naramienniki,  45,  45. 

Narasansa,  28. 

Narns,  37. 

nanki  w  Polszczę,  9,  10. 

Negrada,  25. 

Nejths,  21. 

Nejtrem,  20. 

Ner,  66. 

Nibarja,  34. 

Nieborg,  19. 

Niemcza,  62. 

Nirezburg,  18,  19. 

Nitasz  38. 

JSritrja,  20. 

Njuburg,  Nizburg,  18,  19. 

Noenya,  20.    . 

Norimberg,  19. 

Normandy,  32. 

Noteć,  13,  14,  51. 

Nowogród,  25,  32,  48,  70. 

nuneszka,  43. 

Nuszi,  37,  39. 

Nyr,  66. 

Obotrici,  15,  16. 

obyczaj  stary,  nowy,  49. 

Odensa,  19. 

odlewy,  42. 

odzienie,  44,  45. 

Oleg,  52. 

Olesze,  28,  29,  30,  36. 

Olknsz,  67. 

oUa  Yulcani,  14. 

Olobok,  65. 

Ondrych,  52. 

Onkarja,  23. 

Opole,  62,  66. 

Ordowo,  Orwalewo,  66. 

Ostrihom,  Ostrikona,  20—22. 


Ortrowy  59, 63. 
Otto  bamberg.  10,  14,  16. 
pallia,  43,  45. 
Pałuki,  51. 
Panigrodz,  65. 
Parlin,  66. 
Pamawa,  31. 
Parno,  65. 
Party,  35,  41. 
pasy,  45. 
patria,  59. 
pelles,  patrz  futra. 
Pena,  17,  61. 
Penza,  34. 

Peresopnica,  28,  29,  30. 
Periasław,  28,  29. 
Petachja,  2,  7,  36,  40- 
Petz,  20. 

Piasta  rodzina,  52,  55. 
Pieczingi,  26,  30,  33, 35, 39, 
40. 

pieniądz,  12,  45,  46. 
Pincinnati,  35. 
Piotr  duńczyk,  62. 
Piritz,  16,  17,  61. 
Pischino,  Piszin,  65» 
Plan  Karpinie  40. 
Plaucy,  patrz  Fótowcj* 
Plitucza,  63. 
Płock,  24,  25, 55, 59,  66. 

Plozica,  66. 

Pnewo,  Pniewy,  64 

PoddamMa,  66« 

Pogengr<»%  65. 

Połock,  32. 

Polanie,  51,  52,  53.  FokM^a 
3,  9,  70;  gaUńsa»  3,  5; 
helmolda  6;  edriaego  9, 
25 — 27;  od  oboyeh  poma- 
wana  7, 8 ;  krajina  ucMKiyeh 
9,  10;  jćj  bisknpitwa,  57, 
58;8toUce,24|55;mui 


492 


SKAZÓWKA 


24 — 26;  grody,  samki,  wri, 
60 — 67;  ftanowisko  han- 
dlowe 47 ;  prsemyst  47,  49; 
z  msią  niema  granic ,  26, 
27;diiał7  55,56,59;akąd 
Jimie  ?  lechją  jest,  55,  56. 

Połowcy,  26, 30, 35—40, 48. 

Pomorzanie,  3,  13,  14,  61; 
stosunki  jćj  z  Polską  53,  54. 

posada,  60. 

Poson,  22. 

Potulica,  63. 

Potalinek,-no,  64. 

Powozów,  67.' 

Pozdewolk,  17,61. 

Poznań,  24,  59. 

Prądnik,  67. 

Praga,  19,  22. 

Pralici,  64. 

Preginz,  67. 

Presporek,  22. 

Pretsche,  66. 

Prikuna,  65. 

Promnik,  67. 

proTincia,  56,  59. 

Prosi,  Prusacy,  3,  11,  12,  45. 

Przedecz,  66. 

Przemyśl,  26,  30,  47. 

przemysł,  47. 

przepych,  43 — 47. 

Przikala,  65. 

purpura,  45. 

Qua8kowo,  65. 

Baba,  67. 

Racibórz,  62. 

Badegast,  15. 

BadoTit,  65. 

Radzieszow,  67. 

Bajsko,  65. 

rawennaey  pisarze,  1,  32. 

Recen,  20. 

Redary,  15,  17. 


Redecz,  65. 

regio,  56,  59. 

renones,  44. 

Retra,  15. 

Rewel,  31. 

Rhos,  32. 

Rimaszom  Both,  22* 

Riąuin,  42. 

Roger  sicilijski,  2,  9,  pitR 
Edrisi. 

Rozprza,  59. 

Rsgowo,  65. 

Ruda,  59,  63. 

Rudnicz,  67. 

Rugi,  Ruja,  16,  17. 

Ruisbruk,  40. 

Rum,  9. 

Ruś,  Rudni,  Rusja,  14, 27-34f 
morze ,  *  miasto ,  38;  neb 
34,  38;  co  jest?  27;  tarki 
33,  72,  73;  pain  handel, 
Kijów. 

ryś,  45. 

Rzgielsk,  Rzgów,  65. 

Saalfeld,  19. 

Sadowiec,  64. 

Sagoszcze,  67. 

Saki,  70. 

Sakir,  38. 

Saksin,  30. 

Saktuna,  31. 

Salustowo,  65. 

Salzburg,  21, 

sambatas,  29. 

Samborz,  26. 

samita,  43,  45. 

Sammanidy,  46. 

Sandomirz,  24,  25,  59. 

Sarada,  34. 

Sarikerman,  30. 

Sarkel,  39. 

SarmaUcy,  4. 


ABBCADŁOWA.    X. 


493 


SarnoWy  59,  63. 
Saska,  28,  30. 
Sawan,  41. 
SaKonja,  18. 
-    Sbirarowo,  65. 
Scarbossow,  65. 
Scitene,  17,  61. 
Scolatove,  66. 
scultella,  43. 
scurarii,  65. 
sediciones,  52,  54,  62. 
Segovend,  66. 
Seklahi,-asi,  26,28. 
Sekni,  Sekaimil,  28,  30. 
Seleucja,  3,  15. 
Selina,  30. 
.  sementa,  45. 
Sendzice,^  65. 
Serbjtt,  8erbli,18,20,  28. 
Serdawa,  25. 
serica,  43,  45. 
Serir,  41. 

Sermeli,  25,  26,  30. 
Senridola,  65. 
Sgovantho,  66. 
Sidzina,  67. 
Sieciech,  55,  56,  60. 
Sieradz,  24,  25,  59,  65. 
Siewierz,  Siewior,  25,  67. 
Silan,  37. 
Silche,  64. 
Simple,  64. 
Sinoboli,  28,  36,  47. 

Sinolaus,  20,  21. 
Sirdniki,  64. 
Skarbienice,  -  niobie  64. 
Skarboszow,  65. 
Skolatow,  66. 
Skrzynno,  59,  63. 
Sława,  33,  72,  '<3. 
SlaYonja.  3,  4,  5,  20,  41. 
Sławsko,  65. 


SmoieAfik,  25—28,  30,  36, 

47. 
Smolak,  65. 
Sobota,  22. 
Sobótka,  66. 
Sochaczew,  66. 
Sodowo,  64. 
sól,  42,  67. 
Soldadja,  Soldaja,  38. 
Soprony,  21. 
Sotabi,  18. 
Sowici^  Sowina,  65. 
Spicimir,  55,  59,  65. 
Srb,  18. 
srebro,  45,  46. 
Srzeniawa,  67. 
Stare  biskupice,  64. 
Stara  lanka,  65. 
Starigród,  61. 
Steklecz,  67. 
*Stettin,  14. 
stolice  Polski,  24,  55. 
Straszowo,  65. 
Strisewa,  66. 
strata  43. 
strój,  44,  45. 
Strużewo,  66. 
sturarii,  65. 
Suada,  31. 
Subara,  25,  26. 
Sudak,  38. 
Suidna,  66. 
Sulejów,  67. 
Susdal,  48. 
Sweno,  15. 
Świeca,  59,  61. 
Sjrraz,  65. 
Szafarzik,  29. 
Szalusta,  38. 
Szbrun,  21. 
Szczecin,  14,  25  61. 
Szczygielski,  67. 


gKAZÓWKA 


gcegaUk,  26,  28. 
Siseins  edditij  72,  73» 

Szetlewoj  65. 
Ssithow,  25, 

izUchta,  49^  pAtrK  lecUici. 
Szower^  37. 
Szrem,  59^  65. 
*  Szwecja,  11,  31,  32. 
Sjtwendrj^i  65, 
Siwerin,  17, 
Tabun,  34, 
TaKrkumuka,  34, 
Tamatarclia,  38, 
Tandow,  65, 
tapecia,  43. 
Targoscine,  66. 
Tawaetja,  31. 
Tcjtew,  61. 
Tebeat,  31. 
Tena,  65, 

Tenaibu,  Tona t nowa,  23, 
Termi,  32,  36. 
terra,  59- 
Tesfija,  23. 
Thur,  66. 
Tiaaa,  23. 

Titlufl,  20.  ^t  .^u 

Tiwer,  28,  30. 
Tmutarakan,  38. 
Tolenze,  17,  61. 
Tondow,  65. 
torąues,  44. 
Towat,  37. 
Transpartani,  41. 
Trebizond,  34,  38. 
Treboses,  17,  61. 
Troja,  37. 
Trukowici,  65. 
Tuchów,  67. 
Tuja,  26. 


m 


Turki,  33,  37,  72,  73, 

Turkowice,  -  wiste,  65* 

Turów,  28, 

Tyniec,  67, 

Tjrno,  67. 

Tyrwecy,  Tywercy,  26,  30, 

T^ernigoga,  29. 

Uardi,  72, 

Ujścje  flolne,  67- 

Ukra,  17,  61. 

Unger,  biskup,  65, 

Unicjewo, -jow,  65. 

Unity,  64, 

Uzedom,  16,  17,  61 

Uz  aro  wici,  65, 

Wttkiiiiiulb,  42, 

Wi|.growiec,  65* 

Wanzlo,  17,61- 

Warang ,    Waregi    Waredom, 

32,36,70,71. 
WftTta,  65. 
Warze,  18,  19. 
vaaa,  43. 
vaata]dIo,  56,  59, 
Węgry,  22,  23, 
WelBtabi,  15, 
Weluń,  13,  6L 
Yestes  latici,  44,  45. 
Yicedominua,  56,  59* 
Wiedeń,  21. 
Wilcy,  15- 
Wilczkowo,  64. 
wino,  10,  43. 
Viranovo,  65. 
Wisła,  U- 
Wislicaj  59,  62. 
Wisłoka,  67. 
Wiszerad,  23. 
Władysław,  62,  65. 
Władysław  Herman,   10,  24, 

42,  49,  54,  55,  56. 
Włodzimirz  wielki,  52,  53. 


ABBCADŁOWA.    X. 


495 


Włodzimirz,  29. 
Wojtowo,  67. 
Wołga,  32,  33,  38. 
Wolgast,  16,  17,  61. 
Wolin,  14,  61, 
Yragna,  Yragolewicz,  20. 
Wroniawy,  65. 
Wrocław,  19,  24 
Wukowar,  20,  23. 
Wurza,  18,  19. 
Wuszegrad,    Wyszogród,   13, 
23,29. 

Wysokie,  61. 
Xiągnice,  67. 
Yakut,  71. 
Yilckecow,  64. 
Żabach  patrz  Azow. 
Zagoria,  64. 
Zagoszcz,  67. 
Żaka,  25—28,  30.    • 
Zala,  patrz  Żaka. 
Zalachowo,  64. 
Zambotin,  65. 
Zamju,  25,  30. 
Zandejewicz,  65. 
zamki,  patrz  castella. 


Zamość,  25. 

Zana,  patrz  Żaka. 

Zanla,  23. 

Zantok,  13,  54. 

Żarnowiec,  59,  63. 

Zatmar,  23. 

Zbigniew,  8,  10,  24,  55. 

Zbrachlin,  66. 

Zenta,  23. 

Zeraz,  65. 

Zgłowiónczka,  66. 

Ziemenzin,  65. 

ziemia  59. 

Ziemiki,  64. 

złoto,  12,  45,  46. 

Znepnicy,  Zneprawici,  64. 

znicz,  14,  51. 

Znein^  Żnin,  5},  59,  63,  64. 

Ztrasow,  65. 

Zrenawa,  67. 

zrzódła  histor.  1,  2. 

Zwandry,  65. 

Zversow,  67. 

zwiąski  politiczne,  50 — 53. 

Żydzi,  40,  48. 


.TABLICE  I  KRAJOBRAZY 


Rdd  Piasta  do  czasu  m«ro<l«enfii  nip, 

PokrywieńjJtwa  Miet^yakwa  i  llokaUwa  w  Węgriecch   (VU|  T 

Pokrowiiińfitwa  Miec^pfawa  1  Bulenlawa  w  Nitimc;ef*clti 

Rod  saakt  t  frjinkdński  kroldw  niBmicckicli  i  cesarzy  tu rk ki  po 

krewle/istwa  z  ni  ni  i  krd!(iw  polaktch 
Fobkii  KJt  liolealnwa  widklcgo  992—1025  (Uo  arfikuJu  Ylt). 
ShiwiH/i*t/A'Byi6Jiu  między  EUia  i  Udni  oniK  wyprawy  ^Tojcnne  E<> 

leniawa  Wielkiego  i  lienrika  11,  (do  (irt^  VIIJ, 
BoletłUwa   linlakgo    grobowy  pomnik  w  Osiiaku  (do  art.  I 

14^18)- 
Tabula  itlni^rgHa  Edrisinnft  &  codice  pariibo  aiielitiiano  (kai' 

dwitł)  obujmującd  thioiinć  sekcij  Ylgo  i  VI Igo  klimatn  pi 

pięć   i  kH/d<5j  (obj^śiitona  H^  9,  tl,  13,  18 — 39. 
Polska  i  joj  sąstedztwOf  cxplanutio  d(!!ienpt[oti]g  edriaianat;  li54 

(tamzo  X,  9,  11,  13,  18—39). 
PoHiadlości  arcybiikupstwA  ^nie^nicifiskiego  I  136|  i  opautwatci- 

dcńskicffo  1 145  (X,  63—65). 
Okolice  Kriikowii  nu  lata  1140  {X,  67). 


r^i 


noJMŁJNA.  fiyajomo  gsorow  nasm 


f  : 


u  '■ 


RIA    EDRI  SIANA 


/^. 


js:  cojdi 


^.3^rftJXi^^  jw^wmA?  i^4^y 


-■^^  / 


'  ł- 


M 


8zc8odry,  nar.  1041,  +  Tj^^ — "^rv  "7::*«'x;;r»  .' 

1081  wygnaniec  na  We.  "^6,  poflub.  1063  Wratl- 

grach,    poślubił    1007.  sławowi  H,  ks.  cwskiego. 
Wiiławę  f  1089,  córkę 
Wiaczesława,   kń.   rns- 

fciegO' 

Mieczysław,  nar.  1069,  (-t= — !t — „    ^_        .  ., — > 

t   1089,' poślub.   1088,  N-.^-    ^-    *"y/^^^'    h 

Eudoxją  t  1089,  córkę  mniszka;    2,  poślub.    Rusi- 

Michała   Stopołka,   kń.  "^^5  3'  Polakowi, 
rnskiego. 

stfeuem  ^ZIMIRZ        Córki,  za  duó: 

ciem  Węg*^^®^^^y   ł    *^^™'     ruskim, 
%  od  niego        pomorskim, 
jDscy  i  ma-    plotzek.  misneń. 
owieccy.  Gertruda, 

mniszka  w  Zwie- 
falten. 


I 

\ 


i' 


\m  \ 


ROD  PIASTA 

DO  CZASU 

ROZRODZENIA  SI 


'.  Gjdebnr. 


BOLESŁAW  wielki,  nrodz.  ,_ — 

t  1025,  3  kwiet.  poślubił:  1,  .'^^^^  ^o^" 
Henildę,  córkę  Rigdaga  bogatf  °*^:  ^°"» 
margrabi  misnji;  2,  988,  j^.  mnichem 
córkę   Gejzy,   króla  węgierskii^^*®^'®™ 

3,  989,  Kunildę,  córkę  DobrenP^®"*- 

4,  1018,  Odę,  córkę  Ekkarda  i 
grabi  misnji. 

Otto  Bezbrajitn,  czyli 
Besper,  nar.  988,  kró- 
lem 1031,  t  1032. 

Roman,  princeps  Russiae. 

Dobronika  za  Kazimi- 
rzem,  kr.  polskim. 


Kunilda,  poślub. 
Swenowi,  królowi 
Danji. 


Ognllda,    pOŚl. 

pośł^^'  ^'*^' 

106( 

latii 

ces. 

stan 
1056 
Mar 
kę  J 
knia 


Mathilda,  poślub. 
1035,  Ottonowi 
de  Swinworde. 


BOLESŁAW  II,  śmiały,  Of 
szczodry,  nar.  1041,  f 
1081  wygnaniec  na  Wę- 
grach ,  poślubił  1067. 
Wisławę  t  1089,  córkę 
Wiaczesława ,  kń.  ms- 
kiego.  

Mieczysław,  nar.  1069, 
t  1089,*  poślub.  1088, 
Eudoxją  ł  1089,  córkę 
Michała  Stopołka,  kń. 
ruskiego. 


Świętochna,  nar.  1055,  t 
1125,  poślub.  1063  Wrati- 
sławowi  n,  ks.  czeskiego. 


N.  N.  N.  trzy  córki:  1, 
mniszka;  2,  poślub.  Rusi- 
nowi j  3,  Polakowi. 


stfojfem  ^ZIMIRZ        Córki,  za  dnóJ 

ciem  WęgP^^^y   t    «^°^'     ruskim, 
,  od  niego        pomorskim, 
!r«cy  i  ma-    plotzek.  misneń. 
owieccy.  Gertruda, 

mnisskawZwie- 
falten. 


)»U 


n 
11^  »lti«flMiitl 


»  ^    ,!«<■«   llttTi  ł 


1^  «Joii|«ll4i  i^iimitf' «Mt4i*if 


j     ,  4         <Wt    *      IMII4I 


.  >     *         J*llitT 


^ur  .]. 


^mti  ^m,    4  *.4Nlt 


-. 

fi     ,*     „ł^łłU 

•        1 

'  i 

>  • 

•  *  4  - 

I 


f 


-   _* 

>  ^    •  -*     --  , 

■  j  -'-• 

*•  *>   .  >  > 

'      ^ 

■  > 

:>  >     >  > 

>  >  > 

>  »  )">  > 

.    ^      ■V-     - 

y 

>>:>>^>> 

o> 

>  >  o^ 

> 

:»  >  t>^ 

>>  >> 

ł  •>  :» 

' 

> 

■>.>  >'.j>":> 

> » 

>       >:> 

>  > 

>:>  »  >> 

>> 

>   :.      >"> 

>■  >- 

>^  jf  )^  :> 

:» 

>    -       > 

>  >y^  > 

>>   > 

^-v    >> 

■  ^  ' 

^>  :)^^  :> 

»    > 

>>    >> 

>>> 

>>:>  )>  ^  > 

» 

>i    O 

ł  :>j 

^>  :jo>  >> 

>;> 

■>  .-.    •  > 

^  ^ 

^ »    >^   >  :> 

>•>! 

>     '> 

.I' 

">  -* ' 

>    >  >  ^  > 

;> 

>  ■   >> 

> 

>    * ' 

'     ł>     >  :> 

V> 

>  '      L>        J 

> 

>    ' ' 

■  '  -^>>    >> 

> 

>>     \>        > 

^ 

>  =>    ^ 

^>       > 

7>  -  '» 

'  •   >'j>    *>  . 

■  jr           > 

D      > 

7>      "Tl 

.  •>  >Li>  ^.> 

^     ^      . 

>     9 

>    >^>>      3> 

>> 

)      > 

>>  ^ 

>  ^  ^> 

> 

,        ^    3 

>  >  > 

>>V>     ^. 

> 

>   ^  :> 

> 

>    >>^>>>    ^ 

^':>  r. 

>.  ^  :>  y 

"     !.> 

>  > 

>'>>:>>     > 

^    >  1 

, .   ^  ^  y. 

'    >>> 

>> 

^J>J!>   :> 

)     .) 

> 

Ł>> 

>>>:>  > 

*      >  ' 

*j  j 

>  ^ 

>J>     • 

>.  >>  »  > 

>       »   * 

i» 

>  > 

1>> 

>>^>    • 

'   J>>   > 

p   >  . 

> 

>> 

»  >:>  > 

>  :>:>   j> 

> 

^^   > 

>> 

>:>>">   >  ^ 

:  »   > 

"_>          « )i 

>   > 

>  J> 

^>  >:>  >  > 

»>:>   3 

> 

>    > 

>  :> 

>>    >.J>   >  ' 

>>    > 

^ 

>     > 

>  > 

>>.'.»  ^  >  •  '- 

»    3 

»      >' 

>  ) 

>>    7> 

>      :> 

>      >■ 

>       >  : 

>      :» .:> 

>      _i>  > 

"j.  >    '  >    "3 

► 

-  >       >. 

>      ^  *> 

>      \j^  i 

t       >3)    j  ł     3 

» 

*       >■> 

>>    »       >  > 

~^^  1 

•>    '  *     ^a 

• 

►        8>  ^-^          '  "* 

> 

Ti 

> 
> 

>^  >> 


>      >  >  .: 
>  >  . 


>  )  ^ 


>ł  't' : 


> 


> 

> 
► 

>  ■>  D 

> 
> 

> 

o 

> 

'>>-^ 


^  3  >'>^  > 


4 


Stanford  University  Libraries 
Stanford,  Callfornia  ^ 


^  '^    ^    -  -  j