mJi

^Ą#uOt

Jl^i: ii

%, ..^ 1^ 1^1

^1

« J- ¥;

ni

^^FH^

n^:^

*^

Jl:

i

w^

f^

^^W^i

i^^/. ' -

Ol

fe'-ir. 1^

:CM

1 00

■CM

:oo

«

•CD

CO

w-^

BX

1756 S54W9 1866

Piircliased for the

LIBRARY of the

UNIYERSITY OF TORONTO

f roili the

KATHLEEN MADILL BEQUEST

4y;

Oprav7ione Przez UcHCDŹcćw Polskich

OsrookaRC.K. v^ HY£RES-FRAncJA-i941

^JFRAfJKSl,

^KlVl£8i!ii."

lU-:,

/CtBRAl^;

PRZEDMOWA.

Zajmiemy się dziełami Piotra Skaro^i, albo raczej zrobieniem sobie pojęcia o nim. Pochodzenie rodowe i szczegóły żywota fep:o wielkiego męża pozostały dla nas niewiadome; mato zre- sztą tracimy na tem : Skarga nie wyobraża żadnej partji ani żadnej epoki, odbija się w nim cały "kraj, cały naród ze swoje, przeszłościij, obecnością i przyszłością nawet. Rodzina Skargi była Polska.

Przedsięwzi^wszy walczyć sektarzy, wspierać władzę zacho- wawcze, króla, i zwrócić, jeśliby jeszcze można byto Rzecz- pospolitę w karby, z których wyszła, pisał on dzieła dogmaty- czne, historyczne, homilje i kazania właiJciwie lak zwane. Ja- ko pisarz dogmatyczny zajmuje wysokfe miejsce pomiędzy doktorami kościoła, celuje nauk^ i biegłości?, w Piśmie Świę- tem. Pisma tego nie przytacza, ale jest niem przesiękły, wylewa je w ci^gu własnych myśli; cytacje płyn^^c mu z pod pióra, odznaczaj? się tylko od własnego jego stylu kolorem ciemniej- szym i uroczystszym. Znał Paterykon grecki i łaciński, czytał wszytkie pi>"ma polemiczne jakie wychodziły naówczas ; co zaś go najwięcej zaleca pod względem literackim, to sposób tłumaczenia się jemu właściwy. Stara się zawsze dogmata najsubtelniejsze wykładać jak najpnpularniej ; zawsze jest szlachetny i jasny. Najważniejsze z jego rozpraw dogmaty- cznych s§. Kazania o siedmiu Sakrammiach, przewyborne jako rozumowanie, a niekiedy jako wzór stylu. Wyłuszozajjc językiem potocznym wysokie prawdy, szuka podobieństw, porównań i przenośni na ziemi polskiej, w życiu codziennem polaków. Jako pisarz polemiczny, wydał dzieła niemniej wiel- kiego znaczenia. Z jednej strony zbijając różnowierców po- wstających na kościół, z drugiej wskazywał rządowi jakiej drogi trzymać się był powinien. Przekładał polakom że giówne

PRZEDMOWA.

ł.jrwotne zadanie wewnątrz państwa, odnosiło się do ziem Rn- skich, że niebyło innego sposobu spoić nieodzownie te ziemie z Rzecz^pospolit^L, jak tylko przez wi^>zeł jedności z kościołem. Dla dopięcia tego celu, radził koniecznie dać większa opiekę ludowi, polepszyć je;jro byt materjalny, i naostatek skłaniać go ku wierze prawdziwej, nie za i)omocą. środków gwałto- wnych, ale przez apostolstwo. Wielkie te prawdy s^ zawarte w znanem dziele n jedności Kościoła.

Najwyżej jednak pomiędzy pracami Skargi stoj^, i najwięcej mu zjednały wziętości jego mowy polityczne, czyli Kazania Sejmowe. Rodzaj ten on sam utworzył. Przy niezw>kłym ta- lencie, nie mógł całej swej potęgi rozwinąć w homiija;)! i pi- smach dogmatycznych; dopiero w kazaniach sejmowych wzniósł się na szczyt swego geniuszu. Tu objawia pojęcia ja- kie miał o posłannictwie Polski, skreśla obowiązki oi)ywatełi ■względem Rzeczypospolitej, wykłada system polityczny, uznany przez się za najlepszy, przepowiada nareszcie przy- szłość Polsce : jest mówcą, politykiem, kapłanem i proro- kiem. Nadewszystko dzieła jego odznaczają się patriotyzmem. Skarga stawi nam wzór kapłana patrioty. Cecha ta przebij;i się już w jego pismach polemicznych. Miłość ojczyzny doda- wała mu sił, ciągle dowodził różnowiercom, że gubili ojczyznę, i trzeba było nie lada odwagi , nie lada mocy do walczenia z tylu sektami rozdzielającemi natenczas Polskę. Apostołowie, doktorowie kościoła, święty Auguslyn, święty Klemens Ale- ksandryjski, wszyscy dawni filozofowie, którzy wykładali nau- kę katolicką i wojowali z niedowiarkami, byli zawsze otoczeni swoją owczarnią, choć nieliczną ale skupioną. Skarga, znaj- dował się pośród wojska zbuntowanego przeciw swoim wo- dzom, musiał rniewalać sobie słuchaczów. Sektarze krzyczeli na nieuo, ie był inkwizytorem, pieczeniarzem królewskim, in- tryganem, stronnikiem władzy absolutnej. Szkalowany, prze- ^lauowany, niekiedy publicznie lżony, skoro wstępował na ka- zalnicę widział przed sobą nieprzyjaciół, schodząc z niej na- potykał nawet gwałtownych napastników. Powiadają, że raz przy wyjściu z kościoła dostał policzek ; innego razu cudem uniknął śmierci. Nasadzeni siepacze jednego pana czekali go na drodze kędy miał przechodzić, żeby porwać i u i opić ; przy- szła mu nagle myśl zajść do pańskiego dworu i tem się ocalił. Pan ów, co kazał nań czatować, zmieszany zjawieniem się je- go u siebie, przyjął gościnnie, i rozstali się po przyjacielsku. Człowiek ten wystawiony na potwarze i niebeś[>ieczeństwa, podnosząc głos z mównicy kościelnej, zamieist coby miał \w

t'rfZEDMOV/A.

usposobieniu, w przychylności swego audytorjurn czerpać si- łę, której tak potrzebował, musiał wydobywać z samego sie- bie, musiał w głębi swojego ducha roznieconym zapałem ogrze- wać publiczność zimną i żle uprzedzoną. Nie puszczał się na żadne wybiegi używane przez mówców, nie starał się ująć sobie słuchaczów, nigdy im nie pochlebiał, a najczęściej wyło- żywszy senatorom i posłom ich obowiązki z godnością i suro- wic, po krótkiem wzniesieniu modlitwy do nieba, poczynał piorunować na występki prywatne i publiczne, nigdy jednak nie wytykając osób. Sam tylekroć obrzucany obelgami, niko- mu nie zrobił najmniejszej przymówki, karcił tylko złe nauki i wady ogólne.

Skarga miłuje ojczyznę nie dla tego, że jest jego ziemią ro- dzinną, ale ze jest, jak powiada, ustanowieniem Bożem. Bóg stwarza narody, nadaje im różne posłannictwa, a stosownie do tych mają właściwe sobie obowiązki. S'owem, narody u Skargi to jakby osobne stworzenia, jakby jakie jeste- stwa organiczne rozmaitego rodzaju. Poczynają się one z mi- łości Bożej, a prowadzi je mądrość. Ale ta mądrość jest wieloraka. Jest jedna fJjabelska, która dowcip swój obraca na zdrady i szkody ludzkie, przez grzechy, oszukania i kłam- stwa, sławy świeckiej i dobrego mienia dostając ; ta przewo- dniczy piekielnikom, narodom piekłu zaprzedanym. Jest druga mądrość ziemsko, której cały rozum w dostawaniu, zatrzy- mywaniu i mnożeniu dóbr tego świata; taką mądrość mają politycy dzisiejsi (dodaje Skarga) którzy nauczają panów i królów aby tylko doczesnego pokoju i dobrego bytu podda- nych swoich pilnując, zbawiennych potrzeb ich zaniechali. Jest nakoniec mądrość niebieska, przenikająca tajemnice Opa- trzności ; nie można jej inaczej nabyć jak przez świątobli- wość. Tą mądrością opatrzeni byli Józef, Mojżesz, Machabeu- sze, i t. d. Podobni mężowie poznają drogi zakreślone naro- dowi od Boga, i powołani wprowadzać na nie swój na- ród. Takie wyobrażeniaSkargi. \V całej bistorji widzi on tylko dwa ludy, które odpowiadają wysokiemu jego pojęciu ojczyzny ; lud wybrany, to jest hebrajski, i lud polski. Za dowód szczególniejszego błogosławieństwa nad Polską uważa naprzód to, że Opatrzność obdarzyła długim szeregiem królów, między którymi nie było żadnego tyrana, i nawet Bolesławowi Śmiałemu, jedynemu z yiomiędzy nich morder- cy, dozwoliła zbrodnię odpokutować przed śmiercią; po- wlóre, że Polska, ostatnie państwo chrześcjańskie, stoi jako t-rzedraurze cywilizacji na Północy, nakoniec posiada wol-

PIIZEDMOWA.

nnść wynikaj^C4 z konstytucji zupełnie takiej, jaka jest w or- ganizmie ludzkim, gdzie serce i głowa nio maj^ władzy de- spotycznej nad członkami, ale s^. tem w ciele, czem religja i rz<^d królewski w rzeczypospolitej. Dla tego też wolność nazywa Skarga wolnością złotą, używaJ3,c wyrażenia, któ- re należy brać w jego znaczeniu tajemniczem. Złoto, jak wiadnni". w średnicłi wiekach znaczyło często doskonałość, wyL-i:łg najczystszy : podług alchemików było to światłu zsęszczone. Adepci umiejętności tajemnych, szukali tego zło- ta, co miało dać życie i zdrowie wieczne. W tera to znacze- niu, bullę ustawodawcza cesarstwa niemieckiego nazwano budą złotą; w tem znaczeniu także Skarga i późniejsi pisarze wolność polska nazywali wolnością złotą, to jest najzupeł- ni^i^-zgi, która każdemu obywatelowi zostawiała cał^ swobodę działania i cał^ odpowiedzialność za jej nadużycie.

Skarga kochał i ochraniał Polskę, jako now^Jerozolimę, na którą Bóg zlał wielkie obietnice. Ale Polska, jaką on pojmo- wał, była tylko w jego myśli ; oddzielał nawet od ludzi. Ladzie, zdaniem jego, zdradzają ojczyznę zbudowaną przez Opatrzność, przeniewierzają się swemu posłannictwa. Na ge- n.^rację do której mówił, patrzał jako na wystęiwr^, jako na i.lącą drogą błędną do strasznych nieszczęść. Przetoż, raz ki?dy stanie mu w oczach owa ojczyzna Boża zrealizowana na ziemi przez cnoty przodków i patronów Polski podnosi głos błogosławiący; drugi raz kiedy weźmie przed się zbrodnie i złości w^spółczesnych, złorzeczy i grozi.

Ci, do których Skarga mówił, często mu przerywali szme- rem niechęci. Wszyscy senatorowie, prócz jednego, należeli do dyssydentów. Podczas podniesienia hostji, sam król tylko przyklękał; oni stojąc przód ołtarzem zamiast uchylić czoła, umyślnie potrząsali głowami, żeby błyskały brylantowe spin- ki u czapek. Kaznodzieja też nie ubiegał się o ich względy. Puglądając na tych ludzi pysznych, otoczonych tłumem dwo- rzan, mających za drzwiami kościoła swoje hufce zbrojne, żadnej najboleśniejszej prawdy im nie oszczędza Skarga. Za- głębia on słowo w sumienie narodu i obraca niem na wszyst- kie strony. Przepowiada Polsce okropne nieszczęścia ; nie w sposób tylko symboliczny, jak to czynili prorocy starego za- konu, którym zarzucana bywa ciemność i dwuznaczność; ale jak najwyraźniej, jak najdobitniej. Przyszłość stała mu przed oczyma wypisana jakby w księdze dziejów upłynionych; czy- tał ją od deski do deski. Jedno z takich kazań |»rzerwał goniec przyi yły do króla z doniesieniem o wielkiem zwycięztwie

PRZEDMOWA.

pod Kircholmem, gdzie helman Gliodkiewicz w 4,000 wojska poraził na gJowę Szwedów, niajęcych 12,000 piechoty i 4.000 jazdy wybornie uzbrojonej. Poległ tam na placu naczelny wódz szwedzki Hinderson ; jenerał Brand został wzięty do niewoli, u Karol księże Sudermanji, przywłaszczyciel tronu, ledwo sam ujść zdołał. Zw7cięztwo to długo głośne po całej Europie, zapewniło Polsce Inflanty. Skoro usłyszano nowinę senatu rowie, posłowie, i wszyscy obecni w kościele padli na kolana.

Ksiądz Skarga odśpiewawszy 7e deum laudamus dalej koń- czył swoje smutne przepowiednie.

Przepowiednie te, zawarte w kazaniach sejmowych, po- wtórzone są W' osobno ogłoszonem : Wzywaniu dopokuty oby- watelów korony Polskiej : czyli Skarga wzbudzony, wzyica- jący do pokuty nieodwiocznej obywałelów Korony Polskiej i Wielkiego Księztwa Litewskiego, zicłaszcza podtenczas do- bytego na nas miecza pogańskiego.

Skarga zdaniem naszem spełnił iaeał kaznodziei i patrioty. Jako mówca, jako pisarz stoi on na równi z Bo-suetem i Mas- sillonem, a poniekąd wyżej. W najpiękniejszych kazaniach Francuzów, zanadto bierze górę forma, znać zaraz że były przeznaczone dla pubUczności uczonej ; kiedy u Skargi lor- my nawet nie widać, nie można doslrzedz jak się wytacza- ją jego okresy. Nie myślił on nigdy o swoich frazesach, i dla tego tłumaczył się w sposób tak doskonały, tak powabny. Styl jego nosi na sobie piętno czasów zwanych złotenii literatury polskiej, ma to szczególne brzmienie' ten dźwięk jakby metaliczny, po którym pozna ową epokę każdy ijie- rat słowianin. W układzie nawet swoich kazań różni si.^' od wszystkich dawniejszych i dzisiejszych m'.wców. Nie kreśli sobie planu zewnętrznego, nie robi tak zwanego wstępu, nie rozdziela części, nie chowa najmocniejszych argumentów na zamkięcie. Ale niekiedy pośród rozbioru kwestji dogmaty- cznej, po zimnem i ścisłem rozumowaniu, zapala się nagle, wypada w natchnienie prorocze, przepowiada przyszłość, na- wołuje lud do poprawy, ubolewa nad narodem {"jest proro- kiem, trybunem, nadewszystko zaś Polakiem. Rozgrzewany cią- gle ogniem utarczek, zmuszony zawsze walczyć ze swoją publicznością, nabył ogromnej siły i -^-yrobił sobie ten styl, jaki jemu samemu tylko jest właściwy. Dawniejsi mówcy duchowni, homiliści, jedynie pisarzami kościelnymi : roz- prawiają o dogmatach, o moralności chrześcjańskiej }>u- wszechnej , należą do wszystkich wieków i wszystkich naro- dów. Nowocześni kaznodzieje francuzcy, zbyt często dają

8 PRZEDMOWA.

UCZUĆ chęć dogodzenia wymaganiu publiczności cyu-jlizowa- iirj, l<£"kaj^ się smak jej obrazić. Skarga wstępując naaml>onc zapomma zupełnie o sobie, obraca głos do tej ojczyzny ideai- m\], co zawsze stoi mu przed oczyma, dla swoich słuchaczów jest jak sam powiada « na przymówki, wrzaski, gniewy i groź- by, słuoem żelaznym i murem miedzianym. » Co zaś najbar- dziej go nad wszystkich tych oratorów wynosi, to ów duch prorocki, jakiego złożył dowody tak niezaprzeczone i łat jasne. Postrzeżono nawet w jego groż<jcych przepowiada- niach jedno wyrażenie, którego prawie słowo w słowo użyła carowa Katarzyna.

Adam Mickiewicz.

Lileratura słowiańska.

Lekcja 25 czerwca 1841 r.

WZYWANIE DO POKUTY.

Loąuar adversus gentem, et adversus regnum ut eradicem, et destruam, et disperdam illud. Si poenitentiam egerit gens illa a mnlo suo, quod locutus sum adversus eam : agam et ego i)oenitentiam super mało, quod cogitavi ut facerem ei. Jeremioe 18.

1. Non est pax Impiis dicit Dominus. Isaioe 57.

In terra Pax Hominibus bonae voluntatis. Luc. 2.

Pax multa diligentibus legem tuam. Psal. 118.

Si PcEnitentiam non egeritis, omnes simul peribitis Luc. 13. 5. Hieronymus Epist. 3 ad Heliodorum.

Nostris inquit, peccatis, Barbari fortiores sunt : nostris vi- tiis Romanus superatus exercitus. Non est differcnlia in conspectu Dei Cceli, liberare in multis vel in paucis ; non multitudine Exercitus victoria belli, sed de Goeło forti- tudo est. 1. Mach. 3.

3. Cum placuerint Domino yise Homiuis, inimicos quoque ejus convertet ad Pacem. Prov. 16.

Considera opera Dei, quod nemo possit corrigere, quem illa despexerit. Eccle. 7.

Juslus ex fide vivit. Bebr. 10.

Quomodo vos potestis his credere, qui gloriam ab invicemac- cipitis; gloriam, qu2e a solo Deo est, non quaentis. Joan. cap. 5.

Sftiyite Domino Deo Patrum vestrorum et averletur a vo- bis ira furoris ejus. 2. Paralip. cap. 30.

Nolite declniare post vana, quia non proderunt vobis, nequa eruent vos, quia vana sunt. 1. Reg. 12.

1. Reg. 7. Servite illi Soli et liberabit vos, de manu (hostium).

§^ « r I r «.«.« f c r

&••■'

JILJL1 t (

1

ji^

I>0 CZTTELMKA.

T^wj* Barwias Swae

"iftht-m f^azv

r- \ Km-.-.

Zygmiin-

- ■»• obo- :jm, od -za swe- iLy, j,o- : j? ta wat, e pod;it, . :aznj jc.

i?zeroce

zba-tt-ie-

.:nie mi-

^ też do

ych nikt

obywa- ^miereii^j . dowie-

aby się

. nie tai-

1 wzhu-

' ż>"wy,

na

a

X^-»

WZYWANIE OO POKUTY.

II

M. mieszkając, przy. zynił, ten namawiał mię częstso zwła- szcza roku tego, którego drogi tej dokonał, abycłi po vszecłine upominania do ludzi korony tej na piśmie poiluł, wzyr^aj^c icii do pokuty a karanie Boskie bliskie ukazując. Mówiłem mu, żem tu uczynił w kazaniach sejmo^^7ch; odpowiadał, te kazania w księgacłi wielkich, które rzadki kupi : potrzeba co krótkiego, zręcznego ludziom darmo bez pieniędzy pod- mian ać. Wzruszyłem się jego mow^, znając wielkie cnoty i n\l ijżeństwo jego i miłość ku czci Bożej i ku duszom Ij.l.iiim i ojczyźnie; i miałem to wolę uczynić, co radził, ale slab^, której inne tegoż końca zabawy zastępowały, przed śmierci.^ w Wilnie mię pożegnawszy, ,się J. M. do Moskv.y puściwszy, z Orszy mię je- 4 dnia septenibra danem upominał, ai:«ych, jiejscu a wolny od wojennej drogi będ.jc, tej po- izkich nie omieszkał : poczgilem pilniej o Km usłyszał, 21 mie.sig.ca listopada roku k' obozie pod Smoleńskiem w Bogu zasncł, vykonania rady jego p.jdpalił. To rozumiejąc, •iódł Prorok i kapłan Bo/y, klóry święio- 5pra\vy i mou-y swoje zamknął : bo służjc w żołnierzom i dusze i ciała ich opatrujijc, a rzed soh§ w katolicka wiarę przybrane na ';j nadziei puściwszy, sam od ich cbo- Inne leż, na którem pairzył święte cno- ństwa jego, w tem mię umai^niajj, ona yjfa, a jakie proroctwo albo natchnie- '^więtego o pokaraniu królestwa tego, acli trwado a pokuta ich nie znosiło, z listu który do mnie z Orszy pisał : m dawnom podawał , mi' się to ej, gdyżeś generalnym był kazno- l-.Yorze królewskim, abyś też gene- ! wszysiko królestwo, aby poku- i jawne i bez karania i jeszcze i wiedliwemu gniewu Bożemu ' : :'.'V'.z jest, się wiele grzechów ■iestwie najduje, których nikt Jako blużnierstwa na Pana Boga wanie kościołów i zlupienie ich asno na się od poddanych -wy- poddanych ubogich, złupie- 2y. Tak wiele męźobójstw.

I 1 I 1 1 1

T 1 ^

\

J « f « Mmmm

KK-hKWK».

Isś^

■ym^fm^^^

'^1^'^ ^W^^tJ^

PRZEDMOWA,

UCZUĆ chęć dogodzenia wymaganiu publiczności cywilizowa- nej, lękaj? się smak jćj obrazić. Skarga wslępujgc na ambonę zapomma zupełnie o sobie, obraca głos do tej ojczyzny ideal- nej, CU zawsze stoi mu przed oczyma, dla swoich słuchaczów jest jak sam powiada « na przymówki, wrzaski, pniew"y i groź- by, słuoem żelaznym i murem miedzianym. » Co zaś najbar- dziej go nad wszystkich tych oratorów wynosi, to ów diieh prorocki, jakiego złożył dowody tak niezaprzeczone i tal< jasne. Postrzeżono nawet w jego grożących przepowiada- niach jedno wyrażenie, którego prawie słowo w słowo uży^ carowa Katarzyna.

Adam Mickiewicz.

Lileratura słowia/iska. Lekcja 25 czei-wca 1841

L:rr^

l-ssait

fv-.-... .

, "Ik^ifc, ' ^ *' . ^'^ '^ *

\KąMi^

iJi*,^^ Wir

WZYWAiNIE DO POKUTY.

Loąijar adversus gentera, et adversus regnum ut eradicetn, et destruam, et disperdarn illud. Si ijceniłentiam egerit gens illa a molo suo, quod locutus sum adversus eam : agam et ego pcenitentiam super mało, quod cogitavi ut facerem ei. Jereniioe 18.

1. Non est pax Impiis dicit Dominus. Isaias 57.

In terra Pax Hominibus bonee voluntatis. Luc. 2.

Pax multa diligentibus legem tuam. Psal. 118.

Si Poenitentiam non egeritis, omnes simul perihitis Luc. 13. S. Hieronymus Epist. 3 od Heliodorum.

Nostris inquit, peccatis, Barbari fortiores sunt : nostris vi- tiis PiOinanus superatus exercitus. Non est differcniia in conspectu Dei Cctli, liberare in multis vel in paucis ; non multitudine Exercitu3 victoria belli, sed de Coelo forti- tudo est. 1. Mach. 3.

3. Cum placuerint Domino viae Hominis, inimicos quoque ejus convertet ad Pacem. Prov. 16.

Considera opera Dei, quod nemo possit corrigere, quem iila despexerit. Eccle. 7.

Juslus ex fide vivit. Enlr. 10.

Quomodo vos potestis his credere, qui gloriam ab invicemac- cipitis; gloriam^ quae a solo Dec est, non quaeritis. Joan. cap. 5.

Seirite Domino Deo Patrum vestrorum et averletur a vo- bis ira furoris ejus. 2. Paralip. cap. 30.

Nolite declmare post vana, quia non proderunt vobis, nequa eruent vos, quiavana sunt. 1. Berj. 12.

i. Reg. 7, Servite illi Soli et liberaLit vos, de manu (hostium;.

mm

10 WZYWANIE DO POKLiTy.

DO CZYTELNIKA.

Spowiednik niegdy króla Jego Mości Polskiego, Zygmun- ta 111, X. Fryderyk Birscius Societatis Jesu wyprawuj^j się przy tymże panie naszym na Moskwę, (gdzie też w obo- zie pod Smoleńskiem służąc schorzałym żotnierzom, od nich porażony, poległ ) usilnie tego żijdał od tawarzysza swe- go X. Piotra Skargi, kaznodziei króla Jego Mości, aby, po- nieważ wolny od drogi Moskiewskiej, a w Wilnie zostawał, upominanie powszechne do ludzi korony tej na piśmie podał, wzywaji^c ich do pokuty, a karanie Boskie bliskie ukaziij^jc. Na co gdy go i drugi raz przez list z Oiszy pisany szeroce namawiał, on kochając się w żarliwości jego około zbawie- nia dusz ludzkich i w szczerej onej miłości ku ojczyźnie mi- łej, a bacz.jc jego ż.^dzę być z woli Bożej, wiedzgc też do tego, się wiele grzechów jawnych tu najduje, kiurych nikt nie karze i karać je trudno, to wzywanie do pokuty obywa- teli korony Polskiej zaczg.ł i szczęśliwie go przed śmierci? swą dokończywszy, na piśmie zostawił. O htórem dowie- dziawszy się zacne osoby niektóre starały się o to, aby się ostateczna ta i tak święla rr-bota kaznodziei pobożna nie tai- ła, ale owszem, aby przez nie Skarga, jakoby znowu wzbu- dzony, wiódł ludzi do pokuty tak, jako często czynił żywy, zwłaszcza pod ten czas, kiedy z wielkim jadem pogaństwo na nas powstało, aby stare zamysły swoje nad \ą. zacną koroną chrześcijańską wykonało. Przeto czytelniku, abyś i sumieniu twojemu pomógł i ojczyznę utrapioną ratował, na to, dla cie- bie do druku podane wzywanie do pokuty, ochotnym się stawić nie zaniechaj !

PRZEMOWA AUTORA.

Miałem na dworze króla J. M., pana naszego miłości- wego, towarzysza miłego X. Fryderyka Barsciusza, spo- wiednika królewskiego, przez lat więcej niżli ośm. Ten pa- trząc na jawne grzechy tego królestwa, w którem się urodził I dobrze tego świadom był i onej świadomości, przy królu J.

WZYWAMK DO POKUTY. 11

M. mieszkaj^c^ przy: zynił, ten namawiał mię częstso zwła- szcza roku tego, którego drogi tej dokonał, abych poA^szechne upominania do ludzi korony tej na piśmie podał, wzywając icłi do pokuty a karanie Boskie bliskie ukazując. Mówiłem mu, żem tu uczynił w kazaniach sejmow^'ch; odpowiadał, te kazania w księgach s^ wielkich, które rzadki kupi : potrzeba co krótkiego, zręcznego ludziom darmo bez pieniędzy pod- miatać. Wzruszyłem się jego mow^, znając wielkie cnoty i nabożeństwo jego i miłość ku czci Bożej i ku duszom ludzkim i ojczyźnie; i miałem to wolę uczynić, co radził, ale jeszi,'zesłab^, której inne tegoż końca zabawy zastępowały. Aie, gdy trochę przed śmiercią w Wilnie mię pożegnawszy, z królem się J. M. do Mcskv.y puściw^^zy, z Orszy mię je- szcze pisaniem 4 dnia septembra danem upominał, abych, zostając na miejscu a wolny od wojennej drogi będ.-jc, tej po- sługi dusz ludzkich nie omieszkał : poczułem pilniej o tem myślić. A gdym usłyszał, 21 miesig.ca listopada roku przeszłego lbuv>, -w obozie pod Smoleńskiem w Bogu zasnuł, bardzom się do wykonania rady jego podpalił. To rozumiejąc, mię do tego wiódł Prorok i kapłan Boży, który święto- bliwa śmiercią sprawy i mowy swoje zamknął : bo służjc w obf^zie schorzałym żołnierzom i dusze i ciała ich opatruj.jc, a piętnaście ich przed sobę w katoiickę, wiarę przybrane na Boży sę.d "W dobrej nadziei puściwszy, sam od ich cho- roby zarażony poległ. Inne też, na którem pairzył święte cno- ty zakonnego nabożeństwa jego, wtem mię umacniają, ona mowa jego z Boga była, a jakie proroctwo albo natchnie- nie miał od Ducha Świętego o pokaraniu królestwa tego, jeśliby w tych złościach trwało a pokutą, ich nie znosiło. Położę trochę słów jego, z listu który do mnie z Orszy pisał : O pisaniu (prawi) twojem dawnom podawał , mi się to zda przystojno osobie twej, gdyżeś generalnym był kazno- dzieja na sejmach i na dworze królewskim, abyś też gene- ralne uczynił upomnienie na wszystko królestwo, aby poku- towali za te grzechy, które są. jawne i bez karania i jeszcze nie ustaję., abyśmy w czas spraw-iedliwemu gniewu Bożemu zaJ)iegali. Bo naprzód pewna rzecz jest, się wiele grzechów wielkich i jawnych w lem królestwie najduje, których nikt nie karze, i karać je trudno, jako błużnierstwa na Pana Boga i na święte jego etc, zwojowanie kościołów i złupienie ich imion i dziesięcin, które sami ciasno na się od poddanych -wy- ci^gaj^. Jest iuciśnienie wielkie poddanych ubogicli, złupie- nie ich, a zwłaszcza przez żotuiorzy. Tak wiele mężobójstw.

12 WZYWANIE DO POKUTY.

których nie karzij. Tak wiele nieczystości etc. Jako W. M. możesz wiele tego, hi^dąc świadomy, wyliczy'. I to też pewna, takie grzechy Pan Bóg karze, gdy ich urząd nie karze, ani się pojedynkową pokutą zgładzają. A Pan Dóg ma czas zamierzony póki czeka, ażby się dopełniły grzechy Amorejczyków i innych także narodów. Który czas gdy wy- chudzi, sroga pomsta jego następuje, na którą patrzym w Inflanciech i w Moskwie. A kto wie? jeśli i od Polski daleka, pewnie nie minie, jeśli pokuta nie zajdzie. Bo grzecl)y w niej niektóre do Boga w niebo o pomstę wołające, etc. I za- myka tak ten list : To W. M szerzej rozwiedziesz i lepiej pi- saniem sporządzisz. Wyprasować potrzeba kilka ly.^ięcy e.\emplarzów, do czego wiernie pomogę o jałmużnę się starając. Te słowa jego, które mię bardzo olieszły, zwłaszcza z takiej szczerości i miłości ku duszom ludzkim i ojczyźnie pochodzące, i takim ż\^otem i śmiercią zamknione. 1 przeto w imię Pańskie kapłańską i kaznodziejską rob jtę Bogiem posilony zaczynam, prosząc aby mię Pan Bóg duciiem proro- ckim i duchem tego towarzysza mego i innych nad grzechami tego królestwa płaczących opatrzyć raczył, a na przymówki, wrzaski, gniewy, i groźby słupem mię żelaznjTn i miedzianjTU murem (1) uczynił. Oddaję cię Panu Bogu cny czytelniku, so- bie i mnie grzesznikowi zstarzałemu uproś u Pana Boga pra- wdziwą pokutę i koaiec dobry tej drogi. W Wilnie roku 1610, miesiąca kwietnia.

X. Piotr Skarga. Societałis Jsu. (I) Jerem. I.

X. PIOTR SKARGA

WZYWAJ4CY UO POKUTY.

Audile cadi et auribus percipe terra, quoniam D^" minus locułus esi: Filios enutrivi et exaltaoi, ipsi autem sprecerunt me. Co(jnovit bospossessorem suum, et asinus i roesfps domini sui: hrael autem me non co(jnovit et po- pulus meus non iatellcxit. Yoe genti peccatrici. etc. ISAl/E I.

Chociaraci ja nie Izajasz, ale cień jego i najpodlojszy po- słaniec Boży z porządku kapłańskiego, jednak z Izaja^^zera wołam : Słuchajcie nieba i bierz w uszy ziemio, co Pan mówi : Wychov)a{em syny i wyniosłem a oni mną pogardzili. Po- znał wół dzierżawcę swego i osioł żłób Pana swego, a Izra,l mię nie poznał i lud mój nie zrozumiał. Ludowi owemu Ży- dowskiemu objawił się Pan Bóg i wielkiemi go dary sweini jako syny uczcił i nadał, a oni głupsi jak bestje, które Pany swoje znają, Panem, Bogiem swoim, ojcem i dobrodziejem, pogardzili, odstępując od niego i od rozkazania i woli jego, nie chcąc rozumieć, jako skłonny jest do dobrze czy- nienia stworzeniu swemu, tak też mocny jest i gniewliwy do karania niewdzięcznych i głupich a w grzechach upor- nych sług swoich. I grozi im zaraz Prorok mówiąc : Biada narodowi grzesznemu, ludziom złością obciążonym, jtasicniu złemu, synom ziośliwyyn. Zi'mda wasza pusta, miasta wasze ogniem spalone, kraj wasz obcy w oczach, waszych pożerają, i spustoszpje jako w pomielle wojenn-m i będzie jako chtodnik przy winnicy , i jako szopka przy ogrodzie. is'a te słowa, o Polska korono i obywatele jej wszyscy ! uszy otwórzmy. Bośmy jako oni żydowie , poznawszy Hana Boga naszego i pobrawszy ojcowskie dobrodziej-lwa jego, odsiąpiiiśmy od niego i jawnemi grzechami jego gniewamy, i długo cierpli- wością jego pogardzamy, i na pewną i nieodmienną sprawie- dliwość jego nie pomniemy, i tak zguby czekać musim, któ- rej też oni przestępcy nie uszli : jeśli się nie odniienim a pokutą się prawą nie wykupim. Ażebyśmy nie myśleli, w nowym zakonie nie tak srogi jest Pan Bóg jako w starym, nam zesłał syna swego, który jest zastępnikiem naszym od gniewu jego; słuchajmy jako tenże Syn Boży takiemii pra-

yąjije f lit ««AJ« tli

jtm i 1 i f •§

.Jl .1 Jl f I M M f f

i c

i r

f ^

_...^ji.^i lii

Cl I lY-* ji I

WZYWAME DO POKUTY.

-Tych nie karz^. Tak wiele nieczystości etc. Jako W. M. możesz wiele tego, będ^c świadomy, wyliczyć. I to też v*-na, takie przechy Pan Bóg karze, gdy ich urząd nie rze, ani się pojedynkowa pokuta zgładzają. A Pan Bug ma czas zamierzony póki czeka, ażl.y się dopełniły grzechy Aniorpjczyków i innych także narodów. Który czas gdy wv- rbiKizi, sroga porasta jego następuje, na którą patrzym w liiflanciech i w Moskwie. A kto wie? jeśU i od Polski daleka, pi>wnio nio minip. jeśli pokuta nie zajdzie. Bo grzechy w I' ' ' '■ -i w niebo o pomstę wołające, etc. I za-

I ;■! W. M szerzej rozwiedziesz i lepiej pi-

. Wyprasować potrzeba kilka ty.-ięey _-u wiernie pomogę o jalroużnę się starając. . które mię bardzo obeszły, zwłaszcza z . miłości ku duszom ludzkim i ojczyźnie :.ikim żj-wotem i śmiercią zamknione. I przeto kapłańską i kaznodziejską robotę Bogiem :am, prosząc aby mię Pan Bóg duchem proro- . togo towarzysza mego i innych nad grzechami i płaczących opatrzyć raczył, a na przymówki, U(v..i-(M. K:i!.\vy,i groźby słupem mię żelaznjTU i miedzian^Tn murem (1) uczynił. Oddaję cię Panu Bogu cny czytelniku, so- lu** i mnie grzesznikowi zstarzałemu uproś u Pana Boga pra- wdziwą pokutę i koniec dobry tej drogi. W Wilnie roku 1610, miesiąca kwietnia.

X. Piotr Skarga.

Socktaiis Jsii.

/

/

X. PIOTU SKARGA

WZYWAJĄCY HO POKUTY.

Audile cali et auribus percipe terra, guoniam Z)i« minus locutus esi: Filios enutrivi et exaliavi, ipsi autem spreuerunt me. Cogiiouit bospossessoremsuum, et asinus ) roesfps domini sui: Israel aułem menon cognovit et po- pidus meus non iniellexit. Yoe genti poccatrici. etc. ISAL-E I.

Chociaraci ja nie Izajasz, ale cień jego i najpodlejszy po- słaniec B"ży z porządku kapłańskiego, jednak z Izaja-^zera

wołam : Słuchajcie nieba i bierz

Wychowałem syny i wyniosłem

znał wół dzierżawcę swego ' '*

mię nie poznał i lud mój n'

dowskiemu objawił się P;

jako syny uczcił i nadał

swoje znąi ~

pogarH^i'

nie li

nienia

do kor

nyctó»

narmk

zieniu

ognie)

i spus

przy

o Po

Bofis

io, co Pan mówi .

ogardzili. Po-

ego, a Izra ł

owemu Ż\-

dary swonii

które PiinN

WZYWANIE DO POKUTY.

\vie słowy przefjraża się i mówi : Biada tobie Churozaim, biada tobie lietsoido i Irj Knfarnaum, izali się do nieba wy- niesiesz? do piekła upadniesz [VI indziej biadę, wielokroć j^ powtarzająo, na grzesznik! puszcza (2). Co i przeslaniec je- go Jan czyni i od pokuty Ewanpielj.^ poczynając, przyszłym gniewejii Boskim, wiejadłem plev\iem, i siekierą, i ogniem nieugaszonym drzewu niepłodnemu grozi.

Do takiego kazania nie tylko na katedrach, ale i na piśmie i na papierao!) pr.^ywodzi nas przykład Jeremjasza' .'Proroka, który z rozkazania Bożego to, cztm się od Pana Boga na lud on zły przegrażał, Baructiowi pisać kazał, i pismo ono w dom królewski i panów jego wniesione było (3). Które, gdy nie- zbożny król .Joakirn spalił, przystojną i srogą uporowi swemu pomstę odniósł. Ale i nam duchownym poselstwo Boże to zle- ca i rozkazuje : Wołaj, prawi, a nie przestaj, jako trąbę po- dnoś głos swój, ukazuj łudoioi memu grzechy ich, mówi Pan Bóg (4). I wieża, na której straż trzjinamy, to wyciąga, i miłość ku czci Bożej, i żałość dusz ludzi i ojczyzny utrata nas ścieka i sen przerywa, abyśmy nie milczeli a Pana Boga usłu- chali rozkazującego : Wołaj! A cóż wołać ? Lud trawa a cJiwała jego kwiat, pokoszono trawę, uschła, a kwiat jej upadł. (5) Ta kosa idzie na cię grzeszna Polsko, strzeż się, zakwitnętaś w szczęście, ale i w grzechy; oto kosa, znaj się być trawą, nie kamieniem; polęże trawa, a kwiat chwa'y twojej świeckiej upchnie. I drugi Prorok mówi : (6) Już da- wno wołam nn grzechy i na spustoszenie, (które za grze- chami nastąpi) a z słowa się Boi /'go naśmiewają cały dzień, i rzekłem : Już przestanę od fana mówić i zapomnę słów jego, aici się w sercu mevi ogień rozgorzał i zamknął się w kościach moich i upadłem wytrioać nie mogąc. (7) By- śmy dobrze chcieli milczeć, a śmiechem się ludzkim albo gniewem i sromotą odrazić, tedy nie możem. Ogień Boży wszy- stkie nasze kości przenika i suszy, i nie wytrwamy, się zaś do wołania na grzechy obrócim. A zstarzawszy się na tem wołaniu, pragniem, abyśmy na odmianę i powstanie grzeszników patrząc, z weselem umierali, albo na zgubę ojczyzny i ludu swego, czego broń Boże, za dni naszych nie patrzyli. Wspomnijmy naprzód z gorzkości;i serca i pła- czem te jawne a nie ukarane królestwa tego wszystkiego grze- chy, a mówmy z Prorokiem : Puszczajcie łzy oczy naszr^ a powieki nasze niech opłyną wodą. (8) A potem się pohu-

(I) Matth. 11. (2) Matth. 23. (3) Jerem. 36. (4} Ezech. 33. (5) Isaiae 58. (6) Isaiae. 40. (7) Jerem. 20. (8) Jerem. 9.

WZYWANIE DO POKUTY. J .i

dzajmy do pokuty w pomocy i dobroci Boskiej nie 'wątpiąc.

Najpierwsze są. grzechy i najszkodliwsze przeciw Panu Bo- gu i czci Majestatu jego. Zelżony i zbiużniony jest w tem królestwie Pan, Bóg nasz, w Trójcy jedyny. Z ojców starych Chrześcijan •wyszli synowie niewierności, którzy się Boga chrześcijańskiego zaprzeli i z Turki a Żydy bluzni^ przenąj- chwalebniejsz^ Trójcę Boga jedynego, i Pana naszego Zbawi- ciela z Bóstwa zdzierają, i Ducha. Ś. darem i stworzeniem bez persony czynią, i tak wiarę chrześcjańską i chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha S. obalają i tureckie i Żydowskie obrzy- dliwości wprowadzają. To czyni szlachta gęsta na Podgórzu, w Krakowskiej, w Sandoinierskiej, w Lubelskiej ziemi, a w Litwie najwięcej się tej niewierności i bluźnienia najduje. To wielki grzech i bałwochwalstwo, i odstępstwo od Boga prawdziwego, na który się Pan Bóg najbardziej w piśmie ś. gniewa i na ten sam jeden, jakoby inszych grzechów nie by- ło pomstę swoją na królestwa przywieść się przegraża.

Inne też sekty : luterskie, kalwińskie i drugie im i-ówne, nie lepsze. Bo do bluźnienia Trójcy Przenajwyższej i Bóstwa Pana naszego, fundamenty w pismach swoich ..ułożyli. I przy- czynę im do takiej śmiałości i zły przykład i zgorszenie dali tak, ojcami aryanów słusznie zwać mogą. Co katolicy nasi szeroko z ich ksiąg wywodzą (1). Jeśli kilwinom i lut- rom wykładać pismo jako chcą wolno, czemu aryanom nie ■wolno? Jeśli oni tak wiele artykułów katolickiej wiary odda- lają, jako się drudzy ich przykładem na inne rzucać nie mają? Jeśli ci sektarze luterscy i kalwińscy kościół rzymski za antychrystusów mają, jakoż aryanie wierzyć tej nauce je- go o Trójcy Przenajświętszej i o Bóstwie Pana naszego win- ni, której on najwięcej broni i na niej polega ? Izali co pra- wdziwie zbawiennego od Antychrysta wychodzić może?Przetoż nie, takiego aryańskiego bliiżnierslwa i obalenia wszystkiej wiary chrześcijańskiej grzech się obala, i sami jawnie Pana Boga blużnią, gdy katolicką jego prawdę ganią, c:dy na jego apostolski i nigdy nieustający kościół potwarze kładą, gdy r^- sterkami i niezgodami dom Boży gubią, gdy kaplany i pro- roki Boże, od Pana Boga wysłane i na naukę prawdy nie przerwanem nigdy wstępowaniem i święceniem postawione vjTziicają, odzierają i nowe szatańskie zbory i synagogi za- kładają i straszliwą utratę na dusze ludzkie kłamstwy swemi lupo era i grzechem na Ducha Ś. przywodzą. Jakoż p imsty Bo- żej i Chrystusowej ręki ujdą? który panuje i panować bo-

[i) Bellar. Tom 1. praefat. de Christo

!'• WZYWANIE DO POKUTY.

(Izie we środku nieprzyjaciół swoich.

A z kat .likami, między klórymi takie Boskie krzywdy i zclżywości i blużnieiiie Majestatu i prawdy je;2^o, i beśpie- czno dusz morderstwa powstały, co też będzie? splotła się pszenica z k^kolem, (l) żniwa ostatniego nie zawżdy czeka Pan Bóg, a przed sądnym dniem gubi królestwa i przenosi z narodu do narodu, (2) i grzechy karze, jako na oko widzim a jakoż i tych którzy się z takiemi grzeszniki pomieszali i milczeniem albo towarzystwem, albo niekaraniem na ich złości pozwalają,, a od złego powietrza i zarazy nie uciekajij gu- bić z nimi pospołu Pan Bóg nie ma? Rzekł do jednego króla Pan B 'ig : Aiezbożnemu pomoc dajesz i z temi klurzy Pana nienowklzą przyjaźnią się wiążesz, zasłużyłeś gnhw Pań- s>',i (3). Na powiat jeden, o którym bracia wszyscy rozumie- li, iż nowy sobie ołtarz i nowego Boga stawi; lud wszystek kościoła Bożego powsts-ł. I wskazał do nich przez kapłana swego najwyższego Fineasa z innymi pany, je karać eh '4 o taki grzech, aby sami z nimi od Pana Boga karani nie by- li i mówi^ : 'Wyście dziś opuścili Pana Boga, a jutro na wszystkiego Izruila gniew Boży srożyć się będzie. 1 przy- \\odzą im nieda-wny przykład Achana : On przestąpił Bo- skie rozkazanie, a na wszystek lud Izraela gniew jajo po- legł. A on jednym człowiekiem był i Bóg daj, aby był sam w swoim grzechu zginął. (4) I Mojżesz, gdy na burzliwe i urzędowi kapłańskiemu nieposłuszne, na chore, Dathana i Abirona, gniew niesłychany Boży puścić się miał. wołał pierwej na Boga, który i inne towarzysze cnych ludoburz- cuw zabić chciał : Przemocny Boże wszystkich ludz:! gihjż j''den zgrzeszył, izali wszystkich gniew twój zabijać ma ? A polem na ludzie krzyknął: Uciekacjie od namiotów ludzinie- zbożnych a nic się nie dotykajcie tego, co ich jest, abyście się w grzechach ich nie zawinęli. W czem dał znać, Pau Bóg karze i te, którzy się do złych jakkolwiek przymieszy- wa j^; a innej zasłony nie masz jeno od nich uciekać, a żadnej rzeczy w obyczajach od nich nie brać; na co się ostro- żnie oglądać katolicy mają. i do lieretyków mówić : Wyście dziś Pana Boga opuścili, a jutro na wszystkich nas gniew się jego oburzy (5) : gdy wam dopuszczamy Pana Boga blu- żnić; gdy się o krzywdę jego nie gniewamy, gdy się wa- szemi kacerstwy nie brzydzimy, ani was o nie karzemy: gdy czego w obyczajach złych waszych naśladujemy. Ci tylko

(1) Matlh. 13. [i) Ecćj. 10. (3j 2. Par. (4) Josue. 22. et 7. (5) Josue 22.

WZYWANIE DO POKUTY. 17

łrntolicy pomsty Bożej ujd§, którzy heretyków ile i jako mo- ^'.■j nie cierpią i nic im na obronę, pomoc i na przyjaźń jak^ i)łęrluw ich nie dopuszczę..

Wypytajmy się katolicy, jeśliśmy się do heretyków w czem nie przymięszali, jeśliśmy się im sprzeci\Kili, abo ja- kiego choć tajemnego zez^wolenia na ich ot)ronę nie uczynili, a pizyjażni^ jak^ ich herezji nie wsparli? O żaluśne i krwa- wych łez godne to wypytanie I Ustaniem na tj-m sądzie i sa- mi się potępim i to w-szystko królestwo obwinim.

Same on§ przeklętą i pospolitą konfederacją heretycką, na którą wiele katolików zezwalało, wiele ich jeszcze jest. którzy jej sprzyjają i siły heretykom dodają, jeszcze obahć się i zniszczyć na wszystkich sejmach do końca nie mogła; za sa- m,i oziębłością i nieżyczliwością ku kościołowi Bożemu na- szych katolików niektórych jeszcze się pokrzepia. Nie mamy zflum Dei w sobie, o krzywdę się Bożą nie gniewamy, Bożń j czci nie miłujemy, na swoje i ludzkie dusze okrulnemi się stajem. Kościoła Bożego i wiary świętej nie bronim, mając za to dosyć i nazbyt możności . Ta brzydka konfederacja prawa stare i święte na harefyki depcc, moc na nie królewską wiąże, juryzdykcyę kościelną duchowną i sądy na heretyki gubi, wszystkim wilkom \\Tota do zabijania owiec Bożych otwarza, ze wszystkiego świata blużnierce i kacermistrze i dusz rozbójniki nie tyło wyprowadza, ale i obronę prawną im i bezkarności daje. O Boże! jaka to brzydkość i jako szkodliwe cudzych grzechów uczestnictwo, gdy który kato- lik do tej konfederacji najmniejsze i ciche przyzwolenie przy- puści. Wiele takich katolików, którzy albo z oszukania i nie- uważania, albo z nieprzyjaźni ku duchownym swoim, albo z łakomstwa do dziesięcin i kościelnych imion, albo jawnie tej konfederacji pomagali, albo się przeciw jej nie zastawia- li, albo tajemnie na nię zezwalali i teraz, gdy się już złość i napełnienie wszystkiego w niej przeklęstwa objaśniło i na sejmach ukazało, jeszcze jej do końca potłumić nie chcą, widząc srogą jej brzydkość i złość niezmierną, każdemu, kto clące bluźnić Pana Boga i dusze ludzkie gubić i przeklętą heretycką naukę wprowadzać, dopuszcza i tych broni, któ- rzy Kościoły zburzyli, księża i plebany wygnali, dobra Chry stusowe i Bogu poślubione powydzierali. Srogiej takiej prze- ciw rozumowi przyrodzonemu krzywdy i poganie nie dopuszczą i iuni heretycy rozumniejsi z Polaków się i takiego prawa ich naśmiewają. (1) Kto na konfederację nie tyle zezwa.

(1) Beza Epist. Theol.

18 WZYWANIE DO POKUTY.

la, ale i palcem się jej jednym dotyka, dzieło czyni niezbo- żnych, i w ich się grzechach wichle, i pomstę heretycka na się przywiedzie, choć katolikiem się być wyznawa : gdyż nie tyło, co czynie, alo i co na grzechy przyzwalają karani być, móui Apostoł, maj^. (1) Co mi za katolik, który moc^ kon- federacji tej tak mówi : zabijaj dusze, blużnij Bogu, rosterki czyń w rzpltej, ja cielie bronić będę i karać cię nie dopuszczę. Niech będzie trybunał na wydzieracze, złodzieje, na mężobój- ce, na zdrajcę ; a na heretykł, którzy zbawienie kradną, duszę zabijają, monetę fałszywej nauki podmiataj^. trybunału nie potrzeba, i słuchać w tej mierze praw wszystkich Boskich i ludzkich i samego wrodzonego rozumu nie chcemy. Karność od złego i bojażń praw sprawiedliwych od grzechu odwo- dzi, a grzech większy jest daleko na Boga i dusze krwię, Boż^ odkupione, niźli na namiętności, jako Pan rzekł : Biada te- mu, który ludzie gorszij, godzipn utOjdenia z ka'ińeniem mhjńskim.{l) O! jako nieznośny przed Panem Bogiem grzech jest, gdy kto mog<^c braci i poddanych swoich od zguby dusznej bronić i wilki od owiec słabych i prostych odganiać, tego nie czyni, i owszem wilkom wrota do owiec otwarza- j§c, izali icli sam nie zabija .'

I owi się heretyckich sprzętów dotykają, którzy heretyki dla pożytków świeckich w imionach swoich osadzają, którzy się w małżeństwa ich wdajj i od nauk ich i bUiżnienia ucha nie zamykają, w rozmowach blużnienia ich na Boga i Ko- ściół słuchają, na pogrzei)y ich chodzą, sługi heretyki i urzę- dniki chowają, syny do szkół i ziem heretyckich posyłają i inne przystępy do zarazy dają i do zgorszenia niewinne katoliki i proste przywodzą. Ci wszyscy, w cudzych a jeszcze w heretyckich grzechach uwi^zną i karanie z heretyki odnio- są, i cząstkę z niewiernymi mieć będą.

A najszkodliwsi katolicy bojażliwi, małego serca, któ- rzy gniewem się sprawiedliwym i świętym ku obronie czci Boga swego nie zapalają, a zelum nie mają i jako straszy- dła na wróble stoją. Skupią się na obieranie tryhunalistów albo sejmowych posłów, będzie jako zawżdy do kilku set ka- tolików, a dziesii^ć albo mniej heretyków : śmiałością, tu- kiem, groźbą sedycji i wojny domowej ustraszą wszystkich katolików i heretyka na trybunał albo na poselstwo wsa- dzą, a zhukani katolicy przyzwalają i śmiech z siebie czy- nią, i (3) przeklęcswo ono żydowskie na się przywodzą,

(i) Horn. 2. (2) Malt. 13. (3) Dcut.

WZYWANIE DO POKUTy. 19

jeden sto ich zastraszy, i mocniejszy fałsz niżli prawda, i słabsze żelazo niżli rózga, i słudzy Boga prawego Bogów się fałszywych boją, a swemu prawdziwemu nie dufaj.-j. O nierozumie ! nie widzisz, co za szkodę heretyk wierze świę- tej i sprawiedliwości katolickiej i rzeczypospolitej czynić może? Ani nas straszy sedycjami, zuchwalstwem i wojn^ domowa, jako garścią konopi ; a my się boim i mniemamy, aby na to serca mieli, na potężność i liczbę katolickę, patrząc. Oni chytrością na nas idą i swoje przewodzą, a my z prawdą Bożą, z prawy ojczystemi i z starożytnemi, z statutami, na nie iść nie śmiemy i przed nimi pierzciiamy. My się ich śmia- łej nadętości boim, a oni się mocy naszej, przy Bogu, przy prawach i prawdzie, nie boją? Dla czegóż? darów Bożych w sobie nie czujem, Pana Boga i czci jego i zbawienia swego i ludzkiego nie miłujem : dla tego w ich heretyckich grzechach więźniem i pomsty ich na sobie i z nimi nie uj- dziem, gdy głosu tego nie słuchamy : Uciehajcie od namio- tów ludzi niezbożnych, abyście się w ich grzechach rae zawi- nęli.

A kościół święty Iłatolicki jako jest wtem królestwie uciś- niony w odebraniu kościołów, klasztorów i w wygnaniu ple- banów i zakonników, w skarbach i naczyniach Bogu odda- nych, w dochodach i ccrenionjach i imionach i dziesięcinacii, długoby mówić. Tych grzechów nikt nie karze. Prawo jest i trybunał na krzywdy ludzkie, a na Boskie prawa, trybu- nału, sędziego nie masz, kompozycję obiecując, a z ojców się swych naśmitwając, od sejmu do sejmu odwłaczając, o prawej nagrodzie i restytucji i sprawiedliwości sługom Bożym 1 sami katoHcy, nie tyło heretycy, ledwie z serca myślą. Go jasno się pokazało po tych przeszłych dwu sejmach, z któ- rych dla namowy kompozycji pewne osoby wybrano, miej- sce i czas naznaczono, duchowni się zjechah, a panowie świetcy ustroili żarty i urągania z krzywd Bożych i kapłań- skich podnosząc, co już po dwa kroć uczyalli. A któż krzywdę okrutną ukarze? musi wżdy przyjść kiedy pomsl.i z nieba. A Pan Bóg oblubienicy swej takiej ciężkości i o- darcia a zelżywości mścić się będzie : boć bardzo miłuje i krzywda jej obchodzi serce jego.

i grzechy na urząd najwyższy i dostojność królewską, która po kapłańskiej największa jest, i najgrubsze wystę- pki przeciw jej, jako rana w głowie najszkodliwszą bywa. O te złości żałuje się na swawolne ś. Tadeusz, mówiąc : Pano- waniem gardzą i majesiat blitźnią. Radziby niektórzy Pana

.iO WZYWANIE 00 POKUTY.

nie mieli, a sami rządzili i czynili co chc^, i mówią jako jest w psalmie, z wielkiej hartlości i głupiej pychy swojej : Lia- yunrn nostram mcujnifirahimus, labia nostra a nolńs suvt, (juis noste.r Doiiiinus cst? Język nasz wyniesiem, wolno nam mówić co chcemy, a kto Panem jest naszym? Tak żyj-j jakoi.y Pana nie mieli, a od poddaństwa, któremu Pan Bóg przez Apostoła każdej duszy podlegać każe, (1) wolni być mieli. Obmowy i blużnienia majestatu, i nieuczczenie Bożego na- miestnika i ojca. który pokój nasz i wszystkie bezpieczności obmyśla, wielki grzech jest. Dawid, tylko płaszcza króle- wskiego trochę urżnął, żałością się o to zaraz napełnił, choć niewinnie ciężkie krzywdy od niego cierpiał. A naszj-m pospo- lita o Panie szemrać i żle mówić i drugie nań pobudzać, i sedycje wzniecać i poŁwarze na Pana kłaść, na które żadne- go karania i -w prawie i w statutach nie masz. To przedzi- wna na urząd najwyżzy i na Boga, który go daje, krzywda. Nabór zblużnił Boga i króla i oto jest acz potwarnie ska- rany : u nas i Boga i króla językami jadowitemi szczypią i blużnią, a za to nic nie ucierpią. Na dobra też pospoliie, z których wszystkim obywatelom pokój i obrona i dobre rzą- dzenie płynie, dziwnieśmj okrutni i wiele grzechów z tej miary popełniamy. Wiedzą i mówią o tem wszyscy, po- borów ledwie połowica dochodzi, a druga skradziona ginie. To okrucieństwo wielkie na ojczyznę, na bracią, na ubogie poddane; ojczyznę łupiąc, jakoby matkę zabijali. Co na wszy- stką domową bracie i czeladkę zarębują, to jeden zje, a na swój pożytek obróci ; szpital łupi i chore zabija, kto na pospolite rękę ściąga. A imiona królewskie i rzeczypospolitej jako idą? dożywocia je opanowały, i dzieci w kolebkach, syn po ojcu, od rodzaju do rodzaju, wdowy w nich rozkazują, albo drugie męże przywabiają, a rzeczpospolita i ojczyzna jako? niech ginie, niech Pan ubogi zostaje; a obrona jako? do poborów, ale ubogim ciężkie i pozwolenie na nie trudności pełne, a na przygodne niebeśpieczeńr-twa nierycliłe, cóż ko- mu do tego? A^zamki i gospodarstwa w imionach królewskich jaką mają opatrzność? wszystko gnije, leci, upada; poddani złupieni zostają i uciekają, i pustek wszędzie dosyć. Gdzie jadąc ujrzysz pokryty dwór, to pański; gdzie odarty i pusty, to królewski i rzeczypospolitej; sąsiedzi Niemcy o nas mó- wią : chcesz zamek mieć pusty, porucz go Polakowi. Taka nikczemność, takie niedbalstwo, takie łakomstwo, takie sob-

(1) Uom. 13.

WZYWANIE DO POKUTY. 21

kostwo bezrozumne, kLure się ani bojaźni^ Boż^, ani kara- niem, ani ojczyzny do upadku nachyleniem nie zatrzymywa, N:i co twoje sobkostwo wynijdzie, gdy ojczyzna upadnie? izali ty w jednej łodzi z innymi będ^c swoich tłomoków, gdy się łódź zatoi)i, dochowasz? izali sam ze wszystkiem nie po- grążniesz? wielka ślepota ua wielkich grzechach rosnąca.

Żaden zaś czas i miejsce jawnych i wielkich wszystkiej korony grzechów i ślepoty, która z nich w\-chodzi, nie ukazuje jako sejmy. Patrzmy jakie w nich zaćmienie rozumów. Zjad§ się niejako na radę ale jako na wojnę : tak wiele sług, pie- choty, koni ze wszego królestwa z sobę. cigignjc, strawie to, czemby się na który miesiąc wojsko wychowało. A gdy po- trzeba ojczyzny przeciw nieprzyjacielowi przypada , ledwie się który drab i jezdny ukaże. Próżnością chwały ludzkiej i udaniem za pany ubożeje. Utraty na wiatr dosyć, a na po- moc ojczyzny pusto, nic nie masz. Bacznych i miłośników oj- czyzny ochraniając, rzadki jedzie na sejm z miłości ku po- spolitemu szczęściu, ale aby co sobie oberwał. Drudzy, gdy co dl* ojczyzny albo potrzeb królewskich i pospolitych czynić chcą. i mogą, potrzebują, aby im to płacono, co dla siebie samych czynić winni. Jako gdyby głupia dziecina mówiła : Pani matko, jeść nie będę, mi to a to dasz. Jakoby nie sobie służył, gdy rzeczypospolitej, w której się wszystko jego zamyka i dotrzymj^wa, służy. Tegoż i od biskupów chcą. Przy Panu Bogu i prawdzie kościelnej i Bożej stać, o prawa kapłańskie i o cześć Bożą czynić, drudzy nie będ^, przy nadziei zysku jakiego. Wielki nierząd : piekła uchodzić nie chcesz, cię przedarują.

Na kila jnż dwadzieścia sejmów patrzyliśmy, żaden nie był, na którymby stan duchowny jakiej rany na prawach swoich nie odniósł abo w nim konfederacja zagrzebioną nie była. Na każdym co Panu Bogu ujęto i jego urząd zelżono. Ka- tolikom się dziwujmy, co za ślepota i bojażń na nie padła, się oszukać i przemódz heretykom dają, a ojców i kapłanów swoich, którzy im niebo otwierają i prawdy i nauki zbawien- nej dotrzymywają, nie tylko nie bronią, ale milcząc, abo dru- dzy i jawnie mówiąc, odbieg_ają ich i rękę nad nimi heretycka umacniają. O grzechu, jakiejeś ku Bogu i ojcom duchownym niewdzięczności pełny !

Wiemy, i w nas duchownych wiele jest występków, któ- re,ni się Pan Bóg obrażał ludzie się gorszą; ale wżdy w stanie tym karność jest i czujność i sądy, i dozory dobrych starszych, którzy grzechy kapłańskie tłumie i szerzyć się im

2i WZYWANIE DO PUKLTY.

nie dadze, jest forum, jest spra^^i^dliwość, jest najwyższy Piotra ś. urz^d, częsty zelus a gniew Boży dobrych b. skupów n.i nierządy duchou-nych powstaje, którzy wizytuje, refor- muj?, naprawujgi, i pomstę Bożą od królestwa tego oddalają. Jeśli czujność niekt6r\ch starszych i praca o duszach zemdle- je, gestem sit^ upominaniem i karnością odnowią, albo inszy lepszy po nim nastcjaije. Jednak i tych do pokuty wzywamy i sami siebie w pokucie ganimy. My światło, źle ludziom wiernym świecim. My solą będąc, sami gnijem. My budo- wnicy, domu Bożego nie upatrujem i to, co się zbudowało psujem. Pasterze źle owiec doglądamy, do najemników po- dobni, wilków nie odganiamy, a dochody kościelne źle obra- camy. Utrat się świeckich dla obrony owiec boim, za któ- reśmy i zdrowie stawić powMnni. Spraw i zabaw świeckich z utratą duchownych pilnujemy. Lecz zaraz przepraszamy cię Panie Boże nasz. Oświeć nas nasz Jezu Chryste ! aby kapłani twoi w cnoty wszystkie obleczeni lud święty twój uweselali. A jeśli niektórzy zasm-ucają lud Boży ziemi swemi przykłidy, nie dla tego sądzić ich świeccy mają, ani nimi gardzić, ani kościołom krzywdy czynić, bo synom czcić ojce, a niedostatki ich pokrywać kazano. Prosić Pana Boga sy- nowie mają, aby je dobrymi ojcami duchownymi opatrowat, gdyż dla erzecliów poddanych zła urzędnilci przepuszcza spra- wiedliwość Boża.

Na tych pracach sejmow-j-ch o dobro wszystkiej korony ten jest zwYCzaj, albo podobno' jakieś krzywe i szkodliwe prawo : co ojcowie i mądrzy starzy uradzą i postanowią, to synko- wie młodzi zepsować mogą i psują. Stąd jest, i zamknie- nie wszystkiego sejmu i stanów koronnych, którzy przez niedzielsześć zasiadali, pracowali, głodem się morzyli i mo- dlitwami trudzili i utraty majętności podjęli, kila ich rozer- wać, i wszystką ojczyznę zamieszać, i pomoc jej odjąć, i w^ wielkie niobeśpieczeństwo wprawić mogą. Jakoby to trudno opatrzyć, aby zamknienie sejmów swój pewny obyczaj miało, a jeden albo dwa niespokojni, okrętu w którym się wszyscy wieziem, nie przewracali i nie zatapiali. To wszystko orzechowe zaćmienie sprawuje : eicoecamt fos malina eonim.

Na sejm do uznania królewskiego kryminalny i inne wielkie sady odsyłamy, a sądzić ich nie dopuszczamy i czasu dn nicli słusznego niedajem. Zabauy około pospolitych potrzeb wszy- stek czas sejmowy bierzą, a mężoboj.-two się i krzywdy lu- dzkie szerzą. Przez siedmnaście sejmów za szczęśliwego pa- nowania króla J. M. Pana naszego ledwie kilaś o najazdy i

WZYWANIE DO POK.LTY. 23

2afcijania ł o krew skarano, a mężobójców i kruie rozlewców rn .jezdników sąsiad bez liczby się w oczach uszystkich urzę- dów włóczy. Co za trudność na takie s§dy dać czas i moc sejmowa 1 Ale ślepota z grzechów nie dopuści : Excoecacii eos malitia eorum .

Na prawa też złe i niesprawiedliwe w^ołać z prorokiem niu- sim : Biada wam, któizy prawa stawicie nieiprawitdliioe i piszecie nieprawość, abyście ucisiięli ubogie i mocą pf-oionli sorawij uniżonych ludu mego, M) Owo prawo na kmiotki, aby byli w niewoli u panów, a Pan mógł go ze wszystkiego obłupfć i zabić, żadnemu się urzędowi o to nie sprawujg,c, jakiej jest niesprawiedliwości pełne I wszystek świat dziwo- wać się może. Ludzie s§. tegoż języka i rodzaju co i pa.iowie, nie pojmani na wojnie, ani kupieni, ale dla roboly tylko i ról najęci, z t^ zmow^ : moja rola, a twoja robota, rób sobie i mnie. Mówicby miał Pan : jeślić się nie podobam , idź z roli gdzie chcesz. Takby miało być. Lecz niezbożnik mówi : mójeś niewolnik, woluo mi o cię jako kupionego i pojmanego s,•J^ia- da pozywać, wolno mi cię i zabić bez karania żadnego. O pra- wo jakoś dobre! Tak długo ubogie katujesz i uciskasz i gniew Boży na wszystko króiestwo wnosisz !

A na zbrodnie, męzobójce i sąsiedzkich i szlacheckich do- mów rozbójniki, jako daleka i trudna sprawiedliwość, z pła- czem wspominać. Pozywaj na sejm o kryminał, gdzie kilka- dziesiąt lat przewłoka zachodzi, albo do ziemstwa, i nie raz, to na trybunał, to do grodu po exekucyą, summ^ wielką tego nie odprawi ukrzywdzony i krew i łupieztwa opłakujący. I woli wszystkiego odbieżeć niżli się w nakłady i ul raty wię- ksze i w niebeśpioczeństwo wdawać. Zatem bez karania i winy tak ciężkie grzechy zostają, a krew w niebo woła i wdowy i sieroty po zabitym, jako gołe w gniażdzie ptaszęta, zostają. Łzy miedzy obłuki idą i pomsty na takie dzikie i w barbarji niesłychane prawa proszą.

I ono przeklęte jest prawo, które kościelnych sądów egze- kucję zepsuwało. Zaczem się drapiestw^a imion kościelnych i dziesięcin rozmnożyły, cudzołoztwa, kazirodztwa, nierządno- ści w małżeństwach, lichwy, czary, fałsze heretyckie i grze- chy, i inne złości, które si-; sądem duchownym krócily, górę wzięły, gdy forum, które bez egzekucji n c nie jest, nie mają a sądu i karania srogiego Boskiego czekają. O krz\'\^'dę świfo- prawa i egzekucja, o krzywdę Bożą i kościełuą i o gize-

(i) Isaiai 10.

24 WZYWANIE IK) POiiUTY.

chy jawne, do kapłańskiego uznania zostawione, s^dów nio masz. Jakoż się tu Panu Boga sprawim i ■w^-mówim? Jakoż królestwo i stany wszystkie, klóre na to zezwalają, w gniewie i zapalczywości BoskiT^j gin^ć nie mr>.i§?

A prawo o szacunku krwi ludzkiej, jak?, ma sprawie- dliwość? Boskie tak mówi : Brać zapłaty nie macie od tego, który się krwią ludzką zmazał: zaraz sam umrzeć ma. Ale plugawcie ziemie mies^z kania swego, która się niewinną krwią maże i nie może inakszego oczyszczenia brać, jeno przez krew tego, który krew drugiego rozlał, (i) O ziemio nasza, jakeś wiele krwi w się nabrała a od niej zczftrwieniała ! jako z niej wiele głosów Ablowych puszcza się o pomstę wołających! któż cię oczyści i z pomsty wybawi? Wiemy Ciirześcijanie sądowym prawom u Mojżesza nie podlegli,"ale sprawiedliwości podlegli, w której równość być ma karania z przewinieniem, jako największa być może : i dla przykładu na wielki grzech ma być ostre prawo, aby się drudzy bali a karaniem się od mężobójst^wa odrażali. Co mi za równość i postrach ? żywot odejmie czlowieko^wi, na obraz Boży uczy- nionemu, a daj za tak wielką szkodę trzydz ości grzywien. Żarły i śmiechy. Ja co pieniądze mam, zabiję kiedy chcę, rzecze niezbożnik. A wdowom i sierotom, jako kurczęlom od kokoszy odbieżanym, co za szkoda! Także i rżeczypospolitój, która członek jeden traci. Acz karanie o mężobójsiwo starsze jc-^st niż u Mojżesza. Do Noego w zakonie przyrodzonym rzekł Pan Bóg : Kto wyleje krev: ludzką, jego też krew wylana będzie Bo człowiek na obraz Boży uczyniony jest (2), i przeto bydlęcej krwi jeść zakazano, aby się człowiek od roz- lania ludzkiej krui odrażał.

Rzecze kto : ksiądz się wdawa w politykę. Wdawa i wdawać się winien, nie w rządy jej, ale w zatrzymanie, aby jej grzechy nie gubiły a wykorzenione z niej były, a dusze ludzkie w niej nie ginęły. Abo nie słyszym, co Pan Bóg do Jeremjasza m.ówi ? (3) Otom cię postanowił nad narodami i królestwy, abyś' wykorzeniał, psował i gubił (grzechy i złości) a budował i szczepił (bojażń Bożą) i cnoty świę!e, i dobre uczynki i pokutę, którąby się pomsta Boża od królestw od- dalała i polityka wasza nie ginęła. My na zle prawa i niespra- wieilliwości wasze narzekamy : a wy politykę swoją naui-a- wujcie, jeśli z nią zginąć nie chcecie. Piszemy wiole praw, ale ma>o rc^lropnych i które wykonania nie mają, a praw

(I; Num. ';6. (2) Genes. 9. (3) Jerem. 1.

w7V.vAr;:!; no pckity. 25

Tiic?}ira\vioti!i\\;)Cii nie gasim, kluie s.j wszystkie I<a'y i tyra- ny najokrutniej szem i. Bo tyrań^-ka moc kruiko, a prawa wie- czności chc^ i okrucieństwo we złych nie ustaje. Jeśli drupie byty i.d przodków postawione a czasom onym, gdy cnota kwi- tiiięła służyły, teraz, gdy niecnota i niewstyd grobłe potargał, odmiany praw złych i szkodliwych, i prędszych i ostrzejszych i wykonania ich prędkiego potrzebuje, aby nas mściwa i ciężka ręka Boża nie pogubiła, abyśmy z prorokiem nie narzekali mówiąc : Ziemia się zaraziła od obywatefów sujoick, bo przestąpili zakon, odmienili prawa (dobre i święle), rozpro- szyli przymierze wieczne (z P. Bogiem i z sprawiedli-w.iścię); dlatefjo przeidfstico ziemię po źr ze, i grzeszyć będą obywatel", jej (1) i pomsty Bożej na się przyczyniać. Prawieć połamali święte starowieczne prawa kościelne i Boże, aby im było wolno grzeszyć, to co Bogu dano, dziedzictwo kościelne, wydzierać, a zi to na karatiie się żadne nie oglądać. Lecz sprawiedliwy Bóg nie zaśpi. Przeklęctwo puści na to kró- lestwo, w którcm pożarte od nieprzyjaciół będzie, (czego uchowaj Pan Bóg) jeśli prawa pokuta nie nastąpi.

Na tern wyliczaniu grzechów korony tej położę inne Łło- ści, które się szeroko wylały i wszystkie ziemie tej zatopić mogą. Gęste mężobójstwa, któremi się, jako pismo mówi, ziem.ia obrzydłą u Boga staje, karania słusznego i wykona- nia praw nie mające. Swawolności sąsiedzkie, w których rozboje i najeżdżanie i złupienie domów szlacheckich , na któych krzywdę i łzy urzędy patrzą a mówią : Neminf^m cap ivabimus, Cudzołóztwa, kazirodztwa. krzy\voprzysięziwa, na które prawa żadnego i karania nie masz. Lezie narn w oczy i w serce niewytrwana swawol.ność ludzi nieszlachetnych, któ- rzy w miastach, w miasteczkach, po drogach zabijają, ścinają i ostrzą na szyi ubogich szable swoje, krew rozlewając nie- winnych. By kto w tym samym roku to .spisował, u-z.nił- by regestr długi. Po wszystkich głowach ja,'<o mówi prorok(ź , jł-zdzi łakomstwo : żle nabywać, wydzierać, w granica'-h krzywdzić, zdradzać, wyfałszować, to poi-polita. A lichv.'ę brać jako się nie wstydzą, ani się zakazania Boskiego boja, ani nad zguba bliźniego użalenia mają. I podniosło "się taivi<3 Tiie.-=prawiedliwe łakomstwo, trzydzieści od sta wyciągają; k'óż to karze albo karać będzie! Wrócić wszystko wylichwien: ; ' ■'•g i sprawiedliwość każe, gdzież to wróci ? Tam, gdv mu V\'sz\stko nieprzyjaciel popali i pobierze a sam na s^d Boży,

(1) Isaiae 14. (2). Jerem. 6 et 11. Amos. 9.

VI ir

26 WZYWANIE DO POKUTY.

nic z snhąi nie biorąc, porwany jjędzie. Co mówić o zdradach, o nieuprzejmościach, o chytrościach, o hipokryzjach wieku tego? Uciekła przyjaźń i "^prawda jednego ku drugiemu. I powinnym, i domowym, i żonie i dzieciom nie dufać. Para prawych przyjaciół, rzadki dziw. A zbytki hardości próżnej jako ?ię rozszerzyły i w szatach, w jedwabiach, w potrawacli, napoju, w pachołkach, hajdukach, którym nie płacąc cudzem z łupieztwa żyć każ^, w karetacli, koniach do wozów jedwa- bnych, — nie do boju i obrony ojczyzny, ani do obrony u- krzywdzonych, które cieo się zowi^ żołnierzami, a sę. szczerzy rozbójnicy, obracają. Nie tyło się prawi żołnierze popsowali i z drapieztwa u')ogich żyć się nauczyli, ale hultajstwa i pró- żnujących i desperatów do nich się przyraięszało i pod skrzy- dłem ich, wszystkie krzwdy ubogim czynie. A bież^ do utratników i desperatów, którzy burzliwa śmiałością ojczy- znę gubić, i onę obcym przedawać, i w niej pany odmieniać chc^, aby szczęście swoje, które hardością głupia potracili, wydzwignąć mogli. O jaka to rzeczpospolita ! o jakie królestwo ! o jaka modrość urzędów i sejmów, które tego naprawić nie mog;^ ! A to wszystko z ślepoty, która z grzechów pochodzi, wyrasta. Excoecavit eos malitia eorum.

CZESG WTÓRA.

Kr<'>le'itwo się przenosi od narodu do narodu dla niespraioiedliwości i krzyindy i pot marzy, i dla ro- zmaitych zdrad. ECCL. 10.

Obejrzawszy grzechy nasze tak wielkie a widz5.c, na nie sprawiedliwość ludzka powinna ustąpiła, czegóż czekać jeno sprawiedliwości Bożej, aby na nie nastąpiła? która woła do Boga, mówiąc : Powstań Boże, osądź ziemię. Tyś jest dzie- dzicznym Panem nad wszystkiej/d narody (i). Tyś najwyż- szy Sędzia wszystkiego świata. Nie będzieh sprawiedliwości, rzekną, Boga nie masz (2) świat, jako dom bez gospoda- rza, czeladka oczy sobie łupią, rządu nie masz. Albo rzekną,

(O Psalm. 13. (2) Job. 22.

WZYWANIE DO POKUTY. 27

Śpi Pan Bóg a o rz^dy świata tego nie dba. Albo rzekn§, tyle grozi, a mitosierdzie, które u niego wielkie jest, gniew jego przerywa i oddala. Lecz się czuje i ożywa Pan Bóg, i e miłosierdziem miesza sprawiedliwość i do Proroka mówi : Co ty widziszl Odpowiedział : widzę czujną rózgę. A Pan rzekł ; Dobrześ upatrzył : poczuję się w słowie i groźbie mojej, i wypełnię comrzekłi stanie się to czemem pogroził. Otworzy się wszystko złe na obywatele ziemie a sądzić się z nimi będę o wszystkie złości ich (1). Trzęsie się ziemia bez sprawiedliwości, mówi Psalm, bez niej każdego królestwa mury się obalają (2).

Izali Pan Bóg nie uiścił słowa swego na potopie ? Jako rzekł do Noego : pogubię wszystkie grzeszniki (3). Tak się stało. Rzekł do Abrahama : Sodomę i inne pięć miast wcale grzesznych ogniem spalę (4). Izali ichnie spalił? Egipcjany i Faraona z wojskiem jego w morzu potopił (5). Ludoburzce i urzędowi Bożemu nieposłuszne żywe do piekła przepaście ziemie z żonami i z dziećmi ich -wtrącił (6). Siedm narodów w Palestynie wygubił i kamienny deszcz na nie puszczał i słońcu na dłuższe bicie ich stanąć kazał (7). Lud swój Izrael- ski pod czas sędziaków często w rękę nieprzyjaciołom ich podawać (8) i dziesięć powiatów w ciężkę. niewolę do Persów 1 Medów^ w dalekie strony z ojczyzny ich zagnać dopuścił (9). I drugie ostatki ich do srogiej niewoli do Babilonu, zburzy- wszy państwo ich i Jeruzalem i kościół on, po wszem świecie sławny, obaliwszy, podał (10). Też żydy, lud swój wybrany, za wzgardę Messjasza i zabicie Jego przeklął i po cudzycli królestwach, odjąwszy im własne ich rozegnał i w taką nie- wolę, na którą patrzym, poniżył (U). Monarchje albo państwa niegdy świata wszystkiego z ich królami potłumił. Assy- ryjską, Perską, Grecką, na wiatr rozwiał, trocha Rzymskiej została, w której, gdy Gnrześcijanie nie wedle wiary i rozka- zania jego żyli a nauki fałszywej i proroki zdradliwe przyj- mowali, i kościół święty jego i miłość spoiną rozerwali, i grzechami wielkiemi sławę uczniów Chrystusowych mazali, gubił królestwa i narody ich, i do tego czasu takie choć swoje Ghrześcijany karze i obala, i pustoszy, i w inszy naród prze- nosi domy i ojczyzny, i państwa ich.

Włoską ziemię, Hiszpanję, i Gallję przez srogie Gotty,

(I) Jerem. 8. (2) Psalm. 82. (3) Genes. 7. (4) Genes. 18. (b) Exod. 14. (6) Num. 16. (7) Josue. 8, 10. etc. (8) Jud. 3, 4. (9) 4. Reg .17. (10) 2. Par. ult. 7. (U) Dan. 2. 7. 8.

2^ WYTWANIE DO POKUTY.

Wand.iły, Ostofroły, Wisyproty, Hunny, Awary, Sarmaty 1 inne jióluocne pogany i Arjany karat, królestwa te csiadalł i długo w niewoli trzymali (1). Afrykę Wandalowie zwojo- wali i Ghrześcijany z niej wygnali. W Gallji złe i niezbożae Chrześcijany Francuzowie wygubili a sami na ich miejsca nast:jliili i lepszemi Chrześcijany zostali (2].

Wschodnie państwa, pełne chrześcijańskich narodów, here- zjami zarażone i z nich id^cemi grzechami pomazane, Sara- ceni a potem Turcy osiedli, Carogrodzkie państwo i głowę wschodniego chrześcijaństwa opanowah, i do tego czasu dla długiego odszczepieństwa i hardości, i blużnienia Kościoła Bożf go po nich i głowach ich depce. Naszych czasów Węgry zheretyczałe od tegoż pogaństwa ginę..IiUlinty, na które pa- trzym. mogą nam w oczy i w serce leźć, po wygnaniu z nich wiary świętej katolickiej, jako wyganiać je Pan Bóg z tej zie- mi począł przez Moskwę, przez Szwedy i Polaki z Litwą. I jako spustoszenie jej przez miecz i wojny ustawiczne zaszło. W co się on naród Krzyżaków złieretyczałych wielki i mocny, i zamki ich tak gęste, i lud ubogi od nich srogą niewolą Uci- śniony obrócił? płakać i łzami się zalewać musim.

A o Moskiewskiera państwie, i Turkom i Chrześcijanom na Europie tak straszliwem. tak ludnem i przemożiiem i boga- teni co mówić? Kto leraz na nie patrzy, na rozerwanie ich, na trzy różne wojska w ziemi ich, na uciśnienie i zgubę ludu nie tylko pospolitego, ale i bojarskiego, na niewolę, którą od niezgodnycii domowych i obcych cierpią, jako łzy zatrzy- mać może ? Wszystek lud moskiewski nic swego nie ma ■w ręku, u nieprzyjaciół majętność i zdrowie. A Pan Bóg wie czego jeszcze czekają.

I temi przyldadami karania Boskiego sprawiedliwego i cięż- kiego nieprzestraszymli się? Abośmy lepsi niżli oni i mniej- sze grzechy nasze? Studiujmy co Pan Jezus mówi i jako, choć wielce miłosierny, grozi. Gdy mu powiadano, Galilej- czyki Piłat pobił i krew ich z ofiarami pomieszał rzekł (3) : Mniemacie aby ci GaHlejczykowie nad inne grzeszniejszy by- li.iż to ucierpieli ? Nie, powiadam wam : je^li pokuty ?nie6 nie będziecie, wszyscy także poginiecie. Miiejsze Pan Bóg grzesziiiki w oczach naszych karząc, większe upomina, aby się tegoż i jeszcze większego pokarania przelękli a grzechy ■w pra<vej pokucie porzucili. Do tej pokuty was cni bracia, synowie Koronni i Wielkiego księztw-a Litewskiego, z płaczem

(!) Baron in Ann. (2) Yictor. Uticen. Procopius {'-i} Luc. to.

WZYWANIE DO POKUTY. 29

wirywamy, i prze kład aj ijc grzechy wasze, pomstę Boźj wam z gorzkośeifi serca na-^zego opowiadamy.

Nie mówcie : dawno tak wołacie i grozicie a nic nie masz. Mówicie : Nierządi^m Polska stoi. Wiemy, przswinczny jest Pan Bóg, ale też prawdziwy i w swojej sprawiedliw-ości nieodmienny. Na Amalecliity pogroził się Pan Bóg, je ■wygubić do szczątku miał. Czekał poprawy ich kilka set lat, która gdy nie doszła, sprawiedliwość i prawda jego doszła i zginęli od króla Sajila (1). Izajasz i inni Prorocy od sta lat grozili złemu ludowi niewola Babilońska; i mówili do Jerenii- jasza : Dawno wołacie a iiic nie. masz. I żałował się Jeremijasz przed Panem Bogiem mówiąc : Oto na mię wołają, a gdzież to słoioo Pańskie, którem grozisz, niechaj przyjdzie (2). A jednak przyszło i nędznie cłioć nie zaraz do Babilonu, ojczyznę utraciwszy, zagnani sę,. I Prorok tenże lament żałosny i pła- czliwy nad nimi czynił. Pogróżki Pana Jezusowe, z płaczem czynione nad Jeruzalem, się za lat czterdzieści ziściły (8). Apostoł (i) przewłokę bogactwem dobroci Boskiej zowie, EHłuje ludzkie utraty będęiO bogatego i nieskończonego mi- łnsierdizia, ale nie radzi abyśmy gardzili cierpliwością, i prze- włoką Jego, a ubeśpieczali się, już nic nie będzie, gdy w tycliże grzechach trwamy. Nierządem Polsce stać, to nie podobno i przeciw rozumowi. Nierządem abo niedbalstwem wszystko upada, a nierząd z ślepoty grzechowej idzie, toby się tak rozumiało, grzechami Polska stoi, to jest od pomsty się Bożej umyka i ow^szem przymyka, gdy grzechy panują. Wie czasy sw-oje Pan Bóg, gdy karać i gubić ma. Ludzie nie rychło budują a prędko obalają. Pan Bóg inaczej : wnel zbuduje a dzieła swego nie rychło psuje, a zwłaszf^za na czło- w ieka nędznego i głupiego nie skwapliwy jest. Czasów jego Karania nie wiemy i co dzień się i co godzina wykonania gnie- wu jego bójmy, a od srogości jego pokutą się nieodwłoczn^ wybawiajmy.

Dmgdy Pan Bóg czeka upamiętania naszego, którego gdy nie masz, dostałości grzechów, aby się na wieczne piekło Zi^brały, czeka, aby się doskonale i karania doczesnego do- służyli a Boska cierpliwość i do miłosiedzia gotowość wsła- wić się jaśniej mogła. O siedmiu narodach w Palestynie mówi pan Bóg : Jeszcze się nie dopełniły grzeehy ich (5). I jeszcze dopełnienia tych grzechów cztery sta lat czekał. Co i I^an Je-

n) E^od. 12. Deut. 25. 1, Reg. 15. (2) Jerem. 17. (3) Luc. (i) Huaa t. (o) Geucs. 13.

30 WZYWANIE DO POKUTY.

rus Faryzeuszom przekłada mówięc : Dopełniajcie minry grz''r/tuiv swoich, jako i ojcowie wasi {1). Gdy się większe grzecliy i w wicksz,^ hardoJ;ć i miłość świata podniesiecie i na głiipszg: się bespieczność udacie, przyjdzie czas BMŻy i czas pomsty Boskiej na was. T tak było. Roś<^że w grzechy opła- kany narodzie nasz! się w nich zestarzejesz. Dolewaj beczki gniewu Bożego, ai się rozpukniesz. O niestety na głup- stwo twoje ! toć mię męczy : nierządem stoim. Ba nierządem upadniemy i ślepotę, któr§ nas złość nasza zaślepiła, do rzę- du nie przychodzira a a ręki naszej się wydziera, i prędkieso i wedle rozumu przyrodzonego podobnego upadku swego nie czujem.

Dwie lecie gospodarz drzewa figowego, aby rodziło, czekał, a trzeciego mkii siekierę, w nie zacięć kazał, niech prawi, i ziemie nie zastępuje. Ogrodnik wyprosił jeszcze rok czwarty na panu swym i mówił : dam pomoc drzewu temu, okopam, ognoję ; aza płód puści. A jeśli nie, już i sam w to złe drzewo uderzę, jeśli czwartego roku pożytku nie da (i). Obaczmy co to za cztery lata oczekiwania Pańskiego nad nami i jako na nas się nie skwapia dobrotliwy i łaskawy sędzia.

Pierwszy rok jest łaskawego upomnienia do bojaźni Bożej i do pokonania a powstania z grzechów ; o którym mówi pismo : Pan Bóg ojców ich, posyiai da nich przez rę^e po- słów swoich, rano lostojąc i codzień upominając, się nie s/iwapioi na htd swój i mieszkanie swoje (3). Kapłany i Pro- roki i kaznodzieje rano, to jest pilno, budzi Pan Bóg, aby na lud i grzechy ich wołali o przestanie złości. I wyprawuje Jonasze, Izajasze, Jeremijasze, Ezechjele, którzy upadnie- niem i pomstę królestwom grożę i do pokajania pobudzaję. Choćby wiileii z Jonaszem od takiego kazania i poselstwa uciekać a ludzi nie drażnić i ohydy i wzgardy od nich nie odnosić. Błogosławiony lud, który tego upominania usłucha, jako Niniwczyoy i inni. Ale nieszczęśni, o których mówię : s'micli się z poshjw Bożych i lekko ważyli słowa ich, i żarty^ stroili z nich, tuó-wiąe : cóż ten błazen baje ? oto nic nie masz, mamy się dobrze, w pokoju siedzim. Pan Bóg nam wiele do- brego daje. A nie wiedzę, ich dobrocię swoje i łagodiiościę pocięga do siebie, aby grzechów przestali. I nie widzę ani myślę, złego szczęście, wielkie jest jego nieszczęścicjj jako pismo mówi : Powodzenie głupich pogubiło je (4) tg jest grzeszęce a szczęściu ufajęce.

(1) :jatt. 23. [^j L.UC. 3k (3.) 2. Pur. uli. (i) Prov. i.

WZYWANIE DO POKUTY. M

Drugi rek jest przykładów, gdy w ich oczach albo w us/ach drugie karz? i zabija Pan Bóg, chuć mniejsze grzechy niaj;^, jako się wyżej rzekło. Jako mówił do onego ludu swego Puii Bóg : Patrzde na Słjlo, com tnu uczynił (1). Palrzcie iia siostręż swoję, Samarję, jakom j.j wypustoszyl i zniszc/ył i obywatele jej w dalekich stron niewolę zagnał (2). Szczęśliwy lud, który się cudz^ utratą karze, a zapamiętały, który srogo- ści Bożej, na którą u drugich patrzy, mając większe obrazy przeciw Panu Bogu, nie boi się. W oczy wam lazą Inflaniy i Węgrowie i Moskwa, jako odnoszą na sobie Boskie pla?i. Godzi się na to pjzerzasnąć a zahnlec, ]iatrząc na się i kró- lestwo nasze, jakeśmy głębiej w złości zabrnęli.

Trzeci rok jest ojcowskiego karania, gdy nas biczem po- mału zajmuje a miecza i żelaza nie rusza. Sodomę i inne miasta strony onej pierwej Pan Bóg łaskawie wojenną szkodą i złupieniem karał i upominał, z której za zwycięztwem mę- żnego Abrahama, o synowca swego Lota czyniącego, wyba- wieni byli. Czekał Pan Bóg poprawy ich, aby onym oslatnim gniewem nie ginęli. Tak Filistyny pierwej robactwem i szer- szeniami karał, niźli je mieczem pogubił. Tak potomstwu Dawidowemu obiecywał, je ludzkiemi, to jest milosiernenii a ojcowskiemi plagami upominać miał, aby ich nędza i dole- głość do pokuły obróciła. I Prorok lud swój miłując prosi : Napełnij twarzy ich hańbą a szukać Imienia twego będą.

Tak Pan Bóg on lud swój wybrany za czasów sędziaków częstemi wojnami i nieprzyjaciółmi, którzy je zwojowane tra- pili, jako ojciec dobrotliwy karat (3). A oni mu się wypra- szali i do jego się służby wracali, prosząc, aby im oną krzy- wdę swoją darował a nieprzyjacielskie jarzmo z ich szyje oddalał, i obiecywali poprawę i statek przy służbie i rozka- zaniu jego, i mówili z wielkiej ciężkości : Zgrzeszyliśmy , już nas napotem, jeśli się do grzechów wrócim, karz jakoć się będzie podobało, jeno nas teraz wybaw (4). Teraz, po- wiadają, nas wybaw a napotem już z nami czyń co chcesz, jeśli, odstąpim od ciebie. I zaraz poczęli dobremi być i porzuciwszy służbę djabelską, służyli Panu Bogu swemu. A Pan Bóg użalił się nad ich nędzami i przestał na obietnicy ich czekając, co za statek się w nich pokaże. Mieliśmy i my w tem królestwie trzeci ten rok, gdy nas Pan ojcowskim prę- tem wybijał, złem powietrzem mało nie przez dziesięć lat w ro- zmaitych województwach, i przestrachami Tatarskich najaz-

(l) Jerom. 26. (2) Ezech. 16. (3) Judi per totum.(4)Judic. 10

32 WZYWAME DO POKUTY.

dów i Tureckiej wojny, dla której jużcśmy poglówne Fkł.->'lic mieli; i do Wołoch i do Inflant ciężka nas wojna trapiła. N.i- koniec i tym straszliwym rokoszem domnwycli niezgod i woj- ny braterskiej bardzojiiż był na zgubę nasz.^, Bosk^ rękę sw.i- jj wyciągnął. Wyprosiliśmy się pokuta i obietnicami, naia Pan Bi')g i królowi panu naszemu M. dał wielkie zwycięztwa nad Michałem, nad Tatary, nad Szwedami, nad Niemcy na nas od nich przywiedzione, które często tito : u W'>imia- rza, u Białego kamienia, u Kiesi, u Hygi, Kircholmu i teraz roku tego u Dynamundu z wielk§ łask^z meba i z podziwie- niom naszem, i z onej najstraszliwszej toniej rokoszowej dziwna ręką. i opatrznością swoj^ wyrwać nas i ziemie us,>o- koić raczył. I rzekł do nas Pan Bóg one słowa : Erce sanus factus es : jam noli preccare, ne deierins tihi alit/uid rnniiii- gat. (1) Otóż zdrowie masz, wybawienie t karania Boskiego masz : jużeż nie grzesz, aby cię co goisze;:o nie potkało A my obieccijem; już ojcze dobrotliwy a n:iłosierny gniewać cię nie będziem, już ojcowskie twoje Ifaranie przyjmujemy a na- potem zarzekamy się ciebie Pana swego obrażać i te grzechy, któremi się królestwo to obciążyło, wymiatać będziem i karać. I nadchodzi czwarty rok doznawania tych obietnic i ślubów naszych. Tegoż roku Święci Boży, jako ogrodnicy za nas się wstawiając i za nas niejako ręcząc mówią : daj Panie ■większą pomoc temu złemu drzeu-u, aby wzcly już rodziło ; okopamy je, okrzeszem, napuścim oliwą i tłustością, pozbie- ramy z niego robactwo. A Pan Bóg przyzwolił i dał wię- ksze dary i pomocy niebieskie do powstania z grzechów i umo- cnienia się w cnotach, i w bojażni jego, i żj-wocie pobożnym. Jako jest w Ewangelji : oczyści Ojciec mój te rózgi, aby lejiifj rofJziiy. I wypuścił na nas w Sakramentach swoich buin§ krew zasług swoich i woła na nas : Do mnie, do mnie, oclilo- dzę was. Dam wszystką pomoc dostatecznej pokucie waszt'-j, abyście się do grzecłiu nie wracali. A ogrodnik dziękując rzekł : je.ili jeszcze Panie na ten rok czwarty za takiem czekaniem i laską twoją, i za taką pomocą rodzić to drzewo nie bę- dzie, już. je A*'ycią.ć rozkażesz i sam na nie siekierę porwę. Nakoniec onego roku czwartego przychodzi Bóg pragnąc owocu pod ono drzewo ligowe, i żadnej figi nie najdzie i po- myśli : Gdzież one obietnice ich? gdzie mój drogi nakład krwi i pomocy mojej ? co za złość w tem drzewie! co za nie- 8!atek' i daje ostatni wyrok i przeklina drzewo uao ;uó-

Jo.l.l.

WZYWANIE DO POKUTY. 33

\vi jii: : Jam non amplitis in oeternum ex te ructum guistpiam monducet. (1) Tu y\ż biada na pi^ly rok.

Piijty ro!t jest zgula nieodwłoczna, w której już żadnego zmiłowania i przewłoki nie naleźć, o której mówi pismo. Tak dlu^o one przestępniki upominali, i na nie wołali Prorocy Boży : Loncc ascnndit furor Domini in popułum ejuii et psspI nulla cMratio. się na nie furja i gninw Pański puścił, już żadneyo lekarstwa nie stało i przywiódł na nie króla Chaldejskiego,^ i pozabijał młódź ich mieczem w domu śiińą- tnicy swojej. Nie zmiłoiouł -fię nad młodzieńcami, ani nad pa- nienkami, ani nad staremi, ani zestarzałemi, wszystkich podał w ręce jego Pan Bóg, i wszystide sprzęty i naczynia domu BożcijO, małe i wielkie, z kos'rir>lnf>go skarbu i z k/-ó- lewskipgo i z pańskich, i zaniósł do Balnlonu. Spalili nieprzy- jaciele dom Boży i ob/ilili mury Jeruzalem, i wszystkie wieże popalili, i co jeno było drogiego popsowali, poburzyli ; kio miecza uszedł, wi"dziony był do Babilonu na niewolę "O króla i syna jego (i). Takić jest ten piąty rok, którego ido swego Proroka i posłańca mówi Pan Bóg : Już się za lud ten nie módl, już mi się nie przeciwiaj, bo cię nię wysłu- cham (3). I sam Prorok i on ogrodnik, co drzewo bronił i pomoc mu dawał, rozgniewany sam siekierę porywa i mówi : Niegodne już żadnej odwłnki to drzewisko niewdzięczne: "wy- tnij je Panie, wytnij, szkoda mu i ziemie, którą lepszemu zastę- puje. Odbierz od nich królestwo i wszystko, co jest w ręku icti a daj je ludowi, któryby dochody twojej winnice tobie wier- nie oddawał. Posadź tu inne drzewo rodzajne na tak do- brej ziemi ogroda twego. Już się nie \\'\'prosisz złe drzewo, już matactwo obietnic twoich i uiepokajania twego pokazało się. Już i Święci , którzy cię bronili poprawę twoją obiecując raowią : \vygub Panie te mężobójce ciał i dusz ludzkich. Dwo- jakiem starciem zetrzyj je. Ty wiesz, wspomnij Panie, żem się stawił przed Tobą, prosząc o dobre ich, atiijch gniew Twój oddalił od^ nich : \ dla .tegoż puść głód na syny ich , wyprowadź je na miecz. Zony ich niech zostają wdowami i bez dzieci, męże ich niech pozabijają, a młódź nich mie- czem pokłóta będzie na V)OJnie. Niech yjrzask wychodzi z domów ich, rozbójnika i łotra przywiedź znagła na nie (4). Ten rok i ta w nim furja Boża, jako na inne królestwa Chrześcjańskie przypadła, bardzo dobrze widzieć możem ale

;i)Marci. (?) Para'ip. 36. (3) Jerem. 14. ;4) Jerem. U.

3V WZYWANIE DO POSUTY.

je^li na nas też już nadnlrndzi, a jako bliski nam jest pijły rok zguby nieod\vłocznej, wiedzieć trudno. Bo patrzyć w wyroki i skryte dekreia modrości Bożej nie możeni. Tu wie- my z pisma Świętego, dwojakie sij wyroki Boskie nagrze- izny lud. Jedne które się odmienić mog^, gdy ludzie grze- szni pokutuję, a z gniewu się Boskiego wypraszają, jal.o za jzasów Sędziaków, jako Niniwczykowie od zapadnienia, które im przez Jonasza opowiedział (1;. Jako Ezecbjasz król z śmier- ci się wypłakał, choć rzeczono : Rozpraw dom swój, bo już umrzesz a żyw nic będziesz (2).

Drugie są. wyroki przewłoczne a nieodmienne, które się Die rychło iszczę, na potomstwie i synach, ojcow złych naśladujących. Jaki był wyrok Boży o potopie, który się ziścił po lat 120 (3). 1 on na Amalechity, którego kilka set lat było przewłoki, za króla Saula do szczątku wybici sgi,

(4) i od Babilońskiej niewoli, które Ezechjaszowi królowi opowiadał Izajasz, (5) a on tyło prosił, aby się zguba ona odwlekła a za czasów jego nie była, zęby nie patrzył na upa- dek królestwa i domu swego. A jednak odmiana być nie mogła. Gdy przegląda Pan Bóg, grzesznym żadne upo- mnienie i karanie nie pomoże, a ii nieuleczona niemoc ich i nieużyta wola ich zatwardzenie serca i oddalenie od niego łaski i pomocy Bożej zasługuje, tam już nulla ciiratio. Jako się na Faraonie pokazało, którego jednak Mojżesz upominać i prosić i cudami a miernem karaniem do pokuty przywo- dzić nie przestał, na oświadczenie wolnej ludzkiej woli. Co i Jeremjasz uczynił z onym ludem swoim, wnedział, zginąć bez pokuty mieli, a jednak pilno ich do pokuty namawiał, obiecując Pańskie nad nimi miłosierdzie.

Jednak drugdy prędko Bóg wyroki swoje na grzeszne wykonywa. Jako na Saula co przez Samuela rzekł (6), to prędko spuścił, i na Da-wida : gdy przez Proroka karać go domową wojną o cudzolóztwo i mężobójstwo postanowił, w kitka lat wypełnił (7). I drugi raz za grzech hardości z wy- rokiem swym nie czekał, ale powietrze srogie puścił, z któ- rego się święty kościół wyprosić nie mógł (8). I na króla Ochozjasza, co wyrzekł Bóg przez Heilasza, nie diugo wy- konał (9). 1 Pan Jezus Bóg nasz, żydom zgubę królestwa ich opowiedziawszy, słowo swoje za lat czterdzieści uiścił i po-

(1) Jiidic. 3, 4. 5. Joan. 3. (2) Isai 39. (3) Gen 6. (4) Reg 3.

(5) Isa. 39. (6) Beg. 25. (7) Reg. 12. (8) Reg. 24. 4. Reji- 1. (y) Lueas. 19.

WZYWANIE DO POKUTY. .1 »

gubił prędko one mężohójce O Panu Bogu rzekł Mojżesz, prędko płaci tym, którzy go nienawidzą' (1).

My słudzy u-asi, nie wiedząc, jaki swój wyrok Bóg na nas i to królestwo puścił, i kiedy i w któryni roku wykonać je postanowił? onyni wtorym nieodmiennym was straszymy, ale pierwszym odmiennym do pokuty prawej wzywamy. Acz domyślać się możem, piąty rok nie daleko za tak dłu- gim uporem i wzgardą pogróżek i miernych karań ojco- wskich i lekarstw Bożych, i za takiem dostarzeniem grze- chów, które siekiery Bożej dochodzą.

Bych byt Izajaszem, chodziłbym boso i napoty nagi, wo- łając na was roskoszniki i roskosznice, przestępniki i prze- stępnice zakonu Bożego : Tak was złupią i tak łyskać łystami będziecie, gdy nieprzyjaciele na głowy wasze przywiedzie Pan Bóg i w taką was sromotę poda, i będzie wam złość wasza, jako mur porysowany wysoki, który, gdy się nie spodziejecie, upadnie. I jako garńczarska flasza mocno o ścianę uderzona, z której się nie najdzie skorupa na no szenie trochy ognia i na poczerpnienie trochy loody z aoiku (2) . Ustawicznie się mury rzeczypospolilej naszej rysują a wy mówicie nic, nic, nierządem Polska stoi. Lecz gdy się nie spodziejecie, upadnie i was wszystkich potłucze. I jeszcze z tymże Izajaszem wołam na cię korono Polska i Wielkie Księztwo Litewskie : Biada nieżbożnemu, zapłacą mu ro- botę ręki jego. Kto loam błogosłaioieastwo obiecuje , zdra- dza was. Przyjdzie Pan na sąd, żeście wypaśli winnice jego, (Kościół Boży i Rzeczpospolitę) złupienie ubogich w domu waszym. Czemu kruszycie lud mój i twarze ubogich żujecie, ubieracie i stroicie niewiasty swoje, chodzą z wyciągnioną szyją. Ogoli Pan Bóg głoioy ich, i obnaży włosy ich"i wszy- stkie stroje ich odbierze. Miasto wdzięcznej woni, będą smrody, miasto pasków powrozy, miasto kręconych włosów iyse zostaną głowy, miasto napierśniczek włosiennice . Prześliczni mężowie wasi mieczem polegną i mocarze wasi na wojnie zginą, Bramy wasze płakać będą i osierociali sie- dzieć na ziemi będziecie 3). I indziej grozi tenże Prorok : Ojwo Pan rosprószy ziemię i obnaży i utrapi, i pogubi obyioa- tele jej i co ucierpi lud to i kapłan, co sługa to i pan jego, •co służebnica to i pani jej, co kupujący to i przedający, co dłużnik to i pożyczalnik. Ziemia spustoszeje i łupieztwy zwojowana będzie. Zarażona jest od swych obywatelóio. Bo

(i) Deut. 7 (?) Isais 20. Isaice 30. (3) Lsai^ ^

36 WZYWANIE DO POKUTY.

jirzr.slfjpiii :■' kon, pooclmieniali prawa, potargali przymtprre wieczno, i dla tego poźrze ziemię przeui^sdro i yrzeszyii szaleć obywatele jej będą, i ludzi na niej trochę zostanie, Wiimice (i role i ogrody) płakać będą i wzdychać będą, c/> byli wesołego serca. Ustanie wesele i bębny i jnuzyi.t/ A'ie będą popij'ijąc śpiewać, gorzki będzie nopój pijących, etc. (I, A któż ?ię'natak:e nędze nie przelęknie?

Bych był Jcremjaszem, wzi^łbych pęta na nogi i okowy i łańcuch na szyję i wołałbych na was grzeszne, jako od •wiiłal : Tak spętają pany i pożoną, jako barany w cudze stro- ny. lukazałbych zbótwiał^ i zgnojon^ suknię, którą trzasną- wszy, gdyby się w perzyny rozieciała, mówiłbych do was : Tak się popisuje i w niwecz obróci, i w dym a lo perzyiię "pójdzie chwała wasza i wszystkie dostatki i majętności wasze (2). I wziąwszy garniec gliniany a zwoławszy was wszystkich, uderzyłbych mocno o ścianę w oczach waszych mówiąc : (3) Tak was pogrwhocę, mówi Pan Bóg, jako ten garnier, któ- rego skorupki spoić się i naprawić nie mogą, i wołałbych jako on plącząc : Kto głowie mojej doda wody i źródło łez oczom moim, abych v:e dnie i w nocy opłakał pobite ojczyzny i na- rodu mego! Uciekałbych na pustynię i odbieżałbych ludu mego. Bo wszyscy wyrodkowie , jakoby nie onych ojcom dobrych synowie, i kupienie zbrodniom; wyciągnęli język twój, jako łuk kłamstwa a nieprawdy. Strzeż się'^każdy bra- ta swego i nadzieję w nim nie miej. W uściech maja pokój a tajemnie sidła pokładają. Dla tego móv)i Pan Bóg : ^Nakar- mię ich piołunem i napój dam im wodę z żółci. Zwołajcie narzekalniczek niech nad nami lamentują, mówiąc : Pu- szczajcie łzy oczy nasze i powieki nasze opływajcie wodą. Ojakośmy zwojowani i wielce pohańbieni ! Przyszła śmierć przez okna nasze, werwaia się ro domy nasze, pobiła przed sie-nią dzieci i młodzieńce po ulicach. Trupy jako gnój po polu^leżą, jako trawa za kosarzem, a nie masz tego ktoby je pogrzebał (4). _ »

if jeszcze gorzkiem sercem wzdychając i łkając tenże Pro- rok mówił : O jakoś owdowiało ludne i pełne królestwo! płacząc w nocy płaczesz, i łzy twoje na j godach twoich, nie masz ktoby cię ucieszył z onyrh miłych pjrzyjaciół twoich, wszyscy tobą pogardzili, stali się nieprzyjaciołnntwemi. Spa- dła z ciebie'^wszystka ozdobność, wojeicody i peny twoje /y^- dxc w niewolę, jako barany słabe, klóre i poszej nie ruij-

(1) Isaiće24, ^2) Jerem. 17. (3) Jerem. tO. (-t) JeremisB- 9.

WZYWAMK no pr.KfY. .)/

(hjn. Liirl ws:iist,'k stęka cldfha sztt'.oJąc, i drogie rzeczy za pokorni dnja tylko na ochłodę dusze. W polu mie z a w domu takaż śmierć. Co było w oczach pięknego, v)szystko upadło i ołtarzami swemi pogardził Pan Bóg i kościoły pod nt w ręce nieprzyjacielskie. Starzy na ziemi siedzą zamilkli, posypali popiołem głowy swoje, włosiennicą przepasali się, spuścili na ziemię twarzy swoje. Ustały od płaczu oczy mnje, zatrwożyły się wnętrzności moje, roylaia się wątroba moja nad ifiskiem ludu mego patrząc na dzieci umierające po ulicach ? wołają na matki, gdzie chleb, gdzie wino ? a dusze wypu- s-czają na łonie matek swoich. I także ? niewiasty jeść mają dzieci swoje jako napiędzy maluczkie ! Ręce niewiast nało- s>ernych warzyły synaczki swoje i były pokarmem ich. Poległy na ziemi dzieci, panienki i starzy i młodzi mieczem pozabija- ni- Panowie przezacni, złotem odziani, stali się jako gli- niane skorupy u garncarza. Boskosznicy lo potrawach poleg- li na drogach, i uchowani w szafranach objęli gnoje. Z czerniały jako węgle twarze ich i nie poznać i'h na ulicach. Skóra ich do kości przyschła, sucha mko drewno. Nieprzyjaciele ich prędsi niżli orłouńe, i po górach je najdowali i na pustyni uh je łowili. Dziedzictwa nasze wpadły w ręce cudzoziemców i domy nasze do obcych. Staliśmy się sierotami bez ojca. Stoją nad szyją n'tszą i spracowanym odpocząć nie dają. Słudzy nasi panują nad nami, nie masz ktohy wybawił nas z t^ęku ich. Niewiasty nasze i panienki posromoeiii, pany na szubie- nicy zawiedli. Starych się nie wstydzili i młodych na nie- czystość użyli. Usiało icesele serc naszych, obróciło się w płacz śpiewanie nasze. Spadła korona, z głowy naszej, bia- da nam żeśmy pogrzeszyli. Przyszedł koniec nasz, spełniły się dni nasze. Uiścił Pan Bóg pogróżki swoje nad nami, dla wielkości mnóstwa złości naszych (1). I rzekł Pan Bóg do Proroka syego : Wyrzuć je. patrzeć na nie nie chcę, niech idą,i spytaliśmy : gdzież pójdziem? powi-dziano : 'lak mó- wi Pan Bóg : kto na śmierć, ten na śmierć , kto na miecz, ten na miecz, kto na głód, ten na głód, kto iv niewolę, ten w nie- wolę ; któż sie nad nami zmiłuje ? któż się o nas zasnmci? kto pójdzie prosić o pokój nasz? by Mojżesz i Samuel po- wstał, n. za nami się lostawiał, nic nie zjedna (2).

Bych był Ez-cbielom, ogoliwszy brodę i głowę włosynych na trzy części ro/dzielil i spa!iii>\oh jrdnę cz^i'*, a druga bych posiekał, a trzeci.'j bych na wiair puJc.łj i %voijlóycli na

(1) Thren. 2. 3. (2) Je:emi;c 5.

38 tl-ZYWAN!E DO POKCTY.

was : Jedni z was poyiniene yiodem, a drudzy mieczem, a trzeci się po świecie rozproszycie (1). I niewychodzithych z mieszkania mego drzru-ianii ani oknem, ale bych ścianę prze- kopał, w rzeczy uciekając i wołalbych na was : lak się z wa- mi stanie, żadne was zamki i twierdze nie obronią, wszy- stkie nieprzyjaciel wywróci i was pogubi (2).

Bych był Jonaszem, chodząc po ulicach, wołałbych na was : Czterdzieści dni nie wynidą a Niniwe abo to królestwo wasze upadnie (3 .

Bójmy się wżdy tych pogróżek choć doczesnych, i tu na eienii na one się wieczne i piekielne nędze oglądając, które siedm tysięcy kroć cięższe są. Pokutujący temi się doczesne- mi ■wypłacą a twardzi w złościach tu piekło swoje poczną. Jać olDJawienia osobliwego od Pana Boga o was i o zgubie wa?zej nie mam, ale poselstwo do was mam od Pana Boga, i mam to poruczenie abych wam złości wasze ukazował i pomstę na nie, jeśli ich nie oddalicie, opowiadał; wszystkie królestwa które upadały, takie posłance Boże i kaznodzieje z porządku kapłańskiego i prorockiego miały, którzy im wy- miatali na oczy grze.-hy ich i upadek oznajmiali. Jako mieli i-ydowie przed Babilońską niewolą. O czem pismo mówi : Posiał Pan Bóg posly swoje do nich rano wstając i co dzień upominając, przeto, chciał pożałować ludu swego i mie- szkania swego. Ale się oni z posłów Bożych śmi Ii i na- trząsali mówiąc : dawno nam grozicie, a nic nie masz chwała Bogu ; i lekce tiważali słowa Boże, przyszedł gniew Boży na nie i lekarstwo żadne być nie mogło (4).

Gdy Gallią wszystkę , Chrześciany osadzoną , Fruncuzo- wie, poganie na on czas, zwojować mieli, pisze Sydouius biskup i kaznodzieja ich. takie były łupiestwa i uciśnienie ubogich od chrześcjańskich rzymskich urzędników, lud rad- hy był Gotty Aryany za pany przyjął, jedno dla religji nie śmiał. Lecz i Francuzi pogany pizyjąć wolał, rozumiejąc, mniej religii szkodzić i takiego tyraństwa jako Chrześcjanie czjTiić nie mieli, i tak się stało. Francuzi wszystką Gallię opanowali i Chrześcianie zostali, a on się zły naród Ghrześcian wykorzenił (51.

Toż pisze 5a^i'?an!/5 o Afryce, Yicfor C7jc?n5t5; gdy Wan- dali osieść i wszystko chrześciaństwo ucisnąć i \^wgubić mieli, biskupi ich i prorocy, kaznodzieje, za srogie grzechy i

(1) Ezech. 5. (2) Ezech. 12. (3) Joan. 3. (4) 2. Parał. 36- (5) Sidon, iJb. i. Episl. ł.

WZYWANIE DO POKUTY. 39

nieczystości i łupiestwa ubogich, pomsta im Bosk? grozili, litóra, gdy się poprawować nie chcieli, rychło na nie padła (1).

Gdy Greckie państwa upaJć, a Garogród wzi^ć Turcy mieli, Mikołaj Papież przed trzemi laty upadek opowiedział, gro- miąc złości i odszczepieńslwo ich a on^ im siekierę, i wy- cięciem drzewa niepożytecznego na pięty rok wedle Ewan- gielii groził, i taksie stało, gdy pokutować nie chcieli (2).

My też słudzy wasi od Pana Boga porządkiem kościelnym do was wysłani, patrzeć na tak srogie bezkarności i grzechy królestwa tego, z żałością i z płaczem z wielkiego bólu ser- decznego opowiadamy wam upadek wasz. Nie z objawienia Boskiego, ł)C nie wiemy co się w sercu waszem zawięże, i co z wami i jako i którego czasu uczyni Pan Bóg wasz, ale z rozkazania i z powinności poselskiej, które na nas włożył i kazał wołać : Oto dni czterdzieści a wszyscy się zapndnie- cie. Jeśli z grzechów nie powstaniecie wszyscy poginiecie (3). Na straży postawieni musim dawać znać, abyśmy krwi wa- szej na się nie obracali. Idzie nieprzyjaciel, gotujcie obronę. Wielki i przemożny nieprzyjaciel grzechów i grzeszników jest Pan Bóg. Umie i może bardzo ukarać i gubić, i straszno bar- dzo wpaść w ręce jego; nie tak jako w ludzkie, z których sa- ma śmierć wybawia, i na karanie mocy wielkiej i wiecznej nie maję. Obrony na Boski gniew i moc nie masz, jedno po- kajanie a ucieczka do miłosierdzia jego póki czas nie minie, a sprawiedliwość miłosierdzia nie zastępi.

Przestraszmy się na to, czem grozi. Dziś głos jego niech przerazi serca nasze. Opuszczajmy złości, nagradzajmy krzy- wdy, któreśmy Panu Bogu uczynili, i bliźnich naszych, któro- miśmy je rozkrwawili a od miłosierdzia jego niechaj nas żadna rozpacz nie odgania. / mnież się to nie przelękniecie, mówi Pan Bóg, który mogę ogień siarczysty, jako na Sodomę, spu- ścić ! mogę ziemi, aby was pożarła, rozkazać. Mogę was ka- miennym deszczem pobić, mogę wojska z północy i ze wschodu i południa na was posłać, mogę was u) pogańską nieioolę po- dać, i ziemię wasze spustoszyć, i was w daleką i cudzą stronę z żonami i dziećmi zapędzić. A co na j straszniej, tu was zabi- wszy, mogę luas na piekielny ogień poiepić, gdzie robak gry- zący nie umiera a ogień palący nie gas/de [i). Jakoż my tak twardej ślepoty być mamy, aby ucho nasze to słyszeć nie za-

(1) Salv. de vero judicio Dei lib. 7. Vict. de perse. Vand. (2) Nicol. 6. Pap. Epist, ad Grea. (J) Joan. 3 Luc. 13. Ezeclv. 3J. (4) Marci. 4.

40 WZYWANfE DO 1'OKL'TY.

hrzmiato a sorce się nieprzerazilo? Pomo.^y widy Ho«I:l»j wzywajmy wołając : Przeraź Panie bojaznią twoją serco moje, abych się bal sądów i sprawiedliwości srogiej twojej (I ). Niniwczycy. grubi i w poznaniu Boga nie tak bogaci jak my, potępiają nas, którzy, gdy im od Boga, Twórcy nieba i ziemi, upadkiem pogrożono, uwierzyli i przelękli się. Abo to nie lwi głos. o którym Prorok mówi : RyUnąl lew, a kto się nie prze- lęknie (2). Pan rzekł: zginiesz, zabiję cię; a człowiek jako mrówka i robaczek bać się nie ma ? Izaliśmy tak od rozumu odpadli, i od złego uciekać nie mamy, a jako dzieciny, ogień i płomień chwytać chcemy ? Uciekajmy od srogości Curji Boskiej, a nie mieszkajmy się porwać, póki ogień ze wszech stron nie zaskoczy a powódź brzegów nie obejmie. Nie ju- tro ale dziś strachu się napełniajmy a do uciekania wszystką moc obróćmy, póki do miłosierdzia wrota otworzone a jeszcze nie zamknione zostają, u których próżno kołatać będziem. Odpowiedzą : ]Vie znają was, precz złośnicy, nie poznaliście czasu swego, głupszyście byli niżli bociany, konie i jaskółki, które wiedzą czasy swoje, gdzie przed zimnem uciekać, gdzie od gorąca ustępować (3j. Długo was czekano, dawno prze- strzeżonoż : miejcie głupstwa swego i lenistwa swego zapłatę. Mogliście należć miłosierdzie, a nie porwaliście się do niego. Cierpcież ciężką a zasłużoną sprawiedliwość. Tego się głup- stwa zarzekając z postrachu i bojaźni Bożej, rozum bierzmy i pamiętajmy grzechy, na które ogień gnie-wu Bożego id.^.ie, i których się wnetże jako słomy suchej chwyci. Łuczywo to smolne zgubi dom wszystek i nas spali, a ugasić nie podo- bno. Wypadnie jako ogień gniew mój, mówi Pan Bóg, zapali, a nikt go nie ugasi (4), W\iniatajmy słomę, a słuchajmy co radzą. Każdy z osobna pojedyni-owy, mąż i niewiasta, odwróć się od zlej dro^/i swej i od złości, która jest w ręku twoich (b). Na niesprawiedliwości, krzywdy, zdrady, łupieztwa, blu- źiiierstwa i inne nieprawości pomsta Boża idzie, \17rzucmyz to od siebie, przestańmy żle czvnić, każdy umieć przed domem swoim, a wszystko miasto chędngie zostanie. Onemi złościarni. kióre się wyżej wyliczyły, zbrzydżmy się, jako przyczyną zsuby naszej.

Nie masz innej zasłony od gniewu Bożego, jedno poki;! i serdeczna, która złość wymiata a owoce pokutne dobry:-!i uczynków przed się bierze. I próżno się modlić i na Pana B g 1

(i)rsal. {3, (2; .\mos (3) Jefemiae 6. (4) Jeremice 5. {'6] Jan. 2.

UZrWANlE DO POKUTY. 41

^•olać ; bez tego nie wysłucha, nie przepuści, nie oddali pom- sty; jako w naszem sercu złość ujrzymy, nie wysłucha, mówi Psalm [1]. Z czem się kapłanom oświadczajmy, a rozgrzeszenia od nich prośmy. Niecli następuje nagroda Panu Bogu i słu- gom jego, zaraz mówmy z Żacheuszem : Com komu wziął i w czemem kogo oszukał, to wracam (2). Bez tego żałości i skruchy prawej w sercu nie masz, gdy na rękę i uczynek nie wystąpi. A co nagrodzono i wrócono być nie może, od- praszajmy a dobr^ wolę, oddajmy Panu Bogu dobremu, który utratniki przyjmuje a z swego i hojności swej ukrzywdzo- nym i odartym nagradza.

Do czego nam wielkiej pomocy i łaski Bożej potrzeba, o któ- rej nic nie wątpmy, gdy swojg. małg. chęć i wolę przyłożym. Nawróć nas Panie I a my się nawrócim; bez łaski i pomocy twojej, z dołu grzechów nie wyleziem i złych skłonności na- szych nie zwyciężj-m. Tyś Chryste Jezu macica winna ^3), a my rózgi, które z Ciebie łaski wysług Twoich pokarm : do ro- dzaju dobrych jagód dostaję. Bez Ciebie nic nie możem, a z Tobę wszystko przemożem (i) i nasze swa wolności i grzechy podepcem i czarta skruszym pod nogami naszemi prędko. Uiśćże nam obietnice Twoje (b), a pomóż do iwwstania z wielkich złości za które żałujemy.

Gdy się tedy pokutę prawe tak wyprosicie, nie będziem jako Jonasz, który się o to gniewał, (acz bez grzechu i swym sposobem), Pan Bóg wyrok swój, z którym go na grzeszniki posłał, odmienił, ujrzawszy uczynki pokutujęi^ych, a się odwrócili od ziej drogi swej, zmiłował się nad zgubę ich które uczynić miał a nie uczynił (6,. I owszem z tego się całem sercem radować będziem i żjczym sobie tego z drugim Proro- kiem (7), abyśmy skłamali, gdy wam od Pana Boga upadek wasz opowiadamy. Pokutę wasze i wybawieniem z gniewu Bo- żego, prosim, kłamcami nas czyńcie, a my miasto wstydu radościę się i szczęściem naszem wielkiem ucieszym, stoi- cie w Bogu a nie giniecie. Nunc vivinius, si vos stalis. Teraz żyjem, gdy na was w statecznej pokucie i w owocach jej sto- jące patrzym, iżeście nie zginęli a srogiej ręki Bożej uszli. Jako Pan Bóg Jonaszów gniew przykładem pięknym uspo- koił, tak i my z pożalenia i pieszczoty Boskiej nad ludżini i z nieogarnionej dobroci i miłosierdzia jego nad tymi, co zgi- nęć mieli, uweselim serce nasze. Ty Jonaszu, rzekł Pan Bóg,

(1) Psalm 65. (2) Liicaj 19. (3) Joan. fó. (5) Rom. 10. (r) J:,n. (C) J.)n. 4. (7) Mich. -2.

42 WZYWAJ lE DO POKCTY.

Żałujesz liścia i ziela, które cię od upalenia słońca broniło, na któreś nie robił aniś go uczynił, które jednej nocy uro- sło a drugiej zginęło, a jahych przepuścić nie miał wielkie- mu miastu Niniwie, w którem jest więcej niźli sto dwadzie- ścia tysięcy ludzi {1), którzy nie wiedzę gdzie prawo gdzie lewo, i bydła tak wiele (i). Patrzmy, jako żałuje st«^-orzenia swego, choć złego i grzesznego, które, gdy uczynił z niczego, nie spracował się ani wydał, ale gdy nas Syn Jego odkupił, bardzo się spracował, cierpiąc i umierając za nas, wielce nas przepłacił i nakład drogi krwi swojej ui.-zynił, która na naa gdyby ginęła, wielk^by szkodę podj^ił. 1 dla tego na zgubę dasz^ nieskwapliwy jest i wyroki swoje, któreśmy zasłużyli, odmienia i mówi u Proroka : Mówić będę przeciw naro- dowi i królestwu, abych je wykorzenił, skaził i rosproszył , lecz, jeśli naród on pokutować będzie, opuszczając złość swoją, ja też odmienię to złe którem umyślił im cZynić^S), Umie Pan Bóg odmienić wyroki swoje, jeśli my złe życie nasze odmienim. Pomagaję nam do uwiarowania zemszczenia jego nad nami i niewinne dziatki bez grzecłju czynionego, które nie wiedza co złe, co dobre, co prawo, co lewo, aby przy nas złych nie gmeły. I przeto je czasów Judyt, gdy się SL gniewu Bożego wypraszali, u kościoła rodzice przed oczy Boskie porzucali, ich się też niewinnością broniąc (4). Ale więcej nam do tej obrony pomaga nasienie ono, o którem mówi Prorok : By nam Pan Bór/ zastępów nie zostawił nasie7iie,jako Sodomie i Gomorze takby się nam stało (o). To jest pogubiłby nas Pan Bóg ogniem gniewu swego To na- sienie ludzkie : pobożni i święci, którzy się jeszcze między nami znajdują, jako relikwije i ostatki dobrego Bożeno na- sienia, z którego się zaś cnota i pobożność hojna puścić i wzrost wziąść może. Acz my o nich nie wiemy, chyba się 2 wierzchu domyślamy. Dla nich Pan Bóg nie skwapi się na nas i użali się nad niemi, aby z nami nie byli poniżeni. Dzie- sięć takich Sodomę Zachować mogło. A między nami jest z łaski Bożej tyle tysięcy świętych kapłanów i ofiar i mo- dUtw, i dobrych uczynków ich wiele, i tyle zakonnych i duchownych, \ tyle niewinnych kmieci, i poddanych prostych, i panienek czystych i świętych, jakoż mamy nadzieję tracić o uchodzeniu pomsty Boskiej, jeśli grzechy porzucim? bo Inaczej będzie umiał Pan Bóg Loty swoje z złego razu

{\) "W 0T\g'ma.\e dwadzieścia tysięcy. (2) Jon. 4. (') Jere- miae i. 8. (4) Judith. 4. (5) Isaiae I.

WZYWANIE DO POKUTy. 43

Ognia wywieść, a nas niepokutuj^ce pogubi. Wołajmy z Prorokiem : Ty znosisz nieprawości nasze i mi'

iasz grzech tych ostatków ludu twego (cłirześcjańskiego :atolickiego na północy) i dziedzictwa twego, Niei^ospuścisz juz dalej rpńewu twego, ho się ty w miłoderd ziu kochasz. Obrócisz się do nas i zmiłujes,z się nad nami (i do powsta- nia z grzechów podżwignie nas ręka twoja i łaska z nieba najmilszsego Syna twego), i złożysz z nas złości nasze, t wrzucisz w głębokość morsfcą grzechy nasze. Uiścisz się nam wprawdzie twojej, (l) Boś oljiecał Jezu Zbawicielu nasz, poku- tuj^.ce przyjmować, i chore owieczki twoje grzechami zraniono podżwigać i na ramiona je sw'oje kładziesz, aby siły na po- wstanie z grzechów brały. Uiść nam te obietnice swoje a pomóż do prawdziwej skruchy i prędkiej a dzielnej pokuty, w której cię przepraszamy, a krew i Ciało Twoje Ojcu nie- bieskiemu za nas ofiarujemy, z długów się tak ciężkicłi śmiercią i męk^ Twoj§ A\-ypłacaj§c i łaski Twojej nabywa- jąc. Tobie z Ojcem i z Duchem Świętym chwała na wieki, Amen.

(I) Mich. 7.

?a?yź, ^ drukarni braci Rouge, Dunon f Prestiż, Ulica du Four-Saiat-Germain, 43.

PLEASE DO NOT REMOYE CARDS OR SLIPS FROM THIS POCK

UNIYERSITY OF TORONTO LIBRAR^

BX Skarga, Piotr

1756 Wzywanie do pokuty

S54.W9 Wyd. /,.

1866

. N' ^

- ^ Wm mKf> w''^ V: flkii^ ^tt^^*^!^ ^^ ^^' ^^ ^^ I

Mit

^-1

*^F

rrii

a., t

^^e^

%^

l**T*^^

li:

ŁP i- 1 1 I,

m

m